DIETA DUKANA od nowego roku :) cz.III (nutelkowy odwyk :D )

[201604301943]

Napisane przez Iloa

Nie o tym.
Potrzebuje na szybko informacje co trzeba zbadać w moczu i we krwi w związku z nasza dietą.

Bardzo proszę

badanie ogólne moczu, morfologia, mocznik, kreatynina i kwas moczowy

Napisane przez akena

gratuluje spadków kochane a ja mam dzisiaj buuuu nie wyspałam się bo współlokatorzy szaleli pół nocy, a dodatkowo dostałam okres i na wadze więcej o 2kg ;( to normalne? a tak pięknie szło... już myślałam, że będzie 5 z przodu...

ehh dobrze że chociaż słońce świeci to na spacer trzeba się wybrać i może to nastrój poprawi

Miłego dnia wam życzę kochane

oj przy miesiączce spokojnie 2 kg może skoczyć w górę...

Napisane przez basia_ww

ja załapałam doła i to totalnego że chyba sie poddam bo nie widzę sensu ....

w lutym schudłam całe 1,10 kg
od 10.02.2011 zastój - mam dość - może mój organizm nie chce ważyć mniej, i nie jest mi dane być chudzinką

ale spada... więc czekaj, dołóż ruch, więcej ryb i mięsa. cierpliwośc popłaca - nie takie zastoje się zdażają a potem waga rusza

Napisane przez Nadiia24

To może My ślaskie dziołszki też sobie zrobimy zlot?? Dukanowych panienek?? Hmmm

jestem za! robimy zlot na śląsku!

Napisane przez dominic_sz

Jak Wasze samopoczucie przed tłustym czwartkiem?

całe szczęście że NIE LUBIĘ pączków...

[extravagance86]

moje ulubione zdjęcia

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez extravagance86

moje ulubione zdjęcia

ślicznaś

[Czarna14]

Napisane przez mroziq

I wiecie co ? Ostatnio mam dosyć warzyw... Nie mogę ich w siebie wcisnąć... Jak już to w sałatce,a tak nie mam po prostu ochoty... Staram się to nadrobić i piję soki wielowarzywne bez cukru z FORTUNY. Mam nadzieję,że to nadrobi moje braki w warzywkach

A ja z kolei cały czas mam ochotę na warzywa, jadę na systemie 1/1 i czasami aż mnie skręca, że dopiero następnego dnia mogę zjeść warzywko.
Spóżnia mi się @ zastanawiam się czy przez Dukana. W ogóle jakiś podejrzanie płaski brzuch mam jak na dni przed @. Ech... nie mogę się już doczekać ważenia....

[dominic_sz]

Napisane przez Czarna14

A ja z kolei cały czas mam ochotę na warzywa, jadę na systemie 1/1 i czasami aż mnie skręca, że dopiero następnego dnia mogę zjeść warzywko.
Spóżnia mi się @ zastanawiam się czy przez Dukana. W ogóle jakiś podejrzanie płaski brzuch mam jak na dni przed @. Ech... nie mogę się już doczekać ważenia....

Ja też baaaardzo tęsknię za warzywkami Jednak dla mnie system 1+1 jest pod tym względem mniej drastyczny, niż odcięcie od warzyw na 5 dni.

3mam kciuki Czarna Jak miło, że jest tu jeszcze ktoś z okolic W-wy
Ja także planuję nie wskakiwać na wagę codziennie i zrobić sobie miłą niespodziankę po paru dniach.

Póki co dziś powalczyłam z hula 20min Czasy dzieciństwa mi się przypominają z tą tylko różnicą, że wtedy mogłam kręcić hula dłużej hehe Zadyszka była, nie powiem ufff....

[myrmyr]

Napisane przez extravagance86

moje ulubione zdjęcia

Już te zdjęcia widziałyśmy Dawaj nowe

Śliczne masz oczy

[extravagance86]

Napisane przez myrmyr

Już te zdjęcia widziałyśmy Dawaj nowe

Śliczne masz oczy

- dziękuję

nowe też już dodałam..

a całkiem nowe zrobię niedługo

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez tchnienie-wiatru

ślicznaś

dziękuję

[myrmyr]

Mi się cykl skrócił trochę... każdy organizm widać reaguje inaczej.

Ja mam dziś beznadziejny dzień, cały rozjechany, 15 a ja nic praktycznie nie zrobiłam dziś pożytecznego. Magisterka leży... a ja czuję się z tym coraz gorzej. Jakieś baty poproszę, bo muszę ruszyć to gówno w końcu... czasu coraz mniej.

