Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

[sugarfreeee]

Napisane przez aga99792

Witam. Jestem po wizycie.
Pani endo pow ze bardzo dbrze ze do niej przyszlam bo mam juz podwyzszone tsh (3.04) a w okresie rozrodczym powinno byc 2.5 a planujac ciaze 1-1,5 kazala brac pol tab euthyroxu 25 zrobic przeciwciala pod kate. Hasi acz uwaza ze nie powinnam tego miec, no i moze jak sie ureguluje tsh to i taksamo miesiaczka bo teraz jest dosyc nierwgularnie.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Ja od 1.5 roku walczę z niepłodnością i dopiero lekarz specjalista do którego się wybrałam w zeszłym miesiącu zwrócił uwagę na to, że mając TSH 3.5 powinnam rozpocząć leczenie (na razie Euthyrox 25 . Pierwszy raz zrobiłam wyniki miesiąc temu - wraz z przeciwciałami i ft3 i ft4. Przeciwciała wyszły ok, a ft3 i ft4 lekko zaburzone, TSH 3.3.

Dziś po miesiącu brania tabletek sprawdziłam jeszcze raz hormony TSH - 1.46! Ft4 i Ft3 już w normie! Bardzo się cieszę, bo martwiłam się, że to jednak problem z konwersją a nie samą tarczycą. Jutro znów idę do lekarza bo jestem po inseminacji i ciekawam co powie.

Dalej tracę strasznie włosy, ale cera w mojej opinii jest lepsza no i mam wrażenie, że jednak mimo wszystko lekko schudłam.

Napisane przez Adrianna_8

1h to bardzo dlugo. Wszedzie pisze o 30 minutach...

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Kurczę ja się w sumie zastanawiam czy dobrze robię - tak sobie ustawiłam, że budzę się o 5 rano, zażywam tabletkę, zasypiam i o 7 rano wstaję i zjadam śniadanie, wypijam kawę

[aga99792]

Ja dsis wzielam tab o 5:45 i mniej wiecej godzine pozniej zjadlam bulke. Niestety ale wstaje o 5:45 wyjezdzam na pociag o 6:15 i dopiero w pociagu moge cos zjesc.

Sugarfree z czego wyszlo ze jestes nieplodna?

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[sugarfreeee]

Napisane przez aga99792

Ja dsis wzielam tab o 5:45 i mniej wiecej godzine pozniej zjadlam bulke. Niestety ale wstaje o 5:45 wyjezdzam na pociag o 6:15 i dopiero w pociagu moge cos zjesc.

Sugarfree z czego wyszlo ze jestes nieplodna?

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Od 1.5 roku się staramy i nic. Zmieniłam lekarza, bo tamten "nic nie widział", a u tego okazało sie, że hormony tarczycowe nie takie, generalnie progesteron nie taki, estradiol i FSH też, a oprócz tego prawy jajowód niedrożny i męża nasienie bardzo niedobre

[smerffie]

Napisane przez aga99792

Ja dsis wzielam tab o 5:45 i mniej wiecej godzine pozniej zjadlam bulke. Niestety ale wstaje o 5:45 wyjezdzam na pociag o 6:15 i dopiero w pociagu moge cos zjesc.

Sugarfree z czego wyszlo ze jestes nieplodna?

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Ja mysle ze to nie bedzie mialo znaczenia czy sie zje 35 minut po tabletce czy godzine, najwazniejsze zeby te 30min opdczekac, zeby lek sie wchłonął

[dziuba85]

Napisane przez sugarfreeee

Od 1.5 roku się staramy i nic. Zmieniłam lekarza, bo tamten "nic nie widział", a u tego okazało sie, że hormony tarczycowe nie takie, generalnie progesteron nie taki, estradiol i FSH też, a oprócz tego prawy jajowód niedrożny i męża nasienie bardzo niedobre

Współczuję!!! Mam nadzieję, że ten lekarz pomoże.


A ja się zapisałam do ginekologa-endokrynologa - ma dobre opinie na znanylekarz. Mam nadzieję, że jak pójdę z wynikami a TSH spadło.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Drogie panie, nie wiecie może przypadkiem, czy zarwana noc albo totalne niewyspanie mogą mi zafałszować wynik badania TSH? Ostatnio rzadko zdarza mi się zasnąć przed 4-6, ze dwa miesiące się z tym szarpię i dopóki nie wrócę na uczelnię nie ma szans, że zacznę spać normalnie. Chcę to zbadać zanim zwariuję, ale wychodzi na to, że albo pójdę tam niewyspana, albo wcale. Myślicie że to ma sens?

Edit:

After 6 days of 4-hour sleep time, the normal nocturnal thyroid-stimulating hormone (TSH) rise was strikingly decreased, and the overall mean TSH levels were reduced by more than 30%.[3]A normal pattern of TSH release reappeared when the subjects had fully recovered. Differences in TSH profiles between the 2 bedtime conditions were probably related to changes in thyroid hormone concentrations via a negative-feedback regulation, because the free thyroxine index (FT4I) was higher in the sleep-restriction condition than in the fully rested condition (middle panels of Figure 2). Thyroid axis function was thus markedly altered by partial recurrent sleep restriction.

W każdym razie to raczej kwestia długoterminowych zmian, więc chyba po prostu zrobię to badanie i zobaczę co się stanie.

[agnieszka_2612]

Napisane przez Izma56O

A co uważacie o wcierkach Jantar?

na mnie akurat działa bosko
Włosy rosły szybko, nawet bardzo. W ogóle nie wypadały (ale wtedy nie miałam jeszcze problemów z tarczycą) , wyrosło mi mnóstwo BH

[Elfelins]

Dziewczyny macie jakieś rady na poprawienie konwersji T4 do T3 kurcze załamałam się bo TSH spadło już do 0,6 ale spada też FT4 i Ft3 tym razem do 15% zwiększyłam dawkę eutyroxu a zaczynam mieć objawy niedoczynności a było tak pięknie no i po dwóch miesiącach brania podwójnej dawki żelaza poziom ferrytyny podniósł się z 18 do 27 ng/ml to mało liczyłam na większą poprawę

[aga99792]

Napisane przez agnieszka_2612

na mnie akurat działa bosko
Włosy rosły szybko, nawet bardzo. W ogóle nie wypadały (ale wtedy nie miałam jeszcze problemów z tarczycą) , wyrosło mi mnóstwo BH

Mi wlasnie tylko BH urosly dlatego juz nie uzywam tego... Teaz mam z nimi problem

[olcyn]

Napisane przez cinderella_

Miała któraś z was przy niedoczynności problemy z prolaktyną? Dostałam bromergon ale boję się go brać czy po unormowaniu hormonów tarczycy prolaktyna też wróci do normy, czy bromergon jest konieczny?

Kochana, nie wiem, czy ktoś Ci odpowiedział, bo nadrabiam już szóstą stronę zaległości Waszych rozmów, a chcę odpisać, póki mam chwilkę wolną - i póki pamiętam

Ja badałam zwykle regularnie TSH ze względu na rodzinne powtarzanie się choroby (babcia, mama, ciocia, dziadek, kuzynka...)
Nigdy nie wychodziło nic powyżej 3.

Za to - co ciekawe - ginekolog kiedyś "z przypadku" (ze względu na bardzo nieregularne okresy) zlecił mi zrobienie PRL właśnie.
Jakie było moje zdziwienie, jak norma do 23.30 a ja zobaczyłam u siebie prawie 99 (!). Też dostałam bromegron, ale nie byłam w stanie go brać. Pisałam w pierwszym poście tutaj, że czułam sie po nim okropnie. Na dodatek dostałam końską dawkę, bo zwykle dostawało się 1/4 tabletki a ja od razu miałam pic po całej.

Mdłości, zawroty głowy, wymioty, słabości, utrata swiadomości (na krótko, ale nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Takie "zgonowanie" lekkie jak na dobrej domówce ) Dlatego bez konsultowania się z gine - odstawiłam.
Przy wizycie u gine powiedziałam co się działo, to usłyszałam "jak będzie pani chciała mieć dzieci to się będziemy martwić, niech go pani nie bierze"...

Ostatnio mówiłam mojej endo, że dostałam bromergon i z tych w/w. musiałam go odstawić.
Zrozumiała, że odstawiłam, bo mówiła, że sporo osób się na takie objawy skarży.
Dopiero właśnie ENDOKRYNOLOG mnie uświadomiła, że podwyższona prl to przez niedoczynność.
A - co lepsze - chce się upewnić w 100%, więc czeka mnie badanie nerek i wątroby. Nieźle!

Na m-c czerwiec prl moja to 90,56, a dopiero w poniedziałek idę powtórzyć wszystkie badania.
14.09 się dowiem co i jak u mnie konkretnie wygląda.

Ale podwyższona prolaktyna to zło. Czuję się przez to tragicznie.

[201611290918]

Napisane przez olcyn

Kochana, nie wiem, czy ktoś Ci odpowiedział, bo nadrabiam już szóstą stronę zaległości Waszych rozmów, a chcę odpisać, póki mam chwilkę wolną - i póki pamiętam

Ja badałam zwykle regularnie TSH ze względu na rodzinne powtarzanie się choroby (babcia, mama, ciocia, dziadek, kuzynka...)
Nigdy nie wychodziło nic powyżej 3.

