Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 23 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-11-28, 22:34   #661
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

o kurde ile nowych, widze nie tylko ja mam problem z lenistwem i odkłądaniem

weekend minal zrobilam -- NICCC ;/ zaden postep..

co robicie zeby zrobic zaplanowane rzeczy? toć cholera jasna wiecznie wszystko przekładam, cv pisze juz kilka tyg tak samo z szukaniem pracy, praca licencjacka... NIC NIE DZIAŁA
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 11:14   #662
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hop hop, czy "nie odkładające życia na potem" żyją? Na szczęście Wizaż ożył
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 11:18   #663
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Żyją żyją Ale to straszne było...
Taka samotna się czułam, jak sprawdzałam mejla a tu żadnych subskrypcji z forum
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 11:24   #664
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Żyją żyją Ale to straszne było...
Taka samotna się czułam, jak sprawdzałam mejla a tu żadnych subskrypcji z forum
To zdanie powinno być smutna definicją współczesnego społeczeństwa..

Zresztą... ja też
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 12:23   #665
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

CZeeeeeeeeść!
Jezu, 2 dni bez wizazu dały mi się we znaki Tęskniłam
Jak żyjecie? Ja osobiście przymarzam, niech ta zima juz spada!
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 13:14   #666
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej dziewczyny

Fajnie, że wizaz już jest wśród nas
Coma, jeszcze przed awarią coś się pytałam Ciebie bo u mnie znowu były grzmoty w związku, ale po wielkiej burzy je zakończyłam. Pierwszy raz dotarło do mnie tak naprawdę, chociaż po wielkich nerwach, że mam gdzieś jeżdżenie Tż częste do domu, ja jeździć nie będę. Mam nadzieję, że mi się nie odmieni już. Aż muszę Ci szczerze wyznać, że poczułam taka wewnętrzna ulgę że poniekąd zaczęło mi to obojętnieć, no ale też nie twierdzę, że nie będzie mnie to jeszcze ruszać.
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem

Edytowane przez Little brown
Czas edycji: 2010-12-01 o 13:48 Powód: błąd- poprawa
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 13:18   #667
olaaaa199111
Zakorzenienie
 
Avatar olaaaa199111
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 152
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Wreszcie mogę znów poczytać co u Was i sama się zmobilizować
__________________
olaaaa199111 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-01, 13:55   #668
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Copykat Pokaż wiadomość
Widzę że jesteśmy podobnych rozmiarów ja mam 162cm i obecnie ważę 48kg. Najwięcej ważyłam bodajże 54, w 2 klasie LO. To był jedyny raz w życiu kiedy poszłam na dietę, schudłam wtedy 4 kg w ciągu 2 miesięcy. Później przez dłuższy czas ważyłam 50, a ok 20 roku życia zaczęłam znów chudnąć (tym razem już bez diety) i zeszłam do 46,5 kg. Niestety nie udało mi się utrzymać tej wagi, po paru miesiącach wróciłam do 48-49 i to jest moja optymalna waga chyba
Musze sie ze wstydem przyznać że zarzuciłam ćwiczenia, 4 dni cwiczylam pod rząd, a potem już coś zaczęło mi wstawać na przeszkodzie co wieczór mam nadzieję że dziś sie uda
Copykat, a jak oceniasz swoją sylwetkę? Wiem, że czasem trudno być obiektywną. Ja ważę już 49,5 i po niektórych spodniach widać tam jakąś różnicę, ale jeszcze nikt nie zauważył, że schudłam . A po drugie myślałam, że jak już będę tyle ważyć to trochę inaczej będę wyglądać...
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 14:25   #669
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Fajnie, że wizaz już jest wśród nas
Coma, jeszcze przed awarią coś się pytałam Ciebie bo u mnie znowu były grzmoty w związku, ale po wielkiej burzy je zakończyłam. Pierwszy raz dotarło do mnie tak naprawdę, chociaż po wielkich nerwach, że mam gdzieś jeżdżenie Tż częste do domu, ja jeździć nie będę. Mam nadzieję, że mi się nie odmieni już. Aż muszę Ci szczerze wyznać, że poczułam taka wewnętrzna ulgę że poniekąd zaczęło mi to obojętnieć, no ale też nie twierdzę, że nie będzie mnie to jeszcze ruszać.
Faktycznie, przepraszam ta awaria mnie wybiła z rytmu!

