Mamy styczniowo - lutowe2013 ( XVIII )

[hje]

Napisane przez Aga8484

A w wózkach sklepowych uwielbia jeździć

U nas przy całym tym armagedonie właśnie wózki sklepowe jeszcze ratują sytuację, bo młoda uwielbia.

Napisane przez Ultra81

Hje - co do ciucholandów, to ja rzadko kiedy umiem coś znaleźć, nie mam daru. Za to moja mama - wow! Prawdziwy ciucholandowy talent. Nie wiem, jak ona to robi, ale z tego samego sklepu ja wychodzę i mówię, że nic nie ma, a ona wychodzi z cudeńkami. Ostatnio przyniosła nowy (z metką) szlafroczek dla Julii za jedyne 3,50!

Wiesz, ja też jestem absolutnym beztalenciem ciucholandowym jeśli chodzi o szukanie ubrań w boxach (no, ew. dla Poli). Tylko w wieszakach szukam

Napisane przez Lenova

Ja znów o sobie będę,przepraszam ale potrzebuję pomocy !
Nie panuje nad moim dzieckiem i sobą.
Jest po 13 a my już po dwóch poważnych histeriach.
że jak trochę się uspokoi to pójdziemy na dól bo widze że jej bardzo zależy. poszła i teraz siedzi z nimi ledwo ciepła bo oczy się zamykają, ale siedzi.

Co ja mam zrobić? Jak sobie radzić ze swoimi emocjami, które czasem biora górę bo ja wtedy nie myślę logicznie
Ciężko mi cholernie.

Do niektórych rzeczy nie da się zmusić, ale ogólnie to niewiele poradzę, bo same mamy takie problemy od dobrych 4 miesięcy i nie zanosi się na ich rozwiązanie...
I z emocjami również sobie nie radzę

Napisane przez ewulkaaa

dziewczyny, jak dzisiaj ania huknela z fotela glową o podłogę masakra, myśłałam że będzie mieć pękniętą czaszkę! i w sumie to mam pytanie - jak wy reagujecie na upadek dziecka? nie chodzi mi o to czy żałujecie, nie żałujecie itp. tylko - podnosicie? bo dziś miałam wątpliwości czy ją spionizować, no bo naprawdę wyglądało to mega groźnie i gdyby faktycznie coś jej się stało to raz, że nie wiem jak zareagować pod względem medycznym, a dwa jak rozpoznać że coś poważnego się stało?

Pola w tamtym roku, jak miała 8 miesięcy, spadła z łóżka, ale tak, że "po drodze" walnęła głową w sam kant szafki. Płakała przez 20 minut, a po kolejnych 20 zasnęła na siedząc na fotelu. Spała chyba 30 minut, po przebudzeniu była już "normalna".

Napisane przez ania13.03

Teraz juz wiem, ze w wielu sytuacjach zachowalabym sie inaczej, szkoda, ze nie moge cofnac czasu i naprawic swoich bledow

Ja to już wiem teraz przy Poli... Jestem pewna, że gdybym od początku inaczej "ją wychowywała" (tak to ujmę) to dziś byłaby zupełnie innym dzieckiem... No ale cóż, czasu się nie cofnie, niestety.

Napisane przez LadyWhisper

nie wiem, ale wydaje mi się, że Black chyba znowu się zafochowała..... ale mam nadzieję, że tylko mi się wydaje

Możesz miec rację

Napisane przez marsi11

no i szefuncio był, oczywiście zrobiłam super lunch i wynegocjowałam dobre warunki dla siebie

Przez żołądek do... mózgu?

Napisane przez nafiyqa

Mialam Was wlasnie pytac jak to u Was z bajkami jest. W awaryjnych sytuacjach - wiadomo. Ale na codzien?

Pola nie ogląda żadnych bajek, kompletnie nie lubi. Tylko piosenki.

Napisane przez Lenova

A czemu Black miałaby się obrazić ?

Uraziła nas w jednym komentarzu, my jej o tym napisałyśmy, no i... ona się o to na nas obraziła, bo "się czepiamy".

Napisane przez insolito

I miałam jeszcze pisać, że Hje też zniknęła ?

Tż wziął laptopa, a na tel baaardzo kiepsko sobie radzę, więc tylko czytam



Lady, ale mieliście przeżycia!



Jestem kompletnie rozbita fizycznie i psychicznie, na dokładkę mama wczoraj znowu uderzyła Polę... Nie radzę sobie, coraz częściej jest mi Młodej po prostu szkoda.

