Listopad- Grudzień 2014- część IV :)

[Keithlyn]

Napisane przez Zanet84

Keithlyn, Indra, powodzenia

[~Olya~]

Napisane przez LolaMontez

Żanet masakra jakas z ta małolatą :-/
Jak ja bylam w szpitalu to byla kobita po 30, w ciaży, miala robione ktg, polozna jej powiedziala ze tetno jest troche za slabe to ze stresu poszla przed szpital i wypalila 3 fajki naraz

Ale mialam sen... Snilo mo sie ze dziecko juz mialam w domu i wstalam rano zeby przebrac i przypomnialam sobie ze zapomnialam ja nakarmic po wyjsciu ze szpitala i przez cala noc, masakra, pozniej sobie nie radzilam z przebieraniem, praniem, karmieniem i cala tą otoczką :-/ to był koszmar

Aha dzis zaczynam 34 tc wg om ale pewnie urodze po terminie jak dzidzia jest 2 tyg do tylu

Mi się śniło, że miałam synka tajlandczyka () , ale TŻ pokochał jak swoje...

[Zanet84]

Napisane przez sloneczko_1201

No to może dowiesz się w końcu coś konkretnego,
Ale masz rozrabiaki

Dziewczyny kciuki za wasze wizyty i nowe tygodnie. Oczywiście czekamy na wieści.

Co do palenia to oglądałam kiedyś program jak na komputerze laska dmuchała w coś i pokazywali jej jak po fajkach dziecko jest niedotlenione szok! Przypuszczam, że ta 16 latka albo nie zdaje sobie sprawy z tego, albo nie zależy jej na tym dziecku taki wiek niestety świata nie zbawimy tutaj tylko terapia szokowa może zadziałać.

Skoro jej nie zalezy....to po co chodzi w ogole na wizyty...chyba ze po to by miec becikowe... eeeh wole nie myslec o jej pobudkach

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Kasia427

Indra to moze dzisiaj taka aura że dzieciaki nie posłuszne...

Lola no moje dzieci do spokojnych nie należą wszędzie ich pełno, a ich pomysły powalają...

Czekoladka moj synek sobie kiedys wygolił przez srodek glowy pasek maszynką męża do golenia... musialam go obciac calego na jedynkę a i tak było widac łysy łeb )

A wczoraj młodszy nazrywał za blokiem grzybow tych trujacych co w trawie rosną, przyszedł, zaczal mi wyjmowac sloiki i mowi ze bedzie grzybki kładł tak jak tata (ostatnio tż kładł grzyby do słoików) dosyc ze ich nie zjadl tak jak tata...

O matko...dobrxze ze ich nie zjadl

[begie13]

Proszę o szybką opinię nt termometrów microlife nc100 i nc150, dziecko mi sie rozchorowało i nie da sobie zmierzyc temp zwykłym elektronicznym....

[AnetkaIzabell]

Napisane przez My Sweet Little Precious

Himalaya jeśli chodzi o składy jest naprawdę bardzo fajna Słyszałam też że dobre są Babydreamy i Mustela, ale chyba droga...

Moje zakupy nie będą już takie fajne w tym miesiącu, właśnie kupiłam laptopa z konieczności... W starym jednak padł dysk i wszystko, dokumenty, zdjęcia, pamiątki, poszło się... no.

dokumenty/zdjęcia można odzyskiwać i z padniętych / spalonych dysków... tak więc głowa do góry

Napisane przez czekoladka21

mnie tez takie dusznosci lapia, ale mysle ze to z powodu ucisku macicy

i ja mam problemy z oddychaniem... ciągle mi powietrza brakuje...

Napisane przez LolaMontez

Ale mialam sen... Snilo mo sie ze dziecko juz mialam w domu i wstalam rano zeby przebrac i przypomnialam sobie ze zapomnialam ja nakarmic po wyjsciu ze szpitala i przez cala noc, masakra, pozniej sobie nie radzilam z przebieraniem, praniem, karmieniem i cala tą otoczką :-/ to był koszmar

a mnie się śniło, że wstaję rano...zaczynam rodzić, a mój TŻ zamiast do szpitala ze mną to do pracy sobie idzie

Napisane przez czekoladka21

Hehe dzieciaki rozrabiaki

moja kiedys wszystkim kucykom pony i konikowi na biegunach grzywy uciela na zero prawie, jak ja spytalam czemu tak zrobila to powiedziala ze podobaja jej sie bardziej w irokezach
dobrze ze sobie wlosow nie uciela.....

ja jestem z tych która schowała się w łazience i sobie włosy obcięła... grzywkę równałam równałam...równałam...:br zydal:

Napisane przez Indra83

Z pracy do mnie dzwonili, że chcieliby mnie ugościć, bo pod koniec września mają wielki i straszny audyt z PCA, a kilku moich podpisów brakuje, więc moze się do nich wybiorę w przyszłym tygodniu.

