Wystarczająco Dobre Panie Domu

[201604250957]

Napisane przez Molise

Gdzie jest weekend ? Kiedy minął ?

Dzień dobry w ten mroźny poranek

weekendy mają to do siebie że uciekają migiem

faktycznie zimno już, koleżanka urlopowiczka przyszła dziś w sukience z rękawem 3/4 i gołych nogach i dobrze, że jeździ autem bo by na bank zmarzła

ale jest opalona na heban, widać od razu że z ciepłych krajów wróciła

[Blondi2989]

Kash - korzystam z propozycji kawy
U nas weekend porządkowy, bo na dobre wyprowadziła się, tzn zabrała wszystkie swoje rzeczy moja kuzynka z mieszkania, które nam wynajmuje i musieliśmy się poukładać na nowo Przywieźliśmy też więcej naszych rzeczy od rodziców TŻ i teraz trochę jesteśmy bardziej u siebie

Napisane przez kobietasukcesu

Kupiłam. Do bibliotek sie zrazilam dawno temu Z tym, ze w koncu nie kupuje hurtem na zapas, tylko jak cos kupie(kupuje pojedynczo) od razu czytam . A zapas i tak mam jeszcze.

Ja biblioteki lubię i korzystam Jeszcze niedawno miałam najbliżej do nowej biblioteki w Centrum Handlowym, otwartej jak CH do 21, z mega wyborem, nowoczesnym klimatem Teraz mam po drodze Wojewódzką, więc korzystam z tamtej, ale podobnie jak Dotka - najczęściej zamawiam przez Internet i po mailu, że książka na mnie czeka odbieram

Napisane przez Terha

Na beletrystykę w ogóle szkoda mi kasy. Wolę książki, które czegoś uczą.

A ja uwielbiam beletrystykę, literaturę faktu, kryminały - lubię się pławić w "cudzych" książkowych życiach, to mnie relaksuje Ogólnie staram się dużo czytać.

Napisane przez ijaa

Oj tam zaraz głupia. Mam podobnie.
Teoretycznie wszystko cacy, praca jest (całkiem, całkiem.. lubię to co robię i na finanse nie narzekam), chata jest, kochający facet jest, a jednak gdzież z tyłu głowy coś krzyczy.. MAŁO, MAŁO!
Też mam takie wrażenie, że jak się zadzieje jedno, to ja wynajduję następne, a ten etap który jest teraz to taki jakby na chwilę.
Nie spędza mi to snu z powiek, nie myślę o tym non-stop, ale nawet się nad tym mocniej nie skupiając, wiem, że gdzieś siedzi to, że chciałabym zrealizować (w niedalekiej przyszłości) to czy tamto.

No to mam podobnie - bardzo dużo od siebie wymagam (ofc na miarę realiów, bo poza tym jestem okrutną realistką), ale dzięki temu aktualnie jestem zadowolona z tego co mam
Poza tym ostatnio przeczytałam, że kobieta jest najszczęśliwsza w wieku 25 lat, także nie mogę ominąć pławienia się w tym szczęściu

Napisane przez kashmirka

ja nie kupuję dla siebie prawie w ogóle książek, szkoda mi kasy na książkę, którą przeczytam raz i ogólnie nie lubię gromadzić rzeczy, wyjątkiem są ulubione książki do których wracam nie raz, te muszę mieć na własność ale nie ma ich aż tak wiele

Ja też Ogólnie jestem spaczona po mojej mamie, która jest okropnym chomikiem i dzięki temu ja jestem na maksa minimalistką

[_agg_]

idziemy na wesele za 2 lata koleżanka się zaręczyła co prawda jej chłopa niezyt lubię, ale to na szczęście nie ja się z nim hajtam


wczoraj zrobiłam 3 bita, ale z przepisu z "moich wypieków" i nie jest mega słodki, bo masy nie słodziłam dużo no i bita śmietana też tylko delikatnie ale wiadomo,kajmak to ogień

[Dagunia]

