Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[Gaabbi]

Witam.

Ugotowałam dzisiaj pyszną ogórkową dla Hani i sama ją zjadłam Hania krzywiła się bardzo, a w końcu zamknęła buźkę na kłódkę i nic nie dało rady zrobić. Musiałam dla Niej przygotować inny obiad, a ja wciągnęłam ogórkową ze smakiem
Zrobiłam też bazę: marchewka+ziemniak+pietru szka+seler i zapasteryzowałam w słoiczkach.
Kupiłam też wczoraj pasternak. Dawałyście pasternak swoim dzieciom? To podobno bardzo zdrowe warzywo
I mam jeszcze pytanie odnośnie makaronu. Czy mogę podawać Hani makaron orkiszowy?

Dziękuję za gratulacje za siadanie Hani Hani siadanie podoba się bardzo. Siada non stop i bije sobie brawo w nagrodę Usypianie w dzień trwa przez to troszkę dłużej, bo kilka razy panienka musi sobie usiąść, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza.

Co do spania, to Hania śpi dwa razy w ciągu dnia po 2h (czasami 1,5h), wieczorem idzie spać po 19tej. W nocy jest różnie. Zazwyczaj wstawała ok. 23 i ok. 3 na karmienie, a później spała do rana. Dzisiaj mnie zaskoczyła totalnie, bo wstała po 23 na karmienie, a później dopiero rano o 6:30 Pierwszy raz nie obudziła się w środku nocy. Może już tak zostanie

[_agata]

Gabbi, oby zostało

Oj to widzę, że nie tylko Maciek sobie bił brawo jak się nauczył siadać.

Pasternak dawałam, ale kupowałam go pod nazwą pietruszka
Wielu sprzedawców nie rozróżnia, bo wygląd bardzo podobny. Pasternak trochę szerszy jest, pietruszki raczej cienkie.

Możesz dawać makaron orkiszowy.

[Gaabbi]

Dzięki za szybką odpowiedź
Na moje oko, to pasternak niczym od pietruszki się nie różni Gdyby nie to, że sprzedawca mnie poinformował, że to co wzięłam do koszyka, to pasternak, byłabym święcie przekonana, że podaję dziecku pietruszkę
Poza tym, te wszystkie warzywa w sklepie eko, wyglądają dokładnie tak samo, jak w zwykłym warzywniaku Jak mam marchewkę od mojego Taty z ogródka, to ona jest krzywa, mała, z dziurami, a ta z eko sklepu jest prosta, każda tego samego rozmiaru, czysta i bez żadnych bruzd Podobnie sprawa się ma z resztą warzyw. Cena tylko stosunkowo wyższa w sklepie eko. Podejrzane...

[justys1358]

Napisane przez rinco

Hmm... niemowlę powinno jeść 5-6 razy na dobę, łącznie z zupką i owocami, więc chyba rzeczywiście troszkę dużo dostaje

A swoją drogą czy wszystkie Wasze dzieci jedzą w nocy? Seba już od daaaawna nie je. Jak wypija mleko wieczorem o 20.00 to następny posiłek dopiero o 7.00 rano dostaje A przeważnie budzi się wcześniej i jeszcze ok. 45min leży w łóżeczku i się bawi zanim ja wstanę i mu zrobię mleko

Ciesz się Wiele bym oddała by Maja tak spała.

Moja je w nocy 4 razy czasem i więcej

W ciagu dnia ma 5-6 posiłków, zalezy jak długo spi

[Maddy84]

Mam pytanie odnosnie usypiania w ciagu dnia. Jak to u Was wyglada? Do tej pory nie mielismy problemu bo mala od pierwszych dni zasypiala w bujaczku. Niestety ostatnio piorac z niego okrycie przeczytalam, ze w pozycji lezacej moze przebywac dziecko do 9 kg, a ona juz je przekroczyla.

[stokroteczka777]

Bry
Bylysmy u pediatry. Paulinia zdrowa, ale jak ostatnio bylam po recepte na mleczko, to kazala nam sie pokazac, bo ostatnio bylysmy 27 listopada Zwazyla ja iii Paula wazy 8200 a nie 9 wg mojego wazenia i babka mi gada ze troche malo, bo w ciagu 3miesiecy przybrala tylko 1kg i ze za miesiac mamy przyjsc na kontrole wagi. Kurcze ona tak ladnie i duzo moim zdaniem. Paula je w ciagu doby:
3 x ok 180-200ml zageszczonego mleka
1 x ryz z owocami, platki owsiane z owocami, kasza kukurydziana z owocami czy kaszka z owocami ok 200ml
1 x obiadek 200ml
owocu zjada dziennie ok 150 g

W schemacie zywienia jest dwa razy mleko, a Paula je trzy razy. Mowilam to lekarce i ona nie widzi nic zlego w tym zeby dawac tyle mleka ale skoro mimo takiej ilosci mleka dziecko malo przybiera na wadze to to jest chyba wina matki, bo z jakims takim wyrzutem mowila mi ze malo przytyla. Dodam, ze obiadki Pauliny sa tresciwe, nie jakas woda jak u mojej kolezanki...nie wiem jak jej dziecko umie sie taka woda najesc.

JUSTYS1358 4 razy na noc je plus 5-6 razy w dzien czyli 10 razy na dobe? wow, a ile je w tej nocy na jedno karmienie?

