Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 11

[e_misiak]

o kurczaki, właśnie przed kąpielą się ważyłam i 72,6... lekkie zdziwko bo pojadłam dzisiaj oj pojadłam... ale wszystko z diety oczywiście na kolację w nagrodę upiekłam bułeczkę-już jak tak się o niej naczytałam i zjadłam ją z twarożkiem i wędliną mnnniam miałam taaaaaki apetyt, jak rzadko ciekawe co przyniesie jutro. dobranoc

[raszpel]

Napisane przez lesia27

to mało schudlas? dobry wynikgłowa do góry i lecimy dalej
ja dzis mialam chcice na słodkie wiec wspypalam do szklaneczki troche mleka w proszku zalalam mlekiem wymieszalam i zjadlam... bylo mi taaaaaaaak słodko ze ho ho
ps: gratki za spadki WSZYSTKIM

Może to nie jest faktycznie źle. Zważyszy na to, co ja jem i moje grzeszki:P

[giovinezza]

A ja eksperymentuje z daniami, dziś zjadłam 4 plasterki szynki wieprzowej i rolmopsa w zaprawie korzennej i pól ogóra, który tam był
Dziś też mam wrażenie, że przesadziłam i czuję się do dupy na dziś co myślicie: PP
śniadanie: otrębianka(pół szklanki mleka) + kawa z reszta mleka +125 g twarogu z czosnkiem
II śniadanie: wiejski, poł blachy sernika
obiad:wędzony łosoś 100g, 200g twarogu z czosnkiem
powieczorek: 3 plastry szynki, 1 rolmops
kolacja: jajecznica(2 jaja) na szynce (2 plastry)
Picie ponad norme, mam wraznie że strasznie przegięłam

Uciekam spac kompletnie bez humoru, jeszcze z tz nie najlepiej to tym bardziej nie mam na nic ochoty

Niby znajomi zauważyli, że schudlam a na wadze nic się nie dzieje

[Emila3000]

Napisane przez giovinezza

A ja eksperymentuje z daniami, dziś zjadłam 4 plasterki szynki wieprzowej i rolmopsa w zaprawie korzennej i pól ogóra, który tam był
Dziś też mam wrażenie, że przesadziłam i czuję się do dupy na dziś co myślicie: PP
śniadanie: otrębianka(pół szklanki mleka) + kawa z reszta mleka +125 g twarogu z czosnkiem
II śniadanie: wiejski, poł blachy sernika
obiad:wędzony łosoś 100g, 200g twarogu z czosnkiem
powieczorek: 3 plastry szynki, 1 rolmops
kolacja: jajecznica(2 jaja) na szynce (2 plastry)
Picie ponad norme, mam wraznie że strasznie przegięłam

Uciekam spac kompletnie bez humoru, jeszcze z tz nie najlepiej to tym bardziej nie mam na nic ochoty

Niby znajomi zauważyli, że schudlam a na wadze nic się nie dzieje

tos rzeczywscie poszalala
nie ma opcji musi byc jutro spadek, chyba z pol kilo samego bialka zjadlas
tylko nie wiem czy nie bedzie problemu z tym sledziem i szynka, mam nadzieje ze nie zatrzymaja wody - mam male zboczenie na punkcie zatrzymania wody

[blackredmoon]

Nooo dziewczyny, dziś minął mój drugi dzień
Już się nie mogę doczekać kiedy będę mogła warzywka wprowadzić
Uciekam chyba spać, bo głodna jestem
Życzę spadków

[steam]

Hej, ja nie nowa na wizazu ale z przyczyn osobistych musialam zrobic maly szacher z kontem

mam pytanie z tych glupich - czy zjedzenie na 1 posilek prawie pol kilo miesa mielonego smazonego na teflonie jest dopuszczalne?
w rozrachunku dziennym wyszlo mi
kcal 1471,46
B 218,39
W 39,59
T 48,39
i czy 5-6 jajek dziennie do tego to ujdzie, czy masakra? edit: wlasnie takie kombosy, albo jak ja dzisiaj rowniez - 400g twarogu, albo przedwczoraj to wielkie wiadro wiejskiego lekkiego
[troche o mnie: 'odchudzam sie' z powodow wizualnych, nie za piekna budowa ciala i twarzy mi uroczo podkresla kazda falde, na dodatek mam budowe jak facet i straszne miesnie. parametry poczatkowe z 1.06 - rozmiar 38/64kg/174cm, TERAZ: rozmiar 36/60kg, cel - obojetnie, ale zejsciem do rozmiaru 34 bym nie pogardzila, chociaz priorytetem to nie jest
aktywnosc - sportu mnostwo, przykladowo 5x tyg rower 20km, 2x bieganie ~10km, treningi sportowe gdzie wymagane sa 'pilkarskie' zdolnosci, czyli bieganie w rozne zawijasy itd 2x + spacery, zero windy i ogolna aktywnosc b. wysoka
w przeszlosci: dziecinstwo jako kosciotrup, bulimia, kompulsy, glodzenie sie, chora tarczyca, zarcie syfu, pozniej zerowy metabolizm, fast food, ogolnie jatka]

[Emila3000]

