Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez marzena_S

Dziewczyny powiedzcie ile dni po cc wypisują do domu?

to zalezy czy dziecko nie ma silej zoltaczki albo czegos innego i czy z Twoja rana jest ok. Mnie wypisali w 5 dobie

[DaKaro]

Napisane przez telik

i tez proszę o kciuki bo dziś tez mamy wizyte, oczywiscie nie wiadomo o której uda mi sie wejsc, bo u mojego dr zapisów brak

Napisane przez agni82

juz mam. ale to nie głupio nosic wkładki laktacyjne przed porodem?

Mnie kilka tygodni temu poszła siara w nocy, założyłam wkładki, bo bałam się, że mi przez biustonosz przecieknie. Od tamtego razu praktycznie cisza, bynajmniej nie w takiej ilości jak wtedy.

Moja mała coś mniej jest ruchliwa, chyba już miejsca jej brakuje.

[agadus]

Napisane przez agni82

juz mam. ale to nie głupio nosic wkładki laktacyjne przed porodem?

to ponoś sobie w domu i zobaczysz czy jest różnica czy nie może akurat ale mi sie zdaje że pomodą bo ''one'' sa teraz wrażliwe i mogą pobolewać

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez meszsares

wodaqua - pytalas o jakies przedcesarkowe rady. Mam kilka:
- dzien albo kilka przed jedz wszystko co wpadnie Ci do glowy, na co masz tylko ochote (bo potem moze byc roznie), mozesz sie opchac na maksa nawet wieczorem w szpitalu, bo i tak Ci zrobia lewatywke
- po lewatywie idz zaraz pod prysznic, nawet jak ona jest o 4tej rano, a CC zaplanowane na popoludnie - w szpitalach plany zmieniaja sie jak w kalejdoskopie, a zawsze mozna sie wykapac jeszcze raz
- bezposrednio przed operacja umyj zeby - po niej przez kilka godzin bedziesz miala trudnego do wytrzymania trampka w buzi, a jakos swiadomosc, ze sie niedawno mylo zeby pomaga lepiej to zniesc
- nie dawaj TZtowi swojej torebki z komorka - po CC jak ogladnie dzidzie to moze go wysla do domu albo pojdzie cos zjesc, a z wrazenia napewno nie odda torebki poloznym i zostajesz bez kontaktu ze swiatem jak polozne beda brac twoje bagaze na sale pooperacyjna to popros zeby wyciagnely komorke i polozyly na wyciagniecie reki. No i wycisz dzwiek dzwonka, bo jak zadzwoni to Cie inne mamy zjedza.
- o butelce z dziubkiem dziewczyny pisaly - jesli jej nie bedziesz miec to przez 12h niczego nie bedziesz sie w stanie napic, bo nie mozna podnosic glowy, a w gardle wysycha jak cholera. Ja sobie dodatkowo ta wode z butelki zrobie z jakas lekka mieta czy eukaliptusem (w celu czesciowej choc likwidacji trampka)

niekoniecznie z ta lewatywa, jesli sama sie zalatwisz w dzien cc to nie robia lewatywy nie mialam butelki z dziobkiem, maz dawal mi pic lyzeczka

[agadus]

JanuszAgnieszka ja Ciebie kojaże z forum ciąża i poród w lublinie

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez agadus

JanuszAgnieszka ja Ciebie kojaże z forum ciąża i poród w lublinie

a i owszem witaj

[CrazyMachine]

Napisane przez marzena_S

Dziewczyny powiedzcie ile dni po cc wypisują do domu?

Mnie cieli w środę, a wypuścili w sobotę. U nas wszystko było jak należy, żadnych problemów.

[brumek]

Karoline, Lili - brawa za terminy i skończone 40 tygodnie

Napisane przez wodaqua

Dziś oficjalnie zaczynamy ostatni tydzień ciąży Szybko zleciało,
magiczny stan, łatwo nie było, ale i łatwiej też nie będzie

Mi też zleciało nie wiadomo kiedy Ale to był fajny czas!

Napisane przez youyou

u nas dziś chyba najlepsza jak do tej pory noc
Lilka obudziła się dopiero o 3, wypiła jednego cycka, zmieniłam pieluchę, wypiła drugiego cycka i spała do 6, po cycku jeszcze zasnęła i obudziła się po 7 jak ja już wstałam.
Filip też bez pobudek więc wyspałam się jak nigdy

No to super

Napisane przez agulaaabar

Brumek i chyba DaKaro pisały że wcale im nie spieszno tak do porodu, chyba Was rozumiem... wiadomo, że chce sie już maleństwo przytulić, zobaczyć itd ale też nie mam takiego wewnętrznego musu że to już musi być

tez mam tak, że chciałoby się go już czasem przytulić, mieć obok, na żywo Ale przecież będę na to miała wieeeeeele lat, żeby się cieszyć (i wkurzać ) macierzyństwem, więc te dni i tygodnie to pikuś. A teraz cieszę się ostatnimi dniami we dwoje. A są cudowne (mimo tych 10 lat bycia razem)

Napisane przez Natka_

Dzisiaj znowu pospaliśmy, teraz Dominik też zasypia, więc chyba i ja się położę, bo taka brzydka pogoda, nawet na spacerek nie możemy pójść

Takie rzeczy to się aż miło czyta

Napisane przez karolinee1983

Nie dziwię się Wam, dziewczyny z cc, że macie stracha - chyba dziwnie tak wiedzieć dokładnie kiedy nadejdzie TEN moment

A mi się wydaje, że to mniej stresujące, gdy dokładnie wiesz, kiedy, niż tak chodzić i wyglądać każdego sygnału i nie wiedzieć - już czy jeszcze nie

Napisane przez patik87

Pozwalają Ci karmić z butelki? chyba tylko "mój" szpital taki nawiedzony, zadnych smoczków, butelek, nakładek na sutki.. dokarmiały strzykawką.

A mi się w ydaje że to właśnie super podejście, bo walczą w ten sposób o laktację kobiet! Oczywiście, jsli komuś zależy na karmieniu piersią. Bo w sumie tylko strzykawka nie rozleniwi dziecka i nie przyzwyczai do ssania butli...

Napisane przez marzena_S

Dziewczyny powiedzcie ile dni po cc wypisują do domu?

W moim szpitalu po 3 dobach.

[agni82]

Dziubku, sto lat. i nie o rok starsza, tylko o rok bardziej doswiadczona. Lepiej brzmi.

wszystkim przeterminowanym jak i ja zycze powodzenia

[brumek]

I oczywiście STO LAT DZIUBECZKU nasz

[Vaniliova11]

Napisane przez CrazyMachine

Tez mialam 2 dni skapego krwawienia, myslalam ze bedzie zle, ale pozniej wrocilo do "normy".

Witam Dziewczynki
Ja miałam podobnie w szpitalu i sie wystraszyłam że już koniec ale potem znowu ruszyło

Napisane przez karolinee1983

A tak poza tym to dziś kończymy 40 tygodni zatem dziś jest nasz termin porodu szczerze ? - to nie sądziłam, że tak się książkowo donosimy z Mają... I póki co końca na razie nie widać... Bo czuję się wyśmienicie, skurczy brak, szopa na próżno szukać, o wodach to nawet wspominać nie będę Ech... Chciałabym mieć to już za sobą...

Za 40 tc doczekasz sie

Napisane przez jacieeeee

Witam i ja po pierwszej wspolnej nocy z Dominikiem. Chyba nie bylo tak zle choc malo co spalam Jesc dostaje z butelki, bo w piersiach na razie malo, a i tak juz strasznie bola.
Teraz Maluch spi a mama czeka na wizyte. Rana po CC boli, szczegolnie przy wstawaniu jest tragedia. Najgorzej wlasnie w nocy jak Malutki kwili albo trzeba go przebrac a mama sie zebrac nie moze ...

Mnie tez było ciężko zwlec sie z tego wysokiego szpitalnego łóżka

Napisane przez wodaqua

Witajcie!

Dziś oficjalnie zaczynamy ostatni tydzień ciąży Szybko zleciało,
magiczny stan, łatwo nie było, ale i łatwiej też nie będzie


Takie rady są super, takie praktyczne i w ogóle... Dziękuję Ci bardzo i proszę o więcej.
A ja głupia już miałam od dzisiaj lekkostrawną dietę zapodać... A po Twoim poście wszamałam chipsy :P
CC u nas robią tak gdzieś 10-12, ale to prawda - mogą zdarzyć się bardziej potzrebujące kobiety. Wyszorować się chętnie wyszoruję, bo potem to chyba ze 3 dni nie można...

Za ostatni tydzień ja brałam prysznic ok12 godzin po cięciu

Napisane przez BABONIK

Wodaqua- stresujesz się CC?bo ja coraz bardziej,będę miec albo jutro albo w niedziele.jutro mój gin ma sprawdzic jak tam dzidzia,czy duża,ile wód itd...jeśli uzna,że dzidziuś dojrzały to jutro będę miec cięcie.Położna mi mówiła,żebym ok 6 godz przed znieczuleniem już nic nie jadła.W szpitalu w którym będę rodzic niestety nie ma koszul szpitalnych,więc na blok operacyjny będą mnie wieźc na golasa a miałam nadzieje,ze jeszcze znieczulenie dostanę w takiej koszuli z rozpierdakiem z tyłu...i ta świadomośc że może jutr o zobaczę swojego synka.jakoś teraz mi się wydaje ,że szybko zleciało... normalnie się boję...

Na golasa ????!!!!!!!!!!!! u nas na cc dają szpitalne koszule tylko do sn trzeba mieć swoją

Napisane przez Natka_

[/COLOR]A właśnie co do kikutów, nam obcieli w szpitalu, nic nie musiało odpadać, Dominik już 3 dni po powrocie do domu miał piękny pępuszek... Niczym nie mazałam, normalnie kąpaliśmy od początku i ładnie się zagoiło.

I bardzo dobrze zrobili miałas problem z głowy

Napisane przez Lili 83

Babonik też mi tak nogi wiązali do łyżeczkowania. Jedno poronienie, dwa zabiegi Było mi strasznie ciężko, z mężem też mieliśmy w tedy kryzys mały ale podnieśliśmy się.
Cieszymy się, że teraz się udało i czekamy na naszego synka

ja też to przeżyłam

Napisane przez Stronczek27

No wiec dzisiaj 1 sierpnia, dziewczyny to nasz miesiac Lipcowki rozpakowywac sie szybciutko bo my tu w kolejce juz czekamy
Ja dzis zaczynam 38 tc

Za 38tc bardzo ładny leżaczek

Napisane przez dziubek79

a mój dzieć teraz daje popalić, próbuję go uspić od 10:30 ale w nocy zaczęliśmy wprowadzać łatwy plan i mały po pierwsze przespał 1 noc w swoim łóżeczku a po drugie spał dwa razy po 5 h na razie to nasz rekord w ciągu spania

Dziubek sto lat wszystkiego naj i żeby Szymek zdrowo rósł
Jak Ty to zrobiłaś 5 h Krystianek budzi sie co 2 , czasem 3 h

Dziś oficjalnie przeszliśmy na większy rozmiar pampersów czyli 2

[AgaGuernsey]

Napisane przez zapałeczka

Btw też dziś idę do lekarza na wizytę

Napisane przez youyou

Natka Lilka tez podnosi główkę jak leży na brzuszku, na chwilkę ale jednak.. i też się zastanawiałam czy to nie za wcześnie

Widocznie silna dziewczynka, moje tez jakos tak zaczynaly juz dzwigac.

Napisane przez telik

i tez proszę o kciuki bo dziś tez mamy wizyte, oczywiscie nie wiadomo o której uda mi sie wejsc, bo u mojego dr zapisów brak

Napisane przez marzena_S

Dziewczyny powiedzcie ile dni po cc wypisują do domu?

To zalezy od szpitala i jaka jest sytuacja z toba i dzieckiem. Mnie chcieli wypisac w 3 dobie, ale czekalam na mala i w rezultacie wyszlysmy w 6.

[wodaqua]

Napisane przez marzena_S;28482621[B

Wodaqua, Babonik[/B], doskonale Was rozumiem- ja za tydzień w poniedziałek mam się stawić w szpitalu i tam zdecydują kiedy cc, a też już mam problemy ze spaniem i się stresuję..
Pociesza mnie fakt, że w końcu zobaczę małą, ale na razie wydaje mi się to takie nierealne.

Meszsares, super rady dotyczące cc- ja też za nie bardzo dziękuję.

Co do rozstępów to mnie również na sam koniec zaatakowały ( a tak się cieszyłam, że mnie to ominie)- mimo tego, że brzuch cały czas smarowany...

Dziewczyny powiedzcie ile dni po cc wypisują do domu?

To miło, że rozumiesz Jedziemy w takim razie na 1 wózku
Ja niby nastawiona na wszystko już od jakiegoś czasu, ale właśnie to że zobaczę maleństwo, to wydaje mi się nieprawdopodobne!

Ja nadal rozstepów nie mam Ale mała czasami tak się wypina, że myślę, że ten brzuch mi rozerwie, więc może cos się jeszcze pokaże... Ale nie czekam

U nas około 5 doby ponoć wypuszczają... Ale ja liczę jednak że może w nd zamiast w pon wyjdę... Oby z małą było wszystko dobrze.

Napisane przez CrazyMachine

Co to jest ten łatwy plan?

System zajmowania się dzieciaczkami wg Tracy Hogg, Melinda Blau z książki Język niemowląt.

Napisane przez JanuszAgnieszka

niekoniecznie z ta lewatywa, jesli sama sie zalatwisz w dzien cc to nie robia lewatywy nie mialam butelki z dziobkiem, maz dawal mi pic lyzeczka

U mnie właśnie była kolezanka po 2 cc i nie miała lewatywy ale dostała czopki przed, więc to zależy widać od szpitala. Ja się na wszelki wielki nastawiłam na lewatywę...

Napisane przez CrazyMachine

Mnie cieli w środę, a wypuścili w sobotę. U nas wszystko było jak należy, żadnych problemów.

Fajnie tak szybko!

Napisane przez brumek

tez mam tak, że chciałoby się go już czasem przytulić, mieć obok, na żywo Ale przecież będę na to miała wieeeeeele lat, żeby się cieszyć (i wkurzać ) macierzyństwem, więc te dni i tygodnie to pikuś. A teraz cieszę się ostatnimi dniami we dwoje. A są cudowne

No właśnie - teraz jest super, gadamy godzinami, tulimy się i w ogóle... Miłe chwile.
Ale mój T zadzwonił niedawno i zapowiedział że się z godzinkę spóźni bo z mamą do babci jedzie po ogórki... No k.rwa mać! Wiem że może godzina to niewiele, ale to nasze przedostatnie popołudnie razem w domu! A ta se ogórki wymyśliła... Powiedziałam tylko żeby nie wydzwaniali czy rodzę ( bo teściowa codziennie dzwoni), a jak wróci to ja już mu coś wymyślę! A teściowej też się dostanie, między wierszami, ale dostanie - myślę że zrozumie... Poza tym moja rwa znowu o sobie delikatnie przypomina... Wściekłam się niesamowicie!:m ur: Na nich oboje, ale teściowa będzie miała przekichane, jak zadzwoni czy rodzę...

Napisane przez Vaniliova11

Za ostatni tydzień ja brałam prysznic ok12 godzin po cięciu

Na golasa ????!!!!!!!!!!!! u nas na cc dają szpitalne koszule tylko do sn trzeba mieć swoją

Dzięki! fajnie, że tak szybko.
Ja się wywiedziałam właśnie, że u nas daja na cc ten fartuch szpitalny, więc luz. A cewnik zabierają przed pierwszym chodzeniem...

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

I jeszcze chciałam pzreprosić, ze ja taka monotematyczna z tym cc, ale strasznie mnie to przejęło...

[aania_20]

Napisane przez agulaaabar

I proszę o kciuki bo dziś idziemy na wizytę na 17.20

Napisane przez Stronczek27

Wczoraj bylismy z Tz na rynku w poszukiwaniu rzeczy dla malej. Udalo nam sie kupic lezaczek za 3 Ł az glupio bylo brac za taka cene. Tz chcial dac 5 Ł dla faceta. Jakis taki on bez firmowy ale ma muzyczki, wibracje. Nizej wrzuce fotke wypralam i jak nowka wyglada

Bardzo ładny, i za taką cenę...

Napisane przez Lili 83

Mam pytanie do dziewczyn które juz urodziły... Czy któraś z Was rodziła ze znieczuleniem?

Ja nie, ale pamiętam że Stapelka miała.

Napisane przez youyou

Co do tych uśmiechów przez sen to dziewczyny wyprowadzę Was z błędu.. to nie są uśmiechy "świadome" ale grymas który towarzyszy... ruchom jelit!
Tak nam kiedyś lekarz mówił.... Lilka też się często "uśmiecha" mając nawet cycka w buzi
Uroczo to wygląda ale na świadome uśmiechy musimy jeszcze trochę poczekać

No niestety, też o tym czytałam ale wygląda to świetnie
choć mój smyk wczoraj już z otwartymi oczkami posłał jakiś nieśmiały uśmiech mamie..czekam na taki "śmiały"

Napisane przez agni82

juz mam. ale to nie głupio nosic wkładki laktacyjne przed porodem?

e tam głupio... a kto to sprawdzi?

Napisane przez patik87

wyobrażam sobie jak musi Cię ciągnąć ta rana.
W spzitalu były takie niewygodne łóżka i za wysokie, wstawanie to była masakra, a jak ktoś po cc to wogóle..
Pozwalają Ci karmić z butelki? chyba tylko "mój" szpital taki nawiedzony, zadnych smoczków, butelek, nakładek na sutki.. dokarmiały strzykawką.

Patik, jak czytam o tym szpitalu to porażka jakaś...co za ludzie tam pracują...przykre że musiałaś tak się męczyć.
co do tego dokarmiania to może nie nawiedzony szpital, ale pewnie certyfikat mają lub się starają. W moim szpitalu tak było - "szpital przyjazny dziecku" więc było mnóstwo obowiązujących personel zasad, w tym "10 kroków do udanego karmienia piersią" czy jakoś tak, no i właśnie zakaz dokarmiania butelkami, używania smoczków itp, wszystkiego co zaburza odruch ssania.
Tyle że to wszystko powinno wiązać się z odpowiednim podejściem personelu, a tam - z tego co piszesz - zasady by chcieli wprowadzać tylko personel nawet nie wie jak się do tego zabrać..


A ja dziś wreszcie zamierzam coś dla siebie zrobić i idę na basen

[CrazyMachine]

Napisane przez wodaqua

System zajmowania się dzieciaczkami wg Tracy Hogg, Melinda Blau z książki Język niemowląt.

Możesz jakoś krótko to opisać, czy się nie da i cała książka na ten temat jest?

[wodaqua]

Napisane przez CrazyMachine

Możesz jakoś krótko to opisać, czy się nie da i cała książka na ten temat jest?

masz priva ode mnie

[Zmalowana]

Podziele się z Wami pewnymi radami....chciałam zostać bohaterem w swoim domu i powiesić lampkę tą z Ikei w kształcie księżyca bo dzisiaj przyszła...Pamiętajcie jeśli kiedykolwiek sięgnięcie po super glue, żeby nie przegryzać lejka jak zaschnie zębami bo klej lubi się wylać na owe kły a dodatkowo pamiętajcie że palce skleja w tempie ekspresowym mentalnie jak widać pozostałam blondynką

[CrazyMachine]

Napisane przez aania_20

co do tego dokarmiania to może nie nawiedzony szpital, ale pewnie certyfikat mają lub się starają. W moim szpitalu tak było - "szpital przyjazny dziecku" więc było mnóstwo obowiązujących personel zasad, w tym "10 kroków do udanego karmienia piersią" czy jakoś tak, no i właśnie zakaz dokarmiania butelkami, używania smoczków itp, wszystkiego co zaburza odruch ssania.

A co z takimi mamami jak ja, w szpitalu nie miałam pokarmu, kilka kropel siary, dopiero w domu trochę się rozkręciło. To moje dziecko z głodu miało by umrzeć? W szpitalu cały czas przystawiałam ją do piersi, żeby ćwiczyć ssanie i pobudzić piersi, ale po jakimś czasie ryk był niemiłosierny - taka była głodna. Co z takimi przypadkami?

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez wodaqua

masz priva ode mnie

Widzę, dzieki, odpisałam

[Oliweczka1985]

Napisane przez zapałeczka

A mnie ciekawi, która pierwsza z sierpniówek się rozpakuje

Stronczek27 super ten leżaczek Sama się zastanawiałam nad zakupem czegoś takiego

agulaaabar trzymam Btw też dziś idę do lekarza na wizytę

Pierwsza z sierpniówek prawdopodobnie urodzi Moniczka, bo na dziś ma termin i dostałam od Niej smsa, że ma bóle brzucha, brzuch twardy, skurcze na ktg są i jest ich sporo, rozwarcie na 2/3 cm, szyjka zgładzona i ma delikatne krwawienie, taka żywa czerwona krew, więc może się coś w końcu ruszyPozdrawia Was.

Napisane przez madziaranew

Ja nie boje sie porodu tak bardzo , tylko bardziej stresuje ,mnie to ze mam isc do szpitala , nigdy tam nie lezalam , zawsze szpital dla mnie to sie kojarzyl z bakteriami, I jak ja mam tam spac , kapac sie, no I jeszcze nie daj Boze jak beda studenci przy porodzie , to chyba z nerwow ich tam powyzywam...
Agni82 a co z tymi schodami probowalas?

Ja też nienawidzę szpitali, więc doskonale Cię rozumię, a ze studentami, to podobno sama przyjemnośc, bo zajmują sie Tobą jak dzieckiem

Napisane przez telik

i tez proszę o kciuki bo dziś tez mamy wizyte, oczywiscie nie wiadomo o której uda mi sie wejsc, bo u mojego dr zapisów brak

Napisane przez karolinee1983

Ja też w sobotę byłam z tżem i mamą na zakupach i w pewnym momencie tak mi się słabo zrobiło, że myślałam, że zejdę tam w sklepie myślałam, że to z głodu więc kupiłam coś do jedzenia ale nic nie pomogło - nadal było mi słabo, no i jakaś taka rozdrażniona byłam cały dzień poza tym nie nadaję się już na wielkie zakupy (zwlaszcza z mamą, która każdą rzecz w sklepie ogląda pół godziny )

Ja mam to samo-jestem najedzona, a mi słabo

Napisane przez DaKaro

).

Moja mała coś mniej jest ruchliwa, chyba już miejsca jej brakuje.

Moja też mniej

Napisane przez agadus

JanuszAgnieszka ja Ciebie kojaże z forum ciąża i poród w lublinie

A ja kojarzę koleżankę z wątku rozpoczynamy staranka sierpień 2010

Napisane przez wodaqua

No właśnie - teraz jest super, gadamy godzinami, tulimy się i w ogóle... Miłe chwile.
Ale mój T zadzwonił niedawno i zapowiedział że się z godzinkę spóźni bo z mamą do babci jedzie po ogórki... No k.rwa mać! Wiem że może godzina to niewiele, ale to nasze przedostatnie popołudnie razem w domu! A ta se ogórki wymyśliła... Powiedziałam tylko żeby nie wydzwaniali czy rodzę ( bo teściowa codziennie dzwoni), a jak wróci to ja już mu coś wymyślę! A teściowej też się dostanie, między wierszami, ale dostanie - myślę że zrozumie... Poza tym moja rwa znowu o sobie delikatnie przypomina... Wściekłam się niesamowicie!:m ur: Na nich oboje, ale teściowa będzie miała przekichane, jak zadzwoni czy rodzę...


Dzięki! fajnie, że tak szybko.
Ja się wywiedziałam właśnie, że u nas daja na cc ten fartuch szpitalny, więc luz. A cewnik zabierają przed pierwszym chodzeniem...

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

I jeszcze chciałam pzreprosić, ze ja taka monotematyczna z tym cc, ale strasznie mnie to przejęło...

Nie złośc się tak kochana swoja drogą współczuję tesciowej
Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze-musi byc


Ja już mam trochę lepszy humor- powiem tylko, że mam PIER.......... sąsiadów Smażę jabłka na szarlotkę( w sobotę nie zrobiłam), idę zaraz do biedronki( drugi raz dzisiaj) i z pieskiem na spacer, potem obiad.
Miłego po południa.

[dziubek79]

Napisane przez CrazyMachine

Co to jest ten łatwy plan?

to chyba ekspertem jest Scio ale chodzi o wprowadzenie dziecku schematu wg którego się postepuje, wszystkie informacje masz w książce :Język niemowląt" Tracy Hogg
w skrócie:
karmienie 15-20 minut
czas aktywności w tym przewijanie i kąpiel 45 minut
usypianie samodzielne

a właśnie Scio ma pytanie jak stosujesz ten plan w dzien to gdzie spi dzieciątko ?? bo my mamy dla niego łóżeczko w sypialni i tak mi dziwnie ze w dzien tez ma tam sam spac

Napisane przez marzena_S

Dziubku, sto lat!!![/B][/COLOR]
Dziewczyny powiedzcie ile dni po cc wypisują do domu?

dziękuję
u mnie też w trzeciej dobie jak jest wsio ok

Napisane przez agni82

Dziubku, sto lat. i nie o rok starsza, tylko o rok bardziej doswiadczona. Lepiej brzmi.

dziękuję

Napisane przez brumek

I oczywiście STO LAT DZIUBECZKU nasz

dziękuję

Vaniliowa dziękuję
hehe sama nie wiem ale sie udało spał od 19 do północy , zaczął coś tam miauczeć więc małż poleciał mleczko robić, przychodzi z flachą a on śpi no to nakarmiłam go na śpiąco, przebrałam na śpiąco i połozyłam do łóżeczka i spał do 5 no ale potem 1,5 h wstawania uspokajania i odkładania do łóżeczka chyba ze sto razy wstawałam ale zasnął ok 6:30 i spał do 10 to była nasza najlepsza noc ale sie nie przyzwyczajam

[CrazyMachine]

Napisane przez Oliweczka1985

Pierwsza z sierpniówek prawdopodobnie urodzi Moniczka, bo na dziś ma termin i dostałam od Niej smsa, że ma bóle brzucha, brzuch twardy, skurcze na ktg są i jest ich sporo, rozwarcie na 2/3 cm, szyjka zgładzona i ma delikatne krwawienie, taka żywa czerwona krew, więc może się coś w końcu ruszyPozdrawia Was.

Oj z pewnością ruszy, czekamy na dalsze wieści

[wodaqua]

Napisane przez Zmalowana

Podziele się z Wami pewnymi radami....chciałam zostać bohaterem w swoim domu i powiesić lampkę tą z Ikei w kształcie księżyca bo dzisiaj przyszła...Pamiętajcie jeśli kiedykolwiek sięgnięcie po super glue, żeby nie przegryzać lejka jak zaschnie zębami bo klej lubi się wylać na owe kły a dodatkowo pamiętajcie że palce skleja w tempie ekspresowym mentalnie jak widać pozostałam blondynką

Dobre, dobre... jako blondynka, muszę to sobie zapamiętac

Crazy, poszło...

Moniczka

[CrazyMachine]

wodaqua - dzięki doszło, będę podczytywać w "wolnym" czasie.

[wodaqua]

Oliweczko, widzę że u mnie to hormony, bo ja nie jestem nerwową osobą... tesciowa nie jest też zła, ale mnie wku.wia ostatnio - dzwoni, przyjeżdża, pilnuje, a tu mi kurka męża porywa :P
A Ciebie jakie niemiłe informacje zaskoczyły rano? Jeśli można zapytać....

[Stapelka]

Dziubek wszystkiego najlepszego!!

kciuki za Moniczke

Lili - ja miałam znieczulenie - bardzo sobie chwalę - zakładanie nic nie bolało a potem prawie 3h błogości totalnej)) niestety do partych już nie chcieli mi dać drugiej dawki bo położna powiedziała, że trzeba pracować a nie relaksować się

u nas jakoś tak sobie - zwłaszcza w nocy. Zuzka stęka, charczy, trzeszczy. nie wiem czy to brzuch bo robi w nocy kupy i puszcza bąki. w dzień nic takiego się nie dzieje. Już ze 3 razy w nocy zwymiotowała. nie wiem czy pozycja nie taka, czy nie odbija jej się porządnie. Bezsilność mnie ogarnia. Nie chce sama zasnąć, wisi na cycu, denerwuje się ehh jakiś kryzys mamy

[CrazyMachine]

Zmalowana - dobrze, że Ci ust nie skleiło, bo mogło by być ciężko

[brunetka2000]

Witam
Moja mała spala dzisiaj w nocy 5 godzin A ja razem z nią
Byłyśmy na kontroli w szpitalu Mój susełek (tak ja mąż nazywa) waży 3700

Dziubek wszystkiego najlepszego

Moniczka trzymam kciuki, żeby szybko poszło

[Zmalowana]

Zapomniałam dodać, że najpierw gwoździe wbijałam i kawałek ściany odpadł

Przyznali mi rodzinne i dodatek dla samotnej matki

Jutro na 17 idę do prawnika i będę już składała pozew

[wodaqua]

Napisane przez CrazyMachine

wodaqua - dzięki doszło, będę podczytywać w "wolnym" czasie.

To fajnie, miłej lektury

[patik87]

Napisane przez madziaranew

Ja wlasnie popijam kawe, siostra byla w odwiedzinach, no I pyta sie czy jakies objawy mam a ja nic ......du.a
Wczoraj znajoma dzwonila ze standardowym pytaniem , no I kazala chodzic duzo , kurde , jak mi sie nie chce , nie mam sily juz targac tych ciezarow.

Ja nie boje sie porodu tak bardzo , tylko bardziej stresuje ,mnie to ze mam isc do szpitala , nigdy tam nie lezalam , zawsze szpital dla mnie to sie kojarzyl z bakteriami, I jak ja mam tam spac , kapac sie, no I jeszcze nie daj Boze jak beda studenci przy porodzie , to chyba z nerwow ich tam powyzywam...
Agni82 a co z tymi schodami probowalas?

dasz radę, a studenci są przydatni, naprawdę, pomogą oddychać, wytrą pot z czoła i podtrzymują na duchu. Bynajmniej mi się tacy pomocni trafili. Przy bólach nie będzie Cię interesować ile osób Cię otacza i kto.

Napisane przez JanuszAgnieszka

nie moj watek, ale sie wtrace jesli mozna paticzku to dobrze ze nie pozwalaja na smoczki, butelki itp wszystko po to zeby dziecko chcialo i umialo ssac piers. Czytam ze Ci ciezko, ale to przejdzie, zobaczysz. Badz dzielna

tak, z jednej strony masz rację. Ale to matka powinna mieć wybór, po powrocie do domu i tak każda matka karmi jak chce i czym chce.
Jak przebywałam na kraśnickich po porodzie na piętrze -1 to przypomniał mi się Twój opis przeżyć z pobytu tam po cc..
Na same wspomnienie o tych położnych od noworodków coś mi się robi. Przez cały dzień nikt nie raczył zajrzeć, chyba ze zabierały na kąpanie czy antybiotyk i kłucie, a jak szłam o coś pytać co mnie martwiło to dostawało się odpowiedź, ale w takim stylu..oj szkoda gadać. Były oczywiście wyjątki, 2 położne naprawdę super i z powołania.

Sarcia śpi. Ja nie wiem co robić, nie gotuję bo nie wiem ile ona pośpi, może teściowa mnie czymś poczęstuje Chyba pójdę spać obok niej. Położyłam ją w sypialni. Boję się ją spuszczać z oka że jej się uleje i się zakrztusi.
Jak byłam w ciąży to mówiłam ze będę jeść wszytko, a tymczasem pilnuję się, boję się że małej zaszkodzę.
Popadam w paranoję do tego...

Ciągle tylko piszę o sobie ..egoistka ze mnie

Dziewuszki w dwupaku: trzymam kciuki za szybki finał i jak najmniejszy ból.


aa i ja nie miałam lewatywy, dali mi czopek. I nie byłam ogolona, i mnie nie golili. W niczym to nie przeszkadzało, no, może nie było estetyczne Co mi tam.

aa i tytuł wątku rewelacyjny.