MADDY84 u nas usypianie w dzien to jest walka na rekach i takie powazne "kolysanie" wrecz trzesienie czasem 10minut, czasem 5, czasem nie zasnie. Czasem zasnie sama w lozeczku.

CENTIPEDE dzieki za kciuki. Ja nie wyobrazam sobie pracy na jedna zmiane. Od zawsze pracowalam na dwie i to jest dla mnie super sprawa, mimo tego ze pierwsza zmiane zaczynalam o 6.30 a druga konczylam o 21 Kilka moich kolezanek pracuje na jedna zmiane od 9 do 17 lub od 10 do 18, no ja dziekuje. Ja przed lub po pracy umiem zalatwic wszystko, a one musza brac urlop

GAABBI ladne, proste warzywa eko? ja juz widze ile w nich bylo tego eko
no ja nie wierze w eko w warzywach "eko" jakbym nie miala swoich (mamusiowych ) to chyba kupowalabym sloiczki, chociaz ostatnio kupilam mrozonego kalafiora i brokula, bo jak tu ktoras pisala, pewnie sa mniej pryskane.

TIMII gratuluje zostania ciocia tez chcialabym juz byc ciocia ale na razie nic sie nie szykuje. Jestem jedynie ciocia taka przyszywana, dla siostrzencow meza, ale to nie to samo.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

...u nas nie ma sklepu z ekologicznymi warzywami, no przynajmniej nic mi o takim nie wiadomo.


Co do spania Pauliny w nocy, to roznie to wyglada. Generalnie spala rewelacyjnie, cos na wzor Macka Agaty tak, tak tak nam sie fajnie spalo. Teraz jest gorzej, ale jak czytam o Waszych nockach, to caluje Paulinie po stopkach Budzi sie w nocy z placzem bo chyba jej sie cos sni, czasem wystarczy podanie smoczka, czasem 10 razy, wtedy bierzemy ja do lozka co nie zawsze oznacza ze bedzie dalej ladnie spac, bo czasem dalej jej sie sni. Czasem sie rozplacze, cos sie sni, ryczy i ryczy bo nie mozna tego nzawac placzem, biore ja na rece, a ona ma otwarte oczy a dalej jej sie to sni!! trzebab zapalic swiatlo i glosno do niej mowic zeby sie wybudzila. Wtedy tez z nami spi,bo dalej sie boi i wtula sie do mnie i spimy. Zazwyczaj jak juz z nami zasnie odkladam ja do lozeczka, bo trudno nam sie z nia wyspac. To jest zaskakujace ile miejsca zajmuje taka mala Paulinia

[justys1358]

Napisane przez stokroteczka777

Bry
Bylysmy u pediatry. Paulinia zdrowa, ale jak ostatnio bylam po recepte na mleczko, to kazala nam sie pokazac, bo ostatnio bylysmy 27 listopada Zwazyla ja iii Paula wazy 8200 a nie 9 wg mojego wazenia i babka mi gada ze troche malo, bo w ciagu 3miesiecy przybrala tylko 1kg i ze za miesiac mamy przyjsc na kontrole wagi. Kurcze ona tak ladnie i duzo moim zdaniem. Paula je w ciagu doby:
3 x ok 180-200ml zageszczonego mleka
1 x ryz z owocami, platki owsiane z owocami, kasza kukurydziana z owocami czy kaszka z owocami ok 200ml
1 x obiadek 200ml
owocu zjada dziennie ok 150 g

W schemacie zywienia jest dwa razy mleko, a Paula je trzy razy. Mowilam to lekarce i ona nie widzi nic zlego w tym zeby dawac tyle mleka ale skoro mimo takiej ilosci mleka dziecko malo przybiera na wadze to to jest chyba wina matki, bo z jakims takim wyrzutem mowila mi ze malo przytyla. Dodam, ze obiadki Pauliny sa tresciwe, nie jakas woda jak u mojej kolezanki...nie wiem jak jej dziecko umie sie taka woda najesc.

JUSTYS1358 4 razy na noc je plus 5-6 razy w dzien czyli 10 razy na dobe? wow, a ile je w tej nocy na jedno karmienie?
.

NIe wiem, bo kp. Nie zawsze oprózni piers, bo czasem jest pełna, wiec to pewnie chec przytulenia się do cyca, badz nieumiejetnosc samodzielnego zasniecia po przebudzenia. Ehh, tak mam odkad skonczyła 3 mca, wczesniej budziła sie tylko 2 razy w nocy na jedzenie

[stokroteczka777]

Nie wiem jak bedzie wygladala dzisiejsza noc, bo jak sie polozylysmy po 15 to wstalysmy o 17:45 nie wiem co mi sie stalo, taka spiaca bylam, no i co sie stalo Pauli, bo ona w dzien nigdy tyle nie spi.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Aha, nie doczytalam ze kp. Moze wiecej w nocy tego przytulania niz jedzenia. Ja jak kp, to Paula jadla co 3godz, i dzien i noc. Teraz karmie mm i w nocy nie je. Wytrzymywala do tej pory 12godz, tyle tez spala, teraz wytrzymuje ok 10godz bo tyle spi.

[nacia_n]

Dawid śpi od godziny, sam sobie smoczka włożył przed chwilą i zadowolony
U nas też te problemy ze snem przeważnie wynikają z koszmarów, bo widać, że śpi, ale płacze. Nad ranem, koło 5, się często wybudza i wtedy ciężko mu usnąć. Ale na wszelki wypadek położyłam go dzisiaj w jego ulubionym śpiworku, bo ostatnio spał w nowym i może to powód gorszego spania. Kto wie...

