Sierpniówki 2017 ♥ cz.3

[nyna91]

Napisane przez Alexandre

Czy któraś z Was będzie miała połówkowe w 22 tygodniu?
Ja miałam mieć w 20 ale że lekarza nie będzie, zapisałam się wcześniej i wypadło że będę miała w 19. Mąż mi oznajmił że akurat tego dnia ma wyjazd w delegację i stwierdziłam że to znak i zadzwonię do mojej doktor zapytać się co myśli. Ta powiedziała że lepiej abym była na usg później niż wcześniej i obejrzymy dzidzię na wizycie ale raczej połówkowe mam mieć pod koniec przyszłego miesiąca w 22 tygodniu a dokładnie 22t1d.

Miałam Was nadrabiać, ale nie mam siły już dziś.
Ja miałam wczoraj dokładnie 22+1 i było wszystko ładnie widoczne mamaginekolog mówiła, że do 26 tc dziecko jest dobrze widoczne tylko prawnie są te normy ustalone, że powinno być najpóźniej do 22+6 w razie jak by była wada genetyczna i ktoś by chciał usunąć ciążę. Więc nie martw się
Dobranoc

[diablica80]

Ja ma jutro połówkowe, wg OM 20t6d ale mój dzieć o tydzień wielkościowo wyprzedza termin wg USG także też podobnie wyjdzie...

Swoją drogą aż mnie ciekawość zżera jak tam się syno wagowo plasuje

[Hanala]

Widzialyscie to? 1490731164799.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

Napisane przez Hanala

Siostra ma juz dwoje dzieci.

oby tylko nie usłyszała głupich tekstów w stylu: przecież masz już dwójkę, mnie to bardzo wkurzało

[Hanala]

Napisane przez itakasia

oby tylko nie usłyszała głupich tekstów w stylu: przecież masz już dwójkę, mnie to bardzo wkurzało

Mam nadzieje... generalnie jest z osob ktore nawet w najmniejszym stopniu nie lubia litosci i uzalania, ale dotknelo.ja to. Mam nadzieje ze szybko wroci do siebie. Ja takiej sytuacji jeszcze nie przezylam i zawsze bardzo mi przykro jak slysze o takiej stracie, a juz zwlaszcza u bliskiej osoby.. nie ma dla mnie znaczenia czy juz dlama jakies dzieci albo ktora z kolei to strata. Kazdy aniołek to osobna, indywidualna duszyczka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[diablica80]

Napisane przez ania9106

Dziewczyny mojej Lilce chyba urósł siusiak dzidza caly czas podkurcza nogi wiec okaże sie za tydzien na połowkowych, ale na moje niemedyczne oko widziałam jajka

czyżby niespodziankę syn chciał zrobić

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez itakasia

oby tylko nie usłyszała głupich tekstów w stylu: przecież masz już dwójkę, mnie to bardzo wkurzało

Dokładnie... Mnie najbardziej wkurzały teksty "będziesz miała następne" ... jakby to była para butów czy coś ...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[itakasia]

Napisane przez Hanala

Mam nadzieje... generalnie jest z osob ktore nawet w najmniejszym stopniu nie lubia litosci i uzalania, ale dotknelo.ja to. Mam nadzieje ze szybko wroci do siebie. Ja takiej sytuacji jeszcze nie przezylam i zawsze bardzo mi przykro jak slysze o takiej stracie, a juz zwlaszcza u bliskiej osoby.. nie ma dla mnie znaczenia czy juz dlama jakies dzieci albo ktora z kolei to strata. Kazdy aniołek to osobna, indywidualna duszyczka.

bardzo ładnie powiedziane ...

[nyna91]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ech, dziewczyny, właśnie wróciłam z połówkowego. Chłopak nadal jest chłopakiem, tym razem na 100%. Dość drobny w porównaniu do Waszych dzieciaczków - 350 gr. w 20t, 3d. Nie chciał pokazać buźki - odwracał się od nas. Wszystko niby wyszło OK, ale jedna rzecz mnie porządnie zaniepokoiła. Mianowicie, specjalista od USG dostrzegł tzw. jasną plamkę (ognisko hiperechogeniczne) w sercu płodu. Podobno zwiększa to ryzyko Zespołu Downa, ale podkreślił, że jeśli PAPPA i USG genetyczne wyszły dobrze, nie warto się martwić i plamka może się wchłonąć samoistnie. A u mnie oczywiście pali się już czerwona lampka i zamiast spokoju, odczuwam niepokój (delikatnie mówiąc).

