Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[Malgosia1983]

Wrrrróciłam na chwilkę
Taaa jeździłam, ale Tż mi zabrał
Za to dostałam hula hop

Napisane przez agnieszka 0605

i to już lepiej nie będzie - coś w stylu prezent dla dziecka, ale i ja się pobawię

No no. Cieszy się jak gupi

Napisane przez danika

moja córunia wybrała sie do spania a miała byc kąpana...niech śpi matka skorzysta i wskoczy na wizaż

Małgosia ja nie moge sie brac do jedzenia jak czytam twoje posty bo sie kiedys smiertelnie zadławie ze śmiechu z tymi "kamieniami" dałaś czadu

tez mamy te butle ale młodej nie spasowały, pokochała dr Browna
w avencie założyłam jej smoczek "2" ale nic z tego bo sie dławi, wracamy do jedynki
no i znowu sie uśmiałam chciałabym was oboje poznać osobiście - strasznie mi sie podobacie

Weź bo pomyslę, że jestem jakaś pierd.... nięta
Oj mój też ciągnie z dr browna. Aventu nie tyka...Miał momenty, że pił z niej herbatę, ale już mu przeszło Musze się zebrać i kupić mniejszą dr browna na herbatkę i wodę.
Zapraszamy w odwiedziny. Fajnie będzie. Pojeździmy beemwu, pokręcimy hula hopem

Napisane przez 19natka88

Nam promotor podał 3 pytania i nic nie wspominał o innych Stressa mam



Oby



Ja się bronię starym systemem czyli tylko z pracy mam pytania








Ehh no to już nie wiem na co się nastawić



Kochamy teściowe

Aaaa mam totalną pustkę w głowie, niby to formalność ale kurde i tak mam stressss

Napisane przez indygo79

zrób tak, zrób i zdecydujnajlepiej dla Malutkiej.



przyznaj się uciekłaś "beemką" poszaleć




jak starym to luuuzik

edit: zaznaczyłam i zapomniałam odpisać
Natka kciukasy za jutro. Biala bluzka, uśmiech, pierś do przodu i dasz radę!
Indygo domyślam się, że to tylko niektóre z cennych porad Tak sobie myślę, że ja to wcale najgorzej nie mam z teściową. Sama się do nas nie odzywa i mam święty spokój

[martunia_199]

Napisane przez cotynato

Heh, widzę, że wiele mam piersiowych to przerabia. U mnie nie ma bóli brzuszka i innych takich więc trwam przy piersi z wiszącym Fiśkiem, ale już samo spanie praktycznie tylko przy cycu doprowadza mnie do szału . Może po prostu dokarmiaj. Czyli trochę cyca, trochę butli- każdy zadowolony?


niezły !

No właśnie dokarmiałam do tej pory raz dziennie i mimo tego problemy z brzuszkiem są nadal. Miałam w planie przez 1-2 dni karmić tylko mm żeby sprawdzić jak się będzie brzuszek Zuzi miał ale jednak stwierdziłam że moje piersi nie wytrzymają takiej przerwy (nie wiem czy z marudnym dzieckiem będę miała czas na odciąganie laktatorem a nie chcę się nabawić jakiegoś zapalenia) i będę karmić piersią a jak będzie brzuszek bolał to zrobię mm tak jak dzisiaj i może to pomoże a może już jutro będzie oki i problemy brzuszkowe miną same

[indygo79]

informacja z ostatniej chwili - w lublinie pada snieg a myślałam, ze zima o nas zapomni

niech ktoś za mnie podejmie decyzję i zakupi to łóżeczko turystyczne ( znaczy mój fader płaci ), bo mnie coś trafia za duży wybór

[Thaya]

Napisane przez spray

Thaya - nawet nie chcę myśleć jak bardzo się martwiłaś... Biedny Filipek.
Z tym, że szczepić jednak trzeba, nie wiadomo co by się mogło potem stać gdyby ze szczepień zrezygnować
Kurcze, że też w Niemczech takie 6w1 jest bezpłatne a u nas NFZ na wszystko sępi.

pod tym względem tu jest super, jedynie płatne są rotawirusy i z nich żeśmy zrezygnowali, a pediatra potem zadzwoniła, że trzeba się zapisać do jakiegoś klubu lekarza czy tam coś nie zrozumiałam jej za bardzo:P i że ona nas zapisze i że to też wtedy te rotawirusy będą za darmo. I teraz już sama nie wiem czy szczepić na nie po tych wczorajszych perypetiach.. hmm...

a no i wszystkie lekarstwa, maści, witaminy dla dzieci też tutaj za free

Napisane przez MoniaZ82

Moge sie na szybko pochwalic ze moja kochana Olivia wlasnie mnie swiadomie dotykala po twarzy i miala taki slodki usmieszek przy tym ale uczucie

jejuuuuu jakie to musi być cudowne kochana niunia jestem ciekawa kiedy Filipek się mną zainteresuje hehe

Napisane przez archinta

Wiesz co- mój mały kończy 2 m-ce za 4 dni i śmiem twierdzić,ze będzie więcej ważył od Twojego Jaką mieliście wagę początkową??

Przejść ze szczepieniami współczuję

początkowa waga to 3380 i 51 cm więc był dość grubiutki przez to że krótki :P po mamusi hehe,mój wzrost modelki-162

a Twój synek ile ważył?

ogólnie to myślę, że jest okej tylko moja pediatra strasznie się uparła że niby dziecko powinno maksymalnie 1 kg w miesiąc przybierać, ale skoro widzi że on normalnie wygląda, po prostu jakiś taki ciężki jest, może ma ciężkie kości czy coś hehe to zamiast dać spokój to już drugi raz mi truje o tym, w ogóle dziwna jest i dlatego dziś mąż zadzwonił do lekarza do którego on chodził jak tu mieszkał kiedy mały był, żeśmy go w necie odszukali i zmieniamy lekarza

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez martunia_199

No właśnie dokarmiałam do tej pory raz dziennie i mimo tego problemy z brzuszkiem są nadal. Miałam w planie przez 1-2 dni karmić tylko mm żeby sprawdzić jak się będzie brzuszek Zuzi miał ale jednak stwierdziłam że moje piersi nie wytrzymają takiej przerwy (nie wiem czy z marudnym dzieckiem będę miała czas na odciąganie laktatorem a nie chcę się nabawić jakiegoś zapalenia) i będę karmić piersią a jak będzie brzuszek bolał to zrobię mm tak jak dzisiaj i może to pomoże a może już jutro będzie oki i problemy brzuszkowe miną same

oby minęły same ale jeśli nie i chciałabyś przejść na mm ale nie definitywnie i mieć te piersi w alternatywie to jeśli mogę coś poradzić na swoim przykładzie to dawać jej stopniowo więcej mm a mniej piersi, aż do takiego momentu żeby ci się produkcja zmniejszyła do takiego stopnia, że kiedy nie będą opróżniane dopiero przez jakieś 10 godzin to będzie czuć że są twarde i pełne i wtedy raz na te 10 godzin jej dać aby produkcja nie zanikła. I jak doprowadzisz do takiego stanu to wtedy zawsze możesz w ciągu dnia dać na chwilkę pierś do popicia zamiast dopajania przy mm (bo przecież na początku z piersi mleczko jest bardzo wodniste) plus te 2 razy na dobę ją przystawić albo odciągnąć. I jak zachowasz laktację ale w małej ilości to jeśli za jakiś czas zatęsknisz za karmieniem piersią, albo będziesz chciała sprawdzić czy może coś się zmieniło i już ją brzuszek po piersi boleć nie będzie to wystarczy że przez 2-3 dni będziesz ją dużo przystawiała albo co 2 godz odciągała trochę i laktacja wróci pełną parą

[Martusiaaa21]

Melduje się po wizycie u ginki. Mam zapalenie piersi, zapisała mi antybiotyk na 7 dni i do tego okłady 3 razy dziennie z altacetu. Powinno przejśćdo tego coś tam na dole nie do końca teges więc dostała clortimazol dopochwowo, jedną tabletkę.
A wogóle stwierdziła, że bardzo ładnie wyglądam i się u niej zważyłam 56kg czyli 1.5 mniej niż przed ciążą

Lulka co za teściowa:pala :to tak jest do czasu że jest wszystko oki, ale jak się zbierze to póxniej trudno nie wybuchnąć. Moja też jest niby cudowna, ale czasami ma swoje "za uszami"