Pisałyście o przewijaniu U nas to samo, wierci się, obraca, siada, wstaje... Ogólnie robi wszystko by mi zadanie utrudnić Więc jak mam go przewinąć, to mam wszystko przygotowane: kilka sztuk chusteczek już wyjęte, pampers rozwinięty, kilka zabawek do łapek i przewijanie ekspresowe można zacząć. Gorzej, jak trzeba mu pupę posmarować - zazwyczaj kończy się to tak, że jak tylko krem na palce nałożę, to on już z gołym tyłkiem zasuwa To go gonię wtedy, a potem muszę czyścić mieszkanie z tego kremu

[rinco]

millena 2x po 1,5 godz. drzemki w dzień to nie jest za dużo, Seba właśnie ostatnio tyle śpi

A propos spania w dzień: niedawno zmieniłam Sebie plan dnia, bo 3 drzemki w ciągu dnia to było za często, nie chciał zasypiać. Teraz śpi 2x i jest super. Ma 4 godziny aktywności, po czym zaczyna ziewać, to już widzę, że jest śpiący. No i wydłużyły mu się te drzemki, jak wcześniej spał po pól godziny to teraz dociąga do 1,5h, a czasem nawet prześpi 2h, co mu się wcześnie nie zdarzało!

I tutaj odp. dla Maddy
Biorę go do sypialni, sadzam na kolanach i przytulam plus smoczek w dziub. Do tego lekko się kołyszemy i zaczynam mu śpiewać "W sukieneczkach z pajęczynki" Czasem nawet nie zdąże całości zaśpiewać jak już śpi Ogólnie zaśnięcie zajmuje mu 1-2 minuty. Odkładam do łóżeczka i gotowe

A jeszcze mi się tak skojarzyło, czy Wy macie w nocy włączone jakieś lampki czy śpicie po ciemku? Może Wasze dzieci się budzą i chcą bawić, bo jest za jasno?

Izotropia mój mąż też ma podobne gadki ale ja tam swoje widzę i choćby dla siebie samej chcę jakoś przyzwoicie wyglądać Zaraz się biorę za skapel, tylko skończę pisać

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez nacia_n

Pisałyście o przewijaniu U nas to samo, wierci się, obraca, siada, wstaje... Ogólnie robi wszystko by mi zadanie utrudnić Więc jak mam go przewinąć, to mam wszystko przygotowane: kilka sztuk chusteczek już wyjęte, pampers rozwinięty, kilka zabawek do łapek i przewijanie ekspresowe można zacząć. Gorzej, jak trzeba mu pupę posmarować - zazwyczaj kończy się to tak, że jak tylko krem na palce nałożę, to on już z gołym tyłkiem zasuwa To go gonię wtedy, a potem muszę czyścić mieszkanie z tego kremu

[rozowa1987]

Napisane przez Maddy84

Mam pytanie odnosnie usypiania w ciagu dnia. Jak to u Was wyglada? Do tej pory nie mielismy problemu bo mala od pierwszych dni zasypiala w bujaczku. Niestety ostatnio piorac z niego okrycie przeczytalam, ze w pozycji lezacej moze przebywac dziecko do 9 kg, a ona juz je przekroczyla.

moja koleżanka bujała dziecko do 11kg.

[natusiakac21]

hej dziewczyny. Moje dziecko zmieniło się nie do poznania, nie mogę nawet iść do łazienki bo jak tylko odłoże go i zniknę z zasięgu wzroku to jest krzyk. Już nawet obiadów nie jadam bo męża nie ma jak ja wracam, więc nie ma mnie kto zastąpić przy młodym. Mam nadzieję że to minie bo na dłuższą metę to ja nie dam rady.
Z pozytywnych rzeczy to Antoś nauczył się sam siadać

aaaaa no i nie pisałam wam. Ja niestety nawet po odstawieniu kolacji, słodyczy i słodkiego picia nadal tyję i od listopada nie mam @ (w styczniu drobne plamienie), lekarz kazał zbadać tarczycę bo mówił, że obstawia niedoczynność i prolaktynę, a z tym akurat już miałam problem przed ciążą i wynik dziesięciokrotnie wyższy od normy. Tylko nie wiem czy teraz wynik będzie miarodajny bo pamiętam, że poprzednia Pani doktor kazał robić w 23 d.c

Acha i moje dziecko odstawiło kaszkę, w ogóle nie chce jej jeść i na kolację dostaje znowu mleko. Ryż i płatki też już są be

[rozowa1987]

zapomniałam się pochwalić,Liwka od 3 dni raczkuje zasuwa aż się kurzy za nią.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

polecicie mi dobry telefon do 250zł taki żeby było można było po necie buszować.

[niunia32]

przyszłam się pochwalić
przebiła się nam lewa dolna jedynka

[_millena]

Napisane przez _agata

Kurczę, _millena nie wiem z kiedy masz te krople, a zapomniałam Ci napisać żebyś sprawdziła kiedy otweirałaś, bo z tego co pamiętam to można 60dni od otwarcia podawać...
Najważniejsze, że jest jakiś efekt Simetikon nie szkodzi, a jeśli ma pomóc... to czemu nie podawać.

oj tam... bardziej dojrzały Simeticon widać lepiej na niego działa
a tak poważnie, to ja mam zapas tych kropel bo moja kuzynka mi wysłała kilka buteleczek jak Borys był mały. Jeszcze mi zostało jedno całe opakowanie nieotwarte plus to , które otworzyłam dla Borysa kilka dni temu, ważne są do 2015 roku to moze jeszcze obskoczą drugie dziecię tzn te nieotwarte.

