Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[niuniuniau]

Napisane przez 8ewus8

Odnośnie papierosów, ja nie palę co prawda, mąż też nie ani nikt z naszych rodzin najbliższych, ale powiem Wam, ze dziwi mnie, że ludzie potrafią tyle kasy na to wyrzucić.
Mam przykład takiej babki ode mnie z pracy, kobieta po 50tce. W domu bieda aż piszczy, wiecznie pożycza, płacze, że nie ma na jedzenie dla córki studentki a kopci paczkę dziennie. Dla mnie to chore, tym bardziej, ze bezrobotny mąż robi to samo, ale on podobno 1,5 paczki dziennie. Już pomijam kwestie zdrowotne, bo to jej sprawa, ale nie rozumiem czegoś takiego.

U mnie mąż pali i męczę go o rzucenie od dwóch lat i nic. Poszedł na jakiś zabieg z bioprądami ale całe g..no to dało. Teraz jak pojawi się drugi dzieciaczek to trzeba zacisnąc pasa i w ramach oszczędności kupuje tytoń i kręci, wychodzi sporo taniej. Bardzo bym chciała żeby rzucił a z drugiej strony go rozumiem bo ja jestem maniakiem słodyczowym i potrafię się powstrzymać przez 2-3 miesiące ale w końcu i tak pękam.

Napisane przez Tacca

No to świetnie! Storczyki są bardzo wdzięczne.

Dzięki!

Tak, miednicowo to to samo co pośladkowo. Mały kręci się niesamowicie, więc może akurat..

Dzięki za kciuki! Poprawkę oczywiście można, ale wolę nawet trójczynę byleby mieć to za sobą... Nie mam chęci do nauki... Nic a nic.
Właśnie szklankę zbiłam, więc może to na szczęście...

Koleżanka z wątku mamuś wrześniowo-październikowych na którym siedziałam chodząc w ciąży z Oliwką, miała już termin cesarki ustalony bo jej młoda była ułożona pośladkowo a na usg tuż przed zabiegiem okazało się, że mała fiknęła, także jest szansa, że i Twój maluszek się przekręci

Napisane przez moniczka1302

moja koezanka tez miala w ciazy plamy watrobowe na twarzy ale nie chce Cie smucic - jej zostaly
ale moze to nie jest regula?

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

chcialam podjac temat szczepionek - tych obowiazkowych

Od kolezanek wiem, ze jest tak: albo kluc dziecko co chwile albo mozna przyjac skondensowane dawki szczepionek w 2-3 dawkach (dokladnej ilosci nie znam) - tylko ze za dodatkowa doplata kilkuset zlotych.

Jakie macie nastawienie do tego?

My szczepiliśmy zwykłymi na NFZ, nie braliśmy skojarzonych, wolałam młodej coś za to kupić a ona do tego znosiła kłucia bardzo dzielnie i to chyba bardziej ja się stresowałam niż ona Na pewno zastanowię się nad szczepionką na pneumokoki jak będę ją wysyłała do przedszkola. Na rota nie szczepię i nie zamierzam bo szczepionka uodparnia tylko na kilka rodzai wirusa a jest ich całe mnóstwo więc nie daje żadnej gwarancji że dziecko nie zachoruje.


Dzwoniłam do ZUSu w sprawie kasy za zwolnienie i jeszcze sobie na nią poczekam. Babka w ZUSie też nieogarnięta tak jak i te moje księgowe bo teraz znów brakuje jej papieru o moich zarobkach za ostatnie 12 miesięcy :/ Powiedziała, że kasa może będzie pod koniec kwietnia od razu za dwa zwolnienia. No cóż, kompletowanie wyprawki musi jeszcze poczekać dwa tygodnie, maluch ma jeszcze czas więc niech siedzi w brzuchu dopóki matka nie kupi wszystkiego

[moniczka1302]

Napisane przez Tacca

Odnośnie nowych mieszkań... Przedwczoraj w nocy próbowano się włamać do mieszkania moich rodziców... Zniszczyli okna i drzwi balkonowe, zamknięte osiedle... Stróż całą dobę "monitoruje"... Uważajcie dziewczyny!

ale nic nie zginelo itp?

rozumiem ze za takie szkody to ubezpieczyciel placi? ciekawe jak sie deweloper do tego odniesie, skoro to jest monitoring i ma to byc osiedle bezpieczne a mimo to takie rzeczy sie zdarzaja.

[pola_m]

Napisane przez Tacca

Witam słonecznie w nowym wątku!!!

Wczoraj byliśmy na usg. Mały waży 1308g. Ułożony miednicowo... Ale jeszcze mamy czas. Poza tym wszystko w porządku.

super, a mały może się jeszcze przekręci Spaceruj dużo, kręć biodrami, pływaj - to podobno pomaga

Napisane przez andzya

no i narobiłam paniki i na razie cisza były jeszcze4 skurcze co 10 minut i koniec. Także myślę, że jeszcze mnie to pomęczy. Jadę z mężem na zakupy, a potem z kotką do weterynarza. Jestem mega niewyspana,bo miałam te skurcze przez 6 godzin
Więc myślę, że jeszcze któraś z Was zdąży mnie wyprzedzić

w zasadzie to chyba dobrze, jakby dzidziuś jeszcze chwilę posiedział, nabierze sił i odporności

Napisane przez ania_85

Dziewczyny?? tez wypatrujecie czopy???? jak kiedys patrzylam czy nie mam krwi (w kuchni potrafilam sciagnac gacie),tak teraz czy czop nie wylatuje i czy wody sie nie sacza

nooo
Jak tylko coś czuję wilgotniej, sprawdzam

Napisane przez asiula_n

Zazdraszczam a kto gra?

dzisaij idziemy na Mikrokolektyw (i coś jeszcze jest później - ale to zobaczymy, czy wysiedzę
a jutro Gary Thomas "Komeda - the innocent sorcerer"
a tu cały program

Napisane przez La Monica

Majowe-początkowe mamy, macie jakieś skurcze już (tak, Andyza nas postraszyła swoją drogą trzymam kciuki ! ), bóle, kłucia szyjki, pochwy...czegokolwiek ?
Bo u mnie nic się nie dzieje...Brzuszek też mi jakoś nie opada a to już 38 tydzień...

Ja skurczy nie mam (moja mama też nie miała - przy żadnej ciąży), ale
jak już pisałam opadł mi brzuch i czuję nacisk jakby.

Idę zaraz wysiewać szpinak, wzejdzie mi na maj może
Mąż też nakupił ziarka sałat różnych, żebym nie jadła pryskanych przy karmieniu - ale z tym jeszcze chyba poczekamy chwilę.