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
(...)
Coma, a czy Ty po tych wszystkich latach i sytuacjach zauważyłaś jakieś zmiany w poglądach i zachowaniach swojego Tż Chodzi mi o to czy rzeczywiście dostrzegł, że już Cię to nie ruszą i na przykład bardziej tęskni za Tobą? i częściej chce się spotykać?
Zauważyłam zmianę na pewno dostrzegł różnicę we mnie i zmianę na "guzik mnie to obchodzi, będe miała wreszcie czas dla siebie" (choć wczesniejsze, "zamierzchłe" awantury pewnie też na to wpłyneły) zauważyłam też, że nieco rzadziej jeździ do domu.

Ja też się z tą "niezależnością" lepiej czuję, miejmy do siebie szacunek...
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 14:56   #670
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Coma to cieszę się, że u Ciebie coś się zmieniło.
Ostatnio naprawdę ostro się pokłóciliśmy o to, chociaż miałam się już nie odzywać . Mi po prostu było przykro i wkurzało (i nadal na pewno coś mi z tego zostało) to, że na tym etapie co już jesteśmy i przy tych warunkach mieszkaniowych jakie mamy, dla niego dwa weekendy tylko dla siebie jest wystarczające . W tym samym czasie co się pokłóciliśmy miałam też nieprzyjemną sytuację w domu więc było mi źle, ale też przemyślałam pewne kwestie, że moje życie to wieczne czekanie na jakieś zmiany co do zachowań moich bliskich, ale takich zachować które mnie niszczą i sprawiają -przykrość (tata, były chłopak...nie chcę wchodzić w szczegóły). Doszłam do wniosku, że mam dość czekania i oczekiwania cudu, że mam dość kompromisów i rozmów po raz kolejny na te same tematy. Tym bardziej przychodzi pewien czas i czuję, że dla mnie już przyszedł, że kobieta od swojego chłopaka oczekuje już czegoś innego. No i ja myślałam, że wraz z jego podjęciem pracy nadejdzie nowy etap. Dla niego to chyba nie "ten czas". Niestety problem tkwi w tym, że on chyba planuje za kilka lat robić tak samo. Poczekam i zobaczę, obym tylko miała cierpliwość.
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 15:21   #671
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Coma to cieszę się, że u Ciebie coś się zmieniło.
Ostatnio naprawdę ostro się pokłóciliśmy o to, chociaż miałam się już nie odzywać . Mi po prostu było przykro i wkurzało (i nadal na pewno coś mi z tego zostało) to, że na tym etapie co już jesteśmy i przy tych warunkach mieszkaniowych jakie mamy, dla niego dwa weekendy tylko dla siebie jest wystarczające . W tym samym czasie co się pokłóciliśmy miałam też nieprzyjemną sytuację w domu więc było mi źle, ale też przemyślałam pewne kwestie, że moje życie to wieczne czekanie na jakieś zmiany co do zachowań moich bliskich, ale takich zachować które mnie niszczą i sprawiają -przykrość (tata, były chłopak...nie chcę wchodzić w szczegóły). Doszłam do wniosku, że mam dość czekania i oczekiwania cudu, że mam dość kompromisów i rozmów po raz kolejny na te same tematy. Tym bardziej przychodzi pewien czas i czuję, że dla mnie już przyszedł, że kobieta od swojego chłopaka oczekuje już czegoś innego. No i ja myślałam, że wraz z jego podjęciem pracy nadejdzie nowy etap. Dla niego to chyba nie "ten czas". Niestety problem tkwi w tym, że on chyba planuje za kilka lat robić tak samo. Poczekam i zobaczę, obym tylko miała cierpliwość.
Ja też oczekuję zmian gdy TŻ skończy szkołę i dostanie przydział... aż się boję. Też pewnie będzie inaczej, pojawią się inne problemy. Dziś jestem trochę nieobiektywna, bo u nas dla odmiany jest super... (taki chwilowy zryw ) Życzę Ci zmian na lepsze...
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-01, 17:22   #672
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Mój Tż na początku dostał przydział bardzo daleko ok 500 km od miasta w którym mieszkam. Na szczęście udało mu się (to był los szczęścia) zamienić się z kolegą i teraz jest 80km ode mnie. Wydaje mi się, że u nas aż taka duża odległość mogła by dużo zepsuć, a już na pewno prowadzić do sprzeczek. Fakt, jak ludzie się długo nie widzą to tęsknią i doceniają się na wzajem. Z drugiej zaś strony człowiek jest zły i smutny jak się bardzo rzadko widuje i wtedy nie trudno o sprzeczki.

