Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[anka_1984]

Napisane przez myha82

A wiesz ile ja juz zalegam na swoim stanowisku? chyba 4 lata. Dlatego posżłam na podyplomówke. Myślę, zeby w przyszłości rozkrecic cos swojego.

Też pracuje 4 lata w tej samej firmie i jak już pisałam na razie nie przewiduje zmiany. Zawód biegły rewident wymaga baaardzo dużo czytania ustaw, doszkalania się, a ja nie mam czasu albo tak sobie tłumaczę moje lenistwo

[agulaaabar]

Napisane przez marzena_S

Zamówiłam Hani czapę.

Genialna!!!
Super, że Haniołkowi już lepiej..

Napisane przez Madziulka_17

Oj wciąga! Najfajniejsze jest to, że tam jest naprawdę wszystko bardzo tanie U mnie jest w każdy wtorek, czwartek i niedzielę

O to tutaj tak dobrze nie mam.. zobaczymy czy dzisiaj cos znajde
i uzbieralam juz prawie 90 rzeczy zeby na takim ryneczku sprzedac

Napisane przez Natka_

Cześć!
Dziewczyny, tym razem ukąsiło Domka coś w ucho

Jejku biedak mały

Napisane przez Sloneczko555xxx

a do odstawienia od UU to mam pewien pomysł ... będę sutki smarować cytryną, jak podam Maksowi to może nie będzie mu smakować i nie będzie chciał ssać .. tak robiła kuzynka i poszło gładko, mały nie płakał, a jej serce nie pękło ... moja mama smarowała sutki jakąś pastą do zębów i brat się oduczył, ale mój Maks zjada paste więc myślę że to mogłoby nie poskutkować

Moja babcia chciała oduczyć wujka od smoka... posmarowała mu ostrą musztardą, wujek "wymemlał" smoka i do babci "mama daj jeszcze"

Napisane przez myha82

200 ml kaszki wow Moja Martyna ledwie 90 ml zje i to oczywscie bedac w ruchu. Ona nawet 200 ml mleka na raz nie wypije.

U nas Lilka wypija 230ml mleka wieczorem, a rano kaszke robie na 150ml wody i 6 łyżek kaszki więc nie wiem ile z tego wychodzi..

Napisane przez myha82

A wczoraj moja mama zaobserwowała, ze wkładała "dorosłe" buty na swoja mała stopke

Skądś to znam włazi w tż buty rozmiar 43 i stoi przy scianie a jaka radoche ma!

Napisane przez blondynkapoznan

hej
dziewczyny u mnie się wali na całego
napisałam w klubie

Uwaga uwaga
Wózek sprzedany

[83monia]

Napisane przez youyou

monia Lila tez ma w sumie tylko 4 pełne zęby (jedynki) +górne dwójki w połowie drogi
za zębata więc nie jest ale jakoś sobie radzi z gryzieniem, jak coś jej nie wychodzi to wypluwa

kinga ma jeden w połowie drogi, reszta to małe tareczki na dziąsle ząb jest dobry do łamania paluszków tylko wlasnie tez wypluwa, a ja potem zbieram z podłogi (najczesciej sams rpzychodzi po żarcie do mnie i sobie gdzies idzie)

[zanetaa88]

Napisane przez youyou

Widzę że nie tylko moja panna uwielbia zaglądać do kibelka

Ja nie mogę łazienki zostawić otwartej bo ona od razu biegnie i tam buszuje, otwiera deskę klozetową i wkłada ręce do środka albo wyciąga nocnik i łazi z nim po całym domu, siada na nim, stęka i udaje że robi kupę
W ogóle taki gagatek sie z niej zrobił, jak widzi że robi coś niedozwolonego to się tylko śmieje, albo odwraca i ucieka jak ma jakąś zakazaną rzecz

U Nas to samo i jeszcze czeka, aż ktoś ją zacznie gonić

Napisane przez DDewik

Witam!
Moj Borysek cos kaszle, (taki ma brzydki odrywajacy), dzisiaj idziemy do lekarza na 11.40.Nie ma goraczki i innych objawow tylko(albo az)kaszel.
Co podawalycie ,jakie lekarstwa?

Drosetux

Dziubek nie bój sie, jeżeli Panie by widziały, że Szymuś nie daję rady to zadzwoniłyby uwierz mi to jest normalne, moja miała to samo.Dziecko ponoć miesiąc nie raz się przyzwyczaja,więc trzeba być mega silnym i tego CI życzę Ja takie płacze brałam na klatkę, nie pokazywałam jej że też cierpię, bo wiem że przeżywałaby to jeszcze bardziej, zawsze jej mówiłam że po nią wrócę i ma się nie bać

Brumek Ja nie pomogę, bo wg nie wiem co o chodzi

Marina trzymam kciuki aby teść się zgodził

Jacieee no tak nie napisałaś, że nie będziesz szczęśliwa. To się nazywa po prostu kompromis który w małżeństwie jest bardzo ważny, przynajmniej dla mnie. Będąc na Twoim miejscu pewnie bym postąpiła tak samo

Marzena świetna czapa, gdzie i za ile!?

ŁAZIENKA - moja tak samo, jak wasze wc to najlepsza zabawa i wrzucanie czegokolwiek do wanny. Papier też już był brany pod uwagę w formie rozrywania go, a najlepsza zabawa to układanie wkładek higienicznych a i wkładanie palca do gwiazdki która mamy w wc, taki jakiś odświeżacz i roznoszenie podpasek po całym domu

[83monia]

moja wczoraj chciala podpaske rozszarpac...

[adrji]

Napisane przez Natka_

Cześć!
Dziewczyny, tym razem ukąsiło Domka coś w ucho
Coś na dworze, bo jak wróciliśmy z placu zabaw to zobaczyłam czerwone,napuchnięte ucho
Coś upodobały sobie paskudy moje dziecko

Biedny Domek, paskudzstwa się na niego uwzieły

Napisane przez dziubek79

co do mleczka to mój od kilku miesięcy ma fazę na mleczko kosztem obiadków
wcina po ok 300ml rano i wieczorem
plus jakiś jogurcik razy 3 bo jednym opakowaniem sie nie naje
ale jogurty dostaje ze 2-3 razy w tygodniu , nie codziennie

Napisane przez Marina1

Moj Igor to mlekopij. Mię.a nienawidzi. Jogurty uwielbia, w.zelkie .ery. Ma to po mamie Ale wypije mleko tylko z kakao...najlepiej ne.qikiem.
.amego nie.
Daje jedną miarkę na kazdą ilo.ć mm. Mój dziennie wypija ok 600 ml MM.

wlasnie jak czytam że ile piją dzieciaczki to stwierdzamy ze mój to mlekowypotwór 210 wciąga lekko. Jeszcze ostatnio to wogóle sie przestawił na mleko, tyle miesięcy mozna powiedzieć nie wstawal już w nocy spał a teraz sie budzi i je od powrotu z wakacjiidzie u nas tyle mleka widze to po wizytach w sklepie

Napisane przez agulaaabar

Uwaga uwaga
Wózek sprzedany

super! szybko
może mnie zmobilizujesz tą informacją żebym i ja coś wkoncu powystawiala

Napisane przez youyou

Co do jajek to Lila uwielbia na miękko, jak Filip, który mogły takie jeść codziennie. Jajecznica jej jakoś już nie wchodzi.

