Mamusie lutowe 2015 - cz. 3

[emdzik]

https://www.facebook.com/MauaFotografia?fref=ts

[Ollllciaaa]

Ale takie zdjęcia z sesji w sumie fajnie wyglądają. Przecież nie widać rozstępów, ani innych przebarwień bo zawsze fotograf poprawi zdjęcie A jak te Panie z brzuszkami ładnie wyglądają na okładkach z czasopism dla mam, my też bysmy tak wyglądały

[Asia1105]

Ja sesji w ciąży nie robię, jakoś tak chyba mnie to nie przekonuje. Co miesiąc robię sobie zdjęcie przodem i profilem, zawsze w tym samym ubraniu, żeby kiedyś popatrzeć jaki to miałam brzuch. Mam też zdjęcie na łóżku z testem, potem, gdzieś za miesiąc może dwa zrobię takie same z duuuużym brzuchem, a potem z moją niunią na rękach
A sesję niuni obiecała opłacić moja siostra, bo ona to ma teraz szał, wszystkie pieniądze by na nią wydała, poza tym szykuje się na matkę chrzestną niech się wykazuje :P

[przeklete_pragnienia]

Aga ooo to dobrze wiedzieć, że Gdańska nie znasz Bo mam nadzieję, że na mnie nie liczycie w poniedziałek Będziemy bazować na okolicy dworca, co by się nie pogubić

Meire ja za dwa dni zaczynam siódmy miesiąc i im bliżej, tym większa panika mnie ogarnia. Ja nie chceeeee roooodziić
Wiem, jestem tchórzem, ale się boję jak cholera

Wiecie co, ja tam nie wiem co mi wyszło w tym obciążeniu glukozą, że poza normą
Dzisiaj w ramach eksperymentu na śniadanie zjadłam drożdżówkę z inką, z mlekiem i cukrem.
Po dwóch godzinach wyszło mi 95, gdzie norma jest do 120
Dziwneeee

A co do sesji dzieciowej, ohoho, już się podniecam na samą myśl, na pewno zrobię mojemu małemu

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez emdzik

Ty tym bardziej z Twoim brzuchem i cycami miałabyś piękną sesje
A brzucha gołego nie musisz pokazywać :P są piękne sesje gdzieś w plenerze czy coś.

Napisane przez Ollllciaaa

Ale takie zdjęcia z sesji w sumie fajnie wyglądają. Przecież nie widać rozstępów, ani innych przebarwień bo zawsze fotograf poprawi zdjęcie A jak te Panie z brzuszkami ładnie wyglądają na okładkach z czasopism dla mam, my też bysmy tak wyglądały

Mam parę zwykłych zdjęć zrobionych od niedzieli. Widac na nich brzuch ale mnie się nie podobają. W kurtce teraz brzucha nie widać a sesja bez kurtki w plenerze to przeziębienie murowane. Dzieciowi narobię mase zdjęć. Chrześniakowi męża to klepałam zdjęcia co drugi dzien i zawsze udało mi się uchwycić jakąś fajną minę. Zresztą po to też lustrzankę kupiłam - z myślą o przyszłym malenstwie moim.

[maladT]

Meire jakby coś to znam fotografa, który robi fajne zdjęcia i jest od nas z miasta

[Asia1105]

A ja wdług pierwszego terminu mam 122 dni do porodu, według usg 115!!!

[wegielek]