Poza tym problemem o którym pisałam na forum, między nami jest naprawdę ok. Mam nadzieję, że to związek na całe życie. Jeden toksyczny i nieudany związek mam już za sobą. Wiem, że nie powinno się porównywać, ale różnica w związku, uczuciu, moim zadowoleniu itd jest nie do opisania.

Najgorsze w związkach z wojskowymi jest to, że właśnie w różnych miejscach mogą dostać przydział. Ja byłabym bardzo niechętna wyprowadzać się z miasta w którym mieszkam, ale z drugiej strony wiem, że dla miłości zrobiłabym to. Bo chyba jednak wiele lat być rodzina na dwa domu raczej bym nie chciała.
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 17:52   #673
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
(...)
Najgorsze w związkach z wojskowymi jest to, że właśnie w różnych miejscach mogą dostać przydział. Ja byłabym bardzo niechętna wyprowadzać się z miasta w którym mieszkam, ale z drugiej strony wiem, że dla miłości zrobiłabym to. Bo chyba jednak wiele lat być rodzina na dwa domu raczej bym nie chciała.
Nawet nie chce mi się o tym myśleć...
W ogóle, nic mi się nie chce... nienawidzę zimna...
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 17:57   #674
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez olaaaa199111 Pokaż wiadomość
Wreszcie mogę znów poczytać co u Was i sama się zmobilizować
Dokładnie! Wizaż wrócił!
Swoją drogą chyba jestem od niego uzależniona.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 18:37   #675
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Dokładnie! Wizaż wrócił!
Swoją drogą chyba jestem od niego uzależniona.
Widać po ilości postów, że znasz tu każdy kąt, fioleciasto, nie to co ja, nowicjuszka

Miałam straszliwe problemy z mobilizacją w tym tygodniu. Moja współlokatorka wyprowadziła się (yes, yes, yes!) i mam pokój dla siebie, a to oznacza puszczanie cały czas muzyki, czytanie książek, oglądanie zaległych odcinków 'Miłości nad rozlewiskiem'... Wszystko, tylko nie naukę Ale dziś wzięłam się do roboty, nie tylko pouczyłam się tego, co mam na jutro, ale też ogarnęłam pokój, zrobiłam sobie dobry obiad i jest git.

Cóż, jednak ten przebłysk pracowitości nie oznacza, że dotrę jutro na zajęcia dziś wracałam na akademik 45 minut. Jutro mogę nie dojechać do centrum wcale Ale i tak mi to nie przeszkadza, jest pięknie! Śnieżek
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 18:38   #676
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Hop hop, czy "nie odkładające życia na potem" żyją? Na szczęście Wizaż ożył
żyjemy, zyjemy
ja tez nie cierpie takiego zimna, dzis stałam na przystanku ponad 25 minut, bo nie przyjechał zaden z autobusów który byl w rozkładzie
Idę zaraz na spotkanie organizacyjne nowego projektu mojego samorzadu, polega to na takiej wymiennej nauce języka. Polski student uczy języka polskiego, a zagraniczny swojego ojczystego. Brzmi fajnie, zobaczymy co z tego wyniknie
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 18:45   #677
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Smutno mi było bez wizażu przez te kilka dni. Też jestem uzalezniona, przyznaję się bez bicia
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 19:08   #678
Copykat
Zakorzenienie
 
Avatar Copykat
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Copykat, a jak oceniasz swoją sylwetkę? Wiem, że czasem trudno być obiektywną. Ja ważę już 49,5 i po niektórych spodniach widać tam jakąś różnicę, ale jeszcze nikt nie zauważył, że schudłam . A po drugie myślałam, że jak już będę tyle ważyć to trochę inaczej będę wyglądać...
Od pasa w górę bardzo dobrze no jeszcze tyłek swój lubię, ale to głównie dlatego że prawie go nie ma nogi bym chciała miec szczuplejsze i bardziej umięśnione, no ale generalnie jestem zadowolona ze swojej figury (oprócz wzrostu )

Cytat:
Napisane przez biala17a Pokaż wiadomość
żyjemy, zyjemy
ja tez nie cierpie takiego zimna, dzis stałam na przystanku ponad 25 minut, bo nie przyjechał zaden z autobusów który byl w rozkładzie
Coś okropnego z tą zimą w poniedziałek wracałam z pracy do domu 3 godziny gdzie normalnie jade ok godziny. Dosłownie nic nie jezdziło, większość tego czasu spędziłam na przystanku czekając na cokolwiek. A wczoraj też się władowałam w korek i jechałam ponad 2h do pracy dzis na szczęście już było ok, ale za to jak zimno...

