Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[Lumimi]

Napisane przez Fleur_D

Dziś "jechałam" w korku spowodowanym przez dwóch rowerzystów. W godzinach szczytu, na średnio-szerokiej lub wąskiej jezdni nie ma praktycznej możliwości płynnego wyprzedzania rowerzystów, szczególnie, że są coraz bardziej cwani i nauczyli się jeździć środkiem pasa. Jak jeszcze ktoś jedzie przy krawędzi, to nie jest tak źle, bo samochody na przeciwnym pasie mogą lekko zjechać (jeśli mają gdzie) i można wykonać manewr wyprzedzania.

Nie jestem wrogiem rowerzystów, ale godziny szczytu i jednopasmowa droga wojewódzka to kiepskie połączenie.

A wiesz dlaczego jeżdżą środkiem pasa? Bo kierowcy jak ich wyprzedzali to nie umieli zachowac odleglosci 1m. Nie zlicze ile razy mnie od samochodu dzielilo kilka cm Mi tez sie zdarza jechac srodkiem jak widze ze w razie czego nie bede miala gdzie uciec

Mialam ostatnio taka przyjemnosc ze przy zwezeniu drogi kierowca jechal ze mna na czolowe, mimo ze to ja mialam pierszenstwo. Musialam uciekac na bok.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez marza_mr

Jeśli mają prawo, to powinni mieć też takie same obowiązki jak kierowcy, w tym też ponosić taką sama odpowiedzialność.

A kierowcą regularnym jestem, więc mam doskonałe rozeznanie, co się dzieje na drogach.

A czy ja pisze ze nie? Tylko o tym decydują politycy.

[Veredise]

Równie dobrze można się denerwować na:
- walec
- ciągnik
- śmieciarkę, która się zatrzymała, żeby opróżnić kosze
- "czyszczarkę" ulic, która jedzie 20 km/h
- dziadka w czapce w Tico, który jedzie 30 km/h w terenie zabudowanym
etc, etc

Wszyscy mogą zrobić taki sam korek jak rowerzysta. Mnie też rowerzyści wkurzają, tak jak powyższy zestaw. Wszyscy mają prawo używać drogi, więc nic nie można z tym zrobić. Szkoda nerwów.

[Wutkje]

Nie wiem, czy sama nie Grażynuje, czy nie przesadzam, czy to w ogóle podpina się pod ten temat, ale muszę się wyżalić.

W Krakowie istnieje sobie pewna genialnie wyposażona, acz mała drogeria na literkę P. Ów drogeria regularnie na swój fp wrzuca zdjęcia nowych kosmetyków, z opisem obok zdjęcia oraz doskonale widoczną ceną na zdjęciu, przylepioną do opakowania.

Jakie zatem jest najczęściej pojawiające się pytanie, widoczne pod niemal każdym zdjęciem?

A ten produkt TO ZA ILE?

[Mijanou]

Napisane przez blue3

Na chodnikach źle, bo przeszkadzają pieszym, na ulicach źle, bo przeszkadzają kierowcom, wyślijmy rowerzystów na tory, maszyniści jeszcze nie zgłaszali, żeby rowerzyści im przeszkadzali

Lepiej po prostu wybudować odpowiednią infrastrukturę (ścieżki rowerowe) i to jest najlepsze rozwiązanie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Kucias]

Napisane przez Lumimi

Wybacz, ale to samochody tworza korki, bo jest ich za duzo, a nie rowery. Wystarczy spojrzec na glowne ulice w godzinie szczytu. Niewazne czy sa tam rowery czy nie, a korek i tak jest. Przez to ze samochodow jest duzo to nie ma takiej płynności ruchu.