Dobranoc

[bokeh]

http://w379.wrzuta.pl/audio/0QY3NrER...na_kwiatkowska o dokładnie tej bajki słuchamy jak wilk śpiewa piosenke to Hania sie cieszy hah

ona stara bo z lat 60tych

[MaJulMi]

Hej

Nie nadrobiłam jeszcze wszystkiego ale widziałam że Marsi mnie już chyba 2 razy wywoływała i Hope również więc napiszę szybko coś ode mnie. Ogólnie ostatnio nie mam czasu czytać, na pasku się wyświetlam bo mam wizaż cały czas zalogowany więc wystarczy że mam włączony komp i się wyświetlam.

Z nowości u nas to Jula też chodzi już 2,5 tyg do grupy żłobkowej w przedszkolu. My zaczęliśmy adaptację w ostatnim tyg sierpnia, nawet pisałam na pw do Ewulki i Lady żeby na szybko dać im znać jak to wyglądało u nas ale chyba wiadomość nie doszła a ja nie wiem czemu w ogóle nie widzę wysłanych wiadomości...
Na razie chodzimy tylko na 2,5 - 3 godziny bo widzę że to dla niej bardzo emocjonujące i po takim czasie już jest zmęczona. Rozstania na razie są ciężkie ale potem już jest ok. U nas od zeszłego tygodnia zawozi Małą mąż bo mimo wszystko z nim łatwiej się Małej szybko rozstać, jednak dziecko będące w domu z mamą nie jest przyzwyczajone do rozstań z nią a do rozstań z tatą już w miarę tak. Panie w żłobku są super, absolutnie nie dopuszczają do płaczu dziecka, tulą, zabawiają, jak trzeba to wychodzą na trochę z sali. Podczas tygodnia adaptacyjnego dość sporo siedziałam w sali i widziałam jak się zajmują dziećmi, jak się do nich zwracają i jestem bardzo zadowolona.
Natomiast to jej chodzenie tak mnie pochłonęło głównie emocjonalnie że w ogóle nie miałam głowy do czytania Was i udzielania się, mam nadzieję że wybaczycie, postaram się już być bardziej na bieżąco.
Z tego co nadrabiałam i zapamiętałam:
Ewulka, fajnie słyszeć że po trudnych początkach u Was coraz lepiej, u nas też były momenty że miałam ochotę zrezygnować ale jednocześnie widziałam zaangażowanie Pań żeby Mała czuła się dobrze i zdobyła ich zaufanie, i widzę że u nas też idzie to w dobrą stronę
Lady, Marsi i Szaja, bardzo się cieszę że u Was zupełnie bezproblemowo
Lady, nie nadrobiłam do końca ale widziałam że po wizycie na ip z Pietraszkiem już było lepiej, mam nadzieję że tak zostało

Jak Mała nie wstanie zaraz to może uda mi się skończyć nadrabianie i coś jeszczę napiszę

[pstryczek84]

Napisane przez hje

Ja to już wiem teraz przy Poli... Jestem pewna, że gdybym od początku inaczej "ją wychowywała" (tak to ujmę) to dziś byłaby zupełnie innym dzieckiem... No ale cóż, czasu się nie cofnie, niestety.

Jestem kompletnie rozbita fizycznie i psychicznie, na dokładkę mama wczoraj znowu uderzyła Polę... Nie radzę sobie, coraz częściej jest mi Młodej po prostu szkoda.

Dobranoc

tzn.?

masakra co sie u was dzieje sciskam Cie mocno i buziaki dla Polci!

[marsi11]

Napisane przez mikakrolikowa

Udało mi sie kupic te skarpetki pilingujace w aptece z L' biotica moge ich uzyc w ciazy ??

no właśnie też mam takie dylematy, ale z tego co pamiętam kwasów nie wolno w ciąży

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48088938]Kupiłam Agatce książkę mojego dzieciństwa

http://www.ambelucja.pl/Bajka-o-nied...ewczatku/7292/[/QUOTE]

Szaja, przez te Twoje "sentymenty" moje serce pęka na 1000 kawałków, pamiętam jak mi dziadek czytał tę książeczkę to już po raz kolejny mi przypominasz moje dzieciństwo- a u dziadkow wlaśnie było tak czytankowo i cudownie

MaJuMi cieszę się, żę w końcu się odezwałaś, to trzymam kciuki za dalszą adaptację i odzywaj się częściej
Hje- kochana nie przesadzaj, pewnie wystarczyłoby,że mieszkalibyście sami ale gdybać to sobie można tak bez końca

[MaJulMi]

No to nadrobiłam, choć dość pobieżnie

Napisane przez nafiyqa

Mialam Was wlasnie pytac jak to u Was z bajkami jest. W awaryjnych sytuacjach - wiadomo. Ale na codzien?

U nas na codzień bajek nie ma wcale, nie mam takiej potrzeby a dzięki temu jak jest to potrzebne awaryjnie, u nas właśnie przy dłuższej jaździe samochodem, to przynajmniej jest to coś nowego, atrakcyjnego, choć ostatnio bajki też jej nie interesowały, na szczęście kupiłam sporo książeczek z naklejkami

Napisane przez insolito

Łącze się w bólu z mamami histeryzujących dzieci, u as też się zaczęło Myślę, że to po części przez odstawienie od uu, i mam ogromne wyrzuty sumienia


U mnie średnio, bo nie dość, że kiepsko znoszę początki ciąży to jeszcze mnie przeziębienie dopadło

Insolito, ja Ci w ogóle jeszcze nie składałam gratulacji, więc bardzo bardzo bardzo gratuluję!
Ja myślę że histerie nie mają wielkiego związku z odstawieniem, my dalej kp a Julka też dużo ekspresywniej wyraża swoje emocje Co najwyżej brak kp może mieć tyle do tematu że uciekł Ci szybki awaryjny uspokajacz

Napisane przez meneq

Wiedzialam, ze Ci sie spodoba ;-) To jest japonska ksiazka. Jeszcze jej poza Japonia nie widzialam, ale zapamietaj sobie "tupera tupera". Pod tym haslem moze kiedys trafisz na te lub inne z serii.

Ja ostatnio widziałam coś podobnego w formie puzli magnetycznych, zamknięcie opakowanie było tablicą magnetyczną i można było przyklejać poszczególne części ciała / twarzy / stroju, potem niszczyć i od nowa różne kombinacje.

Napisane przez ania13.03

Pokaze Wam zdjecie, pt. "mama, ale, ze dlaczego do paszportu z misiem nie wolno??? "

Śliczności


Aga, gratuluję chłopaka!


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48089106]Nie do końca się zgadzam, bo przecież... ci paskowi też są potrzebni i wkurza mnie taki pogląd, że każdy musi zrobić karierę i mieć barwne życie. Nie każdy tak chce, są ludzie, którzy chcą iść do pracy, zrobić swoje, wrócić do bezpiecznej żony, dzieci, pilota z tv. i też mają do tego prawo.[/QUOTE]

A mi się wydaję że autor to uwzględnił tylko podkreślał żeby robić mimo wszystko coś co się lubi, w zgodzie z samym sobą, sam podawał przykład księgowego, zawodu który kojarzy się jako nudny a że dla kogoś to może być interesujące i właśnie być tym czego ten ktoś chce.
Mi się artykuł podobał.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez marsi11

MaJuMi cieszę się, żę w końcu się odezwałaś, to trzymam kciuki za dalszą adaptację i odzywaj się częściej

Postaram się

[hje]

No i po pierwszej pobudce...

Pstryczku, chodziło mi po prostu o inny sposób spędzania czasu, inne zajęcia, inne zabawy, inne żywienie, inne sposoby uczenia. Lepsze.

Marsi, ale tu nie chodzi o mieszkanie razem czy osobno.

[marsi11]

Napisane przez hje

No i po pierwszej pobudce...

Pstryczku, chodziło mi po prostu o inny sposób spędzania czasu, inne zajęcia, inne zabawy, inne żywienie, inne sposoby uczenia. Lepsze.

Marsi, ale tu nie chodzi o mieszkanie razem czy osobno.

kochana człowiek zawsze uczy się n błędach, myslę,że jesteś zbyt krytyczna w stosunku do siebie

[MaJulMi]

Meneq, jeszcze chciałam Tobie coś napisać a propos lotów, w sumie my już z Julką zaliczyłyśmy kilka przelotów, choć ostatnie były po 1-2h, najdłuższy 5,5h więc zupełnie inna bajka no ale zawsze jakieś spostrzeżenia już są.
U nas kp bardzo pomogło bo przy wszystkich startach i lądowaniach Mała się przysysała i nie było problemu z zatykaniem uszu. Ostatnio w ogóle jak leciałyśmy w czasie drzemki to Mała zasnęła już w trakcie jechania na pas startowy, jeszcze przed startem więc w ogóle nie było problemu bo cały lot przespała. I ogólnie poza lotem który był w nocy i Mała była wybudzona ze snu nocnego w domu wszystkie nasze loty były bezproblemowe. Julkę interesował bardzo samolot sam w sobie, trochę patrzyła przez okno jak było coś widać, trochę chodziłyśmy po samolocie w tą i spowrotem. Raz jak lot nie był w pełni obsadzony to po kolei wypróbowała wszystkie wolne siedzenia. Raz udało się nam być w pierwszym rzędzie (tylko to był czarter więc nie było przed nami klasy biznesowej) więc Mała miała więcej miejsca więc kręciła się po prostu przed nami i przekładała te ulotki z kieszonek.
Więc ja myślę, że przynajmniej na jakąś część lotu wystarczy Yae sama fascynacja samolotem.
Jak będziecie mieć spoko ludzi przed sobą to u nas odchodziło również stanie na moich nogach i zaczepianie ludzi, zaglądanie między siedzeniami, znad siedzenia itd
Z akcesoriów wzięłabym jakieś cieniutkie malowanki, z naklejkami, i kredki np takie http://www.kraina-zabawek.com/7452-l...dka-6-w-1-.jpg
Zajmie Ci mało miejsca a jeśli lubi rysować to na tym wysuwanym stoliku będzie miała miejsce a zużyte malowanki możesz wyrzucić przed przesiadką.

