Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 2012.

[Anabellita]

Kurczę, coś ze mną jest nie tak, gorączka 39'C utrzymuje się od soboty, ciągle mam dreszcze, raz mi zimno raz gorąco, biorę leki przeciwko gorączce i ledwo udaje się ją zbić do 37'C. Wyczytałam, ze to może być zapalenie dróg rodnych po nacięciu krocza! W sumie to mnie nic nie boli tam na dole, ale któż to wie? Chciałam się do lekarza zarejestrować, ale już miejsc nie było

Napisane przez boroo50

Opamiętaj się kobieto!!! Drzwi na klucz i niech się klamki całują! Jeszcze się gorączki dorobiłaś, a to wcale nic bezpiecznego nie jest! Przynajmniej po cc to trzeba od razu na szpital jechać jak gorączka wystąpi
Dawno chyba po dup.ie nie dostałaś

Już nikogo nie wpuszczam, niech spadają

Napisane przez czubasek20

Hania przyszła na świat o 10.45 siłami natury. 3900g i 59 cm rodziłam trzy godziny

GRATULACJE!
Dużo zdrówka dla Was

Napisane przez *Agatek*

kochana, ale Pearl miała cc

ooo a ja gdzieś wyczytałam że rodziła naturalnie Pewnie mam zwidy prze gorączkę

Napisane przez BebiBebi

hej, czy Wasze dzieci mają pleśniawki ? jak leczycie ?
mojej się jedna pojawiła ;/

U mojej też widać białe plameczki na dziąsłach. Zaczęłam stosować Aftin

[Anulka_86]

Cześć Dziewczyny, dawno mnie nie było... dopada mnie mały lęk i takie...hm. nie wiem jak to nazwać - dosłownie nie wiem co mam robić. Torba zapakowana, sesja zdana - muszę tylko jeszcze dzisiaj iść po wpis i oddać indeks. Zaczął się nowy semestr, ale zajęć niewiele bo to ostatni już mój semestr na studiach.
Mój mąż akurat był w Poznaniu ze mną 2 tygodnie bo miał szkolenie i razem sobie pomieszkaliśmy troszkę, ale wczoraj pojechał a nasz Hubik nie wyszedł. Teraz zostałam sama i jak się coś zacznie dziać mam dzwonić to przyjedzie z domku. Wolę być tu w Poznaniu bo tu chcę rodzić ...ale do domku też bym pojechała i tak coś czuję ,że w środę jak nic się nie będzie dziać to pojadę jeszcze.
Byliśmy u lekarza 15 lutego. Dowiedziałam się ,że nie mam już szyjki.Skrócona całkowicie, ale to co zostało trzyma bardzo mocno. Zero rozwarcia. Stwierdziła, że pewnie jeszcze przyjdę 28 jak mam wizytę umówioną.
Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy to nastąpi !!!! Fajnie być w ciąży.... ale już chciałabym chociaż wiedzieć czy jutro czy pojutrze itp.
Wiem,żale się a Wy już po przeszłyście....
Nic mnie nie boli i jeszcze nie wiem co to skurcze.
Czy któraś tak miała,że skróciła jej się szyjka całkowicie przed porodem?

GRATULUJE wszystkim nowym mamusią i życzę radości przede wszystkim z dzidzi.

dph - gratulacje- udalo Wam się w tym samym dniu co było planowane

dolores181 - a Wy co???? mieliśmy rodzić ostatnie na tym forum a Ty już rozpakowana. GRATULUJĘ


U mnie na uczelni znajomi robią dosłownie zakłady kiedy się Hubert urodzi.... oni mają z tego taki ubaw... Obstawiają kasę i jeśli nikt nie trafi to pieniążki idą dla Huberta
Termin mam 29.02/01.03 a pierwszy typowany 25 luty... zobaczymy czy ktoś trafi

Życzę Wam miłego dzionka z pociechami... ja na uczelnie jadę a potem leniuchowanie...



A tak po za tym czy mogę prosić aby mnie ktoś wpisał na tą pierwszą stronkę ???? Nie znam się na tej całej polityce forum i nie wiem do kogo pisać w tej sprawie dlatego piszę tak do wszystkich
Ania 26l - Hubert 29.02/01.03.2012... byłabym bardzo wdzięczną.

[Katerina_00]

widze ze nie tylko ja zmagam sie z goraczka,
wczoraj mialam 37,4 i dreszcze polozylam sie i dzis jest ok.
Nie wiem czy mozna karmic piersia przy takiej temp?
Nie biore lekow

[ranula]

Napisane przez Anulka_86

Cześć Dziewczyny, dawno mnie nie było... dopada mnie mały lęk i takie...hm. nie wiem jak to nazwać - dosłownie nie wiem co mam robić. Torba zapakowana, sesja zdana - muszę tylko jeszcze dzisiaj iść po wpis i oddać indeks. Zaczął się nowy semestr, ale zajęć niewiele bo to ostatni już mój semestr na studiach.
Mój mąż akurat był w Poznaniu ze mną 2 tygodnie bo miał szkolenie i razem sobie pomieszkaliśmy troszkę, ale wczoraj pojechał a nasz Hubik nie wyszedł. Teraz zostałam sama i jak się coś zacznie dziać mam dzwonić to przyjedzie z domku. Wolę być tu w Poznaniu bo tu chcę rodzić ...ale do domku też bym pojechała i tak coś czuję ,że w środę jak nic się nie będzie dziać to pojadę jeszcze.
Byliśmy u lekarza 15 lutego. Dowiedziałam się ,że nie mam już szyjki.Skrócona całkowicie, ale to co zostało trzyma bardzo mocno. Zero rozwarcia. Stwierdziła, że pewnie jeszcze przyjdę 28 jak mam wizytę umówioną.
Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy to nastąpi !!!! Fajnie być w ciąży.... ale już chciałabym chociaż wiedzieć czy jutro czy pojutrze itp.
Wiem,żale się a Wy już po przeszłyście....
Nic mnie nie boli i jeszcze nie wiem co to skurcze.
Czy któraś tak miała,że skróciła jej się szyjka całkowicie przed porodem?

