| 
 | |||||||
| Notka |  | 
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. | 
|  | 
|  | Narzędzia | 
|  2008-04-13, 15:54 | #1471 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-01 
					Wiadomości: 12
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Tu fakt ze on jest niedojrzaly..niestety:ehe  m:..On to typ cieple kluchy tez..ona raczej domina  ..Pisalam ze nie ma powodow dziewczyna..zazdrosna jest o kazda..Nawet wlasna siostre  ..potrafi o nia zrobic awanture..o to ze powie dzien dobry sasiadce..co tam ze ma 80-tke  ..Awantura byla tez ze rozmawial z zona kolegi..dadam ze nie na osobnosci..przy jej mezu i innych..O okspedietke ze na nia spojrzal..i takie przyklady mozna mnozyc..Niewazne czy kobieta ma 15 czy 80 lat..grunt ze kobieta  ..Mieszkaja razem..kazda wolna chwile razem..Ale i tak ciagle podejrzewa go o zdrady..kazda kobieta ktora on zna to wedlug niej k.... i inne teksty..Nie ma dziewczyna powodów..jest bardzo za nia..swiata za nia nie widzi..Od poczatku ..od pierwszej rozmowy nie ukrywalismy tego ze kogos mamy..Flirt..absolutnie..  zadne z nas nie probowalo..tu jestesmy podobni..dla nas zwiazek to swietosc..I takie zabawy nie dla nas.Moze kogos to smieszy..bo flirt to nie zdrada..ale ja mam swoje zasady.nie uznaje flirtow bedac w zwiazku...Jak mi mowil o zazdosci jej to nie myslalam ze na taka skale..Kazda z nas jest zazdrosna..nie ukrywajmy  ale to juz chore..Sama mnie znalazla..I tu fakt niepotrzebnie odpowiedzialam na esa..ale wiem jaka niszczaca jest zazdrosc..i chcialam ja uspokoic..To jest chyba podobna kobieta do tej..o ktorej tu czytalam..tyle ze tu chodzilo o pare bylą..ktoras z was miala tak ze obecna dziewczyna tegoz chlopaka ja znalazla..i nie byla mila..Wizazanka owa ktora to spotkalo wyslala jej rozmowy z gg ze swoim bylym..a tamta pisala mase wiadomosci pelnych jadu i tak..I tu dziewczyna jest jej pokroju..co by nie mówic i tak wie lepiej..Zaslepiona jest..i nie ma racji  ..Chcialam pomóc..uspokoic ją...nie mialam pojecia ze az takie z niej ziolko.....Bo bym sie nie odezwala..A z poprzedniego zwiazku wiem czym jest zazdrosc.jak niszczy,meczy...to napisalam..niepotrzebnie.  .przyznaje teraz..I napisalam raz....Nie nakrecalam tego..raz jedyny odpisalam..Ona nie dala mi juz spokoju..dluuuugo...grozi  la mi smiiercia..itd..Zazdrosc zazdroscia ale to nie jest chyba normalne??..Potem nie reagowalam..nie odpisywalam..i Co z tego..I tak mnie zadreczała. | 
|     | 
|  2008-04-13, 16:58 | #1472 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Psycholka jakas i tyle. Dobrze ze zerwalas ta znajomosc bo z takimi ludzmi nigdy nic nie wiadomo. Sadzac po Twoim opisie jej zachowania to wcale bym sie nie zdziwila gdyby chciala wprowadzic swoje grozby w czyn. Wiedziaalm ze niektore baby to maja gorzej nas... w glowach niz faceci ale zeby az tak    
				__________________ Kto nie ryzykuje ten nic nie ma | 
|     | 
|  2008-04-15, 13:53 | #1473 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Nie wiem czy można nazwać to wykręceniem numeru, no ale: Siedzieliśmy z TŻ w restauracji z kolegami i gadali o czymś tam i jakiś kolega coś mówił o sztucznej waginie. A mój TŻ wypalił do mnie: "Kochanie kupisz mi sztuczną ci**kę?"   Wiem że to było w żartach ale wkurzyłam się bo było niesmaczne   
				__________________ '[...] bo oto on stanął, wózek zatrzymał i "Kocham Cię" mówi, w tym parku, pod manierystyczną jakąś rzeźbą, fontanną fauna, chuja jakiegoś rokokowego.' | 
|     | 
|  2008-04-20, 20:18 | #1474 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 5
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Wymiękam! Przy niektórych historiach nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Jedno jest pewne, że za często pozwalamy facetom na takie zachowania, a później same się dziwimy dlaczego oni tacy są...  Trzeba być twardym a nie miękkim   
				__________________ Być kobietą, być kobietą...  | 
|     | 
|  2008-04-20, 20:42 | #1475 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-08 Lokalizacja: Stamtąd ;) 
					Wiadomości: 2 182
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  ) był odcinek, w którym para planowała ślub. Jedynym problemem było to, że córka panny młodej nie tolerowała przyszłego męża matki i nastawiła przeciwko niemu całą rodzinę. W końcu w dniu ślubu, kiedy panna młoda czekała przy ołtarzu, pan młody po prostu nie zjawił się  Upokorzył ją przed całą rodziną, było pełno łez. A jaki był finał? Przyjechał po nią i następnego dnia wzięli ślub w Las Vegas  Był też program "Odejść czy nie" lub coś takiego (tak to jest w niedzielne popołudnie przed tv  ), gdzie para spotykała się bardzo rzadko i akurat zaczęło się między nimi psuć. W urodziny dziewczyny na jej rozkaz "miał pomyśleć o niej", a nie wysłał jej nawet życzeń... Ona pojechała do przyjaciółki i wypłakała morze łez zamartwiając się, podczas gdy on bawił się z kumplami w klubie i wrócił do domu z jakąś natrętną laską. Reakcja jego dziewczyny? "To ona o niego zabiegała".  Zaczynam dochodzić do wniosku, że aby zbudować w miarę długi związek, trzeba być ślepą, wybaczać wszystko i czekać na odrobine dobrej woli z jego strony    
