|
|
#1921 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Dusia nie nastawiam się źle do rond "już na wstępie", bo już po nich jeździłam i stwierdzam, że bez instruktora na sto procent wjechałabym nie tak, pod prąd i w ogóle nie dałabym rady
a w Krakowie rondek jest z 10(tyle z planu miasta wyliczyłam), co prawda jeździmy po paru w Hucie, ale nie można się uczyć jazdy na pamięć-trzeba wiedzieć jak się zachować i patrzeć na znaki, bo na różnych rondach różnie bywa...dla mnie rondo to jeden wielki kocioł![]() martini dobrze zrobiłaś Jeanne90 bo już mnie kciuki bolą
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
#1922 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
ale na egzaminie jakoś poszło, miałam największe rondo ze Szczecina i powiem Ci, że robiłam po prostu tak jak uważałam to za słuszne.. nawet nie liczyłam tych zjazdów (miałam zawracanie), po prostu zjechałam wtedy kiedy było w miarę pusto i w miarę blisko do mojego miejsca zjazdu :P najważniejsze to nie dać się zestresować reguła jest jedna -nie jedziemy tak jak wskazówki zegara xD a resztę da się jakoś przeżyć oczy szeroko otwarte i jazdaaaa!
|
|
|
|
|
#1923 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 694
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Nie zdałam
Oblałam na łuku (teoretyczny 0 błędów). Co prawda kompletnie nie byłam zdenerwowana, ale egzaminator mnie cały czas poganiał przy sprawdzaniu świateł, aż się normalnie zagubiłam w pewnym momencie. Przy pierwszym ruszeniu ok, ale nie było to płynne. Przy ruszaniu już z miejsca na łuku raz mi zgasł, bo jakoś dziwnie odskoczyło mi sprzęgło, wydaje mi się, że się przyblokowało - bo przecież umiem powoli je puszczać Mój instruktor powiedział, że sprzęgło faktycznie może się przyblokować. Potem nie wzięłam pod uwagę, że łuk na którym jestem, ma spadek i kiedy chciałam już jechać do tyłu samochód się stoczył i przewróciłam pachołek. No trudno, następnym razem będę pamiętać, by kilka razy wcisnąć sprzęgło przed ruszeniem, żeby zobaczyć, czy się nie przyblokowało i żeby ruszać do tyłu z ręcznego.Nastawiłam się też na to, że jeśli wyjadę na miasto to ok. 14-15, a gdyby udało mi się wyjechać z placu to byłabym na mieście o 13 - czyli ruch niemiłosierny. Nie jestem załamana, kiedyś zdam: jak nie teraz to potem Pewnie jutro rano dotrze do mnie jaką szansę straciłam i trochę się podłamię
__________________
|
|
|
|
#1924 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
|
|
|
|
|
#1925 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
a ten łuk to jest chyba jakaś zmora a egzaminatorów powinni powystrzelać za to poganianie zdających!!!![]() wdowa_po_leninie no zobaczymy jak mi pójdzie w poniedziałek na rondku na razie jeżdżę jakoś, bo mnie instruktor prowadzi, ale bez niego bym nie wjechała na rondo, nie ma szans ja to bym najchętniej jeździła po autostradzie tego chyba jeszcze nie grali-"L" na autostradzie
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
|
#1926 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 694
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Co ciekawe, egzaminatorem był mąż mojej wychowawczyni Podobno baaardzo czepialski, więc wątpię, żebym zdała na mieście
__________________
|
||
|
|
|
#1927 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
uwierz w siebie, pomyśl, że to tylko rondo, nic strasznego da się przeżyć jakoś :Pno i bardzo dobrze ![]()
|
|
|
|
|
#1928 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
