Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

[DianaM]

Napisane przez 19martusia86

I całe szczęście. Moim zdaniem brzuszek masz normalny. Ja już w brzuszku 102 cm mam. Jak jest życiowa i energetyczna pogoda to czuję się z tym brzucholem tak jak bym w ciąży nie była, ale już jak ciśnienie spadnie i nie ma ani odrobiny słoneczka to mam wrażenie, że brzuch po podłodze ciągnę. No i co niektórzy mówią, że na bliźniaki wyglądam

Dobre

To powiedzcie ile przytyłyście? Ja jestem w 24 tygodniu i przytyłam już 6 kg

[19martusia86]

Napisane przez Fasoleczk4

Mi tylko lusterko wypomina zanikającą figurę
No i czasami mama, jak na obiad na talerz nakładam sobie 3 kotlety schabowe i talerz ziemniaków ... ale mówi jedz dziecko jedz

No coś ty, mnie by mama na bank świsnęła pół porcji. Cały czas mi powtarza-w ciąży je się dla dwóch nie za dwóch Ja jem często, ale małe porcje, żeby wyrzutów sumienia nie mieć. I dopycham się zieleniną No i co chwilę mi sie szanowna mamusia pyta-ile przytyłaś? A żeby przytyć tyle co ona (7 kg) to do rozwiązania o chlebie i wodzie musiała bym żyć

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez DianaM

Dobre

To powiedzcie ile przytyłyście? Ja jestem w 24 tygodniu i przytyłam już 6 kg

28 tc i 5,7 kg na plusie

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez Fasoleczk4

Nie musi pytać lekarza ... ja mu odpowiem Tak powiększa się też siedzisko

Mnie się zmniejszyło (do bardziej ludzkich wymiarów) ogólnie rośnie mi tylko brzuch

[aniago25]

Tequilla wózek masz super, bardzo mi się podoba i gdyby nie taka wysoka cena też bym się nad nim zastanowiła, oglądałam filmik na youTubie i zrobił na mnie duże wrażenie. Wczoraj moja mama stwierdziła że nie widziała mnie tylko tydzien a brzuszek sporo sie powiekszył ja sama to czuję nawet już skarpetki ciężko mi założyć.

[Kikunia81]

Napisane przez DianaM

Dzień dobry!
U mnie pogoda też paskudna, do tego humor zupełnie mi się zepsuł, jak okazało się, że Tż wyjeżdza na 2, może 3 dni do swojego ojca



Obejrzałam ten Twój wózek. Bardzo fajny.
Mi się strasznie podoba ten:
http://www.allegro.pl/item663795459.html
może Wy mi podpowiecie czy wszystko z nim ok? Nie wiem na co powinnam zwracać uwagę przy kupnie

A poza tym zauważyłam, że temat brzuszków i generalnie tycia. Ja ogólnie brzuszek mam już sporych rozmiarów, ale w ogóle strasznie przytyłam i poszło mi we wszystko!

Co do wózka to był to mój początkowy typ, zanim zaczęłam się rozglądać za wózkami. Niestety zrezygnowałam z niego z kilku powodów. Po pierwsze zależało mi na kołach pompowanych, a ten ma piankowe, bo w dzielnicy, w której mieszkamy równe chodniki są rzadkością. Po drugie z tego co pamiętam spacerówka nie rozkłada się na płasko, a do tego na pewno nie można jej w dwie strony montować, a to jest dla mnie ważne, żeby widzieć dzieciaczka na spacerze. Po trzecie te wózki są przysyłane z Niemiec, więc nie wiem jak z gwarancją w razie czego.
Ale tak jak Nika napisała wszystko zależy od Twoich oczekiwań i warunków w jakich będziesz użytkować wózek, więc coś co komuś może odpowiadać, u innego zupełnie nie zdawać egzaminu.

Napisane przez malin30

Dzień dobry! Jestem właśnie po drugim śniadanku. Trochę Was zmartwię, ale tym razem to u mnie na "zimnej" północy jest lato Muszę powalczyć dziś z moimi stópkami, a głównie z paznokciami i jutro może wreszcie założę klapki.

Zazdroszczę Do moich stóp dosięga już tylko kosmetyczka
a w klapkach biegam już od kwietnia.

[19martusia86]

Napisane przez sweetpinky

Kurcze Allisanka tak czytam i czytam... i nie mogę pojąć bo niby masz wspaniałego męża, który Cię wspiera i akceptuje, któremu się podobasz a masz straaaaaaaaaaasznie zachwianą samoocenę wręcz jak się czyta to można powiedzieć, że znikomą
musisz coś z tym zrobić koniecznie.

Tak, tak a na mnie prawie że lincz zastosowała

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez Fasoleczk4

o 9 zaczyna się egzamin ... ustny. Mam nadzieję, wejść pierwsza i po 9 mieć zaliczony I rok Więc trzymajcie kciuki ...

