Przez rok uprawiała seks KAŻDEGO dnia. Poprawiły się nie tylko jej relacje z mężem...
Matka trójki dzieci przez rok postanowiła codziennie uprawiać seks - nawet podczas menstruacji, migreny czy przeziębienia. Jak ten eksperyment zmienił jej życie?

Intymność jest niezwykle ważna w podtrzymywaniu związku - to żadne zaskoczenie. Oczywiście seks nie powinien stanowić głównej osi udanego związku, niemniej sprawia, że partnerzy stają się sobie bliżsi i pogłębiają więź. Amerykańska autorka poradników Brittany Gibbons postanowiła sprawdzić, jak codzienny seks z ukochanym wpłynie na ich partnerskie relacje. Efekty tego eksperymentu przeszły jej najśmielsze oczekiwania.Przeczytaj także: To właśnie dzięki TEMU on będzie w tobie widział prawdziwą boginię seksu
365 dni seksu - skąd pomysł na taki eksperyment?
Brittany Gibbons od zawsze miała problemy z zaakceptowaniem swojego ciała, co przekładało się na strefę jej życia seksualnego. Po trzecim porodzie jej kompleksy pogłębiły się do tego stopnia, że nie chciała patrzeć na siebie nago.
Gasiłam światło podczas seksu, ukrywałam swój brzuch i piersi pod halką. Czekałam też aż mój mąż opuści sypialnię zanim zaszyję się w łazience, żeby się w niej przebrać – opisuje Brittany.
Wkrótce kobieta zaczęła się zastanawiać, czy jej mąż jeszcze pamięta, jak wygląda jej ciało. Po rozmowie z przyjaciółką postanowiła stawić czoło swoim kompleksom i podjąć wyzwanie. Miało ono polegać na tym, żeby przez 365 dni kochać się z partnerem codziennie.
Jak codzienny seks wpłynął na związek pary?
Na początku codzienny seks nie był łatwy dla kobiety. Była zmęczona, rozdrażniona, nie miała ochoty na to, by mąż ją dotykał. Z czasem zaczęła wyczekiwać chwil intymności i uczuć, które okazywali sobie z mężem także poza sypialnią.
Staliśmy się bardziej romantyczni, zaczęliśmy się dotykać, długo i namiętnie całować. Nasz związek stawał się silniejszy, a nasza intymność kwitła.
Dzięki codziennej dawce czułości, Brittany zbliżyła się się emocjonalnie do swojego męża, a z czasem - zaczęła bardziej przychylnie patrzeć na swoje ciało. Już nie zasłaniała swoich piersi i brzucha obszernymi koszulkami, a obsesję nieatrakcyjnego ciała zamieniła na czerpanie przyjemności z aktu seksualnego. Dodatkowo, od kiedy zaczęła regularnie kochać się z mężem jej samopoczucie znacznie się poprawiło.
Czy regularny seks naprawdę sprawia, że czujemy się szczęśliwsi?
Według badań dr Teda McIlvenny, prezesa Institute for Advanced Study of Human Sexuality w San Francisco, częsta aktywność seksualna sprawia, że czujemy się bardziej atrakcyjni, pewni siebie i spełnieni. To przekłada się również na wzrost samooceny i ma pozytywny wpływ nie tylko na nasze życie rodzinne, ale też zawodowe. Cóż, nic tylko iść się kochać!Zdjęcie: InstagramPrzeczytaj także: Najpopularniejsze mity o seksie, w które natychmiast powinnaś przestać wierzyć