nie no dam se radę...jakoś![]() nie sądziłam, że kiedyś tak powiem(napiszę), ale odstresowują mnie te jazdy na kursie taaak dokładnie ) i mimo, że drażni mnie to, że ciągle tak niewiele umiem(chociaż mój instr twierdzi, że na tle innych kursantów wypadam zupełnie normalnie, a może nawet ociupinkę lepiej),to jednak bardzo lubię jazdyjestem na etapie zmiany pracy(ehhh długa i skomplikowana historia, zresztą w tym roku to jakoś tak średnio mi się układa ) i przeżywam niemały stresik. Na ostatniej jeździe taka byłam marudna, bo pokłóciłam się z szefem i od rana coś mi się pierniczyło. Już na wstępie jak wsiadłam, to cisnęłam piorunem w cały świat, że beznadzieja i że ja w ogóle nie powinnam dziś wsiadać za kierownicę...Mój instr ze spokojem powiedział -"trzeba zmienić szefa" i powtarzał to kilka razy jak mi coś nie szło(pierwszy raz jechałam wtedy punto), tak że mój nerw musiał być widoczny a jak przejeżdżałam przez jedno ze skrzyżowań, to też była kicha, bo musiałam slalomik zrobić pomiędzy autkami i ciężarówką, bo tak się durnie poustawiali, a on do mnie z uśmiechem na twarzy-"no ale masz pecha!cały wszechświat przeciwko tobie!" no i po godzince bluzg i narzekań wreszcie zapomniałam o wszystkim, skupiłam się na jeździe i zakończyłam z klasą na pięknym ruszeniu pod górkę i mimo, że jeszcze przed jazdą byłam na NIE do wszystkiego, to po niej zdecydowałam się na spacerek do swojej ortodontki na wymianę łańcuszka w aparacie i mimo, że długo czekałam, bo nie byłam umówiona, to siedziałam wylajtowana i zadowolona, że sobie pojeździłam ![]() teraz nastrój mam beznadziejny, nie mogę sobie znaleźć miejsca, nerwy napięte, nie wiem jak mi się sytuacja rozwinie, ale co mnie pociesza to to, że w poniedziałek i środę mam jazdę, to zapomnę o problemach na ten czas. Zresztą teraz chyba wezmę się znów za testy. taki mały off top zrobiłam, ale tak jakoś mnie naszło, żeby się pożalić ale i tak jest dobrze-pokonałam swój ogromniasty strach przed prowadzeniem auta i już lubię prowadzić i jeszcze okazuje się, że auto potrafi być moim lekarstwem na stres-to już w ogóle fenomen a instruktora mam na prawdę super, nie dziwię się, że pan prowadzi interes 30 lat bez żadnej reklamy-jedni polecają drugim i tak wszystko się kręci sama zaciągnęłam tam siorę i po sesji zapisze się też moja najlepsza koleżanka z liceum
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
|
#1929 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
Następnym razem będzie lepiej - dobrze że się nie załamujesz bo nie ma takiego powodu Ja też oblałam pierwszy raz na łuku właśnie, a za drugim się udało - życzę Ci żeby w Twoim przypadku było tak samo Jeśli chodzi o zacinające się sprzęgło to mnie akurat zdarzyło się to ładnych kilka razy na jazdach w maju - szczególnie jest to wkurzające jak zdarzy się na skrzyżowaniu ![]() Cytat:
Tak że na swoim przykładzie mogę potwierdzić że zmiana instruktora to dobry krok Gratuluję zdania łaciny Cytat:
.nauczysz się pokonywać te ronda i jakoś to będzie - z czasem będziesz więcej znaków dostrzegać na drodze i będize Ci łatwiej się samej znaleźć Najważniejsze że lubisz jeździć i się nie boisz i że instruktor Cię chwali Powodzenia z tą zmianą pracy - oby się wszystko ułożyło po Twojej myśli |
|||
|
|
|
#1930 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cholera jasna! Już od 1,5 godziny siedzę na wizażu i nie mogę notki napisać, bo mi siostra d... swoimi głupotami zawraca (typu: czy te butypasują do spodni - a skąd ja mam to wiedzieć - wróżka jestem?????) i zagląd przez ramię czy ja czasem na jakimś ww.xxxlaski.pl - nie jestem????