Wierzę, że wszystko będzie dobrze. I Ciebie niech też nie opuszcza ta wiara, to jest podstawa

Napisane przez Hanala

Napisala do mnie dzis siostra, ktora miala termin na pazdziernik. Niestety stracila malenstwo

O matko współczuję... przesyłam dobre fluidy dla Niej!

Napisane przez Hanala

Moj super duzy syn dostał przykazanie od taty zeby sie dzis nad matka litowac i tak oto: posegregowal pranie, 3 prania wstawil, 2 juz rozwiesil, segreguje mi rzeczy do prasowania wlasnie na moje/jego/tat/domowe. Posprzatal u siebie pokoj, posprzatal psie zabawki, wyladowal zmywarke i wlozyl brudne rzeczy, pomogl robic zupe, sam sobie przygotowal kanapki na drugie śniadanie

Zdolniacha z tego Twojego Synusia! Te geny

Napisane przez Martoolka87

Ale za to brodawki mi się prawie czarne zrobiły. Zawsze miałam ciemnie, ale teraz to jakieś przegięcie. Chyba kakao mi z sutków poleci zamiast mleka

Dzwoniła właśnie pani ze szkoły rodzenia. 21.04. mam pierwsze zajęcia. Jestem w szoku, że to już

Kakao dobra sprawa
A moja szkoła rodzenia zaczyna się dopiero w maju, będę wielorybem na zajęciach

Napisane przez Alexandre

Na pewno wszystko będzie dobrze

Posprzeczałam się z mamą. Usłyszałam że źle się opiekuję mężem bo powinien iść do lekarza (200 km dalej mieszkają a mąż miał tylko kaszel i ból gardła które już prawie ustały) I to zaraz po tym jak po wczorajszym smsie że wiemy co robić bo już jesteśmy duzi odpisała że zachowujemy się jak dzieci
Moja mama ma już swoje lata, dużo siedzi w domu i wynajduje sobie różne problemy i zmartwienia, bardzo wyostrzyły się jej wady. Ostatnio co raz bardziej się wtrąca, stwierdziła że jak się dziecko urodzi to ona się spakuje i przyjedzie na dłużej... Kocham ją ale nie wyobrażam sobie żeby ktoś zaburzał po porodzie mój rytm który sobie będę chciała wypracować z małym dzieckiem żeby np. pospać godzinę. Czy tylko ja tak mam?

Mamuśki... Im bliżej tym gorzej, one w ogóle są najmądrzejsze bo przecież już były w ciąży i rodziły. Współczuję!

Napisane przez Hanala

Widzialyscie to? Załącznik 6993461

Widziałam, zapluła bym się ze złości gdybym to usłyszała. Idiota!

Napisane przez itakasia

oby tylko nie usłyszała głupich tekstów w stylu: przecież masz już dwójkę, mnie to bardzo wkurzało

Moja koleżanka która poroniła drugą ciążę a ja pierwszą powiedziała mi "Mi i tak jest łatwiej bo ja już mam syna, a Ty nie masz i nie wiadomo co dalej"... Bez komentarza!

Kciuki za jutrzejsze połówkowe, teraz już na prawdę idę spać

[bianca30]

Serenely, dziękuję za dopisanie wizyt na 1 stronie. Spoko, tak jak piszesz pewnie trafiłam w gorący moment na forum i mogłaś mojego posta nie zauważyć. Nic się nie stało.
Ale Ty to masz przygody.

Czy też macie tak, że czasami nie wyświetla Wam się co któraś strona tematu na telefonie? Bo ja właśnie tak mam, że ileś stron mogę normalnie posty czytać, a potem jakaś jedna mi się nie pokazuje, jedynie tylko działy wizażu i wsio. Dlatego też czasami omijam niektóre posty.

Gratulacje pięknych i rosnących dzieciaczków. Ciekawe ile moje waży i mierzy. Jeszcze tydzień do połówkowego. Nie mogę się doczekać i jednocześnie boję się...

