Mamy styczniowo - lutowe2013 ( XVIII )

[ania13.03]

Napisane przez hope01

Aniu, tak, tak jak pisałam o ślinotoku jak ponad rok temu, bo właśnie tak to wtedy wyglądało i podobnie wygląda teraz

Aaa Bo ja liczylam na zdjecie nowego auta

[marsi11]

Napisane przez Debrah

Właśnie bo zapomniałam : super się Hania bawi, śliczna jest <3

Kurdę, Ami się zaczęła fajnie bawić Duplo, co chwilkę woła : "mama, popa, Ama sama!" ewnetualnie "Mami!" żebym coś pomogła, ale mamy małą płytkę konstrukcyjną i szybko nie ma miejsca. Czemu gooopia płytka konstrukcyjna wcale nie taka wielka ma kosztować 50 zł no paranoja z tą ceną. Chyba zacznę przegrzebywać all i znajdę używkę.
A swoją drogą czy wasze dzieci oprócz typowego "mama tata" używają formy "mami, tati?" Albo "mamiś!" "tatiś"?
Tak śmiesznie, jest normalne "mamo, mama' a tamto jest jakby "mamusiu, tatusiu"

taaaak, Leo uwielbia się bawić słowami, jak się wygłupia to robi grubym głosem mamuuuu a jak sie tuli to mowi maminia albo mama mia
tata to tylko tati albo marcin
a najlepiej mowi na S - nie brat tylko brać
bo Samuel nie umie wypowiedzieć

[nafiyqa]

Napisane przez Ultra81

A, i jeszcze - Nawijko - pytałaś, gdzie ta chata: oczywiście, że na zadupiu, 50 km od centrum GDN, ja będę mieć do pracy 43 km, tz o parę więcej, z tym że ja będę jeździć do biura jakieś 2-3 razy w tygodniu, a tz też może pracować z domu. W ogóle to parę minut od miejsca, w którym mamy działkę i mieliśmy się budować. W samej wiosce jest przedszkole, szkoła, kościół, sklep, remiza i finito

Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie kciuki i miłe słowa. W tym tygodniu sporo powinno się wyjaśnić. Póki co nie mam nawet umowy przedwstępnej, a już wybierałam tapetę do pokoju Julkowego
http://livingstyle.pl/floral-backgro...-57751632.html
lub
http://livingstyle.pl/pretty-romanti...-42911740.html

Miłego dnia, spadam pracować

Podziwiam za wybor miejsca - ja jestem mieszczuch typowy!!

A tapety obie fajne!

Napisane przez marsi11

dziewczyny czy to normalne,że Leo nie interesują zabawki? on woli bawić się patykiem,kapselkiem, grać na gitarze, rzucać ziemią w ogrodzie
od dłuższego czasu nie kupuję nic do zabawy poza książeczkami bo wszystko jest na 3 minuty, a na innych rzeczach potradi skupić się naprawdę bardzo długo

Moj ma tak samo, od zawsze
dlatego zabawek mamy pewnie niewiele, bo wszystkie ma w nosie.
Aktualnie dorwal miotle z szafy i zamiata


Potrzebuje chyba wsparcia
Kuba jest od kilku dni tak nieznosny, ze ciezko mi
Dzis np wyrwal listwe w salonie, potem zrzucil wiaderko z malinami i wymazal sie nimi w poblizu swiezo zlozonego prania Wlazi wszedzie, psuje co mu sie podoba i wciaz nie je...
znow wszystko wywala z szafek, takze mamy wieczny burdel wszedzie, bo sprzatanie mu nie w glowie :/
Na moje zakazy lub odwracanie uwagi reaguje glosnym "nieeeeeeeee" i wyciem, a ja juz nie wiem w ktora dziure sie schowac, zeby przetrwac...
Kubus jest bardzo glosnym dzieckiem. Jak nie krzyczy to piszczy albo placze. A ja bym chciala choc chwilke ciszy... Dzis tu juz chcialam wyc razem z nim, a gdzie do konca dnia!