Tymczasem tu się ważne rzeczy dzieją. Cytat:
szkoda... jestem pewny, że następnym razem będzie lepiej. Secundo - N_I_E pozwolimy Ci się podłamywać, ani dziś, ani jutro ani nigdy! - W końcu to tylko jeden z wielu egzaminów jaki czekają nas w życiu. I jeden z niewielu, gdzie "pytania" znane są wcześniej. Jak nie teraz to następnym razem. Głowa do góry. Tertio - nie wiem - czy to będzie dla Cibie pocieszenie, ale ja jeżdziłm dzisiaj 2 godziny 10.00 do 11.00 i od 12.15 do 13-15. Termometry zarejestrowały wówczas max temperaturę 32 stopnie C (radio Wrocław). Że pot mi ściekał po ... no... hm... po miejscu, w którm plecy tracą swoją szlachetną nazwę, to mało powiedziane. Na oparciu i siedzieniu miałem wrażenie, że zostawiłem plamy (jakbym mial kłopoty z pęcherzem...) Pozdrawiam
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
|
#1931 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Dzisiaj jeżdziłem pierwszy raz po 1,5 tygodniowej przerwie.
2 godziny w upale - (bez klimatyzacji ale z nawiewem - chociaż to co unosiło się w samochodzie po 2 godz. jazd zatłoczonym miastem ma tyle wspólnego z powietrzem co koń z koniakiem). Teraz (mniej więcej) jestem w stanie sobie wyobrazić piekło. Jeżdziło się nawet dobrze, gdyby nie upał. Rano nawet kawy nie zdążyłem wypić. Udało sie dopiero pomiędzy jazdami, bo instruktor musiał po kogoś jechać - nie wnikałem. Instruktor powiedział (i to mnie troche podłamało), że od wtorku przekazuje mnie swojemu wspólnikowi (prowadzą szkołę we 2). Jakoś to mętnie tłumaczył. Niby nie będzie dyspozycyjny... a tamten ma więcej wolnych terminów. Za chwilę mówi, że ma nowych kursantów (a w ich szkole, jest zasada, że pierwszeństwo w wyborze dni i godzin jazd, mają Ci, którzy są najbliżej egzaminu - teraz wychodzi, że to ja będę następną osobą, która zdaje egzamin) a na 8 ostatnich godzin przekazuje mnie innej osobie...
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1932 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
![]() A co do tego, ze to jeden z wielu egzminow to teraz moge szczerze przyznac, ze ten jest lepszy np od matury ![]() Jeanne szkoda, ze nie wyszlo, ale dobrze, ze sie nie zalamujesz i mas ztakie dobre nastawienie |
|
|
|
|
#1933 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
.No jazdy teraz to z powodu temperatury rzeczywiście są "średnio" przyjemne. Wydawało mi się że kiedyś pisałeś że masz pojeździć z kimś innym, czy może mi się pomyliło z kimś innym .Wiesz coś o tamtym drugim instruktorze że Cię to zmartwiło? Ze swojego doświadczenia - zmiany instruktorów, a przy okazji samochodów naprawdę dużo dają .Ja byłam zmuszona do zmiany dokładnie w połowie kursu, bo mój odchodził z pracy - wtedy wydawało mi się to straszną tragedią . Ale i tak nie miałam wyjścia, zaczęłam jeździć z kimś innym - wbrew moim ogromnym obawom nie usłyszałam że nie umiem jeździć .Pojeździłam innymi trasami, miałam więcej manewrów inaczej tłumaczonych. Po niezdanym egzaminie już sama postanowiłam dodatkowo pojeździc znów z kimś innym - i też się opłaciło (pomimo znów obaw strasznych że nowy instruktor mógłby powiedzieć że nie umiem jeździć - też nic takiego nie powiedział, )Tak że nie obawiaj się zmiany instruktora - z perspektywy czasu zobaczysz że to Ci pomoże |
|
|
|
|
#1934 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
maxymilian ależ Ty masz kwiecisty język i barwne opisy
dajesz czadu po prostu![]() nie bój się zmiany instruktora, Dusia bardzo sobie chwali jazdę z różnymi instruktorami a w upale też jeździłam(nie dziś), więc wiem o czym mówisz...jak wysiadłam, to dziękowałam Bogu, że mamy na siedzeniach te kulkowe drewniane pokrowce, bo bym chyba zostawiła plamy a jak jeździliśmy, to się zastanawiałam, kto jest bardziej spocony instr kombinował z szybami, ale generalnie była żarówa ja, że praży, idzie zwariować, a ten że on ma 60 lat i jakoś daje radę! podziwiam, bo ja na upale wymiękam
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
#1935 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Ojj tak narzekacie a dopiero poczatek czerwca mamy, pomyslec co bedzie w lipcu lub sierpniu
|
|
|
|
#1936 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk :)
Wiadomości: 2 885
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7738255]Ojj tak narzekacie a dopiero poczatek czerwca mamy, pomyslec co bedzie w lipcu lub sierpniu
[/quote]a ja tam upały lubię .. heh nawet w samochodzie otwieram szybki i .. wiatr we włosach .. w pon mam teorie ;| niedobrze :P ..