[onething]

Napisane przez ania_85

jezeli pala od zawsze,to juz nie rzuca,no chyba,ze choroba,ale tego im nie zycze... powiedz im,zeby kupowali tyton bletki i skrecali, sa specjalne maszynki, u mnie w rodzinie tak ktos robi i wychodzi duzo taniej. Albo niech nie gadaja,ze zle sie czuja i nie maja kasy

Mój tata palił 20 lat i rzucił z dnia na dzień. Stwierdził, że szkoda zdrowia i pieniędzy i lepiej zainwestować w siebie, więc kupił sobie ławeczkę, porządny rower i działkę Za to mama pali jak smok,a my z mężem uwielbiamy czytać książki i nie raz już była wymiana zdań:
mama:"nie szkoda wam na te książki? Przecież to przeczytasz i leży, nie lepiej wypożyczyć?"
ja:" nie szkoda ci na fajki? Nic z tego nie masz oprócz smrodu i straconego zdrowia"
I na tym zawsze koniec, choć wydaje mi się, że ona i tak twierdzi, że kupowanie książek jest głupsze

Napisane przez 8ewus8

A tak orientacyjnie to ile tych wód płodowych jest? boję się, że ich nie zauważę, bo ja cały czas z wkładkami chodzę ze względu na upławy a na tych wkładkach to nic nie widać

Podobno tyle, że nie przeoczysz I że cieknie i leci, a ty czekasz aż się skończy i zaczynasz panikować

Tak w ogóle to dzień dobry w ten piękny, słoneczny dzień

[Gaabbi]

Napisane przez moniczka1302

a Twojemu P. nie spi sie dobrze na tych ceglowkach?

a komuś się śpi dobrze na cegłówkach???

Napisane przez 8ewus8

Tacca, a czy jest szansa, że storczy przesadzony do normalnej ziemi (nie wiedziałam, ze on musi być w jakichś takich drewienkach) puści mi tego pęda kwiatowego? Narazie puścił mi od momentu przesadzenia jednego liścia.

Napisane przez Tacca

W normalnej ziemi jest większa szansa, że korzenie zgniją.... Przesadziłabym jednak do storczykowej (substrala na przykład). Korzenie storczyków muszą mieć dostęp powietrza, w naturze są one epifitami nie rosną w gruncie tylko na drzewach i skałach...

Dokładnie.
Jeszcze dodam od siebie (techniczne sprawy), że storczyka można przesadzić po 5 latach, ale nie trzeba. Jeśli już, to trzeba go przesadzić do odpowiedniego podłoża i do przezroczystej doniczki. Nie trzymać w wodzie. Zasilać
Tyle

Tacca, fajnie że się odezwałaś, i że u Ciebie lepiej Trzymam kciuki za zaliczenie egzaminu.
za wizytę. Dzidziuś jeszcze się może przekręcić, spokojnie. Nasze szkraby jeszcze mają na tyle miejsca, żeby fikoła strzelić
kism, bluelektron, za wizyty.
moniczka, a co w ogóle z Twoimi perypetiami mieszkaniowymi? Sprzedajecie to mieszkanie w końcu? Już sprzedaliście?

Ja, prawdopodobnie, będę miała zaraz gościa Teściowa przywiezie zakupy
Trochę ogarnęłam z tej okazji mieszkanie i chyba trochę przesadziłam, bo znowu mi brzuch twardnieje. A jak postoję trochę (pochodzę), to mam wrażenie, jakby Hania już mi wchodziła do kanału rodnego. Wierci się, gniecie

Dwa prania już zrobiłam Nastawiam trzecie

A propo fajek, to ja mam takie huśtawki. Na początku ciąży mówiłam, że absolutnie nie wrócę do palenia. Później (II trymestr) zmieniłam zdanie i mówiłam, że nie chciałabym wrócić do palenia, ale nie wiadomo jak to będzie...ciągnęło mnie. Teraz znowu mam postanowienie, że nie wrócę Najlepsze jest to, że razem ze mną palenie rzucił mój Paweł. Teoretycznie jest nam łatwiej i powinniśmy się wspierać, ale coś mi się wydaje, że On ma silniejszą wolę ode mnie No nic, będę robiła wszystko, żeby nie wrócić do tego paskudnego nałogu.

[begie13]

Napisane przez Tacca

Właśnie szklankę zbiłam, więc może to na szczęście...

Na pewno

Napisane przez justys1358

Tez to ogladam

Oj dzisiaj się działo między Damonem a Eleną

Napisane przez moniczka1302

chcialam podjac temat szczepionek - tych obowiazkowych

Od kolezanek wiem, ze jest tak: albo kluc dziecko co chwile albo mozna przyjac skondensowane dawki szczepionek w 2-3 dawkach (dokladnej ilosci nie znam) - tylko ze za dodatkowa doplata kilkuset zlotych.

Jakie macie nastawienie do tego?

Nie chciałabym, żeby moje dziecko było kłute tak dużo razy ale chyba nie będzie nas stać na jakieś dopłaty, tak samo chciałabym zaszczepić je przeciwko pneumokokom i rotawirusom ( chyba jeszcze sa meningokoki) tylko, że to chyba jest strasznie drogie...? Ile trzeba sobie kasiorki odłożyć na te szczepionki?

Napisane przez La Monica

Majowe-początkowe mamy, macie jakieś skurcze już (tak, Andyza nas postraszyła swoją drogą trzymam kciuki ! ), bóle, kłucia szyjki, pochwy...czegokolwiek ?
Bo u mnie nic się nie dzieje...Brzuszek też mi jakoś nie opada a to już 38 tydzień...

Nie jestem mamą majową-początkową a końcową ale już wcześniej czułam, że coś mnie od czasu do czasu kłuje jakby w szyjce a dzisiaj nad ranem chyba coś dziecko tam musiało majstrować, bo mnie bolało po prostu, może nie bardzo mocno ale jednak i nigdy wcześniej takiego czegoś nie czułam...

Napisane przez ladybird_1987

Witajcie! U mnie zapowiada się piękna pogoda. Już jest 12 stopni i słoneczko!!

U mnie 16st w cieniu Zaraz idę na pocztę, potem nastawiam pranie, zmywarkę, trochę ogarnę w mieszkaniu i będę prasować.

