Mgiełka brązująca za 22 zł daje efekt wakacyjnej opalenizny w 4 godziny! Nie tworzy smug i jest leciutka

Chodzi o mgiełkę brązująca do twarzy i ciała „Złocista bogini” polskiej marki BodyBoom. Produkt w katalogu KWC zdobył już kilka recenzji, a jego ocena to 4,7 na 5 możliwych gwiazdek! Co więcej, 100% Wizażanek deklaruje, że kupi ten produkt ponownie.

Spis treści:

1. Mgiełka brązująca „Złocista bogini” BodyBoom – działanie
2. Mgiełka brązująca „Złocista bogini” BodyBoom – skład
3. Mgiełka brązująca „Złocista bogini” BodyBoom – opinie

Mgiełka brązująca „Złocista bogini” BodyBoom – działanie

Mgiełka brązująca do twarzy i ciała „Złocista bogini” marek BodyBoom w odróżnieniu od balsamów czy kremów, ma bardzo lekką wodnistą konsystencję, co z pewnością docenimy podczas upalnych dni. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.

Co więcej, aplikacja tego produktu jest naprawdę bardzo prosta i intuicyjna, dlatego sprawdzi się u osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z samoopalaczami i boją się nierównego efektu… Bo o taki naprawdę trudno w tym przypadku! Mgiełkę rozpylamy nad skórą, a następnie wmasowujemy produkt za pomocą dłoni. Nie potrzebujemy nawet rękawicy! Produkt nałożony na ciało nie brudzi też pościeli czy ubrania (chociaż zawsze warto dla pewności odczekać kilka minut aż kosmetyk wchłonie się w skórę).

Mgiełka daje bardzo naturalny efekt wakacyjnej skóry muśniętej słońcem. Już po pierwszej aplikacji wygląda na zadbaną i wypielęgnowaną, ma lekkie glow i świetnie wygląda zarówno na żywo, jak i na zdjęciach. Nie ma tu mowy o pomarańczowych tonach, ciemnych plamach czy nieestetycznych odbarwieniach. Kosmetyk nie robi też zacieków i nie ściera się w nierównomierny sposób, co jest niezwykłym atutem. Co więcej, poziom opalenizny można stopniować, dokładając kolejne warstwy produktu.

Mgiełki można też używać do skóry twarzy, jednak osoby, które mają cery problematyczne, powinny najpierw sprawdzić, jak produkt zachowuje się w tym obszarze (można to zrobić np. w okolicach żuchwy).

Mgiełka brązująca „Złocista bogini” BodyBoom – skład

Mgiełka nie tylko chwilowo upiększy ciało, ale także będzie dbała o skórę, nawilżając ją i odżywiając. Jej formuła z pewnością spodoba się fankom trendu clean beauty, ponieważ aż 97% składników, jest pochodzenia naturalnego.

• Kwas hialuronowy – dogłębnie i długotrwale nawilża skórę i przywraca jej elastyczność, działa wygładzająco i ujędrniająco; ma właściwości regeneracyjne i odżywcze
• Ekstrakt ze słodkich migdałów – nawilża, odżywia i chroni skórę; łagodzi podrażnienia
• Ekstrakt z nasion chia – poprawia elastyczność skóry i ujednolica jej koloryt; nawilża i chroni skórę przed utratą wilgoci
• Ekstrakt z kurkumy – pobudza syntezę kolageny, dzięki czemu nawilża i ujędrnia skórę; działa przeciwzapalnie i koi podrażnienia

Za sam efekt opalenizny odpowiada erytruloza.

Czytaj także: Nowe krople samoopalające do twarzy i ciała dają naturalny efekt głębokiej opalenizny bez smug. Mają piękny zapach

Mgiełka brązująca „Złocista bogini” BodyBoom – opinie

Wizażanki są zachwycone działaniem tej mgiełki i chwalą ją głównie za to, jak naturalny i subtelny efekt daje na skórze. Jak czytamy, kosmetyk jest bardzo łatwy w obsłudze, równomiernie się rozprowadza i nie daje nienaturalnego efekty plam czy zacieków. Przeczytajcie same:

Uzyskana opalenizna bardzo mnie zaskoczyła - jak moja własna! Nie za ciemna, bo tego sie obawiałam gdyż naturalnie jestem dość blada, nie za pomarańczowa, idealna w lekko oliwkowych odcieniach u mnei wyszła, delikatna jakbym faktycznie miała ją od słońca. Dzięki niej można uzyskać stopniową i naturalnie wyglądającą opaleniznę, a do tego nawilżyć skórę. Łatwo się ją aplikuje i rzeczywiście nie brudzi ubrań i nie tworzy smug

– pisała Noisycupcakealpaca

Po kilku godzinach od nałożenia, na mojej naturalnie bardzo jasnej karnacji daje równomierny efekt skóry lekko muśniętej słońcem. Nie przesusza, nie zostawia dyskomfortu na ciele. Po kilku aplikacjach możemy osiągnąć ładną, naturalną opaleniznę. Zmywa się równomiernie nie pozostawiając plam, nie wymaga użycia peelingu

– pisała aleksandra_wieckiewicz

Mgiełka zyskuje też popularność na TikToku!