[extravagance86]

Napisane przez myrmyr

Mi się cykl skrócił trochę... każdy organizm widać reaguje inaczej.

Ja mam dziś beznadziejny dzień, cały rozjechany, 15 a ja nic praktycznie nie zrobiłam dziś pożytecznego. Magisterka leży... a ja czuję się z tym coraz gorzej. Jakieś baty poproszę, bo muszę ruszyć to gówno w końcu... czasu coraz mniej.

:bac ik::pal a:

Pani Magister proszę pisać tą pracę bo
jak tego nie zrobisz to a jak zrobisz to to będziesz generalnie szczęśliwa, bo i tak cały czas o tym myślisz i się tym stresujesz, bo coś "ciąży" nad Tobą. Wiem jak to jest, lepiej to zrobić i mieć z głowy napisz napisz!! PORADZISZ SOBIE!!!!

[sweet__chocolate]

Witam wszystkie dukaneczki

gratuluję spadków klask i:

ja od dzisiaj znów 5 dni P i będę się ważyła dopiero w niedzielę, ciekawa jestem co zobaczę na wadze.
Zauważyłam, że kiligoramy lecą teraz powolutku bardzo. Według testu, któy robiłam na początku, powinnam miec drugą fazę do 10 kwietnia i od 11 faza III. Ale właśnie powiedzcie mi proszę jak to dokładnie jest. Bo trochę tu czegoś nie potrafię zrozumieć.

Jest informacja, że faza II powinna trwać (pomijam cały test internetowy, gdyż dajmy przykład, że nie każdy ma dostęp do internetu i korzysta tylko z książki) tydzień na każdy utracony kilogram. No i właśnie w tym miejscu zaczynają się według mnie problemy. Bo powiedzmy na chwilę obecną schudłam 10kg i jutro będzie 8 tygodni fazy II. Czyli teoretycznie jeszcze 2 tygodnie powinnam ciągnąć II fazę i przejśc do III.
Załóżmy, że na tym chcę zakończyć, schudłam 10kg i to mi w zupełności wystarczy (oczywiście tak nie jest, bo przede mną jeszcze kilka kg :P), ale załóżmy, że więcej nie chcę chudnąć i według zaleceń zostały mi 2 tygodnie II fazy. No i... przez te 2 tygodnie schudnę jeszcze np. 3kg mimo że już nie chciałam. I co mam znowu przedłużać o 3 tygodnie II fazę? To przecież tak można w nieskończoność :/

nie wiem czy coś zrozumiałyście z tego co napisałam :p ale lubię zawsze wszystko komplikować.

Prawdopodobie zasugeruję się po prostu testem, bo z tego to nic nie wiem :p

[wykrasana]

Napisane przez mroziq

A Ty Lublin ,czy Świdnik ? I co Ty masz taki tajemniczy podpis... Z ilu kg zaczynałaś ? Bo widzę,że nieźle Ci idzie kochana !!

Ani to ani to Ze Świdnika wyprowadziłam się 10 lat temu na taką wioske, mam niedaleko do lotniska

Zaczynałam z 77,5 w niedziele było 70,2 kg zobaczymy ile teraz bedzie bo waże sie co tydzień.

Napisane przez myrmyr

Dziewczyny u mnie spadek -0,4kg co daje w sumie ciutkę ponad 10kg!!!

Jeny ale się cieszę Teraz byle kolejną 10 zrzucić i już będzie dobrze

Woooow

Napisane przez myrmyr

Nie będzie żadnego zastoju, idziesz równo i miarowo także bez obaw

Ja się właśnie zastanawiam jak się zmobilizować żeby w końcu ruszyć na basen... wiem, że bardzo by mi pomógł, ciało inaczej wygląda, takie jędrne a nie galaretowate Tyle, że nie chce mi sieeeeeeee

Ja też chce na basen Taka pogoda mogłabym pójść pobiegać, a mi sie nic nie chce. Ja nie wiem jakas depresja czy co?