CC i Magia, postarajcie się nie przejmować. Skoro dotychczasowe badania były w miarę ok to pewnie i dalej tak jest. Ci lekarze tak już czasami mają, że chyba wolą dmuchać na zimne żeby potem nie było, że czegoś nie powiedział.
Mnie np. po Pappie osobiście lekarka, która robiła to badanie wezwała za kilka dni do siebie. Przestraszyłam sie nie na żarty. No bo skoro nie chcą mi nic powiedziec przez telefon tylko każą przyjeżdżać no to musi coś być na rzeczy. I tak przeprowadziła ze mną tą rozmowę, jakby rzeczywiście było coś nie tak, a nie jedynie ( i oby tylko) statystyczne ryzyko. I choć nie znalazłam się w tej grupie najwyższego ryzyka zagrożenia Zespołem Downa, to z tonu jej rozmowy wyczułam, że lepiej by było jakbym zrobiła amniopunkcję, że to wskazane itp.
Przyjechałam skołowana do domu i przestraszona. Poczytaliśmy z mężem trochę o tej amniopunkcji (zresztą kiedyś byłam na takim badaniu z kuzynką, ale ona miała stwierdzoną wadę u dziecka a nie tylko zmierzone ryzyko) i stwierdziliśmy, że to badanie daje większe ryzyko poronienia niż ryzyko, że nasze dziecko będzie miało Zespół Downa. A poza tym co nam to da? I tak chyba byśmy nie usunęli.
Za kilka dni mój lekarz spojrzał zadowolony na wyniki testu podwójnego. Najważniejsze, że USG było ok, NT bardzo dobre bo 1,3. I jeszcze mnie pocieszył, że podstawowe ryzyko trisomii 21 w moim wieku to 1:250 a moje skorygowane, ze względu na badania i wyniki zmniejszyło się jeszcze prawie o połowe w stosunku do tego podstawowego na 1:460 więc raczej to nie jest powód do zmartwień na zapas. A pani doktor robiąca USG chciała po prostu chyba tylko nie mieć mnie i mojego dziecka na sumieniu olewając wyniki więc na wszelki wypadek starała się mnie namówić na amniopunkcję żeby potem nie było, że nie mówiła. Taka procedura.
Ale widzicie, ziarno niepewności też we mnie zasiała bo choć niby wszystkie wyniki do tej pory mam ok, to i tak panicznie boję się tego połówkowego badania...

[Martoolka87]

Napisane przez ania9106

Dziewczyny mojej Lilce chyba urósł siusiak dzidza caly czas podkurcza nogi wiec okaże sie za tydzien na połowkowych, ale na moje niemedyczne oko widziałam jajka

A to psikus

Napisane przez Hanala

Widzialyscie to? Załącznik 6993461

Co za bezczel

Napisane przez Hanala

Mam nadzieje... generalnie jest z osob ktore nawet w najmniejszym stopniu nie lubia litosci i uzalania, ale dotknelo.ja to. Mam nadzieje ze szybko wroci do siebie. Ja takiej sytuacji jeszcze nie przezylam i zawsze bardzo mi przykro jak slysze o takiej stracie, a juz zwlaszcza u bliskiej osoby.. nie ma dla mnie znaczenia czy juz dlama jakies dzieci albo ktora z kolei to strata. Kazdy aniołek to osobna, indywidualna duszyczka.

Dokładnie tak Ja będę w niebie miała niezłą ekipę Czasem żartujemy z mężem, że będziemy mieli problem je wszystkie ogarnąć

Napisane przez diablica80

Dokładnie... Mnie najbardziej wkurzały teksty "będziesz miała następne" ... jakby to była para butów czy coś ...

Bo masz i będziesz miała, ale to nie zmienia faktu, że straciłaś dziecko. Ludzie kompletnie nie wiedzą, jak zareagować i strzelają takie gafy, bo próbują pocieszyć.

Napisane przez nyna91

Moja koleżanka która poroniła drugą ciążę a ja pierwszą powiedziała mi "Mi i tak jest łatwiej bo ja już mam syna, a Ty nie masz i nie wiadomo co dalej"... Bez komentarza!

To znaczy może w pewnym sensie jest łatwiej się pozbierać, bo przy dziecku nie ma innego wyjścia, ale ta jej argumentacja jakaś dziwna

[cesarskie cięcie]

Napisane przez crescent

Bedzie dobrze! Wchlonie sie i po problemie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki Też na to liczę

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:48 ----------

Napisane przez bianca30

Serenely, dziękuję za dopisanie wizyt na 1 stronie. Spoko, tak jak piszesz pewnie trafiłam w gorący moment na forum i mogłaś mojego posta nie zauważyć. Nic się nie stało.
Ale Ty to masz przygody.