Napisane przez _agata

Po gorączce od wczoraj ani śladu, ale za to Macia wysypało strasznie. Właśnie babcia dzwoniła, że cały poza buźką jest w kropki

nooo. to trzydniówka. przynjamniej macie z głowy ( ponoć raz w życiu).

Napisane przez Maddy84

Mam pytanie odnosnie usypiania w ciagu dnia. Jak to u Was wyglada? Do tej pory nie mielismy problemu bo mala od pierwszych dni zasypiala w bujaczku. Niestety ostatnio piorac z niego okrycie przeczytalam, ze w pozycji lezacej moze przebywac dziecko do 9 kg, a ona juz je przekroczyla.

u nas w ciągu dnia nie ma problemu , kładę do łózeczka i robię szszszszsz , czasem pomiziam, czasem po prostu kładę i dam rękę do przytulenia, a dziś nawet sam zasnął, po kilkukrotnym układaniu go z pozycji stojącej do leżącej po prostu zbastował i już nie wstał tylko smyrał misiowi łapkę, wyszłam z pokoju i sam zasnął. Czasem jak już nie mam pomysłu, a widzę, że gość się męczy to włączam mu dźwięk odkurzacza w komofonie 2 sekundy i po zawodach.

Napisane przez rinco

A jeszcze mi się tak skojarzyło, czy Wy macie w nocy włączone jakieś lampki czy śpicie po ciemku? Może Wasze dzieci się budzą i chcą bawić, bo jest za jasno?

u nas pali się taka lampka ledowa na baterie ale ona jest tak lekko jaśniejsza ( odrobinkę) od tych lampeczek - wtyczek , które dają lekką poświatę . Czasem jak się bateria skonczy narzucam pieluszkę na swoja lampkę nocną. Świeci sie to u nas zazwyczaj całą noc, ale gdy jest ciemno to Borys wstaje i histeryzuje . Czytałam, że tak małe dzieci jeszcze ciemności się nie boją, ale może moje dziecko jest po prsotu dziwne i jak zwykle odbiega od standardów bo ewidentnie nie podoba mu się jak jest całkiem ciemno. Chyba go przyzwyczaiłam do spania przy świetle, dlatego , że sama lubię mieć taką lekką poświatę w sypialni.


dziś była jazda z usypianiem nocnym, ale mam wrażenie, że to wina zęba. Pchał pod wieczór paluchy do buzi i bardzo się ślinił. Chyba ciężka noc przed nami. Jak zwykle. Jak babcia była to dziecko anioł, babcia pojechała to pomiot szatana powrócił

[stokroteczka777]

MILLENA Paulina tez przy babci jest grzeczna dzisiaj na chwile przyszla a Paula banan jak ta lala, nawet do mnie tak sie nie smieje jak do babci. Babcia wyszla a Paula w ryk, to babcia wrocila i Paula znowu banan i tak trzy razy a jak wyciagnela do malej rece to az skakala z radosci.

A co do skakania z radosci...jak Paulina widzi butle z mlekiem to az sie trzesie jakby to ktos widzial, to by pomyslal,ze dziecko glodze. Zawsze w takiej sytuacji szkoda mi dzieci tych wszystkich pijakow, ktorzy kazdy grosz przepija, a dzieci nie maja co jesc. Bo jak takie dziecko jest glodne a oni nie maja mu co dac....az mnie ciary przechodza. Do sklepu gdzie pracowalam przychodzila taka jedna mama pijaczka,miala dwie coreczki blizniaczki jakie chyba dwuletnie i dla nich kupowala po malym jablku a dla siebie cala torbe tanich win...


RINCO u nas mala lampeczka dajaca wlasnie taka poswiate jak napisala Millena. Ona jest przy naszym lozku a lozeczko stoi 1,5metra dalej.

NTUSIAKAC21 Paula tez ostatnio taka sie zrobila, na szczescie ja jak juz pisalam mam catering tesciowa

NACIA_N niezle z tym przewijaniem u Ciebie i innych dziewczyn, u nas to jeszcze przed nami, bo Paula jeszcze nie mobilna

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Dobrej nocy i niech nasze dzieciaczki slodko spia

[_agata]

Moje dziecko też nie może pojąć, że gdyby nie siadał, nie obracał się na brzuch, to przewijanie trwałoby góra 1 minutę.
A tak to jazda zaczyna się już w momencie położenia gościa na plecach. Maciu nienawidzi leżeć na plecach. Nie pomagają już przedmioty wkładane w rączki... trzeba gościa siła trzymać. Inaczej ucieka

[stokroteczka777]

Dobrej nocy i niech nasze dzieciaczki slodko spia

[_agata]

Słodko czy nie, niech śpią!

[rinco]

No to u nas w sypialni są całkowite ciemności. Lampkę ledową (tą do kontaktu) włączamy tylko jak jest jakaś akcja Raz tylko spaliśmy przy włączonej lampce nocnej - była to pierwsza noc Seby w domu

[_Maya_]

Napisane przez _agata

Moje dziecko też nie może pojąć, że gdyby nie siadał, nie obracał się na brzuch, to przewijanie trwałoby góra 1 minutę.
A tak to jazda zaczyna się już w momencie położenia gościa na plecach. Maciu nienawidzi leżeć na plecach. Nie pomagają już przedmioty wkładane w rączki... trzeba gościa siła trzymać. Inaczej ucieka

u nas to samo. dzisiaj mi się dziecko poważnie obraziło, bo kąpałam na plecach,a ona na brzuchu chciała

Napisane przez _agata

Słodko czy nie, niech śpią!

a my już po pierwszym przebudzeniu - O. zatankowała i śpi dalej

[_millena]

Napisane przez _agata

Moje dziecko też nie może pojąć, że gdyby nie siadał, nie obracał się na brzuch, to przewijanie trwałoby góra 1 minutę.
A tak to jazda zaczyna się już w momencie położenia gościa na plecach. Maciu nienawidzi leżeć na plecach. Nie pomagają już przedmioty wkładane w rączki... trzeba gościa siła trzymać. Inaczej ucieka

No to mnie nie pocieszylas u nas wkladanie do raczek jeszcze działa ....

Napisane przez rinco

No to u nas w sypialni są całkowite ciemności. Lampkę ledową (tą do kontaktu) włączamy tylko jak jest jakaś akcja Raz tylko spaliśmy przy włączonej lampce nocnej - była to pierwsza noc Seby w domu

Przez pierwsze 3 miesiące życia Bo nie wylaczalam światła w nocy

Dzisiaj moje dziecko nauczyło sie mnie gonić i samemu uciekać i ma z tego przeokrutna frajde i radochę . Ja też

[cate_]

Napisane przez _agata

Moje dziecko też nie może pojąć, że gdyby nie siadał, nie obracał się na brzuch, to przewijanie trwałoby góra 1 minutę.
A tak to jazda zaczyna się już w momencie położenia gościa na plecach. Maciu nienawidzi leżeć na plecach. Nie pomagają już przedmioty wkładane w rączki... trzeba gościa siła trzymać. Inaczej ucieka

Na pocieszenie po roku starszy polubił leżenie z powrotem i dał się ładnie przewijać. Młodszy też teraz ucieka więc zaczęłam go przewijać na stojąco

[stokroteczka777]

Bry
U nas nocka spokojna.

AGATA masz racje, nie wazne czy slodko, wazne ze spia nam sie udalo, tylko jedna glosna pobudka, wlozylam smoka i spala do 7.
Lece na zakupy, bo swiatlo w lodowce sie obrazi ze samo zostalo :-D

[_agata]

Napisane przez _Maya_

u nas to samo. dzisiaj mi się dziecko poważnie obraziło, bo kąpałam na plecach,a ona na brzuchu chciała



a my już po pierwszym przebudzeniu - O. zatankowała i śpi dalej

U nas już kąpiel na siedząco. Inaczej się nie da.
I przynajmniej gość lubi polewanie głowy wodą

Napisane przez _millena

No to mnie nie pocieszylas u nas wkladanie do raczek jeszcze działa ....

Już niedługo.

Musiałabym mu chyba dać nóż do ręki, bo tak to już wszystko miał.

Napisane przez cate_

Na pocieszenie po roku starszy polubił leżenie z powrotem i dał się ładnie przewijać. Młodszy też teraz ucieka więc zaczęłam go przewijać na stojąco

Uffff... bo to już takie kumate się robi, więc wie co jest grane. A tak to kładą żuczka na plecach a on się nudzi

A i czasami przewijanie wygląda tak, że pieluchę rozkładam na podłodze i sadzam na tym gościa dupą i zapinam

[Gaabbi]

Dziewczyny, czy Wasze Dzieciaki mają, albo miały już siniaki?
Hania od przedwczoraj ma siniaka sporych rozmiarów na rączce Nie wiem, czy gdzieś przygrzmociła, czy co. Nogami wali w co popadnie i siniaków nie ma, a na rączce się pojawił
Różne myśli mi przychodzą do głowy... Pewnie to zwykły siniak, ale ja mam już czarne myśli W końcu siniak to jakiś tam krwotok wewnętrzny, nie?

Napisane przez rinco

No to u nas w sypialni są całkowite ciemności. Lampkę ledową (tą do kontaktu) włączamy tylko jak jest jakaś akcja Raz tylko spaliśmy przy włączonej lampce nocnej - była to pierwsza noc Seby w domu

My mamy tę lampkę http://smoczek-sklep.pl/1459-large/l...pa-pabobo-.jpg
Jak po wieczornym karmieniu zostawiam Hanię samą w pokoju, żeby usnęła, to zostawiam Jej zaświeconą tą lampkę. Gasimy ją, jak my przychodzimy do sypialni spać i śpimy już wtedy w zupełnej ciemności, aż do rana

Napisane przez _agata

U nas już kąpiel na siedząco. Inaczej się nie da.
I przynajmniej gość lubi polewanie głowy wodą

Hania, odkąd sama siada, to też lubi siedzieć w wanience podczas kąpieli

Jak myjecie pupcię siedzącemu w wanience dziecku? Kładziecie je na chwilę, tak?