				__________________ "Nie widziałam cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" | |
|     | 
|  2008-04-20, 21:05 | #1476 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 5
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Zaczynam dochodzić do wniosku, że aby zbudować w miarę długi związek, trzeba być ślepą, wybaczać wszystko i czekać na odrobine dobrej woli z jego strony    [/quote] Bez przesady! Ja myślę, że trzeba patrzeć w jedną stronę ze swoim ukochanym  Wybaczać, ale nie zapominać  A generalnie musimy pracować nad facetami. Każdy medal ma dwie strony. Jeśli raz straciłyśmy całkowicie głowę, innym razem to niech on ją straci   
				__________________ Być kobietą, być kobietą...  | 
|     | 
|  2008-04-20, 21:12 | #1477 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Centralna Polska 
					Wiadomości: 2 479
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			A to moja historia: Po 5,5 roku miały odbyć się nasze oficjalne zaręczyny. Data ślubu na 31 maja 2008. Ale to mojego exa mamuśka chora, albo zawał w rodzinie, a to cośtam jeszcze. I wreszcie po 1,5 miesiąca miały się odbyc oficjalne zaręczyny. Moja mama miała dzwonić i zapraszać jego rodziców. Ale ex zadzwonił do niej i powiedział, żęby zadzwoniła następnego dnia bo mamuśka jest na prochach, bo się źle czuje. Następnego dnia znów mama miała dzwonić, a ex dzwoni, że jego matka znów umierająca i żeby nie dzwonić. No takie pierdzielenie. No ale ex powiedział , że wszystko jest umówione. Rodzice przyjadą. Wysprzątałyśmy dom, otoczenie domu, pogotowałysmy różne dania. A Ex dzwoni wieczór przed i stwierdza, że kocha mnie mniej i nie wie dlaczego. No to ja mówie ok! (ale popłakałam się też). Pytam:Ale chcesz byc ze mną? To on, że tak. Że mnie i tak kocha bardzo mocno i że na 99 % chce spędzić ze mną życie. OK!Poszłam spać. 9 rano telefon. Jego rodzice niby już w pociągu, a on stwierdza, że mnie nie kocha i zaręczyn nie będzie. To ja w płacz i że co ja rodzicom powiem. Mama z Nim pogadała. Udawał, że płacze i że mu przykro. Nawet kasę chciał na konto przelewać za straty finansowe. Ehhh mówie Wam szkoda gadać. Wywaliłam jego rzeczy do kosza i nie chcę go na oczy oglądać. Osoba, która zrywa po 5,5 roku przez telefon w dniu zaręczyn nie jest warta mojego spojrzenia  Jakoś się trzymam  Pierwszy dzień straszny. Teraz jest dobrze  Ciesze się, że Bóg mnie uchronił od krętacza i kłamcy. A co najśmieszniejsze, to zadzwoniłam z ciekawości do domu exa. Odebrał jego ojciec jadący w tym czasie rzekomo pociągiem. ONI NAWET NIE WYTKNĘLI NOSA Z DOMU!!!!!!!Pytam go czy wie o sprawie zaręczyn, że mieli przyjechać. A on bez słowa odłożył słuchawkę. Chamstwo przechodzi z ojca na syna widocznie    No i mają kalekę z głowy. Bo tak od początku mówili. Po co będziesz sobie taką brał. Minęło 8 mies., trzymam się dobrze  Nie kocham go już, nie tęsknię, zmieniłam sporo w wyglądzie, bardziej o siebie dbam, zmienilam kolorek wlosów, sposób ubierania  Ale ciągle jestem sama... No i nie wiem czy jestem gotowa na ziązek... Chcę, ale boję się... Juz kilku facetom powiedzialam, że nic z tego nie będzie.. Ale to chyba dlatego, że żaden nie byl tym właściwym  Wierzę, że moja miłość gdzieś na mnie czeka   
				__________________ | 
|     | 
|  2008-04-20, 21:19 | #1478 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Melodia mgieł nocnych współczuję Ci bardzo.  Z drugiej strony jednak podziwiam, że trzymasz się dzielnie. Może to dobrze, że tak wyszło. Może nie był by dobrym mężem skoro okazał się takim chamem. Ciesz się życiem i korzystaj z niego tak jak robisz to teraz   
				__________________ '[...] bo oto on stanął, wózek zatrzymał i "Kocham Cię" mówi, w tym parku, pod manierystyczną jakąś rzeźbą, fontanną fauna, chuja jakiegoś rokokowego.' | 
|     | 
|  2008-04-20, 21:24 | #1479 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-08 Lokalizacja: Stamtąd ;) 
					Wiadomości: 2 182
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  ". Oczywiście to, co napisałam jest przerysowane, ale na podstawie zachowania tych dziewczyn z historii, które opisałam można pomyśleć, że właśnie takimi zasadami się kierują... 
				__________________ "Nie widziałam cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" | |
|     | 
|  2008-04-21, 11:02 | #1480 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Melodia - kurcze, kawał niezłego *** moim zdaniem, dobrze że nie zmarnowałaś sobie życia z takim pajacem.
		