[sweet__chocolate]

a w ogóle gonią mnie dzisiaj batony :P

SĄ WSZĘDZIE!!! pod krzesłem, na lampie, za kwiatkiem, na ekranie, pod klawiaturą, w mojej kieszeni, za drzwiami. Słyszę jak się skradają, czatują na mnie i chcą zaatakować z każdej strony, podejść mnie i atak z zaskoczenia AaaAAAaaaaaaAAa

ale nei dam się

[201604301943]

Napisane przez sweet__chocolate

Jest informacja, że faza II powinna trwać (pomijam cały test internetowy, gdyż dajmy przykład, że nie każdy ma dostęp do internetu i korzysta tylko z książki) tydzień na każdy utracony kilogram. No i właśnie w tym miejscu zaczynają się według mnie problemy. Bo powiedzmy na chwilę obecną schudłam 10kg i jutro będzie 8 tygodni fazy II. Czyli teoretycznie jeszcze 2 tygodnie powinnam ciągnąć II fazę i przejśc do III.
Załóżmy, że na tym chcę zakończyć, schudłam 10kg i to mi w zupełności wystarczy (oczywiście tak nie jest, bo przede mną jeszcze kilka kg :P), ale załóżmy, że więcej nie chcę chudnąć i według zaleceń zostały mi 2 tygodnie II fazy. No i... przez te 2 tygodnie schudnę jeszcze np. 3kg mimo że już nie chciałam. I co mam znowu przedłużać o 3 tygodnie II fazę? To przecież tak można w nieskończoność :/

nie wiem czy coś zrozumiałyście z tego co napisałam :p ale lubię zawsze wszystko komplikować.

Prawdopodobie zasugeruję się po prostu testem, bo z tego to nic nie wiem :p

chyba cię nie zrozumiałam ale widocznie mój móżdżek nie przyswaja tyle ale spróbuję wyjaśnić:
faza II trwa do momentu uzyskania pożądanej wagi. optymalnie jest chudnąć 1kg/tydzień. i chyba tak w teście jest liczone ale wiadomo że każdemu wychodzi różnie - szybciej lub wolniej. czyli tak: masz swoją wymarzoną wagę (niezależenie po jakim czasie) to przechodzisz na III fazę. i teraz dopiero w III fazie masz być 10 dni na każdy stracony kg. czyli np. zrzuciłaś 10 kg to przez 100 dni masz być na III fazie. teraz już patrzymy na dni a nie na kg. ot cała filozofia!
mam nadzieję że ty mnie zrozumiałaś

Napisane przez sweet__chocolate

a w ogóle gonią mnie dzisiaj batony :P

SĄ WSZĘDZIE!!! pod krzesłem, na lampie, za kwiatkiem, na ekranie, pod klawiaturą, w mojej kieszeni, za drzwiami. Słyszę jak się skradają, czatują na mnie i chcą zaatakować z każdej strony, podejść mnie i atak z zaskoczenia AaaAAAaaaaaaAAa

ale nei dam się

nie daj się! bądź czujna! jak przyczajony tygrys! jak ninja!

[extravagance86]

w ogóle zapomniałam wam powiedzieć dzwoniłam wczoraj do szkoły i okazało się, że będę z TŻ-tem w grupie, przynajmniej przez pierwszy semestr... hehehe my się tam chyba

[karmeelek]

Napisane przez metal_fish

...
faza II trwa do momentu uzyskania pożądanej wagi. optymalnie jest chudnąć 1kg/tydzień. i chyba tak w teście jest liczone ale wiadomo że każdemu wychodzi różnie - szybciej lub wolniej. czyli tak: masz swoją wymarzoną wagę (niezależenie po jakim czasie) to przechodzisz na III fazę. i teraz dopiero w III fazie masz być 10 dni na każdy stracony kg. czyli np. zrzuciłaś 10 kg to przez 100 dni masz być na III fazie. ....

Ubiegłaś mnie a jest dokładnie tak jak piszesz

[myrmyr]

Napisane przez extravagance86

:bac ik::pal a:

Pani Magister proszę pisać tą pracę bo
jak tego nie zrobisz to a jak zrobisz to to będziesz generalnie szczęśliwa, bo i tak cały czas o tym myślisz i się tym stresujesz, bo coś "ciąży" nad Tobą. Wiem jak to jest, lepiej to zrobić i mieć z głowy napisz napisz!! PORADZISZ SOBIE!!!!

Dzięki od razu mi lepiej Jutro wcześnie wstanę i od samego rana nos w książki i w worda, obiecuję...

Napisane przez sweet__chocolate

Witam wszystkie dukaneczki

gratuluję spadków klask i:

ja od dzisiaj znów 5 dni P i będę się ważyła dopiero w niedzielę, ciekawa jestem co zobaczę na wadze.
Zauważyłam, że kiligoramy lecą teraz powolutku bardzo. Według testu, któy robiłam na początku, powinnam miec drugą fazę do 10 kwietnia i od 11 faza III. Ale właśnie powiedzcie mi proszę jak to dokładnie jest. Bo trochę tu czegoś nie potrafię zrozumieć.

