Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII - Strona 146 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki tytuł Wam się podoba dla następnej części?
Jedne Mamy mają dzieci, a do innych bocian leci.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 31 44,93%
Mamy rozpakowane i spakowane razem plotkują i debatują.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 0 0%
Dzieci kwietniowe i majowe czekają na maluchy majowo-czerwcowe.V-VI 2012 cz.VIII 2 2,90%
Naszym malcom cyca damy i dwupaki wciąż wspieramy.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 5 7,25%
Pociechy karmimy, przewijamy i za dwupaki kciuki trzymamy.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 2 2,90%
Mamy rodzą, dzieci mają, na maluchy swe czekają.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 1 1,45%
Na porodówkę biegniemy,bo z dzieciaczkami spotkać się już chcemy. V-VI cz.VIII 0 0%
Wiosna za oknem,wyprawki czekają, kolejne Mamuśki na porodówki gnają.V-VI 2012 cz.VIII 4 5,80%
Która następna?Której się spieszy? Wciąż mamy w wątku za mało dzieci.V-VI 2012 cz.VIII 8 11,59%
Ptaszki ćwierkają, wiosna wszędzie, który brzdąc następny będzie? V-VI 2012 cz.VIII 3 4,35%
Bociany latają i dzieciaczki na bieżąco nam dostarczają.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 4 5,80%
Euro za pasem, najważniejsze dla nas są nasze bobasy. Mamy V-VI 2012 cz.VIII 0 0%
Koko spoko, lekarze na nasze Mamusie mają oko Mamy V-VI cz.VIII 1 1,45%
Bociany latają, kapusta rośnie, kolejne dzieciaczki witamy radośnie.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 8 11,59%
Głosujący: 69. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-08, 09:19   #4351
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
A bo ja wiem czy to przez zgagę... czasami męczyła mnie bardziej a nic nie było. Wczoraj jakoś tak samo poleciało
Organizm przed porodem może się oczyszczać, a ja już nei pamiętam kiedy tak regularnie 2 razy dziennie chodziłam na dwójeczkę. I to od kilku dni


Upiekłam babeczki czekoladowe, ukręciłam lody amaretto, a teraz mogę zasiąść z kubkiem kawy mrożonej
w nowej kuchni juz pichcisz??
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:22   #4352
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
rozumiem i sie nie gniewam, wypowiedz mojej kolezanki byla dla mnie po prostu troszkę szokujaca. Nie wiem jak to jest miec psa czy kota. Ale widzialam, jak moje kolezanki cierpialy po smierci pupilow.
Moja mama jest mi tak bliska, że nawet boję się pomyśleć o tym, że kiedyś jej zabraknie.
Ale z psem, i to akurat tamtym - wiesz, dorastaliśmy razem, jeździł z nami na wycieczki samochodem i rowerem, był po prostu członkiem rodziny. Wiem, że to dziwnie pewnie brzmi dla niektórych osób ale tak było. I najgorsze było w tym wszystkim widzieć jego cierpienie i nie móc mu zupełnie pomóc.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:25   #4353
blueelektron
Rozeznanie
 
Avatar blueelektron
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 991
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

hej dziewczyny

Widze, że na tapecie temat teściowych, ja przemilczę bo nie spałam prawie całą noc, udało mi się zasnąć w okolicach 5 rano i wstałam przed 7 i pospałam od 8 do 9 godzinkę. Na dodatek ktoś wcisnął w windzie alarm i wyła od 0d 7 do 10-masakra. Dziś mam po południu wizytę.
Brzuch jak napompowany, chodzę jak kwoka z bolącym pośladkiem, do niczego się teraz nie nadaje...
__________________
w57vpc0z8sa98om5synuś
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3x1hpno28lwjv.png
blueelektron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:27   #4354
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość

a wiec kontynuując : TEŻ NIE ZNOSZĘ JAK MI DOTYKAJĄ BRZUCHA. znajomym mówię, że nie lubię i zeby tego nie robili. Sąsiada, który przyszeł pożyczyć cukier i pierwsze co zrobił to położył łapę na mom brzuchu dotknęłam w jajka.
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:29   #4355
karozka
Raczkowanie
 
Avatar karozka
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 181
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
O rany trochę jakbym czytała o mojej babci, też musi głośno i każdemu zaprezentować swoje zdanie, przeważnie negatywne na każdą sprawę która jej (nie) dotyczy. Trudno obronić się przed takim wchodzeniem sobie na głowę, chcąc pozostać uprzejmym.

Ja też nie chcę z nikim zostawiać dziecka kiedy będzie maleńkie (oczywiście poza jego Tatusiem) i również nie mam już ochoty słuchać różnych propozycji pomocy. Doceniam, że rodzina chce pomóc, ale wydaje mi się, że to powinno być załatwione na podstawie jednej rozmowy i koniec - ale nie, u nas przy każdym widzeniu historia się powtarza.

Co do tego co napisałaś na końcu - święta racja, ja też mam dosyć tego, że jestem traktowana jak niepełnosprawna. A już gotuje się we mnie do czerwoności, jak ktoś wyciąga natychmiast przy każdej okazji ręce żeby głaskać mnie po brzuchu. Nienawidzę tego nie czuję jakby mój brzuch przez zawieranie w sobie dziecka stał się własnością publiczną, to dla mnie osobista i intymna część ciała. Równie dobrze ktoś mógłby spróbować głaskać mnie po głowie czy po tyłku - posiadanie ciążowego brzucha wg mnie nijak nie uprawnia do głaskania go przez rodzinę, znajomych i sąsiadki. Najgorszem, że nie do końca potrafię się przed tym obronić moja mam wie co o tym sądzę i nie tyka, ale teściowej już nie powiem "proszę mnie nie dotykać". Wiem, że pewnie niektóre z Was by powiedziały - ja jakoś tego nie widzę w naszym przypadku nauczyłam się zasłaniać przed powitaniem brzuch rękami


No dobrze, tak dyskutujecie o tych pępkach, że i ja podjęłam nadludzki wysiłek zobaczenia własnego pępka i mój kolorystycznie wygląda raczej normalnie, chociaż trudno mówić przy takim naciągnięciu skóry
Za to jak podrapię się nawet leciutko po brzuchu albo po prostu przejadę po nim palcem, zostają mi w "drapniętych" miejscach białe kreski, które znikają czasem nawet dopiero po kilkudziesiciu minutach.

Rinco, gratuluję zakupu łóżeczka

O właśnie, mam pytanie natury piersiowej do Ciebie Kism i innych dziewczyn mających już doświadczenie w karmieniu. Mi biudt średnio urósł przez całą ciążę (max 2 cm w obwodzie, za to pod biustem przybyło, no ale to normalne). Wiem, że w pierwszych dniach po urodzeniu dziecka piersi produkują czasem zbyt dużo pokarmu i to trochę trwa, zanim sprawa się ustabilizuje. Ponieważ ja przez praktycznie całą ciążę już coś tam w środku mam, co nie omie4szkuje się wylewać przy różnych okazjach lub ich braku, spodziewam się (czy słusznie, zresztą?), że po urodzeniu będę mieć raczej dużo pokarmu, niż problemy z jego produkcją. I tu jest moje pytanie: czy taki biust, co to w ciąży malutko urósł, może nagle po porodzie jakoś spektakularnie zwiększyć rozmiar? Tzn. czy mogę nagle z dnia na dzień zostać bez biustonosza, w który się toto zmieści?
U mnie na szczęście to wygląda tak, że moja teściowa i mama nie mają takich zapędów żeby mówić mi i co i jak bo wiedzą, że sama zajmowałam się Julką i daję sobie radę, nie głaskają mnie też po brzuchu czego szczerze nienawidzę tylko mój mąż może to robić nawet jak moja córa mnie głaszcze jest to dla mnie bardzo irytujące i muszę zęby zaciskać
Jeżeli proponują pomoc to w takiej formie, że np. zrobią mi jakieś zakupy czy zajmą się starszą córą i za taką pomoc jak najbardziej będę im wdzięczna bo na pewno się przyda

Natomiast moja babcia to zupełnie inna historia
Za każdym razem jak mnie widzi głaszcze mnie po brzuchu i tiutia do niego a jeszcze ostatnio zaczęła do małego Filipku gadać myślałam, że wyjdę z siebie
Moi rodzice wyjeżdżają 8 czerwca na wakacje i zabierają moją starszą córę ze sobą, no to oczywiście babcia wymyśliła, że przyjedzie tu do mnie i będzie mi pomagać no bo jak to my sami 3 psy, koty taki wielki dom na pewno sobie nie damy rady
Powiem tylko tyle, że jak to usłyszałam to mnie po prostu zmroziło...

W związku z tym zapowiedziałam już mamie, że niestety ale rozpowiem po porodzie, że lekarze zabronili odwiedzania małego i tyle, przykre, ale nie pozostawili mi wyboru
Chcę w spokoju nacieszyć się tymi pierwszymi chwilami z małym razem z moim mężem i z nikim innym
A najlepsze jest to, że mama mi przyznała rację, że w tej chwili to najbardziej nam święty spokój będzie potrzebny

Co do piersi to moje po porodzie nie nabrały jakoś spektakularnie większych wymiarów, a w miarę stabilizowania się laktacji wręcz się zmniejszyły, ale myślę, że to bardzo indywidualna sprawa i u każdej kobiety to inaczej wygląda...


Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
do tej pory myślałam, że z nim coraz lepiej. Sprawa z operacją brzucha okazała się już być zamkniętą, pozostawał tylko niedowład kończyn, a w zasadzie polowy ciałka. Pies ma apetyt, jest coraz to bardziej radosny, powoli , baaaardzo powoli odzyskuje władzę w porażonych nerwach, bieże leki, każdy nam mówi, że powinien wrocić do formy , oczywiście nikt nie gwarantuje na 100%, ale lekarz ktory go leczy twierdzi, żebysmy wrzucili luz w ramionka, skonsultowaliśmy to z innym specem, żeby się zorientować czy ten pierwszy , również jeden z lepszych, nas nie naciąga na kasę i czy dobrze prowadzi leczenie. Konsultant powiedział, że tez by tak leczył. Mój brat stryjeczny, który jest wetem też twierdzi , że leczenie jest dlugie i wymaga poświęcenia i przede wszystkim cierpliwości, dwoch rehabilitantów rownież twierdzi , że pies powinien sie z tego "wylizać" mimo tego iż nie jesteśmy i nie będziemy na razie przynajmniej klientami tych rehabilitantów zwierzęcych. Tylko teraz jeszcze, przyplątała mu się ta infekcja dróg oddechowych i się zaflegmia po prostu , ma podraznione gardlo i np podczas jedzenia potrafi się zakrztusić. On z tym gardłem miał juz wcześniej problemy. No i moja fantastyczna mama, na prawdę kocham ją nad życie, ale albo starość psuje jej mózg już, albo po prostu jest zmęczona swoimi problemami, a ja mam wiecznie wkur.wa odkąd jestem w ciązy i nie toleruje tych jej filozofii już i jestem nimi zmęczona, wczoraj po tym jak jej powiedziałam, że mąż musiał zawieźć psa do weta bo nie moglismy go odkrztusić i że jestem zmęczona psychicznie tym wszystkim już, to mi odpaliła : aaaaa bo ja wam tego nie mówiłam do tej pory ale psa trzeba uśpić.
Jezu jak się wsciekłam na nią to myślałam, że urodzę. Poprosiłam, żeby wiecej nie poruszała tego tematu bo pies jest dla mnie członkiem rodziny i poki mogę to będę o niego walczyć , nikt ze specjalistów nie zasugerował nam eutanazji, a ja nie będę psa usypiać tylko dlatego, że jestem zmęczona opieką nad nim, albo dlatego, że jestem w ciąży . Bo kolejnym argumentem jej okazal się fakt, że za chwilę pojawi się dziecko, a wtedy to jak ja sobie poradzę...... ??? No to to już jest moj problem, jak ja sobie poradze.
Mama jest spoko, sama ma dwa psy, ktore uwielbia, tylko sama ma sajgon z dziadkami i jest już też chyba zmeczona. Jeszcze się okazało , ze babci wyszły kiepskie wyniki na hematologii i prawdopodobnie będzie brała chemię, a walczy już z nadpłytkowością ze 3 lata, ale nikt nie nazwał tego po imieniu do tej pory. Natomiast podobno wczoraj dostała juz takie leki, które sa chemią w tabletkach.Do tego ma problemy z tysiącem innych chorób, niegojące się rany na nogach od 3 miesięcy. Dziadek jest w szpitalu od dwóch dni. Ale szpital w moim rodzinnym mieście to rzeźnia. Mama mieszka 7 km od dziadków, pracuje, i ledwie daje rade z tym wszystkim. Ma siostrę, ale siostra jest tak nadgorliwa, że działa dziadkom na nerwy i jak się tylko pojawia, to babcia wpada w taki szał, że podobno kiedyś to chcieli nawet wzywać pomoc medyczną do ogarnięcia sytuacji. Bo ciotka jest wkurzająca, tzn... dziwne to, ale wkurza swoją dobrocią po prostu. Mnie też doprowadza do szalu i długo z nią nie mogę. Gada jakieś farmazony nieżyciowe, a do tego wiecznie sie o coś pyta, czy ci nie brakuje tego, a może przynieść to i po prostu nie idzie z nią wytrzymać, a babcia potrzebuje chwili spokoju. Wiec jakby wszystko zostało na głowie mamy, bo to jedyna osoba, ktorą oni "tolerują".
bardzo jej współczuje, wszystko sie zrypało w jednym momencie. Normalnie , z racji tego ze mam własna firmę, mogłabym sobie zabrać robotę i jechać do niej i jej coś pomóc. Ale w obecnej sytuacji to raczej ja po cichu oczekiwałam pomocy od niej, no ale już od dawna wiem, że chyba nie mam na co liczyć.
Dlatego też nawet specjalnie o ten wózek się już nie dopytuje i nie robię jakichś akcji, bo wiem że mama ma już dość. Nie chce mi się z nią spierać, dyskutować, wkurzać jej. Obiecali wózek, wiem, że się wywiążą z obietnicy, oni tylko chcieli kupić PO porodzie. Może akurat do czerwca sytuacja z kolorami się uspokoi. I nie będzie problemu.

Ja tez już jestem tym wszystkim zmęczona... dość mocno... na prawdę.
Muszę sobie chyba poczytać jakieś pozytywnie nastrajające poradniki.
Kurczę faktycznie nieciekawą macie sytuację
A mama faktycznie musi być wykończona tym wszystkim...

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
co do zachowan starszych osob na zakupach to polecam filmiki na you.tubie typu promocja w realu albo wyscigi emerytow po mięso wtedy to mają takiego POWERa!!!

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------



chcialam jeszcze dodac jedna rzecz, ktora mnie osobiscie wprawila w oslupienie... mam kolezanke, ktorej mama zmarla x-lat temu na raka; kilka lat temu jej piesek tez. I mi mowi, ze bardziej przezyla smierc psa niz matki
Oj tak wtedy to powera im niejeden młody może pozazdrościć

Znałam taką panią która w niedługim odstępie czasu straciła męża i syna po jakimś czasie straciła też psa (po długiej chorobie) który był z jej rodziną przez wszystkie te lata.
I wyobraź sobie, że trzymała się cały czas a załamanie przyszło dopiero jak odszedł ten pies - bo on był dla niej tak jakby namiastką tego syna i męża, wiązało się z nim wiele wspomnień a jak odszedł ten pies to poczuła się już całkiem opuszczona
__________________
Leon zawodowiec
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c2n0amxwdel8a.png
karozka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:33   #4356
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
poryczałam się... ja juz sobie obiecałam, że to będzie prawdopodobnie moj ostatni zwierzęcy przyjaciel. Wczoraj miałam czarne myśli jak tż pojechał z psem do weta i modliłam się o to, że gdyby jednak trzeba było podjąć decyzję to żebym miała możlwość pożegnania się z nim. upłakałam się jak głupia siedząc sama i czekając na nich w domu.
Życzę Ci, abyś nigdy nie musiała podejmować tej decyzji. Ja bym nie potrafiła.

My z mężem mamy od dwóch lat koszatniczkę kupiliśmy go, bo miał urwany ogonek i nikt go nie chciał. I siedzi w klatce i pajacuje niemożliwie jest fajny, ale to jednak nijak ma się do psa - rozumnego, z którym można pogadać , wyjść na spacer. A to małe tylko niszczy wszystko w zasięgu (potwornie hałasując) i produkuje tony bobków.
Cytat:
my mamy buldożka francuskiego, z naszego grona chyba tylko Gabi wie, jakie to są słodkie psy i jak bardzo kochane, przyjacielskie i rodzinne i jak bardzo wzruszają ich minki i w ogóle , jak wiele potrafią dać radości. Zresztą... każdy zwierzak taki przeciez jest niezaleznie od rasy. Ale ja nawet nie zdawałam sobie sprawy , że tak kocham to zwierzę. Serce mi pęka jak widzę go leżącego ale wierzę glęboko w to, że faktycznie z każdym tygodniem ( bo poprawa stanu zdrowia zauważalna jest raczej z tygodnia na tydzien niż z dnia na dzien) będzie coraz lepiej. Musi być !!!
Buldożki są słodkie mój był kundelkiem, ale mocno w typie rasy welsh corgi tricolor. Mądry jak jasny gwint

Na pewno będzie lepiej, skoro widać poprawę! Trzymam kciuki

Cytat:
A co do babci - ona niestety jest mega schorowana. ma cukrzycę, miażdzycę, nie ma połowy narządow, miała chyba z 14 operacji, nie ma babskich rzeczy, nie ma tarczycy, nie ma woreczka, kilka razy miała przepychane żyły, ze dwa razy koronarografię .. itd... do tego problemy z krwią doszły własnie parę lat temu ( jej mama zmarła na białaczke w bardzo młodym wieku). babcia jest mega świadoma i do tego popadła w depresje, bo już sobie nie radzi psychicznie z tym wszystkim. Ma 81 lat, lekarze mówia, że jak na te jej wszystkie choróbska to i tak dzięki temu, że do tej pory o siebie bardzo dbała, długo zyje.
Biedna babcia! oby zatem żyła jak najdłużej.