U mnie widac kilogramy bardzo w brzuszku (ale to dobrze, ciesze się, że brzusio rośnie, uwielbiam go). I w pupie ... siedzisko urosło ...

pisząc tą wiadomość przeżyłam chwilę strachu ...
Moja sunia bawiła się kocimi sznurkami (wszystkie zabawki zwierzat moich leżą w skrzynce u mnie w pokoju). I w pewnym momencie zaczeła się ślinić, cała podłoga była mokra ... ruszała pyskiem, machała głową, popiskiwała ... bylam w szoku. Nie wiedziałam, co mam robić, co jej się dzieje i wogóle. Pierwsza myśl, że to jakiś napad (padaczkowy, albo coś) potem, że jak się ślini i pieni to wścieklizna ... ale podchodze do niej, mówie spokojnie itd ... otwieram jej pysk a tam ... (kocie sznurki miały takie kuleczki na łańcuszku grubszym) i ona poprzegryzała to i wlazło jej miedzy zęby te kuleczki i łancuchy .... umęczyłam się zanim to powyciągałam ... bo moje 40 kilo żywej wagi rzucało się, jakby jej naprawdę jakąś krzywde robili ... jak wyjełam to mnie po twarzy zaczeła lizać ... kochany piesek

Od razu mi przypomniałaś jak mój kocur wrócił z jednej ze swoich pierwszych eskapad... patrzę na bestię a on się ślini... dziwna sprawa myślę sobie. Wytarłam mu pysk bo poza tym ślinieniem nic nie wskazywało na to, że coś mu jest. Kot się ululał, poszłam zobaczyć czy dalej się ślini a on pół pyska mokrego. Zaglądam do środka a tam pół tej tarki co ma kot na języku nie ma. Nie wiem z kim walczył, czy ze szczurem czy z czymś innym. Jęzora mu fioletem smarowałam i tarka wyrosła

[Foka29]

Napisane przez DianaM

Dobre

To powiedzcie ile przytyłyście? Ja jestem w 24 tygodniu i przytyłam już 6 kg

28 tc, 5 kg

Napisane przez 19martusia86

No coś ty, mnie by mama na bank świsnęła pół porcji. Cały czas mi powtarza-w ciąży je się dla dwóch nie za dwóch Ja jem często, ale małe porcje, żeby wyrzutów sumienia nie mieć. I dopycham się zieleniną No i co chwilę mi sie szanowna mamusia pyta-ile przytyłaś? A żeby przytyć tyle co ona (7 kg) to do rozwiązania o chlebie i wodzie musiała bym żyć

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------


28 tc i 5,7 kg na plusie

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------


Mnie się zmniejszyło (do bardziej ludzkich wymiarów) ogólnie rośnie mi tylko brzuch

Tak, tyłek mam teraz zdecydowanie bardziej akceptowalny.

A piersi, cudo! Taki rozmiar o jakim zawsze marzyłam. Pierwszy raz w życiu z zadowoleniem patrzę w lustro

[19martusia86]

Napisane przez zartownis

Teraz nic nie biore, bo wlasnie boje sie o malucha
Chce sie wybracdo lekarza, ale nie wiem dokladnie gdzie w Belgii szukac specjalisty. Musze ludzi popytac i w necie pogrzebac.
Z tego co juz znalazlam to dobrze nosic specjalne rajstopy, pewnie malo wygodne, ale chociaz na ostatnie dwa trzy miesiace, by sie przydaly, w koncu po ciazy tez bym nie chciala wygladac jak potwor

http://www.zdrowemiasto.pl/_zm/index.php?art=93


To bede trzymac

Nie dawaj psu kocich zabawek

Ja musialam zlozyc i schowac krzeselko, bo tam sa pluszaki i znowu sie bawilam , ajeden pluszak piszczy przy nacisaniu.
No i nasz pies jak to uslyszal to dobre pol godziny marudzil o ta zabawke, wygonilam go na dwor i wszystko schowalam to jak wrocil to i tak szukal i dalej marudzil.
Czuje, ze za jakis czas chlopaki beda sie bic o zabawki

Nasza księżniczka trzyma się z daleka od iszczących zabawek. Ostatnio dostała gratis do karmy piszczącego jeżyka-jak tylko go zobaczy to wieje bawi się pluszakami bez żadnych efektów dźwiękowych.

[zartownis]

Napisane przez aniago25

A ja zajadam sie sałatką, wczoraj z mężem zrobiłam calą miskę, podzieliłam się z siostrą i dzisiaj ja kończe taka dobra wyszła
Napisze przepis :
Smacznego

Przepis wyglada pysznie, pewnie sie skusze na taka salatke

Napisane przez Foka29

U mnie dziwna zmiana zaszła.
Całe życie byłam na diecie, bo tyłam niemalże od wszystkiego.
Odkąd jestem w ciąży nie odmawiam sobie niczego a przyrost wagi mam bardzo mały.
Ciekawe czy to tylko ciążowa przemiana materii, czy tak mi zostanie?
(Błagam, niech zostanie!!!!)

Ja zawsze cierpialam na chroniczne zaparcia, a odkad jestem w ciazy nie mam z tym najmniejszego problemu, wiec tez sie cos zmienilo

Napisane przez joannah

Poczytałam tą stronkę co podałaś link.
Ja też sie zastanawiam nad takimi rajstopami, pończochami, tylko podobno trzeba je zakładać przed wstaniem z łóżka, chodzi o to aby nie spuszczać nóg z łóżka.

