Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016

[geosmina]

Napisane przez kasia_ruda

Zazdroszczę kp, ja o moje walczyłam długo, mega dużo wysiłku, stresu, porad, wizyt położnych, ale się nie udało. Moje kp trwało 5 tygodni


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

No u mnie do tej pory mała nie zaśnie bez cycka jak tylko jestem w domu. Jak mnie nie ma to spoko śpi z babcią albo tatą, ale mnie nie popuści. Długo nie mogłam w ogóle wyjść wieczorem bo był cyrk że hej, do tego ssanie w nocy itd...Ale pokarmu raczej nie mam, czasem coś kapnie, ale nie zawsze, ona zresztą jak tylko się przyssa to od razu zasypia ;-)

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[Nadia_2]

hej nie dam rady chyba być z Wami na bieżąco. . . dzisiaj teoretycznie powinnam dostać @ ale jak na razie nie ma, poczekam jeszcze spokojnie bo u mnie to tak zazwyczaj +/-2 dni. Testy już dwa robiłam ale zbyt wcześnie bo nie mogłam się doczekać :P dlatego zrobię dopiero za 2-3 dni jak @ nie będzie

[__malaMi__]

Napisane przez VelaLuca

Jak zwykle dwa nocne marki na wątku siedzą

A ryczę, bo mam strasznie złą sytuację w pracy, bardzo bliska i zaufana mi osoba chcę mnie orżnąć na ponad 40.000 zł, i ogólnie sytuacja między nami nie jest za fajna. Mogę tak po prostu odejść i zostawić wszystko na jej głowie, wiem, że sobie na poradzi i będzie miała ogromny problem, ale jeszcze walczę bo po pierwsze potrzebuje tych pieniędzy, a po drugie nie wyobrażam sobie zostawić tak klientów z dnia na dzień. Więc jak widać, nie jest lekko

współczuję, kiepska sytuacja w pracy bardzo odbija się na zdrowiu, życzę wyjaśnienia po twojej myśli!

Napisane przez chudziaszek11

O rany rany!!jak przygotowania ślubne? suknie masz?obrączki macie już??no ubóstwiam śluby, ale bardziej chyba przygotowania

o tak czas przygotowań wspominam jako mega szalony, stresujacy, ale to była przygoda

Napisane przez confused women

Hej
Dziś odebrałam dopiero wynik bety z poniedziałku, wynik 6475,0 a tydzień temu w poniedziałek było 479. Chyba wzrost taki akurat, jak uważacie?

pięknie! obyśmy wszystkie tak szybko zachodziły

Napisane przez tija93

Spokojnie, my robimy małe przyjęcie ślubne Mamy salę i fotografa. Obrączki i zaproszenia wybrane. Ja mam sukienkę.

pokazuj kiecke!

Napisane przez chudziaszek11

Mi się wydaję że miało być 65 000, żeby serduszko było widoczne, albo mi się pomieszało Z pewnością coś zobaczysz. A kiedy masz wizytę? bo oczywiście zapomniałam

a mi się też coś wydaje, że 6,5 tys., ale mogę się mylić.

Napisane przez StayStylish

Dziewczyny nie mam kompletnie czasu pisac, ale melduje ze moja beta pieknie przyrasta, za tydzien mam pierwsza wizyte u lekarza i zdecydowalismy sie prowadzic ciaze prywatnie

Wysłano przy użyciu Tapatalk

gratulacje i zdrowka!

Napisane przez Kasmina

PS. Powstrzymajcie mnie- planowane testowanie wypada na 20 listopada a ja już chcę robić test ;( nie mogę wytrzymać

powstrzymuje! zdecydowanie za wcześniej, musiałabyś mieć owulacje max w 10 dc chyba...

Napisane przez asicuha

A wiecie, ze dopiero od wczoraj zaczelam sprawdzac szyjke, nigdy dotychczas nie przyszlo mi to do glowy...
I jakiez zdziwnienie mnie wczoraj spotkalo, ze moja szyjka miekka i otwarta... i ochota na przytulanie ostatnio ogromnA, mam nadzieje ze to objaw owulacji tak podekscytowana jak wczoraj dawno nie bylam

ja w tym miesiącu też się zagłębiłam w temat i rozpoznałam kiedy jest miękka i otwarta, niestety nie wiem kiedy jest wysoko, a kiedy nisko, bo mam tyłozgięcie i nie ogarniam tego