GRATULUJE wszystkim nowym mamusią i życzę radości przede wszystkim z dzidzi.

dph - gratulacje- udalo Wam się w tym samym dniu co było planowane

dolores181 - a Wy co???? mieliśmy rodzić ostatnie na tym forum a Ty już rozpakowana. GRATULUJĘ


U mnie na uczelni znajomi robią dosłownie zakłady kiedy się Hubert urodzi.... oni mają z tego taki ubaw... Obstawiają kasę i jeśli nikt nie trafi to pieniążki idą dla Huberta
Termin mam 29.02/01.03 a pierwszy typowany 25 luty... zobaczymy czy ktoś trafi

Życzę Wam miłego dzionka z pociechami... ja na uczelnie jadę a potem leniuchowanie...



A tak po za tym czy mogę prosić aby mnie ktoś wpisał na tą pierwszą stronkę ???? Nie znam się na tej całej polityce forum i nie wiem do kogo pisać w tej sprawie dlatego piszę tak do wszystkich
Ania 26l - Hubert 29.02/01.03.2012... byłabym bardzo wdzięczną.

o proszę, ktoś jeszcze jest w takim sytuacji jak ja, tylko, że mój termin minął wczoraj...

Dokładnie takie same odczucia i taka sama sytuacja z tą szyjką jest u mnie.
Nic się nie dzieje, ale lekarz powiedział, że z racji tego, że termin minął to jutro mam się zgłosić do szpitala. Ty widzę masz jeszcze trochę czasu, więc spokojnie A termin ciekawy!

[faellivrin]

Napisane przez MissZuzia

a nasz ma ciemne KŁACZKI NA MAŁŻOWINIE USZNEJ - no której dziecko ma coś takiego chyba nas nie pokonacie
oprócz tego na pleckach, nad dupalem

moj tez ma, moj tez ma

Napisane przez nawojka8583

Dziewczyny wiecie może jak reagować jak dziecko się zaniesie? Niby mi się jeszcze nigdy to nie zdażyło, ale tak na wszelki wypadek warto wiedzieć.

moi znajomi,ktorzy mieli u synka ten problem stosowali dmuchniecie w buzie. ratownik medyczny tez tak mi mowil

Napisane przez neska22

a dzisiaj jedziemy na usg bioderek...oby dobrze bylo...

A gdzie macie to usg?




moj synek zamiast byc coraz mniej klopotliwy, jesli chodzi o zdrowko, poniewaz juz powinien byc coraz lepiej przystosowany, to on co chwile teraz cos niepokojacego mnie ma: jak nie plynna kupa, to pachnaca nie tak jak powinna, jak nie klopoty z zasypianiem to krostki na buzi. do tego doszlo ulewanie i krztuszenie przy jedzeniu. i nie wiem czy to wszystko jest w miare ok czy cos mu jednak dolega.

mam jeszcze pytanko: czy wasze dzieciaczki po tym jak sa spokojne i przestaja takie byc a jeszcze nie placza, czyli sa takie bardziej aktywne w machaniu, maja taki bardzo krotki, glosny, plytki oddech-troche jak sapiacy pies? chociaż chyba jednak bardziej jak astmatyk nie mogacy wziac powietrza


sorry za brak pl liter i skladnie, ale usypiam Tymka na prawej rece

[likas]

Cześć
Brawo, brawo dla Czubaska i Pear.

Nadrobiłam ale nie cytuję, może w końcu dnia będzie lepiej. Zaraz wpadną znajomi więc mam tylko chwilę.

Natka kończy dziś 6 tygodni

Jutro idziemy na szczepienie i już mam stres z tym jej ciągłym jedzeniem. Do tego tz jeszcze nie wie czy dostanie wolne więc pierwszy raz sama będę musiała z nią jechać. Do tego w czwartek na USG bioderek i to juz na pewno sama będę jechała - oby nie padało


Juz sie obudziła, a tak ładnie wibracje uspiły ją w foteliku - znikam

[zoskasamoska]

Anulka , hehe fajnie Ci znajomi z roku zrobili Kasa pójdzie dla małego jak nikt nie trafi Podoba mi się to


Moja malutka śpi. Dzis była połozna na 1wszej wizycie, troche taka nadęta i niemiła, strasznie konkretna. Tak szybko mówiła jakby juz chciala ta wizyte jak najszybciej zakonczyc i mialam do niej tyle pytan, ale z tego wszystkiego zapomniałam o co miałam pytać i teraz juz wszystko na karteczce zapisuję.

Tyle tych papierów, załatwiania i wizyt u lekarza, ze szok, az nie umiem wszystkiego zapamiętac.

[renata:)]

Napisane przez Haniula

ja juz po uczelni. Nie wiem czy zdałam, ale wsumie juz mi to lotto, ciesze sie ze ten weekend juz za mną, bo jestem mega zmeczona A w domu bajzel na kółkach tzn nie moge narzekac bo tż sprzata, ale to tak pobieżnie i nie "po mojemu" a ja troche pedant jestem i mnie to irytuje ze cos lezy nie tam gdzie trzeba, albo ze kwiatki nie przyciete I taka dziwna jestem, ze pomimo ze zmeczona jak sto piecdziesiat, zamiast spac jak Lena śpi ja bede sprztac wrr musze sie z tego wyleczyc

Renata moja Lenka tez ma dzo wloskow na ciele, a najlepsze są na kosci ogonowej
A ja sie juz wycfaniłam, i robie jej główke oliwką tak godzine przed kąpielą, potem wyczesuje i w kąpieli myje. Bo po oliwce to w ogole wygląda jakby ją kot wylizał

haha moja tez jakby ją kot wylizałja się śmieje i jeszcze robie jej fryzure a la Hitler

Napisane przez *Agatek*

Pearl pisała mi straszne przeżycia

"Oj dzisiaj był jakiś koszmar. Nie wiem co gorsze. Poród sn czy męczarnia po cc. Nie mogłam sobie poradzić ze wstaniem z łóżka. Tż i dwie położne mnie trzymały. Kiedy zrobiłam siku, tż mnie podmył i chyba za długo to trwało, bo zemdlałam. Położne trzaskały mnie po buzi i oblewały zimną wodą. Potem dostałam jakiś drgawek i mogłam tylko leżeć. Łzy mi ciurkiem leciały, bo nie byłam w stanie nakarmić Nietoperka. Tż z tego wszystkiego wykupił mi położną na noc, która zajmuje się Malizną i mną. A inne babki po cc już same śpią z dziećmi. Szok! Ledwo z łóżka wstają, a mają same ogarnąć dzidzie."

"ta moja położna, mówi, że to przez moją anemię i że mnie tak wymęczyli tym sn. Teraz też bym zemdlała, gdyby nie ona. Jutro ma być lepiej...."

Anemię miała całą ciążę i o, takie skutki tak mi jej szkoda
Aa- nie wiem w jakim szpitalu rodziła... gdzieś w Warszawie, ale nie wiem dokładnie gdzie

biedna pearl.... byłam na sali z dziewczyną która tez zemdlała w łazience ...masakra jakaś a po sn...jak ja byłam się pierwszy raz wykąpać po porodzie to tż ze mną wlazł i mnie trzymał bo leciałam mu z rąk...poród to straszna sprawa

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny ja mam jeszcze 2 szwy w środku, głęboko w pipce wymacałam paluchami... nie dam rady sama sobie ich zdjąć, za głęboko siedzą dzwoniłam do szpitala, mówię, że czuję dyskomfort, a tam babka mnie uspokoiła, że one same puszczą, bo są rozpuszczalne i jeśli w szpitalu mi nie mówili, że mam przyjść na zdjęcie, to są rozpuszczalne i mam spokojnie czekać...

gdzie ty tam grzebiesz?jak rozpuszczalne to się rozpuszcząja to nawet nie wiem czy tam cos jest jeszcze

Napisane przez klaurencja

wrocilismy przed godizna do domu i coz... Milutka niespodzianka. Pies. TZ. Zrobil nam prezent i kkupil od znajomego szczeniaka. Teraz, cudnie. Mopsik teraz imienia szukamy :p chyba wybierzemy Trieko albo Trokkie ale mial pomysl... Moze mi sie spodoba i bede psia mama? Hihihi

ale super!ja bym tez chciała...ale mój pies mieszka z mamą a na kota za wczesnie jeszcze przy takim maluchu

Napisane przez ania_1988

Dziewczyny w co ubierałyście wasze szkraby jak wychodziłyście ze szpitala? Bo tak się zastanawiam w śpiworek czy może lepiej w kombinezon bo mam to i to i co pod spód i czy dodatkowo jeszcze kocykiem owijać? pomocy

moja miała pajac skarpetki dresik polarkowy i kombinezon i oczywiscie czapke i buciki

Napisane przez *Agatek*

Walczymy z kolką niedawno przestała wyć i zasnęła... masowałam jej brzuszek to na chwilę pomogło, ehh, teściowa ululała... niedługo mleko i może po nim zaśnie na dłużej, bo teraz to przysypia na chwilę i budzi się i pręży i płacze



ja też ja też! moja też ma kłaczki długie na małżowince usznej komicznie to wygląda no i na pleckach nad dupalem = kość ogonowa również

moja też ma kłaczki na uszach- aż wczoraj sprawdziłami na ramionkach na udach nad dupaczem...w ogóle to w szpitalu mówili na nią włochacz
Biedna CuKinia te kolki są okropne!

Napisane przez boroo50

Fotkę zrób koniecznie, bom ciekawa
Opie.prz to mało Embargo na seks do końca roku!!! Już mu zapowiedziałam, że jak nie zmieni swojego postępowania to sobie pomarzyć może

A widzisz! Na wizycie kontrolnej we wtorek mi lekarka powiedziała, że jak się dziecko zaniesie to:
1. położyć na boczek i posmarować ręką porządnie po pleckach
2. podnieść i przytulić do siebie
3. można dmuchnąć, ale raczej unikać
4. zatkać nosek dziecka palcami i dmuchnąć mu troszkę powietrza do buzi

zapomnialam wczoraj...ale dzisiaj zrobie
to się szybko małżonek poprawi podejrzewam

Napisane przez Mijus

Dzisiejsza kąpiel i wszystkie czynności po udały się bez krzyku
Położyłam pieluszkę flanelową w wanience i włożyłam Gabi brzuszkiem w dół. Pieluszkę ciepłą kładłam na plecki i powoli umyłam całe ciałko
Potem dała się spokojnie wymasować i nakremować Bosko

Opanowałam też atak kolki, położyłam córcię na termoforze i okładałam brzuszek ciepłymi pieluszkami + masaż. Do tego herbatka koperkowa + 3 krople ss do mleka. Udało się wyciszyć atak i teraz śpi jak betonik! Oby już dziś kolka nie wróciła! Błagam!

ale super!

Napisane przez czubasek20

Dziewczyny mam takie pytanie... Czy wasze maluchy też tak ulewały tuż po urodzeniu? Moja co zje to uleje a ja tego pokarmu nie mam dużo i czy pytanie do tych które były nacinane. Długo ta rana ciągnie? Ja po 12h jej nie czułam ale nie wiem czy to chwilowe czy ból wróci..

moja nie ulewała
a co do rany to ja dopiero na drugi dzien wieczorem zaczęłam ją czuć a na trzeci zaczęła boleć...(dobrze mnie znieczulili przy szyciu...)

Napisane przez neska22

czesc

moje dziecie dziś rekord pobiło
jak zjadł o 20.00 po kąpieli i poszedł spac to obudziłąm go na siłę o 5
bo sie bałam ze zdecydowanie za długo spi....nawet pieluchy nie miał za bardzo zlanej... szok (wrodził sie do mamusi ja spałam całe noce i tez pielucha sucha była )
Ciekawe czy to jednorazowy atak sennosci czy jjuz tak bedzie...
a dzisiaj jedziemy na usg bioderek...oby dobrze bylo...

extra

bry

moja królewna śpi sobie słodko na brzusiu i czekam aż się obudzi i idziemy na spacer a dzisiaj robimy próbę generalną z butelką od przyszłego tyg chce wrócic na studia i musże ją nauczyć z butli jeść więc po spacerze odciąganie i butla-trzymajcie kciuki

[MartuNiunia87]

Hej dziewczynki

Napisane przez ranula

gratulacje!
raqla faktycznie urodziła w nasz termin to co z nami? my byśmy miały rodzić za 5 dni dopiero? U mnie nic się nie szykuje więc wcale bym się nie zdzwiwiła Ale chyba ide we wtorek do tego szpitala, więc zobaczymy...

No i właśnie.... kurde założyłyśmy się która pierwsza rozpakuje i co dupa...dalej w 2 pakach siedzimy. No normalnie nasze dzieciory chyba na wiosnę czekają ... choć z tą zasadą 5 dni... z synkiem to było tak, że urodził się 4 dni po terminie... i dokładnie w dzień kiedy miałam planowana wizytę i gin z powodu przeterminowania... więc jeśli teraz by się powtórzyło to powinnam urodzić jutro - bo 4 dni po terminie, albo po kutrze bo mam wizytę :P - taaa nadzieja matką głupich :P

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny ja mam jeszcze 2 szwy w środku, głęboko w pipce wymacałam paluchami... nie dam rady sama sobie ich zdjąć, za głęboko siedzą dzwoniłam do szpitala, mówię, że czuję dyskomfort, a tam babka mnie uspokoiła, że one same puszczą, bo są rozpuszczalne i jeśli w szpitalu mi nie mówili, że mam przyjść na zdjęcie, to są rozpuszczalne i mam spokojnie czekać...


a jakie mleko podajesz?? bebiko? bo ja bebilon moja nie lubi samej wody ani glukozy- koperkowa tak, rumiankowa nie bardzo...

Ja po synku miałam 2 szwy na zewnątrz - to mi wyciągnęli, a 2 miałam w środku to zostały i same się rozpuściły.. ale ja ich nie czułam w ogóle ...

Napisane przez czubasek20

Dziewczyny mam takie pytanie... Czy wasze maluchy też tak ulewały tuż po urodzeniu? Moja co zje to uleje a ja tego pokarmu nie mam dużo i czy pytanie do tych które były nacinane. Długo ta rana ciągnie? Ja po 12h jej nie czułam ale nie wiem czy to chwilowe czy ból wróci..

Z tego co pamiętam po 1 porodzie to jakoś w 6 dobie wyciągali szwy, ale mnie moje szwy w ogóle nie bolały ani nie ciągnęły.. od porodu aż po ściągnięcie. więc to nie zawsze musi boleć, zależy od tego jak cię poszyli, jak duże na cięcie... ale więcej mi się wydaje od zszycia..

Napisane przez BebiBebi

hej, czy Wasze dzieci mają pleśniawki ? jak leczycie ?
mojej się jedna pojawiła ;/

Ja u synka stosowałam zarówno zapobiegawczo jak i leczniczo Aphtin

[MissZuzia]

Napisane przez czubasek20

Dziewczyny mam takie pytanie... Czy wasze maluchy też tak ulewały tuż po urodzeniu? Moja co zje to uleje a ja tego pokarmu nie mam dużo i czy pytanie do tych które były nacinane. Długo ta rana ciągnie? Ja po 12h jej nie czułam ale nie wiem czy to chwilowe czy ból wróci..

moj na poczatku nie ulewal dopiero pozniej
na poczatku nie ciagnela mnie ale wszystko bolalo i nie moglam siedziec

Napisane przez neska22

czesc

moje dziecie dziś rekord pobiło
jak zjadł o 20.00 po kąpieli i poszedł spac to obudziłąm go na siłę o 5 bo sie bałam ze zdecydowanie za długo spi....nawet pieluchy nie miał za bardzo zlanej... szok (wrodził sie do mamusi ja spałam całe noce i tez pielucha sucha była )
Ciekawe czy to jednorazowy atak sennosci czy jjuz tak bedzie...
a dzisiaj jedziemy na usg bioderek...oby dobrze bylo...

brawo u nas bylo 23.30-4.30 i potem po 7 i 10.30 a zaraz idziemy na spacer

Napisane przez Anulka_86

A tak po za tym czy mogę prosić aby mnie ktoś wpisał na tą pierwszą stronkę ???? Nie znam się na tej całej polityce forum i nie wiem do kogo pisać w tej sprawie dlatego piszę tak do wszystkich
Ania 26l - Hubert 29.02/01.03.2012... byłabym bardzo wdzięczną.

to wpisuje kasikzaki

Napisane przez faellivrin

moj tez ma, moj tez ma

moj synek zamiast byc coraz mniej klopotliwy, jesli chodzi o zdrowko, poniewaz juz powinien byc coraz lepiej przystosowany, to on co chwile teraz cos niepokojacego mnie ma: jak nie plynna kupa, to pachnaca nie tak jak powinna, jak nie klopoty z zasypianiem to krostki na buzi. do tego doszlo ulewanie i krztuszenie przy jedzeniu. i nie wiem czy to wszystko jest w miare ok czy cos mu jednak dolega.

mam jeszcze pytanko: czy wasze dzieciaczki po tym jak sa spokojne i przestaja takie byc a jeszcze nie placza, czyli sa takie bardziej aktywne w machaniu, maja taki bardzo krotki, glosny, plytki oddech-troche jak sapiacy pies? chociaż chyba jednak bardziej jak astmatyk nie mogacy wziac powietrza


sorry za brak pl liter i skladnie, ale usypiam Tymka na prawej rece

moj jest dokladnie taki sam nie masz sie czym martwic

Napisane przez likas

Cześć
Brawo, brawo dla Czubaska i Pear.

Nadrobiłam ale nie cytuję, może w końcu dnia będzie lepiej. Zaraz wpadną znajomi więc mam tylko chwilę.

Natka kończy dziś 6 tygodni

Jutro idziemy na szczepienie i już mam stres z tym jej ciągłym jedzeniem. Do tego tz jeszcze nie wie czy dostanie wolne więc pierwszy raz sama będę musiała z nią jechać. Do tego w czwartek na USG bioderek i to juz na pewno sama będę jechała - oby nie padało


Juz sie obudziła, a tak ładnie wibracje uspiły ją w foteliku - znikam

my dzis tez 6 tyg
a szczepienie w srode na usg juz bylismy
na pewno wszystko bedzie ok!

Napisane przez renata:)

moja królewna śpi sobie słodko na brzusiu i czekam aż się obudzi i idziemy na spacer a dzisiaj robimy próbę generalną z butelką od przyszłego tyg chce wrócic na studia i musże ją nauczyć z butli jeść więc po spacerze odciąganie i butla-trzymajcie kciuki

kciuki

[Anulka_86]

Napisane przez ranula

Dokładnie takie same odczucia i taka sama sytuacja z tą szyjką jest u mnie.
Nic się nie dzieje, ale lekarz powiedział, że z racji tego, że termin minął to jutro mam się zgłosić do szpitala. Ty widzę masz jeszcze trochę czasu, więc spokojnie A termin ciekawy!

Widzisz u Ciebie jest fajnie bo już jutro zgłaszasz się do szpitala. Moja p.Gin. powiedziała, że wysyłają do szpitala w 41 i 5 dni ... super prawda?
jak tak sobie to policzę to wychodzi dopiero 12 marzec jakbym miała tak czekać....to nie wyobrażam sobie tego.
Mam nadzieję ,że nasz maluch urodzi się co do terminu i będzie pięknie

[neska22]

Napisane przez faellivrin

A gdzie macie to usg?




moj synek zamiast byc coraz mniej klopotliwy, jesli chodzi o zdrowko, poniewaz juz powinien byc coraz lepiej przystosowany, to on co chwile teraz cos niepokojacego mnie ma: jak nie plynna kupa, to pachnaca nie tak jak powinna, jak nie klopoty z zasypianiem to krostki na buzi. do tego doszlo ulewanie i krztuszenie przy jedzeniu. i nie wiem czy to wszystko jest w miare ok czy cos mu jednak dolega.

mam jeszcze pytanko: czy wasze dzieciaczki po tym jak sa spokojne i przestaja takie byc a jeszcze nie placza, czyli sa takie bardziej aktywne w machaniu, maja taki bardzo krotki, glosny, plytki oddech-troche jak sapiacy pies? chociaż chyba jednak bardziej jak astmatyk nie mogacy wziac powietrza


sorry za brak pl liter i skladnie, ale usypiam Tymka na prawej rece

usg mamy tutaj
http://www.medeor.pl/

dostalismy wykaz od połoznej gdzie mozna zrobic i tutaj nam pasuje najbardziej.. na nfz oczywiscie tylko skierowanie trzeba

a co do oddechu to nawilżasz mu nosek solą fizj?? ja teraz psikam małemu afrinem bo od 2 tyg mozna i ładnie mu nawilza... a taką sapkę ma jak nie nawilżębo u nas strasznie suche powietrze

[Anabellita]

Napisane przez Katerina_00

widze ze nie tylko ja zmagam sie z goraczka,
wczoraj mialam 37,4 i dreszcze polozylam sie i dzis jest ok.
Nie wiem czy mozna karmic piersia przy takiej temp?
Nie biore lekow

oj nie mam pojęcia, wiem tylko, że od wysokiej temp. pokarm zanika i u mnie już prawie nic nie leci
Jeśli nie bierzesz zakazanych leków to ja bym karmiła szczególnie, ze Twoja gorączka nie jest wysoka.

Napisane przez likas

Jutro idziemy na szczepienie i już mam stres z tym jej ciągłym jedzeniem. Do tego tz jeszcze nie wie czy dostanie wolne więc pierwszy raz sama będę musiała z nią jechać. Do tego w czwartek na USG bioderek i to juz na pewno sama będę jechała - oby nie padało

Twoje dziecię często je? Moja Asia to prawdziwy głodomor. Co prawda karmienie jest co 2-3 godz, ale mała potrafi wciągnąć 90ml mm (Asia ma 10 dni) Mówimy na nią Głodzilla, albo Głodomorra
Jak będziesz na szczepieniu to podpytaj o to karmienie

[renata:)]

a mam pytanko do was czy wasze dzieciaczki jak miały miesiąc trzymały juz głowkę leżąc na brzuszku? ale tak bez teleoptania i dość długo? bo moja robi taką kołyskę nogi do góry i główka do góry i się rozgląda...nie za wcześnie?

[ranula]

Napisane przez Anulka_86

Widzisz u Ciebie jest fajnie bo już jutro zgłaszasz się do szpitala. Moja p.Gin. powiedziała, że wysyłają do szpitala w 41 i 5 dni ... super prawda?
jak tak sobie to policzę to wychodzi dopiero 12 marzec jakbym miała tak czekać....to nie wyobrażam sobie tego.
Mam nadzieję ,że nasz maluch urodzi się co do terminu i będzie pięknie

fajnie, niefajnie, bo nie wiem co tam będą robili, czy tylko badania i do domu czy zostawią mnie i czekać czy zostaję i wywoływać? Chyba najgorsze to czekanie ...

Napisane przez MartuNiunia87

Hej dziewczynki
No i właśnie.... kurde założyłyśmy się która pierwsza rozpakuje i co dupa...dalej w 2 pakach siedzimy. No normalnie nasze dzieciory chyba na wiosnę czekają ... choć z tą zasadą 5 dni... z synkiem to było tak, że urodził się 4 dni po terminie... i dokładnie w dzień kiedy miałam planowana wizytę i gin z powodu przeterminowania... więc jeśli teraz by się powtórzyło to powinnam urodzić jutro - bo 4 dni po terminie, albo po kutrze bo mam wizytę :P - taaa nadzieja matką głupich :P

No nie wyszło nam kurcze. A Ty dziś nie miałaś jechać do szpiala?

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez raqla

Ja wybieram się jutro do szpitala, w którym chcę rodzić - tak mi zalecił gin. Pewnie zrobią ktg i powiedzą, co dalej (najprawdopodobniej odeślą). Ale mam nadzieję, że wkrótce coś się ruszy, bo zauważyłam brunatne leciutkie plamienie.

a nie to raqla miala jechac. Bylas? Co robili?

[aniaxxxxx]

japrzyszlam sie tylko przywitac
mala wisi ciagle na cycku wiec na nic nie ma czasu.. jak mi pzysypia to odstawiam ja do kosza i 5 min nie mija jak sie budzi... jak efektywnie dziecko uspic??

[renata:)]

aniaxx ja bym córcie troche przetrzymała niech się podrze i zmęczy i zgłodnieje porządnie to później będzie jadła efektywnie i spała dłużej- tzn wadomo nie 5godz ani nie 2 ale jakies pol godz wystraczy

[czubasek20]

To ja nie wiem co ona ma z tym ulewaniem. W ogóle to wczoraj od 13 do 22 spala. O 22 położne kazały ja obudzić i dać cyca , dałam wydoila doszczętnie i położne musiały dokarmić bo krzyk. A potem wszystko ulewala. potem jadła koło 2 o 3 dokarmianie. O 10 cyc i dokarmianie i od tamtej pory śpi. Mam za mało pokarmu ale walczę z tym.

Jeszcze na obchodzie pediatra stwierdził że mała zaczyna robić się żółta;/

[MartuNiunia87]

Napisane przez renata:)

a mam pytanko do was czy wasze dzieciaczki jak miały miesiąc trzymały juz głowkę leżąc na brzuszku? ale tak bez teleoptania i dość długo? bo moja robi taką kołyskę nogi do góry i główka do góry i się rozgląda...nie za wcześnie?

Nie, jeśli dziecko robi to samo z siebie bez pomocy i wymuszania przez rodziców, to widocznie jest na tyle silne i samo sobie tym krzywdy nie zrobi... mój synek był takim siłaczem, urodził się 17 września, a 27 grudnia na urodzinach mojej mamy sam siedział sobie na kanapie (wiadomo jak tam coś zobaczył - skarpetkę czy coś to się kipnął na bok, ale siedział), potrafił nawet po spaniu usiąść w łóżeczku - łapał się kołdry i do góry... ja byłam przerażona, ale mi pediatra powiedziała, że skoro sam tak robi to widocznie ma na to siłe, nie wolno jedynie sadzać dziecka jak nie umie siedzieć - "uczenie siedzenia" może przynieść więcej szkody niż korzyści. Każde dziecko ma indywidualne tempo rozwoju, są tam jakieś ogólne granice, że na tyle i tyle miesięcy powinno to i tamto, ale jeśli tego nie robi to też nie oznacza, że z nim coś nie tak. Mój synek np. w ogóle nie raczkował tylko od razu na nogi...a od szwagierki mały jest poprostu zwykłym leniwcem i ma 7 miesięcy i nie siedzi sam.. tylko się tak uwali na poduszki i już... poprostu jest ciężki (8100g) i leniwy i już

Napisane przez ranula

No nie wyszło nam kurcze. A Ty dziś nie miałaś jechać do szpiala?

nie, bo mój termin wg USG minął w piątek, ale ten wg OM mija jutro, więc do lekarza idę (do przyszpitalnej) w środę rano (jeśli nie urodzę) i wtedy zadecydują co i jak.. choć położna mi mówiła, że jak nic się nie dzieje, wody ok, KTG ok to do szpitala kładą 6 dni po terminie... tylko nie wiem wg którego z tych terminów policzą te 6 dni...

Napisane przez czubasek20

To ja nie wiem co ona ma z tym ulewaniem. W ogóle to wczoraj od 13 do 22 spala. O 22 położne kazały ja obudzić i dać cyca , dałam wydoila doszczętnie i położne musiały dokarmić bo krzyk. A potem wszystko ulewala. potem jadła koło 2 o 3 dokarmianie. O 10 cyc i dokarmianie i od tamtej pory śpi. Mam za mało pokarmu ale walczę z tym.

Jeszcze na obchodzie pediatra stwierdził że mała zaczyna robić się żółta;/

Spokojnie to dopiero 2 dzień... im więcej będziesz przystawiać to tym bardziej powinno się rozkręcić, a 4 doba po porodzie to ogólnie jest tzw. "nawał pokarmu" także wtedy to pamiętam, że już nie wiedziałam co z tym mlekiem mam robić!

[ewula83]

Hejka!!

Nocka nawet przespana.Pobudka 0 22,1,4.Miejmy nadzieje,ze przerwy miedzy jedzeniem beda coraz dluzsze.Filip po jedzeniu,pol godziny placze,skreca sie,gazy go mecza.Teraz spi,oczywiscie na mojej klacie.

[zoskasamoska]

U mnie nawał pokarmu to było cos strasznego. Początkowo nie wiedziałam, że takie coś jest i nie założyłam na noc stanika, ani zadnych wkładek. Całą mokra sie w nocy budziłam i myślałam, ze sie tak pocę , nie skojarzyłam, że mogę mieć nawał pokarmu. W dzien dopiero zauwazyłam, ze jestem cala mokra. Dwie ogrooomne plamy na koszuli, az po same uda koszula była mokra. Nie miałam pojęcia, że mleka może być tak dużo. Nawet teaz wkładki az przemakają, denerwuje mnie to troche, ale z drugiej strony cieszy, bo małej nie muszę dokarmiac, bo widziałam jak kobiety w szpitalu,które nie miały pokarmu się męczyły i aż mi ich żal było.

[NataliaM1103]

Napisane przez zoskasamoska

U mnie nawał pokarmu to było cos strasznego. Początkowo nie wiedziałam, że takie coś jest i nie założyłam na noc stanika, ani zadnych wkładek. Całą mokra sie w nocy budziłam i myślałam, ze sie tak pocę , nie skojarzyłam, że mogę mieć nawał pokarmu. W dzien dopiero zauwazyłam, ze jestem cala mokra. Dwie ogrooomne plamy na koszuli, az po same uda koszula była mokra. Nie miałam pojęcia, że mleka może być tak dużo. Nawet teaz wkładki az przemakają, denerwuje mnie to troche, ale z drugiej strony cieszy, bo małej nie muszę dokarmiac, bo widziałam jak kobiety w szpitalu,które nie miały pokarmu się męczyły i aż mi ich żal było.

też miałam taki nawał,że przescieradło miałam mokre i całą koszulę,byłam taka dumna ,że mam tyle pokarmu,aż tu nagle z dnia na dzien zero pokarmu(byc moze to z winy temperatury i tego mojego wstrętnego zapalenia)

Dziewczyny ponawiam pytanie:
czy wiecie cos na temat przerazliwego krzyku bobasów przez sen??wczoraj 2 razy i dzisiaj już 1.To taki inny wrzask niz normalny płacz,taki wystraszony ,przerazliwy!
Martwi mnie to,jezeli bedzie sie powtarzac udam sie do lekarza

[neska22]

Napisane przez NataliaM1103

też miałam taki nawał,że przescieradło miałam mokre i całą koszulę,byłam taka dumna ,że mam tyle pokarmu,aż tu nagle z dnia na dzien zero pokarmu(byc moze to z winy temperatury i tego mojego wstrętnego zapalenia)

Dziewczyny ponawiam pytanie:
czy wiecie cos na temat przerazliwego krzyku bobasów przez sen??wczoraj 2 razy i dzisiaj już 1.To taki inny wrzask niz normalny płacz,taki wystraszony ,przerazliwy!
Martwi mnie to,jezeli bedzie sie powtarzac udam sie do lekarza

co do krzyku nie pomoge

a nawału nie mialam....wrecz przecviwnie.... ;/

[NataliaM1103]

Mamuśki jakis czas temu ,któras z Was szukała adresu meilowego do Pawła Zawitkowskiego i jak znalazł się?bo i mnie przydałby sie

[Mijus]

Napisane przez renata:)

a mam pytanko do was czy wasze dzieciaczki jak miały miesiąc trzymały juz głowkę leżąc na brzuszku? ale tak bez teleoptania i dość długo? bo moja robi taką kołyskę nogi do góry i główka do góry i się rozgląda...nie za wcześnie?

Gabi ( 11 dni) też tak główkę podnosi Jak ją biorę do odbicia na klatę to trzyma sztywno łepek i się rozgląda Położna powiedziała, że jak sama tak robi to mam się nie stresować

[anankee]

zazdroszczę wam, że dzieciaki wam tak ładnie śpią po nocach.
Mój to śpi najwyżej 3h, najlepiej mu się śpi po kąpaniu, usypia ok 21 to śpi do północy.
Dziś to była pobudka po 22, potem o 1, o 3, jęczał do 4.30, póki go nie wzięłam do nas do łóżka, potem o 6, i o 8 już na dobre się obudził
nie oszczędza mnie to moje dziecię nocami. Niby nie jest uciażliwy, nie drze pyjora, w dzień jest spokojny w miarę, ale spać to mógłby trochę dłuzej....

[eliza1984]

Napisane przez snesha

Czy któraś z Was karmi piersią+ mm? Ile wtedy wypija dziecko? Ja dopiero w 5 dobie coś tam byłam w stanie z cycka wycisnąć, więc zawsze po cycku jest butla. Laktacja mi się bardzo powoli rozkręca, a mały dopija 90 ml. Boję się że nigdy nie będę mieć odpowiedniej ilości pokarmu

ja karmię piersią i czasami muszę dokarmić mm bo jej nie starcza,ale dajemy różne 30-60ml

Napisane przez renata:)

a mam pytanko do was czy wasze dzieciaczki jak miały miesiąc trzymały juz głowkę leżąc na brzuszku? ale tak bez teleoptania i dość długo? bo moja robi taką kołyskę nogi do góry i główka do góry i się rozgląda...nie za wcześnie?

Moja też trzyma główkkę i przekręca ją sobie,ale ona już w szpitalu na rękach u nas odpychała się i trzymała prosto główkę,w ogóle szybko zaczęła gugać nam,najczęściej do zabawek

U nas ciężka noc,jak obudziła się o 2.30 na karmienie tak zasnęła przed 6 Normalnie miałam jej dość bo nic jej nie pasowało,a poźniej już spała do 8.30.Dziś byliśmy z nią e tesco ale ładnie spala i kupiliśmy jej fajne ciuszki i buciki z wyprzedaży.dobra lecę pomoc coś mężowi robić bo dziś mamy gości,tylko czy jak bede odkładać małą z klatki to się nie obudzi

Dziękuję za odp w sprawie herbatek laktcyjnych,kupiłam dziś tą herbapolu i oczywiście karmi,idę się napoić

dla czubaska

[MMONIKA9]

Napisane przez snesha

Najgorsza była niepewność i nerwy przed porodem. Jak już została podjęta decyzja o cesarce to było super.

Mój drze dzioba niezależnie od temperatury niestety.


A ja jak leżałam to w 2 dniu skończyły się lek przeciwbólowy. Musiałam dostawać coś słabszego.


Miałam super szczęście że miałam takiego lekarza - przejął się dodatkowo bo był znajomym mojej dr ginekolog, no i pewnie ze względu na mojego TŻ.


Daj linka do tych niemieckich.


Gratulacje świeżej Mamie. Widać Paerl miała mniej szczęścia do lekarzy niż ja i dlatego ją tak wymęczyło.

Ja niczym nie smaruję - takie dostałam zalecenie od neonat. ologa.

Gratulacje ekspresowego porodu.
......................... ......................... ................
Czy któraś z Was karmi piersią+ mm? Ile wtedy wypija dziecko? Ja dopiero w 5 dobie coś tam byłam w stanie z cycka wycisnąć, więc zawsze po cycku jest butla. Laktacja mi się bardzo powoli rozkręca, a mały dopija 90 ml. Boję się że nigdy nie będę mieć odpowiedniej ilości pokarmu

http://przepieknie.pl/threads/1673-S...miec-35z%C5%82!! tu z tych niemieckich znalazłam najtańsze bo potem to juz sa po 40zł-50zł

Napisane przez BebiBebi

hej, czy Wasze dzieci mają pleśniawki ? jak leczycie ?
mojej się jedna pojawiła ;/

ja smarowałam aphtinem ale słabe rezultaty były poszłam więc z małym do pediatry i przepisał nam nystatyne po tym jak ręką odjął na drugi dzień już czysciutko ale jeszcze przez kilka dni smarowałam zapobiegawczo i jak narazie czysciutko nadal

Napisane przez renata:)

a mam pytanko do was czy wasze dzieciaczki jak miały miesiąc trzymały juz głowkę leżąc na brzuszku? ale tak bez teleoptania i dość długo? bo moja robi taką kołyskę nogi do góry i główka do góry i się rozgląda...nie za wcześnie?

mój jak miał już 2 tyg to tak wysoko głowke unosił i czasami mu sie głowka kolebała a czasami sztywno trzymał wszyscy byli w szoku że ma 2 tyg i już tak głowe umie trzymać a teraz to już podnosi elegancko o długo trzyma rozgląda się na boki i skubaniec chce ciągle tylko siedzieć jak go kłade to jaki wrzas i ryk a jak go chwyce za rączki to cały się napina i unosi i siup już siedzi papka mu się śmieje pełne zadowolenie i się rozgląda

[ranula]

Napisane przez MartuNiunia87

nie, bo mój termin wg USG minął w piątek, ale ten wg OM mija jutro, więc do lekarza idę (do przyszpitalnej) w środę rano (jeśli nie urodzę) i wtedy zadecydują co i jak.. choć położna mi mówiła, że jak nic się nie dzieje, wody ok, KTG ok to do szpitala kładą 6 dni po terminie... tylko nie wiem wg którego z tych terminów policzą te 6 dni...

No tak, trochę to skomplikowane, ale mi wszędzie liczą wedug om.
Dzwoniłam do mojej gin i powiedziała, że jutro do szpitala na badania i jeśli nic się nie będzie szykowało to do domu. Niby lepiej, ale sprawa się przeciąga znów...

Ciekawe jak raqla, ona miała dziś iść do szpitala.

[MissZuzia]

Napisane przez renata:)

a mam pytanko do was czy wasze dzieciaczki jak miały miesiąc trzymały juz głowkę leżąc na brzuszku? ale tak bez teleoptania i dość długo? bo moja robi taką kołyskę nogi do góry i główka do góry i się rozgląda...nie za wcześnie?

mój synek sam podnosił głowke pod koniec 2tyg czy na poczatku 3go wiec się nie matw, jest po prostu silna

Napisane przez czubasek20

To ja nie wiem co ona ma z tym ulewaniem. W ogóle to wczoraj od 13 do 22 spala. O 22 położne kazały ja obudzić i dać cyca , dałam wydoila doszczętnie i położne musiały dokarmić bo krzyk. A potem wszystko ulewala. potem jadła koło 2 o 3 dokarmianie. O 10 cyc i dokarmianie i od tamtej pory śpi. Mam za mało pokarmu ale walczę z tym.

Jeszcze na obchodzie pediatra stwierdził że mała zaczyna robić się żółta;/

spokojnie, rozkręci ci się, ja mialam mleka na 100% jego zapotrztebowania dopiero w 4 czy 5 dobie

Napisane przez zoskasamoska

U mnie nawał pokarmu to było cos strasznego. Początkowo nie wiedziałam, że takie coś jest i nie założyłam na noc stanika, ani zadnych wkładek. Całą mokra sie w nocy budziłam i myślałam, ze sie tak pocę , nie skojarzyłam, że mogę mieć nawał pokarmu. W dzien dopiero zauwazyłam, ze jestem cala mokra. Dwie ogrooomne plamy na koszuli, az po same uda koszula była mokra. Nie miałam pojęcia, że mleka może być tak dużo. Nawet teaz wkładki az przemakają, denerwuje mnie to troche, ale z drugiej strony cieszy, bo małej nie muszę dokarmiac, bo widziałam jak kobiety w szpitalu,które nie miały pokarmu się męczyły i aż mi ich żal było.

to ja az takiego potopu nie miewalam, raz czy dwa mi cieklo jal noca przetrzymalam jedno sciąganie bo mały dlugo spal

Napisane przez NataliaM1103

Dziewczyny ponawiam pytanie:
czy wiecie cos na temat przerazliwego krzyku bobasów przez sen??wczoraj 2 razy i dzisiaj już 1.To taki inny wrzask niz normalny płacz,taki wystraszony ,przerazliwy!
Martwi mnie to,jezeli bedzie sie powtarzac udam sie do lekarza

ja pisalam kiedys ze moj placze i pokrzykuje, w sobote bylam u neurologa dzieciecego i babka powiedziala zeby sie nie martwic, ze dziecko cos tam przez sen przezywa i dlatego tak reaguje