Rozdziału magisterki wciąż nie dokończyłam, ale mam zamiar iść jutro na seminarium i się tłumaczyć za to udało mi się załatwić fundusz emerytalny. Pracuję na etat od ponad 2 miesięcy i dopiero wczoraj się za to zabrałam
__________________

they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life

Copykat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 21:20   #679
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Copykat Pokaż wiadomość

Coś okropnego z tą zimą w poniedziałek wracałam z pracy do domu 3 godziny gdzie normalnie jade ok godziny. Dosłownie nic nie jezdziło, większość tego czasu spędziłam na przystanku czekając na cokolwiek. A wczoraj też się władowałam w korek i jechałam ponad 2h do pracy dzis na szczęście już było ok, ale za to jak zimno...
Dziewczyny, na kulig! Od razu się Wam zima bardziej spodoba Ja już nie mogę doczekać się, aż pojadę w piątek do domu, biorę sanki i jakiegoś kierowcę, żeby mnie po okolicy przewiózł Chociaż z drugiej strony, stanie na przystankach w taki mróz nie jest fajne. Ale patrząc optymistycznie, jest tak ładnie, biało, nieskazitelnie... Nie wszędzie, rzecz jasna, ale ogólne wrażenie mam właśnie takie

Ech, znów się do kompa przykleiłam
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-01, 23:07   #680
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

A ja będę miała kota! Nigdy nie miałam kota! Moi rodzice nie lubią kotów! A teraz będę miała kota! I to przygarniętego z tego zimna!

Aaaaa!

__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 05:46   #681
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
A ja będę miała kota! Nigdy nie miałam kota! Moi rodzice nie lubią kotów! A teraz będę miała kota! I to przygarniętego z tego zimna!

Aaaaa!

Gratuluję!!!
Bo wiem doskonale jaka to radość, sama "weszłam w posiadanie" pierwszego w życiu kota jakieś 6 tygodni temu...

Mały ten kociak czy duży? Kot czy kotka? Pochwal się zdjęciem jak tylko będziesz miała...

Co do wizażu - to uuufff, nareszce
A jeśli chodzi o mobilizację, naukę i tak dalej - to wstyd się przyznawać...
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 07:35   #682
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
A ja będę miała kota! Nigdy nie miałam kota! Moi rodzice nie lubią kotów! A teraz będę miała kota! I to przygarniętego z tego zimna!

Aaaaa!

Ahh Ja mam kotkę i jest cudowna!

Nie pojechałam dziś na wykład, bo nie miałam jak i czym. Taka zawieja i zamieć i tyle śniegu. Koleżanka potem zadzwoniła, że z ponad 100 osób dotarło 15 i nawet wykładowca nie dotarł. ;p
Jadę na 13.30, bo mam 4i pół godziny laboratoriów na których muszę być. Mam nadzieję, że do tego czasu jakoś lepiej będzie.

Plany na dziś:
- ogarnąć się i pouczyć na te laboratoria

A jak wrócę po 19.00 to się zobaczy co dalej. Jutro mam duże koło z proseminariów z chemii, ale nie widzę tej nauki dziś.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26

Edytowane przez fioleciasto
Czas edycji: 2010-12-02 o 07:40
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 07:43   #683
wjosna20
Raczkowanie
 
Avatar wjosna20
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 408
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Gratuluję!!!
Bo wiem doskonale jaka to radość, sama "weszłam w posiadanie" pierwszego w życiu kota jakieś 6 tygodni temu...

Mały ten kociak czy duży? Kot czy kotka? Pochwal się zdjęciem jak tylko będziesz miała...