Czy też macie tak, że czasami nie wyświetla Wam się co któraś strona tematu na telefonie? Bo ja właśnie tak mam, że ileś stron mogę normalnie posty czytać, a potem jakaś jedna mi się nie pokazuje, jedynie tylko działy wizażu i wsio. Dlatego też czasami omijam niektóre posty.

Gratulacje pięknych i rosnących dzieciaczków. Ciekawe ile moje waży i mierzy. Jeszcze tydzień do połówkowego. Nie mogę się doczekać i jednocześnie boję się...

CC i Magia, postarajcie się nie przejmować. Skoro dotychczasowe badania były w miarę ok to pewnie i dalej tak jest. Ci lekarze tak już czasami mają, że chyba wolą dmuchać na zimne żeby potem nie było, że czegoś nie powiedział.
Mnie np. po Pappie osobiście lekarka, która robiła to badanie wezwała za kilka dni do siebie. Przestraszyłam sie nie na żarty. No bo skoro nie chcą mi nic powiedziec przez telefon tylko każą przyjeżdżać no to musi coś być na rzeczy. I tak przeprowadziła ze mną tą rozmowę, jakby rzeczywiście było coś nie tak, a nie jedynie ( i oby tylko) statystyczne ryzyko. I choć nie znalazłam się w tej grupie najwyższego ryzyka zagrożenia Zespołem Downa, to z tonu jej rozmowy wyczułam, że lepiej by było jakbym zrobiła amniopunkcję, że to wskazane itp.
Przyjechałam skołowana do domu i przestraszona. Poczytaliśmy z mężem trochę o tej amniopunkcji (zresztą kiedyś byłam na takim badaniu z kuzynką, ale ona miała stwierdzoną wadę u dziecka a nie tylko zmierzone ryzyko) i stwierdziliśmy, że to badanie daje większe ryzyko poronienia niż ryzyko, że nasze dziecko będzie miało Zespół Downa. A poza tym co nam to da? I tak chyba byśmy nie usunęli.
Za kilka dni mój lekarz spojrzał zadowolony na wyniki testu podwójnego. Najważniejsze, że USG było ok, NT bardzo dobre bo 1,3. I jeszcze mnie pocieszył, że podstawowe ryzyko trisomii 21 w moim wieku to 1:250 a moje skorygowane, ze względu na badania i wyniki zmniejszyło się jeszcze prawie o połowe w stosunku do tego podstawowego na 1:460 więc raczej to nie jest powód do zmartwień na zapas. A pani doktor robiąca USG chciała po prostu chyba tylko nie mieć mnie i mojego dziecka na sumieniu olewając wyniki więc na wszelki wypadek starała się mnie namówić na amniopunkcję żeby potem nie było, że nie mówiła. Taka procedura.
Ale widzicie, ziarno niepewności też we mnie zasiała bo choć niby wszystkie wyniki do tej pory mam ok, to i tak panicznie boję się tego połówkowego badania...

U mnie jest tak samo, na przykład strona 105 mi się nie wyświetla Zamiast niej, widzę działy Wizażu i reklamy. Bianca, u mnie z tym połówkowym było dokładnie tak, jak u Judkamy, tzn. nie stresowałam się w ogóle (wyjątkowo), a po komentarzach lekarza mina mi nieco zrzedła. Zobaczymy, co w czwartek powie mój lekarz prowadzący.
Z drugiej strony, lepiej nie denerwować się na zapas, bo stres tylko pogłębia problemy

U mnie ryzyko podstawowe wynosiło 1:625, a ryzyko skorygowane dla trisomii 21 na PAPPA - 1:12497, więc teoretycznie jest bardzo dobrze, ale wiadomo - coś tam z tyłu głowy mówi mi, że nigdy nie wiadomo.

[Hanala]

Napisane przez Martoolka87

A to psikus



Co za bezczel



Dokładnie tak Ja będę w niebie miała niezłą ekipę Czasem żartujemy z mężem, że będziemy mieli problem je wszystkie ogarnąć



Bo masz i będziesz miała, ale to nie zmienia faktu, że straciłaś dziecko. Ludzie kompletnie nie wiedzą, jak zareagować i strzelają takie gafy, bo próbują pocieszyć.



