Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :) - Strona 48 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-29, 20:47   #1411
bojatoja
Zakorzenienie
 
Avatar bojatoja
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 193
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Jej, cały dzień mnie nie było bo z netem miałam problemy, a tu tyle już do nadrobienia
Ja dalej fatalnie się czuje. Prawie cały dzień przeleże a pasowałoby mi się pouczyć bo sesja
Dzisiaj kupiłam sobie imbir i mam zamiar pić z nim herbate. Podobno taka herbata działa przeciwwymiotnie. Nie wiem, przetestuje

Fajna lista. Nie ma mnie na niej, ale już wysłałam priv do karolson.

Witam nowe mamy
bojatoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 20:49   #1412
ladanseuse14
Zakorzenienie
 
Avatar ladanseuse14
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 9 582
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

albo napisz tutaj, to Cię dopiszę a ona później sobie przeklei
__________________
30. 08. 2013 - Julia
ladanseuse14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 20:50   #1413
87czarna
Zakorzenienie
 
Avatar 87czarna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 280
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez gawelek Pokaż wiadomość
Do dziewczyn, które już mają maluchy... jaką strategię przyjmujecie z uświadamianiem waszych starszych dzieci??? Bo kurczę chyba o to najbardziej się boję. Nie jak sobie poradzę z niemowlakiem tylko ze starszym właśnie, bo to przecież taki cycuś mamy że hej, do tego przechodzi bunt dwulatka, jest nerwowy. Też mamy w planie posłanie go od września do przedszkola i mam obawy czy nam się uda bo przecież zejdzie się to z narodzinami maleństwa Wiem, że jeszcze sporo czasu ale jakoś to mnie najbardziej niepokoi
Mam ten sam problem,moja Droga... nie potrafię sobie wyobrazić, jak Maja zareaguje na nowego członka rodziny? A poza tym obawiam się,że nie dam sobie rady, bo mam jeszcze szkołę... ;/

Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość
gawelek moja gabrysia skonczyla 2 latka w pazdzierniku rowny miesiac pozniej urodzil sie Oluś i powiem tak kazdy nas straszyl jaka to ona bedzie zazdrosna jak bedzie zle i wogole.....
w ciaży mowilam jej ze bedzie dzidzius ze bedzie miec braciszka pare razy kopnal ja w raczke i przyjela braciszka super, nawet nie jest tak zazdrosna jak mlody placze to jest pierwsza przy nim lula trzyma butelke jak trzeba glaszcze wozek oddala teraz ma oddac lozeczko takze dziewczyny nie jest zleee
noi najwazniejsze poki cooo nie uderzyla go nie pociagla itd

jedyne co przezyla strasznie to moj pobyt w szpitalu poniewaz w trakcie ciazy 1 raz lezalam i pozniej ale tlumaczylismy jej ze dzidzius jest chorym najwazniejsze dla niej chyba bylo ze przyjechala po nas do szpitala nigdy nie zapomne jej radosci i tooo ze dostala prezent od dzidziusia bo braciszek ja kocha

oooo i jescze na poczatku bylo ciezko bo olus jest jej i nie wolno nikomu go dotknac ale po woli jej to przechodzi

co do l4 i powrotu ciaza to stan gdzie nawet zus nie moze sie przycze[ic gdzyz z dnia na dzien mozesz sie zle poczuc
Jeeej,Kochaną masz córeczkę

Cytat:
Napisane przez nephelim89 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie przyszłe mamusie!
O mnie w wielkim skrócie: 24 lata, pierwsze dziecko, ciąża w uk.
Postanowiłam do was dołączyć po tym jak zobaczyłam w końcu na teście swoje upragnione 2 kreseczki z tego niedowierzania zrobiłam ich aż 4 w odstępach czasowych. Udało nam się z TŻ za pierwszym podejściem. Z moich obliczeń wynika że jest to dopiero 4tc ale niestety już dopadły mnie dziwne objawy, które nieco mnie niepokoją. Cały czas czuję dziwny ból prawie jak na @ no i spać bym mogła całymi dniami.
Mam nadzieje że ten ból nie wróży nic złego
mam te same objawy... najbardziej boję się tego bólu brzucha, bo ostatnim razem nie wywróżył nic dobrego

Cytat:
Napisane przez t_89 Pokaż wiadomość
a ja mam pytanko do tych co juz byly w ciazy
jaki mialyscie brzuszek w 5 miesiacu bo ja chce dobrac sukienke i nie wiem jaka
wiem, ze kazda ma inny ale bardzo go widac w tym okresie ? bo wybralam dwie sukienki i nie wiem czy dobre sa jak na 5 miesiac;(
u mnie w pierwszej ciąży już na samym początku było widać brzuszek,także w 5 to już był ślicznie zaokrąglony

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
a jest tu ktos ze Slaska?
JA,JA!!! Dokładnie z okolic Wodzisławia Śląskiego

Cytat:
Napisane przez bajka1807 Pokaż wiadomość
pewnie, prosze
ale Ci zazdroszczę cudnego zdjęcia! ech... już chciałabym być po pierwszym USG

Cytat:
Napisane przez ewacia85 Pokaż wiadomość
troche nieaktualne zdięcia bo sprzed kilku miesięcy ale kontrast widać Blondynka czy brunetka???? Powiem szczerze że do blond mnie ciągnie a głosy znajomych są podzielone;/ Może wy doradzicie
zdecydowanie BRUNETKA

Cytat:
Napisane przez pszczoua Pokaż wiadomość
Wczoraj późno wróciłam i z wrażenia nie miałam sił pisać. A więc fasolinka jest jedna Niestety - ze względu na mięśniaka macicy jest to ciąża wysokiego ryzyka, także mam o siebie dbać i dużo wypoczywać. Lekarz mówił, że szczęśliwie fasolka ulokowała się z dala od mięśniaka, jednak może on zagrażać w przyszłości ciąży, bo nie wiadomo jak będzie wpływał na rozciągającą się macicę oraz może rosnąć, wędrować itp... Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Chciał mi wypisać L4 ale powiedziałam, że ze względu że pracuję w szkole i nie jest to jakaś ciężka fizyczna praca to nie chcę, ale powiem Wam, że trochę mnie nastraszył tymi mięśniakami... Chciałam pracować do końca roku szkolnego, ale nie wiem czy nie pójdę na zwolnienie wcześniej...
życzę dużo zdrówka! wypoczywaj!

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Czesc Przyjmiecie mnie ?
Moja historia jest dosc skomplikowana . Jescze w grudniu 2012 nalezalam do mam lipcowo - sierpniowych 2013 , w 11 tygodniu niestety serce mojego aniolka przestalo bic bez przyczyny . poronienie samoistne , bez komplikacji , lekarz namawial do podjecia natychmiastowych staran ( jestem w UK ) . Postanowilismy ze poczekamy chociaz do pierwszej @ , no ale jak widac nie udalo sie ( a raczej udalo ) i bez pierwszej @ jestem znowu w ciazy Stracha mam ogromnego , nie wiem na kiedy mam termin porodu , i nie dowiem sie predzej jak po 12 tygodniu ( wtedy robi sie tutaj pierwsze usg ) . Moj malenki groszek ma miedzy 3 a 5 tygodni , tak mysle , gdyz ostatnie krwawienie mialam 17 grudnia ale nie mam pojecia kiedy przyszla pierwsza owulacja . Wiec jak widzicie wszystko jest zagmatwane , jestem w Uk gdzie podejscie do wczesnej ciazy jest nijakie , co dodatkowo utrudnia sprawe , i nie pozwala mi o niczym innym myslec . Mysle ze z Wami bedzie mi razniej .
Aha mysle ze termin porodu bede miala na przelomie pazdziernika / listopada.
Oj,wiem coś o tym,bo sama w pierwszą ciążę zaszłam w UK... nie wiem jak wytrzymam do 12 tygodnia? Prędzej korzenie zapuszczę ;]

Cytat:
Napisane przez bajka1807 Pokaż wiadomość
oj ja bym nie wierzyla w takie cuda ja w ciazy z corka mialam brzuch z przodu, moja przyjaciolka z corka rowniez wiec to takie zabobony

to moj 5 dni przed porodem
eee tam, ja też miałam brzuchol na chłopaka i co? Piękna dziewczyna nam się urodziła
__________________
Maja 16.03.2011
Julia 2.10.2013




"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka"
87czarna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:07   #1414
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
piszę do mam, które już mają jedno lub więcej dzieci

wiem, że na to za wczesnie ale koleżanka ma do sprzedania wózek Quinny Speedi SX.. i teraz moje pytanie z tym związane.. czy gondola nie będzie za mała na zimę? bo np. gdy urodzę w połowie wrzesnia to jeszcze zostaje cała zima.. te kocyki, grubo ubrana dzidzia i tp.. poza tym wózek jest trzykołowy i boję się, że będzie to problem przy wszystkich podjazdach.. czy miałyście lub słyszałyście coś kiedyś o tym modelu?
Ja chyba w ogóle gondoli nie kupię. Po młodym sprzedaliśmy i chyba kupię tylko taki wypełniacz do rozłożonej spacerówki.
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:08   #1415
tancerka212
Zakorzenienie
 
Avatar tancerka212
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 9 302
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

noooo lista jest super
jeśli jeszcze można coś dopisać to mam na imię Magda i mam 26 lat. W sumie rocznikowo 27 ale urodziny dopiero za 10 miesięcy

dziewczyny mam pytanko... dziecko koleżanki z pokoju z mojej pracy ma ospę... no i jak to usłyszałam to padłam na zawał bo ja jeszcze ospy nie przechodziłam... ale jak zaczęłam sobie rozmyślać to przecież dzień w dzień spotykamy się z setkami ludzi, których nie znamy a przecież ich dzieci też mogą siedzieć w domu z ospą i nie zarażamy się bo nie mamy bezpośredniego kontaktu z chorym... wyczytałam też że wirusy te szybko giną np na powietrzu czy ubraniach nawet w kilka minut więc chyba nie jest możliwe żeby koleżanka coś przyniosła do pracy nie ona sama już ospę dawno przechodziła więc drugi raz na pewno nie zachoruje... muszę iść jutro do pracy bo nie mogę teraz na 2 tygodnie przed zawarciem umowy na stałe wybrać się na zwolnienie szczególnie że mamy zamknięcie roku w księgowości
__________________
21.08.2010 ślub
02.10.2013 Dzidzia
26.07.2016 Dzidziol
tancerka212 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:13   #1416
ladanseuse14
Zakorzenienie
 
Avatar ladanseuse14
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 9 582
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Mamusie sierpniowe:
policzanka: OM - 16.11.12, TP - 27.08.13

Mamusie wrześniowe:
karolson (Karolina, 25 l.): OM - 28.11.12, TP - 5.09.13
bajka1807 (Kamila, 25 l., II ciąża): OM - 30.11.12, TP - 7.09.13
ewacia85 (27 l., II ciąża): OM - 01.12.12, TP - z @ 08.09.13
Beatryszja4: OM - 2.12.12, TP - 12.09.13
Niut80 (33 l., I ciąża): OM - 5.12.12, TP - 12.09.13
rubinka25 (Ania, 30 lat, I ciąża): OM - 9.12.12, TP - 15.09.13
ladanseuse14 (Ola, 20 l., I ciąża): OM - 12.12.12, TP - ?
Pszczoua (27 l.): OM - 16.12.12, TP - 23.09.13
Diorisha (Agnieszka, 33l., II ciąża): OM - 16.12.12, TP - 23.09.13
papalinka83 (29 l., Wrocław): OM - 18.12.12, TP - ?
matallewar (Ola, 26 l., Warszawa): OM - 22.12.12, TP - 28.09.13

Mamusie październikowe:
Tancerka212 (Magda, 26 l.): OM - 26.12.12, TP - 3.10.12
outline (23 l.): OM - 31.12.12, TP - ?

Mamusie, które proszę o uzupełnienie OM
JennyAniolek: OM - ?, TP - 4-5.09.13
kaska87 (Kasia, 26 l.): OM - ?, TP - 5.09.13


ja też wpisałam skończone lata, nie rocznikowo
__________________
30. 08. 2013 - Julia

Edytowane przez ladanseuse14
Czas edycji: 2013-01-29 o 21:25
ladanseuse14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:26   #1417
ewacia85
Wtajemniczenie
 
Avatar ewacia85
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: .............
Wiadomości: 2 737
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

moja koleżanka przechodziła ospe we wczesnej ciąży i jak poszła do jednego lekarza top tak jej nagadał ze szok...m.in. żeby sie zastanowiła czy w ogóle chce to dziecko urodzic bo może mieć takie i takie wady przez ta ospe!!!;/ Dziewczyna się załamała;(ale zaraz moja mama z racji pracy w szpitalu(pielęgniarka na neurologii) załatwiła jej wizyte u innej doktorki , która wcześniej poinformowała jak została potraktowana .... i ta wszystko spokojnie jej wytłumaczyła,że nawet jeśli by ospy nie przechodziła to i tak nie wie czy dziecko jest zdrowe czy nie....i ze nie jest powiedziane że będzie źle. Zapytała ją czy jeśli w połowie ciązy dowiedziałaby sie że dziecko będzie miało jakąś wade to czy by go nie urodziła??? Na to koleżanka ,że oczywiście że tak.Więc sama sobie odpowiedziała.Na szczęście ospe przeszła bardzo łagodnie bez żadnych leków i wysokiej gorączki I co ....!!!???Marcelinka skonczy w czerwcu 2 latka i jest zdrowa laleczka, taka pociecha że ho ho

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Cytat:
Napisane przez matallewar Pokaż wiadomość
Ja chyba w ogóle gondoli nie kupię. Po młodym sprzedaliśmy i chyba kupię tylko taki wypełniacz do rozłożonej spacerówki.
ja tez nie miałam gondoli tylko taki wkład na spacerówke użyty dosłownie ze3 razy bo mały był z maja a ten wkład był ocieplany:P Trochę żałowałam ale jak zwykle pieniądze się liczyły ;/ miałam wózek chyba za 250 zł ale byłam zadowolona zreszta bardzo szybklo przeszłam na spacerówke/parasolke bo mały szybko nie chciał leżeć tylko oglądać świat na siedząco:P A spacerówke miałam z kolei używana kupione na giełdzie przez mojego tate z a50 zł

Edytowane przez ewacia85
Czas edycji: 2013-01-29 o 21:27
ewacia85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:26   #1418
tancerka212
Zakorzenienie
 
Avatar tancerka212
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 9 302
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

najchętniej to zaszyłabym się w domu i przez najbliższe 9 m-cy nie wystawiała nosa spod kołdry niech no tylko dostanę tą umowę i więcej mnie w pracy nikt nie ujrzy
__________________
21.08.2010 ślub
02.10.2013 Dzidzia
26.07.2016 Dzidziol
tancerka212 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:28   #1419
ewacia85
Wtajemniczenie
 
Avatar ewacia85
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: .............
Wiadomości: 2 737
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

dziewczyny jakie wy szybkie jesteście super lista
ewacia85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:39   #1420
ladanseuse14
Zakorzenienie
 
Avatar ladanseuse14
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 9 582
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

dziewczyny znalazłam w necie coś takiego:

Ależ ja jestem padnięty! Gdybym wiedział, że ten wyścig tak mnie wykończy, to pewnie w ogóle bym nie startował. Jednak rozpędziłem się, no i proszę – wygrałem! Podobno w tej konkurencji zwycięzca bierze wszystko. Taka plotka poszła wśród kolegów plemników. Szczerze mówiąc, na razie jestem trochę rozczarowany: nic się nie dzieje! Rozsiadłem się więc wygodnie i czekam.

1 MIESIĄC - Spotkanie z komórką
Było tak: tata przez całe popołudnie stał przy kuchni i pichcił. Chińszczyzna to jego danie popisowe. Mama zapaliła świece, żeby zrobić nastrój. Potem puścili sobie fajną muzyczkę. A później to już niestety nie wiem, co było, bo musiałem walczyć o „swój kawałek podłogi”. Zrobiło się strasznie ciasno. Co sekundę dokwaterowywali nam trzy tysiące nowych plemników. Normalnie nie było czym oddychać! Na dodatek każdy się wiercił. To się musiało źle skończyć. W pewnym momencie atmosfera stała się tak gorąca, że nie mogliśmy już tego wytrzymać. Nie pamiętam, kto krzyknął „naprzód!”. Nagle wszyscy wystrzeliliśmy jak z procy z zawrotną prędkością. Pierwsze chwile to była dosłownie walka na śmierć i życie. Musiałem pokonać prawie półmetrowe, zwinięte nasieniowody. Potem jeszcze cewka moczowa, a dalej... Kochani, dalej to był już inny świat. Pochwa, macica i w końcu jajowody. Lecieliśmy wszyscy na złamanie karku. Peleton nagle przyśpieszył. Najsłabsi nie wytrzymywali tempa. Na ostatniej prostej z 400 milionów zostało nas już tylko kilka tysięcy, a i tak większość była wyczerpana. I właśnie wtedy ją ujrzałem: gigantyczną kulę o średnicy 0,2 milimetra. Komórka jajowa. Piękna. Nie miałem wątpliwości – przede mną meta. Nie było łatwo się do niej dostać. Resztką sił odpaliłem swoją enzymatyczną piłę łańcuchową, rozciąłem otoczkę i wcisnąłem się do środka. Ha! Wszyscy próbowali, a udało się tylko mnie. Drugiego miejsca nie przyznano. Po drodze zgubiłem ogonek, ale co tam. Coś mi mówi, że warto.