__________________
![]() |
|
|
|
#1937 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
![]() więc w poniedziałek będziemy się tutaj wspólnie cieszyć z Twojego zdanego egzaminu teoretycznego
|
|
|
|
|
#1938 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7738045]Aha i zamiast pisac post pod posten to cytuj lepiej wielokrotnie
![]() [/quote] wstyd sie przyznać, ele nie wiem jak to się robi...
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1939 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk :)
Wiadomości: 2 885
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7738668]czemu niedobrze, przecież umiesz wszystko i teraz już nie będziesz poprawiać
![]() więc w poniedziałek będziemy się tutaj wspólnie cieszyć z Twojego zdanego egzaminu teoretycznego [/quote]oby ![]() dzieki za wsparcie
__________________
![]() |
|
|
|
#1940 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
też bym tak chciał... (chodzi mi o włosy...)
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1941 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
maxymilian jeśli chcesz cytować wielokrotnie to między Cytuj a Odpowiedź masz opcję multicytowania - klikasz w nia przy wszystkich postach które chcesz zacytować i wtedy klikasz w Odpowiedz na dole po lewej stronie.
A jeśli chcesz dodać coś do swojego postu to klikasz edytuj i możesz coś dopisać, poprawić ![]() angelkaa napewno będzie dobrze - wierzę w Ciebie |
|
|
|
#1942 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7738133]maxymilian wróciłeś jednak, jakoś tak Cię tu kilka dni brakowało
.No jazdy teraz to z powodu temperatury rzeczywiście są "średnio" przyjemne. Wydawało mi się że kiedyś pisałeś że masz pojeździć z kimś innym, czy może mi się pomyliło z kimś innym .Duśka, byłem cały czas. Czytałem Was w pracy... bo w domu... nie miałem warunków . ja chcialem oglądać mecz a moja mama: - Wyrzyć tę choinkę i wyrzuć tę choinkę... A tak poważnie, to miałem w domu gości przez kilka dni... dlatego komputer był niedostepny. Faktycznie, dobrze pamiętasz. Mialem mieć innego instruktora (chociaż słowo "zmiana" jest chyba zbyt szumna) Miałem wyjeździć te 30 godzin + dokupić kilka (może kilkanaście doatkowych) i z tych kilkunastu dodatkowych jakieś 4-5 godzin miały być z innym instruktorem. A ten mnie oddaje po 22 godzinach. Szkoda...
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1943 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Za to dzisiaj... (chyba "na rozstanie") mój instruktor pokazał mi ośrodek W(M)ORD-u.
Nie chcę tutaj nikogo urazić, ale wszystkie stypy na których byłem były bardziej radosne od widoku tych ludzi, którzy tam czekali na egzamin lub czekali na kogoś, kto zdaje egzamin... naprawdę... było przytłaczająco.