To znaczy może w pewnym sensie jest łatwiej się pozbierać, bo przy dziecku nie ma innego wyjścia, ale ta jej argumentacja jakaś dziwna

Martoolka musisz byc cholernie silna babką, zresztą od początku Cie podziwiam i bardzo ciepło o Tobie zawsze myślę dobrze ze z mężem podobnie patrzycie na te trudniejsze sprawy. Możecie być wzorcem dla wielu par. Bardzo mocno trzymam kciuki za Waszą całą rodzinę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_pierozkowa]

Napisane przez Hanala

Oby jak najszybciej wyzdrowiala! Biedactwo.

Napisala do mnie dzis siostra, ktora miala termin na pazdziernik. Niestety stracila malenstwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej Współczucia dla siostry...

Napisane przez oriane

Ja to chyba odetchnę dopiero jak dzieci wyjdą i zobacze, że nie ma żadnych chorób genetycznych. Ale ja to straszny panikarz jestem. Dlatego rozumiem was dziewczyny, że się stresujecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobnie.. Pamietam jak przy Julku już na stole operacyjnym martwiłam sie co bedzie jak sie okaże że jest chory albo.... brzydki Taka była moja ostatnia myśl zanim mi go pokazali po wyjęciu z brzucha ze co bedzie jak bede miała brzydkie dziecko

Napisane przez Martoolka87

Ale za to brodawki mi się prawie czarne zrobiły. Zawsze miałam ciemnie, ale teraz to jakieś przegięcie. Chyba kakao mi z sutków poleci zamiast mleka



Dzwoniła właśnie pani ze szkoły rodzenia. 21.04. mam pierwsze zajęcia. Jestem w szoku, że to już

Tez mam bardzo ciemne brodawki juz...
Ooo szybko, ja dopiero w czerwcu

Laski piszecie jak szalone, gratuluje udanych połówkowych, ja jutro mam wizytę, jakaś infekcja mi sie przyplątała mam leukocyty w moczu i martwię sie czy mi sie młoda na moczowodzie nie ułożyła, w pierwszej ciąży tak miałam, doszły do tego zastoje w nerkach i tez wtedy wyniki moczu mi szalały... Mam nadzieje ze to tylko infekcja pecherza... chociaz nie odczuwam żadnego dyskomfortu przy sikaniu...
Jutro sie okaże

[magia_to_ja]

Napisane przez Alexandre

Czy któraś z Was będzie miała połówkowe w 22 tygodniu?
Ja miałam mieć w 20 ale że lekarza nie będzie, zapisałam się wcześniej i wypadło że będę miała w 19. Mąż mi oznajmił że akurat tego dnia ma wyjazd w delegację i stwierdziłam że to znak i zadzwonię do mojej doktor zapytać się co myśli. Ta powiedziała że lepiej abym była na usg później niż wcześniej i obejrzymy dzidzię na wizycie ale raczej połówkowe mam mieć pod koniec przyszłego miesiąca w 22 tygodniu a dokładnie 22t1d.

U nas połówkowe będzie 22tydz i 4 dni, tak więc bierz ten późniejszy termin bez obaw termin mam zalecony przez lekarza prowadzącego, połówkowe można wykonywać do końca 24tygodnia ciąży

[aneta_91]

Dzień dobry!

Pani Pierozkowa napiszesz coś więcej o tych zastojacn z pierwszej ciąży? Jakie miałaś dolegliwości i leczenie z tego tytułu?

[malenka1889]

Dzień dobry

Ja popłynęłam wczoraj wieczorem z książką i właśnie nadrobiłam.

Ja połówkowe miałam mieć wcześniej ale pani od usg odwołała i chyba dopiero w kwietniu będę miała jak wróci. Więc to bedzie gdzieś 22t3-5d jeszcze nie wiem dokładnie bo maja zadzwonić... No, a ja sie doczekać nie mogę...