Dodatkowo chyba powoli frustruje mnie siedzenie w domu, a TZ nie chce slyszec o zlobku i nie widzi problemu. Ale to raczej temat na dluzsza wypowiedz

[mikakrolikowa]

Napisane przez Debrah

Właśnie bo zapomniałam : super się Hania bawi, śliczna jest <3

Kurdę, Ami się zaczęła fajnie bawić Duplo, co chwilkę woła : "mama, popa, Ama sama!" ewnetualnie "Mami!" żebym coś pomogła, ale mamy małą płytkę konstrukcyjną i szybko nie ma miejsca. Czemu gooopia płytka konstrukcyjna wcale nie taka wielka ma kosztować 50 zł no paranoja z tą ceną. Chyba zacznę przegrzebywać all i znajdę używkę.
A swoją drogą czy wasze dzieci oprócz typowego "mama tata" używają formy "mami, tati?" Albo "mamiś!" "tatiś"?
Tak śmiesznie, jest normalne "mamo, mama' a tamto jest jakby "mamusiu, tatusiu"

Małpuje mnie Ami strasznie, wczoraj użyłam do Tż słowa "moment" i Ami teraz ciągle jak ja coś chcę to mi mówi "mement, mement" i chce mi robić "tawę" w kubku moim (mam taki ulubiony)

Taknu nas jest tata, tatusiu,
Dziadzia, dzidziuś
Mama, mamo, mika
Baba, baba jaga

[Debrah]

To się wypowiedz Nawijko , chętnie wesprzemy

[meneq]

Napisane przez nafiyqa

Podziwiam za wybor miejsca - ja jestem mieszczuch typowy!!

A tapety obie fajne!


Moj ma tak samo, od zawsze
dlatego zabawek mamy pewnie niewiele, bo wszystkie ma w nosie.
Aktualnie dorwal miotle z szafy i zamiata


Potrzebuje chyba wsparcia
Kuba jest od kilku dni tak nieznosny, ze ciezko mi
Dzis np wyrwal listwe w salonie, potem zrzucil wiaderko z malinami i wymazal sie nimi w poblizu swiezo zlozonego prania Wlazi wszedzie, psuje co mu sie podoba i wciaz nie je...
znow wszystko wywala z szafek, takze mamy wieczny burdel wszedzie, bo sprzatanie mu nie w glowie :/
Na moje zakazy lub odwracanie uwagi reaguje glosnym "nieeeeeeeee" i wyciem, a ja juz nie wiem w ktora dziure sie schowac, zeby przetrwac...
Kubus jest bardzo glosnym dzieckiem. Jak nie krzyczy to piszczy albo placze. A ja bym chciala choc chwilke ciszy... Dzis tu juz chcialam wyc razem z nim, a gdzie do konca dnia!

Dodatkowo chyba powoli frustruje mnie siedzenie w domu, a TZ nie chce slyszec o zlobku i nie widzi problemu. Ale to raczej temat na dluzsza wypowiedz

O jak ja Cie rozumiem! Yae tez ma trudny rtap. W domu w sumie, to mnie bawi i nic sobie z tego nie robie, ale wystarczy, ze wyjdziemy z domu... Chociaz ciekawa obseteacja: jest tz, jest ok. Dzis pojechalysmy do sklepu po zakupy na kolacje: krotkie i konkretne. Wiecie jak sie skonczyly? Ja zaplakana w asyscie dwoch pracownic sklepu.yae uciekla ze swojego wozka najpierw, to odstawilam i wyprobowalam po kolei trzy wozki sklepowe dla dzieci i jeden zwykly na zakupy. Nadal nie chciala siedziec, no to bedziemy chodzic. Minute za reke chodzilaa potenm sie zaczelo, porywanie wszystkiego z polek, wchodzenie na regaly, probowala ugryzc inna klientke. Ja jestem sama, nie moge przerwac zakupow, bo z glodu padniemy. I tak juz jest ciezko, bo od dwoch tygodni jemy albo zupki chinskie, albo na jednej nodze na miescie. Za dwa tygodnie lot. Zaczynam byc w stresie, ze Yae nie wysiedzi nawet obowiazkowego czasu na start i ladowanie. A nie daj boze niech turbulencje beda... W sklepie o pomoc poprosilam i babki cudne byly i swietnie zareagowaly. Ale jest ciezko jak nigdy dotad

[LadyWhisper]

Debrah u nas jest tatuuuuuuu mama dalej niet, ale skubaniec rozgadal sie po swojemu niesamowicie po tym tyg w zlobku, musze go nagrac bo potrafi monologi po 15-20min wczesniej sie to nie zdarzalo.
Debrah ile z siostra sie nie widzialas? Zazdroszcze, ja za moja siostra tak strasznie tesknie

Nawijko tule

Marsi, nie wyobrazam sobie oddania naszej koty, zawylabym sie na smierc chyba, zreszta wzielismy ja ze schroniska i mialabym ja oddac? Serce by mi peklo.... Jest z nami od 4lat, byla przy pierwszych dniach Pietraszka, mlody ja ubostwia, poza tym ona jest chora..... Nie jej wina (( dlatego szukamy jakiegokolwiek wyjscia......

Ehhhh za 10min drzemka w zlobku, boje sie niesamowicie.......

Ewulka jak tam kochana?

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

[nafiyqa]

meneq, pocieszasz, bo widze, ze moze byc gorzej...

[marsi11]

Napisane przez nafiyqa

Podziwiam za wybor miejsca - ja jestem mieszczuch typowy!!

A tapety obie fajne!


Moj ma tak samo, od zawsze
dlatego zabawek mamy pewnie niewiele, bo wszystkie ma w nosie.
Aktualnie dorwal miotle z szafy i zamiata


Potrzebuje chyba wsparcia
Kuba jest od kilku dni tak nieznosny, ze ciezko mi
Dzis np wyrwal listwe w salonie, potem zrzucil wiaderko z malinami i wymazal sie nimi w poblizu swiezo zlozonego prania Wlazi wszedzie, psuje co mu sie podoba i wciaz nie je...
znow wszystko wywala z szafek, takze mamy wieczny burdel wszedzie, bo sprzatanie mu nie w glowie :/
Na moje zakazy lub odwracanie uwagi reaguje glosnym "nieeeeeeeee" i wyciem, a ja juz nie wiem w ktora dziure sie schowac, zeby przetrwac...
Kubus jest bardzo glosnym dzieckiem. Jak nie krzyczy to piszczy albo placze. A ja bym chciala choc chwilke ciszy... Dzis tu juz chcialam wyc razem z nim, a gdzie do konca dnia!

Dodatkowo chyba powoli frustruje mnie siedzenie w domu, a TZ nie chce slyszec o zlobku i nie widzi problemu. Ale to raczej temat na dluzsza wypowiedz

kochana, pocieszę- to wszystko mija
co prawda moj Leo nie płacze ale bardzo krzyczał, to trwało z miesiąc dwa
zobaczysz będzie dobrze, ja swojego dzieciaka z dnia na dzien nie poznaje
wyrwałości kochana

[ezzo]

hej

witam się i ja po weekendzie, my dla odmiany znowu na weselu byliśmy, tym razem nie balowaliśmy do rana bo idą trójki i strasznie mi się moje dziecie męczy. Meneq Ty serio pisałaś o tym, że w Japonii nie ma czegoś takiego jak problemy z ząbkowaniem?

Ultra gratuluję decyzji, co do tapety to pierwsza mi się bardziej podoba

Zdrówka dla wszystkich pochorowanych

Napisane przez Debrah

Właśnie bo zapomniałam : super się Hania bawi, śliczna jest <3

Kurdę, Ami się zaczęła fajnie bawić Duplo, co chwilkę woła : "mama, popa, Ama sama!" ewnetualnie "Mami!" żebym coś pomogła, ale mamy małą płytkę konstrukcyjną i szybko nie ma miejsca. Czemu gooopia płytka konstrukcyjna wcale nie taka wielka ma kosztować 50 zł no paranoja z tą ceną. Chyba zacznę przegrzebywać all i znajdę używkę.
A swoją drogą czy wasze dzieci oprócz typowego "mama tata" używają formy "mami, tati?" Albo "mamiś!" "tatiś"?
Tak śmiesznie, jest normalne "mamo, mama' a tamto jest jakby "mamusiu, tatusiu"

Małpuje mnie Ami strasznie, wczoraj użyłam do Tż słowa "moment" i Ami teraz ciągle jak ja coś chcę to mi mówi "mement, mement" i chce mi robić "tawę" w kubku moim (mam taki ulubiony)

u nas, też jest mama, mamunia, mamusiu, tata i tatuś, ale tez bardzo często mama ewa i tata maciek.
Wczoraj mnie rozczulił bardzo, bo wracaliśmy autem od teściów, wiec kawał drogi, to nasza bida taka umęczona, ręce w buzi non stop i woła "mama pomoź, mama pomóź" aż mi się łezka w oku zakręciła, i dzisiaj w nocy to samo "mama pomóź"

ellmi ja nie chciałabym zabrzmieć jak niedowiarek i mam nadzieję, że tego tak nie odbierzesz ale jak będziesz miała ochotę to wrzuć nam filmik Fifka jak recytuje wierszyk, może być ten od teściowej po prostu chciałabym usłyszeć takiego małego brzdąca mówiącego tak pełnymi zdaniami.

Nawijko

[s i l v e r]

Napisane przez Ifwka

Śliczne

Dziękuję Chyba tylko Tobie się spodobały

Napisane przez LadyWhisper

Dziecie odstawione do zlobka, plakal dzisiaj troche ale jak tylko zobaczyl "swoja" pania to polecial jak na skrzydlach dzisiaj zostaje na drzemke wiec bardzo, bardzo prosze o kciuki

Z kota zle, w ogole nie korzysta z kuwety i zasikuje nam kanape, w calym mieszkaniu smierdzi jak sie wchodzi na kanapie nie idzie siedziec, cos strasznegojuz nie wiemy co z nia robic, zasypujemy soda i octem a sika i tak, kominek zapachowy dziala u nas 24/dobe bo serio, wytrzymac nie idzie;(

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

Kciuki za Piotrusia
A co do kota to strasznie współczuję jedna wielka masakra bo wiem jak to śmierdzi

Napisane przez Ifwka

Ja nie wiem wogóle co to jest

Też nie wiedziałam, ale sprawdziałam na YT

Napisane przez hope01

A! Tż wczoraj kupił mi samochód

Łał!! Tak sam od siebie?

Napisane przez misiaeel

hej

wesele udane na ślubie dwa razy się popłakałam. jak zobaczyłam parę młoda a potem na przysiędze. co było trochę komiczne bo Pan Młody zaczął strasznie płakać a Pannę Młodą ogarnął pusty śmiech
Moja Mama sobie świetnie poradziła wyjechaliśmy jak Hania spała, podobno jak sie obudziła to nas szukała i była smutna ale zaraz poszli na plac zabaw także jakoś pomogli Jej zapomnieć. na noc też zasnęła bez problemu
a my się wybawiliśmy, natańczyliśmy, najedliśmy Tż nie pił bo prowadził, za to ja mogłam pierwszy raz od ponad 2 lat nawet bimbru posmakowałam

ale teraz Hania ma katar pewnie ode mnei się zaraziła:/ no i znowu na szczepienie nie pójdziemy:/

Ultra gratuluję dezycji o zakupie!

elllmi u nas też się zaczęły pady na ziemię

szaja zdrówka dla D

ania cudny ten otulacz

Lady ja też kocham Holiday i mój Tż też (ale się nikomu nie przyzna)

oglądała któraś wczoraj ten program na tvn Mama kontra Mama? żenujący jak dla mnie:/

jeszcze Wam pokażę Hani zabawę z lalkami
https://www.youtube.com/watch?v=l27l...ature=youtu.be

Super , że wesele udane my idziemy się bawić w piątek.
Hania jest cudna pięknie się bawi

Napisane przez Debrah

Kurdę, Ami się zaczęła fajnie bawić Duplo, co chwilkę woła : "mama, popa, Ama sama!" ewnetualnie "Mami!" żebym coś pomogła, ale mamy małą płytkę konstrukcyjną i szybko nie ma miejsca. Czemu gooopia płytka konstrukcyjna wcale nie taka wielka ma kosztować 50 zł no paranoja z tą ceną. Chyba zacznę przegrzebywać all i znajdę używkę.
A swoją drogą czy wasze dzieci oprócz typowego "mama tata" używają formy "mami, tati?" Albo "mamiś!" "tatiś"?
Tak śmiesznie, jest normalne "mamo, mama' a tamto jest jakby "mamusiu, tatusiu"

Daria mówi tylko "mama, tata".
Kciuki za usg. Ja też się stresowałam , a jak się później okazało - niepotrzebnie

[meneq]

Napisane przez ezzo

hej



witam się i ja po weekendzie, my dla odmiany znowu na weselu byliśmy, tym razem nie balowaliśmy do rana bo idą trójki i strasznie mi się moje dziecie męczy. Meneq Ty serio pisałaś o tym, że w Japonii nie ma czegoś takiego jak problemy z ząbkowaniem?



Ultra gratuluję decyzji, co do tapety to pierwsza mi się bardziej podoba



Zdrówka dla wszystkich pochorowanych







u nas, też jest mama, mamunia, mamusiu, tata i tatuś, ale tez bardzo często mama ewa i tata maciek.

Wczoraj mnie rozczulił bardzo, bo wracaliśmy autem od teściów, wiec kawał drogi, to nasza bida taka umęczona, ręce w buzi non stop i woła "mama pomoź, mama pomóź" aż mi się łezka w oku zakręciła, i dzisiaj w nocy to samo "mama pomóź"



ellmi ja nie chciałabym zabrzmieć jak niedowiarek i mam nadzieję, że tego tak nie odbierzesz ale jak będziesz miała ochotę to wrzuć nam filmik Fifka jak recytuje wierszyk, może być ten od teściowej po prostu chciałabym usłyszeć takiego małego brzdąca mówiącego tak pełnymi zdaniami.



Nawijko

Serio serio

[litllesweetangel]

Dzwonila do mnie babka z agencji w ktorej bylam ostatnio na rozmowie. Ma jakies 3 propozycje, jutro tam ide. Podala nazwe firmy i widze, ze to typowa produkcja jakies wtryskarki, galwanizowanie, montaz. Ehh a tak bardzo nie chcialam wracac do punktu zero i tak skonczyc ;/

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Nawijko u nas to samo ;/ byle cos zbroic. Jak jej cos zabiore to potrafi swiadomie podejsc i mnie walnac ;/ Albo podchodzi uderzy mnie w twarz tak, ze okulary spadaja i sie cieszy Dzisiaj rzucala ziemniakami po calym pokoju. Juz nie mam sily, nie raz podnioslam na nia glos ;/ Na zewnatrz wyrywanie sie na rekach, na nozkach uciekanie albo placz, bo zmeczona i nie chce isc. Z jedzeniem- to jest plucie, wylewanie mleka na sofe(juz nie mam sily jej czyscic). Bunt dwulatka jest koszmarny, a to dopiero poczatek

[nancykenator]

dzień dobry

[s i l v e r]

Napisane przez ezzo

hej


ellmi ja nie chciałabym zabrzmieć jak niedowiarek i mam nadzieję, że tego tak nie odbierzesz ale jak będziesz miała ochotę to wrzuć nam filmik Fifka jak recytuje wierszyk, może być ten od teściowej po prostu chciałabym usłyszeć takiego małego brzdąca mówiącego tak pełnymi zdaniami.

ellmi, ja też bym chciała

[iffonka7]

hej

Po ostatniej przerwie w pisaniu jakos nie potrafie się wbić, chyba muszę się na nowo wprawić.

Od jakiegoś miesiąca może dwóch mam problem z Bartkowymi kupami i brzuszkiem, od czasu do czasu budzi się z wielkim płaczem, nie da się dotknąć i strasznie wierci się. Do tego mam bardzo brzydkie kupy raz ze śluzem, raz rzadkie. Od paru dni dawałam mu na noc do mleka espumisan i spał spokojnie wczoraj wieczorem zapomniałam mu dac i znowu w nocy wielki płacz. Nie mam pojęcia co to może być, jutro oddam jego kupke do badania, chyba że znowu wróciła alergia na białko mleka krowiego ale w sumie już gdzieś od marca mały pije normalne mm i do tej pory było ok.

[Debrah]

Też bym chciała usłyszeć jak Fifi albo Oliwka mówią bo to na pewno urocze. Ani coraz więcej mówi też i strasznie mnie to jara więc chętnie posłucham.

Meneq: współczuję, mam nadzieję że dacie radę w samolocie. Sięgnij po pbp, lub książkę' jak mówić żeby dzieci nas słuchały jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły " ~ myślę że idealne na ten czas dla Was.

[Delicjanka]

Napisane przez iffonka7

hej

Po ostatniej przerwie w pisaniu jakos nie potrafie się wbić, chyba muszę się na nowo wprawić.

Od jakiegoś miesiąca może dwóch mam problem z Bartkowymi kupami i brzuszkiem, od czasu do czasu budzi się z wielkim płaczem, nie da się dotknąć i strasznie wierci się. Do tego mam bardzo brzydkie kupy raz ze śluzem, raz rzadkie. Od paru dni dawałam mu na noc do mleka espumisan i spał spokojnie wczoraj wieczorem zapomniałam mu dac i znowu w nocy wielki płacz. Nie mam pojęcia co to może być, jutro oddam jego kupke do badania, chyba że znowu wróciła alergia na białko mleka krowiego ale w sumie już gdzieś od marca mały pije normalne mm i do tej pory było ok.

Współczuje://;// Ja jakbym miała znowu to przechodzić to chyba bym się załamała...