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1944 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7737148]
martini. zrobiłaś bardzo dobrze jeśli chodzi o zmianę instruktora - nie tylko dlatego że tamten Cię podłamał, ale też dlatego że nowa osoba zwraca uwagę na inne rzeczy Tak że na swoim przykładzie mogę potwierdzić że zmiana instruktora to dobry krok Gratuluję zdania łaciny [/quote] Dziękuję Bo jeszcze muszę dodać, że ja od początku jeździłam z dwoma na zmianę, nie z jednym, a potem ewentualnie z drugim. Nie, umawiałam się "na samochód", a nie do instruktora, a z którym jeździłam, to już zależało od ich dyżuru. Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1945 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7738727]maxymilian jeśli chcesz cytować wielokrotnie to między Cytuj a Odpowiedź masz opcję multicytowania - klikasz w nia przy wszystkich postach które chcesz zacytować i wtedy klikasz w Odpowiedz na dole po lewej stronie.
A jeśli chcesz dodać coś do swojego postu to klikasz edytuj i możesz coś dopisać, poprawić [/quote] Dzięki Duśka... nastepnym razem postaram się tego użyć.
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1946 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Cytat:
![]() Ale ja po prostu jestem panikara i przejmuję się wszystkim niepotrzebnie i to dlatego .Będzie dobrze - może akurat podpowiedzą Ci coś co przyda Ci sie na egzaminie - życzę powodzenia i napisz jak będziesz po jeździe jak było Cytat:
wytłumaczenie przyjęte ...Ale nie rób nam tak znowu bo brakuje Twojego humoru - tak potrafisz poprawić nastrój jak chyba nikt .Instruktorem nie przejmuj się, naprawdę nie warto - będzie dobrze Oby z tym nowym instruktorem dobrze Ci się jeździło - tego Ci życzę Cytat:
Dlatego teraz żeby sie oswoić z tą "atmosferą" ładnych parę razy sobie tam pojechałam, postałam, popatrzyłam na egzaminatorów, innych zdających - tak zupełnie "na luzie" . Jak teraz tam przyjechałam to jakoś tak nie zrobiło to juz na mnie specjalnego wrażenia. Grupę zdających teraz też miałam fajną i jakoś tak nie stresowaliśmy się nawzajem .
|
|||
|
|
|
#1947 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 694
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7737148]Jeanne szkoda że Ci się nie powiodło - liczyłam że jednak się uda po tych komplikacjach z tym dowodem
Następnym razem będzie lepiej - dobrze że się nie załamujesz bo nie ma takiego powodu Ja też oblałam pierwszy raz na łuku właśnie, a za drugim się udało - życzę Ci żeby w Twoim przypadku było tak samo Jeśli chodzi o zacinające się sprzęgło to mnie akurat zdarzyło się to ładnych kilka razy na jazdach w maju - szczególnie jest to wkurzające jak zdarzy się na skrzyżowaniu [/quote]Trochę mi tylko szkoda że zmarnowałam taką szansę Ale się trzymam Na egzamin się nie zapisałam bo kasa była zamknięta. Mi oczywiście egzaminator na uwagę o zacinającym się sprzęgle odpowiedział, że wszystko jest w porządku - a co innego miał odpowiedzieć? W sumie to nastawiłam się na oblanie jak usłyszałam nazwisko egzaminatora, a jak samochód mi zgasł to już w ogóle...Cytat:
też mam nadzieję, że następnym razem się uda. Oby tylko nie trafić na tego samego egzaminatora, bo tym poganianiem sprawił, że nie wiedziałam kompletnie co się dzieje.