Napisane przez kashmirka

ja jak robię tortille z gyrosem to podsmażam mięso z przyprawą i cebulę a na świeżo dodaję pomidora i ogórka pokrojonego w kostkę oraz kukurydzę, jak lubicie to możesz dodać trochę poszatkowanej kapusty pekińskiej i do tego sos czosnkowy więc nic nie jest suche

Dziękuję

Napisane przez Dotka90

Dagunia, ja kurczaka robię na parze w przyprawie gyros, jest wtedy soczysty
No i do środka daję sos czosnkowo ziołowy: jogurt/serek Bieluch + ząbek czosnku, zioła prowansalskie

Daję poza tym kukurydzę, paprykę, ogórka konserwowego, ogórka świeżego, pomidora

Ja uwielbiam kurczaka "parowanego" ale Tż niestety nawet nie spojrzy na niego

Napisane przez kashmirka

dzień dobry w tym tygodniu chodzę do pracy na 7 więc pozwolę sobie otworzyć poranną zmianę

koleżanka wróciła z 2 tygodniowego urlopu na Kos, wypoczęta, opalona i przerażona temperaturami jakie teraz są w Pl oczywiście nie mogłyśmy się nagadać w drodze do pracy

Ilsa cieszę się, że panieński się udał

Dotka ja mam tak samo jeśli chodzi o karmę i w sumie nie znam nikogo o kim mogłabym powiedzieć, że go nienawidzę czy źle mu życzę

kawa dla wszystkich

Byłam na Kosie - fajne miasteczko




Ja witam z herbatką owocową

Wczoraj byłam z Tżtem na grzybach - całe wiaderko nazbieraliśmy i dzisiaj robię sosik

[Molise]

Napisane przez _agg_

wczoraj zrobiłam 3 bita, ale z przepisu z "moich wypieków" i nie jest mega słodki, bo masy nie słodziłam dużo no i bita śmietana też tylko delikatnie ale wiadomo,kajmak to ogień

Będę robić za tydzień i już mam smaka

Napisane przez Dagunia

Wczoraj byłam z Tżtem na grzybach - całe wiaderko nazbieraliśmy i dzisiaj robię sosik

Ja dzisiaj robię próbę bigosu cygańskiego Właśnie, kash, z tego przepisu, który podałaś ile wychodzi porcji ? Tak mniej więcej.

[Dotka90]

Napisane przez kashmirka

Dotka ja mam tak samo jeśli chodzi o karmę i w sumie nie znam nikogo o kim mogłabym powiedzieć, że go nienawidzę czy źle mu życzę

Ja mam chyba w sumie tylko 1 taką osobę. Ale i tak licze, że karma do niej wróci, a w zasadzie po części już wróciła

Blondi, podobne gatunki lubimy :czytam:

Dagunia, kurczaka oczywiście można też usmażyć

Dziewczyny, mam dzisiaj przymiarkę sukni ślubnej - na samą myśl aż mi się przewraca w żołądku

[201608160903]

Napisane przez lucyohlucy

moja tez pika, ale faceci mieli wlaczone tv i zagluszali pralke

Uwielbiam tą funkcjonalność - tylko trzeba od razu wstać i powiesić, bo później łatwo zapomnieć

Napisane przez kobietasukcesu

Kupiłam. Do bibliotek sie zrazilam dawno temu Z tym, ze w koncu nie kupuje hurtem na zapas, tylko jak cos kupie(kupuje pojedynczo) od razu czytam . A zapas i tak mam jeszcze.

Ogolnie musze kiedys sprzedac czesc ksiazek, ja wiem ze sie sprzedaje sporo taniej, ale jak znam ludzi to pewnie powiedza, ze jak kupione za 40 zl to oni wezma za 5 zl i jeszcze najlepiej im dowiezc W wymiany mi sie bawic nie chce, chcialabym sprzedac.

A ja jako podwójny filolog który dźwigał po 1o grubych książek na raz na studiach zraziłam się do papieru. Teraz 99% kupujemy na kindla i uważam, że nie ma lepszej opcji! Mało waży, nie zajmuje miejsca...