Napisane przez madzialena-lublin

Hej maminki
Wpadłam tylko na chwile donieść, że jesteśmy dzisiaj po wizycie u ortopedy. Ogólnie wszystko ok, tylko lewe bioderko trochę mniej rozwinięte więc mamy zakładać dodatkową pieluchę flanelową. Nie wiem jeszcze jak to w praktyce rozwiązać, tzn w jaki sposób mocować, jak mam ja kłaść spać, skoro zawsze na boczku -teraz z szeroko rozstawionymi nóżkami to chyba ciężko będzie? Może coś podpowiecie?
Pytał też czy kładziemy Niunię na brzuszku- jak powiedziałam, ze tak ale tylko trochę bo się denerwuje to powiedział że się przyzwyczai, a kłaść kazał jak najczęściej.
Generalnie pan dr średnio rozmowny, w ogóle złapaliśmy go w drzwiach bo już chciał wychodzić do domu mimo że na godzinę byliśmy umówieni

Madziu ja kupiłam taką kieszonkę do pieluszkowania i na ubranko to zakładałam. A wogóle to jak coś nie tak z bioderkami to nie powinno się na boczku dziecka kłaść. albo na brzuszku albo na pleckach, przynajmniej tak mówi mój pediatra
http://allegro.pl/pieluchowanie-piel...878814311.html

Napisane przez martunia_199

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie

Nie wiem co robić

Kochana nie miej żadnych wyrzutów, Jeśli czujesz że to dobre posunięcie i małej brzuszek przejdzie to tak zróbna pewno jej tym nie skrzywdzisz

Napisane przez Malgosia1983

ło
Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany. To nic, że 6+ Cyt: "będę trzymał w kartonie to się nie zniszczy" i...cyt: "tylko chwilę pojeżdze"

Uciekam.
Dobrej nocy

[archinta]

Napisane przez Malgosia1983

To dobrze. Tylko spróbuj wyjść też sama. To ważne
Zosia-samosia. Skąd to znam. Archi a czy istnieje możliwość żeby Twoja mama przyjechała do Ciebie? Tak żebyś miała możliwość spotkania się z koleżanką, kimkolwiek żeby pogadać, zdystansować się... Powiem Ci, że bardzo dużo na Ciebie spadło...zamiast cieszyć się w pełni macierzyństwem walczysz z karmieniem, dietą i piersiami. Zawsze coś... Od początku. Czy myslałaś o przejściu na mm? Traktowałabyś to jako porażkę?

No własnie brakowało mi tego słowa Zosia- Samosia
Z tym przejściem na mm myślałam i to wiadomo niełatwa decyzja, skoro laktacja jest. Ale póki co nie odważę się na ten krok gdy moje piersi takie zastojowe są. Dokarmianie tez odpada teraz bo moje piersiaki nie wytrzymają dłuższej przerwy niż 3h. Musze wyjść z nimi na prostą i wtedy zobaczę. Póki co walczę by nie wdało sie jakies większe zapalenie po prostu. Wy myślicie,ze ja tak o laktację walczę, a ja bardziej o zdrowie swoje po prostu
I tak jak pisałam wcześniej szkoda mi przechodzić w sezonie większej zachorowalności na mm.

Napisane przez lullaby_ml

Dzizas, przyjechala to oczywiscie od razu mi wziela lulka z reki, pozniej kazala mi rozpakowac to co mu przywiozla i kazala powiesic w bujaczku mikolajka ktorym sie wcale nie interesuje pozniej Miki zaczal grymasic bo byl juz glodny wiec mu zrobilam papu, przynioslam na co ona mi rzuca pieluszka tetrowa i kaze mi owinac butelke bo on nie bedzie teraz jadl, wiec ja powiedzialam ze bedzie i koniec; pozniej Mikil zjadl i plakusial bo sie zakrztusil a ona go tak zaczela tak mocno klepac po pleckach ze myslalam ze sama ja zaraz klepne ale w glowe potem stwierdzila ze za malo mu dajemy jesc i jest nerwowy i glodny wiec powiedzialam jej ze dostaje wg zalecen pediatry i ze na nastepnej wizycie chcemy zapytac czy mozemu mu dawac wiecej to zapytala kiedy jedziemy.. potem powiedziala ze ma zimne stopki na co ja jej ze nie ma, a ona mu sciaga skarpetki i mu masuje nozki bo ma zimne..no cycki mi opadly. a pozniej siedzi z nim i mowi:"no widzisz sloneczko moje kochane, jak bedziesz wiekszy to babcia nauczy Cie pokazywac mamusi paluszek" tey no w☠☠☠☠ilam sie nie na zarty teraz.

No ja bym Cie nie powstrzymywała tylko podała coś ciężkiego co by kogoś w potylice z gracją pyknąć

Napisane przez madzialena-lublin

Hej maminki
Wpadłam tylko na chwile donieść, że jesteśmy dzisiaj po wizycie u ortopedy. Ogólnie wszystko ok, tylko lewe bioderko trochę mniej rozwinięte więc mamy zakładać dodatkową pieluchę flanelową. Nie wiem jeszcze jak to w praktyce rozwiązać, tzn w jaki sposób mocować, jak mam ja kłaść spać, skoro zawsze na boczku -teraz z szeroko rozstawionymi nóżkami to chyba ciężko będzie? Może coś podpowiecie?
Pytał też czy kładziemy Niunię na brzuszku- jak powiedziałam, ze tak ale tylko trochę bo się denerwuje to powiedział że się przyzwyczai, a kłaść kazał jak najczęściej.
Generalnie pan dr średnio rozmowny, w ogóle złapaliśmy go w drzwiach bo już chciał wychodzić do domu mimo że na godzinę byliśmy umówieni

Super,że u orto cakiem oki wyszło

Napisane przez martunia_199

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie

Nie wiem co robić

Ech
Ja powiem tak- każdy powód jest dobry , który uczyni Cię szczęśliwszą. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko
Ja tak jak pisałam wyżej tez sie zastanawiam nad mm. Jak piersi się naprawią to spróbuje podokarmiać i zobaczymy jaki efekt- czy mały bedzie dłuzej spal, czy bedzie mniej marudny. Jak tak to rozwiazanie bedzie jedno
Z pewnoscia i ja odzyje. Nie bede tak uwiazana do dziecka,ze nie wspomnę,ze bede mogla zrezygnowac z mojej wspanialej diety "chleb z powietrzem"

Napisane przez danika

moja córunia wybrała sie do spania a miała byc kąpana...niech śpi matka skorzysta i wskoczy na wizaż

hihi- swieta jej sie pomyliły- Mikołajki z Dniem dziecka

Napisane przez 19natka88

Aaaa mam totalną pustkę w głowie, niby to formalność ale kurde i tak mam stressss

Nieustające kciuki 3mamy!!!
A jutro daj jak najszybciej znać

Napisane przez indygo79

informacja z ostatniej chwili - w lublinie pada snieg a myślałam, ze zima o nas zapomni

niech ktoś za mnie podejmie decyzję i zakupi to łóżeczko turystyczne ( znaczy mój fader płaci ), bo mnie coś trafia za duży wybór

no to nieźle!!!

No z łózeczkiem to masakra- ja w sumie nie pamietam co konkretnie sklonilo mnie do tego wyboru

Napisane przez Thaya

a no i wszystkie lekarstwa, maści, witaminy dla dzieci też tutaj za free

Nie za dobrze Wam????

Napisane przez Thaya

początkowa waga to 3380 i 51 cm więc był dość grubiutki przez to że krótki :P po mamusi hehe,mój wzrost modelki-162

a Twój synek ile ważył?

Mój maluch urodził się 3660g i 53 cm, czyli tez mały krępy i niewywrotny , ale waga wypisowa ze szpitala to 3370g.
Dziś ważyłam sie z małym na wadze łazienkowej i wychodzi mi ok 6500g

A mamusia taka sama modelka jak Ty - 162

[Thaya]

Napisane przez lullaby_ml

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie mamie tzta....normalnie ja zaraz........ : pala::b rzydal:

wybacz że się śmieje ale mi już tylko to pozostało dosłownie jakbyś pisała o babci mojego męża którą codziennie mam ochotę..:pala :

a najgorsze że ona mieszka jakieś 15min piechotą od nas!

ja już z nią nie wyrabiam...

1) uważa że jak dziecko płacze to trzeba je zostawić 'niech się wypłacze'
była u nas i zajmowała się fifkiem a ja poszłam wziąć prysznic, jak zakręciłam wodę słyszę jego płacz a w zasadzie ryk, lecę w ręczniku a on w leżaczku drze się aż siny jest a ona nad nim 'cichooo mój królewiczu cichooo' zamiast wziąć na ręce i nie wiem od ilu minut to trwało

2) każe mi pić bawarkę na laktacje chociaż jej mówię, że mam wystarczającą ilość mleka a i tak przecież butlą karmię a do tego lekarz kazał odstawić nabiał bo całe policzki w wysypce były od tej jej bawarki co mi wciskała jak u niej byłam zawsze a ona dobrze dobrze, po czym za parę dni dzwoni i znów smęci że bawerkę pić bo blablabla

3) jak jestem z nim na spacerze robi pretensję że jej nie odwiedzamy bo ona tak tęskni za 'jej królewiczem' , a jej tłumaczę że jeśli on zaśnie na spacerze to nie będę go budzić żeby do niej wejść bo wtedy będzie marudził i co to za spacer

4) wie że mały śpi na brzuszku i mówi że będzie miał podłużną buzie!! to nic że cały dzień bawi się na pleckach, w wózku też na pleckach...