Idę dzisiaj odebrać swoje wyniki na nerki i mama nadzieje, że wszystko wyjdzie dobrze

Wysłane za pomocą mTalk

[a_nn_a_]

Dzień dobry dziewczyny,
Malenka daj znać jak wyniki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanala]

Hej Dziewczyny, miłego dnia

Ogarniam się i lecę na wizytę do endo. Odbiore wyniki i dam znac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[judkama]

Napisane przez pani_pierozkowa

Mam podobnie.. Pamietam jak przy Julku już na stole operacyjnym martwiłam sie co bedzie jak sie okaże że jest chory albo.... brzydki Taka była moja ostatnia myśl zanim mi go pokazali po wyjęciu z brzucha ze co bedzie jak bede miała brzydkie dziecko



Laski piszecie jak szalone, gratuluje udanych połówkowych, ja jutro mam wizytę, jakaś infekcja mi sie przyplątała mam leukocyty w moczu i martwię sie czy mi sie młoda na moczowodzie nie ułożyła, w pierwszej ciąży tak miałam, doszły do tego zastoje w nerkach i tez wtedy wyniki moczu mi szalały... Mam nadzieje ze to tylko infekcja pecherza... chociaz nie odczuwam żadnego dyskomfortu przy sikaniu...
Jutro sie okaże

To mnie Mycha zaskoczyła Tomciu urodził się po prostu sliczny, delikatny. Na oddziale się nim zachwycali, potem zreszta tez. Urodziła sie mała i szok Nie dosc, ze jej waga robila swoje, to opuchlizna i w ogole. Wlosy zaczynaly sie jej bardzo wysoko, jakby miela miec lysine na pol glowy. Szczeka mega cofnieta, z reszta do tej pory ma z tym problem. Jedno ucho odstajace bardziej niz drugie, krzywe nozki od ulozenia w brzuchu, kości piszczelowe praktycznie wygiete. No byłam zszokowana, bo spodziewałam sie cuda jak starszy synek
Teraz chce sie mi z tego smiac, ale wtedy to sie martwilam czy nie bedzie jej przykro, ze ona dziewczynka jest brzydsza od brata
Ona ma w sobie taka wewnetrzna radosc, ktora zaraza innych, ze szybko przestalo sie zauwazac mankamenty urodowe. Poza tym wiadomo miłość tez robi swoje. Teraz zostalo jej to ucho, szczeka wyglada o wiele lepiej, chociaz zobaczymy co powie teraz ortodonta, bo zabki ma do wewnatrz skierowane, nozki praktycznie sie wyprostowaly tak jak obiecal ortopeda, do tego sa mega długie, po roku zaczely jej rosnac wlosy z przodu, jest teraz chudzinka, No nie jest kompletnie do siebie podobna patrzac na fotki po urodzeniowe


Może wystarczy się przepłukać czystą żurawinką?

Napisane przez malenka1889

Dzień dobry

Ja popłynęłam wczoraj wieczorem z książką i właśnie nadrobiłam.

Ja połówkowe miałam mieć wcześniej ale pani od usg odwołała i chyba dopiero w kwietniu będę miała jak wróci. Więc to bedzie gdzieś 22t3-5d jeszcze nie wiem dokładnie bo maja zadzwonić... No, a ja sie doczekać nie mogę...

Idę dzisiaj odebrać swoje wyniki na nerki i mama nadzieje, że wszystko wyjdzie dobrze

Wysłane za pomocą mTalk

Kciuki za wyniki!

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Od wczoraj mam remont, syf w domu i pełno pyłu. Panowie już są dzisiaj od 7 i już szaleją. Tak bym sobie pospała, a tu

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Kciuki za dzisiejsze wizyty!!!

[biedro87]

Dzień dobry! Moi jeszcze śpią...

Hanala,wspolczuje Twojej siostrze. wydaje mi się, ze strata każdego dziecka na jakimkolwiek etapie jest straszna.

U mnie tez większe prawdopodobieństwo zespołu downa. jestem dobrej mysli, ale czekam na polowkowe w piątek i troche się denerwuje. Dzis mam wizytę u mojego gina. Natomiast boje się, ze nadciśnienie dopadnie mnie wcześniej niż w poprzedniej ciąży.
Dziewczyny, a szczególnie Magia, Cc, Bianka, wierze, ze będziemy miały zdrowe dzieciaki!!! 🙂 i trzeba starać się myśleć pozytywnie.

Ja mam problem z telefonem, ze czasem napisze długiego posta i mi się skasuje. Nie cytuje Was, bo z tel się chyba nie da.

[itakasia]

Witam porannie
Zaraz lecę z młodsza i na cmentarz. Słonko już świeci pięknie choć chłodniej dzisiaj
Maleńka
Kciuki za wyniki
Judka idziesz w niedzielę?