Napisane przez Fantasmagori

Słuchajcie, boli mnie "coś" z lewej strony w dole brzucha. Zastanawiam się czy to nie jajnik jeśli to on, to ciekawe czy na @ czy na coś innego

mnie ciągle coś "dźga", ale chyba za bardzo sie skupiam na analizowaniu tego co to :P

Napisane przez aska8999

Pozczytuje Was od pazdziernika i staram sie o dzidzie od 3 miesiecy. Teraz mam 22 dzien cyklu i zrobilam test ciazowy dlatego ze wczesnie mialam owulacje, jeden zrobilsm o godz 13 i wyszedl chyba pozytywny, jest widoczna bledsza dtuga kreska ( na zdjeciu) i drugi o 16 i byl negatywny zadnej drugiej kreski. Teraz nie wiem co myslec...

wg mnie jesteś w bardzo wczesnej ciązy, a drugi test nie wyszedł, bo mocz był po prostu "rozcieńczony". pierwsze testy lepiej robić rano, dopiero po spodziewanej 2 chyba wychodzą pozytywne nawet o późniejszej porze

[heyho]

To może i ja się przywitam, bo już mi głupio tak poczytywać z ukrycia Witajcie, kobietki! Gratuluje tym "zaciążonym", za testerki trzymam kciuki!

O mnie trudno powiedzieć, żebym starała się o maleństwo, jednak przez pierwszy cykl nie staram się nie zajść (aktualnie to mój 27dc) Wszystkie warunki sprzyjające, ale przez zrosty na jajowodzie i huśtawki hormonalne (leczę się bromergonem i letroxem) staram się nie napalać za bardzo, żeby się nie rozczarować.

Męczy mnie jednak taka rzecz... W okresie 15 - 20 dnia cyklu zaczęło rozkładać mnie okropne przeziębienie i przez jakieś 6 dni przyjęłam łącznie 8 aspiryn, 7 fervexów, 2 apapy, 8 gardloxów, 1 gripex... Nie monitorowałam owulacji, ale biorąc pod uwagę regularność cykli, przypadała na 14-16 dc. Teraz odchodzę od zmysłów i martwię się, że może jakimś cudem zaszłam w ciąże, pomimo tych wszystkich moich przeszkód. Czy mogłam zaszkodzić maluchowi? Wiecie cokolwiek na ten temat? Bo ja prawie płaczę, gdy o tym myślę...

[Panna_Hanna]

Czesc heyho Nie martw sie na zapas. Ewentualnej ciazy nie zaszkodzilas, ale swojej watrobie troche tak :P nie jedz takiej ilosci prochow bo rozwalisz sobie zoladek i watrobe.

[__malaMi__]

no i mam wyniki badan

prolaktyna git bo 15

tsh 1,5

ft3 49%, to spoko, ale
ft4 23%

nigdy nie leczyłam się na tarczycę, nie mialam zbytnio podstaw, ale z tego co wyczytałam to ten wynik 23% jest słaaaby

ma któraś z was doświadczenie w tej kwestii?

[heyho]

Napisane przez Panna_Hanna

Czesc heyho Nie martw sie na zapas. Ewentualnej ciazy nie zaszkodzilas, ale swojej watrobie troche tak :P nie jedz takiej ilosci prochow bo rozwalisz sobie zoladek i watrobe.

To w ciągu kilku dni Staram się nie brać przy najmniejszym bólu leków, ale przeziębienie tłumię w zarodku, bo "przechodzone" zawsze się u mnie kończy źle.

[kasia_ruda]

Napisane przez mysza93

Obyło się bez problemów? Nie płakał za smoczkiem?



Ahaa.. To niesprawiedliwe dla tych kobiet które mają zamrożone zarodki co mają teraz zrobić? Zostawić je?





Eh ja chodze od stycznia prywatnie, wizyty miałam co ok 2 tyg więc też kasy poszło

Bardzo bezboleśnie się to zadziało, aż w szoku jestem, bo do tej pory bez smoczka nie było opcji zaśnięcia. Ale zaczął drażnić mu dziąsła, raz wyrzucił i zasnął bez no i potem już mu nie podarowałam ciumka swoją maskotkę szmatkę zamiast smoka.

No masakra z tymi kobietami samotnymi. Niezly precedens, bo prawo zadziałało dla nich wstecz...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[VelaLuca]

Napisane przez mysza93

Co tam ciekawego mówili?
Współczuje sytuacji w pracy

Napisane przez kasia_ruda

Chciałabym oficjalnie pochwalić się, że mój syn został odsmoczkowany od wtorku już zasypia bez

To miasto kobiet miało dotyczyć zapisu w ustawie zabraniajacego samotnym kobietom podchodzenia do in vitro, a co szokującew tym wypadku prawo działa wstecz i samotne kobiety mające już zamrożone zarodki nie mogą podejść do transferow, jeśli nie mają partnera. Nie oglądałam odcinka, alw widziałam zapowiedź.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kasia gratuluję odsmoczkowania Super, że tak łatwo i sprawnie poszło

Tak jak już pisałyście mówili o ustawie w sensie kobiet samotnych i par homoseksualnych. Masakra... o ile posiadanie dziecka przez pary homoseksualne i samotne matki pozostawiam bez komentarza, to myślałam, że powiedzenie "prawo nie działa wstecz" stosuje się do wszystkiego, no ale niestety nie w naszym kraju Ja sobie tego nie wyobrażam. Kobiety pomroziły swoje zarodki, mają już np. jedno dziecko z in vitro i ten zamrożony zarodek to mogłaby być siostra lub brat a muszą je oddać do adopcji komuś zupełnie obcemu. A jak nie oddadzą dobrowolnie, to po 20 latach same zostaną przekazane do adopcji. To musi być straszny cios dla tych kobiet.

Napisane przez AguŚ87

hejj ale duzo piszecie, pewnie juz mnie nikt nei pamieta

byłam u nowego gina, leki na wywołanie @, potem od 16dc znów leki na wywołanie i przyjsc. czyli dopiero styczen kolejna wizyta i zoacyzmy co się dzieje z jajnikami..

kazał mi tez jesc ovarin, polecam dla starających się ma kwas foliowy cos tam co og przyswaja i inne bajery aha reguluje hormony w organizmie, jest to suplement diety nie leki

czasami mam dosc, ze staran nici, ciekawe czy luteina w ogole zadziała
poszło mi już 500zł na gina i leki nie jestem jakas bogata wiec odczulismy sporo a to nie koniec bo jeszcze czekam wyniki posiewu grzybica dalej niedoleczona
pozdrawiam moje rozwalone jajniki

Oczywiście, że pamiętamy
Aguś głowa do góry Widocznie, Ty będziesz musiała przejść trochę dłuższą drogę w staraniach o malucha, trochę więcej wysiłku będzie Cię to kosztować, ale wierzę, że Wam się uda! Zaciśnij zęby i nie poddawaj się! Wiem, że każda z nas wcześniej czy później urodzi zdrowego malucha

Napisane przez Nadia_2

hej nie dam rady chyba być z Wami na bieżąco. . . dzisiaj teoretycznie powinnam dostać @ ale jak na razie nie ma, poczekam jeszcze spokojnie bo u mnie to tak zazwyczaj +/-2 dni. Testy już dwa robiłam ale zbyt wcześnie bo nie mogłam się doczekać :P dlatego zrobię dopiero za 2-3 dni jak @ nie będzie

Cierpliwość zostanie wynagrodzona Informuj nas tutaj na bieżąco!

Napisane przez heyho

To może i ja się przywitam, bo już mi głupio tak poczytywać z ukrycia Witajcie, kobietki! Gratuluje tym "zaciążonym", za testerki trzymam kciuki!

O mnie trudno powiedzieć, żebym starała się o maleństwo, jednak przez pierwszy cykl nie staram się nie zajść (aktualnie to mój 27dc) Wszystkie warunki sprzyjające, ale przez zrosty na jajowodzie i huśtawki hormonalne (leczę się bromergonem i letroxem) staram się nie napalać za bardzo, żeby się nie rozczarować.

Męczy mnie jednak taka rzecz... W okresie 15 - 20 dnia cyklu zaczęło rozkładać mnie okropne przeziębienie i przez jakieś 6 dni przyjęłam łącznie 8 aspiryn, 7 fervexów, 2 apapy, 8 gardloxów, 1 gripex... Nie monitorowałam owulacji, ale biorąc pod uwagę regularność cykli, przypadała na 14-16 dc. Teraz odchodzę od zmysłów i martwię się, że może jakimś cudem zaszłam w ciąże, pomimo tych wszystkich moich przeszkód. Czy mogłam zaszkodzić maluchowi? Wiecie cokolwiek na ten temat? Bo ja prawie płaczę, gdy o tym myślę...

Witaj Spokojnie, na tak wczesnym etapie jeszcze nic maleństwu się nie stanie Skoro masz 27 dc, to kiedy testujesz? Trzymam kciuki za pozytywny wynik

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy - nie poddam się. Nie dam tej satysfakcji

[heyho]

Jutro z samego rana
Nie chcę się nastawiać, ale oczywiście wszystkie możliwe objawy już u siebie widzę. Jak my wszystkie.

[__malaMi__]

ja tez jutro testuje, ale raczej dla swietego spokoju, bo to 27 dc i musze wiedzieć czy nie jestem w ciazy

[VelaLuca]

To dziewczyny czekamy jutro na nowe, kolejne II kreseczki

[natlem]

Trzymam kciuki za 2 kreseczki :-D

[Panna Izabela]

Hej Wybaczcie, że się często nie udzielam... Ciągle się coś dzieje, a miał być spokojny tydzień... Nie wiem, kiedy taki nadejdzie...
za testy i gratuluję ciężarnym
Jak myślicie, powiększony jajnik wróży bardzo źle?

Napisane przez VelaLuca

Jak zwykle dwa nocne marki na wątku siedzą

A ryczę, bo mam strasznie złą sytuację w pracy, bardzo bliska i zaufana mi osoba chcę mnie orżnąć na ponad 40.000 zł, i ogólnie sytuacja między nami nie jest za fajna. Mogę tak po prostu odejść i zostawić wszystko na jej głowie, wiem, że sobie na poradzi i będzie miała ogromny problem, ale jeszcze walczę bo po pierwsze potrzebuje tych pieniędzy, a po drugie nie wyobrażam sobie zostawić tak klientów z dnia na dzień. Więc jak widać, nie jest lekko

Jaaa nocny marek zgłaszam się
Niefajna sytuacja w pracy...

Napisane przez tija93

Hej

Dzisiaj jedziemy z TŻtem zawieźć wypowiedzenie. Oby nie robili problemów ala:

Dzisiaj mamy 4 miesiące do ślubu!


Muszę kilka dni odsapnąć. Poczytałam co u Was i trzymam kciuki za wszystkie testujące i potrzebujące. Wczoraj byłam przy najgorszej sytuacji jaka może spotkać kobietę. Sama muszę to psychicznie przetrawić.Jak ktoś nie chce niech nie czyta kolejnego zdania. Rodziła u nas pacjentka martwe dziecko. Mam piękny zawód, a jednocześnie chwilami tak bardzo smutny

Doskonale rozumiem, co przeżywała kobieta... Musiało i Tobie być ciężko na to patrzeć i zachować zimną krew, ja czasem współczuję położnej, która musiała mi zabrać Wikusię i zanieść do szpitalnej chłodni... A poród był naturalny? I ta kobieta wiedziała, że takie dziecko urodzi? Wybacz, że się tak wypytuje, jak uważasz, że nie powinnaś to nie pisz (aczkolwiek nie znamy ani kobiety, ani szpitala, w którym pracujesz ) Po prostu nie znam nikogo, kto by przeszedł to, co ja, czasem się zastanawiam, czy reagowałam normalnie, o ile w takiej sytuacji istnieje jakaś norma...

Napisane przez Panna_Hanna

Bardzo sie ciesze ze wszystko w porzadku Gratulacje jeszcze raz!
A ja juz chyba wymyslilam moj prezent pocieszenia. Reklamuja w tv te depilatory na swiatlo philips lumea. Ma moze ktoras z Was to cudo? Bo sie lekko napalilam

Ooo ja się depilatorów boję... Nie potrafię sobie świadomie zadawać bólu

Napisane przez StayStylish

Dziewczyny nie mam kompletnie czasu pisac, ale melduje ze moja beta pieknie przyrasta, za tydzien mam pierwsza wizyte u lekarza i zdecydowalismy sie prowadzic ciaze prywatnie

Wysłano przy użyciu Tapatalk

Dobra decyzja

Napisane przez confused women

A ja się martwię moim TSH tyle się naczytałam o zagrożeniach masakra Chciałabym już coś działać w tej sprawie a wizyta dopiero w środę

Nie martw się i absolutnie nie czytaj Google!!! Środa już niedługo!

Napisane przez kasia_ruda

I to jest prawidłowe podejście z ciąż spokojnych, radosnych mamuś, rodzą się spokojne i radosne dzieciaki


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Tiaaaa....
No daj nam Boże.

Napisane przez asicuha

A wiecie, ze dopiero od wczoraj zaczelam sprawdzac szyjke, nigdy dotychczas nie przyszlo mi to do glowy...
I jakiez zdziwnienie mnie wczoraj spotkalo, ze moja szyjka miekka i otwarta... i ochota na przytulanie ostatnio ogromnA, mam nadzieje ze to objaw owulacji tak podekscytowana jak wczoraj dawno nie bylam

A ja nie wiem gdzie i jaką szyjkę mam

Napisane przez justyna1406

Hej dziewczyny .
Przypomnialo mi sie ze kiedys robilam badania i wysxlo mi że mam za duzo żelaza . Jak myslicie moze mi to przeszkodxic w staraniu sie o bąbelka ?

Ja miałam 6 lat praktycznie brak żelaza, poniżej normy. Teraz pierwszy raz w życiu miałam ponad normę. Ale lekarka moja nie uznała tego za problem, co więcej nadal biorę preparat z żelazem. Ufam jej, no i ona wie, że chcę się starać o dziecko, więc nie może to być coś złego aa na nadmiar żelaza - kawy, herbaty, cola

Napisane przez aska8999

Pozczytuje Was od pazdziernika i staram sie o dzidzie od 3 miesiecy. Teraz mam 22 dzien cyklu i zrobilam test ciazowy dlatego ze wczesnie mialam owulacje, jeden zrobilsm o godz 13 i wyszedl chyba pozytywny, jest widoczna bledsza dtuga kreska ( na zdjeciu) i drugi o 16 i byl negatywny zadnej drugiej kreski. Teraz nie wiem co myslec...

Poranny mocz najlepszy. Najlepiej poczekaj z dzień czy dwa i zrób z rana albo zrób betę...

Napisane przez aska8999

To jesli mi sie udalo to moge dac rade, zeby trzymac po stosunku wyzej pupe, bo ja wlasnie w tym cyklu tak robilam. kurcze chyba nie wierze w to ze moge byc w ciazy..
Za duzo zelaza?? Raczej nie przeszkadza, ale to chyba rzadko spotykane.

Wątpię, żeby to miało jakikolwiek wpływ

Napisane przez heyho

To może i ja się przywitam, bo już mi głupio tak poczytywać z ukrycia Witajcie, kobietki! Gratuluje tym "zaciążonym", za testerki trzymam kciuki!

O mnie trudno powiedzieć, żebym starała się o maleństwo, jednak przez pierwszy cykl nie staram się nie zajść (aktualnie to mój 27dc) Wszystkie warunki sprzyjające, ale przez zrosty na jajowodzie i huśtawki hormonalne (leczę się bromergonem i letroxem) staram się nie napalać za bardzo, żeby się nie rozczarować.

Męczy mnie jednak taka rzecz... W okresie 15 - 20 dnia cyklu zaczęło rozkładać mnie okropne przeziębienie i przez jakieś 6 dni przyjęłam łącznie 8 aspiryn, 7 fervexów, 2 apapy, 8 gardloxów, 1 gripex... Nie monitorowałam owulacji, ale biorąc pod uwagę regularność cykli, przypadała na 14-16 dc. Teraz odchodzę od zmysłów i martwię się, że może jakimś cudem zaszłam w ciąże, pomimo tych wszystkich moich przeszkód. Czy mogłam zaszkodzić maluchowi? Wiecie cokolwiek na ten temat? Bo ja prawie płaczę, gdy o tym myślę...

Witaj
Nie bierz tyle leków bo i sobie zaszkodzisz. Jeśli podejrzewasz ciążę, to odstaw leki i przerzuć się na naturalne metody aż nie nabierzesz pewności. Przy bólu gardła i kaszlu miej owinięte gardło nawet czymś cienkim lub golfem, stawaj przy otwartym oknie na 5 minut powoli i głęboko oddychając... Ja byłam przeziębiona 3 tygodnie i byłam w ciąży, początkowo nie wiedziałam o ciąży i brałam leki, co prawda kilka dni ale jednak...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Fantasmagori]

Dzień dobry!

