|
|
#2491 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
bo i osłabiona też się czuję.
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong...
|
|
|
|
|
#2492 | |||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
Cytat:
teraz napiszę coś obrzydliwego więc uwaga nie czytać jeżeli nie chcecie najgorszy dla mnie jest ten biały śluz którego mam całkiem sporo i który wypływa mi w trakcie masażu albo zostaje na palcach co do olejku ja mam sporo bo kupiłam zwykłą oliwkę z Ziaji do masażu na bazie olejku kukurydzianego z witaminą E i F całkiem wydajna mam jeszcze pół opakowania ![]() Na razie nie kupiliśmy karuzeli nie mieści się w budżecie mam nadzieję że ktoś z odwiedzających wpadnie na pomysł aby nam zakupić ![]() Cytat:
ja podchodzę do tego trochę inaczej bo trafiłabym tam ewentualnie na poród i 2 - 3 dni a nie tak jak ty. W każdym razie jak coś grupę wsparcia masz Co do rozwarcia to różnie bywa każdy poród i każdy organizm jest inny jak widać można chodzić z rozwarciem ponad 2 tygodnie a porodu ani widu ani słychu a można tak jak Bimbunia być zamkniętym na 4 spusty i nagle po kilku godzinach zacząć rodzić. Także ja na nic na razie się nie nastawiam mam jeszcze czas.Cytat:
![]() Cytat:
Co do przepowiadaczy to ja nie mam nic takiego, zauważyłam tylko że jest mi zdecydowanie bardziej gorąco ostatnio ![]() Dzięki za wszystkie odpowiedzi odnośnie klina
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|||||
|
|
|
#2493 | |||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 196
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
możliwe, że to woda się zatrzymuje, bo ostatnio strasznie dużo piję.Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
na to pójdzie pajac welurowy i kombinezon.Cytat:
![]() |
|||||
|
|
|
#2494 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
W szpitalnym przewodniku radzą żeby nie dawać żadnych poduszek (ale tutaj dzieci śpią w śpiworku standardowo) I w ogóle maksymalny przewiew - bez poduszek bocznych (tzw gniazdko) i baldachimku... Trochę mi szkoda bo w sklepie są piękne zestawy a bez tego łóżeczko wygląda dosyć surowo - ale położna twierdzi że te rzeczy są na liście czynników wiązanych z SIDS (choć pewności nie ma) no i tym mnie przekonała.
Olejek rycynowy piła moja mama - mojego brata to wywołało (ale to było już 10 dni po terminie a ona panicznie bała się kroplówki i igieł). Poleciła to jej moja babcia (położna) - ja myślalam że to pomysł z średniowiecza ale ostatnio jedna forumowiczka też sobie zaaplikowała i podziałało (w kombinacji z intensywnym seksem). Ja się na to na pewno nie zdobędę - zdam się na naturę i ew. nowoczesną medycynę Mam generalnie kiepski dzień - w nocy nasz kot dostał drgawek(ok. 1-2 min), dziś rano się powtórzyło Niby poza tym jest ok - je , pije, biega i zachowuje się jak zwykle ale i tak się martwię Sama z nim do weta nie ruszę, ale jeśli to się powtórzy to chyba będę wzywać wizytę domową (tyle że nie mam jakoś super dużo gotówki w domu) ... No więc czekam na męża jak na zbawienie Z tego wszystkiego zapomniałam o denerwowaniu się że urodzę zanim on wróci ![]() Nawet do sklepu się nie ruszam bo nie chcę futrzaka samego zostawiać (choć wiadomo że za wiele mu nie pomogę)... W efekcie zjadłam jedyną dostępną czekoladę w domu (jako lekarstwo na stres) - ogołociłam choinkę z czekoladowych bombek
|
|
|
|
#2495 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 576
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
|
|
|
|
#2496 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Uwaga znalazłam moment i postaram się opisac wam mój poród