Poczytalam ale nie mam siły cytować, objeździłam dziś wszystkie urzędy w mieście, bo zaczął się sezon na skladanie papierów o rodzinne i wychowawczy- pamiętam, jak nie miałam jeszcze samochodu i musiałam wszedzie autobusem jeździć to była katorga....cały dzien z zycia wyjęty, a dziś od rana do 13 zalatwiłam wszystko.

Tztowi juz sie skonczył urlop my u tesciów, Amelka mi daje tak popalić, ostatnio płakałam z bezsilnosci bo ona sama juz nie wiedziala czego chce... na dodatek boi sie kąpać w brodziku;( od tygodnia jej nie umyłam porządnie głowy tylko zmoczyłam bo taka była histeria, nie mam pomysłu jak jej juz myć głowę w brodziku? wcześniej była wanna... help!

poza tym w weekend spalismy juz w naszym domku, co prawda rozpierdziel niesamowity był, ale jedna noc to co tam, piec jest wiec było cieplo;p prad jest wiec luz. W tym tygodniu koncza ocieplenie poddasza, zostaje tylko łazienka i moge isc mieszkac, bo największy balagan sie posprzata;p a tak w trakcie. Z T. spoko, ale na swoim to jednak na swoim....



Marsi, nie moge sie przyzwyczaić, że bedziesz mieć dziewczynkę;p

[calawdeszczu]

Napisane przez Delicjanka

Poczytalam ale nie mam siły cytować, objeździłam dziś wszystkie urzędy w mieście, bo zaczął się sezon na skladanie papierów o rodzinne i wychowawczy- pamiętam, jak nie miałam jeszcze samochodu i musiałam wszedzie autobusem jeździć to była katorga....cały dzien z zycia wyjęty, a dziś od rana do 13 zalatwiłam wszystko.

Jak byliśmy na urlopie z kąpaniem bylo to samo. Za chiny nie chciała się myć w brodziku. Skutkiem tego było, że tylko dwa razy na 9 dni udało mi się umyć jej głowe, bo była histeria nieziemska.


Lady, a Wasz kot nie kwalifikuje się do operacji? Pisałaś, że ma kamienie w pęcherzu? Albo coś sobie wymyśliłam.., bo jeśli tak to mój pies miał kamienie struwitowe w pęcherzu i został poddany operacji. Do dzisiaj jest na specjalnej karmie, żeby te kamienie nie odnawiały się. Pogadaj z jakimś dobrym wetem, może jest dla niej jakiś ratunek. Wiem jak śmierdzą kocie szczochy... ma sa kra...

[hje]

Napisane przez elllmi

hej

jutro ostatni dzień urlopu mam, dzisiaj TŻ pojechał do pracy, ehh szara rzeczywistość wraca

E, myślałam, że się ucieszysz, że jedzie

Napisane przez hope01

Insolito, wszystkiego najlepszego spóźnione
No i oczywiście Hje

Dziękuję

Napisane przez ania13.03

Ciekawe jak tam Deli u t. bo juz sie chyba przeprowdzili?

Widać t. trzyma rygor i Deli z laptopa nie może korzystać

Napisane przez nafiyqa

Potrzebuje chyba wsparcia
Kuba jest od kilku dni tak nieznosny, ze ciezko mi
Dzis np wyrwal listwe w salonie, potem zrzucil wiaderko z malinami i wymazal sie nimi w poblizu swiezo zlozonego prania Wlazi wszedzie, psuje co mu sie podoba i wciaz nie je...
znow wszystko wywala z szafek, takze mamy wieczny burdel wszedzie, bo sprzatanie mu nie w glowie :/
Na moje zakazy lub odwracanie uwagi reaguje glosnym "nieeeeeeeee" i wyciem, a ja juz nie wiem w ktora dziure sie schowac, zeby przetrwac...
Kubus jest bardzo glosnym dzieckiem. Jak nie krzyczy to piszczy albo placze. A ja bym chciala choc chwilke ciszy... Dzis tu juz chcialam wyc razem z nim, a gdzie do konca dnia!

Nie chcę martwić, ale może być gorzej..... Choć też musi w końcu minąć

Napisane przez marsi11

kochana, pocieszę- to wszystko mija
co prawda moj Leo nie płacze ale bardzo krzyczał, to trwało z miesiąc dwa
zobaczysz będzie dobrze, ja swojego dzieciaka z dnia na dzien nie poznaje
wyrwałości kochana

Jak? U nas nie mija od dobrych 4 miesięcy, a teraz nawet się pogorszyło do straszliwego apogeum...

