Czas w kolejce się ustawić i na poród się nastawić! Lipcówko-sierpniówki 2011.

[zanetaa88]

Napisane przez CrazyMachine

Jeśli mówisz o majtkach siatkowych to tak sama siatka. Do tego zakładasz podkład poporodowy - taka wielka podpaska. Pewnie o to Ci chodziło z tym foto.

NO właśnie.A to dobra już wiem, kupić muszę tylko majciorki bo ten podkład oni dają

Napisane przez patik87

Apropo zabezpieczenia: my z tz zawsze na żywca że tak powiem, ale bez finału w środku (heheh) i się udawało, czasami to się martwiłam ze dziwne ze tyle czasu się udaje, i pewnie coś ze mną nie haloo ze nie jestem w ciązy jeszcze. Ale zajść się udało za 1 razem, po finale w środku (rzecz jasna..)
Wylewna jestem, nie ma co.
A jakie zabezpieczenie po porodzie? nie wiem, ale teraz się będę bała bez niczego ,nie chce za szybko drugi raz w ciąży być. Mój tz już mi truje o drugim...

Piszecie o babach pijących w ciąży. Dzisiaj byłam świadkiem, rodzinka 3 osobowa nad jeziorem: ona na✂✂✂ana w trupa i do tego w ciązy, obok 5 letnia córka i tatuś- też po kilku głębszych.
Myślałam ze jej w mordę dam.!! Patologia !!

Byłam z tz na spacerze w kozłówce. Zaraz w klubie wstawie fotke.

Co za patologia
rozumiem lampka wina, ale żeby aż tak

Napisane przez aania_20

Tak, sama siateczka. Do tego te wielkie podkłady, beznadziejne bo bez żadnego kleju

Dostalam dziś od koleżanki wielką paczkę ciuszków dla Adasia, super bo ciut większe rozmiary, powyżej 62 Zaskoczyła mnie bardzo, kochana, muszę się jakoś odwdzięczyć... doradźcie co kupić? Ma córeczkę 10miesięczną...myślałam żeby jej coś, ale co?
I drugie bardzo miłe zaskoczenie - kuzynka przywiozła mi nianię elektroniczną Aventa Pożyczyła - dopóki będę potrzebować Więc dzień bardzo, bardzo miły
A my jutro jedziemy na bilirubinę...trzymać dalej kciuki

Mi kuzynka miała dać wory z ciuchami i cisza,
najwięcej dostałam od koleżanki którą znam dopiero 2 lata...

Napisane przez brunetka2000

A gdzie jest blondynkapoznan ????????????????????????

Nie wiem jej synek coś chorował, nie?!

SAB SIMPLEX poprosiłam męża o kupno tego preparatu,
ile go trzeba mieć? 1 op wystarczy ?!

[patik87]

oglądam na tvp1 "U Pana Boga" za piecem, w ogródku, za miedzą- nie wiem który tytuł prawidłowy.
Jaja jak berety:ha haha:

[zanetaa88]

Wczoraj BLONDYNKA POZNAN była ale nie u NAS, znalazłam ją tutaj

U Nas wypowiadała się ostatni raz 16.06.2011 !
Nie wiem co się dzieje.


Ide spać

[sygine]

Idę spać, bo mężuś już się kładzie, więc się przytulę
Dobranoc

I mam nadzieję, że pierwszą wiadomością jaką jutro zobaczę to będzie ta że Shira już jest mamusią

No a Zmalowana, Dziubek i Zanka trafiły na porodówkę i akcja szybko się rozkręca!

[brunetka2000]

Napisane przez patik87

oglądam na tvp1 "U Pana Boga" za piecem, w ogródku, za miedzą- nie wiem który tytuł prawidłowy.
Jaja jak berety:ha haha:

za piecem też to oglądam po raz kolejny

[iustyna1]

Napisane przez nerola

JustPi dziękujemy z Izunią!!!!!!

Wieści od Shirki:
Jest na porodówce.
O 2 odeszły Jej wody,o 6 były leciutkie skurcze a teraz sie powoli rozkręca.
Macie pozdrowiona a Dziubka Shirka przeprasza

Shirka żebyś nareszcie urodziła, czekamy na sms

Napisane przez brunetka2000

SMS od Kajool:
"Szymek jest już na świecie waży 3150 mierzy 53 cm "

Gratulacje, synek śliczny i włochaty

Napisane przez brumek

Dziewczyny, nie mogę teraz nadrobić teo co spłodziłyście do rana, ale musiałam się pochwalić: SPAŁAM !!!