		 
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  2008-04-21, 13:15 | #1481 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 
					Wiadomości: 3 191
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
 
				__________________ znikam, ale... wiecie, gdzie mnie szukać   | |
|     | 
|  2008-04-22, 09:41 | #1482 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 
					Wiadomości: 43 642
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
 | |
|     | 
|  2008-04-22, 09:58 | #1483 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2006-06 
					Wiadomości: 3 577
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
 swiete slowa   | |
|     | 
|  2008-04-22, 16:09 | #1484 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-05 
					Wiadomości: 49
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Przezylam podobna historie do nommad. Poznalam pewna kobiete, W., matke 2 dzieci, mezatke. Byla bardzo przyjazna, czesto rozmawialysmy (pracuje w sklepie, w ktorym ona byla sprzataczka). Zaprosila mnie na Sylwestra, ale nie skorzystalam, jednak ciagle starala sie mnie zaprosic do siebie. Opowiadala o swoim mezu, A., ze chce sie z nim rozwiesc, bo on ma ja gdzies, cagle pracuje itd. Starala sie o dodatki socjalne na swoje dzieci i poprosila mnie o przetlumaczenie wniosku na angielski (mieszkam w Irlandii). Przetlumaczylam, nie bylo problemu, trzeba pomoc kobiecie, skoro maz potwor i wydziela jej kase, a dzieckiem sie nie interesuje (jedno jej dziecko, syn mieszka w Polsce, ojcem jest jakis pijak i zlodziej, a corka mieszka z nimi w Irlandii). Po paradzie w dzien sw. Patryka zaprosila mnie i mojego brata do siebie na obiad. Wtedy poznalam jej meza. Koles wydal mi sie przecietny, jednak dosyc zabawny. Jest informatykiem i jeszcze tego samego wieczoru przyszedl nam podlaczyc internet. Opowiadal duzo fajnych historii i polubilismy go. Jego zona po tym zaczela mi insynuowac, ze cos mnie laczy z A., niby w zartach, ale cos mnie tknelo. W. pojechala z corka na 2 tygodnie do Polski i poprosila mnie, abysmy razem z bratem zajeli sie jej mezem, bo bedzie samotny. Nie bylo sprawy, tym bardziej ze on przychodzil do nas bardzo chetnie. Od W. mial moj numer i dzwonil niemal codziennie, zapraszal do restauracji, razem jezdzilismy na zakupy. Tu popelnilam blad, bo traktuac go tylko i wylacznie jako kolege i tego samego oczekujac od niego, nie widzialam, ze on chce czegos wiecej. W. wysylala mi z Polski smsy, sugerujace, ze mam romans z jej mezem, bo jej siostr widziala mnie z nim w markecie. Odpisywalam, ze nic mnie z nim nie laczy, mam swojego chlopaka, ktorego ona poznala, kocham go, a A. jest tylko kumplem i nikim wiecej. Kiedy wrocila z Polski wyslala mi smsa, ze nasza znajomosc uwaza za zakonczona i moge sobie wziac jej meza. Wtedy stwerdzilam, ze laska jest idiotka i nie warto sie z nia zadawac. Zwolniono ja z pracy, wiec juz jej nie widywalam. A. bardzo chcial sie dalej ze mna przyjaznic (oficjalnie ze mna i z moim bratem, jednak przychodzil i dzwonil glownie do mnie). Lubilam go i postanowilam olac W. - wtedy zaczely sie smsy z wyzwiskami z jej strony. A. staral sie jakos lagodzic, wytlumaczyc jej, ze to tylko przyjazn, ale ona znienawidzila mnie strasznie i nazywala nielojalna dziwka. Potem przestala pisac, dalej przyjaznilam sie z A., choc moj TZ byl niezadowolony (w tym czasie byl we Francji i nie znal A.) i zaczelo sie miedzy nami psuc. Kiedy moj TZ postanowil mnie rzucic, A. pocieszal mnie i spedzalismy ze soba duzo czasu. Kiedy wrocilam do TZ, A. byl bardzo zawiedziony i nie odzywal sie do mnie przez 2 tygodnie. Potem jakby nigdy nic znow dzwonil. TZ wrocil z Francji, mieszkal ze mna, wiec A. sie usunal. Jednak kiedy tylko mogl, staral sie obrzydzic mi mojego faceta, przypominal, jak mnie zostawil itp. Kiedy poklocilam sie z TZ i pojechalam z A. do supermarketu, ten mi wyznal, ze ma nadzieje, ze cos medzy nami bedzie. Wtedy wylal mi kubel zimnej wody na glowe. Od tamtego czasu nie chcialam sie z nim widywac. Wyslal mi jeszcze maila, w ktorym sugerowal, ze niby ja tez cos do niego czuje, ze on nie wie co robic (w miedzyczasie rozstal sie z zona i chcial rozwodu, bo jest nienormalna). Odpisalam mu, ze jest dla mnie tylko przyjacielem. Od tamtego czasu przestalismy utrzymywac kontakt. Jednak doszly mnie sluchy, ze W. kazdemu kto mnie zna opowiada, ze mam romans z A., jestem dziwka i k. itp. Zadzwonilam do niego, zeby z nia porozmawial, jednak to nic nie pomoglo, dalej opowiadala te brednie. Z A. juz nie utrzymywalam