na L4 lepiej nie składać żadnych podpisów w pracy... no ale to jakieś zaległe z datą wstecz...

do mnie dziś dzwonili, że 100% premii mi przyznali i pytali kiedy wracam "niech mąż idzie na urlop a ja do pracy" tęsknią za mną

[Indra83]

Kasiu, mój syn rano często mnie denerwuje, ubierać umie się sam, ale rano marudzi, żeby mu pomóc, a to skarpetki, a to buty, a tej koszulki nie chce, a to on nie chce iść, a potem wyciągnać go do domu nie mogę z przedszkola, i wiecznie dyskusje z rana, normalnie Wujek Dobra Rada.

Na środku pokoju stos ciuszków, a ja tak chodzę wokół i się tylko przyglądam. Kopnijcie mnie w tyłek!!!

[AnetkaIzabell]

Napisane przez begie13

Proszę o szybką opinię nt termometrów microlife nc100 i nc150, dziecko mi sie rozchorowało i nie da sobie zmierzyc temp zwykłym elektronicznym....

ja na swojej liście zakupowej z jakiegoś powodu mam NC 100
ale lepiej niech się wypowie mama, która używała i porównywała termometry...

[~Olya~]

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

[ela_86]

Napisane przez begie13

Proszę o szybką opinię nt termometrów microlife nc100 i nc150, dziecko mi sie rozchorowało i nie da sobie zmierzyc temp zwykłym elektronicznym....

ja kupiłam nc 150 bo mial lepsze opinie niż 100, ale jeszcze go nie dostałam, ale chyba dwie dziewczyny tu pisały, że jest ok

[Indra83]

Anetka, wiesz jak to jest, a tu zabrakło podpisu, a tu skreślenie i parafka musi być, wiadomo, że na starych dokumentach, a audytor siedzi i wszystko wypatrzy, dwa lata temu z linijką siedział i mierzył, czy odległość między znakiem PCA a innymi znakami nie jest mniejsza niz ileśtam milimetrów. Ja mam bardzo fajne koleżanki w pracy i żałuje, ze nie będę ich mogła wspomóc moją osobą na audycie, ale jeśli w jakikolwiek sposób mogę coś poprawić, to chętnie to zrobię

[mgds]

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

Jestem na NIE taki wizytom. Poza tym nie wiadomo jak Ty się będziesz czuła krótko po porodzie, a o maleństwie już nie wspomnę

[czekoladka21]

To dzisiaj troche jest tych wizyt, dla wszystkich

Indra no to bierz sie za pranie

Olya w niektorych szpitalach i tak z dziecmi nie mozna wchodzic na odwiedziny dzidziusiowe, ja sama bylam z moja corka jak bratowa urodzila, pielegniarka zapytala wtedy na korytarzu czy corka chodzi do przedszkola , wtedy nie chodzila jeszcze(miala 3 latka) to pielegniarka pozwolila wejsc z corka i zaznaczyla ze krotko, a najwiecej wirusow i bakteri przenosza wlasnie dzieci przedszkolne.
teraz sama mam dylemat czy mala ma przyjechac z malzem jak bede w szpitalu.....chociaz przeciez i tak ja nie odseparuje od siostrzyczki w domu...

[martha330]

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

Olya ja to bym nie wpuscila
jak dla mnie na ten moment, to pierwsze chwile chciałabym spedzic w spokoju z TZ i dostosować nas do nowej sytuacji, bez zbędnych odwiedzić, dobrych rad, których z pewnoscia będzie wiele. Kilka dodatkowych osob w moim jednym pokoju bym nie przezyla, baaaaa. w ogole bym nie przezyla. Zwlaszcza jeśli twierdzisz, ze sa skłonni do chorob, co prawda niemowlak do którego tygodnia ma odporność nabyta od matki, ale mimo wszystko. Tu bieganina, tu stres, Ty zmeczona, a jeszcze wszystkich masz ugoscic. Może jestem w tej kwestii samolubna, ale wydaje mi się, ze czas będzie potrzebny na odetchniecie, na poukładanie dnia, na złapanie oddechu.
Odmowilabym wizyt, które miałyby być składane niemalże od razu po porodzie. U mnie trochę podobnie jest z siostra moja, już mowi, ze będzie od razu przychodzila i bla bla bla. a ja na sama myśl nie mam ochoty, mamy do siebie 5 minut drogi i boje się, ze na poważnie mowila z tym przychodzeniem. Jeśli Hanka urodzi się w terminie, czyli ok 9-11 listopada, to odpowiednim momentem będą Swieta, by każdy poznal nasza Niunke.
Czemu masz się stresować jeszcze wizytami innych? tak samo zapowiedziałam ze szpitalem, absolutnie nie chce tlumow odwiedzin! to tylko stresujące!