Jeszcze co do wózka to jeśli wsiadacie rękawem to u nas zostawiało się na styku rękawa i wejścia do samolotu, podchodził Pan i zabierał i bocznymi drzwiami rękawa znosił do luku bagażowego. I gdybyś chciała brac to ja też proponuję zabezpieczyć, ale żeby się nie męczyć z owijaniem w folię stretch to my kupiliśmy pokrowiec, tylko nie specjalny na wózek, a jakiś największy jak znaleźliśmy na ubrania.

[bokeh]

Napisane przez hje

No i po pierwszej pobudce...

Pstryczku, chodziło mi po prostu o inny sposób spędzania czasu, inne zajęcia, inne zabawy, inne żywienie, inne sposoby uczenia. Lepsze.

Marsi, ale tu nie chodzi o mieszkanie razem czy osobno.

no ale przecież ona ma 1,5 roku możesz zmienić to wszystko o czym piszesz w każdej chwili...

[nafiyqa]

HJE, ale przeciez wlasnie teraz sa te "poczatki wychowania", takze nic nie jest stracone! Wiele zalezy od Twojej wytrwalosci i checi zmian.

[ania13.03]

Dziekujemy za komplementy

hje, strasznie wspolczuje. Jesli przeprowadzka nadal nie wchodzi jeszcze w gre to jedyne co moze pomoc to chyba rozmowa i tlumaczenie az do skutku.

szklanko u nas z wozkiem to samo, nigdzie juz prawie nie bierzemy bo i tak nie chce w nim siedziec

neti

Lady, trzymam kciuki za dzisiejsza noc. Oby byla spokojna

Ciekawe jak tam Ania Ewulki

Ale sie ciesze, kolezanka odstapila nam bilety na jutro do cbeebies land Tz ma teraz nocki wiec wstanie troche wczesniej i pojedziemy

[elllmi]

hej

ja po nocy jak zawsze zrobiłam 3 trening, jaram się, nigdy tyle nie wytrwałam

Lady, ale mieliście przeżycia dobrze, ze wszystko ok

Napisane przez nafiyqa

Aaaaa mam nowy telefon i nie umiem zalogowac sie do aplikacji. Tzn przegladac forum moge, ale nigdzie nie umiem znalezc opcji zaloguj. Tepa dzidka ze mnie....

jaki?

Napisane przez marsi11

no i szefuncio był, oczywiście zrobiłam super lunch i wynegocjowałam dobre warunki dla siebie

Napisane przez misiaeel

Hania się boi tej bajki o Domisiach
a z piosenek uwielbia - https://www.youtube.com/watch?v=gzeUWoOIBag i tu Hania tańcząca/nasladująca- https://www.youtube.com/watch?v=06vB5ffIhCE

ale świetna

Napisane przez insolito

U mnie średnio, bo nie dość, że kiepsko znoszę początki ciąży to jeszcze mnie przeziębienie dopadło

jak tam budowa?

Napisane przez nafiyqa

Mialam Was wlasnie pytac jak to u Was z bajkami jest. W awaryjnych sytuacjach - wiadomo. Ale na codzien?

czasem oglądamy o pociągu Tomku (nie cierpię, te pociągi mają ohydne twarze) albo dougie w przebraniu

Napisane przez hope01

a już w ogóle piosenka Muppet Show "manam manam"

Bajkę razem obejrzymy jak np. Zosia - uwielbiam

aż sobie mapety włączyłam i Zosię też lubię, ostatnio sama oglądałam jak Fifi spał

Napisane przez szklanka19

Aaaaaa i jeszcze taki projektor na bajki co wyglądały jak film do aparatu! Kojarzy któraś z Was coś takiego? Mój mąż mi niedawno kupił taki podobny projektor, ale ciężko o bajki do tego, szkoda mi bo to się super oglądało. W nocy, jak było ciemno to się puszczało na suficie

ja mam na strychu ciekawe, czy działa ale to super było, zawsze walczyliśmy kto będzie operatorem sprzetu

Napisane przez ania13.03

Pokaze Wam zdjecie, pt. "mama, ale, ze dlaczego do paszportu z misiem nie wolno??? "

za to spinkę ma
śliczna Lilcia

Napisane przez marsi11

nawet pani w przedszkolu powiedziala,że jak ktoś pyta gdzie Leos to wiadomo,że przy perkusji

Napisane przez bokeh

http://w379.wrzuta.pl/audio/0QY3NrER...na_kwiatkowska o dokładnie tej bajki słuchamy jak wilk śpiewa piosenke to Hania sie cieszy hah

ona stara bo z lat 60tych

o jaaaaa, my w podstawówce mieliśmy przedstawienie z tym tekstem i ja byłam narratorem ale mi przypomniałaś
w sumie, to zawsze byłam narratorem na przedstawieniach, tylko raz dostałam rolę prawdziwą......drzewem w lesie byłam i szuuuuumiaaaałaaaam

[meneq]

Czesc!
majulmi dziekuje za rady! Wszystkie jestescie nieocenione!!
Przez okno patrzec nie bedzie, bo siedzimy w srodkowym rzedzie przy przejsciu. Na wysokosci 10km widokow nie ma zadnych, wiec strata zadna, przez wiekszosc lotu okna musza byc obowiazkowo zasloniete, wiec zadna strata. Za to jest monitor, na ktorym bedzie pokazany widok z kamery umieszczonej na podwoziu i co jakis czas samolot sie bedzie przewijal. Teraz wpadlam na jeszcze jeden pomysl: monitor powinien byc umieszczony przed kazdym siedzeniem, wiec musi byc rowniez do niego PILOT dolaczony (Yae uwielbia a na co dzien nie ma okazji sie bawic ;-) ). Wedlug wszelkich znakow na niebie i ziemi bedziemy siedziec w pierwszym rzedzie, wiec miejsce przed fotelem na zabawe znalezc sie powinno. Zdjecie (zapozyczone z bloga japonskiej mamy podrozniczki) wstawiam jak to mniej wiecj wygladac powinno.ImageUploadedByWizaz Forum1410397832.775081.jpg Yae lubi ludzi, chetnie zaczepia i jesli tylko nie dopuszcze do przeszkadzania w snie, to powinnysmy zaprzyjaznic sie ze wspolpasazerami.
Yae tez samoloty ubostwia, zabieram duzo nowych zabawek, z ulubionymi motywami (samolot, motyl, pociag, twarz, zwierzeta). Kolorowanki za Twoja rada wloze. Mam w domu takie fajne kredki swiecowe, ktore jesli nie bedzie rysowac, to wieze moze z nich budowac (2w1 ). Teraz wymyslilam origami, co prawda ja skladac bede, ale figurkami moze sie bawic. Jak sie bede pakowac, to zdjecie Wam zrobie. A na razie pokazuje "zabawki", ktore dla swojego 15mscznego dziecka wziela pewna japonska mama-blogerka. Fajne, prawda?ImageUploadedByWizaz Forum1410398175.814319.jpg. Wozek moge wypozyczyc na lotnisku, do terminala musze pociagiem dojechac, wiec juz na tym etapie pozbywam sie wozka, na przesiadke mam za malo czasu, zeby o wozek sie martiwc, czy go odbierac, nadac dalej, Yae z wozkiem sie nie lubi pstatnio, w Pl juz na nas spacerowka czeka jakby byla potrzebna, a przeciez ciagle sie nosimy. Wiec ja wiecej minusow widze., ktore premawiaja za niezabieraniem wozka.

[neti1]

Witam się. Wczoraj wpadłam i przepadlam... otóż przy przedostatniej stronie usnelam z telefonem na twarzy
Tak więc nadrobilam Wszytsko ale nie będę cytować. Mnie nie ma bo mamy mały remoncik i nie mam czasu. Ale podczytuje Was. Mam nadzieje ze mnie nie odtrącicie...
U nas ok. ANTONIO ma jedynie mały katarek.

[hope01]

Szaja nie wiem czemu Cię drażni, bo ja na nią jakoś uwagi nie zwracam, ale Dawid jak tylko słyszy że się zaczyna to szał i jest to jedyna bajka którą oglądnie id początku do końca. Nawet Zosia go tak nie zajmie - mnie tez już nie zajmuje bo same powtórki

Elllmi za wytrwałość no i ... za poważną rolę szszszuuuuuuuuuu...

Neti, cześć zgubo

Hje, w glowie mi się nie mieści, że babcia uderzyła wnuczkę. Jestem w stanie zrozumieć matkę/ojca którzy sobie z emocjami nie poradzili - bo sama sobie nie raz nie radzę i mam ochotę Dawida w dupsko tak kopnąć, żeby na księżyc doleciał- ale nie żeby mi babcia decydowała!

Propo babć, to ostatnio t. miała zapędy do Dawida typu: mama be, nie słuchaj mamy, ale ta mama głupia. - na uwagi TZta reagowała tym, że to przecież żarty a Dawid głupi jest i nie rozumie jeszcze. To mnie tylko podgrzało i sorry ale nei wytrzymałam i ostatnio jak coś tam mówiła durnego to mówię do Dawida co ta babcia opowiada że CI nie wolno? Be babcia.
Zła na siebie jestem że uległam takim emocjom ale już mnie nosiło!

[LadyWhisper]

Chyba to zdjecie moze posluzyc za opis, jaka mielismy dzisiaj nocke? jest godz 8 a dziecie ma drzemke Bidulinek najdrozszy



Aha meneq, moje piersze suszi, badz wyrozumiala

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[meneq]

Napisane przez LadyWhisper

Chyba to zdjecie moze posluzyc za opis, jaka mielismy dzisiaj nocke? jest godz 8 a dziecie ma drzemke Bidulinek najdrozszy



Aha meneq, moje piersze suszi, badz wyrozumiala

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

O wlasnie mi przypomnialas, mialam gratulowac. Juz za same checi podziwiam, mnie by sie nie chcialo. Jesli juz robimy, to na imprezie, wszystko jest gotowe i kazdy wybiera sobie swoje dodatki i we wlasnym zakresie zawija. Pisalas tez, ze podczas przygotowywania mialas problemy z netem, wiec byc moze nie doczytalas: mniej ryzu nastepnym razem (bo bedzie, prawda?) latwiej sie bedzie zwijac.

[marsi11]

Lady, jak na pierwszy raz brawo- ja tnę nori na mniejsze kawalki co do ryżu to zależy jakie robie czy małe maki czy większe california itp

Ale u nas nocka jak za noworodka, pobudka co 15 min chyba sobie w leb strzleę a muszę lecieć do sądu bo sprwy spdkowe po moim ojcu ciągną się jak smród po gaciach

[litllesweetangel]

O wlasnie Marsi mi przypomniala, czy ktoras z was zrzekala sie praw do spadku przed smiercia rodzica moze i wie jak to wyglada?


Lady wcale nie wyglada zle, a na pewno bylo smaczne
W ramach moich urodzin planujemy wybrac do podobno najlepszej restauracji sushi/fusion w miescie, wypatrzylam, ze robia sushi z batonikiem Maxi King Musze sprobowac!


Marsi czytalam wpis na blogu i jako, ze lubie wszystko co tluste i kaloryczne to z checia sprobowalabym burka

[MaJulMi]

Napisane przez meneq

Czesc!
majulmi dziekuje za rady! Wszystkie jestescie nieocenione!!
Przez okno patrzec nie bedzie, bo siedzimy w srodkowym rzedzie przy przejsciu. Na wysokosci 10km widokow nie ma zadnych, wiec strata zadna, przez wiekszosc lotu okna musza byc obowiazkowo zasloniete, wiec zadna strata. Za to jest monitor, na ktorym bedzie pokazany widok z kamery umieszczonej na podwoziu i co jakis czas samolot sie bedzie przewijal. Teraz wpadlam na jeszcze jeden pomysl: monitor powinien byc umieszczony przed kazdym siedzeniem, wiec musi byc rowniez do niego PILOT dolaczony (Yae uwielbia a na co dzien nie ma okazji sie bawic ;-) ). Wedlug wszelkich znakow na niebie i ziemi bedziemy siedziec w pierwszym rzedzie, wiec miejsce przed fotelem na zabawe znalezc sie powinno. Zdjecie (zapozyczone z bloga japonskiej mamy podrozniczki) wstawiam jak to mniej wiecj wygladac powinno.Załącznik 5788072 Yae lubi ludzi, chetnie zaczepia i jesli tylko nie dopuszcze do przeszkadzania w snie, to powinnysmy zaprzyjaznic sie ze wspolpasazerami.
Yae tez samoloty ubostwia, zabieram duzo nowych zabawek, z ulubionymi motywami (samolot, motyl, pociag, twarz, zwierzeta). Kolorowanki za Twoja rada wloze. Mam w domu takie fajne kredki swiecowe, ktore jesli nie bedzie rysowac, to wieze moze z nich budowac (2w1 ). Teraz wymyslilam origami, co prawda ja skladac bede, ale figurkami moze sie bawic. Jak sie bede pakowac, to zdjecie Wam zrobie. A na razie pokazuje "zabawki", ktore dla swojego 15mscznego dziecka wziela pewna japonska mama-blogerka. Fajne, prawda?Załącznik 5788073. Wozek moge wypozyczyc na lotnisku, do terminala musze pociagiem dojechac, wiec juz na tym etapie pozbywam sie wozka, na przesiadke mam za malo czasu, zeby o wozek sie martiwc, czy go odbierac, nadac dalej, Yae z wozkiem sie nie lubi pstatnio, w Pl juz na nas spacerowka czeka jakby byla potrzebna, a przeciez ciagle sie nosimy. Wiec ja wiecej minusow widze., ktore premawiaja za niezabieraniem wozka.

No to jak będziecie siedzieć w takim miejscu to super, u nas wtedy Mała sobie grzebała w tych pojemniczkach na dole z ulotkami nt bezpieczeństwa, książęczkami itd. I mogła trochę się pokręcić na nóżkach bez wychodzenia na korytarz.
A co do wózka to jasne, my praktycznie nie używamy od bardzo dawna, ostatnio też leciałyśmy tylko z nosidłem, przydało się na szybkie przejście przez teren lotniska, a potem już sobie Mała szalała na lotniskowym placu zabaw. O wózku wspomniałam bo pisałaś o tym rękawie i pomyślałam że może chcesz brać tylko boisz się zbytniego ambarasu. A tak to jasne

Napisane przez hope01

Propo babć, to ostatnio t. miała zapędy do Dawida typu: mama be, nie słuchaj mamy, ale ta mama głupia. - na uwagi TZta reagowała tym, że to przecież żarty a Dawid głupi jest i nie rozumie jeszcze. To mnie tylko podgrzało i sorry ale nei wytrzymałam i ostatnio jak coś tam mówiła durnego to mówię do Dawida co ta babcia opowiada że CI nie wolno? Be babcia.
Zła na siebie jestem że uległam takim emocjom ale już mnie nosiło!

Moim zdaniem nie wyrzucaj sobie że Cię poniosło, skoro tłumaczenie TŻta nie skutkowało to może Twoja taka uwaga zmusi ją do refleksji.

Napisane przez LadyWhisper

Chyba to zdjecie moze posluzyc za opis, jaka mielismy dzisiaj nocke? jest godz 8 a dziecie ma drzemke Bidulinek najdrozszy



Aha meneq, moje piersze suszi, badz wyrozumiala

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

Biedactwo małe A jak teraz się czuje?

[Aga8484]

Napisane przez hje

Jestem kompletnie rozbita fizycznie i psychicznie, na dokładkę mama wczoraj znowu uderzyła Polę... Nie radzę sobie, coraz częściej jest mi Młodej po prostu szkoda.

Dobranoc

ehhh
Dużo siły życzę





Co do Black to ja myślę, że po prostu nie ma czasu. Pisała coś o przeprowadzce, ma bloga, maluje.
A nawet jeśli to nie brak czasu to dajmy już spokój tym rozważaniom.

[Delicjanka]

My dziś o 13 mamy szczepienie, trzymajcie kciuki, mnie juz boli brzuch;/

[ania13.03]

meneq ja Ci powiem, ze u nas z Gabi bylo tak: kupowalam zawsze jakies nowe ksiazeczki, itp. i wystarczaly na tyle co trzeba bylo koniecznie siedziec przypietym pasami a czasami nawet na tyle nie. Gabi mysle, ze podobnie jak i Yae raczej do tych zywych dzieci nalezy Powiem Ci, ze najlepsze co moze Wam sie przytrafic to inne dzieci mniej wiecej w tym samym wieku

ellllmi o jaaa szumiace drzewo

Wspolczuje kiepskich nocek

Lady moje pierwsze i ostatnie sushi wygladalo duuzo gorzej


hope jak ja nie trawie takiego gadania!

neti Ty i Twoje zdjecia Zawsze sobie wyobrazam jakby to mojego tzta bylo tak widac. Ale by byl zly

Deli kciuki

[misiaeel]

hej

jedziemy dzisiaj do moich Rodziców. Hani powiedziałam to chodzi, krzyczy, skacze baba baba!

w ogóle w lecie na Czereśniowej jest na któreś stronie pingwin, który leży na ziemi. i Hania za każdym razem jak go widzi to łzy w oczach, że bach zrobił

Deli kciuki za szczepienie

nawijko u nas z bajkami różnie. czasem puszczę i nie mam z tym problemu

insolito zdrówka! dbaj o Was

ania cudowne zdjęcie
moja Sis się cały czas chce wybrac do tego cbeebies landu

hje jak dla mnie niepojęte co robi Twoja mama współczuję:/

Lady ja sie nie znam ale na moje oko wygląda całkiem nieźle

[bokeh]

Napisane przez meneq

O wlasnie mi przypomnialas, mialam gratulowac. Juz za same checi podziwiam, mnie by sie nie chcialo. Jesli juz robimy, to na imprezie, wszystko jest gotowe i kazdy wybiera sobie swoje dodatki i we wlasnym zakresie zawija. Pisalas tez, ze podczas przygotowywania mialas problemy z netem, wiec byc moze nie doczytalas: mniej ryzu nastepnym razem (bo bedzie, prawda?) latwiej sie bedzie zwijac.

o ja też tak kiedys robiłam każdy wybierał sobie sam i zwijał

Napisane przez litllesweetangel

O wlasnie Marsi mi przypomniala, czy ktoras z was zrzekala sie praw do spadku przed smiercia rodzica moze i wie jak to wyglada?


