Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XII

[phdwao]

Prince to super wiesci

ale mam humor

[prince_polo]

acha a te moje ketony to lekarz powiedzial z ekolacji nie jem a ja mowie ze jak nie jem jak jem.... a on mowi o ktorej a ja ze no tak do 20 czesto kolo 19 a on ze o 22 powinnam jesc bo za duza przerwa jestw nocy a ja mowie ze o 22 to ja spie a on ze mam chodzic pozniej spac i o 22 jesc

[Kasik_12]

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 38 tydzień

Stawiam żarełko i idę spać Muszę TŻ rano wyszykować
Dobranoc

Gratuluję kochana

[Paula SHIN]

Napisane przez prince_polo

Byłam u gina
jak zwykle sie mna odpowiednio zajal nie to co ta durna baba!!!!

Wg niego ten papierek wyszedł niebieski bo musialam wypic wody za duzo i mocz moze byl rozcienczony. (ja pilam duzo w nocy) wiec sie go pytam czy od moczu tez wychodza niebeiskie a on ze tak ale nie od normalnego tylko wlasnie jak jest rozcienczony. (tego nie wiedzialam) pochwalił mnie za czujnosc i powiedzial ze chyba juz mi On nie wystarcza ze papierki kupiłam

zrobil mi ktg i mialam jakies tylko 3 skurczybyki wieksze ale nie takie duze ja ich nie czułam. Mowil ze ogolnie super.

I ZROBIL MI USG!!!!!!
takie dokladniejsze dlugo robil pokazywał mi małą jak pije i jak sie rusza itp i wazy juz 2800

dowiedzialam sie tyle ze 3 lipca na wizyte mam przyjsc i umówimy siie juz na date cc. Ze za 2 tyg rozwiaze juz ciąze zebym az tak nie odczuwała tego mojego kregoslupa.
a jesli sie akcja zacznie to mam przyjsc do szpitala szybciej.
I jak mnie zobaczyl to powiedzial ze dawno mnie nie wdzial a ja ze bylam u Niego to Go nie bylo, wiec stwierdzil z emial przeczucie ze go nawiedze w szpitalu

Super! Ciesze sie ze wszystko dobrze.

[karolka110]

Napisane przez Paula SHIN

Podobno w DE sa takie specjalne pokoje, w ktorych jest tez lozko dla meza

są te pokoje, no ale kosztują ok.200zł z dobę....cena niezła

Napisane przez Paula SHIN

Jak ja nienawidze tego szpitala

nie martw się może będzie dobrze!!!!

[wvictoria]

Napisane przez KarolinaPW

A myślałaś o szpitalach z innych miejscowości? O Trzebnicy słyszałam dużo ciepłych słów, ponoć jest bardzo dobrze zarządzany i to sie przekłada na opiekę. tyle, że od od Ciebie ze 60km będzie

Też zamierzam wyrzucić te klapki ze szpitala

Gratulacje!!!!!!!klaski :

To rezczywiście masz dylemat

A propos uciekającej z porodówki to mi ostatnio fryzjerka opowiedziała podobną historię swojej koleżanki. Dziewczyna miała regularne skurcze i pojechała (sama samochodem) do wybranego szpitala, mąż miał na nockę i miał do niej dojechać. Wrócił z tej nocki i postanowił się przespać jeszcze, ona już się nie mogąc doczekać dzwoni do niego (w międzyczasie i wody też odeszły), na co on (ponoć pierdoła straszna i melepeta): ale jak mam dojechać, czym i w ogóle, taki jestem biedny malutki...to ona niewiele myśląc wychodzi na żądanie z tego oddziału (gdzie lekarze i położne już jej puścić nie chcieli, powiedzieli, że jej drugi raz nie przyjmą bo jest bardzo dużo rodzących) i jedzie przywieźć szanownego małzonka, oczywiście ich nie przyjęli drugi raz i musieli jechać do innego szpitala. Cud że im się dziecko w aucie nie urodziło
Utłukłabym takiego chłopa na miejscu, ale ponoć u nich to ona portki nosi, zarabia więcej itp.

Śliczne zakupki

Ja bym takiego nie rozważała na ojca mojego dziecka
To jak historie z porodów:
Jak leżałam w szpitalu to leżała ze mną laska, która w okolicach 2005 roku rodziła pierwsze dziecko. Opowiadała, że na porodówce prawie same pierworódki, wszystkie młode, krzyczą że boli, panikują itp. I nagle na porodówkę wprowadzają kobietę ok. 40 lat, która rodzi swoje 9(!!) dziecko. Ponoć dwa skurcze i po 20 min. dzieciak był na świecie. Kobieta była na zakupach i tak ją naszło w sklepie to przyszła urodzić. Pierwsze o co zapytała to gdzie jej siatki z zakupami bo w domu czekają na obiad... (to było w szpitalu w Krynicy).

[linzey]

Cześć kochane
W nocy prawie wogóle nie spałam Zosia miała 39,7 gorączki Szkoda słów...

Napisane przez sas

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

Gratulacje

Napisane przez Maciejka__

Dobre i to. Skąd się biorą tacy lekarze?
Może ten profesor był recenzentem i musiał zadawać tyle pytań.
Dobre!

Nie to bbył członek komisji ale nie recenzent- zwykly etap pastwienia sie

Napisane przez Paula SHIN

Chyba jako jedyna w watku jeszcze nic dla dziecka nie kupilam mam tylko ciuszki, i to dlatego, ze je dostalam.

Haha nie jestes jedyna
Tj kupiliśmy wózek bo Zosia miała tylko spacerówke a pozatym nic

Napisane przez Paula SHIN

Zlapalo mnie podejscie, ze "dziecko potrzebuje tylko ciuchy, miejsce do spania, kosmetyki i pieluchy".