[Zanet84]

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

Wcale Ci sie nie dziwie. Na m polozna radzilla by na poczatku zrezygnowac z wizyt itp. Kolezanka ktora urodzila niedawno tez powiedziala prosto z mostu ze za jakis czas i ja doskonale rozumiem. Raz ze sami rodzice musza sie oswoic z maluszkiem, a tu jeszcze obawa o choroby...
Ja bym grzecznie wytlumaczyla ze na poczatek chcecie uniknac wizyt kogokolwiek, nie tylko ze ich

[czekoladka21]

Ja zas nie mam nic przeciwko odwiedzinom w szpitalu bo tylko beda dziadkowie i moze bratowa.

Na domowe wizyty to przewaznie kazdy dzwoni sie umawiac wiec w zaleznosci jak sie bede czula....

[Indra83]

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

Wiesz, wszystko zależy jak szybko po narodzinach, ale chyba teraz nie podejmowała decyzji.
Nie chodzi o to, że panikara z ciebie (czy ze mnie) i szukasz teraz wszędzie zarazków, tylko małe dziecko musi stopniowo się przyzwyczajać do środowiska zewnętrznego.
Teraz to trudno sie określać, ale jak się dziecko urodzi i minie trochę czasu i ty również bedziesz sie czuła gotowa na odwiedziny, powiedzmy po 2 tygodniach, miesiącu, to jeśli będą zdrowi, czemu nie, tylko czy muszą od razu wszyscy na raz?

U mnie było tak, że część rodziny i znajomych miała takt i wyczucie i czekała na zaproszenie, a potem przychodzili małymi grupkami, a częsci, która na wiadomość, ze urodziłam pisała, kiedy wychodzę ze szpitala, bo sie do mnie wybierają musiałam niestety wprost napisać, że zaproszę jak bedziemy gotowi i proszę nas nie nawiedzać.

I dziecko i ty możesz potrzebować więcej czasu. Dla przykładu, jak sie trafi ci naciecie albo krwawienie duże, bedziesz osłabiona, to jak jeszcze przyjmować gości. Jak nie możesz na początku na tyłku usiąść, to jak ciocie podejmować?

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

AAAAAAAAAAA
Jeszcze dwa kombinezony 62 i 80!!!
Ten większy to za rok, ale tak to mam cztery na tą zimę, gdzie ja to będę trzymać

[chmielinka]

Dzień dobry

za dzisiejsze wizyty:

i gratulacje dla rozpoczynających nowe tygodnie

Kasia za wyjaśnienie wszystkich wątpliwości na wizycie

Napisane przez Keithlyn

Dziewczyny macie jakiś sprawdzony przepis na torta ?
W sobote ide na panieński i chciałabym coś upiec, co by przetrwało transport

Ja zawsze robię na tym biszkopcie a najbardziej trwały krem to chyba smietana 36% w połączeniu z mascarpone tylko żeby nie był mdły to przełamuję to owocami

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

Ja jestem przeciwna takim wizytom. W końcu to dobro maluszka jest najważniejsze. Jak się ma ktoś obrazić to trudno... szybko im przejdzie

Sama wiem jak się Hania urodziła i teściowa urządziła mi nalot z innymi członkami rodziny. Zła byłam jak nie wiem, przeprosiłam wszystkich, że nie jest to odpowiedni moment na takie wizyty i jak sama ogarnę się w domu i córcia zaadoptuje się do nowego otoczenia to wtedy im zadzwonię i z chęcią ugoszczę. Oczywiście nie obyło się bez obrazy ale zbytnio się tym nie przejęliśmy.

[~Olya~]

myślałam już, że jestem przewrażliwiona.
Po prostu jak widze ile razy w roku te dzieciaki i rodzeństwo TZta choruje/ciąga się po lekarzach/ specjalistach itp... to mnie to zwyczajnie przeraża. Po za tym, to będzie okres jesienny, kiedy łatwo nabawić się choróbska...
...a my już tu zapowiedziane mamy, że "na kawkę, w odwiedziny wpadną" . Chyba musze być stanowcza...

[AnetkaIzabell]

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

absolutnie.. ja nawet do TŻ powiedziałam, że nie chcę odwiedzin teściów zaraz po narodzinach... skakać wokół, gotować obiady, sprzątać... a daj spokój... może moja mama tylko przyjechać, żeby pomóc i mnie odciążyć... wiadomo jak się będziemy czuły po porodzie...? pierwsza kąpiel, pierwsze wszystko... szwy... krew...ranę trzeba wietrzyć...podczas karmienia będzie boleć... w tym wypadku postąpię samolubnie już raz gościłam teściów w ciąży ...cały dzień w kuchni.. i sprzątanie... potem tylko źle się czułam.. wszystko mnie bolało.. jak kolejni goście chcieli przyjeżdżać...to grzecznie mówiliśmy, ze fatalnie się w ciąży czuje (co zresztą jest prawdą) i mam zalecane odpoczywać...