Napisane przez ijaa

Oj tam zaraz głupia. Mam podobnie.
Teoretycznie wszystko cacy, praca jest (całkiem, całkiem.. lubię to co robię i na finanse nie narzekam), chata jest, kochający facet jest, a jednak gdzież z tyłu głowy coś krzyczy.. MAŁO, MAŁO!
Też mam takie wrażenie, że jak się zadzieje jedno, to ja wynajduję następne, a ten etap który jest teraz to taki jakby na chwilę.
Nie spędza mi to snu z powiek, nie myślę o tym non-stop, ale nawet się nad tym mocniej nie skupiając, wiem, że gdzieś siedzi to, że chciałabym zrealizować (w niedalekiej przyszłości) to czy tamto.

Ja tak miałam kiedyś, bardzo cisnęłam, ale teraz mam taki stan, że pomijając brak pracy przed 2 dni jestem super szczęśliwa z tym jak wygląda moje życie. Z TŻtem układa się świetnie, jesteśmy oboje zdrowi, mamy swój kąt i oby nie było gorzej, to będzie świetnie. No i zastanawiam się, jak tyle lat mogłam być takim ospałym leniwym kluskiem... teraz jak widzę moje ciało które się zmienia i jak szybuje mi w górę siła i wytrzymałość jestem zachwycona! Staram się znaleźć jakiś balans w moim życiu i chyba powoli mi to wychodzi...o ile znowu nie trafię do jakiegoś masakrycznego korpo w następnej pracy

Napisane przez Dotka90

Ja wyznaję zasadę karmy Jeśli ktoś postępuje źle wobec mnie, to nigdy mu nie życzę żeby mu się coś stało. Spokojnie czekam, bo wiem, że kiedyś to do niego wróci.
Ja staram sie być w porządku wobec ludzi, którzy mnie otaczają

A ja tam wierzę w karmę, ale czasami chciałabym, żeby działała szybciej

Napisane przez Molise

Gdzie jest weekend ? Kiedy minął ?

Dzień dobry w ten mroźny poranek

U nas piękne słoneczko!

Napisane przez Dagunia

Dziękuję
Ja uwielbiam kurczaka "parowanego" ale Tż niestety nawet nie spojrzy na niego
Byłam na Kosie - fajne miasteczko


Ja witam z herbatką owocową
Wczoraj byłam z Tżtem na grzybach - całe wiaderko nazbieraliśmy i dzisiaj robię sosik

Kos spoko, ale druga, nieimprezowa część wyspy - Kefalos, Kamari Beach etc. dużo lepsza, ładniejsze plaże i mniej ludzi

Dzień dobry, ja zakończyłam poranne wysyłanie CV i pucuję mieszkanie, z telefonem pod ręką popijam sobie yerba mate... znacie? dobra opcja zamiast kawy,

[Molise]

Napisane przez rise_against

U nas piękne słoneczko!



Dzień dobry, ja zakończyłam poranne wysyłanie CV i pucuję mieszkanie, z telefonem pod ręką popijam sobie yerba mate... znacie? dobra opcja zamiast kawy,

U nas też słoneczko Ale rano było 6 stopni

Nie zazdroszczę braku pracy, ale zazdroszczę takiego leniwego poranka

[Dotka90]

Rise, niestety karma ma to do siebie, że wraca, ale trwa to straaaasznie długo

A co do yerby, to ja znam, piję praktycznie codziennie ok. 1l -1.5l

[Dagunia]

Napisane przez Molise

Będę robić za tydzień i już mam smaka



Ja dzisiaj robię próbę bigosu cygańskiego Właśnie, kash, z tego przepisu, który podałaś ile wychodzi porcji ? Tak mniej więcej.

Dużo Mi cały spory garnek wyszedł

Napisane przez Dotka90

Ja mam chyba w sumie tylko 1 taką osobę. Ale i tak licze, że karma do niej wróci, a w zasadzie po części już wróciła

Blondi, podobne gatunki lubimy :czytam:

Dagunia, kurczaka oczywiście można też usmażyć

Dziewczyny, mam dzisiaj przymiarkę sukni ślubnej - na samą myśl aż mi się przewraca w żołądku

Daj znać jak wrażenia po

[Terha]

Napisane przez Blondi2989

Poza tym ostatnio przeczytałam, że kobieta jest najszczęśliwsza w wieku 25 lat, także nie mogę ominąć pławienia się w tym szczęściu

To już teraz będzie tylko gorzej ?

A tak na poważnie... Dzisiaj witam się w bardzo dobrym, aczkolwiek jeszcze trochę śpiącym nastroju. Położyłam się wczoraj spać przed północą i w ciągu pół godziny już mnie nie było... HURRRRA! Obudził mnie dzisiaj telefon przed 9.00, więc po 8,5 godzinach snu czuję się tak jakoś bardziej rześko, choć przyda mi się jeszcze tydzień, żeby odespać te ostatnie zarwane noce . Tia.....Zwłaszcza, że obiecałam być jutro w pracy koło 7.30, a dla mnie taka godzina to środek nocy

[201608160903]

Napisane przez Molise

U nas też słoneczko Ale rano było 6 stopni

Nie zazdroszczę braku pracy, ale zazdroszczę takiego leniwego poranka

Bo nie ma czego zazdrościć!
Chociaż jak tak chodzę po zakupy czy coś w środku dnia czuję się dziwnie - same matki z wózkami i i emeryci i ja... mąż jak na razie ma raj - prasuję mu (czego nigdy nie robiłam z braku czasu i chęci), jedzenie zrobione, żyć nie umierać

Napisane przez Dotka90

Rise, niestety karma ma to do siebie, że wraca, ale trwa to straaaasznie długo

A co do yerby, to ja znam, piję praktycznie codziennie ok. 1l -1.5l

Kupiłam sobie teraz w torebkach żeby się nie babrać i sączę ze swojego słoiczka

[Terha]

Napisane przez _agg_

idziemy na wesele za 2 lata koleżanka się zaręczyła co prawda jej chłopa niezyt lubię, ale to na szczęście nie ja się z nim hajtam

Mi już w rodzinie wesela się pokończyły. Teraz wszyscy czekają tylko na mnie . A nie przypuszczam,żebym została zaproszona na wesele do jakiejś koleżanki. Zresztą ja też raczej nie planuję zapraszać znajomych na wesele, a przyjaciół nie mam.

[_agg_]

ja ostatnio jak się kładę, to nie ma mnie w ciągu 5 minut jestem tak przytyrana, że kładę się i od razu mnie nie ma ostatnio się położyłam, tż miał też się kłaść za 10 min. i jak przyszedł, to ja już dawno spałam

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Terha

Mi już w rodzinie wesela się pokończyły. Teraz wszyscy czekają tylko na mnie . A nie przypuszczam,żebym została zaproszona na wesele do jakiejś koleżanki. Zresztą ja też raczej nie planuję zapraszać znajomych na wesele, a przyjaciół nie mam.

to taka bliska koleżanka nie przyjaciółka, ale ktoś więcej niż zwykła koleżanka u mnie jeszcze za rok wesele, kuzynka ze szkotem będą panowie w spódnicach aahaha no i jestem świadkową

[201604250957]

Napisane przez _agg_

idziemy na wesele za 2 lata koleżanka się zaręczyła co prawda jej chłopa niezyt lubię, ale to na szczęście nie ja się z nim hajtam

hehe 2 lata to jeszcze kupa czasu my idziemy do przyjaciela Tż w czerwcu przyszłego roku, bardzo się cieszę bo jego znajomi to fajna imprezowa ekipa

Napisane przez Dagunia

Byłam na Kosie - fajne miasteczko

ja też w zeszłym roku samo miasteczko takie bardzo europejskie i imprezowe, kompletnie odmienne od wiejskiej części wyspy, my natomiast mieszkaliśmy w mniejszej miejscowości Tigaki i tam było spokojnie, sielsko anielsko i piaszczysta plaża co nam bardzo odpowiadało

Napisane przez Molise

Ja dzisiaj robię próbę bigosu cygańskiego Właśnie, kash, z tego przepisu, który podałaś ile wychodzi porcji ? Tak mniej więcej.

sporo, cały gar duży, ile osób nie wiem, 8 solidnych porcji na pewno

Napisane przez Dotka90

Dziewczyny, mam dzisiaj przymiarkę sukni ślubnej - na samą myśl aż mi się przewraca w żołądku

keep calm na pewno będzie super leżeć, trzymam kciuki

Napisane przez rise_against

Kos spoko, ale druga, nieimprezowa część wyspy - Kefalos, Kamari Beach etc. dużo lepsza, ładniejsze plaże i mniej ludzi

zgadzam się choć my mieszkaliśmy 12 km od miasta KOS a było tak samo jak piszesz o południu

a yerba mate nie znoszę, obrzydliwy smak- jak dla mnie ofkors

kurde dyrektor mi wymyślił robotę (głupiego ) na cały poranek, pora na drugą kawę i drugie śniadanie

[Terha]

Napisane przez Dagunia

Dziękuję

Ja uwielbiam kurczaka "parowanego" ale Tż niestety nawet nie spojrzy na niego

Nie wiem jak smakuje, bo takiego mięsa nie jadłam, ale jak lubisz dietetyczne jedzenie to ja Ci polecam gorąco mięso z grilla. Dawno temu kupiliśmy z rodzicami mojemu Tżtowi taki domowy sprzęt i teraz bardzo często robimy mięso i ryby właśnie w ten sposób. Pychotka . Zwłaszcza łosoś .

[_agg_]

jeja, nie gadajcie o żadnych wyspach, i wakacjach nie miałam urlopu od 3 lat, a nie byłam nigdzie jeszcze dłużej

[201604250957]

Napisane przez _agg_

ju mnie jeszcze za rok wesele, kuzynka ze szkotem będą panowie w spódnicach aahaha no i jestem świadkową

czaaad zawsze chciałam iść na takie wesele gdzie jedna strona jest z "zagramanicy" a faceci w kiltach

[_agg_]

Napisane przez kashmirka

czaaad zawsze chciałam iść na takie wesele gdzie jedna strona jest z "zagramanicy" a faceci w kiltach

jak byliśmy ze 3 albo 4 lata temu na weselu u kuzyna, to Simon też był i był największą atrakcją tego wesela

[Dotka90]

Napisane przez rise_against

Kupiłam sobie teraz w torebkach żeby się nie babrać i sączę ze swojego słoiczka

O nieee, profanacja!

[201608160903]

Napisane przez Terha

Mi już w rodzinie wesela się pokończyły. Teraz wszyscy czekają tylko na mnie . A nie przypuszczam,żebym została zaproszona na wesele do jakiejś koleżanki. Zresztą ja też raczej nie planuję zapraszać znajomych na wesele, a przyjaciół nie mam.

U mnie niestety u TŻta wysyp będzie i tłumaczenie za każdym razem że nie idziemy jest męczące w mojej rodzinie podejrzewam najwcześniej za jakieś 5-10 lat dopiero

Napisane przez kashmirka

hehe 2 lata to jeszcze kupa czasu my idziemy do przyjaciela Tż w czerwcu przyszłego roku, bardzo się cieszę bo jego znajomi to fajna imprezowa ekipa


ja też w zeszłym roku samo miasteczko takie bardzo europejskie i imprezowe, kompletnie odmienne od wiejskiej części wyspy, my natomiast mieszkaliśmy w mniejszej miejscowości Tigaki i tam było spokojnie, sielsko anielsko i piaszczysta plaża co nam bardzo odpowiadało

sporo, cały gar duży, ile osób nie wiem, 8 solidnych porcji na pewno

keep calm na pewno będzie super leżeć, trzymam kciuki

zgadzam się choć my mieszkaliśmy 12 km od miasta KOS a było tak samo jak piszesz o południu

a yerba mate nie znoszę, obrzydliwy smak- jak dla mnie ofkors

kurde dyrektor mi wymyślił robotę (głupiego ) na cały poranek, pora na drugą kawę i drugie śniadanie

Tigaki - ależ tam mieli piękną plażę, byłam, potwierdzam My całą wyspę quadem zjeździliśmy w jeden dzień, bardzo fajna sprawa.

Napisane przez Terha

Nie wiem jak smakuje, bo takiego mięsa nie jadłam, ale jak lubisz dietetyczne jedzenie to ja Ci polecam gorąco mięso z grilla. Dawno temu kupiliśmy z rodzicami mojemu Tżtowi taki domowy sprzęt i teraz bardzo często robimy mięso i ryby właśnie w ten sposób. Pychotka . Zwłaszcza łosoś .

Nie rób smaka

Napisane przez kashmirka

czaaad zawsze chciałam iść na takie wesele gdzie jedna strona jest z "zagramanicy" a faceci w kiltach

Ja też, możnaby sobie po angielsku pogadać (anglistka z wykształcenia się kłania)

O nieee, profanacja!

Kiedyś nam tykwy spleśniały i mam uraz :P

[201604250957]

Napisane przez rise_against

U mnie niestety u TŻta wysyp będzie i tłumaczenie za każdym razem że nie idziemy jest męczące w mojej rodzinie podejrzewam najwcześniej za jakieś 5-10 lat dopiero

Tigaki - ależ tam mieli piękną plażę, byłam, potwierdzam My całą wyspę quadem zjeździliśmy w jeden dzień, bardzo fajna sprawa.

Ja też, możnaby sobie po angielsku pogadać (anglistka z wykształcenia się kłania)

a czemu nie chodzicie na wesela, nie lubicie?

my jeździliśmy rowerami, prawdziwa frajda, szczególnie że główna droga prowadzi wzdłuż morza

to możesz sobie przybić piątkę z moim Tż

[lucyohlucy]

Przypomnialyscie mi, ze ide jeszcze na inne wesele, w grudniu tutaj w Australii. Zaproszenia jeszcze nie mamy w sumie, ale dostalismy magnes na lodowke z 'save the date' I z grupa wspolnych znajomych zarezerwowalismy tez juz sobie hotel na miejscu (wesele ma byc 250 km od Sydney), bo to mala miejscowos i pozniej mielibysmy problem.

Tylko zastanawiam sie jak to bedzie... Znam Pana Mlodego, jego przyszlej zony nie. Obydwoje sa weganami, bardzo zagorzalymi. Tzn chlopak jest w porzadku, nie terroryzuje nikogo, kto nie podziela jego przekonan, natomiast dziewczyna jest... lekko mowiac bardzo zasadnicza w tym wzgledzie. Dlatego tez w ogole nie zjawia sie na spotkaniach ze znajomymi swojego narzeczonego. Moj tz widzial ja RAZ.

Zeby przyszla na jakiekolwiek spotkanie u kogos w domu, absolutnie nie moze byc w domu miesa. Nawet w lodowce. Nawet jezeli sa zapewnione dania weganskie. Troche paranoja...

Ciekawi mnie wiec jak bedzie wygadalo weganskie wesele Bylyscie kiedys na takim?

[201604250957]

Napisane przez lucyohlucy

Zeby przyszla na jakiekolwiek spotkanie u kogos w domu, absolutnie nie moze byc w domu miesa. Nawet w lodowce. Nawet jezeli sa zapewnione dania weganskie. Troche paranoja...

Ciekawi mnie wiec jak bedzie wygadalo weganskie wesele Bylyscie kiedys na takim?

laska jest hardcorem w takim razie nie byłam na takim weselu nigdy, nigdy o takim nie słyszałam i uważam, że to dość kontrowersyjny pomysł, że skoro oni nie jedzą mięsa i produktów pochodzących od zwierząt to wszyscy goście na weselu też jeść nie będą nie wątpię, że da się przygotować pyszne dania wegańskie, jednak nie każdy takie lubi, prawdziwi mięsożercy mogą się czuć zawiedzeni i wyjść z wesela głodnymi

[agusiowata84]

Napisane przez _agg_

idziemy na wesele za 2 lata koleżanka się zaręczyła co prawda jej chłopa niezyt lubię, ale to na szczęście nie ja się z nim hajtam

Moja koleżanka w te wakacje też się zaręczyła. Wesele planują za rok. Mówiła, że już mamy się czuć zaproszeni. Dobrze takie rzeczy wiedzieć wcześniej.
We wrześniu idziemy na wesele, zaproszenie późno dostaliśmy. Próbowaliśmy wcześniej wyczaić, czy będą nas zapraszać, ale nie powiedzieli nic. Mąż nie ma urlopu zaplanowanego, a teraz odrabia. Ma 3 dni do odrobienia. W piątek kawalerski ma nockę, chciałby iść, ale nie wiadomo, czy będzie mógł odrobić.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez lucyohlucy

Przypomnialyscie mi, ze ide jeszcze na inne wesele, w grudniu tutaj w Australii. Zaproszenia jeszcze nie mamy w sumie, ale dostalismy magnes na lodowke z 'save the date' I z grupa wspolnych znajomych zarezerwowalismy tez juz sobie hotel na miejscu (wesele ma byc 250 km od Sydney), bo to mala miejscowos i pozniej mielibysmy problem.

Tylko zastanawiam sie jak to bedzie... Znam Pana Mlodego, jego przyszlej zony nie. Obydwoje sa weganami, bardzo zagorzalymi. Tzn chlopak jest w porzadku, nie terroryzuje nikogo, kto nie podziela jego przekonan, natomiast dziewczyna jest... lekko mowiac bardzo zasadnicza w tym wzgledzie. Dlatego tez w ogole nie zjawia sie na spotkaniach ze znajomymi swojego narzeczonego. Moj tz widzial ja RAZ.

Zeby przyszla na jakiekolwiek spotkanie u kogos w domu, absolutnie nie moze byc w domu miesa. Nawet w lodowce. Nawet jezeli sa zapewnione dania weganskie. Troche paranoja...

Ciekawi mnie wiec jak bedzie wygadalo weganskie wesele Bylyscie kiedys na takim?

Ja nie byłam na takim weselu. Z tym mięsem przegina, nie powinna nakazywać innym nie jedzenia mięsa.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez Dotka90

Dziewczyny, mam dzisiaj przymiarkę sukni ślubnej - na samą myśl aż mi się przewraca w żołądku

Z kim idziesz?

[Terha]

Nawet mięsa w lodówce nie można mieć? Ale hardcore .

[_agg_]

Napisane przez Terha

Nawet mięsa w lodówce nie można mieć? Ale hardcore .

jakaś

[Dotka90]

Napisane przez rise_against

Kiedyś nam tykwy spleśniały i mam uraz :P

Ja mam matero ceramiczne, bo w pracy nie dam rady mieć innego, żeby je utrzymać w czystości i właśnie żeby nie zapleśniało
Ale herbaty torebkowe to najgorszy sort.

Napisane przez agusiowata84

Z kim idziesz?

Z mamą i przyjaciółką (świadkową)

[Blondi2989]

Napisane przez kashmirka

nie wątpię, że da się przygotować pyszne dania wegańskie, jednak nie każdy takie lubi, prawdziwi mięsożercy mogą się czuć zawiedzeni i wyjść z wesela głodnymi

Nie wiem jak wyglądają wesela w Australii, ale w Polsce przy wódce nie wyobrażam sobie wesela bez porządnej mięsnej zagrychy

A nie chwaliłam się - kupiliśmy z TŻ bilety na dobę do Szwecji i jedziemy w połowie września na weekend do Sztokholmu Uwielbiam Szwecję!

[Terha]

Napisane przez Blondi2989

Nie wiem jak wyglądają wesela w Australii, ale w Polsce przy wódce nie wyobrażam sobie wesela bez porządnej mięsnej zagrychy

A nie chwaliłam się - kupiliśmy z TŻ bilety na dobę do Szwecji i jedziemy w połowie września na weekend do Sztokholmu Uwielbiam Szwecję!

Oooooo.....ale fajnie . Ja też coś szukam takiego fajnego weekendowego na jednej ze stron, ale nic mi nie wpadło w oko