Napisane przez steam

Hej, ja nie nowa na wizazu ale z przyczyn osobistych musialam zrobic maly szacher z kontem

mam pytanie z tych glupich - czy zjedzenie na 1 posilek prawie pol kilo miesa mielonego smazonego na teflonie jest dopuszczalne?
w rozrachunku dziennym wyszlo mi
kcal 1471,46
B 218,39
W 39,59
T 48,39
i czy 5-6 jajek dziennie do tego to ujdzie, czy masakra? edit: wlasnie takie kombosy, albo jak ja dzisiaj rowniez - 400g twarogu, albo przedwczoraj to wielkie wiadro wiejskiego lekkiego
[troche o mnie: 'odchudzam sie' z powodow wizualnych, nie za piekna budowa ciala i twarzy mi uroczo podkresla kazda falde, na dodatek mam budowe jak facet i straszne miesnie. parametry poczatkowe z 1.06 - rozmiar 38/64kg/174cm, TERAZ: rozmiar 36/60kg, cel - obojetnie, ale zejsciem do rozmiaru 34 bym nie pogardzila, chociaz priorytetem to nie jest
aktywnosc - sportu mnostwo, przykladowo 5x tyg rower 20km, 2x bieganie ~10km, treningi sportowe gdzie wymagane sa 'pilkarskie' zdolnosci, czyli bieganie w rozne zawijasy itd 2x + spacery, zero windy i ogolna aktywnosc b. wysoka
w przeszlosci: dziecinstwo jako kosciotrup, bulimia, kompulsy, glodzenie sie, chora tarczyca, zarcie syfu, pozniej zerowy metabolizm, fast food, ogolnie jatka]

nie rozumiem z tym miesem
- mieso mam nadzieje ze chude (drób, wolowina, takie 100% miesa)
- ten posilek to np, obiad i do tego zjesz pozostale posilki?
- jak uda Ci sie to wcisnac to jedz, ale nie wmuszaj w siebie i postaraj sie to jakos rozlozyc na dwa posilki, moze na kolacje odgrzej sobie?
nie rozciagaj sobie zoladka, bo pozniej bedzie problem po diecie - czym tu sie zapchac? ziemniakami
jajka mozesz jesc dowoli - jezeli jestes zdrowa, to watroba sama wytwarza cholesterol jak go potrzebuje, a jajka sie jakos do tego specjalnie nie przyczyniaja, a są bardzo zdrowe

[steam]

Napisane przez Emila3000

nie rozumiem z tym miesem
- mieso mam nadzieje ze chude (drób, wolowina, takie 100% miesa)
- ten posilek to np, obiad i do tego zjesz pozostale posilki?
- jak uda Ci sie to wcisnac to jedz, ale nie wmuszaj w siebie i postaraj sie to jakos rozlozyc na dwa posilki, moze na kolacje odgrzej sobie?
nie rozciagaj sobie zoladka, bo pozniej bedzie problem po diecie - czym tu sie zapchac? ziemniakami
jajka mozesz jesc dowoli - jezeli jestes zdrowa, to watroba sama wytwarza cholesterol jak go potrzebuje, a jajka sie jakos do tego specjalnie nie przyczyniaja, a są bardzo zdrowe

dzieki za blyskawiczna odpowiedz
mieso mielone z indyka, twarog 3%
ja jestem potwornie glodna ZAWSZE, w zadnym wypadku jedzenia na sile sobie nie wciskam , badania mam na razie w miare w normie, ale mam przeszlosc z gigantycznymi kompulsami - moze to od tego? w ogole na diete przeszlam z mocnym postanowieniem, ze nie zjem wegli, najwyzej zapcham sie bialkiem do oporu.
(tu uwaga od razu z mojego doswiadczenia - nie kupujcie 'za taniego' miesa zmielonego, tylko np. piers z indyka i zeby zmielili. raz kupilam zmielone juz i z 400g wytopilo sie ponad pol szklanki tluszczu najzwyklejszego, z kawalka miesa kupionego i zmielonego o wiele mniej, a wlasciwie prawie nic. przepis ten sam - mieso, jajko, przyprawy)

moze wrzuce jadlospis z dzisiaj przykladowy, bedzie latwiej poprawiac, bo ja cos zawsze psuje:
Jaja kurze 5szt (super, ze mozna jesc tyle. ja i tak ograniczenia nakladam i 5-6max, bo moglabym ich x-nascie zezrec)
skrobia 10g
Mleko Łaciate 0% 20g
Serek Wiejski lekki 3% tłuszczu 400g
Polędwica drobiowa z indyka 30g
Sok pomidorowy 350g (tu szatan?)
Twaróg chudy Bieluch 150g
Sos Włoski 5g (szatan ale 5g, zazwyczaj pomidory gotuje)
Otręby żytnie 12g
Mięso mielone z indyka 400g
Filet z piersi z kurczaka 100g
Jogurt 0% naturalny 40g
to caly dzien, ciezko mi odtworzyc posilki bo juz nie pamietam jak to jadlam, na pewno rano nalesnik z twarogiem, pozniej ten indyk, pozniej jakos reszta, niedawno kurczak. parametry bwt z tabele-kalorii liczylam

[Emila3000]

Napisane przez steam

dzieki za blyskawiczna odpowiedz
mieso mielone z indyka, twarog 3%
ja jestem potwornie glodna ZAWSZE, badania mam na razie w miare w normie, ale mam przeszlosc z gigantycznymi kompulsami - moze to od tego? w ogole na diete przeszlam z mocnym postanowieniem, ze nie zjem wegli, najwyzej zapcham sie bialkiem do oporu.
(tu uwaga od razu z mojego doswiadczenia - nie kupujcie 'za taniego' miesa zmielonego, tylko np. piers z indyka i zeby zmielili. raz kupilam zmielone juz i z 400g wytopilo sie ponad pol szklanki tluszczu najzwyklejszego, z kawalka miesa kupionego i zmielonego o wiele mniej, a wlasciwie prawie nic. przepis ten sam - mieso, jajko, przyprawy)

moze wrzuce jadlospis z dzisiaj przykladowy, bedzie latwiej poprawiac, bo ja cos zawsze psuje:
Jaja kurze 5szt
skrobia 10g
Mleko Łaciate 0% 20g
Serek Wiejski lekki 3% tłuszczu 400g
Polędwica drobiowa z indyka 30g
Sok pomidorowy 350g (tu szatan?)
Twaróg chudy Bieluch 150g
Sos Włoski 5g (szatan ale 5g, zazwyczaj pomidory gotuje)
Otręby żytnie 12g
Mięso mielone z indyka 400g
Filet z piersi z kurczaka 100g
Jogurt 0% naturalny 40g
to caly dzien, ciezko mi odtworzyc posilki bo juz nie pamietam jak to jadlam, na pewno rano nalesnik z twarogiem, pozniej ten indyk, pozniej jakos reszta, niedawno kurczak. parametry bwt z tabele-kalorii liczylam

chyba ok (oprocz tych otrebow, bo maja byc owsiane, ze wgledu na swoje wlasciwosci) skrobi nie naduzuwaj
naraze jedz tak zebys glodna nie byla
poczytaj sobie o zwyklym zdrowym jedzeniu - 5 posilkow dziennie, co 3-4 h, i staraj sie stosowac te zasady, pilnowac por posilkow itp, masz cala diete zeby nauczyc sie jesc "normalnie"
u mnie na odwrot, raczej w strone glodowki szlam, ale juz sie prawiez tego wyleczylam chociaz poczatki byly ciezkie...

aaa to byla uderzeniowka czy druga faza, bo jak U to bez skrobi, bez pomidorow itp czyste proteiny
jak PP to bez pomidorow, mozna odrobine jako przyprawe
jak PW to za malo warzyw

[steam]

Napisane przez Emila3000

chyba ok (oprocz tych otrebow, bo maja byc owsiane, ze wgledu na swoje wlasciwosci) skrobi nie naduzuwaj
naraze jedz tak zebys glodna nie byla
poczytaj sobie o zwyklym zdrowym jedzeniu - 5 posilkow dziennie, co 3-4 h, i staraj sie stosowac te zasady, pilnowac por posilkow itp, masz cala diete zeby nauczyc sie jesc "normalnie"
u mnie na odwrot, raczej w strone glodowki szlam, ale juz sie prawiez tego wyleczylam chociaz poczatki byly ciezkie...

aaa to byla uderzeniowka czy druga faza, bo jak U to bez skrobi, bez pomidorow itp czyste proteiny
jak PP to bez pomidorow, mozna odrobine jako przyprawe
jak PW to za malo warzyw

dzieki po raz 2.
otreby owsiane sa oczywiscie, mam opakowanie 500g i jem to i jem i sie nie konczy tu jakis blad mi sie wkradl, nawet przed dieta tylko takie jadlam
skrobia pol lyzki-lyzka dziennie max daje, na nalesnika/placka/budyn rzadko

problem jest taki, ze ja jem w sumie ciagle, 2h przerwy to absolutny max bo inaczej sie zle czuje po prostu. te duze porcje mi tak 'wpadaja' 1-2x dziennie
ehh na ktorej fazie jestem, to ciezko powiedziec - bo ja tak zaczelam jesc bez wiedzy, ze to 'jakis dukan' ja jestem/bylam wyznawczynia sfd-owego low-carb - zasady podobne
pozniej patrze - no zarabiste przepisy na bialkowe rzeczy tu sa i postanowilam Wam na chwile popsuc watek glupimi pytaniami jakby co to mnie wyganiajcie
co do warzyw - 6 lat bycia wege uczynilo mnie warzywnym hejterem, ale codziennie staram sie jakiegos pomidora/ogorka/szpinak/cukinie/kalafiora (puree z mnostwem galki muszkatolowej)/papryke wcisnac... dzisiaj fail warzywny, coz
to chyba wychodzi, ze 2? ja od 1.06 tak jade i -4kg sie zrobilo
tak czy inaczej, na razie dobranoc Wam i dzieki za odpowiedzi dla ignorantki ale staram sie ogarnac te fazy, tzn w ktorej jestem i co robic. bo skoro leci waga to chyba moge zostac na tej (czyli eee... 2.?)?

[Emila3000]

Napisane przez steam

dzieki po raz 2.
otreby owsiane sa oczywiscie, mam opakowanie 500g i jem to i jem i sie nie konczy tu jakis blad mi sie wkradl, nawet przed dieta tylko takie jadlam
skrobia pol lyzki-lyzka dziennie max daje, na nalesnika/placka/budyn rzadko

problem jest taki, ze ja jem w sumie ciagle, 2h przerwy to absolutny max bo inaczej sie zle czuje po prostu. te duze porcje mi tak 'wpadaja' 1-2x dziennie
ehh na ktorej fazie jestem, to ciezko powiedziec - bo ja tak zaczelam jesc bez wiedzy, ze to 'jakis dukan' ja jestem/bylam wyznawczynia sfd-owego low-carb - zasady podobne
pozniej patrze - no zarabiste przepisy na bialkowe rzeczy tu sa i postanowilam Wam na chwile popsuc watek glupimi pytaniami jakby co to mnie wyganiajcie
co do warzyw - 6 lat bycia wege uczynilo mnie warzywnym hejterem, ale codziennie staram sie jakiegos pomidora/ogorka/szpinak/cukinie/kalafiora (puree z mnostwem galki muszkatolowej)/papryke wcisnac... dzisiaj fail warzywny, coz
to chyba wychodzi, ze 2? ja od 1.06 tak jade i -4kg sie zrobilo

aha, no ok, staraj sie jesc te warzywa, nawet co kilka
u nas są tryby: kilka dni czystych protein/tyle samo dni protein + duzo warzyw - do kazdego posilku

i musisz pracowac nad sobą wiem ze to jest ciezkie i boli, ale chyba sama wiesz ze nie zdrowe
zrob sobie rozpiske - godzina dokladna i dokladnie opisany posilek i trzymaj sie jej, staraj sie nie podjadac,
znasz swoje mozliwosci i potrzeby, wiec staraj sie tak ukladac posilki zebys glodna nie chodzila
otrebow powinno sie jescc 2-3 lyzki dziennie
nie wiem czy chcesz wskoczyc na dukana czy ciagnac swoją diete
przeczytaj sobie pierwszy post, ksiazke, moze sie skusisz, napewno 3 faze sobie zrob, bo jest bardzo przemyslana

---------- Dopisano o 01:08 ---------- Poprzedni post napisano o 01:04 ----------

juz pierwsza w nocy
spadam do wanny i spac

[Achnes]

Melduje, że wracam do żywych, ale miałam przez ten okres takie bóle że niemal na pogotowiu wylądowałam...

Więc wczoraj i dzisiaj miałam mieć P+W, ale wyszło nawet nie pół P... Mam nadzieję, że to mi nie zaszkodzi

Od jutra wracam na własne nogi i na dobrą ścieżkę... No i do was

[Emila3000]

Napisane przez Achnes

Melduje, że wracam do żywych, ale miałam przez ten okres takie bóle że niemal na pogotowiu wylądowałam...

Więc wczoraj i dzisiaj miałam mieć P+W, ale wyszło nawet nie pół P... Mam nadzieję, że to mi nie zaszkodzi

Od jutra wracam na własne nogi i na dobrą ścieżkę... No i do was

a probowalas brac na 3 dni przed okresem ibuprofen - 400 mg dziennie? podobno pomaga - hamuje wydzielanie tago hormonu co powoduje te skórcze
i ogolnie odstawienie kawy, kakao, coli, ostrych przypraw,
pokrzywa i inne ziola

mi sie po diecie poprawily okresy, ciekawe co bedzie na 3 fazie, bo za tydzien sie spodziewam malpy

[Riddim]

Śpią wszystkie? Niemożliwe, wreszcie zdążę wszystko przeczytać nie dobijając się, że zaraz drugie tyle co przeczytam naprodukujecie

3 dzień diety dniem porażek kulinarnych. Jaka jajecznica mi mdła wyszła to o matko! Zaczynają mnie wciąż te same smaki frustrować i stąd moje pytanie do pomysłowych główek:

Jak mogę przyprawić rybkę (robioną na parze, takie cudowne urządzenie mam ), żeby nie była mdła? Lubię wyraziste smaki a po tej jajecznicy to mam uraz na amen. Pytanie może głupie, ale weźcie pod uwagę to, że ja miszczem gotowania to nigdy nie byłam Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki. Jestem oczywiście w fazie I.

Wizja ogórka i pomidorka za 3 dni daje mi siłę
A na wadze... calutki kilogram i jeszcze troszkę mniej. Wreszcie ogarnęłam się z kaloriami i udało się uzbierać jakoś ten 1000. W tej chwili to nawet głodna jestem

Widzę, że tu się pojawiły grzeszki Następne miotłą przegonić, bo jeszcze sobie ubzduram, że też mogę pogrzeszyć!!

Dobranoc
i dzień dobry

[(:tysia:)]

Wpadłam do Was na chwilę przed wyjściem! (ostatni egzamin dzisiaj mnie czeka! Liczę na wasze )
lesia, twinsplus chyba się od Was na odległość jakimś wirusem zaraziłam! W nocy wstałam rozdygotana, a przecież ciepło jest, schowałam się pod kołdrę i koc i dopiero usnąć mogłam! Poza tym wczoraj mnie porcela pogoniła chyba z 4 razy! może to dlatgo, że nowe produkty na III wprowadzam. Dziś rano zmierzyłam temperaturkę no i 37,4, to chyba stan podgorączkowy? Główka mnie boli, ale przecież muszę wyjść! Nie jest najgorzej
Dziś, pomimo że skrobiowy wczoraj miałam, spadek wagi, powoli wracam do wagi z którą chciałam wejść na III. A dziś uczta! Akurat po egzaminie
Życzę Wam powodzenia w planowaniu posiłków, w ich przyządzaniu no i najważniejsze w konsumowaniu!!

[barbra66]

Hej dziewczyny
Jaki prezent na Dzień Ojca?,bo ja mam przepiski dukanowe w wydaniu ksążkowym dla taty(mam nadzieję,że prezent trafiony).
Może mama chociaż doceni i jak przyjadę do rodzinnego domku,to coś wykorzysta(to i ojcu na zdrowie wyjdzie),no to i prezent jego całej rodzince na zdrowie wyjdzie(bo siostra też już książkę zamówiła).
A tak na serio,u mnie protal korzystnie działa,jeszcze wczoraj poczytałam,by spacerki uaktywniać pół /godzinne (tak dr zaleca).
To się da zrobić.
Miłego dzionkai smacznych dań dukanowych.

[jamapi]

Napisane przez lakszmi

Mi też nie wyszedł Ma początku pięknie urósł, myślałam, że wyjdzie z formy, potem opadł, ale jeszcze było ok, a po wyjęciu z piekarnika to w ogóle usiadł Ma może 1,5 cm wysokości, tylko na brzegach wysoki. Robiłam z serka president. W smaku nawet ok. Ale surowa masa była o wiele lepsza, chyba bedę robić tą masę na surowo i do zamrażalnika na chwilę. Ale sie wkurzyłam :/ No cóż, muffinki wychodzą mi super, wszystkiego mieć nie można. Sernika już raczej nie będę piekła

ja też już raczej nie będe piekła sernika; zasze piekę z nadzieją, ze się uda; zazwyczaj mega opada, ale zjadliwy jest; gorzej, zę ten pomak słodziku zostaje dla mnie nie do przebrnięcia, wieć mój mąz zjada ten sernik i zawsze sie wkurzam, zę tyle twarogu zmarnowałam
a potem patrze na zdjęcia Waszych wypieków i az mi ślina leci i znowu pieke, i znowu mi nie smakuje ... i tak w kółko

Napisane przez sonia26

Z całym szacunkiem Emilko to jest tak jakbym ja Ciebie przekonywała do jedzenia mięsa kawe robie słabą, więc pije 3 uwielbiam kawę!!!

ja tez piję 3 dziennie, ale bardzo slabe i z mleczkiem
wszyscy sie smieją, zę to raczej woda z mlekiem ale ja właśnie takie słabizny lubię i nie potrafi z nich zrezgnowac .... to już chyba przyzwyczajenie, bo nawet zauwazyłam, ze zawsze o tych samych porach wstaje od biurka, zeby kawe robić


a u mnie dziś spadek -0,5kg
a na II śniadanko truskawki z jogurtem naturalnym
jutro razno przed pracą pobiegnę na ryneczek i mam nadzieje dostać groszek straczkowy moge to jeśc tonami, a jurto uczta i do ciasta będzie w sam raz ...

w góry gratuluje wszystkim spadeczków i miłego dnia życzę

[lakszmi]

Napisane przez Riddim

Jak mogę przyprawić rybkę (robioną na parze, takie cudowne urządzenie mam ), żeby nie była mdła? Lubię wyraziste smaki a po tej jajecznicy to mam uraz na amen. Pytanie może głupie, ale weźcie pod uwagę to, że ja miszczem gotowania to nigdy nie byłam Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki. Jestem oczywiście w fazie I.

Ja znalazłam fajny sposób na rybę na parze. Do wody, po zagotowaniu, dodaję herbatę jaśminową (około łyżeczki), a rybę przyprawiam tylko solą i cytryną. Robiłam tak tylko łososia, może inna rybka też będzie dobra. Uwielbiam ten jaśminowy posmak

A w ogóle to cześć!

ja dziś nie zanotowałam spadku, ale osiągnęłam już dwa cele, które sobie postawiłam na początku:
1: waga 57 - mam 56,8
2: "spodnie prawdy" - mam je dziś na sobie leżą ja ulał

Mimo tego zostaję w II fazie do końca czerwca, chcę mieć pewność, że tą wagę już mam (dziś jest drugi dzień z 56,8), a może uda się jeszcze ciut zrzucić, dostałam apetytu na jeszcze

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez jamapi

ja też już raczej nie będe piekła sernika; zasze piekę z nadzieją, ze się uda; zazwyczaj mega opada, ale zjadliwy jest; gorzej, zę ten pomak słodziku zostaje dla mnie nie do przebrnięcia, wieć mój mąz zjada ten sernik i zawsze sie wkurzam, zę tyle twarogu zmarnowałam
a potem patrze na zdjęcia Waszych wypieków i az mi ślina leci i znowu pieke, i znowu mi nie smakuje ... i tak w kółko

Gratuluję spadku!!
Wracają do sernika, w smaku jest dobry, ja smak słodzika wyczuwam tylko w herbacie i kawie, w deserach na szczęście nie. Mój sernik się nie zmarnuje, wczoraj zjedliśmy połowę, deuga na dziś Może jeszcze zrobię jedno podejście, spróbuję z tym pieczeniem w niskiej temp., za to dłużej i nie otworze piekarnika dopóki nie wystygnie w nim sernik. Może wtedy nie opadnie.

Twinsplus1 - dzisiaj się pilnuj!

[sonia26]

Witam,
u mnie spadek 0,2 kg tym samym dobiłam do rownego 58 kg na wadze. Jeszcze tylko 3 kg (albo 6 kg bo wałeczki jeszcze są). Gratuluję wszystkim dzisiejszych spadków

[Kasza Manna]

Napisane przez barbra66

Hej dziewczyny
Jaki prezent na Dzień Ojca?,bo ja mam przepiski dukanowe w wydaniu ksążkowym dla taty(mam nadzieję,że prezent trafiony).
Może mama chociaż doceni i jak przyjadę do rodzinnego domku,to coś wykorzysta(to i ojcu na zdrowie wyjdzie),no to i prezent jego całej rodzince na zdrowie wyjdzie(bo siostra też już książkę zamówiła).
A tak na serio,u mnie protal korzystnie działa,jeszcze wczoraj poczytałam,by spacerki uaktywniać pół /godzinne (tak dr zaleca).
To się da zrobić.
Miłego dzionkai smacznych dań dukanowych.

No właśnie, a ja tu jakoś nie znajdowałam czasu do tej pory (chyba, że liczy się droga na autobus do pracy i z autobusu do domu, bo tyle mi zajmuje (czy nawet ciut więcej ) dziennie. Tempo też zachowuję baaaardzo odpowiednie, bo zawsze się boję, że bus ucieknie .)

A tak serio, to czas się wziąć za siebie i wprowadzić trochę ruchu .

P.S. dziś ostatni dzień z warzywkami - czekam na jutro i same białeczka, bo te wzrosty na warzywnych są mało motywujące

[Sparta]

Napisane przez Emila3000

no to juz, taka dieta nie dieta - zdrowe odzywianie
i te koktaile

aha wiec wegetarianką nie jestes, tylko tak przypadkiem wyszlo

EE tam przypadek. Mięsa nie jem od drugiej klasy liceum, więc je świadomie odrzuciłam mięso jest obrzydliwe dla mnie śmierdzi mi a chipsy to sama chemia, więc tyle tam mięsa co nic. Człowiek kusi się bez sensu na samą chemię w końcu przejrzałam na oczy i już dawno nie jadłam chipsów! Jestem najlepsza

Napisane przez (:tysia:)

Wpadłam do Was na chwilę przed wyjściem! (ostatni egzamin dzisiaj mnie czeka! Liczę na wasze )
lesia, twinsplus chyba się od Was na odległość jakimś wirusem zaraziłam! W nocy wstałam rozdygotana, a przecież ciepło jest, schowałam się pod kołdrę i koc i dopiero usnąć mogłam! Poza tym wczoraj mnie porcela pogoniła chyba z 4 razy! może to dlatgo, że nowe produkty na III wprowadzam. Dziś rano zmierzyłam temperaturkę no i 37,4, to chyba stan podgorączkowy? Główka mnie boli, ale przecież muszę wyjść! Nie jest najgorzej
Dziś, pomimo że skrobiowy wczoraj miałam, spadek wagi, powoli wracam do wagi z którą chciałam wejść na III. A dziś uczta! Akurat po egzaminie
Życzę Wam powodzenia w planowaniu posiłków, w ich przyządzaniu no i najważniejsze w konsumowaniu!!

Tysia
Dasz radę kochana, dzielnie wszystko zaliczysz. Kup sobie apap noc, jest super. Pomaga zasypiać. 2 tabletki i wstajesz jak nowo narodzona, albo bayer aspirin C. Mi moja pani doktor przepisuje też Aliofil - czosnek w tabletkach. Naprawdę działa odkażająco i jest nie drogi. A co ważne, nie śmierdzi się czosnkiem. A jak gardło boli polecam propolis do płukania. wiem coś o tym bo mam przewlekłe anginy

[czarownica3006]

Hej laseczki
Tak wczoraj płakałam nad moim sernikiem, a dzis on jest dobry!!! Ja poprostu nie wiedizalam, ze serniki tak maja, ze musze przelezec w lodowce swoje i robia sie zbite i normalne
Przepraszam za moje marudzenie

a tak pozatym mam juz równe -8,5

[Sparta]

Napisane przez czarownica3006

Hej laseczki
Tak wczoraj płakałam nad moim sernikiem, a dzis on jest dobry!!! Ja poprostu nie wiedizalam, ze serniki tak maja, ze musze przelezec w lodowce swoje i robia sie zbite i normalne
Przepraszam za moje marudzenie

a tak pozatym mam juz równe -8,5

Super kochana

[barbra66]

Napisane przez Kasza Manna

No właśnie, a ja tu jakoś nie znajdowałam czasu do tej pory (chyba, że liczy się droga na autobus do pracy i z autobusu do domu, bo tyle mi zajmuje (czy nawet ciut więcej ) dziennie. Tempo też zachowuję baaaardzo odpowiednie, bo zawsze się boję, że bus ucieknie .)

A tak serio, to czas się wziąć za siebie i wprowadzić trochę ruchu .

P.S. dziś ostatni dzień z warzywkami - czekam na jutro i same białeczka, bo te wzrosty na warzywnych są mało motywujące

Każdy ruch się liczy,droga do autobusu też.
Dr pisze tak:
"Idźcie na zakupy na piechotę i bądźcie z tego dumni.
Spacerujcie z psem.
Pracujcie w ogrodzie....".
A dla tych co nie mają książki pt."Metoda dr Dukana",ciekawy przykład ze str.71
(Kiedy postanowiłem przepisać aktywność na receptę?
Biuro podróży-...czekałem w kolejce obserwując trzech pracowników siedzących w obrotowych fotelach na kółkach.Dwóch z nich przemieszczało się po biurze,jeżdżąc w tych fotelach w poszukiwaniu dokumentów lub by wydrukować bilety.Trzeci wolał wstać i,co ciekawe,tylko on był szczupły".)
Zatem nawet miejsce pracy,może sprzyjać ruchowi,jak się dobrze postaramy.....
A co do wzrostów na warzywkach....to u mnie akurat na nich,zauważyłam spadeczek(ale,dobra ,szczerze,pierwsze proteiny były troszkę zawalone,bo był lodzik i skórka grilowego kurczaka,żal wyrzucić było,a kocurka zostawiłam na wsi u rodziców).

[missines]

Dziendobry Wszystkim

Ale sobie śniadanie zrobiłam...najpierw pół makreli wędzonej, a za chwile slodkie mi się zachciało, więc poszedł do brzuszka twaróg z jogurtem i z cynamonem, ale mieszanka
Teraz czuję w ustach posmak słodkiego twarogu o aromacie makrelowym

Napisane przez czarownica3006

Hej laseczki
Tak wczoraj płakałam nad moim sernikiem, a dzis on jest dobry!!! Ja poprostu nie wiedizalam, ze serniki tak maja, ze musze przelezec w lodowce swoje i robia sie zbite i normalne
Przepraszam za moje marudzenie
a tak pozatym mam juz równe -8,5

No to super!!! Lodówka zawsze podrasuje serniczki. Teraz możesz go schrupać całego, mniam!!! Smacznego!!!

[Emilia 25]

Napisane przez barbra66

Biuro podróży-...czekałem w kolejce obserwując trzech pracowników siedzących w obrotowych fotelach na kółkach.Dwóch z nich przemieszczało się po biurze,jeżdżąc w tych fotelach w poszukiwaniu dokumentów lub by wydrukować bilety.Trzeci wolał wstać i,co ciekawe,tylko on był szczupły".)
Zatem nawet miejsce pracy,może sprzyjać ruchowi,jak się dobrze postaramy.....

Dobre.
Witam Kochane (-ni). Strasznie mi się nie chce nic robić. Znacie jakiś dobry sposób na to żeby mi się chciało popracować?
Chyba potrzebuję odmainy. Kurczak i klopsiki powoli mi już wychodzą uszami. Chyba spróbuję poeksperymentować z rybami. Wiem, że ten temat był już co najmniej milion razy, ale jaką polecacie np. z piekarnika, albo najlepiej z mikrofali? (leń jestem)
Gratuluję postępów na równi pochyłej w dół.

[Sparta]

Napisane przez barbra66

Każdy ruch się liczy,droga do autobusu też.
Dr pisze tak:
"Idźcie na zakupy na piechotę i bądźcie z tego dumni.
Spacerujcie z psem.
Pracujcie w ogrodzie....".
A dla tych co nie mają książki pt."Metoda dr Dukana",ciekawy przykład ze str.71
(Kiedy postanowiłem przepisać aktywność na receptę?
Biuro podróży-...czekałem w kolejce obserwując trzech pracowników siedzących w obrotowych fotelach na kółkach.Dwóch z nich przemieszczało się po biurze,jeżdżąc w tych fotelach w poszukiwaniu dokumentów lub by wydrukować bilety.Trzeci wolał wstać i,co ciekawe,tylko on był szczupły".)
Zatem nawet miejsce pracy,może sprzyjać ruchowi,jak się dobrze postaramy.....
A co do wzrostów na warzywkach....to u mnie akurat na nich,zauważyłam spadeczek(ale,dobra ,szczerze,pierwsze proteiny były troszkę zawalone,bo był lodzik i skórka grilowego kurczaka,żal wyrzucić było,a kocurka zostawiłam na wsi u rodziców).

Dobre , dobre. Ja zwróciłam uwagę że niestety czasami poruszam się na krześle obrotowym. Masakra. Od dziś ruszam tyłek po cokolwiek!!!

[lesia27]

Napisane przez (:tysia:)

Wpadłam do Was na chwilę przed wyjściem! (ostatni egzamin dzisiaj mnie czeka! Liczę na wasze )
lesia, twinsplus chyba się od Was na odległość jakimś wirusem zaraziłam! W nocy wstałam rozdygotana, a przecież ciepło jest, schowałam się pod kołdrę i koc i dopiero usnąć mogłam! Poza tym wczoraj mnie porcela pogoniła chyba z 4 razy! może to dlatgo, że nowe produkty na III wprowadzam. Dziś rano zmierzyłam temperaturkę no i 37,4, to chyba stan podgorączkowy? Główka mnie boli, ale przecież muszę wyjść! Nie jest najgorzej
Dziś, pomimo że skrobiowy wczoraj miałam, spadek wagi, powoli wracam do wagi z którą chciałam wejść na III. A dziś uczta! Akurat po egzaminie
Życzę Wam powodzenia w planowaniu posiłków, w ich przyządzaniu no i najważniejsze w konsumowaniu!!

hej, u mnie sie chyba nie obejdzie bez lekarzanadal źle sie czujetzn nie mam goraczki ale meczy mnie strasznie katarno i od pociagania nosem głowa mi pęka
tak w ogole witamna wadze spokoj, kolejny dzienmoze niedlugo sie ruszy
co do porcelanki..... wczoraj robilam domowy smalec dla sobotnich gosci bo robie mini stół wiejski, dalam rodzicom słoiczek mojego pierwszego w zyciu smalcu robionego własnymi "rencami" hehehe mamuśka zrobila od razu sobie kanapke a ja ... wzialam ciutke na sprobunek i ... dostalam ostrej porcelanki :/ myslalam ze juz nie wyjde z Wcale chociaz mnie przeczyscilo, mamie nic nie bylo:P
co do Dnia ojca - ja kupilam zestaw Adidasa woda po goleniu i dezodorant
GRATKI ZA SPADKI WSZYSTKIM

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

CZAROWNICA - gratki gonisz mnie z kilogramami hehehea ten swoj sernik... wez przeslij mi na maila:P to sprobuje

[adaikaka]

Hej _
Dżizys myślałam, że nie ma końca to co naskrobałyście przez te 1,5 dnia.

Dzisiaj mój 3 dzień PW...
JA jestem jakaś inna chyba bo warzywa wzale mnie nie ciągną
Wręcz je wmuszam w siebie...
Jak zrobiłam sobie młodą kapustkę z małej główni kapusty to miałam na obiad kolację i obian następnego dnia...
Przez 2 dni zjadłam 1,2 średniego pomidora, ogórka, młodą kapustkę z główki kapusty, 4 rzodkiewki
Dzisiaj mam coś a'la beefstrogonow z 1 papryką, pieczarkami, cebulą, Postaram w siebie wcisnąć jeszcze pomidora i ogórka i 4 rzodkiewki

A to wszystko przez to, że apetyt mam tak mały, że potrafię się najeść jedną małą piersią z kurczaka lub 1 wieśniakiem lub 1 filetem z dorsza... Kosmos jakiś

No i oczywiście już po pierwszym dniu na PW waga + 0,5 kg, na szczęście się utrzymuje i więcej nie ma... do tego jestem na dniach z @

No iiii upiekłąm sobie wczoraj tego proteinowego serniczka
Liczyłam na coś więcej ale i tak jest bardzo dobry i moje zachcianki na słodkie przed @ ucisza rewelacyjnie Wczoraj zjadłam 1,5 małej tortownicy

Napisane przez sonia26

A ja proponuję wypisać kto ile zrzucił. Przeliczymy to potem na kostki smalcu, jak na innym wątku Więc zacznę a Wy się dopisujcie przez edycję
Nick / początek diety / waga początkowa / waga teraz / ile jest nas mniej
Sonia26 05.05.2010 / 67 / 58,4 / -8,6 kg
Sparta 31.05.2010/75/ 71 / -4 kg
Kasza Manna 17.06.2010/ 69/ 67,9/ -1,1 kg
twinsplus1 14.05.2010/ 85/75/-10 kg
lakszmi30.05.2010/ 61,5 / 57,2 /-4,3 kg

adaikaka 18.06.2010/71/69,2/ - 1,8 kg a co się bede dołączę się do smalców

Napisane przez betii5

Witam kochane moje dzielne kobietki.Mam nadzieje że dzień był udany ,a wieczór będzie super.Słuchajcie jaką dostałam propozycję;przyjechała do mnie pani prokurator,którą widziałam pierwszy raz na oczy.Przedstawiła się i poprosiła żebym została jej ,nie wiem jak to ująć,może tak- instruktorem w diecie dukana i czy mogłabym jej przygotowywać posiłki chociaż co drugi dzień.Myślałam że padnę,nie znam baby,a ona mi mówi że zna mnie od dawna,że wie jak wyglądałam zeszłego lata i nadziwić się nie może że ta dieta tak działa.No i chce mi płacić 1000zl miesięcznie . I CO WY NA TO? No tego to bym się nie spodziewała ,nawet by mi się to nie przyśniło.

no no możesz być z siebie tylko dumna Decyzję zostawiam Tobie JA pewnie gdybym nie miała małego bobasa i rodziny to bym się skusiła

Napisane przez e_misiak

Witajcie dzielne Dukanki jestem pod wrażeniem popularności tej diety-popatrzyłam, poczytałam i pozazdrościłam i w rezultacie zachciałam dołączyć do Waszego grona. Zamówiłam książeczkę, kupiłam przepisy no i do dzieła. Jedyne czego się obawiam to słabej woli do słodkości mnnnnniam....
Zaczęłam od wczoraj od 73,9 przy porannym ważeniu , dzisiaj rano 73,1.

21.06.2010- 73,9(165cm) marzy mi się chociaż 65...
trzymajcie kciuki, pozdrawiam serdecznie

Witaj też mierzę 165. Chciałąbym mieć 62 jesteśmy w bradzo podobnej sytuacji. A wolą do słodkości się nie przejmuj Spróbuj słodkości dukanowskich...

Napisane przez czarownica3006

No ale znajac zycie w sobote jak juz poczuje imprezowy nastrój, mój TŻ zainstaluje wszystkie kule, swiatelka, strobo itd to pewnie i na alko przyjdzie mi ochota

łoooo gruba impreza się szykuje

Napisane przez czarownica3006

całe szczęście robią już XXS

spoko jak tyle Dukanek jest i tak znikają to niedługo wymyślą nowy rozmiar

[kasia_1011]

hejka,
Ja dzisiaj nie ważona...

Miałam rano śmieszne zajście z panem z ochrony pod biurem.
Zaparkowałam autko daaaaaaaleko od wejścia.
Przechodzę obok pana, a on do mnie: Macham na panią, tu miejsce bliziutko, a pani taki hen drogi zapakowała.
Ja mu na to: Spacer piękną kasztanową aleją dla zdrowotności czynię

Dukan... dukan każe chodzić