Może nie całą noc i nie super smacznie, ale mimo wszystko

a mówiłam, że wolne to odeśpisz

Napisane przez telik

w sobote ide na wasele, ponoć ma być upał wiec bardziej prawdopodobne jest że bede bardziej dogorywać w z opuchlizną niż wyprawiać szalone tańce do rana

chciałm wam pokazać sukienke, choc i tak alternatywy do niej nie mam
oczywiście na weselu nie bedzie mi prześwitywać stanik do karmienia w zebre, mysle że tez bede umalowana no i umyję te tłuste włosy

Powiem tak, ty śliczna i sukienka śliczna. Idz, idz świetnie wyglądasz

Napisane przez brunetka2000

Pisałam do Carmeli jeszcze są w szpitalu bo mała ma żółtaczke, ale nie leży pod lampą. Zacytuje słowa Carmeli "Ja pod laktatorem się doję, mleko jest tylko Sarcia leniwa i nie ciągnie"

ciąg dalszy
"Póki co wyniki są ok! Więc może jutro pójdziemy do domu W sumie czekamy na usg nereczek jutro właśnie ma być. Niech cioteczki zacisną kciuki Buziaki"

Carmela i Sarunia

Carmela i Sara za szybkie wyjście

Napisane przez moniczka2123

dziewczyny wiem ze to glupie was o to prosic ale...

prosze o kciuki i pozytywne fluidy od jutra do soboty zeby podroz mezulka przebiegla pomyslnie bo to kawał drogi kupe godzin drogi
Az jakies 1000 km przed nim

Strasznie sie denerwuje

za szczęśliwy powrót męża. Tyle czekałaś i już niedługo się doczekasz .

Napisane przez BABONIK

Zanetka-też mne tak czasem poblewa... ogólnie to już nie chcę nigdy więcej byc w ciąży... jakoś to dla mnie wcale nie jest wspaniały okres...

Ja myślałam o 3 ale sobie odpuszczę, chyba że znowu zapomnę jak to było

Napisane przez jacieeeee

A ja to sama nie wiem Niby fajny okres, ale mam dość już samej siebie z tym brzuchem, w jednych gatkach, spoconej i niedołężnej. I zgagi mam dość. I zawsze chciałam mieć dwoje dzieci, a teraz coraz częściej myślę, że jedno i koniec. Jeszcze nie urodziłam a już wyrodna ze mnie matka. Nie krzyczcie- może mi się odwidzi

Ja po porodzie Kuby i przez pierwszy rok mówiłam mężowi że nigdy więcej, że ma sobie zrobić gdzieś drugie i przynieść jak zacznie noce przesypiać . Ale czas minął ja zapomniałam i tak oto jest drugie, żeby nie było - zaplanowane (nawet co do płci )

Napisane przez 83monia

jedno wiem na bank - nie dam sie drugio raz wrobic w szycie bez znieczulenia! matko, gorsze niz caly mój poród!!!

Wiesz co, mnie niby znieczulili ale szycie bolało bardziej od porodu. A to były tylko 3 szwy. Zupełnie jakby na żywca było.

AAA i Agatka przesłodka!


Kurde dziewczyny mam od jakiegoś czasu skurcze. Zaczynają się z brzucha i przechodzą na plecy. Do tego znalazłam jakąś ciągnącą biało-przeźroczystą galaretkę w gatkach (tak wygląda czop?). Idę dopakować torbę. Jakby co trzymajcie kciuki żeby się rozeszło po kościach bo ja nie chcę jeszcze rodzić!

Mam plany do najbliżej środy. Wtedy mogę rodzić. Poza tym nie jestem dzisiaj gotowa psychicznie.

[zanka205]

ja nie rodzę
mam lekko podwyższone ciśnienie, ale to chyba z nerwów
ale żyję jeszcze

idę odpoczywać i wyluzować się

[patik87]

dziewczyny jak się ma wysokie ciśnienie to się kręci w głowie?
dzisiaj miałam takie fazy..

[CrazyMachine]

Napisane przez sygine

I mam nadzieję, że pierwszą wiadomością jaką jutro zobaczę to będzie ta że Shira już jest mamusią

No a Zmalowana, Dziubek i Zanka trafiły na porodówkę i akcja szybko się rozkręca!

Hola-hola przed zanka jeszcze cała kolejka.... proszę nas nie pomijać.

