Czas w kolejce się ustawić i na poród się nastawić! Lipcówko-sierpniówki 2011.

[zanka205]

nie mam stracha bo skupiam się na tym czy to skurcze czy nie, co ile są i nie boli tak bardzo żebym cierpiała
ale na razie co 10 min stale
jak Boga kocham myślę, że to przepowiadacze

[blondynkapoznan]

Napisane przez Kolina

czuje ze cos sie swieci


pytanie do tych z was ktore maja piankowe lub lateksowe materace - ktora marke polecacie?
bylam dzisiaj w swiecie dziecka, kobeita zachwalal alvi, ale tylko takie tam maja musze kupic materacyk a nie umiem sie zdecydowac
dzieki z arady

w kołysce mam piankowy a w łóżeczku gryka-kokos

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez kmat

babonik blondynka macie rację no nic spróbuję go kupić
a mustela jest super miałam okazję używać tylko ta cena

ten warto za 120zł
http://allegro.pl/laktator-elektrycz...698746761.html

[agulaaabar]

Napisane przez mamz

Dziewczyny, mam do Was takie pytanie i z góry przepraszam, że się Wam wcinam w wątek. Też jestem oczekującą mamusią sierpniową i chciałam zapytać, czy którejś z Was wróciły teraz pod koniec ciąży mdłości i nudności? Zauważyłam to u siebie jakiś czas temu i zastanawiam się czy to normalne? Za kilka dni idę do lekarza, więc się dopytam, ale ciekawa jestem czy komuś też się to zdarzyło. To moja druga ciąża i w pierwszej nie miałam takich atrakcji pod koniec, dlatego się nad tym zastanawiam.

Hej Sama nie mam z tym problemów ale moja kuzynka od 8 miesiąca wymiotowała codziennie... zwłaszcza jak się położyła i tak praktycznie do porodu nieprzyjemne ale normalne

Napisane przez zanka205

brzuch mnie strasznie ciągnie w dół, masakra
chodzę zgarbiona jak 80 letnia staruszka
męża po czekoladę wysłałam
Żaneta to chyba Twoja sprawka

Jedz jedz czekoladę żebyś energię miała swoją drogą mnie też Żaneta czekoladą zaraziła.... wyciągam męża na naleśniki z czekoladą i owocami

Napisane przez zanka205

skurcze mnie męczą... co 10 minut
już chyba 5 miałam

takie cichutkie kciuki

[Zmalowana]

Napisane przez zanka205

skurcze mnie męczą... co 10 minut
już chyba 5 miałam

Napisane przez zanka205

nie mam stracha bo skupiam się na tym czy to skurcze czy nie, co ile są i nie boli tak bardzo żebym cierpiała
ale na razie co 10 min stale
jak Boga kocham myślę, że to przepowiadacze

Zanka, a ja mam przeczucie, że to TE Jeszcze wczoraj ten śluz. Jak się czujesz ?

[BABONIK]

Kmat i co kupiłaś ten laktator? bo ten co podała blondynka był na prawdę niezły

[karolinee1983]

Witam się w brzydkie popołudnie wróciliśmy niedawno z tżem z kina, byliśmy na Transformers 3d i chyba Majce się nie podobało (pewnie za głośno było) bo tak mnie skopała wszędzie gdzie tylko można, że myślałam, że w akcie zemsty jakąś bombę mi zdetonuje zaraz w brzuchu albo przynajmniej zacznę rodzić za wcześnie

Brunetka co to za tajemnice??? Nie można takich informacji zatajać ale najważniejsze, że wróciłaś i jest ok

Zanka może to faktycznie czop????

Jacieee bo faceci to naprawdę bywają dupkami, mój na początku ciąży zachowywał się jak pacan, ale teraz chyba zrozumiał, że naprawdę może być mi ciężko i jest ok - mam nadzieję, że u Was też tak będzie...

Napisane przez Zmalowana

Babonik dla mnie te chusteczki to złoooo :P O wiele lepsze są Dady biedronkowe.

Zgadzam się - dla mnie chusteczki z babydream to tragedia!!!! Do demakijażu też używam dady i są super!

Napisane przez zanka205

Dziubek urodziła
Szymek urodził się przez cc o 16.50 3900 g i 55 cm

Gratuluję!!!!!! Doczekała się!!!!!!

Napisane przez CarmelaSoprano

W poniedziałek Sarcia pojedzie karetka na dalsze badania do poradni nefrologicznej do Akademi Medycznej, tak juz chyba konkretnie powiedza co jest nie tak, bo poki co wiemy ze miedniczki, kielichy i moczowody poszerzone, czyli zakazenie ukł. mocz., wodonercze lub refluks ukl. mocz. tyle wiemy. Potrzeba dokładniejszych badan niz samo usg. Generalnie powiedzieli ze dostanie sie do poradni nefrologicznej graniczy z cudem, jesli sie samemu dzwoni rejestruje, wiec Sara pojedzie karetka na zlecenie szpitala, zeby bylo na "już".

Trzymam za Sarcię kciuki dobze, że w szpitalu tak szybko reagują

Napisane przez SweetAngel1984

Czesc Wam...............

Miałam dzis chyba najgorsza noc w zyciu.........
Tak jak Wam pisalam......
moj kochany maz poszedl na piwo po pracy.....
tak sie nachlal z kumpalmi ze nie wrocil do domu na noc
spal u kolegi............ mial go odwiezc ale sam sie spil a za taxi z miejsca z ktorego byl zaplacilby majatak.....

ale nie to mnie najbardziej wkurzylo!
moj maz nie ma telefonu chwilowo
(jest w naprawie)
zaczelam sie zle czuj poznym wieczorem
troche sie wystraszylam i myslalam zeby pojechac na IP
chcialam go poinformowac
wiec dzownilam do tego kolegi u ktorego byl
a tu odbierala jego "dziewczyna"
mowie jej ze jestem w 9 mc ciazy i ze zle sie czuje musze jechac na IP i ze chce meza poinformowac.

a ona ze nie da mi mojego meza do tel.
ze on kazal mi przestac wydzwaniac i ze mam spier***ć
i zebym nie dzownila do wyladuje jej telefon.
potem powiedzial ze spi i nie moze go obudzic
no myslalam ze mnei szlag trafi! mowie jej ze to nie jest moment na zarty i
zeby nie klamala i ze gorzko tego pozaluje
a ona do mnei "nie pyskuj mi tu ku*wa"
i "przestan wydzwaniac bo mi tel. rozaldujesz!!!!"


dzis o 6.30 maz przyjechal do domu
i jak mu opowiedzialam o tej sytuacji to
myslalam ze wyjdzie z siebie! byl w szoku!
mowil ze nic mu nie przekazala ta dziewczyna
o jakimkolwiek telefonie !!!!!
jaj jej ni daruje niech tylko urodze to ja sie z nia rozprawie!!!!!

Ale ale ...... zeby mi wynagrodzic nerwy spowodowane ta sytuacje
moj maz zabral mnie dzis na obiad d orestauracji i potem do kfc na krushers'a (bo mi sie marzyl) i na spacer wiec odreagowalam

Boże!!!! Ta laska to jakaś patologia!!!! Nie dziwię Ci się, że się wku...aś. Ale swoją drogą, gdyby mój tż nie wrócił na noc bo się upił i gdzieś tam u kogoś spał to był miał z dupy jesień średniowiecza!!!!!!

Napisane przez SweetAngel1984

a tak wogole to bylam dzis na USG noi :

- położenie głowkowe
- postawa II
- obrys kregosłupa bez uchwytnych zmian
- serce z miarowa akcja obraz prawidlowy
- ciaglosc powlok brzusznych i przepony zachowana
- pecherz moczowy,żołądek o prawidłowym wypełnieniu
- nerki prawidłowe
- przepływy pępowinowe i mózgowe prawidłowe
- płyn owodniowy w normie
- łożysko na ścianie przedniej II stopnień dojrzałości

moje nerki oki
pecherzych zolciowy bezkamiczny
i drogi zolciowe nieposzerzone

zgodność pomiedzy OM 32,5 a biometria 33,1 czyli oki

noi najwazniejsze Igorek ładnie przybiera na wadze jego dzisiejsza waga to: 2100 gram

Gratuluję super wieści!!!

Napisane przez zanka205

Szymek Dziubka

Śliczniutki, jak każde z "naszych" wątkowych dzieci

Napisane przez wodaqua

A konspira tak szczerze mówiąc nie za bardzo mi się podoba, dotychczas dzieliłyśmy się na bieżąco wszystkimi informacjami, kazda przeżywała ciężkie chwile innej, a teraz jakieś cyry. Mam focha i to na serio...

Coś w tym jest

Napisane przez sygine

A my z mężusiem dzisiaj jesteśmy równo 9 miesięcy po ślubie Ale to minęło szybciutko...

[Zmalowana]

W sprawie "konspiry" nie mam zamiaru się więcej wypowiadać. Wyjaśniłam sens, jak ktoś ma za złe- trudno, nie uszczęśliwię całego świata.

[Marina1]

Napisane przez BABONIK

[B]

karmienie niestety nie jest oczywiste...zazwyczaj kobieta będzie miec mleko,ale jeśli dzidziś nie chce go jesc to pokarm natychmiast zacznie zanikac... produkcja mleka jest nakręcana karmieniem piersią.laktator nie nakręca laktacji niestety- umie na chwile ją podtrzymac i tyle teraz jest trend aby karmic persią koniecznie bo to bo tamto... niestety znam wiele mam,ktre bardzo chciało karmic i dupa z tego...ja jestem jedną z nich,moje cycki nie są najlepsze do karmienia,zbyt mało wyciagnięte...chociaż na wizus wyglądają jak cycki matki bogini karmiącej pół wioski murzyńśkiej niestety...reczywistośc jest inna,my karmiłyśmy sie 2 m-ce któe i tak uważam za skuces....

więc jeśli dziecko krzyczy bo ciągle jest niedokarmione,a nasza ambicja podpowiada nam KARM CYCKIEM,KARM CYCKIEM... wsadźmy sobie ambicje głęboko w 4 litery i weźmy butlekę MM w rękę...po co głodzic dziecko i samemu się doprowadzac do depresji....

zazwyczaj małe cycki karmią dużo długo... a cycyory jak moje "dużo muczą-mało mleka dają"


takie moje małe doświadczenia z karmieniem

BABONIKU
Po przeczytaniu Twojego posta, moje poczucie winy, że nie karmie cyckiem poszło w siną dal...
Dziękuję za te słowa

[Stapelka]

odpowiem i nadrabiam dalej
Carmela i Zaneta - nie słyszałam, żeby niedoczynność miała wpływ na laktację, ale aż tak się nie interesowałam tematem. Dajcie mi chwilę to poszperam po źródłach. Laktacja jest uzależniona od prolaktyny a przy niedoczynności często występuję nadprodukcja prolaktyny wiec jakby odwrotnie. postaram się szybko napisać

[brumek]

Napiszę Wam tyko szybciutko jedną rzecz, a potem wpadnę na dłużej

Justynka i Zuzia już sa w domu, od wczoraj Z nóżkami małej mają iść na konsultację ortopedyczną. Justynka napisała ze postara się wieczorem sama wpaść i co nam skrobnąć

[LadyInBlack2]

Napisane przez zanka205

nie mam stracha bo skupiam się na tym czy to skurcze czy nie, co ile są i nie boli tak bardzo żebym cierpiała
ale na razie co 10 min stale
jak Boga kocham myślę, że to przepowiadacze

oby to już było TO

Napisane przez brumek

Napiszę Wam tyko szybciutko jedną rzecz, a potem wpadnę na dłużej

Justynka i Zuzia już sa w domu, od wczoraj Z nóżkami małej mają iść na konsultację ortopedyczną. Justynka napisała ze postara się wieczorem sama wpaść i co nam skrobnąć

[karolinee1983]

Napisane przez Madziulka_17

Dzisiaj oficjalnie zaczynamy z Szymonkiem 37 tydzień, czyli 9 miesiąc

Napisane przez Sloneczko555xxx

u mnie i synka jest lepiej .... zaczął współpracować malutki .... wystraszył się że będzie musiał opuścić brzusio .... idę jeszcze we wtorek na kontrolne usg ... i tylko pozostaje czekać na skurcze bo rozwarcie na palca już jest

Super, że u Was lepiej już

Napisane przez brumek

I jeszcze pytanko - takie rzeczy jak pieluchy tetrowe i kocyki tez opierzecie przed porodem?

Ja uprałam i to, i to

Napisane przez Vaniliova11

Dziś zaczynam 39tc wg OM i tego sie trzymam

Napisane przez Lilkaa82

Czesc Dziewczynki

Wybaczcie ze narazie prawie nie zagladam na forum ale z malutką mielismy troszke problemow: niestety mam malo pokarmu i musialam przestawic mała na mleko modyfikowane ale zaczela od razu po jedzeniu zwracac i ulewac wiec lekarz i zmiana mleka na mleko dla wczesniaków bo nic nie przybrala na wadze do wtorku tego co byl od wypisu ze szpitala teraz juz je ze sie jej uszy trzesą i nie zwraca tylko czasem uleje poza tym strasznie jej oczka ropieja i mam kropelki dla niej do oczek, mamy ją tez dopajać wodą z glukozą codziennie, i koniecznie wybudzac do jedzenia (nie chce sie sama raczej budzic) co 2,5-3 godz. Staram sie cos odciagnąc (cokolwiek) z piersi codziennie zeby mała zjadla chooc jeden dwa posilki z mojego mleka ale pokarmu coraz mniej pije herbatki laktacyjne, kompot z jablek i wogole jem tak zeby ten pokarm wrocil i sciagam zeby pobudzic tą laktacje ale czuje ze juz nic z tego nie bedzie mała teraz jak sie najada jest grzeczna i spi prawie caly czas ma czasem okres aktywnosci w dzien lub w nocy hehe i lezy i patrzy na mnie swoimi wielkimi ciemnymi oczkami jest cudowna !!! nie chciala sie kąpac na poczatku plakała ale jest coraz lepiej (choc czasem placze jakby ja ze skory obdzerali hehe ) ale mam nadzieje ze przytyje na tym mleku bo we wtorem mamy wizyte kontrolna i znow bedzie ważona i musi co najmniej dojsc do swojej wagi urodzeniowej w dniu porodu czyli 2700g. W poniedzialek przyjedzie do nas po raz pierwszy polozna srodowiskowa Odpadl pepuszek w sumie na poczatku nic z nim nie robilismy a przez ostatnie 3-4 dni polewalam spirytusem, ladnie sie goi obiecuje ze opis porodu bedzie ale narazie mam meza w domku bo na urlopie, wpada mama i babcia i sila rzeczy nie siedze na kompie.. pozdrawiam i gratuluje kolejnym rozpakowanym mamusiom i ich pociechy witam po tej stronie brzuszka

A to Karolinka - dzis kończy 2 tygodnie

Śliczna mała jaką fajną minkę zrobiła

Napisane przez CarmelaSoprano

Stapelka czy przez niedoczynnosc tarczycy mozna miec mniej pokarmu i ogolnie problemy z laktacja?
bo tak mi powiedziala jedna polozna, ze wlasnie przez tarczyce moge miec te problemy.

Nie załamuj mnie - ja też tarczycowa jestem

Napisane przez zanka205

brzuch mnie troszkę ćmi, coś czasem zakuje
do tego kości fredkowe bolą
poza tym nic
znaczy nie rodzę
jak zacznę dam Wam znać

No koniecznie!

Napisane przez mamz

Dziewczyny, mam do Was takie pytanie i z góry przepraszam, że się Wam wcinam w wątek. Też jestem oczekującą mamusią sierpniową i chciałam zapytać, czy którejś z Was wróciły teraz pod koniec ciąży mdłości i nudności? Zauważyłam to u siebie jakiś czas temu i zastanawiam się czy to normalne? Za kilka dni idę do lekarza, więc się dopytam, ale ciekawa jestem czy komuś też się to zdarzyło. To moja druga ciąża i w pierwszej nie miałam takich atrakcji pod koniec, dlatego się nad tym zastanawiam.

No mi nie wróciły

Napisane przez zanka205

skurcze mnie męczą... co 10 minut
już chyba 5 miałam

Uuuu! Myślę, że coś się zaczyna...

[BABONIK]

Iustynka- witajcie w domku
za nóżkę



Marinka- tak trzymaj. nie Ty pierwsza i nie ostatnia.nie będziesz jedyną na naszym forum,która nie będzie karmic. nie jesteś ani grama gorszą mamą z tego względu

[jacieeeee]

Napisane przez karolinee1983

Witam się w brzydkie popołudnie wróciliśmy niedawno z tżem z kina, byliśmy na Transformers 3d i chyba Majce się nie podobało (pewnie za głośno było) bo tak mnie skopała wszędzie gdzie tylko można, że myślałam, że w akcie zemsty jakąś bombę mi zdetonuje zaraz w brzuchu albo przynajmniej zacznę rodzić za wcześnie

Miałam dokładnie to samo Byliśmy na Transformersach i Mały mnie tak kopał, że siedzieć nie umiałam. Do tego bóle okresowe i byłam pewna, że zaraz urodzę. Ale film mi się podobał.

Z mężem wyjaśnione. Liczę na poprawę

Babonik kiedyś jeździliśmy do Multikina do Krk, ale teraz uderzamy zawsze w drugą stronę -do Sosnowca. Mamy po prostu bliżej.

Napisane przez brumek

Napiszę Wam tyko szybciutko jedną rzecz, a potem wpadnę na dłużej

Justynka i Zuzia już sa w domu, od wczoraj Z nóżkami małej mają iść na konsultację ortopedyczną. Justynka napisała ze postara się wieczorem sama wpaść i co nam skrobnąć

Witamy w domku

[LadyInBlack2]

kurczę, zła jestem na siebie, nakrzyczałam na mamę
zadzwoniła i zadała niewłaściwe pytanie na początek- czy już urodziłam i wybuchłam, że wszyscy dzwonią i piszą i tylko o to pytają a ja mam już dość. Może bym tak nie zareagowała ale już 2 smsy dostałam dziś z pytaniem czy już urodziłam i maminy telefon dolał mi oliwy do ognia i teraz jestem wściekła na siebie że tak zareagowałam
Po drodze wyjaśniłyśmy sobie, ja się uspokoiłam, ona powiedziała, że rozumie ale na pewno było jej przykro, ech głupia jestem
Jutro zadzwonię na spokojnie..

[Zmalowana]

Lady ja z powodu tego pytania przestałam odbierać telefon od babci i od ojca. Pewnie jest im przykro, ale ja mam dość telefonów po dwa razy dziennie z tym samym pytaniem. I oczywiście że ich mam pierwszych powiadomić w razie co. A guzik, powiadomię jak urodzę.
Może mam dziwne podejście, ale nie chcę żeby połowa rodziny siedziała na oddziale jak ja będę rodzić. Mama jest wystarczająca.
Tak samo nie wiem jak Wy to widzicie, ale odwiedziny w szpitalu też do mnie nie przemawiają. Nie dlatego, że będę jakoś źle wyglądać czy coś, po prostu to bardzo intymne i chcę to "przeżyć" po swojemu. Mówię tu o znajomych.
Zresztą przez pierwsze dwa tygodnie odwiedziny w domu też nie.
A jak wyjdzie to pewnie zweryfikuje życie.
Może wypowiedzą się już Dziewuszki, które przez to teraz przechodziły ? Jak to u Was było ?

[brunetka2000]

Mam pytanie Lekarz ze szpitala wypisał mi w zwolnieniu w pozycji wskazania lekarskie 1 czyli chory powinien leżeć Czy Zus może przyjść i sprawdzić czy jestem w domu ???

[BABONIK]

LadyInBlack wyobraź sobie ile ja takich pytań usłyszałam do 9 dni po TP doskonale Cię rozumiem.Mama sie nie obrazi.Jutro jeszcze pogadacie

jacieee- a widzisz... fajnie i co byliście w tym kinie? bo mój kochany tż otowrzył niedawno piwo i tyle z mojego kina

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez zapałeczka

Tak, tak, wiem, że warunki w Mielcu są dobre, ale ja boję się tu rodzić po ostatnich już 3 zgonach noworodków w tym szpitalu.... Wolę rodzić w "brzydszym" szpitalu, ale przy odpowiedzialnych ludziach, którzy wiedzą co robią... Dlatego zostanawiam się nad Kolbuszową albo Rzeszowem...

o dwóch słyszałam .... ale uważam że to jest taka nakręcana propaganda, chyba komuś bardzo zależy na usunięciu ordynatora i sieje ploty, ...... trudno w każdym szpitalu zdarzają się tragiczne przypadki i niestety czy byśmy rodziły nawet w stolicy to nic nam to nie da .... ja też byłam przerażona i Beatka czy Marinka mogą to potwierdzić ale jakoś trzeba to przeżyć i tyle

Napisane przez mamz

Dziewczyny, mam do Was takie pytanie i z góry przepraszam, że się Wam wcinam w wątek. Też jestem oczekującą mamusią sierpniową i chciałam zapytać, czy którejś z Was wróciły teraz pod koniec ciąży mdłości i nudności? Zauważyłam to u siebie jakiś czas temu i zastanawiam się czy to normalne? Za kilka dni idę do lekarza, więc się dopytam, ale ciekawa jestem czy komuś też się to zdarzyło. To moja druga ciąża i w pierwszej nie miałam takich atrakcji pod koniec, dlatego się nad tym zastanawiam.

mi wróciły mdłości i brak apetytu ... wydaje mi się że już jest taki ucisk na żołądek że organizm tak reaguje

[BABONIK]

Brunetko- rzadko kontrolują ciężarne,ale przyjśc mogą zawsze.ja miałam na zwolnieniu 2 a i tak przyszli... tylko to jeszcze nie w ciąży byłam.

[Stapelka]

ja wszystkim oświadczyłam, że dowiedzą się że urodziłam po fakcie. I wcześniej nie życzę sobie pytań. No chyba, ze sie okaże, że coś z psami trzeba będzie szybko zrobić to moi rodzice się dowiedzą.

kupiłam sobie dziś stanik Mamabel Triumpha. No kurcze niebo a ziemia w porównaniu z tą szmatą co kupiłam do szpitala Fakt, że drogi ale jak ładnie trzyma, jak piersi ładnie wyglądają. jestem zadowolona.

Na razie o tarczycy nie znalazłam nic co by świadczyło o powiązaniu. zresztą niedoczynność macie pod kontrolą więc nie powinno być problemu. Zapytałam jeszcze mądrzejszych ode mnie i poszperam w książkach jak maż się obudzi.

[aania_20]

Witam

Napisane przez Lilkaa82

Czesc Dziewczynki
[...] to Karolinka - dzis kończy 2 tygodnie

Śliczna jest Trzymam kciuki żeby wszystko było u Was dobrze, i żeby ładnie przybierała!

Napisane przez CarmelaSoprano

co jesc i pic na pobudzenie laktacji???

Może spróbuj herbatki dla karmiących, typu Bocianek, itp..?

Napisane przez zanka205

nie mam stracha bo skupiam się na tym czy to skurcze czy nie, co ile są i nie boli tak bardzo żebym cierpiała
ale na razie co 10 min stale
jak Boga kocham myślę, że to przepowiadacze

Babonik, to zdanie o murzyńskiej matce to mnie rozłożyło
Ja na razie karmię, wszyscy znajomi którzy przychodzą to jedno z pytań "a Ty karmisz?"? w domyśle chyba - jakim cudem jak mam taki mały biust...
a ceny MM to masakra...

[LadyInBlack2]

Napisane przez Zmalowana

Lady ja z powodu tego pytania przestałam odbierać telefon od babci i od ojca. Pewnie jest im przykro, ale ja mam dość telefonów po dwa razy dziennie z tym samym pytaniem. I oczywiście że ich mam pierwszych powiadomić w razie co. A guzik, powiadomię jak urodzę.
Może mam dziwne podejście, ale nie chcę żeby połowa rodziny siedziała na oddziale jak ja będę rodzić. Mama jest wystarczająca.
Tak samo nie wiem jak Wy to widzicie, ale odwiedziny w szpitalu też do mnie nie przemawiają. Nie dlatego, że będę jakoś źle wyglądać czy coś, po prostu to bardzo intymne i chcę to "przeżyć" po swojemu. Mówię tu o znajomych.
Zresztą przez pierwsze dwa tygodnie odwiedziny w domu też nie.
A jak wyjdzie to pewnie zweryfikuje życie.
Może wypowiedzą się już Dziewuszki, które przez to teraz przechodziły ? Jak to u Was było ?

mam takie samo podejście
rodzicom jednym i drugim a także znajomym zakomunikowaliśmy, że żadnych wizyt w szpitalu
wystarczy mi już, że sama instytucja szpitala mnie przeraża, poza tym też uważam że to jest zbyt intymna sytuacja, ja w pidżamie, nieumalowana, nieuczesana, po co mi potem rozmowy przy świątecznym stole w stylu "dobrze już wyglądasz, bo nie chcieliśmy Ci mówić ale w szpitalu to okropnie wyglądałaś"
tylko mój mąż ma pozwolenie na odwiedziny, resztę prosiłam o uszanowanie tej decyzji

Napisane przez BABONIK

LadyInBlack wyobraź sobie ile ja takich pytań usłyszałam do 9 dni po TP doskonale Cię rozumiem.Mama sie nie obrazi.Jutro jeszcze pogadacie

dzięki za słowa otuchy, trochę ochłonęłam

Napisane przez Stapelka

ja wszystkim oświadczyłam, że dowiedzą się że urodziłam po fakcie. I wcześniej nie życzę sobie pytań. No chyba, ze sie okaże, że coś z psami trzeba będzie szybko zrobić to moi rodzice się dowiedzą.

my też powiadamiamy po, upewniłam się jeszcze kilka razy, czy mamy z mężem nadal takie samo zdanie, powiedział,że ok
zabroniłam mu dzwonić do teściowej czy mamy jak zacznie się akcja bo wiecie co to będzie- telefony i smsy co minuta, mi już wystarczą stresy związane z samym porodem
a jedni i drudzy i tak dzwonią kontrolnie co dzień lub dwa niby z pytaniem "co słychać", "jaka u Was pogoda" a tak naprawdę wiadomo po co, mama tylko dziś niewłaściwie zaczęła rozmowę..

[Scio]

Napisane przez sygine

Witam popołudniowo!
Co prawda od rana próbowałam co nieco nadrobić, to nie udała mi się ta sztuka i teraz będę czytać
Ale mam pytanko - Jak należy uszykować wózek? Chodzi mi o to czy szykujecie jakąś pościel do wózka, czy kładziecie prześcieradło itp. Bo ja pomyślałam że wystarczy położyć pieluszkę tetrową na ten materacyk wózkowy i dodać kocyk i wsio, ale teraz nie jestem pewna

Ja na spód kłade flanelową pieluche.

Napisane przez wodaqua

Przypomniało mi się, że teściowa wczoraj zapowiedziała, ze najpierw mam małą przyłożyć do prawej piersi... Dlaczego? Tylko się nie śmiejcie! Żeby "lewusem" nie była!!!!! No co za pierdoły. Ale ją z mężem zjechaliśmy!

O moja przystawiona do lewej

Napisane przez BABONIK

carmela- na latację przedewszystkim dużo płynów... ale żeby pkarm był treściwy muszą to byc płyny z czyms... tzn lekka herbatka, soki domowej roboty i dużo dużo zup. woda da wodę w pokarmie,a dzidzius musi się najadac. racja z tym,że lepiej ograniczac mleko krowie, wprowadzac je powoli ponieważ lubi uczulac.

karmienie niestety nie jest oczywiste...zazwyczaj kobieta będzie miec mleko,ale jeśli dzidziś nie chce go jesc to pokarm natychmiast zacznie zanikac... produkcja mleka jest nakręcana karmieniem piersią.laktator nie nakręca laktacji niestety- umie na chwile ją podtrzymac i tyle teraz jest trend aby karmic persią koniecznie bo to bo tamto... niestety znam wiele mam,ktre bardzo chciało karmic i dupa z tego...ja jestem jedną z nich,moje cycki nie są najlepsze do karmienia,zbyt mało wyciagnięte...chociaż na wizus wyglądają jak cycki matki bogini karmiącej pół wioski murzyńśkiej niestety...reczywistośc jest inna,my karmiłyśmy sie 2 m-ce któe i tak uważam za skuces....

więc jeśli dziecko krzyczy bo ciągle jest niedokarmione,a nasza ambicja podpowiada nam KARM CYCKIEM,KARM CYCKIEM... wsadźmy sobie ambicje głęboko w 4 litery i weźmy butlekę MM w rękę...po co głodzic dziecko i samemu się doprowadzac do depresji....

zazwyczaj małe cycki karmią dużo długo... a cycyory jak moje "dużo muczą-mało mleka dają"


takie moje małe doświadczenia z karmieniem

Zgadzam się. Ja dzięki temu, ze dokarmiałam dziecko w szpitalu to karmie piersią. Byłam tak załamana tym karmieniem (mała nerwowo chwytała), bolącymi piersiami, tym ze nie przybiera na wadze, ze denerwowałam się okropnie karmiąć. Agatka to czuła i tez była nerwowa i zamknięte kolo. Gdy dostała butle odetchnęłam - odpoczęłam psychicznie i karmienie stało się łatwiejsze. Choć przyjemności nie sprawia mi żadnej. Karmie piersią, bo tak zdrowo i taniej. Choc ja sama na mm (moja mama po porodzie brała leki uniemozliwiające karmienie i pokarm zanikł) i uważam, ze jest bardzo dobrą mamą, a ja ani nie choruje, ani nie mam alergii

Napisane przez Zmalowana

Lady ja z powodu tego pytania przestałam odbierać telefon od babci i od ojca. Pewnie jest im przykro, ale ja mam dość telefonów po dwa razy dziennie z tym samym pytaniem. I oczywiście że ich mam pierwszych powiadomić w razie co. A guzik, powiadomię jak urodzę.
Może mam dziwne podejście, ale nie chcę żeby połowa rodziny siedziała na oddziale jak ja będę rodzić. Mama jest wystarczająca.
Tak samo nie wiem jak Wy to widzicie, ale odwiedziny w szpitalu też do mnie nie przemawiają. Nie dlatego, że będę jakoś źle wyglądać czy coś, po prostu to bardzo intymne i chcę to "przeżyć" po swojemu. Mówię tu o znajomych.
Zresztą przez pierwsze dwa tygodnie odwiedziny w domu też nie.
A jak wyjdzie to pewnie zweryfikuje życie.
Może wypowiedzą się już Dziewuszki, które przez to teraz przechodziły ? Jak to u Was było ?

Ja miałam takie same zdanie. Absolutnie żadnych odwiedzin, ale po 2 dniach od porodu chciałam zeby mnie ktoś odwiedził, bo mi sie nudziło i miałam ochote z kims porozmawiać

A u nas znów byli goście. Uwielbiam jak Agatka dostaje prezenty

[JustPi]

Napisane przez wodaqua

JustPi, fanie, że nie Twój gin, a tak się zainteresował! Gratki za wizytę.

też właśnie byłam zaskoczona. A w ogóle to już dawno miałam Ci napisać, że z Twojego avatarka to strasznie mi przypominasz koleżankę z liceum, o ile to Ty na nim jesteś.

Napisane przez brumek

Napiszę Wam tyko szybciutko jedną rzecz, a potem wpadnę na dłużej

Justynka i Zuzia już sa w domu, od wczoraj Z nóżkami małej mają iść na konsultację ortopedyczną. Justynka napisała ze postara się wieczorem sama wpaść i co nam skrobnąć

super, że tak szybko wróciły do domku. za szybką rehabilitację

Napisane przez LadyInBlack2

kurczę, zła jestem na siebie, nakrzyczałam na mamę
zadzwoniła i zadała niewłaściwe pytanie na początek- czy już urodziłam i wybuchłam, że wszyscy dzwonią i piszą i tylko o to pytają a ja mam już dość. Może bym tak nie zareagowała ale już 2 smsy dostałam dziś z pytaniem czy już urodziłam i maminy telefon dolał mi oliwy do ognia i teraz jestem wściekła na siebie że tak zareagowałam
Po drodze wyjaśniłyśmy sobie, ja się uspokoiłam, ona powiedziała, że rozumie ale na pewno było jej przykro, ech głupia jestem
Jutro zadzwonię na spokojnie..

mama na pewno rozumie, że dla Ciebie to nerwowy okres. Mnie ostatnio też zaczyna wszystko wkurzać i co raz częściej nerwy mi puszczają

[brumek]

Napisane przez Lilkaa82

Wybaczcie ze narazie prawie nie zagladam na forum ale z malutką mielismy troszke problemow: niestety mam malo pokarmu i musialam przestawic mała na mleko modyfikowane ale zaczela od razu po jedzeniu zwracac i ulewac wiec lekarz i zmiana mleka na mleko dla wczesniaków bo nic nie przybrala na wadze do wtorku tego co byl od wypisu ze szpitala teraz juz je ze sie jej uszy trzesą i nie zwraca tylko czasem uleje poza tym strasznie jej oczka ropieja i mam kropelki dla niej do oczek, mamy ją tez dopajać wodą z glukozą codziennie, i koniecznie wybudzac do jedzenia (nie chce sie sama raczej budzic) co 2,5-3 godz. S

Witaj Lileczko

Napisane przez aania_20

Pewnie że tak, nie ma co się przejmować a wyglądasz ślicznie więc z zazdrości pewnie się muszą doczepić...
A wózek super
Pokaż brzuszek

Aniu, jesteś przekochana, wiesz
A brzuszek brzuszek wstawię, czemu nie Dziś rano go cyknęłam

Napisane przez LadyInBlack2

Ale do rzeczy. Moim zdaniem kiedyś nie było takiej świadomości laktacyjnej jak teraz. Może się mylę ale wydaje mi się, że 30 lat temu jak kobieta nie miała pokarmu albo miała mało to po prostu przechodziła na mieszanki (jak były) albo próbowała krowiego mleka (jak nie uczulało) no a mleko w piersiach zanikało. Teraz uczy się kobiety świadomości stymulacji laktacji- nawet jak nie masz mleka powinnaś dziecko przystawiać do piersi i powinien zadziałać naturalny mechanizm cycek-mózg-cycek i prędzej czy później mleko powinno się pojawić. Tłumaczyłam to mamie ale zapytała "no ok, ale co jeśli NIE MASZ mleka?

Lady, zgadzam się z tym co napisałaś w 100%. Z tym że kiedyś kobiety nie miały świadomości. Nie było mleka przez 3 dni, dawał się butlę i już na niej do końca leciało. Albo jak dziecko raniło brodawki. Mi też mama opowiadała, że karmiła mnie niecałe 2 miesiace, bo miała za mało pokarmu, poza tym pokaleczyłam jej sutki, więc się nie dało Teraz takie argumenty nie przechodzą Radzą żeby zacisnąć zęby i karmić mimo bólu. I w 99% faktycznie pomaga i z czasem mleczka jest coraz więcej
A, i ciocia tez mi opowiedziała, że nie karmiła syna, bo ma za małe piersi, więc i pokarmu za mało. Teraz taki pogląd się tępi i każdy wie że wielkość biustu a ilość mleka nijak się do sienie ma

Napisane przez LadyInBlack2

Ja zmieniłam zdanie co do karmienia sztucznego jak się dowiedziałam że ja od niemowlaka byłam karmiona mlekiem krowim bo mama nie miała pokarmu. I nie miałam żadnych uczuleń, jestem zdrowa jak ryba, więc niekoniecznie tylko dzieci karmione mlekiem matki są zdrowsze, mądrzejsze, itp.
Wszystko to stereotypy i nagonka.

Hihi znowu się zgadzam! Ja tak na razie teoretycznie to zamierzam karmić ok. pół roku, może nieco dłużej, ale na pewno nie rok. Wracam przeciez do pracy... Ale miałam wyrzuty straszne że zakładam takie krótkie karmienie i moje dziecko będzie przez to mniej odporne czy coś. No i jak się dowiedziała że moja mama mnie niecałe 2 miesiące karmiła to padłam!!! Bo ja odporność mam jak koń pociągowy! Jestem silna, sprawna i zdrowa. Więc najwyraźniej nie jest to czynnik decydujący i nie można dać się wpędzić w głupie poczucie winy!

[CarmelaSoprano]

Napisane przez BABONIK

moje dziecko praktycznie też wychowane na MM i do tej pory raz biegunka i kilka razy katar... żadnych innych dolegliwości... zero antybiotyków itd... karmienie piersią super,polecam-ale nie za wszelką cenę. a gdyby popytac, to myśle,że 70%nas- było karmionych mlekiem krowim.

Napisane przez blondynkapoznan

Babonik mój tylko i wyłacznie na MM.i Też odpukać nie choruje.

jak miło to czytac, czyli nie jestem wyrodna matka

zartuje oczywiscie, zakupie laktotor i bede odciagac ile dam rady psychicznie i fizycznie, narazie nie odczuwam z tego powodu zadnych złych emocji, zobaczymy poźniej...

Napisane przez kmat

dziewczyny a ja mam pytanie do mam Was o laktator

ja własnie kupilam na all nowa medele mini electric, nie mam czasu ani sily polowac na uzywki, ale jak mozesz sobie na to pozwolic to czekaj na okazje, tak jak pisały dziewczyny!


Kurde boli mnie pipa w srodku, chyba sie szwy rozpuszczaja

[brumek]

Napisane przez BABONIK

Brumek- gdybym ja wsiadła do spacerówki na pewno by uległa zniszczeniu

My stwierdziliśmy, że to pojazd akurat dla mnie, bo na szerokość idealnie jest do mojego tyłka dopasowany

Napisane przez blondynkapoznan

ost mi chodzi imię Bruno po głowie

Piekne imię dla mężczyzny. IMHO, jedno z najbardziej męskich polskich imion Mi sie też marzyło po cichu, ale w bliskiej rodzinie jest Bruno, więc odpadło.

Napisane przez JustPi

Brumek gratki zakupu wózka a w którym świecie dziecka kupowałaś? bo ja wczoraj byłam w megastorze Smyka, na tyłach Świata dziecka w Markach...

Właśnie w tym była, tym koło domoteki

Napisane przez Stapelka

kupiłam sobie dziś stanik Mamabel Triumpha. No kurcze niebo a ziemia w porównaniu z tą szmatą co kupiłam do szpitala Fakt, że drogi ale jak ładnie trzyma, jak piersi ładnie wyglądają. jestem zadowolona.

O, może też w triumphie poszukam. Bo wczoraj w Mothercare mierzyłam i tragedia. Brzydko uszyte, w ogóle piersi nie podtrzymują

A teraz się chwalę - mój mąż wygrał te zawody na których byliśmy cały dzień We wspinaczce ściankowej Nic wielkiego, bo to tylko taka zabawa lokalna, ale i tak jestem dumna a on zadowolony Poza tym cały dzień był przemiły Nawet deszcz nam nie popsuł nastrojów
Byliśmy w centrum sportów ekstremalnych, no i jak się pewni domyślacie nie na wiele chcieli mnie wpuścić Chociaż usiłowałam ich zbajerować
W końcu udało się na Monster Tracka. To takie GIGANTYCZNE samochody terenowe, na GIGANTYCZNYCH kołach, może kojarzycie - są czasem zawody w TV. No więc zasiadłam za kierownicą takiego i na początku nawet nie miałam siły wcisnąć sprzęgła. Żeby to zrobić (zresztą gaz też), musiałam się uczepiać na kierownicy i przyciągać z cały sił No ale pojeździłam trochę. Po takich bombowych wertepach i wrakach innych samochodów, bo na tym ponoć najlepsza zabawa polega

[JustPi]

Napisane przez Stapelka

kupiłam sobie dziś stanik Mamabel Triumpha. No kurcze niebo a ziemia w porównaniu z tą szmatą co kupiłam do szpitala Fakt, że drogi ale jak ładnie trzyma, jak piersi ładnie wyglądają. jestem zadowolona.

a który kupiłaś, taki biały miękki czy taki trochę usztywniany - plain? Ja kupiłam ten trochę usztywniany i też jestem baaaardzo zadowolona, mam tylko nadzieję, że moje piersi nie zaszaleją z powiększaniem i będzie dobry

[zapałeczka]

Napisane przez Sloneczko555xxx

o dwóch słyszałam .... ale uważam że to jest taka nakręcana propaganda, chyba komuś bardzo zależy na usunięciu ordynatora i sieje ploty, ...... trudno w każdym szpitalu zdarzają się tragiczne przypadki i niestety czy byśmy rodziły nawet w stolicy to nic nam to nie da .... ja też byłam przerażona i Beatka czy Marinka mogą to potwierdzić ale jakoś trzeba to przeżyć i tyle

Właśnie o to mi chodzi, żeby przeżyć, a raczej, żeby moje dziecko przeżyło, dlatego pewnie zrezygnuje z tego szpitala... Nie chcę, żeby życie mojego dziecka zależało od upartego ordynatora. Lepiej dmuchać na zimne.