Mamusie styczniowe 2016, cz. VII

[malwi89]

Napisane przez magda1706

ale tylko chciałam kawałek przesunąć dalej bo książki nie miałam jak wyciągnąć.. nie przekładać ani nic tylko o przesunąć w bok. I o



A to trzeba coś do dziąseł?

Nooo bo coś tak kiedyś słyszałam, że trzeba do dziąseł. Oszukali mnie?

[niepozorna]

Napisane przez malwi89

A co do dziąseł? te dziwne szczoteczki czy też waciki jałowe? Zginęłabym bez wizazu

Napisane przez magda1706

A to trzeba coś do dziąseł?

No podobno maluchom trzeba przecierać dziąsełka właśnie gazikiem nasączonym wodą.

[ahnessy]

Napisane przez kinga1701

Aha i zapomniałam wam powiedzieć o najważniejszym, mam wykończyć te zastrzyki co mam i luteinę tą co mam i już koniec zostanę na samym magnezie. ( ale to i tak jeszcze 15 dni, ale to zawsze 15 a do końca )

ooo robi się poważnie

Napisane przez malwi89

Co do US to na razie wiemy, ze sa to 3 mandaty, we wtorek jedziemy do komornika i z tego co juz kojarze, to sie wlasnie nakladaja (chociaz moge sie mylic). W US kierownik sie zarzekal, ze mandaty nie zostaly przekazane, a komornik mowi, ze on sie juz nimi zajmuje. Sciemniaja strasznie, szczegolow dowiemy sie we wtorek. Na ta chwile wiem, ze jest 950 zl, to co US podliczyl, a wiadomo, ze komornik za kazdy jeden mandat sobie swoje nalicza :-/
Dlatego po wyplacie wplacimy jakas czesc do US, zeby byl ruch na rachunku.

super że coś zaczęło się wyjaśniać

Napisane przez Dotka90

Za to upadł mój pomysł picia kawy, bo kofeina jako stymulant przenika do krwi, może pobudzać dziecko, które będzie przez to niespokojne. Podobnie z coca-colą.

o nie tego się obawiałam najbardziej moja cola
dzięki dziewczyny za te wszytskie informacje bo ja nie chodzę na SR i jedyne wiadomości jakie mam na ten temat to właśnie od osób które dalej wierzą w cudowną dietę kurczakowo-ryżową. Ostatnio koleżanka mnie pocieszyła że schab też mogę sobie upiec ale bez cebulki bo cebula wzdyma.....

Napisane przez candyyfloss

Witajcie.

Melduję się, że żyję. Jak się uporam z pracą, to Was będę męczyć. Gorący okres mam teraz. Wybaczycie?

wybaczymy, powodzenia

Napisane przez malwi89

A jak sie nazywa ta masc? Bo ja nie mam dla siebie nic

moja położna poleca Purelan też nie trzeba zmywać

Dziewczyny gratki dobrych wiadomości, cieszę się że dzieciaczki rosną choć moja panika rośnie wprost proporcjonalnie do tych wieści
Ja zasnełam i się niedawno obudziłam, brzuch twardy ale to pewnie dlatego że od wczoraj nie brała magnezu - ale zapasy już zrobione
Wredna ze mnie zona i matka na obiad dziś zaszalałam budyń z sokiem malinowym ale nie miałam siły nawet myśleć o staniu przy garach

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Nebula

U mnie już po wizycie. Szyjka nadal 2cm! Szaleństwo leżenie popłaca. Ważę już 61,5kg, co daje mi +8kg. Mocz po raz pierwszy od 3ch badań wyszedł bez bakterii i leukocytów, więc może antybiotyk tym razem zadziałał.
Hemoglobina - przyszalałam 13! erytro 4,5 więc wyniki jak nie u ciężarnej :P nie wiem jak to możliwe, bo ja jem takie malutkie ilości... bałam się, że hemo będzie bardzo nisko tym razem.

super ze wszystko ok

Napisane przez viki1988

Ja już po wizycie młoda waz 1890 g czyli chyba w porządku jak na 32t4d poza tym wszystko ok, ilość wód płodowych itd. Za to mi wyszły jakieś bakterie w moczu więc jeszcze mi kazała zrobić posiew i jak tam wyjdzie jakiś syf to pewnie antybiotyk

A wizyty kolejne : 17.12 i 07.01 g.15.30

i oby bakterie dały się łatwo zwalczyć

Napisane przez malwi89

Co do in vitro to mam wrazenie, ze wypowiadaja sie osoby, ktore nigdy nie mialy problemu z zajsciem w ciaze. Wiem, ze chodzi o to, ze trzeba wyrzucic zaplodnione zarodki, ale jak kurde robi to natura, to jest ok.

dokładnie tak

Napisane przez hariett

Muszę, bo rozwiązanie bliżej niż dalej

Co do diety matki karmiącej - moja koleżanka ze studiów niereformowalnie cały czas leci tekstami w stylu "Jedz póki możesz, bo później to już nic nie będziesz mogła! Ani przypraw, ani czegoś dobrego". Jej siostra tak jadła (kurczak, ryż, wszystko takie hm... jałowe?)... Wiem, że dla dobra dziecka wszystko, ale w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego nie sprawdzając, czy jest to konieczne, szczególnie na zapas... Jeszcze drobne ograniczenia ok, ale żywić się tyle czasu ryżem i kurczakiem?

chyba bym się pochlastała jakbym z diety cukrzycowej miała przejść na "dietę matki karmiącej"

Napisane przez candyyfloss

Witajcie.

Melduję się, że żyję. Jak się uporam z pracą, to Was będę męczyć. Gorący okres mam teraz. Wybaczycie?

tylko się nie przeforsuj

Napisane przez malwi89

Wiem, że było pierdylion razy omawiane, pisane i w ogóle, ale co wzięłyście do pępka dla maluszka. Chodzi mi o to czym zamierzacie przecierać pępek, bo nie wiem czy jakieś gaziki takie zwykłe nitkowane czy coś bardziej wymyślnego.

gaziki jałowe i octenisept


Wróciłam ze spotkania z moja położną z która będę rodzić jestem mega zadowolona i o wiele spokojniejsza, bo wszytko mi opowiedziała i rozwiała wątpliwości. Oprowadziła mnie też po porodówce (akurat wyjątkowo nikt nie rodził i była tam mega cisza i spokój) Ogólnie wypas wyposażona. Wszystkie akcesoria do aktywnego porodu itp. Jakoś jestem dobrej myśli teraz. Zwłaszcza ze mogę do niej dzwonić w każdej chwili jak mnie cokolwiek będzie niepokoić tzn do mojego lekarza tez oczywiście mogę dzwonić, ale z jakimiś drobniejszymi sprawami lepiej do położnej, tak myślę
Poza tym doradziła mi co powinnam robić żeby przygotować krocze do porodu i w miarę możliwości uniknąć nacięcia (bo nie nacinają rutynowo ponoć, tylko jak jest konieczność)
Napiszę Wam, bo może się komuś przyda:
-już teraz (bo od 34 czy 35 tygodnia już można) robić masaż krocza po kąpieli (o ile oczywiście nie ma sie jakiś infekcji, bo jak sa infekcje to lepiej tam nie dotykać)
- od początku 37 tygodnia (tzn 36t0d) brać wiesiołek w tabletkach np Oeparol (zwykły) 3 x 2 tabletki dziennie
- od początku 39 tygodnia (tzn 38t0d) pić 2 razy dziennie herbatę z liści malin

No i powiedziała mi że można normalnie jeść i pić podczas porodu i z nawet mimo cukrzycy powinnam wziąć jakąś czekoladę ze sobą i np żelki bo spadki cukru od wysiłku nie są korzystne

[hariett]

Napisane przez magda1706

nigdzie się nie ruszałam Napisałam rozprawkę z polskiego bo ma na zaliczenie oddać

A pudło szafy to nóżek dostało? Tam prace to sobie pisz, tyle Ci jeszcze wolno

Napisane przez malwi89

A co do dziąseł? te dziwne szczoteczki czy też waciki jałowe? Zginęłabym bez wizazu

Waciki, szczoteczki myślę wprowadzić jak Młody zacznie ząbkować
Położna na sr zalecała przemywać dziąsełka woda przegotowaną i właśnie gazikiem, niekoniecznie jałowym

Napisane przez ahnessy

dzięki dziewczyny za te wszytskie informacje bo ja nie chodzę na SR i jedyne wiadomości jakie mam na ten temat to właśnie od osób które dalej wierzą w cudowną dietę kurczakowo-ryżową. Ostatnio koleżanka mnie pocieszyła że schab też mogę sobie upiec ale bez cebulki bo cebula wzdyma.....

[Ewusia_marchew]

Napisane przez malwi89

A co do dziąseł? te dziwne szczoteczki czy też waciki jałowe? Zginęłabym bez wizazu

wacikiem albo gazikiem, niekoniecznie jałowym, zamoczonym w wodzie sie przemywa
Przy KP wystarczy tak co drugi dzień, przy MM codziennie, albo nawet 2 razy dziennie

[Dotka90]

Napisane przez hariett

Magda Ty to jak Dotka - nie usiedzisz

Ej, leżę właśnie

Napisane przez malwi89

Wiem, że było pierdylion razy omawiane, pisane i w ogóle, ale co wzięłyście do pępka dla maluszka. Chodzi mi o to czym zamierzacie przecierać pępek, bo nie wiem czy jakieś gaziki takie zwykłe nitkowane czy coś bardziej wymyślnego.

Gaziki jałowe i tyle, zobaczę co w szpitalu polecą (spirytus/octenisept/nic).

Napisane przez magda1706

nigdzie się nie ruszałam Napisałam rozprawkę z polskiego bo ma na zaliczenie oddać

Ale jak to z polskiego?

Ewusia, super że jeteś zadowolona, no i info przydatne
Ja właśnie muszę to krocze zacząć masować, tylko nie wiem jak. Nib czytałam w necie o technice ale jakoś nie wiem czy ogarniam

O wiesiołku i herbatce też słyszałam

[Magdusiaaa]

Ooo o tych dziasellach to nie słyszałam...

Magda poloz się i kokos a nie zajęcia szukasz!

Candy wracają do nas jak już się ogarniesz

Ja w sumie nic nie używam na brodawki.
Ale zauważyłam że już z 1.5 tygodnia nic z nich nie leci. I się zastanawiam czy to dobrze czy zle...

[magda1706]

Napisane przez Ewusia_marchew

Napiszę Wam, bo może się komuś przyda:
-już teraz (bo od 34 czy 35 tygodnia już można) robić masaż krocza po kąpieli (o ile oczywiście nie ma sie jakiś infekcji, bo jak sa infekcje to lepiej tam nie dotykać)
- od początku 37 tygodnia (tzn 36t0d) brać wiesiołek w tabletkach np Oeparol (zwykły) 3 x 2 tabletki dziennie
- od początku 39 tygodnia (tzn 38t0d) pić 2 razy dziennie herbatę z liści malin

No i powiedziała mi że można normalnie jeść i pić podczas porodu i z nawet mimo cukrzycy powinnam wziąć jakąś czekoladę ze sobą i np żelki bo spadki cukru od wysiłku nie są korzystne

o dziękuję za takie informacje Super, że jesteś zadowolona z porodówki i położnej

Coś czuję, ze na czekoladzie i żelkach się nie skończy w dzień porodu

Napisane przez hariett

A pudło szafy to nóżek dostało? Tam prace to sobie pisz, tyle Ci jeszcze wolno

Waciki, szczoteczki myślę wprowadzić jak Młody zacznie ząbkować
Położna na sr zalecała przemywać dziąsełka woda przegotowaną i właśnie gazikiem, niekoniecznie jałowym

aaaa.. to tylko parę cm i tak sie skubaniec nie chciał przesunąć Ale już nie tykam

Olka miała do dziąsełek taki komplet z tesco z różową szczoteczką która miała króciutkie gumowe włoski bardzo wąska i niebieskim takim jakby gryzaczkiem (?) taki okrągły kształt z wypustkami. Lubiła to gryźć jak jej coś wyłaziło Może takie coś kupić

[Casaa]

Napisane przez Ewusia_marchew

wacikiem albo gazikiem, niekoniecznie jałowym, zamoczonym w wodzie sie przemywa
Przy KP wystarczy tak co drugi dzień, przy MM codziennie, albo nawet 2 razy dziennie

O a tego nie wiedzialam

[magda1706]

Napisane przez Dotka90

Ale jak to z polskiego?

no bo mojego upartego Tż namówiłam na zrobienie liceum (i matury, ale do tego dojrzewa haha) i chodzi do liceum zaocznego Ciotka i babcia zawsze mi truły łeb, że wzięłam sobie niuka i w ogóle (no bo jak to po zawodówce wstyd i hańba dla narodu!), ale miałam to gdzieś Jednak z liceum (a potem z maturą i studiami ) są większe szanse na awans nawet czy lepszą pracę więc namówiłam go I babcia ostatnio widziałam szczękę zbierała z ziemi jak jej powiedziałam, że chodzi do liceum

[Casaa]

Napisane przez magda1706

no bo mojego upartego Tż namówiłam na zrobienie liceum (i matury, ale do tego dojrzewa haha) i chodzi do liceum zaocznego Ciotka i babcia zawsze mi truły łeb, że wzięłam sobie niuka i w ogóle (no bo jak to po zawodówce wstyd i hańba dla narodu!), ale miałam to gdzieś Jednak z liceum (a potem z maturą i studiami ) są większe szanse na awans nawet czy lepszą pracę więc namówiłam go I babcia ostatnio widziałam szczękę zbierała z ziemi jak jej powiedziałam, że chodzi do liceum

Bardzo dobrze zrobilas

[kogielmogiel]

Nebula, Kinga, Viki za wizyty.
Ewusia fajnie że będziesz miała zaufana osobę przy sobie, ja zdaje się na położne na dyżurze. Zresztą podobno u nas w szpitalu jest 3-4 położne na dyżurze i można prosić o zmianę
Miałam dzisiaj mega dużo zalatwien i nie dawno wróciłam do domu, ale Endo dzisiaj odwiedziłam i wyniki mam ok, choć nam jeszcze iść przed porodem raz.
W sobotę idę oglądać mała o 9, a później jeszcze idę na dni otwarte do szpitala.
Byłam też dzisiaj na spotkaniu z położną, mówiła o porodzie, podobne informacje jak u jerzyczki.
Jedno z ciekawszych rzeczy które się dowiedziałam to ze nie nacinaja rutynowo, ale obserwują krocze i gdy skóra bieleje to znak ze jest blisko do pęknięcia i wtedy zalecają nacięcie.

[hariett]

Napisane przez Dotka90

Ja właśnie muszę to krocze zacząć masować, tylko nie wiem jak. Nib czytałam w necie o technice ale jakoś nie wiem czy ogarniam

O wiesiołku i herbatce też słyszałam

Ja nie sięgam obiema rękoma Tylko jedną też się da?

Ooo, wychodzi na to że już mogę łykać wiesiołka

Swoją drogą na wizycie musze zapytać co zrobić żeby urodzić jak najpóźniej, a przynajmniej po nowym roku Chociaż pewnie nie doczekam, bo zamiast odpoczywać to hm... nie odpoczywam

[kogielmogiel]

Napisane przez Ewusia_marchew

wacikiem albo gazikiem, niekoniecznie jałowym, zamoczonym w wodzie sie przemywa
Przy KP wystarczy tak co drugi dzień, przy MM codziennie, albo nawet 2 razy dziennie

U mnie położna mówiła to samo i zwracała uwagę żeby nie zapominać o higienę jamy ustnej.

Napisane przez magda1706

no bo mojego upartego Tż namówiłam na zrobienie liceum (i matury, ale do tego dojrzewa haha) i chodzi do liceum zaocznego Ciotka i babcia zawsze mi truły łeb, że wzięłam sobie niuka i w ogóle (no bo jak to po zawodówce wstyd i hańba dla narodu!), ale miałam to gdzieś Jednak z liceum (a potem z maturą i studiami ) są większe szanse na awans nawet czy lepszą pracę więc namówiłam go I babcia ostatnio widziałam szczękę zbierała z ziemi jak jej powiedziałam, że chodzi do liceum

dla troskliwej żony. Myślę że Ci kiedyś po dziękuję za to.

[magda1706]

Napisane przez Casaa

Bardzo dobrze zrobilas

Napisane przez kogielmogiel

dla troskliwej żony. Myślę że Ci kiedyś po dziękuję za to.

Wiem Nawet jeśli wyemigrujemy to będzie mu łatwiej z maturą Myślałam go później wysłać na awf i kursy i mógłby być dobrym instruktorem czy trenerem sztuk walki Ja tu jeszcze z niego magistra zrobię

[malwi89]

Napisane przez magda1706

Wiem Nawet jeśli wyemigrujemy to będzie mu łatwiej z maturą Myślałam go później wysłać na awf i kursy i mógłby być dobrym instruktorem czy trenerem sztuk walki Ja tu jeszcze z niego magistra zrobię

Ja też tak mojego wysyłam na kursy. Wyszukuje jakieś promocje i tłumacze, że łatwiej mu będzie prace znaleźć :P

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Dotka90

Ewusia, super że jeteś zadowolona, no i info przydatne
Ja właśnie muszę to krocze zacząć masować, tylko nie wiem jak. Nib czytałam w necie o technice ale jakoś nie wiem czy ogarniam

O wiesiołku i herbatce też słyszałam

ja po prostu spróbuję i zobaczę czy dam radę położna mi wytłumaczyła jak to robić ale też jakoś nie kumam na razie tak do końca

Napisane przez magda1706

o dziękuję za takie informacje Super, że jesteś zadowolona z porodówki i położnej

Coś czuję, ze na czekoladzie i żelkach się nie skończy w dzień porodu

resztę przekąsek biorę dietetycznych

Napisane przez magda1706

Olka miała do dziąsełek taki komplet z tesco z różową szczoteczką która miała króciutkie gumowe włoski bardzo wąska i niebieskim takim jakby gryzaczkiem (?) taki okrągły kształt z wypustkami. Lubiła to gryźć jak jej coś wyłaziło Może takie coś kupić

to się przyda, ale przy starszym dziecku

[magda1706]

Napisane przez malwi89

Ja też tak mojego wysyłam na kursy. Wyszukuje jakieś promocje i tłumacze, że łatwiej mu będzie prace znaleźć :P

Mój akurat problemów z pracą nigdy nie miał odpukać Ale matura nie zaszkodzi, a jakby przypadkiem wyszedł jakiś awans to jest gotowy
Skoro studiuję i raczej nigdy pracy w zawodzie mieć nie będę albo za marne grosze to się muszę inaczej ustawić Zresztą teraz wszyscy mają maturę i jest to minimum wymagane

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Ewusia_marchew

resztę przekąsek biorę dietetycznych

to się przyda, ale przy starszym dziecku

tiaaa.. a przy pierwszych skurczach będzie "zamawiamy pizze!!"

hmmm.. może faktycznie

[Ewusia_marchew]

Napisane przez magda1706

tiaaa.. a przy pierwszych skurczach będzie "zamawiamy pizze!!"

[Magdusiaaa]

Oj ja zanim dojade do swojego szpitala 50 km to na pewno zglodnieje

Na jakiegoś kebsa po drodze będzie trzeba zajechac

[Dotka90]

Magda, aaa rozumiem Bardzo dobrze, że go zmotywowałaś
Ja wprawdzie nie uważam, że do zawodówki to tylko tępaki chodzą, bo mam znajomą po zawodówce, a bym powiedziała, że ma duuużo większą wiedzę od niektórych z mgr przed nazwiskiem - bardzo dużo czyta, ma fajne hobby, jeździ po świecie

Niemniej jednak tę maturę chociaż to trzeba mieć, bo jednak pracodawca zwraca na to uwagę. A na wyższych szczeblach wymagane są studia - do stanowisk kierowniczych.

[czarnulax]

Ja do pępka mam octenisept i gaziki jałowe. Tak też nam na SR polecała położna.

A odnośnie masowania krocza i innych takich, to ja się wstrzymam do bezpiecznego terminu. Boję się, że tym jeszcze bardziej rozhulam macicę

[kinga1701]

Napisane przez mojakaren

kinga a coś Cię nie pokoi w wadze Szymka?
Nasz ważył 1700 w 30+5

Nie wiem cały czas boję się, że będzie bardzo duży.

Napisane przez hariett

No w sumie fakt, jakbym mieszkanie wyposażyła a ktoś powiedział "pani wywalaj z tymi rzeczami" a nie miałabym piwnicy/strychu no to kiepsko...
W Niemczech jest w druga stronę, w mieszkaniach potrafi nie być nic Wszystko ma swoje dobre i złe strony, bo np. studentom zazwyczaj zależy by w mieszkanie nie musieć inwestować

Jeszcze nie spotkałam się żeby cokolwiek było w mieszkaniu, czasami jest kuchenka. Studenci raczej nie wynajmują mieszkań, a jeżeli już to są specjalne dla studentów, które nie są wynajmowane innym osobą. Nawet nie mogą być wynajęte nie dla studenta, bo wtedy właściciel płaci jakieś kary.

Napisane przez viki1988

Ja już po wizycie młoda waz 1890 g czyli chyba w porządku jak na 32t4d poza tym wszystko ok, ilość wód płodowych itd. Za to mi wyszły jakieś bakterie w moczu więc jeszcze mi kazała zrobić posiew i jak tam wyjdzie jakiś syf to pewnie antybiotyk

Gratuluję wizyty, bakterii na pewno szybko się pozbędziesz.

Napisane przez lune1992

Mi dopisz Kolin

Czyli mamy kolejne imię

Napisane przez malwi89

Co do in vitro to mam wrazenie, ze wypowiadaja sie osoby, ktore nigdy nie mialy problemu z zajsciem w ciaze. Wiem, ze chodzi o to, ze trzeba wyrzucic zaplodnione zarodki, ale jak kurde robi to natura, to jest ok.

Ci ludzie nie maja pojęcia jak to jest, póki Cię to nie dotyczy to nawet nie jest się wstanie sobie wyobrazić i nie ma nawet, że znajomi to przęśli i ma jakieś pojęcie. Nie nie ma. Tak samo jak nigdy nie zrozumie się kobiety która poroniła, czy kogoś kto ma raka, póki Cię to osobiście nie dotyczy. A w naturze ginie miliony zarodków i jest ok.

Ewusia super, że będziesz mieć położną, z której jesteś zadowolona i masz zaufanie. To bardzo ważne

Dotka dzięki, że napisałaś o karmieniu, na pewno się przyda.

[magda1706]

Napisane przez Dotka90

Magda, aaa rozumiem Bardzo dobrze, że go zmotywowałaś
Ja wprawdzie nie uważam, że do zawodówki to tylko tępaki chodzą, bo mam znajomą po zawodówce, a bym powiedziała, że ma duuużo większą wiedzę od niektórych z mgr przed nazwiskiem - bardzo dużo czyta, ma fajne hobby, jeździ po świecie

Niemniej jednak tę maturę chociaż to trzeba mieć, bo jednak pracodawca zwraca na to uwagę. A na wyższych szczeblach wymagane są studia - do stanowisk kierowniczych.

Ja też nie uważam, że ci po zawodówce są gorsi moja babcia z ciotką z takimi mi tekstami wyjeżdżały. Wolę tego po zawodówce, ale zadba o mnie finansowo i zrobi wszystko w domu niż takiego na studiach, który nie wie jak się koło w samochodzie zmienia (a miałam takiego) Tż po prostu nie jest ambitny czasem i trzeba go popychać, ale od czego ma taką super żonkę nie

Póki co niech skończy tą szkołę.. Nad studiami to coś czuję, że dłużej mi zejdzie go urabiać

[niepozorna]

Napisane przez Ewusia_marchew

Wróciłam ze spotkania z moja położną z która będę rodzić jestem mega zadowolona i o wiele spokojniejsza, bo wszytko mi opowiedziała i rozwiała wątpliwości. Oprowadziła mnie też po porodówce (akurat wyjątkowo nikt nie rodził i była tam mega cisza i spokój) Ogólnie wypas wyposażona. Wszystkie akcesoria do aktywnego porodu itp. Jakoś jestem dobrej myśli teraz. Zwłaszcza ze mogę do niej dzwonić w każdej chwili jak mnie cokolwiek będzie niepokoić tzn do mojego lekarza tez oczywiście mogę dzwonić, ale z jakimiś drobniejszymi sprawami lepiej do położnej, tak myślę
Poza tym doradziła mi co powinnam robić żeby przygotować krocze do porodu i w miarę możliwości uniknąć nacięcia (bo nie nacinają rutynowo ponoć, tylko jak jest konieczność)
Napiszę Wam, bo może się komuś przyda:
-już teraz (bo od 34 czy 35 tygodnia już można) robić masaż krocza po kąpieli (o ile oczywiście nie ma sie jakiś infekcji, bo jak sa infekcje to lepiej tam nie dotykać)
- od początku 37 tygodnia (tzn 36t0d) brać wiesiołek w tabletkach np Oeparol (zwykły) 3 x 2 tabletki dziennie
- od początku 39 tygodnia (tzn 38t0d) pić 2 razy dziennie herbatę z liści malin

No i powiedziała mi że można normalnie jeść i pić podczas porodu i z nawet mimo cukrzycy powinnam wziąć jakąś czekoladę ze sobą i np żelki bo spadki cukru od wysiłku nie są korzystne

Super, że jesteś zadowolona No i również dziękuję za cenne informacje Co prawda słyszałam coś o tym wiesiołku i liściach malin ale nie wiedziałam co, kiedy, ile i w ogóle

Napisane przez magda1706

no bo mojego upartego Tż namówiłam na zrobienie liceum (i matury, ale do tego dojrzewa haha) i chodzi do liceum zaocznego Ciotka i babcia zawsze mi truły łeb, że wzięłam sobie niuka i w ogóle (no bo jak to po zawodówce wstyd i hańba dla narodu!), ale miałam to gdzieś Jednak z liceum (a potem z maturą i studiami ) są większe szanse na awans nawet czy lepszą pracę więc namówiłam go I babcia ostatnio widziałam szczękę zbierała z ziemi jak jej powiedziałam, że chodzi do liceum

No i super To mu się na pewno przyda.

Napisane przez Magdusiaaa

Na jakiegoś kebsa po drodze będzie trzeba zajechac

Jezuuuu ale bym zjadła takiego dobrego

[mojakaren]

Dotka to co napisałaś z KP słowo w słowo pokrywa się z tym co nam połozna mówiła na początku leci taki mało wartościowy pokarm, potem dopiero ten treściwy

viki super, że wizyta udana
Co do bakterii w moczu, ja miałam antybiotyk bo ciągle wychodziły syfy i na szczescie pomógł + oczywiście naturalne metody, o ktorych dziewczyny pisały.

koktajlowa do mnie nikt z rossmana nie wydzwania

malwi ja mam do pępka octenisept bo połozna polecała na SR i gaziki jałowe

malwi ja tez nie wiedziałam, że do dziąseł jest coś potrzebne

Ewusia fajnie, że spotkanie z położną udane i udalo się zwiedzić szpital

Dotka ja nie planuję robić masażu krocza bo dziewczyny pytały o to położną i ona tak średnio poleca bo to naprawdę trzeba umieć robić

[magda1706]

Ej w poprzednim wątku wrzucałyście przepisy na obiad na coś chińskiego (?) wiem że na pewno z sosem sojowym kurcze nie mogę sobie przypomnieć może któraś wie i mi podeśle przepis

[malwi89]

Wiem, że truję, ale robie zamówienie. Co kupiłyście/ zamierzacie kupić na wyjście ze szpitala dla dziecka. Jaki krem do buzi?

[magda1706]

Napisane przez malwi89

Wiem, że truję, ale robie zamówienie. Co kupiłyście/ zamierzacie kupić na wyjście ze szpitala dla dziecka. Jaki krem do buzi?

Ja kupiłam rosmanowy krem na zimno i wiatr