O matko, masakra jakaś...dziewczyny...nie było mnie od piątku, bo totalny brak czasu, a tu prawie 30 stron do nadrobienia....więc od godziny przeglądam pobieżnie i wymiękam już - miałam szybko zajrzeć i zająć się robotą, zanim pójdę po Małego do przedszkola Więc powiem tylko krótko i do najważniejszych rzeczy:
Alunia - trzymam kciuki za wyniki i gratuluję pozytywnego myślenia myślę, że Mała wierceniem też Cię uspokaja
Mlebi - odpoczywaj po zabiegu...
i w ogóle Dziewczyny jesteście Superkobitki...
Przeklęte - gratuluję zdanego egzaminu, ja po wczorajszej bieganinie po lekarzach też mówiłam do Małego, że mógłby mamę zmobilizować do zrobienia prawka - nie musielibyśmy tak latać, że nawet nie miała czasu nic zjeść od 10 - 17, poza małym kawałkiem suchej bułki:/
A co do lekarzy - ze mną wszystko ok, szyjka długa. No i w końcu (chyba) wiem kto ukrywa się w moim brzuszku Tym razem podobno będzie córeczka - spełni się marzenie o kokardkach i groszkach (Mój już jest przerażony wizją zakupów w ciągu najblizszych lat) Jeszcze się upewnię za 2 tyg. na późnym usg połówkowym, bo wczoraj się ginekolożka strasznie "namęczyła" z tym małym uparciuchem żeby coś zobaczyć - "mogłyby to być też jajeczka, ale brakuje czegoś po środku" i na końcu "nie no cipka" ...Mały przez chwilę był zawiedziony, bo tak jak pisałam wcześniej chciał brata, ale jakoś się "dogadaliśmy".
Druga wizyta to była juz kontrolnie z nim, bo w piątek w przedszkolu złapał jakiegoś wymiotnego wirusa:/, dwa dni spokoju, a tu w poniedziałek wieczór (chyba na wieść, ze koniec laby i wraca do przedszkola ) znów chlusnął...
Idę coś porobić, bo koleżanka zapowiedziała piątkową wizytę, a tu pobojowisko jak po wojnie, ale będę zaglądać...żeby znów nie musiec czytać 30 stron

[Ollllciaaa]

Dziewuszki, to ja za Wami, na końcu pędzę. Mi według belly zostało 128 dni do końca.

[emdzik]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Aga ooo to dobrze wiedzieć, że Gdańska nie znasz Bo mam nadzieję, że na mnie nie liczycie w poniedziałek Będziemy bazować na okolicy dworca, co by się nie pogubić

Meire ja za dwa dni zaczynam siódmy miesiąc i im bliżej, tym większa panika mnie ogarnia. Ja nie chceeeee roooodziić
Wiem, jestem tchórzem, ale się boję jak cholera

Wiecie co, ja tam nie wiem co mi wyszło w tym obciążeniu glukozą, że poza normą
Dzisiaj w ramach eksperymentu na śniadanie zjadłam drożdżówkę z inką, z mlekiem i cukrem.
Po dwóch godzinach wyszło mi 95, gdzie norma jest do 120
Dziwneeee

A co do sesji dzieciowej, ohoho, już się podniecam na samą myśl, na pewno zrobię mojemu małemu

Bo Ty żadnej cukrzycy nie masz!

Ja Gdanska też nie znam... własnie chciałam zapytać co będziemy robić

No ja tej sesji pewnie też nie zrobie... ale mi się takie podobają.
Fakt że nie mam co ubrać i ledwo będę miała na fryzjera w listopadzie

[wegielek]

Ja Starszemu sesji nie zrobiłam czego bardzo żałuję, za to zafundowałam chrześniakowi i ma cudne zdjęcia (tym bardziej żałuję z moim:/) i teraz się szykuję, żeby zrobić Maleńkiej sobie tez bym w sumie zrobiła, ale kasa się rozchodzi teraz jak woda, a to jeszcze w samochodzie coś zrobić trzeba, a to Święta niedaleko, a to oczywiście wyprawkę trzeba szykować...skąd na to wszystko brać?

[emdzik]

Napisane przez wegielek

O matko, masakra jakaś...dziewczyny...nie było mnie od piątku, bo totalny brak czasu, a tu prawie 30 stron do nadrobienia....więc od godziny przeglądam pobieżnie i wymiękam już - miałam szybko zajrzeć i zająć się robotą, zanim pójdę po Małego do przedszkola Więc powiem tylko krótko i do najważniejszych rzeczy:
Alunia - trzymam kciuki za wyniki i gratuluję pozytywnego myślenia myślę, że Mała wierceniem też Cię uspokaja
Mlebi - odpoczywaj po zabiegu...
i w ogóle Dziewczyny jesteście Superkobitki...
Przeklęte - gratuluję zdanego egzaminu, ja po wczorajszej bieganinie po lekarzach też mówiłam do Małego, że mógłby mamę zmobilizować do zrobienia prawka - nie musielibyśmy tak latać, że nawet nie miała czasu nic zjeść od 10 - 17, poza małym kawałkiem suchej bułki:/
A co do lekarzy - ze mną wszystko ok, szyjka długa. No i w końcu (chyba) wiem kto ukrywa się w moim brzuszku Tym razem podobno będzie córeczka - spełni się marzenie o kokardkach i groszkach (Mój już jest przerażony wizją zakupów w ciągu najblizszych lat) Jeszcze się upewnię za 2 tyg. na późnym usg połówkowym, bo wczoraj się ginekolożka strasznie "namęczyła" z tym małym uparciuchem żeby coś zobaczyć - "mogłyby to być też jajeczka, ale brakuje czegoś po środku" i na końcu "nie no cipka" ...Mały przez chwilę był zawiedziony, bo tak jak pisałam wcześniej chciał brata, ale jakoś się "dogadaliśmy".
Druga wizyta to była juz kontrolnie z nim, bo w piątek w przedszkolu złapał jakiegoś wymiotnego wirusa:/, dwa dni spokoju, a tu w poniedziałek wieczór (chyba na wieść, ze koniec laby i wraca do przedszkola ) znów chlusnął...
Idę coś porobić, bo koleżanka zapowiedziała piątkową wizytę, a tu pobojowisko jak po wojnie, ale będę zaglądać...żeby znów nie musiec czytać 30 stron

Super... gratulacje córy Ahh ile tych dziewczynek już na forum mamy

Napisane przez Ollllciaaa

Dziewuszki, to ja za Wami, na końcu pędzę. Mi według belly zostało 128 dni do końcu

Eee tam... ale to nie znaczy, że urodzisz ostatnia

[aggo_di]

Byłam dzisiaj na OOGT, naszykowana, że będzie tragicznie, ale samo wypicie nie było złe
Wciśnięta cytryna chyba na to wpłynęła. Dopiero przed 2 godziną zaczęło mi się trochę słabo robić, ale otwarte okno i łyk zimnej wody i od razu byłam znów do życia
Teraz z niecierpliwością czekam na wyniki.


Jak patrzę na Wasze fotki brzuszków to zaczynam Wam zazdrościć. Dzisiaj na pobranie było kilka osób na glukozę, niby wpuszczają w pierwszej kolejności, ale zanim przyszła moja kolej, to trochę minęło, a potem nie było wolnych krzeseł, więc stanęłam sobie potulnie.
Weszła w pewnym momencie kobieta z pokaźnym brzuszkiem i od razu kilka osób ustąpiło jej miejsca... Jednak, co brzuch to brzuch

MARTULA- my nie mamy telewizora bo nawet mając na początku w ogóle go włączaliśmy, po przestawieniu mebli nawet anteny nie podłączyliśmy. I żeby nie musieć ścierać kurzu z niepotrzebnego mebla, oddaliśmy sąsiadom
Czasem, jak jesteśmy u rodziców to coś obejrzymy razem, albo w internecie na jakiejś platformie. Albo na monitorze podłączonym do laptopa jakieś dvd

EMDZIK- ja jadłam pizzę wczoraj Mąż zrobił przedwczoraj ciasto bananowe i pizze, żebym miała prowiant na cały dzień zostało tylko ciasto, może chcesz?

Napisane przez lui_89

IncognitoNick ja bym skonsultowala z innym lekarzem . Te przekroczenia są minimalne, do niedawna byłaby to norma...

Dziewczyny czy w ostatnim trymestrze są częściej wizyty czy też tylko raz w miesiącu?

ja teraz mam wizyty co 2 tygodnie, więc nie wiem czy potem to utrzymam, czy będą częściej/ rzadziej.

Napisane przez Ollllciaaa

Ja też mam piłkę, jak na razie siedzę sobie na niej i kręcę miednicą. Staram się siedzieć prosto . A masz linka do Twoich ćwiczeń ? Czy korzystasz z rad specjalisty, lekarza ?

Znalazłam trochę ćwiczeń w internecie (po wpisaniu ćw dla ciężarnych, wzmacniające mięśnie itd. piłki używam w ogóle do siedzenia, bo na krześle ciężko mi wytrzymać), ale głównie robię te z zalecenia lekarza (mam problem z kolanem i kręgosłupem), teraz jestem poobklejana taśmami kinezio, chodzę jeszcze na rehabilitację, więc całościowo staram się o ten mój smutny kręgosłup dbać.

Napisane przez lui_89

Duszona cudny brzuchol

Aggo-di wyślę jutro te listy

Hope w pierwszej chwili myślałam że chodzi o ppodkłady poporodowe do szpitala

ok

HOPE- mam nadzieję, że już nie wstrzymujesz oddechu

----

Daję cynk, że w biedronce wyprzedają rzeczy ze starych gazetek. U mnie były m.in. rajstopy i skarpetki z niedawnej gazetki- za 2 zł. Rozmiary tylko 80/86, więc wzięłam dla siostrzenicy- dla niej robienie zakupów mi się jakoś podoba. Do swoich nie mam przekonania jeszcze...

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez wegielek

O matko, masakra jakaś...dziewczyny...nie było mnie od piątku, bo totalny brak czasu, a tu prawie 30 stron do nadrobienia....więc od godziny przeglądam pobieżnie i wymiękam już - miałam szybko zajrzeć i zająć się robotą, zanim pójdę po Małego do przedszkola Więc powiem tylko krótko i do najważniejszych rzeczy:
Alunia - trzymam kciuki za wyniki i gratuluję pozytywnego myślenia myślę, że Mała wierceniem też Cię uspokaja
Mlebi - odpoczywaj po zabiegu...
i w ogóle Dziewczyny jesteście Superkobitki...
Przeklęte - gratuluję zdanego egzaminu, ja po wczorajszej bieganinie po lekarzach też mówiłam do Małego, że mógłby mamę zmobilizować do zrobienia prawka - nie musielibyśmy tak latać, że nawet nie miała czasu nic zjeść od 10 - 17, poza małym kawałkiem suchej bułki:/
A co do lekarzy - ze mną wszystko ok, szyjka długa. No i w końcu (chyba) wiem kto ukrywa się w moim brzuszku Tym razem podobno będzie córeczka - spełni się marzenie o kokardkach i groszkach (Mój już jest przerażony wizją zakupów w ciągu najblizszych lat) Jeszcze się upewnię za 2 tyg. na późnym usg połówkowym, bo wczoraj się ginekolożka strasznie "namęczyła" z tym małym uparciuchem żeby coś zobaczyć - "mogłyby to być też jajeczka, ale brakuje czegoś po środku" i na końcu "nie no cipka" ...Mały przez chwilę był zawiedziony, bo tak jak pisałam wcześniej chciał brata, ale jakoś się "dogadaliśmy".
Druga wizyta to była juz kontrolnie z nim, bo w piątek w przedszkolu złapał jakiegoś wymiotnego wirusa:/, dwa dni spokoju, a tu w poniedziałek wieczór (chyba na wieść, ze koniec laby i wraca do przedszkola ) znów chlusnął...
Idę coś porobić, bo koleżanka zapowiedziała piątkową wizytę, a tu pobojowisko jak po wojnie, ale będę zaglądać...żeby znów nie musiec czytać 30 stron

Jak nie dajesz rady to nie nadganiaj.. 3 0 stron to z półtorej godziny czytania, przy dziecku i domu jest to czaasami nierealne wręcz Widzę, że wirusy szaleja co rusz to bardziej... czemu się dziwić. Pogoda jest jaka jest.

[Ollllciaaa]

Emdzik, dzięki to mnie pocieszyłaś Na szczęście z Alunią mamy podobne terminy.

Węgielek, gratuluję córeczki. Niech rośnie widzę, że u nas na wątku jest przewaga dziewczynek i większość rodzi na początku lub w połowie lutego.

[przeklete_pragnienia]

Olcia jak chcesz to ja Ci swoje drugie miejsce w kolejce chętnie oddam stracha mam jak nie wiem

Magda pewnie wejdziemy do jakiejś kawiarnio- cukierni i będziemy siedzieć i jeść No bo tak łazić to zimno trochę. I jeszcze żeby nie padało. No nie wiem, ja tam otwarta jestem. Ale się cieszę jak nie wiem
A co do tej cukrzycy, to przez pierwsze kilka dni na diecie bezsłodyczowej to naprawdę, zabiłabym za czekoladę albo jakieś ciacha. Tż miał ze mną ciężko, drażliwa byłam, że hej
Ale teraz to już sie przyzwyczaiłam i nawet mnie tak nie ciągnie.

Węgielek do prawka przede mną jeszcze długa droga, mam nadzieję, ze zdam zanim urodzę
Dobrze, że na wizycie wszystko ok

Pochwalę się, obcięłam pazury u stóp, ogarnęłam tarką pięty, wysmarowałam maską do stóp i założyłam skajpy Lekko nie było, ale czuję się piękna

[aggo_di]

Napisane przez Mlebidakin

To od leżenia. Mi też zmalał. Nie martw się

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

ALUNIA- ja też uważam, że mi się zmniejsza od leżenia Po intensywniejszym chodzeniu, załatwianiu spraw, twardnieje mi macica i zaczyna "rosnąć"

MALADT- z tym bólem kręgosłupa, to może byłoby dobrze, żeby zobaczył to ortopeda- może zleci rezonans, albo rehabilitację, a przynajmniej jakieś ćwiczenia, które na prawdę mogą przynosić ulgę (piszę z autopsji )

LUI- ja co prawda teraz na zwolnieniu jestem, ale tylko do piątku. Jeśli lekarz nie znajdzie nic nowego u mnie, to wracam od poniedziałku do pracy

LOGOASIA- a terapeutą w jakim zakresie, że walizę nosisz?

EWCIK- ja też jeszcze raz na jakiś czas wymiotuję- rano zwłaszcza, jeśli poprzedni dzień był obfity w atrakcję i zmęczenie...

[meire]

Pragnienia, no jak dla mnie to też nie jest żadna cukrzyca.. bądź dobrej myśli.. może to był jednorazowy wybryk wtedy..

MaladT, zaciekawiłaś mnie tym fotografem.. poproszę o namiary.. ja znam jedną fotografkę.. ale ona ma takie ceny, że aż mnie to boli na samą myśl.. a nie ukrywam, że strasznie mi się takie sesje ciążowe podobają.. no i niemowlaczkowe też..

węgielek, gratuluję córci.. u nas na wątku baby górą..

Boże... przerażacie mnie z tymi wirusami żołądkowymi... ile tego teraz lata w tym powietrzu.. raz miałam rota, więc jak sobie przypomnę te męczarnie, to ja nie wiem...

[1141655]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Aga ooo to dobrze wiedzieć, że Gdańska nie znasz Bo mam nadzieję, że na mnie nie liczycie w poniedziałek Będziemy bazować na okolicy dworca, co by się nie pogubić :

nie no glowny troche znam, nie znam tych wszystkich dzielnic gdanska tak dobrze jak Gdynskich

Napisane przez Asia1105

A ja wdług pierwszego terminu mam 122 dni do porodu, według usg 115!!!

122 to tyle co ja oczywiscie

Napisane przez wegielek

No i w końcu (chyba) wiem kto ukrywa się w moim brzuszku Tym razem podobno będzie córeczka - spełni się marzenie o kokardkach i groszkach (Mój już jest przerażony wizją zakupów w ciągu najblizszych lat) Jeszcze się upewnię za 2 tyg. na późnym usg połówkowym, bo wczoraj się ginekolożka strasznie "namęczyła" z tym małym uparciuchem żeby coś zobaczyć - "mogłyby to być też jajeczka, ale brakuje czegoś po środku" i na końcu "nie no cipka" )

córaaaaaaaaaa super

Napisane przez emdzik

Ja Gdanska też nie znam... własnie chciałam zapytać co będziemy robić

możemy chodzić dookoła dworca ,albo iśc do mc donalda
nie no gdzieś nad Motławę ? chyba ze bedzie pogoda z D.

Napisane przez aggo_di

Teraz z niecierpliwością czekam na wyniki.
.

trzymam kciuki

[emdzik]

Ja miałam być na 12 gotowa do wyjścia a ja leże w łóżku

aggo ja chętnie zjem

Olcia nigdy nie wiadomo kiedy Dzidzia będzie chciała wyjść na świat... może ja urodzę po terminie a Ty przed ... no nie wiadomo tego.. to są tylko orientacyjne daty. Ta moja data to też jest z OM... a na usg też zawsze wychodzi co innego.

Ilonka Aga noo zjeść to my na pewno będziemy coś musiały wypijemy jakąś gorącą czekolade też czy coś żeby nam cieplej było może jakiś lumpek będzie po drodze?
Ej no wokół dworca to ja chodzić nie chcę

[wegielek]

Dzięki Dziewczyny najważniejsze, że z maleństwem wszystko ok, "praktyczniejszy" byłby drugi chłopak, ale w końcu nie będę z żalem przechodzić w sklepie obok tych wszystkich cudeniek dla dziewczynek...żeby chociaż jakaś siostrzenica była czy coś to bym zaspokoiła te moje oczne męczarnie wcześniej...a tak, w końcu sobie pofolguję (na ile portfel i Mój wytrzymają ). Staram się ogarną łazienkę, ale coś mój leń ze mną wygrywa i zaglądam co chwilę...
a i jeszcze mam pytanko - moja gin kazała mi wcinać pietruszkę (za którą delikatnie mówiąc nie przepadam:/), cóż to za cudowne koktajle pijecie, w których to nie czuć jej smaku???

[Ollllciaaa]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Olcia jak chcesz to ja Ci swoje drugie miejsce w kolejce chętnie oddam stracha mam jak nie wiem

Pragnienia i tak jesteś na dobrej pozycji, Ty juz będziesz po a my wszystkie będziemy Ci zazdrościć. Ja też się boję rodzić, tyle już się o tym nasłuchałam...ale jak powiedzenie mówi ''nie taki diabeł straszny jak go malują..." Przeżyjemy

Ja wezmę przykład z Aggo di, muszę zacząć ćwiczyć. Powoli kręgosłup zaczyna dawać znać o sobie, a im później tym gorzej

Emdzik, właśnie różnie bywa. Ja jeszcze biorę pod uwagę marzec.

Węgielek, mój gin też mówił o tej pietruszce. I co wizyta mówi:" a mówiłem już o pietruszce? " Bierzesz pietruszkę, sok z cytryny miksujesz i dodajesz kostki lodu i pijesz

[Asia1105]

No Aga oczywista oczywistość. Ciekawe czy urodzimy w tym samym dniu?

[emdzik]

Aga tą Twoją znajomą sobie zapisałam... będę pewnie później szukać kogoś do sesji bo chcę mieć takie zdjęcia na pamiątke

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Ja w sumie nie chciałabym urodzić ani pierwsza ani ostatnia Taka któraś z kolei
A te które urodzą ostatnie będą się cieszyć dłużej mniejszym Maleńswtem

[Panna Migotka 86]

Napisane przez MaamaaZuzi

[/COLOR]Co planujecie na obiad? Nie mam pomysłu

u mnie dzisiaj makaron (trzeci dzień z rzędu ) ale tym razem z cukinią, szpinakiem i mascarpone.
Wczoraj był czarny makaron z pietruszkowym pesto, a przedwczoraj zapiekanka z mielonym mięsem i leczo od mamy

Napisane przez Mlebidakin

Zostaje dłużej bo mam cukrzycę. Jaką szkoda. Nie będę już czekolady jeść.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

ehhh... moze wyniki nie były bardzo przekroczone i nie bedziesz musiała się aż tak pilnować trzymam kciuki

Napisane przez kano1003

Nie było mnie tylko wczoraj i jest 9 stron do nadrobienia Nie dam rady...

Dziewczyny co mi się wczoraj przytrafiło... Masakra po prostu... Mojego pecha ciąg dalszy U mnie w wiosce panuje od jakiegoś tygodnia grypa żołądkowa i przypałętała się też do mnie Od 3 w nocy wymiotowałam non stop, dodatkowo to był taki ból żołądka, że nie dawałam rady. Na kibelku też cały czas siedziałam. W południe to myślałam, że dosłownie umieram dreszczy z przemęczenia dostałam... tragedia!!! Nikomu nie życzę. Dodatkowo cały czas obawa o małego czy na niego to jakoś źle nie wpływa... ehhh... Ale dzisiaj trochę lepiej jest. Mam tylko obtarte gardło od tych kwasów, że mówić nie mogę. I wszystkie mięśnie brzucha mam poobrywane strasznie...

biedna... dużo pij i odpoczywaj po takim tragicznym dniu... mam nadzieję, że przeszło i nie wróci

Meire dobrze, że się odezwałaś

Napisane przez emdzik

Ja właśnie bardziej gadam jak jestem sama... bo jak ktoś jest to mam wrażenie że to dziwnie wygląda jak gadam do brzucha

ja własnie mam jakieś opory przed gadaniem z brzuchem... jak już to bardziej coś ciuchutko powiem, ale dwa trzy słowa... za to TZ on do brzucha mówi, opowiada co będą robić jak mały urośnie itd słodkie i wzruszajace to jest


wegielek gratuluję udanej wizyty i prawdopodobnej córci



ja też we wtorek mam studniówkę przerażajace że to tak leci.. chyba zacznę się bać

ja się zastanawiam nad sesją, ale na razie mi się kształt brzucha nie podoba tzn na pewno na razie nie pokazałabym bo gołego... wiem ze niedoskonałosci można wyretuszować, ale mi musieliby nowy brzuch dokleić
mamy dwóch przyjacół fotografów, jeden już nam oferował sesję brzuszkową i noworodkową, drugi też bez problemu bym nam coś fajnego zrobił nad brzuszkową się waham, noworodkowa będzie na pewno

u nas leje jak z cebra, a ja aktywnie od rana. Byłam na pobraniu krwi, potem wstąpiłam do lumpka - chciałam sobie sweterek jakiś kupić, ale wyszłam z 2 parami spodni dresowych dla małego i mini-szlafroczkiem za 19 zł w sumie a miałam nic nie kupować do czasu przywiezienia rzeczy od szwagierki ale pomyślałam, że po dziewczynce to dresików nie dostanę przecież. Czuję się usprawiedliwiona
a potem jeszcze do biedronki wstąpiłam i juz nie muszę wychodzic na ten deszcz

[1141655]

Ale mam akcje
Od rana siedze na fb to z kims gadam, to cos tam i jestem zapisana do takiej grupy facebookowej :Sprzedam dla mam trojmiasto

i patrze pokazalo sie ogloszenie z kurtka dluzsza HM MAMA rozm M
Napisalam do babki, chce za nia 100zł
Wiec szybki telefon do taty (bo maz w pracy ja bez auta), i o 14 jade ja przymierzyc i jakby co kupic
po drodze zawioze do pracy zwolnienie bo kurtka na Pogórzy , praca w Mostach

Babeczka ma tez karton ciuszkow, mam na miejscu przejrzec, moze cos mi wpadnie w oko I wzielam tez od niej paczke Pampersów Premum Care 1 za 15zł bo jej zostaly

Kurtka nienoszona prawie, bo babka miala ciaze zagrozona i lezala w domu....

oby byla dobra, choc w HM mierzylam M babka pisze,ze jest ciepla na pewno bedzie ok

A od kolezanki wzielam jeszce takie butki za 10zł

[Panna Migotka 86]

Napisane przez wegielek

a i jeszcze mam pytanko - moja gin kazała mi wcinać pietruszkę (za którą delikatnie mówiąc nie przepadam:/), cóż to za cudowne koktajle pijecie, w których to nie czuć jej smaku???

koktajlu pietruszkowego nie piłam, ale robię pesto pietruszkowe
2 pęczki pietruszki, 3-4 łyżki słonecznika prażonego na patelni, 3-4 łyżki oliwy z oliwek albo oleju z pestek winogron, 1-2 ząbki czosnku. Wszystko miksuję i mieszam z ugotowanym makaronem - 2 porcje
smaku pietruszki nie czuć, jest zdominowany przez słonecznik i posmak czosnku

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Aga super okazja z tą kurtką!

[DuszonaMarchewka]

o jejejeeee Mogotko! Jaki maraton! Ja dzisiaj zapaliłam w piecu. Piec! Uf, zdążyłam podłożyc zanim mi zagasło

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Aga no to Ci się udało! A ile ja dzis zrobiłam... ohohoho... oprocz zapalenia w piecu to zjadłam bułkę i wypiłam czekoladę. Leń nad leniami!

[emdzik]

Napisane przez 1141655

Ale mam akcje
Od rana siedze na fb to z kims gadam, to cos tam i jestem zapisana do takiej grupy facebookowej :Sprzedam dla mam trojmiasto

i patrze pokazalo sie ogloszenie z kurtka dluzsza HM MAMA rozm M
Napisalam do babki, chce za nia 100zł
Wiec szybki telefon do taty (bo maz w pracy ja bez auta), i o 14 jade ja przymierzyc i jakby co kupic
po drodze zawioze do pracy zwolnienie bo kurtka na Pogórzy , praca w Mostach

Babeczka ma tez karton ciuszkow, mam na miejscu przejrzec, moze cos mi wpadnie w oko I wzielam tez od niej paczke Pampersów Premum Care 1 za 15zł bo jej zostaly

Kurtka nienoszona prawie, bo babka miala ciaze zagrozona i lezala w domu....

oby byla dobra, choc w HM mierzylam M babka pisze,ze jest ciepla na pewno bedzie ok

A od kolezanki wzielam jeszce takie butki za 10zł

Mam ochotę Cię czasem udusić

[1141655]

Madzia obiecuje Ci znalezc tez jakas okazje chcesz??? teraz bede polowala na kurtke dla Ciebie ok ????
az sie spytalam tej Pani czy ma jeszcze cos dla ciebie ale mowi,ze nie, bo tylko lezala w domu w dresie, a ta kurtka to glownie do lekarza byla potrzebna