Ja wczoraj położyłam się z TŻ żeby się zdrzemnąć po 17 i spaliśmy do 5 rano Ale nie ma się co dziwić bo wczoraj pierwszy raz od pół roku musiałam tak wcześnie wstać do pracy Dzisiaj trochę później bo na 7 A weekend wolny

Zaraz Was nadrobię bo widzę że od wczoraj trochę postów przybyło

---------- Dopisano o 05:48 ---------- Poprzedni post napisano o 05:37 ----------

Napisane przez aska8999

Pozczytuje Was od pazdziernika i staram sie o dzidzie od 3 miesiecy. Teraz mam 22 dzien cyklu i zrobilam test ciazowy dlatego ze wczesnie mialam owulacje, jeden zrobilsm o godz 13 i wyszedl chyba pozytywny, jest widoczna bledsza dtuga kreska ( na zdjeciu) i drugi o 16 i byl negatywny zadnej drugiej kreski. Teraz nie wiem co myslec...

Witaj Moim zdaniem to może być ciąża ale w ciągu dnia nie warto robić testów Najlepiej rano, z pierwszego siku Albo na betę

Napisane przez AguŚ87

hejj ale duzo piszecie, pewnie juz mnie nikt nei pamieta

byłam u nowego gina, leki na wywołanie @, potem od 16dc znów leki na wywołanie i przyjsc. czyli dopiero styczen kolejna wizyta i zoacyzmy co się dzieje z jajnikami..

kazał mi tez jesc ovarin, polecam dla starających się ma kwas foliowy cos tam co og przyswaja i inne bajery aha reguluje hormony w organizmie, jest to suplement diety nie leki

czasami mam dosc, ze staran nici, ciekawe czy luteina w ogole zadziała
poszło mi już 500zł na gina i leki nie jestem jakas bogata wiec odczulismy sporo a to nie koniec bo jeszcze czekam wyniki posiewu grzybica dalej niedoleczona
pozdrawiam moje rozwalone jajniki

Ja też pamiętam

Niestety żeby się sensownie leczyć trzeba płacić też nie jestem bogata, gdyby nie pakiet z pracy to byłoby mi ciężko... Ale ważne żeby leczyć i wyleczyć, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze

Napisane przez StayStylish

Dziewczyny starające się
Polecam testy ciążowe PEPINO (są np. w tesco za 4,99zł).
U mnie w piątek z porannego moczu wyszła druga blada kreska, a w poniedziałek bete z krwi miałam zaledwie 140... Także są bardzo czułe

Ej to nie taki czuły wcale Mój wyszedł pozytywny przy becie = 7

Napisane przez heyho

To może i ja się przywitam, bo już mi głupio tak poczytywać z ukrycia Witajcie, kobietki! Gratuluje tym "zaciążonym", za testerki trzymam kciuki!

O mnie trudno powiedzieć, żebym starała się o maleństwo, jednak przez pierwszy cykl nie staram się nie zajść (aktualnie to mój 27dc) Wszystkie warunki sprzyjające, ale przez zrosty na jajowodzie i huśtawki hormonalne (leczę się bromergonem i letroxem) staram się nie napalać za bardzo, żeby się nie rozczarować.

Męczy mnie jednak taka rzecz... W okresie 15 - 20 dnia cyklu zaczęło rozkładać mnie okropne przeziębienie i przez jakieś 6 dni przyjęłam łącznie 8 aspiryn, 7 fervexów, 2 apapy, 8 gardloxów, 1 gripex... Nie monitorowałam owulacji, ale biorąc pod uwagę regularność cykli, przypadała na 14-16 dc. Teraz odchodzę od zmysłów i martwię się, że może jakimś cudem zaszłam w ciąże, pomimo tych wszystkich moich przeszkód. Czy mogłam zaszkodzić maluchowi? Wiecie cokolwiek na ten temat? Bo ja prawie płaczę, gdy o tym myślę...

Witaj Spokojnie, tak wcześnie biorąc leki na pewno nie zaszkodziłaś maluchowi jeśli się udało zajść

[Fantasmagori]

Jeszcze jeden z naszych kotów - z okazji piątku 13 oczywiście ten (a raczej ta ) czarny - przyniesie Wam szczęście!

[__malaMi__]

test jak się spodziewałam negatywny. a mimo to rozczarowanie jest, bo wiem, że owulka była. eh ciekawe ile takich rozczarowań mnie czeka

[wiolka1988]

Napisane przez __malaMi__

test jak się spodziewałam negatywny. a mimo to rozczarowanie jest, bo wiem, że owulka była. eh ciekawe ile takich rozczarowań mnie czeka

za kolejny cykl. Nie martw się, na pewno niedługo zobaczysz 2 kreski


Ja się jutro spodziewam @. Dzisiaj temperatura spadła do 36,51, także na 99% nic z tego... 1% zawsze sobie zostawiam na wszelki wypadek
Endokrynolog mówił, że z moją tarczycą nie jest źle... wysłał na powtórzenie badania TSH, FT4, prolaktynę (też miałam podwyższoną) i na USG tarczycy. Kolejna wizyta za dwa tygodnie... Ten cykl raczej na straty, ale może kolejny okaże się tym szczęśliwym

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Napisane przez heyho

Jutro z samego rana
Nie chcę się nastawiać, ale oczywiście wszystkie możliwe objawy już u siebie widzę. Jak my wszystkie.

Hej Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez confused women

A ja się martwię moim TSH tyle się naczytałam o zagrożeniach masakra Chciałabym już coś działać w tej sprawie a wizyta dopiero w środę

Nie martw się lekarz na pewno coś zaradzi

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez Fantasmagori

Noo ja już po pracy

Słuchajcie, boli mnie "coś" z lewej strony w dole brzucha. Zastanawiam się czy to nie jajnik jeśli to on, to ciekawe czy na @ czy na coś innego

za dwie kreski

[201604261006]

Napisane przez heyho

Czy mogłam zaszkodzić maluchowi? Wiecie cokolwiek na ten temat? Bo ja prawie płaczę, gdy o tym myślę...

Nie zaszkodziłaś

Napisane przez kasia_ruda

Bardzo bezboleśnie się to zadziało, aż w szoku jestem, bo do tej pory bez smoczka nie było opcji zaśnięcia. Ale zaczął drażnić mu dziąsła, raz wyrzucił i zasnął bez no i potem już mu nie podarowałam ciumka swoją maskotkę szmatkę zamiast smoka.

No masakra z tymi kobietami samotnymi. Niezly precedens, bo prawo zadziałało dla nich wstecz...

To super że obyło się bez płaczu

Napisane przez VelaLuca

Kobiety pomroziły swoje zarodki, mają już np. jedno dziecko z in vitro i ten zamrożony zarodek to mogłaby być siostra lub brat a muszą je oddać do adopcji komuś zupełnie obcemu.

To jest jakaś masakra. Nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu, nie chciałabym oddawać komuś moich zarodków!
W ogóle nie wyobrażam sobie co muszą czuć te kobiety

Napisane przez Fantasmagori

Jeszcze jeden z naszych kotów - z okazji piątku 13 oczywiście ten (a raczej ta ) czarny - przyniesie Wam szczęście!

Słodziak

Napisane przez __malaMi__

test jak się spodziewałam negatywny. a mimo to rozczarowanie jest, bo wiem, że owulka była. eh ciekawe ile takich rozczarowań mnie czeka

Na pewno mało

[Nadia_2]

Napisane przez __malaMi__

test jak się spodziewałam negatywny. a mimo to rozczarowanie jest, bo wiem, że owulka była. eh ciekawe ile takich rozczarowań mnie czeka

u mnie też nic z tego tak jak się spodziewałam dzisiaj w nocy dostałam @ jestem nieprzytomna pół nocy nie spałam bo takie bóle brzucha miałam jak nigdy nawet tabletki nie działały

Następny miesiąc jest nasz!!!

[agusia b-rd]

Napisane przez Fantasmagori

Dzień dobry!


Ej to nie taki czuły wcale Mój wyszedł pozytywny przy becie = 7

Czyli jaki test taki czuły?

[Panna_Hanna]

Zgubilam gdzies cytat ale rowniez polecam testy pepino. Sa tanie a ich czulosc to >5! Wiekszosc tych drozszych ma czulosc > 25.

[BajaderkowaBaba]

Hej dziewczynki. Moje nastawienie póki co nie istnieje. Jestem wręcz na nie. Mam tyle stresu w pracy, mieszkanie kupilismy. Czuje się przybita ilością zmartwień. Może to nie mój czas :-(

[201604261006]

A moja ginka dziś mi wizytę odwołała

[chudziaszek11]

Napisane przez heyho

To może i ja się przywitam, bo już mi głupio tak poczytywać z ukrycia Witajcie, kobietki! Gratuluje tym "zaciążonym", za testerki trzymam kciuki!

O mnie trudno powiedzieć, żebym starała się o maleństwo, jednak przez pierwszy cykl nie staram się nie zajść (aktualnie to mój 27dc) Wszystkie warunki sprzyjające, ale przez zrosty na jajowodzie i huśtawki hormonalne (leczę się bromergonem i letroxem) staram się nie napalać za bardzo, żeby się nie rozczarować.

Witaj

Napisane przez kasia_ruda

Bardzo bezboleśnie się to zadziało, aż w szoku jestem, bo do tej pory bez smoczka nie było opcji zaśnięcia. Ale zaczął drażnić mu dziąsła, raz wyrzucił i zasnął bez no i potem już mu nie podarowałam ciumka swoją maskotkę szmatkę zamiast smoka.

No masakra z tymi kobietami samotnymi. Niezly precedens, bo prawo zadziałało dla nich wstecz...

Gratuluję odsmoczkowania i to bezbolesnego moja siostra to miała sceny dantejskie przez kilka dni ze starszą córką, więc u Ciebie to rzeczywiście bajka.

Napisane przez Fantasmagori

Jeszcze jeden z naszych kotów - z okazji piątku 13 oczywiście ten (a raczej ta ) czarny - przyniesie Wam szczęście!

Twój kot wygląda jak chudszy mój kocur. Poniżej oba moje królewicze

Napisane przez __malaMi__

test jak się spodziewałam negatywny. a mimo to rozczarowanie jest, bo wiem, że owulka była. eh ciekawe ile takich rozczarowań mnie czeka

Kciuki za kolejny cykl

Napisane przez Nadia_2

u mnie też nic z tego tak jak się spodziewałam dzisiaj w nocy dostałam @ jestem nieprzytomna pół nocy nie spałam bo takie bóle brzucha miałam jak nigdy nawet tabletki nie działały

Następny miesiąc jest nasz!!!

Za kolejny cykl wobec tego.

Napisane przez mysza93

A moja ginka dziś mi wizytę odwołała

he???no nie fajnie. A wiadomo już kiedy Cię przyjmie ?

[Panna_Hanna]

Dziewczyny przyznam sie Wam ze testowalam dzisiaj. Wiem ze jest jeszcze za wczesnie ale mam od kilku dni takie dziwne podolewanie w okolicy pachwiny - chyba jajnik. No i cos tam jakby widac... Boje sie cieszyc bo to przeciez za wczesnie...
ImageUploadedByWizaz Forum1447420219.994335.jpg

[klaudus_2]

Napisane przez Panna_Hanna

Dziewczyny przyznam sie Wam ze testowalam dzisiaj. Wiem ze jest jeszcze za wczesnie ale mam od kilku dni takie dziwne podolewanie w okolicy pachwiny - chyba jajnik. No i cos tam jakby widac... Boje sie cieszyc bo to przeciez za wczesnie...
Załącznik 6087671

Widać, blada kreseczka bo jest pewnie jeszcze wcześnie Gratuluję Mnie od tygodnia boli brzuch w dole chyba się zaziębiłam Ja myślę, że nam w tym cyklu się nie udało

[confused women]

Napisane przez Panna_Hanna

Dziewczyny przyznam sie Wam ze testowalam dzisiaj. Wiem ze jest jeszcze za wczesnie ale mam od kilku dni takie dziwne podolewanie w okolicy pachwiny - chyba jajnik. No i cos tam jakby widac... Boje sie cieszyc bo to przeciez za wczesnie...
Załącznik 6087671

Bladziutka kreska oznacza ciążę Kolejna mamuśka Ale ten wątek nadaje tempo

[Panna_Hanna]

Dziewczyny ale jak to sie stalo? :P Skazalam ten cykl na porazke bo w czasie owulacji maz byl w delegacji. Kochalismy sie przed i po dniach plodnych!

[confused women]

Napisane przez Panna_Hanna

Dziewczyny ale jak to sie stalo? :P Skazalam ten cykl na porazke bo w czasie owulacji maz byl w delegacji. Kochalismy sie przed i po dniach plodnych!

Bo to też jest metoda jak się okazuje Ja i TŻ kochaliśmy się zaraz po okresie, a w dni płodne go nie było i co? Też jestem w ciąży