5) dzwoni codziennie z jakimiś pierdołami, a jak nie odbieram to potem ma wyrzuty obraża się mówi mężowi czemu my telefonów nie odbieramy od niej to jej tłumaczymy setny raz że jeśli karmię małego, przewijam, noszę itd nie będę go zostawiała żeby tel odebrać (bo stacjonarny mamy w salonie na kablu) to nie wyobrażam sobie małego zostawić na przewijaku albo przerwać karmienie żeby odebrać po to żeby mi powiedziała że np lepiej z małym nie wychodzić bo dziś zimno (czyli 10 stopni!!!) albo zapytać się czy już obiad zrobiłam dla jej wnuczka- czyli mojego męża bo on głody pewnie z pracy wróci

6) jak on śpi to go głaszcze, gada do niego głośno "mmmmmm mmmmmm mmmmmmm jak ty słodko śpisz mmm' a on rączki w górę cały zawsze drgnie!

7) jak jestem u nich i go karmię piersią to idę do sypialni żeby mieć spokój a ona idzie za mną patrzy się i cały czas głaszcze go po głowie i coś tam mruczy pod nosem jakieś melodyjki, masakraaaaa:mur ::mur :

i tak bym mogła wymieniać i wymieniać :P dobrze że teściowa się w nią nie wdała ufffffff

[cotynato]

Pytanie znowu
Pisałyście o tym, że wasze dzieci ulewają śliną. Nie kojarzę dokładnie jak to leciało, więc spytam teraz dokładniej.
Od dwóch dni mały leżąc na ręce taty- tak jakby na brzuszku , wypuszcza z buzi b. duże ilości śliny. Wczoraj z małym serkiem a dzisiaj samą ślinę ale sporo. To jest ulewanie? Takie coś mamy 2 raz.

[Thaya]

Napisane przez archinta

Nie za dobrze Wam????

Mój maluch urodził się 3660g i 53 cm, czyli tez mały krępy i niewywrotny , ale waga wypisowa ze szpitala to 3370g.
Dziś ważyłam sie z małym na wadze łazienkowej i wychodzi mi ok 6500g

A mamusia taka sama modelka jak Ty - 162

no pod tym względem nie narzekam hihi tylko ciągle u lekarza coś tam wymyślam jakieś pierdułki i ciągle do apteki te recepty tylko daje i się cieszę jak mam siatkę pełną a nawet portfela nie wyjmę

mój to w szpitalu jako jedyne dziecko nic nie stracił a w ogóle mleka nie miałam tylko parę kropel tej pomarańczowej siary i mega tłusta była widocznie.

6500 no to ładnie ciekawe jak nam się kiedyś odwdzięczą że musiałyśmy dźwigać takie klocki haha a cm ile ma?

haha to się musimy na casting do kolejnej edycji top model zgłosić

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez cotynato

Pytanie znowu
Pisałyście o tym, że wasze dzieci ulewają śliną. Nie kojarzę dokładnie jak to leciało, więc spytam teraz dokładniej.
Od dwóch dni mały leżąc na ręce taty- tak jakby na brzuszku , wypuszcza z buzi b. duże ilości śliny. Wczoraj z małym serkiem a dzisiaj samą ślinę ale sporo. To jest ulewanie? Takie coś mamy 2 raz.

mój tak bardzo często robi, albo sama ślinka mu pocieknie, albo trochę twarożku w tym. Mi się wydaje że to może jak już mleczko jest prawie strawione tak jest bo jak nie jest strawione to wtedy normalne mleczko wyleci jak się cofnie, a skoro to jest twarożek to już musi być jakiś czas po jedzeniu

[aa2]

heja mamusinki
my po mikołaju i wizycie u chirurga za chwile napisze co tam u nas najpierw poodpisuje jak pamietam

Archi kochana pewnei do tej pory juz zdazyla C i złosc przejsc ale i tak przytulam, no i popieram wpisy ze jak masz tylko mozliwośc to korzystaj i odpocznij jak tylko sie da

kochane mamy zastanawiajace sie czy przejsc na mm ja strasznei lubiłam jak mały ciumkał piers ale jak widziałam ze jest głodny i krzyczał to przestałam go meczyc i tez przeszlam całkiem na mm, do dzis mi szkoda troszke ale nie ma tego zlego co by na dobre nei wyszło i karmienie mm to nie takie zło jak trabia doookoła zwolennicy tylko i wyłacznie piersi

Napisane przez lullaby_ml

Mikusiowe aguuuuuuuu dla cioci i Bartusia
co do poloznej-zgadzam sie z indygo w 100%, polozne maja ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie karmienia cycem, przesada i nie uwazam zeby przy mm nie bylo bliskosci, jak Miki je to ja go caluje po czolku, mowie do niego i przytulam druga reka, wiec helołłłłł

oo dokładnei ja caluje jeszcze w nosek i te jego cudna poliki, a ten jego kochany wzrok jak sie wgapia we mnie to normalnie no i jescze dodatkowo tatus moze nakarmic co tez jest superowe i ma mozliwosc nawiazanai bliskości

Napisane przez lullaby_ml

A Ł wyjezdza 13 grudnia do wawy i nie bedzie go 3 dni

pakuj sie z Mikkim i wpadaj do nas

Napisane przez lullaby_ml

Dziekowac i jak tam ciasteczka?


A to mikołajkowy usmiech dla cioteczek

aaaaaaa cudowny usmiech i cudowny mały facecik :

Napisane przez lullaby_ml

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie


[/COLOR]Przysiegam ze sie powstrzymuje ale zaraz bedzie ciezko, matko kochana lula uspokoj sie, uspokoj sie...

ej no gdzie jestescie kiedy was potrzebuje? Niech mnie ktos powstrzyma

masakra -trzeba było zadzwonic zeby sobie popsioczyc teściową zamknełabym w komórce i wyrzuciła klucz


eeeeeeeeeeeeeejjjjjjjj miałam wiecej cytatów i gdzie są???

Małgos 1983 uchachałam sie z BMW nawet męzulowi przeczytałam na co on: a mi sie dziwisz

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

no a teraz co tam u nas
u chirurga babka powiedziała ze pepuszek juz ladnei ale trzeba jeszcze zakleic i za tydzien kontrola no i oczywiscie naciaganie skórki na pisiorku, dzis tak mocniej małemu pociagła i widze faktycznie ze cos sie ruszyło no ale nadal trzeba, moze pojawic sie ciut krwi itd ale mam nadzieje ze jak teraz to załatwimy to potem problemu nie bedzie (jak mi opowiadała kolezanka jak jej synus miał w 18 miesiacy to stwierdziłam ze naciągam i dbam o to bo tego co ona to bym nie przeżyła)

potem skoczylismy z malutkiem do Tesco po prezenty no i zobaczyc jakie ciuszki wpromocji hehe oczywiscie zakupiłam mu bluzeczkę
no a potem pojechalismy na mikołaja było super , mimo ze full ludzi to maly był zarabisty i wcale nei płakał, no dobra troszeczke ale to jak juz chciał spac wtedy pituliłam go do cycusiów i sobie w całym tym zgiełku drzemał hehe, w domku bylismy po 22 bo musielismy jeszcze tatusia po pracy zgarnac(zabrałam auto przez wizyte u chirurga i maz nie miałby jak wrócić) myslałam ze mały jakos odczuje to ze w godz od 20 do 22 nie był w domku ale luzzzzzzzzzzz przyjechalismy dostał butle i od razu zasnoł-no w końcu jego godzina codzienei zasypia około 22-23 słodziak mój kochany teraz spi słodko

[aa2]

no i fota z mikołajem

[Thaya]

hej mamuśki
jak tam nocka minęła??
Mały leży od 20 min obok mnie i sobie coś gada do szafki nocnej i ssie piąstkę a ja czekając na dzień dobry tvn zaglądam tu do Was ale widzę, że od wczoraj cicho jeszcze, pewnie jeszcze śpicie :P:P

