Jeszcze tydzień może dwa, wózek będę pchać i ja! - mamusie styczniowe 2016 cz. IX

[Casaa]

Farmakologie mam juz za soba jutro genetyka....

Wyslane z Lumia920.

[uaoo]

No i nie wychodzimy dzisiaj do domu robi się żółta i jeżeli nie wyjde jutro to w pon. okulista.

[Eleo765]

Napisane przez uaoo

No i nie wychodzimy dzisiaj do domu robi się żółta i jeżeli nie wyjde jutro to w pon. okulista.

Uoaa, co się nalezysz w szpitalu, to twoje :/

[russiandoll]

casa

a mi sie zalaczyl dzien paszteta wiec poszlam sie umyc wymalowac i wyczesac zmylam pazurki i juz bym miala swieze gdyby nie przerwa na szukanie telefonu ... a znalazlam go....

Uwaga uwaga w : koszu na smieci nie wiem myslam ze to półka czy co

[small_]

Eleo gratulacje

[iola14]

Napisane przez kogielmogiel

Kurde u nas na wątku duża przewaga CC, ciekawe jak to się skończy dla nas jeszcze nie rozpakowanych do terminu mam 5 dni a czuje jakby to było 5 lat do tego pewnie i tak nie urodze w terminie

Razem czekamy miło, że jeszcze ktoś został moja też nie planuje wychodzić

Napisane przez uaoo

No i nie wychodzimy dzisiaj do domu robi się żółta i jeżeli nie wyjde jutro to w pon. okulista.

O nie Jutro wyjdziecie na pewno

Napisane przez russiandoll

casa

a mi sie zalaczyl dzien paszteta wiec poszlam sie umyc wymalowac i wyczesac zmylam pazurki i juz bym miala swieze gdyby nie przerwa na szukanie telefonu ... a znalazlam go....

Uwaga uwaga w : koszu na smieci nie wiem myslam ze to półka czy co

Dobre ja ostatnio zastanawiałam się co kubek z herbatą robi w lodówce

[russiandoll]

iola w lodówce to ja w zeszlym miesiacu znalazlam chleb

uaoo kciuki za was

[Dotka90]

Napisane przez uaoo

Dotka łapie prawie całą otoczkę, przystawiana jest dobrze. To jest początek, cycki muszą się przyzwyczaić, ze ktos je tam ciągnie.

Nam mówili w szpitalu, że ból, krew = źle dziecko łapie.
Owszem, może być mały dyskomfort, ale nie ból, a krew już absolutnie.
Jak łapie dziąsłami, to źle łapie, bo za płytko, sutek powinien być głębiej.
W książce 'po prostu piersią' też piszą, że prawidlowe KP nie boli.

Napisane przez kinga1701

Ja wczoraj przeżyłam alarm w Angelcare byłam sama w domu, nikomu nigdy tego nie życzę. W życiu się tak nie bałam, siedział z Szymkiem później 2 godziny na rękach i płakałam. Na szczęście to był fałszywy alarm.

Ojj współczuję..

A my jeszcze angelcara nie podłączyliśmy

[kinga1701]

Napisane przez kogielmogiel

Kinga nie zazdroszczę stresu z alarmem, dobrze ze był fałszywy ! Ja nie mam angelcare i zastanawiam się czy kupować

Napisane przez zuken

Te monitory oddechu dla mnie sa niezbyt dobrym rozwiązaniem, chyba ze dla dziecka ktore ma z tym problemy... takis falszywe alarmy mogą do zawału doprowadzic...

Napisane przez Dotka90

Ojj współczuję..

A my jeszcze angelcara nie podłączyliśmy

Położna mówiła, że po miesiącu to wyłączymy bo nas będzie denerwować, bo dzieci w tym wieku czasami maja często bardzo pytki oddech i monitory już to wyłapują i aby strachu rodzicom napędzają. Ale powiem wam, że wole mieć 2 czy 3 fałszywe niż jeden prawdziwy. Ale to było straszne.

Napisane przez uaoo

No i nie wychodzimy dzisiaj do domu robi się żółta i jeżeli nie wyjde jutro to w pon. okulista.

Może uda się wam wyjść jutro

[baby montana]

Napisane przez Casaa

Farmakologie mam juz za soba jutro genetyka....

Wyslane z Lumia920.

Brawoooo!

Napisane przez uaoo

No i nie wychodzimy dzisiaj do domu robi się żółta i jeżeli nie wyjde jutro to w pon. okulista.

Jutro na pewno uda sie wyjść


Napisze ktoras krótko jak uzywac angelcare? Bo mam ale bez instrukcji i nke mam pojecia co z czym :-( Kinga-masz ta plytke polozona na szczebelkach dolnej Czesci lozeczka czy na jakiejs dykcie?

[Dotka90]

Baby musisz miec AC na stabilnym podlozu = nie szczebelki.poszukaj filmików na yt.

[ruda3d]

Zuken, ja w dniu cięcia nic nie jadlam. Wodę mogłam pić małymi lykami dopiero wieczorem a następnego dnia na śniadanie kleik a potem już normalnie to co dostałam w szpitalu, miałam nic swojego nie dojadac. Ale był normalny obiad i kolacja.

Joanna, współczuję ciężkiego porodu, ale dobrze ze juz to za z tobą i cieszysz się dzidzia.
Cesarka jest do przejścia, najpierw będzie bolało, może nawet bardzo, trzeciego dnia będzie już znacznie lepiej. U nas też dawali sporo środków przeciwbólowych, żeby ból się nie rozwinął. Boli głównie przy zmianie pozycji z leżenia, z wstawania, przy chodzeniu trochę ciągnie. Ale jak się już idzie to idzie się coraz lepiej.

Kurcze próbuje Was od wczoraj nadrobić ale mały ssak dał nam wczoraj popalić. Najgorsze ze popołudniu i wieczorem dzidzia wolała o jedzenie właściwie co godzinę, a w nocy nie daje się w ogóle obudzić na karmienie. Ok polnocy urzadzila godzinny koncert wycia, aż nam się płakać chciało z bezsilności... :-(

[Casaa]

Dzieki dziewczynki :-*

Uaoo, obys jutro wyszla, wystarczy Ci tej szpitalnej tulaczki...

Ruda, pokrzepiajace info o cc

Ja mam babysense monitor, mam nadzieje, ze nigdy nie uslysze alarmu.

Wyslane z Lumia920.

[Kruszynkaa86]

Napisane przez mojakaren

Nasz Jasiek jest juz na świecie
Urodzony cc 8.01. godz. 21:58. Wazy 3050 i ma 56 cm.
Widzialam go tylko minutke cudownie pachnial jest taki maly!
Dziewczyny cud ze przyjechaliśmy tu dzisiaj... nie dość ze rozwarcie to bardzo malo wod (3 czegoś tam a powinno byc 10) i dwa razy owiniety pepowina.
Musieli mu pomagac zlapac pierwsze oddechy bo pomimo dobrej wagi traktowany jest jako wcześniak i miał problemy teraz jest ppd obserwacja ale polozna mówiła ze sam juz oddycha
Ja ok, po cesarce z godzinę mnie telepalo zimno, nie mogli mnie ogrzać. Rana juz zaczyna boleć wiec jestem na morfinie. I okrutnie mnie suszy!!!

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Gratulacje szybkiego powrotu do pełni sił

Napisane przez Eleo765

Witam się po cc. Hania urodziła się wczoraj, 8.01, po 18, 3200, dlugosci mąż nie zapamiętał ;] po kilkunastu godzinach czekania aż bole z krzyża i podbrzusza, czyli raczej miesiaczkowe, przejdą w porodowe i zrobi się rozwarcie, blagalam o cc. Wylam przy bólach z krzyża, fizycznie i psychicznie bylam tak wycienczona jak nigdy w życiu ale mam juz moją córe! Dziś próba wstania z lozka i opieki nad malutka. Także witam się w klubie cc.

Oooo i kolejna Mamusia Gratulacje Tobie również zdrowia i dużo siły

Zuken biedną głodzą dla mnie to trochę dziwne. Ja rozumiem, że mogą być jakieś konsekwencje po cc i dlatego każą być na czczo (któraś z Was o tym pisała), no ale żeby nabrać sił to trzeba jeść przecież jeszcze do tego karmiąc piersią ja nie mówię od razu schabowego dawać ale suchary, biszkopty, herbatniki itp. to czemu nie ? mi jak zaczęli wywoływać poród to też zabronili jeść, 3 dni mnie prawie głodzili, a potem podczas porodu dali kroplówkę z glukozą na wzmocnienie

Napisane przez uaoo

Ja powiem krótko: nikomu nie życzę takiego porodu.

Mam to za sobą i mogę śmiało powiedzieć: Nigdy więcej!!!

Uaoo fajnie, że piszesz ! Twój poród był chyba najbardziej oczekiwanym porodem wątku najważniejsze, że masz już Córeczkę przy sobie

Napisane przez tygrysek83

Jestem pozatym przerażona ile jest CC na wątku.[COLOR="Silver"]

O tym samym pomyślałam i dużo jest historii z pępowiną i jakimiś innymi sprawami. Dobrze, że wszystko się szczęśliwie kończy ! za wszystkie już obecne i przyszłe Mamusie

Napisane przez russiandoll

casa

a mi sie zalaczyl dzien paszteta wiec poszlam sie umyc wymalowac i wyczesac zmylam pazurki i juz bym miala swieze gdyby nie przerwa na szukanie telefonu ... a znalazlam go....

Uwaga uwaga w : koszu na smieci nie wiem myslam ze to półka czy co

Haha jesteś niesamowita ! bardzo lubię czytać Twoje wpisy i historie z kalafiorem ciążowym

[ahnessy]

Napisane przez Casaa

Baby moglabym patrzec i patrzec.... Co do info o kp to ja w sumie wiem, ze nic nie wiem... Cos tam gdzies dzwoni ale pewnie jak przyjdzie co do czego to spanikuje. No ale ja nie rodzilam jeszcze u Was nie doradcow laktacyjnych?

Casaa przeciez na watku mamy juz spora grupke doswiadczonych mamusiek - bedziemy je wykorzystywac
Mojakaren gratulacje, Jas sobie wypocznie i wszystko bedzie dobrze
Eleo współczuje pzezyc, chyba masz racje ze lepiej byc swiadomym mozliwosci cc bo jak widac czesto sie zdarza, najwazniejsze ze córcia z toba, gratulacje
Zuken fajnie ze w koncu ci dali cos zjesc

Napisane przez hariett

Agnessy O, a co podajesz jako powód? Bo mi znajomi nieszczepiący powiedzieli że trzeba to jakoś pisemnie wytłumaczyć. do kiedy chcesz nieszczepić? Ja jeśli się uda to do 2 r. ż. Chciałabym uniknąć na pewno

czytałam ze w szpitalu wystarczy nie podpisac zgody - oni to daja do podpisania juz przy przyjeciu na porodówke! mozna też z domu przynieść oświadczenie i odrazu im wręczyć. Jak się beda wypytywali dlaczego to im powiem ze ze wzgledu na moja chorobe autoimmunologiczną chcę opóźnić te szczepienia. Wydaje mi się ze taki noworodek nie potrzebuje szczepienia na gruzlice i wzw skoro w domu wszyscy sa zdrowi. A ta szczepionka BCG (gruzlica) ma całą listę mozliwych odczynów poszczepiennych.
Harriet a ty jak to widzisz w szpitalu i pozniej w przychodni (bo tego sie bardziej boje, ze tam beda sie bardziej czepiali) ja planowalam do 3 msc zgodnie z kalendarzem czeskim i szwedzkim, a gruzlice moze calkiem pomine bo ta szczepionka nie daje i tak odpornosci na gruzlice plucna

Napisane przez Ewusia_marchew

ja wybrałam najbliższą przychodnię, jak będę niezadowolona z pediatry to zmienię

a orientujecie sie ile razy w roku mozna dokonac zmiany?
i czy polozna tez moge pozniej zmienic? bo ja mam taka co ma do mnie daleko.....

[uaoo]

Juz tyle sie należałam, ze ten jeden dzień czy dwa różnicy nie zrobi. Chociaż tęsknię bardzo za domem. Mąż wczoraj zrobił mi miłą niespodziankę, dał mi malutki prezencik za to, że urodziłam mu piękna córcię. Aż się wzruszyłam.

[Casaa]

Napisane przez ahnessy

Casaa przeciez na watku mamy juz spora grupke doswiadczonych mamusiek - bedziemy je wykorzystywac

No raczej

Napisane przez ahnessy

a orientujecie sie ile razy w roku mozna dokonac zmiany?
i czy polozna tez moge pozniej zmienic? bo ja mam taka co ma do mnie daleko.....

2razy do roku bezplatnie mozna zmienic placowke polozna mozesz wybrac w ogole z innej placowki, a lekarza w innej



Uaoo, pochwal sie co dostalas

[ruda3d]

Napisane przez zuken

Napiszcie mi jeszcze kiedy bralyscie prysznic po cc? Ja bym chciala dzisiaj juz sie wykapac i ogarnac w koncu ale kreci mi sie w glowie jak chwile pochodze albo postoje i nie wiem czy to normalne czy czekac do wieczora na przyklad i bedzie lepiej?

Pewnie już za późno odpisuję ale cesarke miałam w pon o 11 a prysznic wzięłam we wtorek ok 15, wcześniej nie miałam trochę odwagi, bo mi się krecilo w głowie. Mąż wziął mała do wózka i wszedł że mną do łazienki żeby asekuracji, ale wszysyko ok.

Pierwszego dnia wieczorem tylko pionizacja. Pochodzić nie dałabym rady plus miałam cewnik.

[Jerzyczka]

Napisane przez zuken

Laski po cc podjadalyscie cos po kryjomu? Zjadlam biszkopta! Co mi sie moze stac :P
Powiem Wam ze nie moge dojsc do siebie tak do konca bo po prostu nie mam sily, jestem strasznie glodna!! Ostatnio jadlam przedwczoraj wieczorem, to juz ponad 48 godzin... pytalam sie kiedy dostane cos do zjedzenia to moze jutro cos plynnego a takie normalne jedzenie to dopiero w niedziele jak juz, strasznie dlugo mi sie to wydaje i nie wiem czy wszedzie tak jest?

Podsumowujac mam jeszcze wafle ryzowe i banany w szafce :P moge cos z tego zjesc w nocy czy mi sie cos stanie :P?

Ja mega podjadalam ;p suchary z musem jablkowym

Napisane przez mojakaren

Nasz Jasiek jest juz na świecie
Urodzony cc 8.01. godz. 21:58. Wazy 3050 i ma 56 cm.
Widzialam go tylko minutke cudownie pachnial jest taki maly!
Dziewczyny cud ze przyjechaliśmy tu dzisiaj... nie dość ze rozwarcie to bardzo malo wod (3 czegoś tam a powinno byc 10) i dwa razy owiniety pepowina.
Musieli mu pomagac zlapac pierwsze oddechy bo pomimo dobrej wagi traktowany jest jako wcześniak i miał problemy teraz jest ppd obserwacja ale polozna mówiła ze sam juz oddycha
Ja ok, po cesarce z godzinę mnie telepalo zimno, nie mogli mnie ogrzać. Rana juz zaczyna boleć wiec jestem na morfinie. I okrutnie mnie suszy!!!

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Brawo kochana **** gratuluje serdecznie!!

Napisane przez kinga1701

Ja wczoraj przeżyłam alarm w Angelcare byłam sama w domu, nikomu nigdy tego nie życzę. W życiu się tak nie bałam, siedział z Szymkiem później 2 godziny na rękach i płakałam. Na szczęście to był fałszywy alarm.

Mam angelcare pozyczony ale nie zamontowalam nawet. Wspolczuje Ci kochana takiego stresu

[zuken]

Mąż wiezie mi rogala sasasa ^^

[Dotka90]

Jestem ch.ujowa matka, prawie odcielam dziecku palca.

Ahnessy akurat wzw jest potrzebne od razu,nie ma znaczenia czy w domu zdrowi czy nie (wszyscy przebadani rzeczywiscie?). Wzw mozna sie latwo zarazic przy pobycie w szpitalu, naprawde nie ma sensu ryzykowac. Gruzlica to inna sprawa.

[uaoo]

Ok, to się pochwale

Wózeczek do mojej bransolety. Przepraszam za jakość.

[Kasiulenkowo]

ja na szybko mam kroplowke skurcze co 3-4 min za 15min ktg i zobaczymy co dalej

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Kasiulenkowo

ja na szybko mam kroplowke skurcze co 3-4 min za 15min ktg i zobaczymy co dalej

Mojakaren, Eleo gratuluję nowym mamusiom
Zuken bez sensu ze Cię tak głodzą... a pić chociaż mogłaś? bo mnie w szpitalu kazali 3 litry wody dziennie pić żeby laktacja się dobrze rozkręcała...

ja jeszcze nie miałam czasu się ubrać bo Mały mi wisi na cycu od rana

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez uaoo

Ok, to się pochwale

Wózeczek do mojej bransolety. Przepraszam za jakość.

śliczna

[hariett]

Kasiulenkowo kciuki!

Dotka ale szczepienie nie od razu daje odporność. Na to potrzeba czasu, i w przypadku zarażenia w szpitalu po szczepieniu dziecko i tak jest narażone na zachorowanie, w dodatku jego układ immunologiczny musi poradzić sobie w tym samym czasie z obciążeniem ze szczepionki.

Ahnessy mnie nawet nie chodzi o kwestię zdrowi-niezdrowi w domu, bardziej o dodatki do szczepionek i brak bariery krew-mózg. Chciałabym ominąć szczepienia do min. 6msc, najlepiej 2 r.z.
Z tego co wiem to zależy na jaką poradnię trafisz. W jednej będą dzwonić, straszyć, a w drugiej po prostu oddadzą kartę szczepień (brak karty szczepień-dla sanepidu nie istniejesz). W przypadku problemów z sanepidem kara może być nałożona na oboje rodziców, ale z tym ludzie walczą i nawet wygrywają (ponoć jest to niezgodne z prawem).

[Jerzyczka]

Napisane przez hariett

Kasiulenkowo kciuki!

Dotka ale szczepienie nie od razu daje odporność. Na to potrzeba czasu, i w przypadku zarażenia w szpitalu po szczepieniu dziecko i tak jest narażone na zachorowanie, w dodatku jego układ immunologiczny musi poradzić sobie w tym samym czasie z obciążeniem ze szczepionki.

Ahnessy mnie nawet nie chodzi o kwestię zdrowi-niezdrowi w domu, bardziej o dodatki do szczepionek i brak bariery krew-mózg. Chciałabym ominąć szczepienia do min. 6msc, najlepiej 2 r.z.
Z tego co wiem to zależy na jaką poradnię trafisz. W jednej będą dzwonić, straszyć, a w drugiej po prostu oddadzą kartę szczepień (brak karty szczepień-dla sanepidu nie istniejesz). W przypadku problemów z sanepidem kara może być nałożona na oboje rodziców, ale z tym ludzie walczą i nawet wygrywają (ponoć jest to niezgodne z prawem).

Ja akurat z tych co beda szczepic,ale pytalam pediatry czy jest obowiazek szczepienia to powiedziala "Jest obowiazek,ale tez bezkarnosc i jak ktos nie chce szczepic to nie szczepi"

[tygrysek83]

Napisane przez Dotka90

Jestem ch.ujowa matka, prawie odcielam dziecku palca.

Dotka co sie stało? Obcinanie paznokci?

[Casaa]

Dotka, nie jestes zla matka, nie mow tak! Przeciez umyslnie nic nie zrobilas czy chcialas zrobic.

Kasiulenkowo

Uaoo, super prezent



Wyslane z Lumia920.

[MallaMi]

Mojakaren, Eleo, Candy gratulacje!!

Kasiulenkowo kciuki

[lune1992]

Hej

Mój ssak budzi sie co 2,5h i daje mi najpierw tą pierś ktora ma ciśnienie, lekko wczesniej odciągam. Pozniej daje mu na dopchanie sie co chce druga bo tamta jest praktycznie pusta.
Kolezanka mowiła ze nie mozna dawać dwóch tylko ze jedna sie spokojnie naje. Ale ja czuje ze tamta jest chyba oprozniona a tamta zaczyna miec cisnienie i z niej leci.
Czy ja dobrze robie??
Na początku jak karmie to tak leci ciurkiem az oblałam ściane
Karmie 'pod górke' ale i tak mały sie troche męczy ze za duzo pokarmu.

Napisane przez ruda3d

Kurcze próbuje Was od wczoraj nadrobić ale mały ssak dał nam wczoraj popalić. Najgorsze ze popołudniu i wieczorem dzidzia wolała o jedzenie właściwie co godzinę, a w nocy nie daje się w ogóle obudzić na karmienie. Ok polnocy urzadzila godzinny koncert wycia, aż nam się płakać chciało z bezsilności... :-(

Ja tez probuje nadrabiac, jedyne co widze to ze co chwila poród
Też miałam taką noc az sama z nim płakałam bo on nie umiał złapac moich sutek, krwawiły mi. Teraz juz sa wygojone i mały ładnie ssie. Ogólnie jest bardzo spokojny tylko raz tak płakał z głodu a tak to budzi sie,przebieram, je, przebieram, je,papatrzy sie, znowu chwile possie i zasypia