Co do wizażu - to uuufff, nareszce
A jeśli chodzi o mobilizację, naukę i tak dalej - to wstyd się przyznawać...
Ja już 4 dzień siedzę w domu (nie licząc weekendu ), bo nie mogę dotrzeć na uczelnię. Staram się wstawać wcześnie, ale przez tą pogodę nic mi się nie chce, nie mogę się zebrać do nauki.
__________________
pozwalam aby kołysały mnie kolejne dni, jest cudnie
wjosna20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 08:06   #684
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Mój Tż na początku dostał przydział bardzo daleko ok 500 km od miasta w którym mieszkam. Na szczęście udało mu się (to był los szczęścia) zamienić się z kolegą i teraz jest 80km ode mnie. Wydaje mi się, że u nas aż taka duża odległość mogła by dużo zepsuć, a już na pewno prowadzić do sprzeczek. Fakt, jak ludzie się długo nie widzą to tęsknią i doceniają się na wzajem. Z drugiej zaś strony człowiek jest zły i smutny jak się bardzo rzadko widuje i wtedy nie trudno o sprzeczki.

Poza tym problemem o którym pisałam na forum, między nami jest naprawdę ok. Mam nadzieję, że to związek na całe życie. Jeden toksyczny i nieudany związek mam już za sobą. Wiem, że nie powinno się porównywać, ale różnica w związku, uczuciu, moim zadowoleniu itd jest nie do opisania.

Najgorsze w związkach z wojskowymi jest to, że właśnie w różnych miejscach mogą dostać przydział. Ja byłabym bardzo niechętna wyprowadzać się z miasta w którym mieszkam, ale z drugiej strony wiem, że dla miłości zrobiłabym to. Bo chyba jednak wiele lat być rodzina na dwa domu raczej bym nie chciała.
Sama jestem w zwiazku na odległość, widujemy się w weekendy i to też nie każde... I z tą tęsknotą.. nie wiem, w moim przypadku to nie działa. Ta odległość i właśnie tęsknota tak zżera czasem, że niewiadomo skąd wypływają głupie kłótnie - z frustracji chyba.
Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Nawet nie chce mi się o tym myśleć...
W ogóle, nic mi się nie chce... nienawidzę zimna...
Bardzo Was dziewczyny podziwiam za związki w takiej niepewności. Trzeba mieć dużo odwagi. I bardzo się kochać
Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Ahh Ja mam kotkę i jest cudowna!

Nie pojechałam dziś na wykład, bo nie miałam jak i czym. Taka zawieja i zamieć i tyle śniegu. Koleżanka potem zadzwoniła, że z ponad 100 osób dotarło 15 i nawet wykładowca nie dotarł. ;p
Jadę na 13.30, bo mam 4i pół godziny laboratoriów na których muszę być. Mam nadzieję, że do tego czasu jakoś lepiej będzie.

Plany na dziś:
- ogarnąć się i pouczyć na te laboratoria

A jak wrócę po 19.00 to się zobaczy co dalej. Jutro mam duże koło z proseminariów z chemii, ale nie widzę tej nauki dziś.
W taką pogodę to tylko siedzieć w domu z kubkiem herbaty/czekolady czy czego innego, pod kocem i filmy oglądać/czytać książki Nie dziwie się, że ciężko do nauki :/
Cytat:
Napisane przez wjosna20 Pokaż wiadomość
Ja już 4 dzień siedzę w domu (nie licząc weekendu ), bo nie mogę dotrzeć na uczelnię. Staram się wstawać wcześnie, ale przez tą pogodę nic mi się nie chce, nie mogę się zebrać do nauki.
4 dzień?! Skąd jesteś, że aż tak okropnie?


Jezu dziewczyny, dziś wstałam rano a wczoraj późno się kładłam i wciąż nie mogę się nadziwić tej ilości śniegu, która spadła!
Samochodu dziś nie ruszam, nie ma szans, aż szkoda mi wychodzić z domu w moich butach, bo skóra na pewno namoknie i zamarznę. Ciekawe jak będzie późnym popołudniem i wieczorem, bo dopiero wtedy mam zajęcia... :/ w życiu tyle śniegu u nas nie widziałam.

Dziewczyny powiedzcie mi, macie jakiś sposób na to, żeby dłonie tak strasznie nie odmarzały??
Mi marzną tragicznie w każdych rękawiczkach, praktycznie do braku czucia, czasem aż mi jest słabo z tego powodu, no nienawidze tego!
Juz nie wiem co mam zrobić

Wykopujcie się z zasp, raz raz !! Zima nam nie przeszkodzi w realizowaniu planu dnia! (no może troche )
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 08:17   #685
wjosna20
Raczkowanie
 
Avatar wjosna20
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 408
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez sinsinsin Pokaż wiadomość
Sama jestem w zwiazku na odległość, widujemy się w weekendy i to też nie każde... I z tą tęsknotą.. nie wiem, w moim przypadku to nie działa. Ta odległość i właśnie tęsknota tak zżera czasem, że niewiadomo skąd wypływają głupie kłótnie - z frustracji chyba.
Coś w tym jest
Osobiście nie jestem w związku na odległość, TŻ mieszka całkiem blisko mnie, ale często zdarza nam się nie widzieć kilka dni pod rząd, ze względu na to, że się uczę, albo komuś coś wypadnie. Wtedy jakoś gorzej nam się dogadać. Chyba wiele par ma tak, że przez smsy/skype czy coś takiego łatwiej się pokłócić. Nie można drugiej osoby przytulić itd.

Cytat:
Bardzo Was dziewczyny podziwiam za związki w takiej niepewności. Trzeba mieć dużo odwagi. I bardzo się kochać

W taką pogodę to tylko siedzieć w domu z kubkiem herbaty/czekolady czy czego innego, pod kocem i filmy oglądać/czytać książki Nie dziwie się, że ciężko do nauki :/

4 dzień?! Skąd jesteś, że aż tak okropnie?


Jezu dziewczyny, dziś wstałam rano a wczoraj późno się kładłam i wciąż nie mogę się nadziwić tej ilości śniegu, która spadła!
Samochodu dziś nie ruszam, nie ma szans, aż szkoda mi wychodzić z domu w moich butach, bo skóra na pewno namoknie i zamarznę. Ciekawe jak będzie późnym popołudniem i wieczorem, bo dopiero wtedy mam zajęcia... :/ w życiu tyle śniegu u nas nie widziałam.

Dziewczyny powiedzcie mi, macie jakiś sposób na to, żeby dłonie tak strasznie nie odmarzały??
Mi marzną tragicznie w każdych rękawiczkach, praktycznie do braku czucia, czasem aż mi jest słabo z tego powodu, no nienawidze tego!
Juz nie wiem co mam zrobić

Wykopujcie się z zasp, raz raz !! Zima nam nie przeszkodzi w realizowaniu planu dnia! (no może troche )
Wschód Polski. Podobno w poniedziałek u nas spadło najwięcej śniegu, dlatego taki paraliż. Problem jeszcze tkwi w tym, że mieszkam 20km od większego miasta, tam dojeżdżam na studia i nie dość, że ciężko jest tam dojechać, to całe miasto zakorkowane. Dojazd na uczelnię zająłby mi pewnie ze 3h (w jedną stronę!).

No i jestem zła, bo nie chodzę na basen.

Widać, że będzie sroga zima, dobrze że kupiłam w tym roku buty na grubym kożuchu.
Co do rąk to nie mam pojęcia co poradzić, ja na chwilę wychodzę na dwór i mi marzną. Próbowałaś nakładać dwie pary rękawiczek w tym np. jedną parę skórzanych?
__________________
pozwalam aby kołysały mnie kolejne dni, jest cudnie

Edytowane przez wjosna20
Czas edycji: 2010-12-02 o 08:20
wjosna20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 08:18   #686
klaaa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 380
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja dziś mam plan dojechania na uczelnie i ciekawe co z tego wyjdzie, na pewno się spóźnię, ale najważniejsze byleby dojechać, rano wykład sobie darowałam, bo jakoś nie widział mi się ten dojazd: długie czekanie na mrozie, a potem jechanie w ścisku, mam nadzieje, że za godzinę będzie lepiej.
A drugi punkt dnia: wrócić do domu, co też może nie być takie proste .
A poza tym skończyć czytać książkę, może jeszcze przed zajęciami mi się uda i zapisać się do fryzjera (bo jakoś nigdy nie mam po drodze).
klaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 09:28   #687
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Gratuluję!!!
Bo wiem doskonale jaka to radość, sama "weszłam w posiadanie" pierwszego w życiu kota jakieś 6 tygodni temu...

Mały ten kociak czy duży? Kot czy kotka? Pochwal się zdjęciem jak tylko będziesz miała...
(...)]
Dziś go odbieram to Pan kotek wrzucę fotę!

W ogóle od czasów tego śniegu prawie codziennie spóźniam sie do pracy nienawidzę tego...
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2010-12-02 o 09:30
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-12-02, 09:30   #688
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Coma, bierz od razu drugiego, nic nie daje takiej rozrywki jak dwa koty w domu, wiem co mówię
Powiedz coś więcej o kocuchu, u siebie go będziesz miała czy u rodziców?