[malenka1889]

Napisane przez judkama

To mnie Mycha zaskoczyła Tomciu urodził się po prostu sliczny, delikatny. Na oddziale się nim zachwycali, potem zreszta tez. Urodziła sie mała i szok Nie dosc, ze jej waga robila swoje, to opuchlizna i w ogole. Wlosy zaczynaly sie jej bardzo wysoko, jakby miela miec lysine na pol glowy. Szczeka mega cofnieta, z reszta do tej pory ma z tym problem. Jedno ucho odstajace bardziej niz drugie, krzywe nozki od ulozenia w brzuchu, kości piszczelowe praktycznie wygiete. No byłam zszokowana, bo spodziewałam sie cuda jak starszy synek

Teraz chce sie mi z tego smiac, ale wtedy to sie martwilam czy nie bedzie jej przykro, ze ona dziewczynka jest brzydsza od brata

Ona ma w sobie taka wewnetrzna radosc, ktora zaraza innych, ze szybko przestalo sie zauwazac mankamenty urodowe. Poza tym wiadomo miłość tez robi swoje. Teraz zostalo jej to ucho, szczeka wyglada o wiele lepiej, chociaz zobaczymy co powie teraz ortodonta, bo zabki ma do wewnatrz skierowane, nozki praktycznie sie wyprostowaly tak jak obiecal ortopeda, do tego sa mega długie, po roku zaczely jej rosnac wlosy z przodu, jest teraz chudzinka, No nie jest kompletnie do siebie podobna patrzac na fotki po urodzeniowe





Może wystarczy się przepłukać czystą żurawinką?











Kciuki za wyniki!



---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------



Od wczoraj mam remont, syf w domu i pełno pyłu. Panowie już są dzisiaj od 7 i już szaleją. Tak bym sobie pospała, a tu



---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------



Kciuki za dzisiejsze wizyty!!!

He he przypomniałaś mi jak leżałam podczas cc i przynieśli mi mała to patrzyłam jakie ma uszy bo męża brata synowie maja odstające właśnie i tak sie cieszyłam, że ma ładne przylegle ... Pół ciazy o tym myślałam he he te ciążowe hormony... Moja ładnie wyglądała po porodzie a usta miała tak napuchnięte jak murzyn. Teraz nawet nie wyobrażam sobie jak dzidziuś wygląda

Wysłane za pomocą mTalk

[crescent]

Dzien dobry z pracy
Bylam na tej morfo i zlota kobita zaryzykowala w ciemno naklucie w prawa reke i trafila za pierwszym razem chyba sie zlitowala widzac tego krwiaka na lewej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[judkama]

Napisane przez itakasia

Witam porannie
Zaraz lecę z młodsza i na cmentarz. Słonko już świeci pięknie choć chłodniej dzisiaj
Maleńka
Kciuki za wyniki
Judka idziesz w niedzielę?

Chyba pójdę, jak wstanę oczywiście
Ty się wybierasz?
Musze druknąć tą wejściówkę w końcu

Napisane przez malenka1889

He he przypomniałaś mi jak leżałam podczas cc i przynieśli mi mała to patrzyłam jakie ma uszy bo męża brata synowie maja odstające właśnie i tak sie cieszyłam, że ma ładne przylegle ... Pół ciazy o tym myślałam he he te ciążowe hormony... Moja ładnie wyglądała po porodzie a usta miała tak napuchnięte jak murzyn. Teraz nawet nie wyobrażam sobie jak dzidziuś wygląda

Wysłane za pomocą mTalk

Ja się zastanawiam , czy chociaż to trzecie odziedziczy po starym czarne, kręcone włosy i piwne oczy

[diablica80]

Dzień dobry.
Ja znów pracuje w domu 😀

Odezwę się popołudniu bo tradycyjnie panikarze się stres przed wizytą włączył. Jezusie tego to ja się nigdy nie pozbęde - najpierw stres do samego porodu a potem większy z wychowaniem dzieciaczka - matka wariatka jak nic 😂😂😂

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[malenka1889]

Jakoś nie myślę o wyglądzie drugiej córki moze dlatego, że pierwsza jest podobna do taty, a nie do mnie

Wysłane za pomocą mTalk

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

Napisane przez judkama

Chyba pójdę, jak wstanę oczywiście

Ty się wybierasz?