Za to - co ciekawe - ginekolog kiedyś "z przypadku" (ze względu na bardzo nieregularne okresy) zlecił mi zrobienie PRL właśnie.
Jakie było moje zdziwienie, jak norma do 23.30 a ja zobaczyłam u siebie prawie 99 (!). Też dostałam bromegron, ale nie byłam w stanie go brać. Pisałam w pierwszym poście tutaj, że czułam sie po nim okropnie. Na dodatek dostałam końską dawkę, bo zwykle dostawało się 1/4 tabletki a ja od razu miałam pic po całej.

Mdłości, zawroty głowy, wymioty, słabości, utrata swiadomości (na krótko, ale nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Takie "zgonowanie" lekkie jak na dobrej domówce ) Dlatego bez konsultowania się z gine - odstawiłam.
Przy wizycie u gine powiedziałam co się działo, to usłyszałam "jak będzie pani chciała mieć dzieci to się będziemy martwić, niech go pani nie bierze"...

Ostatnio mówiłam mojej endo, że dostałam bromergon i z tych w/w. musiałam go odstawić.
Zrozumiała, że odstawiłam, bo mówiła, że sporo osób się na takie objawy skarży.
Dopiero właśnie ENDOKRYNOLOG mnie uświadomiła, że podwyższona prl to przez niedoczynność.
A - co lepsze - chce się upewnić w 100%, więc czeka mnie badanie nerek i wątroby. Nieźle!

Na m-c czerwiec prl moja to 90,56, a dopiero w poniedziałek idę powtórzyć wszystkie badania.
14.09 się dowiem co i jak u mnie konkretnie wygląda.

Ale podwyższona prolaktyna to zło. Czuję się przez to tragicznie.

Mogę zapytac jakie masz objawy podwyzszonej prl?

Ja biorę bromergon od niedzieli, endo tez mi zapisala od poczatku jedną tabletkę, ale na szczęście poczytalam trochę i zaczelam od 1/4. Pierwszego dnia kręciło mi się w glowie i nic więcej. Potem nic. Ze wzgledu na praktyczny brak objawów wczoraj wzielam 1/2 i tez się czuję ok, moze minimalnie bardziej senna jestem i trochę kreci mi się w głowie. Zdecydowanie polecam zaczac od mniejszych dawek, moze jak sprobujesz stopniowo to będzie lepiej?

Ja nie chcę na razie zachodzic w ciążę. Przeszkadzaja mi nieregularne cykle i kilka innych objawów. I tez mi powiedzieli, ze to najprawdopodobniej od niedoczynności

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Wypasione te laboratoria teraz mają, o 8 pobranie, o 16 wyniki w necie...
6,28 przy normie 3,63. Przynajmniej nie jestem hipochondryczką.

[aga99792]

Napisane przez olcyn

Kochana, nie wiem, czy ktoś Ci odpowiedział, bo nadrabiam już szóstą stronę zaległości Waszych rozmów, a chcę odpisać, póki mam chwilkę wolną - i póki pamiętam

Ja badałam zwykle regularnie TSH ze względu na rodzinne powtarzanie się choroby (babcia, mama, ciocia, dziadek, kuzynka...)
Nigdy nie wychodziło nic powyżej 3.

Za to - co ciekawe - ginekolog kiedyś "z przypadku" (ze względu na bardzo nieregularne okresy) zlecił mi zrobienie PRL właśnie.
Jakie było moje zdziwienie, jak norma do 23.30 a ja zobaczyłam u siebie prawie 99 (!). Też dostałam bromegron, ale nie byłam w stanie go brać. Pisałam w pierwszym poście tutaj, że czułam sie po nim okropnie. Na dodatek dostałam końską dawkę, bo zwykle dostawało się 1/4 tabletki a ja od razu miałam pic po całej.

Mdłości, zawroty głowy, wymioty, słabości, utrata swiadomości (na krótko, ale nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Takie "zgonowanie" lekkie jak na dobrej domówce ) Dlatego bez konsultowania się z gine - odstawiłam.
Przy wizycie u gine powiedziałam co się działo, to usłyszałam "jak będzie pani chciała mieć dzieci to się będziemy martwić, niech go pani nie bierze"...

Ostatnio mówiłam mojej endo, że dostałam bromergon i z tych w/w. musiałam go odstawić.
Zrozumiała, że odstawiłam, bo mówiła, że sporo osób się na takie objawy skarży.
Dopiero właśnie ENDOKRYNOLOG mnie uświadomiła, że podwyższona prl to przez niedoczynność.
A - co lepsze - chce się upewnić w 100%, więc czeka mnie badanie nerek i wątroby. Nieźle!

Na m-c czerwiec prl moja to 90,56, a dopiero w poniedziałek idę powtórzyć wszystkie badania.
14.09 się dowiem co i jak u mnie konkretnie wygląda.

Ale podwyższona prolaktyna to zło. Czuję się przez to tragicznie.

Zaciekawilo mnie to co napisalas. Tez mam nieregularne miesiaczki. Kiedys z tym poszlam do gina a nawet ginekologa-endokrynologa i dala mi tylko jaka luteine na unormowanie. Kolejni lekarze tak samo. Nikt zadnych badan mi nie robil no oprocz cytologii ale to zawsze w porzadku wychodzilo. I nawet nie wiem co to jest prl. Po tabletkach na jakis czas sie unormowalo a teraz znowu od czerwca brak. No i wyszlo mi to tsh za wysokie endo przepisala leki pow ze moze sie od tego unormuja moje cykle. Za3 miesiace kolejna wizyta. Ale chyba sprobuje wczesniej sie do gina zapisac.

Tym bardziej ze znowu odczuwam taki sam bol jak podczas gdy mialam torbiel na jajniku. Po ostatniej miesiaczce sie wchlonela i nic nie bolalo, lekow zadnych na to nie bralam. A teraz od kilku dni taki sam bol...😠

[Eunice9]

Napisane przez aga99792

Zaciekawilo mnie to co napisalas. Tez mam nieregularne miesiaczki. Kiedys z tym poszlam do gina a nawet ginekologa-endokrynologa i dala mi tylko jaka luteine na unormowanie. Kolejni lekarze tak samo. Nikt zadnych badan mi nie robil no oprocz cytologii ale to zawsze w porzadku wychodzilo. I nawet nie wiem co to jest prl. Po tabletkach na jakis czas sie unormowalo a teraz znowu od czerwca brak. No i wyszlo mi to tsh za wysokie endo przepisala leki pow ze moze sie od tego unormuja moje cykle. Za3 miesiace kolejna wizyta. Ale chyba sprobuje wczesniej sie do gina zapisac.

Tym bardziej ze znowu odczuwam taki sam bol jak podczas gdy mialam torbiel na jajniku. Po ostatniej miesiaczce sie wchlonela i nic nie bolalo, lekow zadnych na to nie bralam. A teraz od kilku dni taki sam bol...😠

Ja też mam nieregularne i za długie miesiączki. Hormony tarczycowe w normie, prolaktyna w normie, progesteron w normie, do tego mam podobny ból właśnie jakbym miała torbiel na jajniku, ale nie mam... Ginekolog nie wie co mi jest, mówi że taka moja uroda albo że to przez tarczycę i nic z tym nie może zrobić :/

[201611290918]

Czasem warto zbadac prolaktynę po obciazeniu. Ja raz mialam prl w normie, za drugim razem znacznie powyzej normy, za trzecim razem znow w normie ale właśnie ta po obciążeniu dużo za duża. A podwyzszona prolaktyna jest ponoc czesta przy niedoczynności. Z objawow, ktore mam, to dlugie i nieregularne cykle, bol piersi juz ponad tydzien przed miesiączka. No i problemy z cerą ale nie wiem czy to akurat od prolaktyny.

[aga99792]

Napisane przez Eunice9

Ja też mam nieregularne i za długie miesiączki. Hormony tarczycowe w normie, prolaktyna w normie, progesteron w normie, do tego mam podobny ból właśnie jakbym miała torbiel na jajniku, ale nie mam... Ginekolog nie wie co mi jest, mówi że taka moja uroda albo że to przez tarczycę i nic z tym nie może zrobić :/

Oo. No to jeszcze lepiej masz jak nie wiadomo co 😳

Ja mam i nieregularne i bardzo krotkie i skape. gora 4 dni .

Ale zadnych innych badan nie mialam.

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Czy ginekolog moze przepis skiero ma ta prolaktyne?

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[201611290918]

Napisane przez aga99792

Oo. No to jeszcze lepiej masz jak nie wiadomo co 😳

Ja mam i nieregularne i bardzo krotkie i skape. gora 4 dni .

Ale zadnych innych badan nie mialam.

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Czy ginekolog moze przepis skiero ma ta prolaktyne?

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Ginekolog oczywiście, endo tez

[aga99792]

Napisane przez cinderella_

Ginekolog oczywiście, endo tez

Do endo to ja prywatnie chodze no i nie chce mi sie placic ciagle za badania xD
Do gina na nfz.

[blue3]

Napisane przez Eunice9

Ja też mam nieregularne i za długie miesiączki. Hormony tarczycowe w normie, prolaktyna w normie, progesteron w normie, do tego mam podobny ból właśnie jakbym miała torbiel na jajniku, ale nie mam... Ginekolog nie wie co mi jest, mówi że taka moja uroda albo że to przez tarczycę i nic z tym nie może zrobić :/

Ja byłam na kontroli u gina, powiedziała mi, że wszystko jest super i niczego nie widzi. Kilka dni pozniej radiolog spytal mnie kiedy ostatnio bylam u gina, bo mam na jajniku torbiel, ktora ma prawie 70 mm

[201611290918]

Napisane przez aga99792

Do endo to ja prywatnie chodze no i nie chce mi sie placic ciagle za badania xD
Do gina na nfz.

To ginekolog moze wypisac skierowanie na nfz. Tylko raczej niechętnie to robią jak mowisz o nieregularnych cyklach to z reguly wciskają tabletki anty

[aga99792]

Napisane przez cinderella_

To ginekolog moze wypisac skierowanie na nfz. Tylko raczej niechętnie to robią jak mowisz o nieregularnych cyklach to z reguly wciskają tabletki anty

To bym mu przedstawila wyniki tarczycy... .. Moze by sie cos zdzialalo.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez blue3

Ja byłam na kontroli u gina, powiedziała mi, że wszystko jest super i niczego nie widzi. Kilka dni pozniej radiolog spytal mnie kiedy ostatnio bylam u gina, bo mam na jajniku torbiel, ktora ma prawie 70 mm

Ojeju . to bardzo duza! Ja mam cos kolo 60mm i duuuzo powiekszony jajnik pow ze to juz zle. Ale sie wchlonela na szczescie sama po kolejnej miesiaczce .

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[201611290918]

Napisane przez aga99792

To bym mu przedstawila wyniki tarczycy... .. Moze by sie cos zdzialalo.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem czy to dobry pomysł, bo może Ci powiedzieć, ze w takim razie niech Cię endo leczy

[aga99792]

[QUOTE=aga99792;65089381]To bym mu przedstawila wyniki tarczycy... .. Moze by sie cos zdzialalo.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka



Ojeju . to bardzo duza! Ja mam cos kolo 60mm i duuuzo powiekszony jajnik pow ze to juz zle. Ale sie wchlonela na szczescie sama po kolejnej miesiaczce .




Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez cinderella_

Nie wiem czy to dobry pomysł, bo może Ci powiedzieć, ze w takim razie niech Cię endo leczy

Hahaha xD no... XD tak..

Ale skiero na tsh mialam od rodzinnej 😁

[olcyn]

Napisane przez cinderella_

Mogę zapytac jakie masz objawy podwyzszonej prl?

Co do bromergonu: sama sobie zmniejszałam dawkę, najpierw do połówki, później właśnie 1/4, ale nic to nie pomagało. Dlatego sobie odpuściłam. Chociazby z tego powodu, że jeśli ten podwyższony dość mocno poziom jest przyczyną niedoczynności, to nie ma po co katować się bromergonem bo wystarczy unormować tarczycę i prolaktyna też wraca do normy.

Objawy? O rany. Mogłabym wymieniać i wymieniać Kiedyś na to zwracałam ogromną uwagę, co to mi się działo. A teraz wystarczy moje jedno stwierdzenie "czuję, że mi odpier..." Zaczyna mi się po prostu po mózgu dziać niedobrze. Hormony, hormony, hormony - gorzej niż teorie spiskowe.

A tak bardziej na poważnie: zaczęło się właśnie od nieregularnych okresów. Bardzo obfitych. Zdarzało się, że nie mogłam kroku zrobić.
Dostałam własnie wtedy antykoncepcyjne, które faktycznie uregulowały, ale nie zlikwidowały problemu. Dodatkowo mam spory kłopot z owłosieniem (jak na złość nie na głowie )
Pod pachami muszę się golić codziennie. Nie zarastam buszem co prawda, ale bardzo szybko odrastają i są widoczne. To samo z nogami. Staram się nie golić codziennie, bo wiadome, że wtedy odrastają szybciej i twardsze. Nogi jakoś da się przeżyć, ale pachy już jakoś tak... cóż. Nie czuję się komfortowo, wiedząc, co się tam odstawia

Wahania nastroju i to dosyć mocne. Nic mnie nie cieszy, czasem nawet mam wrażenie, że deprecha jak nic. Mogłabym beczeć godzinami. No a co najgorsze... mam wrażenie, że mój chłop ma mnie dosyć, bo nie mam ochoty, żeby mnie dotknął palcem w nos, a co dopiero brać się do konkretów. Libido na poziomie ujemnym jak nic. A jeśli już, to często odczuwam niesamowity ból. Ale do tego można przywyknąć

Z kolei teraz dzięki anty okresy są regularne, ale... no właśnie. Przy takim poziomie prl już praktycznie zanikają. 3 dni max, a do tego strasznie skąpe.

Plus wiele, wiele innych, które właściwie można przypisać też niedoczynności tarczycy. Chociazby przybieranie na wadze (głównie w obrębie brzucha - od 1,5 roku tyję cały czas, chociaż wcale się nie opycham niezdrowym jedzeniem, słodkości nie jadam w ogole... a 18 kg się do mnie przyssało... i ciężko się pozbyć).
Ciągłe zmęczenie. Sypiam ostatnio po 8, a nawet 9 godzin, budzę się rano i ciągle jestem padnięta.