Lila parówki też już jadła, ze 2-3 razy. Filip lubi i czasem im kupuję, takie z szynki, więc nie takie straszne.
Bez przesady, nic im nie będzie jak parówkę raz w miesiącu zjedzą

My to wogole po wakacjach kilka grzechów jedzeniowych mamy za sobą
własnie parowke Jasiek jadl i tez dokładnie te z szynki zreszta one sa bardzo spoko na wyjezdzie dzieciaki starsze jadły non stop to i on się dorwał

a jajecznice to dajecie juz taką normalną czy caly czas robioną na parze?

[pieleszka]

Napisane przez adrji

a jajecznice to dajecie juz taką normalną czy caly czas robioną na parze?

niania robi Hance na parze, ale mi się już nie chce i jak robię sobie i TŻ-towi to dorzucam jeszcze jedno jajko i jest porcja dla Hanki

[adrji]

Napisane przez brumek

Dziewczyny, która się orientuje ile (plus minus) kosztuje malowanie ścian za m2?

ok 10 zł (+/- 8-11) wiadmości warszawskie z pierwszej ręki

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez agulaaabar

Moja babcia chciała oduczyć wujka od smoka... posmarowała mu ostrą musztardą, wujek "wymemlał" smoka i do babci "mama daj jeszcze"

jeszcze 40 min .... dłużej w tej pracy nie wytrzymam

[adrji]

Napisane przez pieleszka

niania robi Hance na parze, ale mi się już nie chce i jak robię sobie i TŻ-towi to dorzucam jeszcze jedno jajko i jest porcja dla Hanki

no to własnie chyba tez muszę zapodac ze Jasiek je juz wszystko normalnie powiem Wam że nie pamiętam ale chyba fgdzieś od urodzin ze dwa miesiące na pewno nie ugotowałam mu już nic osobno specjalnie dla niego, zawsze coś tam się skomponuje razem ze wspolnego menu

a mowiłam wam jak jechaliśmy na dzialke to zapobiegawczo gdyby nie mial co zjeśc, kupilam mu dwa słoiczki zupki na wyjazd, i przyjechaly z nami do domu nawet się z niego śmieli że najmniejszy a wciąga wszystko najlepiej ze wszystkich dzieci zastanawaiam się czy moze i mu tak zostanie i kubki samkowe będą otwarte na wiekszośc smaków czy przyjdzie ten moment dzieciństwa ze dzieci bardzo wybiórczo i mało zróznicowane rzeczy jedzą aż jestem sama ciekawa jak to sie zmieni

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Brumek i gratuluje nazwijmy to po imieniu CHODZENIA!

Mamad wymiękłam z rana ten watek

[pieleszka]

Napisane przez adrji

no to własnie chyba tez muszę zapodac ze Jasiek je juz wszystko normalnie powiem Wam że nie pamiętam ale chyba fgdzieś od urodzin ze dwa miesiące na pewno nie ugotowałam mu już nic osobno specjalnie dla niego, zawsze coś tam się skomponuje razem ze wspolnego menu

a mowiłam wam jak jechaliśmy na dzialke to zapobiegawczo gdyby nie mial co zjeśc, kupilam mu dwa słoiczki zupki na wyjazd, i przyjechaly z nami do domu nawet się z niego śmieli że najmniejszy a wciąga wszystko najlepiej ze wszystkich dzieci zastanawaiam się czy moze i mu tak zostanie i kubki samkowe będą otwarte na wiekszośc smaków czy przyjdzie ten moment dzieciństwa ze dzieci bardzo wybiórczo i mało zróznicowane rzeczy jedzą aż jestem sama ciekawa jak to sie zmieni

u nas podobnie.. zdarza mi się co prawda ugotować coś tylko dla Hanki, ale to dlatego, że ona słoiczków nie lubi, a coś na obiadek musi zjeść. sobie nie gotuję za to za często - jak nie ma TŻ to mi się nie chce tak samej dla siebie
hanka lubi normalne "dorosłe" jedzenie. póki co nie grymasi. i też się zastanawiam czy jej tak zostanie czy - jak większość dzieci- w wieku ok. 2-3 lat dopadnie ją etap "niejadka"

[agulaaabar]

Napisane przez adrji

super! szybko
może mnie zmobilizujesz tą informacją żebym i ja coś wkoncu powystawiala

a jajecznice to dajecie juz taką normalną czy caly czas robioną na parze?

wystawiaj wystawiaj fajna sprawa!

Jajecznice normalna na patelni

Napisane przez adrji

no to własnie chyba tez muszę zapodac ze Jasiek je juz wszystko normalnie powiem Wam że nie pamiętam ale chyba fgdzieś od urodzin ze dwa miesiące na pewno nie ugotowałam mu już nic osobno specjalnie dla niego, zawsze coś tam się skomponuje razem ze wspolnego menu

a mowiłam wam jak jechaliśmy na dzialke to zapobiegawczo gdyby nie mial co zjeśc, kupilam mu dwa słoiczki zupki na wyjazd, i przyjechaly z nami do domu nawet się z niego śmieli że najmniejszy a wciąga wszystko najlepiej ze wszystkich dzieci zastanawaiam się czy moze i mu tak zostanie i kubki samkowe będą otwarte na wiekszośc smaków czy przyjdzie ten moment dzieciństwa ze dzieci bardzo wybiórczo i mało zróznicowane rzeczy jedzą aż jestem sama ciekawa jak to sie zmieni

Ja tez mam taka nadzieje bo Lili wciaga wszystko co widzi.. choc moja siostrzenica jadla wszystko, nawet zupe grochową, fasolową, z soczewicy itd. teraz ma 9 lat i jest moze 5 dan ktore ona zjada... np pizza, kotlet, naleśnik, biala kielbasa, placki ziemniaczane.. zup się nie tknie, na widok makaronu ją naciąga.. o wędlinie, serze, maśle itd nie ma nawet mowy.. warzyw nie je, z owoców je tylko porzeczki, maliny i truskawki.. masakra..

