Zmienia się w kalendarzu data i nie mówimy już, że ślub za 2 lata - PM 2011, cz.6

[anemeon]

Dzień dobry!

Za 500 dni ślub!

Cieszę się jak wariatka, w dodatku mam już zamówioną mszę ślubną i skończyłam pisać I rozdział pracy licencjackiej! : jupi:

Wy tak tu o obrączkach, a ja jeszcze pierścionka zaręczynowego nie mam Ale myślę, że mój D. wreszcie zaskoczy (on we wszystkim jest taki wolny, gdybym sama nie wzięła sprawy w swoje ręcę pewnie bralibyśmy ślub za jakieś 5 lat )

A teraz lecę się zebrać, biegnę na autobus na moje przecudowne seminarium pochwalić się moim rozdziałem (trzymajcie kciuki )

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

a co z nią?

Dobrze u niej, ma pracę i zaczyna sesję Wczoraj pisałyśmy na gg

Napisane przez cobra115

No nic idę lepiej spać Bo jutro do pracy to pewnie jutro też sie będę stresować Ale prasowanie zostawię na jutro... Trzymajcie kciuki za to żeby wszystko się poukładało

Napisane przez T'ai

okazuje się że ma takie plecy że mu nie podskoczysz
coś mi źle przekazał a szef i tak go bronił a ja wyszłam dziś na durną
trza się szybko ewakuować

Napisane przez ma.ko

Mój też na początku się złościł, że to dużo czasu i że zdążymy pozałatwiać. Powiem Ci - pogadaj z nim spokojnie, i jak już załatwicie to najważniejsze, to później do ślubu spokój (trzeba ich jakoś przedkonać, bo oni się boją przygotowań )

Ja oświadczyłam, że jak załatwimy dwie kluczowe sprawy, na które jesteśmy zdecydowani: wesele i foto, to ma spokój do wiosny 2010. No i obie kwestie załatwiliśmy w październiku.
A reszta tak się powoli kluje:
- dj wie, że będziemy się odzywać,
- zaproszenia może w końcu zacznę tworzyć,
- lista gości zamkięta
- do Kościoła pójdziemy rok przed czyli za 3 miesiące.

Napisane przez lusesita23

Hej kochane,

nie mam sily nadrabiac, wpadlam tylko powiedziec, z ekoles nie dopuscil nas do testu i wstawi nam 2

zabraklo mi jednej obecnosci i z ni mjzu nic nie zalatwimy-sprobuje jeszcze jutro ze zwolnieniem lekarskim, czy przyjmie...a jak nie to komis.nawet nie wiem jak sie podanie pisze, bo nigdy nie mialam poprawki nawet

to tyle a igdyby nie M. i wypad do maca to bym sie calkiem zalamala.dobrze,ze po mnie przyjechal

dobranoc

Ale , bym mu i od razu ....

Napisane przez dottta

jedyny pomysł na jaki wpadłam to unikać tej opcji albo niech ktoś pilnuje butelek aby nadprogramowych nie otwierali tylko dla nabicia ilości zużytych (czyt. otwartych nie koniecznie użytych) butelek.

Chyba niestety nie ma opcji własnego alko... O napoje typu soki, kawa to się nie martwię, bo cena niższa.
Zresztą może przy małej liczbie osób da się to okiełznać

Myślałam póki co tylko o tym, żeby umówić się, że dadzą nam po 0,5l na osobę na salę, a jakby zabrakło to doniosą. I te co będą na sali jakoś oznaczyć naklejką albo wstążeczką

A na flaszki dla gości na odchodne to kupimy osobno i może na nie jakieś śmieszne naklejki

