Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V - Strona 138 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-02-07, 21:22   #4111
gosbaj
Zadomowienie
 
Avatar gosbaj
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 1 668
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
tak mi sie nasunely dwa pytanka:

1. Do mamus po cc: kiedy Wam pozwolono przystawic dzidziusia do piersi? Tzn ile czasu po zabiegu. Ktos Wam pomogl? Ile musialyscie lezec?
Mi maluszka przyniosla polozna ok 2 godz po porodzie i powiedziala zeby sprobowac do piersi przystawic. Ze i tak tam nic nie bedzie lecialo ale zeby maly sobie ciumkal to i on nauczy sie ssania i zacznie pobudzac laktacje. Byl ze mna caly dzien, zabieraly go tylko na karmienie i wieczorem na noc wziely. A lezec musialam jedna dobe. Dzien po CC , rano juz wstalam i sie wykapalam i dostalam malego i tak juz zostal ze mna

Cytat:
Napisane przez BubiGirl Pokaż wiadomość
Filka no własnie staram się być oazą spokoju....
co do szwów....chodzi o szwy po CC? ja bede miała szew zdjęty we wtorek, bardzo się tego boję, chyba to się robi bez znieczulenia?
No i pytanie do dziewczyn po CC, czy Was też boli coś w środku brzucha, taki twardy, tepy ból na przykład jak chodzicie:confu sed:: confused:
Ja tez bede miala szew zdjety we wtorek, nie wiem czy to boli mam nadzieje ze nie Tak mnie tez czasem boli tak w srodku jak chodze, ale mysle ze to normalne.

A co do tego ze chodzisz jak staruszka zgieta w pol. Mi polozna wrecz kazala sie rano wyprostowac jak tylko wstalam z lozka. Powiedziala ze wlasnie jak tego nie zrobie od razu to bede tak chodzila, a jak sie od razu wyprostuje to tam sie wszystko naciagnie i bedzie ok. I faktycznie, pomalu sie wyprostowalam i juz za chwile chodzilam jakby operacji nie bylo Teraz tylko troszke ciagnie jak sie zasiedze.

Spac mi sie chce ale niedlugo powinien moj zarloczek wstac bo spi juz prawie 3h. wiec chyba poczekam az wstanie nakarmie i jak usnie to ja sie poloze.

Zeberka ale debile w tej przychodni. Az slow brakuje. Ale dobrze ze z wami wszystko ok tylko szkoda tamtego maluszka.
gosbaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:23   #4112
aldii
Zakorzenienie
 
Avatar aldii
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 776
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Bubi te grudki w kupce, to niestrawione resztki mleka - to normalne, nie masz sie czym martwic
Ten bol to pewnie obkurczajaca sie macica
Asiuulka powodzenia jutro
Zaslona odpocznij, to poczujesz sie lepiej
Youyou
Kocurazab wreszcie wiesz, ze synusia nosisz pod serduchem
__________________
Lukrecja
aldii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:23   #4113
BubiGirl
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 663
GG do BubiGirl
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Celka mi przystawiono do cyca córkę od razu po przyjściu na salę poporodową położne mi ja podstawiały non stop......a nawet leżała u mnie bardzo długo przy boku
__________________
Nasza córeczka 02.02.2010
BubiGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:33   #4114
aldii
Zakorzenienie
 
Avatar aldii
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 776
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Kamyil dzieki za info od Castili i Zeberki
Kolka moja na szczescie smoka nie chce.A kryzys chyba powoli ustepuje...zobaczymy jaka noc bedzie
Bubi a czemu ze skapym masz jechac na IP ? Ja przestalam krwawic po tygodniu....
__________________
Lukrecja
aldii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:36   #4115
Sensuel
Wtajemniczenie
 
Avatar Sensuel
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Danmark
Wiadomości: 2 760
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez elcia0787 Pokaż wiadomość
sensuel w czasie podawania przez anastezjologa nie moglam sie ruszac tylko przez 4 min bo tyle to trwalo wcale nie bylo czuc wklocia wiec nie bolalo
a jak juz mi go podal to moglam sie polozyc,a nogi mi nie zdretwialy caly czas moglam nimi ruszac tylko jak np igl kloli to nie czuc bylo tego ale poruszac sie i tak nie mzoesz bo nie pozwoli ci lekarz przez 6 godzin wstac z lozka na wszelki wypadek,a wymiotowac wymiotowalam ale nie wiem czy to po epidurolu,
Acha,to już wiem o co chodzi.Bo ja kiedyś pisałam na forum to co moja mama anestezjolog mówiła odnośnie znieczulenia,ale nie mam weny do szukania tego,dlatego poszłam na łatwiznę i zpytałam ciebie.Bo chyba póki co jako jedyna miałaś znieczulenie,albo mi coś umknęło.
Dzięki kochana za odpowiedź

************************* *********

Powstawiałam kilka przepisów na Smaczny.Któraś prosiła o przepisy z wczorajszej imprezki.No więc z 4 rzeczy co miłam wczoraj na urodzinach TŻ to wstawiałm tylko 2 na razie:
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1408
i
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1411

Co do kolejnych 2 to już nie ma siły pisać,bo plecy mnie już bolą i coś brzuchol troszkę.
Idę wymoczyć zwłoki we wannie z bąbelkami .
__________________
......Myśli stają się rzeczami....
Sensuel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:38   #4116
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez elcia0787 Pokaż wiadomość
Witam. Z tej strony TZ Eli. Maly jest juz z nami: wazy 3560 gram, zapomnialem ile mierzy a urodzil sie o 7:54. SN, przystojny po tacie . Dolaczam zdjecie. Pozdrawiam TŻ
Gratulacje dla dumnych Rodziców
Synek śliczny!

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
Edit: torba spakowana (zostalo kilka drobnych rzeczy).
Dzis zabralam sie z mama za pranie wozka, nosidelka, lezaczka. Teraz wszystkie te pokrowce sie susza. Wczoraj wygotowalam laktator/butelki itp. Jeszcze trzeba podregulowac wozek (napompowac kolka, posprawdzac mechanizmy). Ubrac lozeczko.
I dzidzia ma wszystko gotowe na przyjscie.
Ja dzisiaj spakowałam torbę wprawdzie brakuje kilku drobnych rzeczy, ale to jak już będziemy musieli jechać, to je wrzucę, mam nadzieję, że nie zapomnę
Dla syneczka muszę mieć tylko pieluchy i chusteczki, więcej nic w sumie cieszę się z tego, bo i tak ledwo się spakowałam a później na wyjście mąż przywiezie rzeczy - już mu uszykowałam i leżą w worku foliowym, bo niestety nadal jest kupa syfu w domu.
Aczkolwiek muszę się pochwalić, że jutro mąż pomaluje sufit, we wtorek ściany, potem tylko panele (kupiliśmy w ten piątek) i koniec burdelu w tym 1 pokoju oczywiście zostaną jeszcze meble, ale może jutro za nimi się rozejrzymy
Także moje Kochane, wkońcu widać koniec syfu w tym 1 pokoju Normalnie jestem taka szczęśliwa, że szok!
Mam tylko nadzieję, że Maluszek nie wyjdzie przed skończeniem tego pokoju.

**************
Czy Wy dla siebie musicie mieć podkłady takie jak do przewijania Maluszka, do szpitala? Tylko dla siebie, nie dla Dziecka? Bo ja muszę - dziwne, że nie mają takich rzeczy...

Cytat:
Napisane przez malinka118 Pokaż wiadomość
Nadrobię Was za chwilę. Teraz tylko się pochwalę. Milenka okaz zdrowia, jak stwierdziła nasza Pani doktor. Przybrała w 2tygodnie 650g i znowu stwierdziała tak jak przy synku, że na piersi, nie da się przekarmić i mam karmić tak jak do tej pory. Zdziwiła się, że malutka miała w szpitalu 100 saturację, mówiła, że jeszcze takiego wyniku nie widziała, że maks to 97, że mama musiała ładnie przy porodzie oddychać.
Zapisała nam witaminki i kilka rzeczy na kolki jakby niedaj boże się pojawiły.Olafek tez oskrzela ma już czyste, ale jeszcze do następnego czwartku będzie z nami w domku. Zmykam robić obiadek.
za wizytę

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Z weselszych wieści dziś zaliczyliśmy pierwsze werandowanie , Maciek dzielnie zniósł ubieranie i spokojniutko leżał w foteliku.
Druga fota to rodzeństwo, Maciuś i Agatka, różnica 2 latka i 4 mieś. Moje skarby kochane.
za werandowanie
Zdjęcie rodzeństwa super
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:55   #4117
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez agapiti Pokaż wiadomość
Dziękuję Kochane za miłe powitanie.
Jak pisałam miałam dzisiaj wizytę u naszej lekarki, szyjka długa i zamknięta, a maluch główką powoli schodzi niżej i niżej, co ostatnio coraz bardziej odczuwam bo biegam do toalety co pare minut
Ja też biegam co rusz do toalety - taki już nasz urok pod koniec ciąży całe szczęście to przejściowe
Tak jak to, że czujemy się jak stare babcie

Cytat:
Napisane przez kamyil Pokaż wiadomość
zeberka musiala z malym zostac w szpitalu bo nie mieli czasu dac wypisu!!moze jutro (jak znajada czas ) albo pojutrze
ale najwazniejsze Piotruś jest zdrowy!!

tylko ona totalnie wyczerpana bo musi spac na krzesle a z toalety korzystac na parterze takiej ogolnodostepnej bo na oddziale nie wolno
Ale ta Zebra ma przeżycia.... Normalnie, aż nóż w kieszeni się otwiera
Ale w sumie najważniejsze, że synek jest zdrowy
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-07, 21:55   #4118
kasiorekzeta
Rozeznanie
 
Avatar kasiorekzeta
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 708
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Asiuulka za jutro. Super,że jutro ujrzysz swoje maleństwo. Fajnie tak znać dzień i godzinę spotkania z dziecinką Też bym tak chciała A tak czekam na ten moment który nie wiadomo kiedy nastąpi, jak i większość z Nas
__________________
Razem od 10.11.2001
Zaręczeni 18.07.2006
Ślub 04.08.2007
Majka 23.02.2010

http://s2.pierwszezabki.pl/036/0364849d2.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50552.png
kasiorekzeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 21:58   #4119
aldii
Zakorzenienie
 
Avatar aldii
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 776
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Sensuel ja sie domagalam przepisow thx
Kocurazab mialam dla siebie taki sam podklad jak do przewijania malej i poscielilam go sobie na lozku Wymogu takiego nie bylo, ale sama jakos czulam sie z tym lepiej.Co prawda okazalo sie, ze krwawie tyle co nic, ale lepiej miec, niz pozniej spac w zasyfialej poscieli

Moja mala juz po kolacji - wypila 140...teraz zasypia, wiec i ja ide sie polozyc.Milej nocki mamuski
__________________
Lukrecja
aldii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:00   #4120
BubiGirl
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 663
GG do BubiGirl
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Aldii w dniu wypisu ze szpitala lekarka stwierdziła, że jeszcze macica jest wysoko i pytała czy mam krwawienie i kazała je kontrolowac... i powiedziała, że jeśli się skończy to lepiej na Ip się udać.......nie wiem sama ile wogóle to ma trwac.....
__________________
Nasza córeczka 02.02.2010
BubiGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:03   #4121
addicted to wizaz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 830
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
tak mi sie nasunely dwa pytanka:
2. Do podwojnych mamus: jak zaregowalo rodzenstwo na dzidziusia w domu? Jakos specjalnie go przedstawialiscie rodzenstwu? Daliscie pomacac/potrzymac/poglaskac? Slyszalam o pomysle dawania prezentu starszemu od dzidziusia i mlodszemu od rodzenstwa... Jak to zrobic, zeby bylo dobrze?
Braciszkowie widzieli się pierwszy raz w szpitalu (na korytarzu, bo do sal nie można wprowadzać dzieci), przyglądał mu się i głaskał.
A jak wróciliśmy do domu to młodszy dał starszemu helikopter z filmu Auta do jego kolekcji. Teraz starszy często całuje młodszego nawet z 6 razy pod rząd, więc powiedziałam, że max. 2 razy. Na początku bardzo chętnie pomagał - podawał pieluszki, przewijak. Teraz też pomaga, może już trochę rzadziej ale jednak. Gorzej z uspokojeniem małego (jak np. jestem w łazience). Jak kiedyś wyszłam z łazienki, mały się darł, a starszy zatykał uszy

kocurazab za wyniki wizyty. No i w końcu wiesz, kto mieszka w twoim brzuszku - gratulacje
kamyil dzięki za info o castili i zeberce. A co do stanika do karmienia, to jak juz poradziła BubiGirl - miseczka o jeden rozmiar większajest niezbędna. Najgorzej przetrwac nawał, bo piersi olbrzymie jak balony i bolesne (i wtedy to nawet przydałaby sie miseczka o 2 rozmiary większa, ale na szczęście u mnie to trwało tylko 1,5 dnia i miałam jeden taki większy stanik)
zeberko
wyśpij sie wreszcie i trochę zrelaksuje w domku
Asiuulka miłej nocki i za jutrzejszy dzień

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Cytat:
Napisane przez kocurazab Pokaż wiadomość
Czy Wy dla siebie musicie mieć podkłady takie jak do przewijania Maluszka, do szpitala? Tylko dla siebie, nie dla Dziecka? Bo ja muszę - dziwne, że nie mają takich rzeczy...
U nas nie było tego wymogu, ale ja i tak wzięłam i przydały się
addicted to wizaz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:04   #4122
aldii
Zakorzenienie
 
Avatar aldii
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 776
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Bubi to moze dlatego.Mi za to obkurczala sie bardzo szybko.Polozne sie cieszyly, ze potwornie mnie brzuch boli i malo krwawie, to ponoc dobrze jak tak jest.Ale pierwsza doba byla strasznaaaaa
__________________
Lukrecja
aldii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:16   #4123
kolka222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 81
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

czy wasze dzieciatk też tak charczą we śnie- sapka?mój czasami na poczatku zasypiania ma poza tym cięzki oddechi trochę siętym martwię..
kolka222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:28   #4124
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Dziewczyny dziękuje Wam za wsparcie i podtrzymanie na duchu... Nikomu nie życzę tego co czułam kiedy odebrałam wyniki. Do teraz wszoku jstem, nie spałam od środy jak pisałam Kamyil... aż boję się połorzyć, że nie wstane na czas na karmienie małęgo a musi być 10 razy na dobę- wdzień co 2 h , w nocy 3 razy... masakra muszę budzik ustawić chyba...Strasznie to wszystko mnie zmieniło- czuję to od środka... Mam mętlik...
Bilirubina spadła w 3 dnio ze 170 do 103 czyli to żółtaczka od pokarmu... gdybym go miała teraz bym dostawiała do piersi małego z powrotem i byłoby już ok... ale straciłam go bezpowrotnie... ,musze gina zapytać czy musze brać tabletki na zanik pokarmu czy już napewno nic tam nie ma...
więcej napiszę jak dojde do siebie i wogóle, bo mam totalny mętlik
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:28   #4125
Sensuel
Wtajemniczenie
 
Avatar Sensuel
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Danmark
Wiadomości: 2 760
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez kolka222 Pokaż wiadomość
czy wasze dzieciatk też tak charczą we śnie- sapka?mój czasami na poczatku zasypiania ma poza tym cięzki oddechi trochę siętym martwię..
Koleżanki synek miał sapkę jak był malusi.To podobno od tego,że w domu jest zbyt ciepło i wilgotno.

Cytat:
Napisane przez aldii Pokaż wiadomość
Sensuel ja sie domagalam przepisow thx
No to proszę bardzo w takim razie

**********************

Spadam spać chyba,bo w TV nic nie ma,a ja coś padnięt jestem.Tylko zgaga mnie męczy,a mleko póki co to kiepsko mi dzisiaj pomaga
__________________
......Myśli stają się rzeczami....
Sensuel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 22:49   #4126
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez KarmazynowyKamyk Pokaż wiadomość
A moja córcia się przed chwilą do nas uśmiechnęła. I to tak naprawdę, oczami też...
za ten pierwszy upragniony uśmieszek Waszego Maleństwa

Cytat:
Napisane przez brzoskwinia82 Pokaż wiadomość
Rozmawiałam z położną o szczepionkach i chyba nie będę brała tych skojarzonych, bo ona twierdzi że dzieci często ją gorzej znoszą, a takie maluszki i tak nie będą tego bólu ukłuć pamiętać. No i chyba na rotawirusy zaszczepię a na pneumokoki to chyba po 1 roku. Jeszcze zapytam pediatrę.
Ja też jestem raczej nastawiona na te nie skojarzone, właśnie po rozmowach z ludźmi ze służby zdrowia. Ale zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie w rzeczywistości.

Cytat:
Napisane przez filka2 Pokaż wiadomość
ale nawet bbez wypisu moga wyjsc,u mnie wypisy sie odbierało po kilku dniach.bo po co oni tam maja dłuzej ...jak piotruś zdrowiutki:brzy dal:
U mnie jest tak samo, że wypis można odebrać za jakiś czas - nie trzeba na niego czekać

Cytat:
Napisane przez Asiuulka89 Pokaż wiadomość
wogole Kocurazab miala isc na wizyte i od tego czasu sie nie odzywa.. mam nadzieje ze wsio OK z nia i dzidzia
Dziękuję Kochana za pamięć
Faktycznie po wizycie wszystko dobrze
Próbuję Was nadrobić, ale co i rusz mi coś przeszkadza, więc idzie mi to ciężko. Aczkolwiek to wielocytowanie fajna sprawa, bo trochę szybciej się czyta i odpisuje A jednak człowiek całe życie się uczy, jak np ja dzisiaj nauczyłam się odp na posty wielocutyjąc

**********************

Pisałam Wam wcześniej, że po wizycie u lekarza nie mogłam się dostać do domu. Otóż było to tak, że byłam umówiona mniej więcej na 19:30, a mój mąż na 20:00 szedł do pracy. Pojechałam naszym autem, on pojechał z kolegą. Po wizycie poszłam do Cerfura, jak wróciłam do domu było po 21:00. Wychodzę z samochodu i co... przypomniało mi się, że moje klucze od domu są w domu
Dzwonię do męża, mówię mu o tym, ten wsiadaj w samochód i przyjeżdzaj do mnie, to dam Ci swoje. No i jechałam po nocy 50 km w tą i spowrotem
Także jak wróciłam, to nawet nie pomyślałam o komputerze, bo byłam tak umordowana drogą, że... (droga kiepska, ledwo odśnieżona, noc, śniegu masa..., no ale bezpiecznie dotarłam spowrotem do domu). Na drugi dzień siostra pożyczyła modem i tak to wyszło, że dopiero dzisiaj mogłam do Was zajrzeć

Cytat:
Napisane przez Malga19 Pokaż wiadomość
tak pozatym to rosnie...rosnie...a dzis konczymy Miesiac szybko to zlecialo nawet....hehe..
za skończony miesiąc

Cytat:
Napisane przez gosbaj Pokaż wiadomość
Ja melduje sie ze dzisiaj wrocilismy do domku. Jestesmy juz we trojke i jestesmy szczesliwi. Synek poki co jest grzeczny, zjadl i teraz spi. zobaczymy jak bedzie w nocy, bo w szpitalu srednio mi dawal spac
że już jesteście w domku. No i oby synek był grzeczniutki

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
No i mamy nową mamusię :

Bardotka napisala że WCZORAJ URODZIŁA...jest wyczerpana i szczęsliwa...
Gratulacje dla kolejnej Mamuśki

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Lenka1000 Pokaż wiadomość
urodzilam synka 30 stycznia o 6.15.
mały mial 3550 i 57 cm. zdrowy, 10 w skali apgar.
ja obolala po porodzie i nacieciu ale szczesliwa
Gratulacje

Cytat:
Napisane przez malinka118 Pokaż wiadomość
Mamaidy a próbowałaś otulać Maję tak, żeby miała rączki nieruchomo? Moja Milenka czasem nie może zasnąć przez to, że rączki jej przeszkadzają.
Załączę Wam moje 2 skarby na porannym przytulanku i 2 tygodniową już Milenkę.
Też słyszałam, ze początkowo niektóre Maluszki trzeba owijać "na sztywno" bo jest dla nich za duża przestrzeń i nie czują się dobrze. Widziałam nawet na allegro takie specjalne kocyki do tego - by owijać Maluszka do spania.
Zdjęcie rodzeństwa super

Cytat:
Napisane przez addicted to wizaz Pokaż wiadomość
Asiuulka też zaczęłam się zastanawiać co z Kocurazab
Olivia naszemu małemu leci już 4 tydzień i część ubranek na 56 już odłożyłam (jak sie urodził miał 58 cm)
Dziękuję za troskę
No i za 4 tydzień Maluszka

Cytat:
Napisane przez brzoskwinia82 Pokaż wiadomość
Dzisiaj mój synek kończy 3 tygodnie, ale lecą te dni...
za 3 tydz
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 23:00   #4127
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Hej wszystkim

Dziękuję bardzo za trzymane kciuki i gratulacje

Do szpitala pojechałam po 10:00. Na izbie przyjęć czekałam ponad godzinę. Skurcze były co 5 minut, ale nie bolały mocno ( dlatego na forum mogłam pisać)
po przyjęciu na oddział zrobiono mi KTG i badanie...wyszło, że jest 4-5cm rozwarcia. Kazali iść do pokoju było koło 13:00.
Zapoznałam się z laskami i brechtałyśmy opowiadając historie o 14:00 skurcze się nasiliły, poszłam na badanie o okazało się, że mam 6cm. Zrobiono lewatywę i przeniosłam się do pokoju porodów rodzinnych.
Przyjechał mój mąż. Skurcze takie prawdziwe zaczęły się po 14:30. O 17:00 zaczęła się faza parcia, a o 17:35 Julka była na świecie
3200G ważyła i 53długa. Dostała 10pkt.
Nie nacinali mnie, ani nie pękłam
Poród trwał 3 godziny.
Mąż był przy mnie bardzo dzielny ,vprzecinał pępowinę.
Cudowne uczucie jak mi ją położyli na brzuchu. Zapomniałam o wszystkim bólu

Były chwile załamania zwłaszcza między 7-8cm rozwarcia i schodzącą główką. Hehehe chciałam iść do domu ale dałam radę
Malutka to wielki ssak hehe ciągle chce być przy cycku
Jest prześliczna i spokojna.
Śpi po 4 godziny, budzi się na jedzenie i dalej idzie spać.
Wyszliśmy po 3 dobach. Malutka ma lekkie zabarwienie żółte, ale nie wymaga naświetlania.


Zdjęcia dodam później, bo mam tylko na telefonie. Zrobię małej jak wstanie


malutka przesypia 3-4 godziny je i dalej śpi
rzadko płacze



ktoś pisał o pozycjach porodowych

ja w fazie partej miałam standardową i na boku

w fazach rozwarcia to jaką sobie wybrałam


aha no i dziś 3 doba po porodzie, a ja już malutko krwawię, za to boli krocze jeszcze
Gratulacje
Opis porodu bardzo pokrzepiający

Cytat:
Napisane przez BubiGirl Pokaż wiadomość
hej mamuśki...
wróciłyśmy wczoraj do domku i za nami pierwsza noc.....ogólnie bez uwag

szybko opiszę co się działo.....

jak Jak wiecie odeszły mi wody w trakcie wizażowania z Wami pojechaliśmy do szpitala, na salę porodową weszłam z dwucentymetrowym rozwarciem i się zaczęło co parenaście minut coraz większe skurcze, i coraz częstsze...i niestety miałam te bóle z brzucha, nie krzyżowe...chociaż nie wiem, które lepsze w takiej sytuacji....poród to był ogólnie koszmar i męczarnia, szkoda Wam opowiadac, bo po co macie nerwy tracić.....niestety nic nie postępowało, rozwarcie takie samo, bóle co minutę, kąpiele nic nie dały, znieczulenia nie mogłam dostać jeszcze, główka też nie schodziła niżej....i po 14 godzinach moich męczarni w końcu były te 4 cm i dostałam znieczuenie. Ale i tak nic nie postępowało dalej, zaczęłam mocno krwawić, niunce zaczęło spadać tętno......dostałam jeszcze jedną dawkę znieczulenia ale niestety po 17 godzinach rozwarcie miałam tylko 5 cm i główka nie zeszła niżej.....postanowiono że nie ma sensu i poszłam na stół .... o godzinie 13.37 po 17 godzinach i 37 minutach porodu na świat przyszła ta oto istota - moja najsłodsza córeczka!
Gratulacje
Szkoda, że musiałaś się nacierpieć, ale najważniejsze że córcia jest już z Wami i że jesteście w domku
Malutka super

Cytat:
Napisane przez kwiat kalafiora Pokaż wiadomość
cześć Dziewczyny

A ja miałam w ostatnich dniach najazd obydwóch mamusi. Straszne zamieszanie było. Pojechały już i teraz jest spokojnie. Powoli próbuje poukładać sobie plan dnia z Malutką. Mam nadzieje, że będe miała coraz więcej czasu żeby zaglądać do Was. A oto Małą Justynka
Śliczna panienka
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 23:02   #4128
KarmazynowyKamyk
Zakorzenienie
 
Avatar KarmazynowyKamyk
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 8 407
GG do KarmazynowyKamyk
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Wyspane dziecko to szczęśliwe dziecko

Moja córcia świetnie sypia w nocy, ale w dzień prawie wcale, a dzisiaj się udało... U moich rodziców spała prawie 3 godziny, a potem w domu drugi raz 2,5 godziny... Po kąpieli standardowo zasnęła w łóżeczku...

Wprawdzie dzienne drzemki odbywają się u mnie na brzuchu, ale postanowiłam, że nie wszystko na raz... Najpierw nauczę ją sypiać w dzień, postaramy się jakoś mieć plan, a potem przyjdzie czas na uczenie spania w kołysce...

W jakim była świetnym humorze, w kąpieli nawet nie marudziła, chociaż była głodna po tak długim czasie... No i brzuszek jej nie boli, bo przez tyle godzin wszystko jej się ładnie trawi...

To istny aniołek

Poza tym już wiem od czego te histerie przy karmieniu piersią... Najprawdopodobniej... To przypadek, że to była lewa pierś...

Malutka dostaje Debridat 3 razy dziennie strzykawką... To jest paskudztwo, nie dość że jej nie smakuje, to jeszcze jest klejące... I to chyba powód awantur, ona nie chce jeść z cycusia, który jest poklejony... Muszę opracować jakiś inny system podawania...

Cytat:
Napisane przez BubiGirl Pokaż wiadomość
Dzisiejszy dzień to istna batalia.....Mała miała kolkę, co półtorej godziny chciała jeść, nie mogła puścić bączka i wyła na cały blok, ale jak już puściła to momentalnie cisza była.....ja musze ściągac pokarm bo mała ma za małą buźkę żeby cyca wziąć i nie wyrabiam się już z odciąganiem, wyparzaniem i podawaniem produkcja taśmowa...nawet dzisiaj się nie ubrałam, chodze w pidżamie....do tego TŻ w pracy był.....a teraz od dwóch godzin smacznie śpi ....nareszcie.......nocka też była zwariowana, bo płakała bardzo prosząc o jedzenie, potem się zasikała i musiałam ją przebierać......marzę o tym, żeby chciała jeść oc 3 godziny...ech ......no i do tego doszła nam żółta kupa, ale w tej kupie czasem pojawiają się małe grudeczki....nie wiem czy to normalne.....wogóle to miałam już dzisiaj taki mega kryzys jak ona płakała...wydawało mi się, że nie potrafię zajmowac się własnym dzieciem, że nie wiem co dla niej jest najlepsze.....popłakałam sobie.....ale jest już ze mna TŻ bez którego nie wyobrażam sobie naszego unkcjonowania....musze go dziewczyny naprawde pochwalić!!! robi mi jedzenie pomaga, bo ja nawet bym nie zjadła, gdyby mi nie podał......
to tyle z mojego marudzenia...muszę poczytac coś o kolkach i kupach
Na początku ciągle płakałam... To jest normalne...
A kupka normalna...

Cytat:
Napisane przez filka2 Pokaż wiadomość
bubi żółta kupka jest normalna,też z kupkami mam problem,bo moja miała teraz zieolnkawa ale to przez moje odżywianie.staraj sie nie denerwować bo maluchy to wyczuwaja.ja zawsze byłam nerwowa i przejmowałam sie wszystkim ale przy małej jakos staram sie zachować spokój.mam nadzieje ze tak zostanie.

widze ze poruszałyscie temat szwów i rany po szyciu.ja mam pyt bo minęły już 3tyg a ja mam tam gdzie było szyte takie twardeczy to normalne?nie boli mnie ale takie dziwne,w srode chyba połozna mi sciągnie szew w środku to jej bede kazała wymacać mnie
A co zjadłaś?
Ja też miałam twarde, w jednym miejscu myślałam, że nigdy nie przejdzie, ale na szczęście już mam to z głowy...

Cytat:
Napisane przez kamyil Pokaż wiadomość
a ja z zupełnie innej beczki - chciałam podpytać Was o biustonosze do karmienia, a konkretnie o rozmiary

zastanmawiam się czy kupić biustonosz w rozmiarze który mam aktualnie czy lepiej od razu nieco ciaśniejszy pod biustem (liczę na to że po porodzie strace tam kilka cm).
a jak z miseczką?strasznie mi piersi urosły ale zastanawiam się czy jak zacznie się produkcja mleka to nie urosną jeszcze bardziej?
wiadomo że w razie czego na bieżąco będę uzupełniać stan bielizny - szczególnie jak już laktacja się ustabilizuje a ja stracę nadprogramowe kg ale na początek nie chciałabym kupić czegoś co zamiast mi pomóc będzie mnie tylko do szału doprowadzało albo w ogóle się nie przyda bo się okaże że rozmiar nie pasuje a ja nie będę miała w czym chodzić :/
Mój stanik to istna masakra, na noc zakładam zwykły i jakoś tak się męczę z karmieniem... Ale to tylko dwa razy o 4 i 7... Mam nadzieję, że po karmieniu trochę mi się zmniejszy biust, bo wkrótce już nic na siebie nie kupię...
__________________
KarmazynowyKamyk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 23:27   #4129
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez gosbaj Pokaż wiadomość
Ok mam chwile wiec napisze od poczatku jak to bylo z porodem. O 7:30 bylismy w szpitalu, po papierkowej robocie polozyli mnie w sali przedporodowej i dali kroplowke i podlaczyli do KTG. Dwie godziny lezalam pod oksytocyna i nie bylo najmniejszego skurczu, nic a nic. Lekarz mnie zbadal i powiedzial ze glowka dalej "plywa" i ze czuc ze jest duza. Po tym czasie stwierdzili ze musi byc CC bo to by bylo takie czekanie na cud z tym wywolywaniem. Wszystko dzialo sie bardzo szybko. Mialam znieczulenie ZZO, w sumie nie bolalo i za pierwszym razem sie wklula pani.Wszysscy byli mili i caly czas sie o mnie troszczyli. Smiesznie nic nei czulam, to znaczy bolu bo tak to czulam ze ktos rusza mi brzuchem ale nic a nic poza tym. No i wszystko widzialam bo z boku stala szafka metalowa i wszystko sie odbijalo jak w lustrze, wiec widzialam jak synka wyciagaja. Mial szyje owinieta pepowina dwa razy a poza tym lekarz powiedzial ze jest bardzo szeroki w barkach - ma 40cm-i ze nie urodzilby sie bez komplikacji. Wiec bardzo sie ciesze ze mialam cesarke.

Pozniej przewiezli mnie na sale, po ok 2 godz znieczulenie zeszlo i dali mi synka.byl ze mna caly dzien, zabierali tylko na karmienie bo ja nic nie mialam tylko staral sie ciumkac cyca.

Ogolnie z pokarmem mialam srednio, musial byc i jest dokarmiany butla. Teraz juz i tak jest o niebo lepiej chyba dlatego ze z uporem maniaka przystawiam synka nawet jesli konczy sie to butelka. Teraz jest tak ze na dobe ok 4 razy dostaje butelke a reszte karmien to sama piers. Wiec to i tak duzy postep. Dzisiaj czeka nas pierwsza kapiel, troszke sie stresujemy z mezem ale mysle ze bedzie dobrze.

A to fotki naszego Krzysia
Cieszę się bardzo, że jednak rodziłaś w tej klinice, a nie poprzednim szpitalu. Super, że jesteście już w domku, no i synek

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
To moja córeczka Julia :love :
Fajniutka

Cytat:
Napisane przez Asiuulka89 Pokaż wiadomość
wogole brzuch mi sie obnizyl ze lezy mi na nigach normalnie co mnie bardzo wkurza
Mój brzuch tez jest już na udach jak siedzę
Ale ja nie znam dnia i godziny kiedy juz nie będzie mi leżał na nogach, a Ty już dzisiaj się go pozbędziesz
Trzymam kciuki!

Cytat:
Napisane przez Sensuel Pokaż wiadomość
Ja też w zasadzie gotowa.Łóżeczka nie słałam,bo wydaje mi się że to jeszcze za szybko.Po co ma kurzem zachodzić.A z terminem porodu to jak widać różnie bywa
U mnie łóżeczko to nawet nie złożone Mąż złoży, jak będę w szpitalu, albo jeśli wcześniej skończymy bałagan, to jak jeszcze będę w domu, ale pościeli raczej nie będę słała. Glutek będzie spał na materacu, na prześcieradle pod kocykiem, albo w takim śpiworku, który kiedyś kupiłam w biedronce.

Cytat:
Napisane przez Kancia Pokaż wiadomość
w nocy dostałam smsy od youyou

"Było cięzko poród ponad 20 h ale nasze słoneczko jest juz z nami. Udało się sn i mamy 3725g szczęscia i 56cm radości, 10 pkt "
Gratulacje

Cytat:
Napisane przez Asiuulka89 Pokaż wiadomość
No to teraz nastepne zapraszamy do porodow
Np Ciebie
Tobie kolejnej będziemy Gratulowały
Powodzenia!
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-08, 00:30   #4130
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez addicted to wizaz Pokaż wiadomość
Kancia też miałam przesłać listę, ale widziałam że celka to zrobiła Czy na którejś liście jest numer kocurazab?
..................
A nad ranem Maćkowi w końcu odpadł kikut
Kurcze przepraszam, nawet nie pomyślałam, by do którejś napisać. Szczerze nie myślałam, iż będziecie się martwić. Jest mi bardzo miło i obiecuję poprawę Odezwę się sms może nawet do Ciebie bo widziałam na liście, że jest Twój nr tel, a skoro już masz synka w domku, to pozwolę sobie Ciebie niepokoić. Może być?
za pępuszek

Cytat:
Napisane przez ula 87 Pokaż wiadomość
przed chwilą przyszła teściowa i mnie tak zdenerwowała że chyba i Zuzce sie udzieliło bo zrobiła się nagle nerwowa
dowiedziała się że chcę ochrzcić Małą nie w swojej parafii , tylko u księdza co nam udzielał ślubu ( a już od miesiąca trąbie że tam będę rozbić )
a ona do mnie z takim tekstem " ty chyba żartujesz że zrobisz na Drutarni chrzest , co ty chcesz żeby potem mnie pół wsi obgadało i ksiądz na ambonie wygłosił?"
no myślałam ze ją zatłukę i tłumaczę jej ze z naszej parafii ksiądz nienawidzi dzieci i robi wieczne problemy a ten nasz ze ślubu to anioł nie ksiądz i to nasza decyzja gdzie będziemy robić
to stwierdziła , że jej się nie to niepodoba i będzie musiała z Łukaszem ( moim mężem porozmawiać )
A mąż myślisz, że da się przekabacić?
Ja też mam w planach chrzcić dziecko tam gdzie braliśmy ślub. Z tego powodu, że parfia do której nalezymy patrzy tylko na kasę - np za ślub co łaska 1000zł
Tam co braliśmy ślub, to moja parafia - od czasu ślubu już nie ale i tak myślę tam ochrzcić synka. Mąż powiedział, że może być no to może być już wymyśliłam, że chrzciny zrobimy 8 sierpnia w naszą rocznicę ślubu (mężowi jeszcze nie mówiłam o tym, bo by mówił, że zdurniałam, ale i tak, tak zrobimy - wkońcu ktoś musi rządzić w tym domu a mój małżonek jest taki zdecydowany, że.... A tak poważnie, to ja mam taką taktykę, że on nawet się nie kapnie, jak okaże się, że (niby) podjął ze mną decyzję o chrzcinach, chodzi mi o datę ale ze mnie przebiegły lis ale tylko w stosunku do męża

Cytat:
Napisane przez PatkaM84 Pokaż wiadomość
Ze mną średnio - pękły mi 2 szwy i mam nakaz leżenia aby to się zrosło.
Obyś szybko zaleczyła te pęknięcia

Cytat:
Napisane przez elcia0787 Pokaż wiadomość
no wiec pojechalam do szpitala z skurczami co 4 min trwajacymi 60 sekund podpieli mnie pod KTG i znowu zero rozwarcia a skurcze coraz mocniejsze kazali mi isc na tzw poczekalnie gdzie byly lozka i tam czekalo sie na silniejsze i na rozwarcie wiec chodzilam tak do 2 w nocy sprawdzili rozwarcie znowu i znowu zero skurcze staly sie nie do wytrzymania ledwo dawalam rade w koncu polozna powiedzila do TZ a ze moze jechac do domu bo do rana rozwarcia nie bedzie i nie urodze wiec pojechal ja juz ledwo dawalam rade do tego bylam noc bez snu oczy mi sie zamykaly same ale przez skurcze nie moglam spac w koncu mi zaproponowala zastrzyk przeciwbolowy jak zobaczyla ze przy skurczach az sie trzese i nie moglam tego powstrzymac i chyba dostalam glupiego jasia bo czulam sie blogo bol mnie nie interesowal i jakos chodzilam jak pijana po 2 godz o 4 pryszla polozna sprawdzila rozwarcie i powiedziala ze mam dzwonic po TZ bo za 2 gora godziny urodze wiec przyjechal ale zastrzyk przestal dzialac podpieli mnie pod KTG znowu i czekalismy bol stal sie znowu nie do wytrzymania wiec powiedziala ze da mi znowu zastrzyk przeciw bolowy i poszla minela godzina a jej nie bylo (pielegniarki) w koncu TZ zdenerwowany poszedl bo nie mogl patrzec jak sie mecza a one siedzialy w kanciapie pily kawke i se gadaly a ona ze zapomniala o zastrzyku no myslalam ze jej krzywde zrobie ale przyszla i powiedziala ze jedziemy na porodowke,wiec pojechalismy na porodowce sprawdziala rozwarcie i 8cm wiec mowi ze za godzine powiennam urodzic i pyta czy epidurol chce ja od razu ze tak wiec czekalismy na lekarza zeby mi podal 40 min dostalm go o 6,40 do tego gaz zeby wdychac jak bede miala skurcze przy podawaniu epidurolu zzeby zlagodzic je i no o 7 zaczelismy przec po leku poczulam taka ulge bo bez niego nie dala bym rady na pewno no i po parciu a szlo mi niezle jak mowila polozna nacieli mnie ale tylko ciut bo maly ugrzazl i nie mogl glowka wyjsc wiec malutko mnie naciela i wyskoczyl najpierw jak bylo juz czuc glowke to mi powiedziala ze moge dotknac i czulam miedzy nogami super uczucie a jak juz zobaczylam jak mu glowka wyszla to normalnie uczucie nie do opisania cudo
za poród

Cytat:
Napisane przez Sensuel Pokaż wiadomość
Wyobraź sobie,że ostatnio jak z teściami byłam zmuszona rozmawiać w Dzień Babci na skype,to oni mieli już listę imion dla naszego małego .Do koloru do wyboru.Dunskie,albo polskie jakie byś sobie życzyła.Oczywiście wg ich uznania że fajne.Bo ustaliliśmy z TŻ,że żadne z naszych rodziców nie pozna imienia wcześniej tj przed urodzeniem,aby potem nie trzeba było do porodu słuchać,że jakieś nie takie jest.
Będzie Dennis na 100%,ale im powiedzieliśmy,że forma robocza to Klemesik .
No my wprawdzie nie mamy ustalonego na 100% imienia, ale moja Mama tez wymyśla "piękne" (oczywiście wg niej) imiona. Z tym, że ja mówię, że będzie jakieś tam (takie mówię co mi się nie podobają, a mojej Mamie to już wogóle) no i ona urywa gadanie, bo mówi że zwariowałąm i nie ma sensu ze mną o tym rozmawiać i tak mam spokój do czasu, aż jej się znowu jakieś cudowne iomię nasunie ale już niedługo. I wszyscy dowiedzą się po porodzie jaką płeć ma nasz potomek, bo nie mam zamiaru nikomu tutaj opowiadać, bo by mnioe zaraz czymś denerwowali - o ile mąż nie wyklepie każdemu przed porodem. Miał nie mówić, a co mi opowiada to wychodzi, że komu nie powiedział, to każdy mówi, że wiedział, że chłopak, bo ja od początku wyglądam na chłopaka... A miał nikomu nie mówić ale on jest taka klepa, nie ze wszystkim, ale jest. teraz to mi się wydaje, że mówi o tej płci, bo już się nie mógł doczekać poznania kto mieszka w brzuszku. Aczkolwiek z rozmowy z nim wychodzi, że też wolałabpierwszą córkę. No, ale będzie córka z workiem też kochana
Jak mówię do naszego Maluszka, to tylko mi dupsko wpycha w rękę, lub nóżki czuć te małe kończynki, takie patyczaki
Mój Kochany Glutek
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 01:06   #4131
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
Hej kochane pisze z telefonu wiec tak na szybko.. Na początek sorki ze wtrynilam się w kolejkę :-D dopadlo mnie z nienacka. Poród długi i ciężki ale opisze dokładnie jak wrócę do domu. Powiem tylko ze TZ spisał się na medal a emocji tuż po jak położyli mi małego na brzuchu nie da się opisać.... Ledwo się ruszam ale mam nadzieje ze szybko dojde do siebie, noc po porodzie spać nie mogłam mimo ze wcześniej tez spalam 3 godziny ale lezalam i patrzylam się ciagle na Filipa i tylko sprawdzalam czy oddycha... Spróbuje zalaczyc zdjęcie może się uda
za poród i za pomoc męża

Cytat:
Napisane przez kamyil Pokaż wiadomość
a ja z zupełnie innej beczki - chciałam podpytać Was o biustonosze do karmienia, a konkretnie o rozmiary

zastanmawiam się czy kupić biustonosz w rozmiarze który mam aktualnie czy lepiej od razu nieco ciaśniejszy pod biustem (liczę na to że po porodzie strace tam kilka cm).
a jak z miseczką?strasznie mi piersi urosły ale zastanawiam się czy jak zacznie się produkcja mleka to nie urosną jeszcze bardziej?
wiadomo że w razie czego na bieżąco będę uzupełniać stan bielizny - szczególnie jak już laktacja się ustabilizuje a ja stracę nadprogramowe kg ale na początek nie chciałabym kupić czegoś co zamiast mi pomóc będzie mnie tylko do szału doprowadzało albo w ogóle się nie przyda bo się okaże że rozmiar nie pasuje a ja nie będę miała w czym chodzić :/

edit:
zeberka właśnie napisała że są w domu!dziękuje za wsparcie i idzie się wyspać pierwszy raz od środy
Dobrze, że Zebra już jest w domu. Nie ma to jak być w domku
Co do biustonoszy to ja kupiłam na allegro z Canpola, ale jest on zbyt mały pod biustem muszę kupić jakąś przedłużkę, aby z tyłu podpiąć. ja nie brałam rozmiaru większego stanika, a i tak mam trochę luzu przy sutach niby to miejsce na wkładki, by się nie zalać, ale jest go tam sporo. Zobaczymy najwyżej kupię większy. Chociaż zamówiłam już z innej aukcji 2 biustonosze do karmienia, ciekawe jak te będą się prezentowały?

Cytat:
Napisane przez kolka222 Pokaż wiadomość
Nie tego nie powiedziała, ale podobno jeszcze taki jest w 6 tygodniu.
Niestety , skapitulowalismy i mały dostał najlepszego przyjaciela dzidziusiów, czyli smoczek. Narazie wstępnie tak w okolicach kąpieli i co gorsza, pomaga. Podobno mój mały ma bardzo silny odruch ssania, więc dobiera się do swojego kciuka- w szpitalu pielęgniarka orzekła, że łatwiej dziecko oduczyć ssania smoczka niż kciuka.
Też słyszałam, że szybciej Maluszka można odzwyczaić od smoka niż od palca, do palec ma zawsze ze sobą

Cytat:
Napisane przez aldii Pokaż wiadomość
Kocurazab wreszcie wiesz, ze synusia nosisz pod serduchem
masz rację, że wreszcie, 37 tydz, a ja JUŻ wiem jaką płeć ma mój Maluszek ale teraz to nawet jakbym się nie dowiedziała, to i tak jakoś nie miałam takiego parcia, jak do tej pory. Pewnie dlatego, że do porodu tak blisko

Cytat:
Napisane przez aldii Pokaż wiadomość
Kocurazab mialam dla siebie taki sam podklad jak do przewijania malej i poscielilam go sobie na lozku Wymogu takiego nie bylo, ale sama jakos czulam sie z tym lepiej.Co prawda okazalo sie, ze krwawie tyle co nic, ale lepiej miec, niz pozniej spac w zasyfialej poscieli
Pewnie, że lepiej spać w mczystej, niż uciapcianej pościeli Ale wydawało mi się, że oni takie rzeczy to powinni mieć na takim oddziale

Cytat:
Napisane przez addicted to wizaz Pokaż wiadomość
kocurazab za wyniki wizyty. No i w końcu wiesz, kto mieszka w twoim brzuszku - gratulacje
dziękuję

****************

Uff nadrobiłam
ale godzina to jest już ide spać. Jutro mąż ma malować sufit, więc może uda nam się jeszcze obejrzeć, a może i zakupić meble do tego 1 pokoju OBY

dobranoc!
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 06:07   #4132
Asiuulka89
Zakorzenienie
 
Avatar Asiuulka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 4 598
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Dzien dobry

Ja wlasnie sie obudzilam i ze spania wiedzialam ze tak bedzie

Zebra biedna Ty.. przez nerwy stracilas pokarm.. ale najwaznijesze ze Piotrus jes zdrowy teraz wyleczysz dokonca zoltaczke i skonczy sie ten caly dramat. Ja 3mam kciuki


Kocurazab no to musze ladnie pieknie pokgratulowac SYNKA chlopcy sa kochani.. wiem bo uwielbiam mojego bratanka moj maz pewnie by nie wytrzymal i wypeplal wszytskim naokolo ale 3mam kciuki za Twojego by nie puscil pary z ust


Ja ide sie ubrac, zejde wypic hrbatke bo moge i pobawie sie z moim pieskiem bo teraz troszke mnie nie bedzie to sie bidulka steskni.. a poza tym okropnie sie bojeeee....
Asiuulka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 07:26   #4133
azzis
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 725
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Asiulka89 powodzenia dzisiaj Trzymam mocno kciuki Nie bój się, wszystko będzie dobrze
__________________

azzis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 08:31   #4134
bardotka_a
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 460
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Witajcie laseczki
Wczoraj o 22 wypisali nas do domku (ja też się zdziwiłam że mi o takiej godzinie pozwolili ale po takim dlugim pobycie w szpitalu to byla najlepsza wiadomosc dla mnie)
Przeszlam przed porodem bardzo duzo ale o tym napisz wam innym razem
Mala jest przecudowna jestem w niej zakochana
Nie wiem czy uda mi sie nadrobić pewnie nie ale chciałabym pogratulowac wszytskim mamusia i podziekowac tym ktorzy trzymali za nas kciuki
Zdjecie pozniej jak tż mi je zgra do komputera
Buziaczki dla was

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Zapomniałam napisać
Poród SN mała miała 3460 i 51 cm dostała 10 punktów
co się wymęczyłam to moje poród wywoływali mi oxy ale tylko dlatego, że wody były zielonkawe
Dostałam jakąś końska dawkę oxy aby szybko urodzić dla dobra małej albo jak nie robić cc.
I faza 3.40 II 30 min
Nie miałąm praktycznie przerw między skurczami brzuszno-krzyżowymi
Jak poźniej mówiły mi pielęniarki dawno sie nie spotkaly sie z takim przypadkiem jak ja, tyle wywoływania i taka dawka oxy, gratulowaly mi pozniej silnej woli ale powiem wam ja w szpitalu byłam już psychicznym wrakiem...
Gdyby nie tż nie wiem jakbym to wytrzymała

Edytowane przez bardotka_a
Czas edycji: 2010-02-08 o 08:33
bardotka_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 08:55   #4135
kasiorekzeta
Rozeznanie
 
Avatar kasiorekzeta
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 708
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez bardotka_a Pokaż wiadomość
Witajcie laseczki
Wczoraj o 22 wypisali nas do domku (ja też się zdziwiłam że mi o takiej godzinie pozwolili ale po takim dlugim pobycie w szpitalu to byla najlepsza wiadomosc dla mnie)
Przeszlam przed porodem bardzo duzo ale o tym napisz wam innym razem
Mala jest przecudowna jestem w niej zakochana
Nie wiem czy uda mi sie nadrobić pewnie nie ale chciałabym pogratulowac wszytskim mamusia i podziekowac tym ktorzy trzymali za nas kciuki
Zdjecie pozniej jak tż mi je zgra do komputera
Buziaczki dla was

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Zapomniałam napisać
Poród SN mała miała 3460 i 51 cm dostała 10 punktów
co się wymęczyłam to moje poród wywoływali mi oxy ale tylko dlatego, że wody były zielonkawe
Dostałam jakąś końska dawkę oxy aby szybko urodzić dla dobra małej albo jak nie robić cc.
I faza 3.40 II 30 min
Nie miałąm praktycznie przerw między skurczami brzuszno-krzyżowymi
Jak poźniej mówiły mi pielęniarki dawno sie nie spotkaly sie z takim przypadkiem jak ja, tyle wywoływania i taka dawka oxy, gratulowaly mi pozniej silnej woli ale powiem wam ja w szpitalu byłam już psychicznym wrakiem...
Gdyby nie tż nie wiem jakbym to wytrzymała

Bardotko bardzo się nacierpiałaś na tej końcówce ciąży ale dobiłaś pięknie do mety i masz już przy sobie to upragnione trofeum, całe i zdrowe i najważniejsze, że już jesteście razem Byłaś niesamowicie dzielna, zniosłaś bardzo dużo, a to wszystko z miłości
__________________
Razem od 10.11.2001
Zaręczeni 18.07.2006
Ślub 04.08.2007
Majka 23.02.2010

http://s2.pierwszezabki.pl/036/0364849d2.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50552.png
kasiorekzeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 09:13   #4136
azzis
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 725
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

bardotka_a że tyle wytrzymałaś. I dla Twojego TŻ'ta, który był przy Tobie i podtrzymywał Cię na duchu.
Czekamy z niecierpliwością na zdjęcia córeczki
__________________

azzis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 09:13   #4137
pantee
Raczkowanie
 
Avatar pantee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 410
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Bubi- ja tez mialam skape krwawienie, a po 2 tyg juz prawie nic nie ma, tylko jakies minimalne ploamienie od czasu do czasu, jade na zwykłych wkładkach naturelle tych cieniutkich..nikt mi nie mowil ze jak zanikna tomam sie zgłosic do lekarza. Wizyta za 2tyg wiec juz poczekam.
Co do szwów, (Gosbaj) to zdjęcie go wogole nie boli..i trwa 5 sekund. Mi sciagneła go połozna zaraz po obchodzie.
Martwi mnie tylko to ze po prawej stronie nad blizną, mam zgrubienie pod skórą i tak jakos niesymetryczne to wyglada.Ma któras z was takei cos?
Co do CC- ze stołu zeszłam o 20.00 , małą przyniesli rano o 5.00 - połozyli i zostawili tak do konca. Nikt mi nie pokazał jak przystawic, co robic, ani ze podniesc sie nie mozna bylo.Nawet przewijałam pierwszy raz sama, bo nikt ni emial czasu pokazac..a na SR nie chodziłam. Wszystko instyktownie..wiec w sumie dalej nie wiem czy dobrze to robie
pantee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 09:15   #4138
lila12
Zadomowienie
 
Avatar lila12
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Dzień dobry Kochane
wklejam fotkę z wczorajszego spacerku a dziś kończymy 7 tygodni:
lila12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 09:15   #4139
lila12
Zadomowienie
 
Avatar lila12
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez bardotka_a Pokaż wiadomość
Witajcie laseczki
Wczoraj o 22 wypisali nas do domku (ja też się zdziwiłam że mi o takiej godzinie pozwolili ale po takim dlugim pobycie w szpitalu to byla najlepsza wiadomosc dla mnie)
Przeszlam przed porodem bardzo duzo ale o tym napisz wam innym razem
Mala jest przecudowna jestem w niej zakochana
Nie wiem czy uda mi sie nadrobić pewnie nie ale chciałabym pogratulowac wszytskim mamusia i podziekowac tym ktorzy trzymali za nas kciuki
Zdjecie pozniej jak tż mi je zgra do komputera
Buziaczki dla was

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Zapomniałam napisać
Poród SN mała miała 3460 i 51 cm dostała 10 punktów
co się wymęczyłam to moje poród wywoływali mi oxy ale tylko dlatego, że wody były zielonkawe
Dostałam jakąś końska dawkę oxy aby szybko urodzić dla dobra małej albo jak nie robić cc.
I faza 3.40 II 30 min
Nie miałąm praktycznie przerw między skurczami brzuszno-krzyżowymi
Jak poźniej mówiły mi pielęniarki dawno sie nie spotkaly sie z takim przypadkiem jak ja, tyle wywoływania i taka dawka oxy, gratulowaly mi pozniej silnej woli ale powiem wam ja w szpitalu byłam już psychicznym wrakiem...
Gdyby nie tż nie wiem jakbym to wytrzymała
Kochana, wielkie gratulacje
lila12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-08, 09:24   #4140
pantee
Raczkowanie
 
Avatar pantee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 410
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Noi chyba czas dzis zaczac werandowanie, rozumiem ze tak przez cały tydzień w wozeczku , przy uchylownym balkonie, poczawszy od 10 min, zwiekszając o 5 min codziennie? zeby wyjsc za tydzien na 20-30 min spacer przy bloku?Mała w srode skonczy 3 tyg..to juz chyba czas?
pantee jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.