[Ifwka]

Napisane przez litllesweetangel

Nawijko u nas to samo ;/ byle cos zbroic. Jak jej cos zabiore to potrafi swiadomie podejsc i mnie walnac ;/ Albo podchodzi uderzy mnie w twarz tak, ze okulary spadaja i sie cieszy Dzisiaj rzucala ziemniakami po calym pokoju. Juz nie mam sily, nie raz podnioslam na nia glos ;/ Na zewnatrz wyrywanie sie na rekach, na nozkach uciekanie albo placz, bo zmeczona i nie chce isc. Z jedzeniem- to jest plucie, wylewanie mleka na sofe(juz nie mam sily jej czyscic). Bunt dwulatka jest koszmarny, a to dopiero poczatek

Nie to ze się chwalę czy coś ale szczerzę współczuję, bo moje dziecko to jednak przeważnie aniołek, mam nadzieję że nie doczekam takich czasów jak u WAS. Czasem mnie uderzy w twarz ze śmiechem ale mam wrażenie ze to traktuje jako jakąś zabawę, tupie ze złosci i czasem piszczy ale widze że to i tak nic.

[ezzo]

Napisane przez meneq

Serio serio

Z czego to w takim razie wynika? My jesteśmy nadgorliwe, czy te dzieciaki faktycznie inne?

A dzisiaj w polskim radio w jedynce była jakaś dłuższa audycja o Japonii, ja trafiłam na fragment o wielkości mieszkań, wypowiadał się Polak, który poślubił Japonkę. Mówił o domu i pięknym ogrodzie teściowej, który niestety tsunami zrównało z ziemią.

[Delicjanka]

Napisane przez calawdeszczu

Jak byliśmy na urlopie z kąpaniem bylo to samo. Za chiny nie chciała się myć w brodziku. Skutkiem tego było, że tylko dwa razy na 9 dni udało mi się umyć jej głowe, bo była histeria nieziemska.


Lady, a Wasz kot nie kwalifikuje się do operacji? Pisałaś, że ma kamienie w pęcherzu? Albo coś sobie wymyśliłam.., bo jeśli tak to mój pies miał kamienie struwitowe w pęcherzu i został poddany operacji. Do dzisiaj jest na specjalnej karmie, żeby te kamienie nie odnawiały się. Pogadaj z jakimś dobrym wetem, może jest dla niej jakiś ratunek. Wiem jak śmierdzą kocie szczochy... ma sa kra...

Może sie przyzwyczai? bo wanny długoo nie będzie, w nowym domu tez na razie nie robimy góry a na dole tylko będzie brodzik, w dodatku płaski(miało być w ogóle bez brodzika, ale jednak bedzie;])

Lady, współczuje mega z tym kotem, rozumiem przywiązanie.. ale ten zapach by mnie doprowadził do szału. Oby się udało znaleźć złoty środek na to.

My mamy psa tzn suczke;> kupiliśmy owczarka niemieckiego długowłosego siedzi z Edziem fajnie, bo Ed ma teraz kompankę a do domu to nie chce psa, na razie.. ;p

[meneq]

Napisane przez iffonka7

hej



Po ostatniej przerwie w pisaniu jakos nie potrafie się wbić, chyba muszę się na nowo wprawić.



Od jakiegoś miesiąca może dwóch mam problem z Bartkowymi kupami i brzuszkiem, od czasu do czasu budzi się z wielkim płaczem, nie da się dotknąć i strasznie wierci się. Do tego mam bardzo brzydkie kupy raz ze śluzem, raz rzadkie. Od paru dni dawałam mu na noc do mleka espumisan i spał spokojnie wczoraj wieczorem zapomniałam mu dac i znowu w nocy wielki płacz. Nie mam pojęcia co to może być, jutro oddam jego kupke do badania, chyba że znowu wróciła alergia na białko mleka krowiego ale w sumie już gdzieś od marca mały pije normalne mm i do tej pory było ok.

A nie je przypadkiem za duzo cukru?

[ewulkaaa]

DZIEŃ DOBRY!


Ultra - piękne te tapety i gratulacje wyboru domu!