Musze druknąć tą wejściówkę w końcu







Ja się zastanawiam , czy chociaż to trzecie odziedziczy po starym czarne, kręcone włosy i piwne oczy

Ooo to masz męża przystojniaka he he cale życia marzył mi sie facet z ciemna karnacja, ciemnymi włosami i piwnymi oczami, a mam ciemnego blondyna z niebieskimi oczami he he tak to Życie sobie z naszych planów żarty robi

Wysłane za pomocą mTalk

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez diablica80

Dzień dobry.

Ja znów pracuje w domu 😀



Odezwę się popołudniu bo tradycyjnie panikarze się stres przed wizytą włączył. Jezusie tego to ja się nigdy nie pozbęde - najpierw stres do samego porodu a potem większy z wychowaniem dzieciaczka - matka wariatka jak nic 😂😂😂



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

W każdej z nas siedzi matka wariatka

Wysłane za pomocą mTalk

[Hanala]

Melduje wyniki od Endo:
Tsh 1,69
Fosfor 2,9
Wapn 8,5

Euthyrox nadal 137.
Nastepna wizyta 24.maj



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[judkama]

Napisane przez malenka1889

1 Ooo to masz męża przystojniaka he he cale życia marzył mi sie facet z ciemna karnacja, ciemnymi włosami i piwnymi oczami, a mam ciemnego blondyna z niebieskimi oczami he he tak to Życie sobie z naszych planów żarty robi




2 W każdej z nas siedzi matka wariatka

Wysłane za pomocą mTalk

Co Ty bladzioch z niego Włosy ma ładne, chociaż już łysieje i siwieje, no ale z taką żoną to nieuniknione Oczy ma ładne i krowie rzęsy, długie, podwiniete i czarne, plus mocno zarysowane brwi, synek ma po nim te rzęsy i brwi, małej dopiero teraz zaczynają byc widoczne jakiekolwiek

2 Oj tak, to prawda Czasem mam jakies paranoje nawet jak we trójkę gdzies pojadą beze mnie, że coś może się stać ehhh

[_laurka]

Napisane przez Hanala

No widzisz
Moj nadal czasem tylko pyta co u Dziewczyn

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój też pyta, ale widzę że denerwuje go trochę to że coś do mnie mówi a ja właśnie czytam jakiś ciekawy wątek na wizażu i za bardzo rozmowna nie jestem.

Napisane przez Alexandre

Mi paznokcie w ciąży rosną tak że ładnymi hybrydami cieszę się całe 7 dni. Jak zdejmuję hybrydę to są piękne i twarde jak skała. Włosy też są w dobrej kondycji i o ile wcześniej musiałam myć co dwa dni to teraz myję je co cztery dni.

Ja kiedyś włosy też musiałam myć codziennie, teraz w sumie co trzy dni mogłabym. Natomiast stare przyzwyczajenie pozostało i dwa dni to maks i jakoś odczuwam powinnosc umycia. 😀

Napisane przez itakasia

super wieści z wizyty! i rzeczywiście dziwne z szyjką

supr wieści, naprawdę spore "maleństwo" a z lodami współczuję

pięknośc! i jaka duża waga

bardzo mi przykro, trudna sytuacja, to dla niej była pierwsza ciąża?

rozumiem stres, ja też jestem martwiąca, ale tak jak dziewczyny piszą, skoro to tylko jeden czynnik to z pewnością nic wielkiego, wkrótce się zarośnie

super! brawo dla niego u mnie porządek w pokojach to nieustająca walka ale ja jestem nieugięta więc mają przechlapane

trzyma kciuki, i wierzę, że wszystko będzie dobrze kochana

moi też rzadko się wtrącają, wiedzą, że ja zaraz się sfochuję

o tak, ja też uwielbiam wiosnę wczoraj było tak, a dziś jeszcze cieplej

Kawka na dworze, to jest to. Widzę że masz krzesła i stolik które chce kupić. Wygodne są krzesełka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oriane]

Ja tam nieśmiało marzę, że córki będą podobne do taty 😀 Ja mam myszowaty blond, mega krótkie dachówkowato ułożone jasne rzęsy, zielone oczy i jestem blada jak trup 😀 Mąż ma brązowe oczy, dlugaśne, podkręcone czarne rzęsy, czarne włosy i ciemniejszą niż przeciętna karnację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz