|
|
#1861 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
A czego ten fragment?
|
|
|
|
#1862 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
|
|
|
|
#1863 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Troche z innej beczki. Baaaardzo rzadko pamietam swoje sny. Dzisiaj snily mi sie trojaczki az sprawdzilam w senniki co to oznacza. Jeden pokazał niespelniona miłość
wiem ze to bzdury ale pamietam sny tak raz na jakies pół roku
|
|
|
|
#1864 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 25
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Dziewczyny, nie rozpamietujcie byłych facetów. Wyjdzcie do ludzi, otwórzcie oczy, bo na około jest sporo fajnych facetów
|
|
|
|
#1865 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
|
|
|
|
#1866 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3 912
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Ja mam taki nastrój dlatego, że mój związek zaczął się w tym okresie świątecznym, teraz zostały mi tylko wspomnienia, a świąt jak dla mnie mogło by nie być w tym roku, czekam aż on się skończy, mam nadzieję, że w przyszłym roku już nie będę aż tak się trzęsła "a rok temu było tak".
Generalnie mam taką rozkmine ostatnio, spotykałam się z facetem, wydawał się być w porządku, a ja mimo to i tak nie czułam nic. Tak się potoczyło, że zerwałam z nim kontakt, miał kilka wad, których ja już nie akceptuje, te wady miał również mój były, a ja nie chce powtarzać historii. No i właśnie,nie poczułam nic, żadnego smutko, żyje dalej i tu się zaczyna moja rozkmina, czy to po prostu nie było "to" czy już nigdy nie poczuje tego "łał", a wiem doskonale jak to jest kiedy czekasz na każde spotkanie z kimś na kim Ci zależy, z nim tak nie było. Cytat:
Cytat:
Też bym chciała poznać kogoś przy kim znowu poczuje to coś, ale tym razem ze wzajemnością.
__________________
"Zrób sobie przysługę i naucz się odchodzić. Ponieważ prawdą jest, że na każdą osobę, która Cię nie docenia, przypada jeszcze więcej ludzi, którzy tylko czekają, by Cię pokochać, tylko lepiej. |
||
|
|
|
#1867 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 668
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
![]() Nie wiem dlaczego.... ale nie mogę spać w nocy.... ciągle jest mi źle przed świętami, rocznicami, albo jak wiem, że jest na jakichś super wypaśnych wyjazdach... |
|
|
|
|
#1868 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3 912
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Może po świętach będzie lepiej. Bo ja mam świadomość, że on kogoś ma, że jest szczęśliwy i zakochany i zastanawiam się, dlaczego jest tak, że ktoś kto krzywdzi jest szczęśliwy, a ja się starałam. Gdyby ktoś 3 lata temu usłyszał, że tak dbam o kogoś to pewnie zacząłby się śmiać, ja sama nie wierzyłam, że może mi na kimś zależeć. a jednak i dlatego zastanawiam się dlaczego wybrał kogoś innego i jak mi się wydaje jest szczęśliwszy niż ze mną. Chyba dlatego boję się tego żeby znów mi zależało.
__________________
"Zrób sobie przysługę i naucz się odchodzić. Ponieważ prawdą jest, że na każdą osobę, która Cię nie docenia, przypada jeszcze więcej ludzi, którzy tylko czekają, by Cię pokochać, tylko lepiej. Edytowane przez enami Czas edycji: 2015-12-21 o 17:54 |
|
|
|
|
#1869 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Eh faceci to maja fajnie ze sie za bardzo nie przejmują. Nie przeżywają za bardzo;(
|
|
|
|
#1870 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 381
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
|
|
|
|
#1871 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Odnośnie tesknoty w czasie swiat. Moze chodzi o to ze to taki czas pojednania i przebaczania i gdzieś tak w głębi serduszka kazda wierzy i czeka
btw cos cisza tutaj i bardzo dobrze, lubie jak ten watek wymiera
|
|
|
|
#1872 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 155
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Do mnie właśnie odezwał się były po dokładnie 3,5 miesiącu braku jakiekolwiek kontaktu. Prosi o spotkanie, i tak się zastanawiam po jaką cholerę to robi ?
__________________
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić. |
|
|
|
#1873 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 105
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
![]() Z mojego doswiadczenia powiem Ci ,ze pewnie chce zobaczyc czy jeszcze o nim myslisz, jezeli już pojdziesz na spotkanie to pokaż mu ,ze masz go gdzies nie dawaj chłopakowi satysfakcji.U mnie na całe szczescie mój były po jakimś tam kontaktach , milczy już 3 tygodnie , dzisiaj tylko spotkal moich rodziców i kazał im przkazać pozdrowienia dla mnie, a ja wolałabym juz wogole o nim nie słyszec i całkowicie sie odciąć
|
|
|
|
|
#1874 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Mój się odezwał po 4 miesiącach. Już prędzej wierzyłam że moje zwierzę przemówi ludzkim głosem niż on to zrobi a jednak.
\Ale .... mam to gdzieś. Nie czekałam na to bo w ogóle mi nie zależy. Jestem szczęśliwie zakochana w kimś innym, żyję miłością do innego faceta i niech tak zostanie. Wesołych świąt dziewczyny
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
|
|
|
|
#1875 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cześć dziewczyny. Może któraś z Was zna jakiś magiczny sposób jak przeżyć informację o tym, że były znalazł sobie nową dziewczynę? Bo mnie niestety idzie średnio i ciągle o tym myślę...
|
|
|
|
#1876 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 155
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
AnkaSkakanka13
Magicznej rady na to nie ma, zająć się sobą. Siebie postawić na pierwszym miejscu, zerwać kontakt z tym człowiekiem. Z perspektywy czasu widzę że to najlepsza decyzja jaką podjęłam. Szkoda tylko że teraz ex mąci mi w głowie ...
__________________
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić. |
|
|
|
#1877 |
|
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Co oni znowu robią te naloty
Jeszcze trochę i jeszcze mój znów podbije... obym sobie tego - tfu - nie wykrakała!
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
|
|
#1878 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Mnie zostawil w chorobie z ktora przestalam sobie radzic fizycznie i psychicznie. W następstwie nieudanego leczenia mam depresje i nerwice. I tak zostawił. Nie wiem jak mozna takie cos zrobic komukolwiek. Płacze już 1.5 miesiaca. Najwiekszemu wrogowi nie życzę...
Edytowane przez wiolka1115 Czas edycji: 2015-12-25 o 16:57 |
|
|
|
#1879 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cześć
przeczytałam cały wątek w ramach terapii po rozstaniu, mogę dołączyć?
|
|
|
|
#1880 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
|
|
|
|
#1881 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
W sierpniu zerwałam z chłopakiem. Byliśmy razem prawie 3 lata. Ciągle utrzymywaliśmy kontakt, mieliśmy po nowym roku rozmawiać o ewentualnym powrocie. Niestety w listopadzie oznajmił mi, że zaczął spotykać się z inną. Chciałam wrócić, ale on już nie chciał o tym słyszeć. Oczywiście były próby przekonywania, łzy z mojej strony, które nic nie dały. Powiedział, że już mnie nie kocha i nigdy już nie będziemy razem. Ciężko mi się było z tym pogodzić mimo że to przecież ja zerwałam wcześniej. Nie odzywaliśmy się aż do dziś. Zadzwoniłam z życzeniami, chciałam być twarda, ale jeszcze jestem pod wpływem uczuć i emocji i znowu płakałam chociaż nie prosiłam już o powrót. Upewniłam się za to, że to z jego strony definitywny koniec, a z tą nową wszystko zmierza w kierunku związku. Uff myślałam, że nigdy mnie coś takiego nie spotka a tu jednak.
|
|
|
|
#1882 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 048
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1883 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Btw dlaczego faceci sie nie przejmuja, nie analizują? |
|
|
|
|
#1884 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Na początku myślałam, że tylko ja jestem w tak beznadziejnej sytuacji, aż trafiłam na ten wątek. Jak u Ciebie to wyglądało? A co do powodu dlaczego zerwałam to wiem, że w kontekście mojego przeżywania teraz wyda się to głupie, ale stwierdziłam, że to nie ten. Mieszkaliśmy już ze sobą prawie rok i niektóre jego zachowania strasznie mnie irytowały. Dużo było rzeczy, które mnie wkurzały. Teraz z perspektywy czasu wydaje mi się, że były to błahostki. Mam do siebie pretensje, że zamiast porozmawiać, próbować naprawiać to od razu zerwałam. Z drugiej strony nie wiem na ile moje prawdziwe uczucia zostały przykryte przez emocje i zazdrość. Może po prostu mam syndrom psa ogrodnika? Edytowane przez blondyneczka0 Czas edycji: 2015-12-25 o 17:51 Powód: dopisanie |
|
|
|
#1885 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 155
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
faeria
na święta ich wzięło. Pamiętam, jak kilka miesięcy temu oddałabym wszystko za to chwilę. A teraz ? Jestem zła że wchodzi buciorami w moje życie, choć z drugiej wiem że niestety ten człowiek siedzi jeszcze w moim serduchu. Rzeczy które wypisuję... w co ja mam dziewczyny wierzyć ?
__________________
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić. |
|
|
|
#1886 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
|
|
|
#1887 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Cytat:
mój też mi mąci, ale mim jego zapewnień, wyznań... Nie potrafię mu zaufać, wierzyć...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
||
|
|
|
#1888 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
a po co dzwonił ze życzeniami?
mój też mi mąci, ale mim jego zapewnień, wyznań... Nie potrafię mu zaufać, wierzyć...[/QUOTE] To ja dzwoniłam z życzeniami, wiem głupie ![]() To jest właśnie straszne, że raz nadszarpniętego zaufania nie da się ot tak naprawić. To tylko słowa, a za nimi muszą iść jeszcze czyny. |
|
|
|
#1889 | |
|
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
timotei ja zawsze powtarzam wszystkim wokół... CZYNY, nie słowa. Za wiele już ex mi gadał, a potem robił z tego nawet nie 1%... Sama go znasz i wiesz, czy spełniał to, co obiecał. Jeżeli nigdy tego nie robił bądź bardzo rzadko... masz już odpowiedź. Tacy ludzie w 95% mogę nawet rzec się nie zmieniają...
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
|
|
|
#1890 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Niestety muszę dołączyc do tego wątku. Zerwał ze mną przedwczoraj, wczoraj oficjalna rozmowa i potem cały dzień przeryczałam. Taką miałam wigilię.. Rok związku, wiem że dla niektorych to nieduzo, ale to moj pierwszy powazny zwiazek, a mam 22 lata...
Potrzebuje pocieszenia Poznalismy sie miesiac po jego rozstaniu z byłą (6 lat zwiazku i zdradzila go), zaczelismy sie spotykac poczatkowo normalnie na piwo, ale po 4 miesiacach on chcial wiecej. Studiowal w innym miescie, wiec widywalismy sie na weekendy co 2 tygodnie. Było ok do wakacji - całe 3 miesiace spedzilismy razem, on sie zaangazowal, pierwszy powiedział, że kocha. Widywalismy sie codziennie. No ale nadszedl pazdziernik i odleglosc. On zaczął być chorobliwie zazdrosny (nawet o aktorów), bał się, że się nim znudzę, że znajdę lepszego bo on jest beznadziejny. Wymyślał, że nie jestem zaangażowana, że mi nie zależy, że może go nie kocham. Ja go uspokajałam, ale po jakimś czasie powtórka. Dochodziło do takich sytuacji, że widząc na facebooku moj komentarz o pewnym koncercie, wyobrazil sobie, że będę się tam calowac z innym i go zdradzę! Wyrzygał mi to razem z innymi jego dziwnymi interpretacjami, a nastepnego dnia mnie przepraszal, mowil, że jak sie przespal z tym, to zrozumial, ze to on sobie cos wkręca, że sam nie wie dlaczego zaczyna tak myslec, ale nie umie tego powstrzymac i nie wie, co z tym zrobic. Zaproponowalam psychoterapię (wszystkie jego zachowania pasuja do osoby, ktora ma traumę w przeszlosci. Wszystko pasuje do schematu jaki opisal psycholog J.Mellibuda w książce Rany i blizny psychiczne). Nie zdziwil sie w ogole, ze to zaproponowalam, tak jakby wczesniej o tym myslal. Ja myslalam, ze sie wkurzy, że to proponuję, a on powiedzial, że to przemyśli. Po tygodniu sie spotkalismy, było super, nosił mnie na rękach (doslownie ), no i znowu.. Po zblizeniu nie mial humoru, wydusilam z niego, że źle sie czuje jak ja nie dochodze, na nic tlumaczenie że orgazm kobiety to nie taka prosta sprawa. No ale gadanie, ze on jest beznadziejny, ze go zostawie i bede chciala zobaczyc jak to jest z kims innym w lozku, że on jest dla mnie sredni itd. Nastepnego dnia mnie przeprosil, że na mnie zwala swoje wymysly. Wczesniej mowil że postanowil zadecydowac o psychoterapii "w zależnosci od tego, czy mu sie bedzie w weekend podobało", no to skoro dostrzegl, ze on odwalił, bo przed jego przezyciami bylo super, to myslalam, ze pojdzie do psychoterapeuty. Wrocilam do siebie, tydzien codziennego pisania i przyjechal na swieta. Poszlismy na 4h spacer, wszystko super, w oczy z usmiechem powiedzial mi, ze mnie kocha. Nastepnego dnia napisal, wybieral sie po prezent dla mnie. Mielismy sie spotkac 2 godziny pozniej i isc do znajomych. Od samego poczatku nie mial humoru, po 4h wyszedl z pubu bez pozegnania, wybieglam za nim i ze mna zerwal. Stwierdzil ze kochal mnie tylko przez moment i juz mnie nie kocha. Nastepnego dnia poprosilam o spotkanie, on przyjechal (mamy do siebie pol godz. Autobusem), dal mi prezent ze slowami że moge go wyrzucic. Powiedział, że nie czuje sie dobrze na odleglosc, bo wydaje mu sie że jest beznadziejny. Zapytalam, co z tym gadaniem kocham, czy mnie oszukiwał, on się zastanawiał z 5 minut i że to niby trudne pytanie, ale naciskalam i powiedzial, że tak, że oszukiwal. No to ja że pozamiatane. Powiedzialam, ze ja nie udawalam i że jezeli kiedys w zyciu poczuje sie beznadziejny to niech wie, że tak nie jest bo można go kochac. On mial wtedy lzy w oczach. Powiedzialam że i tak uważam że powinien isc do psychoterapeuty dla samego siebie a on sie zdenerwowal i stwierdzil że on jest ze sobą szczesliwy. I tak sie rozstalismy...Nie potrafie uwierzyc, że mnie oszukiwał. We wtorek odpisalam na grupie obcemu gosciowi, ktory sie chwalil biletem na moj ulubiony zespol, że piona bo ja tez juz mam. Mam nieodparte wrażenie, że przez to chlopak znowu sobie cos wkrecil ale nie chcial sie przyznac, ze to znowu jego schiza, a pojscie do psychoterapeuty uwaza za upokorzenie i wolal po prostu ucieczke, bo to najlatwiejsze wyjscie a nie praca nad soba... Jak on potrafil z naszego miasta do jego studenckiego przewiezc chusteczke higieniczna! Na ktorej olowkiem napisalam, że go kocham, żeby ją mieć na pamiatke to nie wierze, że nic nie czuł No chyba że naprawdę mnie nie kochał i nie ma się nad czym zastanawiać. Smutno. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:28.





wiem ze to bzdury ale pamietam sny tak raz na jakies pół roku





nie dawaj chłopakowi satysfakcji.