[_agata]

Maciej siniaków nie ma, ale on z tych ostrożnych. Tylko raz miał limo pod okiem.
A sińce to normalna sprawa jak się uderzy
Ponieważ zawsze kąpiemy Maćka we dwójkę z mężem, to na zakończenie pluskania on podnosi gościa lekko pod paszki i wtedy ja szybko myję

[clauudik]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, czy Wasze Dzieciaki mają, albo miały już siniaki?
Hania od przedwczoraj ma siniaka sporych rozmiarów na rączce Nie wiem, czy gdzieś przygrzmociła, czy co. Nogami wali w co popadnie i siniaków nie ma, a na rączce się pojawił
Różne myśli mi przychodzą do głowy... Pewnie to zwykły siniak, ale ja mam już czarne myśli W końcu siniak to jakiś tam krwotok wewnętrzny, nie?


My mamy tę lampkę http://smoczek-sklep.pl/1459-large/l...pa-pabobo-.jpg
Jak po wieczornym karmieniu zostawiam Hanię samą w pokoju, żeby usnęła, to zostawiam Jej zaświeconą tą lampkę. Gasimy ją, jak my przychodzimy do sypialni spać i śpimy już wtedy w zupełnej ciemności, aż do rana


Hania, odkąd sama siada, to też lubi siedzieć w wanience podczas kąpieli

Jak myjecie pupcię siedzącemu w wanience dziecku? Kładziecie je na chwilę, tak?

Gabi, Filip ma właśnie siniaki na nogach. Miał też jednego na czole jak zarył o płytki i pod okiem, po zabawie z tatą w "dawać Go!" - uciekał i nie zauważył drzwi. Ale wiesz, że ja raczej z tych lajtowych mam jak powychodziły, tak i zeszły. Nie martw się, Haniutek jeszcze nie jednego siniaka sobie nabije.

A przy okazji siniaków, to muszę pochwalić się, że Filipek nauczył się schodzić z łóżka! Wcześniej szedł na oślep, a teraz jak podchodzi do krawędzi i widzi, że łóżko/kanapa się kończy, to robi obrót i opuszcza najpierw nogi przynajmniej nie muszę się już martwić o upadki z łóżka
A dupkę myjemy mu w pozycji na czworakach, bo na brzuchu w wannie też nie poleży.

[martula007]

Witam po dluzszej nieobecnosci. Bylam u mamy i za tydzien znowu jade, a tam jak na zlosc komputer sie zepsul. Bede chyba musiala swoj przytachac. Wyjazd do Anglii stoi pod znakiem zapytania.. nie wiadomo czy maz urlop dostanie.. zalamka! Tacierzynskiego tez nie dostal i raczej z niego juz nie skorzysta.. ehh ;/ Szkoda slow...

Napisane przez Timii

no tak, pamiętam że chyba byliście pierwsi z ząbkami
ale jak to długo mu idą? 7 zębów przez 5mcy to chyba szybko

Oliwce wyszly 4 zeby w przeciagu 2,5 tygodnia.. i znowu ida nastepne. Z jednej strony mam nadzieje, ze szybko minie.. ale juz sily nie mam Na dodatek ida jej dwie dolne dwojki i chyba czworki. Caly czas pcha wszystko na tyl. Jak masuje jej dziasla to kieruje moja reke w rejony czworek wlasnie.

Napisane przez minini

brawo za MAMĘ. Olaf jakoś nie chce się do mnie odzywać, za to chodzi już trzymany za jedną rękę, a przy ścianie i przy meblach śmiga jak dziki! jak to każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija


co do szynki to takiej sklepowej mimo wszystko bym nie dawała, nie wazne czy 90% mięsa, ale ile chemii i konserwantów brrr

Poczekam jeszcze z ta szyneczka U mnie to samo, mloda przy kanapie, meblach spokojnie chodzi. Czasami przechodzi z kanapy do fotela, ktory stoi obok. Sama boi sie zrobic kroczka, ale mysle, ze jest na dobrej drodze

Napisane przez 8ewus8

Bry
My mamy ostatnio ciężkie noce, nie wiem czy jest jakaś godzina, w której nie jestem wybudzona. Mały już od jakiego czasu śpi z nami w łóżku, bo nie byłam w stanie wyjmować go po 10-15 razy w ciągu nocy, bo wybudzałam się i jak on zasnął to ja znów nie mogłam i tak w kółko.
Już kilka dni przed moim powrotem do pracy się popsuło spanie a te 3 ostatnie dni to totalna porażka, popłakuje w nocy, wierci się jak kura na jajach, wchodzi na mnie, daje mi z dynki, siada na łóżku i sobie siedzi dopóki mu głowa nie opadnie, w pozycji na czworakach kotłuje głową w poduszce, kołdrze, masakra jakaś, o ile wcześniej wysypiałam sie z nim całkowicie tak teraz jest nieciekawie.
Oczywiście najlepiej mu się śpi jak ja wstaję do pracy.
Myślę, ze może tak być przez zęby, bo jak poprzedni mu wychodził to było podobnie, tyle, że trwało ze 3-4 dni a nie 2 tyg! A teraz wychodzi mu dwójka górna. W ogóle dziwnie wygląda bez jedynek mając dwójki, jak taki pierwszoklasista, któremu wypadły mleczaki.

Skad ja znam ten bol nieprzespanych nocy Chociaz powiem Wam, ze juz sie przyzwyczailam. Nie przeszkadza mi wstawanie po 15 razy, zeby dac jej raczke czy smoczka. Wstajac rano jestem w sumie wypoczeta. Gorzej jak sie obudzi o 3 i nie chce zasnac.. wtedy jest masakra, dla mnie to jest najgorsze. Rano ledwo co chodze i na oczy patrze. W sumie tak sie przyzwyczailam do czestego wstawania i podawania mlodej smoczka, ze nawet jak sie nie budzi to nie spie i zastanawiam sie czy wszystko ok. Wstaje, patrze czy sie nie rozkopala itd.
Z jednego jestem baaardzo dumna.. czasami noce byly bardzo ciezkie, wstwalam po 15 razy jak nie wiecej, mloda budzila sie o 3 i nie spala 2h, ale nie poddalam sie i nie spala z nami ani jednej calej nocy w lozku. Zawsze sie balam, ze taka jedna noc moze jej sie za bardzo spodobac i nie bedzie chciala wrocic do lozeczka. Wolalam nie spac w ogole niz spac z nia w lozku, tym bardziej, ze mamy male lozko i na dluzsza mete maz musialby spac w drugim pokoju. Nie mowie, ze nie mialysmy wspolnych drzemek w dzien czy rano, ale to zupelnie co innego. Poza tym spanie z Oliwka w jednym lozku oznacza tyle co: Oliwka spi, ale ja juz nie- kreci sie, kopie, a tylko sie rusze to sie budzi maly szogun

Napisane przez natusiakac21

Martula fajny pomysł z tym wkładaniem do zlewu, jakoś nigdy nie pomyślałam, a mały stoi przy mnie i się wspina po nogach.

Dokladnie Wspina sie, a przy tym jak mam akurat spodnie dresowe to mi je sciaga!

Napisane przez minini

dziś Olaf dostał całe jabłko, obrane tak do gryzienia, i zajął się nim na pół godziny chyba! trzy dni planowałam że mu tak dam jabłko i co wyjęłam z lodówki żeby nabrało temperatury to je mąż zjadł w końcu dziś się udało heh. ale miał frajdę, niewiele obgryzł tymi swoimi dwoma zębami, ale zawsze coś!
aaa i melon dziś pierwszy raz zjadł smakował

Trzeba sprobowac

Napisane przez _millena

u nas jest masakra. Borys bardzo ładnie spał swego czasu. Budził się koło piątej na jedzenie , a potem o 7 wstawał na dobre. Potem zachorował i jakieś 2 miesiące temu wszystko się zepsuło A teraz , odkąd wstaje sam w łóżeczku to jest jakiś armagedon. Zaczyna przeraźliwie płakać, tak jakby się bał i szybko wstaje na równe nogi i stoi i tu zależy, albo marudzi albo drze paszczę. czasami da się uspokoić smokiem , czasami cycem, czasem herbatką... a czasem nie da się w ogóle uspokoić . Ja też go co prawda przestałam ubierać w pajace i teraz ma gołe stópki ale u nas chyba to nie będzie to (chociaż z ciekawości sprobuję ).
Do tego od jakiegoś tygodnia, może dwóch, ma problem z zaśnięciem po kąpieli. Nic nie zmienialiśmy, godziny jedzenia i kąpieli są zachowane. Do momentu jedzenia jest mega śpiący, po cycu się rozbudza.... :/ ii koniec. Wstaje na równe nogi w łózeczku, gada, albo krzyczy ( zależy od humoru), gdy go kladę jest ryk, nie da się go utulić, więc wstaje i stoi w tym łózeczeku... no miazga. Po głębokiej analizie obstawiam skok rozwojowy.... albo... rozpuszczenie i teraz nie wiem co robić. Czy utulać ( bo jeśli skok to on tego potrzebuje) i zagryżć zęby i przeczekać, czy wprowadzić dyscyplinę i pokazać mu , że jestem nieugięta ....czyli odkładać dopoki nie padnie ( bo on wtedy niestety płacze) utulając go . To by mogło trwać nawet ze dwie godziny. NIe wiem co robić. Już powoli mnie to zaczyna męczyć, bo chodzę czasami jak zombie. Nie dosyć, że nie chce usnąć, to jeszcze budzi się co chwilę , a czasem w nocy o 3 jak wstanie tak może stać nawet przez 1,5 godziny i jojczyć. Nie pozwalam mu na wypłakiwanie się, ale czasem po prostu cierpliwość mi siada i mam ochotę trzasnąć drzwiami i wyjśc Co myślicie o tym ?

U mnie bylo to samo i pomogla nauka zasypiania metoda PP TH (jaki skrot ) Pisalam, ze najpierw byl placz przeokrutny, maz przyszedl ( bo on stranisznie wrazliwy jest na placz mlodej) i mnie POPROSIL, zebym dala spokoj.. bo ona tak placze. Jednak sie oplacalo bo po paru dniach bylo coraz lepiej . W nocy budzi sie nadal, ale nie ma juz tak czesto akcji,wstawania w srodku nocy i gotowosci do zabawy
Trzymam za Ciebie kciuki, zeby sytuacja szybko wrocila do normy i zycze Ci duzo sily i cierpliwosci ( bo to chyba najwazniejsze)
Ja teraz mam inny problem. Mloda nie umie zasypiac bez mojej reki. DOSLOWNIE! Chcialabym, zeby miala jakas przytualnke, kocyk.. ale ona nie chce. Jest zmeczona, ale dopoki nie zlapie mnie za reke nie usnie i bedzie plakac. Jak juz jest bardzo zmeczona podaje jej raczke i zasypia w 2 minuty!

Napisane przez _agata

_millena, myślę, że lulać, tulić, śpiewać... aż nie uśnie.
A próbowałaś tak, że kładziecie się razem z Borysem na waszym łóżku i tak go usypiacie?


Któraś z Was jeszcze pytała o makaron. Można podawać i razowy i zwykły z mąki durum. Ja daję taki i taki


Maciuś od soboty gorączkuje
Ale to dłuższa historia.
Na całe szczęście jest grzeczny jak zwykle. Ale dziś w nocy obudził się z temp. 39,2. Spał do 8 rano, a ja musiałam iść do pracy. Poczekałam więc aż się obudzi i spaźniłam się do pracy. Ale w pracy to luz, więc się nie przejmuję.
A do Maciusia przyszła babcia, więc opiekę ma lepszą niz jak ja bym z nim została
Ząbek pewnie będzie lada dzień

Przede wszystkim duzo zdrowka.

Gdzies czytalam, ze nie powinno sie usypiac w duzym lozku i na spiocha przenosic do lozeczka. Dziecko budzac sie bedzie wystraszone i zdezorientowane co ono tu robi, skoro zasnelo w innym lozku, w objeciach mamy. Przyzwyczajajac i uczac zasypiania Oliwki w lozeczku turystycznym, wchodzilam do niej, ona uspiala i wychodzilam Po trzech takich akcjach mloda zaczela juz ladnie zasypiac sama ( tzn... z moja reka!)

Napisane przez GaTTa

Oj nie wiem czy byłabyś zadowolona..Bo ja miałam małe B a teraz mam A .... Staniki sprzed ciąży push up są na mnie za duże....

Ja bylabym zadowolona z A.. B lub C moze moj maz nie, ale ja tak Czasami mu mowie, ze bede chciala po drugim dziecku pomniejszyc piersi to nie chce mnie nawet sluchac :P

Napisane przez rozowa1987

a moja Liwia je mleko 6-7 razy ,4 razy w dzień lub 5 i w nocy 2 do 3 razy i mi się wydaje że to za dużo.

Duze tego mleka w nocy, wspolczuje Ci wstawania i przygotowywania. Na szczescie Oliwka sama przestala jesc w nocy gdzies kolo 5 miesiaca, tyle ze ona juz od pierwszych dni zycia budzila sie tylko 2 razy na karmienie, jak miala zla noc to 3. Szybko ominela karmienie o 2 w nocy( cos kolo 2 miesiaca) i jak ją polozylam spac tak budzila sie o 4 . Teraz je 20.30 i nastepny posilek 6-7.

Oczywiscie ja tez oddalam glos

[martula007]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, czy Wasze Dzieciaki mają, albo miały już siniaki?
Hania od przedwczoraj ma siniaka sporych rozmiarów na rączce Nie wiem, czy gdzieś przygrzmociła, czy co. Nogami wali w co popadnie i siniaków nie ma, a na rączce się pojawił
Różne myśli mi przychodzą do głowy... Pewnie to zwykły siniak, ale ja mam już czarne myśli W końcu siniak to jakiś tam krwotok wewnętrzny, nie?



Jak myjecie pupcię siedzącemu w wanience dziecku? Kładziecie je na chwilę, tak?

Oliwa miala na nodze takiego mega duzego siniaka, ale sie nie martwilam.. taki urok malych dzieci. To nie pierwszy i nie ostatni sinaczek. Tyle, ze Oliwka jest z tych dzieci co wszedzie musza wejsc, wszystko otworzyc.Nie martw sie... zwykly siniak to nic zlego, uszkodzone naczynka.Pod wplywem uderzenia pod skore dostaje sie troszke krwi i widoczne jest to jako siniak, na poczatku fioletowy pozniej, zielony, zolty ( te kolory powstaja w wyniku rozkladu hemoglobiny). Martwic bys sie mogla gdyby np. bylo tak, ze bierzesz Hanie na rece, zlapiesz za noge, ramie i wtedy pojawia sie sniak.. wtedy trzeba do lekarza.Mogloby to oznaczac skaze naczyniowa, ale jesli nie zauwazylas czegos takiego ( a z Twojego posta wnioskuje, ze nie) to spokojnie, niech Hania dalej buszuje i zwiedza swoj maly swiat


My Oliwke kapiemy tak, ze na koncu ktores z nas ja delikatnie podnosi do gory i myjemy.. lub korzystamy z okazji kiedy wstaje w wanience

Napisane przez clauudik

A przy okazji siniaków, to muszę pochwalić się, że Filipek nauczył się schodzić z łóżka! Wcześniej szedł na oślep, a teraz jak podchodzi do krawędzi i widzi, że łóżko/kanapa się kończy, to robi obrót i opuszcza najpierw nogi przynajmniej nie muszę się już martwić o upadki z łóżka

Heheh to ciekawe. Moja Oliwa to samo ostatnio robi.. i zastanawialam sie czy to mozliwe, ze w ten sposob chce zejsc czy to czysty przypadek I przez to, ze balam sie, ze spadnie to jej pomagalam. Czyli musze dac jej wolna reke, oczywiscie jej asystujac