Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[pola_m]

Dzień dobry
Pogoda się polepszyła, u nas nawet trochę słońca przebija. Idziemy zaro na spacerro

Napisane przez kapukat

A teraz tak, pamiętacie moją walkę o spanie Adama w łóżeczku... <tfu tfu> UDAŁO SIĘ, teraz nawet nie bijemy się przy zasypianiu, kładę go czasem do łóżeczka i wystarczy pogłaskać on coś pomiałczy i śpi! no czasami trzeba go ze trzy razy podnieść i przytulić, ale to zdarza się coraz rzadziej. Co prawda nadal budzi się jak noworodek co 2-3 h, ale to mu już wybaczam - widocznie taki jego urok.
Druga sprawa, walczyliśmy też o wózek, bo chociaż posiadam nosidełko, to wychodząc z nim dwa razy dziennie na minimum 2h - to jest obciążenie dla kręgosłupa, więc starałam się jak mogłam usadzić go w wózku....i wpadliśmy ostatnio na pomysł, że skoro wieczorem umie już sam zasypiać i śpi w swoim łóżeczku, to dlaczego tego samego nie zrobić w trakcie jego pierwszej porannej drzemki, siup do wózka i na spacer, oczywiście nosidełko pod wózkiem na wszelki wypadek - najpierw 15 minut, potem 30 minut, a dzisiaj byliśmy na 2h spacerze, a potem na przytomnie popołudniu na godzinnym!!!

no to się uzewnętrzniłam ze swoją radością wielką

a teraz chcę mojego synka pochwalić - co prawda jeszcze nie siada sam bez podparcia, za to ma już pierwszego zęba i - kupiłam mu wczoraj talerz na gwiazkdę z Mikołajem, położyłam na środku pokoju - i moje zdumienie było tak wielkie że usiadłam - nie siedzi, za to jak ruszył do przodu to teraz go zatrzymać nie można - Mój Synek RAczkuje!

Kism jak tam w domu? jak dzieci? polepszyło się coś?

kapukat, GRATULACJE!! Super, że udało się z tym łóżeczkiem, i z wózkiem. No i brawa za raczkowanie! Szybko!

Antoś na razie przemieszcza się turlając i pełzając

Napisane przez _agata

Świetnie!
Oby tak dalej ze spaniem
Może w końcu spacery będą dla Was przyjemnością Chociaż... myślałam, że spacer podczas drzemki to oczywista sprawa. U nas właśnie podczas pierwszej porannej, czyli około godziny 11 jest pierwszy spacer (teraz pewnie jedyny, bo drugi zazawyczaj był po południu, koło 17, a teraz już ciemno...).

Ja wolę jak Antek śpi w domu, wtedy mam czas się zająć swoimi rzeczami NA spacerach sobie ogląda świat Lubię też go przewietrzyć przed drzemką

Napisane przez niunia32

moj mały nurek

Ale pięknie nurkuje Super!!

Napisane przez _agata

Różowa ma same cienkie koce i pyta czy starła się Wam skala z butelek TT.

Sherlocku

[Maddy84]

Napisane przez ladybird_1987

Tak mi się jeszcze przypomniało co napisałaś wcześniej.
Karmisz tylko piersią?
Może za dużo tej kaszki?
Ja wprowadzam gluten przez podanie codziennie 1/2 łyżeczki kaszki glutenowej. Też podaję łyżeczką.

Tak karmię tylko piersią dlatego kaszka bezglutenowa wprowadzana była najpierw w małych ilościach bez dodatku kaszki manny. Po kilku dniach, ponieważ nic się nie działo dodałam łyżeczkę kaszki manny. Przez pierwsze 4 dni takiego zestawu też nic się nie działo. Koniec końców wczoraj wróciłam do wersji mało bezglutenowej kaszki + łyżeczka kaszki manny i po tym jednym zaparciu małej wszystko wróciło do normy. Wydaje mi się, że mała mogła mieć problemy z tej okazji, że mnie w danym dniu poniosło i trochę zatraciłam się w łakociach :P Dlatego z mocnym postanowieniem poprawy już nie podjadam

[_agata]

Napisane przez Gaabbi

nie ma jak dobry humor od samego rana

różowa, nam się skala z butelki TT nie starła, ale my rzadko używamy

A jakie masz grube koce?

Napisane przez pola_m

Ja wolę jak Antek śpi w domu, wtedy mam czas się zająć swoimi rzeczami NA spacerach sobie ogląda świat Lubię też go przewietrzyć przed drzemką




Ale pięknie nurkuje Super!!


Sherlocku

Ja też wolę jak śpi w domu, ale spacer podczas drzemki jest gwarancją, że mi się dziecko nie drze w wózku, bo czasami lubi sobie krzyknąć (czyt. jak kiedyś dziadek z nim wracał ze spaceru, to mimo głośno grającego radia, słyszałam, że idą drugą stroną ulicy).

[sailormaary]

Napisane przez niunia32

moj mały nurek

Też chciałam iść z małą na basen, nawet kupiłam pieluchy basenowe, ale cały czas się boję jak ona na tą wodę basenową zareaguje??...

[Gaabbi]

Napisane przez _agata

A jakie masz grube koce?

Właśnie nie mam grubych koców więc nie zabrałam głosu
A jeśli chodzi o ubieranie dzieci na dwór, to ja jak zwykle chyba przesadzam z "hartowaniem" Czy to dobrze? Nie wiem Na razie Hania mi nie choruje (tfu tfu) więc nadal kieruję się intuicją
Wczoraj na spacer ubrałam Hanię tak:
czapka,
body z dł rękawem,
bluza polarowa,
polarowe półśpiochy.
Na to przykryłam Hanię kocykiem średniej grubości, bo grubych nie mam, tak jak pisałam wcześniej i nałożyłam tą nakładkę na gondolę, bo kapał z drzew topniejący śnieg.

Hania smacznie sobie spała na spacerze i miała ciepły kark

[niunia32]

kurde no. kilka stron wcześniej były 2 przykładowe tytuły do nowego wątku i nie umiem go teraz znaleźć

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez sailormaary

Też chciałam iść z małą na basen, nawet kupiłam pieluchy basenowe, ale cały czas się boję jak ona na tą wodę basenową zareaguje??...

to idźcie i spróbujcie. inaczej się nie przekonasz jak mała zareaguje. Jak się jej spodoba to super

[rinco]

rozowa dobreeeee a odpowiadając na pytanie to my mamy póki co jeden kocyk z mikrofibry i jego używamy, jest w miarę gruby, zwłaszcza jak się go złoży na pół (jest na tyle duży), fajny, milutki, mięciutki A co do skali to też nam się z jednej butelki trochę ściera, ale minimalnie w paru miejscach. Ja tych butelek używam już 5 miesięcy i myję je min. 5x na dobę (czasem częściej), więc się nie dziwię w sumie.

Co do ubierania to Seba w domu mniej więcej siedzi tak ubrany: body z długim rękawem i na to jakiś pajac albo bluzka+spodnie+skarpetki (mamy ok. 19-20 stopni). Jak wychodzimy na spacer to wkładam mu kombinezon polarowy taki średnio gruby, łapki i czapkę (te szydełkowe ) i przykrywam kocykiem. Jak go wyciągam po przyjściu do domu to jest cieplutki

Zauważyłam ostatnio, że Sebuś jak jest noszony w pionie, np. przodem do świata to przechyla główkę na lewą stronę. Tak jakby mu ta główka zwisała lekko w lewo. Do tego zauważyłam, że jak się go podciąga do siedzenia (a ładnie to umie robić) to prawą rękę ma bardziej podkurczoną, jakby silniejszą (?). I zastanawiam się czy to może być coś z napięciem mięśniowym, czy panikuję?

[sailormaary]

Napisane przez niunia32

kurde no. kilka stron wcześniej były 2 przykładowe tytuły do nowego wątku i nie umiem go teraz znaleźć

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------



to idźcie i spróbujcie. inaczej się nie przekonasz jak mała zareaguje. Jak się jej spodoba to super

Nom, będę musiała spróbować

[ladybird_1987]

Hej!

Napisane przez niunia32

moj mały nurek

Aaaa! Jak super! Po raz setny napiszę że zazdroszczę.

Napisane przez nasteczka83

Zosia rozwija się pięknie Mamy ciągle jakieś badania do zrobienia, ale to już w ramach kontroli. Zaczyna powoli do siadu się podnosić - pediatra była zachwycona W poniedziałek miałyśmy 2 szczepienie dopiero, bo bali się szczepić wcześniej ze względu na powikłania neurologiczne. Jemy kaszki i słoiczki
ale waga jakoś drastycznie nie podskoczyła. Żłobek wybrany i od stycznia Zosia ma aklimatyzacje. Martwie się jak to będzie Młoda nie uznaje nikogo prócz mnie nawet Tata nie jest fajny jak mnie nie ma... Ostatnio byłam w pracy dogadać powrót to płakała prawie 2 h zanim nie przyszłam....Ciężki egzemplarz. Dopiero niedawno zaczęłam cieszyć się z macierzyństwa a Zonisław musi już do żłobka iść, ale wyjścia nie mamy. Musi się jakoś wszystko poukładać. Włączyłam pozytywne myślenie.

Zosia chuda, ale długa teraz kupujemy ubranka na 74 jeszcze troszkę za duże, ale myślę że to kwestia maks trzech tygodni i będą w sam raz. Bodziaki wszystkie odstają nam w klacie, ale na długość są dobre

No to super że się poukładało.
Co do przywiązania do Ciebie to u nas podobnie.
Niestety, macierzyński szybko mija. Ja też od połowy stycznia będę musiała oddać Hanię pod opiekę teściowej.

Napisane przez _agata

Różowa ma same cienkie koce i pyta czy starła się Wam skala z butelek TT.

Po długim wczytywaniu się też tak zrozumiałam.

[sweetjoy]

Napisane przez Gaabbi

Właśnie nie mam grubych koców więc nie zabrałam głosu
A jeśli chodzi o ubieranie dzieci na dwór, to ja jak zwykle chyba przesadzam z "hartowaniem" Czy to dobrze? Nie wiem Na razie Hania mi nie choruje (tfu tfu) więc nadal kieruję się intuicją
Wczoraj na spacer ubrałam Hanię tak:
czapka,
body z dł rękawem,
bluza polarowa,
polarowe półśpiochy.
Na to przykryłam Hanię kocykiem średniej grubości, bo grubych nie mam, tak jak pisałam wcześniej i nałożyłam tą nakładkę na gondolę, bo kapał z drzew topniejący śnieg.

Hania smacznie sobie spała na spacerze i miała ciepły kark

Ja ubieram bardzo podobnie, wolę żeby lekko zmarzl niż mialby sie spocić. Nakładki na wózek jeszcze nie używałam.

Moje dziecko turla sie po całej podłodze, a że mam małe mieszkanie, to boję się że go rozdepczę bo co chwilę leży w innym miejscu
Starsze dziecię śpi, a mlody buszuje po podlodze.... czemu oni nie potrafią się zgrać i zasnąć w tym samym czasie chyba bym oszalała ze szczęścia

[_agata]

Już mieliśmy wychodzić na spacer, Maciek zjadł, podnoszę go i idę żeby ubrać, a jemu się rzygnęło... i zasnął mi na rękach. No przecież nie będę do budzić i przebierać, to śpi w łóżeczku, zarzygany Pójdziemy jak się obudzi


Maciek pije wodę z basenu... W wanience to samo, tylko czeka aż go przewrócimy na brzuch i ciągnie dziobem

[kism]

Hej!
Ale popisałyście! Aż byłam zdziwiona, że mam dużo więcej niż stronę do czytania

Dziękujemy za życzenia zdrowia! Widać pomagają bo wczoraj już na szczęście poprawa była, trochę mniej Maksiu kaszle, uff W pt idziemy do kontroli, bo w pon to źle wyglądało, zastanawiała się lekarka nad rtg...

Toteż przekazuję dalej - zdrowia dla wszystkich chorowitków małych i dużych!

joss, nie zdążyłam jeszcze odpisać na Twoją odpowiedź o karmieniu. A może to nie chodzi o to, że masz za mało pokarmu, tylko o przyzwyczajenie do butelki i stąd protest przy piersi? Chyba, że przez ostatni czas, kiedy to odciągałaś na zapasy, to nie podawałaś butli tylko samą pierś, a odciągnięte szło do mrożenia?

Napisane przez _millena

taaaa.. ja poklikam co się da , a potem jak zwykle coś zepsuje, i mąż będzie wrzeszczał : "Znowu klikałaś w co popadnie ?? a nie łaska było najpierw poczytać ? " a tam.. zwalę na Ciebie powiem , że kism mi kazała i na dodatek mam to na piśmie heh
rozumiem, że mam się zalogować nickiem wizażowym (tj . loginem) ?

Dobre, dobre! Uśmiałam się I co, udało się??? Próbowałaś już? Tak , wizażowym loginem i hasłem się logujesz.

Napisane przez _millena

wiem Kotku, znam skład , sama używałam również na 8mki. Tylko chodzi o to, że to za chwilę spływa, ponieważ nie trzyma się dziąseł. Jeszcze do tego jak próbuje posmarować Borysowi czy to palcem czy to kompresem dziąsła to on zasysa palec albo kompres i wysysa wszystko zanim dotrze do dziąsła ja wolałam dawać nurofen, chociaż tu trzeba uważać bo on teoretycznie powinien być używany w czasie gorączkowania, ale jest na nim napisane , że działa przeciwbólowo, i nam pomagał. Stosowałam krótko i tylko w nocy jak nie mógł zasnąć.

Widocznie taki z Borysa wysysacz Dentinoxu Mi zwykle udaje się coś tam wmasować, zanim Kaj zdąży zlizać.
A Nurofen czemu ma być tylko na gorączkę? Ibuprofen jak najbardziej tak jak paracetamol jest też przeciwbólowy, a nawet więcej - jest przeciwzapalny, dlatego zawsze wolę stosować ibuprofen niż paracetamol.

Napisane przez clauudik

Ja używam zwykłej androidowej przeglądarki, muszę spróbować ściągnąć Operę, może będzie lepiej. Tutaj wkurza mnie to, że jak piszę, to nie widzę co piszę, muszę wychodzić z edytora tekstu, żeby sprawdzić, w którym momencie jestem i czy nie porobiłam literówek.

Agata, Ty się nie pytaj, czy wrzucać, tylko jak coś pichcisz to od razu wrzucaj przepis, bo my zawsze chętne

A do nas się jakieś dziadostwo przyplątało ;/

Uuu, to lipa z tym Twoim pisaniem faktycznie. To takie dziwne, że nawet nie bardzo rozumiem, o czym piszesz Tzn. czym jest zasłonięte okienko z tekstem? Klawiaturą ekranową?
Racja, agata może tu taki wątkowy blog z przepisami prowadzić
Jak się czujecie dzisiaj?

Napisane przez rinco

Ale nam lekarka mówiła, że w nosie też te chrząstki się jakoś zapadają czy coś i dlatego wygląda jakby dziecko miało katar. Ale to jest w nosie, a nie w krtani.

Toteż ja właśnie z pełnym przekonaniem jej to powiedziałam i wyglądała, jakby pierwszy raz o tym słyszała... I tyle odpowiedziała, że to i tak trzeba czekać. Kurcze byłam już u kilku pediatrów w naszej nowej przychodni i żaden mi do końca nie leży Chyba doczekam aż nasza poprzednia pediatra skończy specjalizację i znowu będzie codziennie przyjmować i się do niej z powrotem zapiszemy. Trudno, będziemy jeździć do centrum, zaufany pediatra to skarb!

Napisane przez benka99

U mnie jest tak samo jak u joss, tylko że co noc i to po kilka razy. Maks jak już zaśnie to wypluwa smoka, tylko potem zaczyna trzeć rączkami po buzi, kwęka, popłakuje a jak podam smoka zasypia. Tylko, że za chwilę znowu trze i go wytrąca.
Już nie mam pomysłu dlaczego tak jest.

To ja już nie wychylam się z radami Może ja nie znam problemu wypadającego smoczka, bo Kaj śpi z nami od pierwszego nocnego karmienia do rana. Jest nam tak wygodnie, bo dzięki temu zna swoje łóżeczko i śpi w nim ładnie, rodzice wieczorem mają łóżko dla siebie , a z drugiej strony, jak się Kaj przebudza, to pierś do dzioba i zaraz kimamy, o czym już zresztą pisałam.

[kism]

Napisane przez Gaabbi

Mamy nadal smarować tą maścią hormonalną 2x dziennie.
Ja w ogóle nie opuszczam do siebie myśli, że trzeba by zastosować jakąś bardziej inwazyjną metodę, żeby rozkleić Hani wargi Zresztą lekarka dzisiaj powiedziała, że dziurka być musi i wargi nie robią łaski, muszą się rozkleić Będę się tego trzymała i cierpliwie czekam, aż synechia ustąpi

Napisane przez Maddy84

Mamy poratujcie! Czy Wasze dzieciaczki miały jakieś problemy po wprowadzeniu glutenu do diety? Moja mała dzisiaj strasznie płakała przy robieniu kupki i zaczęłam się zastanawiać czy nie gluten jest właśnie winowajcą. Co prawda wszędzie piszą, że reakcja alergiczna jest przede wszystkim skórna u takich maluchów, ale lepiej być przezornym :/

Ale może to nie jest zaraz alergia, tylko po prostu jeszcze niedojrzałość ukł. pokarmowego i trzeba odczekać jeszcze tydzień czy dwa i znowu spróbować.

Napisane przez _millena

_agata upiekłam dziś to ciasto cynamonowe, go mi narobiłaś smaka. ono takie suche jest? czy mnie takie wyszło ? :aha... i nie podałaś co zrobić z mlekiem dodałam do smietany .. nie wiem czy dobrze.

Moje też było najpierw trochę suche, ale drugiego dnia jakoś lepsze było. Poza tym mi opadło i lekki zakalec był, ale to może wina mojego piekarnika, a zresztą w smaku to nikomu u mnie nie przeszkadza. Chyba nigdy ciasto nie leży dłużej niż dobę
Mleko też wymieszałam ze śmietaną.

Napisane przez doris888

1/2 łyżeczki gotowej kaszki czy proszku ?

Gotowej kaszki ugotowanej ze zwykłej manny.

Napisane przez cate_

To prawda, jest ciężka ale ma służyć przy nauce raczkowania a wtedy dziecko zwyczajnie nie da rady jej podnieść. My mamy taką, Alex bardzo lubił ja kulać, Max też ją lubi choć puki co tylko przyciska na niej guziki które się świecą i grają

Hm, to wniosek taki, że krótko ta kula służy dziecku Podopieczny teściowej ma 10 mies. i już wykonał rzut w stronę starszego brata, co dla tego drugiego było bardzo bolesne...

Napisane przez _agata

_millena, ciasto się skończyło.
Mleko razem ze śmietaną oczywiście
Moje mialo ok. 3-4 cm wysokości. Ono nie jest wysokie, ale dość wilgotne i puszyste. W weekend pewnie powtórka będzie to zrobię zdjęcie

Zaliczyliśmy dzisiaj długaśny spacer. 2 godziny na mrozie. Godzinkę Maciek spał, drugą rozglądał się zdziwiony co tak zimno Wczoraj wieczorem byliśmy, też był oszołomiony, bo nie dość, że zimno, to i ciemno
Ale fajnie jest, ciepło się ubrałam, kurtka z kapturem, ciepłe buty...

Hm, a co z Twoją niechęcią do proszku do pieczenia? A tu i proszek, i soda... Tak mi się przypomniało, że kiedyś pisałaś, że nie używasz
Nam też zimno nie przeszkadza i spacerujemy! Niestety Kajko nie lubi ciemności, już to parę dobrych razów zauważyłam. Jak zacznie nagle płakać, to go nijak nie mogę uspokoić i szybko uciekamy do domu, więc teraz będzie znacznie trudniej wychodzić popołudniami Za jakiś czas może zacznę tak stopniowo go przyzwyczajać do szarówki, itd.

Napisane przez moniczka1302

Podejrzewam, że Hania jest najszczuplejszym wizażowym dzieciątkiem na naszym wątku 5960 chuderlak mój mały.
A mi sie wogóle nie chce wychodzic na takie mrozy wczoraj i dzis hartowałam Hanię na balkonie

Ale nareszcie chyba coś przybiera? Jak tak, to spokojnie! Mój Kaj też obstawia tyły, choć jest ze starszych dzieciaków na wątku - ok. 7 kg ma...
Jak Hania zgadza się na taki spacer, to czemu nie? Korzystaj

Napisane przez joss

Była dzisiaj u lekarza i o dziwo powiedział, żeby nie odciągać tego kataru, bo błona śluzowa nosa ma być nawilżana, a ona sama ma się go pozbywać prychając, itp. I tak ciężko mi było jej odciągać ten śluz, bo kręciła strasznie głową, więc nawet zadowoliła mnie taka odpowiedź, ale przyznam, że trochę się zdziwiłam. No nic, oby szybko jej i mnie to choróbsko minęło.

Pierwsze słyszę! Ja jestem za odciąganiem.

Napisane przez onething

Szymon dziś sam siedział

Więcej na razie nie nadążam za Wami

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez kapukat

A teraz tak, pamiętacie moją walkę o spanie Adama w łóżeczku... <tfu tfu> UDAŁO SIĘ, teraz nawet nie bijemy się przy zasypianiu, kładę go czasem do łóżeczka i wystarczy pogłaskać on coś pomiałczy i śpi! no czasami trzeba go ze trzy razy podnieść i przytulić, ale to zdarza się coraz rzadziej. Co prawda nadal budzi się jak noworodek co 2-3 h, ale to mu już wybaczam - widocznie taki jego urok.
Druga sprawa, walczyliśmy też o wózek, bo chociaż posiadam nosidełko, to wychodząc z nim dwa razy dziennie na minimum 2h - to jest obciążenie dla kręgosłupa, więc starałam się jak mogłam usadzić go w wózku....i wpadliśmy ostatnio na pomysł, że skoro wieczorem umie już sam zasypiać i śpi w swoim łóżeczku, to dlaczego tego samego nie zrobić w trakcie jego pierwszej porannej drzemki, siup do wózka i na spacer, oczywiście nosidełko pod wózkiem na wszelki wypadek - najpierw 15 minut, potem 30 minut, a dzisiaj byliśmy na 2h spacerze, a potem na przytomnie popołudniu na godzinnym!!!
no to się uzewnętrzniłam ze swoją radością wielką
a teraz chcę mojego synka pochwalić - co prawda jeszcze nie siada sam bez podparcia, za to ma już pierwszego zęba i - kupiłam mu wczoraj talerz na gwiazkdę z Mikołajem, położyłam na środku pokoju - i moje zdumienie było tak wielkie że usiadłam - nie siedzi, za to jak ruszył do przodu to teraz go zatrzymać nie można - Mój Synek RAczkuje!

Kism jak tam w domu? jak dzieci? polepszyło się coś?

Dziękujemy Już napisałam przed chwilką, że lepiej
Brawo dla Was za moc postępów Nie dziwię się, że masz z tego mnóstwo radości!

Napisane przez nasteczka83

Pewnie mnie nie pamiętacie Czytam mało forum, a mój ostatni post był jakieś lata świetlne temu

Właśnie widać, że mało, bo kilka dni temu o Ciebie i Zosię pytałam
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post37174273

No, dałam radę dogonić

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez niunia32

kurde no. kilka stron wcześniej były 2 przykładowe tytuły do nowego wątku i nie umiem go teraz znaleźć

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post37263783

Napisane przez sailormaary

Też chciałam iść z małą na basen, nawet kupiłam pieluchy basenowe, ale cały czas się boję jak ona na tą wodę basenową zareaguje??...

To ciekawe, nie bałaś się brać jej na wakacje za granicę, a na godzinkę na basen się boisz? Po prostu idźcie i spróbujcie!

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Ach, jak tak się już rozpisałam, to jeszcze...
begie, Timii, GaTTa, proszę się zameldować

[justys1358]

Napisane przez kapukat

hej - wpadam na chwilę, u nas pięknie - zimno, ale bezdeszczowo co powoduje, że jesteśmy ciągle na jakimś spacerze i też podpinam się do osób, których nerwica w domu zalewa, ja MUSZĘ wyjść, dlatego zazwczyaj dwa razy to minimum

A teraz tak, pamiętacie moją walkę o spanie Adama w łóżeczku... <tfu tfu> UDAŁO SIĘ, teraz nawet nie bijemy się przy zasypianiu, kładę go czasem do łóżeczka i wystarczy pogłaskać on coś pomiałczy i śpi! no czasami trzeba go ze trzy razy podnieść i przytulić, ale to zdarza się coraz rzadziej. Co prawda nadal budzi się jak noworodek co 2-3 h, ale to mu już wybaczam - widocznie taki jego urok.
Druga sprawa, walczyliśmy też o wózek, bo chociaż posiadam nosidełko, to wychodząc z nim dwa razy dziennie na minimum 2h - to jest obciążenie dla kręgosłupa, więc starałam się jak mogłam usadzić go w wózku....i wpadliśmy ostatnio na pomysł, że skoro wieczorem umie już sam zasypiać i śpi w swoim łóżeczku, to dlaczego tego samego nie zrobić w trakcie jego pierwszej porannej drzemki, siup do wózka i na spacer, oczywiście nosidełko pod wózkiem na wszelki wypadek - najpierw 15 minut, potem 30 minut, a dzisiaj byliśmy na 2h spacerze, a potem na przytomnie popołudniu na godzinnym!!!

no to się uzewnętrzniłam ze swoją radością wielką

a teraz chcę mojego synka pochwalić - co prawda jeszcze nie siada sam bez podparcia, za to ma już pierwszego zęba i - kupiłam mu wczoraj talerz na gwiazkdę z Mikołajem, położyłam na środku pokoju - i moje zdumienie było tak wielkie że usiadłam - nie siedzi, za to jak ruszył do przodu to teraz go zatrzymać nie można - Mój Synek RAczkuje!

Kism jak tam w domu? jak dzieci? polepszyło się coś?

Gratuluje raczkującego szkraba

Napisane przez niunia32

moj mały nurek

SLicznosci.


Wczoraj było u mnie 2 st. i ubrałam Maję tak: body długi rekaw, połspioch, skarpetki, kombinezon zimowy,czapka. Do tego koc gruby i przykrycie wózkowe na nóżki. Kark miała goracy, jedynie policzki ciut letniawe.

A dzisiaj moje dziecko obudziło sie po 5 i koniec spania było. Wczoraj przed 6, podejrzewam, ze tak bedzie sie teraz budziła po tej zmianie czasu

Czy Wasze dzieci leżąc na brzuszku tez przesuwaja sie do tyłu? Maja pupe do góry podnosi, nogi zgina i przesuwa się. Potrafi na całej dł. łózko przejsc w ten sposób.

[pola_m]

własnie wróciliśmy ze spacerku. nawet trochę słońća było

Napisane przez _agata

Ja też wolę jak śpi w domu, ale spacer podczas drzemki jest gwarancją, że mi się dziecko nie drze w wózku, bo czasami lubi sobie krzyknąć (czyt. jak kiedyś dziadek z nim wracał ze spaceru, to mimo głośno grającego radia, słyszałam, że idą drugą stroną ulicy).

hehe, znam to. Wracaliśmy kiedyś z przejażdżki rowerowej, na której Antosiowi się przysnęło, już wjechaliśmy na osiedle i wtedy książę obudził się Głodny, i chciał jeść Już, a nie za chwilę. Było takie wycie, że sąsiadka wyjrzała zgorszona

Napisane przez rinco

Co do ubierania to Seba w domu mniej więcej siedzi tak ubrany: body z długim rękawem i na to jakiś pajac albo bluzka+spodnie+skarpetki (mamy ok. 19-20 stopni). Jak wychodzimy na spacer to wkładam mu kombinezon polarowy taki średnio gruby, łapki i czapkę (te szydełkowe ) i przykrywam kocykiem. Jak go wyciągam po przyjściu do domu to jest cieplutki

u nas tak samo

co do przekrzywiania główki, nie znam się ( i mam nadzieję się nie znać), więc nie pomogę

Napisane przez _agata

Już mieliśmy wychodzić na spacer, Maciek zjadł, podnoszę go i idę żeby ubrać, a jemu się rzygnęło... i zasnął mi na rękach. No przecież nie będę do budzić i przebierać, to śpi w łóżeczku, zarzygany Pójdziemy jak się obudzi


Maciek pije wodę z basenu... W wanience to samo, tylko czeka aż go przewrócimy na brzuch i ciągnie dziobem

hehe, no bywa bywa

Ale za to jaki nurek fajny

Napisane przez kism

Dziękujemy za życzenia zdrowia! Widać pomagają bo wczoraj już na szczęście poprawa była, trochę mniej Maksiu kaszle, uff W pt idziemy do kontroli, bo w pon to źle wyglądało, zastanawiała się lekarka nad rtg...

dobrze że jest lepiej I oby w pt już było całkiem dobrze

[rozowa1987]

Napisane przez onething

Za wszystkie postępy Adasia, a dodatkowe za raczkowanie


Ciekawi mnie czy coś wam pomoże, bo u nas tylko pogorszyło sprawę.
U mnie też lekarka tylko Oilatum, Oilatum, ale to tak samo jak pielkęgnacją pępka, wszyscy tylko Oscenisept Oscenisetp


Nie ma to jak zagadka z rana: co autor miał na myśli?"

in.
Sorki pisałam słownikiem T9 I Nie popatrzyłam że takie słowa powychodziły.chodzi Mi jakie macie kocyki dla dzieci ,bo Ja mam taki cienki a trzeba się na zime zaopatrzyć w gruby.czy jakiś polecacie? Czy zmywa wam się skala z butelek?Ja mam tt I się już zmyła

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez niunia32

moj mały nurek

Super zdjęcia,ale to pod wodą bomba!! Nie bała się? Czy są jakieś ćwiczenia na początek przed zanurzeniem?

[she_87]

Napisane przez Gaabbi

Właśnie nie mam grubych koców więc nie zabrałam głosu
A jeśli chodzi o ubieranie dzieci na dwór, to ja jak zwykle chyba przesadzam z "hartowaniem" Czy to dobrze? Nie wiem Na razie Hania mi nie choruje (tfu tfu) więc nadal kieruję się intuicją
Wczoraj na spacer ubrałam Hanię tak:
czapka,
body z dł rękawem,
bluza polarowa,
polarowe półśpiochy.
Na to przykryłam Hanię kocykiem średniej grubości, bo grubych nie mam, tak jak pisałam wcześniej i nałożyłam tą nakładkę na gondolę, bo kapał z drzew topniejący śnieg.

Hania smacznie sobie spała na spacerze i miała ciepły kark

no własnie ja tez chyba przesadzam z hartowaniem dlatego postanowilam się zapytac, my złapałysmy katar wiec chyba troche cieplej ja musze ubrac chociaz zawsze ma cieply karczek jak sprawdzam

Napisane przez _agata

Już mieliśmy wychodzić na spacer, Maciek zjadł, podnoszę go i idę żeby ubrać, a jemu się rzygnęło... i zasnął mi na rękach. No przecież nie będę do budzić i przebierać, to śpi w łóżeczku, zarzygany Pójdziemy jak się obudzi


Maciek pije wodę z basenu... W wanience to samo, tylko czeka aż go przewrócimy na brzuch i ciągnie dziobem

u nas tez wode Sarunia pije, myjemy ja na plecach a ona sama na brzuch sie przegina ze czasem ciezko utrzymac

A odnosnie tego kataru ide dzis do lekatrza sprawdzic czy to pokasływanie jest od kataru czy w płuca nie idzie, bo jak spi to strasznie ją męczy ten kaszel

[rozowa1987]

Napisane przez _agata

Już mieliśmy wychodzić na spacer, Maciek zjadł, podnoszę go i idę żeby ubrać, a jemu się rzygnęło... i zasnął mi na rękach. No przecież nie będę do budzić i przebierać, to śpi w łóżeczku, zarzygany Pójdziemy jak się obudzi


Maciek pije wodę z basenu... W wanience to samo, tylko czeka aż go przewrócimy na brzuch i ciągnie dziobem

Usmiałam się że spi zrzygany też bym Nie przebierała jakby zasneła,liwka też pije wode z wanienki jak leży na brzuchu,a też chlapie tak nóżkami w wanience? Ja byłam wczoraj cała mokra a ile było śmiechu

[niunia32]

Napisane przez kism

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post37263783

dzięki.
oj ja slepa..

watek prawie gotowy

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Malwina też chce pić wodę z wanny...

Nowy wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post37352222

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

tylko ten raz i dwa i kończymy

[clauudik]

Koniec

[nacia_n]

Mam spory problem z nadrobieniem Was, za dużo się u mnie dzieje - przeprowadzka, Młody też jest absorbujący

Mam pytanie do mam, które już dają marchewkę, jabłuszka... Kiedy podajecie? Zanim dziecko jest głodne, czy jak się domaga już mleka? Bo jak Dawid jest głodny, to ani myśli wziąć coś z łyżeczki, tylko się drze Podaję mu trochę kleiku ryżowego i średnio mu podchodzi. Podaję mu tak pół godziny przed planowanym karmieniem, ale i tak nie chce jeść. Zje z 15 ml i po godzinie chce mleko. W poniedziałek mam mu dać marchewkę, ale nie wiem, jak się za to zabrać. Wujek Google mało pomocny

Aha. Wasze dzieciaczki są przecudowne

[sailormaary]

Napisane przez kism

To ciekawe, nie bałaś się brać jej na wakacje za granicę, a na godzinkę na basen się boisz? Po prostu idźcie i spróbujcie![COLOR="Silver"]

he he no w sumie prawda XD na pewno się wybierzemy . W ogóle to mieliśmy jechać do Tropical Island, więc na pewno załapie się na basen

[_millena]

Napisane przez rinco

rozowa dobreeeee a odpowiadając na pytanie to my mamy póki co jeden kocyk z mikrofibry i jego używamy, jest w miarę gruby, zwłaszcza jak się go złoży na pół (jest na tyle duży), fajny, milutki, mięciutki A co do skali to też nam się z jednej butelki trochę ściera, ale minimalnie w paru miejscach. Ja tych butelek używam już 5 miesięcy i myję je min. 5x na dobę (czasem częściej), więc się nie dziwię w sumie.

Co do ubierania to Seba w domu mniej więcej siedzi tak ubrany: body z długim rękawem i na to jakiś pajac albo bluzka+spodnie+skarpetki (mamy ok. 19-20 stopni). Jak wychodzimy na spacer to wkładam mu kombinezon polarowy taki średnio gruby, łapki i czapkę (te szydełkowe ) i przykrywam kocykiem. Jak go wyciągam po przyjściu do domu to jest cieplutki

Zauważyłam ostatnio, że Sebuś jak jest noszony w pionie, np. przodem do świata to przechyla główkę na lewą stronę. Tak jakby mu ta główka zwisała lekko w lewo. Do tego zauważyłam, że jak się go podciąga do siedzenia (a ładnie to umie robić) to prawą rękę ma bardziej podkurczoną, jakby silniejszą (?). I zastanawiam się czy to może być coś z napięciem mięśniowym, czy panikuję?

Kurcze strasznie cieplo ubierasz tego Sebę swojego

Kism mozna wielocytowac na tym tapatalku??

[Seona]

Napisane przez niunia32

Nowy wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post37352222