Jest informacja, że faza II powinna trwać (pomijam cały test internetowy, gdyż dajmy przykład, że nie każdy ma dostęp do internetu i korzysta tylko z książki) tydzień na każdy utracony kilogram. No i właśnie w tym miejscu zaczynają się według mnie problemy. Bo powiedzmy na chwilę obecną schudłam 10kg i jutro będzie 8 tygodni fazy II. Czyli teoretycznie jeszcze 2 tygodnie powinnam ciągnąć II fazę i przejśc do III.
Załóżmy, że na tym chcę zakończyć, schudłam 10kg i to mi w zupełności wystarczy (oczywiście tak nie jest, bo przede mną jeszcze kilka kg :P), ale załóżmy, że więcej nie chcę chudnąć i według zaleceń zostały mi 2 tygodnie II fazy. No i... przez te 2 tygodnie schudnę jeszcze np. 3kg mimo że już nie chciałam. I co mam znowu przedłużać o 3 tygodnie II fazę? To przecież tak można w nieskończoność :/

nie wiem czy coś zrozumiałyście z tego co napisałam :p ale lubię zawsze wszystko komplikować.

Prawdopodobie zasugeruję się po prostu testem, bo z tego to nic nie wiem :p

Hm, tak jak napisały koleżanki, do momentu uzyskania pożądanej wagi. Faza II w teście jest tylko ORIENTACYJNIE wyliczona, tego się nie masz trzymać tak restrykcyjnie jak fazy I

[Czarna14]

Napisane przez dominic_sz

Ja też baaaardzo tęsknię za warzywkami Jednak dla mnie system 1+1 jest pod tym względem mniej drastyczny, niż odcięcie od warzyw na 5 dni.

3mam kciuki Czarna Jak miło, że jest tu jeszcze ktoś z okolic W-wy
Ja także planuję nie wskakiwać na wagę codziennie i zrobić sobie miłą niespodziankę po paru dniach.

Póki co dziś powalczyłam z hula 20min Czasy dzieciństwa mi się przypominają z tą tylko różnicą, że wtedy mogłam kręcić hula dłużej hehe Zadyszka była, nie powiem ufff....

Ja nie wytrzymałabym 5 dni bez warzyw Zdecydowanie lepiej nie ważyć się codziennie najlepiej raz na tydzień. Również trzymam za Ciebie kciuki, widzę, że startowałyśmy z podobnej wagi
Co do hula hop... nie potrafię się zmobilizować, najdłużej udało mi się ćwiczyć 2 tyg co 2 dni na ok 25-30 min, więc słabiutko

Odebrałam dzisiaj badania krwi i wszystko w porządku (nawet cukier, który tym razem ledwo zmieścił się w dolnej granicy )

[modliszka87]

ale sie rozpisalyscie
czesc i czolem
dopiero co mam chwilke czasu dla Was
bylam dzis na zakupach;] bluzeczki, bielizna zakupiona wiec moge sie na ulicy pokazac ;p
a rano bya fryzjernia mam krotkie wloski ;p no moze nie za krotkie ale do ramion ;p a pozniej foto do dokumentow

Napisane przez myrmyr

Ueeh no to 32 to już w każdym sklepie znajdziesz Nawet w Reserved

ZAZDROSZCZĘ tak strasznie mocno

A w H&M pewnie masz jeszcze mniej, bo tam rozmiarówka zaniżona

nie kupuje w takich sklepach bo zazwyczaj albo mnie nie stac, albo mi sie nie podoba badz mi sie tam nie chce isc ;p
koncze pisac prace inz i dam do sprawdzenia,moze tym razem bedzie bez poprawek ;>

[Agus140188]

Napisane przez myrmyr

U mnie zawsze jest Satino w lodówce, bo na załamanie jest idealny Mój TŻ uwielbia Satino 0% bardziej niż to zwykłe i generalnie niby tam są dla Niego - ale ja też je wcinam od czasu do czasu.

Nie pamiętam kto, ale ktoś tu od nas jadł Satino codziennie do kawki i też waga leciała

Ostatnio zastanawiałam się czy to Satino nie jest grzechem ale mówimy oczywiście o 0%? Ehhhh jak to dobrze dowiedzieć się tylu wspaniałych rzeczy od Was. Przed wstąpieniem na to forum wydawało mi się, że mam dużą wiedzę na temat Dukana ale tak jak Was czytam to chyba wymiękam przy Was. Ale studiuję codziennie tą stronkę więc mam nadzieję, że moje braki niedługo się zapełnią a tak w ogóle macie jakieś godne polecenia stronki z przepisami bo tym "Kotem w kuchni" jestem zachwycona, ale fajnie byłoby jeszcze gdzieś zajrzeć

[myrmyr]

Oczywiście, że o Satino 0%

[fredero093]

Napisane przez metal_fish

bo się rodzynku nie pojawiasz to potem cię zaskakują nowe części a u ciebie jak dukanie?

nie odchudzam się ;p ale ostatnio lekarz podczas badan kazał mi się odchudzac, wiec trzeba bedzie coś pomyslec w tym kierunku

[Paati89]

Melduję się !
I już uciekam... doba dla mnie jest za krótka

[Agus140188]

Kochaniutkie może któraś z Was jest z okolic Olsztyna? Bo tak się zastanawiam gdzie mogłabym dostać tu serek twarogowy emilki. Chciałabym zrobić serniczek a nie mogę tego serka nigdzie zdobyć ostatnio szukałam jakiegoś innego o niskiej zawartości tłuszczu i najmniej miał President-4% czy taki mógłby być też?

[sweet__chocolate]

Napisane przez myrmyr

Dzięki od razu mi lepiej Jutro wcześnie wstanę i od samego rana nos w książki i w worda, obiecuję...



Hm, tak jak napisały koleżanki, do momentu uzyskania pożądanej wagi. Faza II w teście jest tylko ORIENTACYJNIE wyliczona, tego się nie masz trzymać tak restrykcyjnie jak fazy I

no wiem wiem, że do osiągnięcia upragnionej wagi, tylko że w książce też pisało tydzień na stracony kg kurcze teraz nie pamiętam gdzie dokładnie a nie mam jej przy sobie. I tak też zrobię jak będę ważyła tyle ile chcę to zaraz na III fazy i 10dni/kg

tylko to tak po prostu dziwnie napisane było.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez metal_fish

chyba cię nie zrozumiałam ale widocznie mój móżdżek nie przyswaja tyle ale spróbuję wyjaśnić:
faza II trwa do momentu uzyskania pożądanej wagi. optymalnie jest chudnąć 1kg/tydzień. i chyba tak w teście jest liczone ale wiadomo że każdemu wychodzi różnie - szybciej lub wolniej. czyli tak: masz swoją wymarzoną wagę (niezależenie po jakim czasie) to przechodzisz na III fazę. i teraz dopiero w III fazie masz być 10 dni na każdy stracony kg. czyli np. zrzuciłaś 10 kg to przez 100 dni masz być na III fazie. teraz już patrzymy na dni a nie na kg. ot cała filozofia!
mam nadzieję że ty mnie zrozumiałaś



nie daj się! bądź czujna! jak przyczajony tygrys! jak ninja!

nie poddam się!!! jak mnie zaatakuje to zacznę go gryźć z całych sił! może się odczepi :P

hmmm chyba zły pomysł, po prostu

[Iloa]

Napisane przez sweet__chocolate

no wiem wiem, że do osiągnięcia upragnionej wagi, tylko że w książce też pisało tydzień na stracony kg kurcze teraz nie pamiętam gdzie dokładnie a nie mam jej przy sobie. I tak też zrobię jak będę ważyła tyle ile chcę to zaraz na III fazy i 10dni/kg

tylko to tak po prostu dziwnie napisane było.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Słoneczko, w książce pisało , że tracimy na II Fazie kilogram na 7 dni (zazwyczaj). Za każdy taki kg pokutujemy 10 dni na III.

Napisane przez metal_fish

badanie ogólne moczu, morfologia, mocznik, kreatynina i kwas moczowy

...

Bardzo dziękuję.

[ch0colate]

Wpadam na sekudnę dosłownie
Aleee dziewczyny dzisiaj zobaczyłam 7 ! dzisiaj mój 59 dzień i na wadze 79,6 !! Co oznacza, że ubyło mnie o 9,4

Poczytam Was później

[sweet__chocolate]

Napisane przez Iloa

Słoneczko, w książce pisało , że tracimy na II Fazie kilogram na 7 dni (zazwyczaj). Za każdy taki kg pokutujemy 10 dni na III.

no już nie ważne, mówiłam, że lubię komplikować :P
będzie II faza aż osiągnę cel. czyli jeszcze troszeczkę i tak serio to najbardziej się tej III fazy boję, że mimo wszystko będzie jo jo

[extravagance86]

Napisane przez ch0colate

Wpadam na sekudnę dosłownie
Aleee dziewczyny dzisiaj zobaczyłam 7 ! dzisiaj mój 59 dzień i na wadze 79,6 !! Co oznacza, że ubyło mnie o 9,4

Poczytam Was później

: cmok:

[mroziq]

Napisane przez Czarna14

A ja z kolei cały czas mam ochotę na warzywa, jadę na systemie 1/1 i czasami aż mnie skręca, że dopiero następnego dnia mogę zjeść warzywko.
Spóżnia mi się @ zastanawiam się czy przez Dukana. W ogóle jakiś podejrzanie płaski brzuch mam jak na dni przed @. Ech... nie mogę się już doczekać ważenia....

Ja też nie mogę się doczekać ważenia Dzisiaj wlazłam na wagę,ale po obiedzie,piciu wody i przy okresie i jest + 1.3 kg ... Mam nadzieję,że po okresie zobaczę już 61 !

Napisane przez myrmyr

Mi się cykl skrócił trochę... każdy organizm widać reaguje inaczej.

Ja mam dziś beznadziejny dzień, cały rozjechany, 15 a ja nic praktycznie nie zrobiłam dziś pożytecznego. Magisterka leży... a ja czuję się z tym coraz gorzej. Jakieś baty poproszę, bo muszę ruszyć to gówno w końcu... czasu coraz mniej.

Mi tak samo się cykl skrócił,a bałam się ,że okres będzie się spóźniał...

--> jak prosiłaś,chociaż mi też się należą MATURA za 2 miesiące,a ja siedzę i czytam forum zamiast się uczyć

Napisane przez ch0colate

Wpadam na sekudnę dosłownie
Aleee dziewczyny dzisiaj zobaczyłam 7 ! dzisiaj mój 59 dzień i na wadze 79,6 !! Co oznacza, że ubyło mnie o 9,4

Poczytam Was później

NIENAWIDZĘ WAS DZIÓBASKI !! Jak możecie tak szybciutko gubic te kilogramy ZAAAZDROSNA jestem Oczywiście gratuluję

Kurcze,a ja mam wyrzuty sumienia (chociaż nie powinnam ) Bo zrobiłam nutelke i wsadziłam do lodówki (lubię jak jest taka "piankowo-gumowa) ,wchodzę na forum i widzę nagłówek " NUTELKOWY ODWYK" hahaha,no kurcze.. Ale i tak zjem.. Lepiej to niż czekoladę !

[ch0colate]

Napisane przez mroziq

Ja też nie mogę się doczekać ważenia Dzisiaj wlazłam na wagę,ale po obiedzie,piciu wody i przy okresie i jest + 1.3 kg ... Mam nadzieję,że po okresie zobaczę już 61 !



Mi tak samo się cykl skrócił,a bałam się ,że okres będzie się spóźniał...

--> jak prosiłaś,chociaż mi też się należą MATURA za 2 miesiące,a ja siedzę i czytam forum zamiast się uczyć




NIENAWIDZĘ WAS DZIÓBASKI !! Jak możecie tak szybciutko gubic te kilogramy ZAAAZDROSNA jestem Oczywiście gratuluję

Kurcze,a ja mam wyrzuty sumienia (chociaż nie powinnam ) Bo zrobiłam nutelke i wsadziłam do lodówki (lubię jak jest taka "piankowo-gumowa) ,wchodzę na forum i widzę nagłówek " NUTELKOWY ODWYK" hahaha,no kurcze.. Ale i tak zjem.. Lepiej to niż czekoladę !

Nutleke wciągnij A mnie kilogramy lecą szybciej bo duża nadwaga, a ty tu piszesz o 61 kg ! Jak ja bym chciała keidykolwiek tyle ważyć

W ogóle dzisiaj bym tylko słodkie jadła.. apetytu nie mam, ale jak pomyśle o jedzeniu to tylko o słodkim..zjadłąm już serniczka, pilosa z zaprawą i mam chętkę na nutelle @ jest już gdzieś blisko,czai się za rogiem śniadanie wmusiłam, drugie na uczelni też, poźniej wieśniaka na szybko i tyle, mięso na obiad czeka zrobione...może na kolacje je zjem,ale coś nie widzi mi się tylko bym piła..