Napisane przez madziares25

A co do obrączek...to po tych moich dzisiejszych nawiedzeniach jubilerów i marudzeniu...nie mam siły i nie wiem co wybiorzemy...Ale wiem jedno,nie powinno się sugerować zdjęciami z internetu...bo jak oglądałam zdjęcia tej firmy Breuning,to sobie pomyślałam-co za okropieństwo,a na żywo to samo brzyydactwo...ładnie to wygląda,ale jak zobaczyłam ceny tych obrączek i to jak wyglądają na palcu i jakie sa wygodne...to mówię udziwnieniom-NIE!!!Skutecznie zostałam przez wszystkich jubilerów zniechęcona do obrączek z mieszanego złota i dodatków w postaci brylancików.Brylanciki tylko do pierścionków i wszystko w tej materii.A obrączki tylko z żółtego złota,bo jak widziałam białe i przymierzyłam,to mi się skojarzyły ze srebrnymi...jakos mi się nie widzą na obrączki ślubne z białego...Poza tym łaczone złoto ładnie wygląda tylko w sklepie i na początku użytkowania,a po jakimś czasie jak wszystko:gładkie się rysuja a matowienie się ściera i wychodzą gładkie...a najlepsze-każde odnawianie w postaci matowienia lub wygładzania powoduje,że obrączki tracą na wadze-po prostu ich ubywa...i żeby tak często nie oddawać obrączek do matowienia lub wygładzania,aż byłam w szoku,jak mi to jubiler z małego sklepiku powiedział...nie ma rzeczy idealnych...ale z doświadczeń innych osób mogę stwierdzić,że po kilku latach związku,takie rzeczy jak obrączki mogą nie mieć takiego znaczenia jak na początku-tak też mi powiedziała pani w yes,od kilku miesięcy mężatka dokładniej od wakacji...że też szalała po sklepach,w poszukiwaniu cudnych ,wymarzonych obrączek,a teraz one po prostu są i czasem zapomina,że ją ma na paluszku...i o to chodzi...chyba...jejuś ale nasmęciłam,chyba zmęczona już jestem

Nam z początku się podobały biało- żółte, ale poczytaliśmy o tych wszystkich "komplikacjach" i najprawdopodobniej będą gładkie, tradycyjne, ew. na tym cieniutki matowy wzorek. Jak się zetrze to trudno

Napisane przez mo_nisia89

Zapisuję się do wątku
Ślub 06.08.2011
pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode

Witam I również pozdrawiam

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez anemeon

Dzień dobry!

Za 500 dni ślub!

Cieszę się jak wariatka, w dodatku mam już zamówioną mszę ślubną i skończyłam pisać I rozdział pracy licencjackiej! : jupi:

Gratulacje

Pamiętam jakie to uczucie dojść do 500

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

Dobrze u niej, ma pracę i zaczyna sesję Wczoraj pisałyśmy na gg

to fajnie
pozdrów ją i niech tu zajrzy

edit: a wogóle co tu tak cicho? czyżby wszystkie intensywnie pracowały/uczyły się?

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

to fajnie
pozdrów ją i niech tu zajrzy

edit: a wogóle co tu tak cicho? czyżby wszystkie intensywnie pracowały/uczyły się?

Pozdrowię oczywiście

Ja mam lenia w pracy Ale do pon wolne, to wezmę się do roboty...zaraz

Do ślubu zostało:

479 dni czyli rok, 3 miesiące i 24 dni Jak to ładnie od razu brzmi, a nie dwa lata..

(he he spojrzałam w innym formacie i jest systemem trójkowym: rok, 3m-ce, 3 tyg. i 3 dni)

[Kasiulenkowo]

a ja mam rok i 7 miesięcy jeszcze do czekania tj. 19 m-cy czyli 83 tygodnie tj.577 dni

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

Pozdrowię oczywiście

Ja mam lenia w pracy Ale do pon wolne, to wezmę się do roboty...zaraz

Do ślubu zostało:

479 dni czyli rok, 3 miesiące i 24 dni Jak to ładnie od razu brzmi, a nie dwa lata..

(he he spojrzałam w innym formacie i jest systemem trójkowym: rok, 3m-ce, 3 tyg. i 3 dni)

bo ona ma chyba tą datę co ja dlatego tak ją zapamiętałam i się często zastanawiam co u niej

ja też mam lenia ale vat czeka....

fajnie się złożyło z tymi trójkami a jak ty 479 to ja 486

[isabele]

Cześc Dziewczyny, mam nadzieje, ż euda mi się dzisiaj w końcu do Was wrócić. Po dwóch tygodniach nieobecności mam tyle do zrobienia w pracy i w domu, że nie mam czasu usiąśc do Was. Tylko Was podczytuje

Miłego Dnia i to już za rok

[ma.ko]

buterfly ja tak sobie strzeliłam z cena za ubrania. Suknie będę szyła, więc wyjdzie taniej. Qrcze, my też musimy sie wybrać do gościa od sali spisać umowę. Babka mówiła, że na początku 2010r. zadzwoni do nas zeby spisać umowę. Chcę to zrobić jak najszybciej, żeby załapać się na jak najniższą cenę.

madziares dobrze, że wszystko porządku

jolka czytając Twoje podsumowania kosztowe, zauważyłam, że nie policzyłam obrączek, kościoła, kwiatów, dekoracji ślub bez obrączek

Ja juz w pracy, uciekam pracować heh.
Nie oiszcie duzo, może uda mi się o Was zajrzeć

[isabele]

Piekna data I jak króciótko

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

[Stysik]

Napisane przez mo_nisia89

Zapisuję się do wątku
Ślub 06.08.2011
pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode

czesc

Napisane przez T'ai

i znów w pracy
nie mogę rano wyjść z łóżka dziewczyny
jeszcze ta pogoda, skrobałam 20 minut szyby, niech już będzie wiosna

do mówię jak muszę, skończyła się moja "dobroć"

ja też ciągle budzik rano uciszam a potem się spóźniam
obyś jak najszybciej inną pracę znalazła

Napisane przez anemeon

Cieszę się jak wariatka, w dodatku mam już zamówioną mszę ślubną i skończyłam pisać I rozdział pracy licencjackiej! : jupi:
...
A teraz lecę się zebrać, biegnę na autobus na moje przecudowne seminarium pochwalić się moim rozdziałem (trzymajcie kciuki )

Napisane przez bambusiek

Pozdrowię oczywiście

Ja mam lenia w pracy Ale do pon wolne, to wezmę się do roboty...zaraz

ja ma zawsze lenia

Napisane przez isabele

Piekna data I jak króciótko

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

pamietam wredna ta kuzynka... przecież ty jej dawno mówiłaś że wrzesień zajęty co za ludzie... Ty się martwiłaś i dzwoniłaś do niej jak najszybciej a oni mają w ***** wszystko...

[madziares25]

Cześć dziewczynki!!!Zgodnie ze swoim postanowieniem będę się mniej udzielać do czasu aż ponadrabiam zalgłości,więc zabieram się do pracy...
buziaczki dla Was i miłego dzionka

[Madzik08]

Dzień dobry
Jaki mam dzisiaj podły humor Mam nadzieje, że chociaz do pracy nie będę musiała dzisiaj iść, tylko dopiero od jutra.
Ł. jednak chce wesele, myślałam że jak będziemy o tym rozmawiać to zaczne sie wykłócać, ale o dziwo spokojnie powiedziałam co o tym myśle. Na razie mamy się rozglądnąć za salami i cenami i wtedy się już konkretnie ustali.
isabele niestety i takie przypadki się zdarzają, co im szkodzi zmienić date, skoro jeszcze nic nie mają zaklepane, inaczej by sie zachowywała jakby to ona miała tydz. po was. Właśnie wpadłam na pomysł, że u mnie mogłoby coś takiego być

[T'ai]

Napisane przez isabele

Piekna data I jak króciótko

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

to ciężka sytuacja dla was
daj cynk, zbierzemy się i przemówimy jej do rozumu
jest tyle ładnych miesięcy czerwiec, lipiec...

Napisane przez Stysik

obyś jak najszybciej inną pracę znalazła

znajde zobaczysz

[bambusiek]

Napisane przez isabele

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

To już jest dla mnie szczyt Ale bym takim dogadała

Mój brat z dziewczyną jak zaczęli mówić o ślubie (nareszcie) to od razu powiedzieli, że po nas mimo, że są starsi, bo nie będą nam wchodzić w paradę.

[isabele]

Napisane przez Stysik

czesc
ja też ciągle budzik rano uciszam a potem się spóźniam
obyś jak najszybciej inną pracę znalazła




ja ma zawsze lenia


pamietam wredna ta kuzynka... przecież ty jej dawno mówiłaś że wrzesień zajęty co za ludzie... Ty się martwiłaś i dzwoniłaś do niej jak najszybciej a oni mają w ***** wszystko...

Mnie po prostu ręce opadły jak to usłyszałam ,ale oczywiście powiedziałam, że nam to nie będzie przeszkadzac. Taka jestem ciamajda!! Wierzę, że tym, którym będzie zależało z tej wspólnej rodziny przyjdą i do nich i do nas. Mimo wszystko ja bym tak nie mogła. Jeszcze coś wspomnieli, żebyśmy byli świadkami na ich ślubie Co Wy byście zrobiły na moim miejscu??

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez Madzik08

Dzień dobry
Jaki mam dzisiaj podły humor Mam nadzieje, że chociaz do pracy nie będę musiała dzisiaj iść, tylko dopiero od jutra.
Ł. jednak chce wesele, myślałam że jak będziemy o tym rozmawiać to zaczne sie wykłócać, ale o dziwo spokojnie powiedziałam co o tym myśle. Na razie mamy się rozglądnąć za salami i cenami i wtedy się już konkretnie ustali.
isabele niestety i takie przypadki się zdarzają, co im szkodzi zmienić date, skoro jeszcze nic nie mają zaklepane, inaczej by sie zachowywała jakby to ona miała tydz. po was. Właśnie wpadłam na pomysł, że u mnie mogłoby coś takiego być

Też tak uważam. Podobno chcą mieć ślub we wrześniu bo przyszły Teść mojej kuzynki powiedział, że wesela robi się jak spichlerz jest pełny

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez T'ai

to ciężka sytuacja dla was
daj cynk, zbierzemy się i przemówimy jej do rozumu
jest tyle ładnych miesięcy czerwiec, lipiec...



znajde zobaczysz

Dzięki T'ai

[T'ai]

Napisane przez isabele

Mnie po prostu ręce opadły jak to usłyszałam ,ale oczywiście powiedziałam, że nam to nie będzie przeszkadzac. Taka jestem ciamajda!! Wierzę, że tym, którym będzie zależało z tej wspólnej rodziny przyjdą i do nich i do nas. Mimo wszystko ja bym tak nie mogła. Jeszcze coś wspomnieli, żebyśmy byli świadkami na ich ślubie Co Wy byście zrobiły na moim miejscu??

Też tak uważam. Podobno chcą mieć ślub we wrześniu bo przyszły Teść mojej kuzynki powiedział, że wesela robi się jak spichlerz jest pełny

bym powiedziała że jak przesuną to będę świadkiem
spichlerz...znów jakieś durne obyczaje

z jednej strony się martwiłam że kuzyn już w tym roku ma ślub a zaręczyli się w grudniu
ale chyba to lepsze niż razem ze mną w 2011 bo właśnie to obciążenie kosztami troszkę dla rodziny jednak

[Stysik]

Napisane przez T'ai

znajde zobaczysz

i znowu bedzie Party time

Napisane przez bambusiek

To już jest dla mnie szczyt Ale bym takim dogadała

Mój brat z dziewczyną jak zaczęli mówić o ślubie (nareszcie) to od razu powiedzieli, że po nas mimo, że są starsi, bo nie będą nam wchodzić w paradę.

moj tak samo... zreszta oni sami nie chca robic problemu rodzinie... co innego jak jest niezaplanowany slub/w wyjatkowych okolicznosciach ale 2 lata i tak sie komus wpychac

Napisane przez T'ai

bym powiedziała że jak przesuną to będę świadkiem
spichlerz...znów jakieś durne obyczaje

Ciekawe czy oni w ogole maja spichlerz

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

bym powiedziała że jak przesuną to będę świadkiem
spichlerz...znów jakieś durne obyczaje

z jednej strony się martwiłam że kuzyn już w tym roku ma ślub a zaręczyli się w grudniu
ale chyba to lepsze niż razem ze mną w 2011 bo właśnie to obciążenie kosztami troszkę dla rodziny jednak

Chyba bym się nie zgodziła w tej sytuacji świadkować Zresztą tydzień po tygodniu to już tymbardziej...

U mnie będzie taka sytuacja, że w 2011 będą najprawdopodobniej 3 (pewne 2) śluby w tej samej części rodziny. Hehehe, ale my byliśmy pierwsi

[T'ai]

Napisane przez Stysik

i znowu bedzie Party time

Ciekawe czy oni w ogole maja spichlerz

a ty tylko party , spoko spoko zrobi się

też mnie to ciekawi....

Isabele ale ty byłaś pierwsza nie? A może wy zróbcie tydzień przed nimi i to do nich najwyżej ludziom nie będzie chciało się iść tydzień po tygodniu

[joanwi]

Napisane przez Emir1994

Teraz złoto jest na "górce" - większość ludzi kupuje na górce.
Wszyscy Ci naiwni co potracili kasę na akcjach i funduszach, kupowali na "górce" - jednostki funduszy rosły były reklamy, że już np. Arka 180% w ciągu 3 lat i to był znak żeby sprzedawać.

Jak mówi Warren Buffet jak wszyscy kupują Ty sprzedawaj, wszyscy sprzedają Ty kupuj.

Złoto zacznie tanieć!!!

Obyś się nie mylił

Napisane przez anemeon

Dzień dobry!

Za 500 dni ślub!

Cieszę się jak wariatka, w dodatku mam już zamówioną mszę ślubną i skończyłam pisać I rozdział pracy licencjackiej! : jupi:

Wy tak tu o obrączkach, a ja jeszcze pierścionka zaręczynowego nie mam Ale myślę, że mój D. wreszcie zaskoczy (on we wszystkim jest taki wolny, gdybym sama nie wzięła sprawy w swoje ręcę pewnie bralibyśmy ślub za jakieś 5 lat )

Gratulacje

No ja mam tak samo z moim TŻem, jakbym go nie zaciągnęła rezerwować sali i zespołu to też ślub za 5 lat

Napisane przez isabele

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

Jaka wredna

Właśnie sobie wstałam, zjadłam śniadanko i zaraz prezentację muszę robić na pedagogikę

[Kociak85]

Napisane przez Mustique

dziewczyny mam pytanie... chciałabym zamówić sobie tv cyfrową.. i mam pytanie...czy jak zamówię jakiś zwestw, dekoder itd.. czy on jest przypisany do budynku, cxzy do właścieciela.. czy jak sie przeprowadzę, będę mogła na nowym miejscu bezproblemy przeinstalować o odbierać?
bo jak pójdę zamawiać to nie chcę żeby gościu myślał że ja jakaś nawiedzona wariatka co nic nie wie?!

Ja Ci tylko radzę, żebyś sprawdziła sobie czy okna wychodzą Ci tak, że złapiesz satelitę. Ja tego nie zrobiłam i dopiero jak zaczęłam montować antenę okazało się, że z naszych okien nie uda się złapać satelity, w związku z czym nie mam sygnału i musiałam odstępować od umowy (a to problem bo dekoder trzeba odsyłać do centrali, nie zwracają kosztów anteny). Zaś jeśli chodzi o to przypisanie, to nie ma problemu z przeniesieniem w jakiekolwiek inne miejsce, o ile tam oczywiście tez złapiesz sygnał

Napisane przez Kasiulenkowo

Kociak85 mam taki sam pierścionek zaręczynowy

no bo jest najśliczniejszy, co nie?

Napisane przez butterfly20

Aczkolwiek 3 tys. za ubrania?Was obojga?Dla mnie to niewykonalne,skoro podobają mi się kiecki z przedziału 4-6 tys...
Poza tym właśnie jeszcze wynajem samochodu,drink bar, wiejski stół nooo iiii może lampiony do nieba.I dlatego wiem,ze nie zamkniemy się w 50 tys:/

No wiesz, nie dziw się, że tyle Cię wyniesie, skoro wszystko planujesz na najwyższym poziomie. U nas to rodzice będą sponsorować wesele, ale ja juz planuję, że sukienkę będę kupować na wyprzedaży albo będzie to sukienka z poprzednich sezonów, żeby było taniej (takie sukienki można kupić spokojnie do 2 tyś jeśli wcześniej kosztują nawet ok.4 tyś). Wynajem samochodu? No wiadomo, jeśli chcesz jakiś niespotykany. Ja akurat nie przywiązuję do tego aż takiej wagi i myślę, że wśród znajomych znajdzie się jakiś znajomy z dużym zadbanym mercedesem lub audicą ciemną... Drink bar - super sprawa, ale jeśli się liczy z kosztami można z tego zrezygnować Także cena, z którą się liczysz jest wygórowana, ale za te dodatkowe atrakcje to niestety trzeba płacić. Jeśli się człowiek postara to można zapłacić naprawdę zapłacić o wiele mniej

Napisane przez madziares25

Oczywiście zamiast kwiatków,będzie prośba o maskotki,które potem zawieziemy do domu dziecka i ewentualnie za 500 zł dokonamy zakupu karmy dla psiaków i kotków i zawieziemy do schroniskaTakie dobre uczynki z okazji nowej drogi życia...

Ja od razu planuję wierszyki z prośbą o karmę dla zwierząt.

Napisane przez isabele

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

No nic nie poradzisz. U mojego kuzyństwa było podobnie. Kuzyn ,miał zaklepaną datę na początku lipca, kuzynka miała mieć pod koniec sierpnia. Ale okazało się, że jej narzeczony dostał pracę i musiał na początku lipca wyjechać na 3 miesiące na szkolenie do Austrii no i przesunęli ślub na tydzień przed ślubem kuzyna. Fakt, było to dla nas kłopotliwe, tym bardziej, że imprezy odbywały się jakieś 400 km od nas, ale zależało nam na obu no i jakoś to zorganizowaliśmy. Wiadomo, że to nie fajne, ale zabronić im nie możesz. Jeśli oni sami nie widzą, że jest to niestosowne, ani nikt z ich najbliższej rodzinki tez tego nie widz no to trzeba się z tym pogodzić.

Napisane przez isabele

Jeszcze coś wspomnieli, żebyśmy byli świadkami na ich ślubie Co Wy byście zrobiły na moim miejscu??

Na świadkowanie bym się nie zgodziła. Powiedziałabym prawdę, że w tym czasie będziecie mieli tyle roboty z przygotowaniami do Waszego ślubu, że nie będziecie mieć czasu na zajmowanie się obowiązkami z tytułu świadkowania.

Dziewczyny, od czego Wy zaczynałyście przygotowania. Najpierw to chyba sala prawda? Ja planuję teraz w styczniu załatwić salę (w sumie mam już upatrzoną - oto ona http://www.wiejskachata.pl/?pg=restauracja ewentualnie jeszcze tutaj, tyle, że nie wiem czy mają na tyle miejsca, żeby zorganizować wesele na jakieś 80-90 osób: http://www.lesne.sokolowsko.pl/). Mam też już jakieś opcje co do zespołu (dwa do wyboru, muszę posłuchać i zobaczyć ofertę).
Mam rozterkę co do fotografa. Bo ja chcę mieć normalnego fotografa na ślubie i weselu, ale sesję chcę mieć później nad morzem. I teraz nie wiem czy bardziej będzie mi się opłacać wziąć dwóch oddzielnych (jednego z mojego regionu a drugiego znad morza na sesję, żeby nie płacić za konieczność dojazdu) czy też lepiej jednego i dopłacić za jego dojazdy. Jak myślicie, co wyjdzie taniej i lepiej?
najbardziej cieszę się z faktu, że ślubu udzieli nam świeżo upieczony ksiądz - kolega Marka z liceum
jak tak patrzę, że Wy już macie wszystkie najważniejsze rzeczy załatwione to aż się obawiam już, że u mnie będzie z tym problem.

[MiciaKicia]

Napisane przez T'ai

ja też
chyba bym te dzieci

hha ja tak samo ;D

Napisane przez lasoa

ja już lwiątko jestem

a ja Waga

Napisane przez ma.ko

Dziewczyny miałyście może rajstopy biodrówki??
.

ja mialam a co?

Napisane przez bruneteczka01

HejkaW końcu dotarłam na wizaż ;p
Byłam na odwyku od kompa nadanego przez Tż ;p
Ale w słusznej sprawie chciał żebym zatęskniła za netem
Jutro postaram się ponadrabiać w co wątpię

Witam nowe PM2011

super, ze jestes

Napisane przez anemeon

Dzień dobry!

Za 500 dni ślub!

Cieszę się jak wariatka, w dodatku mam już zamówioną mszę ślubną i skończyłam pisać I rozdział pracy licencjackiej! : jupi:

Wy tak tu o obrączkach, a ja jeszcze pierścionka zaręczynowego nie mam Ale myślę, że mój D. wreszcie zaskoczy (on we wszystkim jest taki wolny, gdybym sama nie wzięła sprawy w swoje ręcę pewnie bralibyśmy ślub za jakieś 5 lat )

A teraz lecę się zebrać, biegnę na autobus na moje przecudowne seminarium pochwalić się moim rozdziałem (trzymajcie kciuki )

Wrocilam z pracy, zaraz mykam na powtorke "Na wspolnej" wczoraj byl TZ i sobie pogadalismy i zjedlismy pierozkow troche

[ma.ko]

Napisane przez isabele

Pamiętacie jak Wam opowiadałam, że moja kuzynka też wychodzi za mąż w 20100 roku?? Dzwoniłam do niej, żeby powiedzieć, że wrzesień chce sobie zarezerwować. Odwiedzili nas w Święta i okazało się, że chcą mieć ślub tydzień przed nami. Już nie wiem sama co o tym myśleć. Wszystkie ciotki proszą moją kuzynke, żeby zrobiła miesiąć wcześniej bo to jest jednak koszt dla naszej rodziny, ale oni się uparli, że musi być we wrzesniu i akurat 10 września 2011 czyli tylko tydzień przed nami!!

To faktycznie nieładnie się ta kuzynk zachowała. Ehh.

Napisane przez bambusiek

Mój brat z dziewczyną jak zaczęli mówić o ślubie (nareszcie) to od razu powiedzieli, że po nas mimo, że są starsi, bo nie będą nam wchodzić w paradę.

Ja swojemu odrazu zapowiedziałam, że jak coś, to mają byc po nas, chociaż też jest starszy o 3 lata hehe. Ale oni nawet jeśli beda brc ślub, to nie chcą wesela tylko obiad dla najbliższej rodziny, bynajmniej na dzień dzisiejszy.

Napisane przez MiciaKicia

ja mialam a co?

I jk się nosiły??
Noszę się z zamiarek zakupu i szukam opinii Dotta juz pisała, że dla niej były niewygodne.

Wiecie co, tak sobie myslę, że chyba sobie kupie jednak czarne rurki. A co tm, raz kozie śmierć

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Ale mi się nie chce pracować

CHyba ide do apteki, innj niż wczoraj może pani nie powie, że mi nie sprzeda leku, bo mi sie nie opłaca

[joanwi]

Napisane przez Kociak85

Dziewczyny, od czego Wy zaczynałyście przygotowania. Najpierw to chyba sala prawda? Ja planuję teraz w styczniu załatwić salę (w sumie mam już upatrzoną - oto ona http://www.wiejskachata.pl/?pg=restauracja ewentualnie jeszcze tutaj, tyle, że nie wiem czy mają na tyle miejsca, żeby zorganizować wesele na jakieś 80-90 osób: http://www.lesne.sokolowsko.pl/). Mam też już jakieś opcje co do zespołu (dwa do wyboru, muszę posłuchać i zobaczyć ofertę).
Mam rozterkę co do fotografa. Bo ja chcę mieć normalnego fotografa na ślubie i weselu, ale sesję chcę mieć później nad morzem. I teraz nie wiem czy bardziej będzie mi się opłacać wziąć dwóch oddzielnych (jednego z mojego regionu a drugiego znad morza na sesję, żeby nie płacić za konieczność dojazdu) czy też lepiej jednego i dopłacić za jego dojazdy. Jak myślicie, co wyjdzie taniej i lepiej?

sale obie śliczne musisz jechać do każdej i się zorientować we wszystkim najlepiej
co do foto, hmm któraś z dziewczyn robi sobie sesję w górach i chyba płacą za dojazd, ale to wszystko jest do policzenia, z jednej strony miec jednego sprawdzonego foto, ale też zrobienie samej sesji tylko (bez wesela) może nie być taka droga

Napisane przez MiciaKicia

a ja Waga

ja też Waga jestem a TŻ Lew

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

zarezerwowałam właśnie bilety na "Ciacho" na wtorek

[karolinusienka]

Napisane przez madziares25

Czemu masz doła?Kolorowych

a to ze wzgledu na moja wage...juz powoli nie mam sily walczyc z nia...ehhh ale co innego mi zostaje-na pewno sie nie poddam, bo ja nie z takich,. dolek sobie pobedzie i z niego sie wygrzebie tylko potrzebuje czasu

co do obraczek, to my sami nie wiemy,kiedy je kupimy moze jakos pod koniec roku beda jakies wyprzedaze wiem, ze na pewno nie kupimy ich 2 miesiace przed slubem, bo chcemy rozlozyc wydatki jak tylko sie da
wódkę chyba kupimy na raty na początku nowego roku

mo_nisia witam

Napisane przez Emir1994

Teraz złoto jest na "górce" - większość ludzi kupuje na górce.
Wszyscy Ci naiwni co potracili kasę na akcjach i funduszach, kupowali na "górce" - jednostki funduszy rosły były reklamy, że już np. Arka 180% w ciągu 3 lat i to był znak żeby sprzedawać.

Jak mówi Warren Buffet jak wszyscy kupują Ty sprzedawaj, wszyscy sprzedają Ty kupuj.

Złoto zacznie tanieć!!!

Popieram uczyłam sie o tym

anemeon super jutro już 4czkę będziesz miała z przodu za pracę

bambusek ja podobnie postapiłam marudziłam i marudziłam i tez mu powiedziałam, że jak załatwimy to i tamto to mu dam spokój i będe mogła spokojnie spać teraz tylko orkiestra ale to obiecał mi P ze się tym zajmnie od nowego roku i siedzi i szuka po necie i krzyczy na mnie, ze nie szukam

isabele kur.de wesele tydzien po tygodniu to jednak jest kosztowne dla rodziny, mnie czeka tak w pazdzierniku tylko mam jedno po drugim w odstepie 2 tygodnia ta kuzynka ma juz pozarezerowane na tego 1ogo?? bo jak nie to niech spada na bambus i niech przesunie na inny miesiac
co do swiadkow to bym sie nie zgodzila tak na zlosc bym jej zrobila co ona sobie mysli

madzia miłego nadrabiania

ja dzisiaj w planach-poczta ehhh a mi sie nie chce ubierac, i wychodzic na ten padajacy snieg ehhh no ale coz...jak mus to mus..

zmykam do pozniej

[Kasiulenkowo]

Napisane przez joanwi

ja też Waga jestem a TŻ Lew

ja RYBKI tż BLIŹNIĘTA

[Milenka_86]

Witam wszystkich właśnie nadrabiam male zaległości i prosze znalazla sie osobka ktora moze sie pochwalic ze tez jeszcze tylko 500 dni do tego jedynego i niepowtarzalnego przezycia Już nie moge sie doczekać

Napisane przez anemeon

Dzień dobry!

Za 500 dni ślub!

[JennyAniolek]

Cześć
A ja właśnie wróciłam z uczelni i zabieram się za nadrabianie...

[isabele]

Napisane przez T'ai

a ty tylko party , spoko spoko zrobi się

też mnie to ciekawi....

Isabele ale ty byłaś pierwsza nie? A może wy zróbcie tydzień przed nimi i to do nich najwyżej ludziom nie będzie chciało się iść tydzień po tygodniu

Tak my bylismy pierwsi. Ale kuzynka na to niezważa. My już daty nie przełozymy bo mamy zarezerwowaną salę i już się do niej przyzwyczaiłam

A co do świadkowania to się chyba rzeczywiście nie zgodzimy.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez karolinusienka

a to ze wzgledu na moja wage...juz powoli nie mam sily walczyc z nia...ehhh ale co innego mi zostaje-na pewno sie nie poddam, bo ja nie z takich,. dolek sobie pobedzie i z niego sie wygrzebie tylko potrzebuje czasu

co do obraczek, to my sami nie wiemy,kiedy je kupimy moze jakos pod koniec roku beda jakies wyprzedaze wiem, ze na pewno nie kupimy ich 2 miesiace przed slubem, bo chcemy rozlozyc wydatki jak tylko sie da
wódkę chyba kupimy na raty na początku nowego roku

mo_nisia witam


Popieram uczyłam sie o tym

anemeon super jutro już 4czkę będziesz miała z przodu za pracę

bambusek ja podobnie postapiłam marudziłam i marudziłam i tez mu powiedziałam, że jak załatwimy to i tamto to mu dam spokój i będe mogła spokojnie spać teraz tylko orkiestra ale to obiecał mi P ze się tym zajmnie od nowego roku i siedzi i szuka po necie i krzyczy na mnie, ze nie szukam

isabele kur.de wesele tydzien po tygodniu to jednak jest kosztowne dla rodziny, mnie czeka tak w pazdzierniku tylko mam jedno po drugim w odstepie 2 tygodnia ta kuzynka ma juz pozarezerowane na tego 1ogo?? bo jak nie to niech spada na bambus i niech przesunie na inny miesiac
co do swiadkow to bym sie nie zgodzila tak na zlosc bym jej zrobila co ona sobie mysli

madzia miłego nadrabiania

ja dzisiaj w planach-poczta ehhh a mi sie nie chce ubierac, i wychodzic na ten padajacy snieg ehhh no ale coz...jak mus to mus..

zmykam do pozniej

Kuzynka nie ma jeszcze nic zarezerwowane. dopiero się oglądają za salą. Chociaż już suknie i obrączki mierzyli

[MiciaKicia]

Napisane przez ma.ko

I jk się nosiły??
Noszę się z zamiarek zakupu i szukam opinii Dotta juz pisała, że dla niej były niewygodne.

Wiecie co, tak sobie myslę, że chyba sobie kupie jednak czarne rurki. A co tm, raz kozie śmierć

mi sie dobrze nosilo bo ja lubie na biodrach miec wszystko ;P
a kup sobie te rurki co Ci szkodzi hehe

Napisane przez joanwi

ja też Waga jestem a TŻ Lew

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

zarezerwowałam właśnie bilety na "Ciacho" na wtorek

Mój to Bliźniak no a ja Waga jak pisalam hihi
to jest nas 2
Ja chyba ide w piatek albo w sobote na Avatar 3D