kontaktu i nie wiedzialam, co sie z nim dzieje. Kiedy moja kolezanka znowu opowiedziala mi, co W. na mnie wygaduje, napisalam do A., zeby przekazal zonie, ze jesli nie przestanie, to ide na policje. W odpowiedzi dostalam od niej smsy z wyzwiskami, w ktorych cytowala mojego maila i napisala, ze A. ma mnie w dupie. On nic sie nie odezwal, wylaczyl tel., jak do niego dzwonilam. Nastepnego dnia poszlam na policje, podalam adres firmy A., aby sie z nim skontaktowali i pouczyli, bo W. nie rozumie po angielsku. Wyobrazam sobie jego wscieklosc, tym bardziej, ze w jego biurze sa sami plotkarze  Od tego czasu mam spokoj. W. jak mnie widzi, to nie ma odwagi podejsc i powiedziec mi prosto w twarz tego, co wypisywala. Zmienilam nr tel. (przymusowo, bo dwoch Polakow ukradlo mi torebke), A. tylko jeszcze po tym wszystkim zaprosil mnie na jakas strone, zebym potwierdzila, ze jestem jego przyjaciolka, ale nie potwierdzilam  Dowiedzialam sie, ze wrocil do W. i sie do niej przeprowadzil. Jakos mnie to nie zdziwilo. Cala ta historia kosztowala mnie troche nerwow, ale od tej pory jestem ostrozniejsza w doborze przyjaciol i mam nauczke na przyszlosc, zeby unikac zakompleksionych i sfrustrowanych zonatych facetow. | 
|     | 
|  2008-04-22, 16:56 | #1485 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 86
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Nawiązując do tematu wątku:  Mój ostatni rzekomo poważny TŻ, tzn. już eksTŻ okazał się stuprocentowym egoistą połączonym z wrodzonym skąpstwem. Już po paru tygodniach naszej znajomości przeprowadził się do mojego miasta (tak, to wszystko niby dla mnie), znalazł pracę i...kupił samochód. Autko malutkie, sportowe paliło jak smok. Będąc ze sobą mieszkaliśmy (tak, nie zdecydowałam się od razu przeprowadzić do niego, co na dobre mi wyszło) po 1. w tym samym mieście, po 2. 15min. jazdy superwypasionym autkiem od siebie. Mój kochany wyliczył sobie: no tak 12 km do ciebie (do mnie), to 24 km w dwie strony, samochód pali 10l/100 km co daje x PLN....hm lepiej zebys Ty do mnie przyjezdzala (autobusem, z przesiadką). O la boga! jeździłam, na weekendy, ale jeździłam. W końcu, po jakimś tygodniu niewidzenia (jego praca, moja szkola) mielismy sie spotkac, tzn. liczylam na to ze on przyjedzie po mnie i pojedziemy do niego, bo...wlasnie jechal skades i mogl o mnie zachaczyc, bo padal deszcz i bylo pozno. Niestety: wieczorem dzwoni telefon: "to co, kiedy przyjedziesz?" ojjj, wtedy to powaznie zaczelam rozwazac nasz koniec. bilam sie: jechac, nie jechac, postanowilam pojechac (mama mnie podwiozla), weszlam, powiedzialam, ze przesadzil i wyszlam na impreze...już sama   
				__________________ Wychodzę na spacer...codziennie | 
|     | 
|  2008-04-22, 19:56 | #1486 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 6 108
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  znudziło mi się to po paru miesiącach, ale swoje na taksówki wydałam... -_- 
				__________________ | |
|     | 
|  2008-04-24, 08:35 | #1487 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Rozweselający wątek   Ja o sobie nie będę pisać, bo się wolę nie nakręcać, ale byłam niedawno świadkiem takiej scenki: Galeria handlowa. Idzie sobie para. Ona wpatrzona w niego jak w obrazek, on szczęśliwy cały, całuje ją co chwila. Przechodzą obok sklepu jubilerskiego. On się zatrzymuje i mówi "kochanie, jubiler, pooglądamy i powybieramy?". Dziewczyna taki banan na buzi, cała promienieje i leci z nim do wystawy z pierścionkami, na co on przeciąga ją do wystawy obok i mówi "zegarki męskie skarbie, zobacz jakie super. Chciałbym sobie jakiś fajny kupić". Bidulce momentalnie mina zrzedła, a ja parsknęłam takim śmiechem, że aż się na mnie popatrzyli. | 
|     | 
|  2008-04-25, 14:00 | #1488 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 223
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
 Współczuję Ci serdecznie ale też strasznie podziwiam za Twoją silę. Pomimo tego świństwa jakie Ci wyrządzil ten .... ekhm, no... podnioslaś mnie na duchu. trzymaj się    
				__________________ 'I'm a supergirl and supergirls don't cry'  Życie to sztuka wyboru. ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) | |
|     | 
|  2008-04-25, 14:12 | #1489 | 
| Lady of Harley-Davidson  Zarejestrowany: 2006-12 
					Wiadomości: 10 081
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			moj tz wywalil ostatnio ze pachne jak kostka do kibla. nie wiem czy to mialo byc smieszne czy jak, ale pachnialam ck in2u ktore mu sie taaaaak podobaly.-
		
		 
				__________________ | 
|     | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2008-04-26, 11:35 | #1490 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-07 Lokalizacja: Z domku:) 
					Wiadomości: 1 922
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Agniesia666 ja chyba bym zerwała z nim... to bylo chamskie to ostatniego stopnia...
		
		 
				__________________ Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ | 
|     | 
|  2008-04-26, 12:01 | #1491 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-12 
					Wiadomości: 1 166
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 | 
|     | 
|  2008-04-26, 18:04 | #1492 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: z domu 
					Wiadomości: 3 180
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  faceci czasem palna cos chamskiego bo dopiero jak cos powiedza, to zdaja sobie sprawe z tego, ze to bylo chamskie i niemile. samej czasem mi sie cos palnie chamskiego i niegrzecznego, zwlaszcza gdy powiem cos bez zastanowienia.   
				__________________ Szczerość nie czyni dziewczyny najbardziej lubianą koleżanką. Ale przynosi szacunek. A kiedy dziewczyna nauczy się szacunku do siebie, zawsze jej się uda.  65,5 > 64 > 63 > 62 > 61 > 60 > 59 > 58 > 57> 56 > 52  ... > 49  | |
|     | 
|  2008-04-29, 01:52 | #1493 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Centralna Polska 
					Wiadomości: 2 479
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  W sumie to co sie działo w czasie związku to podobna trauma jak nie jeszcze gorsza  Nie uwierzyłybyście co się działo...  Cieszę się, że to już koniec    
				__________________ | |
|     | 
|  2008-05-09, 17:31 | #1494 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 8
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Wydarzenie 1: Wieczór, oblewamy z koleżankami zaliczenie semestru, przychodzi kolega z roku. Bawimy się, a że już późno się zrobiło wychodzimy z koleżanką. On żegna się z nami i słyszę taki tekst: "Wiesz szkoda, że idziecie bo może mógłby być między nami trójkąt..." <szok> Parę dni później mówił, że tego nie pamięta  Wydarzenie 2: Kolejny wieczór, tym razem cały nasz rok, oblewamy półmetek. O którejś tam godzinie część osób poszła do innego baru. Piszę do kolegi (tego od trójkątu) czy są miejsca, na co on dzwoni mi chyba z 6 razy i za każdym razem mówi, że są... Ale dobra bawimy się w kilka osób w pierwszym barze i dostaję SMS-a od tego samego kolegi: "Idę spać" na co zdziwiona pisze mu "czemu mi to pisze", a on na to, "że się go o to pytałam i żebym loda mu zrobiła"... <szok> Szczękę do dzisiaj z podłogi zbieram   | 
|     | 
|  2008-05-09, 21:54 | #1495 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 6 108
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
     
				__________________ | |
|     | 
|  2008-05-11, 15:36 | #1496 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-05 
					Wiadomości: 986
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Z powodu mojego młodego wieku nie mogę się pochwalić aż takimi przeżyciami jak niektóre osoby, ale coś się znajdzie...  Najbardziej żałosne- a raczej przerażające są dla mnie historyjki z 'aktywnymi' dziadkami.  W wakacje byłam w Wiedniu na kursie językowym. Uczyliśmy się z małych grupach <7 osób>, luźna atmosfera itd. Niekiedy aż za luźna. Pewnego dnia nasz troszeczkę starszy nauczyciel <ok. 55 lat> zaoferował podwiezienie do domów swoim białym kabrio moim dwóm koleżankom <jedna 16 lat, druga tegoroczna maturzystka>  . Od początku wiedziałyśmy, że facet jest nieźle stuknięty ale... One mu odmawiały ale on powiedział, że mają daleko, więc z chęcią je 'podwiezie'. Zamknął je na klucz w tym instytucie 'żeby im nikt nie przeszkadzał jak będą czekać'- a sam poszedł- a raczej pobiegł po auto na parking. Zamiast prosto do domu zawiózł je do lasku wiedeńskiego <wielkiego i ciemnego> i zaprowadził do 'romantycznej restauracyjki u podnóża lasku'  . I cały czas puszczał swoje obleśne teksty typu- 'tutaj chłopaki czyszczą swoje gaźniki' albo 'to nie jest tak, że jak wypijesz tę colę to cię zgwałcę'. Dziewczyny najadły się niezłego stracha będąc z jakimś napalonym kolesiem w oddalonym o 10 km od normalnej dzielnicy nieznanym lesie. Na szczęście po wielu próbach wrócenia do domu odwiózł je pod bloki. Potem musiały z nim jeszcze na tym kursie wytrzymać jakiś tydzień. A teraz najlepsze- po zakończeniu zawołał jedną z tych dziewczyn na osobności <wszyscy na nią czekali- bo już zdążyliśmy poznać tego pokopańca> i powiedział, że może mieć za połowę ceny kursu następny etap, żeby tylko została- bo on chciałby ją bliżej poznać.  Dziewczyna zachowała zimną krew i zwiała jak najszybciej, ale tez niezłego stracha się najadła....   
				__________________ -Co dzisiaj robimy? -To co zwykle: spróbujemy opanować świat!  | 
|     | 
|  2008-05-11, 15:42 | #1497 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-05 
					Wiadomości: 5 842
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  Ja mojego też ciągałam po jubilerach jak byliśmy w Arkadii, ale nie liczyłam na kupno pierścionka   
				__________________ | |
|     | 
|  2008-05-12, 11:25 | #1498 | ||||||
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Bytom PL / Belfast UK :) 
					Wiadomości: 2 575
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 
			