Tak, skarpetki zaklada sie jeszcze lezac w lozku i podobno jak widze bardzo ciezko je samemu zalozyc
Ktos nawet wymyslil specjalne urzadzenie do ich zakladania
http://www.steunkousgemak.nl/instructie/video/

[Nika1980]

cholera, ale mnie głowa boli, chyba przez tą pogodę... nie mogę się do niczego zabrać... okropnie się czuję i wogóle... właśnie siadłam popatrzeć na kliniki usg prywatne, żeby pretecho zrobić i idzie mi jak krew z nosa..

[19martusia86]

Napisane przez aniago25

Allisanka sliczny masz brzusio a my dzisiaj wynajelismy mieszkanie, tak się ciesze że pół dni nie zchodzi mi usmiech z twarzy i cały czas w myślach mebluje mieszkanie trafiło się nam bardzo fajne, tanie minusem jest 4 pietro ale blok jest nowy i widzę że wszyscy zostawiają wózki na dole więc nie będe musiała całego nosić na górę, teraz zostało mi wybrać farby bo chce odświezyć mieszkanie i wprowadzamy się bede miała 10 min piechotą do mamy
U nas dzisiaj non stop leje, pogoda straszna i ja uciekam do łóżeczka, dobranoc

Tutaj gdzie teraz mieszkamy nie ma żadnego maleństwa. Najmłodsze dziecko ma 4 lata. Ale wiem, że w tym bloku problemu z wózkiem nie będzie. Najbardziej będzie mi żal sąsiadów których tu zostawię-wszyscy uczynni, spokojni a w nowym mieszkaniu to loteria będzie...jak się przeprowadzimy to wszystko okaże się w praniu.

[Foka29]

Napisane przez zartownis

(...)Ja zawsze cierpialam na chroniczne zaparcia, a odkad jestem w ciazy nie mam z tym najmniejszego problemu, wiec tez sie cos zmienilo


Tak, skarpetki zaklada sie jeszcze lezac w lozku i podobno jak widze bardzo ciezko je samemu zalozyc
Ktos nawet wymyslil specjalne urzadzenie do ich zakladania
http://www.steunkousgemak.nl/instructie/video/

Tak, to też mi się odwróciło z zaparciami i było miło, dopóki leków rozkurczowych nie dostałam. Na jelita równie dorze działają, co na macicę

Nie śmiałam bym się, ja już zakładam skarpetki na leżąco postękując sobie przy tym

[19martusia86]

Napisane przez sweetpinky

Foka nie tylko Ciebie, ja cieszę się z każdego dodatniego centymetra w brzuchu jak ja się teraz cieszę, że mogę spojrzeć na siebie innymi okiem/łaskawszym że wreszcie odkąd pamiętam mogę stwierdzić, że mam idealny brzuch chyba będzie mi go brakowało po ciąży

To tak jak ja. Nawet w witrynach sklepowych się przeglądam i go podziwiam

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez sweetpinky

ja tylko w ciąży nie lubię swojej buzi bo cały czas wysypują mi się krosty i na zdjęciach widać, że jestem trochę opuchnięta.

A ja wreszcie cerę mam idealną. Ogólnie ideał ze mnie w tej ciąży

[sorejna]

cześć dziewczyny

Zaraz idę na zakupy, ale oczywiście tak ciężko się zebrać
Termometry w postaci ludzi, chodzą w sweterkach więc jest ciepło ale słońca nie ma...dlaczego hello a to już lato!!!

Pamiętam, jak kiedyś zartownis pisała, że była przekonana, że u nas w Polsce becikowe 3000 wynosi. Chcę potwierdzić, że jednak to prawda, w każdym bądź razie u nas w mieście i jak dochód nie przekracza odpowiedniej sumy:
więc:
1000 becikowego
1000 becikowe miejskie od prezydenta miasta za zmajstrowanie nowego obywatela miasta (gdy kwota na 1 członka rodziny nie przekracza 1000 zł)
1000 i od urzędu miasta (500 becikowe miastowe + 500 zasiłku ale tu dochód na 1 członka rodziny nie może przekraczać504 zł netto)
i jak ktoś ubezpieczony to z ubezpieczenia
więc nie jest tak źle

w innych miastach pewnie też są takie "promocje" warto się zorientować

wkleję Wam stronki, może coś pomogą:

http://matir.ovh.org/becikowe/
http://matir.ovh.org/becikowe/index.php?becikowe=miasta

zbieram się na zakupy ...

[zartownis]

Napisane przez Kikunia81

gratuluję zakupów



ciacho wygląda bajecznie, mmm te malinki




Moja psiutaska też uwielbia piszczące zabawki i cały czas się zastanawiamy jak pogodzimy synowe zabawki z psimi. No bo jak wytłumaczyć małemu dziecku, że to zabawka psa i na odwrót.Ech..będzie ciężko...

, a ciasto to takie 2 w 1, bo i kalorie i swieze owocki

Tylko z jednym psiakiem, bebe miec taki problem, bo on u nas od szczeniaka i strasznie rozpieszczony jest, zabawki piszczali, pluszaki, pileczki to jak byl maly to codziennie nowe dostawal.
My to jak takie stare, bezdzietne malzenstwo to nam sie na psa przerzucilo
W kazdym badz razie kundel doskonale wie, ze cos jest nowe(inaczej pachnie) i potrafi sie strasznie uprzec na taka nowa rzecz, do tej pory dostawal co chcial i stad problemy.
Mi sie czasem wydaje, ze on ma umysl takiego dwu, trzylatka, bardzo dobrze wie czego chce i potrafi swoim zachowaniem (szczekaniem, piszczeniem i cala gama innych dzwiekow) zmusic, nas zeby mu dac to co chce.

Napisane przez Foka29

A piersi, cudo! Taki rozmiar o jakim zawsze marzyłam. Pierwszy raz w życiu z zadowoleniem patrzę w lustro

A ja mialam wczesniej B teraz mam D i mi sie to wcale nie podoba, boje sie ze po karmieniu bede sie o nie potykac

[19martusia86]

Napisane przez aniago25

A ja myślałam że wstane rano będzie ciepło a tu dupa, zimno i pochmurno nawet z domu mi się nie chcę wychodzić. Nad ranem złapał mnie skurcz w łydkę i teraz kuleje na prawą nogę a piję magez codziennie.

Jak mnie w sobotę w nocy skurcz capnął w łydkę to stwierdziłam, że rodzić nie będę niech tę kwestię w jakiś magiczny sposób załatwią byle by z dala od mojej świadomości. Bo jeśli tak mnie nóżka bolała to nie śmiem myśleć jak poród zniosę. Mąż mnie pociesza, że poród to inny ból-łaskawca się znalazł... a ja wcale nie pocieszona.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez Foka29

U mnie dziwna zmiana zaszła.
Całe życie byłam na diecie, bo tyłam niemalże od wszystkiego.
Odkąd jestem w ciąży nie odmawiam sobie niczego a przyrost wagi mam bardzo mały.
Ciekawe czy to tylko ciążowa przemiana materii, czy tak mi zostanie?
(Błagam, niech zostanie!!!!)

Ja też poproszę !!!

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Nika1980

Witajcie!

Właśnie wracam od położnej, ciśnienie mam dobre, dziecko na dobre tętno. pytałam o to przekręcenie się dziecka głową do dołu- dziecko powinno się do 32 tyg obrócić. Potem jeśli się nie obróci, będę musiała iść do szpitala i tam je spórbują obrócić więc teraz będę Lence codziennie przypominać: i pamiętaj , masz się obrócić..
i to wszystko. teraz będę miała wizyty co 3 tyg a nie co 4...


My spędziliśmy bardzo miły weekend. Pogoda była brzydka więc wczoraj poszliśmy do kina na "Angels and Demons".
W sobotę mieliśmy za to gości...
Najpierw zobaczyłam rano na wycieraczce i naszych butach w korytarzu ślady ślimaka. Ale pomyślałam: no obrzydliwe ale pewnie już sobie poszedł. Potem wróciliśmy z miasta wchodzimy do domu a tam mysz zmyka po dwyanie ...Próbowaliśmy jąznaleźć , ale się nie udało, kot patrzył na nas jak na wariatów i wogóle nie przejął się.
Stwierdziliśmy,że myszka też sobie poszła..
W nocy wstałam siku, schodze po shcodach do korytarza, zapalam światło, patrzę a tam na środku korytarza wielki tłusty ślimak ( taki bez skorupy) pełznie w kierunku drzwi...wołam męża i nagle widzę....że wrogu korytarza siedzi MYSZ.....
mój mąż przyleciał, ocenił błyskawicznie sytuację i nie zważając na swoją "karmę" poleciał na górę i przyniósł kota ( który oczywiście spał w swoim koszu jakby nigdy nic) kot chwycił mysz i wypuściliśmy go na dwór. slimaka mąż wyrzucił.
rano na moim białym puchatym dywanie czekał prezent od naszego kota...już nie muszę pisać co...



Jeszcze was nie czytałam, teraz będę nadrabiać

Nic się nie martw moja siostra mieszka z myszami i żyje. Żeby na wsi nie mieć kota to trzeba być dziwnym człowiekiem No ale kot mógłby im meble zniszczyć więc wolą z myszami mieszkać A myszy-cwaniary do nich przychodzą bo wszędzie w koło koty są

[Foka29]

Napisane przez 19martusia86

Tutaj gdzie teraz mieszkamy nie ma żadnego maleństwa. Najmłodsze dziecko ma 4 lata. Ale wiem, że w tym bloku problemu z wózkiem nie będzie. Najbardziej będzie mi żal sąsiadów których tu zostawię-wszyscy uczynni, spokojni a w nowym mieszkaniu to loteria będzie...jak się przeprowadzimy to wszystko okaże się w praniu.

Dobrzy starzy sąsiedzi to skarb.
My od półtora roku mieszkamy w wieżowcu. Tylko sąsiadów mieszkających na przeciwko znamy lepiej niż z widzenia.

Zresztą strasznie dziwni ludzie tu mieszkają. Mieliśmy okazję ich poznac ostatnio na zebraniu spółdzielni.
Największym problemem było wybranie komisji skrutacyjnej. Trwało to prawie 40 minut
Był problem z wybraniem ostatniego członka komisji. Nie chciałam się zgłaszac, bo myślałam, że może wcześniej się urwę, ale kurde nie było wyjścia.
Zgłosiliśmy się my z mężem i jeszcze jedno małżeństwo. Wygląda na to, że w bloku, w którym mieszka ponad 100 rodzin pisac, czytac i liczyc umieją dwie.
Potem dalej też dorośli ludzie, a zachowywali się jak dzieci. Trzeba było podjąc decyzję co i kiedy remontowac w pierwszej kolejności. Na ten temat prawie nikt nie miał nic do powiedzenia.
A jak padło słowo sprzątaczka, to rozpoczęła się półgodzinna dyskusja czy powinna miec 2 wiadra czy jedno do mycia klatki. Załamka...

Pomijam, że mamy w bloku debila, co zużyte prezerwatywy wyrzuca przez okno.
W innych miejscach, w których mieszkałam przyzwyczaiłam się do latających petów, dziwiły mnie tylko kości z kurczaka, ale to co tu niektórzy wyprawiają to horror...

Napisane przez 19martusia86

To tak jak ja. Nawet w witrynach sklepowych się przeglądam i go podziwiam

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------


A ja wreszcie cerę mam idealną. Ogólnie ideał ze mnie w tej ciąży

Ja też się przyglądam, a potem się rozglądam czy nikt nie widział

[19martusia86]

Napisane przez aliisanka

Nikuś, ale miałaś noc
co jak co ale myszy też boję się panicznie, i kleszczy, i os itp

Nienawidzę kleszczy!!! Wczoraj moją kruszynkę oglądam a tu kleszcz przy samym odbycie. No tragedia-to sobie miejsce znalazł... po co ja te preparaty kupuje jak zawsze któreś kleszcza przywlecze...

[zartownis]

Napisane przez sorejna

Pamiętam, jak kiedyś zartownis pisała, że była przekonana, że u nas w Polsce becikowe 3000 wynosi. Chcę potwierdzić, że jednak to prawda, w każdym bądź razie u nas w mieście i jak dochód nie przekracza odpowiedniej sumy:

Wiedzialam, ze gdzies dzwoni, tylko nie wiedzialam gdzie
No to widac w Polsce duzo lepiej niz u nas, bo my tylko cos kolo1000eu dostaniemy, a nam to starczy na wozek i moze na materac, a co z reszta.
Unas bez 2500eu nie ma nawet co zaczynac z wyprawka
Tylko wczoraj wydalismy cos ponad 200eu

Napisane przez 19martusia86

A ja wreszcie cerę mam idealną. Ogólnie ideał ze mnie w tej ciąży

Ja cere mam straszna i na piersiach i pomiedzy nimi tez mi pryszcze wyskakuj, horror jakis

Napisane przez 19martusia86

Jak mnie w sobotę w nocy skurcz capnął w łydkę to stwierdziłam, że rodzić nie będę niech tę kwestię w jakiś magiczny sposób załatwią byle by z dala od mojej świadomości. Bo jeśli tak mnie nóżka bolała to nie śmiem myśleć jak poród zniosę. Mąż mnie pociesza, że poród to inny ból-łaskawca się znalazł... a ja wcale nie pocieszona.

Wedlug mojego to tez co tam ciaza (tylko 9 miesiecy)i porod(kilka godzin)
On uwaza, ze ma trudniej, bo on za to na dziecko bedzie jeszcze musial min 20lat pracowac

[sorejna]

tak na szybko napisze o wyczytanym sposobie na skurcze

jeśli skurcze złapią cię w nocy, warto przed snem wykonać kilka ćwiczeń rozciągających mięśnie. stań w odległości ok 0,5 m. od ściany i naciskaj na nią, zwracając uwagę, by stopy mocno przylegały do podłogi. poczujesz jak naciągają się mięśnie łydek. wytrwaj w tej pozycji przez 10-20 s. Wykonuj te ćwiczenie każdego dnia, przez kilka tyg.

kurcze głodna się robię, chyba nigdy nie wyturlam się z mieszkania...

[zartownis]

Napisane przez 19martusia86

Nic się nie martw moja siostra mieszka z myszami i żyje. Żeby na wsi nie mieć kota to trzeba być dziwnym człowiekiem No ale kot mógłby im meble zniszczyć więc wolą z myszami mieszkać A myszy-cwaniary do nich przychodzą bo wszędzie w koło koty są

Jak sie wprowadzalismy tu rok temu wszedzie na szafkach byly odchody mysie, bleee
Ale odkad tu mieszkamy, koty wygonilam do ogrodka i fretka biega po domu (odstraszacz) to zadnej myszy nie widzialam, a przypominam, ze mieszkam na wsi i na strychy znajduje sie siano dla koni

[miss.hot]

Napisane przez zartownis

Wiedzialam, ze gdzies dzwoni, tylko nie wiedzialam gdzie
No to widac w Polsce duzo lepiej niz u nas, bo my tylko cos kolo1000eu dostaniemy, a nam to starczy na wozek i moze na materac, a co z reszta.
Unas bez 2500eu nie ma nawet co zaczynac z wyprawka
Tylko wczoraj wydalismy cos ponad 200eu

No nie wiem czy lepiej - bo jeśli jest wyższy dochód, niż ten określony, na jedną osobę to nie ma tej kasy z urzędu miasta czy od prezydenta I wtedy zostaje becikowe 1000 zł i ewentualnie z ubezpieczenia Poza tym nie we wszystkich miastach jest ta dodatkowa kasa od miasta

[19martusia86]

Napisane przez malin30

Ja i tak chyba jeszcze mało ciążowo wyglądam, bo dziś w autobusie pani ustąpiła miejsce mojej dużo starszej koleżance z pracy mnie jakby nie zauważając, więc stanęłam dalej.
Wracam do roboty.

Ja wyglądam niemożliwie ciążowo i widzę na sobie tylko wrogie spojrzenia w komunikacji miejskiej... A w sobotę jakaś baba wepchnęła się przede mnie w kolejkę w sklepie. Z początku ciśnienie mi się podniosło i czułam, że za chwilę odpłynę, ale uspokoiłam się i pomyślałam sobie, że to świadczy tylko i wyłącznie o niej i nie ma sensu zniżać się do poziomu takich ludzi.

[Foka29]

Napisane przez sorejna

cześć dziewczyny
(...)
Pamiętam, jak kiedyś zartownis pisała, że była przekonana, że u nas w Polsce becikowe 3000 wynosi. Chcę potwierdzić, że jednak to prawda, w każdym bądź razie u nas w mieście i jak dochód nie przekracza odpowiedniej sumy:
więc:
1000 becikowego
1000 becikowe miejskie od prezydenta miasta za zmajstrowanie nowego obywatela miasta (gdy kwota na 1 członka rodziny nie przekracza 1000 zł)
1000 i od urzędu miasta (500 becikowe miastowe + 500 zasiłku ale tu dochód na 1 członka rodziny nie może przekraczać504 zł netto)
i jak ktoś ubezpieczony to z ubezpieczenia
więc nie jest tak źle
(...)

Napisane przez zartownis

Wiedzialam, ze gdzies dzwoni, tylko nie wiedzialam gdzie
No to widac w Polsce duzo lepiej niz u nas, bo my tylko cos kolo1000eu dostaniemy, a nam to starczy na wozek i moze na materac, a co z reszta.
Unas bez 2500eu nie ma nawet co zaczynac z wyprawka
Tylko wczoraj wydalismy cos ponad 200eu

(...)

Nie tak lepiej niż u Was.
Mało kto dostanie te 3 tysiące.
Szczerze mówiąc, gdybyśmy mieli dochdy 500 zł na głowę to nie bralibyśmy się za rozmnażanie bo to stanowczo za mało na utrzymanie małego obywatela RP.

Większoś ludzi standardowo po tysiącu dostanie. Wystarczy na wózek- to wszystko.

Napisane przez sorejna

tak na szybko napisze o wyczytanym sposobie na skurcze

jeśli skurcze złapią cię w nocy, warto przed snem wykonać kilka ćwiczeń rozciągających mięśnie. stań w odległości ok 0,5 m. od ściany i naciskaj na nią, zwracając uwagę, by stopy mocno przylegały do podłogi. poczujesz jak naciągają się mięśnie łydek. wytrwaj w tej pozycji przez 10-20 s. Wykonuj te ćwiczenie każdego dnia, przez kilka tyg.

kurcze głodna się robię, chyba nigdy nie wyturlam się z mieszkania...

[19martusia86]

Napisane przez Nika1980

Tequillko!! GRATULUJĘ zakupu wózeczka! nasz też złożony w szafie pod schodami czeka.. ale ja tam chodzę zerkać na niego.
w sobotę kupiliśmy takie łóżeczko - kojec ( takie co się składa w podróże bierze)- mój siostrzeniec będzie tam spał jak nas będzie odwiedzał, a potem postawimy na dole w salonie to Lenka będzie miała i tam miejsce bezpieczne do leżakowania albo zabaw

pogoda mi daje w kość. muszę zebrać się do miasta, bo chcę kupić słodycze i ciuszki i wysłać paczkę siostrom...

W doatku przez ten cały stes i wszystkie kłopoty zapomniałam że ...5 lipca mamy wielkie urodzinowe przyjęcie w domu! urodziny mojego męża! tyyyyle ludzi zaproszonych, muszę kupić dekoracje, zaplanować menu....

Mój 4 sierpnia... wątpię, że będę w stanie coś organizować. Zorganizuję sobie fotel i usadowię się w widocznym miejscu i pobawie się w dyrygenta

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Kikunia81

Zazdroszczę Do moich stóp dosięga już tylko kosmetyczka
a w klapkach biegam już od kwietnia.

Ja o dziwo jeszcze sięgam A w klapkach hasam od miesiąca mniej więcej bo nigdzie nie mogłam kupić takich klapek jak chciałam.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez sorejna

cześć dziewczyny

Zaraz idę na zakupy, ale oczywiście tak ciężko się zebrać
Termometry w postaci ludzi, chodzą w sweterkach więc jest ciepło ale słońca nie ma...dlaczego hello a to już lato!!!

Pamiętam, jak kiedyś zartownis pisała, że była przekonana, że u nas w Polsce becikowe 3000 wynosi. Chcę potwierdzić, że jednak to prawda, w każdym bądź razie u nas w mieście i jak dochód nie przekracza odpowiedniej sumy:
więc:
1000 becikowego
1000 becikowe miejskie od prezydenta miasta za zmajstrowanie nowego obywatela miasta (gdy kwota na 1 członka rodziny nie przekracza 1000 zł)
1000 i od urzędu miasta (500 becikowe miastowe + 500 zasiłku ale tu dochód na 1 członka rodziny nie może przekraczać504 zł netto)
i jak ktoś ubezpieczony to z ubezpieczenia
więc nie jest tak źle

w innych miastach pewnie też są takie "promocje" warto się zorientować

wkleję Wam stronki, może coś pomogą:

http://matir.ovh.org/becikowe/
http://matir.ovh.org/becikowe/index.php?becikowe=miasta

zbieram się na zakupy ...

Ja tam się nigdy na takie promocje nie łapie... Na całe szczęście wpadnie nam jeszcze po 2 tys z ubezpieczenia i mąż w pracy też ma coś dostać. Trochę nie na temat - jak tam simsy 3 ? Bo mnie małż kupił i średnio mi się podobają.

[aniago25]

A mnie nadal łydka boli :/ siedze jeszcze w piżamie i tak myśle może czas już z łóżka wstać . Siostra moja wydzwania dzisiaj na jaki kolor będziemy malowac pokoje a mi sie jakoś dzisiaj nie chce o tym myśleć.

[zartownis]

Napisane przez 19martusia86

Ja wyglądam niemożliwie ciążowo i widzę na sobie tylko wrogie spojrzenia w komunikacji miejskiej... A w sobotę jakaś baba wepchnęła się przede mnie w kolejkę w sklepie. Z początku ciśnienie mi się podniosło i czułam, że za chwilę odpłynę, ale uspokoiłam się i pomyślałam sobie, że to świadczy tylko i wyłącznie o niej i nie ma sensu zniżać się do poziomu takich ludzi.

A w Belgii nikt miejsca nie ustapi, byc moze dlatego, ze belgijki sa z natury grube i brzuchate, co wcale nie oznacza, ze sa w ciazy
I ja taka bida z bolacymi nogami(zylaki) stoje grzecznie w markecie w kolejce, choc staram sie chodzic do sklepu w czasie kiedy jest mniej ludzi

Ps Dwonilam dzis do siostry, moja swagierka ma rodzic pod koniec miesiaca, a zakupow jeszcze nie zrobili, bo ...nie mieli czasu
Teraz moj brat wydzwania do siostry i o wszystko sie wypytuje, bo to ich pierwsze i nie wiedza co maja kupic, no i teraz wszystko robia w biegu.
A moj braciszek jeszcze do tego panikuje, nawet poszli do szkoly rodzenia ze strachu

[19martusia86]

Napisane przez zartownis

Wiedzialam, ze gdzies dzwoni, tylko nie wiedzialam gdzie
No to widac w Polsce duzo lepiej niz u nas, bo my tylko cos kolo1000eu dostaniemy, a nam to starczy na wozek i moze na materac, a co z reszta.
Unas bez 2500eu nie ma nawet co zaczynac z wyprawka
Tylko wczoraj wydalismy cos ponad 200eu



Ja cere mam straszna i na piersiach i pomiedzy nimi tez mi pryszcze wyskakuj, horror jakis


Wedlug mojego to tez co tam ciaza (tylko 9 miesiecy)i porod(kilka godzin)
On uwaza, ze ma trudniej, bo on za to na dziecko bedzie jeszcze musial min 20lat pracowac

Chyba odpracować to co my nieszczęsne musimy przejść, żeby maleństwo na świat przyszło

[woman31]

dziewczyny czy wam czasem brzuch pobolewa jak przed okresem??? bo dzis mnie tak wlasnie pobolewa (nie jest to mocny bol, poprostu tak "dręczy"), no i nie wiem czy znowu mam panikowac?

[19martusia86]

Napisane przez zartownis

Jak sie wprowadzalismy tu rok temu wszedzie na szafkach byly odchody mysie, bleee
Ale odkad tu mieszkamy, koty wygonilam do ogrodka i fretka biega po domu (odstraszacz) to zadnej myszy nie widzialam, a przypominam, ze mieszkam na wsi i na strychy znajduje sie siano dla koni

Zabezpieczenie w postaci kotów jest, no a fretka to by im dopiero rzeź niewiniątek zrobiła... a moja siostra pomimo, że dysonuje budynkiem gospodarczym w którym te koty mogła by trzymać decyduje się na mieszkanie z myszami... No ale co tu dużo mówić, siostra wogóle nie wdała sie w rodzine. Nie chcę tu nikogo urazić ale ma ona wiejskie podejście-kot mleka nie daje, jajek nie znosi to po co to trzymać...

[Kikunia81]

Napisane przez Tequillla

A Basieńka ma już wózek! Kupiliśmy w weekend, jest śliczny, wszystkomający i super się go prowadzi . Leciusieńki, bardzo zwrotny, mam wrażenie, że czyta w myślach gdzie chcę prowadzić i sam tam skręca Ma przy tym wszystkie funkcje, na których nam zależało- regulowaną rączkę do przodu i do tyłu, dużą ale zgrabną gondolę, spore kółka, można też przekładać siedzisko i blokować kółka, jest dość łatwy w obsłudze.. tzn na początku to była dla mnie czarna magia, który guzik po co się naciska, ale po pół godzinie zabawy wiedziałam już wszystko. Wózek wygląda tak: http://www.90n.pl/sklep/product/p/739/mutsy,slider.html kolor cyan blue, do tego mamy fotelik maxi cosi cabrio i fajnie się go wpina w stelaż wózka.
Czy muszę mówić, czemu tu w weekend nie zaglądalam...?... woziłam misia Teraz wózek złożyłam (b. mało miejsca zajmuje) i wyniosłam na strych, niech czeka na Basię.

a ja mam 4 ridera Mąż już psa woził |Siostra co do mnie przychodzi też urządza przejażdżki, tak więc wszyscy intensywnie trenują Wózek stoi w sypialni, bo i tak nie miałabym go gdzie schować, a poza tym pomimo że mam go już ze 3 tygodnie to uwielbiam na niego patrzeć

Napisane przez 19martusia86

I całe szczęście. Moim zdaniem brzuszek masz normalny. Ja już w brzuszku 102 cm mam. Jak jest życiowa i energetyczna pogoda to czuję się z tym brzucholem tak jak bym w ciąży nie była, ale już jak ciśnienie spadnie i nie ma ani odrobiny słoneczka to mam wrażenie, że brzuch po podłodze ciągnę. No i co niektórzy mówią, że na bliźniaki wyglądam

Napisane przez DianaM

Dobre

To powiedzcie ile przytyłyście? Ja jestem w 24 tygodniu i przytyłam już 6 kg

Mi się 28 tydzień zaczął i niestety już 11kg na plusie Najwięcej przytyłam w ostatnich kilku tygodniach, pomimo że nie jem więcej. Obwód brzunia zmierzony przed chwilą - 95 cm.

Napisane przez 19martusia86

No coś ty, mnie by mama na bank świsnęła pół porcji. Cały czas mi powtarza-w ciąży je się dla dwóch nie za dwóch Ja jem często, ale małe porcje, żeby wyrzutów sumienia nie mieć. I dopycham się zieleniną No i co chwilę mi sie szanowna mamusia pyta-ile przytyłaś? A żeby przytyć tyle co ona (7 kg) to do rozwiązania o chlebie i wodzie musiała bym żyć

To ja mam tak do kwadratu Moja szanowna mamusia przytyła w jednej i w drugiej ciąży po 9 kg i ciągle słucham jak to za dużo tyję. Do tego jest moja teściowa, która co spotkanie zamiast pytać o moje samopoczucie to pierwsze pytanie dotyczy tego ile już przytyłam. Potem oczywiście konsultuje to ze swoimi koleżankami, które mają córki i pociesza mnie, że Ania od Basi przytyła tyle i tyle. Nie ukrywam, że mnie to wk... maksymalnie.

Napisane przez zartownis

, a ciasto to takie 2 w 1, bo i kalorie i swieze owocki

Tylko z jednym psiakiem, bebe miec taki problem, bo on u nas od szczeniaka i strasznie rozpieszczony jest, zabawki piszczali, pluszaki, pileczki to jak byl maly to codziennie nowe dostawal.
My to jak takie stare, bezdzietne malzenstwo to nam sie na psa przerzucilo
W kazdym badz razie kundel doskonale wie, ze cos jest nowe(inaczej pachnie) i potrafi sie strasznie uprzec na taka nowa rzecz, do tej pory dostawal co chcial i stad problemy.
Mi sie czasem wydaje, ze on ma umysl takiego dwu, trzylatka, bardzo dobrze wie czego chce i potrafi swoim zachowaniem (szczekaniem, piszczeniem i cala gama innych dzwiekow) zmusic, nas zeby mu dac to co chce.


A ja mialam wczesniej B teraz mam D i mi sie to wcale nie podoba, boje sie ze po karmieniu bede sie o nie potykac

Ja też z mojego biustu zadowolona nie jestem. Na początku ciąży tylko ładnie wyglądał, jak był taki mega twardy jak silikony Mąż też widzę, że z obawą podpytuje czy one będą takie jak przed ciążą Tylko skąd ja mam to wiedzieć do licha

Co do psa mam identyczną sytuację. Nasza Farah ma prawie 6 lat i traktujemy ją jak dziecko. Zresztą cała rodzina. Moja mama np. jak przychodzi to przynosi dla wnusi smakołyki i zabawki. Wszędzie ją zabieramy, na wakacje, do znajomych, do rodziców. Śpi z nami w łóżku, nawet jak razem w wannie leżymi to musimy ją kłaść na siedzisko, bo jak nie to będzie cały czas skakać i płakać. Co do zabawek to ma szósty zmysł do ich wyczuwania. Ostatnio mąż obcinał jej paznokcie i potem poszliśmy na zakupy i kupiliśmy jej zabawkę, żeby wynagrodzić jej cierpienia. Jak wrócilismy do domu to od razu wiedziała, że mamy coś dla niej i w której siatce. Obawiam się, że ciężko przeżyje pojawienie się intruza w domu

Napisane przez 19martusia86

Jak mnie w sobotę w nocy skurcz capnął w łydkę to stwierdziłam, że rodzić nie będę niech tę kwestię w jakiś magiczny sposób załatwią byle by z dala od mojej świadomości. Bo jeśli tak mnie nóżka bolała to nie śmiem myśleć jak poród zniosę. Mąż mnie pociesza, że poród to inny ból-łaskawca się znalazł... a ja wcale nie pocieszona.

taaak faceci są szczególnym autorytetem w tej dziedzinie Mój mąż też czasami potrafi zabłysnąć