![]() Każda z Was dobrze wie że końcówka ciąży była dla mnie dość ciężka co chwilę jakieś skurcze które potem okazywały się fałszywym alarmem,dlatego też 1 grudnia kompletnie nie zwracałam uwagi,na to że mam skurcze,po powrocie od ortopedy,spakowałam do końca torbę,zadzwoniłam do przyjaciółki żeby mnie zawiozła a mojego tż tylko poinformowałam że mam się położyć do szpitala na patologię z powodu bólu bioder. Przy przyjęciu do szpitala,standardowo podłączyli mnie pod ktg,i musiałybyści zobaczyć moją minę jak zobaczyłam że skurcze dość regularne na ponad 100%,pielęgniarka popatrzyła na mnie jak na nienormalną że Ja to nie na patologię a na porodówke, podchodziłam do tego z dystansem...bynajmniej jeszcze przez kolejną godzinę podczas której skurcze zaczeły się nasilać,powoli zaczełam się bać,w myślach miałam tylko "co ze mną jest nie tak?!" czemu akcja nie posuwa się na przód,po jakimś czasie przyszła położna żeby sprawdzić moje rozwarcie, wstyd się przyznać ale gdy poinformowała mnie że rozwarcie wcale nie poszło do przodu i dalej mam na 2 cm wybuchłam niepochamowanym płaczem,kolejne godziny nie przynosiły efektu,cały czas była przy mnie studentka,i naprawdę była mega wsparciem. Jak przy przyjęciu miałam jeszcze spore poczucie humoru twierdząc że "Trzeci raz rodzę to samo dziecko,i tym razem ze szpitala bez niej nie wyjdę" tak po tych paru godzinach,byłam zmęczona,obolała i wściekła... W końcu przeszedł mój tż,który szukał mnie na patologii bo nie poinformowałam go że to już chcąc uniknąć w razie czego pomyłki ... Przyszła połozna,kolejne badanie,rozwarcie dalej na 2 cm... Biorąc pod uwagę że miałam już raz akcję skurczową bez postępu rozwarcia,i sytuacja się teraz ewidentnie powtarzała plus to że było podejrzenie że przy moich wymiarach poród mógłby być trudny,lekarze postanowili o cc,w momencie jak przyszła pani doktori spytała czy wyrażam zgodę byłam juz zrezygnowana i chciałam tylko tulić już moją Milę do siebie,zgodziłam się... Potem wszystko przebiegło ekspresowo,na sali operacyjnej lekarze żartowali a Ja byłam przerażona,rzadko się modlę ale podczas zabiegu w głowie cały czas to robiłam "oby była zdrowa,oby wszystko było dobrze" I wtedy Ją usłyszałam,zaczeła płakać głośno i donośnie,usłyszałam komentarz położnej ale fajna,żartowali że płci nie widzą bo już zawinięta,za chwilę padło "Dziewczynka,2920g,55 cm urodzona o 21:02" podeszła do mnie położna z cały czas płaczącą Emilką,płakałam,płakałam i śmiałam się jednocześnie przez szloch wymawiając jak zaklęcie Kocham Cię,tak bardzo Cię Kocham,a Emilka jakby wiedząc że to Ja uspokoiła się Ehhh...popłakałam się nawet w tym momencie pisząc wam to
__________________
|
|
|
|
#2497 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Inka, fajny opis!
__________________
Jan |
|
|
|
#2498 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
U mnie juz jutro termin - rano myslalam, ze cos sie kroi, bo czulam sie strasznie + cala noc meczyl mnie dziwny ból w miednicy ale chyba jednak nic z tego . Masaz szyjki widocznie na mnie nie podzialal. Zreszta moze to i lepiej. Modle sie, zeby mloda poczekala do poniedzialkowej nocy albo do wtorku, bo akurat tz ma wolne i bedzie w domu (na te chwile jest jakies 4 godziny od domu :/). Gratulacje dla nowych Mam Co do Twojego opisu, Inka: czy u Was tez ktos kroi cebule? Jakos mi oczy zamokly :P Edytowane przez lioness89 Czas edycji: 2014-12-13 o 16:22 |
|
|
|
|
#2499 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Lioness, ja też mam tp na jutro! Mnie dziś kluje szyjka, ciągnie w pachwinach i mięśnie ud dają o sobie znać... Ale poza tym cisza...
__________________
Jan Edytowane przez maczuma Czas edycji: 2014-12-13 o 16:21 |
|
|
|
#2500 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Maczuma, to ani mi sie waz rodzic beze mnie
![]() AAA boje sie A tak z innej paczki, to zeby zajac mysli (chociaz srednio to w tym momencie mozliwe) biore sie za robienie napisu na sciane do pokoiku malej. Eh zachcialo mi sie literki obszywac materialem. Juz mi chyba na mozg pada. Powinnyscie zobaczyc mine mojego tz jak zobaczyl, ze wycinam sobie cos z papieru na kanapie haha . Pewnie pomyslal, ze ktos tu sie cofa w rozwoju :PA jeszcze odnosnie robotek recznych (nie o te 'robotki' mi chodzi, swintuchy ), to mam tu cos fajnego dla kobietek, ktore czekaja na córeczki: http://www.littlemissmomma.com/2010/...ower-clip.html
Edytowane przez lioness89 Czas edycji: 2014-12-13 o 16:39 |
|
|
|
#2501 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 580
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
no Inka fajny opis
fajnie że masz już Emilkę przy sobie i że nie było podejścia nr 4
|
|
|
|
#2502 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Lioness, ja wczoraj robiłam ping pong lights, które mają robić za lampkę nocną
__________________
Jan |
|
|
|
#2503 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
![]() A co do mruczka to nie dziwie Ci się że się o niego martwisz. Mój jest tak rozpieszczony że się zastanawiamy z tż jak to będzie jak mały się urodzi czy nie będzie zazdrosna
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
|
|
#2504 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Maczuma: Wiem jakie! Fajnie to wyglada ale zastanawialam sie wlasnie czy te pileczki nie topia sie pod wplywem ciepla lampek
. Testowalas juz?
Edytowane przez lioness89 Czas edycji: 2014-12-13 o 16:56 |
|
|
|
#2505 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: woj. dolnośląskie
Wiadomości: 401
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Inka normalnie aż łzy mi podeszły do oczu ale nie chcem tu płakać bo dziewczyny z pokoju pewnie by się na mnie dziwnie patrzyły:p rozczulają mnie teraz opisy porodów:p
Co do przepowiadaczy to ja też tak mam że ściska mnie w brzuchu zaraz robi mi się ciepło i słyszę bicie swojego serca, dziwne uczucie ale ja mam już tak od dawna i w sumie to zastanawiałam się co to
__________________
04.08.2012r. |
|
|
|
#2506 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: LHR ;)
Wiadomości: 1 428
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Maczuma pokaż efekt jak zrobisz te lampki
mi by się przydała taka lampka nocna o słabym świetle w sumie jak przewinę i nakarmię małą to gaszę światło i jest ciemno. Tak też robiłam przy tamtej dwójce, ale Ola wydaje z siebie takie skrzeki i mi się zdaje, że się krztusi a ona tak robi jak się przeciąga i ja w stresie Inka fajny opis. Z tym rozwarciem to niestety tak bywa, że bóle bólami a nic się nie dzieje. I tak dobrze, że szybko postanowili o cc, bo bywa tak, że i się dziewczyny dwa dni z bólami męczą aż się politują i zrobią cc.
__________________
27.07.2009 Maciuś 8.03.2012 Basia
9.11.2014 Oleńka |
|
|
|
#2507 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: woj. dolnośląskie
Wiadomości: 401
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
ale nie dla mnie są takie robótki ręczne bo ja bym pewnie zaraz coś zepsuła
__________________
04.08.2012r. |
|
|
|
|
#2508 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Kasiulka, akurat z nimi mało roboty jest
__________________
Jan |
|
|
|