Napisane przez Indra83

Anetka, wiesz jak to jest, a tu zabrakło podpisu, a tu skreślenie i parafka musi być, wiadomo, że na starych dokumentach, a audytor siedzi i wszystko wypatrzy, dwa lata temu z linijką siedział i mierzył, czy odległość między znakiem PCA a innymi znakami nie jest mniejsza niz ileśtam milimetrów. Ja mam bardzo fajne koleżanki w pracy i żałuje, ze nie będę ich mogła wspomóc moją osobą na audycie, ale jeśli w jakikolwiek sposób mogę coś poprawić, to chętnie to zrobię

ooo doskonale wiem jak to jest... "pracownik który składa podpisy w pracy a jest na L4 - można zwolnić" ... .po prostu uważaj i tyle... sama wiesz lepiej co i jak w pracy... sama maile piszę służbowe, czego robić nie powinnam... ostrożności nigdy nie zaszkodzi

Właśnie robię duuuże zamówienie w aptece gemini - mój pierwszy samodzielny internetowy zakup.. potwierdźcie mi, że wy tu też zamawiacie (bo ceny są fajne) https://www.aptekagemini.pl

- któraś zamawiała stąd aspirator frida do noska ? czy do noska co innego polecacie ?
- w takim razie czym się różnią termometry nc 100 od nc 150 ? skąd zamówiłyście ten microlife bo w tej aptece gemini go nie ma ?
-pieluchy tetrowe i flanelowe zamawiała któraś z gemini ?
-które pieluszki jednorazowe ?

[aleksandrettaa]

Napisane przez ~Olya~

a ja mam dylemat... wiem, ze to wcześnie... ale już mam "zapowiedziane" wizyty rodzeństwa TŻ tuż po narodzinach.
Sęk w tym, że chcą do nas wpaść z dzieciakami... które non stop chorują, są kilka razy w roku an antybiotykach, starsza poszła w tym roku do przedszkola... wiec wiadomo... wszystkie infekcje i choroby (w połączeniu ze swoją odpornością) wchłania jak gąbka. Siostra TŻta tez ciągle kicha, prycha... straszny z niej alergik (chyba nigdy jej zakatarzonej nie widziałam). Boje się o wszelkie rotawirusy, infekcje itp....
Pewnie będzie wielki foch jak odmówię i poproszę o wizytę po kilku tygodniach... z chęcią bym się pochwaliła maleństwem, ale przeraża mnie wizja takich odwiedzin. Jaki Wy macie do tego stosunek??

Ja sobie nie wyobrażam takich wizyt zaraz po. A z dzieciakami ciągle chorymi to już w ogóle. Jakoś bez wyobraźni Ci ludzie. U nas znajomi jak posłali syna do przedszkola i często choruje to bali się z nami spotkać żebym ja w ciąży czegoś nie złapała. Myślę, że powinnaś powiedzieć spokojnie, że wizyt na początku nie chcesz i tyle. A jak rodzina focha przywali to tylko o nich będzie świadczyć.
Ja się w sumie cieszę, że rodziny tutaj nie mamy i nikt mi się do domu nie zwali bez zaproszenia.

Napisane przez czekoladka21

Olya w niektorych szpitalach i tak z dziecmi nie mozna wchodzic na odwiedziny dzidziusiowe, ja sama bylam z moja corka jak bratowa urodzila, pielegniarka zapytala wtedy na korytarzu czy corka chodzi do przedszkola , wtedy nie chodzila jeszcze(miala 3 latka) to pielegniarka pozwolila wejsc z corka i zaznaczyla ze krotko, a najwiecej wirusow i bakteri przenosza wlasnie dzieci przedszkolne.
teraz sama mam dylemat czy mala ma przyjechac z malzem jak bede w szpitalu.....chociaz przeciez i tak ja nie odseparuje od siostrzyczki w domu...

No ale pomyśl o innych mamach z sali. Mogą się bać o swoje dzieciaczki jak przedszkolak będzie Cię odwiedzać.

[Indra83]

Olya, nie jesteś przewrażliwiona, rozsądek przede wszystkim, nie ma co instalować lamp bakteriobójczych w domu (o takim przypadku słyszałam) i nie ma co gościć zgrai zasmarkanych gosci przy noworodku, trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie i czasami być stanowczym, a jak to TŻ rodzeństwo, to niech on z nimi porozmawia

Gemini jest super, ja Fridy nie kupuję, bo mam z Canpola taki wyciągacz glutów.

[chmielinka]

Napisane przez AnetkaIzabell

Właśnie robię duuuże zamówienie w aptece gemini - mój pierwszy samodzielny internetowy zakup.. potwierdźcie mi, że wy tu też zamawiacie (bo ceny są fajne) https://www.aptekagemini.pl

- któraś zamawiała stąd aspirator frida do noska ? czy do noska co innego polecacie ?
- w takim razie czym się różnią termometry nc 100 od nc 150 ? skąd zamówiłyście ten microlife bo w tej aptece gemini go nie ma ?
-pieluchy tetrowe i flanelowe zamawiała któraś z gemini ?
-które pieluszki jednorazowe ?

to jest ta apteka

ja mam Fride i w sumie to ona jest fajna ale jak dzieciątko ma taki wodnisty katarek bo na gęstszy to się u nas nie sprawdziła i mamy też aspirator Katarek. Odkąd go kupiliśmy to Frida poszła w odstawkę. Ja bardziej polecam KATAREK

[Keithlyn]

Napisane przez chmielinka

Dzień dobry

za dzisiejsze wizyty:

i gratulacje dla rozpoczynających nowe tygodnie

Kasia za wyjaśnienie wszystkich wątpliwości na wizycie



Ja zawsze robię na tym biszkopcie a najbardziej trwały krem to chyba smietana 36% w połączeniu z mascarpone tylko żeby nie był mdły to przełamuję to owocami

O właśnie patrzyłam na ten biszkopt hehe ! Kiedyś robiłam bitą smietane z mascarpone i wyszedł mi płyn nie wiem co źle zrobiłam, czy mascarpone jakieś złe było ?

[Indra83]

Aleksandretta, ludzie to taką głupotą sie odznaczają, ze aż poraża. Mi by do głowy nie przyszło w szpitalu kogoś nawiedzać, wiedząc że inni chorzy tez tam są, nie tylko o porodówkę chodzi. Chora mama,ok, może potrzebować pomocy, ale też nie przez cały dzień. Jak leżałam w szpitalu niecałe 4 dni, to strasznie tęskniłam za synem i ryczałam jak głupia, ale nie chciałam, żeby mnie tam odwiedzał, bo to działa też w drugą stronę, sam mógł coś załapać. Teraz juz mu zaczynam tłumaczyć, ze pójdę na dwa dni do szpitala urodzić dziecko i raczej nie bedzie mógł do mnie przyjsć. Zobaczymy jak to wyjdzie.
Ludzie jednak nie myślą. Ciocia jest położną, opowiadała. Wpadają z kurtkami, płaszczami, rzucają na łóżko, gdzie matka z noworodkiem leży, przesiaduja godzinami i żądają od pielęgniarek, żeby im pozwoliły u siebie serial albo wiadomości obejrzeć, najpierw się fajek nakopcą, a potem do dzidziusia w odwiedziny. Szok, mało gdzie są sale jedynki. Do tego jeszcze ludzie kradną.

[Zanet84]

Napisane przez AnetkaIzabell

absolutnie.. ja nawet do TŻ powiedziałam, że nie chcę odwiedzin teściów zaraz po narodzinach... skakać wokół, gotować obiady, sprzątać... a daj spokój... może moja mama tylko przyjechać, żeby pomóc i mnie odciążyć... wiadomo jak się będziemy czuły po porodzie...? pierwsza kąpiel, pierwsze wszystko... szwy... krew...ranę trzeba wietrzyć...podczas karmienia będzie boleć... w tym wypadku postąpię samolubnie już raz gościłam teściów w ciąży ...cały dzień w kuchni.. i sprzątanie... potem tylko źle się czułam.. wszystko mnie bolało.. jak kolejni goście chcieli przyjeżdżać...to grzecznie mówiliśmy, ze fatalnie się w ciąży czuje (co zresztą jest prawdą) i mam zalecane odpoczywać...




ooo doskonale wiem jak to jest... "pracownik który składa podpisy w pracy a jest na L4 - można zwolnić" ... .po prostu uważaj i tyle... sama wiesz lepiej co i jak w pracy... sama maile piszę służbowe, czego robić nie powinnam... ostrożności nigdy nie zaszkodzi

Właśnie robię duuuże zamówienie w aptece gemini - mój pierwszy samodzielny internetowy zakup.. potwierdźcie mi, że wy tu też zamawiacie (bo ceny są fajne) https://www.aptekagemini.pl

- któraś zamawiała stąd aspirator frida do noska ? czy do noska co innego polecacie ?
- w takim razie czym się różnią termometry nc 100 od nc 150 ? skąd zamówiłyście ten microlife bo w tej aptece gemini go nie ma ?
-pieluchy tetrowe i flanelowe zamawiała któraś z gemini ?
-które pieluszki jednorazowe ?