O to drugie to pretensji nie miej ani do rowerzystow ani do pedalarzy tylko je miej do politykow. Egzamin na karte rowerowa jest w IV kl podstawówki. Po ukończeniu 18 r. z mozna jechac bez karty. To nie wina rowerzystów, a tych co stanowia prawo. Jak ci sie bardzo to nie podoba to mozesz zlozyc obywatelski projekt do sejmu

Zgadzam się z Tobą . Miejsca z ograniczoną możliwością jazdy samochodem to raje.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Przepraszam, że tak pocięłam Twój post.

Pieszy nie musi znać przepisów. Musi wiedzieć, że przechodzi się na zielonym, nie wolno wtargnąć na jezdnię bez upewnienia się, że jest bezpiecznie i generalnie lepiej przechodzić w miejscach oznaczonych. Koniec. Na wuj mu egzamin z przepisów ruchu drogowego? A to, że za kółkiem wariatów nie brak to fakt i tu nie ma się co sprzeczać z Tobą.

Natomiast bardzo popieram zakaz wjazdu samochodem do centrum. Rozwiąze to całkowicie problem parkowania np. na starym mieście. Jednak problemu korków to nie rozwiąże bo gros aut w ogóle unika przejazdu przez centrum.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[blue3]

Napisane przez Wutkje

Nie wiem, czy sama nie Grażynuje, czy nie przesadzam, czy to w ogóle podpina się pod ten temat, ale muszę się wyżalić.

W Krakowie istnieje sobie pewna genialnie wyposażona, acz mała drogeria na literkę P. Ów drogeria regularnie na swój fp wrzuca zdjęcia nowych kosmetyków, z opisem obok zdjęcia oraz doskonale widoczną ceną na zdjęciu, przylepioną do opakowania.

Jakie zatem jest najczęściej pojawiające się pytanie, widoczne pod niemal każdym zdjęciem?

A ten produkt TO ZA ILE?

Dla mnie Grażynowanie, bo takim osobom nie zależy na konkretnym produkcie, ale na tym, żeby kupić nieważne co, ważne żeby było jak najtańsze.
Jeżeli zależy mi na konkretnym produkcie to czytam opisy, mniej więcej wiem ile kosztuje i wiem czy jestem w stanie tyle za niego zapłacić, a takie pisanie "to za ile" kojarzy mi się właśnie z Klaudiami/ Grażynami, które szukają okazji na różnych stronach/grupach na fejsie.

[Mijanou]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

U nas na osiedlu by się takie szkolenie przydało
Starsze panie walą na różaniec i roraty środkiem jezdni, ubrane przepisowo w ciemne kolory, bez żadnych odblasków a ulica oświetlona dość podle. Ja tam redukuję prędkość do 20/30 i mam oczy dookola głowy a nogę nad hamulcem.

[damdalena]

Napisane przez Wutkje

W Krakowie istnieje sobie pewna genialnie wyposażona, acz mała drogeria na literkę P. Ów drogeria regularnie na swój fp wrzuca zdjęcia nowych kosmetyków, z opisem obok zdjęcia oraz doskonale widoczną ceną na zdjęciu, przylepioną do opakowania.

Jakie zatem jest najczęściej pojawiające się pytanie, widoczne pod niemal każdym zdjęciem?

A ten produkt TO ZA ILE?

Znam drogerię i regularnie przeglądam ich fb, też mnie wkurzają te pytania. Ale tłumaczę je sobie tak, że pytające korzystają z urządzeń mobilnych o słabej rozdzielczości...?

[Wutkje]

Napisane przez damdalena

Znam drogerię i regularnie przeglądam ich fb, też mnie wkurzają te pytania. Ale tłumaczę je sobie tak, że pytające korzystają z urządzeń mobilnych o słabej rozdzielczości...?

Też o tym pomyślałam, chociaż jeśli na smartfonie jest możliwość zainstalowania aplikacji FB, tym bardziej można powiększyć przeglądane zdjęcie w czytelnej rozdzielczości. No ale zdaje sobie sprawę z tego, że to może być moja nadgorliwość.

