Sierpnióweczki 2016! Część IV.

[superhuman]

Napisane przez Piernik Torunski

zgadzam się w stu procentach..
ja jak myślałam kiedyś o ciąży to sobie myślałam,że fajnie tak 9 miesięcy bez okresu, a teraz czuje się jakbym miała go szósty miesiącpomijam wszystkie inne dolegliwości, mniejsze i większe, dla mnie to jest po prostu bolesny czas..

no i rozumiem już..


Tosia się z nimi rozprawi w mig

Ja tez sobie to wszystko inaczej wyobrażałam. Jeszcze niedawno nawet mowilam pewnie do lipca sobie popracuje itp. Zycie weryfikuje i teraz tez moge powiedziec, ze jak bede następnym razem w ciazy to pójdę na zwolnienie szybciej, niezależnie od tego czy cos bedzie sie działo czy nie. To jest czas dla nas i dla dziecka. Tego czasu nie cofniemy juz. A pozniej sobie mozna pluc w brodę całe zycie

[virginia]

Dziewczyny a ile dokładnie trwa te badanie z glukoza bo nie pamiętam?

[Fantasmagori]

Napisane przez virginia

Dziewczyny a ile dokładnie trwa te badanie z glukoza bo nie pamiętam?

to chyba zależy ile jest przerwy między pobraniami bo nieraz jest godzina a nieraz dwie

[tija93]

TŻ wrócił z rozmowy o pracę Jak dobrze pójdzie od 15 czerwca zacznie nową pracę

Napisane przez virginia

Dziewczyny a ile dokładnie trwa te badanie z glukoza bo nie pamiętam?

2h

[virginia]

Dlatego napisałam że jeśli nie ma przeciwwskazań i wszystko jest ok to nie widzę powodu by nic nie robić bo jestem w ciąży a co do tekstu ze ciąża to nie choroba to jeśli przebiega prawidłowo to tak przecież jest,to naturalny stan,którym można się cieszyć nie ograniczając specjalnie swojej aktywności zawodowej czy jakiejkolwiek.
może nie tyle denerwują ale ogólnie nie lubię takich księżniczek... mam oczywiście na myśli dziewczyny które bez powodu idą na L4 i traktują ciążę jak wymowke by nic nie robic.

[zonamojegomeza]

Napisane przez Fantasmagori

Ja dziś zapisałam nas do szkoły rodzenia

Ja wysłałam maila. Bez odpowiedzi.ale dam im czas, ze dwa dni.

[virginia]

Tija a to dobrze pamietalam,dzięki za odp.

[Fantasmagori]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja wysłałam maila. Bez odpowiedzi.ale dam im czas, ze dwa dni.

ja dlatego wolę gdzieś zadzwonić jak muszę coś załatwić bo od razu wiem co i jak a rzadko kto mi odpisuje na maila od razu

[zonamojegomeza]

Mi się nie spieszy. Jedno co bym chciała to dowiedzieć sie i zobaczyć jak wygląda porodowka, czy uwzględniają plan porodu itp. Twardnienie brzucha wyklucza ćwiczenia (jak będą chcieli zaświadczenie od lekarza to pewnie nie dostanę, juz mam zapowiedziane ze mogę sobie popatrzećna ćwiczenia). Noworodeknie jest mi obcy. Tylko ta porodowka.

[Fantasmagori]

Też jestem ciekawa porodówki no i jakieś podstawy chociaż opieki nad maleństwem, ja i TŻ jesteśmy zieloni w tym temacie więc ktoś nas musi podszkolić

[BeataAmelka]

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

[Fantasmagori]

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

[tija93]

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

To już nie taki maluszek!

[ziuta.]

Napisane przez tija93

TŻ wrócił z rozmowy o pracę Jak dobrze pójdzie od 15 czerwca zacznie nową pracę

To dobre wieści. trzymam dalej

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

to ekstra.
1445g to kawał chłopa

Zapomniałam się pochwalić że po weselu siostry TŻa dostaliśmy mnóstwo żarełka więc chyba nie będę z tydzień gotować pomroziłam co się dało i teraz tylko gotuję ziemniaki albo kaszę i jest obiad

[asicuha]

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

cudowna waga!! to moja Pola mniejsza - 1260g :P

[Piernik Torunski]

Napisane przez superhuman

Ja tez sobie to wszystko inaczej wyobrażałam. Jeszcze niedawno nawet mowilam pewnie do lipca sobie popracuje itp. Zycie weryfikuje i teraz tez moge powiedziec, ze jak bede następnym razem w ciazy to pójdę na zwolnienie szybciej, niezależnie od tego czy cos bedzie sie działo czy nie. To jest czas dla nas i dla dziecka. Tego czasu nie cofniemy juz. A pozniej sobie mozna pluc w brodę całe zycie

no więc właśnie - punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia..

Napisane przez tija93

TŻ wrócił z rozmowy o pracę Jak dobrze pójdzie od 15 czerwca zacznie nową pracę

no to trzeba to oblać jakoś..ja mam szklaneczkę wody do popicia magnezu obok

Napisane przez virginia

Dlatego napisałam że jeśli nie ma przeciwwskazań i wszystko jest ok to nie widzę powodu by nic nie robić bo jestem w ciąży a co do tekstu ze ciąża to nie choroba to jeśli przebiega prawidłowo to tak przecież jest,to naturalny stan,którym można się cieszyć nie ograniczając specjalnie swojej aktywności zawodowej czy jakiejkolwiek.
może nie tyle denerwują ale ogólnie nie lubię takich księżniczek... mam oczywiście na myśli dziewczyny które bez powodu idą na L4 i traktują ciążę jak wymowke by nic nie robic.

rozumiem,że to może być dla kogoś irytująca,że inny bierze l4 bo.. może
Ja uważam,że należy patrzeć na siebie i tyle..Jak mam być szczera to pewnie znalazłyby się osoby ,które Tobie by zarzuciły,że wzięłaś zwolnienie a kursy prowadzisz..ale sama wiesz,że sytuacja każdej z nas, w Twoja zawodowa, jest indywidualna i z boku może to wyglądać inaczej.

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

świetne wieści
kawał chłopa już..u mnie tak lekarz sprawdza na każdej wizycie-wziernik,ręcznie, usg przezpochwowe i przez powłoki brzuszne.. ale o czopie nigdy nic nie mówił..to jego tak po prostu widać: confused:

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez ziuta.

Zapomniałam się pochwalić że po weselu siostry TŻa dostaliśmy mnóstwo żarełka więc chyba nie będę z tydzień gotować pomroziłam co się dało i teraz tylko gotuję ziemniaki albo kaszę i jest obiad

to co dziś kuchnia serwowała?

[florencee]

Napisane przez Fantasmagori

Jeszcze nie wiem dokładnie kiedy, zbiera się właśnie nowa grupa Pani wzięła mój numer i jak dopiszą się jeszcze z 2 pary to ma dzwonić i zaczynamy Powiedziała że tak koniec maja - początek czerwca powinniśmy ruszyć
Poprzednia grupa już zaczęła więc nie chciałam się tam dopisywać

Fajnie, to może być tam kameralnie.

Napisane przez virginia

Może nie bezpieczniej ale lepiej. W poprzedniej ciąży starałam się spać na lewym ale jak mi było tak niewygodnie to spałam inaczej, bez przesady.

Co do oszczędzania się - ja jestem zdania, że ciąża to nie choroba i o ile wszystko przebiega bezproblemowo to można i powinno się prowadzić normalny tryb życia. Denerwują mnie dziewczyny, które zaraz po zobaczeniu dwóch kresek na teście lecą po L4 mimo, że nie ma żadnych przeciwskazań, nie mają trudnej/zmianowej pracy i w ogóle dmuchają i chuchają na siebie.... Ja się jakoś specjalnie nie oszczędzam, TŻet owszem pomaga dużo w domu ale to raczej z troski, zresztą ja też nie leżę tylko i nie pachnę .

A propo's TŻeta słuchajcie jaki jest zakręcony.... Przypomniałam mu, żeby zadzwonił do mojej mamy bo ma dziś urodziny. Wysłałam mu smsa z nr tel do moich rodziców, a ten za chwilę dzwoni do mnie i mówi:
Cześć Mamo! Tu M. Wszystkiego najlepszego!

Hihi dobry TŻ.

Co do L4 to naprawdę nigdy nic nie wiadomo, przekonałam się na własnej skórze, jak to czasem plany na bycie pracownikiem roku upadają.
Rozumiem i te kobiety, które chcą pracować, i te które nie chcą. :P
Tak po prostu, nie mają konkretnego zagrożenia, ale wolą dmuchać na zimne, bo w pracy jest stres albo coś nie tak z dojazdem chociażby.

Napisane przez Piernik Torunski

zgadzam się w stu procentach..
ja jak myślałam kiedyś o ciąży to sobie myślałam,że fajnie tak 9 miesięcy bez okresu, a teraz czuje się jakbym miała go szósty miesiącpomijam wszystkie inne dolegliwości, mniejsze i większe, dla mnie to jest po prostu bolesny czas..

no i rozumiem już..


Tosia się z nimi rozprawi w mig

Dokładnie tak samo mam w temacie okresu, ciągle jakieś bóle.

Ale jak ostatnio patrzyłam na listę rzeczy do zabrania do porodu i zauważyłam podpaski, nie mogłam sobie przypomnieć jak się nazywała firma tych, których używałam zaledwie pół roku temu.

Napisane przez tija93

TŻ wrócił z rozmowy o pracę Jak dobrze pójdzie od 15 czerwca zacznie nową pracę



2h

Super, to teraz kciuki, żeby poszło dobrze!

Napisane przez Fantasmagori

ja dlatego wolę gdzieś zadzwonić jak muszę coś załatwić bo od razu wiem co i jak a rzadko kto mi odpisuje na maila od razu

Tak samo mam, strasznie nie lubię pisania maili i czekania wieki na odpowiedź.

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki byłam u doktora i szyjka ładnie trzyma 36 mm czopk na swoim miejscu.
Maluszek ma dużo wód płodowych i waży 1445 g <3 <3 <3
Ps. Gin zrobił badanie przez wziernik, ręcznie później badylem usg i na końcu usg przez brzuszek. Także nie zbagatelizowal moich sygnałów, bo tyle na raz badań to mi jeszcze nie robił :-P
Mam trochę więcej odpoczywać, ale nic poza tym.
Teraz 25.05.będę mieć III usg genetyczne a tydzień po nim wizyta u gina prowadzącego Ciążę

No to dobrze, że z szyjką i wodami ok. Duży maluszek, super.

[likap]

W którym miesiącu planujecie pakować torbę do szpitala? Ja już powoli kończe zakupy potrzebnych mi rzeczy

[TinkerrBell]

Napisane przez Majeszczak

Wybacz ale jest to dla mnie mimo wszystko sytuacja nie do przyjęcia. Mój mąż wychodzi też po 5 wraca też koło 21 (oczywiście w między czasie wpadnie do domu) ale ma swoją prace na kopalni i dodatkowo akademię piłkarską gdzie jest też trenerem i jeszcze jeden klub w którym trenuje. Wydaje mi się, że jest to kwestia przyzwyczajenia i to, że pozwoliłaś sobie na to. Jeżeli Ci to nie przeszkadza to ok ale ja nie wyobrażam sobie takiego czegoś i mimo tego, że mój TŻ był zawsze chuchany i wszystko pod nos to ja wprowadziłam jasne zasady i trochę sobie go "wychowałam" brzydko mówiąc. Jeżeli chodzi o takie sprawy to chyba jestem hetera ale dzięki temu nie zostaje z niczym sama i kłótnia o takie rzeczy to jest ostatnie co przyszłoby mi na myśl. Ostatnio usłyszałam od koleżanek, że chętnie przejęłyby mojego męża co na prawdę wprawiło mnie w zachwyt i dumę bo jakieś 6 lat temu nie wiedział jak wykręcić mopa a teraz nawet nie muszę mówić, prosić sam przychodzi z pomocą . Zastanów się poważnie nad takim trybem życia bo jak przyjdzie dzidziuś to nie będzie tak kolorowo i to Ty będziesz potrzebowała wsparcia i pomocy... Nie mówię tego oczywiście w złej wierze tylko też jestem kobietą i też będę mamą

Ja też nie robię mojemu kanapek do pracy - ewentualnie jak coś zostanie z obiadu to mu zapakuję w pudełko
Jeszcze chodzi na paluszkach żeby mnie nie obudzić.
Często też wstajemy razem gdy ja idę do pracy - i to on robi mi kawę:P
Rano jedyny podział obowiązków jaki mamy, że on idzie na spacer z psem a ja wyprawiam młodą do szkoły

PS....
Koszule do pracy też sobie sam prasuje:P

[iweczka]

Ja już po wizycie, Syn został Synem
Wyniki dobre,no może hemoglobina ciut spada ale nie ma tragedii, szyjka OK.

Cisnienie miałam 100/60 - jak nie Ja w zyciu tak niskiego nie miałam, ja nie wiem co się dzieje
Oczywiście poruszyliśmy temat porodu....ale czekamy jak to będzie dalej....

Napisane przez Piernik Torunski

idę do sprawdzić
chyba miałas rację..nie można zalogować się na str banku.. mam nadzieję,że żadni hakerzy nie siedli mi na koncie

Niestety, ostatnio często się to zdarza
Udało się opłacić czy nadal wiszą Ci transakcje ??

Napisane przez DobraDusza88

Pewnie, też bym wolała, żeby ktoś mi robił kanapki :D Ale Kochana sytuacja się zmieniła i wcześniejsze ustalenia nie do końca są wiążące. Nosisz pod sercem JEGO dziecko, lekarz zalecił oszczędzanie się, więc co jak co, ale powinien mąż zrozumieć, że kanapki dobrze by było gdyby robił sobie sam. Dziwi mnie to, że sam na to nie wpadł

Nie ma co się teraz unosić honorem, bo zdrowie Twoje i dzidziusia jest najważniejsze. W końcu oboje chcieliście tego dziecka. I niestety, ale już nigdy nie będzie tak jak wcześniej. A kanapki mąż może sobie naszykować nawet wieczorem i schować do lodówki.



dobrze ujęte

Wiecie, przed nami już tylko (albo aż...) 3 miesiące. Potem możemy rodzić i lepiej się oszczędzać, bo jak to moja babcia mówi "źle to się może szybko zrobić".

Co Ja bym dała, żeby mi ktoś kanapki robił, albo obiad raz na jakiś czas

Chyba już tylko 3 m-ce, ale obawiam się, że najcięższe ....
dziś było ciepło i jak szłam na wizytę to się z deka zmachałam

Napisane przez superhuman

Ja tez pamietam ta chwile jak stałam z testem i sie poryczalam ze wzruszenia bo niedowierzałam pozniej pierwsze usg a tu juz wiecej niz połowa za mna

Ja moment testowania przeciągałam kilka dni, bo byłam pewna że dostane okresu, choć staraliśmy się już ładnych pare m-cy, co m-c testowałam i nie chciałam odczuć znowu zawodu.... a tu proszę

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez ziuta.

Wrzucam Wam moją listę wyprawkową. Cały wieczór ją robiłam wczoraj i dziś kończyłam. Wzorowałam się na tym co Wy wrzucałyście oraz internetem i oczywiście własnymi preferencjami i potrzebami. To wszystko co jest ze znakiem zapytania jest do rozważenia czy jest nam potrzebne więc pewnie po porodzie się okaże. Rzućcie okiem czy nie ma jakiś poważnych błędów lub braków. Przy okazji zobaczycie jak ja mało mam kupione
Musze tylko jeszcze zrobić listę rzeczy dla siebie
Mam nadzieję że pdf się jakoś załączy

Napisałaś 3-4 ręczniki z kapturkiem, ja miałam przy córce 2, później kupiłam trzeci taki już większy

[TinkerrBell]

Napisane przez tija93

Sprawdziłam dla Ciebie czy we wszystkich bankach zablokowali Ja mam SOWa do następnej wypłaty

Pewnie jo, ale teraz niech Tosia nabiera masy i niech jej się ładnie rozwijają pęcherzyki płucne Matylda również niech rośnie w siłę Mi 34 wypada 30.06.

Ja też mam właśnie takiego sowa...
Zwłaszcza, że w sobotę spontanicznie zamówiliśmy nową wielką kanapę i fotel do karmienia dla mnie....

[likap]

Napisane przez TinkerrBell

Ja też nie robię mojemu kanapek do pracy - ewentualnie jak coś zostanie z obiadu to mu zapakuję w pudełko
Jeszcze chodzi na paluszkach żeby mnie nie obudzić.
Często też wstajemy razem gdy ja idę do pracy - i to on robi mi kawę:P
Rano jedyny podział obowiązków jaki mamy, że on idzie na spacer z psem a ja wyprawiam młodą do szkoły

PS....
Koszule do pracy też sobie sam prasuje:P

Mój TŻ też sobie robi sam kanapki do pracy, umie ugotować, sprząta, a nawet myje okna! A ja głupia czasem nie umiem go docenić. Niekoniecznie to się wynosi z domu, że ktoś miał podstawiane pod nos u mamusi to i od nas będzie też wymagał.

[iweczka]

Napisane przez tija93

Leżenie

To się wypowiem

- odpuściłabym kołdrę i poduszkę. Poduszkę, bo nie zalecają by dzieciaczki spały na poduszkach, a w kołdrze taki mały szkrab się utopi.
- lepiej ręką myć malucha. Myjka to siedlisko bakterii, byś musiała co chwila zmieniać.
- zminimalizowałabym produkty kosmetyczne. W zupełności wystarczy coś do mycia co się wlewa do wanienki (sroka poleca Hipp i Babydream) i coś do pupy na odparzenia. Można mieć też w razie W jakiś krem pielęgnacyjny, taki ogólny do wszystkiego.
- płyn do mycia butelek uważam za zbędny.
- podgrzewacz póki co też bym sobie odpuściła.

Oczywiście ja tak tylko sobie uważam i każda mama kupuje to co uważa za słuszne

Ja planuję poduszkę klin, miałam przy córce, byłam bardzo zadowolona
Córka dodatkowo miała refluks, więc poduszka okazała się zbawienna dla nas ....

[TinkerrBell]

Napisane przez tija93

Bo to wbrew pozorom jakoś leci

Też czekam na Krefetke

Jak dla mnie ten czas GALOPUJE....
Zostało mi niecałe 7 tygodni pracy....a jeszcze niedawno było to dużo więcej.
Teraz będę zajęta do końca mca - po drodze mają nam wymienić okna, natchniona wami zarządziłam mały remont w domu (TŻ kazał Wam podziękować)...Szko ła rodzenia w czerwcu i ja mam chytry plan na poród w połowie lipca...
W zasadzie to ja mam obawy czy się ze wszystkim wyrobię..

[iweczka]

Napisane przez virginia

A propo's TŻeta słuchajcie jaki jest zakręcony.... Przypomniałam mu, żeby zadzwonił do mojej mamy bo ma dziś urodziny. Wysłałam mu smsa z nr tel do moich rodziców, a ten za chwilę dzwoni do mnie i mówi:
Cześć Mamo! Tu M. Wszystkiego najlepszego!

To się popisał

[Fantasmagori]

Napisane przez likap

W którym miesiącu planujecie pakować torbę do szpitala? Ja już powoli kończe zakupy potrzebnych mi rzeczy

Ja z terminem na 24.08 planuję mieć spakowaną torbę na koniec lipca Nigdy nie wiadomo

[iweczka]

Napisane przez likap

Mój TŻ też sobie robi sam kanapki do pracy, umie ugotować, sprząta, a nawet myje okna! A ja głupia czasem nie umiem go docenić. Niekoniecznie to się wynosi z domu, że ktoś miał podstawiane pod nos u mamusi to i od nas będzie też wymagał.

Mój też sobie jedzenie do pracy sam szykuje, jak zostanie obiad to zapakuje sobie.
Obiad ugotuje też, tyle że sporadycznie, ewentualnie w weekend, bo w tygodniu wraca codziennie po 20.

[likap]

Napisane przez Fantasmagori

Ja z terminem na 24.08 planuję mieć spakowaną torbę na koniec lipca Nigdy nie wiadomo

Kurcze:P ja mam temin nA 23 i gdzieś wyczytałam, że dobrze mieć spakowaną w 7 miesiącu i już durna chciałam pakować się w czerwcu

[Fantasmagori]

aaa a w ogóle to zapisałam się na usg z nagraniem filmiku bo ten nasz nie zgadza się na nagrywanie i musiałam do innego W poniedziałek na 16

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez likap

Kurcze:P ja mam temin nA 23 i gdzieś wyczytałam, że dobrze mieć spakowaną w 7 miesiącu i już durna chciałam pakować się w czerwcu

Też mam w kalendarzu zanotowane że w czerwcu - tak sobie na początku ciąży zapisałam ale teraz tak myślę że np. ciuszki będą jednak takie nieświeże

[TinkerrBell]

Napisane przez likap

W którym miesiącu planujecie pakować torbę do szpitala? Ja już powoli kończe zakupy potrzebnych mi rzeczy

Chciałabym być gotowa w 32 tc. Moja młoda postanowiła się ulotnić z brzucha w 35tc więc wolę być przygotowana tym razem.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Ale miałam dziś okropny poranek....Strasznie się pokłóciłam z młodą....zaczęła się fochować ostatnio o byle co i mam jej normalnie dość...

Dziś nie odpowiadało jej śniadanie. Nie ta sałata, nie ta szynka, nie ta herbata. Później moją winą było to, że się nie mieści w sukienkę (przybyło jej ostatnio boczków)....itd itd....
Ale najgorsze w tym wszystkim jest, że ja się zachowałam i nakrzyczałam na nią w stylu mojej mamy. A ja całe życie mówię, że nie będę jak ona
Jeszcze TŻ rano wrócił z pracy i mówi na dobicie "ciężki poranek, co?" Myślałam, że on jako drugi dostanie nakaz rozpędzenia się i znalezienia sobie ściany.

Wyszłam z domu ze łzami w oczach i w autobusie uświadomiłam sobie, że zostawiłam siatkę z lunchem do pracy na stole. W tym momencie chciałam wybuchnąć płaczem....

W pracy odbiłam to sobie na ludzikach to po pierwszej przerwie wszystkie targety mieli wyrobione Ale nie krzyczałam jakby co

Dziś mi hormony dały nieźle do wiwatu.....

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez Fantasmagori

aaa a w ogóle to zapisałam się na usg z nagraniem filmiku bo ten nasz nie zgadza się na nagrywanie i musiałam do innego W poniedziałek na 16

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------


Też mam w kalendarzu zanotowane że w czerwcu - tak sobie na początku ciąży zapisałam ale teraz tak myślę że np. ciuszki będą jednak takie nieświeże

Ciuszki zawsze można później odświeżyć U mnie to i tak obowiązkowe ze względu na koty i psa