Czasami mam też problemy z oczami. Pomijam krótkowzroczność, ale robią mi się takie "świdrujące oczy" tak jakby gałka oczna sama mi gdzieś przeskakiwała i nie mogła się skoncentrować na jednym punkcie. Chociaż... cholera wie, czy to od tego, czy po prostu mój mózg już ma dosyć życia ze mną

Do tego - wiadomka - bóle głowy, praktycznie codziennie. I to takie, że tylko ketanol mnie ratuje, bo ibuprom czy apap nie dawały rady. A na sam koniec - strasznie się pocę. Próbowałam stosować te specyfiki typu medispirant etc. Antyperspiranty. Nic nie pomaga. Nawet zimą.

Mam nadzieję, że Cię nie zdołowałam
Przypominam, że mój poziom prolaktyny dobija prawie setki, więc to wszystko się ciągle nasila i to temu. Jak miałam (aż!) raz w życiu poziom ok. 78, to było okej. Nie odczuwałam tego tak, jak teraz.

Ależ się rozpisałam!

Ps. aga99792 : a czy gine na USG nie wykrył przypadkiem powiększonego endometrium (endometriozy)? Jeśli takie bóle występują przy okresie tylko, to może to jest przyczyną?
Na chłopski rozum gine mi tłumaczył, że to tak, jakbym przeżywała drugi okres "do wewnątrz", stąd te bóle mam

[gwiazdka93]

Napisane przez Elfelins

Dziewczyny macie jakieś rady na poprawienie konwersji T4 do T3 kurcze załamałam się bo TSH spadło już do 0,6 ale spada też FT4 i Ft3 tym razem do 15% zwiększyłam dawkę eutyroxu a zaczynam mieć objawy niedoczynności a było tak pięknie no i po dwóch miesiącach brania podwójnej dawki żelaza poziom ferrytyny podniósł się z 18 do 27 ng/ml to mało liczyłam na większą poprawę

Hej, jestem w identycznej sytuacji. TSH 0,5, FT4 w miarę, a FT3 poniżej normy i objawy niedoczynności też mam. Ferrytyna mi skoczyła w ciągu pół roku brania żelaza z 23 do 27, także no Co do ferrytyny- endo. stwierdził upośledzone wchłanianie żelaza i tyle (biorę go ciągle nawiasem mówiąc), a co do tarczycy też, to w przyszłym mies. idę do nowej lek. i zobaczymy.

[Adrianna_8]

Napisane przez Elfelins

Dziewczyny macie jakieś rady na poprawienie konwersji T4 do T3 kurcze załamałam się bo TSH spadło już do 0,6 ale spada też FT4 i Ft3 tym razem do 15% zwiększyłam dawkę eutyroxu a zaczynam mieć objawy niedoczynności a było tak pięknie no i po dwóch miesiącach brania podwójnej dawki żelaza poziom ferrytyny podniósł się z 18 do 27 ng/ml to mało liczyłam na większą poprawę

Selen

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Masz TSH 0,6 i ZWIEKSZYLAS dawke euthoryxu? Bardzo nierozsadnie... Powinnas ja zmniejszyc jak dla mnie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Elfelins]

Napisane przez Adrianna_8

Selen

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Masz TSH 0,6 i ZWIEKSZYLAS dawke euthoryxu? Bardzo nierozsadnie... Powinnas ja zmniejszyc jak dla mnie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

zwiększyłam dawkę w czerwcu wtedy był wynik 1,17 dwa dni temu zbadałam całą trójkę i TSH 0,6 a FT3 i FT4 niżej niż w czerwcu...nosz kurcze blaszka zwiększyłam sobie dawkę do 37,5 by podnieść FT3 a tu spadło na łeb na szyję selen biorę już od pół roku 220ng dziennie zaczęłam gdy miałam wręcz rewelacyjne w porównaniu do teraz wyniki...

[zaksy]

Dziewczyny, czy któraś z Was mieszka za granicą i kupuje tam leki na tarczycę? Przeprowadziłam jakiś czas do innego kraju, mam jeszcze euthyrox na jakieś 3 miesiące, ale zaczęłam już teraz kombinować co robić potem (nie znam języka i nie wiem jak będzie wyglądała wizyta u lekarza, nie wiem nawet czy mogę dostać się od razu do endo prywatnie bez skierowania), ale parę dni temu, mój tż był w aptece i zapytał odnośnie leków na tarczycę. Pani w aptece sprzedała mu 4 opakowania Levothyroxine,w każdym po 28 tabletek. Zaczęłam czytać i niby to to samo co euthyrox, ale pani sprzedała te leki bez recepty i jeszcze pytała czy to dla niego czy dla kobiety i dała te po 28 tabletek. Chcę się upewnić czy to na pewno to samo co euthyrox czy tam letrox

[Adrianna_8]

Napisane przez Elfelins

zwiększyłam dawkę w czerwcu wtedy był wynik 1,17 dwa dni temu zbadałam całą trójkę i TSH 0,6 a FT3 i FT4 niżej niż w czerwcu...nosz kurcze blaszka zwiększyłam sobie dawkę do 37,5 by podnieść FT3 a tu spadło na łeb na szyję selen biorę już od pół roku 220ng dziennie zaczęłam gdy miałam wręcz rewelacyjne w porównaniu do teraz wyniki...

Yyy... Troche za bardzo zbijasz TSH... 1,17 bylo dobrym wynikiem. Jak tak dalej pojdzie, to wpadniesz w nadczynnosc.

Moja endokrynolozka mowila, ze ft3, ft4 wracaja do normy jesli poziom TSH jest dobry i odpowiedni dla danego organizmu.



Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cinderella_

Ja sie tylko zastanawiam czy czasem nie mam za malej dawki, zaczelam od letroxu 50, biore miesiac, na początku mega skok energii a teraz czuję sie coraz gorzej, usypiam na siedząco

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

zrób znowu badania krwi.

Napisane przez pretty_girl19892

A co Wam endo przepisał na poprawienie ferrytyny i Wit B12? Bo mam też dolne granice raczej, ale wizyta u endo dopiero za tydzien

przy niedoborach wit. b12 najlepiej brać zastrzyki 1x w miesiącu.

Napisane przez natalkaa7522

I to właśnie uswiadamia mi ze mam inny problem niz tylko tarczyca a niestety żaden lekarz tego nie bada. Po 2 latach brania letroxu 150 mg TSH spadlo mi z 8 na 4.8

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

powinnaś mieć zwiększoną dawkę i tyle.

Napisane przez blue3

Ja najbardziej obstaję przy leczeniu od normy laboratoryjnej tak jak podają wytyczne ATA, to że jeden lekarz podał sensowne argumenty nie przekonuje mnie do końca tak samo, jak argumenty lekarzy, którzy leczą TSH=2,5.

niektórzy przy tym poziomie tsh mają objawy niedoczynności.

Napisane przez blue3

Poza tym z niedoczynnością (i hashi) można prawie normalnie żyć. Nie trzeba zmieniać diety, wystarczy brać tę małą tabletkę i się regularnie kontrolować, a niektóre dziewczyny popadają w takie skrajności, że nie wiedziałam, że da się tak zakręcić na punkcie swojej choroby. Jeszcze jak zobaczyłam ile niektóre z nich biorą suplementów :O Pomyślałam, że następnym ich postem będzie "boli mnie żołądek, wątroba i trzustka. myślicie, że to od hashi?"

przecież wielu lekarzy zaleca te suplementy, bo wspierają pracę tarczycy.

Napisane przez Adrianna_8

Zdrowe odzywianie okay. Mysle, ze dziewczyny mialy na mysli diete paleo i protokul autoimmunologiczny, na ktorym punkcie niektorzy maja szajbe... A te diety sa bardzo restrykcyjne powiedzialabym i ciezkie do wprowadzenia.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

protokół wprowadza się na stosunkowo krótki czas. później można stosować paleo lub samuraja. tak czy siak, bardziej rozwala mnie marudzenie o problemach ze schudnięciem, kiedy w żaden sposób się nie chce poświęcić, żeby zbić wagę.

Napisane przez Eunice9

Co do glutenu - jasne, przy Hashi jest zwiększone ryzyko celiakii czy alergii na gluten, więc jeśli ktoś ją ma, powinien glutenu unikać. Mnie tylko śmieszą osoby, które nagle przy Hashi przestają kompletnie jeść gluten, mimo braku objawów ze strony układu pokarmowego. Jasne, można ograniczyć, jeśli się ktoś boi, ale takie całkowite odstawienie jest wręcz niezdrowe. Niestety, ale ostatnio modne xD
A jeśli ktoś ma celiakię, to raczej o tym wie, bo nie jest tak, że nie daje ona żadnych objawów. Nawet jeśli są słabe objawy ze strony układu pokarmowego, to chudnięcie, niedokrwistość, niedobory zwrócę chyba każdego uwagę.
Alergia to co innego, tą może mieć jakaś część ludzi i o tym nie wiedzieć, ale też przy niej nie trzeba chyba tak całkowicie unikać glutenu


Na ulotce jest 30min., moja ciocia bierze nawet po 20min. i też jest wszystko ok 30min. to chyba wystarczająco.

a mnie śmieszy takie przeżywanie, że ktoś nie je glutenu czy laktozy. ktoś ci wytrąca z ręki pszenną bułkę jak jesz w jego towarzystwie? wątpię. u moich koleżanek przy niedoczynności i hashi pojawiły się problemy z tolerancją glutenu czy laktozy/kazeiny, potwierdzone badaniami.
pomijam fakt, że przy hashi ograniczenie tych rzeczy = mniejszy stan zapalny.

Napisane przez Eunice9

Dokładnie! Tak naprawdę badań, które mówią o szkodliwości mięsa, jest całkiem sporo, zresztą czerwone mięso w ogóle jest przecież uznane za rakotwórcze. Co do glutenu - wiadomo tylko, że szkodzi osobom chorym, i nikomu więcej.

kto uznał czerwone mięso za niby rakotwórcze?

Napisane przez cinderella_

To ginekolog moze wypisac skierowanie na nfz. Tylko raczej niechętnie to robią jak mowisz o nieregularnych cyklach to z reguly wciskają tabletki anty

zależy na jakiego lekarza trafisz. mój przy nieregularnych cyklach stwierdził od razu, że nie będzie wypisywał mi recepty na tabletki dopóki nie zrobi mi badań.

Napisane przez olcyn

Co do bromergonu: sama sobie zmniejszałam dawkę, najpierw do połówki, później właśnie 1/4, ale nic to nie pomagało. Dlatego sobie odpuściłam. Chociazby z tego powodu, że jeśli ten podwyższony dość mocno poziom jest przyczyną niedoczynności, to nie ma po co katować się bromergonem bo wystarczy unormować tarczycę i prolaktyna też wraca do normy.

Objawy? O rany. Mogłabym wymieniać i wymieniać Kiedyś na to zwracałam ogromną uwagę, co to mi się działo. A teraz wystarczy moje jedno stwierdzenie "czuję, że mi odpier..." Zaczyna mi się po prostu po mózgu dziać niedobrze. Hormony, hormony, hormony - gorzej niż teorie spiskowe.

A tak bardziej na poważnie: zaczęło się właśnie od nieregularnych okresów. Bardzo obfitych. Zdarzało się, że nie mogłam kroku zrobić.
Dostałam własnie wtedy antykoncepcyjne, które faktycznie uregulowały, ale nie zlikwidowały problemu. Dodatkowo mam spory kłopot z owłosieniem (jak na złość nie na głowie )
Pod pachami muszę się golić codziennie. Nie zarastam buszem co prawda, ale bardzo szybko odrastają i są widoczne. To samo z nogami. Staram się nie golić codziennie, bo wiadome, że wtedy odrastają szybciej i twardsze. Nogi jakoś da się przeżyć, ale pachy już jakoś tak... cóż. Nie czuję się komfortowo, wiedząc, co się tam odstawia

Wahania nastroju i to dosyć mocne. Nic mnie nie cieszy, czasem nawet mam wrażenie, że deprecha jak nic. Mogłabym beczeć godzinami. No a co najgorsze... mam wrażenie, że mój chłop ma mnie dosyć, bo nie mam ochoty, żeby mnie dotknął palcem w nos, a co dopiero brać się do konkretów. Libido na poziomie ujemnym jak nic. A jeśli już, to często odczuwam niesamowity ból. Ale do tego można przywyknąć

Z kolei teraz dzięki anty okresy są regularne, ale... no właśnie. Przy takim poziomie prl już praktycznie zanikają. 3 dni max, a do tego strasznie skąpe.

Plus wiele, wiele innych, które właściwie można przypisać też niedoczynności tarczycy. Chociazby przybieranie na wadze (głównie w obrębie brzucha - od 1,5 roku tyję cały czas, chociaż wcale się nie opycham niezdrowym jedzeniem, słodkości nie jadam w ogole... a 18 kg się do mnie przyssało... i ciężko się pozbyć).
Ciągłe zmęczenie. Sypiam ostatnio po 8, a nawet 9 godzin, budzę się rano i ciągle jestem padnięta.

Czasami mam też problemy z oczami. Pomijam krótkowzroczność, ale robią mi się takie "świdrujące oczy" tak jakby gałka oczna sama mi gdzieś przeskakiwała i nie mogła się skoncentrować na jednym punkcie. Chociaż... cholera wie, czy to od tego, czy po prostu mój mózg już ma dosyć życia ze mną

Do tego - wiadomka - bóle głowy, praktycznie codziennie. I to takie, że tylko ketanol mnie ratuje, bo ibuprom czy apap nie dawały rady. A na sam koniec - strasznie się pocę. Próbowałam stosować te specyfiki typu medispirant etc. Antyperspiranty. Nic nie pomaga. Nawet zimą.

Mam nadzieję, że Cię nie zdołowałam
Przypominam, że mój poziom prolaktyny dobija prawie setki, więc to wszystko się ciągle nasila i to temu. Jak miałam (aż!) raz w życiu poziom ok. 78, to było okej. Nie odczuwałam tego tak, jak teraz.

bromergon to jeden z leków, które można brać przy hiperprolaktynemii. przepisywany jest najczęściej, bo jest tani, ale jest też opcja brania czegoś nowszej generacji. lek kosztuje wtedy więcej, ale bierzesz go np. 1 x w tygodniu.