#2509 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#2510 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Moje dziecko caly czas grzecznie spi, wiec postanowilam, ze napisze jak to u mnie wygladalo, a pozniej dalej bede walczyc o kp. Tak wiec 1,5 tygodnia temu dowiedzialam sie, iz bede miec jednak cc. Wskazaniem do operacji bylo ulozenie miednicowe moje cory. Jakiez bylo moje zdziwienie, bo do niedawna byla normalnie obrucona. W dniu operacji zglosilam sie na czczo do szpitala. Oczywiscie formalnosci mnustwo. Zostalam zmierzona, zwazona, ktg i usg na wypadek, gdyby sytuacja sie zmienila. Niestety pozostalo bez zmian. Po dokonaniu formalnosci i przebraniu sie przeszlam na trakt porrodowy, gdzie dowiedzielismy sie z mezem, ze cc odbedzie sie jeszcze przed poludniem. Pobrano mi krew, zalozono wenflon, podano elektrolity i kroplowke z antybiotykiem z uwagi na dodatni gbs (wczesniejsze leczenie nie przynioslo rezultatu), ponownie zrobiono ktg pod ktorym mala szalala jak nigdy -chyba czula moje lekkie zdenerwowanie. Potem zalozono mi cewnik, przebrano w gustowny granatowy fartuch i poszlam na sale operacyjna. Przy przygotowaniu zabiegu pracowalo 9 osob w tym anastezjolog, ginekolog, chirurg, polozne, pediatra. Jak juz weszlam poczulam strach i obawy. Wszystkie osoby orzedsctawialy sie i byly baaardzo mile i cieple. Wiedzialy, ze jestem zdenerwowana. Pani anastezjolog wykonala znieczulenie podpajeczynkowe, ktorego dzialanie bylo jak dla mnie rzecza najbardziej nieprzyjemna. Pozniej byla podczas operacji caly czas przy mojej glowie i kojacym, cieplym glosem pytala mnie o ciaze, o dziecko, jak bedzie miala na imie itp. Pomagalo mi to bardzo. Jezeli mialabym opisac to znieczulenie dziala identycznie jak to, ktore mamy u dentysty, czyli nie czujesz bolu, ale czujesz wszystko co sie z toba dzieje i nieprzyjemnie dretwo puchniesz. Gdy sie upewniono, ze leze prawidlowo i nic nie czuje (mialam rudzyc to tym, to tamtym) zaczela sie akcja. Postawiono parawan, wymalowano moj brzuch pomaranczem, nalozono flizeline i zaczeli rozcinac warstwy. Nieprzyjemnym wrazniem, bo odczuciem bym tego nie nazwala bylo wyciagniecie pierwsze czegos (podejzewam, ze bylo to lozysko, bo mialam na przedniej scianie) i bylo to lekkie szarpanie, ciagniecie i poczulam sie lzejsza. Nastepnie bylo urodzenie dziecka. Lekarze troszke sie naszarpali zanim ja wyciagli. Pierwsze wyciagneli pupe z miednicy, a potem troche trudnosci sprawila glowka, bo byla pod zebrami (z tad wynika deformacja, ale z czasem ma sie wyrownac, bedziemy o to walczyc). Na szczescie obylo sie bez przyzadow typu kleszcze. Polozenie miednicowe zupelne. Pokazali mi ja odrzu nad parawanem, byla sliczna, idealna. Pierwsze co zrobila to kichnela, a potem zaskuczala, zaplakala i znow zaskuczala. Poplakalam sie. Owieli ja i przyniesli do pocalowania i wzieli na badania. Od razu powiedzieli mi o glowce, bioderkach i znamieniu. Bedziemy kontrolowac wszystko po kolei. Po kontroli mala czekala z tata na mnie na korytazu. Przywiezli mnie na sale po porodowa oraz przytawil do piersi i mala jest caly czas ze mna. Poladi druga oksytocyne, po ktorej rozczeslam sie jak galareta i srodki przeciwbolowe. Pionizacja po 8h poszla niezle, wstalam, przeszlam 2 kroki, ale zaczelo byc mi slabo. Po 2h kolejna proba, a po 3 byla smolka, ktora chcialam juz przebrac sama -pierwsza pieluszke zmienil tata. Dzisiaj mala miala badnianie sluchu, aja usg i wszystko jest w porzadku. Corcia jest grzeczna i... Wiecznie spiaca. Bardzo zadowolona jestem z osob pracujacych w tym szpitalu, bo wszyscy sa niezwykle ciepli, usmiechnieci, cierpliwi i pomocni. A teraz idziemy jesc
__________________
09.12.09r. 12.05.2012r. ![]() 11.04.2014r. II Kopniaczki 19/40 ![]() 12.12.14r. <3N<3 |
|
|
|
#2511 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Ringo, dzięki za opis! Faktycznie to znieczulenie, to nie może być nic przyjemnego... to musi być wspaniałe uczucie trzymać już swoje maleństwo w ramionach
__________________
Jan |
|
|
|
#2512 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
A my dzisiaj pierwszy raz skorzystalismy z kropelek na kolki,dobrze ze babcia przywiozła nam jakieś z Anglii i po całej nocy i prawie całym dniu walki,meczenia,prezenia maleńka nareszcie zasnęła.
Ringo jeszcze raz Gratulacje
__________________
|
|
|
|
#2513 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Inka, Ringo super opisy dziękujemy!
![]() Mi dzisiaj caly dzień śluz odchodzi trochę z pasmami krwi mam nadzieję ze rozwarcie robi się większe..Julek aktywny cały dzień! Kupiłam dwa buistonosze w c&a do karmienia i majtki w kropki waciki do mycia pupy Maluszka i mleczko do ciała z babydream.Idę zaraz poskakac na pilce a potem kąpiel w wannie.
__________________
13 września 2008 15 września 2012 04.04.2014 II |
|
|
|
#2514 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 515
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
W ogóle jak mama jest kp to sama może brać witaminy bo one przenikają do mleka i nie trzeba dziecku podawać ![]() ---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Moja Lilka też dziś się z kupą męczyła, ale zrobiła i jest ok
__________________
Amelka |
|
|
|
|
#2515 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Uk Buckinghamshire
Wiadomości: 202
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
z tym rycynowym to nie wiem ale ja w niedziele wypilam podwojna dawke syropu z fig to popularny tutaj w uk specyfik na zaparcia no i jak wiadomo juz Wam na drugi dzien rano odeszly wody czy to od tego to nie wiem ale byc moze
__________________
i zeby bylo coraz lepiej
|
|
|
|
#2516 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
__________________
13 września 2008 15 września 2012 04.04.2014 II |
|
|
|
|
#2517 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Hej dziewczyny,
Czy ktoras z Was miala problemy z puchnieciem stop? Ja jutro mam terimn, czuje sie jakos kiepsko a przed chwila z okazji tego, ze strasznie bola mnie nogi, sciagnelam skarpetki i po raz pierwszy moim oczom ukazaly sie spuchniete stopy . Nie ukrywam, ze troche sie przerazilam, bo nigdy w zyciu nie mialam takiego problemu a tu nagle nogi jak balony!
|
|
|
|
#2518 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
witajcie!
piszę szybciutko żeby się przywitać-wróciliśmy do domu!!! mały dostał dzisiaj ostatni antybiotyk i pozwolili nam wyjśc... ah jak dobrze na swojej kanapie!!! postaram się w miarę odezwać w najbliższych dniach chociaż będę pokutowała za to że na wszystko miałam mieć czas-wszystko w torbach pochowane po szafach to nie był najlepszy pomysł:P czujemy się nieźle chociaż kp idzie nam dosyć ciężko... buziam was
|
|
|
|
#2519 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ---------- Mamuski pisalyscie o tym jedzieniu.przy kp. Z tego co czytałam to wiem ze trzeba jest normalnie, lekkostrawnie, zdrowo ale ale mogłybyscie napisać tak przykladowo co jecie w ciagu jednego dnia? Bo tak myślę czy owsianka na mleku to dobry pomysł a to zwykle jem czy lepiej bułkę grahamke z dzemem i w sumie sama już nie wiem co a wszyscy wszystkim straszą dobrze ze mieszkamy sami
__________________
13 września 2008 15 września 2012 04.04.2014 II |
|
|
|
|
#2520 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
|
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V
Cytat:
Cytat:
Kciuki za kp
__________________
|
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:15.




bo i osłabiona też się czuję.


Ja wczoraj zauwazylam ze zostało mi mało olejku, jak oszczędnie pouzywam to starczy na max tydzień- także mam nadziej ze w tym czasie moje dziecko wyrobi sie
Chyba zbyt podenerwowana jestem- poszłam w ogóle spac o 3.05, potem sie budze mysląc ze chyba sie wyspałam, patrze na zegarek a tam- 3.50
Potem jeszcze udało sie nadrobić miedzy 5 a 7. Chcę już urodzić, bo organizm mi chyba szwiruję: raz zapadam w sen zimowy, a nastepnie mogę nie spac dobę
teraz napiszę coś obrzydliwego więc uwaga nie czytać jeżeli nie chcecie najgorszy dla mnie jest ten biały śluz którego mam całkiem sporo i który wypływa mi w trakcie masażu albo zostaje na palcach 
to chyba przez to że przeraża mnie myśl o tym że mogę Święta spędzić w szpitalu no ale zobaczymy jak to będzie. U Ciebie może już coś wcześniej ruszy bo rozwarcie masz
ja podchodzę do tego trochę inaczej bo trafiłabym tam ewentualnie na poród i 2 - 3 dni a nie tak jak ty. W każdym razie jak coś grupę wsparcia masz 
Niby poza tym jest ok - je , pije, biega i zachowuje się jak zwykle ale i tak się martwię
Z tego wszystkiego zapomniałam o denerwowaniu się że urodzę zanim on wróci





. Masaz szyjki widocznie na mnie nie podzialal. Zreszta moze to i lepiej. Modle sie, zeby mloda poczekala do poniedzialkowej nocy albo do wtorku, bo akurat tz ma wolne i bedzie w domu (na te chwile jest jakies 4 godziny od domu :/). 

waciki do mycia pupy Maluszka i mleczko do ciała z babydream.
. Nie ukrywam, ze troche sie przerazilam, bo nigdy w zyciu nie mialam takiego problemu a tu nagle nogi jak balony!