[patik87]

Napisane przez zanetaa88

Wczoraj BLONDYNKA POZNAN była ale nie u NAS, znalazłam ją tutaj

U Nas wypowiadała się ostatni raz 16.06.2011 !
Nie wiem co się dzieje.


Ide spać

no proszę..

Zanka miłego molestowania męża

Mi się spać cosik nie chce Zaczynam jak Brumek..

Co u Lilki i małej karolinki? nic się nie odzywa.

[brunetka2000]

Napisane przez patik87

Mi się spać cosik nie chce Zaczynam jak Brumek..

Witaj w klubie Ja wczoraj niby zasnęłam kolo 23, ale o 2 się obudziłam i do 3:30 spacerowałam po domu, otwierałam i zamykałam okna, piłam, sikałam, grzałam mleko na zgagę i patrzyłam jak Alicja buszuje w brzuchu

[LadyInBlack2]

najpierw kciukasy dla wszystkich potrzebujących



ja jutro idę oddać siuśki i powtórzyć wymaz na paciora, mam nadzieję, że antybiotyk i te obleśne globulki go wytępiły

Napisane przez CrazyMachine

Ja mam nadzieję, że to dlatego, że musieli Marinie aż 20 szwów założyć, że długie miała nacięcie/pęknięcie i że to nie zawsze jest konieczne... bo inaczej poród w palcem w dupie nabiera zupełnie innego znaczenia

Crazy, kocham te Twoje twórcze teksty

Napisane przez 83monia

pewnie przy takiej ilości szwóe i wielkoludzie przy porodzie to tak. ja miaalm zaledwie 2 szwy (sama pękłam) i nic takiego mi nie robili. kolezance (cieta) tez nie, wiec chyba tylko w meeega cieciu... w sumie mam znajoma z 24 szwami (12 zew, 12 na szyjce) i tez nie miala... ale jej tez nie cieli

jedno wiem na bank - nie dam sie drugio raz wrobic w szycie bez znieczulenia! matko, gorsze niz caly mój poród!!!

ja mam nadzieję, że ten palec w d.. mnie jednak ominie
a jeśli nie daj Boże nie- to że ktoś mnie szyjący łaskawie zapyta czy może lub uprzedzi, co zamierza

Napisane przez DaKaro

.
Dziewczyny, macie przewijak na łóżeczko albo komodę? Doświadczone mamuśki, chyba się przydaje co? W sumie przy przewijaniu czy jakichś zabiegach kosmetycznach byłby wskazany.

ja mam komodę ze zdejmowanym przewijakiem, a na ten przewijak jeszcze taki usztywniany z gąbki pokrytej ceratką kupiłam

Napisane przez youyou

Co do antykoncepcji na przyszłość to właśnie zastanawiałam się ostatnio nad tym..
Chciałabym coś bardziej na stałe, bo trzeciego bobasa (na razie) nie planuję Wcześniej jechałam na tabsach ale wolałabym coś innego żeby nie musieć codziennie o tym pamiętać..
Jeszcze nie robiłam rozeznania więc dziewczyny piszcie, piszcie..



z tego co pamiętam to mi przy zszywaniu też lekarka włożyła tam palec ale szczerze mówiąc miałam to w d.upie

co do antykoncepcji- no ja też mam dylemat..
7 lat brałam piguły, nie miałam skutków ubocznych ale nie wiem, czy chcę do nich wracać..
metody tzw naturalne były fajne bo w końcu po tylu latach piguł "poczułam" swoje ciało, tabsy jednak wszytko wyciszają..
no ale NPR było fajne bo zakładaliśmy, że chcemy mieć dziecię ale jeśli już zakończymy reprodukcję to jest to metoda za bardzo ryzykowna
o spirali myślałam ale coś mnie nie przekonuje
gumek nie lubię, to jak lizać cukierek przez papierek
muszę się rozeznać z tym pierścieniem..


a palec w d... no nieeeee, ja myślałam, że jestem psychicznie przygotowana na wszelkie niespodzianki a tu średnio raz w tygodniu czymś mnie zaskakujecie a to lakier do paznokci, teraz ten hardzior z palcem.. ciekwe ilu rzeczy jeszcze nie wiem

[Natka_]

Napisane przez agni82

Natka, u mnie też różnica wieku wynosi 10 lat, ale jakoś nie zauważamy tego. w sumie o tym, że jest 10 lat straszy ode mnie dowiedziałam się na 3 albo 4 randce. trochę mnie to zastanowiło i od razu zapytałam go czy ma żonę lub miał. okazało się że nie. zdziwiłam się, bo w sumie fajny facet i zaczęłam podejrzewac że może jest gejem. zaśmiał się tylko i powiedział że nie jest.a nie był w stałym związku ze względu na pracę( wiele podróży służbowych, mieszkanie w różnych krajach). prowadził życie szczęśliwego singla... dopóki nie poznał mnie. i tak jesteśmy razem już prawie 3 lata. a był klientem u mnie w pracy i pół roku zbierał się by zaprosic mnie na kawę, ale ja wówczas byłam z pewnym dup..m, więc nie mogłam. potem wypadły wakacje w Polsce. i on przed wyjazdem poprosił o kartke z Polski. wysłałam a jakże. i w sumie na tym wyjeździe podjęłam decyzję o powrocie do Londynu. Ponieważ mój poprzedni facet tak mi wszystko obrzydził skutecznie że chciałam wrócic do domu, żeby mnie nie nachodził. w czasie wakacji jednak postanowiłam że dam się zaprosic na tą kawę i zobaczymy co z tego wyjdzie. no i za miesiąc mały Emilek z tego wyjdzie

Miłość jest piękna

Zmalowana opadł!

Napisane przez DaKaro

A ja spałam po południu (nie wiem jak to się stało).

We mnie kobieta w ciąży z papierochem w zębach budzi wstręt i obrzydzenie. Jak można tak dziecko truć! A już najgorsze są te, które planują dziecko i wcześniej nie rzucą, później się tłumaczą, że nie moga odtawić, bo to więcej szody dziecku zrobi.
Miałam w pracy taki przypadek koleżanki (Polka). Starała się o dziecko kilka miesięcy (paliła jak lokomotywa). Całą ciążę też paliła, nawet jej raz meneger główny zwrócił uwagę, że to dziecko jest za małe żeby palić. Kiedyś na przerwie, jej mała już miała 1,5 roku koleżanka stwierdziła, że ona to w każdym momencie może rzucić, na co ja, że skoro w ciąży dla dziecka nie rzuciła, to nie jestem przekonana...

Bo najlepiej się tlumaczyć, że jak się rzuci to bardziej zaszkodzi Czyli lepiej truć dziecko i nie dac mu wyboru Dla mnie to nie matki, nie toleruję ani palenia ani picia alkoholu w ciąży! Tak trudno 9 m-cy się powstrzymać? Nie wypić tej lampki wina czy nie zapalić papierosa?! Jasne potem się znajdzie mnóstwo innych wytlumaczeń, ale jakim kosztem

Scio śliczna pyzunia

Kajool jeeejku jaki cudny włochacz

Carmela za Was obie!

Napisane przez ela_84

Możemy się przy czymś upierać, ale się same nie oszukujmy. Nie ma takiego piwa jak BEZalkoholowe - jest tylko piwo niskoalkoholowe. To nie jest to samo co popicie jabłka wodą - spróbujcie wyprodukować takie piwo w słoiku zalewając jabłka wodą na 2 godziny (max czas trawienia w żołądku). Nie ma takich cudów.

Jest Bawaria, nie ma nic a nic alkoholu. Nie wiem jak smakuje bo nie piłam, ale wiem że jest.

Napisane przez aania_20

A my jutro jedziemy na bilirubinę...trzymać dalej kciuki

Napisane przez brunetka2000

ehhh ide jutro na wizytę i powtórkę moczu proszę o kciuki

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Telik bardzo ładnie wyglądasz

Shirka się biedna męczy Mam nadzieję, że juz niedługo

[brumek]

Ale mam zaległości! Ponad 10 stron Będę nadrabiać stopniowo
Tylko ciekawa jestem czy Shirka urodziła

No i KAJOOL - BRAWOOOOOO!!!!!

Napisane przez Marina1

A ja byłam z małym u pediatry.
Wszystko ok, zdrowiutki. Waży 4400.

A ja dziś lepiej. Oczywiście bez tabsów się nie obeszło, ale jest deko lepiej. Zaraz idę się wykapać. Muszę się jakoś ogarnąć, oporządzić, bo na razie to mogę robić za stracha na wróble Mleko ściągam, zaraz mnie to czeka, bo mam nabrzmiałe i bolące cycki. Niuniek pije Nan. Staram się mu dawać co 3 godziny

Ale masz duże dziecię I cieszę się że z macicą nieco lepiej. Oby z każdym dniem bolało coraz mniej

Napisane przez Natka_

U nas jest 10 lat różnicy, ja 21 a mąż 31.
Więc ja byłam taka dziwna, bo nigdy nie chodziłam na żadne dyskoteki, nie chodziłam po pub-ach itd. Kiedyś zostałam zaproszona na 18-ste urodziny koleżanki do pub-u, który należał to kolegi męża. On z nim czasem przyjeżdżał w weekendy kiedy było najwięcej ludzi pomagać pilnować porządku (wiadomo jak to w takich miejscach). I akurat wtedy kiedy ja tam przyszłam na urodziny on też był. A że ja niezbyt pijąca to niebardzo miałam co robić, więc obserwowałam ludzi Na początku nawet go niezauważyłam, ale koleżanka byla nim tak zafascynowana, że słuchałam przez godzinę jak to strasznie się jej podoba, jaki jest przystojny itp. Siedział tyłem i było ciemno więc nie widziałam twarzy, ale kiedy sie obrócił poczulam takie ciepło, coś niesamowitego. Przez moment on patrzył na mnie a ja na niego i jakby się czas zatrzymał (jejku jak teraz sobie przypominam to znowu czuje to napięcie ) Ostatnio zapytałam męża dlaczego tak patrzył na mnie-podobno zafascynowały go moje oczy. Do dzisiaj jestem dla niego "pięknooka".
No i jakos tak zaczeliśmy ze sobą rozmawiać, to niesamowite, ale mogłam z nim rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać. Zawsze po siłowni zabierał mnie albo do kawiarni, pizzerii, nad jezioro, na spacery. Mieliśmy tyle wspólnych tematów, czas tak szybko leciał a my nie mogliśmy się nagadać Okazał się wspaniałym mężczyzną, dojrzałym, mądrym i kulturalnym, przeciwieństwem stereotypu napakowanego dupka pakującego na siłowni (bo nie ma co ukrywać tak onim myślałam).
Troszkę byliśmy przerażeni naszą jakby nie było sporą różnicą wieku, ale z drugiej strony w szoku, że absolutnie jej nie odczuwamy. W tym okresie mój mąż był w trakcie rozwodu, więc mieliśmy troszkę przebojów, ale przetrwaliśmy wszystko. O tym, że jest jeszcze żonaty powiedział mi na samym początku kiedy zaczęło między nami iskrzyć, nie ukrywał tego faktu przede mną- co też mi się strasznie spodobało.
Po pewnym czasie bylismy juz nierozłączni. I tak do dzisiaj
Ja musiałam przekonać rodziców do niego, wytłumaczyć cała sprawę rozwodową itd, ale dali mu szansę i dzisiaj jest ich najlepszym "pupilem"

Piękna historia, uwielbiam takie Fajnie że nie dałaś się zwieś ani pozorom ani temu "co ludzi powiedzą" i kierowałaś się sercem. Zawsze warto!

Napisane przez Marina1

wydajesz mi się dużo mądrzejsza od niejednej dojrzałej kobiety.

Zgadzam się

Napisane przez patik87

Natka pobiłaś mnie, myslałam ze ja mam tu najstarszego męża. Mój jest o 8 lat starszy.

Najstarszego tutaj to trudno by Ci chyba było mieć, bo jest nas tu kilka po 30-tce i nasi mężowie też pewnie po 30-tce są

Scio - superdzielnie wszystko zniosłaś I bez znieczulenia!!! No i przyznam, że też bym chciała żeby faza parcia trwała u mnie 20 minut

Napisane przez 83monia

jak bylam na porodówce to połozne narzekały na jedną matę że ciągle musza ją wołać do płaczącego z głodu dziecka, a ona siedzi na schodach i ciagle kopci... i ciągle muszą po nią latać...

W głowie się nie mieści...

Napisane przez Vaniliova11

Ja też tego nie rozumie w życiu nie zapaliłam papierosa a co dopiero w ciąży

Też nigdy nie miałąm papierosa w ustach. Ani razu. Nawet jednego pociągnięcia. I strasznie się z tego cieszę

Napisane przez Zmalowana

Laski mam wrażenie że całkiem opadł

Masz słuszne wrażenie

Napisane przez agni82

brawo. jednak da się ciebie zajechac

[CrazyMachine]

Napisane przez LadyInBlack2

ja jutro idę oddać siuśki i powtórzyć wymaz na paciora, mam nadzieję, że antybiotyk i te obleśne globulki go wytępiły

A kiedy będziesz mieć wyniki? To Ty miałaś ten szybki test robiony?

Napisane przez LadyInBlack2

Crazy, kocham te Twoje twórcze teksty

Staram się jak mogę, żeby nie zwariować

Napisane przez LadyInBlack2

ja mam nadzieję, że ten palec w d.. mnie jednak ominie
a jeśli nie daj Boże nie- to że ktoś mnie szyjący łaskawie zapyta czy może lub uprzedzi, co zamierza

Jakoś nie wyobrażam sobie pytania: Czy mogę Pani wsadzić palec w odbyt?? Albo co gorsza: o jednak, źle poszło, wypruwamy i do poprawki.

[Stapelka]

Zaneta - nie musisz nic wpisywać, zapakuj listek euthyroxu do oby szpitalnej i tyle. to nie ma zadnego wpływu na poród, zresztą okres półtrwania jest chyba 90h więc nawet jak nie zażyjesz w dzień porodu to nic się nie stanie. potem poinformujesz lekarza i będziesz sobie łykać w szpitalu.

Trzymam mocno kciuki za Shire!!!

A mnie się udało i nie mam paciorkowca - cieszę się bo z tego co widzę to leczy się to penicyliną a ja mam uczulenie brrrrr
OWA i HBs też ujemne - układ krzepnięcia ok więc mogę mieć znieczulenie, i chyba nie wejdę do szpitala dopóki mi go nie dadzą :d

[youyou]

wieści od Shirki nadal brak...

Idę spać i mam nadzieję że rano będą radosne wiadomości

Napisane przez iustyna1

Kurde dziewczyny mam od jakiegoś czasu skurcze. Zaczynają się z brzucha i przechodzą na plecy. Do tego znalazłam jakąś ciągnącą biało-przeźroczystą galaretkę w gatkach (tak wygląda czop?). Idę dopakować torbę. Jakby co trzymajcie kciuki żeby się rozeszło po kościach bo ja nie chcę jeszcze rodzić!

Mam plany do najbliżej środy. Wtedy mogę rodzić. Poza tym nie jestem dzisiaj gotowa psychicznie.

ojjj oby się rozeszło po kościach!

[Scio]

Brumku te 20 minut to była dla mnie cała wieczność.

Aha i szczerze mówiąc to nie wiem, czy mi wkładała gdzieś palce (miałam 4 szwy na zewnątrz, wewnątrz nie wiem), bo już było mi naprawde wszytsko jedno. Podejżewam, ze nawet jakby mi palec w oko wsadziła to bym się nie zdziwiła. Szczęśliwa byłam, że już po wszytskim i ból ustąpił

Moja mała ma już 7 dni. Jeszcze jutro dam jej się zaaklimatyzować, w sobote wyjdziemy sobie na balkon, a w niedziele pierwszy spacer

Ciekawe jak tam Shirka

[brumek]

Napisane przez Scio

No i zdjęcia mojej pszczółki

Scio, on jest słodziusienieńki

Napisane przez brunetka2000

Przedstawiam Szymona Kajool

Cudne zawiniątko Nie mogę się doczekać swojego

Napisane przez meszsares

Brumku - pytalas mnie, czy lekarze i polozne nie dziwili sie, ze rodze w 43tc - otoz nie, bo to jest jeszcze norma. To przyspieszanie to czesto tylko dmuchanie na zimne badz wyganianie babki zajmujacej szpitalne lozko itp.

Dzięki za odpowiedź. Ale to chyba tez zależy od lakarz i od szpitala, co uważają za normę. Tu, gdzie ja chcę rodzić, na patologię kładą 1 dzień po skończeniu 41 tygodnia.
Zresztą w tej książce "W oczekiwaniu na dziecko" też jest napisane, że prawidłowy poród jest po skończonym 37 i max do 42 tygodnia.

Napisane przez BABONIK

ciekawe czy któraś urodzi równo w swoim terminie??
czekamy, medale będziemy rozdawac

Też się spotkałam z tym, że 4% tylko "trafia" w ten dzień

Napisane przez zanetaa88

Kiedy jest donoszona ciąża?!
36t i 1 dzień?
czy 37 i 1 dzień?

37 tydz. i 1 dz

Napisane przez zanetaa88

Co do antykoncepcji to udawało Nam się bez niej bardzo długo,
Ja nie chciałam tabletek, spirali itp a mój mąż nie chciał prezerwatyw i udawało Nam się bez niczego

Ja bym nerwowo nie wytrzymała. Przez 5 lat brałam tabletki i świetnie to znosiłam. Żadnego tycia, puchnięcia, nic. A do tego piękna cera
Ja byłam zawsze bardzo przewrażliwiona na punkcie nieplanowanej ciąży. Bardzo się bałąm że zajdę gdy nie będę gotowa. Dlatego w ogóle zanim zaczęłąm uprawiać seks poszłam do gina i już dwa miesiące wczesniej zaczałąm łykać tabletki. A do tego zawsze obowiązkowo były globulki i gumki Z czasem oczywiście mi tochę przeszło i same tabsy wystarczyły

Napisane przez zanetaa88

rozumiem lampka wina, ale żeby aż tak

Ja nawet tego w ciązy nie uznaję.


A, i zapomniałam się pochwalić Spędziłam dziś dwie godz. w szpitalu swoim, na izbie przyjęć...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...

Zrobiłam dramatyczne wrażenie? Bo o to mi chodziło
Tak naprawdę to wiedziałam że moja lekarka ma tam dziś dyżur i pojechałąm po receptę na żelazo, bo mi sie jutro kończy I kurcze na tę 1 receptę 2 godz. czekałam Bo akurat 3 rodzące przyjmowała

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez Scio

Brumku te 20 minut to była dla mnie cała wieczność.

No nie wątpię! Ale pewnie lepsze 20 minut piekła niż 2 godziny

[CrazyMachine]

Brumek, a z ciekawości to jakie żelazo łykasz? Pytam, bo ja próbowałam i Tartyferon (czy coś takiego), i Feroplex i nic mi nie pomogły, coraz gorzej było i głupi oraz tani Ascofer bez recepty na mnie zadziałał.... uśmiałam się, bo szczególnie tego Feroplexu to się opiłam, za niezłą sumkę...

[editka2022]

kajool gratulacje Szymek sliczny
a ja niewyrobie psiocha tak mnie swedzi ze zadrapie sie na smierc dobrze ze jutro mam wizyte

[iustyna1]

Na razie się uspokoiło ale mąż zdążył zadzwonić do teściów (jakby małego w nocy trzeba było zawieźć ) i do szefa, że jakby co, to może nie dotrzeć do pracy . Idę spać i mam nadzieję, że rano wstanę w dwupaku i bez skurczy. Chyba pielenie ogródka i sprzątanie domu to nie był dzisiaj dobry pomysł ...

A i mały ma zapalenie spojówek. Wygląda jak bokser po zaciętej walce i nie można mu przetłumaczyć żeby nie ruszał oka .

Jak mnie skurcze złapały, to sprawdzałam co trzeba do szpitala zabrać na pierwszej stronie . A ciuszki małej w drugim domu w komodzie, niewyprasowane. U mnie trzeba mieć, a że nie mam to nie rodzę.
Ale kciuki trzymajcie, pierwszy raz mnie tak złapało i się wystraszyłam .

Patik byłaś u lekarza z tym grzybkiem, dostałaś jakieś leki, coś Ci mówił na ten temat? Mój mnie na kolejną wizytę nie umówił i chyba będę musiała go dopaść z zaskoczenia.

[Scio]

Brumku ale parte to chyba góra pół godziny.
Zresztą mnie o wiele bardziej polały te dające rozwarcie niż samo parcie.

Spać mi się nie chce

Tęsknie troche za brzuchem.

[brumek]

Napisane przez CrazyMachine

Brumek, a z ciekawości to jakie żelazo łykasz? Pytam, bo ja próbowałam i Tartyferon (czy coś takiego), i Feroplex i nic mi nie pomogły, coraz gorzej było i głupi oraz tani Ascofer bez recepty na mnie zadziałał.... uśmiałam się, bo szczególnie tego Feroplexu to się opiłam, za niezłą sumkę...

Najpierw brałam kilka miesięcy Sorbifer i nic Teraz łykam Tartyferon własnie. No i zobaczymy czy działa.

Napisane przez iustyna1

Jak mnie skurcze złapały, to sprawdzałam co trzeba do szpitala zabrać na pierwszej stronie . A ciuszki małej w drugim domu w komodzie, niewyprasowane. U mnie trzeba mieć, a że nie mam to nie rodzę.
Ale kciuki trzymajcie, pierwszy raz mnie tak złapało i się wystraszyłam .

No, nie szalej Przecież sama planowałaś że do środy ma być cisza! Trzymaj się swoich planów

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Napisane przez Scio

Tęsknie troche za brzuchem.

Też czasem sobie myślę, że po porodzie dziwnie będzie bez dziecka w brzuszku... Wiem, że będzie "na żywo", ale to niesamowite uczucie zniknie bezpowrotnie. To kiedy on się tam rusza itp. A dla mnie nie ma nic piękniejszego na świecie. Nawet jak zaboli czy ukłuj...

A, i zapomniałam napisać, że byliśmy dziś na "Kac Vegas II" i mi sie niezbyt podobało. Jedynką byłam zachwycona, brzuch mnie bolał ze śmiechu. A dziś brzuch bolał tylko od tego że Tymek kopał w pęcherze
Film może nie był bardzo zły, ale nie śmieszył jakoś wyjątkowo.

[iustyna1]

Napisane przez brumek

No, nie szalej Przecież sama planowałaś że do środy ma być cisza! Trzymaj się swoich planów

A widzisz ja dzisiaj wcale nie chcę dzisiaj rodzić . W niedzielę chcę jechać do Poznania po mamę na lotnisko i do Ikei. Potem poniedziałek, wtorek sprzątam i przygotowuję się na przyjście małej. Dopiero w środę mogę rodzić. I nie prędzej . Nawet łóżeczko nie złożone. Teraz już naprawdę się kładę. Ale pewnie nie spać tylko tv oglądać... To do jutra. Mam nadzieję


I 6 lat temu poznaliśmy się z moim mężem i ogólnie to liczymy, że od wtedy jesteśmy parą . Od razu dogadywaliśmy się jakbyśmy się znali od zawsze, rozmawialiśmy na wszystkie tematy. A najpierw kilka miesięcy się na siebie gapiliśmy . Bo poznaliśmy się w barze, do którego prawie co tydzień ja chodziłam z koleżankami a on z kumplami. A zakochałam się w jego oczach. I mój mąż nie miał odwagi do mnie podejść, to ja zrobiłam pierwszy krok - w Noc Świętojańską (nigdy wcześniej nie zrobiłam czegoś takiego ). Do dzisiaj się śmieje, że gdybym wtedy się do niego nie odezwała to byśmy się nie poznali.

[CrazyMachine]

Brumek, to mam nadzieję, że Tobie Tartyferon pomoże. Ja zmykam, bo bateria w laptopie miga, że już długo nie pociągnie.
Dobrej nocki życzę i mam nadzieję, że z rana będą dobre wieści od Shiry.

[brumek]

Napisane przez CrazyMachine

Brumek, to mam nadzieję, że Tobie Tartyferon pomoże. Ja zmykam, bo bateria w laptopie miga, że już długo nie pociągnie.
Dobrej nocki życzę i mam nadzieję, że z rana będą dobre wieści od Shiry.

To dobrej nocki

Napisane przez iustyna1

I 6 lat temu poznaliśmy się z moim mężem i ogólnie to liczymy, że od wtedy jesteśmy parą . Od razu dogadywaliśmy się jakbyśmy się znali od zawsze, rozmawialiśmy na wszystkie tematy. A najpierw kilka miesięcy się na siebie gapiliśmy . Bo poznaliśmy się w barze, do którego prawie co tydzień ja chodziłam z koleżankami a on z kumplami. A zakochałam się w jego oczach. I mój mąż nie miał odwagi do mnie podejść, to ja zrobiłam pierwszy krok - w Noc Świętojańską (nigdy wcześniej nie zrobiłam czegoś takiego ). Do dzisiaj się śmieje, że gdybym wtedy się do niego nie odezwała to byśmy się nie poznali.

Tzn. DOKŁADNIE 6 lat temu? Czyli dzisiaj świętujecie?

My jesteśmy ze sobą już 10 lat. W sumie to prawie 1/3 naszego życia

[iustyna1]

Równo 6 lat temu.

Nie wiem jaki plan ma mała, ale chyba inny niż mój. Odszedł mi kawałek szopa podbrwionego krwią... Boję się . Pewnie nie zasne, bo co chwilę latam do łazienki i patrzę czy coś się dzieje.

[brumek]

Napisane przez iustyna1

Równo 6 lat temu.

Nie wiem jaki plan ma mała, ale chyba inny niż mój. Odszedł mi kawałek szopa podbrwionego krwią... Boję się . Pewnie nie zasne, bo co chwilę latam do łazienki i patrzę czy coś się dzieje.

Uuu To chyba z Ikei mogą być nici Bo obawiam się, że to ona tu rządzi
No i piękny byście mili prezent na tę 6 rocznicę

[mamad1]

Kajool gratulacje!!!

Myślałam, że już coś więcej wiadomo. Ale skoro nie, to ja idę jeszcze spać...

I kciuki dla potrzebujących:kc iuki: