Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[Stronczek27]

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce sie żyć !!!!!

[agadus]

fajnie Ci, u mnie śnieg z deszczem i slońcem się przeplatał

[alibany]

Napisane przez Stronczek27

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce sie żyć !!!!!

Tylko pozazdrościć!! Podeślij troszkę tego ciepełka!!!

[agni82]

Napisane przez brunetka2000

I to będzie dzisiaj na tyle

krótko i na temat

Napisane przez Stronczek27

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce się żyć !!!!!

chce się, chce się. my dziś tez w parku pobrykaliśmy z Emilem. a zadowolony lord był, że hej. ja dziś w sweterku wystąpiłam, ale mnie ogólnie od czasów ciąży przeważnie ciepło. No teraz to my będziemy większość czasu na podwórku spędzać,a w nowym mieszkaniu mamy taras więc na tarasie też.

dziękujemy wszystkim z Emilem za życzenia

i zyczymy wszystkiego najlepszego
FILIPOWI
NATANOWI
HANI
MARYSI
: roza:

[brumek]

Hejka

U nas tez słonecznie było, ale wiatr taki zimny i nieprzyjemny, że tylko godzinę wytrzymałam na spacerze.

Napisane przez Stronczek27

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce sie żyć !!!!!

A jak tam z mamą? Nacieszyłaś się już troszkę?

Napisane przez bella7

Przepraszam,że ostatnio nie mam dla Was czasu, ale

Ale co, ale co...? Nie przyjmuję żadnych wymówek! Wracaj

Napisane przez Shira_83

u Żbika na taką suchą plamę pomógł oliatum maść

A jaka to dokładnie? Bo ja tylko krem znalazłam.
A chętnie bym sie skusiła
Bo wcześniej kupiłam Balenum, ale nie pomogło


A u nas dziś jabłuszka ze słoiczka nie zjadł ani łyżeczki Po prostu buzi nie chciał otworzyć. Ale nie mam tego złego - zjadłam je sobie z serkiem wiejskim Pycha
Potem dałam mu kawałek banana i choć nie zjadł, to chociaż się nie krzywił tak, jak poprzednio. W końcu dałam mu zeskrobane jabłko na łyżeczce i JADŁ! Otwierał sam buzię! A kilka dni temu nie chciał. I teraz zastanawiam się - bo zawsze jak go karmię, to w foteliku. Ze dwa razy na kolanach próbowałam. A to jabłko dziś dałam mu, jak leżał na podłodze, na brzuszku, oparty na rękach. Może w tym tkwi sekret


Lecę, bo mnie syn w stopę gryzie

[madzia1k1]

Witam się z Dominikiem!!!

Meldujemy się, że żyjemy. Ja oczywiście tak z doskoku nadrabiam jak jakiś zbir w krzakorach Tak czas ostatnio szybko leci i dużo się dzieje, że nie mam na nic czasu. A poza tym coraz cieplej się robi to i więcej czasu spędzamy na spacerkach. Tak w skrócie co u nas i od razu przepraszam, że Was nie zacytuje, ale chociaż się przypomnę..
Dominik ma się bardzo dobrze. Od czasu kiedy wyszedł drugi ząbek jest aniołem. ładnie zaypia w dzień, ma dłuże drzemiki 1-1,5h, jest pogodny i kochany. Mówi ma-ma, nie tylko jak jest mu źle ale również jak się bawi. Oprócz mama mówi baba, ale tata jeszcze mu nie wychodzi. Dalej nie raczkuje i nie siedzi sam bez podparcia, ale cierpliwie czekam az do tego dorośnie. U mnie w pracy się troche zmieniło, teściowa dostała możliwość przejścia na świadczenia emerytalne i bedzie pracowała do końca czerwca, ale ja za to mam szybciej przyjść do pracy(pracujemy w jedenej firmie). planowałam zostać z Domkiem do końca lipca a moze juz od maja będę musiała wrócić do pracy W tygodniu idę na rozmowę, więc okarze się co i jak. Nie uśmiecha mi się to za bardzo, no ale z drugiej strony pieniążki się przydadzą, a najważniejsze, że babcia będzie mogła się zaopiekować i nie będę musiała się stresować obcą nianią.

Dzisiaj Dominik był na noc u babci (mojej mamy) i był bardzo wesoły. Babcia oczywiście świetnie się nim zajęła, stosowała się to moich wskazówek, dlatego dzień u babci nic nie różnił się nic od naszego domowego schematu.
Do południa razem z TŻ wyskoczyliśmy do Gdańska na zakupy i kupiłam Domkowi śliczne buciczki z HM. Sobie nic nie kupiłam

A i jeszcze w ubiegłym tygodniu mielismy spotkanie rodziców z dzieciaczkami i połozna ze szkoły rodzenia. Super takie spotkanie, było nas 5. Dominik był najstarszy.. Tak fajnie spotkać się w jednym czasie z innymi maluszkami w podobnym wieku i od razu sobie pomyślałam o naszym zlocie jakie to by było cudowne. szkoda, że tak porozrzucane jesteśmy po całej Polsce

Życzę spokojnego wieczorku i przespanej nocki wszystki mamusiom!!!