Ja to bym mogła siedzieć cały dzień w domu i patrzeć jak śnieg pada. Niestety trzeba będzie wyleźć na to zimo...

W ogóle jestem strasznie wściekła na siebie. Nadal nie zadzwoniłam tam gdzie miałam zadzwonić... Już kilka razy brałam telefon do ręki, dwa razy nawet wybrałam numer - akurat nikt nie odbierał. A miałabym to za sobą... No przecież to trzeba być całkiem nienormalnym żeby się z jednym telefonem tak pieścić Jak ja będę w przyszłości inne sprawy załatwiała przez telefon - nie wiem, przecież to chore jest no...
Zawsze miałam "problemy" z dzwonieniem, wolałam iść osobiście, napisać mejla, kilka rzeczy zdarzyło mi się przez to zawalić. Ale to już przechodzi wszelkie pojęcie. Kolejna ważna rzecz którą muszę u siebie zwalczyć
I w ogóle ostatnio za przeproszeniem "dałam d**py", znowu wszystko odkładam na jutro...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 09:52   #689
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Coma, bierz od razu drugiego, nic nie daje takiej rozrywki jak dwa koty w domu, wiem co mówię
Powiedz coś więcej o kocuchu, u siebie go będziesz miała czy u rodziców?

Ja to bym mogła siedzieć cały dzień w domu i patrzeć jak śnieg pada. Niestety trzeba będzie wyleźć na to zimo...

W ogóle jestem strasznie wściekła na siebie. Nadal nie zadzwoniłam tam gdzie miałam zadzwonić... Już kilka razy brałam telefon do ręki, dwa razy nawet wybrałam numer - akurat nikt nie odbierał. A miałabym to za sobą... No przecież to trzeba być całkiem nienormalnym żeby się z jednym telefonem tak pieścić Jak ja będę w przyszłości inne sprawy załatwiała przez telefon - nie wiem, przecież to chore jest no...
Zawsze miałam "problemy" z dzwonieniem, wolałam iść osobiście, napisać mejla, kilka rzeczy zdarzyło mi się przez to zawalić. Ale to już przechodzi wszelkie pojęcie. Kolejna ważna rzecz którą muszę u siebie zwalczyć
I w ogóle ostatnio za przeproszeniem "dałam d**py", znowu wszystko odkładam na jutro...
Lipcowa, musisz wziąć się w garść im szybciej pokonasz problem, tym lepiej Ci będzie później! Wyobraź sobie, że dostajesz wymarzona pracę i codziennie musisz wykonać kilka telefonów... na takie blokady nie ma miejsca we współczesnym świecie - niestety

Kotka zaproponowała nam właścicielka mieszkania, które wynajmujemy w trzy osoby (3 pokoje). Opiekuje się ona kotami na swojej działce, sterylizuje je, leczy, szczepi itp. (taka wariatka trochę) hehe Moja poprzednia współlokatorka miała uczulenie na sierść, więc zwierzak nigdy nie wchodził w grę. No ale sie wyprowadziła i od września mam nowa koleżankę, i ona też chciała kota i jest tak samo ucieszona jak ja Trzecia koleżanka nie skacze z radości, ale kot jej w ogóle nie przeszkadza - będziemy więc opiekowac się nim we dwie. Jest mi to bardzo na rękę, bo sama nie mogłabym się nim zająć, za dużo pracuję

Pan kotek jest młody, ale już "dorosły", wysterylizowany i garnie do ludzi. Trzeba go tylko zaszczepić, ale tym się zajmie właścicielka mieszkania Poza tym podobno ma traumę, bo przy nim otruto 4 małe kociaki i przez to bardzo potrzebuje hmm... bliskości - to słowa naszej lekko stukniętej właścicielki
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2010-12-02 o 09:53
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-02, 11:27   #690
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Lipcowa, musisz wziąć się w garść im szybciej pokonasz problem, tym lepiej Ci będzie później! Wyobraź sobie, że dostajesz wymarzona pracę i codziennie musisz wykonać kilka telefonów... na takie blokady nie ma miejsca we współczesnym świecie - niestety

Kotka zaproponowała nam właścicielka mieszkania, które wynajmujemy w trzy osoby (3 pokoje). Opiekuje się ona kotami na swojej działce, sterylizuje je, leczy, szczepi itp. (taka wariatka trochę) hehe Moja poprzednia współlokatorka miała uczulenie na sierść, więc zwierzak nigdy nie wchodził w grę. No ale sie wyprowadziła i od września mam nowa koleżankę, i ona też chciała kota i jest tak samo ucieszona jak ja Trzecia koleżanka nie skacze z radości, ale kot jej w ogóle nie przeszkadza - będziemy więc opiekowac się nim we dwie. Jest mi to bardzo na rękę, bo sama nie mogłabym się nim zająć, za dużo pracuję

Pan kotek jest młody, ale już "dorosły", wysterylizowany i garnie do ludzi. Trzeba go tylko zaszczepić, ale tym się zajmie właścicielka mieszkania Poza tym podobno ma traumę, bo przy nim otruto 4 małe kociaki i przez to bardzo potrzebuje hmm... bliskości - to słowa naszej lekko stukniętej właścicielki
No to będziecie miały towarzystwo. Jak ktoś lubi koty to domyślam się, że fajnie. Czasem mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie (a już na pewno na wizażu), która nie lubi kotów. Tzn. nie tyle co nie lubi co kompletnie nic one dla mnie nie wnoszą*;P

Cytat:
Napisane przez wjosna20 Pokaż wiadomość
Coś w tym jest
Osobiście nie jestem w związku na odległość, TŻ mieszka całkiem blisko mnie, ale często zdarza nam się nie widzieć kilka dni pod rząd, ze względu na to, że się uczę, albo komuś coś wypadnie. Wtedy jakoś gorzej nam się dogadać. Chyba wiele par ma tak, że przez smsy/skype czy coś takiego łatwiej się pokłócić. Nie można drugiej osoby przytulić itd.



Wschód Polski. Podobno w poniedziałek u nas spadło najwięcej śniegu, dlatego taki paraliż. Problem jeszcze tkwi w tym, że mieszkam 20km od większego miasta, tam dojeżdżam na studia i nie dość, że ciężko jest tam dojechać, to całe miasto zakorkowane. Dojazd na uczelnię zająłby mi pewnie ze 3h (w jedną stronę!).

No i jestem zła, bo nie chodzę na basen.

Widać, że będzie sroga zima, dobrze że kupiłam w tym roku buty na grubym kożuchu.
Co do rąk to nie mam pojęcia co poradzić, ja na chwilę wychodzę na dwór i mi marzną. Próbowałaś nakładać dwie pary rękawiczek w tym np. jedną parę skórzanych?
Aaaach to wsyztsko jasne. Tak więc wcale się nie dziwie, że siedzisz w domu Z tymi rękawiczkami to chyba spróbuje kupić w jakimś*sklepie sportowym takie z jednym palcem jakoś ocieplane tym i owym. Pewnie średnio to będzie się prezentować do płaszczyka i bucików skórzanych, ale co tam Ważne, żeby cieplo bylo!

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Coma, bierz od razu drugiego, nic nie daje takiej rozrywki jak dwa koty w domu, wiem co mówię
Powiedz coś więcej o kocuchu, u siebie go będziesz miała czy u rodziców?

Ja to bym mogła siedzieć cały dzień w domu i patrzeć jak śnieg pada. Niestety trzeba będzie wyleźć na to zimo...

W ogóle jestem strasznie wściekła na siebie. Nadal nie zadzwoniłam tam gdzie miałam zadzwonić... Już kilka razy brałam telefon do ręki, dwa razy nawet wybrałam numer - akurat nikt nie odbierał. A miałabym to za sobą... No przecież to trzeba być całkiem nienormalnym żeby się z jednym telefonem tak pieścić Jak ja będę w przyszłości inne sprawy załatwiała przez telefon - nie wiem, przecież to chore jest no...
Zawsze miałam "problemy" z dzwonieniem, wolałam iść osobiście, napisać mejla, kilka rzeczy zdarzyło mi się przez to zawalić. Ale to już przechodzi wszelkie pojęcie. Kolejna ważna rzecz którą muszę u siebie zwalczyć
I w ogóle ostatnio za przeproszeniem "dałam d**py", znowu wszystko odkładam na jutro...
Dzwoń koniecznie. Też miałam takie problemy i zawsze się okazywało, że nie było się czego bać i byłam na siebie wściekła, że tyle odkładałam ten telefon robią sobie dodatkowe stresy! Także do dzieła!!!


A ja miałam się ruszyć i posprzątać w mieszkaniu bo dosłownie bałagan i cała reszta mnie niedługo przysypie (razem ze śniegiem) . I tak usiadłam i siedzę ;/ Ech każcie mi wstawać!
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.