Napisane przez aa2

no a teraz co tam u nas
u chirurga babka powiedziała ze pepuszek juz ladnei ale trzeba jeszcze zakleic i za tydzien kontrola no i oczywiscie naciaganie skórki na pisiorku, dzis tak mocniej małemu pociagła i widze faktycznie ze cos sie ruszyło no ale nadal trzeba, moze pojawic sie ciut krwi itd ale mam nadzieje ze jak teraz to załatwimy to potem problemu nie bedzie (jak mi opowiadała kolezanka jak jej synus miał w 18 miesiacy to stwierdziłam ze naciągam i dbam o to bo tego co ona to bym nie przeżyła)

potem skoczylismy z malutkiem do Tesco po prezenty no i zobaczyc jakie ciuszki wpromocji hehe oczywiscie zakupiłam mu bluzeczkę
no a potem pojechalismy na mikołaja było super , mimo ze full ludzi to maly był zarabisty i wcale nei płakał, no dobra troszeczke ale to jak juz chciał spac wtedy pituliłam go do cycusiów i sobie w całym tym zgiełku drzemał hehe, w domku bylismy po 22 bo musielismy jeszcze tatusia po pracy zgarnac(zabrałam auto przez wizyte u chirurga i maz nie miałby jak wrócić) myslałam ze mały jakos odczuje to ze w godz od 20 do 22 nie był w domku ale luzzzzzzzzzzz przyjechalismy dostał butle i od razu zasnoł-no w końcu jego godzina codzienei zasypia około 22-23 słodziak mój kochany teraz spi słodko

a to już trzeba tą skórkę naciągać na pisiorku?? jejku bo ja jeszcze nic z tym nie robię

hehe ale Marcelek będzie miał pamiątkę, pierwsze zdjęcie z mikołajem


śliczne fotki,ma takie słodkie policzki

[Malgosia1983]

Napisane przez archinta

No własnie brakowało mi tego słowa Zosia- Samosia
Z tym przejściem na mm myślałam i to wiadomo niełatwa decyzja, skoro laktacja jest. Ale póki co nie odważę się na ten krok gdy moje piersi takie zastojowe są. Dokarmianie tez odpada teraz bo moje piersiaki nie wytrzymają dłuższej przerwy niż 3h. Musze wyjść z nimi na prostą i wtedy zobaczę. Póki co walczę by nie wdało sie jakies większe zapalenie po prostu. Wy myślicie,ze ja tak o laktację walczę, a ja bardziej o zdrowie swoje po prostu
I tak jak pisałam wcześniej szkoda mi przechodzić w sezonie większej zachorowalności na mm.

I nie ma w tym nic dziwnego, że dbasz o swoje zdrowie. Nie widzę w tym nic złego, to nie powód do wstydu.
Kochana teraz Cię rozumiem i życzę z całego serca żeby wszystko się unormowało i wyleczyło

Wykasowałam sobie cyt., ale pamiętam
Cotka Stefkowi zdarzyło się kilka razy, że wyciekła mu duża ilość śliny i raz z niestrawionym mlekiem, własnie takim serkiem. Ja pomyślałam, że to w związku ze wzmożoną pracą ślinianek

Asia super ta fotka z Mikołajem. A na drugim ma ekstra bluzkę

[kapka]

hello zima na wsi drzewa wyglądają bajecznie
Wczoraj dzwonie do TZ-ta akurat był w Zakopcu i mówił, że śniegu praktycznie nie ma, więc stwierdziłam głośno,że skoro tam nie ma to u nas tez długo nie będzie. A tu dzisiaj ZONK

Aa2-Marcelino śliczny a jaki spokojny u Mikołaja .
Super, ze wizyta u lekarza była udana!
Lulka- ja bym nauczyła Mikiego pukać sie po czole jak babcia coś głupiego powiea niech baba ma za swoje :p
Magłosia-ładnie narobiłaś z tymi ciasteczkami znając swoje umiejętności kulinarne to zrobiłabym tak samo...
hehe Twój TŻ wymiata z prezentem...cwana bestia wiedział co sobie/synkowi kupić

Natka-najpierw a potem stawiasz:pij emy:

Mucka- zaglądaj do nas częściej

Któraś z mam pisała, że musi ćwiczyć godzine dziennie z dzieckiem na brzuszku a malec chce leżeć tylko 5 minut.
Ze starszą córcia miałam podobny problem, bo była w tej kwestii dość leniwa i kładłam ją sobie na brzuchu i na piersiach tak,ze musiała podnosić głowę by na mnie spojrzeć- i tak z nią ćwiczyłam.

[martunia_199]

Napisane przez cotynato

Pytanie znowu
Pisałyście o tym, że wasze dzieci ulewają śliną. Nie kojarzę dokładnie jak to leciało, więc spytam teraz dokładniej.
Od dwóch dni mały leżąc na ręce taty- tak jakby na brzuszku , wypuszcza z buzi b. duże ilości śliny. Wczoraj z małym serkiem a dzisiaj samą ślinę ale sporo. To jest ulewanie? Takie coś mamy 2 raz.

Jak dla mnie to nie ulewanie tylko puszczanie baniek ze śliny, a że czasem z serkiem to po prostu mleczko się delikatnie ulewa, oto takie moje skromne zdanie

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Dzięki dziewczyny za wszystkie podpowiedzi odnośnie mm. Miałam przejść na dwudniowy test z samym mm ale nie wytrzymałam i dzisiaj jak na razie Zuzia tylko na cycu i zobaczymy czy bóle będą dalej, jak się pojawi ból to od razu robię butelkę. Taki oto mam plan na dzień dzisiejszy, oby poskutkował. No i jeszcze muszę się uporać z wysypką na buźce.

Lulla mam pytanie- jak Twój Miki przeszedł na bebilon pepti to od razu mu wysypka zeszła???? U nas ciągle jest i jeżeli tylko po bebilonie ma zejść to przchodzimy na mm bo już nie mogę patrzeć na jej szorstką i wysuszoną na maksa buzię

[lullaby_ml]

Napisane przez aa2

pakuj sie z Mikkim i wpadaj do nas
no a teraz co tam u nas
u chirurga babka powiedziała ze pepuszek juz ladnei ale trzeba jeszcze zakleic i za tydzien kontrola no i oczywiscie naciaganie skórki na pisiorku, dzis tak mocniej małemu pociagła i widze faktycznie ze cos sie ruszyło no ale nadal trzeba, moze pojawic sie ciut krwi itd ale mam nadzieje ze jak teraz to załatwimy to potem problemu nie bedzie (jak mi opowiadała kolezanka jak jej synus miał w 18 miesiacy to stwierdziłam ze naciągam i dbam o to bo tego co ona to bym nie przeżyła)

potem skoczylismy z malutkiem do Tesco po prezenty no i zobaczyc jakie ciuszki wpromocji hehe oczywiscie zakupiłam mu bluzeczkę
no a potem pojechalismy na mikołaja było super , mimo ze full ludzi to maly był zarabisty i wcale nei płakał, no dobra troszeczke ale to jak juz chciał spac wtedy pituliłam go do cycusiów i sobie w całym tym zgiełku drzemał hehe, w domku bylismy po 22 bo musielismy jeszcze tatusia po pracy zgarnac(zabrałam auto przez wizyte u chirurga i maz nie miałby jak wrócić) myslałam ze mały jakos odczuje to ze w godz od 20 do 22 nie był w domku ale luzzzzzzzzzzz przyjechalismy dostał butle i od razu zasnoł-no w końcu jego godzina codzienei zasypia około 22-23 słodziak mój kochany teraz spi słodko

Czyli jest szansa ze za tydz Marcelek bedzie juz bez plasterka? Asik a ja nie naciagam fifulka, wytlumacz mi jak chlopu po co to sie robi i w jakim celu bo teorie sa rozne i sprzeczne a chce uslyszec od Ciebie
Co do przyjazdu..

Napisane przez aa2

no i fota z mikołajem

Jejku ale bym go wycalowala i wysciskala mocniutko! jest rozkoszny a bluzus mamy podobne, tylko Miki ma taka czerwona z reniferkami i mikolajem

Napisane przez kapka

hello zima na wsi drzewa wyglądają bajecznie
Wczoraj dzwonie do TZ-ta akurat był w Zakopcu i mówił, że śniegu praktycznie nie ma, więc stwierdziłam głośno,że skoro tam nie ma to u nas tez długo nie będzie. A tu dzisiaj ZONK

Aa2-Marcelino śliczny a jaki spokojny u Mikołaja .
Super, ze wizyta u lekarza była udana!
Lulka- ja bym nauczyła Mikiego pukać sie po czole jak babcia coś głupiego powiea niech baba ma za swoje :p
Magłosia-ładnie narobiłaś z tymi ciasteczkami znając swoje umiejętności kulinarne to zrobiłabym tak samo...
hehe Twój TŻ wymiata z prezentem...cwana bestia wiedział co sobie/synkowi kupić

Natka-najpierw a potem stawiasz

Mucka- zaglądaj do nas częściej

Któraś z mam pisała, że musi ćwiczyć godzine dziennie z dzieckiem na brzuszku a malec chce leżeć tylko 5 minut.
Ze starszą córcia miałam podobny problem, bo była w tej kwestii dość leniwa i kładłam ją sobie na brzuchu i na piersiach tak,ze musiała podnosić głowę by na mnie spojrzeć- i tak z nią ćwiczyłam.

Napisane przez martunia_199

Jak dla mnie to nie ulewanie tylko puszczanie baniek ze śliny, a że czasem z serkiem to po prostu mleczko się delikatnie ulewa, oto takie moje skromne zdanie

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Dzięki dziewczyny za wszystkie podpowiedzi odnośnie mm. Miałam przejść na dwudniowy test z samym mm ale nie wytrzymałam i dzisiaj jak na razie Zuzia tylko na cycu i zobaczymy czy bóle będą dalej, jak się pojawi ból to od razu robię butelkę. Taki oto mam plan na dzień dzisiejszy, oby poskutkował. No i jeszcze muszę się uporać z wysypką na buźce.

Lulla mam pytanie- jak Twój Miki przeszedł na bebilon pepti to od razu mu wysypka zeszła???? U nas ciągle jest i jeżeli tylko po bebilonie ma zejść to przchodzimy na mm bo już nie mogę patrzeć na jej szorstką i wysuszoną na maksa buzię

Kiedys naucze, a co! zanim przeszlismy na pepti zaczelismy stosowac Vitelle do kapielki, to ma takie dzialanie jak allerco czy krochmal, nie trzeba po kapieli oliwkowac skory ani niczym kremowac bo to cos zawiera oliwe z oliwek i zostawia na skorce taka fajna powloke, super to jest i polecam bo Mikul mial takie łuski juz zaschniete; Vitella jest wlasnie na takie stany alergiczne skorne, czy atopowe zapalenie skorki, i gdzies tydz pozniej zaczelismy pic pepti

[MalgosiaM8]

[QUOTE=Martusiaaa21;309242 51]A wogóle stwierdziła, że bardzo ładnie wyglądam i się u niej zważyłam 56kg czyli 1.5 mniej niż przed ciążą
/QUOTE]
ja też juz waże mniej o 2 kg niż przed ciążą, jeszcze z 1,5 i dobije do wagi z przed ślubu mały ciągnie ze mnie ile się da....
szkoda ze przez to wypadają mi tak włosy.. około 1/3 już mi wypadła... ciekawe ile jeszcze....
a do tego zęby mnie bolą dziąsła, jak mocniej zagryzę zęby to aż idzie mi ból do korzenia... czy mogę brać wapń jakiś samodzielnie ? Czy coś ? Wizyta u pediatry dopiero za miesiąc, a do tej pory wolę zareagować...

Napisane przez archinta

Z tym przejściem na mm myślałam i to wiadomo niełatwa decyzja, skoro laktacja jest. Ale póki co nie odważę się na ten krok gdy moje piersi takie zastojowe są. Dokarmianie tez odpada teraz bo moje piersiaki nie wytrzymają dłuższej przerwy niż 3h. Musze wyjść z nimi na prostą i wtedy zobaczę. Póki co walczę by nie wdało sie jakies większe zapalenie po prostu. Wy myślicie,ze ja tak o laktację walczę, a ja bardziej o zdrowie swoje po prostu
I tak jak pisałam wcześniej szkoda mi przechodzić w sezonie większej zachorowalności na mm.

też miałam mysli przejścia na mm... ale wywalczyliśmy i jest ok mnie jakoś to specjalnie nie męczy, mały się najda, w piersi już nie cieknie , produkują tyle ile potrzeba. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z karmienia piersią, mały też
Tak jak piszesz musisz wyjść z nim na prostą a będzie dobrze trzymam za to kciuki

Napisane przez Thaya

7) jak jestem u nich i go karmię piersią to idę do sypialni żeby mieć spokój a ona idzie za mną patrzy się i cały czas głaszcze go po głowie i coś tam mruczy pod nosem jakieś melodyjki, masakraaaaa:mur ::mur :

moja teściowa tak robi... stoi i patrzy jak karmie małego cyckiem... i jeszcze komentuje, albo nachyli i patrzy... noo ja nie wiem co w tym takiego ciekawego.. bo dla mnie to nie jest nic przyjemnego.
A i jak się tak patrzy i mówi do małego to oczywiście mały puszcza cycka a ona z tekstem " czemu niniu nie chcesz jeść, cycuś nie dobry?" no mam ochotę wyjść z małym i nie wracać

Napisane przez cotynato

Pytanie znowu
Pisałyście o tym, że wasze dzieci ulewają śliną. Nie kojarzę dokładnie jak to leciało, więc spytam teraz dokładniej.
Od dwóch dni mały leżąc na ręce taty- tak jakby na brzuszku , wypuszcza z buzi b. duże ilości śliny. Wczoraj z małym serkiem a dzisiaj samą ślinę ale sporo. To jest ulewanie? Takie coś mamy 2 raz.

może nie ulewają, a toczą ślinę
Stasiek ma śliniak na codzień , boo ta slina mu leci i leci, a jak go noszę przed sobą, to i mnie obślini czasem się nawet zakrztusi nadmiarem..
może ślinianki zaczynają pracować pełną parą ?
Ja się boję zęba bo już widać gdzie on będzie...

Napisane przez aa2

no a teraz co tam u nas
u chirurga babka powiedziała ze pepuszek juz ladnei ale trzeba jeszcze zakleic i za tydzien kontrola no i oczywiscie naciaganie skórki na pisiorku, dzis tak mocniej małemu pociagła i widze faktycznie ze cos sie ruszyło no ale nadal trzeba, moze pojawic sie ciut krwi itd ale mam nadzieje ze jak teraz to załatwimy to potem problemu nie bedzie (jak mi opowiadała kolezanka jak jej synus miał w 18 miesiacy to stwierdziłam ze naciągam i dbam o to bo tego co ona to bym nie przeżyła)

kciuki za pępuszek
a czemu tą skórkę trzeba naciągąć ? Czy każdy powinien to robić, czy są jakieś medyczne wskazania ?

Napisane przez aa2

no i fota z mikołajem

ojej urocze zdjęcie!!!!

Napisane przez kapka

Któraś z mam pisała, że musi ćwiczyć godzine dziennie z dzieckiem na brzuszku a malec chce leżeć tylko 5 minut.
Ze starszą córcia miałam podobny problem, bo była w tej kwestii dość leniwa i kładłam ją sobie na brzuchu i na piersiach tak,ze musiała podnosić głowę by na mnie spojrzeć- i tak z nią ćwiczyłam.

tak ja kładę Staska często bo ma z tego radochę jak się patrzy w buzię mamy

[Martusiaaa21]

dzień dobry a u nas piękne słoneczko jak na razie
Mały dziś spał 7godz ciągiem i później jeszcze 4 wstał o 7:30 i koniec spania teraz walczy w koszyczku, macha nóżkami rączkami i do tego sobie gada ciekawe czy zasnie

Napisane przez aa2

no i fota z mikołajem

Asiu Marcelek wymiata, przesłodziutki i jak pięknie pozuje z Mikołajkiem
za pępuszek, a co się z nim działo bo chyba przeoczyłam

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez MalgosiaM8

[
ja też juz waże mniej o 2 kg niż przed ciążą, jeszcze z 1,5 i dobije do wagi z przed ślubu mały ciągnie ze mnie ile się da....
szkoda ze przez to wypadają mi tak włosy.. około 1/3 już mi wypadła... ciekawe ile jeszcze....
a do tego zęby mnie bolą dziąsła, jak mocniej zagryzę zęby to aż idzie mi ból do korzenia... czy mogę brać wapń jakiś samodzielnie ? Czy coś ? Wizyta u pediatry dopiero za miesiąc, a do tej pory wolę zareagować...

no to piekna wagaa co do wypadania włosów i bólu zębów to to sa chyba "skutki uboczne" karmienia piersią, niestety nie wiem czy można wapno brać. A może zadzwoń do pediatry i zapytaj

też miałam mysli przejścia na mm... ale wywalczyliśmy i jest ok mnie jakoś to specjalnie nie męczy, mały się najda, w piersi już nie cieknie , produkują tyle ile potrzeba. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z karmienia piersią, mały też
Tak jak piszesz musisz wyjść z nim na prostą a będzie dobrze trzymam za to kciuki


moja teściowa tak robi... stoi i patrzy jak karmie małego cyckiem... i jeszcze komentuje, albo nachyli i patrzy... noo ja nie wiem co w tym takiego ciekawego.. bo dla mnie to nie jest nic przyjemnego.
A i jak się tak patrzy i mówi do małego to oczywiście mały puszcza cycka a ona z tekstem " czemu niniu nie chcesz jeść, cycuś nie dobry?" no mam ochotę wyjść z małym i nie wracać

o matko masakra, ja też tego nie rozumiem, moja tak samo robiła, jak karmiłam jeszcze piersią, siedziała obok mnie i się cały czas patrzyła
może nie ulewają, a toczą ślinę
Stasiek ma śliniak na codzień , boo ta slina mu leci i leci, a jak go noszę przed sobą, to i mnie obślini czasem się nawet zakrztusi nadmiarem..
może ślinianki zaczynają pracować pełną parą ?
Ja się boję zęba bo już widać gdzie on będzie...

tak ja kładę Staska często bo ma z tego radochę jak się patrzy w buzię mamy

Małgosiu już się ząbki zbliżają, o masakrajak ten czas leci, dopiero co rodziłyśmy a za chwile ząbkowanie nas czeka

[rabarbar83]

Napisane przez archinta

19natka88- jestem na wsi zabitej dechami , wiec nie bardzo gdzie jest iść. Z resztą jestem tak zmęczona, ze zakopałabym się do wyrka. Ale spac też nie mogę gdy wiem ,ze on tam obok marudkuje, smuta się i cierpi i takie błędne koło ]

witam w klubie...kurde nawet kilku drzew tu nie mam a wietrzycho tak chula po polu że nie mam gdzie z tym moim dzieckiem się ustawić bo z każdej strony przeciągi czekam na mróz i prawdziwą zimę może wtedy będziemy mogły wyjść na dłużej niż 15 minut


natka za obronę dzisiejszą

Napisane przez lullaby_ml

A to mikołajkowy usmiech dla cioteczek

spóźnione życzenia imieninowe dla naszego Mikołajka

Napisane przez cotynato

Najlepszego Mikuś! CIotka stawia flaszkę

Napisane przez lullaby_ml

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie mamie tzta....normalnie ja zaraz.......

czasem jednak dobrze być sama na wiosce z dala od rodziny choć radzenie sobie ze wszystkim samemu mnie już wykańcza...nie wiem co gorsze

Napisane przez Malgosia1983

Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany.

tatuś chyba też chce się pobawić

Napisane przez danika

kochana ja tez sie dalej gryze :/ po kazdym epizodzie rzucania sie przy piersi jakbym jej krzywde robiła postanawiam ze "od jutra tylko butla" ale sie łamie i nadal z nią walcze...chociaz teraz czesto odciągam i daje jej z butli bo mi szkoda jej i swoich nerwów na to szarpanie sie.

u mnie TZ juz od miesiaca powtarza ze przechodzimy na butle ale jakoś ciągle nie przeszlismy


ale juz zdecydowałam ze karmimy sie do świąt i koniec.

heh jak bym czytała o sobie

Napisane przez cotynato

Heh, widzę, że wiele mam piersiowych to przerabia. U mnie nie ma bóli brzuszka i innych takich więc trwam przy piersi z wiszącym Fiśkiem, ale już samo spanie praktycznie tylko przy cycu doprowadza mnie do szału

też to przerabiamy
gdyby mała mi nie chlustała mm za każdym razem gdy chce dokarmić to pewnie już bym się poddała z cyckami ale niestety moje mleczko małej służy jak na razie więc trwamy ...

Napisane przez archinta

Z tym przejściem na mm myślałam i to wiadomo niełatwa decyzja, skoro laktacja jest. Ale póki co nie odważę się na ten krok gdy moje piersi takie zastojowe są. Dokarmianie tez odpada teraz bo moje piersiaki nie wytrzymają dłuższej przerwy niż 3h. Musze wyjść z nimi na prostą i wtedy zobaczę. Póki co walczę by nie wdało sie jakies większe zapalenie po prostu. Wy myślicie,ze ja tak o laktację walczę, a ja bardziej o zdrowie swoje po prostu
I tak jak pisałam wcześniej szkoda mi przechodzić w sezonie większej zachorowalności na mm.


Ja powiem tak- każdy powód jest dobry , który uczyni Cię szczęśliwszą. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko
Ja tak jak pisałam wyżej tez sie zastanawiam nad mm. Jak piersi się naprawią to spróbuje podokarmiać i zobaczymy jaki efekt- czy mały bedzie dłuzej spal, czy bedzie mniej marudny. Jak tak to rozwiazanie bedzie jedno
Z pewnoscia i ja odzyje. Nie bede tak uwiazana do dziecka,ze nie wspomnę,ze bede mogla zrezygnowac z mojej wspanialej diety "chleb z powietrzem"

co do pierwszego podkreślonego też o tym myślę tym bardziej że pogoda nas nie rozpieszcza

co do drugiego
na szczęście im mi się bardziej zbiera na płacz tym moja Haniulka szerzej się uśmiecha i gada "a guuuu" ostatnio...zawsze wtedy gdy mam ochotę wszystko w cholerę rzucić i wyjść ...eh chyba wyczuwa że przegina i trzeba mamusie udobruchać na chwilę wystarczy że tatuś mamie dokłada na każdym kroku

BordAna brak słów na to co się wokół Ciebie dzieje współczuje trzymajcie się dzielnie z Leonkiem

[Caltea]

Kochane , bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi w sprawie kanapy. No cóż, są skrajne, ale cieszę się, że jest też kilka na plus. Zamówiliśmy wczoraj narożnik skórzany, z jasnej skórki, który dziś z samego rana malż wymienił na brązowy. To się nazywa zdecydowanie. Trochę boję się, że zaciemnię nasz pokój, ale jednak beż byłby beżem najwyżej przez parę miesięcy. Już widzę te plamy z marchewki i ketchupu... Sam narożnik jest na tyle delikatny w formie, że nawet ciemny kolor nie robi go przytlaczającym. Dokupimy najwyżej jakieś kolorowe pufy i będzie O.K. Żeby nam się dobrze na nim spało kupilismy od razu 3 cm lateksowy podklad, a w zasadzie nakładkę na materac. Wyrówna wszelkie ewent. nierówności i mam nadzieję zwiększy komfort spania.

Daniko

Napisane przez Malgosia1983

Odpoczywaj odpoczywaj póki czas. Robota nie zając, nie ucieknie
A wczoraj, to jakoś tak poprostu nie miałam ochoty na pogaduchy Nie żeby się coś stało, ot tak poprostu, ale dziekuję, że zapytałaś

Thaya, my Ci pomożemy troszkę osłodzić tę niemiecką samotność . Filipek. Moje dziecię też ssie piąstki, niezależnie od stanu najedzenia, też charczy (lekarz stwierdził wiotkość krtani, choc dałabym głowę uciąć, że to jakiś nieuzewnętrzniający się katar), też kocha mamine ręce i najlepiej zasypia na spacerze. Karmię tylko piersią, choc czasem mam wrażenie, że nic w nich nie mam, ale Leoś ssie, więc pewnie coś mu leci. Odzywaj się jak najczęściej



Indygo, Kapka maluszki bossskie

Napisane przez anciaahk

Czytałam, czytałam i za cholerę nie wiem o co Ci chodzi , przetłumacz mi proszę, bo jakieś mam zaćmienie umysłowe .

Kupiliśmy z FP rainforest, też się obawiałam, czy nie za późno, bo w sumie Franuś ma skończone 3 miesiące, ale co najmniej te 2 jeszcze skorzysta, a potem sprzedam. Kupiłam używaną.

O Ciebie, koleżanko. Obrażasz sama siebie

Ta karuzelka tez mi sie podobała

[Malgosia1983]

Napisane przez kapka

hello zima na wsi drzewa wyglądają bajecznie
Wczoraj dzwonie do TZ-ta akurat był w Zakopcu i mówił, że śniegu praktycznie nie ma, więc stwierdziłam głośno,że skoro tam nie ma to u nas tez długo nie będzie. A tu dzisiaj ZONK

Któraś z mam pisała, że musi ćwiczyć godzine dziennie z dzieckiem na brzuszku a malec chce leżeć tylko 5 minut.
Ze starszą córcia miałam podobny problem, bo była w tej kwestii dość leniwa i kładłam ją sobie na brzuchu i na piersiach tak,ze musiała podnosić głowę by na mnie spojrzeć- i tak z nią ćwiczyłam.

U nas słoneczko. Mam nadzieję, że chociaż na święta spadnie śnieg
Mój wogóle nie lubi na brzuchu. Noszę go w pionie jest okej, usiądę i oprę się i już wierzga nóżkami, nieraz mi z bańki przywalił i płacz. Wstaję jest okej

Napisane przez rabarbar83

witam w klubie...kurde nawet kilku drzew tu nie mam a wietrzycho tak chula po polu że nie mam gdzie z tym moim dzieckiem się ustawić bo z każdej strony przeciągi czekam na mróz i prawdziwą zimę może wtedy będziemy mogły wyjść na dłużej niż 15 minut

co do drugiego
na szczęście im mi się bardziej zbiera na płacz tym moja Haniulka szerzej się uśmiecha i gada "a guuuu" ostatnio...zawsze wtedy gdy mam ochotę wszystko w cholerę rzucić i wyjść ...eh chyba wyczuwa że przegina i trzeba mamusie udobruchać na chwilę wystarczy że tatuś mamie dokłada na każdym kroku

Heloł
Szkoda, że lasu nie masz w pobliżu...ja ostatnio tylko po lesie śmigałam bo tak nie wieje.
Ale masz mądrą tą Haniulkę. W ogóle będę o niej mówić Hanutka, taki mały orzeszek

[lullaby_ml]

Malgosiu a ja przeczytalam najpierw ze macie chanuke i tak sobie mysle kurcze jaka chanuke przeciez jestescie katolikami

[anciaahk]

Nie mogę was nadrobić

[rabarbar83]

Napisane przez Malgosia1983

U nas słoneczko. Mam nadzieję, że chociaż na święta spadnie śnieg
Mój wogóle nie lubi na brzuchu. Noszę go w pionie jest okej, usiądę i oprę się i już wierzga nóżkami, nieraz mi z bańki przywalił i płacz. Wstaję jest okej



Heloł
Szkoda, że lasu nie masz w pobliżu...ja ostatnio tylko po lesie śmigałam bo tak nie wieje.
Ale masz mądrą tą Haniulkę. W ogóle będę o niej mówić Hanutka, taki mały orzeszek

hej Małgoś Hanutka bardzo ładnie moja też tylko w pionie teraz np śpi bo jest w chuście w kieszonce w pionie od godziny ale już się wierci bo czas na jedzonko

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Malgosiu a ja przeczytalam najpierw ze macie chanuke i tak sobie mysle kurcze jaka chanuke przeciez jestescie katolikami

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

ja na mojego orzeszka mówię ostatnio pumpernikiel albo kartofelek...sama nie wiem dlaczego ale jakoś tak mi pasuje jak patrzę na te pucułki

ooo u nas też jakieś słonko zaczyna się przebijać...ale dalej wieje ostro

[danika]

dzien dobry

Napisane przez Malgosia1983

Za to dostałam hula hop

o prosze jaki praktyczny prezent


Zapraszamy w odwiedziny. Fajnie będzie. Pojeździmy beemwu, pokręcimy hula hopem

daleko nie ma w pszczynie swego czasu bywałam często to do ciebie juz rzut beretem

Napisane przez indygo79

informacja z ostatniej chwili - w lublinie pada snieg a myślałam, ze zima o nas zapomni

u nas tez nasypało troche i zimno. Ale słonce swieci wiec mysle ze bedzie ładny dzien

Napisane przez Martusiaaa21

Melduje się po wizycie u ginki. Mam zapalenie piersi, zapisała mi antybiotyk na 7 dni i do tego okłady 3 razy dziennie z altacetu. Powinno przejśćdo tego coś tam na dole nie do końca teges więc dostała clortimazol dopochwowo, jedną tabletkę.
A wogóle stwierdziła, że bardzo ładnie wyglądam i się u niej zważyłam 56kg czyli 1.5 mniej niż przed ciążą

oby szybko przeszło i brawo za wagę

Napisane przez archinta

Z tym przejściem na mm myślałam i to wiadomo niełatwa decyzja, skoro laktacja jest. Ale póki co nie odważę się na ten krok gdy moje piersi takie zastojowe są. Dokarmianie tez odpada teraz bo moje piersiaki nie wytrzymają dłuższej przerwy niż 3h. Musze wyjść z nimi na prostą i wtedy zobaczę. Póki co walczę by nie wdało sie jakies większe zapalenie po prostu. Wy myślicie,ze ja tak o laktację walczę, a ja bardziej o zdrowie swoje po prostu
I tak jak pisałam wcześniej szkoda mi przechodzić w sezonie większej zachorowalności na mm.

biedaku....a nie masz torbieli w piersiach? bo podobno własnie przy torbielach lubią sie robic zastoje...ja mam w prawej piersi "hodowle" jak to moja pani dr mówi, ale mam chyba na tyle mało mleka ze nic sie nie podziało


hihi- swieta jej sie pomyliły- Mikołajki z Dniem dziecka

i tak ją nie ominęła kąpiel - tyle że dopiero o 21

Dziś ważyłam sie z małym na wadze łazienkowej i wychodzi mi ok 6500g

duzy Piotrulek...az sie zważe z moją ksieżniczką

Napisane przez cotynato

Pisałyście o tym, że wasze dzieci ulewają śliną. Nie kojarzę dokładnie jak to leciało, więc spytam teraz dokładniej.
Od dwóch dni mały leżąc na ręce taty- tak jakby na brzuszku , wypuszcza z buzi b. duże ilości śliny. Wczoraj z małym serkiem a dzisiaj samą ślinę ale sporo. To jest ulewanie? Takie coś mamy 2 raz.

moja tak miała jeden dzien, ale to takie naprawde ulewanie było - jak sobie pluje ślinką to jest tego mniej. Przeszło samo, nie wiem co to było

Napisane przez Thaya

Mały leży od 20 min obok mnie i sobie coś gada do szafki nocnej i ssie piąstkę a ja czekając na dzień dobry tvn zaglądam tu do Was ale widzę, że od wczoraj cicho jeszcze, pewnie jeszcze śpicie :P:P

my sie juz od 7 rano nosimy na rączkach bo chyba brzuszek boli...teraz spi mała na brzuszku ale wierci sie strasznie

Napisane przez MalgosiaM8

ja też juz waże mniej o 2 kg niż przed ciążą, jeszcze z 1,5 i dobije do wagi z przed ślubu mały ciągnie ze mnie ile się da....
szkoda ze przez to wypadają mi tak włosy.. około 1/3 już mi wypadła... ciekawe ile jeszcze....
a do tego zęby mnie bolą dziąsła, jak mocniej zagryzę zęby to aż idzie mi ból do korzenia... czy mogę brać wapń jakiś samodzielnie ? Czy coś ? Wizyta u pediatry dopiero za miesiąc, a do tej pory wolę zareagować...

ja mam 4 mniej niz przed ciążą - czyli niewiele wiecej niz przed maturą

wapn możesz brać, tylko sie zapytaj w aptece jaki preparat mozna przy karmieniu. Ja biore 500 mg na dzien bo duzo dokarmiam, ale pediatra pwoiedziała ze przy samym cycu to nawet 1000mg mozna

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry a u nas piękne słoneczko jak na razie
Mały dziś spał 7godz ciągiem i później jeszcze 4 wstał o 7:30 i koniec spania teraz walczy w koszyczku, macha nóżkami rączkami i do tego sobie gada ciekawe czy zasnie

wow super
u nas tez dzis super, usneła o 22, wstała na cyca o 3.30 i obudzilismy sie wszyscy o 6.55 (a mąż na 7 do pracy )

[lullaby_ml]

Probuje dziergac to etui i szalu dostaje

[Caltea]

Napisane przez cotynato

Kupiliśmy wczoraj Fiśkowi pluszako-grzechotkę i chyba mu się mocno spodobała. W sklepie większość czasu wpatrywał się w zadek konika a teraz szarpie go za uszy i łapie za nóżki. Fajny wydatek Załączam zdjęcia z kolegą ( o i widać brudek no coż )

Ale sie polubili

Napisane przez mooonik

a! i pokażę Wam mojego żółwika

Ale słodzinka

Napisane przez agnieszka 0605

I pytanie do mam nie z miasta: Jak będziecie wychodzić z maluchami zimą jak zasypie?? Wózkiem??

Raczej tak, u nas odśnieżają. W razie czego wsadzę małego w chustę, albo w najgorszym razie chociaż na chwilkę na rękach. Ale ostatnio wysiada mi kręgosłup, więc nie wiem czy dam radę go nosić

Napisane przez cotynato

Aaaa powiedźcie mi jakiej emulsji do kąpieli używacie?

Ja mam jeszcze oilatum soft, a w następnej kolejności Hippa

Napisane przez 19natka88

Hej Dziś nie było tak pięknie ale nie mogę narzekać Moje dziecko nauczyło się "mówić" neee i dii I kończymy dzisiaj 3 miesiące

oj jak ten czas leci

Napisane przez Thaya

ja wiedziałam że tak będzie!! Synek zachorował w swoje święto-2 miesiące! mąż jest chory, do minimum ograniczyliśmy jego kontakty z Filipkiem, ale zaraził go dobrze że akurat dziś mamy tą kontrolną wizytę...

Mały kaszle, kicha, tak jakby krztusił się katarem, no masakra tak mi go szkoda już wczoraj coś podejrzewałam bo w ogóle apetytu nie miał. A dziś zamiast 120 wypił 30ml mleczka o 7 i więcej nie chce

I aż płakać mi się chce bo do tego jest taki dzielny i pogodny,leży na macie i między kaszlem a kichaniem gada do zabaweczek i się uśmiecha, mój bohater!

miłego dnia życzę i dużo zdrówka dla wszystkich dzieciaczków co są przeziębione!!

Oj to dużo zdrówka dla synka i cierpliwości dla mamusi

Napisane przez agnieszka 0605

Acelinka/Caltea a stosując Azalie jak jest z okresem? Jest w takich samych odstępach jak przed ciążą? A miałyście jakieś krwawienia od tej Azalii? Bo niby może się jakieś krwawienie pojawić

Ja myślę, że okres nie przyjdzie, bo jesz tabletki bez przerwy, dopóki karmisz piersią. Jestem w trakcie 1 op. i plamień póki co nie ma

Napisane przez danika

a w sylwestra obchodzimy z małżonem 10 lat bycia razem

O to też sie poznaliście w Sylwestra? My też, ale teraz będziemy obchodzić 19 rocznicę poznania (na 18 zafundowaliśmy sobie Leośka)



Wczoraj wreszcie ważyłam moje dziecko. Miesiąc temu Leoś ważył 5150 a teraz 5820. Przybrał prawie 700g i lekarka obliczyła, że właśnie tyle powinien przybierać miesięcznie. Z jakiegoś przelicznika wyszło jej, że biorąc pod uwagę najniższą wagę po porodzie, L. powinien teraz ważyć 5200. Chciała nam ograniczyć mm, ale jak się dowiedziała, że mały jest tylko na piersi, to zrezygnowała z ograniczeń. Acha i obwód główki na prawie 2,5 miesiąca to u nas 39cm (przyrost o 4 cm od porodu). A za 2 tyg. szczepienie, to znowu porównam wagę.

[indygo79]

witam zaśnieżonego lublina, śnieg dalej pada - a ja na spacer chciałam
melduję, ze my już po szczepieniu - na razie OKI. Agatka nie raz przy butli bardziej się rzuca i płacze niż po ukłuciu. aha, wazy 5200 czyli 300gr w 13 dni przybrała oby w ciągu dnia po szczepieniu bylo bez problemów

Napisane przez kapka

hello zima na wsi drzewa wyglądają bajecznie
Wczoraj dzwonie do TZ-ta akurat był w Zakopcu i mówił, że śniegu praktycznie nie ma, więc stwierdziłam głośno,że skoro tam nie ma to u nas tez długo nie będzie. A tu dzisiaj ZONK

Mucka- zaglądaj do nas częściej


a kiedy Mucka była, nie zauważyłam

Któraś z mam pisała, że musi ćwiczyć godzine dziennie z dzieckiem na brzuszku a malec chce leżeć tylko 5 minut.
Ze starszą córcia miałam podobny problem, bo była w tej kwestii dość leniwa i kładłam ją sobie na brzuchu i na piersiach tak,ze musiała podnosić głowę by na mnie spojrzeć- i tak z nią ćwiczyłam.

Napisane przez martunia_199

Jak dla mnie to nie ulewanie tylko puszczanie baniek ze śliny, a że czasem z serkiem to po prostu mleczko się delikatnie ulewa, oto takie moje skromne zdanie

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Dzięki dziewczyny za wszystkie podpowiedzi odnośnie mm. Miałam przejść na dwudniowy test z samym mm ale nie wytrzymałam i dzisiaj jak na razie Zuzia tylko na cycu i zobaczymy czy bóle będą dalej, jak się pojawi ból to od razu robię butelkę. Taki oto mam plan na dzień dzisiejszy, oby poskutkował. No i jeszcze muszę się uporać z wysypką na buźce.

Lulla mam pytanie- jak Twój Miki przeszedł na bebilon pepti to od razu mu wysypka zeszła???? U nas ciągle jest i jeżeli tylko po bebilonie ma zejść to przchodzimy na mm bo już nie mogę patrzeć na jej szorstką i wysuszoną na maksa buzię

Agatce wysypka zginęła w zasadzie po definitywnym przejściu na bebilon pepti

[QUOTE=MalgosiaM8;30927062]

Napisane przez Martusiaaa21

A wogóle stwierdziła, że bardzo ładnie wyglądam i się u niej zważyłam 56kg czyli 1.5 mniej niż przed ciążą
/QUOTE]
ja też juz waże mniej o 2 kg niż przed ciążą, jeszcze z 1,5 i dobije do wagi z przed ślubu mały ciągnie ze mnie ile się da....
szkoda ze przez to wypadają mi tak włosy.. około 1/3 już mi wypadła... ciekawe ile jeszcze....
a do tego zęby mnie bolą dziąsła, jak mocniej zagryzę zęby to aż idzie mi ból do korzenia... czy mogę brać wapń jakiś samodzielnie ? Czy coś ? Wizyta u pediatry dopiero za miesiąc, a do tej pory wolę zareagować...

gdy jeszcze karmiłam piersią, pediatra kazała mi brać 'calcium gluconicum" 3x1, ok 8 zl kosztuje. można brać karmiąc.


też miałam mysli przejścia na mm... ale wywalczyliśmy i jest ok mnie jakoś to specjalnie nie męczy, mały się najda, w piersi już nie cieknie , produkują tyle ile potrzeba. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z karmienia piersią, mały też
Tak jak piszesz musisz wyjść z nim na prostą a będzie dobrze trzymam za to kciuki


super, ze tak się unormowało

moja teściowa tak robi... stoi i patrzy jak karmie małego cyckiem... i jeszcze komentuje, albo nachyli i patrzy... noo ja nie wiem co w tym takiego ciekawego.. bo dla mnie to nie jest nic przyjemnego.
A i jak się tak patrzy i mówi do małego to oczywiście mały puszcza cycka a ona z tekstem " czemu niniu nie chcesz jeść, cycuś nie dobry?" no mam ochotę wyjść z małym i nie wracać


może nie ulewają, a toczą ślinę
Stasiek ma śliniak na codzień , boo ta slina mu leci i leci, a jak go noszę przed sobą, to i mnie obślini czasem się nawet zakrztusi nadmiarem..
może ślinianki zaczynają pracować pełną parą ?
Ja się boję zęba bo już widać gdzie on będzie...


kciuki za pępuszek
a czemu tą skórkę trzeba naciągąć ? Czy każdy powinien to robić, czy są jakieś medyczne wskazania ?


ojej urocze zdjęcie!!!!


tak ja kładę Staska często bo ma z tego radochę jak się patrzy w buzię mamy

Thaya twoja babcia pobiła upierdliwością moją

Aa2 - Marcello jako "santas little helper" wydaję się być wyluzowany u Mikołaja w ramionach

[cotynato]

Caltea, widzisz jak ładnie rośnie a ty się bałaś, że chudy brzuszek.

[danika]

Napisane przez Caltea

O to też sie poznaliście w Sylwestra? My też, ale teraz będziemy obchodzić 19 rocznicę poznania (na 18 zafundowaliśmy sobie Leośka)

poznaliśmy sie juz dawno, bo ja w liceum siedziałam w jednej ławce z siostrą męża ale zaczęlismy sie spotykać w sylwestra właśnie 10 lat temu
fajny prezencik macie


Wczoraj wreszcie ważyłam moje dziecko. Miesiąc temu Leoś ważył 5150 a teraz 5820. Przybrał prawie 700g i lekarka obliczyła, że właśnie tyle powinien przybierać miesięcznie. Z jakiegoś przelicznika wyszło jej, że biorąc pod uwagę najniższą wagę po porodzie, L. powinien teraz ważyć 5200. Chciała nam ograniczyć mm, ale jak się dowiedziała, że mały jest tylko na piersi, to zrezygnowała z ograniczeń. Acha i obwód główki na prawie 2,5 miesiąca to u nas 39cm (przyrost o 4 cm od porodu). A za 2 tyg. szczepienie, to znowu porównam wagę.

no i widzisz jaki duzy facet z niego niepotrzebnie sie martwiłas