Też mam teraz takie wrazenie:P

Napisane przez Irmusia81

Właśnie myślę czy by im nie dać swojej butelki. Jakby już chciały/musiały dać butlę to może chociaż ze smoczkiem wolnoprzepływowym, żeby Mały się nie rozleniwił Sama nie wiem, jak to rozegrać.

U nas nie można bylo mieć swojej- szpital zapewnia wysterylizowane

Napisane przez depoison

mi też było szkoda, tym bardziej, że 4 lata wierzyłam, że to napiszę i zostanę na uczelni.
Ech, długa historia...
W każdym razie ulga, jaką odczułam, powiedziawszy sobie uczciwie, że tak naprawdę, w głębi duszy, to ja się przy tym doktoracie wcale nie upieram, a ciągnę to, bo mi żal poświęconego już nań czasu i od dziś KONIEC - ta ulga była nie do przecenienia

Wiem o czy mowisz. Ja juz pare razy zastanawiałam sie czy tego nie rzucić w chol.. ale szkoda tych lat..
Ja na początku jak zaczynalam studia doktoranckie to już zwalniałam sie z pracy i miałam propozycje adiunkta w katedrze u mojej pani prof ale w ostatniej chwili zrezygnowałam i zostałam w pracy. Skonczyłam własnie 3 rok studiow (zaocznie oczywiście) i coś tam zaczynam badac na podstawie danych dostępnychw pracy. Ale teraz znowu wszystko wystopuje. nie mam wielkiego parcie na ten doktorat -jak sie uda to sie uda Zobaczymy
Doktorat robie na informatyce

Napisane przez modnisia86

a jak skończysz 40 tydzień to będą ci wywoływać poród. Bo moja koleżanka w tamtym tygodniu jak skończyła równo 40 tydzień poszła do gina i dał kwit do szpitala na wywołanie porodu. W 40 t 1d poszła do szpitala i wywołali jej poród :0 mówi że nawet przez oxy nie miała aż tak bolesnych skurczy jak mówią. Ale u mnie w szpitalu raczej jak juz ktos ma skończonych te 40 tygodni to wywołują nie czekają.

U nas wywołują dopiero 10 -14 dni po terminie

Napisane przez Paula SHIN

U nas tak dobrze nie ma. Sa odwiedziny raz dziennie, przez 2 godziny. Wejsc moga max 2 osoby, no i jest zakaz wejscia dla dzieci ponizej 12 roku zycia (albo 10, juz nie pamietam, chociaz wydaje mi sie ze to byl raczej 12 rok zycia).
Wiec jest beznadziejnie... Czy po CC czy zwyklym porodzie zostajesz sama, TZ moze przyjsc na nastepny dzien w odwiedziny dopiero.

To i tak lepiej niż u nas
Odwiedziny tylko w pokoju poza oddziałem. Na sale poporodową nie ma wstępu

Napisane przez Paula SHIN

To tez nienajlepiej, nie wyobrazam sobie odwiedzin na korytarzu...
U nas w szpitalu kiedys tez tak bylo, ze 2-3 lata temu przez pare miesiecy, ale na korytarz dzieci nie wolno bylo wynosic, tatus mogl ogladac przez szybe jak mama podjechala z wozkiem do drzwi. Tylko pewnie w zadnym szpitalu nie mozna dziecka z wozka wyciagac poza sala. U nas o to straszne krzyki byly.

Ciezko dzisiaj znalezc dobry szpital, zwlaszcza jak jestes z malego miasta...

No u nas niestety tylko na korytarzu bo w tym pokoju tyle ludu i smród nie do zniesieniaJa małą brałam z sobą poza oddział i tam Tż wyciągał malą z wozka, zresztą wszyscy tak robili

[Alexandraaa88]

Napisane przez Linka25

Alexandra a Ty co do niego czujesz?
Nic nie rozumiem, chciał mieć dziecko i już nie chce..? Jak to tak...?

Kocham go ale widać dla niego to za mało... No ja też własnie tego nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak nagle mu się odwidziało... Chyba po prostu nie dojrzał do tak odpowiedzialnej roli...

Napisane przez branzoletka

Rozmawiałaś z nim o alimentach? Musi się zdeklarować konkretnie ile będzie dawał na dziecko i do którego każdego m-ca. Nie dawaj się zbyć, że teraz to on nie ma albo z pracą ciężko, zrobił ci dziecko więc niech teraz na niego płaci.
Od teraz zbieraj wszystkie rachunki za pieluchy, kosmetyki,leki itd. bo będą ci potrzebne do ustalenia ile potrzebujesz na dziecko(w sądzie jak się z chłopem nie dogadasz).
A sądu nie będzie obchodziło czy ma pracę czy nie i jaki to on biedny tylko wyliczy ile ty potrzebujesz na utrzymanie dziecka i ile ojciec mógłby zarobić przy swoim wykształceniu gdyby mu się chciało. Z tego co wiem do 500zł. możesz się starać dostać a jeśli tatuś się miga, to płaci ci państwo a z niego ściągnie nawet za 20lat będzie go komornik ścigał aż nie spłaci państwowego długu

Napisane przez branzoletka

Alex tylko na razie go nie strasz alimentami tylko grzecznie zapytaj na ile możesz liczyć finansowo, bo liczysz na jego wsparcie. Poczekaj aż zarejestruje dziecko w urzędzie i je oficjalnie uzna(bo po co masz jeszcze latać za nim i robić badania genetyczne na ustalenie ojcostwa). Jeśli się dogadacie finansowo a mimo to po porodzie on będzie się spóźniał albo płacił jak chciał, to bez zbędnych spotkań z nim i strzępienia języka poprostu idziesz do sądu z wnioskiem o ustalenie alimentów(tam ci powiedzą co masz do niego dołączyć) i czekasz na rozprawę.
Mamę masz, to dobrze ale ona przez 20 lat nie będzie dokładać do twojego dziecka więc musisz o jego finanse zadbać jak najszybciej zawsze będzie ci lżej.