			Trafiłam na ten wątek całkiem przypadkowo i szczerze powoem, ze od dawna nic mnie tak nie wciągnęło   Dotarłam dopiero do 7 strony, ale myślę, że z reszta szybko się uporam  Co jakis czas bede cytowac opowiesci, które powaliły mnie na kolana  Cytat: 
      To chyba najgorsze co może zrobic chłopak własnej dziewczynie... Zdradzac ja i jeszcze jej w taki sposób o tym mówic    Ku*wa na stos z takimi pedałami !!!  [Troszke mnie w tym wypadku poniosło  ] Cytat: 
   Cytat: 
  A szkoda, ja bardzo lubie tramwajami jezdzic  Cytat: 
  Jakies ewenementy normalnie  I ten exmężuś i jego brat... Totalne wynaturzenie  Cytat: 
  haha  Cytat: 
  Kolega ma pomysły ;] a teraz wracam do dalszego czytania watku ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)  
				__________________ нαя∂cσяє 2 ∂α вσиez !   emigracyjnie ...  wizazowe powroty   | ||||||
|     | 
|  2008-05-12, 12:32 | #1499 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2004-04 
					Wiadomości: 2 954
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  Szien powiedz mi skad Ci sie biora takie przezycia?  niezla aparatka musisz byc     
				__________________ Było miło ale się skończyło   | |
|     | 
|  2008-05-12, 14:25 | #1500 | ||||||||
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Bytom PL / Belfast UK :) 
					Wiadomości: 2 575
				 | 
				
				
				Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
				
			 Cytat: 
  Dużo takich dziadów po świecie chodzi. Chcieliby, ale nie mogą  Cytat: 
  Takiem to bym roz*ebała ryj za taka mowę  Ja pie*dole co za idioci chodzą po ziemi to sie w głowie mi po prostu nie mieści...  Cytat: 
  Miałaś niesmowite szczęście na palantów i życiowych ignorantów...  Cytat: 
  Boże jakie my jesteśmy czasem głupie i naiwne. Podbudowywał sie koleś tym, że wyzywał swoja naprawde ładna dziewczyne  żal!!! Cytat: 
    Cytat: 
  I bujnej wyobraźni mu nie brak hehe  Cytat: 
  Brak słow na takich płytkich debili... Cytat: 
   
				__________________ нαя∂cσяє 2 ∂α вσиez !   emigracyjnie ...  wizazowe powroty   | ||||||||
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Forum plotkowe | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:06.
 
                
























 



 
 

 
 