Podziwiam też administrację tej strony, zdają się mieć niewyczerpane pokłady cierpliwości

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez blue3

Dla mnie Grażynowanie, bo takim osobom nie zależy na konkretnym produkcie, ale na tym, żeby kupić nieważne co, ważne żeby było jak najtańsze.
Jeżeli zależy mi na konkretnym produkcie to czytam opisy, mniej więcej wiem ile kosztuje i wiem czy jestem w stanie tyle za niego zapłacić, a takie pisanie "to za ile" kojarzy mi się właśnie z Klaudiami/ Grażynami, które szukają okazji na różnych stronach/grupach na fejsie.

Wiesz, jak takiego Revlona można w Rossmanie kupić za 70zł a w drogerii internetowej za 26zł to wybacz ale chyba jestem Grażyną według Ciebie, że szukam gdzie taniej
Zresztą nie o to chodziło w tym poście. Chodziło o to, że ktoś nie potrafi odczytać jasnej informacji, która jest podana, nie potrafi poświęcić chwili aby się dowiedzieć tylko zadaje durne pytania, na które odpowiedź jest przecież jasno i czytelnie napisana.
Zresztą, na wizażu też jest to notoryczne. Jest jakiś wątek z kilkoma częściami np o keratynowym prostowaniu. Ciężko kuźwa przeczytać pierwszy post. Lepiej zadać pytanie pt: "który szampon jest polecany po tym zabiegu?"

[blue3]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;63555851]Wiesz, jak takiego Revlona można w Rossmanie kupić za 70zł a w drogerii internetowej za 26zł to wybacz ale chyba jestem Grażyną według Ciebie, że szukam gdzie taniej
Zresztą nie o to chodziło w tym poście. Chodziło o to, że ktoś nie potrafi odczytać jasnej informacji, która jest podana, nie potrafi poświęcić chwili aby się dowiedzieć tylko zadaje durne pytania, na które odpowiedź jest przecież jasno i czytelnie napisana.
Zresztą, na wizażu też jest to notoryczne. Jest jakiś wątek z kilkoma częściami np o keratynowym prostowaniu. Ciężko kuźwa przeczytać pierwszy post. Lepiej zadać pytanie pt: "który szampon jest polecany po tym zabiegu?"[/QUOTE]

Nie chodzi o to, że szukasz tańszego sklepu, ale o to, że Grażyny nie interesuje konkretny produkt tylko tani produkt. Grażyna jak usłyszy cenę 26zł to powie "co tak drogo? podkład z wibo kosztuje 8zł", bo nie obchodzą jej właściwości danego kosmetyku tylko niska cena.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez blue3

Dla mnie Grażynowanie, bo takim osobom nie zależy na konkretnym produkcie, ale na tym, żeby kupić nieważne co, ważne żeby było jak najtańsze.
Jeżeli zależy mi na konkretnym produkcie to czytam opisy, mniej więcej wiem ile kosztuje i wiem czy jestem w stanie tyle za niego zapłacić, a takie pisanie "to za ile" kojarzy mi się właśnie z Klaudiami/ Grażynami, które szukają okazji na różnych stronach/grupach na fejsie.

Napisane przez blue3

Nie chodzi o to, że szukasz tańszego sklepu, ale o to, że Grażyny nie interesuje konkretny produkt tylko tani produkt. Grażyna jak usłyszy cenę 26zł to powie "co tak drogo? podkład z wibo kosztuje 8zł", bo nie obchodzą jej właściwości danego kosmetyku tylko niska cena.

To się zdecyduj.

[blue3]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;63556521]To się zdecyduj.[/QUOTE]

przeczytałaś cały post czy tylko ostatnią linijkę?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez blue3

przeczytałaś cały post czy tylko ostatnią linijkę?

Przeczytałam i nie wiem skąd wyciągnęłaś wniosek, że jak ktoś pyta o cenę to kupuje byle co, byleby tańsze było...

