Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3 - Strona 127 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-03-31, 21:59   #3781
justynka333
Wtajemniczenie
 
Avatar justynka333
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 2 677
GG do justynka333
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Lamia nasz też tak macha jak szalony On nawet cycka wyciąga z buzi i beczy zdziwiony że nie ma...
Paula laktator myślę pomoże... Jej straszne że masz takie przejścia... nasz Klusek to anioł to nawet nie mam co pisać... Je, śpi, śmieje się, zapłacze sporadycznie poza tymi skokami co pojawiały się idealnie w tym czasie co czytalam że są...
Ja pobudzam laktację Dostawiam Małego co 2-3h a jak śpi to doję laktatorem i jakoś leci
__________________
15.09.2013 Poznaliśmy się.
24.09.2014 Zaręczyny.
18.04.2015 Ślub
06.06.2015 II kreski
06.02.2016 Jakub Andrzej syn Justyny i Michała
14.12.2016 II kreski
16.08.2017 Barbara Maria córka Justyny i Michała
justynka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:03   #3782
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
U mnie był do pół roku, chociaż on taki duży w środku, ze i roczniaka by chyba pomieścił .
Jak mała sama siedziała, kupiłam spacerówkę, ale taka rozkładaną na płasko, zeby mogła spokojnie w niej spać. Nie jest tak lekka jak parasolka, ale dla mnie w sam raz, kółka skrętne i niedroga.Teraz będzie dla Milanka.
A jaki masz?

Lamia biedna ty :-( wysylam mocy duzo..
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:21   #3783
Aagaciorek
Zadomowienie
 
Avatar Aagaciorek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 022
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Lamia, oby synek szybko wyzdrowial!
Motyl, piekny opis, az sie wzruszylam na koncowce, bo przypomnialo mi sie, jak mi malego polozyli na brzuchu, to bylo piekne, ah <3

U nas wieczorem wsciekanie sie przy cycu, bierze, wypluwa, placze, wierci sie :/ Z zasnieciem tez byl problem, mam nadz, ze nie bedzie sie budzil 5 razy w nocy, jak ostatnio.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka
__________________
Aagaciorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:39   #3784
esor
Mamusia Luty 2016
 
Avatar esor
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 092
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Michał jest w szpitalu. Do wymiotów doszło podejrzenie zapalenia płuc... A przedwczoraj był u lekarza i osłuchowo było czysto
Zdrówka dla Michała





Cytat:
Napisane przez wykalacka Pokaż wiadomość
Ale fajna! Chyba też zamówię, ale na sznurku. Jaką masz czcionkę?




jestem na tel i ide spać więc sprawdzę jutro i dam znać


Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Lamia zdrówka dla Michałka Siasia mam nadzieję że z czasem jednak będzie lepiej z małą trzymam kciuki . My po szczepieniu ja się poryczałam masakra tak bidulka płakała łzami oby najgorsze było za nami



ojejuuuuuuu bidulka


Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Marta teraz Zosia ci rekompensuje straty w usmiechach ? Mamusiaczek Martusia też tak płakała czy moja taka histeryczna biedna ?

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------


Esor pięknie wyglądasz
Ja ćwiczenia po cc zacznę od basenu to pewne ale chcę odczekać chociaż te 10 tyg dla małej już zakupiłam papki na basen i śmigamy w przyszlym tygodniu ciekawe jak jej się spodoba bo kocha wodę jak mamuśka

Dzięki kurde nie boisz się? Ja bym się bała że moja zacznie krzyczeć na środku basenu i co zrobię




Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ktore karmią kp czy pijecie karmi? Ono ma 0.5 prom. alkoholu i zastanawiam się, czy można czy nie. A jeżeli tak to, czy trzeba coś odczekac przed kp?

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Eee takie procenty to nic. Ja bym jak Marta napisała wypiła po prostu tu po karmieniu żeby do następnego była jakastam przerwa

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Mam chwilę wolną, wezmę się w końcu do kończenia mojego eseju porodowego
Też ciągle nie mam czasu tego skończyć:|

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
A gówno jedno wielkie

Chyba ze po prostu w tych jej godzinach nie ma czy hustawka czy nie ona będzie płakać i tak... bo wyła.

Ale.są lepsze jaja od kilku dni mała wyje i nie chce cyca ja pytam co jest.... Zawsze jadła z dwóch . Szybko bo szybko ale z dwóch. A teraz można powiedzieć że pociągnie pół jednego

I nie chce jeść ... krzyczy wije się i dzisiaj daliśmy jej herbatke i piła jak szalona. Ona jest głodna
Dzwoniłam do poloznej i kazala kupić mleko mm i zobaczyć czy wypije całą butle. I na zmianę dawać jej z cycem. Teraz po 5 godzinach od karmienia wcisnelam x cyca kilka kropli tylko

Gdzie jest moje mleko ?!
Kurde aż tak? U mnie tez ciągle kryzys ale nie aż tak... Przykro mi





Cytat:
Napisane przez Lucy31 Pokaż wiadomość
A dobra, cofam pytanie o podgrzewacz. Za słabo przełamywalam tą blaszkę, bałam się połamać Działa



No i super


Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja go raz użyłam. I mam ochotę wyrzucić.
Po wygotowaniu to coś żelowe jest takie gorące, że ja nie wiem jak mam tym owinąć butelke i włozyć do pokrowca i nie poparzyć się przy tym. :/

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Ja gotuje po powrocie do domu i czekam aż ostygnie po prostu... A na spacer wkładam w temp pokojowej.




Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
Gratulacje

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Aagaciorek Pokaż wiadomość
Lamia dużo zdrowka dla synka!
Esor ładna bransoletka!
Dzięki
__________________

03.10.2015 żona

22.02.2016 Hania
19.04.2017 Agatka
esor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:45   #3785
esor
Mamusia Luty 2016
 
Avatar esor
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 092
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
ufff... wklejam tu bo chcę,żeby Marta go dała na pierwszą stronę. Pisany egoistycznie i na pamiątkę, stąd taka ilość szczegółów, wybaczcie, o ile komuś zechce się czytać




Prawie dwa miesiące minęły i w końcu zabieram się za mój opis porodu. Nie mogłam się zebrać, bo wiedziałam, że będę ryczeć. Piszę głównie dla siebie, na pamiątkę, ale jak komuś będzie się chciało przeczytać to zapraszam

Oczywiście powstanie z niego niemalże esej ku czci personelu szpitala, ale cóż-przecież to głównie Ci ludzie stworzyli mi atmosferę tamtych czterech dni i nocy.

W niedzielę 31.01.2016 po długim remoncie w końcu wróciliśmy do siebie. Poniedziałek i wtorek postanowiłam wykorzystać na zakupy, swoje własne przyjemności. Jeszcze we wtorek relaksowałam się u kosmetyczkiď�

W szpitalu miałam się stawić w środę 03.02.2016 r. Okazało się,że muszę być już przed godziną 8 rano, dlatego do Tusi przyjechała moja Teściowa. Jakoś tak się wszystko szybko działo,że nie zdążyłam się porządnie pożegnać z moją córeczką, przez co płakałam całą drogę do szpitala i czekając na ktg Najpierw udaliśmy się na IP, ale widząc okropną kolejkę postanowiłam poradzić się cioci, gdzie w końcu powinniśmy iść. Okazało się,że czeka już na mnie łóżko, więc od razu skierowali nas na oddział gin-poł. Tam papierologia, KTG, mierzenie brzucha- w dniu porodu 98 cm, a położna powiedziała, że ocenia dziecko na około 3 kgď� Później poszłam się przebrać w piżamę (mój mąż uznał, że od razu wyglądam jakbym już się zadomowiła) , dostałam łóżko, na którym urzędowałam już do samego wypisu i pożegnałam się z mężem-pojechał do Tusi. Co rusz przychodzili po mnie na jakieś badania lub â��wywiadyâ�.Najpie rw usg- tutaj lekarz ocenił malutką na wagę 3200 g. Potem wezwali mnie do pokoju zabiegowego, gdzie czekała już moja pani ginekolog plus jeszcze dwójka lekarzy. Oczywiście znowu papierologia + żarcikiď� Przyszedł ordynator i już się trzęsłam ze strachu pamiętając jego badanie sprzed prawie 2,5 roku kiedy to przyjmował mnie na oddział z Tuśką.Bolało jak diabli Wtedy przeżywałam, że badał mnie na samolocie przy jeszcze jednym ginekologu? To nic! Teraz oprócz niego, była jeszcze moja gin, tych dwoje lekarzy i trzy położne Później pogadanka z anestezjologiem (który znieczulał mnie przy pierwszej cc, bardzo sympatyczny facet), a potem wezwali mnie na porodówkę,żeby położna mogła wypełnić kartotekę. Nie papierową, oj nie! Nowoczesność zapukała i tam, ofiarując biednym-często nie obytym z komputerami- położnym â��super ekstraâ� program do wprowadzania danych. Ile ja się tam nasiedziałam, a ile biedna położna napociła Ale nic to, atmosfera znowu super, dowcipnie i bez spinki. Na porodówce od rana nic się nie działo, to mieli dla mnie czasď�
Na Sali leżałam z dziewczyną w moim wieku, z tym,że u niej to była trzecia cc i trzeci synekď� Także miałyśmy dużo wspólnych tematów. Ja jeszcze zadzwoniłam do mamy życząc sobie jakiegoś pączuszka i pyszną kawkę, ostatnią taką na dłuższy czasď� Po godz. 20 poszłam sobie na porodówkę na KTG, gdzie znowu były żarty i totalny luz- przez cały dzień nic się nie działo, dopiero jak przyszłam to przyjechała jakaś babeczka z akcją porodową, ale na cesarkę. Tym razem umówiłam się z położną,że ja sobie na następny dzień przyjdę w skarpetkach, a zdejmę je dopiero przed pójściem na salę operacyjną= nie miałam zamiaru marznąć tak, jak poprzednio. Uzyskałam też bardzo obiecującą informację, że cewnik wkładany jest dopiero po znieczuleniu. Jupijajeeeeejjjjď� Byłam pierwsza na liście na cc na następny dzień, w dodatku powiedzieli mi,że cesarki robią od godziny 9, także byłam już dużo lepiej doinformowana niż poprzednim razem i była wielka szansa,że małż zdąży do mnie przyjechać jeszcze zanim wezmą mnie na stół (poprzednio nie zdążył, bo szczepionkę z apteki odbierał o godz. 8.30).Potem wróciłam już na salę i naprawdę bez problemu zasnęłam.

Około 4 rano zbudziły mnie okropne wrzaski z korytarza, kobitka przyjechała rodzić. Nie udało mi się już zasnąć, więc ogarnęłam się, poczytałam książkę, a wiedziałam,że i tak koło godz. 6 mam być gotowa. Przyszła do mnie położna z porodówki i zaprosiła na lewatywkę. Oczywiście procedura taka jak poprzednio, co tam będę pisaćď� Potem znowu na porodową pod ktg, ogólnie procedura tak samo jak ostatnio. Pamiętam, że leżałam i patrzyłam przez okno na Tesco i na niegdysiejszy dom mojej koleżanki, w którym bywałam przez całą podstawówkę, gimnazjum, liceumâ�ŚZagadywała mnie salowa, ubolewała, że ja pączka nie zjem Ta dziewczyna z godz. 4 rano darła się w Sali porodów rodzinnych jeszcze bardziej (jak wyjeżdżałam już po cc z Sali to ona nadal walczyła, boroczka). Leżałam tam sobie spokojnie ponad godzinę, dzwoniłam do męża, poganiałam go, przypominałam, żeby nie zapomniał różnych rzeczy, o 7.00 już goniłam mamę ,że za pół godziny ma być u Tusi Na szczęście mój mąż zdążył spokojnie na godz. 8 do apteki, po drodze kupił kilkanaście pączków dla personelu i zdążył! Poszłam do niego na korytarz z kroplówką, buzi buzi, zainkasowałam pączki,oddałam mój dobytek łącznie ze skarpetkami, a salowa oczywiście przeżywała jaka ja biedna, że nie zjem pączka ale za to położne się ucieszyły. Śmiały się,że moja pani doktor umie się ustawićď�
Potem był obchód, moja gin przyszła do mnie pogadać, przedstawiła mi tego przystojnego młodego lekarza z którym miała robić cc. Oj naprawdę, tym razem wszystko było jeszcze bardziej na luzie, z większym uśmiechem, a ja bardziej świadoma co będzie się działo więc i spokojniejsza.
Około 8.40 położna powiedziała mi, że mogę się zbierać na salę operacyjną. Poszłam tam sobie, położyli mnie na stole operacyjnym, przywitały mnie i przedstawiły się pani anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna- rewelacyjne babkiď� Podziwiały moje wiosenne kolory na paznokciach u stóp i zagadywały. Potem znieczulenie- pani dr ciągle mówiła co robi, a ja naprawdę byłam spokojna i nic nie bolało. Wkuła się za pierwszym razem i powiedziała ,że miała idealne warunki, bo ja spokojna i zero tłuszczyku w tym miejscu więc miała ułatwione zadanie. Byłam uradowana, że udało się za pierwszym razem bo dopiero co koleżanka z Sali opowiadała mi o dziewczynie, której nie mogli wkłuć znieczulenia i potem dostała jakiegoś paraliżu, że głową ruszać nie mogła. W międzyczasie przyszedł ów przystojny młody gin pochwalić się,że KTOŚ przyniósł pączki Potem standardowe procedury,założenie cewnika po znieczuleniu-BAJKAď� - zaczęli cięcie i nadeszło to, co również jest standardowe na stole operacyjnym, przynajmniej u mnie-wymioty. No za cholerę nie wiem, czemu ja zawsze podczas cięcia wymiotuję. Wprawdzie od rana przeczuwałam coś takiego i leżąc pod ktg już sobie życzyłam jakiś pojemniczek, anestezjolożki też uprzedziłam, ale chyba mi nie wierzyłyď� Anestezjolożka była w szoku, że przy takich parametrach jak ja miałam naszło mnie na mdłości. To też niestety wstrzymało całą akcję WYDOBYCIA, więc nie poszło tak szybko jak za pierwszym razem. W końcu trochę gmerania i wyciągnęli Zosię, jednak tym razem nie pokazali mi jej od razu nad parawanemď� tylko wzięli na ten stolik do odśluzowania, a ja już miałam schizę,że coś nie tak. Wprawdzie Zośka od razu zawyła aż miło, ale to były długie minuty zanim mi ją w końcu pokazali. W końcu powiedzieli,że ma 10pkt, dali mi do pocałowania a ja oczywiście w rykď� i wielki szok, bo była taka podobna do Tusiâ�Ś Potem ją zabrali, a ja już ploty z całym zespołemď� Niestety tym razem szycie zajęło o wiele dłużej, także dlatego, że niestety coś mi się podziało w środku i musieli ponaprawiać, potem jeszcze założyli dren, więc mam dodatkową małą bliznę po nim na pamiątkę.

Jak wywieźli mnie z Sali to kilkanaście razy dziękowałam każdemu z osobna Zawieźli mnie na moją salę i tam już czekał małż z Zosią, podobno go wygonili z pokoju noworodkowego bo młoda tak płakała- piguły mówiły, że jak dwumiesięczne niemowlęď� Także byliśmy już razem cały czas kiedy małż był ze mną w szpitalu, on oczywiście Zosię przewijał, przebierał. Tego dnia wypuszczali moją współlokatorkę także miałam salę tylko dla siebie praktycznie na dwa dni i jakoś mi to odpowiadało tym razem (jak byłam z Tusią i zostałam sama na noc to ryczałam, ale to pewnie dlatego,że czułam się niepewnie w nowej sytuacji i bałam się sama zostać z dzieckiem).Operacja zakończyła się koło godz. 10 a ja już o 16 nalegałam na pionizację, poszło sprawnie, o wiele lepiej niż poprzednio. Potem już powolutku sama sobie siadałam na łóżku w ramach ćwiczeń, a już następnego dnia wstałam o 5 rano, poszłam sama pod prysznic, wymalowałam się i wysuszyłam włosy suszarką, bo wszak goście mieli przyjść ( pierwsza moja koleżanka koło 10 rano )- wszystko to z cewnikiem i drenem w rękach

Jeszcze w piątek brałam kilka ketonali, ale ból był znośny. Za to tego dnia Zosia dała mi popalić, coś nie mogłyśmy się dogadać, ja jeszcze nie miałam pokarmu, ale ciągle ją przystawiałam, ona ssała bardzo uparcie, a w końcu ryczała więc dostawała mm,po którym też płakała i jestem pewna,że po prostu to 20 ml jej nie starczałoď� Jak raz dostała 30 ml to po prostu inne dziecko. W każdym razie przeryczała prawie cały dzień i byłam pewna,że taka już będzie dla mnie zawsze, załamka na maksa, moja gin przyszła mnie odwiedzić i dużo mi doradziła i pomogła, a dziecko w końcu udało się ujarzmić. Moi rodzice przynieśli Szumisia i on chyba też nam pomógł, zresztą do tej pory się sprawdza.
Co do personelu nie mam żadnych zastrzeżeń, wszyscy byli kochani i pomocni. Nawet pielęgniarki noworodkowe tym razem nie dały mi popalić. Pewnie dlatego,że większość z nich wiedziała,że chcę karmić, że starszą karmiłam 13 miesięcy, że naprawdę walczę o tę laktację. Tym razem żadna ani razu nie zwróciła mi uwagi na to,że daję Zosi mm. No cóż miałam zrobić, kiedy chciałam kp a nie było?Na szczęście pokarm pojawił się w 2 dobie,choć musiałam jeszcze małego głodomorka dokarmiać przez 2 dni.

Do domu wypuścili nas w niedzielę, już na samą myśl o Tusi ryczałam. Kiedy podjechaliśmy pod dom moich rodziców Tusia stała w oknie i nam machała. Ja totalnie się rozkleiłam, zresztą wszystko jest uwiecznione na filmie, którego publikacja osobom postronnym jest kategorycznie zakazana, zbyt jest dla nas intymny. Pamiętam jak teraz,że schowałam się w kuchni bo byłam tak roztrzęsiona, a Tusia przyszła do mnie taka zachwycona i nagle jej minka zrzedła, bo myślała,że przez nią płaczę.Niestety nie udało mi się opanować emocji, ale wyściskałam ją za wszystkie chyba czasyď� Tusia była zachwycona siostrzyczką, a prezentâ� od Zosiâ�- dom dla lalek- tylko dołożył do tego zachwytu.


Kilka dni zajęło, zanim weszliśmy we wspólny rytm, zanim się dotarliśmy. Bywa ciężko, ale nie żałuję decyzji o takiej różnicy wieku. Ktoś kiedyś zapytał- po jakim czasie od pierwszego porodu zaczęłaś myśleć o drugim dziecku? Odpowiedź- od razu.I od razu po drugim porodzie zaczęłam myśleć o trzecimď� Oby tylko nie weszło mi to zbytnio w nawykď�
Haha super opis i zakończenie

Tylko jak napisałaś o zakładaniu cewnika po znieczuleniu to aż mnie zakłuło w środku ze smutku, bo mi zakładali pod koniec sn że tak to ujme bez znieczulenia i całe te wspomnienia o bólu wróciły...

Ale opis super
__________________

03.10.2015 żona

22.02.2016 Hania
19.04.2017 Agatka
esor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:53   #3786
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Dobre w smaku to piwo? nigdy nie próbowałam... ale jak działą na laktację, to jak najbardziej spróbuję.
Femaltiker mi nie smakuje, ale twardo pije, bo chcę karmić jak najdłuzej

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------



o, to dobrze

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------



To super, pewnie Wiktorek juz wyrósł z nich
Mi smakuje bo mega słodkie


Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Motyl fajny pomysl z tym filmikiem po wyjściu ze szpitala.
Ja też mam tylko z moimi kotami haha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:54   #3787
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Szkoda ze z tym cewnikiem macie takie zle wspomnienia :-\ u mnie to bylo bezbolesne lekkie uklucie. Tyle ze samo noszenie cewnika nie wygodne..
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:58   #3788
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Szkoda ze z tym cewnikiem macie takie zle wspomnienia :-\ u mnie to bylo bezbolesne lekkie uklucie. Tyle ze samo noszenie cewnika nie wygodne..
U mnie nawet nie wiem kiedy to zrobili.
Ja miałam skurcz na skurczu... bez odstępów + bóle krzyżowe kręgosłupa i dla mnie jak anestezjolog wkłuwał się w kregosłup to było jakby mnie piórkiem smyrał przy tych bólach jakie wtedy czułam. Cewnika nawet nie kojarzę przy tym wszystkim.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:59   #3789
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
U mnie nawet nie wiem kiedy to zrobili.
Ja miałam skurcz na skurczu... bez odstępów + bóle krzyżowe kręgosłupa i dla mnie jak anestezjolog wkłuwał się w kregosłup to było jakby mnie piórkiem smyrał przy tych bólach jakie wtedy czułam. Cewnika nawet nie kojarzę przy tym wszystkim.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
No ty to w ogole mialas przezycie wiec ..
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 23:03   #3790
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Wykalacka Ty chyba ostatnio pisałaś, że przy karmieniu jesteś z mleka upaćkana. Ja mam na to sposób, bo moja też tak ciumka, że się jej leje. I ja zawsze biorę pieluchę tetrową złożoną w prostokąt i wciskam koniec pomiędzy cycka a zsunietą miseczkę biustonosza. Drugi koniec kładę na rękę tzn tak przed łokciem. A małą tak przystawiam, że rączkę ma pod tetrą a główkę opartą na mojej ręce w miejscu gdzie tetra leży. I po każdym kp tetra mokra ale ja i Lilka suche
Tylko nie wiem czy coś zajarzysz z tego opisu haha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 23:05   #3791
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jednak zapalenie płuc włączyli antybiotyk. Nie wypuszcza go wcześniej niż w poniedziałek i to jeżeli ruszy z wagą do przodu bo wyszła mu lekka anemia w wynikach. Co mnie nie dziwi bo od miesiąca w kółko chory i bez apetytu...

Mąż mówi że po kroplówce żywe srebro jakby nic mu nigdy nie było...



A Zuza już śpi. Moje dziecko nie zasnęło bez bujania noszenia proszenia. I bez wycia. Wystarczył smoczek i melodyjka z karuzelki. Największym wrogiem zasypiania są jej własne nogi i ręce, bo macha nimi jak nie wiem i wypada jej smoczek...
miejmy nadzieję że w poniedziałek będzie znaczna poprawa z wagą przykre to ale z drugiej strony przebadają go i poobserwują..tylko szkoda maleństwa
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 23:58   #3792
Lola2828
Zadomowienie
 
Avatar Lola2828
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 886
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Motyl dzisiaj jestem padnieta bo dziecko mi Samara porwała po szczepieniu ale jutro przeczytam bo jestem bardzo ciekawa Lamia tulę mocno o zdrówka dla małego dobrze że jest lepiej po kroplówce Mama Karolci super że taka zmiana i choć ten dzień był ulga dla maluszka Co do basenu to jakoś się nie boję iść z nią bo jak tylko czuje wodę to jest w niebo wzięta nawet dzisiaj co ciężki dzień miała po tej szczepionce nie chciała jeść 6 h trochę zjadła po kąpieli dałam paracetamol i i śpi teraz... Tak mi jej szkoda chciała się śmiać a nie mogła widziałam cierpienie w jej oczkach

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Cztery kłucia i jakieś gowno do picia to za dużo
__________________
Nasz aniołek 02.2015
25.01.2016 nasze słoneczko jest już z nami Ninka
Lola2828 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 01:15   #3793
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

U nas cycanie mam nadzieje ze mały szybko zaśnie
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 01:15   #3794
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Lola a jak kupy ? Biedna oby szybko doszła do siebie
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 02:45   #3795
Lola2828
Zadomowienie
 
Avatar Lola2828
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 886
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Puki co żadnej :/ my też cycamy nie tak źle 4h przespala
__________________
Nasz aniołek 02.2015
25.01.2016 nasze słoneczko jest już z nami Ninka
Lola2828 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 03:18   #3796
Aagaciorek
Zadomowienie
 
Avatar Aagaciorek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 022
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Witamy znad cyca! Druga pobudka

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka
__________________
Aagaciorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 04:25   #3797
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Wykalacka Ty chyba ostatnio pisałaś, że przy karmieniu jesteś z mleka upaćkana. Ja mam na to sposób, bo moja też tak ciumka, że się jej leje. I ja zawsze biorę pieluchę tetrową złożoną w prostokąt i wciskam koniec pomiędzy cycka a zsunietą miseczkę biustonosza. Drugi koniec kładę na rękę tzn tak przed łokciem. A małą tak przystawiam, że rączkę ma pod tetrą a główkę opartą na mojej ręce w miejscu gdzie tetra leży. I po każdym kp tetra mokra ale ja i Lilka suche
Tylko nie wiem czy coś zajarzysz z tego opisu haha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Też wkładałam do stanika, a to muszę spróbować z drugim końcem pod główką
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 07:08   #3798
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

O ja cie od wielu dni nie pospalam tak.a juz chodziłam jak zombie. Zosia sie zlitowala nad matka poszla o 22 spac i spala do 4 a potem do 6.30
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:21   #3799
Aagaciorek
Zadomowienie
 
Avatar Aagaciorek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 022
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
O ja cie od wielu dni nie pospalam tak.a juz chodziłam jak zombie. Zosia sie zlitowala nad matka poszla o 22 spac i spala do 4 a potem do 6.30
Marzenie! Mój też o 22 zasnął, ale pobudki o 00, 3, 5, 7 i 8 Właśnie strzelił mega kupę
__________________
Aagaciorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:25   #3800
Lola2828
Zadomowienie
 
Avatar Lola2828
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 886
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Marta zazdroszcze moja by tak mogła choć raz na dwa tygodnie super że odespalas inaczej nauka będzie szła
__________________
Nasz aniołek 02.2015
25.01.2016 nasze słoneczko jest już z nami Ninka
Lola2828 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:37   #3801
mamusiaczek
Rozeznanie
 
Avatar mamusiaczek
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 619
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Mamusiaczek Martusia też tak płakała czy moja taka histeryczna biedna ?
Płakała może minutkę, ale przystawiłam do piersi i od razu zasnęła.
Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Mamusiaczek zostanie z nim tata... Jakoś się pogodził, tylko pytał czy do niego przyjadę.
Biedactwa Współczuję szpitala, ale może wreszcie się wykuruje! Dużo zdrówka i sił dla całej rodzinki!!

Cytat:
Napisane przez Lucy31 Pokaż wiadomość
A dobra, cofam pytanie o podgrzewacz. Za słabo przełamywalam tą blaszkę, bałam się połamać Działa
dobrze, że rozpracowałaś Podoba mi się ten podgrzewacz, bo ja gadżeciara tylko moje dzieci niebutelkowe. Może później
Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Ktoś kiedyś zapytał- po jakim czasie od pierwszego porodu zaczęłaś myśleć o drugim dziecku? Odpowiedź- od razu.I od razu po drugim porodzie zaczęłam myśleć o trzecim Oby tylko nie weszło mi to zbytnio w nawyk
Piękny opis Końcówkę miałam taką samą przy 2-gim dziecku Także życzę spełnienia marzeń Trójeczka jest fajna
Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość

Mąż mówi że po kroplówce żywe srebro jakby nic mu nigdy nie było...
No i super! Czyli zadziałało
Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Co do basenu to jakoś się nie boję iść z nią bo jak tylko czuje wodę to jest w niebo wzięta nawet dzisiaj co ciężki dzień miała po tej szczepionce nie chciała jeść 6 h trochę zjadła po kąpieli dałam paracetamol i i śpi teraz... Tak mi jej szkoda chciała się śmiać a nie mogła widziałam cierpienie w jej oczkach
Biedactwo
Moja przespała pół dnia, a później włączyła syrenę Wypiła z obu piersi i chyba chciała jeszcze, a nic nie leciało Zaczęła skrzeczeć przy tm płaczu strasznie Dopiero jak coś wyssała to się uspokoiła.
Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
O ja cie od wielu dni nie pospalam tak.a juz chodziłam jak zombie. Zosia sie zlitowala nad matka poszla o 22 spac i spala do 4 a potem do 6.30
Pięęęęęęęęęknie U mnie dzisiaj od 23-2:45 a potem 5:45.
__________________
Tomuś
mamusiaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:56   #3802
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Aagaciorek Pokaż wiadomość
Marzenie! Mój też o 22 zasnął, ale pobudki o 00, 3, 5, 7 i 8 Właśnie strzelił mega kupę
To u mnie prawie identycznie z tym, że nad ranem spędził cześć na mojej klatce, bo wtedy mniej go boli brzuszek,jakoś dzisiaj całą noc się męczył
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:57   #3803
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
O ja cie od wielu dni nie pospalam tak.a juz chodziłam jak zombie. Zosia sie zlitowala nad matka poszla o 22 spac i spala do 4 a potem do 6.30
U nas zawsze po kapieli jedna dłuższą drzemka od 20 do 00:30-1:00 ale tp od jakiegoś czasu dopiero.
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 09:05   #3804
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Dybryyy zNowu wstaliśmy o 8.30 dzisiaj, dobre są dla nas dzieewczyny Teraz małż pojechał po pieczywko a ja piję "kawkę" i cycamy Szkoda,że pogoda się spaściła


Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
Motyl wrażliwa kobietka z Ciebie ślicznie napisane aż by się chciało wrócić do tamtych chwil mamy podobnie z końcówką....może na następnym wątku się spotkamy dałaś radę dzielna kobietko a powiedz jak Tusia teraz z Zosią się miewają ?
Dzielne to jednak są kobitki rodzące sn. Bo ja co?Wiedziałąm co mnie czeka, właściwie szpital i procedury też znałam, zero strachu. W dodatku akurat był mały ruch na oddziale, wszyscy do mnie na luzie i spokojnie, więc czułam się dopieszczona. Ciężko mieć złe wspomnienia. Jednak jest zupełnie inaczej jak mają poród za porodem i każdemu się spieszy...


Nadal ok, Tusia nadal super dla Zosi (jedynie dwa razy zbyt mocno ją przytulała i aż się Zosina popłakała, ale to wynikało ze złego wyważenia siły także trzeba ciągle mieć na oku jak jest koło Zosi). Ale mimo wszystko do nas Tusia nadal jest...trudna. I w sumie nie wiem, czy to przez tę sytuację, czy ogólnie taki wiek (bo wiele koleżanek ma teraz trudno z dzieciakami w tym wieku), czy nadal skutki rozpieszczenia przez dziadków...może wszystko na raz.Ciężko jest czasem jak jest taka rozwydrzona, robi mi na złość,no ale trzeba przeżyć.

Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jednak zapalenie płuc włączyli antybiotyk. Nie wypuszcza go wcześniej niż w poniedziałek i to jeżeli ruszy z wagą do przodu bo wyszła mu lekka anemia w wynikach. Co mnie nie dziwi bo od miesiąca w kółko chory i bez apetytu...

Mąż mówi że po kroplówce żywe srebro jakby nic mu nigdy nie było...



A Zuza już śpi. Moje dziecko nie zasnęło bez bujania noszenia proszenia. I bez wycia. Wystarczył smoczek i melodyjka z karuzelki. Największym wrogiem zasypiania są jej własne nogi i ręce, bo macha nimi jak nie wiem i wypada jej smoczek...
Zdrówka

Cytat:
Napisane przez Aagaciorek Pokaż wiadomość
Lamia, oby synek szybko wyzdrowial!
Motyl, piekny opis, az sie wzruszylam na koncowce, bo przypomnialo mi sie, jak mi malego polozyli na brzuchu, to bylo piekne, ah <3

U nas wieczorem wsciekanie sie przy cycu, bierze, wypluwa, placze, wierci sie :/ Z zasnieciem tez byl problem, mam nadz, ze nie bedzie sie budzil 5 razy w nocy, jak ostatnio.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka
No mi niestety na brzuchu nie położyli, dopiero już na sali mąż mi ją położył No ale tak u nas jest przy cc.

Cytat:
Napisane przez esor Pokaż wiadomość
Haha super opis i zakończenie

Tylko jak napisałaś o zakładaniu cewnika po znieczuleniu to aż mnie zakłuło w środku ze smutku, bo mi zakładali pod koniec sn że tak to ujme bez znieczulenia i całe te wspomnienia o bólu wróciły...

Ale opis super

Znam temat, bo za pierwszym razem miałam cewnik zakłądany na żywca, ból koszmarny, uczucie jakby się miało zapalenie pęcherza...pisałam wtedy małżowi smsy,że nigdy więcej Jak mi wbili znieczulenie to piękna była ta nagła ulga.
A teraz już tydzień wczesniej dzwoniłam do ginki i pytałam o ten cewnik, mówiła,że po znieczuleniu I jeszcze dzień wcześniej się upewniałam u położnej także się udało

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Motyl dzisiaj jestem padnieta bo dziecko mi Samara porwała po szczepieniu ale jutro przeczytam bo jestem bardzo ciekawa Lamia tulę mocno o zdrówka dla małego dobrze że jest lepiej po kroplówce Mama Karolci super że taka zmiana i choć ten dzień był ulga dla maluszka Co do basenu to jakoś się nie boję iść z nią bo jak tylko czuje wodę to jest w niebo wzięta nawet dzisiaj co ciężki dzień miała po tej szczepionce nie chciała jeść 6 h trochę zjadła po kąpieli dałam paracetamol i i śpi teraz... Tak mi jej szkoda chciała się śmiać a nie mogła widziałam cierpienie w jej oczkach

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Cztery kłucia i jakieś gowno do picia to za dużo

Cztery kłucia i do picia?To na co te szczepienia?

Masakra... strasznie się boję szczepienia. Niby przy Tuśce przeżylam, było ok, za każdym razem się bałam, ale to znowu wróciło i niestety nie przechodzi przy następnym dziecku, nadal się boję
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 10:04   #3805
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Jol, melduje sie tylko ze żyjemy. Mamy sie całkiem niezle, lilce powoli przechodzi katar, budzi sie raz w nocy tylko, ogólnie gitara.
Gorzej ze pola chyba jednak zaraziła sie w święta i mi bardO kaszle i ma stan podgorączkowy wiec znowu drze zeby Lila sie nie zaraziła. Jak nie urok to sraczka..
Także nie mam głowy do kompa i wizazowania ostatnio bo chodzę zła ba te choróbska.

Trzymajcie sie ciepło

Motyl moja Pola tez dla nas trudna. Mysle ze to taki wiek bo wydaje mi sie se nowa sytuacja (pojawienie sie siostry ktora podobnie jak Tusia uwielbia) juz została opanowana. Jakoś przetrwamy

Buziaki


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 10:05   #3806
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

No zoska raz na 2 tyg wlasnie dala pospac :-D wiec jestem happy
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 10:26   #3807
Aagaciorek
Zadomowienie
 
Avatar Aagaciorek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 022
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Motyl Ja mnie się wydaje, że to taki wiek i Wasze starszaki tak czy siak przechodzilyby okres buntu, a Wam to się akurat zgralo z pojawieniem malenstw na świecie. Wczoraj byłam świadkiem awantury, jaka urządziła 2,5 letnia córeczka koleżanki. Wrzask, płacz, drapanie z jakiegoś błahego powodu. Po 15 minutach się uspokoiła i zupełnie inne dziecko.
Ja oby Lilka się nie zaraziła! Zdrowka dla Poli!
Artus zasnął mi na rękach, przeniosłam do lezaczka i spi już pol godziny, wow waham się nad spacerem, pogoda taka średnia jest.
__________________
Aagaciorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 10:28   #3808
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Ja to nawet nie chcę Zoni chwalić za spanie, bo się boję, że się zepsuje Milczę więc


Ja ciekawe tylko kiedy to im minie Nawet ostatnio na spotkaniu z Ksiedzem on do nas mówi "jak macie jeszcze do mnie jakieś problemy czy pytania to mówcie śmiało". A ja do niego, tak dla jaj "Bunt dwulatka". Na co on się śmiał,że to nic takiego, o ma teraz bunt nastolatki i to 100 razy gorsze
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 10:30   #3809
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Ja tez balam sie ale raz sie zyje :-P
Ola zdrowka dla was :-*
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 10:33   #3810
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Aagaciorek Pokaż wiadomość
Motyl Ja mnie się wydaje, że to taki wiek i Wasze starszaki tak czy siak przechodzilyby okres buntu, a Wam to się akurat zgralo z pojawieniem malenstw na świecie. Wczoraj byłam świadkiem awantury, jaka urządziła 2,5 letnia córeczka koleżanki. Wrzask, płacz, drapanie z jakiegoś błahego powodu. Po 15 minutach się uspokoiła i zupełnie inne dziecko.
Ja oby Lilka się nie zaraziła! Zdrowka dla Poli!
Artus zasnął mi na rękach, przeniosłam do lezaczka i spi już pol godziny, wow waham się nad spacerem, pogoda taka średnia jest.
Bo to właśnie taki wiek,że byle głupota urasta do rangi wielkiego problemu. W dodatku dzieci nie radzą sobie z emocjami. W życiu bym nie przypuszczała,że świat się może skończyć bo dostanie żółty a nie zielony kubek, a ona potrafi się rozryczeć i potem uspokajać 15 minut...

No ale właśnie dlatego się zastanawiam, czy kolejna różnica wieku powinna być bliżej 2 lat czy 3 lat...ale podejrzewam,że nigdy nie przewidzę jaka będzie Zosia w tym wieku. Tusia będzie miała koło 5-6 lat to już zupełnie inaczej.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Ja tez balam sie ale raz sie zyje :-P
Ola zdrowka dla was :-*
no raz, ale u mnie to już trwa 3 tygodnie także tego...dużo do stracenia hehehe
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-14 16:57:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.