|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3421 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ---------- Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
|
|
|
#3422 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Ja myślę, że u mnie w dużej mierze to jest lenistwo...mnie się po prostu nie chce ciężko pracować nad czymś. Zresztą mam wrażenie, że nie jestem już w stanie się skupić. Temat był już wałkowany, ale naprawdę jest w tym u mnie coś patologicznego. Kiedyś byłam przecież w stanie nauczyć się czegoś szybko (nie było wyjścia, skoro zostawiałam sobie to na ostatnią chwilę), czytać książki, nawet te cięższe, wczytywać się w artykuły naukowe po angielsku (też nie miałam większego wyboru) i ogarniać je jakoś...a teraz nie mogę się skupić na durnym krótkim artykule o niczym ważnym. Mój mózg jest jakąś breją totalną...pamięci zero, skupienia zero, entuzjazmu zero i wiary w to, że potrafię coś ogarnąć też zero... ![]() Wczoraj miałam zły dzień, także sorry... A, list też nie lubię, chociaż czasem robię jak mam dużo małych, dziwnych rzeczy do zrobienia, które nie są ciężkie i straszne, za to łatwo się o nich zapomina. Gdy mam do zrobienia rzeczy ciężkie i wymagające pracy...to nie muszę ich zapisywać, bo pamiętam o nich ciągle, nieustannie, dręczą mnie one dopóki ich nie zrobię...a zapisane urastają do wielkości strasznego potwora, z którym nie jestem w stanie się zmierzyć. Żywiec - zasadniczo to dobrze Cię rozumiem i Twoje rozgoryczenie nieodpisywaniem na posty. Też to czuję bardzo często. W praktyce jeśli oczekuje się konkretnej odpowiedzi, to nie ma co liczyć, że ktoś tu szybko coś odpisze...lepiej od razu walić personalnie do kogoś na priv, bo rzeczywiście grupa to dziwny twór...ale mnie też to często irytuje i znikam w nerwach na jakiś czas, dopóki mi nie przejdzie. Sama już mało się odnoszę do postów, chyba że któryś wybitnie przykuje moją uwagę...może i po złości to robię. A może ze zmęczenia materiału...a czasem jest po prostu za dużo postów.
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2014-04-15 o 13:45 |
|
|
|
|
#3423 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Elle, bardzo dziękuję. Tak, byłam, w sumie wciąż jestem chora... Cytat:
|
||
|
|
|
#3424 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
No ale sorry, czasem tak jest, że coś się napisze...nawet niekoniecznie tutaj, ale w klubie. Oczekuje się reakcji, a tu nic...zero. Potem ktoś wpada z innym tematem i się kręci
__________________
|
|
|
|
|
#3425 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Kocur, Zywiec przytulam w kwestii postow. Ja w sumie tez sprawdzam czy ktos sie odniosl do mojej wypowiedzi i czuje sie akceptowana i czescia grupy jesli tak.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ---------- Dzis dzien bez komputera zakonczylam ksiezke o Japonii, zaczelam o Imperium Osmanskim. Do tego sprzyjajaca pogoda, u mnie caly dzien pada z malymi przeblyskami. Miodzio plus zrobilam 1.5h zestaw cwiczen, zdecydowanie poprawia mi to samoocene i samopoczucie.Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ---------- Kocur a jak Ci tam na obczyznie? Czemu wczoraj mialas zly dzien? Zywiec jak sie czujesz? Jak uklada Ci sie z tz? Emi zdrowia zycze cos dlugo Cie trzyma:/ do mnie tez sie cos przyplatalo, ale wylazlo jak zwykle w postaci opryszczki.Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
|
|
#3426 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Azja
Wiadomości: 32
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Tak, to prawda, czasami zapominamy o efekcie koncowym. A nad motywacja ciagle pracuje, czasami wizja wieczoru na sofie przed telewizorem jest bardziej kuszaca. Nie mam problemow z krotkoterminowymi postanowieniami, np posprzatanie mieszkania, przeczytanie ksiazki, ale juz cos co nalezy rozciagnac w czasie i sukcesywnie nad tym pracowac......totalna porazka. Ponioslam kleske w przypadku uczenia sie nowych jezykow obcych, rozkrecenia wlasnego biznesu czy osiagnieciu wymarzonej sylwetki. Postaram sie wcielac w zycie kazdego dnia Twoja zasade : rusz sie z kanapy.Dzieki ---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ---------- Cytat:
Zgadzam sie to juz patologia. Ale z patologia trzeba walczyc! Zly dzien, kazdemu sie zdarza. Jesli moge cos doradzic, to wyprobuj dobra komedie, kubek goracej czekolady...no i jutro bedzie lepiej. |
||
|
|
|
#3427 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzięki Anka
Pisałam trochę w klubie o tym...ale ogólnie dzień był kiepski dla wszystkich w okolicy, w sumie nie wiem czemu. Akurat tutaj jest bardzo ładna pogoda teraz, w Polsce ponoć deszcze - tu słońce ![]() Twój plan dnia brzmi bardzo energetyczno-optymistycznie Fajnie
__________________
|
|
|
|
#3428 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Ale już wiem ![]() Cytat:
Zawsze jest dłuższy ![]() Długo mnie trzyma, faktycznie... ale już jest znacznie lepiej, tylko kaszel został. W niedzielę przeżyłam chwilę grozy, bo wydawało mi się, że mi wychodzi opryszczka na środku dolnej wargi, po wewnętrznej stronie... pamiętając o tym, co miałam rok temu, zamarłam (wtedy miałam połowę twarzy spuchniętej), ale to jednak nie to, na szczęście... Polepszenia Cytat:
![]() Zasada Elle - działać teraz, tutaj - jest super. Na mnie też działa stwierdzenie "chcę mieć to zrobione" zamiast "nie chce mi się tego robić". ---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ---------- Nurtuje mnie bardzo nieobecność Nebulki, Lynette, Fairy (mała reaktywacja w klubie), Tygrysa.... Jak się miewacie?
|
|||
|
|
|
#3429 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Muszę na każde zajęcia czytać teksty po ang i czytam zdanie, dwa i co? wchodzę na jakąś stronę. I tak w kółko. Zmuszam się, żeby się skupić i nie da rady. Artykuł na 10-20 stron samo przeczytanie + przetłumaczenie słówek zajmuje mi ze dwa dni. Mam wrażenie, że jestem totalnym głąbem. Co do odczuć, z jednej strony mi miło, że ktoś to w końcu zauważył i chyba nie jestem aż tak przewrażliwiona. A z drugiej to szkoda, że się porobiło w wątku jak się porobiło. Ja w sumie nie znajduję dla siebie miejsca ani tutaj ani już w klubie. Cytat:
Czytałam w klubie o Twoich dylematach zw. z pracą - podjęłaś jakąś decyzję? Jak chcesz to odpisz oczywiście w klubie ![]() Cytat:
![]() I tyle czasu ćwiczyłaś! Podziwiam i zazdroszczę Z TŻ super. Czuję się jakbyśmy mieli miesiąc miodowy już od ponad miesiąca chyba. Boję się tylko, że znów się wszystko posypie jak kiedyś. Teoretycznie przegadaliśmy sporo tematów i dużo do nas dotarło. Mamy więcej czasu dla siebie i TŻ sam z siebie sprząta i mi pomaga, więc widzę duży postęp. Ciekawe jak długo. A jak u Ciebie sprawy sercowe? Cytat:
![]() Wracając do tematu poruszonego przez Burą - nie potrafię się do niczego zmotywować. Co prawda zrobiłam postęp i zaczęłam przygotowywać się do dzisiejszego koła kilka dni wcześniej. Ale co z tego jak i tak niektórych rzeczy uczyłam się noc przed - jak zwykle. Bo oczywiście internet, wizaż i wymianki ważniejsze Zaliczyłam je, mimo, że napisałam wszystko na 3+. Zdemotywowało mnie to. Kolejna sprawa, goni mnie Erasmus, muszę załatwiać rzeczy związane z wyjazdem, ubezpieczeniem, studiami, zakwaterowaniem, a ja w ogóle nie wiem jak się za to zabrać od czego zacząć, czuję, że jestem na to za głupia, że nie ogarnę, że jeśli jakimś cudem wyjadę to i tak nie uda mi się zaliczyć tam semestru. Powinnam ostro szlifować ang i fr, uczyć się już do sesji i obrony, a ja robię wszystko po najmniejszej linii oporu. Jak taki człowiek jak ja w ogóle ma coś osiągnąć? Mam poczucie, że jestem beznadziejnym leniem, który się miga od wszystkiego. Nawet wfów mi się odrabiać nie chce. Nic mi się nie chce.
|
||||
|
|
|
#3430 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#3431 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
|
|
|
#3432 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Azja
Wiadomości: 32
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
A co to za klub, o ktorym wszystkie piszecie? 4 dzien mojej walki z prokrastynacja i wciaz na wygranej pozycji! Zrobilam kilka rzeczy odkladanych (z niewiadomych przyczyn) od tygodni |
|
|
|
|
#3433 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 108
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej
, można się wtrącić?Czytam Was i czytam od tygodni, bo jak możecie się domyślać, sama mam problem z prokrastynacją. Mnóstwo planów, marzeń, wysokie ambicje, a realizacji zero, i ciągłe poczucie, że zaraz się życie skończy (choć do emerytury mi daleko), a ja zostanę sobie z tymi niezrealizowanymi planami i poczuciem niespełnienia. A wracając do wątku niesamowicie przyjemnie się Was czyta, jakoś tak miło jest na tym wątku, czuć, że jesteście grupą osób przychylnych sobie, nie ma jadu w wypowiedziach jak na innych wątkach, nie ma ignorowania osób, które chcą dołączyć, fajne to jest. Teraz zdecydowałam się zacząć się udzielać, bo nastąpiły pewne przełomowe wydarzenia w związku z moją organizacją Nawaliło mi się tyle spraw na głowę, że co chwilę dosłownie ryczałam, wpadałam w rozpacz z byle powodu, a to dlatego, że byłam maksymalnie zestresowana, że nie zdążę/nie uda mi się/ nic nie robię/ nic nie zrobiłam/cały dzień zmarnowałam. Wtedy zaczęłam dokładnie spisywać listę rzeczy do zrobienia każdego dnia, nawet jakieś pierdoły najmniejsze typu ugotować obiad, i wykreślałam sumiennie wieczorem, realizuje 50 % listy, ale przynajmniej przekonałam się, że jednak coś robię, idę do przodu i są tego efekty. A głupie nastroje odeszły jak ręką odjął.Jak dla mnie wniosek jest taki, że lista nie jest niepotrzebna, "bo pamiętam co mam zrobić", tylko lista jest mega potrzebna, bo dzięki niej wiem, że nie jestem nierobem spędzającym dzień na niczym, tylko jestem świetna, widzę jak dużo udało mi się zrobić danego dnia i zasługuję na nagrodę |
|
|
|
#3434 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Bura i Żywiec, bardzo mnie zaskoczyło to, co napisałyście. Nigdy nie wpadłabym na to, że ktoś tak to odbiera.
Mnie samą nie denerwuje to, że ktoś nie odpisze, albo nie odniesie się. Przede wszystkim wychodzę z założenia, że forum polega przede wszystkim na monologu (a nie tylko na dialogu). A monolog wiąże się dla mnie z wyznaniem, formą terapeutyczną. Szczerze to, co napisałyście, wywołało pewne napięcie we mnie. Bo skoro jestem w naszej grupie, to oznacza że MUSZĘ udzielać się tutaj, pilnować, żeby nikt nie poczuł się pominięty. Dla mnie osobiście to zbyt duża odpowiedzialność. Jest nas tutaj dużo, w klubie 20 osób, żeby nawiązać codziennie do każdego postu trzeba byłoby poświęcić na to sporo czasu w ciągu dnia. A każdy ma swoje życie, swoje obowiązki, to że nikt nie odpisze nie wynika z braku zainteresowania, tylko zwyczajnie z braku czasu. Pewne wiadomości przyswaja się i dzięki temu wie się co u kogo, a na pewne odpowiada się. Naprawdę nie rozumiem skąd u Was takie negatywne emocje związane z tym? Skąd to się bierze? --------------------------------------------------------------- Witajcie nowe twarze Życzę Wam powodzenia i z góry przepraszam, że odniosę się, ale jestem w pracy i muszę wziąć się do roboty
Edytowane przez WomenInTheMirror Czas edycji: 2014-04-16 o 09:54 |
|
|
|
#3435 | ||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Myślę, że to od odzwyczajenia się...dlatego dzisiaj postanowiłam usiąść i się zmusić do przeczytania czegoś ambitniejszego i wyciągnięcia z tego czegokolwiek. Niezależnie od tego jak bardzo mój mózg będzie się wykręcał od tego i co moje ciało będzie wymyślać, żeby nie siedzieć w miejscu i nie skupiać się. Tak w ramach ćwiczeń ![]() Cytat:
Miejsce jest Żywiec Cytat:
Cytat:
Wydech... Wdech... Wydech... Żywiec, trochę za bardzo panikujesz w niektórych sprawach (też jestem panikarą, ale chyba nawet mnie w tym przerastasz). Może właśnie fakt, że masz dużo spraw na głowie i absolutnie wszystkie na raz Cię stresują, powoduje, że nie jesteś w stanie za nic się zabrać? Myśl o jednej rzeczy...spróbuj się na niej skoncentrować. Tej najbliższej. Daj se luz z erasmusem, to jeszcze kupa czasu - podenerwujesz się nim później. A teraz skup się na tym co jest teraz do ogarnięcia. Cytat:
A tak serio, to zmieniło się to, że jest nas tu DUŻOOOO... Cytat:
![]() Cytat:
No tak, trudno się nie zgodzić co do tej listy...Czerwiec np. była prowodyrką robienia list rzeczy dokonanych - też niezły sposób, żeby zobaczyć ile się rzeczywiście zrobiło. Dla mnie nawet lepszy, bo nie trzeba się denerwować tą WIELKĄ GROŹNĄ RZECZĄ na liście ![]() Cytat:
Dlatego rozumiem Żywca, że się wkurza, bo ma prawo źle się z tym czuć...ale nie zawsze można zrobić wszystkim dobrze (szczególnie w licznej grupie). Dlatego pytanie skąd u nas negatywne emocje jest trochę bez sensu...bo każdy może odczuwać swoje negatywne emocje, bo tak. Bo ja jestem 1) nerwowa i jestem 2) tylko człowiekiem...i obawiam się, że tego już się nie da zmienić (szczególnie punktu drugiego). A to, że ktoś ma negatywne uczucia, tylko o nich nie mówi, nie oznacza, że one nie istnieją...
__________________
|
||||||||
|
|
|
#3436 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Bura nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałaś Woman - chyba nie chodziło jej o to żebyś tłumaczyła się ze swoich uczuć a raczej o to że ona źle/dziwnie się poczuła (odważam się na interpretację bo sama też poczułam coś zbliżonego ) Faktycznie jest nas tu tyle że solidne odpisywanie zajmowałoby sporo czasu i co więcej byłoby pewnym "obowiązkiem" a przecież chyba nie o to chodzi
Przyznaję że ja też traktuję to trochę jak miejsce do monologu/ autoterapii - i czasem jak nie miałam ochoty/pomysłu odpowidać na coś (co nie znaczy że nie widziałam/nie czytałam) to poprostu zakładałam że nie muszę bo ktoś inny pewnie napisze coś mądrzejszego W życiu bym nie pomyślała że ktoś może czuć się ignorowany - raczej zakładałam że to jest specyfika forum - taka dowolność podejmowania lub nie interakcji w zależności od nastroju ... Osobiście czuje sie ignorowana jak wysyłam maila/smsa/ev priva i nie otrzymuję odpowiedzi (a i to przy drugiej probie kontaktu bo wiadomo że jedna może umknąć w natłoku spraw) No ale ... tak czy owak teraz z pewnością temat nie został zignorowany Też zastanawiam się gdzie jest Lynette ale może poprostu mazurki i babki ją pochłonęły i wróci po świętach ![]() Wysłałam dziś aplikację do pracy - nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie ale : solidnie przygotowałam aplikacje (co z uwagi na język jest pewnym wyzwaniem) oraz 2. pierwszy raz zrobiłam to z przekonaniem - że naprawdę chcę tam pracować ... Poza tym wczoraj byłam pobiegać i nie wykluczam że dziś też pójdę ... Niestety to wszystkie moje osiągniecia Żyje myśla o świętach i gromadzeniem dóbr na wyjazd - bo choć już wszystko można dostać w Pl to jednak dla starszego pokolenia "oryginalne" zachodnie podarki są w cenie Swoją drogą jeśli ktoś widział moją wiosenną energię to niech da znać - bo gdzieś mi uciekła ![]() ---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ---------- Ach a co do pamięci/skupienia się/możliwości mózgu - niestety szczyt możliwosci intelektualnych (rozumianych jako możliwości szarych komórek itd) podobno osiągamy tuż po 20-tce a od 25 roku życia jest coraz gorzej Gdzieś to wyczytałam i nie wiem czy to autosugestia ale u siebie też dostrzegam że uczę się wolniej (widzę to zwłaszcza w językach - np nie chłonę słówek jak kiedyś) oraz miewam problemy z koncentracją na tekście (choć to trudno porównywać bo kiedyś czytałam tylko po polsku a teraz głownie po niemiecku) ... Czasem pomaga mi jak czytam fragmenty na głos/półgłosem ---zwłaszcza wtedy gdy dosłownie uwaga mi ucieka i w połowie zdania orientuję że nie wiem o czym czytam ![]() O efektywnej nauce w nocy od paru lat nie mam co marzyć - o wstaniu rano ((np o 5 żeby coś powtórzyć)też nie ... A kiedyś to robiłam z powodzeniem ... No cóż - skoro metabolizm z wiekiem spada to może inne rzeczy też |
|
|
|
#3437 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Cytat:
![]() A co to za praca? ![]() Cytat:
__________________
|
|||
|
|
|
#3438 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Witam Was wszystkich!
Jestem tutaj nowa. Szukałam miejsca, gdzie można porozmawiać z ludźmi o podobnych problemach. Zauważyłam, że macie bardzo bogatą historię. To już czwarta edycja.. czy ja mogłabym do Was dołączyć? Napiszę 3 zdania o sobie: mam 30lat. zdiadnozowałam siebie jako prokrastynatora jakoś około 6lat temu.. miała bardzo poważne załamanie na studiach.. jak każdy prokrastynator. Od tego czasu wiele sie zmieniło.. podobne załamania zdarzały się często. Teraz jest lepiej. czuję wielki postęp. ale to już zostaje w nas na zawsze. Jak się przestanie kontrolować tę część to znów dochodzi do głosu. Pomoce jakich stosowałam: Przerobiłam kilka kursów o samodyscyplinie i efektywnej pracy, ale to dopiero po przeczytaniu bardzo wielu artykułów, książki.. uważam, że najpierw trzeba zrozumieć problem, zaakceptować siebie a potem do dzieła! Całkiem poważny post mi wyszedł. Na co dzień nie należę do zbyt poważnych ludzi ![]()
|
|
|
|
#3439 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzięki za kciuki - ale na razie zachowam tajemnicę żeby się nie nakręcać za bardzo ... Praca XYZ zatem jest w zawodzie, mam wymagane kwalifikacje(chyba), jest blisko mojego miejsca zamieszkania, nieźle płatna (drugie chyba) i na dwa lata ... Właściwie jak pode mnie szyta - wiec zapewne nic z tego nie będzie
Ale czuję się jakoś lepiej z wysłaniem czegoś do czego mam przekonanie ... Przy ewentualnej rozmowie nie będę musiała ściemniać że moim marzeniem jest pomaganie ludziom w call center No wiesz i tak jesteś ode mnie młodsza Poza tym mózg da sie wygimnastykować (np pamięć) ... Owszem kiedyś miałam lepszą pamięć -ale nie mogłam nawet marzyc o swobodnej lekturze w obcym języku ... Może i szybciej kojarzyłam - ale przejawiałam takie młodzieńcze zacietrzewienie - teraz moje poglądy i wypowiedzi ,choć może mniej lotna, są bardziej przemyślane i wyważone Szukajmy jakichs plusów |
|
|
|
#3440 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzięki Joanno
Jest dokładnie tak jak Joanna pisze Po pierwsze chodziło mi o moje odczucia, źle poczułam się z tym. To tak, jak nie mam czasu, żeby często kontaktować się z kimś i czuję wyrzuty sumienia. I nie chodzi o to, że mi nie zależy, że kogoś ignoruję, wiem że danej relacji mogę poświęcić x telefonów/smsów/spotkań na x czasu. I poczułam się trochę przytłoczona tym, że ktoś kogo lubię czuje się ignorowany z powodu ile mam czasu. Jeśli ktoś ma zły humor m.in. przeze mnie, to źle się z tym czuję. Dlatego, że nie mam w ogóle złych intencji. Lubię Was wszystkie, a nie odpisuje z braku czasu czy z powodu przytłoczenia własnymi sprawami. Tak naprawdę chciałabym częściej udzielać się, ale wiem że przy obecnych obowiązkach jest to dla mnie nierealne. Nie chce żeby ktoś źle czuł się z tego powodu. A drugie to, że rozumiem Kocurko co mówisz o swoich uczuciach. Ale nie akceptuję tego, tzn. uważam że sama całkowicie niepotrzebnie zaśmiecasz głowę negatywnymi myślami. Bo nie jest tak, że: "one ignorują mnie" - tylko "one nie mają czasu" "one olewają mnie" - tylko "one mają nawał obowiązków" "nie odpisują mi" - tylko "mają problemy w domu i nie mają chwilowo głowy do tego" "komuś nie zależy" - tylko "lenią się na kanapie" Rozumiem, że odczuwasz te uczucia, które opisujesz. Ale to jest niepotrzebne. Te uczucia nie mają sensu. Bo wynikają z Twoich błędnie wysnutych wniosków. Takie myślenie jest autodestrukcyjne, bo Twoja samoocena spada myśląc, że dziewczyny olewają Cię, a tak na prawdę nic takiego nie ma miejsca. Twoje uczucia są w porządku, ale myślenie jest błędne, więc łatwiej będzie Ci, jeśli je zmienisz. |
|
|
|
#3441 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej Ciastko, hej Mimi
Piszcie ![]() Dzielcie się... nie zrażajcie się niecouchingowym podejściem do nowych osób. W pierwszym poście zebrałyśmy różne materiały i przemyślenia, które przydają się w procesie analizowania pro i emancypowania się od pro ![]() Ostatnio przydatną lekturą tu wspominaną był "Nawyk samodyscypliny". Jeśli problemem jest organizacja i powiązanie organizacji z własnymi celami, to przydatne mogą być Getting things done D. Allena i książki B. Tracy. Jeśli problemem jest poczucie własnej wartości, definiowanie chceń i potrzeb, to dobrymi lekturami są "Stanowczo, łagodnie, bez lęku". Mniej oczywiste treści: "Biegnąca z wilkami" (kontrowersyjna), "W dżungli życia", "W dżungli podświadomości" Pawlikowskiej - łatwe do przełknięcia. Jeśli problemem jest dekoncentracja, niewiedza, czego się chce, techniki autosabotażu, to wartościowe mogą się okazać lektury medytacyjne, np. "Uważność". Oczywiście nie sama technika, ale jej praktyka czyni mistrza, więc balans między wsobnością a aktywnością jest niezbędny. |
|
|
|
#3442 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
A co robisz teraz? Pracujesz, studiujesz?Cytat:
Każde uczucia mają sens...nie mów o nich jakby jedne były lepsze, a inne gorsze. To co Ty określasz teraz to myśli, a nie uczucia. Ja zresztą nie powiedziałam, że uważam, że mnie ignorujecie czy kogokolwiek - nie jestem dzieckiem, znam Was dostatecznie mocno by wiedzieć, że nikt nie robi tego umyślnie. Wiem, że każdy tu jest dorosły i ma określoną ilość czasu na takie rzeczy. Napisałam, że czuję się zignorowana...bo tak się czasami czuję (ale to były może ze 3 sytuację). A to, że zdarzało się, że się ta czułam sprawia, że lepiej rozumiem o czym pisała Żywiec, a co Tobie nie mieściło się w głowie, ponieważ tego nie odczułaś nigdy (i bardzo dobrze No tak, w sumie na końcu już napisałaś, że chodzi o myślenie...dobra, nieważne. W ogóle to bez sensu jest ta cała gadka. Ja se czuję co se czuję, a tu nagle z każdej strony bulwers, że sobie czuję i o tym w ogóle powiedziałam, bo teraz mam na sumieniu kilka osób, które poczuły się źle z powodu mojego złego czucia tudzież myślenia. Więc nie wiem...powinnam mieć teraz wyrzuty sumienia? Mam przeprosić wszystkich, że w jakichś 3 sytuacjach poczułam się źle...w zasadzie nie, bo przecież nie wiedziałby o tym nikt, gdyby nie to, że właśnie o tym napisałam. Bez sensu...głupia ja
__________________
|
||
|
|
|
#3443 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Ja myślę, że właśnie dobrze jest powiedzieć, co kto czuje, tylko zbędne są próby uzgodnień stanowisk, bo to generuje zapętlanie wyjaśnień. Każdy ma prawo i do wyznania, co czuje, i do zareagowania na to wyznanie z ujawnieniem uczuć. Tyle - ekspresja.
