Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez Moderna

no to sie Wam ladnie poprzestawialy godziny snu - nie wyobrazam sobie o 4 wstawac z lozka
to tak codzienie teraz macie pobudki o tak wczesnej porze?

o 4 na razie wstał 2 razy. normalnie budzi się między 5-6, czasem po 6 ale i zdarza się spać do 7 (no dobra, raz się zdarzyło )

tylko u niego to nie jest spowodowane zmianą czasu a odstawieniem od piersi i tym, że nie umie/nie chce/nie może zasnąć w dzień. jak gdzieś jedziemy to padnie w samochodzie. a tak to nie ma drzemki i pada np o 16 albo o 17

Napisane przez achna79

Ja kiedyś grałam w chinczyka na necie i przysnęło i się w trakcie rozgrywki 40 minut czekali cierpliwie na mój ruch

no nie mogę ale jacy cierpliwi współgracze hehe
chyba, że też zasnęli

Napisane przez achna79

O tak, szał na Biedronki jest Jak przechodzimy koło szyldu to Miki krzyczy "czeeee" i macha łapką

boskie

Napisane przez monicca1989

I muszę pochwalić mojego malucha mówi jak robi koń, osioł, żaba, mysz, krowa, kura, pies, kot i czym mnie ostatnio zaskoczył zapytałam jak robi trąbka, mama, pociąg tak z rozpędu jakoś a on próbował naśladować z Księgi Dzwięków, której nie czytaliśmy już chyba 2-3 miesiące. Także wczoraj wyciągnęłam ją na nowo mimo że jest w opłakanym stanie.

wow ile zwierzątek naśladuje brawo

Napisane przez monicca1989

Kwiatuszku my kupiliśmy te śniegowce z Elefanten co pokazywałaś ale po przemyśleniu oddałam je kupiłam śniegowce z Biedronki a na zimę kupię jakieś zgrabniejsze, z Lasockiego mi się podobają.

fajne te śniegowce z Biedronki no nie? które macie? niebieskie czy szare?

u nas jutro pierwsze wyjście w zimówkach Lasockiego. zobaczymy jak się sprawdzą

Napisane przez jolanT

jak ją tak obserwuje to raczej będzie chętna pomagać.. uwielbia zadania jak jej mówimy Ewuniu proszę przynieś, zanieś, połóż lalę spać przykryj kocykiem i takie tam.. (moje ulubione- Ewuniu podasz mamie? i nie muszę wstawać )

hehe też to lubię trzeba korzystać póki te nasze dzieci uczynne, bo jak się nauczą mówić "zaraz" to kaplica

Napisane przez jolanT

osz Ty! robisz smaki
a miałam robić tydzien temu i jakoś weny zabrakło.. noo ale weekend nadchodzi i robię kostkę cappuccino jak jeszcze nie jadłaś to musisz koniecznie! tak dobrego chyba w życiu nie jadłam.. teraz już długo nie robiłam bo mieliśmy okres że robiłam co tydzień.. co tydzień! i musieliśmy zrobić przerwę
wypróbuj koniecznie- z przepisu Ewy Wachowicz (jest też wersja z wódką )

namówiłaś mnie obłędnie to wygląda

Napisane przez jolanT

Ja tez nie ubijam na parze tak jak w przepisie tylko rozcieram tak jak na kogel mogel.. kawe daje cappucino waniliowe, dosc mocne.. i zelatyne wg przepisu na opak z 250ml i dopiero z tego 3,5lyzeczki.. moja mama wlala pol kubka i nie dalo sie jesc :/ wyszlo jak stsre ptasie mleczko.. takze trzeba uwazac zeby nie przesadzic.. i jeszcze ja daje serek mascarpone z lidla bo z homogenizowanymi nie bylo tak dobre.. nie daje wodki i ani kakao
i na gore posypuje czekolada

no właśnie miałam o to spytać jak przeczytałam przepis
ależ modyfikacji muszę gdzieś zapisać tego posta,żeby wiedzieć co i jak


ehh... miałam dzisiaj tyle zrobić i praktycznie nic nie zrobiłam

[anika_s]

hej to ja
znów długo mnie nie było, ale Oliwia ostatnio nie radzi sobie z tą jesienno-zimową pogodą i tym razem ma infekcję gardła a konkretnie mega zaflegmione , więc nocki kiepskie.
Do tego od wczoraj katar.
podaje jej deflegmin i próbuję ją oklepywać ale jak zaczynam to O. się wygłupia i mnie też klepie , tyle ze jak mi przywali w klate to szok!
jak zwykle u mnie brak czasu - kiedy się to zmieni

a żeby podkreslic jaka moja córcia jest grzeczna:
rozpędziła się w salonie i biegnie, biegnie dotarła do przedpokoju niestety nie zdążyła wyhamować i "poszła na czołówkę"ze ścianą boshe myślałam że zejdę na zawał! po chwili ogromny ryk i rośnie mega mega wielki czarny guz na głowie. Panika , tż chce na pogotowie , ja przykładam guza mięsem z zamrażarki w końcu w okropnym płaczu zasypia. Następnego dnia rano na głowie niewielki guz (głowa pancerna) i ponowne szaleństwo.