[silesianna]

Napisane przez Mijanou

Lepiej po prostu wybudować odpowiednią infrastrukturę (ścieżki rowerowe) i to jest najlepsze rozwiązanie.

eeee to nie działa. serio. mieszkam w okolicy, w której ścieżka rowerowa jest wzdłuż każdej większej ulicy. serio siatkę ścieżek mamy bardzo bardzo rozbudowaną. może miejscami jest nieco lewa, np. ścieżka nagle przechodzi z jednej na drugą stronę ulicy, ale nie zrobili tam przejazdu rowerowego, co utrudnia płynne jeżdżenie, ale ścieżek jest w bród.
i co? nie ma dnia, żebym nie widziała co najmniej kilku rowerzystów, jadących po ulicy, mimo że obok jest ścieżka, jadących po chodniku, podczas gdy ścieżka jest po drugiej stronie ulicy. nie wiem czemu, bo są zbyt głupi czy zbyt leniwi? a zobaczyć rowerzystę, który nie przejeżdża przez przejście dla pieszych, tylko respektuje przepisy i przeprowadza rower przez pasy, to już w ogóle cud. i bardzo żałuję że rowerzyści nie mają tablic rejestracyjnych, bo bym ich tropiła niczym pokemony i słała dziesiątki zdjęć dziennie do WDR. moze wreszcie by się czegoś nauczyli.


tak ogólnie to ja nie mam nic przeciwko rowerzystom. nie lubie jedynie rowerzystów jeżdżących nieprzepisowo, tak samo nie lubię "nieprzepisowych" kierowców aut i "nieprzepisowych" pieszych.

[Wutkje]

Dziewczyny, po prostu mówicie o dwóch różnych sprawach. Nie ma co się nakręcać rozumiem obydwa punkty widzenia.

Na swoim przykładzie: jestem człowiekiem, który na drugie mógłby mieć Ceneo czy inny Skąpiec. Znaczy, kiedy kupuję jakiś sprzęt w internecie, porównuje ceny i kupuje tam, gdzie produkt jest najtańszy, lecz wciąż oryginalny i nieużywany. Różnice faktycznie są duże, sięgające prawie zawsze kilkudziesięciu złotych. Wiem natomiast, że jeśli celuję w niższą półkę cenową, nie mogę oczekiwać jakości z tej najwyższej, jedynie być nią ewentualnie miło zaskoczona.

Natomiast Grażyna czy inna Klaudia patrzy na produkt tylko przez pryzmat ceny, nieważne o jakiej półce cenowej mowa. Wiem, że są polskie marki, które produkują kosmetyki tanie i dobrej jakości, jednak są to wyjątki - zazwyczaj wraz z dobrą jakością idzie wysoka cena. Taka osoba uważa, że między np. podkładami nie ma zbyt wielkiej różnicy, więc po co przepłacać, skoro makijaż można zrobić i takim za 5 zł, jak i za 150?
Stąd właśnie pięknie kwitnie biznes podróbkowy. Co z tego, że w kosmetyku może znajdować się beton, 50 substancji wysoce uczulających, kwas mrówkowy oraz sproszkowana cegła, skoro ma opakowanie, które dla niewprawnego oka (tak z minus 6 D bez okularów) jest buteleczką podkładu Chanel?

[Renatka_2108]

Napisane przez MonnieB

Ja ostatnio robię takie kreski

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Bardzo fajnie wygląda

Napisane przez Wutkje

Nie potrafię sobie wyobrazić typu urody, do którego pasowałyby tak ciężkie kreski na co dzień, szczególnie przy czerwonych włosach. Ale nic mi do tego, tak długo, jak dobrze się z tym czujesz

EDIT



To idealna kreska wg. mnie (ewentualnie odrobinę dłuższa). Subtelna, kobieca, podkreśla oko, bez zamalowywania go. Widoczna nawet przy moich opadających powiekach.

Też pięknie.



[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63515181]Łe jery to się jeszcze do bloków muszę przeprowadzić. Jedno auto, tyle zmian

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

No i już mam umówiony termin u Mietka w garażu, mi zrobi agrotuning WRC (Warcy Rycy Cescy) za flaszkę.[/QUOTE]

WRC Genialne!

Napisane przez Mijanou

Ty mówisz o drogach gminnych między miejscowościami. Rozumiem- wybór albo jechać rowerem albo czekać na PKS kilka godzin.

Ja mówię o jezdniach jednopasmowych w mieście, gdzie autobus jeździ co 10 minut. Można korzystać do woli. Rozumiem, że ważniejsze, by jeden rowerzysta sobie pojeździł rowerem tam, gdzie nie ma na to warunków ale są alternatywne środki transportu niż sto aut stojących/wlekących się za nim w korku w porannych godzinach szczytu (i nie tylko)? Mi się wydaje, ze coś proporcje się nie zgadzają.

Napisane przez kejtiCe

Ja nie twierdze, że mają się usunąc z drogi. Mówię tylko, że mnie to denerwuje. Jest u nas jedna taka droga jednopasmowa gdzie jest mnóstwo kolizji z udziałem rowerzystów, choć to wcale nie jest ich wina. To ewidentnie jest wina kierowców i nadmiernej prędkości.
Natomiast najzwyczajniej w świecie denerwuje mnie, stresuje sytuacja gdy jadę 90km/h i nagle zauważam nieoznakowanego rowerzystę.

Napisane przez Mojwa

Nie spotkałam się z jakimś ogromnym problemem z wyprzedzeniem roweru. Jak jada dwie osobowki (w jedna i druga stronę) to da się rower wyprzedzić.

Wiesz, nawet jak się da bez problemu wyminąć rower to niezbyt ogarnięty kierowca samochodu ma pełne porty. Mimo że miejsca w diabli to on rowerzystę widzi biedaczek i nie wie co zrobić.

Toż to mnie bardziej wkurza niżeli sam rowerzysta który nie ma gdzie jechać bo brak ścieżek rowerowych.

Ale jedzie autem micrą taka leluja że dwa busy by się spokojnie minęły i rower a on się boi nie wiadomo czego.

Napisane przez Katalin

Miałam tak ostatnio , nie mogłam wyprzedzić bo jechał sobie środkiem drogi i wlokłam się za nim a za mną korek
nie wiem czy ktoś kto jedzie naprzeciwko pomyśli , żeby zjechać patrzą raczej na swój pas .
Busy też mnie irytują , zwalniają przed przystankiem i wleką się 20 . w centrum miasta korek za busem a przed nim wolna droga . ale ona zwalnia bo ma czas .

A gdzieś na wizażu ostatnio pisałam o wlekących się busach, noż ja Grażyna, a on przeca przepisowo jezdzi.. kij z tym że robi korek wlokąc się 50 na godzinę na wojewódzkiej o godzinie 16 czy 17
Rower da się szybciej wyminąć niżeli 3 metrowy autobus... chyba że większość wizażanek ma R8 to co innego


I szczególnie jak w godzinach szczytu na ulicy wojewódzkiej zrobią zawody jakieś. Cud miód po prostu.
Chodzi o zawody rowerzystów czy tym podobne.
Niedziela, multum ludzi jedzie do galerii, sklepów, nad wodę a tam sobie zawody, ot co. Jakby nie było mniejszych gminnych mało uczęszczanych dróg... Korek na 10 km . Koszmar

Rowerzyści generalnie mi nie przeszkadzają, o ile nie jadą jednym pasem wesołą rodzinką w wielkim natężeniu ruchu... jak sobie popylają z boku, gęsiego to ok. Dam radę zazwyczaj wyminąć.

[Mijanou]

Napisane przez Renatka_2108

Wiesz, nawet jak się da bez problemu wyminąć rower to niezbyt ogarnięty kierowca samochodu ma pełne porty. Mimo że miejsca w diabli to on rowerzystę widzi biedaczek i nie wie co zrobić.




A gdzieś na wizażu ostatnio pisałam o wlekących się busach, noż ja Grażyna, a on przeca przepisowo jezdzi.. kij z tym że robi korek wlokąc się 50 na godzinę na wojewódzkiej o godzinie 16 czy 17
Rower da się szybciej wyminąć niżeli 3 metrowy autobus... chyba że większość wizażanek ma R8 to co innego

Nawet jak się da bez problemu rowerzystę wyprzedzić to każdy kierowca (a szczególnie ten ogarnięty) powinien zachować maksimum ostrożności, droga Renatko. A także zasadę ograniczonego zaufania bo rowerzyści, jak kierowcy są rożni.

Przykład Ci podam: jadę sobie tą wąską jednopasmówką, przede mną rowerzysta, z naprzeciwka nic nie jedzie, więc zaczynam manewr wyprzedzania. Nagle rowerzysta bez zasygnalizowania zjeżdża też na lewy pas bo sobie przypomniał, że do pobliskiego sklepu stojącego po lewej stronie jezdni chce iść. Na szczęście zdążyłam jedynie włączyć kierunkowskaz i zerknąć w lusterka by się upewnić, że z tyłu nikt nie wyprzedza. Gdybym zdążyła zjechać na lewy, walnęłabym durnia. A tak jakoś dziwnie jest w tym kraju, że jeśli jest zdarzenie z udziałem kierowcy oraz rowerzysty/pieszego to z reguły kierowcy przypisywana jest wina bo nie zachował szczególnej ostrożności. Pamiętaj, ze rowerzysta jest świętą krową. Poza tym, nawet, gdyby nie było w takiej stłuczce mojej winy to chyba nie potrafiłabym poradzić sobie ze świadomością, że zabiłam człowieka.

No, ale jak piszą niektórzy ja powinnam PRZEWIDZIEĆ. Fakt, powinnam, skoro po jezdni może jeździć ktoś, komu na to pozwolono bez uprawnień, bo jakoś porównanie rowerzysty z pieszym nie przekonuje mnie. Ja dość sporo jeżdżę i naprawdę zdarzyło mi się widzieć takie sytuacje z udziałem rowerzystów, że głowa mała.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Renatka_2108]

Napisane przez Mijanou

Nawet jak się da bez problemu rowerzystę wyprzedzić to każdy kierowca (a szczególnie ten ogarnięty) powinien zachować maksimum ostrożności, droga Renatko. A także zasadę ograniczonego zaufania bo rowerzyści, jak kierowcy są rożni.

Przykład Ci podam: jadę sobie tą wąską jednopasmówką, przede mną rowerzysta, z naprzeciwka nic nie jedzie, więc zaczynam manewr wyprzedzania. Nagle rowerzysta bez zasygnalizowania zjeżdża też na lewy pas bo sobie przypomniał, że do pobliskiego sklepu stojącego po lewej stronie jezdni chce iść. Na szczęście zdążyłam jedynie włączyć kierunkowskaz i zerknąć w lusterka by się upewnić, że z tyłu nikt nie wyprzedza. Gdybym zdążyła zjechać na lewy, walnęłabym durnia. A tak jakoś dziwnie jest w tym kraju, że jeśli jest zdarzenie z udziałem kierowcy oraz rowerzysty/pieszego to z reguły kierowcy przypisywana jest wina bo nie zachował szczególnej ostrożności. Pamiętaj, ze rowerzysta jest świętą krową. Poza tym, nawet, gdyby nie było w takiej stłuczce mojej winy to chyba nie potrafiłabym poradzić sobie ze świadomością, że zabiłam człowieka.

No, ale jak piszą niektórzy ja powinnam PRZEWIDZIEĆ. Fakt, powinnam, skoro po jezdni może jeździć ktoś, komu na to pozwolono bez uprawnień, bo jakoś porównanie rowerzysty z pieszym nie przekonuje mnie. Ja dość sporo jeżdżę i naprawdę zdarzyło mi się widzieć takie sytuacje z udziałem rowerzystów, że głowa mała.

Masz rację w 100%.
Zawsze trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania do drugiego uczestnika drogi.

Tylko jak wtedy wyprzedzić jakiegokolwiek rowerzystę?

Widzę co się dzieje na drogach, i faktycznie, powinno się robić chociaż kartę rowerową i uczyć przepisów nawet pełnoletnich. Nie każdy je zna bo i nie każdy robił kurs na prawo jazdy.

Co nie znaczy że kierowcy jadą zawsze super przepisowo, też niektórych ponosi na drodze jak mają trochę lepsze auta. (Starym nie zawsze da się szybko przyspieszyć ). Książkę by można napisać.



Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Renatka_2108

Masz rację w 100%.
Zawsze trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania do drugiego uczestnika drogi.

Tylko jak wtedy wyprzedzić jakiegokolwiek rowerzystę?

Widzę co się dzieje na drogach, i faktycznie, powinno się robić chociaż kartę rowerową i uczyć przepisów nawet pełnoletnich. Nie każdy je zna bo i nie każdy robił kurs na prawo jazdy.

Co nie znaczy że kierowcy jadą zawsze super przepisowo, też niektórych ponosi na drodze jak mają trochę lepsze auta. (Starym nie zawsze da się szybko przyspieszyć ). Książkę by można napisać.



Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Kochani, ja wiem, że część rowerzystów to też kierowcy. Ja sama też bywam rowerzystą. Jednak na drodze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania i trzeba zakładać, że rowerzysta jest osobą z przypadku. No niestety.

Jak wyprzedzać? Sama chciałabym to wiedzieć. Ja wiem, że robię to bardzo ostrożnie, asekuracyjnie wręcz. No i zainwestowałam w kamerkę samochodową. Ot tak, na wszelki wypadek, choć wcale mi się nie uśmiechał ten wydatek ( w sumie nie tak wielki). "W razie Niemca" takie nagranie może być jedynym dowodem w ewentualnej sprawie.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Stare auto = jedzie wolno, nowe auto = jedzie szybko aha

[Mijanou]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;63568466]Stare auto = jedzie wolno, nowe auto = jedzie szybko aha [/QUOTE]

No powiedzmy, że nie zawsze

Temat starszych osób (niedowiczących/niedosłyszących) za kierownicą to też generalnie temat na osobny wątek.

[Renatka_2108]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie ma się do czego doczepić ? Nie możesz normalnie prowadzić dyskusji tylko słówka wyłapywać?

Starsze auto np moje może się rozpędzić do tego 150km/h ale to trwa, a takie lepsze, nowsze, mocniejsze auto ma większe przyspieszenie więc prędzej wyprzedzi niż ja jadąc moim. Oczywiście nie każde nowe auto ma moc 150koni czy 200.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Renatka_2108]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie głupi pomysł.
Ale w szkole zdaje się uczyli (za moich czasów) podstaw. Tzn jak poruszać się pieszo, jak się rozglądać przy przechodzeniu przez drogę itd. Ba w przedszkolu jak idą na spacery to już dzieciakom mówią że się na drogę nie wyskakuje. Więc to głupota ludzi po prostu.

Chyba nie wierzę że dorosły człowiek nie wie że się nie wychodzi na ulicę pod samochód ☺ a że łazi jak chce to tylko jego wina. Jak nie ma chodnika to idzie się lewą stroną drogi a notorycznie widzę jak idą jak chcą. Ba właśnie jadę (jako pasażer) i widziałam rowerzystę jadącego lewą stroną a 10 metrów dalej drugiego jadącego prawa strona jezdni.

Zamiast głupiej Religi powinno się uczyć w szkołach właśnie takiego zachowania na drodze, pierwszej pomocy, życia w społeczeństwie, asertywności itd

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka