Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[Magiusa]

Napisane przez esskapada

Dziewczyny jak objawiają się te zatkane kanaliki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W oczku stoi lza i do tego czesto ropieja ale nie musza. Ropienie wywolane jest tym ze zwykle ta stojaca w oku i kanaliku lza sprzyja rozwojowi bakterii.

Megusia ale tej krewki jest troszeczke. Nie leje sie z oka. W dodatku wcale nie musi jej byc. Pisze to tylko w razie w bys nie spanikowala.

A ja dzis rozwoj u mojego dziecka zauwazylam po...placzu do dzis zwykle jak cos mu sie nie spodobalo to tylko tak wymuszal tsn placz na sekunde i koniec. A dzis tak sie poplakal ( nie moglAm od razu podejsc bo bylam na kibelku) ze jak do niego poszlam to po raz drugi w zyciu widzialam az lze ba policzku wieczorem tez przy zasypianiu. Zupelnie inny ton. Wiec go ponosilam i potulilam i zasnal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

Napisane przez salviae

Hej, Kuba w końcu zaczal mowic i to jak !!! cały czas da da da da ... jak cos spadnie to mowi BACH, i jezcze brrum, brrumm i hau, hau w sumie nie duzo i wiekszosc dzieci bardziej nawija, ale on sie NIC nie odzywał, czsem buczał
bylismy dzisiaj u dermatologa i przegiełam z nabiałem .............. małemu jakiś dziwny strup na raczce sie zrobi i 2 tyg nie schodziło, przestraszyłam sie, a okazało sie, ze to z nabiału i mamy ograniczyc
a tak pozaty to dieta cycowa.... z niepicia w dzien przeszlismy do cycowania 3-4 razy dziennie wspina sie na mnie i wylizuje, nie moge dekoltów ubierac mam nadzieje, ze za niedlugo przejdzie bo wkurza mnie juz wywalanie wszystkiego na ziemie ( chociaz to słodkie "baach") K je groszek, sos pomidorowy, chrupki

brawo brawo

Napisane przez cloche

salv, ladnie ci sie Kuba rozgadal!
moj tez cos zaczyna. jak do mnie raczkuje, to mowi "idzie idzie", dzisiaj prawie ze powiedzial "katze", jak mu kotka w ksiazeczce pokazywalam no i rozne przypadkowe rzeczy. ale bach po zrzuceniu czegos nie mowi...

super


Przemkowi jeszcze daleko do gadania, gada sobie bez ładu i składu jakieś papapa tatata i inne takie, najlepiej wychodzą mu piski jak ma dobry humor
ale muszę się pochwalić czym mnie zaskoczył ostatnio, po kąpieli się wygłupialiśmy a ja w pewnym momencie dla jaj zapytałam "gdzie jest smoczek? poszukaj smoczka" a ten popatrzył, rozejrzał się, stanął podpierając się oparcia kanapy za którą był stół i położony smoczek, upolował smoka i zadowolony usiadł. szczękę zbierałam z podłogi

ale jak pytam "gdzie jest tata?" albo "gdzie butelka?" to szuka kota

Napisane przez esskapada

Dziewczyny jak objawiają się te zatkane kanaliki?

Przemek ma częściowo zatkany, jak dłuższy czas nie dostaje kropli to oczy mu łzawią, a potem ropieją, mocno, czasem ledwie je otwiera tak sklejone

Napisane przez Ag_nes

Diabli nie daj sie, dobrze wiesz ze to jest szukanie dziury w calym i wyciaganie kasy. Ja Nine przestalam rehabilitowac, machnelam reka na wszystko i co? Raczkuje ksiazkowo pozno ale to nie wyscig. Moze i by zaczela tydzien wczesniej pod wolywem reh. Ale ja kolejki nfz-towej nie bede zabierac tym, ktorzy rehabilitacji naprawde potrzebuja

jak Nina raczkuje późno to gdzie jest Przemek?

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

niezle ceny. ile za godzine zyczy sobie niania w stolicy? matko pamiętam jak pierwsze dziecko pilnowałam...za 3,5/h

3,5 to fest stawka ja pierwszą pracę zaczęłam w sklepie za 5/h wcześniej praca niewolnicza w biznesie rodzinnym a w stolicy to jak studiowałam to dyszka była, ale to dla takich 'zwykłych' niań

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez diabli

fajnie mieć "wymowke" i spedzic imprezke w najmilszy sobie sposob co? pewnie teraz błagasz Nelcie żeby spala ze 3 godziny :P



my walczymy żeby klasc ja później, ale od 18:30 już marudzi, trze oczka i okrucieństwem byłoby przetrzymywanie na sile. kapiel o 19 i ekspresowo zasypia. jak będzie dluzej jasno to może uda nam się to przesunąć na 20 Nela nie lubi z nami spac...czasami nad ranem biore ja do nas, ale ona traktuje to jak zabawe - spiewa, ciagnie za wlosy, wspina się po nas i ramie lozka. nie ma mowy o spaniu. odlozona do lozeczka w momencie zasypia. a ja naprawdę chciałabym sobie czasem z nia pospać :P

niedługo po tym wpadł do pokoju rozwydrzony bachor, wywalił się na podłodze robiąc tyle hałasu, że obudził złą Nelanie

a co do drugiego, to ja lubię się przytulać i spać z N. ale no nie powiem, że zazdroszczę wysypiania się

[diabli]

Napisane przez ankaaa206

diabli heh nieźle, Nelka niby opóźniona?... pewnie zdaniem tej rehabilitantki każde dziecko na wątku miałoby coś nie tak z rozwojem, ja tam uważam że trzeba dać dzieciom święty spokój i niech robią wszystko w swoim tempie

tez mysle, ze to wyszukiwanie wad na sile. usmialam się, bo dzwonie do tzta i słowotokiem przekazuje informacje. w końcu oddech i
-"aha i jeszcze Nelusia jest 2 miesiące opozniona"
-"a ta lekarka jest normalna?"
-"ale ruchowo opozniona"
-"aha, normalna umysłowo?" i już nie mogłam przestać się smiac.

Napisane przez Ashyshqa

Diabli jak tak piszesz to az sie boje naszej wizyty u neurologa! Dziwni Ci lekarze, jakby kazde dziecko wszystko robilo jak od linijki. Co to niby znaczy 2 miesiace do tylu?? To jest nabijanie kasy. Wszystkie dzieci sa ulomne a biznes sie kreci

kilka dni temu spotkałam się z kolezanka, która ma synka z lipca (mieszkają w UK) i ona nie mogla się nadziwić na jakim etapie jest już Nela. jej synek jest duzy, masywny, posadzony siedzi, polozony na brzuchu podnosi glowke, ale momentalnie fika na plecki i tak sobie lezy. zupełnie nikt nic im nie mowil, na wszystko daja mu czas.bardzo ja zaskoczyłam tym, ze my mamy skontrolować to siedzenie, bo ona niedługo będzie chodzic

Napisane przez vil84

wszędzie tak samo :/
jak chodzimy do neurologa to nam nakazuje rehabilitację 2-3 razy w tyg. a rehabilitantka uznała że w zasadzie P. radzi sobie super, i dlatego już nie chodzimy odkąd jej nie ma
wiesz co .... ja bym olała rehabilitację, albo poszła 2-3 razy prywatnie, wg mnie Nela radzi sobie rewelacyjnie, wcale nie musi siadać, prędzej chodzić zacznie

zastanawia mnie taka rozbieznosc instruktor na basenie kaze się od malej odwalic mowi, ze mamy zdrowe dziecko i wszystko w swoim czasie, a tez studiowal jakies fizjoterapie i inne cuda :P umówimy się prywatnie, pomecze tez sasiadke zza sciany :P niech tylko przyjedzie do rodzicow na weekend.

Napisane przez esskapada

a po czym to poznala? dziecko dobrze sie rozwija wiec po co szukac dziury w calym ? nie pojmuje tego :/

powywijala nia na wszystkie strony, probowala posadzic i tak jakby popchnąć na bok (żeby się przewrocila), a Nela popatrzyla na nia spod byka bo średnio była przygotowana na przepychanki hehe. pomacała stopy, rece, w miedzy czasie odebrala dwa prywatne telefony

[pawie_oczko]

Napisane przez salviae

Ja daje szpinak z makaronem, najlepiej świderkami, taki sos z czosnkiem, cebulka i troszke smietany, czosnek jemy juz od daaawna
Robilam tez babeczki szpinakowo serowe, ale bez fajerwerków

pewnie na dniach zobaczysz nowe zabki i zapanuje spokoj

ja juz mysle, ze wszystko mozliwe, Kubie ida górne trojki



yhhh... chyba lekka przesada może jakaś nawiedzona ta lekarka, tez bym gdzies jezcze poszla

Kciuki, zeby Barti zbudzil się z przebitymi jedynkami, ja bym dala nurofen


Pomidory daje z puszki, zadnej reakcji, a uwieelbiaa, normalnie szał pomidorowy, w maju sadze w ogródku, a w lato bedzie sam zrywał
Awokado daje do raczki, albo jako paste do chleba. Jak bedziesz miala twarde to do gazety i w szafce dojrzeje w dwa dni, niedojrzałe jest paskudne


Hej, Kuba w końcu zaczal mowic i to jak !!! cały czas da da da da ... jak cos spadnie to mowi BACH, i jezcze brrum, brrumm i hau, hau w sumie nie duzo i wiekszosc dzieci bardziej nawija, ale on sie NIC nie odzywał, czsem buczał
bylismy dzisiaj u dermatologa i przegiełam z nabiałem .............. małemu jakiś dziwny strup na raczce sie zrobi i 2 tyg nie schodziło, przestraszyłam sie, a okazało sie, ze to z nabiału i mamy ograniczyc
a tak pozaty to dieta cycowa.... z niepicia w dzien przeszlismy do cycowania 3-4 razy dziennie wspina sie na mnie i wylizuje, nie moge dekoltów ubierac mam nadzieje, ze za niedlugo przejdzie bo wkurza mnie juz wywalanie wszystkiego na ziemie ( chociaz to słodkie "baach") K je groszek, sos pomidorowy, chrupki

za umiejętności Kubusia!

a skąd wiesz, że to nabiał?

[diabli]

Napisane przez Magiusa

Boshe...dlaczego jak się idzie do lekarza to oni szukają czego się tylko da by się przyczepić. Ne widziałam Neli osobiście, ale szczerzę wątpię by miała te wszystkie dolegliwości, a opóźnienie ruchowe to wręcz wyśmiałam przed monitorem....haha...ma 9,5 mies. i jest opóźniona bo nie siedzi. Jakoś pamiętam że wcale nie jest to opóźnienie, no ale lekarze się dość czepiają.
Generalnie faktycznie idź sobie prywatnie, ale moim zdaniem tylko dla uspokojenia, bo nic złego się nie dzieje.
A co z tą asymetrią?Bo to mi się kojarzy tylko z tym, że dziecko preferuje jedną stronę, czy o to chodzi? Czy zauważyłaś u Neli coś takiego?.

asymetrie najprawdopodobniej ulozeniowa miała od urodzenia (trzymala glowke na jeden boczek), bo była duza baba, a w brzuchu ciasno pilnowaliśmy, woreczki z ryzem podkładane pod glowke, wszystkie czynności robione z odbiciem lustrzanym, zabawki po drugiej stronie. pediatra mowila, ze się wyrownalo. jak dla mnie czasem minimalnie trzyma glowe lekko przechylona, ale to dlatego, ze ma dziwny kształt czaszki i z takim wystajacym tylem na pewno nie jest jej zbyt wygodnie hehe. ale to już się trzeba naprawdę czepiac, chyba nikt nie jest idealnie prosty :P także asymetria ok, z tym mogę się zgodzić, ale napiecie mięśniowe, o którym nigdy nikt nic nie mowil to lekkie przegięcie.
zresztą na początku wizyty zachwycala się umiejętnościami młodej (bo raczkuje, bo kleczy, bo zaczyna podejmowac proby wstawania), a za chwile jednak dziecko opóźnione

Napisane przez Ag_nes

Biedna opozniona Nala ale najwidoczniej rokuje skoro rehabilitacje zalecaja. Gdyby ta lekarka zobaczyla mojego leniwego dziecia to by stwierdzila 5 miesieczne opoznienie
Diabli nie daj sie, dobrze wiesz ze to jest szukanie dziury w calym i wyciaganie kasy. Ja Nine przestalam rehabilitowac, machnelam reka na wszystko i co? Raczkuje ksiazkowo pozno ale to nie wyscig. Moze i by zaczela tydzien wczesniej pod wolywem reh. Ale ja kolejki nfz-towej nie bede zabierac tym, ktorzy rehabilitacji naprawde potrzebuja

w Polsce namnozylo się rehabilitantow i prace musza mieć.
ehh w poczekalni widziałam taka może polroczna dziewczynke. rodzice przynieśli ja w nosidle, zapakowana pod kocem. mysle, co jest grane (akurat wyszlo slonce), a ona bidulka w tych okropnych rozporkach przykręconych do bucików. nozki na stale rozkraczone jak zabka i tez sobie pomyslalam, ze jest mnóstwo dzieci, które tej rehabilitacji naprawdę potrzebują...

DZIEWCZYNY ZAKATARZONYCH MALUCHOW -odciagajcie gile ile się da. nawet na sile. synek znajomej ma zapalenie ucha tydzień temu miał okropny katar i teraz przyplataly się powikłania. goraczka do 40 st. bidulek strasznie się meczy

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez salviae

Hej, Kuba w końcu zaczal mowic i to jak !!! cały czas da da da da ... jak cos spadnie to mowi BACH, i jezcze brrum, brrumm i hau, hau w sumie nie duzo i wiekszosc dzieci bardziej nawija, ale on sie NIC nie odzywał, czsem buczał

teraz pewnie buzia nie będzie mu się zamykala
u nas nadal tata, mama, baba, kwa-kwa, ho-ho-ho (piesek :P), ale w końcu doczekałam się brawo, bo w repertuarze było tylko czesc i piatka. czekam na papa - na razie jest stop Nela ma "zakaz" chodzenia sama do kuchni...średnio jej to wychodzi, ale wczoraj odwiedzil nas Szymek i swietnie się bawil, kiedy mala go gonila. kiedy wbiegl do kuchni Nelcia stanela w progu zrobila raczka stop i prawie go wolala żeby wracal :P i za każdym razem jak jej uciekal w tamtym kierunku to dostawal reprymendę hehe.
i jeszcze cos co mnie zachwycilo, po spaniu zawsze zabieramy jej smoczek i odkładamy na polke kolo lozeczka. dzisiaj po drzemce "Nelusiu, a dasz mamie nunusia? odlozymy go na polke, on jest do spania i do zabawy wcale nie będzie ci potrzebny". chwile pomyslala i sama odlozyla go na polke na spacerze już tez zawsze mam go w torbie - może niedługo uda sie zasypianie bez smoka

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez pawie_oczko

3,5 to fest stawka ja pierwszą pracę zaczęłam w sklepie za 5/h wcześniej praca niewolnicza w biznesie rodzinnym a w stolicy to jak studiowałam to dyszka była, ale to dla takich 'zwykłych' niań

taaa, a ja cieszyłam się, ze w wakacje jakas kase zarobię i będzie kolejne doświadczenie :P

Napisane przez pawie_oczko

niedługo po tym wpadł do pokoju rozwydrzony bachor, wywalił się na podłodze robiąc tyle hałasu, że obudził złą Nelanie

i musialas wrocic na party

Napisane przez pawie_oczko

a co do drugiego, to ja lubię się przytulać i spać z N. ale no nie powiem, że zazdroszczę wysypiania się

wiem i naprawdę Was rozumiem, ale tesknie za taka mala ciepla klusunia z która sobie spalam w szpitalu i trochę mam nadzieje, ze jak na swiecie pojawi się drugi szkrab to Nela jednak czasem zdecyduje się wskoczyć do naszego lozka :P

[megusia87]

Napisane przez cloche

megusia, ja wiem czy bunt... zalezy jak trafie byl troche niewyspany i ... humorzasty, jak to facet. a wiesz - zlej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy. Flo jest kiepskim zjadaczem i mu grudki czasem przeszkadzaja. szczegolnie jesli nie sa to mieciutkie kluseczki.

Agnes, powinnas byc porzadna obywatelka i wydac tysiaka na prywatne reha, zeby Nina tydzien wczesniej raczkowala

No tak, ciagle zapominam ze mam jednak w domu małego mężczyznę. u nas też niekiedy grudki pięknie idą a niekiedy kłują w gardło. Dzis np było wielkie wydziwianie przy spaghetti. A innym razem tak zamiata że nie nadążę nabierać na łyżkę

Ach te chopy

Napisane przez Magiusa

W oczku stoi lza i do tego czesto ropieja ale nie musza. Ropienie wywolane jest tym ze zwykle ta stojaca w oku i kanaliku lza sprzyja rozwojowi bakterii.

Megusia ale tej krewki jest troszeczke. Nie leje sie z oka. W dodatku wcale nie musi jej byc. Pisze to tylko w razie w bys nie spanikowala.

A ja dzis rozwoj u mojego dziecka zauwazylam po...placzu do dzis zwykle jak cos mu sie nie spodobalo to tylko tak wymuszal tsn placz na sekunde i koniec. A dzis tak sie poplakal ( nie moglAm od razu podejsc bo bylam na kibelku) ze jak do niego poszlam to po raz drugi w zyciu widzialam az lze ba policzku wieczorem tez przy zasypianiu. Zupelnie inny ton. Wiec go ponosilam i potulilam i zasnal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ok, w razie czego bede wiedzieć ze to normalne. Dzięki

biedny
Powiem Ci że Bart ostatnio też tak ma, taki żałosny płacz zdarza mu się coraz częściej. Np po popołudniowej drzemce to przeważnie ma humor paskudny, jak go tylko posadzę na macie dupką to tak płacze. Mimo że siedzę koło niego. Jak siedzi na macie na moich kolanach to ok a jak na swojej dupce to już źle. A jak widzę jak tak zapłacze to mnie się samej chce wyć. No i tym sposobem nasze nosidło jest wieczorami używane do noszenia marudki

Napisane przez diabli

asymetrie najprawdopodobniej ulozeniowa miała od urodzenia (trzymala glowke na jeden boczek), bo była duza baba, a w brzuchu ciasno pilnowaliśmy, woreczki z ryzem podkładane pod glowke, wszystkie czynności robione z odbiciem lustrzanym, zabawki po drugiej stronie. pediatra mowila, ze się wyrownalo. jak dla mnie czasem minimalnie trzyma glowe lekko przechylona, ale to dlatego, ze ma dziwny kształt czaszki i z takim wystajacym tylem na pewno nie jest jej zbyt wygodnie hehe. ale to już się trzeba naprawdę czepiac, chyba nikt nie jest idealnie prosty :P także asymetria ok, z tym mogę się zgodzić, ale napiecie mięśniowe, o którym nigdy nikt nic nie mowil to lekkie przegięcie.
zresztą na początku wizyty zachwycala się umiejętnościami młodej (bo raczkuje, bo kleczy, bo zaczyna podejmowac proby wstawania), a za chwile jednak dziecko opóźnione



w Polsce namnozylo się rehabilitantow i prace musza mieć.
ehh w poczekalni widziałam taka może polroczna dziewczynke. rodzice przynieśli ja w nosidle, zapakowana pod kocem. mysle, co jest grane (akurat wyszlo slonce), a ona bidulka w tych okropnych rozporkach przykręconych do bucików. nozki na stale rozkraczone jak zabka i tez sobie pomyslalam, ze jest mnóstwo dzieci, które tej rehabilitacji naprawdę potrzebują...

DZIEWCZYNY ZAKATARZONYCH MALUCHOW -odciagajcie gile ile się da. nawet na sile. synek znajomej ma zapalenie ucha tydzień temu miał okropny katar i teraz przyplataly się powikłania. goraczka do 40 st. bidulek strasznie się meczy

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------



teraz pewnie buzia nie będzie mu się zamykala
u nas nadal tata, mama, baba, kwa-kwa, ho-ho-ho (piesek :P), ale w końcu doczekałam się brawo, bo w repertuarze było tylko czesc i piatka. czekam na papa - na razie jest stop Nela ma "zakaz" chodzenia sama do kuchni...średnio jej to wychodzi, ale wczoraj odwiedzil nas Szymek i swietnie się bawil, kiedy mala go gonila. kiedy wbiegl do kuchni Nelcia stanela w progu zrobila raczka stop i prawie go wolala żeby wracal :P i za każdym razem jak jej uciekal w tamtym kierunku to dostawal reprymendę hehe.
i jeszcze cos co mnie zachwycilo, po spaniu zawsze zabieramy jej smoczek i odkładamy na polke kolo lozeczka. dzisiaj po drzemce "Nelusiu, a dasz mamie nunusia? odlozymy go na polke, on jest do spania i do zabawy wcale nie będzie ci potrzebny". chwile pomyslala i sama odlozyla go na polke na spacerze już tez zawsze mam go w torbie - może niedługo uda sie zasypianie bez smoka

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------



taaa, a ja cieszyłam się, ze w wakacje jakas kase zarobię i będzie kolejne doświadczenie :P



i musialas wrocic na party



wiem i naprawdę Was rozumiem, ale tesknie za taka mala ciepla klusunia z która sobie spalam w szpitalu i trochę mam nadzieje, ze jak na swiecie pojawi się drugi szkrab to Nela jednak czasem zdecyduje się wskoczyć do naszego lozka :P

Aaaaaa odnośnie kataru - Bart ostatnio miał i zaczął się łapać za lewe ucho. Po kilkanaście razy dziennie od jakiś dwóch - trzech dni. Dobrze ze nam wyszła ta wizyta u laryngologa. Zajrzał do uszek, chorobowo nie są zmienione ale jest trochę woskowiny i ona zasychając w uchu powoduje lekkie swędzenie/dyskomfort. I dlatego dotyka uszko bo mu cos w nim przeszkadza. Zapisał nam taki spray do ucha - vaxol - oliwa z oliwek w atomizerze, kazał psikać i uszko się oczyści. Także polecam specyfik do zapobiegania takim historiom. Kazał nam go używać stale/wg ulotki.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Magiusa]

Napisane przez megusia87

No tak, ciagle zapominam ze mam jednak w domu małego mężczyznę. u nas też niekiedy grudki pięknie idą a niekiedy kłują w gardło. Dzis np było wielkie wydziwianie przy spaghetti. A innym razem tak zamiata że nie nadążę nabierać na łyżkę

Ach te chopy




Ok, w razie czego bede wiedzieć ze to normalne. Dzięki

biedny
Powiem Ci że Bart ostatnio też tak ma, taki żałosny płacz zdarza mu się coraz częściej. Np po popołudniowej drzemce to przeważnie ma humor paskudny, jak go tylko posadzę na macie dupką to tak płacze. Mimo że siedzę koło niego. Jak siedzi na macie na moich kolanach to ok a jak na swojej dupce to już źle. A jak widzę jak tak zapłacze to mnie się samej chce wyć. No i tym sposobem nasze nosidło jest wieczorami używane do noszenia marudki




Aaaaaa odnośnie kataru - Bart ostatnio miał i zaczął się łapać za lewe ucho. Po kilkanaście razy dziennie od jakiś dwóch - trzech dni. Dobrze ze nam wyszła ta wizyta u laryngologa. Zajrzał do uszek, chorobowo nie są zmienione ale jest trochę woskowiny i ona zasychając w uchu powoduje lekkie swędzenie/dyskomfort. I dlatego dotyka uszko bo mu cos w nim przeszkadza. Zapisał nam taki spray do ucha - vaxol - oliwa z oliwek w atomizerze, kazał psikać i uszko się oczyści. Także polecam specyfik do zapobiegania takim historiom. Kazał nam go używać stale/wg ulotki.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

No dokladnie,dobrze to opisalas. To wlasnie brzmi tak zalosnie i rozpaczliwie zupelnie tego nie znalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JennyAniolek]

Cześć
W. śpi, mąż w pracy, a że ja spania nie mam () to się w końcu odezwę

Napisane przez cloche

Jenny, udanych chrzcin a nawet jak wam mlody do chrzcielnicy wlezie, to co? bedzie zanawnie tak wiec bawcie sie przednio!

Napisane przez vil84

Jenny za chrzest

Napisane przez maarchewka

kciuki!!

Napisane przez Ag_nes

szkoda że pogody nie ma, ale mam nadzieje, że to nie zaburzy Wam "imprezki"

Napisane przez diabli

pewnie już po imprezce, wiec kciuki niepotrzebne, ale z niecierpliwoscia czekam na relacje Wiktorek to grzeczny chłopczyk, na pewno spisal się na medal.

Dziękujemy za kciuki


W. mimo bolących dziąsełek spisał się na medal Podczas mszy był grzeczny - rozglądał się, słuchał; raz tylko podczas kazania chciał w księdza rzucić ośmiornicą , a jak przyszło do polewania główki to nawet nie zapłakał tylko popatrzył z lekkim przerażeniem Potem w domu też ok, tylko z nadmiaru wrażeń nie umiał zasnąć, a potem wędrował po całym łóżku.

Dostał 2 biblie (dla malucha i większego dziecka), tort lokomotywę z pampków i jeździk-pieska, któremu póki co się przygląda, a tak to pieniądze ()

Cukiernia po raz kolejny mnie nie zawiodła - tort i ciasta pyszne! No i muszę pochwalić męża, bo dzielnie mi pomagał

edit: Nasz tort - smacznego

[JennyAniolek]

Napisane przez karolina2121

Jenny tort zamawiany. .. na roczek chce zrobić sama, pierwszy raz w zyciu

Dzięki za info i powodzenia
Ja na roczek na pewno będę zamawiać, bo jakoś nie czuję się na siłach

Napisane przez Ag_nes

Jeszcze bym chciala wiedziec czy W. jadl piasek jak mu sie plaża podobala i czy wypoczeliscie z mężem bo przy dziecku to nie lada wyczyn

Tak, raz próbował piasku; a tak to się bawił - sam lub z tatą, ale najbardziej podobało mu się raczkowanie i uciekanie nam w stronę wody

Co do odpoczynku to pół na pół, bo połowę wyjazdu spędziliśmy na zwiedzaniu.

Napisane przez diabli

czuje się dobrze, zero objawow, tylko rano spalabym jak najdłużej a tu już nie da się leniuchować jak za pierwszym razem. Nela&tata i tak sa wyrozumiali, bo wstaja o 7 i zajmują się sobą :P przed osma tz wychodzi do pracy i często Nelcia jeszcze spi/bawi się w lozeczku do 9. także nie musze zrywac się zaraz jak tz zamknie drzwi, tylko leze i klne pod nosem, ze czas tak zasuwa :P w weekend z kolei narzeka tz, bo spie co najmniej do 10 a on od rana walczy z Nela która stala się już jego osobistym budzikiem z funkcja upierdliwego alarmu - corka zakodowala, ze o 7 tata ZAWSZE musi wstać i isc do pracy...wiec w wolne dni również mu nie daje pospać ostatnio probowal negocjować jeden dzień jego, jeden mój...no ale my jesteśmy w pakiecie, wiec przegłosowane!

No to dobrze

Napisane przez diabli

hehe ja tez tak kiedyś myslalam. teraz w sumie nie narzekam, bo przede mna cala wiosna i lato tyle dobrego jedzenia! jesienią będzie chłodniej...zima malucha zapakuje do gondoli, a na wiosne już będzie mogl smigac w spacerówce

Truskawki i inne pyszności

Napisane przez megusia87

Deb wkleiła cały cennik na fb

Nie umiem znaleźć

Napisane przez xal

Mam tytuł na nowy wątek "Dziś raczkujemy, jutro wstajemy, pojutrze świat zawojujemy "

Fajny

Napisane przez Magiusa

Hejka, dziś wyjątkowy dzień. Kończymy 9 mc. Wyjątkowy, bo w sumie po 9 ( no dobra 8i pół) się Daro rodził. Z całą pewnością nie jest już nieporadnym niemowlaczkiem, z najczęściej prezentujących umiejętności mamy takie:
- waży 10 kg ( nieco ponad)
- mierzy 80 cm
- ma 7 ząbków: 4 u góry i 3 na dole, ale nadal ślini się przeogromnie, więc jeszcze coś chyba idzie
- mówi mnóstwo sylab głównie w różnych kombinacjach ( standardowe "mama", "papa" już raczej sobie poszły) w stylu "buka", "buk", "joko".Ostatnio jak go wołałam na jogurt to nawet powiedział coś w stylu "jogut"
- siada, raczkuje ( teraz to już naprawdę ekspresowo i czasami się zastanawiam jakim cudem mu się to wszystko nie popląta i się nie wywróci, osobiście miałabym chyba gorszą koordynację na czworakach) , chodzi przy meblach, czasami na kilka sek.nie trzyma się niczego ( zwykle nieświadomie, jak np. coś ogląda zafascynowany, ale jak już się zorientuje to leci na tyłek. Ostatnio też bawi się tak, że staje przy meblu puszcza go i rzuca się w moją stronę. Zwykle zrobi wtedy 1 maks 2 kroczki po czym leci do przodu a ja go łapię, a On się śmieje i ma radoche.
- uśmiecha się do ludzi, ale do mamy w domku często sapie i robi groźne miny
- pięknie wypluwa wszystko jak już mu się odechce jeść
- pije samodzielnie z kubka niekapka i sam w ciągu dnia po niego sięga jak mu się pić chce ( ma postawiony zwykle na naszym placu zabaw i jak chce to sobie do niego raczkuje)
- przebija pionę i daje "cześć",za to "papa" nie chce robić mimo, że pokazuję mu od miesiąca. "Kosi, kosi łapki" czy też "brawo" robi na zasadzie takiej, że chwyta moje ręce i robi ze mną, za to sam już nie
- chce w 100% być w centrum uwagi, więc cokolwiek robię najlepiej jakbym robiła na podłodze i mówiąc do niego
- nie przesypia nocek i pobudki bywają nie tylko na karmienie
- lubi walić różnymi przedmiotami o siebie albo o ziemię
- książeczki po chwili go nudzą
- chwyta matkę za włosy i szarpie, nie reaguje na "puść", a raczej ignoruje tą komendę, bo kiedyś reagował
- lubi myć zęby, chętnie otwiera do tego buzię i w trakcie śpiewa razem z mamą
- zaczął nakładać kółka na ten taki bolec. Póki co nieporadnie i nieskoordynowanie, ale widać jaki jest jego zamiar
- jak jem całe jabłko to wgryza się z drugiej strony i sam sobie odgryza kawałki i je
- robi "bara bara bum" tzn.jak słyszy to sam wyciąga głowę do przodu by się czołami zderzyć
- przytula się do nas i do misiów
- reaguje tez na "daj" i oddaje to co trzyma wtedy w rece

Jeszcze 3 miesiące i będzie rok

Sto lat!

[JennyAniolek]

Napisane przez vil84

Mlody zaczyna cos kombinowac

Napisane przez Ashyshqa

Ja powolutku szykuje sie do wyjazdu do Polski i jednoczesnie do przeprowadzki. Obiecalam TZowi,zs mojw i Sofii rzeczy spakuje zanim wyjade. W sumie i tak bym to zrobila, bo inaczej nic bym nie znalazla pozniej. No wiec juz we wtorek lecimy
A za 2 tygodnie nasze krakowskie spotkanie

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Szczęśliwego lotu i powodzenia z pakowaniem

Napisane przez maarchewka

A i moj malz mnie zalamuje... Zostawilam malego malzowi bo mialam wychodne i mowie - jak mu będziesz cos do jedzenia dawać to przebierz go w gorszą bluzeczkę bo jest w nowej i sie wynura i jej nie dopiorę... Po czym dalam mu tą gorszą bluzeczke..

Wracam mlody przebrany w starą bluzeczke a nowa zarypaa cala w pomaranczy ... Pytam się czemu go nie przebral to stwierdzil, że dla niego bylo to nielogiczne zeby przebierac dziecko przed jedzeniem wiec go przebral po....

Ah Ci faceci

Napisane przez gosiulka22

hejo przybyłam się pochwalić że Mała pięknie raczkuje, a pomyśleć że jeszcze 3 tygodnie temu myślałam, że nigdy nie będzie raczkować. Co prawda pełzania było tyle co nic bo praktycznie od razu przeszła do raczkowania ale jest teraz taka słodka i w końcu pozwoli mi trochę odetchnąć bo wcześniej to cały czas chciała żebym się z nią bawiła, teraz w końcu choć trochę zajmuje się sobą Moje marzenie mieć pluszowy pokój
Ogólnie to wstaje przy wszystkim i wszystkich, zaliczyła już dwa guzy :/

Was nie nadrobię!! nie ma szans

Napisane przez megusia87

Dałam mu pomarańcze i czekam na reakcję ale smakowały mu
Juz wcale nie chce jeść owoców ze słoika więc daję w kawałkach banana i jabłko. Jakoś przynajmniej mu to idzie.

I jak ? Bo ja kiedyś dałam W. pomarańczę i potem 2 dni wyglądał jak klaun - policzki i nosek czerwone

Napisane przez megusia87

Ogólnie mam przerąbane - cały czas za mną łazi i chce być na rękach i się przytulać. Ale kocham ten stan i jak potrzebuje to niech tak jest

W. też ma taki etap

Napisane przez sharpnowaja

I pochwalę się że kupiliśmy samochód tylko przeliczyliśmy się z kasą i musieliśmy się trochę zapożyczyć
No i autko na razie stoi w szopie u dziadka bo do Krk planujemy jechać starym

[xal]

Napisane przez salviae

Ja daje szpinak z makaronem, najlepiej świderkami, taki sos z czosnkiem, cebulka i troszke smietany, czosnek jemy juz od daaawna
Robilam tez babeczki szpinakowo serowe, ale bez fajerwerków

Takie babranie się dziecka w sosie łapkami to nie dla mnie, czyli jednak zostaje mi albo babeczka albo łyżeczką szuflować.

Napisane przez megusia87

Tiaa pocieszyłaś
Dobry pomysł z tymi owocami rano i kaszką wieczorem. Spróbujemy tak zrobic

Moja na noc ma bunt na kaszki, z łaski czasami zje łyżeczkę. Za to chlebek z masełkiem wciąga do ostatniego okruszka

[megusia87]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
W. śpi, mąż w pracy, a że ja spania nie mam () to się w końcu odezwę










Dziękujemy za kciuki


W. mimo bolących dziąsełek spisał się na medal Podczas mszy był grzeczny - rozglądał się, słuchał; raz tylko podczas kazania chciał w księdza rzucić ośmiornicą , a jak przyszło do polewania główki to nawet nie zapłakał tylko popatrzył z lekkim przerażeniem Potem w domu też ok, tylko z nadmiaru wrażeń nie umiał zasnąć, a potem wędrował po całym łóżku.

Dostał 2 biblie (dla malucha i większego dziecka), tort lokomotywę z pampków i jeździk-pieska, któremu póki co się przygląda, a tak to pieniądze ()

Cukiernia po raz kolejny mnie nie zawiodła - tort i ciasta pyszne! No i muszę pochwalić męża, bo dzielnie mi pomagał

edit: Nasz tort - smacznego

Piękny tort <3
Super że Wam tak wszystko fajnie poszło

Napisane przez JennyAniolek

Dzięki za info i powodzenia
Ja na roczek na pewno będę zamawiać, bo jakoś nie czuję się na siłach


Tak, raz próbował piasku; a tak to się bawił - sam lub z tatą, ale najbardziej podobało mu się raczkowanie i uciekanie nam w stronę wody

Co do odpoczynku to pół na pół, bo połowę wyjazdu spędziliśmy na zwiedzaniu.


No to dobrze [/COLOR]
[/COLOR]

Truskawki i inne pyszności


Nie umiem znaleźć


Fajny


Sto lat!

Ja za dres dla Barta płaciłam 169zl a dla siebie za blizę do karmienia 129zl.

Napisane przez JennyAniolek

Szczęśliwego lotu i powodzenia z pakowaniem


Ah Ci faceci





I jak ? Bo ja kiedyś dałam W. pomarańczę i potem 2 dni wyglądał jak klaun - policzki i nosek czerwone


W. też ma taki etap

Po pomarańczu żadnej reakcji, wszystko ok. Cieszę się bo mu bardzo smakują

Napisane przez xal

Takie babranie się dziecka w sosie łapkami to nie dla mnie, czyli jednak zostaje mi albo babeczka albo łyżeczką szuflować.

Moja na noc ma bunt na kaszki, z łaski czasami zje łyżeczkę. Za to chlebek z masełkiem wciąga do ostatniego okruszka

A co tam bedzie jakies papki wcinać dla maluchów toż to już dorosła dziewuszka
Bo chlebek dobry jest



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[vil84]

Ulubiona pozycja mojego dziecka ostatnimi czasy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Napisane przez diabli

powywijala nia na wszystkie strony, probowala posadzic i tak jakby popchnąć na bok (żeby się przewrocila), a Nela popatrzyla na nia spod byka bo średnio była przygotowana na przepychanki hehe. pomacała stopy, rece, w miedzy czasie odebrala dwa prywatne telefony

dziwne :/ moja na 7 msc miala czy na 8? nie pamietam, miala taki test czy sie rozwija w sensie jak reaguje na dzwiek, czy zlapie zabawke, czy obraca ja raczkami, czy odda zabawke i takie tam, teraz na 10 msc mamy lekarza to pewnie ja tam bedzie sprawdzal.. ciekawe co u mojej znajda:p chociaz oni sa tu wyluzowani wiec nawet jak cos jest to uwazaja ze samo przejdzie

[salviae]

Napisane przez pawie_oczko

za umiejętności Kubusia!

a skąd wiesz, że to nabiał?

dzieki
wiem, ze nabiał bo miał skaze i probowałam malymi kroczkami, nic sie nie działo wiec od miesiaca dałam czadu z tym nabiałem - jogurt naturalny z owocami, twarożek, nalesniki, smietana i po 2 tyg juz widzialam czerwone poliki i wiedzialam, ze przegielam, ale tego dziwnego powiekszajacego sie strupka nie powiazałam z alergią i juz wymyslalam rozne przerazajace choroby a nabial mamy ograniczyc, nie musze eliminowac całkiem, no ale z jogurtami na deser koniec

[ankaaa206]

Jenny super że udały się chrzciny

moje dziecko jest dziwne, lubi jak mu się odciąga katar fridą - i jeszcze ma z tego radochę
dziś już w miarę normalnie na dworze więc wychodzimy na spacer
no i mam mały problem jedzeniowy, mały nie chce nic jeść co mu ugotuję, próbuje już od 2 tyg - wszystko na wzór hippowych - jego ulubionych obiadów i klapa, 2 łyżeczki a potem już nie chce, jak otworze słoik to całego wrąbie...

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez vil84

Ulubiona pozycja mojego dziecka ostatnimi czasy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to się chyba nazywa robienie misia czyli ćwiczenia do raczkowania

[lonely_lady]

Cześć Kochane
Znowu mnie dawno nie było i nie wiem co u Was
Moze jakieś streszczenie
Nie mam kompletnie czasu, a do tego doszło to szaleństwo z zalatwianiem wszelkiego na wesele. Zjezdzilismy chyba wszystkie możliwe sale i miejscowi w promieniu 50km
Cieżko było cos wybrać , z terminami masakra i każda wolna sala miała jakieś "ale"

Mały wstał o 6 i juz troszke marudzil, ale spać nie chciał. Zawsze ok 10.30-12 daje mu kaszke, wiec wlozylam marude do huśtawki w kuchni, rozkrecilam radio i pare minut przed czasem zaczęłam odgrywać mleko na kaszke zeby szybko ewakuowac sie na spacer i spanie.
A ten zasnął mi w hustawce
Oczywiście obficilam go z każdej strony zanim podjęłam próby przekladanie do łóżeczka. Inaczej Tz by mi nie uwierzył ImageUploadedByWizaz Forum1395135814.010440.jpgImageUploadedByWizaz Forum1395135853.421765.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ankaaa206]

Napisane przez lonely_lady

Cześć Kochane
Znowu mnie dawno nie było i nie wiem co u Was
Moze jakieś streszczenie
Nie mam kompletnie czasu, a do tego doszło to szaleństwo z zalatwianiem wszelkiego na wesele. Zjezdzilismy chyba wszystkie możliwe sale i miejscowi w promieniu 50km
Cieżko było cos wybrać , z terminami masakra i każda wolna sala miała jakieś "ale"

Mały wstał o 6 i juz troszke marudzil, ale spać nie chciał. Zawsze ok 10.30-12 daje mu kaszke, wiec wlozylam marude do huśtawki w kuchni, rozkrecilam radio i pare minut przed czasem zaczęłam odgrywać mleko na kaszke zeby szybko ewakuowac sie na spacer i spanie.
A ten zasnął mi w hustawce
Oczywiście obficilam go z każdej strony zanim podjęłam próby przekladanie do łóżeczka. Inaczej Tz by mi nie uwierzył Załącznik 5620318Załącznik 5620319


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jaka wygodna pozycja do spania a co do sali to nie zazdroszczę w tak krótkim czasie znaleźć coś fajnego z dobrym zarciem

[karota11]

Napisane przez megusia87

Ech ci tatusiowie... U nas nieraz było to samo więc wiesz, nie dziwi mnie to :/

A co do placówki to z opisu wynika że to całkiem fajne miejsce...
Blisko, ogród... Może to jest to czego szukacie?




Super że Sofcia taka odważna
A po co wogole ten kurs... Dziwactwo jakies jak dla mnie...
I chyba strata czasu skoro piszesz że nic nie wniósł...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

My po imprezie, znajomi właśnie pojechali. Fajnie było tak posiedzieć od dawna tak się dobrze nie bawiłam
4h graliśmy w milionerów na komórce w 5 osób i szło nam... Pożal się Boże... No aaaale w efekcie dzięki wujkowi Google wygraliśmy 3mln oszusty z nas

Bart wyjątkowo ładnie spał, obudził się tylko raz na przytulania i raz na cyca. Dobranoc


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

ale z Was gracze dobrze wiedzieć, jak kiedykolwiek w życiu będziecie chcieli ze mna grac, to pozabieram Wam najpierw telefony

Napisane przez Ag_nes

szkoda ze nie wiedziałam, zmienilabym parafie, bo u nas papierologia to podstawa. kazdy ma swoja teczke i wszysatko jej w niej skrzetnie notowane i archiwizowane.



szkoda że pogody nie ma, ale mam nadzieje, że to nie zaburzy Wam "imprezki"




każda "warstwa społeczna" ma swojego Janukowycza powiadasz ?

Kończymy dzis 10 miesiecy. Z tej okazji podajemy pół żóltka codziennie, i nie wiem co jeszcze się zmienia ale muszę rozszerzać dietę i doskonalic BLW. Narazie Nina pcha wszystko do paszczy bardzo zachłannie, w dużych kawałkach, popycha sobie paluszkami głębiej a potem się krztusi. Chyba jej się wydaje, ze wszystko podobnie jak chrupki kukurydziane rozpusci się w ślinie

za 10 miesięcy mój to samo, pakuje ile wlezie

Napisane przez diabli

pewnie już po imprezce, wiec kciuki niepotrzebne, ale z niecierpliwoscia czekam na relacje Wiktorek to grzeczny chłopczyk, na pewno spisal się na medal.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------



sto lat Ninko! dobrze, ze napisalas z tym zoltkiem, może nie zapomnę jeszcze trochę i zapomnicie o krztuszeniu a w podsumowaniu zapomnialas napisac o postępach swojej corki! :P

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------



fajnie mieć "wymowke" i spedzic imprezke w najmilszy sobie sposob co? pewnie teraz błagasz Nelcie żeby spala ze 3 godziny :P



my walczymy żeby klasc ja później, ale od 18:30 już marudzi, trze oczka i okrucieństwem byłoby przetrzymywanie na sile. kapiel o 19 i ekspresowo zasypia. jak będzie dluzej jasno to może uda nam się to przesunąć na 20 Nela nie lubi z nami spac...czasami nad ranem biore ja do nas, ale ona traktuje to jak zabawe - spiewa, ciagnie za wlosy, wspina się po nas i ramie lozka. nie ma mowy o spaniu. odlozona do lozeczka w momencie zasypia. a ja naprawdę chciałabym sobie czasem z nia pospać :P

oj Kubi też tak miał,ze nie chciał ze mna spać i tęskniła a teraz się odmieniło królewiczowi i w nocy biorę do siebie i już żałuję bo nie wysypiam sie

Napisane przez ankaaa206

ale tu ciszaaa...
co do spotkań przedchrzcielnych to i u nas było, taka fajna pogadanka z młodym księdzem i innymi rodzicami

byłam dziś na giełdzie mam (super inicjatywa! ) no i jak zwykle nakupowałam małemu ciuchów, kupiłam akurat to co potrzebne czyli kurtkę na wiosnę, buciki miękkie do wózka, bodziaki na krótki i czapeczki na lato no i jak zwykle za wszystko za grosze

zamówiłam dziś prezent małemu na roczek - konia na biegunach z little tikes i namiot dla chrześniaka

my w sobotę w smyku siedzieliśmy na tym little tikes i nie chciał zejść, więc prezent super

Napisane przez ankaaa206

dlatego młody dostanie używanego konia niby fajny więc mam nadzieję że się spodoba

karota bierz jak najszybciej można podczas kp spokojnie

dzięki

Napisane przez Magiusa

Mi pediatra mówiła, że mogę ketonal mimo, że karmię ( brałam jak miałam zapalenie ucha), poza tym apap

dzięki

dzięki Wam żyję Lekarz potwierdził,ze można, jedna wziełam, ale inaczej bym nie usneła, a kuba jak na złośc strasznie marudził

Napisane przez esskapada

Witam wieczorem

za mna ciezki dzien, mala o 6 pobudka a na noc zjadla 240ml wody +8miarek mleka i lacznie wyszlo jakies 270ml i tak sie wczesniej obudzila:/ pozniej do pracy na 11, sajgon straszny i zero organizacji :/ po 15 skonczylam, rura do domu i do znajomych i co ?? tz sie ululal, rzygal po drodze jak jego brat to zobaczyl to dolozyl :/ Natala ma okres co boi sie facetow, wczoraj bylam w pracy i tesciowa przyjechala na slozbe i dziadek wszedl z nia jak mala dziadka zobaczyla to nikt nie mogl jej uspokoic a mnie juz nie bylo, dzisiaj tz mowil ze jak wyszla to mala tez w placz i tez uspokoic jej nie mogl, na rekach placzem na podlodze placze, zabawki be, lozeczko be.. sie nameczyl :/ w sumie jego mi nie szkoda ale N. no ale wrocilismy do domu mala po drodze spala, ten w aucie dentkowal to wykapalam Natale, wysmarowalam, nakarmilam no i 4 podejscia do spania bo byla wybita ze snu i ciekawe do ktorej pospi.. mialam isc jutro do pracy ale nie mam z kim malej zostawic no a u tych znajomych bylismy to bylo 2 chlopow i natala oczywiscie tez w placz :/ oby jej przeszlo bo dzikus i jeczybula sie robi :/ no to chyba na tyle.. ide spac bo padam

oby przeszło, to chyba niektóre dzieci mają takie etapy, ale oby krótkie :0

Napisane przez diabli

robie sos pomidorowy do makaronu z pomidorow z kartonu. i do jajecznicy już tez raz odrobine dodałam :P



Nela baaardzo lubi awokado robie jej paste do chleba (rozgniatam mocno widelcem i nakładam na chleb) albo daje kawalek do reki (sliskie i wkurza się, ze jej ucieka ale jak już ugryzie to jest zachwycona)
1.nie wiem jak zachowuje się mrozone, ale w lodowce bardzo szybko ciemnieje i wygląda mało apetycznie. najlepiej jesc swieze, wiec ugotuj kasze i po prostu zrob awokadowa papke na swiezo. mysle, ze nawet babcia da rade z jakas mini instrukcja hehe.




fiu fiu, ciekawe co jej zafundujesz na roczek mnie się wydaje, ze Nelka ma obecnie wieksza frajde z jedzenia "o stalej" konsystencji. papki polyka i nie widać tego zachwytu przy degustacji




ekspresowo nadgoniła. pewnie niebawem zaskoczy nas tak jak Wiktorek Lonely. cicha woda...a tu proszę stoi!



na razie temat ucichl czekam na wizyte u gina, myslimy nad pierwszymi prenatalnymi, bo przy Neli je przegapiliśmy i robiłam dopiero w 2 trymestrze. z nowości mogę napisac, ze od dwóch dni non stop mnie mdli, ale nie tak żeby isc puscic sobie pawika i mieć spokoj...tylko tak uporczywie i natrętnie od rana do nocy :P wkurzajace to jak diabli w piątek uparlam się na surowke z kapuchy kiszonej, jabłka, marchewki, cebuli - taki standard. trochę zostało, wiec wyladowala w lodowce. wczoraj rano tz otworzyl lodowke i jak zapach dowlokl się do sypialni to myslalam, ze skonam szybka komenda: pozbadz się tego! i ulzylo hehe. także no, chyba powoli cos tam się zaczyna dziac




my pewnie tez tak zrobimy zafundujemy dziecku mily dzień, moc atrakcji, zlot rodzinny - czego chcieć więcej? :P

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------



kurcze, ryz az tak bardzo mieszałby w jej jelitkach? biedna Helenka



hehe ladnie! my tez dzisiaj byliśmy na basenie i znow wcisnelam się w kostium korzystam poki jeszcze mogę.

2.fotka - ta duza plama na srodku to my

1. tu tak samo myślę, z tym awokado, jakoś nie pociąga mnie opcja jedzenia mrożonego a poza tym nie wiem jak to się skrystalizuje, to to breja rozwodniona będzie
2.pięknie wyszłyście

Napisane przez Kinga_20

Dziewczyny co do szpinaku to może myffiny szpinakowe? Ja będę robiła na wyjazd

Heloł kończymy 10 miesięcy

Mąż rozgryzl ze chyba dlatego mi włosy znowu lecą bo się stresuje wylotem i chyba ma rację. I nie wiem dlaczego ale przed każdym moim wylotem do usa musi być jakaś katastrofa samolotu :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

za 10 miesięcy

Napisane przez megusia87

Częściej Bart woli u dziadka. Bi z dziadkiem wyprawia wariacje jak z nikim innym




Brawo za 10mcy.

Ja też zawsze mam stresa przed lotem... Głupio mi się śni itp.
Kurczę ale zeby az tak?
Ja przed ostatnim lotem walnęłam sobie 50 i tak mi się wesoło leciało i spokojnie jak nigdy


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

ja ze 4 razy o 50 muiałabym wypić

[JennyAniolek]

Napisane przez Ag_nes

Kończymy dzis 10 miesiecy. Z tej okazji podajemy pół żóltka codziennie, i nie wiem co jeszcze się zmienia ale muszę rozszerzać dietę i doskonalic BLW. Narazie Nina pcha wszystko do paszczy bardzo zachłannie, w dużych kawałkach, popycha sobie paluszkami głębiej a potem się krztusi. Chyba jej się wydaje, ze wszystko podobnie jak chrupki kukurydziane rozpusci się w ślinie

Napisane przez Ag_nes

Dajecie dzieciakom pomidory ?
Bo ja pomidory przekreslilam odkad Helenka od Deb zwymiotowala. No ale moze warto juz je wprowadzic ?

, ale póki co tylko w daniach ze słoika. W. dobrze reaguje.

Napisane przez Kinga_20

Heloł kończymy 10 miesięcy

Napisane przez diabli

kurcze, ale Ci zazdroszczę! tez mnie bardzo kusi, bo brat z familia zapraszają...ale najtrudniej podjąć decyzje i tak to zgrac, żeby nikomu nie robic problemu. no i naszemu tatusiowi kiedyś obiecałam, ze tym razem polecimy wspólnie. i tu pojawia się problem urlopowy :P a na 2 tyg. to mi się nie oplaca pakowac

Diabli czasami spontaniczne decyzje są najlepsze
Jeśli tylko o urlop chodzi to ja bym się nie zastanawiała, dobre i 2 tyg

Napisane przez ankaaa206

no i mój skrzat dołącza do grona zakatarzonych, smiać mi się chciało jak pisałyście o wycieraniu gili o spodnie no i oczywiście Niko podchodzi, wytrze o mnie nos i ucieka
koloejny dzień gnijemy w domu, wieje strasznie a tz musie mieć auto do pracy więc tak siedzimy sami
bylam dziś po wyniki krwi i na moje oko nie ma anemii, w poczekalni mnóstwo ludzi wiec podejdę jutro do doktorka

Zdrówka!

Napisane przez vil84

Przemkowi jeszcze daleko do gadania, gada sobie bez ładu i składu jakieś papapa tatata i inne takie, najlepiej wychodzą mu piski jak ma dobry humor
ale muszę się pochwalić czym mnie zaskoczył ostatnio, po kąpieli się wygłupialiśmy a ja w pewnym momencie dla jaj zapytałam "gdzie jest smoczek? poszukaj smoczka" a ten popatrzył, rozejrzał się, stanął podpierając się oparcia kanapy za którą był stół i położony smoczek, upolował smoka i zadowolony usiadł. szczękę zbierałam z podłogi

ale jak pytam "gdzie jest tata?" albo "gdzie butelka?" to szuka kota

Napisane przez karota11

upatrzyłam sobei wczoraj trencz w zarze, taki klasyk, beżowy i teraz myślę wziąść, nei wziąść czy ja bedę chodziłą w tym?
http://allegro.pl/zara-wiosenny-tren...044699159.html

Ładny, kup

Ja sobie ostatnio kupiłam w Camaieu

Napisane przez ankaaa206

bylismy dzis pierwszy raz w piaskownicy, maly zadowolony - a co najważniejsze nie jadł piasku chyba trzeba będzie kupić wiaderko z akcesoriami

My już wiaderko mamy, teraz czekamy na ładną pogodę

Napisane przez xal

Czym zajmują się wasze dzieci jak się bawią? Moja przeznacza na zabawkę max 5 minut, po 10 mam ją znowu jęczącą w nogach. Nie wiem co z tym robić, bo ze mną jak się bawi to też nie zabawkami (tzn mama się bawi zabawkami) a młoda się na mnie wspina ...

W. lubię książeczki i klocki, pobawi się też dłużej lwem z fishera, majstruje przy pchaczu; lubi też klamerki - wyrzucać i wkładać do koszyczka

[karota11]

Napisane przez megusia87

Bedzie dobrze widzisz, katastrofy to są w jakiś liniach krzak i spółka na końcu swiata.
Tak jak pisałam, ja też się stresuje zawsze, łącznie z tym że kiedys przed lotem sobie czytałam gdzie kiedy i ile było katastrof. A pózniej każde szczęknięcie w samolocie albo inny odgłos silnika i miałam zawał.
Bądź co bądź samolot to najbezpieczniejsza forma transportu i tego się trzymaj.




Ech co za lekarz...
Najlepiej tak jak piszesz, sprawdzić prywatnie w gabinecie.

A co do terminów to masakra, strasznie długo się czeka. U nas 2tyg trzeba było czekać.

Co do podpisywania to tak, też musiałam.




No tak 10h kawał czasu... A chusta to bdb pomysł.
Myśle jednak że dla L to bedzie taka atrakcja i takie wrażenia że bedzie tak zaciekawiona że podróż wam szybko minie




--------------
Byliśmy dzis z Bartem u laryngologa w celu oceny błony śluzowej nosa przed sondowaniem. Wszystko ok.
I w środę idziemy na zabieg.
Aż mi się coś robi na samą myśl. Ciekawe jak oni go ujarzmią, chyba w jakimś kaftanie go beda musieli związać. Bo przy badaniu nosa i ucha tak się darł jak opętany. A co dopiero tam. Jejuuu


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Diabli a masz jakiegoś lekarza juz upatrzonego na konsultacje?
Bo my chodzimy do fajnej kobiety, bardzo dobra specjalistka. Tylko z tego co widze przyjmuje w Sosnowcu.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

jeeejjkku mamuśka musisz być bardzo dzielna dobrze,ze to nei bedzie długo trwało, bo chyba krótko co?

Napisane przez vil84

wszędzie tak samo :/
jak chodzimy do neurologa to nam nakazuje rehabilitację 2-3 razy w tyg. a rehabilitantka uznała że w zasadzie P. radzi sobie super, i dlatego już nie chodzimy odkąd jej nie ma
wiesz co .... ja bym olała rehabilitację, albo poszła 2-3 razy prywatnie, wg mnie Nela radzi sobie rewelacyjnie, wcale nie musi siadać, prędzej chodzić zacznie

--
spędziliśmy miłe wczesne popołudnie u Deb i Helenki a teraz Młody padł, mąż robi placki a ja wcinam przed kompem

ziemniaczane ?

Napisane przez XxXJuSstiii

Bart dostał jakiś czas temu, smakowało, reakcji brak. Nie mogę się doczekać tych z działki dziadka

chyba można skoro po cc podają


Przeciekają tylko grubszą sprawę mają zatrzymać choć zanim zaczęliśmy rozszerzać dietę to kupki małego były takie, że nic by ich w pieluszce nie zatrzymało, ciekawe co wtedy

==
helo,
przeostatnią noc mieliśmy krytyczną, dziś było lepiej górne jedynki opuchnięte niesamowicie, aż zapalone biedny ten Bartek, jak znów będą takie cyrki to w końcu podam mu nurofen, póki co maścią się ratowaliśmy i cycem, który musiał być w buzi non stop (to chyba naprawdę działa przeciwbólowo).. no ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby

moze i cos z tym cycem w paszczy jest, bo Kubi non stop rączkiw buzi i od 2 dni ma fazę na stałe łącze z cycem w nocy

Napisane przez salviae

Ja daje szpinak z makaronem, najlepiej świderkami, taki sos z czosnkiem, cebulka i troszke smietany, czosnek jemy juz od daaawna
Robilam tez babeczki szpinakowo serowe, ale bez fajerwerków

pewnie na dniach zobaczysz nowe zabki i zapanuje spokoj

ja juz mysle, ze wszystko mozliwe, Kubie ida górne trojki


yhhh... chyba lekka przesada może jakaś nawiedzona ta lekarka, tez bym gdzies jezcze poszla

Kciuki, zeby Barti zbudzil się z przebitymi jedynkami, ja bym dala nurofen


Pomidory daje z puszki, zadnej reakcji, a uwieelbiaa, normalnie szał pomidorowy, w maju sadze w ogródku, a w lato bedzie sam zrywał
Awokado daje do raczki, albo jako paste do chleba. Jak bedziesz miala twarde to do gazety i w szafce dojrzeje w dwa dni, niedojrzałe jest paskudne


Hej, Kuba w końcu zaczal mowic i to jak !!! cały czas da da da da ... jak cos spadnie to mowi BACH, i jezcze brrum, brrumm i hau, hau w sumie nie duzo i wiekszosc dzieci bardziej nawija, ale on sie NIC nie odzywał, czsem buczał
bylismy dzisiaj u dermatologa i przegiełam z nabiałem .............. małemu jakiś dziwny strup na raczce sie zrobi i 2 tyg nie schodziło, przestraszyłam sie, a okazało sie, ze to z nabiału i mamy ograniczyc
a tak pozaty to dieta cycowa.... z niepicia w dzien przeszlismy do cycowania 3-4 razy dziennie wspina sie na mnie i wylizuje, nie moge dekoltów ubierac mam nadzieje, ze za niedlugo przejdzie bo wkurza mnie juz wywalanie wszystkiego na ziemie ( chociaz to słodkie "baach") K je groszek, sos pomidorowy, chrupki

ale z Ciebie kucharka

bach musi być słodkie

Napisane przez cloche

samas sobie winna, jak biale nosidlo kupilas juz wiesz, ze najlepszym wyborem jest kolor sraczkowaty.

Napisane przez megusia87

Clo a w ciagu dnia duzo razy karmisz?
Bo ja się tak zastanawiam czy u nas liczba karmień w takiej ilości to nie za duzo...?

Rano przed wstaniem cyc
Przed spacerem cyc - śpi
Po spacerze cyc
Po obiedzie przed snem cyc
W ciagu snu z 2x cyc bo śpimy razem
Wieczorem przed snem cyc

W nocy straciłam rachubę cycow

I to nie jest takie byle jakie ciamkanie tylko rzuca się na cyca jakby tydzien nie jadł... Oprócz cyca je rano kromę z masłem, w południe duży słoik obiadu a wieczorem owoce - np dzis pol banana, pol gruszki i pol jabłka.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------




Hmm zapytam


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

tez niezły cycholik

Napisane przez diabli

tez mysle, ze to wyszukiwanie wad na sile. usmialam się, bo dzwonie do tzta i słowotokiem przekazuje informacje. w końcu oddech i
-"aha i jeszcze Nelusia jest 2 miesiące opozniona"
-"a ta lekarka jest normalna?"
-"ale ruchowo opozniona"
-"aha, normalna umysłowo?" i już nie mogłam przestać się smiac.



kilka dni temu spotkałam się z kolezanka, która ma synka z lipca (mieszkają w UK) i ona nie mogla się nadziwić na jakim etapie jest już Nela. jej synek jest duzy, masywny, posadzony siedzi, polozony na brzuchu podnosi glowke, ale momentalnie fika na plecki i tak sobie lezy. zupełnie nikt nic im nie mowil, na wszystko daja mu czas.bardzo ja zaskoczyłam tym, ze my mamy skontrolować to siedzenie, bo ona niedługo będzie chodzic



zastanawia mnie taka rozbieznosc instruktor na basenie kaze się od malej odwalic mowi, ze mamy zdrowe dziecko i wszystko w swoim czasie, a tez studiowal jakies fizjoterapie i inne cuda :P umówimy się prywatnie, pomecze tez sasiadke zza sciany :P niech tylko przyjedzie do rodzicow na weekend.



powywijala nia na wszystkie strony, probowala posadzic i tak jakby popchnąć na bok (żeby się przewrocila), a Nela popatrzyla na nia spod byka bo średnio była przygotowana na przepychanki hehe. pomacała stopy, rece, w miedzy czasie odebrala dwa prywatne telefony

widzisz nas wysłała na reha bo nei raczkuje, koleżanka od razu mi powiedziała,ze to po to,zeby panie rehabilitantki miały pacjentów
i co ? Młody nie raczkuje nadal ;/

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
W. śpi, mąż w pracy, a że ja spania nie mam () to się w końcu odezwę










Dziękujemy za kciuki


W. mimo bolących dziąsełek spisał się na medal Podczas mszy był grzeczny - rozglądał się, słuchał; raz tylko podczas kazania chciał w księdza rzucić ośmiornicą , a jak przyszło do polewania główki to nawet nie zapłakał tylko popatrzył z lekkim przerażeniem Potem w domu też ok, tylko z nadmiaru wrażeń nie umiał zasnąć, a potem wędrował po całym łóżku.

Dostał 2 biblie (dla malucha i większego dziecka), tort lokomotywę z pampków i jeździk-pieska, któremu póki co się przygląda, a tak to pieniądze ()

Cukiernia po raz kolejny mnie nie zawiodła - tort i ciasta pyszne! No i muszę pochwalić męża, bo dzielnie mi pomagał

edit: Nasz tort - smacznego

dla W. ,ze dał radę

Napisane przez lonely_lady

Cześć Kochane
Znowu mnie dawno nie było i nie wiem co u Was
Moze jakieś streszczenie
Nie mam kompletnie czasu, a do tego doszło to szaleństwo z zalatwianiem wszelkiego na wesele. Zjezdzilismy chyba wszystkie możliwe sale i miejscowi w promieniu 50km
Cieżko było cos wybrać , z terminami masakra i każda wolna sala miała jakieś "ale"

Mały wstał o 6 i juz troszke marudzil, ale spać nie chciał. Zawsze ok 10.30-12 daje mu kaszke, wiec wlozylam marude do huśtawki w kuchni, rozkrecilam radio i pare minut przed czasem zaczęłam odgrywać mleko na kaszke zeby szybko ewakuowac sie na spacer i spanie.
A ten zasnął mi w hustawce
Oczywiście obficilam go z każdej strony zanim podjęłam próby przekladanie do łóżeczka. Inaczej Tz by mi nie uwierzył Załącznik 5620318Załącznik 5620319


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

haha, ale go huśtanie wykończyło mamy taka samą huśtawkę ze smyka

[JennyAniolek]

Napisane przez karota11

dla W. ,ze dał radę

[Ashyshqa]

Czesc dziewczeta!
My juz w pociagu do Glasgow. Sofia szalala cala droge, wszedzie jej bylo pelno, a teraz zasnela -10 minut przed wysiadka oj bedzie w placz przy ubieraniu... Ale nie zrazamy sie, z usmiechami na twarzach patrzymy w przyszlosc naszej eskapady ( )
Przynajmniej dopoki tata jest z nami

Widzialam Przemcia i Wiktorka! Slodziaki

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[lonely_lady]

Napisane przez karota11

haha, ale go huśtanie wykończyło mamy taka samą huśtawkę ze smyka

Tak, ze smyka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[puchatkowa]

Dziewczyny czy któraś z Was spotkała się z czymś takim (wydaje mi się, że Vil coś o tym wspominała), że jest teraz na macierzyńskim i jak poszła do lekarza to wyskakuje na czerwono jako nieubezpieczona w nfz.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez diabli

wrocilam z konsultacji rehabilitacyjnej i hmm, tylko niepotrzebnie się zdenerwowalam :P do lekarzy lepiej nie chodzic!
tak jak się spodziewałam - lekarka znalazła u Neli wszystkie możliwe wady podobno ma obniżone napiecie mięśniowe osiowe i dlatego nie siedzi, w nozkach tminimalnie obniżone, piastke sobie zacisnela to w raczkach dla urozmaicenia wzmożone
nadal ma asymetrie glowki... i według pani doktor jest opozniona ruchowo o jakies 2 miesiące (dala jej 7,5 mies. a ma 9,5).
termin rehabilitacji na nfz bliżej (a raczej dalej) nieokreślony bada dzwonic, a jakby długo nie dzwonili to może przedzwonić i dopytać na jakim jesteśmy etapie hehe. obecnie jeszcze dzieci ze stycznia czekaja, także raczej to prędko nie będzie.
oczywiście można umowic sie prywatnie 35zl za pol godz. i cwiczy się raz w tygodniu. ewentualnie można kupic jakiś poradnik i cwiczyc samemu w domu żeby dziecka bezczynnie nie zostawić, do czasu az będzie termin nfz.
aaa i żeby było smieszniej przy rejestracji trzeba podpisac oświadczenie, ze dziecko nie będzie leczone nigdzie indziej (ale Wy chyba tez tak mialyscie).
także nooo, wrocilam zla, glodna i trochę podlamana hehe. umówimy się gdzies prywatnie i zobaczymy co powiedzą.

Kurcze chyba faktycznie jak chcą to zawsze coś znajdą i się do czegoś przyczepią byleby na siłę na prywatną reha skierować, bo wiadomo, że na nfz terminów nie uświadczysz...
Mi tam Nela nie wygląda na jakąś wymagająca reha, więc nic się nie martw!

Napisane przez JennyAniolek

edit: Nasz tort - smacznego

Piękny!

Napisane przez lonely_lady

Mały wstał o 6 i juz troszke marudzil, ale spać nie chciał. Zawsze ok 10.30-12 daje mu kaszke, wiec wlozylam marude do huśtawki w kuchni, rozkrecilam radio i pare minut przed czasem zaczęłam odgrywać mleko na kaszke zeby szybko ewakuowac sie na spacer i spanie.
A ten zasnął mi w hustawce
Oczywiście obficilam go z każdej strony zanim podjęłam próby przekladanie do łóżeczka. Inaczej Tz by mi nie uwierzył Załącznik 5620318Załącznik 5620319


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hehe jaki słodziak! Ciekawe czy mu wygodnie było

Napisane przez salviae

ja juz mysle, ze wszystko mozliwe, Kubie ida górne trojki


Hej, Kuba w końcu zaczal mowic i to jak !!! cały czas da da da da ... jak cos spadnie to mowi BACH, i jezcze brrum, brrumm i hau, hau w sumie nie duzo i wiekszosc dzieci bardziej nawija, ale on sie NIC nie odzywał, czsem buczał
bylismy dzisiaj u dermatologa i przegiełam z nabiałem .............. małemu jakiś dziwny strup na raczce sie zrobi i 2 tyg nie schodziło, przestraszyłam sie, a okazało sie, ze to z nabiału i mamy ograniczyc
a tak pozaty to dieta cycowa.... z niepicia w dzien przeszlismy do cycowania 3-4 razy dziennie wspina sie na mnie i wylizuje, nie moge dekoltów ubierac mam nadzieje, ze za niedlugo przejdzie bo wkurza mnie juz wywalanie wszystkiego na ziemie ( chociaz to słodkie "baach") K je groszek, sos pomidorowy, chrupki

No tak chyba teraz czas na trójki i słyszałam, że one gorsze niż jedynki i dwójki, więc i Lenę chyba to męczy obecnie bo wczoraj to już była histeria normalnie w pewnym momencie. Dziś niby z rana lepiej, ale teraz już bardzo marudzi i okropnie wszystko gryzie!

Brawo dla Kuby za rozgadanie
No i oby mu się ta dieta unormowała

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Aha jeszcze pytanko o ten kanalik łzowy. Czy jak jest zatkany to dziecko normalnie płacze łzami? Czy wtedy ich właśnie nie ma? Myślałam, że jak zatkany to nie ma łez a Lena płacze normalnie z łezkami, za to już 3 raz mamy sytuację, że oko jej łzawi. Zwykle pomagało przemywanie solą fizjologiczną i herbatą ale teraz już jest chyba gorzej i widzę ropę. I nie wiem czym to traktować?

[esskapada]

Napisane przez lonely_lady

Cześć Kochane
Znowu mnie dawno nie było i nie wiem co u Was
Moze jakieś streszczenie
Nie mam kompletnie czasu, a do tego doszło to szaleństwo z zalatwianiem wszelkiego na wesele. Zjezdzilismy chyba wszystkie możliwe sale i miejscowi w promieniu 50km
Cieżko było cos wybrać , z terminami masakra i każda wolna sala miała jakieś "ale"

Mały wstał o 6 i juz troszke marudzil, ale spać nie chciał. Zawsze ok 10.30-12 daje mu kaszke, wiec wlozylam marude do huśtawki w kuchni, rozkrecilam radio i pare minut przed czasem zaczęłam odgrywać mleko na kaszke zeby szybko ewakuowac sie na spacer i spanie.
A ten zasnął mi w hustawce
Oczywiście obficilam go z każdej strony zanim podjęłam próby przekladanie do łóżeczka. Inaczej Tz by mi nie uwierzył Załącznik 5620318Załącznik 5620319


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

padlam

[xal]

Lonely padłam
Co to za huśtawka? Zastanawiamy się coś Paulince kupić ale się wahamy czy i co.

Dzieciaki są dziwne, stoi, poleci na plecy to ryk, a jak poleci tak samo na plecy, ale poleci za nimi maskotka to banan na twarzy

[vil84]

Napisane przez puchatkowa

Dziewczyny czy któraś z Was spotkała się z czymś takim (wydaje mi się, że Vil coś o tym wspominała), że jest teraz na macierzyńskim i jak poszła do lekarza to wyskakuje na czerwono jako nieubezpieczona w nfz.[COLOR="Silver"]

ja tak właśnie mam i mi powiedzieli w nfz-cie że jak skończyła mi się umowa w pracy to tak jest i póki nie znajdę pracy albo zarejestruje się w UP to tak będzie, ale mam prawe do świadczeń z tym że za każdym razem to głupie oświadczenie trzeba u lekarza wypisywać.

[XxXJuSstiii]

Lonely powodzonka z załatwianiem Wiktorek cudak

Barti jakoś przestał lubić swoją huśtawkę w domu, woli się na dworze bujać