Głupi dowcip na poprawę atmosfery: moja babcia (ta o której tu mowa, lat 84) przy ostanim spotkaniu (2 tyg temu) powiedziała mi: my to się już na pewno nie spotkamy, teraz urodzisz dziecko i nie będziesz mieć czasu przyjechać, ja niebawem umrę, więc ŻEGNAJ.
Babcię wizytujemy średnio raz w miesiącu.


A jeszcze w temacie Allegro - zamówiłam pakę u polecanego tu RajRodzica, zapłaciłam natychmiast po zamówieniu, a był to piątek 10 dni temu (przed długim weekendem) - dostałam tylko w zeszły poniedziałek potwierdzenie zaksięgowania i cisza.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:46   #4357
_Maya_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
To dobra cena
Ja też zajmuję się fotografią i swoją pracę - gdybym robiła zdjęcia ciążowe i portretowe w ogóle - wyceniłabym raczej podobnie. To jest sporo pracy dla fotografa, musi dojechać, przygotować sprzęt, spędzić czas na obróbce i wywołaniu zdjęć... to też kosztuje

Mayu, jako że będziemy rodzić w jednym szpitalu i to już niedługo chciałabym Cię zapytać, czy wybrałaś już położną? I jeśli tak, to jak się za to zabrać? Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, więc się bardziej obco czuję w szpitalu - na domiar złego mój lekarz prowadzący będzie nieobecny cały maj :/
co do zdjęć to wiem, ze to potwornie ciężka praca, tym bardziej na obróbce sporo czasu się spędza trochę się boję, ze M. nie da się namówić na wspólną sesję...ale zaczął się przekonywać do sesji noworodkowej Mała na pewno będzie miała taką sesję do 14dni po porodzie - dostanie od mamusi

Położną wybraliśmy i zaklepaliśmy termin już w marcu nie wiem czy teraz nie będzie za późno, ale może się uda...na stronie szpitala jest lista położnych świadczących dodatkowe usługi - ja kopiowałam nazwiska i szukałam opinii plus mam z dwóch źródeł potwierdzone opinie o "naszej" położnej (5 od góry listy )
_Maya_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-08, 09:46   #4358
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Ja jadę na zakupy trzymajcie się mamusie i trzymajcie kciuki żebym mandatu nie zapłaciła
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:51   #4359
begie13
Zadomowienie
 
Avatar begie13
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 940
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

hej

Cytat:
Napisane przez 8ewus8 Pokaż wiadomość
begie13 ale masz troskliwą teściową :P może po porodzie jednak Ci sie przyda, zobaczysz...a jak nie to trzeba będzie dać jej do zrozumienia, że jej dopytywanie jest męczące.
myślę, że na pewno się przyda gdy będę potrzebować pomocy czy porady ( ale najpierw zadzwonię do mojej mamy) ale boję się jej nadgorliwości i tego, że będzie myślała, że z niczym sobie nie poradzę itp.
myślę, że jeśli moje obawy się sprawdzą to w końcu mogę nie wytrzymać i wszystko to, co w sobie kumuluję może wybuchnąć...

a chyba nie wspominałam Wam jeszcze, że mam wykupione jakieś modlitwy czy msze za mnie na całe życie i po śmierci

Cytat:
Napisane przez blueelektron Pokaż wiadomość



mam pytanie
czy też macie bielszą skórę w okolicy pępka?

trochę mnie to przeraża

dziś to w lustrze zobaczyłam
ja mam, bardzo napiętą, tak, że bardziej się nie da i białą praktycznie no i te cholerne rozstępy ...

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość
Porażka... Może odbieraj tak co drugi tel., nie częściej?
A jak Twoje obawy co do jej wyjazdu z Wami na porodówkę? Rozmawialiście coś czy na razie zostawiliście temat...?
czasem jak już naprawdę się wkurzę to nie odbieram ale boję się potem czy zaraz nie przyjdzie sprawdzić, czy nic mi się nie stało skoro nie odebrałam...
od czasu gdy byłam na IP jakoś nie myślałam o tym ale im bliżej porodu tym częściej te czarne myśli powracają, trzeba powiedzieć jej o tym, że jedziemy tylko we dwoje i jak będzie po wszystkim damy znać, ale nie bardzo wiem jak zagadać... może uda mi się męża namówić, żeby chociaż zaczął gadkę... ale już sobie wyobrażam jak jej to mówimy a ona: oj tam oj tam jeszcze zobaczymy...

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
Ja juz po wizycie
Mialam pobrany wymaz na paciora. Szyjka dluga zamknieta wiec na nic narazie sie nie zanosi Dominik jest juz nisko gin mowil ze to dobry znak. Posluchalam serduszka Tak slicznie mocno bije . Pytalam o ten sluz mowil ze to pewnie czop powoli odchodzi w malych ilosciach. Od ostatniej wizyty przytylam 1,8kg. Nastepna wizyta we wtorek 15stego
za wizytę

ja też zapytam dzisiaj o śluz jeśli nie zapomnę, bo ostatnio strasznie dużo go mam, jest przeźroczysty a czasem wyleci taki mały kawałeczek żółtawego coś jakby taki glut przepraszam, za szczegóły

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Dziewyny, spokojnie. U mnie wszystko ok. Pierwsze 6godzin to byla masakra, a pionizowanie to najgorsze przezycie w moim zyciu. No ale to dopiero pierwsza doba.Jak juz bede w domu opisze Wam wiecej.ogolnie to spodziewalam sie ze bedzie troche lepiej.za to moja dzidzia wynagradza mi wszystko jest kochana, taka grzeczna i taka sliczna. Przytula sie do mnie, a jak zlapie za cyca to przez pierwsze 3minuty widze mroczki przed oczami. Z mezem jestesmy zakochani. Bierzemy ja do lozka i sie wpatrujemy i wpatrujemy... Ech, ciesze sie bardzo, ze juz ja mam
Gdy to przeczytałam to od razu cieplutko się na sercu zrobiło
dzielnie się trzymasz

też już chciałabym mieć swoją kruszynę przy sobie

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
O rany trochę jakbym czytała o mojej babci, też musi głośno i każdemu zaprezentować swoje zdanie, przeważnie negatywne na każdą sprawę która jej (nie) dotyczy. Trudno obronić się przed takim wchodzeniem sobie na głowę, chcąc pozostać uprzejmym.

Ja też nie chcę z nikim zostawiać dziecka kiedy będzie maleńkie (oczywiście poza jego Tatusiem) i również nie mam już ochoty słuchać różnych propozycji pomocy. Doceniam, że rodzina chce pomóc, ale wydaje mi się, że to powinno być załatwione na podstawie jednej rozmowy i koniec - ale nie, u nas przy każdym widzeniu historia się powtarza.

Co do tego co napisałaś na końcu - święta racja, ja też mam dosyć tego, że jestem traktowana jak niepełnosprawna. A już gotuje się we mnie do czerwoności, jak ktoś wyciąga natychmiast przy każdej okazji ręce żeby głaskać mnie po brzuchu. Nienawidzę tego nie czuję jakby mój brzuch przez zawieranie w sobie dziecka stał się własnością publiczną, to dla mnie osobista i intymna część ciała. Równie dobrze ktoś mógłby spróbować głaskać mnie po głowie czy po tyłku - posiadanie ciążowego brzucha wg mnie nijak nie uprawnia do głaskania go przez rodzinę, znajomych i sąsiadki. Najgorszem, że nie do końca potrafię się przed tym obronić moja mam wie co o tym sądzę i nie tyka, ale teściowej już nie powiem "proszę mnie nie dotykać". Wiem, że pewnie niektóre z Was by powiedziały - ja jakoś tego nie widzę w naszym przypadku nauczyłam się zasłaniać przed powitaniem brzuch rękami
no właśnie ja też nie chcę być niemiła w stosunku do teściowej bo zaraz się obrazi a mam wrażenie, że kulturalne załatwienie sprawy lub przemówienie jej do rozsądku jest niemożliwe, jej można mówić i mówić ale ona jest tak upierdliwa, że i tak wie swoje i swoje zrobi...nie liczy się z nikim, choć przy tym jest bardzo miła, tak, że to automatycznie zmusza człowieka do bycia jej wdzięcznym za wszystko

Cytat:
Napisane przez karozka Pokaż wiadomość
O rany współczuję Ci strasznie a nie możesz pogadać z tżtem co by szanowną mamusię trochę uspokoił? Przecież to zwariować można
mówiłam mu : zrób coś z tym / z nią, bo zwariuję psychicznie a wiem, że po porodzie będzie jeszcze gorzej, ale on: co ja ci na to poradzę?...
mój mąż ogólnie też nie lubi ze swoją matką rozmawiać i najchętniej gdyby to było możliwe w ogóle by tego nie robił, opowiadał mi, że jak mieszkał u rodziców albo jeszcze zanim się poznaliśmy to potrafił tygodniami z nią nie rozmawiać
on szybko się denerwuje gadaniną swojej matki i dla świętego spokoju woli nie wchodzić z nią w dyskusję, ale kto ma to robić? ja? to jest jego matka, jak trzeba pogadać z moją to bez problemu biorę telefon i przedstawiam sprawę i tyle, załatwione.

teraz chciałabym się przeprowadzić, chociażby na dalsze osiedle, ale to niemożliwe, bo nie mamy tyle pieniędzy i samochód też bierzemy od teściów kiedy tylko chcemy...

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość


Upiekłam babeczki czekoladowe, ukręciłam lody amaretto, a teraz mogę zasiąść z kubkiem kawy mrożonej


Cytat:
Napisane przez niunia32 Pokaż wiadomość
.

dzisiaj koniec 38 tyg


Cytat:
Napisane przez ladybird_1987 Pokaż wiadomość
Czy przed porodem macie zamiar wykonać sobie lewatywę w domu? Czy waszym zdaniem nie ma na to czasu, albo to jest zbędne?
ja będę chciała, żeby mi w szpitalu zrobili no chyba, że wcześniej organizm tak się oczyści, że nie będzie potrzeby


kurcze ale mi bąbel nogą przejechał w tym miejscu koło pępka gdzie skóra jest już na maksa napięta , aż z bólu krzyknęłam...

ponarzekałam trochę na teściową a teraz trzeba się zabrać za jakieś porządki ale strasznie mi się nie chce... no a potem wizyta, nie chce mi się jechać autobusem... i jakoś nie chce mi się w ogóle tej wizyty, mogłabym już urodzić
__________________
Antosia


Wanda
begie13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:51   #4360
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Ja po śniadanku z jajeczniczką w roli głównej i oczywiście jadłam przy kompie


onething w sprawie tego cateringu to myślisz że to będzie wszystko dla jednej osoby ale będzie tego mało tak? Nie mam żadnej sprawdzonej knajpki. To jest przykładowe menu z restauracji najbliżej nas która świadczy takie usługi. Nawet nigdy tam nie jadłam
Wiesz co, najlepiej jakbyś tam zadzwoniła. Ja ci wkleję przykładowe korytka od nas z knajpki:
1. Wiejskie korytko duże. (dla 8-10 osób) (Żeberka,golonka,kiełbasy smażone,pierś,karczek,sch ab z grilla,krupnioki,kotlet drwala,rolady,pierożki przeróżne,kiełbaski kręcone,kapusta zas,ziemniaki opiekane ogórki kiszone.)- 195 zł
2. Korytko wielki wypas. (dla 10-12 osób) na specjalne zamówienie
(Żeberka,golonka,mięsa grillowane,schab,pierś,ka rczek,kotlet drwala,udka pieczone, de volaile,rolady wieprzowe,chrust drobiowy,schab z serem,mięsa chłopa,zestaw sałatek, ziemniaczki opiekane.)- 295 zł


Tylko tak jak pisałam, ja korytkom nie ufam, bo kilka razy już byłam na imprezach gdzie było korytko i ludzie patrzyli na siebie co kto weźmie i co zostanie, a o drugim kawałku np. mięsa nie było co marzyć.


Cytat:
Napisane przez sweetjoy Pokaż wiadomość
J


Wymyśliłam dwa tytuły na nowy wątek:
Na porodówkę biegniemy, bo z dzieciaczkami spotkać się już chcemy, mamy V-VI 2012

Bociany latają i dzieciaczki na bieżąco nam dostarczają, mamy V-VI 2012
Mój faworyt

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość

A jeszcze w temacie Allegro - zamówiłam pakę u polecanego tu RajRodzica, zapłaciłam natychmiast po zamówieniu, a był to piątek 10 dni temu (przed długim weekendem) - dostałam tylko w zeszły poniedziałek potwierdzenie zaksięgowania i cisza.
Ja miałam tak samo, dostałam tylko podsumowanie zamówienia i cisza, a później nagle pojawił się kurier. Czekałam około tygodnia chyba.

Mykam na wizytę
__________________
2017
2016
2015
2013/2014
onething jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 09:59   #4361
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

dziewczyny czy Wy też prasowałyście skarpeteczki???
bo nie wiem czy dziwna jestem czy jak...

mama zawiozła tatę do szpitala. niebawem przyjdzie na kawę to się dowiem jak długo będzie leżał
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:04   #4362
begie13
Zadomowienie
 
Avatar begie13
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 940
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez niunia32 Pokaż wiadomość
dziewczyny czy Wy też prasowałyście skarpeteczki???
bo nie wiem czy dziwna jestem czy jak...

mama zawiozła tatę do szpitala. niebawem przyjdzie na kawę to się dowiem jak długo będzie leżał

ja wszystko prasowałam jak leciało, skarpetki też

trzymam kciuki za Twojego tatę
__________________
Antosia


Wanda
begie13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:11   #4363
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez karozka Pokaż wiadomość
Co do piersi to moje po porodzie nie nabrały jakoś spektakularnie większych wymiarów, a w miarę stabilizowania się laktacji wręcz się zmniejszyły, ale myślę, że to bardzo indywidualna sprawa i u każdej kobiety to inaczej wygląda...
Dziękuję za odpowiedź.
Zatem pozostaje czekać, co się wydarzy

Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość
co do zdjęć to wiem, ze to potwornie ciężka praca, tym bardziej na obróbce sporo czasu się spędza trochę się boję, ze M. nie da się namówić na wspólną sesję...ale zaczął się przekonywać do sesji noworodkowej Mała na pewno będzie miała taką sesję do 14dni po porodzie - dostanie od mamusi

Położną wybraliśmy i zaklepaliśmy termin już w marcu nie wiem czy teraz nie będzie za późno, ale może się uda...na stronie szpitala jest lista położnych świadczących dodatkowe usługi - ja kopiowałam nazwiska i szukałam opinii plus mam z dwóch źródeł potwierdzone opinie o "naszej" położnej (5 od góry listy )
Dzięki!
My myślimy o wykupieniu pakietu na pobyt w sali jednoosobowej, muszę dowiedzieć się, czy to jest teraz na 5 tygodni przed terminem możliwe i jak jest z położną w takiej sytuacji.

Cytat:
Napisane przez onething Pokaż wiadomość
Ja miałam tak samo, dostałam tylko podsumowanie zamówienia i cisza, a później nagle pojawił się kurier. Czekałam około tygodnia chyba.
No dobra, to ja też poczekam. Ale mógłby się odezwać czy coś, a ja tu siedzę w domu i czekam
fonn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:11   #4364
centipede
Zadomowienie
 
Avatar centipede
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 055
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Dzień doberek Witamy się w 40 tc
Cytat:
Napisane przez aga_bre Pokaż wiadomość
Kurczę powiem Wam, że jestem już tak podekscytowana tym, że w piątek jedziedziemy do W-cha i będę mogła już rodzić, że normalnie szok. Gdyby nie praca M to ja już bym dzisiaj pojechała. Też tak macie?? Te które zbliżają się do terminów??

A i muszę się Wam pochwalić odnośnie balonika - wczoraj doszłam do 8,5cm. Normalnie szok i jakoś nie czuję w ogóle bólu przy tych ćwiczeniach. Ogólnie jestem zadowolona i zobaczymy jak to będzie podczas porodu.
Gratulacje z powodu balonika! Co do wcześniejszego, to ja też jestem podekscytowana, że niedługo zobaczę naszą Malutką, a z drugiej strony wiem, że jak coś się zacznie dziać to będę myśleć "nie, jeszcze nie teraz!!!" Boję się bardzo, chociaż to chyba normalne.

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Wlasnie lezymy sobie, a mala slicznie ciagnie cyca choc dalej nie mam mleka. Jak zaczyna plakac to spiewam jej piosenki, ktore spiewalam jej jak byla w brzuszku, a jak to nie pomaga to ją tak zagaduje ze szybko zapomina o co chodzilo z tym placzem. Natka jest sliczna, chcialam Wam wyslac zdjecia, ale cos mi sie z iphona nie chca wyslac ani na wizaz ani na poczte.

Moniczka, jesli chodzi o szpital to jest super. Pielegniarki pomagaja, ladnie zajmuja sie dziecmi.

Moja kondycja nadal nie taka fajna jakbym chciala, ale moj maz juz mnie rano okrzyczal, ze czego sie spodziewam po dobie po zabiegu. No i ma racje
W ogole jak moj maz pieknie zajmuje sie niunia!!! To tak piekny widok i w ogole to taka wyjatkowa sytacja, ze czesto sie wzruszam.

Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja Zuzywam bardzo duzo podkladow i podpasek. Cieknie ze mnie, z kranu.
Wzruszyłam się ja też chcę!!!
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33969362]Ja tak trochę wyrywkowo, bo tak jak pisałam, nie czytam już wątku na bieżąco - to taka jest moja teściowa. Identyczna. Teraz jak mój TŻ miał urodziny, była ona i moja mama, no łeb mi przez nią pękał. Wiecznie narzeka, o sąsiadach z góry z trójką dzieci to zrobiła chyba godzinny wykład, jacy oni to są źli, bo te dzieci ciągle hałasują.... A i brudzą piwnicę wózkiem.... No tak, ona jest przeczulona na punkcie tej klatki schodowej, każde półpiętro ozdabia jakimiś sztucznymi kwiatami i figurkami porcelanowymi No w każdym razie jak tylko spróbujesz mieć inne zdanie niż ona i co gorsza - je wyrazić, to się mądrzysz Ja już dawno przyjęłam metodę "jednym uchem wlatuje...", ale i tak po takim spotkaniu muszę zbierać psychikę parę dni do kupy.


Po drugie, nie muszę w sumie tego dodawać, ale jak się zastanawiacie, czy jechać wcześniej do szpitala i sobie go pooglądać - przypomnijcie sobie o moim przykładzie. I jedźcie i nie patrzcie na nikogo.[/QUOTE]
Perse współczuję takiej teściowej moja teściowa to na prawdę super babeczka, ale za to żeby było sprawiedliwie to babcie mam taką, że głowa mała

Cytat:
Napisane przez karozka Pokaż wiadomość
Oczywiście jak np. robimy urodziny Julce i przychodzi dwóch jej kuzynów to jestem przygotowana na to, że jej pokój będzie wyglądał jakby przeszedł tam huragan i nie rusza mnie to, po to przychodzą żeby się pobawić.
Nie podoba mi się jednak bardzo jak ludzie pozwalają dzieciom np. niszczyć coś, grzebać komuś po szafkach i w ogóle nie reagują dla mnie niepojęte albo jak ze spokojem się przyglądają jak dziecko zamęcza np. kota


twe słowa to miód na moje serce


Mam pytanie do dziewczyn, które zostaną mamami po raz kolejny.
Kupujecie coś starszym pociechom, w ramach prezentu od młodszego rodzeństwa?
O to to!!! kiedyś mieliśmy gości i dziecko zaczęło nam grzebać po szafkach, jadło placka na kanapie (połowa placka wylądowała na kanapie, a był z polewą czekoladową), później tymi palcami w polewie zaczęło się bawić pilotami, myślałam, że mnie szlag trafi

Aaa strasznie podoba mi się ten pomysł z prezentem od młodszego rodzeństwa! Na prawdę super!

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
A bo ja wiem czy to przez zgagę... czasami męczyła mnie bardziej a nic nie było. Wczoraj jakoś tak samo poleciało
Organizm przed porodem może się oczyszczać, a ja już nei pamiętam kiedy tak regularnie 2 razy dziennie chodziłam na dwójeczkę. I to od kilku dni


Upiekłam babeczki czekoladowe, ukręciłam lody amaretto, a teraz mogę zasiąść z kubkiem kawy mrożonej
Zaadoptuj mnie
Cytat:
Napisane przez sweetjoy Pokaż wiadomość
Ja czasem stosuję czopki glicerolowe, uważam że są mniej inwazyjne, bo działaja miejscowo, nie podrażniając żołądka. Kiedyś (nie będąc w ciąży) kupiłam ten syrop i rewolucja w żołądku była niezła, brzuch bolał przez dłuższy czas, dlatego nie odważyła bym się stosować go w ciąży, bojąc się o niepotrzebne skurcze.
A lewatywy nigdy nie robiłam i nie zamierzam, w szpitalu u mnie też nie robią.


Wymyśliłam dwa tytuły na nowy wątek:
Na porodówkę biegniemy, bo z dzieciaczkami spotkać się już chcemy, mamy V-VI 2012

Bociany latają i dzieciaczki na bieżąco nam dostarczają, mamy V-VI 2012
Ja również polecam te czopki, u mnie działają od razu i też wydaje mi się, że jak nie stosuje się często to nie są inwazyjne

Drugi tytuł jest KAPITALNY!!! Będę na niego głosować
Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Moja mama jest mi tak bliska, że nawet boję się pomyśleć o tym, że kiedyś jej zabraknie.
Ale z psem, i to akurat tamtym - wiesz, dorastaliśmy razem, jeździł z nami na wycieczki samochodem i rowerem, był po prostu członkiem rodziny. Wiem, że to dziwnie pewnie brzmi dla niektórych osób ale tak było. I najgorsze było w tym wszystkim widzieć jego cierpienie i nie móc mu zupełnie pomóc.
u nas piesek ma 16 lat i taki już jest biedny, że aż się płakać chce jak się na nią patrzy
__________________
Dominiczka jest już z nami
25.05.2012r.
centipede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:12   #4365
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

hmm a mnie po brzuchu mogą macać
może to ja jakaś spragniona dotyku jestem :P
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:16   #4366
centipede
Zadomowienie
 
Avatar centipede
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 055
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
hmm a mnie po brzuchu mogą macać
może to ja jakaś spragniona dotyku jestem :P
Alfa a ja mam jakoś dziwnie, bo bardzo często jak ktoś dotyka brzuszka to mi to nie przeszkadza, a są osoby których dotyk mnie drażni, a nie potrafię wytłumaczyć dlaczego dotyk jednych mnie drażni a innych nie
Tak samo jak niektórzy pytają jak tam Malutka, jak ja się czuję to snuję opowieści i opowiadam co i jak a jak niektórzy zapytają o to samo, to mnie to wkurza bo skąd mam wiedzieć jak się Mała ma jakaś dziwna jestem!
__________________
Dominiczka jest już z nami
25.05.2012r.

Edytowane przez centipede
Czas edycji: 2012-05-08 o 10:19
centipede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:27   #4367
Timii
Rozeznanie
 
Avatar Timii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 884
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Dziewyny, spokojnie. U mnie wszystko ok. Pierwsze 6godzin to byla masakra, a pionizowanie to najgorsze przezycie w moim zyciu. No ale to dopiero pierwsza doba.Jak juz bede w domu opisze Wam wiecej.ogolnie to spodziewalam sie ze bedzie troche lepiej.za to moja dzidzia wynagradza mi wszystko jest kochana, taka grzeczna i taka sliczna. Przytula sie do mnie, a jak zlapie za cyca to przez pierwsze 3minuty widze mroczki przed oczami. Z mezem jestesmy zakochani. Bierzemy ja do lozka i sie wpatrujemy i wpatrujemy... Ech, ciesze sie bardzo, ze juz ja mam
Ewunia fajnie że się odezwałaś cieszę się że macie już małą ze sobą i że jej widok wszystko Ci wynagradza no i dla męża.
nie wiem tylko dlaczego pierwsze 6 godz to była masakra nie podali Ci niczego przeciwbólowego ?

millena - współczuję przeżyć z psiakiem mam nadzieję że troszkę wydobrzeje a Ty spróbuj się tak nie stresować bo masz maluszka pod sercem.
co do mamy to powiem tylko tyle że każda z nas ma chyba przejścia z rodziną. mnie też niektórzy wkurzają jak cholera. o teściowej nie wspomne.... zostaje zacisnąć zęby bo wojna do niczego nie prowadzi...


Cytat:
Napisane przez ałła Pokaż wiadomość
Hej!
Dziewczyny, mam wstydliwy temat, mianowicie hemoroidy. Czy któraś cierpi z ich powodu? Dziś podczas kąpieli wyczułam taką gulkę przy odbycie, raczej nie boli ale piecze. Czy to to? Jutro idę do ginekologa to wypytam o to świństwo. Z opowieści wiem że nic przyjemnego. Boję się że po porodzie będzie jeszcze gorzej.
Ehh.., jeszcze hemoroidów mi brakowało
to mogą być hemorojdy, ale najlepiej to sprawdź to z lekarzem. ja też mam, ale na szczęście nie dokuczają mi za bardzo. wyczuwam je przy myciu. po porodzie podobno mogą wyjść jeszcze bardziej ale maść powinna Ci pomóc więc może kup coś w razie w.

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
co do zachowan starszych osob na zakupach to polecam filmiki na you.tubie typu promocja w realu albo wyscigi emerytow po mięso wtedy to mają takiego POWERa!!!

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------
moniczka ale się uśmiałam z tych filmików nie widziałam ich wcześniej


poczytałam Was z rana a teraz uciekam bo mam dziś w planach zakupy, prasowanie, znajomych...
wpadnę wieczorkiem.
Timii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:29   #4368
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Ja już po śniadaniu i biorę się za "wicie gniazdka" - będę urządzać łóżeczko (niby nic, a cieszy). Poza tym przestałam już leżeć, wyprowadziłam lapciaka z sypialni (wrócił na biurko w drugim pokoju) i ogólnie znowu jestem na chodzie Dziś wieczorem odstawiam fenka, potem może wykorzystam męża i zobaczymy co się stanie

Tak tak, jestem podekscytowana tym porodem i czekam z niecierpliwością
rinco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:32   #4369
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Witam się i ja w 4otc
Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Dziewyny, spokojnie. U mnie wszystko ok. Pierwsze 6godzin to byla masakra, a pionizowanie to najgorsze przezycie w moim zyciu. No ale to dopiero pierwsza doba.Jak juz bede w domu opisze Wam wiecej.ogolnie to spodziewalam sie ze bedzie troche lepiej.za to moja dzidzia wynagradza mi wszystko jest kochana, taka grzeczna i taka sliczna. Przytula sie do mnie, a jak zlapie za cyca to przez pierwsze 3minuty widze mroczki przed oczami. Z mezem jestesmy zakochani. Bierzemy ja do lozka i sie wpatrujemy i wpatrujemy... Ech, ciesze sie bardzo, ze juz ja mam
Fajnie się czyta takie rzeczy,napawają optymizmem.Z czasem będzie lepiej,musi się wszystko zagoić.Czekamy na focie małej
Cytat:
Napisane przez aga_bre Pokaż wiadomość
Hej Wam.

Ja znowu oczywiście pobudka o 6.00 rano. Oczywiście teraz jak mogę spać to nie ,bo po co. Za to jak dzidziuś będzie to wtedy będę mogła na pewno do 10 rano spać.

Kurczę powiem Wam, że jestem już tak podekscytowana tym, że w piątek jedziedziemy do W-cha i będę mogła już rodzić, że normalnie szok. Gdyby nie praca M to ja już bym dzisiaj pojechała. Też tak macie?? Te które zbliżają się do terminów??

A i muszę się Wam pochwalić odnośnie balonika - wczoraj doszłam do 8,5cm. Normalnie szok i jakoś nie czuję w ogóle bólu przy tych ćwiczeniach. Ogólnie jestem zadowolona i zobaczymy jak to będzie podczas porodu.

zaabcia gratuluję wizyty.

Libretka i jak tam u Ciebie??
ewunia aż się wzruszyłam jak przeczytałam Twojego posta. Normalnie ja też chcę już mieć swojego dzidziusia przy sobie.
Niezły wynik Ja powiem szczerze że ten balonik mnie przeraża.
Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
moniczka, mała szansa, że dziś urodzisz. Tylko 5%
Mnie też nie bierze, chociaż wczoraj wieczorem rzygałam jak kot, może organizm się oczyszcza... ale zgaga przeszła po tym jak ręką odjął, i spałam jak zabita. Od 23 do 7.30.


Ja jeszcze nie mogę urodzić, bo dziś przyjeżdża blat do kuchni, a wieczorem jesteśmy umówieniu na zdjęcia.




Fanaberia... niech sobie wsadzą swoje fanaberie.
Nie od dziś wiadomo, że jak człowiek wie co go czeka (lub może chociaż w części zapoznać się z tym), to lepiej to znosi

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
A bo ja wiem czy to przez zgagę... czasami męczyła mnie bardziej a nic nie było. Wczoraj jakoś tak samo poleciało
Organizm przed porodem może się oczyszczać, a ja już nei pamiętam kiedy tak regularnie 2 razy dziennie chodziłam na dwójeczkę. I to od kilku dni


Upiekłam babeczki czekoladowe, ukręciłam lody amaretto, a teraz mogę zasiąść z kubkiem kawy mrożonej
O to to.Ja jak miałam zatwardzenie tak teraz latam po 2 razy najmniej na 2.Ehh


Mam dosyc siedzenia w domu,młody siedzi od srody i ewidentnie ma już dosyć,marudzi,jęczy,nudzi mu się.A ja wariuję też już.Krosty się goją powoli ale strupy się porobiły,dookoła nie których krost jest czerwona plama,mam nadzieję że nie będzie miał blizn
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:34   #4370
aga_bre
Rozeznanie
 
Avatar aga_bre
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 900
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
Ja widzisz z kolei oczekiwałabym ofert pomocy, bo od pazdziernika prawdopodobnie będe zmuszona wyjść na 2 dni po 10 godzin w każdy dzień. I nie chce zostawiać 3 miesięcznego synka z kimś obycm. Liczyłam na mamę, która pracuje co drugi dzień i ma własną firmę, wiec i elastyczny czas pracy i na siostrę, którą mieszka po przeciwnej stronie ulicy. No i się przeliczyłam Teściowa 60km od nas ( w sumie to całe szczęście ) no ale zawsze mogłabym ja poprosić o pomoc przy dziecku, chociaż bardzo tego nie chce, bo za nia nie przepadam. No ale trudno... w każdym razie , miała się nawet przeprowadzić do Krakowa od stycznia 2013, ale jej konkubin nie chce ... no i generalnie gdyby chciała pomóc, musiałaby przyjechać w niedziele i zostać do środy a tego nie zniese
Wiec nawet nie nalegam i nie wspominam.

I też bym chciała, żeby traktowano mnie jak niepełnosprytną, tymczasem dla większości osób z mojego otoczenia , ciąża to nie choroba i jeśli nie leżę w szpitalu to znaczy że najprawdopodobniej rozczulam sie nad sobą. WIecznie słyszę jakieś durne historie na zasadzie : aaaaaa bo jak ja byłam w ciąży to jeszcze w 9 miesiącu nosiłam takie siaty ze hej...
albo :
aaaa bo jak ja byłam w ciąży to w zasadzie z pracy pojechałam na porodówke
albo :
aaaaa bo jak ja byłam w ciąży to nikt się nade mną nie rozczulał

co mnie to obchodzi...JAK JA JESTEM W CIĄŻY TO BĘDĘ ROBIĆ I POSTĘPOWAĆ TAK JAK JA CHCE, A NIE JAK KTOŚ CHCE.
ja na prawdę nie należałam do osób , które się nad soba rozczulają, nie znosiłam być chora i orałam czasem nosem po ziemi z temperaturą albo bolacym kregosłupem, bo nienawidziłam leżeć. Teraz przed swiętami pomyłam sobie okna, a nie powinnam, ale po prostu nie mogłam wytrzymać z tymi szybami już. Generalnie w sumie do 30 tygodnia trochę grzeszyłam i nieleżałam tak jak powinnam, w 30 tygodniu lekarz mnie postraszył i dałam sobie spokój już. teraz mi zalezy żeby dziecko urodziło sie jak najpozniej wiec też nie kuszę losu. Ale np nie bardzo moge chodzić, bo nie daję rady już spacerom i tym innym. Za długo leżałam, za krótka szyjka, za często mam skurcze. A moja mama np nie potrafi zrozumieć, że nie przejdę do sklepu medycznego, który jes około 900 m od mojego bloku , a do którego nie ma podjazdu w sumie autem. I mówię, jej : mamo , nie dojdę przepraszam Cie, wyslij siostre.... No to jak zwykle zaczynają sie komentarze: dzieeeeeeeeeeckooooo, jak ty nie przejdziesz na drugą stronę ulicy to co to będzie przy porodzie??? no nie można tak, musisz codziennie robić spacery..
I na nic zdaje się tłumaczeie, ze lekarz nie pozwala mi na codzienne spacerowanie i że po prostu jest jak jest i nic na to nie poradzę, że nie jestem wysportowanym klockiem w ciązy. Po prostu nie mogę i już.
Mam cholera 30 lat prawie , a ci rodzicie wiecznie chca w jakiś sposób kierować moim życiem i mnie ustawiać i strofować....
chyba mam dzisiaj wisielczy humor bo na wszystko narzekam


a wiec kontynuując : TEŻ NIE ZNOSZĘ JAK MI DOTYKAJĄ BRZUCHA. znajomym mówię, że nie lubię i zeby tego nie robili. Sąsiada, który przyszeł pożyczyć cukier i pierwsze co zrobił to położył łapę na mom brzuchu dotknęłam w jajka. Mocno się zdziwił, ale tłumaczyłam mu właśnie, że to jest mój brzuch, moje ciało i po prostu tylko i mąż możemy dotykać i koniec. Moje przyjaciołki dziwią się temu, wiec jak mnie próbują dotknąć w sumie to już chyba złośliwie to ja je macam po biuście. Mama nie dotyka, a teściową kiedyś złapalam odruchowo za rękę jak próbowała.
Usłyszalam sobie kiedyś , że przecież nie witają się ze mną, tylko z moim dzieckiem. Nie jestem w stanie tłumaczyć, że jak na razie to moje dziecko i ja jesteśmy jednością i zwykłe "cześć" wystarczy
Zaczełam już nawet mówić, że lekarz zabronił dotykać ze względu na stawiająca się macice, i mam teraz trochę spokoju, bo to jakoś do ludzi dociera, natomiast inne tłumaczenia są niezrozumiałe kompletnie i jesteś odbierana jako zimna su.ka albo popiep.rzona laska....

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------


dziękuję
Nienawidzę takich tekstów. U mnie mama mnie dręczyła cały czas do grudnia tekstem - jak Ty zasiądziesz w domu na l4 to się utuczysz jak świnia i w ogóle już nie będziesz się ruszać. Nie brała pod uwagę tego, że ja nie chciałam iśc na l4 tylko pracodawca dal mi takie polecanie. Mniejsza o większe. Ale te teksty typu zobaczysz zgnuśniejesz w domu. Ty nie mozesz leżeć, rusz się itp. doprowadzaly mnie do szału. Albo tekst mojego taty: teraz to Wy takie pieski francuskie, kiedyś kobieta urodziła podczas żniw i szla dalej. Tak ale kiedyś to dzieci przeżywaly z jakim procentem??? Ja się pytam. Dlatego mnie takie gadanie wku..wia. Wiem, że ciąża to nie choroba, ale jest to też stan wzmożonego wysiłku dla naszego organizmu i jeżeli mój organizm (czytaj moje nogi - puchną) to znaczy, że nie chce robić 2 godzinnego spaceru tylko chce odpocząć, albo skoro obudziłam się o 6 rano i o 9 kleją mi się oczy to dlaczego mam się nie położyć???

Co do brzucha. Najbardziej wkur..wia mnie mama tż. Ona ogólnie naprawdę jest wspaniałą kobietą i nie mogę na nią narzekać. Ale...Ja ogólnie mam niewielki brzuch jak na 9miesiąc i kilka dni przed porodem, ale u mnie jest to spowodowane szerokimi biodrami- wyglądam na 6miesiąc może. W każdym razie widać teraz, że jestem w ciąży i mama M do mnie ostatnio, ale Ty gruba jesteś. No ja pierd..lę nie jestem gruba (tzn, ogólnie to jestem), ale jestem w ciąży i mnie najbardziej wkurza wlaśnie takie gadania, a bo TY nie wygladasza na 9miesiąc, a bo po Tobie nic nie widać, a w końcu Ci brzuch wywaliło. No ja pierniczę. W końcu jestem w ciąży tak??
A co do datykania to nienawidzę. Na szczęście u mnie nikt z rodziny nie ma zapały, żeby go dotykać i nikt się nie odważył. Ewentualnie jak zapytali czy się rusza a maly właśnie szalał to kto chciał mógł dotknąć. Ale miałam tak sytuację., Spotkałam się z kumpelą i uwmówiłyśmy się jeszcze z jej psiapsiółą na kawę. Laska widzi mnie 4 raz w życiu i na dzień dobry - gratuluję i chyc lapę do brzucha. Normalnie chciałam jej dać w pysk. Tak mnie to zaskoczyło.

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Życzę Ci, abyś nigdy nie musiała podejmować tej decyzji. Ja bym nie potrafiła.

My z mężem mamy od dwóch lat koszatniczkę kupiliśmy go, bo miał urwany ogonek i nikt go nie chciał. I siedzi w klatce i pajacuje niemożliwie jest fajny, ale to jednak nijak ma się do psa - rozumnego, z którym można pogadać , wyjść na spacer. A to małe tylko niszczy wszystko w zasięgu (potwornie hałasując) i produkuje tony bobków.

Buldożki są słodkie mój był kundelkiem, ale mocno w typie rasy welsh corgi tricolor. Mądry jak jasny gwint

Na pewno będzie lepiej, skoro widać poprawę! Trzymam kciuki


Biedna babcia! oby zatem żyła jak najdłużej.

Głupi dowcip na poprawę atmosfery: moja babcia (ta o której tu mowa, lat 84) przy ostanim spotkaniu (2 tyg temu) powiedziała mi: my to się już na pewno nie spotkamy, teraz urodzisz dziecko i nie będziesz mieć czasu przyjechać, ja niebawem umrę, więc ŻEGNAJ.
Babcię wizytujemy średnio raz w miesiącu.


A jeszcze w temacie Allegro - zamówiłam pakę u polecanego tu RajRodzica, zapłaciłam natychmiast po zamówieniu, a był to piątek 10 dni temu (przed długim weekendem) - dostałam tylko w zeszły poniedziałek potwierdzenie zaksięgowania i cisza.
zadzwoń albo napisz e-maila ja tak zrobiłam i od razu dostałam info, że czekają na jakiś jeden towar.

Cytat:
Napisane przez centipede Pokaż wiadomość
Dzień doberek Witamy się w 40 tc

Gratulacje z powodu balonika! Co do wcześniejszego, to ja też jestem podekscytowana, że niedługo zobaczę naszą Malutką, a z drugiej strony wiem, że jak coś się zacznie dziać to będę myśleć "nie, jeszcze nie teraz!!!" Boję się bardzo, chociaż to chyba normalne.


Wzruszyłam się ja też chcę!!!

Perse współczuję takiej teściowej moja teściowa to na prawdę super babeczka, ale za to żeby było sprawiedliwie to babcie mam taką, że głowa mała


O to to!!! kiedyś mieliśmy gości i dziecko zaczęło nam grzebać po szafkach, jadło placka na kanapie (połowa placka wylądowała na kanapie, a był z polewą czekoladową), później tymi palcami w polewie zaczęło się bawić pilotami, myślałam, że mnie szlag trafi

Aaa strasznie podoba mi się ten pomysł z prezentem od młodszego rodzeństwa! Na prawdę super!


Zaadoptuj mnie

Ja również polecam te czopki, u mnie działają od razu i też wydaje mi się, że jak nie stosuje się często to nie są inwazyjne

Drugi tytuł jest KAPITALNY!!! Będę na niego głosować

u nas piesek ma 16 lat i taki już jest biedny, że aż się płakać chce jak się na nią patrzy
Też się tego boję.

Ale sobie pospałam. Aż mi lepiej.
Dziewczyny to co wybieramy produkujemy nowe tytuły?? Mnie się osobiście też podoba ten z bocianem.

Anulka powiem Ci, że ja jestem mega zadowolona z tego balonika. I na pewno nie żaluję wydanych pieniędzy. Oczywiście rzeczywistość zweryfikuje jego zastosowanie i przydatnośc, ale przynajmniej ja mam poczucie, że coś robiłam i nie czekałam na zbawienie losu.
__________________
MIKOŁAJ

Edytowane przez aga_bre
Czas edycji: 2012-05-08 o 10:42
aga_bre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:36   #4371
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

ok zacytowalam i mi sie strona cofnela;/....


Byla u mnie polozna dzis
z malym wsyztko ok, tylko mu sie zrobily odpazenia na posladkach;/
ale od wczoraj odkad mam duzo pokarmu maly sie najada i spi!
z tym, ze spi tylko i wylacznie jak ejst wlaczony tv , jak njest cicho w nocy robi sie niespokojny, marudzi i macha oczami tak jakby sie bal, Wtedy tez szuka bardzo cyca bo chce byc blisko.

i to co wyszlo z tylka to wlasnie hemoroid. Mam robic nasiadowki na korze debu, polozna powiedziala ze powinien zejsc. Zabka sie ladnie goi, tylko ten krwiaczek sie zrobil i ciezko troszke siedziec.

No ale wsyztko jest ok ide lezec sobie ze szkrabem! mam 2 zd malego z aparatu wiec wrzucam na poczte.
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:40   #4372
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez Timii Pokaż wiadomość
co do mamy to powiem tylko tyle że każda z nas ma chyba przejścia z rodziną. mnie też niektórzy wkurzają jak cholera. o teściowej nie wspomne.... zostaje zacisnąć zęby bo wojna do niczego nie prowadzi...
zaciskam zaciskam.. ale ponarzekać sobie muszę też czasami. ja generalnie mam duży szacunek do moich rodziców. u nas w domu tak zostalismy wychowani. prawie nigdy nie mówię im co myślę, tylko zawsze jakoś tak na okrętkę, co by przypadkiem nie urazić. mamy dobry kontakt, nawet bardzo, dosć ciepłe relacje, jednak zawsze miałam wbijane do glowy, że to jest rodzic a nie przyjaciółka z osiedla (czyli np zwracanie sie do mamy per Mamo czy Mamusiu, a nie per Ty, odpowiednie słownictwo , nie wolno się było przekamażać, co rodzice powiedzieli zawsze było święte... no taka trochę dyktatura panowała lekka ale w sumie bardzo ciepło wspominam dzieciństwo) tylko w ciąży juz po prostu nie panuje nad emocjami i dosć często im pyszczę jak gówniara jakaś.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Cytat:
Napisane przez rinco Pokaż wiadomość
Ja już po śniadaniu i biorę się za "wicie gniazdka" - będę urządzać łóżeczko (niby nic, a cieszy). Poza tym przestałam już leżeć, wyprowadziłam lapciaka z sypialni (wrócił na biurko w drugim pokoju) i ogólnie znowu jestem na chodzie Dziś wieczorem odstawiam fenka, potem może wykorzystam męża i zobaczymy co się stanie

Tak tak, jestem podekscytowana tym porodem i czekam z niecierpliwością
ależ ci zazdroszczę też bym sobie pourządzała łożeczko... nie mogę się już doczekać ! pokaż potem co urządziłaś !
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:46   #4373
begie13
Zadomowienie
 
Avatar begie13
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 940
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

agatka661 Leonek jest słodziutki a to drugie zdjęcie to z babcią tak?
__________________
Antosia


Wanda
begie13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:50   #4374
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

jeszcze się pochwalę ,poniewaz przyjaciółka mojej mamy, która przyjechała właśnie ze stanów do polski przywiozła nam zamowione kocyki Cartersa ( są SUPER !!!!!) i drobny prezencik w postaci pajaca na zimę. I tak mi się to wszystko podoba !!! jestem mega zadowolona, szkoda , ze ta marka nie jest dostępna jakoś bardziej w polsce. W sumie można zamówic ze stanów, ale przesyłka zazwyczaj dwa razy droższa niż sam towar.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 20120508_114505.jpg (70,5 KB, 34 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 20120508_114530.jpg (59,6 KB, 39 załadowań)
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:51   #4375
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

jaki super przystojniak z tego LEONA !!!! gratulacje ! W ogóle świetne imię ! Też bralismy pod uwagę : )
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:53   #4376
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Dzień dobry.

Wstałam dzisiaj w bardzo dobrym humorze. Noc minęła mi spokojnie, a mój P ostatnio jest taki cudowny, jak na początku naszej znajomości Jest mi tak dobrze...

Teraz mam trochę inny humor...poczytałam Was i ryczę jak bóbr
Mój pies jest jedną z najważniejszych istot w moim życiu...
Mamę straciłam 8 lat temu (...jak ten czas leci), a to była dla mnie najważniejsza osoba na świecie. Do tej pory nie mogę pogodzić się ze stratą...
Został mój kochany Tata, mój narzeczony Paweł i właśnie mój pies- Diego. Jest jeszcze Haneczka, która buszuje u mnie w brzuszku, a niedługo będę tuliła Ją w swoich ramionach.
Generalnie jestem szczęśliwą i optymistycznie nastawioną do życia osobą, ale myśl o stracie kolejnej drogiej mi osoby (istoty) nadaje mojemu życiu innego spojrzenia. Tło się zmienia diametralnie.

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Dziewyny, spokojnie. U mnie wszystko ok. Pierwsze 6godzin to byla masakra, a pionizowanie to najgorsze przezycie w moim zyciu. No ale to dopiero pierwsza doba.Jak juz bede w domu opisze Wam wiecej.ogolnie to spodziewalam sie ze bedzie troche lepiej.za to moja dzidzia wynagradza mi wszystko jest kochana, taka grzeczna i taka sliczna. Przytula sie do mnie, a jak zlapie za cyca to przez pierwsze 3minuty widze mroczki przed oczami. Z mezem jestesmy zakochani. Bierzemy ja do lozka i sie wpatrujemy i wpatrujemy... Ech, ciesze sie bardzo, ze juz ja mam
super, że jesteście już wszyscy razem, zdrowi i szczęśliwi.


Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Fanaberia... niech sobie wsadzą swoje fanaberie.
Nie od dziś wiadomo, że jak człowiek wie co go czeka (lub może chociaż w części zapoznać się z tym), to lepiej to znosi
A ja słyszałam, że jest zupełnie odwrotnie Kobiety, które kompletnie nie wiedzą czego się spodziewać po akcji porodowej (w każdym tego słowa znaczeniu), przechodzą go duuuużo łatwiej.

Cytat:
Napisane przez ałła Pokaż wiadomość
Hej!
Dziewczyny, mam wstydliwy temat, mianowicie hemoroidy. Czy któraś cierpi z ich powodu? Dziś podczas kąpieli wyczułam taką gulkę przy odbycie, raczej nie boli ale piecze. Czy to to? Jutro idę do ginekologa to wypytam o to świństwo. Z opowieści wiem że nic przyjemnego. Boję się że po porodzie będzie jeszcze gorzej.
Ehh.., jeszcze hemoroidów mi brakowało
Ja mam. Niebolesne, ale są, a właściwie to wyczuwam jeden. Dostałam czopki od mojej ginki (nie używałam) i syrop, który wspomaga wypróżnianie się. Najważniejsze jest, żeby nie mieć zatwardzeń. Mnie bardzo pomaga mielony len. Każdego dnia wcinam jogurt z łyżeczką lnu i puki co, odpukać, każdego dnia jestem w wc na 2. Liczę na to, że po porodzie sytuacja nie pogorszy się w tej kwestii

Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość

Co do pamiątek ciążowych nadal nie mogę zdecydować się czy robić sesję ciążową czy nie... koszt to 350zł za 20 zdjęć obrobionych na płycie w 2 rozmiarach i 5 odbitek 15x21... nie wiem sama...
robić
Wg mojego rozeznania, to 350zł za sesję to wcale nie jest dużo. Ja chciałam mieć sesję u pani fotograf, która jest znana i robi (moim zdaniem) na prawdę fajne zdjęcia, to u niej sesja kosztuje od 600zł. Ze względu na mój stan zdrowia musiałam zrezygnować z tej sesji. Wiadomo, że to nie lada wysiłek, a poza tym ta Pani ma swoje studio kawałek drogi ode mnie. Dlatego zdecydowałam się na sesję bliżej i u osób znajomych, którym w każdej chwili mogę powiedzieć "nie daję już rady", albo "tego nie zrobię" i nie ponoszę konsekwencji

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
my mamy buldożka francuskiego, z naszego grona chyba tylko Gabi wie, jakie to są słodkie psy i jak bardzo kochane, przyjacielskie i rodzinne i jak bardzo wzruszają ich minki i w ogóle , jak wiele potrafią dać radości. Zresztą... każdy zwierzak taki przeciez jest niezaleznie od rasy. Ale ja nawet nie zdawałam sobie sprawy , że tak kocham to zwierzę. Serce mi pęka jak widzę go leżącego ale wierzę glęboko w to, że faktycznie z każdym tygodniem ( bo poprawa stanu zdrowia zauważalna jest raczej z tygodnia na tydzien niż z dnia na dzien) będzie coraz lepiej. Musi być !!!
Tak, to prawda, buldożki francuskie są wyjątkowe Jak mój Diego przychodzi do mnie i przytula głowę do mojej twarzy, to serce mi mięknie w ciągu sekundy. Ja cały czas mówię, że to nie jest pies, tylko ludź na czterech łapkach Jest taki rozumny i kochany Czasami myślę o tym, żeby zamontować w całym domu kamery i nagrywać jego zachowanie sekundę po sekundzie, bo opowiedzieć się tego nie da, trzeba zobaczyć

_millena, a może Ando ma problemy z przełykiem z powodu narkozy? Rasy psów, które mają krótką kufę, źle przechodzą narkozę w ogóle, a później mogą mieć jakieś komplikacje. Tak gdzieś, kiedyś słyszałam więc piszę.
Wierzę w to mocno, że wszystko będzie dobrze...zresztą, nie może być inaczej Przecież Ando ma jeszcze tyle do zrobienia, niedługo będzie dzidziuś do wychowania
Trzymajcie się dzielnie, a my przesyłamy Wam ogromne ilości pozytywnej energii i tyle wiaderek zdrowia, ile potrzeba

Edytowane przez Gaabbi
Czas edycji: 2012-05-08 o 10:55
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:53   #4377
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

moja kotka siedzi własnie w umywalce i przegląda sie w lustrze
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-05-08, 10:54   #4378
begie13
Zadomowienie
 
Avatar begie13
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 940
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

no i nie mam dzisiaj wizyty, nie ma gina, idę w czwartek, no to zdążę jeszcze z badaniami moczu

millena super prezenty
__________________
Antosia


Wanda
begie13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:58   #4379
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez aga_bre Pokaż wiadomość

Anulka powiem Ci, że ja jestem mega zadowolona z tego balonika. I na pewno nie żaluję wydanych pieniędzy. Oczywiście rzeczywistość zweryfikuje jego zastosowanie i przydatnośc, ale przynajmniej ja mam poczucie, że coś robiłam i nie czekałam na zbawienie losu.
Ja absolutnie nie potępiam tego pomysłuPrzeraża mnie ćwiczenie,nie powiem że sama bym nie spróbowała,korci mnie on.Lecz dla mnie juz za pózno a przy Filipie nigdy się z nim nie spotkałam,pewnie dlatego że nie trafiłam na forum Sama bym ćwiczyła,ja pekłam w środku,nacięto mnie.A może gdybym ćwiczyła bym tak nie poraniła mojej broszki.
Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
ok zacytowalam i mi sie strona cofnela;/....


Byla u mnie polozna dzis
z malym wsyztko ok, tylko mu sie zrobily odpazenia na posladkach;/
ale od wczoraj odkad mam duzo pokarmu maly sie najada i spi!
z tym, ze spi tylko i wylacznie jak ejst wlaczony tv , jak njest cicho w nocy robi sie niespokojny, marudzi i macha oczami tak jakby sie bal, Wtedy tez szuka bardzo cyca bo chce byc blisko.

i to co wyszlo z tylka to wlasnie hemoroid. Mam robic nasiadowki na korze debu, polozna powiedziala ze powinien zejsc. Zabka sie ladnie goi, tylko ten krwiaczek sie zrobil i ciezko troszke siedziec.

No ale wsyztko jest ok ide lezec sobie ze szkrabem! mam 2 zd malego z aparatu wiec wrzucam na poczte.
Dumna babcia Czyli lubi się tulić,słodziak.
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-08, 10:58   #4380
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

agatka, Leon jest super
_millena, fajne kocyki
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.