On się strasznie boi płacenia alimentów ale to napewno go nie ominie. Jak narazie zwala całą winę na mnie (że zaszłam w ciążę).
Rachunki zbieram prawie od początku tak na wszelki wypadek i widać się to przyda.
Bardzo dziękuje za te porady

Napisane przez Paula SHIN

Zrob to co uwazasz za sluszne. Juz wczesniej pisalas o problemach z nim. Uwierz mi, prosze, lepiej sie rozstac teraz niz po ciazy. Ominie Cie mnostwo niepotrzebnych klopotow.
A jak nie bedzie chcial isc do urzedu uznac dziecka, to tego nie rob, o ile jestes w stanie poradzic sobie bez alimentow. Bo pozniej z takim "ojcem tylko na papierze" tez jest mnostwo klopotow - wiem cos o tym

P.S. jesli dziecko ma ponizej roku, a Ty zasadzone alimenty to dostajesz dodatkowy 1000 (poza becikowym) z mopsu.

Glowa do gory. My kobiety jestesmy BARDZO silne. Zwlaszcza jesli chodzi o dzieci. Facet Cie nie musi interesowac, ale poki pokazujesz dziecku jaka ma silna mame, poradzisz sobie. A dziecko pewnego dnia Ci podziekuje za to, ze nie zostalas z kims, kto sie nim praktycznie nie interesowal. Bo albo bedzie szczesliwe z Toba, albo z Toba i nowym, nie biologicznym, ale prawdziwym tata

W sumie dawałam mu tyle szans ze względu na dziecko... Już nawet w tym momencie nie myślę o sobie tylko o tym jak bardzo skrzywdzi małego.
Mam nadzieję, że uda mi się spotkać faceta tak porządnego jak Twój, który zastąpi ojca Sebastiankowi...

Napisane przez blueberry88

Ktg dobre, szyjka zamknięta zachowana, także gin wróży, że dotrwam do tego 12 lipca. Mała się nie obróciła z powrotem.
3 lipca będę miała jeszcze badanie u innego lekarza (mój we wtorek jedzie na urlop). Muszę więc zaciskać nogi.
Dowiedziałam się, że przy 'pośladkach' zdarza się, że jak chlusną wody, to razem wypadają w pępowiną - więc lepiej nie dopuścić do tego poza szpitalem. Wiem, że brzmi dziwnie i strasznie, ale warto wiedzieć, żeby nie być zaskoczonym w razie 'w' i wtedy jak najszybciej do szpitala - najbezpieczniej w ciągu 10 minut, bo inaczej pępowina się wyziębia.

Super, że szyjka zamknięta

Napisane przez sas

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

Gratulacje!!!

Napisane przez Maciejka__

Alexanadra - ja nawet nie wiem, jakie plany ma mój tż i prawdopodobnie on sam tego nie wie.
Nadal życzę Ci powodzenia niezależnie od tego, czy będziecie razem, czy nie. Moim zdaniem nie należy utrzymywać związku na siłę.

Wiem, że nie warto robić czegokolwiek na siłę... Ale zależało mi na tym żeby mały miał ojca... Ale jak się nie da to trudno...

Napisane przez bebe1987

Pisałaś, że byłaś z nim 6 lat. To jego rodzina Cię nie widuje, nie zna? Przecież musieli widzieć, że chodzisz z brzuszkiem....

Nie ma zbyt dużej rodziny. W sumie została mu ciężko chora matka i siostra, z którą widziałam się kilka razy ale przed ciążą.

Napisane przez Norniczka

Cześć mamusie.
Ja po wizycie. Generalnie nie za dobrze przez tą cukrzycę ciążową wykrytą dopiero teraz. Lekarz chciał mnie od razu wysłać do szpitala, ale zapytałam sie czy mogę zmierzyć glukometrem sobie sama cukier w domu i jak coś to dać mu znać. Pozwolił mi i kazał jutro rano zadzwonić jaki mam cukier. Ale ponieważ po kolacji którą zjadłam mam dalej za wysoki to jutro rano mam się stawic na oddziale. Czemu w pierd.....nej Irl nie robią badania na cukrzycę ciążową?? Wiedziałabym od dawna że mam cukrzycę, a nie dowieduje się o tym dopiero w 9 miesiącu. Przez brak odpowiedniej diety mogłam Amelce poważnie zaszkodzić

Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze


Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za wsparcie i dodanie otuchy w tych trudnych dla mnie chwilach Jesteście niezastąpione

[linzey]

Napisane przez Paula SHIN

A po SN mame szyja i wioza na noworodki, najczesciej tez dziecko najpierw dostaje butelke, ale moze to zalezy od tego kto akurat jest na oddziale
Tatus tez widzi dziecko przez chwile i musi isc do domu i wrocic na nastepny dzien w odwiedziny.

Na noc zabieraja dzieci po CC przez 3 doby, po SN o ile dobrze pamietam przez 1 albo 2.

Na noc dzieciaczki zabierają nawet jak sie mama czuje na siłach??

Napisane przez hanjah

Zapomniałam się pochwalić, że zaczęłam 38. tydzień Do terminu z usg równe 3 tygodnie...

Zastanawiam się czy pić te liście malin czy to za wcześnie

Gratulacje
Aleksandra strasznie mi przykro wiem ze łatwo sie mówi ale dasz rade sama a napewno niedługo znajdziesz kogoś kto zasługuje na Was

[muminek82]

Prince super wiadomości

[Irmusia81]

Cześć

Widzę, że robi nam się wątek jęczących bab w końcówce ciąży To i ja ponarzekam, a co Nogi jak banie (nawet z rana), wszystko mnie boli (zwłaszcza jak leżę), jestem ociężąła, czuję się jak słonica i generalnie mam już dość Niech już będzie ten lipiec A teraz jeszcze w krzyżu zaczęło ciągnąć jakby małpowo Czyli jest super

Napisane przez phdwao

mnie zaraz dzidziuś rozerwie on ma taka siłe, że zastanawiam sie kogo ja nosze a przy tym czyms strzela non toper

jej, mój też tak momentami szaleje, że aż strach A podobno dzieci w końcówce ciąży są mniej aktywne

[asia665]

Hello.

Dobra więc ogłaszam publicznie JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ

Nie mam na nic siły,wszystko mnie boli, spać mi ciężko,chodzić mi ciężko. Jest mi źle. . . . Myślenie o porodzie dzień w dzień mnie przeraża i doprowadza do frustracji .

[phdwao]

Napisane przez Irmusia81

Cześć

Widzę, że robi nam się wątek jęczących bab w końcówce ciąży To i ja ponarzekam, a co Nogi jak banie (nawet z rana), wszystko mnie boli (zwłaszcza jak leżę), jestem ociężąła, czuję się jak słonica i generalnie mam już dość Niech już będzie ten lipiec A teraz jeszcze w krzyżu zaczęło ciągnąć jakby małpowo Czyli jest super




jej, mój też tak momentami szaleje, że aż strach A podobno dzieci w końcówce ciąży są mniej aktywne

ja mam humor skopany, lubie jak sie duzo dzieje, a w 4 scianach nie dzieje sie nic, chyba zwarjuję

[asia665]

U mnie w szpitalu po porodzie SN dziecko z matką jest przez godzinke, później jedzie na badania i po około 1,5-2 godziny wraca do mamy na sale i są razem cały czas. Po CC dziecko dają już po 8 godzinach, przy czym mama pionizowana jest po 12h.

[Irmusia81]

Napisane przez phdwao

j na moje nieszczęście lubie bardzo fast foody

ja też niestety

Napisane przez Soleilka

czuje się jakbym jakiś wytrysk miała

[Linka25]

Prince noo Twój gin to jest porządny gość, wiesz co i jak

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

U mnie większość dolegliwości to przeklęty fenek

A jedna z niewielu rzeczy jakich nie doświadczyłam to opuchlizna. I niech tak zostanie

Asia jeszcze chwilka dasz radę!

[blueberry88]

Hejcia!
Wstałam o 11

Napisane przez Maciejka__

Zaczęłam 38 tydzień...
Mój gin mógłby mi z tej okazji zrobić USG.

i za USG!

Napisane przez nicki86

Jak mojego męża nie będzie to ja dzwonię po taksówkę, niby mogłabym po brata albo szwagra ale z ich "rozpędem" to już wole na taxi poczekać...
Ja wizyt już praktycznie nie mam, mam tylko 4 lipca wpaść domojej gin na ostatanie usg przed szpitalem upewnić się jak leży żeby bez sensu się nie kłaść tam. Ale jak poczuję jakiegoś fikołka mam dzwonić do niej na prywatny nr i się dogadamy co do wizyty wczesniejszej...

Zapisałam wczoraj już numer taxi
Ja mam 3 lipca badanie z KTG i USG, no i 11 lipca szybką wizytę, po której od razu do szpitala.

[karolka110]

Napisane przez Linka25

A jedna z niewielu rzeczy jakich nie doświadczyłam to opuchlizna. I niech tak zostanie

a u mnie prawie wcale dolegliwości nie było....mdłości przez tydzień, bez wymiotowania, potem tylko lekka senność, żadnych bóli brzucha kręgosłupa....
no a teraz te lekkie niby opuchlizny i bóle stóp i dłoni, szczególnie po nocy-ale to podobno też od wody w organizmie....
no i noszę te sexi pończoszki już z 3 miesiąc
i zgagi nie miałam ani razu, oby już tak zostało

moje dziecko jest szalone-jak siedzę przy kompie, robi takie akrobacje, że aż boli...myślę położę się nich sobie pofika-nie, na leżąco cisza....wracam tutaj, dalej fikoli....

[Paula SHIN]

Napisane przez karolka110

są te pokoje, no ale kosztują ok.200zł z dobę....cena niezła



nie martw się może będzie dobrze!!!!

Oj tam, ja bym bez problemu zaplacila 200zl za dobe, nawet gdybym musiala pozyczyc pieniadze na ten cel

Oby

Napisane przez wvictoria

Ja bym takiego nie rozważała na ojca mojego dziecka
To jak historie z porodów:
Jak leżałam w szpitalu to leżała ze mną laska, która w okolicach 2005 roku rodziła pierwsze dziecko. Opowiadała, że na porodówce prawie same pierworódki, wszystkie młode, krzyczą że boli, panikują itp. I nagle na porodówkę wprowadzają kobietę ok. 40 lat, która rodzi swoje 9(!!) dziecko. Ponoć dwa skurcze i po 20 min. dzieciak był na świecie. Kobieta była na zakupach i tak ją naszło w sklepie to przyszła urodzić. Pierwsze o co zapytała to gdzie jej siatki z zakupami bo w domu czekają na obiad... (to było w szpitalu w Krynicy).

ja tez nie

Fajna historia To musiala byc silna kobieta
Chociaz ja w zyciu nie zdecydowalabym sie na 9 dzieci

Napisane przez linzey

Cześć kochane
W nocy prawie wogóle nie spałam Zosia miała 39,7 gorączki Szkoda słów...


Haha nie jestes jedyna
Tj kupiliśmy wózek bo Zosia miała tylko spacerówke a pozatym nic


To i tak lepiej niż u nas
Odwiedziny tylko w pokoju poza oddziałem. Na sale poporodową nie ma wstępu


No u nas niestety tylko na korytarzu bo w tym pokoju tyle ludu i smród nie do zniesieniaJa małą brałam z sobą poza oddział i tam Tż wyciągał malą z wozka, zresztą wszyscy tak robili

Ojej oby jej sie szybko polepszylo

I nie boisz sie ze nic nie masz? Ja tak panikuje przez porod, a raczej szpital, ze ciagle zapominam o wyprawce...
Tez nie macie za dobrze z tymi odwiedzinami. A ile czasu tak mozna siedziec na korytarzu? Sa wyznaczone godziny?

Napisane przez Alexandraaa88

W sumie dawałam mu tyle szans ze względu na dziecko... Już nawet w tym momencie nie myślę o sobie tylko o tym jak bardzo skrzywdzi małego.
Mam nadzieję, że uda mi się spotkać faceta tak porządnego jak Twój, który zastąpi ojca Sebastiankowi...

Nie chwal dnia przed zachodem slonca U nas tez nie jest tylko rozowo. Jak wszedzie.
Ale jesli on teraz taki jest, to ja naprawde nie widze sensu zeby dalej to ciagnac, z czasem to sie powtorzy, a wtedy co? Wiesz jak bardzo dziecko moze sie przywiazac do ojca? Ja to widze po moim malym. On dla TZ zrobilby wszystko, bardzo sie przywiazal, a nie ma nawet 2 lat. Wole nie myslec co by bylo gdybysmy sie teraz rozstali...
Lepiej oszczedzic dziecku cierpienia i rozstac sie wczesniej, bo widzisz jaki on jest. Nie wiesz co zrobi po rozstaniu, moze sie zupelnie od Was odwrocic i co wtedy? Juz swoim zachowaniem pokazal ze nie zalezy mu na Was, a co bedzie dalej...?

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez linzey

Na noc dzieciaczki zabierają nawet jak sie mama czuje na siłach??

Chociaz wiem, ze mozna sie upierac i ew. odpuszcza. Ale raczej z tym ciezko. U nas jednej po SN przyniesli dziecko pierwszej nocy, bo non stop plakalo

[blueberry88]

Napisane przez modnisia86

a jak skończysz 40 tydzień to będą ci wywoływać poród. Bo moja koleżanka w tamtym tygodniu jak skończyła równo 40 tydzień poszła do gina i dał kwit do szpitala na wywołanie porodu. W 40 t 1d poszła do szpitala i wywołali jej poród :0 mówi że nawet przez oxy nie miała aż tak bolesnych skurczy jak mówią. Ale u mnie w szpitalu raczej jak juz ktos ma skończonych te 40 tygodni to wywołują nie czekają.

U nas nie wywołują jak skończy się 40 tc. - bo niby po co. Do szpitala należy się zgłosić chyba 10 dni po terminie.

Napisane przez pumas

Wkrótce dzień ojca, co szykujecie dla swoich ojców z okazji ich święta? Ja dzisiaj chciałabym coś kupić i mu wysłać, bo niestety nie pojawię się osobiście.

Mojemu nic, dostanie sms'a. Jednak mam zagwozdkę z tż - chcę go wziąć na obiad i jeszcze jakiś drobiazg by się przydał od Martynki

[Irmusia81]

Napisane przez chce_byc_mama

Jakie zwierze widnieje na kostiumie batmana?


JAMNIK..............

Napisane przez Paula SHIN

To pewnie zalezy od szpitala.
U nas wiem, ze sie krzywili na laktatory, ale przymykali oko.
A w niektorych sami maja wlasne i udostepniaja.
Za to butelek w ogole nie pozwalali miec wlasnych.

Ja zabiorę butelkę TT (wyparzę wcześniej) i laktator Jak będzie trzeba, to użyję, a pielęgniarki mam gdzieś. Po prostu przeleję mleko z butli szpitalnej do swojej i tyle.

[Paulaaa23]

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 38 tydzień

Napisane przez Maciejka__

Zaczęłam 38 tydzień...
Mój gin mógłby mi z tej okazji zrobić USG.

Napisane przez prince_polo

nudy moze ktos sie rozpakuje??

to jest cisza przed burzą.. Jak zacznie któraś w końcu rodzić, to wszystkie naraz polecą

Napisane przez modnisia86

Ja dziś zaczynam 35 tydzień

Napisane przez prince_polo

pierwszy mi wyszzedł taki(wtedy miałam mokrawo w srodku) a teraz zrobiłam drugi raz i wyszedł zółty ale teraz widzialam sluz lekko białawy

zgłupiałam

ten szary to jest taki niebieskawy przy dobrym swietle (w lazience mam ciemno bo nie mam okna)

ja widzę niebieski

Napisane przez modnisia86

a jak skończysz 40 tydzień to będą ci wywoływać poród. Bo moja koleżanka w tamtym tygodniu jak skończyła równo 40 tydzień poszła do gina i dał kwit do szpitala na wywołanie porodu. W 40 t 1d poszła do szpitala i wywołali jej poród :0 mówi że nawet przez oxy nie miała aż tak bolesnych skurczy jak mówią. Ale u mnie w szpitalu raczej jak juz ktos ma skończonych te 40 tygodni to wywołują nie czekają.

to się raczej rzadko gdzie zdarza, żeby tak szybko poród wywoływali. Przynajmniej w Polsce zazwyczaj czekają do ostatniej chwili, a u mnie to już napewno...

Napisane przez bebe1987

Dziś z Gosią zaczynamy 34 tydzień!
Z rana stawiam mleko i kanapki - w końcu pora na śniadanie .
Mam do nadrobienia jeszcze 9 stron, ładnie od wieczora naskrobałyście .

Napisane przez prince_polo

wezcie mi napiszcie co mam myslec o tych papierkach bo zwariuje

my tu chyba nic nie porodzimy, bynajmniej ja się na tym nie znam. Lepiej jak zapytasz swojego lekarza o to...

Napisane przez nadalka

myślę że też byś przeżywała jak byś musiała przy karakańskim wzroście i trzycyfrowej wadze toczyć się jak słoń trąbalski, pocić się jak przy Malarii w 15st "upale". Dzisiaj już przeszłam samą siebie, całą pościel mokra, a włosy wilgotne jak po kąpieli :/ nie mogę spać, budze się 20 razy, ostatnio wyspałam się w październiku. Kiedy już czuje że coś się rozkręca to dupa bo przestaje boleć:/
I ja tu jestem pół biedy bo jestem 5 dni przed terminem , ale zwróc uwagę na te dziewczyny które mają jeszcze 4tyg +/- to terminu i ciągle się czegoś doszukują i piszą że zaraz już będą rodzic...

Nie raz też myślę, że mam dosyć już tej ciąży, jak coś mnie boli itp.. Szczególnie tak było na początku kiedy bez przerwy wymiotowałam, było mi niedobrze, miałam wzdęcia przeokropne i zatwardzenia. Jedyne co mnie wtedy pocieszało, to myśl, że robię to dla swojego dziecka. Więc za każdym razem pomyśl może o tym, że robisz to dla swojej córeczki, dla niej warto się pomęczyć jeszcze trochę

Napisane przez prince_polo

no tak, ale i tak jak pisałam z rana dzis duyzur ma moj gin wiec do niego bede jechAC Pokazac wynik i od razu chce usg , to mu wspomne niech zerknie sam. We wtorek go nie bylo to akurat

to trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę


Czytam i czytam już drugą godzinę i do końca dojść nie mogę

[karolka110]

ma któraś sprawdzony przepis na jakiś chłodniczek??czekam na propozycje

[linzey]

prince super że wizyta udana i dla gin

Napisane przez Paula SHIN

I nie boisz sie ze nic nie masz? Ja tak panikuje przez porod, a raczej szpital, ze ciagle zapominam o wyprawce...
Tez nie macie za dobrze z tymi odwiedzinami. A ile czasu tak mozna siedziec na korytarzu? Sa wyznaczone godziny?


Chociaz wiem, ze mozna sie upierac i ew. odpuszcza. Ale raczej z tym ciezko. U nas jednej po SN przyniesli dziecko pierwszej nocy, bo non stop plakalo

Tj to nie tak ze nic nie mam- ciuszki po Zosi, tetry przywiozłam tydzień temu, koszule do szpitala mam tez te po "Zosi":P a reszta?? tak jak sama napisałaś- pampki kupimy a reszta jakoś będzie Łóżeczko musimy kupic ale to na poczatku lipca(tp mam na 29. 07)Jakoś mi sie nie spieszy Ty się boisz porodu a ja tego co bedzie po- jak Zosia zaakcepyuje dzidzie i wogóle czy sobie dam rade- On aostatnio jest bardzo taka przytulaśna i poterzebuje naszego czasu. co prawda jak jest Tż to mnie mogłoby nie być ale przeciez Tz musi pracować

U nas w szpitalu z kolei nawet jakby ktoś chciał to raczej dziecka po SN nei wezmą na noc Po szyciu mała była non-stop ze mną (brali ja tylko na 10-15 min wieczorem na kąpiel)

[modnisia86]

Napisane przez prince_polo

Byłam u gina
jak zwykle sie mna odpowiednio zajal nie to co ta durna baba!!!!

Wg niego ten papierek wyszedł niebieski bo musialam wypic wody za duzo i mocz moze byl rozcienczony. (ja pilam duzo w nocy) wiec sie go pytam czy od moczu tez wychodza niebeiskie a on ze tak ale nie od normalnego tylko wlasnie jak jest rozcienczony. (tego nie wiedzialam) pochwalił mnie za czujnosc i powiedzial ze chyba juz mi On nie wystarcza ze papierki kupiłam

zrobil mi ktg i mialam jakies tylko 3 skurczybyki wieksze ale nie takie duze ja ich nie czułam. Mowil ze ogolnie super.

I ZROBIL MI USG!!!!!!
takie dokladniejsze dlugo robil pokazywał mi małą jak pije i jak sie rusza itp i wazy juz 2800

dowiedzialam sie tyle ze 3 lipca na wizyte mam przyjsc i umówimy siie juz na date cc. Ze za 2 tyg rozwiaze juz ciąze zebym az tak nie odczuwała tego mojego kregoslupa.
a jesli sie akcja zacznie to mam przyjsc do szpitala szybciej.
I jak mnie zobaczyl to powiedzial ze dawno mnie nie wdzial a ja ze bylam u Niego to Go nie bylo, wiec stwierdzil z emial przeczucie ze go nawiedze w szpitalu



mnie tez bolą





chyba tak zrobie...

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

acha , mam lezec przez te ostatnie 2 tyg z nogami do gory bardzo duzo w ciagu dnia ze wzgledu an tego zylaka i moje opuchniecie nog.

nie ma to jak swój gin dobrze że się wybrałaś

[Irmusia81]

Napisane przez Norniczka

Cześć mamusie.
Ja po wizycie. Generalnie nie za dobrze przez tą cukrzycę ciążową wykrytą dopiero teraz. Lekarz chciał mnie od razu wysłać do szpitala, ale zapytałam sie czy mogę zmierzyć glukometrem sobie sama cukier w domu i jak coś to dać mu znać. Pozwolił mi i kazał jutro rano zadzwonić jaki mam cukier. Ale ponieważ po kolacji którą zjadłam mam dalej za wysoki to jutro rano mam się stawic na oddziale. Czemu w pierd.....nej Irl nie robią badania na cukrzycę ciążową?? Wiedziałabym od dawna że mam cukrzycę, a nie dowieduje się o tym dopiero w 9 miesiącu. Przez brak odpowiedniej diety mogłam Amelce poważnie zaszkodzić

oj Kochana... współczuję stresu Ale z Amelką na pewno wszystko jest ok Trzymam za Was kciuki

Napisane przez wanilllka82

no i dostałam zastrzyki na zakrzepice do samego porodu dziś miałam pierwszy, maż został przeszkolony. pierwsze co się ginka zapytała to czy mały się rusza, dobrze że nic złego się do tej pory nie stało

ide poczytać co u Was

Biedna... Skąd się biorą takie rzeczy????

[blueberry88]

Napisane przez wvictoria

Właśnie cholera nie wiem Nie widziałam twarzy. Ale wolę żeby nie Clooney. Wiem tylko, że zanim zaczął odbierać poród powiedział - nie martw się, będzie dobrze; wczoraj trochę poczytałem jak to się robi...

Napisane przez Soleilka

ale mi gorąco
ściągnęłam pranie i się aż zgrzałam

No właśnie, wypadałoby zrobić pranie

Napisane przez wvictoria

O matko, odbierać poród? Moja przyjaciółka powiedziała mi, że jak TZ nie będzie chciał być przy porodzie to ona ze mną będzie. Ale żeby odbierać poród? Chociaż dr Quinn potrzebowała tylko miskę wody i kilka prześcieradeł i dawała radę

Napisane przez Soleilka

Mi wczoraj TŻ powiedział, że coby się nie działo, jakiego bym miała nie mieć porodu to on będzie przy mnie i będzie trzymał mnie za rękę I powiedział, że to "przez niego" będę się tak męczyć, więc to jego obowiązek być przy mnie.

Obym rodziła na tygodniu

Może być u Was przy cc?

Napisane przez wvictoria

I to jest postawa godna prawdziwego faceta! Mój też mówi, że będzie. A szczytem poświęcenia z jego strony jest to, że powiedział, że nawet z pracy wyjdzie jak tylko zadzwonię, że rodzę Czyli nie będę musiała nóg zaciskać zanim on nie skończy

Już widzę, jak dzwonię do mojego, jak będzie w pracy - 80 km od domu - nie wypłacimy się za mandaty z fotoradarów

[Kasik_12]

Napisane przez nadalka

myślę że też byś przeżywała jak byś musiała przy karakańskim wzroście i trzycyfrowej wadze toczyć się jak słoń trąbalski, pocić się jak przy Malarii w 15st "upale". Dzisiaj już przeszłam samą siebie, całą pościel mokra, a włosy wilgotne jak po kąpieli :/ nie mogę spać, budze się 20 razy, ostatnio wyspałam się w październiku. Kiedy już czuje że coś się rozkręca to dupa bo przestaje boleć:/
I ja tu jestem pół biedy bo jestem 5 dni przed terminem , ale zwróc uwagę na te dziewczyny które mają jeszcze 4tyg +/- to terminu i ciągle się czegoś doszukują i piszą że zaraz już będą rodzic...

Biedulko już nie możesz się doczekać , końcówka rzeczywiście jest najgorsza, jeszcze chwilkę i Igusia będzie z Tobą

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Gratuluję 8 miesiąca

Napisane przez hanjah

Zapomniałam się pochwalić, że zaczęłam 38. tydzień Do terminu z usg równe 3 tygodnie...

Zastanawiam się czy pić te liście malin czy to za wcześnie

Gratki , ja nie będę piła liści malin

Napisane przez prince_polo

Byłam u gina
jak zwykle sie mna odpowiednio zajal nie to co ta durna baba!!!!

Wg niego ten papierek wyszedł niebieski bo musialam wypic wody za duzo i mocz moze byl rozcienczony. (ja pilam duzo w nocy) wiec sie go pytam czy od moczu tez wychodza niebeiskie a on ze tak ale nie od normalnego tylko wlasnie jak jest rozcienczony. (tego nie wiedzialam) pochwalił mnie za czujnosc i powiedzial ze chyba juz mi On nie wystarcza ze papierki kupiłam

zrobil mi ktg i mialam jakies tylko 3 skurczybyki wieksze ale nie takie duze ja ich nie czułam. Mowil ze ogolnie super.

I ZROBIL MI USG!!!!!!
takie dokladniejsze dlugo robil pokazywał mi małą jak pije i jak sie rusza itp i wazy juz 2800

dowiedzialam sie tyle ze 3 lipca na wizyte mam przyjsc i umówimy siie juz na date cc. Ze za 2 tyg rozwiaze juz ciąze zebym az tak nie odczuwała tego mojego kregoslupa.
a jesli sie akcja zacznie to mam przyjsc do szpitala szybciej.
I jak mnie zobaczyl to powiedzial ze dawno mnie nie wdzial a ja ze bylam u Niego to Go nie bylo, wiec stwierdzil z emial przeczucie ze go nawiedze w szpitalu



mnie tez bolą



chyba tak zrobie...

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

acha , mam lezec przez te ostatnie 2 tyg z nogami do gory bardzo duzo w ciagu dnia ze wzgledu an tego zylaka i moje opuchniecie nog.

Prince nie ma to jak swój stały ginekolog od razu zna się na rzeczy

Napisane przez Alexandraaa88

Kocham go ale widać dla niego to za mało... No ja też własnie tego nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak nagle mu się odwidziało... Chyba po prostu nie dojrzał do tak odpowiedzialnej roli...





On się strasznie boi płacenia alimentów ale to napewno go nie ominie. Jak narazie zwala całą winę na mnie (że zaszłam w ciążę).
Rachunki zbieram prawie od początku tak na wszelki wypadek i widać się to przyda.
Bardzo dziękuje za te porady



W sumie dawałam mu tyle szans ze względu na dziecko... Już nawet w tym momencie nie myślę o sobie tylko o tym jak bardzo skrzywdzi małego.
Mam nadzieję, że uda mi się spotkać faceta tak porządnego jak Twój, który zastąpi ojca Sebastiankowi...



Super, że szyjka zamknięta



Gratulacje!!!



Wiem, że nie warto robić czegokolwiek na siłę... Ale zależało mi na tym żeby mały miał ojca... Ale jak się nie da to trudno...



Nie ma zbyt dużej rodziny. W sumie została mu ciężko chora matka i siostra, z którą widziałam się kilka razy ale przed ciążą.



Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze


Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za wsparcie i dodanie otuchy w tych trudnych dla mnie chwilach Jesteście niezastąpione

Bardzo mi przykro , ze sytuacja nie rozwiązała się jakbys tego chciała, szkoda bo długi czas trwania ciąży powinien Was zblizyć . Ale tak jak dziewczyny ci pisały nie ma sensu utrzymywać tego związku na siłę , a z całego serca życzę Ci abyś znalazła tego prawdziwego kochającego mężczyznę , który będzie Cię wspierał. Nowy rozdział w życiu musisz otworzyć ,a miłość do Sebastianka ci w tym pomoże

Napisane przez asia665

Hello.

Dobra więc ogłaszam publicznie JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ

Nie mam na nic siły,wszystko mnie boli, spać mi ciężko,chodzić mi ciężko. Jest mi źle. . . . Myślenie o porodzie dzień w dzień mnie przeraża i doprowadza do frustracji

Nie wpychaj się w kolejkę

[Alexandraaa88]

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 38 tydzień

Stawiam żarełko i idę spać Muszę TŻ rano wyszykować
Dobranoc

Gratulacje

Napisane przez Maciejka__

Zaczęłam 38 tydzień...
Mój gin mógłby mi z tej okazji zrobić USG.

Gratulacje
I oby gin zrobił Ci USG

Napisane przez bebe1987

Dzień dobry kobitki,

Dziś z Gosią zaczynamy 34 tydzień!
Z rana stawiam mleko i kanapki - w końcu pora na śniadanie .
Mam do nadrobienia jeszcze 9 stron, ładnie od wieczora naskrobałyście.

Gratulacje

Napisane przez Soleilka

Byłam odprowadzić TŻ.
Opuchlizna mi nie zeszła po nocy i doszły do tego spuchnięte palce u dłoni

Mi ostatnio też strasznie puchną palce, już nawet ciężko szklankę utrzymać bo nawet ich zgiąć nie mogę

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Śliczne ciuszki

Napisane przez hanjah

Zapomniałam się pochwalić, że zaczęłam 38. tydzień Do terminu z usg równe 3 tygodnie...

Zastanawiam się czy pić te liście malin czy to za wcześnie

Gratulacje

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Dziękuję
Gratuluję 32 tygodnia

Napisane przez prince_polo

Byłam u gina
jak zwykle sie mna odpowiednio zajal nie to co ta durna baba!!!!

Wg niego ten papierek wyszedł niebieski bo musialam wypic wody za duzo i mocz moze byl rozcienczony. (ja pilam duzo w nocy) wiec sie go pytam czy od moczu tez wychodza niebeiskie a on ze tak ale nie od normalnego tylko wlasnie jak jest rozcienczony. (tego nie wiedzialam) pochwalił mnie za czujnosc i powiedzial ze chyba juz mi On nie wystarcza ze papierki kupiłam

zrobil mi ktg i mialam jakies tylko 3 skurczybyki wieksze ale nie takie duze ja ich nie czułam. Mowil ze ogolnie super.

I ZROBIL MI USG!!!!!!
takie dokladniejsze dlugo robil pokazywał mi małą jak pije i jak sie rusza itp i wazy juz 2800

dowiedzialam sie tyle ze 3 lipca na wizyte mam przyjsc i umówimy siie juz na date cc. Ze za 2 tyg rozwiaze juz ciąze zebym az tak nie odczuwała tego mojego kregoslupa.
a jesli sie akcja zacznie to mam przyjsc do szpitala szybciej.
I jak mnie zobaczyl to powiedzial ze dawno mnie nie wdzial a ja ze bylam u Niego to Go nie bylo, wiec stwierdzil z emial przeczucie ze go nawiedze w szpitalu

Świetne wieści

Napisane przez linzey

Aleksandra strasznie mi przykro wiem ze łatwo sie mówi ale dasz rade sama a napewno niedługo znajdziesz kogoś kto zasługuje na Was

Napisane przez Paula SHIN

Nie chwal dnia przed zachodem slonca U nas tez nie jest tylko rozowo. Jak wszedzie.
Ale jesli on teraz taki jest, to ja naprawde nie widze sensu zeby dalej to ciagnac, z czasem to sie powtorzy, a wtedy co? Wiesz jak bardzo dziecko moze sie przywiazac do ojca? Ja to widze po moim malym. On dla TZ zrobilby wszystko, bardzo sie przywiazal, a nie ma nawet 2 lat. Wole nie myslec co by bylo gdybysmy sie teraz rozstali...
Lepiej oszczedzic dziecku cierpienia i rozstac sie wczesniej, bo widzisz jaki on jest. Nie wiesz co zrobi po rozstaniu, moze sie zupelnie od Was odwrocic i co wtedy? Juz swoim zachowaniem pokazal ze nie zalezy mu na Was, a co bedzie dalej...?

Wiem, że nigdy nie jest idealnie... Domyślam się, że masz wiele obaw ale z tego co opisywałaś wynika, że to porządny facet, pokochał Michasia i nie chciałby go skrzywdzić.
Wiem właśnie, że dziecko szybko się przywiązuje bo już tez kilka takich sytuacji widziałam dlatego zastanawiam się czy w ogóle nie zabronić mu kontaktów z małym żeby ten później nie cierpiał... Nie wiem sama co robić bo jak narazie mam mętlik w głowie...

[Alexandraaa88]

Napisane przez Kasik_12

Bardzo mi przykro , ze sytuacja nie rozwiązała się jakbys tego chciała, szkoda bo długi czas trwania ciąży powinien Was zblizyć . Ale tak jak dziewczyny ci pisały nie ma sensu utrzymywać tego związku na siłę , a z całego serca życzę Ci abyś znalazła tego prawdziwego kochającego mężczyznę , który będzie Cię wspierał. Nowy rozdział w życiu musisz otworzyć ,a miłość do Sebastianka ci w tym pomoże

Dziękuję