Smutna prawda o dziecku Meghan wyszła na jaw. Księżna nie ma do niego praw...
W tę sytuację aż trudno uwierzyć... Ale niestety ani Meghan, ani Harry nie mają żadnych praw rodzicielskich do nowonarodzonego synka. Czy to wpływa na ich obecną sytuację?

O tym, że para książęca formalnie nie ma praw do syna mało kto pamięta. Informacja ta pojawiła się tuż po narodzinach dziecka Meghan i Harry'ego. Czy to oznacza, że w związku z ich decyzją o odejściu z rodziny królewskiej, nie będą mogli decydować o Archiem?
Meghan Markle nie ma praw do dziecka
Ślub z członkiem rodziny królewskiej to ciągłe życie na świeczniku, które jest w dodatku okupione wieloma wyrzeczeniami. Meghan decydując się na wyjście za mąż za księcia Harry'ego musiała sobie z tego świetnie zdawać sprawę. Zresztą jeszcze przed powiedzeniem sakramentalnego "tak" zdążyła poznać część swoich obowiązków, więc musiała wiedzieć, co ją czeka. Później pojawiła się już nawet lista zakazów i nakazów np. królewski protokół mówi jasno, że paznokcie może malować tylko w określonym kolorze i pod żadnym pozorem nie wolno jej nosić butów na koturnie. Ale to nie wszystko - prawo dotyczące rodziny królewskiej w Wielkiej Brytanii jest wyjątkowo surowe. Ingeruje nawet w wychowywanie dzieci.Dla Meghan oznacza to jedno - nie ma praw rodzicielskich do nowonarodzonego dziecka. Formalnie pieczę sprawuje nad nimi monarcha. Co to oznacza w praktyce?
Przepisy zostały ustanowione przez króla Jerzego I. Nie miał niestety najlepszych kontaktów ze swoim synem, a ponieważ chciał decydować o wychowaniu i edukacji wnuków, wydał specjalny dekret, który mówi, że to monarcha sprawuje pełnię władzy rodzicielskiej nad dziećmi. To prawo obowiązuje do dziś i jest szczególnie ważne podczas rozwodu. Dotyczy zarówno Meghan i Harry'ego, jak i Kate oraz Williama.W momencie narodzin Archiego, wiadomo było, że jeżeli Meghan i Harry kiedykolwiek się rozstaną, ona nie będzie mogła w żaden sposób ingerować w wychowanie i wykształcenie potomstwa. Mogłaby natomiast korzystać z nieograniczonych widzeń z dziećmi. Sytuację pomoże zrozumieć także wątek księżnej Diany, która przecież rozwiodła się z księciem Karolem. Okazało się, że przyznano jej prawa rodzicielskie do Williama i Harry'ego, ale musiała przystać na jeden warunek. Zobowiązała się do tego, że nigdy nie udzieli wywiadu, który oczerniłby nawet w minimalnym stopniu rodzinę królewską.
Co z prawami do dziecka przy odejściu?
Decyja o odejściu Harry'ego i Meghan z rodziny królewskiej zmieniła sytuację - para nie będzie już pełniła obowiązków królewskiej "starszyzny", niewykluczone, że stracą swoje oficjalne tytuły. Zachowują więc pełnię praw do synka. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Meghan nawet go nie przywiozła do Londynu, gdy ogłaszali z Harrym swoje rewolucyjne postanowienie.Dopóki więc w grę nie wchodzi rozwód, Harry i Mehgan mogą spać spokojnie.Zdjęcie główne: Instagram.com/sussexroyal