[anka_1984]

Napisane przez pieleszka

niania robi Hance na parze, ale mi się już nie chce i jak robię sobie i TŻ-towi to dorzucam jeszcze jedno jajko i jest porcja dla Hanki

Ja też nie robię na parze, smaże na maśle, ale mój mały nie za bardzo chce jeść, więc przemycam w zupkach.

Wczoraj moje dziecię zrobiło samodzielnie 3 kroczki, później jeszcze 4. Zobaczymy, czy dzisiaj też będzie próbował.

adrji - mój też jest mlekopijcą - w ciągu doby wypija ok. 500- 600 ml

[adrji]

Napisane przez agulaaabar

Jajecznice normalna na patelni

Ja tez mam taka nadzieje bo Lili wciaga wszystko co widzi.. choc moja siostrzenica jadla wszystko, nawet zupe grochową, fasolową, z soczewicy itd. teraz ma 9 lat i jest moze 5 dan ktore ona zjada... np pizza, kotlet, naleśnik, biala kielbasa, placki ziemniaczane.. zup się nie tknie, na widok makaronu ją naciąga.. o wędlinie, serze, maśle itd nie ma nawet mowy.. warzyw nie je, z owoców je tylko porzeczki, maliny i truskawki.. masakra..

Napisane przez pieleszka

u nas podobnie.. zdarza mi się co prawda ugotować coś tylko dla Hanki, ale to dlatego, że ona słoiczków nie lubi, a coś na obiadek musi zjeść. sobie nie gotuję za to za często - jak nie ma TŻ to mi się nie chce tak samej dla siebie
hanka lubi normalne "dorosłe" jedzenie. póki co nie grymasi. i też się zastanawiam czy jej tak zostanie czy - jak większość dzieci- w wieku ok. 2-3 lat dopadnie ją etap "niejadka"

no własnie ja tez znam sporo takich dzieci dlatego się zastanawiam czy niby nawyk od małego dieta może jednak pozostac czy to się aż tak zmieni, zresztą jak się spotykam z rodzicami starszych niejadków to mnie "straszą" ze własnie ciekawe jak to bedzie...

to w niedziele na sniadanie jak tz będzie w domu jajecznica

Napisane przez anka_1984

Ja też nie robię na parze, smaże na maśle, ale mój mały nie za bardzo chce jeść, więc przemycam w zupkach.

Wczoraj moje dziecię zrobiło samodzielnie 3 kroczki, później jeszcze 4. Zobaczymy, czy dzisiaj też będzie próbował.

adrji - mój też jest mlekopijcą - w ciągu doby wypija ok. 500- 600 ml

to rownież brawa! kolejny chłopczyk poznaje swiat z perspektywy na dwóch nóżkach ach a jak zasmakuje jakie to fajne

[dziubek79]

Napisane przez marzena_S

Dziubku, aż mam łzy w oczach. Jesteś mega dzielna.

Napisane przez myha82

Aż serce sie kraja jak to sie czyta...

Napisane przez brumek

Boże, Dziubeczku, nie wyobrażam sobie, co czujesz

no i zapomniałam za chodzenie Tymka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez youyou

dziubku nam właśnie wczoraj babka w przedszkolu mówiła że właśnie kryzys jest czwartego dnia...
Tak tez było u nas wczoraj, dziś już lepiej, nie szedł w podskokach ale już nie było takiego płaczu..
Najważniejsze to przetrwać 2 tygodnie,potem będzie już tylko lepiej

wiem właśnie , ja sama powiedziałam w środę ,ze na bank w 3-4 dniu będzie kryzys no i jest. Najgorsze ,że przez weekend znów z nami będzie i w pon. będzie powtórka ...
ale musimy dać radę

a parówy też daje, z indyka

Napisane przez pieleszka

dziubku na pocieszenie. wiem jak ciężko znieść takie sytuacje. ale potrzeba troszkę czasu i naprawdę będzie lepiej!!

Napisane przez Marina1

Dziubku kurczę, my.lę, że to chwilowy kryzy., bo .zymiatko je.t towarzy.kim chlopce. Minie raz dwa.

Napisane przez patik87

Dziubek serce mi się kraje jak to czytam..

Napisane przez zanetaa88

Dziubek nie bój sie, jeżeli Panie by widziały, że Szymuś nie daję rady to zadzwoniłyby uwierz mi to jest normalne, moja miała to samo.Dziecko ponoć miesiąc nie raz się przyzwyczaja,więc trzeba być mega silnym i tego CI życzę Ja takie płacze brałam na klatkę, nie pokazywałam jej że też cierpię, bo wiem że przeżywałaby to jeszcze bardziej, zawsze jej mówiłam że po nią wrócę i ma się nie bać

zastanawiam się właśnie czy w państwowym żłobku też się tak panie przejmują ...
też mu tak mówie,że wrócę pytanie ile z tego rozumie
i też staram sie przy nim nie okazywać smutku, wyprzytulam i musi iść


dziś śniadanka nie chciał , ani 1 ani 2 ale to pewnie dlatego ,ze w domu pije mleko przed wyjściem jakąs 1h wcześniej
obiadek zjadł , pospał niecałą godzinkę
ale non stop chce być przy drzwiach, jak ktos wchodzi , wychodzi to płacze, i non stop jak w inne miejsce go wezmą to idzie do drzwi
on kojarzy drzwi i to ,że za nimi go zostawiamy i chyba nie chce być dalej ,żeby przypadkiem go nie ominęło nasze przyjscie moje biedactwo


Crazy a jak dziś u Was ????

[adrji]

Napisane przez dziubek79

dziś śniadanka nie chciał , ani 1 ani 2 ale to pewnie dlatego ,ze w domu pije mleko przed wyjściem jakąs 1h wcześniej
obiadek zjadł , pospał niecałą godzinkę
ale non stop chce być przy drzwiach, jak ktos wchodzi , wychodzi to płacze, i non stop jak w inne miejsce go wezmą to idzie do drzwi
on kojarzy drzwi i to ,że za nimi go zostawiamy i chyba nie chce być dalej ,żeby przypadkiem go nie ominęło nasze przyjscie moje biedactwo

jej, ale to musi byc cięzkie nawet nie umiem sobie wyobrazić tego mojego malego chłopczyka w takiej sytuacji, i to ze stoi przy drzwiach Szymuś, no ale już pierwszy tydzien minął i weekend dla siebie

[agawoo]

Zaczynam nadrabiać Oczywiście w konspiracji
Dzien dobry

Napisane przez eveewe

Marysia wlasnie usnela sama w lozeczku, troszke chciala wymusic placzem abysmy ja zabrali, ale od tyg najedzona laduje w lozeczku, poplacze i idzie spac, nie trwa to dluzej niz 5 minut.

dla Marysi

Napisane przez DaKaro

Ja tylko na chwilkę i znowu znikam.
Jestem u rodziców z Malwinką na kuracji odstresującej . A poważnie przyjechałam, bo moja kumpela ma jutro panieński i trzeba bidulce wyłożyć, jak to naprawdę jest w małżeństwie . Na wesele nie idziemy, TŻ nie czuje się na siłach. Zaczynam pisać pracę, choć czasu mam niewiele - Malwiś nie chce spać w dzień. Walczyłam z nią dzisiaj przez godzinę, żeby się zdrzemnęła, nie dało rady. Ale wystarczyło, że wsiadła do auta i od razu spanie pełną parą.
.

Cześć
A jak tam Wasze sprawy projektowe? Ruszyło coś do przodu?

Napisane przez Oliweczka1985

Najlepszą blokadą będzie zamykanie drzwi u Nas taka sama historia, ale od kiedy wywlokła domestosa ze środka, to juz drzwi zamykamy

Jak czytam, jakie upodobania kibelkowe mają Wasze dzieci, to myślę, że coś trzeba wykombinować u nas w łazience .. Bo wszystkie Domestosy, Ajaxy i inne Krety stoją na podłodze w łazience, koło kibelka własnie .. A dzidziusia moja juz kombinuje, jakby tu nauczyć sie przemieszczać, więc

Napisane przez jacieeeee

Kroję ziemniaki (około 10 szt), buraki (2szt), marchęwkę (1 sztuka) na talarki. Buraki i marchew bardzo cienko, żeby nie były twarde. Do tego cebulę w kostkę, boczek w paski i kiełbasę w kosteczkę (ilość zależna od upodobań). Na dno patelni daję dwa plastry smalcu, na to nakładam boczek i kiełbasę, potem ziemniaki, buraki z marchwią, znowu trochę boczku i kiełbasy i przykrywam resztą ziemniaków. Całość robi się około 50 minut na wolnym ogniu pod przykryciem. Od czasu do czasu mieszam. Przyprawiam jedynie wegetą i pieprzem.
TŻ zajada z kefirem.
Nawet mu dziś smakowały

Brzmi pysznie i przypomina to, co moja teściowa robiła kiedyś na działce .. Chyba taki kociołek jak tu dziewczyny opisują .. Ale mi średnio smakowało, bo te wszystkie składniki były grubo pokrojone i strasznie tłuste to było

Napisane przez adrji

no żesz brzmi troche jak nasza ulubiona potrawa z ogniska kociołek więc już wiem że na pewno bedzie smakować a powiedz jak myslisz można zrobić w jakies brytfance upiec w piekarniku czy raczej na patelni duzo daje??

Tez tak się zastanawiałam, czy mozna by to w piekarniku upiec ...

A propos ogniska, to mój Tz ostatnio kopał ziemniaki u nas na działce i zrobiliśmy sobie ognisko i upiekliśmy te ziemniaczki w ognisku i kiełbaskę na patyku .... Matko, już zapomniałam jaka pyszna jest taka kiełbaska, bo ciagle grill i grill ...

Napisane przez Gomra

no ja to juz glupieje, czytam i czytam, im wiecej czytam tym wiekszy mętlik, teraz wyczytałam ze progesteron wzrasta kiedy organizm przygotowuje sie do umieszzenia zaplodnionej komorki, i jest on odpowiedzialny za bol piersi.

na test to za wczesnie jeszcze. na bół związany z owulacją tez mi to nie pasuje.

Gomra, Ty już tyle nie czytaj, bo od tego czytania to Cię jeszcze bardzoej wszystko boli niz powinno Nic nie wymyślisz, pozostaje czekać aż będziepora na test albo betę ...

Napisane przez telik

Kibelek- Jachu uwielbia męczyć tam swoje lapki. A swojego czasu dzieci mojeg brata wyciagali sobie kostkę zapachowa w celu polizania

Jutro mam gości
Jedna zmoich przyjaciółkę z poznania przyjedzie
Co prawda po chrzcinach miałam moich dziewczyn dość
Ale teraz już mi sie tęskni i nie umiem sie gniewac na tego mojeg wariata

No mniam taka kostka

A co przyjaciólka zrobiła, że miałaś dość ??

Napisane przez brumek

UWAGA, UWAGA, mój syn naprawdę powoli zaczyna chodzić Dziś kilka razy robił po kilka kroczków (max 5 ). Jak się zapomni, to mu się udaje. Bo inaczej to musi trzymać mnie za palec, albo czuć moją dłoń, choćbym go tylko do pleców czubkiem palca dotykała Ale dziś kilka razy go oszukałam i dreptał sam. Tak metr-półtora, ale sam samiusi
---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Super, brawo dla Tymusia

Napisane przez Kajool

fujci, na szczescie Szymon zajada sie tylko mydlem :P

No mniam

Napisane przez brumek

Dziewczyny, która się orientuje ile (plus minus) kosztuje malowanie ścian za m2?

I jeszcze pytanie do mam chłopców: wydaje mi się, że Tymuś ma stulejkę. Wiem, że w tym wieku to norma jeszcze i nie ma się co martwić, ale chciałam z Wami skonsultować Bo u niego ta dziurka jest naprawdę mikrusia. O zsunięciu napletka (nawet gdybym chciała) chyba nie byłoby mowy. Ma któraś tak?
Zastanawiam się, czy nie wybrać się do urologa. Czy już teraz czy poczekać, bo i tak przed 2 rokiem, to raczej nic nie zrobią.

Na żadne pytanie nie pomogę
Sciany zawsze u nas maluje mój TZ, a ceny u nas i tak pewnie inne niż w Wawie....

Jacieeeee ...... ale pięknie napisałaś to o mieszkaniu

[DDewik]

Napisane przez Sloneczko555xxx

ja w takim przypadku dawałam flegamine kilka dni

Dziekuje Sloneczko

[agulaaabar]

chciałam jechać na te targi to menda mała śpi

[agawoo]

Napisane przez CookieMonsters

a jestem na pasku, obecnacialem ale nie duchem zgłębiam od kiku dni bardzo wnikliwie temat, bo na 100 % bede sie starala o dotacje na ten mój lumpeks pogadałam ze znajomymi i mam namiary do faceta, który ma lokale w centrum do wynajęcia.. nie będzie taniej, ale jest w stanie zrezygnować z zapłaty z góry za kilka miesięcy, a to spore ułatwienie finansowe.. mam też namiary na drukarnie, jak moja kolezanka sie ladnie usmiechnie to za uotki zapłace 'grosze' i namiary na chopaka, który jest w stanie przywieźć mi ciuchy ze szwecji bez posrednika w postaci hurtowni... kolezanka jest mi w stanie dorzucic 7 tys. na realizacje. Czas sie szybko sprecyzowac i zabierac sie z biznes plan

za powodzenie

Napisane przez beata_1988

wczoraj w takim własnie kupiłam sobie do pracy trzy bluzki koszulowe eleganckie po 6zł każda

Gdzie taki jest?? Też tam chcę

Napisane przez mamad1

Zobaczcie jakie fajne wątki są na "mama z klasą": https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=642742

Błagam nie dawajcie linków do takich wątkow, bo o mało sie nie udławiłam jabłkiem ze śmiechu, dobrze, że szef był zajęty i nie widział, ale po skosie przez szybę widzi mnie dyrektorka, więc nie mogę sie chichrać do monitora

Umarłam

Napisane przez marzena_S

Zamówiłam Hani czapę.

Fajowa

Napisane przez Natka_

Cześć!
Dziewczyny, tym razem ukąsiło Domka coś w ucho
Coś na dworze, bo jak wróciliśmy z placu zabaw to zobaczyłam czerwone,napuchnięte ucho
Coś upodobały sobie paskudy moje dziecko

Biedny Domek Ależ się go czepiły

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez dziubek79

No to mamy kryzys ... (Brumku )
dziś płacz, nie chciał ode mnie się odkleić

opiekunka wzięła jego misia, postawiłam go na podłodze to poszedł po misia i z nim płacząc wracał do mnie
zrobiłam papa i poszłam, nie chciałam tego przeciągać
boję się co przez te 4h moje maleństwo robiło, ile płakał, czy znów nie będzie jadł to nie na moje nerwy

Az mi łzy stanęły w oczach

Napisane przez blondynkapoznan

hej
dziewczyny u mnie się wali na całego
napisałam w klubie

Mogę tylko przytulić

Napisane przez pieleszka

patiku z nianią ok. trafiła nam się bardzo fajna niania. Hania ją lubi (chociaż jak wychodzę z pracy to zawsze jest chwila oporu, wtulenie w mamę, ale wydaje mi się to całkiem normalne i "zdrowe". zaczęłabym się zastanawiać jakby leciała do niej z wyciągniętymi rączkami... ona jeszcze przecież malutka i mama dla niej najważniejsza i najkochańsza ), bawią się razem. widzę, że dba o moje dziecko. nic jej nie umknie (jakiś drobny katarek, zakaszlnięcie, jakieś krosteczki..zawsze o wszystkim melduje, zapyta czy pojawiło się już wieczorem itp..). wspiera Hani rozwój-widzę, że uczy ją sporo nowych zabaw, kontynuuje to co my zaczęliśmy z mężem. no i nie wprowadza swoich zasad wychowawczych tylko "kontynuuje" nasze, a o coś nowego zawsze pyta najpierw czy może coś małej pokazać, czegoś wymagać, coś podać itp... poza tym opiekowała się już trójką maluszków i ma w związku z tym doświadczenie i sporo rzeczy mi np. proponuje, że można już Hani wprowadzić, nauczyć itp.. jestem naprawdę zadowolona. wiem, że Hania jest pod bardzo dobrą opieką. i że miło spędza czas na zabawach, jest nakarmiona, wyspacerowana, przewinięta itp... wiem, że w nagłych, nieprzewidzianych sytuacjach niania umiałaby Hani pomóc.
jedyny minus to to, że trzeba jej płacić-i to jak dla mnie-całkiem sporo. ale trudno. takie życie. nie mam innego wyjścia na chwilę obecną.

Pieleszko, ale przynajmniej wiesz, że płacisz za wspaniałą opiekę, nie musisz się martwić, stresować Wiesz, że Hania ma się świetnie

Takiej niani ze świecą szukać

[agawoo]

Napisane przez agulaaabar

Uwaga uwaga
Wózek sprzedany

Super, ale szybko

Napisane przez dziubek79

dziś śniadanka nie chciał , ani 1 ani 2 ale to pewnie dlatego ,ze w domu pije mleko przed wyjściem jakąs 1h wcześniej
obiadek zjadł , pospał niecałą godzinkę
ale non stop chce być przy drzwiach, jak ktos wchodzi , wychodzi to płacze, i non stop jak w inne miejsce go wezmą to idzie do drzwi
on kojarzy drzwi i to ,że za nimi go zostawiamy i chyba nie chce być dalej ,żeby przypadkiem go nie ominęło nasze przyjscie moje biedactwo

Jezu, ale mi się smutno zrobiło

[DDewik]

Napisane przez Natka_

Cześć!
1.Dziewczyny, tym razem ukąsiło Domka coś w ucho
Coś na dworze, bo jak wróciliśmy z placu zabaw to zobaczyłam czerwone,napuchnięte ucho
Coś upodobały sobie paskudy moje dzieck


2.Ojej, oby szybko minęło
Domek jak był mniejszy to dostał krople Deflagmin (czy jakoś tak), syrop prawoślazowy,witamina C.

1Biedny Domek,ciagle cos go gryzie
2. dziekuje

Bylismy u lekarza i dostal syropek Fosidal, nic wiecej nie kazała podawac(nawet wit C, powiedzial ze lepiej jest dawac w postaci owoców-malin, jablek, itp-co wiedzialam). Jezeli podajemy sztuczna witC, to dziecko musi duzo pic , bo inaczej osiada na nerkach.

Napisane przez brumek

Mam nadzieję że to jakiś drobiazg i szybko minie

, tez mam taka nadzieje
dla Tymcia za chodzenie, dzielny chlopczyk!

Napisane przez dziubek79

No to mamy kryzys ... (Brumku )
dziś płacz, nie chciał ode mnie się odkleić

1.opiekunka wzięła jego misia, postawiłam go na podłodze to poszedł po misia i z nim płacząc wracał do mnie
zrobiłam papa i poszłam, nie chciałam tego przeciągać
boję się co przez te 4h moje maleństwo robiło, ile płakał, czy znów nie będzie jadł to nie na moje nerwy

2.Borysku zdrówka

3. co do mleczka to mój od kilku miesięcy ma fazę na mleczko kosztem obiadków
wcina po ok 300ml rano i wieczorem
plus jakiś jogurcik razy 3 bo jednym opakowaniem sie nie naje
ale jogurty dostaje ze 2-3 razy w tygodniu , nie codziennie

1.Jak czytam twoje opisy Dziubku to az lezka w oku sie kreci, od razu mysle jak to bedzie jak moje dziecko pojdzie do zlobka.
Synus Twoj na pewno szybko sie przyzwyczai, zobaczysz!
Dzielna mama jestes!

2. Dziekuje

3. Moj to tez tylko mleczko by pil.Rano 240ml, wieczorkiem rowniez tyle samo, ostatnie 2 dni nie chce jesc obiadkow to daje mu kaszke z owocami, bardzo lubi.
Wiecie, jak tak czytam ile te wasze dzieci jedza "norlanego"jedzenia, moj jakos tak nie chce.Ani jajecznicy, ani chlebka z "czyms", obiadow naszych tez nie(dlatego daje sloiczki, one nie sa zle ale strasznie drogo wychodzi takie jedzenie na miesiac).
Ja wogole mam bzika na punkcie zdrowego jedzenia i staram sie dziecku tez takie podawac

Napisane przez myha82

U nas tez WC jest cudownym miejscem do zabaw. Na szczescie ja mam osobno WC i łazenke. Ja mam cały czas zamkniete drzwi i póki co nie udało jej sie ani razu zamoczyc raczek w fajnej "misce"
Za to musze sprawdzac pralke bo namietnie wrzuca tam swoje zabawki i inne przedmioty. Ostatnio tez wzieła miske i wyciagała brudy z pralki bo chyba chciała je porozwiszac tak jak to robi mama. mój amły pomocnik
A wczoraj moja mama zaobserwowała, ze wkładała "dorosłe" buty na swoja mała stopke

Moj lazienke rowniez bardzo lubi, a w szczegolnosci wanne-wrzucac do niej rozne przedmioty, ktore powoduja halas.Toalety jeszcze nigdy nie otworzyl, papieru tez nigdy nie podarl, a reszte rzeczy mam pochowane w szafie i nie otworzy

Napisane przez myha82

U nas jajecznica średnio Martynie podchodzi. Zreszta z jajkami mielismy przejscia bo wtedy gdy miały sie pojawic w diecie ona po nich strasznie wymiotowała wiec poczekalismy z nimi do 10 miesiaca.

Moj jajecznicy nie lubi, jajka(ani na twrdo ani na miekko) tez nie, nie iwem jak mu to przemycac, bo wyczuje wszedzie

Napisane przez marzena_S

DDewik, na mokry odrywający kaszel Hania dostała Pulneo i Deflegmin. Najlepiej pokaż się lekarzowi i nie podawaj nic na własną rękę. Zdrówka Dla Borysa.

Dziekuje

Napisane przez pieleszka

patiku z nianią ok. trafiła nam się bardzo fajna niania. Hania ją lubi (chociaż jak wychodzę z pracy to zawsze jest chwila oporu, wtulenie w mamę, ale wydaje mi się to całkiem normalne i "zdrowe". zaczęłabym się zastanawiać jakby leciała do niej z wyciągniętymi rączkami... ona jeszcze przecież malutka i mama dla niej najważniejsza i najkochańsza ), bawią się razem. widzę, że dba o moje dziecko. nic jej nie umknie (jakiś drobny katarek, zakaszlnięcie, jakieś krosteczki..zawsze o wszystkim melduje, zapyta czy pojawiło się już wieczorem itp..). wspiera Hani rozwój-widzę, że uczy ją sporo nowych zabaw, kontynuuje to co my zaczęliśmy z mężem. no i nie wprowadza swoich zasad wychowawczych tylko "kontynuuje" nasze, a o coś nowego zawsze pyta najpierw czy może coś małej pokazać, czegoś wymagać, coś podać itp... poza tym opiekowała się już trójką maluszków i ma w związku z tym doświadczenie i sporo rzeczy mi np. proponuje, że można już Hani wprowadzić, nauczyć itp.. jestem naprawdę zadowolona. wiem, że Hania jest pod bardzo dobrą opieką. i że miło spędza czas na zabawach, jest nakarmiona, wyspacerowana, przewinięta itp... wiem, że w nagłych, nieprzewidzianych sytuacjach niania umiałaby Hani pomóc.
jedyny minus to to, że trzeba jej płacić-i to jak dla mnie-całkiem sporo. ale trudno. takie życie. nie mam innego wyjścia na chwilę obecną.

Niania cud!
Tez sie zastanaowam nad niania od marca i zaczelam juz szukac, pytac(bo chcialabym kogos z polecenia).U nas W Zielonej ceny wyzsze, niestety. Chcialabym, aby od marca do konca czerwca byl z niania(bo pozniej mam wakacie), a od wrzesnia poszedlby do zlobka. Takie mam plany, ale co z tego wyjdzie, zycie pokaze

[agawoo]

Spadam już do domku, może wieczorkiem podczytam Was z telefonu, jak dzidziusia pozwoli

[DDewik]

Napisane przez agulaaabar

O to tutaj tak dobrze nie mam.. zobaczymy czy dzisiaj cos znajde
i uzbieralam juz prawie 90 rzeczy zeby na takim ryneczku sprzedac


Uwaga uwaga
Wózek sprzedany

Ale macie fajnie z tymi ryneczkami.W Zielonej co jakis czas Klub Mam organizuje takie sprzedaże, ja bylam 2 razy i cos nawet sprzedalam, ale wieksze rzeczy(tak od roz. 86) sa bardziej chodliwe.Dla Boryska tez pare ubranek sie znalazlo za nieduże pieniazkiCzekam teraz na jesienna sprzedaz.

za sprzedany wozek, musze sie tez zmobilizowac!

Napisane przez zanetaa88

Drosetux

Dziekuje

Napisane przez anka_1984

Wczoraj moje dziecię zrobiło samodzielnie 3 kroczki, później jeszcze 4. Zobaczymy, czy dzisiaj też będzie próbował.

l

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Wiecie ja wogole lubie lumpeksy.Kiedys byly one o wiele lepsze, mozna bylo znaleźć prawdziwe cudeńka(jedna sukienke mam recznie haftowana, byl to rozm.44-ja nosilam roz, 36, ale byla tak piekna, ze kupilam i zanioslam do krawcowej aby mi ja zmiejszyla.Jest ponadczasowa, zawsze modna i na czasie.Pamietam , ze na poczatku to sie wstydzilam chodzic do takich sklepow(wtedy lumpeksy dopiero wchodzily do Polski).Jak cos sobie kupialm (a byla to 7-8 klasa podstawowki), to mowilam ze ciocia ze stanow mi przyslala .Wtedy to byly takie oryginalne ciuchy, w sklepach takich nie bylo.Tak mnie na wspominki wzielo.
A moje kochane dziecko spi juz 1,5 godz, ide robic obiad.

[iustyna1]

http://mistrzowie.org/462776

[Oliweczka1985]

Napisane przez Natka_

Cześć!
Dziewczyny, tym razem ukąsiło Domka coś w ucho

O kurcze!!!Co się dzieje? Moze wcinał coś słodkiego??

Napisane przez dziubek79

No to mamy kryzys ... (Brumku )
dziś płacz, nie chciał ode mnie się odkleić

opiekunka wzięła jego misia, postawiłam go na podłodze to poszedł po misia i z nim płacząc wracał do mnie
zrobiłam papa i poszłam, nie chciałam tego przeciągać
boję się co przez te 4h moje maleństwo robiło, ile płakał, czy znów nie będzie jadł to nie na moje nerwy

Wspołczuję bardzo....nie umię sobie tego wyobrazić nawet....

Napisane przez youyou

Jajecznica jej jakoś już nie wchodzi.

Lila parówki też już jadła, ze 2-3 razy. Filip lubi i czasem im kupuję, takie z szynki, więc nie takie straszne.
Bez przesady, nic im nie będzie jak parówkę raz w miesiącu zjedzą

Moja bardzo lubi jajecznice-daję Jej regularnie 2 razy w tyg., a teraz tak nad tymi parówkami się zastanawiam-czasem aby skubnie od nas przy śniadaniu, a jakby tak Jej oddzielnie gotować jakieś drobiowe i też regularnie dawać to będzie coś w tym złego?

Napisane przez patik87

ale po niedzieli powrót lata

Tak? Bo juz się zastanawiałam, czy nie chować bluzek z krótkim

Napisane przez myha82

Dzisiaj mamusia idzie do fryzjera bo zarosła strasznie. A potem zakupy

To miłego popołudnia mamusiu

Napisane przez pieleszka

anka płacę 6 zł/godz... niby nie jest to stawka z kosmosu, ale - jak się cały miesiąc podliczy, to jednak trochę wychodzi. dla mnie dużo... ale trudno. muszę to przeboleć

no tak przez miesiąc napewno się uzbiera niezła sumka, ale cóż zrobić...najważniejsze, że jesteście z Niej zadowoleni.

Napisane przez agulaaabar

Wózek sprzedany

jejku ja to nic nigdy nie moge sprzedać.........

Napisane przez anka_1984

Wczoraj moje dziecię zrobiło samodzielnie 3 kroczki, później jeszcze 4. Zobaczymy, czy dzisiaj też będzie próbował.

Napisane przez agawoo

Jak czytam, jakie upodobania kibelkowe mają Wasze dzieci, to myślę, że coś trzeba wykombinować u nas w łazience .. Bo wszystkie Domestosy, Ajaxy i inne Krety stoją na podłodze w łazience, koło kibelka własnie .. A dzidziusia moja juz kombinuje, jakby tu nauczyć sie przemieszczać, więc

Koniecznie trzeba pochować
A ja miałam na myśli domestosa-kostkę co sie zawiesza w środku kibelka.

Napisane przez DDewik

[/COLOR]Wiecie ja wogole lubie lumpeksy.Kiedys byly one o wiele lepsze, mozna bylo znaleźć prawdziwe cudeńka(jedna sukienke mam recznie haftowana, byl to rozm.44-ja nosilam roz, 36, ale byla tak piekna, ze kupilam i zanioslam do krawcowej aby mi ja zmiejszyla.Jest ponadczasowa, zawsze modna i na czasie.Pamietam , ze na poczatku to sie wstydzilam chodzic do takich sklepow(wtedy lumpeksy dopiero wchodzily do Polski).Jak cos sobie kupialm (a byla to 7-8 klasa podstawowki), to mowilam ze ciocia ze stanow mi przyslala .Wtedy to byly takie oryginalne ciuchy, w sklepach takich nie bylo.Tak mnie na wspominki wzielo.
A moje kochane dziecko spi juz 1,5 godz, ide robic obiad.

Ja też lubię lumpeksy, a jak juz się znajdzie coś fajnego, to już wogóle happy, szkoda tylko że do niewielu można wjechać z wózkiem od urodzenia Julci byłam w lumpeksach może ze 3 razy...

Dzień Dobry

Julcia śpi juz 2h, za to w nocy/ rankiem do ostatecznej pobudki budzi się 2-3 razy....ale to nic , czekam na te czasy kiedy będzie przesypiać całe nocki

Przyszła mi dzisiaj ta bransoletka- baza, czyli sam rzemyk i jest super-mam nadzieję, że już taki zostanie

Jula wstanie, zje i jedziemy po wieszaki na ubrania, bo się panna wzbogaciła w nowe letnie sukienki i już nie ma gdzie wieszać

Monia a jakie Ty mleko krowie podajesz?

U nas kociołek też króluje, ale to od miesiąca-kupiliśmy na urodziny Julki i wszystkim smakowało, ale wyłamię się- wolę grilla.....

Mam pytanie- jak planujecie ubierać dzieci w zimę? |Kurtka i takie spodnie na szelkach puchowe?
Macie juz jesienne buciki?

[bella7]

hej

Napisane przez Lili 83

My byliśmy niedawno u chirurga dziecięcego z podejrzeniem przepukliny i od razu pytałam o siusiaka.
Lekarka sprawdziła i wg niej Radek ma małą dziurkę, kazała naciągać i jak będzie miała 1,5 roku to przyjść (ze skierowaniem od pediatry) to sprawdzi i prawdopodobnie da maść ze sterydami.
Ja odciągam codziennie, dziurka jest większa ale nie wiem czy zadowoli chirurga.

Wiecie ja chyba bym nie umiała...

Napisane przez 83monia

nie dała sie. dzis 40 ml na noc, pobudka o 24 na smoczka, o 2 na smoczka i tu juz ryk i wiercenie sie do 3:30. spala juz ze mna ale co to za spanie. o 5 musialam sie wyprostowac i mala juz sie przebudzila z głosnym AMMMMM. pewnie by spala jeszcze. dalam jej juz UU bo i tak cycki sie domagały... ech...

w żłobku artura artur z kolega cichaczem sie kiedys do wc dostali i wymyli wale kafelki szczotka do wc i woda z wc

Nauczy się, mam nadzieje do MM
oj rośnie ci pomysłowy facet

Napisane przez 83monia

kinga e umie i włacza namietnie jak siedzi z arturem w wannie. zwykle ich zostawiam przy otwartych drzwiach i ide do kuchni zrobic im kolacje (slysze co robia bo sa mega glosno), a kinga wlaczyla sobie wode i zimna po plecach polala az sie rozbeczala nie poparzy sie bo u nas piecyk gazowy zanim by sie wlaczyl to ja juz interweniuje

No u nas sie w wanie kapia to Lena juz opanowała kurek i zawsze na ziemną mam ustawione...

Napisane przez marzena_S

Dzień dobry.

Brumku, ogromne dla Tymka! Jak już się przełamał, to za chwilę nie będziesz za nim nadążała. U Nas cały czas etap z palcem/podparciem.
Hania ma się już całkiem dobrze. Ostatniej nocy po raz pierwszy nie charczała przez sen. Za to ja jestem "pociągająca" na całego. Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie, bo w niedzielę mamy długo wyczekiwanych gości.

Zamówiłam Hani czapę.

Super,że Hani już lepiej:
A czapka super!

Napisane przez myha82

na chwile sie wychyle z krzaków bo nie wierze:
200 ml kaszki wow Moja Martyna ledwie 90 ml zje i to oczywscie bedac w ruchu. Ona nawet 200 ml mleka na raz nie wypije.

Moje nawet 200 ml kaszki nie zjedzą

Napisane przez dziubek79

No to mamy kryzys ... (Brumku )
dziś płacz, nie chciał ode mnie się odkleić

opiekunka wzięła jego misia, postawiłam go na podłodze to poszedł po misia i z nim płacząc wracał do mnie
zrobiłam papa i poszłam, nie chciałam tego przeciągać
boję się co przez te 4h moje maleństwo robiło, ile płakał, czy znów nie będzie jadł to nie na moje nerwy

Biedni jesteście

Napisane przez myha82

PIELESZKO a wiesz co ja słysząłam...żeby smarowac rycyna a jak chce sie błyskawicznie pozbyc mleka to smarowac spirytusem

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

U nas jajecznica średnio Martynie podchodzi. Zreszta z jajkami mielismy przejscia bo wtedy gdy miały sie pojawic w diecie ona po nich strasznie wymiotowała wiec poczekalismy z nimi do 10 miesiaca.

Mąż mi opowiadał, jak jakaś matka czymś piersi wysmarowała i dziecko sie otruło i zmarło

Napisane przez youyou

dziubku nam właśnie wczoraj babka w przedszkolu mówiła że właśnie kryzys jest czwartego dnia...
Tak tez było u nas wczoraj, dziś już lepiej, nie szedł w podskokach ale już nie było takiego płaczu..
Najważniejsze to przetrwać 2 tygodnie,potem będzie już tylko lepiej



Co do jajek to Lila uwielbia na miękko, jak Filip, który mogły takie jeść codziennie. Jajecznica jej jakoś już nie wchodzi.

Lila parówki też już jadła, ze 2-3 razy. Filip lubi i czasem im kupuję, takie z szynki, więc nie takie straszne.
Bez przesady, nic im nie będzie jak parówkę raz w miesiącu zjedzą

U nas jajka w każdej postaci, zwłaszcza jajecznica... I zawsze z nami jedzą, mądre są bo ida zawsze do tatusia i dziadka a mama spokojnie sie najada

Napisane przez 83monia

moja wczoraj chciala podpaske rozszarpac...

Dziś Lila rano zawołała" eee" i faktycznie kupka poszła na nocnik... Normalnie dumna byłam...

Cos jeszcze miałam napisać i zapomniałam.

[zanetaa88]

Dziubek nie mam pojęcia jak w państwowych jest, wiem tylko tyle że są godziny jedzenia jedne i koniec.A w tym prywatnym co Emilie chodziła, dostosowywali się do dzieci, były oczywiście wyznaczone pory stałe, ale jak ktoś nie miał ochoty to podawały później,zawsze pytały co podać na śniadanie czy kaszkę, czy kanapeczki.

Pokazałam mojej córce,jak się sprząta kurze i teraz wiecznei przychodzi po chusteczki do mebli i sprząta oczywiście przy tym "liczy" chusteczki które są porozrzucane po całym salonie

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Parówki Ja znalazłam fajne w Novexie nazywają się kiełbaski z fileta. Emilie jak widzi że stoję w kolejce to już je chce jeść, nie mają miesą mechanicznego odzielonego co dla mnie jest ważne, tylko sam filecik

[Oliweczka1985]

Napisane przez bella7

Dziś Lila rano zawołała" eee" i faktycznie kupka poszła na nocnik... Normalnie dumna byłam...

No wcale Ci się nie dziwię, że pękasz z dumy

[Kolina]

Napisane przez brumek

Dziewczyny, która się orientuje ile (plus minus) kosztuje malowanie ścian za m2?

I jeszcze pytanie do mam chłopców: wydaje mi się, że Tymuś ma stulejkę. Wiem, że w tym wieku to norma jeszcze i nie ma się co martwić, ale chciałam z Wami skonsultować Bo u niego ta dziurka jest naprawdę mikrusia. O zsunięciu napletka (nawet gdybym chciała) chyba nie byłoby mowy. Ma któraś tak?
Zastanawiam się, czy nie wybrać się do urologa. Czy już teraz czy poczekać, bo i tak przed 2 rokiem, to raczej nic nie zrobią.

mamy podobnie
lekar zmówił że na razie nic z tym się nie robi, żeby przed 2 rokiem życia pokazać się u chirurga
ja za 2 tygodnie mam wizytę u innego, pediatry, zwrócę uwagę na ten problem , zobaczymy co on powie
do tej pory na każdej wizycie zaglądali do pieluszki, ale nikt do tej pory nie powiedział że to stulejka, dopiero ten osttani lekarz przy okazji wizyty przy trzydniówce
a więc i ja jestem zainteresowana opiniami, co wam mówią lekarze na ten temat