A i pochwalę się że zaczyna fajnie gadać
wczorajsza scenka mnie powaliła
O. wzięła reklamówkę napakowała w nią zabawki, klocki itp. założyła sobie ją na rękę, na drugą założyła wiaderko i mówi:
Mamuś, papa!
ja: Oluś a gdzie ty idziesz?
O: klepu
ja: do sklepu? a co mamie kupisz?
O: psiepsi (pepsi)

i wychodzi do kuchni,
po chwili wraca i mówi: mamuś juś

ale naskrobałam, jak zobaczycie tak długiego posta to nawet nie będzie się Wam chciało czytać

------------------------------------------------
a może spróbuję coś Was nadrobić

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez despa

Jeszcze mialam zapytac. Emilii zrobila sie taka straszmie twarda skora na duzym palcu u stop, buty jej mie obtarly, nie wiem od czego. A ze ona w domu na bosaka to zaczela ta skora pekac? Czym smarowac, masc z wit A bedzie dobra? Cos innego polecicie?

u nas było to samo, poszłam do dermatologa bo ja jak zwykle chcę mieć sprawę jasną i spokojną głowę. Dostałyśmy masc witaminową i masc robioną żeby złuszczyć ten twardy naskórek coś a'la bardzo bardzo delikatny peeling.
Oliwci po jakimś tygodniu wszystko ładnie zeszło ale nadal nie znam 100% przyczyny powstania tego dziadostwa

[moni_ka.g]

Napisane przez anika_s

ha żeby podkreslic jaka moja córcia jest grzeczna:
rozpędziła się w salonie i biegnie, biegnie dotarła do przedpokoju niestety nie zdążyła wyhamować i "poszła na czołówkę"ze ścianą boshe myślałam że zejdę na zawał! po chwili ogromny ryk i rośnie mega mega wielki czarny guz na głowie. Panika , tż chce na pogotowie , ja przykładam guza mięsem z zamrażarki w końcu w okropnym płaczu zasypia. Następnego dnia rano na głowie niewielki guz (głowa pancerna) i ponowne szaleństwo.

J. ostatnio rozpędził się i biegł po naszym łóżku... nawet się nie zatrzymał przy krawędzi poleciał na szafę, na połowie czoła śliwa, przy oku porządnie starta do krwi skóra, na pół dłoni siniak biedny tak się wystraszył, że trzymał mnie kurczowo i szlochał, próbował powiedzieć co się stało (oboje byliśmy w tym czasie w pokoju ) i mówił tylko: ba.... ba.... ba.... dopiero jak się uspokoił trochę powiedział: bam! a, tam...

___________

J. też sprząta... jakiś czas temu miał kilka dni, że lubił zwiewać z nocnika, sikać na podłogę, biec po czyste skarpetki do szuflady i nimi wycierał podłogę a ostatnio ciągle zamiata. dziś narozwał z rana w kuchni różnych rzeczy typu rękawice, ścierki, klipsy, słomki, woreczki itp. i pytam go kto to będzie sprzątał? to wziął zmiotkę i szufelkę i zaczął zamiatać, przekładać, nakładać, itp. w końcu wyciągnął drugi komplet zmiotki i powiedział: tata

[despa]

Annika a pamietasz nazwe masci? Masz sklad tej drugiej moze?

Mam kawalek do dermatologa swojego,a chlop ma w ciul dyzurow, to biorac pod uwage dojazd komunikacja miejska z pracy do zloba i do dermatologa to najwczeniej moglaby to byc 18....wiec na razie odpada.

[Demeter]

Hej

Napisane przez anika_s

A i pochwalę się że zaczyna fajnie gadać
wczorajsza scenka mnie powaliła
O. wzięła reklamówkę napakowała w nią zabawki, klocki itp. założyła sobie ją na rękę, na drugą założyła wiaderko i mówi:
Mamuś, papa!
ja: Oluś a gdzie ty idziesz?
O: klepu
ja: do sklepu? a co mamie kupisz?
O: psiepsi (pepsi)

No czesc, dawno Cie nie było
udana

Napisane przez moni_ka.g

J. też sprząta... jakiś czas temu miał kilka dni, że lubił zwiewać z nocnika, sikać na podłogę, biec po czyste skarpetki do szuflady i nimi wycierał podłogę a ostatnio ciągle zamiata. dziś narozwał z rana w kuchni różnych rzeczy typu rękawice, ścierki, klipsy, słomki, woreczki itp. i pytam go kto to będzie sprzątał? to wziął zmiotkę i szufelkę i zaczął zamiatać, przekładać, nakładać, itp. w końcu wyciągnął drugi komplet zmiotki i powiedział: tata

Udane te nasze dzieciaki są teraz

[anika_s]

Napisane przez despa

Annika a pamietasz nazwe masci? Masz sklad tej drugiej moze?

Mam kawalek do dermatologa swojego,a chlop ma w ciul dyzurow, to biorac pod uwage dojazd komunikacja miejska z pracy do zloba i do dermatologa to najwczeniej moglaby to byc 18....wiec na razie odpada.

jutro poszukam tej maści i napiszę co toto jest

[monicca1989]

Napisane przez Moderna

chyba Ciepodswiadomie wywolalam, bo sie dzis snilas tzn. nie moglas sie zalogowac, bo zapomnialas hasla i utworzylas sobie nowe konto

Napisane przez kwiatuszekkk21

fajne te śniegowce z Biedronki no nie? które macie? niebieskie czy szare?

u nas jutro pierwsze wyjście w zimówkach Lasockiego. zobaczymy jak się sprawdzą

Fajne, tylko ciut za duże na Filipa, wzięłam r. 24 ostatnia para była niebieskich. Więc mam nadzieję, ze mu noga podrośnie dopóki spadnie śnieg.
I trzeba wybrać się jak najszybciej po inne zimówki bo narazie chodzi w adidasach a już zimno.

[Moderna]

Alez ta pogoda jest zmienna - u nas 20 stopni i krotki rekawek
Nie pamietam takiego 1-go listopada

Napisane przez moni_ka.g

J. też sprząta... jakiś czas temu miał kilka dni, że lubił zwiewać z nocnika, sikać na podłogę, biec po czyste skarpetki do szuflady i nimi wycierał podłogę a ostatnio ciągle zamiata. dziś narozwał z rana w kuchni różnych rzeczy typu rękawice, ścierki, klipsy, słomki, woreczki itp. i pytam go kto to będzie sprzątał? to wziął zmiotkę i szufelkę i zaczął zamiatać, przekładać, nakładać, itp. w końcu wyciągnął drugi komplet zmiotki i powiedział: tata

boski

[klementyna1]

Napisane przez anika_s

h

A i pochwalę się że zaczyna fajnie gadać
wczorajsza scenka mnie powaliła
O. wzięła reklamówkę napakowała w nią zabawki, klocki itp. założyła sobie ją na rękę, na drugą założyła wiaderko i mówi:
Mamuś, papa!
ja: Oluś a gdzie ty idziesz?
O: klepu
ja: do sklepu? a co mamie kupisz?
O: psiepsi (pepsi)
:

Uwielbiam te dialogi

[kasia86bgo]

Hej


Anika
- slicznie mowi, az mojej mamie to przeczytalam



Dzis bylo lepiej - pobudka o 3 do 3.40 zabawa i usnol - pobudka o 6 ale udalo mi sie dobawic go do 7


No i mama dzis do mnie
" a moze bysmy sobie rogalikow zrobily " wiec polazlam do sklepu
- zaczynam walkowac kiedy to Milus podastawia krzeslo wspina sie na nie i mowi:
- mama Ja.!!
No i walkowal - efekt na zdjeciu

ImageUploadedByWizaz Forum1414857789.433749.jpg


Kocham Cie Emilianku <3.

[anika_s]

Napisane przez kasia86bgo

Hej


Anika
- slicznie mowi, az mojej mamie to przeczytalam

Kocham Cie Emilianku <3.

[anika_s]

Oliwcia dziś

[kwiatuszekkk21]

hej

anika Oliwka śliczności mała łobuziara
miała podcinane włoski? bo fryzurka boska

Kasia super pomocnik z Milusia. rogaliki na pewno wyszły przepyszne
to pomarańczowe na wałku to jakaś silikonowa powłoka czy coś w tym stylu?

K. swoim zachowaniem na cmentarzu zdenerwował na codzień spokojnego tż-ta i dobrze, niech wie co ja mam codziennie

[anika_s]

Napisane przez kwiatuszekkk21

hej

anika Oliwka śliczności mała łobuziara
miała podcinane włoski? bo fryzurka boska

dziękuję
co do włosów to 1 raz miała tylko podcinaną grzywkę jakieś pół roku temu. Nic Jej nie ścinamy bo kochamy takiego Poczochrańca

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez kwiatuszekkk21

K. swoim zachowaniem na cmentarzu zdenerwował na codzień spokojnego tż-ta i dobrze, niech wie co ja mam codziennie

[Dragusia88]

Napisane przez Moderna

Dragusia jak w Niemczech? opowiadaj jak codzienne zycie - sasiedzi, zakupy, zwyczaje, urzedy?

eh dziś mieliśmy "przygodę". Kara za malowanie w święto, prąd nam pierdyknął, tyle że w budynku nie bezpieczniki i do 21.30 bez pradu jakby nie sąsiedzi polacy to dalej byśmy byli w d...
sąsiedzi są super, jedni polacy (30lat w Berlinie) reszta niemcy.
zwyczaje no co i zakupy takie same. Tyle że nie umiem znaleźć mleka 2% , chrupek dla Florka z samej kukurydzy i wody, choć jeszcze tak bardzo przyznaję tej wody nie szukałam. a co do zwyczajów to wszyscy jedzą po knajpach, nawet śniadanie , kawa przed pracą w cukierni/piekarni. i kobity nie wstydzą się chodzić z tymi wózkami na zakupy a starsze babcie nawet sobie z balkonikiem idą na zakupy. a w Polsce wstyd bo ludzie sobie pomyślą że niedołężna.
urzędy spoko tyle że na konto czekamy cały czas eh... a nr potrzebny chociażby do załatwienia internetu.
tż się uczy niemieckiego dobrze mu idzie, rok i będzie sprechać jak rasowy fryc
muszę się jeszcze tym kindergeldem zając i tych opiekuńczym. a i dostalismy pismo z TK że zbliża się U7.

Napisane przez kasia86bgo

Ciag dalszy "nocne harce Emiliana"
Dzis pobudka o 3.30 ( to nic ze na 24.30 bylam w domu ) - do tego walnol mnie ( specjalnie ....!!! ) glowa w twarz - az krew z nosa mi poleciala - w az go mama musiala zabrac ode mnje bo samym wzrokiem "zabilajam".
Jest mi tak strasznie wstyd/smutno ze sie na niego wydarlam o to - no ale poniosly mnie emocje.
Naprawde nie wiem od czego taka zmiana - no doslownje Inne dziecko ...!!! :-(.

Napisane przez anika_s

A i pochwalę się że zaczyna fajnie gadać
wczorajsza scenka mnie powaliła
O. wzięła reklamówkę napakowała w nią zabawki, klocki itp. założyła sobie ją na rękę, na drugą założyła wiaderko i mówi:
Mamuś, papa!
ja: Oluś a gdzie ty idziesz?
O: klepu
ja: do sklepu? a co mamie kupisz?
O: psiepsi (pepsi)

i wychodzi do kuchni,
po chwili wraca i mówi: mamuś juś

fajne te wasze dzieciaki

[Moderna]

Napisane przez Dragusia88

eh dziś mieliśmy "przygodę". Kara za malowanie w święto, prąd nam pierdyknął, tyle że w budynku nie bezpieczniki i do 21.30 bez pradu jakby nie sąsiedzi polacy to dalej byśmy byli w d...
sąsiedzi są super, jedni polacy (30lat w Berlinie) reszta niemcy.
zwyczaje no co i zakupy takie same. Tyle że nie umiem znaleźć mleka 2% , chrupek dla Florka z samej kukurydzy i wody, choć jeszcze tak bardzo przyznaję tej wody nie szukałam. a co do zwyczajów to wszyscy jedzą po knajpach, nawet śniadanie , kawa przed pracą w cukierni/piekarni. i kobity nie wstydzą się chodzić z tymi wózkami na zakupy a starsze babcie nawet sobie z balkonikiem idą na zakupy. a w Polsce wstyd bo ludzie sobie pomyślą że niedołężna.
urzędy spoko tyle że na konto czekamy cały czas eh... a nr potrzebny chociażby do załatwienia internetu.
tż się uczy niemieckiego dobrze mu idzie, rok i będzie sprechać jak rasowy fryc
muszę się jeszcze tym kindergeldem zając i tych opiekuńczym. a i dostalismy pismo z TK że zbliża się U7.

tutaj nie ma mleka 2% - jest 1,5% i 3,5%, 3,8% i 3,9%
chrupki kukurydziane to chyba ma hipp w rossmannie, ale nie jestem pewna, bo moze to byly jaglane..
Do U7 to jeszzce macie czas - lekarze chetniej zapisuja blizej drugich urodzin

a ty uczysz sie niemieckiego?

dlaczego czekacie tyle czasu na konto w banku?
Ja mialam od reki

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Marcel pozazdroscil spotkania ze sciana i wczoraj nie wyhamowal przed kantem kanapy (dobrze, ze nie sciana, bo luk brwiowy pewnie byl by rozciety) - ma spuchniety lekko fioletowy luk brwiowy i oko

[kasia86bgo]

Kwiatuszku
- tak to czerwone xD na walku to silikonowa nakaldka. Walek kupialam jakies 3lata temu w Ikea .

No i rogaliki wyszly pyszne tylko jedna z 5 blaszek za bardzo sie siepkla xD.



Jade do pracy - lekko mi sie nje chce. No ale kasa lepsza z niedziel wiec korzytam - mialam miec wolne. No ale jutro wolne - tylko na 8.30 do przychodni z mlodym na wazenie i mierzenie - wizyta na 18miesiescy.


Pozdrawiam was


Kocham Cie Emilianku <3.

[Dragusia88]

Napisane przez Moderna

tutaj nie ma mleka 2% - jest 1,5% i 3,5%, 3,8% i 3,9%
chrupki kukurydziane to chyba ma hipp w rossmannie, ale nie jestem pewna, bo moze to byly jaglane..
Do U7 to jeszzce macie czas - lekarze chetniej zapisuja blizej drugich urodzin

a ty uczysz sie niemieckiego?

dlaczego czekacie tyle czasu na konto w banku?
Ja mialam od reki

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Marcel pozazdroscil spotkania ze sciana i wczoraj nie wyhamowal przed kantem kanapy (dobrze, ze nie sciana, bo luk brwiowy pewnie byl by rozciety) - ma spuchniety lekko fioletowy luk brwiowy i oko

biedny MArcel.
a bo przez internet i czekamy teraz na papiery.
ja się jeszcze nie uczę, tylko tyle co usłyszę jak tż powtarza i każe sie pytać.
widziałam w Rewe mleko 1,8% to jakie dajesz Marcelowi? 3,5? bo 1,5 to chyba za mało?
te Hippa to wiem ale to taka mała paczuszka, a w pl to ja kupowałam od razu takie duże chyba jak z 5 takich hippowych. tą Hippową to Florek zje w 5min.
dobra to paru rzeczy tu nie ma, no trudno będzie trzeba importować, ale są fajne jogurty i słodycze jakich nie ma w pl.
tą wodę muszę jeszcze obczaić, ale to jak jestem sama z Florkiem w sklepie to nie da rady.

a Florek mi taka siarę dzisiaj zrobił
dziś ostatnie malowanie drzwi tż malował, rozłożone farby po domu, ubrałam florka i dałam do wózka żeby sama ubrać buty itd a żeby mi florek nie łaził. wyjechałam wózkiem na klatkę, i wyciągam go z wózka bo nie umiem z nim w woózku zjechać ze schodów. BOOOOSHE DARŁ SIĘ JAKBY GO ZE SKÓRY OBDZIERALI, aż sąsiadka wyszła zobaczyć, wstyd masakra

[Moderna]

Napisane przez Dragusia88

biedny MArcel.
a bo przez internet i czekamy teraz na papiery.
ja się jeszcze nie uczę, tylko tyle co usłyszę jak tż powtarza i każe sie pytać.
widziałam w Rewe mleko 1,8% to jakie dajesz Marcelowi? 3,5? bo 1,5 to chyba za mało?
te Hippa to wiem ale to taka mała paczuszka, a w pl to ja kupowałam od razu takie duże chyba jak z 5 takich hippowych. tą Hippową to Florek zje w 5min.
dobra to paru rzeczy tu nie ma, no trudno będzie trzeba importować, ale są fajne jogurty i słodycze jakich nie ma w pl.
tą wodę muszę jeszcze obczaić, ale to jak jestem sama z Florkiem w sklepie to nie da rady.

a Florek mi taka siarę dzisiaj zrobił
dziś ostatnie malowanie drzwi tż malował, rozłożone farby po domu, ubrałam florka i dałam do wózka żeby sama ubrać buty itd a żeby mi florek nie łaził. wyjechałam wózkiem na klatkę, i wyciągam go z wózka bo nie umiem z nim w woózku zjechać ze schodów. BOOOOSHE DARŁ SIĘ JAKBY GO ZE SKÓRY OBDZIERALI, aż sąsiadka wyszła zobaczyć, wstyd masakra

ahh interentowe konto? ale i tak dziwne, ze czekacie jeszcze, bo powinni do 2 tygodni to odeslac
no ale moze w koncu cos ruszy

My mleko pijemy tylko tluste 3,8 lub 3,9
W niektorych marketach sa polskie produkty np. w Realu czy w Edece, trzeba sie rozejrzec
a wode jakas na pewno kupisz wybor jest ogromny..

z nauka jezyka to jak u dzeici - sluchanie plus nauka slowek (zeby miec jakis minimalny zasob), pozniej gramatyka

Dowiedz sie o kursy integracyjne - czesto sa dofinansowywane - az szkoda nie skorzystac (za moich czasow nie mozna bylo pracowac w Niemczech bez zezwolenia a zezwolenia rzadko wydawali, kursy platne w 100%.. teraz jest na pewno duzo latwiej emigrantom )


ehh przerabiam wlasnie stos zdjec, musze je teraz jeszcze obrobic w photoshopie - jest promocja w photodose na fotoksiazki to zrobilabym prezenty juz na swieta

[anika_s]

ja już nie mam sił ehhh jak nie urok to ... Oliwia od rana ma zaczerwienione i zaropiałe oczka
mam czymś kropić, przemywać czy do lekarza jak radzicie?

[Moderna]

Napisane przez anika_s

ja już nie mam sił ehhh jak nie urok to ... Oliwia od rana ma zaczerwienione i zaropiałe oczka
mam czymś kropić, przemywać czy do lekarza jak radzicie?

mi kiedys lekarz przy zaczerwienionym oczku (po nocy mial raz lekko zaczerwienio jako noworodek) zalecil przemywac wywarem z czarnej herbaty - ale przy zaropialych to nie wiem

[scarlett26]

Napisane przez anika_s

ja już nie mam sił ehhh jak nie urok to ... Oliwia od rana ma zaczerwienione i zaropiałe oczka
mam czymś kropić, przemywać czy do lekarza jak radzicie?

anika możesz przemywać solą fizjologiczną i zobaczysz jak będzie jutro - pewnie ma podrażnione przez katar, bo potrze nos i oko przy okazji i zaraz robi się zapalenie spojówek

okuliści nie cierpią przemywania herbatą, rumiankiem itp. - garbniki wysuszają śluzówkę, oko się naturalnie samo nie oczyszcza, więcej szkody niż pożytku

[anika_s]

Napisane przez scarlett26

anika możesz przemywać solą fizjologiczną i zobaczysz jak będzie jutro - pewnie ma podrażnione przez katar, bo potrze nos i oko przy okazji i zaraz robi się zapalenie spojówek

okuliści nie cierpią przemywania herbatą, rumiankiem itp. - garbniki wysuszają śluzówkę, oko się naturalnie samo nie oczyszcza, więcej szkody niż pożytku

a jak jutro nie przejdzie to myślisz że we wtorek powinnam już iść do lekarza?

z tym katarem to prawdopodobne bo od 3 dni mamy giganta

[klementyna1]

Kasia włączyłam wczoraj tv ok 12.00 i mignęło mi tv trvam;D i był jakiś film kręcony w Bergen wNorwegiiprawie obejrzałam,bo chłopy spały,ale pod koniec dołączyłam do nich-ot taka ciekawostka
A jutro do pracy....
anika jak dzieć?

[scarlett26]

Napisane przez anika_s

a jak jutro nie przejdzie to myślisz że we wtorek powinnam już iść do lekarza?

z tym katarem to prawdopodobne bo od 3 dni mamy giganta

jak będzie bardzo ropiało, to bez antybiotyku w kroplach do oka może się nie obejść, ale może samo przejdzie - póki co możesz przemywać oczy solą fizjologiczną, ciepłą przegotowaną wodą i czyścić nos, żeby nie tarła i tyle

[Dragusia88]

Napisane przez Moderna

ahh interentowe konto? ale i tak dziwne, ze czekacie jeszcze, bo powinni do 2 tygodni to odeslac
no ale moze w koncu cos ruszy

My mleko pijemy tylko tluste 3,8 lub 3,9
W niektorych marketach sa polskie produkty np. w Realu czy w Edece, trzeba sie rozejrzec
a wode jakas na pewno kupisz wybor jest ogromny..

z nauka jezyka to jak u dzeici - sluchanie plus nauka slowek (zeby miec jakis minimalny zasob), pozniej gramatyka

Dowiedz sie o kursy integracyjne - czesto sa dofinansowywane - az szkoda nie skorzystac (za moich czasow nie mozna bylo pracowac w Niemczech bez zezwolenia a zezwolenia rzadko wydawali, kursy platne w 100%.. teraz jest na pewno duzo latwiej emigrantom )


ehh przerabiam wlasnie stos zdjec, musze je teraz jeszcze obrobic w photoshopie - jest promocja w photodose na fotoksiazki to zrobilabym prezenty juz na swieta

nie no coś już do podpisania o potwierdzenie danych odesłali teraz czekamy juz na nr, karte, pin. może jutro będzie.

w sumie do reala nie chadzam. może się przejdę kiedyś. mój ulubiony to tak jak w pl Kaufland.

rzeczowniki to jeszcze jakieś tam znam oprócz tych der die das, gorzej z czasownikami prawie nie znam. ale na razie mam inne problemy niż język.

ja raczej nie jako imigrant. tylko zwykły fryc.

ja też znowu robie na święta kalendarze. tylko jeszcze nie mam 13 zdj wybranych

[achna79]

Napisane przez monicca1989

Od kilku dni F. strasznie się zmienił, gdy zniknę mu z oczu od razu wrzask nie samowity "mama, mama" do łazienki nie mogę wejść, czy nawet na korytarz. Wczoraj jak zadzwoniłam z pracy jak usłyszał, że dzwonię tak się rozpłakał, że nie mogli go uspokoić

Biedulek mały

Napisane przez klementyna1

u nas od wczorajszej poorannej kupy spokoj, apetyt wrócił...obym nie zapeszyła

Napisane przez jolanT

Moderna- troszke jest z tym zabawy ale np biszkopt mozna zrobic dzien wczesniej czy np rano a pozniej reszte..

Ja tez nie ubijam na parze tak jak w przepisie tylko rozcieram tak jak na kogel mogel.. kawe daje cappucino waniliowe, dosc mocne.. i zelatyne wg przepisu na opak z 250ml i dopiero z tego 3,5lyzeczki.. moja mama wlala pol kubka i nie dalo sie jesc :/ wyszlo jak stsre ptasie mleczko.. takze trzeba uwazac zeby nie przesadzic.. i jeszcze ja daje serek mascarpone z lidla bo z homogenizowanymi nie bylo tak dobre.. nie daje wodki i ani kakao
i na gore posypuje czekolada

Chciałam zrobić ale wykonanie mnie przerosło za dużo roboty ;P odpuszczam

Napisane przez kwiatuszekkk21

no nie mogę ale jacy cierpliwi współgracze hehe
chyba, że też zasnęli





ehh... miałam dzisiaj tyle zrobić i praktycznie nic nie zrobiłam

To akurat byli moi znajomi z tych gier więc czekali a ja się nie przyznałam


Co do drugiego... mam tak samo i to bardzo często ;P

Napisane przez moni_ka.g

J. ostatnio rozpędził się i biegł po naszym łóżku... nawet się nie zatrzymał przy krawędzi poleciał na szafę, na połowie czoła śliwa, przy oku porządnie starta do krwi skóra, na pół dłoni siniak biedny tak się wystraszył, że trzymał mnie kurczowo i szlochał, próbował powiedzieć co się stało (oboje byliśmy w tym czasie w pokoju ) i mówił tylko: ba.... ba.... ba.... dopiero jak się uspokoił trochę powiedział: bam! a, tam...

___________

J. też sprząta... jakiś czas temu miał kilka dni, że lubił zwiewać z nocnika, sikać na podłogę, biec po czyste skarpetki do szuflady i nimi wycierał podłogę a ostatnio ciągle zamiata. dziś narozwał z rana w kuchni różnych rzeczy typu rękawice, ścierki, klipsy, słomki, woreczki itp. i pytam go kto to będzie sprzątał? to wziął zmiotkę i szufelkę i zaczął zamiatać, przekładać, nakładać, itp. w końcu wyciągnął drugi komplet zmiotki i powiedział: tata

Mikołaj przywitał się juz parę razy ze ścianą

Napisane przez kasia86bgo

No i mama dzis do mnie
" a moze bysmy sobie rogalikow zrobily " wiec polazlam do sklepu
- zaczynam walkowac kiedy to Milus podastawia krzeslo wspina sie na nie i mowi:
- mama Ja.!!
No i walkowal - efekt na zdjeciu

Jaki pomocnik

Napisane przez anika_s

Oliwcia dziś

Śliczności

[alliw]

Hej hej

Pani, za połowinki. Hity J. to Wesoło gra lokomotywa, Polny skrzat, Idziemy do zoo, Mahna Mahna Muppetów, Mucha w mucholocie, Cukierki, Rolnik pole orze, Boogie woogie. A na wieczór ostatnio uwielbia Piżamiaki i Spij kochanie w wykonaniu Aidy Kosojan, wczesniej Czas nocnej ciszy, W sukieneczkach z pajęczynki, Dorotka.

JolanT, Ewa kabareciara Avek boski

Klementyna, biedna ta dziewczynka ze szpitala

Achna, z chinczyka padłam

Monicca, brawa dla F.

Anika, zdrówka dla Oliwki i brawo dla tej pięknej gaduły

Monika.g, Jakub sprzątacz

Kasia, Emilian boski!

Z grubsza nadrobiłam.
Teraz napisze co mi sie przydarzylo, jak ktos nie chce niech nie czyta

Zagineła moja ukochana kicia. Na szczescie juz sie znalazła, ale co przezyłam to moje. W czwartek wieczorem zorientowałam sie że brakuje mi jednego kota. Zaczełam jej szukać wszędzie w domu, na dachu (bo kiedys nam tam znikneła na kilka godzin), nie ma, kamien w wode. Nawet nie mogłam sobie skojarzyc kiedy i jak mogła wyjść. Okazało się ze jakims sposobem w srode poźnym popoludniem udalo jej sie wyjsc na klatke schodową. Musiala tam siedziec jakis czas, ale nie miauczala (taki ma sposób bycia). Syn sasiadki (mieszkamy dzrzwi w drzwi ) wychodzil z mieszkania i ja zobaczyl, zawolal matke, stwierdzili ze to jakas obca kotka, na dodatek w ciazy, wiec niewiele myslac wzieli i wywalili ja na dwor (na mroz) zeby przypadkiem na klatce sie nie okocila Dowiedzialam sie o tym najpierw od jednego sasiada który widzial jak tamten kota wynosil, ale on krótko mieszka i nie wie ze mamy koty, wiec nawet nie zareagowal. Ale ta sasiadka nieraz widziala nasze koty i nawet kiedys sie spytala czy Kitka nie jest w ciazy bo taka gruba. Wiec wtedy musiala byc albo slepa albo narąbana (co niestety jej sie zdarza). Zapytalam tylko (gdy juz rozmawialam z tym gosciem który to zrobil), dlaczego nie zapukali do nas skoro ta matka wie ze mamy koty. To ten syn tylko wzruszyl ramionami. Ja sobie skojarzylam ze faktycznie slyszalam jakies zamieszanie na klatce, wyjrzalam nawet przez wizjer, ale swiatlo bylo zgaszone, tylko padalo swiatlo z mieszkania, nic nie moglam zobaczyć. W kazdym razie zalamalam sie, nie powiem co mialam ochote zrobic tym sasiadom. Zaczelam szukac mojego kota. Rozwiesilam ogloszenia, chodzilam w dzien, wieczorem i przed polnocą i kickałam. Wczoraj zagadalam babke z sąsiedniego domu, w którym zobaczyłam wybite okno w piwnicy. Pomyslalam ze tam mogla sie ukryc moja kicia. Kobita obiecała pomoc. I faktycznie dzis rano zadzwonili jej sasiedzi, powiedzieli ze znalezli swieze kocie siuski w piwnicy, wiec na pewno jest tam moj kot. Siedziała moja bidulka w komorce z weglem, az sie rozryczalam jak ją zobaczyłam. Generalnie jest cala, ale troche kuleje, wiec jutro jedziemy do weta zeby ja obejrzał. Rachunek za wizyte mam ochote wystawic moim debilnym sąsiadom.

[Dragusia88]

Napisane przez alliw

Zagineła moja ukochana kicia. Na szczescie juz sie znalazła, ale co przezyłam to moje. W czwartek wieczorem zorientowałam sie że brakuje mi jednego kota. Zaczełam jej szukać wszędzie w domu, na dachu (bo kiedys nam tam znikneła na kilka godzin), nie ma, kamien w wode. Nawet nie mogłam sobie skojarzyc kiedy i jak mogła wyjść. Okazało się ze jakims sposobem w srode poźnym popoludniem udalo jej sie wyjsc na klatke schodową. Musiala tam siedziec jakis czas, ale nie miauczala (taki ma sposób bycia). Syn sasiadki (mieszkamy dzrzwi w drzwi ) wychodzil z mieszkania i ja zobaczyl, zawolal matke, stwierdzili ze to jakas obca kotka, na dodatek w ciazy, wiec niewiele myslac wzieli i wywalili ja na dwor (na mroz) zeby przypadkiem na klatce sie nie okocila Dowiedzialam sie o tym najpierw od jednego sasiada który widzial jak tamten kota wynosil, ale on krótko mieszka i nie wie ze mamy koty, wiec nawet nie zareagowal. Ale ta sasiadka nieraz widziala nasze koty i nawet kiedys sie spytala czy Kitka nie jest w ciazy bo taka gruba. Wiec wtedy musiala byc albo slepa albo narąbana (co niestety jej sie zdarza). Zapytalam tylko (gdy juz rozmawialam z tym gosciem który to zrobil), dlaczego nie zapukali do nas skoro ta matka wie ze mamy koty. To ten syn tylko wzruszyl ramionami. Ja sobie skojarzylam ze faktycznie slyszalam jakies zamieszanie na klatce, wyjrzalam nawet przez wizjer, ale swiatlo bylo zgaszone, tylko padalo swiatlo z mieszkania, nic nie moglam zobaczyć. W kazdym razie zalamalam sie, nie powiem co mialam ochote zrobic tym sasiadom. Zaczelam szukac mojego kota. Rozwiesilam ogloszenia, chodzilam w dzien, wieczorem i przed polnocą i kickałam. Wczoraj zagadalam babke z sąsiedniego domu, w którym zobaczyłam wybite okno w piwnicy. Pomyslalam ze tam mogla sie ukryc moja kicia. Kobita obiecała pomoc. I faktycznie dzis rano zadzwonili jej sasiedzi, powiedzieli ze znalezli swieze kocie siuski w piwnicy, wiec na pewno jest tam moj kot. Siedziała moja bidulka w komorce z weglem, az sie rozryczalam jak ją zobaczyłam. Generalnie jest cala, ale troche kuleje, wiec jutro jedziemy do weta zeby ja obejrzał. Rachunek za wizyte mam ochote wystawic moim debilnym sąsiadom.

ja tam myśle i ty pewnie też że oni specjalnie ją wywalili. może im przeszkadzają wasze koty. a ile ich macie???

[kwiatuszekkk21]

cześć!

alliw jakie świnie z tych sąsiadów też myślę, że specjalnie to zrobili. przecież wiedzieli, że to Wasz kot.
A nawet jeśli nie poznali, to skoro wiedzą, że macie koty a ten siedział na klatce to chyba wypadałoby zapukać i spytać czy Wam nie uciekł