__________________
|
|
|
|
|
#1948 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 256
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
[quote=Jeanne90;7741662]Trochę mi tylko szkoda że zmarnowałam taką szansę
Ale się trzymam Na egzamin się nie zapisałam bo kasa była zamknięta. Mi oczywiście egzaminator na uwagę o zacinającym się sprzęgle odpowiedział, że wszystko jest w porządku - a co innego miał odpowiedzieć? W sumie to nastawiłam się na oblanie jak usłyszałam nazwisko egzaminatora, a jak samochód mi zgasł to już w ogóle...quote] Szkoda że się tak na wstępie źle nastawiłaś do egzaminatora i wyniku egzaminu, może to też jakoś wpłynęło na wynik .Ja nie znałam żadnego nazwiska egzaminatora przed egzaminem, nie zabiegałam o to żeby znać. Mój pierwszy okazał się w porządku choć i tak nie zdałam na placu - nie popędzał, nie stresował, po oblaniu pocieszał, pochwalił, doradził i tyle - i teraz znam to jedno nazwisko bo mam na pamiątkę tą karteczkę . Teraz przed drugim egzaminem chodziłam sobie na placyk, patrzyłam jak różni panowie i panie egzaminują - ale i tak to nie miało dla mnie większego znaczenia kto i jak tam egzaminuje - chodziło tylko o oswojenie się z atmosferą Zresztą tak się składa że egzaminy miałam rano a bywałam na placyku przeważnie po południu, więc moich przyszłych egzaminatorów raczej nie widziałam (tego pierwszego raz przed pierwszym egzaminem, raz przed drugim), tego drugiego w ogóle nie kojarzę. Tak że postaraj się nie nastawiać źle do egzaminatora/samochodu/łuku - czegokolwiek na wstępie, bo to Ci tylko może zaszkodzić ... Nie słuchaj przed egzaminem kto u kogo i za co oblał, ile razy zdawał, kto jest "kosą" itp. Generalnie jest tak że na grupę zdających 5-6 osób zdaje 1-2 osoby, czasem nikt - bo taka jest generalnie zdawalność tego egzaminu niestety. Ustal sobie kolejny termin i nie przejmuj się tym co było - nie ma co rozpamiętywać - ja dwa dni byłam załamana, na trzeci dzień zaczęłam planować co tu zrobić żeby zdać, na czwarty dzień już byłam na placyku WORD-u zobaczyć miejsce swojej "klęski" .Tak że od jutra już nie myśl o tym co sie stało, postaraj się pogodzić z tym i planuj przyszłość - bo egzamin zdasz, tylko troszkę później niż chciałaś |
|
|
|
#1949 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 309
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Ja już drugi tydzień nie jeżdżę, miałam się umawiać z innym instruktorem, ale okazało się że on jeździ na corsie...
Teraz jakoś nie mogę się zebrać do umówienia z kimś innym, zaczynam się tego wszystkiego bać
|
|
|
|
#1950 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 694
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II
Dusiu, dziękuję Ci bardzo za Twoje słowa, naprawdę mnie pocieszyły
Co do nastawienia do egzaminatora - cóż, nie sposób było o nim nie słyszeć Podobno jest czepialski, nie przymyka oka tak, jak zdarza się innym egzaminatorom (a wiesz pewnie, że choć niewielka wyrozumiałość potrafi wspomóc człowieka psychicznie). No i mnie popędzał, musiałam biegać wokół samochodu, co mi się nie spodobało.Dziewczyny, czy zdarzyło Wam się, żeby w L-ce czy na egzaminie zacięło Wam się sprzęgło (przede wszystkim Punto i Grande Punto)? Bo u mnie było tak, że do pewnego momentu odchodziło normalnie, a potem gwałtownie odskoczyło - ja sama na pewno nogi nie oderwałam.
__________________
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Auto Marianna
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:46.



a w Krakowie rondek jest z 10(tyle z planu miasta wyliczyłam), co prawda jeździmy po paru w Hucie, ale nie można się uczyć jazdy na pamięć-trzeba wiedzieć jak się zachować i patrzeć na znaki, bo na różnych rondach różnie bywa...dla mnie rondo to jeden wielki kocioł


reguła jest jedna -nie jedziemy tak jak wskazówki zegara xD a resztę da się jakoś przeżyć
oczy szeroko otwarte i jazdaaaa!
Mój instruktor powiedział, że sprzęgło faktycznie może się przyblokować. Potem nie wzięłam pod uwagę, że łuk na którym jestem, ma spadek i kiedy chciałam już jechać do tyłu samochód się stoczył i przewróciłam pachołek. No trudno, następnym razem będę pamiętać, by kilka razy wcisnąć sprzęgło przed ruszeniem, żeby zobaczyć, czy się nie przyblokowało i żeby ruszać do tyłu z ręcznego.
ja to bym najchętniej jeździła po autostradzie



taaak dokładnie
.

dajesz czadu po prostu