Lady wcale nie wyglada zle, a na pewno bylo smaczne
W ramach moich urodzin planujemy wybrac do podobno najlepszej restauracji sushi/fusion w miescie, wypatrzylam, ze robia sushi z batonikiem Maxi King Musze sprobowac!


Marsi czytalam wpis na blogu i jako, ze lubie wszystko co tluste i kaloryczne to z checia sprobowalabym burka

o nie chyba bym nie zjadła z tym maxi kingiem, mimo, że uwielbiam ten batonik
Ale mam ochote na sushi

[jakajakaja5]

Napisane przez marsi11

Lady, jak na pierwszy raz brawo- ja tnę nori na mniejsze kawalki co do ryżu to zależy jakie robie czy małe maki czy większe california itp

Ale u nas nocka jak za noworodka, pobudka co 15 min chyba sobie w leb strzleę a muszę lecieć do sądu bo sprwy spdkowe po moim ojcu ciągną się jak smród po gaciach

Czy nasze dzieci muszą być do siebie aż tak podobne?! To co Krzysio dziś w nocy wyrabiał przechodzi ludzkie pojęcie, ale i tak nam daleko do męki Lady. No cóż ja uważam że to w szerokim pojęciu konsekwencje żłobka. Twój wczoraj miał pierwsza drzemkę, mój dzisiaj... może wyczuwał mój strach....

Meneq widzę że każda z nas ma jakąś radę dla Ciebie i super

Witaj MaJulMi

Hje nie zadręczaj się. Nikt nie jest ideałem i każdy uczy się na własnych błędach!!!

Ciocie ze żłobka wysłały mms jak moje dziecko pięknie je i że wszystko jest ok no ciekawe jak im pójdzie usypianie

[ania13.03]

misia

Moim zdaniem naprawde warto sie tam wybrac tylko warto sie tez czaic na bilety za pol ceny Ja mam teraz np. w domu proszek ariel i tam na nim sa dwie wejsciowki za pol ceny wlasnie. Czesto widze je tez na pizzy
Cbeebies Land jest polaczony z Alton Towers, nie trzeba juz nic doplacac takze jesli jej Antkowi nie spodobaloby sie w CL to w Alton Towers juz na pewno

[marsi11]

Napisane przez litllesweetangel

O wlasnie Marsi mi przypomniala, czy ktoras z was zrzekala sie praw do spadku przed smiercia rodzica moze i wie jak to wyglada?



Marsi czytalam wpis na blogu i jako, ze lubie wszystko co tluste i kaloryczne to z checia sprobowalabym burka

a czemu za życia? nie wiedzialam,że tak można
ja odrzucalam notarialnie natomiast na dzieci musialam składać wniosek do sądu rodzinnego i teraz czekam na decyzje, po decyzji z papierami znowu do notariusza to jest masakra bo potem musi się zrzec jeszcze moje kuzynostwo (bo taty bracia także nie żyją ) a potem ich dzieciaczki- więc znowu sąd rodzinny, straszne to z tym odrzuceniem ale lepsze to niż do wartości inwentarza jak wiele prawnikow radzi i dziękować Bogu,że nas uchronił przed tą decycją

Co do burka- to racja, jest pyyyycha

Napisane przez jakajakaja5

Czy nasze dzieci muszą być do siebie aż tak podobne?! To co Krzysio dziś w nocy wyrabiał przechodzi ludzkie pojęcie, ale i tak nam daleko do męki Lady. No cóż ja uważam że to w szerokim pojęciu konsekwencje żłobka. Twój wczoraj miał pierwsza drzemkę, mój dzisiaj... może wyczuwał mój strach....

moj raczej stracha nie wyczuwa bo go nie mamy, chodzi chętnie, gada chętnie ale fakt,że odkąd chodzi do przedszkola śpi fatalnie, może a dużo emocji?

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

a właśnie, kupiłam dziś w biedrze "Predszkole malucha- wesołe zabawy 2 latka, zeszyt z naklejkami- to tak apropo Waszych ostatnich opinii,że dzieciaczki lubią, wygląda ciekawie, czekam na recenzje Leosia

[s i l v e r]

Hej.
Ale zabiegana jestem

Od rana mam coś do roboty, a na 14 do pracy idę. Pociesza mnie to że od jutra mamy z mężem 3 dni razem wolne

Ile nadrabiania mam Skąd macie tyle czasu ?
będę dopiero wieczorkiem.Miłego dnia.