Poza tym są też komunikaty po prostu orzekające - "zdziwiłam się, że tak jest", niepełniące funkcji wartościującej. |
|
|
|
#3444 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dlaczemu "Biegnąca..." jest kontrowersyjna?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#3445 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A jest?
![]() Kurde, w sumie nadal tego nie przeczytałam...
__________________
|
|
|
|
#3446 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
super, tak trzymać!---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ---------- Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
|
|
|
#3447 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
No emi tak napisała i się zastanawiam, co miała na myśli.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#3448 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Ja widzę czytając, że jest mnóstwo Dziewczyn, które niemal do każdej osoby się odnoszą i podziwiam je, że potrafią tak sprawnie to ogarnąć, że nie zabiera im to cennego czasu za dużo i nie jest po łebkach albo na odczepnego.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#3449 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Są podzielone zdania, co do jej odbioru (skrajne: zachwyt, odrzucenie; ambiwalentne).
W sierpniu 2012 sporo dyskutowałyśmy o niej (II cz. wątku), nawet zrobiłyśmy sobie spotkanie czytelniczo-omówieniowe. Mała próbka: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post35631655 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4271 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4272 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post35651701 |
|
|
|
#3450 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ---------- Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:09.








. Robię je czasem i staram się działać wg nich, ale trwa to 1-2 dni. Teraz mam zrobioną np. rozpiskę na każdy dzień, co kupić, co załatwić, z kim się spotkać, bez tego zginęłabym
cos dlugo Cie trzyma:/ do mnie tez sie cos przyplatalo, ale wylazlo jak zwykle w postaci opryszczki.





Zaliczyłam je, mimo, że napisałam wszystko na 3+. Zdemotywowało mnie to. Kolejna sprawa, goni mnie Erasmus, muszę załatwiać rzeczy związane z wyjazdem, ubezpieczeniem, studiami, zakwaterowaniem, a ja w ogóle nie wiem jak się za to zabrać od czego zacząć, czuję, że jestem na to za głupia, że nie ogarnę, że jeśli jakimś cudem wyjadę to i tak nie uda mi się zaliczyć tam semestru. Powinnam ostro szlifować ang i fr, uczyć się już do sesji i obrony, a ja robię wszystko po najmniejszej linii oporu. Jak taki człowiek jak ja w ogóle ma coś osiągnąć? Mam poczucie, że jestem beznadziejnym leniem, który się miga od wszystkiego. Nawet wfów mi się odrabiać nie chce. Nic mi się nie chce.


Przyznaję że ja też traktuję to trochę jak miejsce do monologu/ autoterapii - i czasem jak nie miałam ochoty/pomysłu odpowidać na coś (co nie znaczy że nie widziałam/nie czytałam) to poprostu zakładałam że nie muszę bo ktoś inny pewnie napisze coś mądrzejszego 
Gdzieś to wyczytałam i nie wiem czy to autosugestia ale u siebie też dostrzegam że uczę się wolniej (widzę to zwłaszcza w językach - np nie chłonę słówek jak kiedyś) oraz miewam problemy z koncentracją na tekście (choć to trudno porównywać bo kiedyś czytałam tylko po polsku a teraz głownie po niemiecku) ... Czasem pomaga mi jak czytam fragmenty na głos/półgłosem ---zwłaszcza wtedy gdy dosłownie uwaga mi ucieka i w połowie zdania orientuję że nie wiem o czym czytam 

super, tak trzymać!