[jacieeeee]

Napisane przez mamad1

Podobno z jednorazowym przejedzeniem się organizm umie sobie poradzić, tzn. wykorzysta też nadmiar kalorii. Gorzej gdy dzieje się tak częściej, bo wtedy odkłada nadmiar kalorii. W tej książce tak jest napisane (miałam też wykłady z autorką): http://www.ceneo.pl/193524

Sprawiłaś, że mój nastrój się zdecydowanie poprawił, bo mam takie wyrzuty sumienia, że już 3 czerwoną herbatę piję

Napisane przez madzia1k1

Witam się z Dominikiem!!!

Meldujemy się, że żyjemy. Ja oczywiście tak z doskoku nadrabiam jak jakiś zbir w krzakorach Tak czas ostatnio szybko leci i dużo się dzieje, że nie mam na nic czasu. A poza tym coraz cieplej się robi to i więcej czasu spędzamy na spacerkach. Tak w skrócie co u nas i od razu przepraszam, że Was nie zacytuje, ale chociaż się przypomnę..
Dominik ma się bardzo dobrze. Od czasu kiedy wyszedł drugi ząbek jest aniołem. ładnie zaypia w dzień, ma dłuże drzemiki 1-1,5h, jest pogodny i kochany. Mówi ma-ma, nie tylko jak jest mu źle ale również jak się bawi. Oprócz mama mówi baba, ale tata jeszcze mu nie wychodzi. Dalej nie raczkuje i nie siedzi sam bez podparcia, ale cierpliwie czekam az do tego dorośnie. U mnie w pracy się troche zmieniło, teściowa dostała możliwość przejścia na świadczenia emerytalne i bedzie pracowała do końca czerwca, ale ja za to mam szybciej przyjść do pracy(pracujemy w jedenej firmie). planowałam zostać z Domkiem do końca lipca a moze juz od maja będę musiała wrócić do pracy W tygodniu idę na rozmowę, więc okarze się co i jak. Nie uśmiecha mi się to za bardzo, no ale z drugiej strony pieniążki się przydadzą, a najważniejsze, że babcia będzie mogła się zaopiekować i nie będę musiała się stresować obcą nianią.

Dzisiaj Dominik był na noc u babci (mojej mamy) i był bardzo wesoły. Babcia oczywiście świetnie się nim zajęła, stosowała się to moich wskazówek, dlatego dzień u babci nic nie różnił się nic od naszego domowego schematu.
Do południa razem z TŻ wyskoczyliśmy do Gdańska na zakupy i kupiłam Domkowi śliczne buciczki z HM. Sobie nic nie kupiłam

A i jeszcze w ubiegłym tygodniu mielismy spotkanie rodziców z dzieciaczkami i połozna ze szkoły rodzenia. Super takie spotkanie, było nas 5. Dominik był najstarszy.. Tak fajnie spotkać się w jednym czasie z innymi maluszkami w podobnym wieku i od razu sobie pomyślałam o naszym zlocie jakie to by było cudowne. szkoda, że tak porozrzucane jesteśmy po całej Polsce

Życzę spokojnego wieczorku i przespanej nocki wszystki mamusiom!!!

Cieszę się, że Dominik się zdrowo i szczęśliwie chowa. A i powrót do pracy będzie mniej straszny ze świadomością, że Domek jest w dobrych rękach.
Wpadaj częściej na W

[Kajool]

Napisane przez bella7

Hej!

Filip
Emil
Marysia
Hania
Natan

dla Was

My po obiadku, tzn dziewczynkom dałam pierwszy raz rosołek z kluseczkami lanymi na żółtku, i wcinały ,że az im się uszy trzęsły.

Przepraszam,że ostatnio nie mam dla Was czasu, ale

GRATULUJE!!!!!


A ja wam musze sie przyznac, zem hazardzistka i zdradzam was z gra:P

[patik87]

Dzień dybry wieczór.

I ja i ja i ja nie wyspana i pobudki co 1,5 h Może lepiej żebym myśli dalej nie rozwijała na temat spania.....
Deprecha jak nic.
I o 6 wstała, zaraz po mnie.
Do 13 kisłam w szkle, potem byliśmy u moich rodziców. I dzień minął.

Stronczek 15 stopni? wow, u nas tak paskudnie, wieje, pada...

Madzia mało Cię ostatnio.

Kajool jak to, jaka gra?

Najlepszego dla solenizantów.

Adrij ekipa Nerola, Zanka, zmalowana "wyrzekła" się nas chyba...
Nerolę "widuję" w klubie, a zmalowaną na fb.

Bella chyba nie kończyłaś pisania, ale ...ale co? zdrowe już Bellówny?

[CrazyMachine]

Napisane przez Stronczek27

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce sie żyć !!!!!

Mam nadzieję, że i u nas niebawem będzie taka pogoda. Marzę o tym.

Napisane przez brumek

A u nas dziś jabłuszka ze słoiczka nie zjadł ani łyżeczki Po prostu buzi nie chciał otworzyć. Ale nie mam tego złego - zjadłam je sobie z serkiem wiejskim Pycha
Potem dałam mu kawałek banana i choć nie zjadł, to chociaż się nie krzywił tak, jak poprzednio. W końcu dałam mu zeskrobane jabłko na łyżeczce i JADŁ! Otwierał sam buzię! A kilka dni temu nie chciał. I teraz zastanawiam się - bo zawsze jak go karmię, to w foteliku. Ze dwa razy na kolanach próbowałam. A to jabłko dziś dałam mu, jak leżał na podłodze, na brzuszku, oparty na rękach. Może w tym tkwi sekret

Myślę, że się oswoił z nowym smakiem. U nas było podobnie, początki nie były optymistyczne i każdy nowy smak musiał chwilkę poczekać na akceptację.
A przy okazji coś mi się przypomniało. Podpatrzyłam to u mojej koleżanki. Ona zawsze karmiła swoje dziecko w foteliku do karmienia. Jak mała nie chciała jeść, to ją wyjmowała i próbowała za jakiś czas, ale jedzenie (poza piersią) zawsze było w foteliku. Dzięki temu nie było latania z łyżeczką po domu za dzieckiem, samolocików itp. Bardzo mi się to spodobało i sama zamierzam też się tego trzymać. Na razie karmię Idę w wózku - bo ma dużą regulację pochylenia oparcia, a moje krzesełko jest zdecydowanie dla dzieci dobrze już siedzących. Mam nadzieję, że Ida już za chwilę zacznie sama siadać. Dziś zrobiła duży krok w tym kierunku.

Napisane przez bella7

Hej!

Filip
Emil
Marysia
Hania
Natan

dla Was

To i ja przyłączam się do życzeń.

[bella7]

no właśnie ale.. nie mam zwyczajnie czasu.
Tęsknie za Wami.
idę nadrobić zaległości.

[CrazyMachine]

Oj widzę, że część z was ma problemy z częstymi pobudkami. To może podzielę się naszymi doświadczeniami:
1) Po pierwsze chyba udało się nam wyeliminować nocne karmienie. Do niedawna musiałam wstawać ok 1.30-2 żeby nakarmić małego głodomora. Zaczęłam karmić Idę ok 23 z własnej inicjatywy. Nie musiałam jej bardzo rozbudzać, wystarczyło wyciągnąć ją z łóżeczka i łapała smoczek od butelki. Po ok dwóch tygodniach załapała o co chodzi, je już pełną butlę 150 ml, wytrzymuje z jedzeniem do 5.30-6.00. Przy okazji zwiększyłam jej ilość mleka na noc. Wcześniej jadła tylko 120 i to było dla niej za mało.
2) Pisałam wczoraj o tym myleniu dnia z nocą. Otóż jeśli Kropka mało śpi w ciągu dnia to ok 18 robi się senna. Jeśli pozwolę jej zasnąć to śpi do 23-1 a później rozrabia. Staram się, żeby w ciągu dnia miała dobre warunki do drzemki, jeśli trzeba to kładę się z nią, a jeśli robi się senna wcześniej niż powinna wieczorem, to zabawiam ją ile się da.

Odpowiednie karmienie plus regulacja dziennych drzemek dają dobre wyniki, choć oczywiście nie każda noc jest dobra. Może komuś się przyda...

[brumek]

Napisane przez madzia1k1

A i jeszcze w ubiegłym tygodniu mielismy spotkanie rodziców z dzieciaczkami i połozna ze szkoły rodzenia. Super takie spotkanie, było nas 5. Dominik był najstarszy.. Tak fajnie spotkać się w jednym czasie z innymi maluszkami w podobnym wieku i od razu sobie pomyślałam o naszym zlocie jakie to by było cudowne. szkoda, że tak porozrzucane jesteśmy po całej Polsce

Ale fajny pomysł mieliście z tym spotkaniem Zamiast brzuchów - dzieci na rękach

Napisane przez Kajool

A ja wam musze sie przyznac, zem hazardzistka i zdradzam was z gra:P

No wiesz co? Gdzie jakiejś grze do nas!
A co za gra?

Napisane przez CrazyMachine

A przy okazji coś mi się przypomniało. Podpatrzyłam to u mojej koleżanki. Ona zawsze karmiła swoje dziecko w foteliku do karmienia. Jak mała nie chciała jeść, to ją wyjmowała i próbowała za jakiś czas, ale jedzenie (poza piersią) zawsze było w foteliku. Dzięki temu nie było latania z łyżeczką po domu za dzieckiem, samolocików itp. Bardzo mi się to spodobało i sama zamierzam też się tego trzymać. Na razie karmię Idę w wózku - bo ma dużą regulację pochylenia oparcia, a moje krzesełko jest zdecydowanie dla dzieci dobrze już siedzących.

Ja też nie zamierzam uprawiać "samolocików". Przynajmniej takie mam założenie Ale do tej pory jakoś mi te założenia wychodziły, dzieko mam łaskawe i chętne do współpracy, więc może i z tym sie uda
Tymcio tez niesiedzący i karmię w foteliku samochodowym, bo to jedyne "coś" do siedzenia, co posiadamy.



A jutro prawdopodobnie czeka nas pobranie krwi Prawdopodobnie, bo jak się uda złapać mocz, to pojadę z nim jutro, jak się nie uda, to spróbuję we wtorek. A badania musimy zrobić na czwartek. Wtedy mamy szczepienia, a pediatra przy okazji chce sprawdzić, czy anemia nie wróciła na pewno.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Aha, Nerolka żyje i ma się dobrze Iza oczywiście też. Tylko Nerolka zabiegana i mało czasu ma.



.

[CrazyMachine]

Humor wieczorny:

Zjadł wilk babcię, przebrał się w jej odzież, położył się do jej łóżka i
zaczął
czekać na Czerwonego Kapturka.
Bo skąd mógł wiedzieć, że z dziadka jest jeszcze taki kogut...

[brumek]

Napisane przez CrazyMachine

Humor wieczorny:

Zjadł wilk babcię, przebrał się w jej odzież, położył się do jej łóżka i
zaczął
czekać na Czerwonego Kapturka.
Bo skąd mógł wiedzieć, że z dziadka jest jeszcze taki kogut...

O rany O fu Biedny wilk

[youyou]

hej mamuśki
nie miałam czasu zajrzeć bo mieliśmy dziś ekscytujący dzień - imieniny u teściowej


Zaczęłam nadrabiac i widzę że wątkowa noc wampirów była... u nas też!
Lila dała nam popalić budziła się dosłownie co godzinę i jęczała i płakała przez sen.
Winowajcę już prawie widać na wierzchu, pod dziąsłem widać już wyraźnie ząbek, lada moment powinien się przebić. Mam nadzieję że szybciej niż później...

Napisane przez agadus

nic się nie stanie, jak od czasu do czasu skusisz się na łakocie, a swoja drogą tak jak takie przysłowie mówi " raz na rok to i kura pierdnie " , nie miej wyrzutów sumienia

nie znałam tego, dobre dobre
ja znałam że"raz do roku to i księdzu wolno"

Napisane przez bella7

My po obiadku, tzn dziewczynkom dałam pierwszy raz rosołek z kluseczkami lanymi na żółtku, i wcinały ,że az im się uszy trzęsły.

Lila jadła już dwa razy lane kluseczki.
I właśnie dziś jadła je u teściowej, zrobiła jej rosołek z lanymi kluseczkami (i nawet nie posoliła!) i Lila wszamała aż teściowa była wniebowzięta.

Napisane przez Stronczek27

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce sie żyć !!!!!

a do nas kiedy przyjdzie???????????

[Kajool]

Napisane przez patik87

Dzień dybry wieczór.

I ja i ja i ja nie wyspana i pobudki co 1,5 h Może lepiej żebym myśli dalej nie rozwijała na temat spania.....
Deprecha jak nic.
I o 6 wstała, zaraz po mnie.
Do 13 kisłam w szkle, potem byliśmy u moich rodziców. I dzień minął.

Stronczek 15 stopni? wow, u nas tak paskudnie, wieje, pada...

Madzia mało Cię ostatnio.

Kajool jak to, jaka gra?

Najlepszego dla solenizantów.

Adrij ekipa Nerola, Zanka, zmalowana "wyrzekła" się nas chyba...
Nerolę "widuję" w klubie, a zmalowaną na fb.

Bella chyba nie kończyłaś pisania, ale ...ale co? zdrowe już Bellówny?

chyba nie powiem, bo juz mam na sumieniu agadus :P

Napisane przez brumek

No wiesz co? Gdzie jakiejś grze do nas!
A co za gra?




.

no na facebooku :P diamond dash cos ala tetris.

[Madziulka_17]

Napisane przez Stronczek27

Ale dzis piękna pogoda. Slonko świeci, ciepelko. W ciagu dnia było 15 stopni. Kurtki zimowe mozna juz ściągnąć. Ja w bluzie jeansowej dzis wystapilam. Jutro ma byc jeszcze ciepłej w koncu wiosna przyszła. Az chce sie żyć !!!!!

Potwierdzam Myślę, że 15 stopni to było w cieniu, a na słońcu trochę więcej Ja wystąpiłam dzisiaj w samym sweterku i to rozpiętym

Kocham wiosnę!

[Naataaszkaa]

Napisane przez agadus

a kubek mam taki megaśny, wejdzie ok 750ml.zapraszam

Kocham takie kubole wielkie

Napisane przez aania_20

ja mogę, zapraszam na taką z ekspresu choć widzę że dziś u Agadus pijesz

Następna niedziela u Ciebie

Napisane przez alibany

W ogóle na powrót tż zaczęła mówić ta ta i dzia dzia cudnie to brzmi

Zdrówka dla Hani i innych chorowitków!!

ale super

I dziękujemy

Napisane przez agadus

dziewczyny mam juz wodę wstawic??

No masz Ci los agadus.. utknęłam w korkach i nie dojechałam zeżarłam te ciacha i znowu będę gruba

Napisane przez zapałeczka

Witamy się z dziś już 7-miesięcznym Natanem !

Napisane przez brumek

Na kawę zapraszam

A palca współczuję. Może sobie jakoś paznokieć podważyłaś i dlatego nie widać a boli?

Kolejna kawą kusi muszę grafik rozpisać

A palec cholerny boli do tej pory.. ałaaaaa

Napisane przez Shira_83

zdrówka kochane!!!
6!!!!

podważyłaś sobie paznokcia jak nic bardzo nie przyjemna sprawa!! to całuski w paluszki

Dziękujemy i za całuska w paluszka też dziękuję poczułam minutową ulgę

Napisane przez brumek

A u nas dziś jabłuszka ze słoiczka nie zjadł ani łyżeczki Po prostu buzi nie chciał otworzyć. Ale nie mam tego złego - zjadłam je sobie z serkiem wiejskim Pycha
Potem dałam mu kawałek banana i choć nie zjadł, to chociaż się nie krzywił tak, jak poprzednio. W końcu dałam mu zeskrobane jabłko na łyżeczce i JADŁ! Otwierał sam buzię! A kilka dni temu nie chciał. I teraz zastanawiam się - bo zawsze jak go karmię, to w foteliku. Ze dwa razy na kolanach próbowałam. A to jabłko dziś dałam mu, jak leżał na podłodze, na brzuszku, oparty na rękach. Może w tym tkwi sekret

Twardy zawodnik z Tymka muszę spróbować, czy ta pozycja zadziała też na Hanię



A ja jutro do pracy.. aaaaaaaaaaaa.. kto pójdzie za mnie?

[marzena_S]

Dziękujemy wszystkich ciociom za 7-miesięcznicowe życzenia dla Hani. (nie będę wszystkich wymieniać, żeby nikogo nie pominąć)
W ramach podziękowania dla wszystkich ciotek filmik z groźną Hanią.
http://www.youtube.com/watch?v=TQqGH...ature=youtu.be

Stronczek, zazdroszczę takiej pięknej wiosennej pogodny. Chociaż i u nas dzisiaj było piękne słońce, a termometr pokazywał 10 stopni. Za 10 dni kalendarzowa WIOSNA.

Nataszka, biedna Hania, niech ten kaszel idzie szybko precz.

Brumek, magia chyba tkwi w skrobanym jabłku po prostu. U nas Hania właśnie od niego zaczęła przełykanie jedzenia, a takiego ze słoika nie chciała.

CrazyMachine, ja też karmię tylko w krzesełku/bujaczku z nadzieją, że nie będę musiała biegać z jedzeniem za Hanią. Chociaż patrząc na jej apetyt, to ona będzie nas dopytywała kiedy będzie obiad.

Madzia, 3mam kciuki za rozmowę- żebyś mogła zostać z Dominikiem tak długo jak planowałaś.

Moja dzisiejsza rozmowa z tż:
- Kochanie może kupimy Hani na święta "garnuszek na klocuszek"?
- Ale po co? Żeby grało jak Hania zrobi kupę? (tż połączył nazwę z grającym nocnikiem, który mu kiedyś pokazywałam ...a ja popłakałam się ze śmiechu )

I na koniec zdjęcie mojego 7-miesięcznego Hanusiaka.

[aania_20]

Napisane przez brumek

3. A kiedy tata wraca? Ale będzie miał radość

wrócił w południe, a przed świtem znowu jedzie

W ogóle z Adasia się straszna gaduła od jakiegoś czasu robi jak włączy swoje niemowlęce gadanie to przestać nie może - i codziennie nowe sylaby dochodzą

Napisane przez AgaGuernsey

Ania brawa dla Adasia!

Napisane przez agadus

a kubek mam taki megaśny, wejdzie ok 750ml.zapraszam

ooo..też taki chcę, uwielbiam wielkie kubeczki

Napisane przez Kajool

A ja wam musze sie przyznac, zem hazardzistka i zdradzam was z gra:P

co to za gra?

Napisane przez CrazyMachine

Odpowiednie karmienie plus regulacja dziennych drzemek dają dobre wyniki, choć oczywiście nie każda noc jest dobra. Może komuś się przyda...

dzięki * a jakieś rady jak dziecko nie na butelce?
dzienne drzemki też mu się pochrzaniły, dziś w sumie godzinę spał....

Napisane przez brumek

A jutro prawdopodobnie czeka nas pobranie krwi Prawdopodobnie, bo jak się uda złapać mocz, to pojadę z nim jutro, jak się nie uda, to spróbuję we wtorek. A badania musimy zrobić na czwartek. Wtedy mamy szczepienia, a pediatra przy okazji chce sprawdzić, czy anemia nie wróciła na pewno..

no to

Alibany, co TŻ robi? Na długo wyjeżdża?

Napisane przez CrazyMachine

Humor wieczorny:

Zjadł wilk babcię, przebrał się w jej odzież, położył się do jej łóżka i
zaczął
czekać na Czerwonego Kapturka.
Bo skąd mógł wiedzieć, że z dziadka jest jeszcze taki kogut...

Napisane przez Naataaszkaa

Następna niedziela u Ciebie

ok może być też sobota bo mamy do teściów jechać więc miałabym wymówkę

Napisane przez marzena_S

Moja dzisiejsza rozmowa z tż:
- Kochanie może kupimy Hani na święta "garnuszek na klocuszek"?
- Ale po co? Żeby grało jak Hania zrobi kupę? (tż połączył nazwę z grającym nocnikiem, który mu kiedyś pokazywałam ...a ja popłakałam się ze śmiechu )

Prawie spóźnione, ale wszystkiego najlepszego dla dzisiaj świętujących maluszków!!!!

[dziubek79]

kochane nie mam weny ...

jakoś kiepski humor, nie siedzę w krzakach bo mnie zaraz znajdą co poniektóre ale nie umiem się wbić

nie za fajnie się dzieje u mojej mamy w pracy i przez to pare naszych planów może nie wypalić stąd dołek

solenizantom mnóstwo buziaków

dziękuję za troskę odnośnie moich paluchów-juz lepiej, goją się na szczęście szybko

[zanetaa88]

Helloł,helloł.

U mnie nocka wczoraj też do
zwalam na pełnie
zęby też pewnie,ale żeby nie było że zawsze winowajcami są zęby to zwalam na pełnie

idę spać.
Agatę oglądnę jutro !

[brumek]

Napisane przez marzena_S

1. W ramach podziękowania dla wszystkich ciotek filmik z groźną Hanią.
http://www.youtube.com/watch?v=TQqGH...ature=youtu.be

2. Brumek, magia chyba tkwi w skrobanym jabłku po prostu. U nas Hania właśnie od niego zaczęła przełykanie jedzenia, a takiego ze słoika nie chciała.

3. Moja dzisiejsza rozmowa z tż:
- Kochanie może kupimy Hani na święta "garnuszek na klocuszek"?
- Ale po co? Żeby grało jak Hania zrobi kupę? (tż połączył nazwę z grającym nocnikiem, który mu kiedyś pokazywałam ...a ja popłakałam się ze śmiechu)

1. Wcale się nie boję takiej groźnej miny. Raczej bym wycaowała

2. Magia mówisz? No, może... Chociaż dotąd dwa razy tak już próbowałam i nie chciał wtedy. Ja już zaczęłam myśleć, że on konkretne gatunki jabłek lubi
3. Faceci - tylko o jednym myślą (no, może o dwóch )

Napisane przez aania_20

1. wrócił w południe, a przed świtem znowu jedzie

2. W ogóle z Adasia się straszna gaduła od jakiegoś czasu robi jak włączy swoje niemowlęce gadanie to przestać nie może - i codziennie nowe sylaby dochodzą

3. ooo..też taki chcę, uwielbiam wielkie kubeczki

1. To sie nie nacieszyłaś nim za długo A od dawna on tak pracuje, że wyjeżdża? Od zawsze?
2. Nie mogę się tego doczekać Tzn. sylab i takiego prawdziwego gaworzenia, bo Tymcio raczej jeszcze nie gaworzy. "Mówi" dużo, ale to chyba nie jest gaworzenie.
3. Też uwielbiam! Mój ma 750 ml U mamy mam taki drugi, bo jak dostaję kawę/herbatę w mniejszym, to się czuję oszukana A najgorzej jest w Ikei - tam dają kawę w takich maleństwach jak do espresso i żeby się napić muszę sobie 4 robić

[CrazyMachine]

Napisane przez marzena_S

Chociaż patrząc na jej apetyt, to ona będzie nas dopytywała kiedy będzie obiad.

Oj żebyśmy tylko takie "problemy" miały. Tylko się cieszyć, że tak pięknie je.
Piękna Hania z tulipanem.

Napisane przez aania_20

dzięki * a jakieś rady jak dziecko nie na butelce?
dzienne drzemki też mu się pochrzaniły, dziś w sumie godzinę spał....

Hmm, o tym w książce chyba nie pisali. Bo muszę się przyznać, że to mój mąż wygrzebał w instrukcji obsługi dziecka do 1 r.ż., bo miał już dość moich narzekań na nocne wstawanie.

[telik]

Hejo

Filip, Hania, Marysia, Emil, Natan

Napisane przez brumek

T
1. O tak, znamy to
2. To też znamy
Wiem wiem, nudna jestem
3. I co? Spi dalej?

Śpi az do teraz

Napisane przez jacieeeee

Jestem zatem niewyspana, TŻ mnie wkurza, Dominik marudzi, a poza tym trochę wczoraj pofolgowałam diecie, a na dodatek właśnie wcinam czekoladę do kawy. Głupie babsko ze mnie

czekolada ma magnez bardzo wskazana do kawy-codziennie powtarzam to jak mantrę

Napisane przez aania_20

[COLOR=DarkGreen]d
Od rana słyszę od Adasia "TATA TATA".... ciekawe co będzie jak tata przyjedzie wreszcie

Napisane przez Shira_83

my dziś jedziemy na urodzinki do kuzynek Żbika (do 8 letniej Marty i 2 letniej Marysi ojjj będzie się działo teraz kocur śpi a ja grzecznie nadrabiam przy kawusi

i jak było?

Napisane przez brumek

A u nas dziś jabłuszka ze słoiczka nie zjadł ani łyżeczki Po prostu buzi nie chciał otworzyć. Ale nie mam tego złego - zjadłam je sobie z serkiem wiejskim Pycha
Potem dałam mu kawałek banana i choć nie zjadł, to chociaż się nie krzywił tak, jak poprzednio. W końcu dałam mu zeskrobane jabłko na łyżeczce i JADŁ! Otwierał sam buzię! A kilka dni temu nie chciał. I teraz zastanawiam się - bo zawsze jak go karmię, to w foteliku. Ze dwa razy na kolanach próbowałam. A to jabłko dziś dałam mu, jak leżał na podłodze, na brzuszku, oparty na rękach. Może w tym tkwi sekret

Może chłopak lubi mieć luz podczas jedzenia
a może konsystencja skrobanego jabłuszka mu bardziej odpowiadała niż papka

Napisane przez marzena_S

[COLOR=Green]
Moja dzisiejsza rozmowa z tż:
- Kochanie może kupimy Hani na święta "garnuszek na klocuszek"?
- Ale po co? Żeby grało jak Hania zrobi kupę? (tż połączył nazwę z grającym nocnikiem, który mu kiedyś pokazywałam ...a ja popłakałam się ze śmiechu )

I na koniec zdjęcie mojego 7-miesięcznego Hanusiaka.

Hania hipnotyzuje wzrokiem


a u nas w skrócie
-mój pierworodny jest megaśny
-ładnie zasypia od kilku dni(od kiedy 2 ząbek sie pojawił)
-zjadł zupke buraczkową z żótkiem produkcji maminej
-woła MAMA (nie wiedomo do kogo ale woła)
-jutro do pracy...nie chce mi się po tych kilku dniach wolnego

[eveewe]

Napisane przez bella7

Dziękować i nawzajem

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

dziewczyny ktora na poczcie pracuje, Evewe czy Nataszka? ( bo wiem,że któraś na pewno a pamięć mam dobra ale krótką)

ja pracuje - czego potzrebujesz?jak cos pisz na priva bo raczej caly tydzien nie bede wchodzic na forum, ale lookne tylko czy nie przyszla jakas wiadomosc

Napisane przez Naataaszkaa

Witam się z kubkiem kawy i chlebkiem ze szczypiorkiem

Ale mało nadrabiania

U nas noc fajna, ale Hania zaczęła dzień o 5:30.. ojj za wcześnie jak dla mnie



Woooow! Ale masz fajnego Tż-ta! Pożycz go na jeden dzień coo? A ja pośpię



Dla mnie najbardziej przykre jest to, że jak komuś mówię, że Hania chodzi do żłobka to patrzą na mnie jak na potwora.. i że biedne dziecko.. i że to moja wina, że ona musi tam być.. ludzie nie mają na uwadze, że czasem to jedyne wyjście itd.. na pewno każda mama chciałaby być z dzieckiem jak najdłużej.. ale mamy też takie czasy kiedy nie jest łatwo z pracą.. i nie lepiej dla dziecka będzie, kiedy pójdzie na te kilka godzin do złobka a potem ma całe popołudnie z rodzicami, weekendy i nie trzeba się martwić, czy będzie się miało na mleko dla niego czy zostać z nim w domu i odkładać każdy grosz, chodzić zestresowana i nie móc cieszyć się chwilą z dzieckiem bo myśli ciągle krążą wokół tego, że nie mam mu za co zapewnić bytu.. ech..


Tak w ogóle dziewczyny mam pewne pytanie.. z czystej ciekawości.. jest para i ma dziecko, nie mają ślubu, facet został uznany jako ojciec.. przy rozstaniu jaka jest szansa, że sąd przyzna opiekę nad dzieckiem ojcu? dodam, że każde chce się nim zajmować..


No i jak ktoś ma dzisiaj słońce to poproszę promyczek do Poznania

Ja tam sie nie przejmuje tym co kto mysli o mnie jako o matce. Powiedzialam, ze skladam do zlobka asamorzadowego podanie i mam nadzieje ze uda mi sie, aby Marys dostala sie od wrzesnia, Bedzie miala roczek. Zalezy mi aby byla miedzy dzieciakami. Nie oddalabym jej do zlobka tylko w przypadku gdybym nie pracowala, ale ze pracuje i niby ma kto sie nia opiekowac, ale nie jest to stala osoba tylko codzien ktos inny z doskoku, to wole, aby byla meidzy dziecmi, a pozniej po zlobku albo ze mna, lub jak bede miala drugie zmiany z moja mama.
kochane przeczytalam pobieznie i to co pamietam
telik wiem ze danio light nie powinnam jesc, ale w piatek musialam cos w pracy zjesc. I to byl jednorazowy wybryk. Co do jedzenia, w mojej pracy ciezko o mozliwosc zjedzenia - je sie w miedzyczasie lub wogole ( tak bylo od zawsze) klienta najwazniejszy i nie mozna tak poprpstu isc na sniadanie. Ale ogolem trzymam sie tego o czym czytalam.
chodzik mowie kategoryczne NIE

Dla wszystkich solenizantow z tego tygodnia i za nowe zabki, umiejetnosci etc.

Powiem Wam, ze bardzo sie zahartowalam na to odchudzanie. wczoraj mielismy gosci, kolezanka przyniosla sernik na zimno i pyszne babeczki, chlopaki zamowili pizze, a ja - z woda siedzialam i patrzylam jak wcinaja. A nie zjadlam jedno jajko na twardo. A ja zaczynam sie czuc lekka i powiem wam ze po spodniach widze, ze juz mam troszke luzu w pasie i bioderkach. A tu jeszcze 15 kg przede mnaobym do Marysi roczku wygladala tak jak chce.
marys dzis na 7 miesiaczkow usiadla sobie w lezaczku bujaczku, tak calkiem pionowo (nigdy jej sie to do tej pory nie zdarzylo). Zebow brak - ale nie ubolewam nad tym Przestawila sie na jedna drzemke 11-14 i chodzi spac o 19.

Lece pod prysznic i spac. Od jutra 2 zmiany 13.30-20.30 trzymac kciuki, abym nie polegla na placu boju

[youyou]

brumek może po prostu Tymek woli bardziej kwaskowate smaki , właśnie takiego prawdziwego jabłuszka? moja Lila też uwielbia.
Te w słoiczku są dużo słodsze, a takie małe dzieci ponoć bardzo lubią kwaśne, wyraziste smaki.

[brumek]

Napisane przez telik

1. Może chłopak lubi mieć luz podczas jedzenia
a może konsystencja skrobanego jabłuszka mu bardziej odpowiadała niż papka

2. a u nas w skrócie
-mój pierworodny jest megaśny
-ładnie zasypia od kilku dni(od kiedy 2 ząbek sie pojawił)
-zjadł zupke buraczkową z żótkiem produkcji maminej
-woła MAMA (nie wiedomo do kogo ale woła)
-jutro do pracy...nie chce mi się po tych kilku dniach wolnego

Hello, właśnie miałam już list gończy za Tobą wysyłać

1. Ja już nie wiem, co mu odpowiada, serio Chyba od humoru zależy. Bo dotąd im coś było bardziej papkowate i płynne, tym wydawało mi się, że lepiej mu wchodzi. A tu zonk

2.
- to ja akurat wiem (po mamusi )
- no widzisz! a nie dowierzałaś, że to zęby-potwory
- taką to i ja bym zjadła
- Mój robi tylko takie "mma", ale raczej nie ma to z moją skromną osobą nic wspólnego
- ale tylko dwie godzinki, tak? szybko zleci a rodzice już wrócili z wczasów?

Napisane przez youyou

brumek może po prostu Tymek woli bardziej kwaskowate smaki , właśnie takiego prawdziwego jabłuszka? moja Lila też uwielbia.
Te w słoiczku są dużo słodsze, a takie małe dzieci ponoć bardzo lubią kwaśne, wyraziste smaki.

Serio? A ja w sobie pielęgnuję przekonanie, ze im słodsze tym wg niego lepsze Chociaż to jabłko HIPPa dość kwaskowate, jak na mój gust. No ale mój gust, to nie jego gust, więc może coś jest za rzeczy

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Dziewczyny,się zakochałam W takiej torebce: http://www.trendsetterka.com/produkt...-xl-fuchsia-3/

I teraz siedzę i biję się z myślami, czy kupić, czy nie
Bo mi się marzy i w czasach "przedTymonowych" na pewno bym z nią łaziła na co dzień. Ale teraz, od 6,5 miesiąca, nie noszę torebek swoich, tylko tę wielką, w kropki, przyczepianą do wózka, z zapasem pieluch, grzechotek i ciuszków na zmianę. Nawet jak sama wyskakuję do sklepu, to tez tę biorę

[telik]

Eve to ambitnie podeszłas do diety, ja pewnie bym uległa słodkościom i pizzy
Brumeczku
może Twój syn to wykwintny smakosz i rozróżnia odmiany jabłuszek
ma wysoce wykształcone podniebienie po mamusi
u nas też przez kilka dni było mmma
a teraz wyraźne mama
a najlepszy jest fakt że on nie wie co mówi a ja się ciesze jak głupia


od kilku dni pracuje po 3 godziny
od kwietnia miałam pracować po 4 ale jeszcze sama nie wiem
coraz lepiej odnajduje sie w pracy
ale szkoda mi każdej chwili spędzonej z Jasiem
czas pokaże


dobrej nocy Kochane
zmykam do wyrka bo rano do pracy