Napisane przez kaśka k

lekarz nic nie pokręcił, zapewniam Cię że każda z nas ma tak liczony tp, że termin porodu wypada w 41 tygodniu

Hmm to czemu tak dziwnie? zawsze myślałam, że ciąża trwa 40 tygodni... ale w sumie dziękuję, że mnie uświadomiłaś

Napisane przez Tacca

Odnośnie nowych mieszkań... Przedwczoraj w nocy próbowano się włamać do mieszkania moich rodziców... Zniszczyli okna i drzwi balkonowe, zamknięte osiedle... Stróż całą dobę "monitoruje"... Uważajcie dziewczyny!

oo matko...
no to stróż rzeczywiście " monitoruje", chyba leży przed tv i śpi w swojej kanciapie... a wydawałoby się, że jest bezpiecznie w takim zamkniętym osiedlu

[anulka4771]

Napisane przez blueelektron

Witam

Boziu 6 stron nowego wątku i kilka z wczoraj wieczorem dziewczyny ale szalejecie

Ja wlasnie wrócilam z wizyty a bylam na 9:20, masakra, mój lekarz bierze sobie wolne majowe a ja mam zwolnienie do 4 maja, w poniedzialek nie przyjmuje więc umowilam się na 8 maja, 4 dni wstecz nie wiem czy przemyslal i czy mi pozniej wystawi tak zwolnienie, hmm co rodzicie wziąść od innego ginekologa zwolnienie na te 4 dni do czasu wizyty u niego?

maly przytyl 300 gram, wazy 2850, szyjka ok, pytalam czy wielkość dziecka można wplynąć na wcześniejszy poród, odpowiedzial, że nie, w moczu mi jakies fosforany wyszly, kazal powtórzyć i powiedzial, że to może od owoców, soków. Pobral próbki na gbs z pochwy i odbytu, 5 dni roboczych na wynik mam czekać,

W ogóle to się wpienilam, wsiadam do tramwaju i czuje, ze ktos mnie ręką popycha do przodu, patrze jakieś babsko i mówie do niej niech mnie pani nie pcha, a ta do mnie , ze nienormalna jestem, co za ludzie, bydlo, tak mi sie ciśnienie podnioslo, że do teraz czuje


lece nadrabiać

za wizyte.Mi tez tacy ludzie podnoszą ciśnienie ale cóż są ludzie i ludziska

[La Monica]

Napisane przez _agata

Nic a nic. A wcale się nie oszczędzam.

Zatwardziałe z nas baby

Napisane przez moniczka1302

mam, ale ja duzo nosze, schylam sie itp., ostatnio sasiadka jak mnie zobaczyla zziajaną z taszkami to mi powiedziala, ze podziwia, ze tyle nosze w tym stanie
ale ostatnio jak kupowalam mąki itp. to juz je zostawilam w samochodzie

bede robic chleb orkiszowy

i buleczki maslane z posypka

moze dzis wieczorkiem machnę

Ja też noszę zakupy, ostatnio się zziajałam bo chyba ze 4 kg niosłam w 1 ręce (zakupy na obiad, w tym ziemniaki). Co 2 dzień spacery po 2 godziny, po mieście...ruszam się, ćwiczę, rozciągam...i nic.

Napisane przez pola_m

Ja skurczy nie mam (moja mama też nie miała - przy żadnej ciąży), ale
jak już pisałam opadł mi brzuch i czuję nacisk jakby.

Moja mama urodziła mnie po terminie (wywoływali poród). Więc mogę skończyć podobnie...
Tobie chociaż brzuch opadł...


Kompletnie nie czuję się jeszcze na jakieś tam porody hehe.
Nawet na siku chodzę 2 razy w nocy tylko. Ale ja całą ciążę w ogóle nie wstawałam w nocy, dopiero w 9 miesiącu mnie "dociska"

Spadam na spacer, miłego dnia!

[anulka4771]

Zazdroszcze wam pogody,u mnie w nocy padał deszcz teraz jest ciepło choc pochmurno.

[moniczka1302]

Napisane przez Gaabbi

a komuś się śpi dobrze na cegłówkach???




Dokładnie.
Jeszcze dodam od siebie (techniczne sprawy), że storczyka można przesadzić po 5 latach, ale nie trzeba. Jeśli już, to trzeba go przesadzić do odpowiedniego podłoża i do przezroczystej doniczki. Nie trzymać w wodzie. Zasilać
Tyle

Tacca, fajnie że się odezwałaś, i że u Ciebie lepiej Trzymam kciuki za zaliczenie egzaminu.
za wizytę. Dzidziuś jeszcze się może przekręcić, spokojnie. Nasze szkraby jeszcze mają na tyle miejsca, żeby fikoła strzelić
kism, bluelektron, za wizyty.
moniczka, a co w ogóle z Twoimi perypetiami mieszkaniowymi? Sprzedajecie to mieszkanie w końcu? Już sprzedaliście?

Ja, prawdopodobnie, będę miała zaraz gościa Teściowa przywiezie zakupy
Trochę ogarnęłam z tej okazji mieszkanie i chyba trochę przesadziłam, bo znowu mi brzuch twardnieje. A jak postoję trochę (pochodzę), to mam wrażenie, jakby Hania już mi wchodziła do kanału rodnego. Wierci się, gniecie

Dwa prania już zrobiłam Nastawiam trzecie

zapomnialam dodac cudzyslowia z tym pytaniem o ceglowkach

Ano nic w tej sprawie nie ruszylo i nie ruszy prawdopodobnie.
Ciezka decyzja - tutaj jest zrobiony remont igła - ogladalam zresztą kilka mieszkan - niby "po remoncie" i wszystko porownuje do naszego i mowiąc nieskromnie wyglada to troche blado a ceny sa kosmiczne za te niby remonty. Przyklad: remont w 2010r. a tu taki popekany sufit ze glowa mala.
niby wszedzie gderaja o tym, jakie to spadki cen teraz są a ja odnosze wrazenie, ze na wiosne ceny poszly zdecydowanie do gory

Moj maz jest przeciwny przeprowadzce - podejrzewam, ze mu sie po prostu nie chce. Jest zmeczony praca i nie chce sie dodatkowo tym zajmowac - znowu zalatwianie w bankach, pakowanie, przenosiny, remont ..
nie przyzna mi sie do tego, ale wiem ze to o to chodzi

[karozka]

Melduję się w nowym wątku

Tyle się wczoraj naprodukowałam nad nowym postem i komputer mi padł

No i teraz nie pamiętam co komu miałam odpisać ehh

My wczoraj skończyliśmy malowanie, poszalałam trochę z pędzlem
Dziś czeka nas ustawianie mebli a jutro malujemy łóżeczko i komodę

A ja od rana tyłka z łóżka nie mogę podnieść
Jeszcze mi się śniło, że mąż mnie zdradzał i już w ogóle humor zepsuty na cały dzień

Dziękujemy za wszystkie kciuki

doris888
Broń Boże nie uważam się za specjalistę w tym temacie, przekazuje jedynie to co sama usłyszałam od lekarki w klinice w Krakowie.
Sama byłam zdziwiona dlaczego tak ważne jest żeby wiedzieć i robić te badania, skoro w ciąży i tak nic z tym nie zrobią dopiero ona wytłumaczyła mi, że pediatrzy wiedząc o tym fakcie mogą odpowiednio szybko zareagować a w przypadku noworodka czas ma ogromne znaczenie i im szybciej tym lepiej. No i poród odbywa się na oddziale septycznym ze względu na bezpieczeństwo innych pacjentek i ich dzieci.

Najpierw wyszło mi IGM po tym lekarz skierował mnie do Krakowa tam skierowano mnie na kolejne badania i tak IGG i IGM dodatnie przy czym wskaźnik IGM od lutego nie spada, z awidności wirusa we krwi wyszło, że zakażenie jest świeże i aktywne, no i obecność wirusa w moczu dopiero po tych badaniach wpisano mi czynną postać cytomegalii w kartę ciąży.

W całej tej przykrej sytuacji cieszy mnie jednak fakt, że lekarze jak za przeproszeniem krowie na rowie mają wyłożone, że jest taka nie inna sytuacja i stosownie do tego mogą reagować i zalecać odpowiednie badania.
Na szczęście nie jest tak, że dziecko już w brzuchu musi się zarazić, ale niestety zaraża się przy porodzie, wtedy dostaje odpowiedni antybiotyk jednak, żeby tak było lekarze muszą wiedzieć o infekcji u matki.

Gaabi czapeczka przepiękna i brawo za wątek

Kism, Tacca gratuluję wizyt

Andzya trzymam kciuki

Co do wód to możecie sobie np. sprawdzić jeżeli nie jesteście pewne czy się sączą wkładając tą pieluchę poporodową i pochodzić z nią jeżeli będzie mokra (porządnie) to znaczy, że to wody
Mi tak kazała zrobić położna jak przy pierwszym porodzie byłam w szpitalu i okazało się, że faktycznie wody się sączą

Przepraszam jeśli komuś nie odpisałam

[Tacca]

Napisane przez _agata

Czekaj, czekaj... nie tylko do nowych mieszkań się włamują

Ano...

Napisane przez moniczka1302

żartujesz....
moja mama mi mowila o podobnym przypadku po moich przejsciach, jak stwierdzilam, ze ide tylko juz na osiedle strzezone i monitorowane, ze wcale tam tak kolorowo nie jest

moja kolezanka tez na takim mieszka i tez opędzlowali piwnice

Podobno ten sam sprawca opędzlował już kilka mieszkań w okolicy... Coś mi się wydaje, że to jakiś lokalny zbir, który widzi gdzie ktoś już mieszka a gdzie nie...

Napisane przez kapukat

Napisane przez niuniuniau

Koleżanka z wątku mamuś wrześniowo-październikowych na którym siedziałam chodząc w ciąży z Oliwką, miała już termin cesarki ustalony bo jej młoda była ułożona pośladkowo a na usg tuż przed zabiegiem okazało się, że mała fiknęła, także jest szansa, że i Twój maluszek się przekręci


Dzwoniłam do ZUSu w sprawie kasy za zwolnienie i jeszcze sobie na nią poczekam. Babka w ZUSie też nieogarnięta tak jak i te moje księgowe bo teraz znów brakuje jej papieru o moich zarobkach za ostatnie 12 miesięcy :/ Powiedziała, że kasa może będzie pod koniec kwietnia od razu za dwa zwolnienia. No cóż, kompletowanie wyprawki musi jeszcze poczekać dwa tygodnie, maluch ma jeszcze czas więc niech siedzi w brzuchu dopóki matka nie kupi wszystkiego

I ja na to liczę...

Ach ten ZUS...

Napisane przez moniczka1302

ale nic nie zginelo itp?

rozumiem ze za takie szkody to ubezpieczyciel placi? ciekawe jak sie deweloper do tego odniesie, skoro to jest monitoring i ma to byc osiedle bezpieczne a mimo to takie rzeczy sie zdarzaja.

Nie zginęło, bo nie zdołali pokonać okien, o dziwo bo w tych innych mieszkaniach weszli bez większych problemów.
Ubezpieczenia nie ma, bo akt nie podpisany. Tylko umowa kupna. Developer na dziś dopiero wyznaczył notariusza. Wydaje mi się, że straty powinien pokryć w tym wypadku zarządca nieruchomości... Okaże się.

Napisane przez pola_m

super, a mały może się jeszcze przekręci Spaceruj dużo, kręć biodrami, pływaj - to podobno pomaga

Pływać nie umiem. Ale myślę, że mały sam się przekręca kilka razy dziennie, bo czuję jak raz na dole, raz na górze kopsa...

Napisane przez Gaabbi

Dokładnie.
Jeszcze dodam od siebie (techniczne sprawy), że storczyka można przesadzić po 5 latach, ale nie trzeba. Jeśli już, to trzeba go przesadzić do odpowiedniego podłoża i do przezroczystej doniczki. Nie trzymać w wodzie. Zasilać
Tyle

Tacca, fajnie że się odezwałaś, i że u Ciebie lepiej Trzymam kciuki za zaliczenie egzaminu.
za wizytę. Dzidziuś jeszcze się może przekręcić, spokojnie. Nasze szkraby jeszcze mają na tyle miejsca, żeby fikoła strzelić

Teoretycznie storczyki powinno się przesadzać raz w roku jeżeli się często nawozi, żeby uniknąć zasolenia podłoża. Ja prawie w ogóle nie nawożę i przesadzam dopiero jak korzenie rozsadzą doniczkę.

Napisane przez begie13

oo matko...
no to stróż rzeczywiście " monitoruje", chyba leży przed tv i śpi w swojej kanciapie... a wydawałoby się, że jest bezpiecznie w takim zamkniętym osiedlu

Niby powinno być bezpiecznie. Tata zobaczył zniszczenia jak podjechał wczoraj montować alarm na balkonie. W mieszkaniu obok już mieszkają ludzie, nad rodzicami też... Nikt nic nie wie nikt nic nie słyszał. U tych jednych sąsiadów pies w nocy szczekał. Teraz już nie będą spać tak spokojnie...

[moniczka1302]

aaa wczesniej jeszcze myslelismy zeby kupic starszy dom do niewielkiego remontu ale te ceny tutaj na slasku to jakis kosmos za 50-letnie starowinki jak sie dolozy kase na remont to wyjdzie nowy dom! ceny są iście wizjonerskie.
Hmmm moze na watku nieruchomosci ktos cos podobnego zalozyl i ma jakies doswiadczenia w tym temacie, moze przejrze i podpytam.

[nasteczka83]

Co do tego aplenia ja też paliłam nałogowo przed ciążą. Rzuciłam niestety nie tak od razu ale udało się - myślałam, że nigdy nie dam rady tego zorbić. Bardzo żałuję, że nie wrzucałam sobie codziennie pieniędzy, które bym wydała na fajki do skarbonki. Byłoby widać teraz ile kasy na to idzie i miałabym jakieś oszczędności :P Myślę, że zapalę na pewno kiedyś ale chciałabym, żeby to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że palenie jest do du..py

[anulka4771]

Wkońcu ogarnęłam mieszkanie,mam lenia dzisiaj.Chyba zaraz spac pójde

[moniczka1302]

Napisane przez Tacca

Ano...

Podobno ten sam sprawca opędzlował już kilka mieszkań w okolicy... Coś mi się wydaje, że to jakiś lokalny zbir, który widzi gdzie ktoś już mieszka a gdzie nie...



I ja na to liczę...

Ach ten ZUS...

Nie zginęło, bo nie zdołali pokonać okien, o dziwo bo w tych innych mieszkaniach weszli bez większych problemów.
Ubezpieczenia nie ma, bo akt nie podpisany. Tylko umowa kupna. Developer na dziś dopiero wyznaczył notariusza. Wydaje mi się, że straty powinien pokryć w tym wypadku zarządca nieruchomości... Okaże się.

Pływać nie umiem. Ale myślę, że mały sam się przekręca kilka razy dziennie, bo czuję jak raz na dole, raz na górze kopsa...



Teoretycznie storczyki powinno się przesadzać raz w roku jeżeli się często nawozi, żeby uniknąć zasolenia podłoża. Ja prawie w ogóle nie nawożę i przesadzam dopiero jak korzenie rozsadzą doniczkę.

Niby powinno być bezpiecznie. Tata zobaczył zniszczenia jak podjechał wczoraj montować alarm na balkonie. W mieszkaniu obok już mieszkają ludzie, nad rodzicami też... Nikt nic nie wie nikt nic nie słyszał. U tych jednych sąsiadów pies w nocy szczekał. Teraz już nie będą spać tak spokojnie...

dobrze ze nic nie ukradli i nie powybijali szyb.
tego zarzadce to chyba bym rozszarpala ciekawe czy zrekompensuje szkody
tyle czlowiek slyszy o tych deweloperach ze szok najgorszy przypadek to ten z Krakowa co ludzie placili grube dziesiatki tysiecy i przez kilka lat deweloper nie potrafil dokonczyc bloku,, ciekawe jak teraz tam sprawa wyglada.. szkoda ludzi...

[8ewus8]

Napisane przez Tacca

Dzięki!

Szczerze mówiąc, to ja się dziwię, że liścia puścił w zwykłej ziemi...

Nie straszcie mnie. W takim razie muszę mu kupić taką ziemię. Liścia zaczął puszczać z tydzień po przesadzeniu, więc wywnioskowałam, że mu się spodobało chyba.

Jeśli chodzi o szczepionki to my pewnie weźmiemy skojarzone, bo z doświadczenia koleżanek wiem, ze ciężko się patrzy na płaczące dziecko na szczepieniu.
na rotawirusy nie będę szczepić na pewno, bo rotawirusów jest około 90 bodajże a szczepionka chroni przed kilkoma. Poza tym najważniejsze żeby dziecko się nie odwodniło jak już jakiegoś złapie, sam rotawirus nie jest tak groźny jak to odwodnienie.
Na pneumokoki jeszcze nie wiem...

[_agata]

Napisane przez moniczka1302

o rany to za takie np. 70m to ponad 300tys.
pewnie jeszcze w umowie jest obowiazkowy garaz/miejsce postojowe (?) za dodatkowa kasiorke

Mniej więcej taki metraż ma nasze
Miejsce parkingowe też mamy Chociaż obowiązku nie był, ale przecież auto trzeba gdzieś parkować.
A to, ze czasami jest obligatoryjny zakup, to wcale nie taka głupia sprawa

Napisane przez kapukat

_Agata - kuchnia wygląda super! czekam na końcowy efekt. Myślisz, że zdążycie ze wszystkim przed porodem?

Dziękuję
Nie zdążymy, ale na pewno się przeprowadzimy

Napisane przez begie13

Hmm to czemu tak dziwnie? zawsze myślałam, że ciąża trwa 40 tygodni... ale w sumie dziękuję, że mnie uświadomiłaś

Bo trwa 40 tygodni. A poród wypada w pierwszym dniu po skończeniu 40. tygodnia

Napisane przez La Monica

Kompletnie nie czuję się jeszcze na jakieś tam porody hehe.
Nawet na siku chodzę 2 razy w nocy tylko. Ale ja całą ciążę w ogóle nie wstawałam w nocy, dopiero w 9 miesiącu mnie "dociska"

Ja bardzo rzadko wstaję w nocy
Zazwyczaj przesypiam do czasu aż mąż wstaje do pracy, wtedy dopiero si budzę Żyć nie umierać.

[justys1358]

Napisane przez ladybird_1987

Pokaż nad jakimi się zastanawiasz, pomożemy!

Jesli chodzi o łóżeczka to Tz chce to http://allegro.pl/okazja-mis-tymon-l...271621203.html mnie róniwez sie podoba, ale troszke duzo kosztuje do tego materac i cała reszta.

Jest wersja ciut tansza http://allegro.pl/nowosc-julia-ii-sz...tml#tabsAnchor ale nie wiem czy nie jest jakies gorsze wykonanie.

Tutaj takie zwykłe http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflad...288919045.html


Wysłałam dzis moja siostre, która jest u chłopaka i tam jechac do hurtowni gdzie są te łózeczka i zobaczyc tam ceny i jak wygladaja.

[moniczka1302]

grrr ciagle mnie nawiedzają konsultanci cyfry plus!!!!!!!

wypowiedzialam umowe a oni dalej wydzwaniaja, nawet mi smsy pisza typu"zostan z nami"
a szczytem są telefony o 21! nawet tego nie odbieram, ale przed chwila odebralam i powiedzialam panu dobitnie,ze ja juz umowe rozwiazalam i im o tym telefonicznie mowilam, a on "no rzeczywiscie widze"

łatwo jest podpisac umowe, ale wyplatac sie z niej to juz inna kategoria

moj kolega mial przeboje z internetem od lokalnego doastawcy w malej miesjcowosci - po jakims czasie chcial zrezygnowac, to mu kazali OSOBISCIE jechac do Warszawy i oddac router czy cos w tym stylu no masakra

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez justys1358

Jesli chodzi o łóżeczka to Tz chce to http://allegro.pl/okazja-mis-tymon-l...271621203.html mnie róniwez sie podoba, ale troszke duzo kosztuje do tego materac i cała reszta.

Jest wersja ciut tansza http://allegro.pl/nowosc-julia-ii-sz...tml#tabsAnchor ale nie wiem czy nie jest jakies gorsze wykonanie.

Tutaj takie zwykłe http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflad...288919045.html


Wysłałam dzis moja siostre, która jest u chłopaka i tam jechac do hurtowni gdzie są te łózeczka i zobaczyc tam ceny i jak wygladaja.

no ja nie widze roznicy medzy 1 a 2
wygladaja bardzo podobnie

[clauudik]

witajcie w ten piękny poranek (bosko - w chwili gdy to napisałam zaszło słońce ) Ja już po śniadanku, z kawką i laptopem na tarasie. Chyba mi cytaty zeżarło

Andzya nawet nie wiesz jak mi adrenalina skoczyła! Szkoda w sumie, że to fałszywy alarm, bo tylko niepotrzebnie się męczyłaś całą noc. Trzymam kciuki za kotkę.

Napisane przez MonikaFaustyna

Co do humorków itd., to mi chyba jeszcze trochę zostało do tego czasu, ale w zeszłym tygodniu tak miałam, że potrafiłam strzelić foszkiem o nic, a potem rano było mi głupio. M. w ogóle teraz nie gada ze mną na poważne tematy, odkąd po wywnętrzeniu naszych problemów finansowych, poryczałam się i dostałam jakichś skurczy.
(...)
Właśnie oglądam DDTVN o Brazylijkach i operacjach plastycznych. Mógłby mi zostać biust po ciąży a waga sprzed , ale znając swoją fizjologię, to bardzo mało prawdopodobne (tzn. co do cycków).

Ojj ja też bym chciała zostawić biust, a odzyskać swój tyłek, nogi, twarz (bo teraz to wyglądam jak księżyc w pełni ). Mam takie dni, że najchętniej nie wychodziłabym z łóżka i leżała z płaczem, zupełnie bez powodu. Buczę na serialach, przy piosenkach - masakra. A dzisiaj na dzień dobry też się mało nie poryczałam - śniło mi się, że K. mnie zdradza... I to w dwóch oddzielnych snach wydaje mi się, że brak seksu tak wpływa na mnie...

Napisane przez martula007

W srode bylam na wizycie u gina i stwierdzil ze juz moge rodzic Łozysko dojrzale, dzidzia wazy ok. 3 kg, szyjka nadal krotka i miekka. Do tego coraz czesciej mam bole jak na @. Mialam robione USG- corcia nie chciala dac sie na poczatku zbadac i musialam sie na bok odwrocic- takze niestety nie mialam mozliwosci podgladnac jej na monitorze, ale maz byl ze mna i mi na biezaco mowil co widzi. Przerazajaca jest mysl zblizajacego sie porodu. Powiem Wam, ze juz chcialabym miec coreczke po tej stronie brzuszka, ale z drugiej.. ciezko sie jakos z tym brzuszkiem rozstac

Mam do Was pytanie, szczegolnie do mam, ktore sa juz na koncowce- czy Wy tez teraz chudniecie?

Mam tak samo, im bliżej porodu tym bardziej przeraża mnie myśl jak ja sobie poradzę z noworodkiem. I mimo iż mi ciężko z brzuchem, a wręcz z dnia na dzień co raz ciężej to nie chcę się z nim jeszcze rozstawać. A teoretycznie bym mogła - to już bezpieczny tydzień. A chudnąć to bym chciała

Napisane przez Tacca

Witam słonecznie w nowym wątku!!!

Wczoraj byliśmy na usg. Mały waży 1308g. Ułożony miednicowo... Ale jeszcze mamy czas. Poza tym wszystko w porządku.

masz rację, jeszcze ma czas na fikanie koziołków

Napisane przez ania_85

Co do mojej wagi

od zawsze moglam sie wszedzie przecisnac i nie zachaczyc nikogo, jak komus cos gdzies wpadlo,np za lozko to wyciagalam moj patyk (reke) i bez problemu siegalam. We wtorek bylam w szpitalu i przeciskalam sie obok siedzacych kobiet w poczekalni...no i nie wymierzylam, jedna babeczka dostala z mojego brzucha w twarz

ja co prawda z tych większych, ale nadal nie mogę się przyzwyczaić, że noszę przed sobą globus i często zdarza mi się o coś zawadzić. Albo zapomnieć, że chcąc przejść między samochodami na parkingu na przykład ustawianie się bokiem jest niewskazane. Dobrze, że jeszcze nigdzie nie utknęłam

Napisane przez andzya

no i narobiłam paniki i na razie cisza były jeszcze4 skurcze co 10 minut i koniec. Także myślę, że jeszcze mnie to pomęczy. Jadę z mężem na zakupy, a potem z kotką do weterynarza. Jestem mega niewyspana,bo miałam te skurcze przez 6 godzin
Więc myślę, że jeszcze któraś z Was zdąży mnie wyprzedzić

Kicia zachowuje się, tak jakby czuła się dobrze,ale jadę z nią do weterynarza,bo rana jej spuchła i niepokoi mnie to. Ale je normalnie i w zachowuje się rozkosznie

Teraz to loteria, która będzie pierwsza. Czas leci, terminy się zbliżają... AAA !!!

Napisane przez La Monica

Witam w nowym wątku

Majowe-początkowe mamy, macie jakieś skurcze już (tak, Andyza nas postraszyła swoją drogą trzymam kciuki ! ), bóle, kłucia szyjki, pochwy...czegokolwiek ?
Bo u mnie nic się nie dzieje...Brzuszek też mi jakoś nie opada a to już 38 tydzień...

Bóle jak na okres od kilku dni i coś jak skurcze, ale nie wiem, czy to to, bo nigdy nie miałam. Dziewczyny pisały, że tych właściwych nie da się przegapić, więc staram się nie martwić.

Napisane przez begie13

Hmm to czemu tak dziwnie? zawsze myślałam, że ciąża trwa 40 tygodni... ale w sumie dziękuję, że mnie uświadomiłaś

Też mnie to ostatnio dziwiło, ale z drugiej strony to się wydaje logiczne. Ciąża trwa 40 tyg. co oznacza, że nasz termin jest pierwszym dniem 41 tygodnia. Tak to zrozumiałam.

[aga_bre]

Gaduły. normalnie nie mogłam Was nadrobić.

Napisane przez kapukat

Witajcie - ja próbuję cały dzień was nadrobić i nadal jestem na starym wątku

ale wpadłam się przywitać i idę doczytywać

czy ktoś z was ma sprawodzny sposób na ropiejące oczko? ja przemywam wodą, ale może jest coś lepszego?

Ropiejące oczka tak jak dziewczyny mówiły sól fizjologiczna, na jalowoy gazik jak ropa jest i od skroni do noska. Ja nie przejdzie po 3 dniach do lekarza.

Napisane przez stokroteczka777

Własnie zrobiłam łyka piwa od tża jakieś pszeniczne niefiltrowane mniam

Jezu a za mną chodzi sheridians, wiecie to takie biłao- czarne albo baileys czy jak to tam się pisze.

Napisane przez kism

I moja wizyta:
Kaj waży... ok. 3300-3500g - dwa razy gin sprawdzała... A tak się do tej pory cieszyłam, że waga mu rośnie odpowiednio do czasu ciąży, a tu łobuz pod koniec wystrzelił... 2 tyg. temu ważył ok. 2500g. Gdyby miał się urodzić w takim czasie jak Maks, to z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że byłby większy Dlatego chcę już rodzić! Poza tym wszystko dobrze, przepływy dobre, ilość wód wzrosła, jest w normie, szyjka minimalnie mięknie Tylko ciśnienie mi trochę podskoczyło - 135/90, może to z wrażenia było ale gin kazała przez najbliższe 3 dni mierzyć sobie...

No to ładny smoczek rośnie w Tobie. No no.

Napisane przez andzya

Hejo dziewczynki pisze do Was z wanny,do której to wlazlam przed chwilą,bo po 2 zaczęły mi sie skurcze co około 10 min,trwające około 30 sekund. Takich jeszcze nie miałam do tego wszystkiego przeczyscilo mnie kilka razy i to tak porządnie,ale to pewnie dlatego,ze sie zezestresowalam całkiem mocno i w trakcie tych skurczy ciągnie mnie dodatkowo od krzyża. No nic,na razie siedzę w wannie,zobaczę jak sie akcja potoczy. Z tego co wiem to do szpitala i tak nie oplaca sie jechac wcześniej niż jak będą co 4 minuty. Dam znac mam internet w telefonie,więc jakby to była jakąś grubsza akcja to postaram sie napisać. A jak nie,to mam numer do Gaabbi buziaki

Ja jak zaczełam czytać to się podnieciłam a tu dupa. Ale trzymam kciuki za wizytę u weta i się nie rozpakuj u niego przypadkiem

Napisane przez libretka

Dzisiaj stwierdziłam, że ciąża zmasakrowała moją skórę, na twarzy szczególnie na policzkach brązowe przebarwienia, mówią że to od ucisku na wątrobę i po porodzie minie - oby. Na ciele milion nowych pieprzyków, w tym takie (chyba z 5) które, trzeba będzie usunąć bo mają zrogowaciałe obwódki (takie, że można je zdrapać, już miałam takie usuwane), do tego na szyi i pod pachami pełno takich 1-2 milimetrowych wiszących skórek, piersi całe w pieprzykach - totalna masakra, jestem załamana

Wiem o czym ówisz, też tak mam. Mnie jeszcze dosypałao na plecach.

Napisane przez ania_85

Andzyyyyaaaa???!!! a juz bylysmy takie podekscytowane!!!! Zrobilas nas w konia tak jak ja Was wczoraj


Dziewczyny?? tez wypatrujecie czopy???? jak kiedys patrzylam czy nie mam krwi (w kuchni potrafilam sciagnac gacie),tak teraz czy czop nie wylatuje i czy wody sie nie sacza

Dobre.

Napisane przez 8ewus8

A tak orientacyjnie to ile tych wód płodowych jest? boję się, że ich nie zauważę, bo ja cały czas z wkładkami chodzę ze względu na upławy a na tych wkładkach to nic nie widać

Właśnie ja się też tak zastanawiam.

Napisane przez Alfahelisa

a ja przy swojej niskiej wadze, właśnie o dziwo miałam piersi tak w rozmiarze c bym powiedziała teraz mam meloony - w rozmiarze troche chyba już ponad te F co noszę (kurde i co znów zakupy mnie czekają?) a z wagi startowej 43kg, doszłam do 54kg - a mam jeszcze teoretycznie 10 tygodni przed sobą a mój tata twierdzi, że dopiero zaczynam dobrze wyglądać

Jak Ty drobniutka musisz być. Wow.

Napisane przez moniczka1302

moja koezanka tez miala w ciazy plamy watrobowe na twarzy ale nie chce Cie smucic - jej zostaly
ale moze to nie jest regula?

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

chcialam podjac temat szczepionek - tych obowiazkowych

Od kolezanek wiem, ze jest tak: albo kluc dziecko co chwile albo mozna przyjac skondensowane dawki szczepionek w 2-3 dawkach (dokladnej ilosci nie znam) - tylko ze za dodatkowa doplata kilkuset zlotych.

Jakie macie nastawienie do tego?

Moniczka odnośnie fajek to ja też się boję, że wrócę.
A co do szczepionek to ja nie będę płaciła dodatkowo 400-500 zł za szczepionki. Czy ktoś pamięta szczepionkę z niemowlęctwa??? Wydaje mi się, że nie. Tym bardziej, że raczej stracę pracę, a chcemy wykupić dodatkowe szczepionki na meningokoki, pnemokoki i rotawirusy i nie będzie mnie stać na skoncentrowane szczepionki.


Ja już po wizycie. Schudłam 1kg. Dzidziusiowy serduszko ładnie bije, szyjka zamknięta i lekarz powiedział ,że na razie żadnych symptomów porodu nie ma. Chociaż teroretycznie mogę zacząćrodzić, bo dzisaij 37tc.
Byłam też na zakupach i się chyba lekko przedzwignęłam ,bo jak podniosłam siatki to mnie tak w pachwinie i pochwie zakuło, że aż mi łzy napłyneły do oczu.
Zjadłam już sniadanię, Was w miarę nadrobiła, teraz pora wylożyć cielsko na łóżeczku i zagnić na chwilkę.

[moniczka1302]

gdybym miala teraz diete 1000kcal to juz minelabym ten prog
zjadlam 2 kromki na sniadanie, prince polo xxl, troche winogron, chipsy i pasek czekolady

[blueelektron]

Gabi gratulacje za nowy wątek

begie13 tak nosilam kolczyk, na szczęście nic się nie dzieje, dziurka się nie zarosla i nie pękla

missmalezji dziękuje za radę, gaziki odloże do apteczki, patyczki w ruch pójdą , a dzidziusia to nie będzie jakoś szczególnie bolalo, placzą przy tym dzieci?

stokrotka torty apetyczne, kuchnia super, brzuszek calkiem spory, bosh ile ciuszków

Pandzia ladny wózek

kism spory chlopak z Twojego dzidziusia

ania_85 odnośnie czopa, żadna z moich kol co rodzily, nie widzialy, żeby im wypadl hmm więc może przegapily

Odnośnie pieprzyków, też mam ich więcej, pod cyckami na brzuchu, takie maleństwa

[mala77]

Ja się nie udzielam, ale z ostrzeżeniem, przestrogą do Was idę
Jakby którejś przyszło do głowy zamawiać na allegro u niejakiego dar_ko13 to lepiej od razu za te pieniądze coś innego kupcie.
W klubie już 3 dziewczyny czekają aż łaskawca prześle towar. Zero kontaktu przez mail /zbywające odpowiedzi/. A zamówienie złożone i zapłacone w zeszły pon i wt.

[moniczka1302]

Napisane przez aga_bre

[B]


Jezu a za mną chodzi sheridians, wiecie to takie biłao- czarne albo baileys czy jak to tam się pisze.



Moniczka odnośnie fajek to ja też się boję, że wrócę.
A co do szczepionek to ja nie będę płaciła dodatkowo 400-500 zł za szczepionki. Czy ktoś pamięta szczepionkę z niemowlęctwa??? Wydaje mi się, że nie. Tym bardziej, że raczej stracę pracę, a chcemy wykupić dodatkowe szczepionki na meningokoki, pnemokoki i rotawirusy i nie będzie mnie stać na skoncentrowane szczepionki.


Ja już po wizycie. Schudłam 1kg. Dzidziusiowy serduszko ładnie bije, szyjka zamknięta i lekarz powiedział ,że na razie żadnych symptomów porodu nie ma. Chociaż teroretycznie mogę zacząćrodzić, bo dzisaij 37tc.
Byłam też na zakupach i się chyba lekko przedzwignęłam ,bo jak podniosłam siatki to mnie tak w pachwinie i pochwie zakuło, że aż mi łzy napłyneły do oczu.
Zjadłam już sniadanię, Was w miarę nadrobiła, teraz pora wylożyć cielsko na łóżeczku i zagnić na chwilkę.

brawo za dzidziusia

no ja tez sie zastanawiam czy wezme te skoncentrowane tym bardziej ,ze chemy te pneumokoki wziac - to wyszloby ponad 2 tysiace za same szczepionki
a co do samych szczepien - to juz zapowiedzialam mezowi ze on bedzie razem z nami chodzil bo ja pewnie nie dam rady
rozmawialam z moja mama i ona tez jest zdania, ze nas kluto, podarlismy sie troche i tyle, a teraz to takie cackanie sie z dziecmi , no troche racji ma

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez mala77

Ja się nie udzielam, ale z ostrzeżeniem, przestrogą do Was idę
Jakby którejś przyszło do głowy zamawiać na allegro u niejakiego dar_ko13 to lepiej od razu za te pieniądze coś innego kupcie.
W klubie już 3 dziewczyny czekają aż łaskawca prześle towar. Zero kontaktu przez mail /zbywające odpowiedzi/. A zamówienie złożone i zapłacone w zeszły pon i wt.

dzieki za przestroge!

[andzya]

Napisane przez ania_85

Andzyyyyaaaa???!!! a juz bylysmy takie podekscytowane!!!! Zrobilas nas w konia tak jak ja Was wczoraj

no właśnie, sama jestem zdegustowana

Napisane przez ladybird_1987

A już myślałam... Ale wiesz co? Moja koleżanka miała takie skurcze 4 noce z rzędu- w dzień się uspokajały- 5 dnia urodziła. To już lepiej żeby Cię wzięło i już nie puściło.

i obawiam się, że jeszcze mnie tak pomęczy z tydzień znając moje szczęście

Właśnie wróciłam z zakupów, jestem wkurzona, noc nieprzespana przez mega bolesne skurcze (spałam tylko 1,5godziny) i bez efektu trudno, będę krążyć dalej, zobaczymy co się będzie działo

Miłego dnia dziewczyny i dziękuję mocno za kciuki Jakby jednak coś się działo to dam znać

[pola_m]

Napisane przez moniczka1302

wypowiedzialam umowe a oni dalej wydzwaniaja, nawet mi smsy pisza typu"zostan z nami"

zooooostańmy razem, zooooostańmy razem
ja i tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy


Faktycznie bywają bezczelni ci konsultanci...

[moniczka1302]

czytam sobie oznaki zblizajacego sie porodu:
to co mi pasuje to:
- hustawka nastroju
- czeste wyproznianie sie
- wzmozony apetyt
- opadniety brzuch
- wzmozone wydalanie wydzieliny



dodatkowo dzis w toalecie zobaczylam malutka plamke krwi, ale nie takiej brudnej tylko mega czrwonej tylko jedna plamka teraz nic nie ma

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez pola_m

zooooostańmy razem, zooooostańmy razem
ja i tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy


Faktycznie bywają bezczelni ci konsultanci...

z jednej strony zal mi ich, bo sama wiem jak podla to jest praca, sama pracowalam lata temu w podobnej firmie

[clauudik]

No i nie odpisałam na wszystko co chciałam za dużo naskrobałyście po prostu kism gratki dla Kaja, faktycznie duży chłopiec, ale i tak chyba trochę mniejszy od mojego chociaż z drugiej strony te pomiary z usg nie dają przecież 100% pewności. Eh no właśnie skąd te dzieciaki takie duże teraz? Ja wagę urodzeniową miałam 3200, a moje dziecko w brzuchu tyle ważyło w 36 tc! Jak ja przecisnę tego wielkoluda?! Nawet nie bardzo mam jak masować krocze, bo ledwo tam sięgam, a z drugiej strony boję się, że masażem przyspieszę poród.

Napisane przez justys1358

Jesli chodzi o łóżeczka to Tz chce to http://allegro.pl/okazja-mis-tymon-l...271621203.html mnie róniwez sie podoba, ale troszke duzo kosztuje do tego materac i cała reszta.

Jest wersja ciut tansza http://allegro.pl/nowosc-julia-ii-sz...tml#tabsAnchor ale nie wiem czy nie jest jakies gorsze wykonanie.

Tutaj takie zwykłe http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflad...288919045.html

Te dwa pierwsze są identyczne przecież. Każdy stara się jak najwięcej na nas zarobić. Ja też byłam za "zwykłym" łóżeczkiem, ale mój K. uparł się na łóżeczko-kołyskę i nie było innej opcji. Jakoś musiałam przeboleć jego cenę, a było ciężko, bo w naszym związku to ja robię za księgową i wszystko przeliczam.

Napisane przez moniczka1302

grrr ciagle mnie nawiedzają konsultanci cyfry plus!!!!!!!

wypowiedzialam umowe a oni dalej wydzwaniaja, nawet mi smsy pisza typu"zostan z nami"
a szczytem są telefony o 21! nawet tego nie odbieram, ale przed chwila odebralam i powiedzialam panu dobitnie,ze ja juz umowe rozwiazalam i im o tym telefonicznie mowilam, a on "no rzeczywiscie widze"

łatwo jest podpisac umowe, ale wyplatac sie z niej to juz inna kategoria

moj kolega mial przeboje z internetem od lokalnego doastawcy w malej miesjcowosci - po jakims czasie chcial zrezygnowac, to mu kazali OSOBISCIE jechac do Warszawy i oddac router czy cos w tym stylu no masakra[COLOR="Silver"]

Mój ojciec wypowiedział umowę w t-mobile jakieś 2 tygodnie temu, kończy mu się za miesiąc. Średnio 2 razy dziennie ma telefon z "mega-super-ekstra ofertą specjalnie dla niego".