Tak ja kupowalam w gemini. Teraz czekam juz na 2 przesylke . Z pierwsze bylam super zadowolona

[AnetkaIzabell]

Pieluszki BELLA HAPPY Newborn, 2-5 kg, 42 sztuki - czy to na "dzień dobry" będzie okey ? bo jak czytałam na forach to najwięcej osób pampers new born bierze... warto tyle dopłacać i pampersy brać..

[esti87]

Napisane przez aluiza

Jestem na tym forum nowa i mam kilka pytań. Będę wdzięczna za odp

Poród mój planowany jest na 15 listopada. Będzie na 99,9% dziewczynka. Cieszę się ogromnie, bo synka 5letniego już mam

Mam pytania odnośnie zakupów, prania, planowania, itp.
kiedy zamierzacie wyprać rzeczy dla maluszków? a może już wyprałyście?
Jeśli tak to w czym? Jelp, Lovela? płyn czy proszek? płyn do płukania również typowy dla takich maluszków?
Chętnie wyprałabym rzeczy już, bo ładnie na dworze by wyschły, ale jak mają przeleżeć potem w szafie 2 miesiące....... to stwierdzam, że nie jest to najlepszy pomysł. A może się mylę? uświadomcie mnie proszę

Co do zakupów do zastanawiam się jakie koszule nocne zakupiłyście, czy staniki do karmienia również są na waszej liście niezbędnych rzeczy?

Co do kosmetyków. Zakupiłam do kąpieli płyn Musteli. I zastanawiam się teraz czy balsam po kąpieli mógłby być np z nivei czy babydreamu czy z jakiej kolwiek innej firmy. Czy lepiej używać jednej serii?

ja piore w dzidziusiu i oprocz tego dolewam trochu perwoola sensitive do pielegnacji maluszka mam caly zestaw z hippa

Napisane przez aleska

Witam się po kilkudniowej nieobecności na forum

Wczoraj miałam wizytę. Mały waży 1397 g, wszystkie parametry ok i wskazują na 29 tydzień (jestem w 28). Na usg pięknie pokazał, że jest facetem, tym razem nawet ja to zauważyłamUstawił się główką w dół i mam nadzieję, że grzecznie w tej pozycji zostanie. Szyjka się nie skraca. Tylko ja dostałam opieprz, że w sierpniu przytyłam 2,5 kg. Od dzisiaj więc reżim i dieta z niskim IG oraz bez soli.

Tyle w telegraficznym skrócie, zabieram się za czytanie postów

za wizyte..ta waga chyba nie powinnas sie martwicmoja wystartowala w ostatnich msc i dosc sporo przytylam ale gin nie wspomninal,ze jest zle..

[QUOTE=chmielinka;48062256]Witam wszystkie mamusie
Można do Was dołączyć? Podczytuję Was już od dłuższego czasu.
Jestem mamą 2letniej Hani i aktualnie w 32tc (oczekujemy Franusia). TP mam na 11.11.
Miałam się już odezwać wcześniej ale ze względu na duże komplikacje w pierwszej ciąży, jakoś tak nie mogłam się zebrać w sobie, żeby się uaktywnić Teraz od dwóch tygodni mam bezwzględnie leżeć ze względu na skracającą się szyjkę i tydzień temu wyszłam ze szpitala... Bardzo bym już chciała pogonić czas.... trzymam kciuki za pozostałe mamusie leżące.

A i doczytałam, że czekoladka chodzi do tego samego lekarza co ja [/QUOTE

chmielinka to juz bd 3 Franus na forum..Twoj ,moj i manieczki.ja jestem z okolic Raciborza i tez wybieram sie na Rydultowy

Napisane przez Aleaa_

I wez tu sie nie wnerw. Musi mi przepasc wizyta, bo tak. A okuliste mam jutro. Nie wypusci mnie ordynator, bez podania przyczyny. Jak wspomne i TZ i komus, ze chce wyjsc na zadanie to wielkie fochy, bo przeciez moge lezec, odpoczac i o co mi chodzi. Pal licho, ze cale dnie tu leze placzac, bo nic mi nie robia, a z kazdym dniem czuje sie gorzej psychicznie..

oj kochana jak ja cie rozumiem..ja w maju bylam tylko 4 dni i juy do glowy dostawalam.pamietaj, ye to dla Waszego dobra,juz tak niewiele czasu zostalo..

