Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[patik87]

Brida

Carmela -patrz wyżej-
Pamiętaj że debridat ta od razu nie działa, po ok 1,5-2 tygodniach ja zauważyłam poprawę.

iustyna oby katarek przeszedł precz.

DaKaro, Mamad z ciekawścią czytałam wasze opisy, szybciutko poszło.

Cookie współczuję Ci przejść. Kurcze co jej może być?ciągle wymioty..może to wymaga szczegółowych badań?po każdym mleku wymioty..

Nerola

Brumek pamiętam jak dopiero pisałas że Tymek kończy tydzień, Jakby to było wczoraj..

Scio najlepszego z okazji rocznicy


Miałam dzisiaj już napisać: OGŁOSZENIE-oddam dziecko w dobre ręce.
Od 5 tak nam dała popalić...Ale już mi przeszło.
Kiedy mi się najlepiej śpi Sarka wtedy już zaczyna dzień i ryk...
Teraz oczywiście nie śpi, ma drzemki 5 minutowe i kwęka. Biegam z kuchni do niej. Nic, jakoś musze się zorganizować z jej temperamentem niespaczki i pogodzić to z robieniem obiadów wkońcu...

Ile trwa katar u niemowlaka? u nas już 3 tygodnie i nie ma poprawy
boję się powikań typu zapalenie ucha..
zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest na tle alergicznym?

[JustPi]

Napisane przez Marina1

Hej kochane.
Pamiętacie może taką jedną Marinkę jeszcze ?
JA ciągle u teściów, ale jeszcze tylko 2 dni!
Znów na biegu z netem, starałam się cosik nadrobić, ale jestem u kuzynki tż-ta, a ona z małym na dworze, i gdy się wybudza to zaczyna wyć i ona mnie woła.
Teraz na przykład

to masz super "nianię bezprzewodową"
żeby te 2 dni szybko mineły

[Marina1]

W domu rodzinnym u mnie ojciec wrócił do tzw. ,,ciągów", dla mniej wtajemniczonych picia kilkutygodniowego...
Kazał nam się wynosić w amoku, po prostu nas wyrzucił... Nie mam siły więcej pisać, bo się rozryczę.
Wczoraj byłam chwilę z małym u mamy, no i on wyrzeka się wszystkiego, po prostu wtedy, gdy jest pod wpływem, jest w takim szale, że nie pamięta tego co robił, mówił...
Oczywiście chciał mi podciąć skrzydła, jak zwykle zresztą, mówiąc, że sobie nie poradzę, że M. to dupa nie facet, że dziecko będzie brudne chodzić, że kasy nam nie starczy, że nie wytrzymamy tam miesiąca. Jak zwykle tatuś mnie ,,dopinguje"...
Ale wiecie co? Ja jeszcze utrę mu nosa i to jak!

[CrazyMachine]

Napisane przez JustPi

Pracy w domu z dzieckiem jakoś sobie nie wyobrażam, dodatkowo wyjście z domu do pracy i przebywanie z "dorosłymi" bardzo dobrze działa na relacje z dzieckiem, przynajmniej dla mnie, bo niestety prawda jest taka, że czasmi rodzicielstwo jest monotonne, męczące i frustrujące, a jak się wraca po pracy do domu to jest się stęsknionym za dzieckiem i jest zupełnie inaczej ..... albo po prostu jestem wyrodną matką

Oh widzę, że z tej samej gliny jesteśmy ulepione

[Vaniliova11]

Napisane przez CrazyMachine

Pracujące mamy, jaki macie plan po skończonym urlopie macierzyńskim? Wracacie do pracy? Jeśli tak, to co robicie z dzieckiem? Żłobek/niania/babcia?

Dzień Dobry
U nas opcja babcia+tatuś ja do pracy wracam 19 stycznia bo jeszcze musze wykorzystać urlop wypoczynkowy

Napisane przez CarmelaSoprano

Ja tez licze tak jak dziubek, ile wody tyle jedzonka.

Ja też tak licze jak Wy

Iustyna Agula dużo zdrówka

Mamad DaKaro piękne opisy wzruszyłam sie

DaKaro miałam wczesniej napisać dlaczego zmieniliście córeczce imie ?

Nerolka za tego raka

A ja po wizycie u gin no i niestety grzybek sie przyplątał po antybiotyku

[CarmelaSoprano]

dziekujemy wszystkim za kciuki, tzn Sarenka dziękuje

Przyszła nam dzis piłka, będziemy sie turlać

Napisane przez Marina1

A Igor dziś kończy 12 tygodni... Niby się czas wlecze, ale jednak zapierdziela!

Napisane przez patik87

Carmela -patrz wyżej-
Pamiętaj że debridat ta od razu nie działa, po ok 1,5-2 tygodniach ja zauważyłam poprawę.

Tak, wiem. Pediatra nas uprzedziła. A w jakich dawkach dawałaś Sarce i jak długojak wasze kupy wygladały? i jak sie poprawiło? co za pytanie

[Lili 83]

Napisane przez Scio

Moja się nie budzi, w ogóle od małego ją przyzwyczajaliśmy, że w nocy jest cicho, a w dzień są różna hałasy. Jak juz uśmie na dobre to jej nic nie wybudzi.

U nas Radek po kąpieli i w nocy sam zasypia Ale w ciągu dnia juz jest problem... najczęściej noszę albo lulam w leżaczku bujaczku.

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny ktoś mi w nocy dziecko podmienił
Zjadła o 21, usnęła przy butelce i wstała o 3:40 byłam w szoku jak się obudziłam

Niezły czas... u nas rekord to 3godz 45min.

Napisane przez Shira_83

ja też walczyłam ale pokarm zanikał mimo herbatek karmi odciągania przystawiania małego co chwila taki life mały jest na MM ale ładnie przybiera ja się nie denerwuje że nie dojada a też nie było u mnie nawału nawet wkładek laktacyjnych nie używałam a piersi wyschły same bez żadnych leków i bez bólu żadnego taka moja natura mały był na piersi 7 tygodni przecież dla własnej satysfakcji nie mogłam go głodzić jest ok i tego się trzymam

ha właśnie mówię teściowej że mały pije koperkową a ta na mnie takie oczy!DAJESZ MU ZUPĘ no jasne a na drugie kotlet z ziemniaczaną sałatką
:

za kotleta

Napisane przez Natka_

A oto Domek

Ale pulchniutki słodziaczek

[zanetaa88]

PAtik u mnie katar trwa 4 tyg! a masz zielone kozy?
Ja nadal walczę, nie poddaję się !
nawet nie działa na mnie jak płacze przy fridzie,
musze je wyciagnąć i koniec!

Marina jeszcze troszeczkę i będziecie na swoim !!

Moja dzisiaj marudna,
chyba biegunkę ma ?
Pierun wie!
Obserwujemy

W Klubie zdjęcie z chrztu.
Wyszłam jak sierotka Marysia ;|

[CrazyMachine]

Napisane przez Vaniliova11

Dzień Dobry
U nas opcja babcia+tatuś ja do pracy wracam 19 stycznia bo jeszcze musze wykorzystać urlop wypoczynkowy

Hmm.... Rodziłyśmy w tym samym dniu, jak to robisz? Mi macierzyński kończy się 29.11, dodając do tego 2 tygodnie wypoczynkowego plus 2 tygodnie dodatkowego macierzyńskiego to i tak nie wychodzi mi 19 stycznia. Chyba, że masz więcej tego wypoczynkowego na myśli. Pewnie chodzi Ci o cały urlop za 2011?

[beata_1988]

Napisane przez CarmelaSoprano

zazdraszczamy kupy

kurde co za precyzja obliczeń mozesz na spokojnie w aptece pracowac

myslalas kiedykolwiek wczesniej że jakiejs dziewczynie będziesz kupki zazdrościć?

a chętnie bym popracowała tylko akurat nie mam wykształcenia w tej materii
widzisz, moje zamiłowanie matematyczne się odezwało - widać że październik niedługo

Napisane przez Marina1

Hej kochane.
Pamiętacie może taką jedną Marinkę jeszcze ?
JA ciągle u teściów, ale jeszcze tylko 2 dni!
Znów na biegu z netem, starałam się cosik nadrobić, ale jestem u kuzynki tż-ta, a ona z małym na dworze, i gdy się wybudza to zaczyna wyć i ona mnie woła.
Teraz na przykład

pewnie że pamiętamy - ja Ci dziś sms-ka puściłam a nie wiedziałam że masz telefon tzn wyświetlacz zepsuty... zadzwonię później

Napisane przez Marina1

No już. Ona ma 13 lat, więc mam dla siebie super koleżankę ;/

U mnie dalszy ciąg odcięcia od świata, bo mi się jeszcze na dodatek wyświetlacz w tel zje*** i już całkiem zaginęłam w świecie...

Pisałam, że jeszcze tylko 2 dni TU ? ( ale klawiatura tu dziwna, nie umiem nią pisać ).

PATIK I ZMALOWANA 100 LAT!


A Igor dziś kończy 12 tygodni... Niby się czas wlecze, ale jednak zapierdziela!
W pt. idę z nim na 2 szczepienie...( i 400 zł znów pójdzie )
Ogólnie to chciałabym Was wszystko poopisywać i być z Wami cały czas, no ale się nie da
Anka mieszka daleko dość od tż-ta no i zaraz będę stąd spadać. bo o 1 mały ma jeść.
Z tż-tem dobrze, nie ma fajerwerków, ale jest normalnie.W sumie za tą normalnością najbardziej tęskniłam.

Na dowód, że myślę o Was, to powiem Wam, że śnił mi się dziś telik jak szła przez Mielec i śpiewała, żę musi nakarmić Swojego Milky Princa

już niedługo - pomyśl 48 godzin Was dzieli od samodzielności - a takim gadaniem się nie przejmuj - na pewno sobie dacie radę

Super że z tż-tem już w porządku

[DaKaro]

Napisane przez Marina1

Ale wiecie co? Ja jeszcze utrę mu nosa i to jak!

Świetne podejście! Jesteś silną kobietą, pokaż mu, że dajesz radę!

Napisane przez Vaniliova11

DaKaro miałam wczesniej napisać dlaczego zmieniliście córeczce imie ?

Może to wyda się śmieszne, ale po prostu Gabriela do niej nie pasowało. Gdy na nią spojrzałam, taką kruszynkę (miała tylko 51 cm) to za nic wcześniej wymyślone imię mi się nie "kleiło". Zaczęliśmy szukać czegoś "delikatniejszego". A Malwina kojarzy mi się z kwiatkiem .

Pytanko do Was. Jak przygotowywałyście dzieciaczki do pierwszych spacerów? Mała ma 2 tygodnie, a tak naprawdę nie była na dłuższym spacerze, ot dwa razy w samochodzie na przejażdżce.

[Lili 83]

Napisane przez brunetka2000

Ma u nas byli goście Przyjechały moje 3 koleżanki ze studiów w końcu się wygadałyśmy. A Alicja dostała śliczny chodzik od nich Narazie się nie przyda, ale mam nadzieje, że szybko go wyciągniemy

U nas goście to nas zawsze bodami obdarowują...

Napisane przez Sloneczko555xxx

ostatnio zaczyna mi płakac tak ok 16-17 do 20 ...... podejrzewam że to chyba kolka bo nic na niego nie działa ......... co ja mam robić bo rycze razem z nim mam ten sab simplex ale nie wiem kiedy go podać i o której godzinie a karmię piersią tylko ........... proszę doradźcie bo mój kręgosłup i nerwy tego dłużej nie wytrzymają

U mnie podobnie.
Podaje Infakol przed jedzeniem, tuż przed.

Napisane przez CookieMonsters

Jak ja Cie, cholera, doskonale rozumiem
Tyle tylko, że mi brak nawet tych kilku chwil, które daje Ci mama.. życie Drugiego dziecka nie będzie

Ja też sama...ale jeszcze jakieś 6 tygodni....

Napisane przez zanetaa88

Moja ma tylko krostki na buzi z główki już zeszły.
Śluzu brak.

Moje obserwacje na dziś :
Ulewała po każdym posiłku raz mnie raz więcej,
oczywiście serek był gratis, ale zastanawiam się nad serkiem takim jakby w glucie z flegmą połączone - nie wiem czy to nie przez jej kozy
Spała bardzo mało bo ją gniotło właśnie to coś glutowatego z serkiem,
bo kiedy ją wziełam na ręce kiedy płakała podczas snu to zazwyczaj to coś jej wyleciało z buzi...
Jest niespokojna dzisiaj strasznie.
Zaśnie na 3-5min otworzy oczy i płacze, rusza rączkami,
lekko się zwija, ma takie jakby odhył wymiotny ale tylko idzie bek albo to coś glutowatego...
Ja z tego wszystkiego juz nie wiem kiedy moje dziecko chce jeść,
a kiedy chce żeby sobie odbić, odbija nawet 1 h po jedzeniu.
Mieli wiecznie językiem, kwasi się


jutro próbuje odciagać i podawać z butli,
może moje mleko za szybko leci.

Nie raz się śmieje, a zaraz płacz...

Radek też ostatnio często ulewa. Wczoraj i przedwczoraj poleciał serek właśnie ze śluzem, jak kisiel...A wcześniej to sam serek...
Krostki też ma na buzi, głowie i pojawiły się na klatce..ale lekarka powiedziała, że to potówki i kazała rumiankiem przemywać a jak nie pomoże to mamy maść.

Napisane przez jacieeeee

Żanetka a może to skok?? Bo jak czytam Twoje obserwacje to jakbym o moim Dominiku czytała. Też ulewa, czasem serkiem, czasem z flegmą ale wydaje mi się to normalne u Takich maluszków. Nie wiążę tego ze wzmożonym niepokojem. Układ pokarmowy niewykształcony chyba. Z buzi mu nie śmierdzi "kwasem" więc chyba dobrze. A też niespokojny dziś jak nigdy. Śpi po 15-30 minut, wierci się, najlepiej mu na rękach. Do tego spina, ale to jak zawsze.
Przecież Nasze pociechy to w tym samym czasie urodzone

Tak jak u nas..

Napisane przez Zmalowana

Beatko nie wynagrodzi. Małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot. Dobija mnie całkowicie to, że jestem sama. Potrzebuję bliskości.

[beata_1988]

Napisane przez zanetaa88

W Klubie zdjęcie z chrztu.
Wyszłam jak sierotka Marysia ;|

piękne zdjęcie Ja Ci dam sierotkę Marysie przepięknie wyszłaś i Emilie jak prawdziwa Gwiazda

Napisane przez DaKaro

Pytanko do Was. Jak przygotowywałyście dzieciaczki do pierwszych spacerów? Mała ma 2 tygodnie, a tak naprawdę nie była na dłuższym spacerze, ot dwa razy w samochodzie na przejażdżce.

nijak po prostu założyłam jej body z długim - czapeczkę (nie bijcie - ale założyłam ), cienki kocyk i w drogę - byłyśmy ok. godziny na pierwszym spacerze

Julka buja się na leżaczku - tzn ja ją bujam nogą a na kolanach mam lapka coś marudzi mi od 11.30 jak wstała - ale chyba zaraz uśnie mi w leżaczku - pasowałoby bo muszę obiad dokończyć - ziemniaczki mi zostało obrać bo już drugie zrobiłam - gulasz taki pachnący - no i pranie się kończy prać to by się przydało rozwiesić

[AgaGuernsey]

Napisane przez CrazyMachine

My używamy i bardzo sobie chwalimy. Na początku Ida też nie wiedziała co z tym robić, ale nauczyliśmy ją. Przez pierwsze kilka razy nalewaliśmy odrobinę mleka do tej "rurki", jak poczuła mleko to od razu zaczynała ssać. Teraz już sama wie i mam wrażenie, że nawet woli tą butelkę niż aventa, w którym czasem awaryjnie jej coś podaję.

Pracujące mamy, jaki macie plan po skończonym urlopie macierzyńskim? Wracacie do pracy? Jeśli tak, to co robicie z dzieckiem? Żłobek/niania/babcia?

Crazy dziekuje za odpowiedz W takim razie wyprobuje Wasz patent z tym mleczkiem, choc nie sadze, zeby bylo latwo, bo dalam mleko przez normalny smoczek, tosie krzywil i wypluwal, a oczywiscie cyca zassal. Wiec chyba bede miala kolejne dziecko bezbutelkowe.

Ja po macierzynskim, dodatkowym macierzynskim i wypoczynkowym (czyli gdzies od kwietnia) biore wychowawczy i to na dlugo raczej, bo na razie mamy w planach, ze maly idze do zlobka jak skonczy 2 latka. Wczesniej, czyli na roczek boje sie, bo mlodsza corka tak poszla i od tego czasu zaczelo sie jedno wielkie pasmo chorob, lacznie ze szpitalem i podejrzeniem astmy dzieciecej.

Napisane przez CookieMonsters

Dzień dobry.
Przechwaliłam wczoraj i to 'cudowne' mleko i Zuzie od popołudnia po każdym karmieniu wymiotuje, nie ulewa, wymiotuje! aż jej nosem nawet wypływa i CIĄGLE jst po tym mleku głodna-gorzej jak przy cycce.. zje 120 ml. i za godzine- maks półtorej znowu krzyczy jeść.. daje wode/herbatke, wypija znowu 120 ml(moje dzicko i 3 litry by wypiło płynów jakby jej dać-nie ma umiaru) i znowu za chwile jść.. ciągle szuka cyca.. przytulam ją, zabawiam, śpiewam, czytam, tańcze razem z nią, nosze po domu i opowiadam o każdym przedmiocie, nawet wieszakach, a to wszystko na nic.. szuka cyca i już wieczorem wyjadła butle, na kilka rat oczywiście, i spać nie miała zamiaru-jęczała, buczała, popłakiwała(śpimy razem, więc leżałam obok i ją tuliłam) i nagle wymioty.. zaczęła płakać, krztusić się, w końcu przestała oddychać! M. ją szybkmo na ręce, klepać po pleckach, do łazienki myć, później czyszczenie noska i dziecko znowu głodne! wydoiła butle z wodą, i całą noc pojękiwała i popłakiwała.. nad ranem zaczęła ją męczyć kupa- po kilku godzinach się udało, ale chyba nie do końca, bo dalj próbuje coś zmajstrować..
Ja nie wiem, co mam dalej robić.. zaraz znowu idziemy do pediatry, przy okazji szczepienia, i chyba wezme skierowanie do kliniki do koszalina, bo ni widze już żadnych innych opcji cała noc nie przespana.. ale za to co jakiś czas Zuza posyłała mi piękne bezzębne uśmiechy, więc troche mi nerwy przechodziły
Znowu posta odwalilam na pół strony

Kurcze to cos nie halo z Zuzia, bo to chyba nie jest normalne, ze tak wymiotuje! Ja bym nalegala na jakies badania, chocby na poczatek usg brzuszka.

Napisane przez mamad1

Witam! Ja tylko chciałam zameldować się i pochwalić, że jutro mój Skarbek kończy miesiąc Z tej okazji zmobilizowałam się i zrobiłam opis mojego porodu. To było mniej więcej tak:


We czwartek 4 sierpnia byłam na wizycie u lekarza...

Super porod! Dzieki za opis!

Napisane przez nerola

Dzień dobry(prawie dobry).
Co dzień rano biegunka,ból żołądka,szum w głowie i uszach,słabość,trzęsiawa serducha a wczoraj to mnie tak kości w nogach,udach naparzały,ze masakra.
Czy to rak?
Ja już mam dość tego!
I niby jakie badania mam wykonać?
Na dziadostwo biorę leki a nawet zwiększyłam dawkę(tabletkę dzieliłam na 4 dni a teraz na 3).
I co?Gó**o.Jeszcze gorzej.

No to sie pozaliłam.

Nerolko co Ty za glupoty gadasz? Zdrowia zycze!

Napisane przez meszsares

tylko kup robi ponad 10 dziennie i w tym miejscu zazdroszcze mamom, ktore karmia mm...

U nas podobnie z kupami, ale akurat z tego sie ciesze, ze nie ma problemow z ich robieniem.

Napisane przez CrazyMachine

Te 4 tygodnie dodatkowe to jest od 2012 roku? Bo wydaje mi się, że w tym roku jest tylko 2.

Jesli normalny macierzynski konczy sie w 2012 roku, to juz przysluguje 4 tyg. dodatkowego. A Brumek wlasnie na ten dluzszy sie juz lapie.

Napisane przez Marina1

Hej kochane.
Pamiętacie może taką jedną Marinkę jeszcze ?
JA ciągle u teściów, ale jeszcze tylko 2 dni!
Znów na biegu z netem, starałam się cosik nadrobić, ale jestem u kuzynki tż-ta, a ona z małym na dworze, i gdy się wybudza to zaczyna wyć i ona mnie woła.
Teraz na przykład

Jasne, ze pamietamy, wracaj szybciutko.

Napisane przez DaKaro

A my kończymy dzisiaj 2 tygodnie.

Napisane przez Marina1

W domu rodzinnym u mnie ojciec wrócił do tzw. ,,ciągów", dla mniej wtajemniczonych picia kilkutygodniowego...
Kazał nam się wynosić w amoku, po prostu nas wyrzucił... Nie mam siły więcej pisać, bo się rozryczę.
Wczoraj byłam chwilę z małym u mamy, no i on wyrzeka się wszystkiego, po prostu wtedy, gdy jest pod wpływem, jest w takim szale, że nie pamięta tego co robił, mówił...
Oczywiście chciał mi podciąć skrzydła, jak zwykle zresztą, mówiąc, że sobie nie poradzę, że M. to dupa nie facet, że dziecko będzie brudne chodzić, że kasy nam nie starczy, że nie wytrzymamy tam miesiąca. Jak zwykle tatuś mnie ,,dopinguje"...
Ale wiecie co? Ja jeszcze utrę mu nosa i to jak!

I tak trzymac!

Napisane przez DaKaro

Pytanko do Was. Jak przygotowywałyście dzieciaczki do pierwszych spacerów? Mała ma 2 tygodnie, a tak naprawdę nie była na dłuższym spacerze, ot dwa razy w samochodzie na przejażdżce.

W ogole nie przygotowywalam. Po prostu wyszlam na spacer i to dluzszy w 4 dobie. A w szpitalu przy wypisie powiedzieli, ze moge wyjsc od razu.



A my zarezerwowalismy w koncu lokal na chrzciny Beda 25 wrzesnia razem z 3 urodzinami Zuzki.

I jeszcze moj slodziak:

[83monia]

coockiemonster-sprawdz czy nie ma prywatnego zlobka. kiedys mielismy w koszalinie filie zlobka kolobrzeskiego bajlandia. potem chyba babka wolala sama prowadzic a nie na spolke i mamy wlasny-bajland. ja tam dawalam artura i teraz po macierzynskim i wszystkich urloach idzie kinga

[Lili 83]

[/COLOR]
a może za chłodna? Spróbuj tak 1-2 stopnie cieplejszą wlać...
mam nadzieję że szybko się przyzwyczai - nasz też się darł na początku a teraz bardzo zadowolony siedzi [/QUOTE]

W jakiej temperaturze kąpiecie maluszki?

Napisane przez agni82

kurdę. żartujesz. to co z moim dzieckiem jest nie tak. on też tak robi, a dopiero jutro będzie miał 3 tygodnie. obserwuję go i widzę jak od tygodnia podnosi głowę, a teraz jest coraz silniejszy i też sie przekręca z plecków na bok, albo z jednego boku na drugi. dziś karmiłam go na leżąco i on leżąc na boczku, nie otwierając oczu i nie przestając ssac, przekręcił się na brzuszek, podwinął nóżki i ssał dalej. szok. robił to na moich oczach.
no, co to ja chciałam powiedziec... a dobranoc bo właśnie zaczyna wyc.

Kurcze a u mnie Radek to nie lubi na brzuszku leżeć, szybko się złości. Główkę też mało podnosi
Jedynie zauważyłam, że lubi spać brzuszkiem na moim brzuchu. Nawet 2,5godz i i się nie wierci.

Napisane przez telik

*czym wycieracie pupe przy przewijaniu? jesli chusteczki,to czy dzieciaczki nie maja podraznien?

ach i winna jestem jakas fotke

My używamy chusteczek Johnsona i jest ok, żednych podrażnień.
Wzruszające zdjęcie Jasia, to zaraz po porodzie

[aania_20]

Napisane przez CrazyMachine

Pracujące mamy, jaki macie plan po skończonym urlopie macierzyńskim? Wracacie do pracy? Jeśli tak, to co robicie z dzieckiem? Żłobek/niania/babcia?

Ja wracam niestety nawet wcześniej, urlop mam do 15 listopada a w październiku do pracy, nie mówiąc o tym że uczelnia też się zaczyna.
Dzieć w dobrych rękach będzie bo z moją mama zostanie

Napisane przez madzia1k1

U nas tak poza tym wszystko ok. Korzystamy z ostatnich chwil lata i ładnej pogody. W niedzielę nawet byliśmy sobie na rowerach. Przyjechaliśmy 16km a Dominik został z babcią (teściowa). I tu juz nie było tak fajnie, bo prawie naM przegrzała dziecko Dobrze że zdążyliśmy przyjechać z rowerów przed wyjściem babci na spacer. Zaglądamy do wózka i jesteśmy w szoku. Temp 27st a Dominik ma ubraną taką polarową kurteczkę i przykryty kocykiem. Ta kurteczkę zawsze nosze w torbie tak na wszelki wypadek gdybyśmy wracali wieczorem albo by się nagle zmieniła pogoda, a tak to był ubrany w rampersika. i odkryte nóżki.
TŻ sie tak wkurzył, że powiedział że mojej mamie to możemy zostawiać ale swojej to już nie zostawimy. A potem my rozpalaliśmy grilla i jak był już gotowy to mieliśmy zadzwonić, że już może wracać ze spaceru i co...okazało się, że jest na gościnie u wujka Karola A taM tez kupa ludzi, bo jeszcze kuzyn z zona i dziećmi. To nie po to szła na spacer, żeby u kogoś w domu siedzieć i pokazywać każdemu małego

jak to czytam to mi się włos na głowie jeży

Napisane przez beata_1988

śliczności Adaś

dziękuję

Napisane przez nerola

Dzień dobry(prawie dobry).
Co dzień rano biegunka,ból żołądka,szum w głowie i uszach,słabość,trzęsiawa serducha a wczoraj to mnie tak kości w nogach,udach naparzały,ze masakra.
Czy to rak?
Ja już mam dość tego!
I niby jakie badania mam wykonać?
Na dziadostwo biorę leki a nawet zwiększyłam dawkę(tabletkę dzieliłam na 4 dni a teraz na 3).
I co?Gó**o.Jeszcze gorzej.

oj biedaku a do lekarza się nie wybierasz?

Napisane przez brumek

Mój mąż już jest duży chłopiec, a też zawsze strasznie marudzi, jak jedziemy do Ikei No, chyba że mu klopsiki obiecam

przez żołądek do serca

Napisane przez Marina1

Hej kochane.
Pamiętacie może taką jedną Marinkę jeszcze ?

skądś Cię znam

no pewnie że pamiętamy

Napisane przez Marina1

Ale wiecie co? Ja jeszcze utrę mu nosa i to jak!

i tak trzymaj!!!

Napisane przez beata_1988

widzisz, moje zamiłowanie matematyczne się odezwało - widać że październik niedługo

czyżbyś już tęskniła za uczelnią?

Napisane przez DaKaro

Pytanko do Was. Jak przygotowywałyście dzieciaczki do pierwszych spacerów? Mała ma 2 tygodnie, a tak naprawdę nie była na dłuższym spacerze, ot dwa razy w samochodzie na przejażdżce.

Nijak... najedzony, wsadziłam do wózka i na spacerek. I tyle

[Madziulka_17]

Napisane przez zanetaa88

Madziulka17 a wiadomo skąd to dziadostwo się u Ciebie wzieło ?! aby antybiotyk nie miał wpływu na dzidzie !

Nie mam pojęcia Żanetko skąd mi się to wzięło

Ale na szczęście dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej - czyli antybiotyk działa Biegunki już nie ma, siusiam rzadziej i nie boli podbrzusze

Byłam dzisiaj u mojej ginekolog na poporodowej wizycie - z kroczem wszystko ok Powiedziałam o zapaleniu pęcherza moczowego i w związku z tym pobrała mi posiew z pochwy żeby zobaczyć, czy jakieś bakterie z cewki moczowej nie przeszły do pochwy. Dostałam receptę na clotrimazolum. Po kuracji mam stosować lactowaginal. Zbadała mi dodatkowo piersi. No i 120 zł nie moje heh...

Dziewczyny znowu przechodzę kryzys laktacyjny...
Przechodziłam go również jak mały miał 3 tygodnie i pokarm wrócił - nawet w nadmiarze - ale teraz znowu zaczął zanikać... Dzisiaj nawet ginekolog podczas badania piersi powiedziała mi, że jakieś takie puste.
Może i tym razem wygram z kryzysem?

[Lilkaa82]

Napisane przez agulaaabar

Lili w sobotę skonczyła już miesiąc mój niemowlaczek...

Agulaaabar gratulacje dla Lilki z okazji skonczonego miesiaca !!

Napisane przez CrazyMachine

Pracujące mamy, jaki macie plan po skończonym urlopie macierzyńskim? Wracacie do pracy? Jeśli tak, to co robicie z dzieckiem? Żłobek/niania/babcia?

CrazyMachine ja planuję wrócic do pracy. Macierzynski konczy mi sie 5 listopada + 2 tyg dodtakowego macierzyskiego + 8 dni starego urlopu + 26 dni nowego i wychodzi mi styczen gdzies chyba kolo polowy nom coz z dzidzia moja babcia lub tesciowa, w najgorszym przypadku zlobek ale chyba sie obejdzie narazie oby

Karolcia wstala o po 8, wzialam ja do siebie do lozka lezala sobie grzecznie obserwujac wszytsko i dala mamie pospac do 9 pozniej zdrzemnela sie godzinke a teraz znow ucina godzinna drzemke ooo woła mame lece

[Lili 83]

Napisane przez agulaaabar

Wspominałam już że ząb mnie boli? i od 4 rano biegałam do kibla... nie wiem skąd mi się wzięła biegunka..........

a u mnie na odwrót, nie mogę się wypróżnić. Takie zatwardzenie mnie dopadło

Napisane przez jacieeeee

Ja tak na szybko.
Chyba będzie mnie teraz trochę mniej na forum.
Dominik nie chce spać w dzień. Wieczorami ma kolki i płacze niemiłosiernie. W nocy śpi, ale połowę to niespokojnie.
Jedyne pocieszenie, że wczoraj wieczorem zaczęłam mu dawać po 120ml jeść i spał dwa razy po 4 godziny. Oczywiście po napadzie kolki i połowę z tego z wierceniem się i prężeniem ale zawsze coś.
Także teraz mamy komplet: wzdęcia, kolki, ropiejące oczko i skok.
Ja wysiadam. Nawet nie ma kiedy do sklepu wyskoczyć, kupić coś na obiad a co dopiero ugotować.
Teraz pospał 20 minut i właśnie wstał.

[wodaqua]

Napisane przez zanetaa88

Miałam jeszcze pisać,
wczoraj jak tak marudziła,
była już zmęczona że zasnąć nie może
to jak zasnęła po kąpieli i kolacji o 20:30 to spała do 04:30.
W szoku byłam.
Ale Ja i tak musiałam wcześniej wstać,
bo moce cycki nie sa przyzwyczajone do takiego leniuchowania

I w ogóle moja córcia rośnie jak na drożdżach
wcześniej jak sobie papała to min 15min,
a teraz max 15 min i jest najedzona.
Aż się zastanawiałam czy naprawdę się najada,
ale chyba się najada bo poszła dzisiaj spać 2 razy
po takich krótkich papaniach na 3h.
Zrobi to co ma zrobić i się nie pierniczy z cycem - chyba


I najważniejsze !!!
Wróciłam do swojej wagi
ale basior mi jeszcze mały wisi:

za wagę! Brzunio pewnie zejdzie przy malutkiej
Skoro śpi to się najada - widzę to po swojej. Dzisiaj pobiła rekord - jedzenie o 22, sen, jedzenie o 5 Ale cycki biedne miałam

Napisane przez brumek

A w sobotę szykuje nam się mega impreza. Moja mama urządza Tymkowi pępkowe U niej w domu oczywiście Zaprasza całą rodzinę i dużo takich bliskich przyjaciół - w sumie trzydzieści kilka osób będzie. W sumie to się cieszę, sama ją delikatnie namawiałam, bo chciałam tym wszystkim ludziom przedstawić Tymka, a z drugiej strony nie chciałam sama nic teraz urządzać dużego, a gdyby ich pojedynczo zapraszać to przez rok w kółko byśmy mieli gości A tak za jednym zamachem i Tymek też się nie wymęczy, bo nie będziemy siedzieć tam za długo

Fajnie, że Was mama tak wyręczyła! Tymek będzie gwiazdorem wieczoru

Napisane przez Scio

My już po chrzcinach.Agatka była bardzo spokojna. Na początku bserwowała wszystko, potem usnęła i obudziła się pod koniec mszy
A dziś kolejna rocznica- 2 lata naszego małżeństwa

dla grzecznej Agatki
Wdzystkiego dobrego z okazji rocznicy!!!

Napisane przez CarmelaSoprano

A jutro mamy kontrolne badanie słuchy, beda jakieś kciuki za nas ??

Może nie za późno

Napisane przez iustyna1

Wodaqua jak babcie moją kocham - fajna jesteś
...
A ja codziennie zaliczam drogę do przedszkola i z powrotem żeby się wprawiać i jestem tak zestresowana, że sobie nie wyobrażacie.
Na szczęście prawie całą drogę mam obwodnicę. Najpierw 15 km muszę do miasta dojechać ruchliwą drogą a potem jeszcze po mieście . Ale chyba z dnia na dzień lepiej...

Wow! Miło czasem usłyszeć takie słowa!
Spokojnie, na pewno dasz radę, jedz swoim tempem i będzie dobrze Znam ten stres... Jak ja prowadzę, to zawsze wcześniej obmyślam trasę - byle nie trzeba było do tyłu jechać i zawsze skręcać tylko w prawo

Lilka, Wy też w klubie zapileuchowanych, widzę

Napisane przez Brida

jakoś tak:

Wierzę biedulko,

Napisane przez BABONIK

Bartessa- mój syn dźwiga głowę od dnia urodzin,nie chce jej kłasc jak mam go do odbicia,chyba to jakieś mocniejsze dzieci się teraz rodzą

Zosia też Zdolniacha

Napisane przez blondynkapoznan

My też po chrzcinach

No i jak było? Jak Bruno się spisał?

[beata_1988]

Napisane przez aania_20

czyżbyś już tęskniła za uczelnią?

Nijak... najedzony, wsadziłam do wózka i na spacerek. I tyle

za uczelnią niekoniecznie ale za tym żeby wyjść do ludzi to i owszem

[brumek]

Napisane przez CrazyMachine

Te 4 tygodnie dodatkowe to jest od 2012 roku? Bo wydaje mi się, że w tym roku jest tylko 2. Ja też mam możliwość pracy zdalnej, ale jakoś nie widzę tego na dłużej. Moja Kropka jest coraz bardziej absorbująca, już teraz prace domowe muszę przeplatać z opieką nad nią i nie chciałabym tak pracować, to byłoby mało efektywne. Poza tym nie ukrywam, że cenie sobie kontakt osobisty. Mam świetną ekipę w pracy i trochę tęsknię za nimi

DOkłądnie tak - 4 tygodnie od 2012 r. są. Ale ja się łapię, bo ten podstawowy urlop koczy mi się 8.01.2012. To się nazywa fart

Dla mnie praca z domu jest idealnym rozwiązanie, bo nie uśmiecha mi się zostawić dziecka pod opieką niani, żłobka czy czegoś tak jeszcze tak szybko, ale też chcę wrócić do jakiejś pracy.
I jestem pewna że damy sobie radę z takim właśnie ukałdem

Napisane przez DaKaro

A my kończymy dzisiaj 2 tygodnie.

Napisane przez Marina1

A Igor dziś kończy 12 tygodni... Niby się czas wlecze, ale jednak zapierdziela!

Matko, JUŻ

Napisane przez patik87

Brumek pamiętam jak dopiero pisałas że Tymek kończy tydzień, Jakby to było wczoraj...

Dokładnie

Napisane przez Lili 83

W jakiej temperaturze kąpiecie maluszki?

Ja w 37-38 stopni (raczej to drugie).

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny znowu przechodzę kryzys laktacyjny...
Przechodziłam go również jak mały miał 3 tygodnie i pokarm wrócił - nawet w nadmiarze - ale teraz znowu zaczął zanikać... Dzisiaj nawet ginekolog podczas badania piersi powiedziała mi, że jakieś takie puste.
Może i tym razem wygram z kryzysem?

Biedna jesteś A skąd to się bierze? Te problemy z laktacją?

[brumek]

To czas na mój brzucholek, dwa tygodnie po porodzie

[CookieMonsters]

mialam dzielic sie wiesciami z wizyty, ale z tej zazdrosci ide cos zjesc..
ile kochana wazysz ?moj tak nie wygladam nawet przed ciaza przy 44 kg

Napisane przez brumek

To czas na mój brzucholek, dwa tygodnie po porodzie

[Brida]

Napisane przez CarmelaSoprano

dziekuje za wszystkie kciuki, na 16,20 jedziemy.

To jeszcze ja

[beata_1988]

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny znowu przechodzę kryzys laktacyjny...
Przechodziłam go również jak mały miał 3 tygodnie i pokarm wrócił - nawet w nadmiarze - ale teraz znowu zaczął zanikać... Dzisiaj nawet ginekolog podczas badania piersi powiedziała mi, że jakieś takie puste.
Może i tym razem wygram z kryzysem?

żeby udało Ci się pokonać kryzys i nadal karmić Szymonka cycem

Napisane przez CookieMonsters

mialam dzielic sie wiesciami z wizyty, ale z tej zazdrosci ide cos zjesc..
ile kochana wazysz ?moj tak nie wygladam nawet przed ciaza przy 44 kg

no wiesz co, w takiej niepewności nas trzymasz....

ale czuje że ok skoro lecisz coś zjeść- ale szybciutko bo chcemy wiedzieć jak po wizycie

Napisane przez brumek

To czas na mój brzucholek, dwa tygodnie po porodzie

super ani śladu po ciązy na Twoim brzuszku


Marinko - Igorek kończy 12 tygodni - czyli 3 miesiące - czyli kolki powinny już iść precz teraz już będzie tylko lepiej

[wodaqua]

Napisane przez agulaaabar

U nas szpitala ciąg dalszy... ledwo żyję po tej nocy... Lilusie strasznie to katarzycho męczy ściągam jej co chwile.... jest niespokojna, gorączka spadła, ale pewnie popołudniu wzrośnie.... Tż ledwo chodzi... gorączka, nos zatkany, gardło i mięśnie bolą.... ja już lepiej... nie mam czasu chorować...ehhh w sobotę chrzciny, mam tyle roboty a mała non stop na ręce...
Uczulenie z buźki jej schodzi, normalnie ciesze się jak głupia! maść podziałała

Lili w sobotę skonczyła już miesiąc mój niemowlaczek...

Idę zjeść śniadanie póki zasnęła na 5 min....

Zdrowia życzę!
A co za uczulenie mała miała? Moja ma wysypkę na buzi od soboty i dziś idziemy do pediatry. Mam nadzieję że to nie skaza

Napisane przez CrazyMachine

Pracujące mamy, jaki macie plan po skończonym urlopie macierzyńskim? Wracacie do pracy? Jeśli tak, to co robicie z dzieckiem? Żłobek/niania/babcia?

Po macierzyńskim biorę zaległy wypoczynkowy za bieżący rok, więc wrócę do pracy w połowie lutego 2012. Mała z babciami bedzie - taki byl plan, mam nadzieję, ze się przestawię, bo póki co teściowej jej nie oddam. Inaczej z moją mamą - ona ma podejście do maluszków i wyczucie.

Napisane przez CookieMonsters

Dzień dobry.
Przechwaliłam wczoraj i to 'cudowne' mleko i Zuzie od popołudnia po każdym karmieniu wymiotuje, nie ulewa, wymiotuje! aż jej nosem nawet wypływa i CIĄGLE jst po tym mleku głodna-gorzej jak przy cycce.. zje 120 ml. i za godzine- maks półtorej znowu krzyczy jeść.. daje wode/herbatke, wypija znowu 120 ml(moje dzicko i 3 litry by wypiło płynów jakby jej dać-nie ma umiaru) i znowu za chwile jść.. ciągle szuka cyca.. przytulam ją, zabawiam, śpiewam, czytam, tańcze razem z nią, nosze po domu i opowiadam o każdym przedmiocie, nawet wieszakach, a to wszystko na nic.. szuka cyca i już wieczorem wyjadła butle, na kilka rat oczywiście, i spać nie miała zamiaru-jęczała, buczała, popłakiwała(śpimy razem, więc leżałam obok i ją tuliłam) i nagle wymioty.. zaczęła płakać, krztusić się, w końcu przestała oddychać! M. ją szybkmo na ręce, klepać po pleckach, do łazienki myć, później czyszczenie noska i dziecko znowu głodne! wydoiła butle z wodą, i całą noc pojękiwała i popłakiwała.. nad ranem zaczęła ją męczyć kupa- po kilku godzinach się udało, ale chyba nie do końca, bo dalj próbuje coś zmajstrować..
Ja nie wiem, co mam dalej robić.. zaraz znowu idziemy do pediatry, przy okazji szczepienia, i chyba wezme skierowanie do kliniki do koszalina, bo ni widze już żadnych innych opcji cała noc nie przespana.. ale za to co jakiś czas Zuza posyłała mi piękne bezzębne uśmiechy, więc troche mi nerwy przechodziły
Znowu posta odwalilam na pół strony

Pisz - a gdzie indziej tak można się wyżalić...
Poproś właśnie o skierowanie do jakichś specjalistów, trzeba Wam jakoś ulżyć!

Mamad, zaraz poczytam Twój opis

Napisane przez beata_1988

no i jak, zaryzykowałaś czy czekałaś na tż-ta?

Zaczekałam, ale mogłam spokojnie się szorować bo mała spała jak niedźwiedź

Napisane przez madzia1k1

U nas tak poza tym wszystko ok. Korzystamy z ostatnich chwil lata i ładnej pogody. W niedzielę nawet byliśmy sobie na rowerach. Przyjechaliśmy 16km a Dominik został z babcią (teściowa). I tu juz nie było tak fajnie, bo prawie naM przegrzała dziecko Dobrze że zdążyliśmy przyjechać z rowerów przed wyjściem babci na spacer. Zaglądamy do wózka i jesteśmy w szoku. Temp 27st a Dominik ma ubraną taką polarową kurteczkę i przykryty kocykiem. Ta kurteczkę zawsze nosze w torbie tak na wszelki wypadek gdybyśmy wracali wieczorem albo by się nagle zmieniła pogoda, a tak to był ubrany w rampersika. i odkryte nóżki.
TŻ sie tak wkurzył, że powiedział że mojej mamie to możemy zostawiać ale swojej to już nie zostawimy. A potem my rozpalaliśmy grilla i jak był już gotowy to mieliśmy zadzwonić, że już może wracać ze spaceru i co...okazało się, że jest na gościnie u wujka Karola A taM tez kupa ludzi, bo jeszcze kuzyn z zona i dziećmi. To nie po to szła na spacer, żeby u kogoś w domu siedzieć i pokazywać każdemu małego

Dobrej zabawy z gośćmi! Rozumiem, że zw. z narodzinami ?
Odnośnie przegrzewania to ja już się nie wypowiadam - najchętniej kombinezon dziecku by u mnie nakładali!
Co do spacerów - ostatnio tak nas goscie raczyli, ze kilka dni nie było jak z małą wyjść - i obiecałąm sobie, że jej kosztem nie będziemy nikogo gościć! A teściowej tylko pogratulować. Ja staram się unikać, a jeżeli już, to zawsze się wypytam czy zdrowe!

Napisane przez nerola

Dzień dobry(prawie dobry).
Co dzień rano biegunka,ból żołądka,szum w głowie i uszach,słabość,trzęsiawa serducha a wczoraj to mnie tak kości w nogach,udach naparzały,ze masakra.
Czy to rak?
Ja już mam dość tego!
I niby jakie badania mam wykonać?
Na dziadostwo biorę leki a nawet zwiększyłam dawkę(tabletkę dzieliłam na 4 dni a teraz na 3).
I co?Gó**o.Jeszcze gorzej.

No to sie pozaliłam.

Nerola, zawsze tyle dobrych rad masz dla nas, a jak my mozemy pomóc? Trzymaj się!

DaKaro, Twój opis też na deser sobie zostawię

Napisane przez karolinee1983

Witam Nie chcę chwalić tej mojej małej kochanej zołzy, ale śpi już prawie 2 godziny i noc mieliśmy dużo lepszą - mała spała ładnie, tylko wieczorem podczas karmienia zaczęła się zanosić płaczem i nadal obserwuję, czy to czasem kolki nie są... Uspokoiła się, jak wylądowała na mojej klacie

Może to w związku ze skokiem rozwojowym? Nasze niunie w podobnym wieku ( ) i moja właśnie chyba ma, ale od kolek asekuracyjnie espumisan daję.

Napisane przez brumek

Ja wracam (po wykorzystaniu macierzyńskiego + tych dodatkowych 4 tygodni macierzyńskiego + wypoczynkowego, który mam zaległy), ale będę pracować z domu Te same obowiązki, te same warunki, ale będę mogła cały czas być z Tymkiem

Tylko pozazdrościć!
Wyspij sie Brumku, bo padniesz w końcu!

[Vaniliova11]

Napisane przez CrazyMachine

Hmm.... Rodziłyśmy w tym samym dniu, jak to robisz? Mi macierzyński kończy się 29.11, dodając do tego 2 tygodnie wypoczynkowego plus 2 tygodnie dodatkowego macierzyńskiego to i tak nie wychodzi mi 19 stycznia. Chyba, że masz więcej tego wypoczynkowego na myśli. Pewnie chodzi Ci o cały urlop za 2011?

Tak , mam cały urlop za 2011 do wybrania -26 dni

Napisane przez DaKaro

Może to wyda się śmieszne, ale po prostu Gabriela do niej nie pasowało. Gdy na nią spojrzałam, taką kruszynkę (miała tylko 51 cm) to za nic wcześniej wymyślone imię mi się nie "kleiło". Zaczęliśmy szukać czegoś "delikatniejszego". A Malwina kojarzy mi się z kwiatkiem .

Moja kolezanka ma córke Malwinke śliczna jest i ma piękne zielone oczka

Napisane przez brumek

To czas na mój brzucholek, dwa tygodnie po porodzie

Po jakim porodzie , chyba pomyliłaś zdjęcia

[wodaqua]

Napisane przez meszsares

U nas wszystko super - wczoraj Blanka skonczyla 2 tygodnie i na szczescie zamiast kryzysow to jest coraz lepiej - coraz dluzej spi w nocy, jest bardziej kumata, od wczoraj jakby zaczela rozpoznawac moja twarz, obraca glowe za glosem...
tylko kup robi ponad 10 dziennie i w tym miejscu zazdroszcze mamom, ktore karmia mm...

a, mialam juz dawno napisac - polecam fajna stronke o rozwoju maluchow:
https://mamotoja.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html

Witaj!
Gratuluję grzecznego 2-tyg maluszka!
Zmieni jej się z tymi kupami - nasz po 3 tyg zycia już żadziej robiła...
Ja już korzystam z kalendarza

Napisane przez Marina1

Hej kochane.
Pamiętacie może taką jedną Marinkę jeszcze ?
JA ciągle u teściów, ale jeszcze tylko 2 dni!
Znów na biegu z netem, starałam się cosik nadrobić, ale jestem u kuzynki tż-ta, a ona z małym na dworze, i gdy się wybudza to zaczyna wyć i ona mnie woła.
Teraz na przykład

Witaj!
Mam nadzieję, że na nowej chacie będziecie mieli neta! Cieszę się że jest NORMALNIE!

Napisane przez JustPi

tez mi sie wydaje, że teraz są dodatkowe 2 tygodnie, zresztą już napisałam podanie o nie i podobno już zatwierdzone
Pracy w domu z dzieckiem jakoś sobie nie wyobrażam, dodatkowo wyjście z domu do pracy i przebywanie z "dorosłymi" bardzo dobrze działa na relacje z dzieckiem, przynajmniej dla mnie, bo niestety prawda jest taka, że czasmi rodzicielstwo jest monotonne, męczące i frustrujące, a jak się wraca po pracy do domu to jest się stęsknionym za dzieckiem i jest zupełnie inaczej ..... albo po prostu jestem wyrodną matką

Ja też mam już klepnięte
Taka tęsknota musi być super, jak wpada się do domu i tu taki mały brzdąc na Ciebie czeka