Debrah - co do jedzenia to chleb je normalnie, bułkę odrywa co do zdrobnień to...eheeem...najpeirw musimy zacząć mówić

Marsi - u nas też zabawki to zło, woli biegać, skakać, turlać się, kręcić i wszystkie zabawy wybagające ruchu. Ostatnio na smacerze w trójkę bawiliśmy się w berka

Lady - współczuję problemów z kotem, bardzo to musi być uciążliwe ja miałam kiedyś kota domowego (dalej żyje, tylko po przeprowadzce na wieś wybrał wolność, za cholere nie chciał wejść do domu, no to go zostawiłam bo coś tam miałam zrobić, no a on sobie znalazł miejsce, położył się spać i od tamtej pory nie wchodzi do domu w ogóle :noniewiem) no ale jak go dostałam to miał zapalenie jelit, miał taką biegunkę że WSZYSTKO w domu było w wiadomo czym, a jak śmierdział

Little - oby jutro były to jakieś porządne oferty, u mnie nadal cisze


My wczoraj spędziliśmy cudowny dzień, pojechaliśmy z Anią do krasiejowa i spędziliśmy tam caluśki dzień, ależ się Ania wybawiła, wybiegała itd jak wracaliśmy to juz przysypiała w samochodzie, ale jakoś tak nieswoja była...jak się okazało po powrocie do domu, miała gorączkę 39,5st. Wykąpaliśmy się, juz gorączka była 40,2 mialam wizję szpitala i IP, ale czopek zadziałał i już zaczęła spadać. Dziś rano było 38,3 , więc nie poszłyśmy do żłobka, tylko do lekarza. Ponoć to przez zęby, dziś nic już nie podawałam i gorączka sama przeszła, więc nie wiem co to było jutro mam nadzieję już normalnie pójdziemy, bo nie dość że adapacja nam kiepsko idzie, to jeszcze to

[Delicjanka]

Napisane przez hje

E, myślałam, że się ucieszysz, że jedzie


Dziękuję


Widać t. trzyma rygor i Deli z laptopa nie może korzystać


Nie chcę martwić, ale może być gorzej..... Choć też musi w końcu minąć


Jak? U nas nie mija od dobrych 4 miesięcy, a teraz nawet się pogorszyło do straszliwego apogeum...

tiaa... mam w tel net i moge sie podłączyć pod lapka, ale nie miałam czasu.

Nie mam pomysłu na obiad dla Amelki jakas zupke bym zrobila, ale ostatnio marnie z jedzeniem.


Hje, stara dup.ko, wszystkiego najlepszego

[hje]

Napisane przez Delicjanka

tiaa... mam w tel net i moge sie podłączyć pod lapka, ale nie miałam czasu.

Nie mam pomysłu na obiad dla Amelki jakas zupke bym zrobila, ale ostatnio marnie z jedzeniem.


Hje, stara dup.ko, wszystkiego najlepszego

Może zupa pomidorowa? U nas ta najlepiej przechodzi...

Ha, jestem młodsza od Ciebie!

[ewulkaaa]

Lady - Ania też odkąd chodzi do żłobka - szalony tydzień - się rozgadała po swojemu i baaardoz mnie to cieszy, może to jakiś krok na przód z naszym mówieniem, bo już sobie wkręcam różne rzeczy, ale powiem szczerze to mówienie po swojemu mnie zdecydowanie podbudowało

[iffonka7]

Napisane przez meneq

A nie je przypadkiem za duzo cukru?

A mogłabyś rozwinąć swoją myśl dalej. Co cukier miał by z tym wspólnego? W sumie to kto wie czy nie zaczeło się to od momentu kiedy nasi sąsiedzi niemcy przyjechlali na urlop. Sąsiadka ciągle podała mu jakieś czekoladki przez płot a mi bardziej ja mówiłam że Bartek nie je czekalady to ona mu częście dawała.

[LadyWhisper]

Cała tak, ma kamienie, ale wet powieedzial, że jeszcze nie kwalifikuje si,e do operacji, że szzkoda ją męczyć skoro jeszczse nie jest tak źle, mamy ją obserwować, kiedy przestanie całkiem sikać to od razu na stół a nie wiadomo, czy przeżyje w ogóle

Ewulka zdówka dla Ani!!!

Ellmi ja też miałam prosić o filnik, jestem cieekawa, jak takie maleństwo wygląda gadające

chociaż mojej kuzynki synek na roczek poszedł do fryzjera, siadł na fotelu i - pełnym zdaniem!!! Do fryzjerki "psisiedlem do pani ociąć włoski bo mam dzisiaj joczek"