Napisane przez chmielinka

Tak, ja też chodzę do Rozalskiego. Na ostatniej wizycie jak mnie zbadał to się wystraszyl, że za bardzo mi się skrocila szyjka i od razu dał mi skierowanie do szpitala, a tam na drugi dzień mialam pomiar szyjki na usg. : i przy okazji znów mialam kilka razy "przyjemność" spotkania się z ordynatorem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a mialas moze bliższą stycznosc z dr.Empatia ?hehe..to taki mlody nabytek w Rydach..buja sie po korytarzu z niesmiertelnikiem na piersi i z gory patrzy na wszystkie pacjentki

Napisane przez Rosalie01

Nadrobilam 30 stron i jeszcze 35 mam do nadrobienia
Jak ogarne to wszystko to wroce na dobre
Wieczorem w klubie postaram sie napisac, jak teraz sytuacja wyglada u mnie.

Gratuluje wszystkich udanych wizyt i nowych tygodni
Z tego, co doczytalam to Kasia ma podejrzenie cukrzycy, trzymam kciuki, zeby bylo ok i ze Aleaa i Kiaraw szpitalu byly-dziewczyny szybkiego powrotu do zdrowia

Witam nowe mamusie

Ja dzisaj zaczynam 34 tydzien i jestem w czarnej
Mam wyprawke dla malej prawie skompletowana, ale jeszcze nic nie popralam, nie mam tez nic dla siebie (podklady, koszule itp.) i jakos nie mam sily sie za to zabrac, nawet nie wiem, co potrzebuje
Musze sie zmobilizowac i zaczac cos szykowac, bo za 4 tygodnie mala juz terminowa bedzie i moze legalnie sie pchac na swiat

Narazie uciekam, postaram sie jak najszybciej nadrobic calosc, milego dnia

Rosalie wracaj ,czekamy

Napisane przez martha330

4 : 2 dla materaca kokos - pianka poki co dzięki Dziewczyny!


a u mnie pranie pelna para znow, tym razem wstawiłam na gotowanie pare spiochow i tym podobnych, które dostałam, ale miały mega plamy i teraz zastanawiam się, bo jak nie zejda, to ciuszki pojda do smieci, wlalam vanisha, ale coz. rzeczy długo przelezaly u szwagierki, wiec powiedziałam jej, ze jak nie pusci to po gotowaniu, to ja nie będę się bawila z tym ( swoja droga po co takie zaplamione ciuszki trzymać? lepsze sa z sh )

2..a ja mam gryke/pianke/kokos i jestem zadowolona z zakupu

Napisane przez Kasia427

Właśnie pierdykłam z krzeszła... oparcie się oderwało i sobie do tyłu poleciałam, ach jaka gimnastyka dla kregoslupa mojego po 7 miesiacach... dobrze ze się ręką podparłam i od ranu na bok na kolana się przekręciłam... nic mnie nie boli, mała się rusza więc chyba wsio ok... kuźwa żeby człowiek we własnym domu nie mógł czuć się bezpiecznie?! Już małżon wyniósł na śmietnik wszystkie 4 krzeszła, kupowaliśmy je jakieś 4 lata temu a wszystko zardzewiałe w środku, normalnie śruba pękła na pół.. może ja już taka ciężka jestem ..... ale stresu użyłam
Przypomniało mi się jak w pierwszej ciąży na glinie się poślizgnęłam :P wtedy to na tyłek z całym impetem runęłam.. byłam w 6 miesiącu.. a młodemu w brzuchu chyba się podobało bo fikał jak szalony

Aha po zjedzeniu 2 kawałków babki piaskowej z lukrem miałam cukier po 1 h (sama dla siebie zmierzyłam) 103...

Omg..dobrze,ze nic Wam sie nie stalo..a babeczke bym taka wlasnie zjadla..

Napisane przez czekoladka21

moja miala w skonczonym 28tc 1500g , w 1 ciazy tez mi dobrze wyliczyl, ale teraz wydaje mi sie ze druga corcia bedzie wieksza

dokladnie ze Skrzyszowa tj. 6 km od Jastrzebia

czyli tez do niego chodzilas w 1 ciazy?


ja teraz cala armature lazienkowa kupilam
dobrze ze nic wam sie nie stalo

Skrzyszow..hehe..pare msc temu bylam tam z tz na zakupach u tej babeczki co sprzet sprowadza

Napisane przez czekoladka21

ja urodzilam w 39tc i podobna waga 3580g i 54cm
tylko u mnie uzyto proznociagu , ja rodzilam w Raciborzu bo wtedy tam nasz doktorek pracowal
oo to moze sie kiedys spotkamy, jeszcze Esti jest z naszych stron i tez bedzie rodzic w Rydultowach

Esti sie melduje..czuje sie wywolana..
Powiedz mi Aniu,czy tb Rozalski cos wspominal o planie porodu?piszesz cos takiego?bo ja nie...rozmawialam z ta moja co mam sobie tam do nich zabrac i jak jest u nas z ZZO ale o tym zapomnialam


nie bylo mnie 1 dzien a tyle nowych mamusieki tyle stron naskrobanych...wczoraj mialam intensywny dzien jesli chodzi o podniesione cisnienie..jujue juje moj tz zas je chory..teraz ma ropna angine i dostal antybiotyk..w przyszlym tyg mial miec ten zabieg i raczej zostanie przesuniety bo nie zdazy wyzdrowiecdopiero wczoraj sie przyznal,ze jak w sobote byl na rybach to wpadl do tego stawu i w takich mokrych ciuchach siedzial jeszcze 3 godz.. wczoraj na 11 umowilam sie z moja kolezanka z pracy,ta co 2,5 msc temu urodzila.wstalam przed 8 i zabieram sie za szybkie zrobienie obiadku bo wiedzialam,ze dlugo mnie moze nie byc.po 9 wpadla tesciowa z 15 letnim bratem tz bo jechali na zakupy do ksiegarni itp. i weszla zapytac jak tz sie czuje.i do mnie tekst bo w lotku jadlam sniadanie czy bym jej nie zrobila i mlodemu bo oni jeszcze nic nie jedli..nosz kutwa..i pod dziubek wszystko..w miedzy czasie tz by zjadl jajecznice,a ja skacze kolo nich i tylko zerkam na zegarek a czas leci.pisze,do kolezanki ze sie nie wyrobie na 11 ,ze bd pozniej..tesciowa zjadla i do mnie/o ktorej mam byc po cb?ja ,ze nie rozumiem..na ktora sie wyrobie bo ona chce bym z nia potem jechala wybrac garniak do mlodego bo ida w nast tyg na wesele.mowie jej ,ze dzis napewno nie bo jade do tej kolezanki i nie bd mnie do wieczora..a nie mozesz wczesniej przyjechac..wQrw nr 2.
pojechalam z wyciagnietym jezorem i non toper tel..to siostra,to ojciec,tz z 10 razy..Boze boze,raz gdzies wyjade i tragedia..wrocilam ok.19..nikogo nie ma,ty spi..uff..mysle ide sie kapac i odpoczac..a tu drzwi sie otwieraja i wchodzi tesciowawidzi,ze odgrzewam sobie obiad..Tekst...Esterko zostalo ci cos z obiadu bo ja dopiero wracam,nic nie jadlam od rana..wstaje,znow szykuje pod dziub..jemy w ciszy..a czemu tz jeszcze nie przebrana?dopiero wrocilam..odpowiadam..dop iero?To cos tam tak dlugo u niej robila?Ty wiesz,ze w ciazy jestes..i moj koniecccc..z calym szacunkiem dla niej ale chyba jej sie w glowie popier...po tym upadku z balkonu..mam tak na nia najechane..

dzis.9.00 tel..szykuj sie bo o 14 po cb bd..dzis nie masz planow/Daniel mowil,ze pojedziesz ze mna juz po ten garnitur..

powiem Wam,ze mialo mi rozwalic buzie..od wczoraj jestem tak nabuzowana..nawet do ty sie nie odzywam..odpowiadam mu tylko tak,nie moze..

sorki,ze wam tak marudze ale musialam sie wygledzic komus..

[czekoladka21]

Napisane przez aleksandrettaa

No ale pomyśl o innych mamach z sali. Mogą się bać o swoje dzieciaczki jak przedszkolak będzie Cię odwiedzać.

dlatego napisalam ze nie wiem czy corcia mnie odwiedzi, a nawet jesli to moge wyjsc na korytarz

w szpitalu w ktorym rodzilam corke nie bylo odwiedzin wogole na oddziele, tylko byla specjalna sala odwiedzin, gdzie mamy przychodzily z dzieckiem i tam to byl mega tlok bo jak do 1 mamy przyszla 4 ludzi to sie uzbieralo

tam gdzie teraz bede rodzic sa sale 2- 3 osobowe , a na korytarzu krzesla wiec mozna wyjsc w razie czego

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Zanet84

Tak ja kupowalam w gemini. Teraz czekam juz na 2 przesylke . Z pierwsze bylam super zadowolona

skopiujesz mi swoje "wyprawkowe" zakupy

a jak skończę to muszę dziś od razu przelew robić... czy ileś dni w moim koszyku to będzie ?

[aleksandrettaa]

Napisane przez AnetkaIzabell

Pieluszki BELLA HAPPY Newborn, 2-5 kg, 42 sztuki - czy to na "dzień dobry" będzie okey ? bo jak czytałam na forach to najwięcej osób pampers new born bierze... warto tyle dopłacać i pampersy brać..

Trudno orzec. Są np. dzieci uczulone na jakieś pieluchy. Nie przewidzisz co będzie twojemu pasować. Ja kupiłam pampersy bo były w promocji ale tylko paczkę i potem będziemy też testować inne i patrzeć co nam odpowiada.