2 MIESIĄC - Samotna rybka
Narzekałem, że nic się nie dzieje? Przeciwnie, dzieje się aż za dużo. Przede wszystkim nie jestem już przystojnym plemniczkiem. Przypominam galaretkę. Chociaż nie, chyba raczej kijankę. Albo rybkę. Tak. Wyglądam jak mała rybka. Dzisiaj, bo jutro mogę przypominać coś całkiem innego. Wszystko zmienia się z sekundy na sekundę. Rosnę jak na drożdżach. Wyrosły mi ramionka i nóżki. Po bokach głowy mam dwie ciemne plamki i dwie niewielkie dziurki. Myślę, że to będą oczy i uszy. Nie chwaląc się, mam też kilka osiągnięć. Otóż udało mi się odczepić od ściany macicy i znowu mogę się poruszać. Wprawdzie nie tak szybko jak we wczesnej młodości, ale i tak jest nieźle. Próbuję też otwierać buzię. Wczoraj dokonałem wiekopomnego odkrycia: mam już serduszko! Malutkie jak ziarenko maku, ale pulsuje jak oszalałe. Prawdziwa rewolucja dzieje się w środku mojego ciała. Skórka jest cienka jak pergamin, więc wszystko widać jak na dłoni. Mam już kręgosłup i żebra grubości włosa. Rosną płuca, mózg, wątroba, nerki. Wszystko naraz. Przyznam się wam, że to strasznie męczące.

3 MIESIĄC - Jestem tutaj!
Mama już wie o moim istnieniu. Postarałem się o to. Jakich metod użyłem? Wykorzystałem cały wachlarz możliwości: mdłości, huśtawkę nastrojów, senność, wrażliwość na zapachy, obrzmienie piersi, zachcianki, trądzik... W końcu cel uświęca środki, prawda? OK, może rzeczywiście trochę przesadziłem, ale trzeba było dziewczynę przywołać do porządku. W końcu będzie moją matką. Musi o siebie zadbać.
Moja strategia, choć kontrowersyjna, już przyniosła pierwsze efekty. Mama rzuciła palenie i nagle zaczęła więcej odpoczywać. Przestała też wysiadywać do późna przed komputerem. Ulżyło mi. Godzinami byłem ściśnięty jak sardynka. Na dodatek te okropne dżinsy. Nie znoszę ich! Co z tego, że mama rozepnie jeden guzik. Kobieto! Ja mam już prawie sześć centymetrów i potrzebuję przestrzeni. W końcu zaczynam przypominać człowieka. Mam wszystko, co trzeba. Nawet powieki i paznokcie. Tylko głowa ciągle jest jakaś nieproporcjonalnie duża. Za to twarz – poezja. Wyraźna szczęka, podbródek i całkiem fajna górna warga. Nosa jeszcze nie ma, ale są już dziurki. Podsumowując: niezły ze mnie przystojniak. Mama jeszcze o tym nie wie, ale wam już mogę zdradzić tę tajemnicę: jestem chłopcem. Właśnie wyrosły mi jądra i malutki penis (co jak co, ale ten to na pewno jeszcze urośnie). Spodziewałem się tego. Z moją wybujałą ambicją i wielkimi wymaganiami chyba nie nadawałbym się na dziewczynkę.

4 MIESIĄC - Ćwiczę i wciąż się uczę!
Powoli oswajam się z sytuacją. Nie mogę narzekać. Mam tu ciepło i cicho. Miejsca sporo, więc spaceruję, ile mogę. Jedyny minus to niewiele atrakcji. Z nudów zacząłem ssać palec. Drobiazg, a cieszy. Od czasu do czasu łyknę sobie też trochę tego płynu, w którym pływam. Słodki. Nie jest to może pitna czekolada, ale i tak smaczny. A więc piję, siusiam... i tak to się kręci. Cały pokryłem się śmiesznym meszkiem. Mam już brwi i pierwsze cienkie włoski na głowie. A jak za długo kopię, to zaczynam się pocić. Dziwna sprawa, co nie? Przerzucam się wtedy na spokojne ćwiczenia oddechowe. Człowiek nigdy nie wie, co może mu się kiedyś w życiu przydać. A propos ćwiczeń. Nauczyłem się już wydymać policzki i marszczyć czoło. Szkoda, że nie mogę spojrzeć w lustro. Czuję, że w robieniu min jestem absolutnie bezkonkurencyjny – mam taki śmieszny zadarty nosek. Martwi mnie tylko, że staję się coraz bardziej wrażliwy. Wystarczy najlżejsze muśnięcie pępowiny, a już cały staję na baczność. Takie przygody zakłócają mi drzemkę, a dopiero co odkryłem jej uroki. Domyślam się, skąd ta nadwrażliwość. Co minutę w mózgu tworzy mi się aż 250 tysięcy komórek nerwowych.

5 MIESIĄC - Potrzebuję czułości
W końcu udało mi się nawiązać kontakt z mamą! Hurra! Już powoli zaczynałem wątpić, że to w ogóle możliwe. Kopałem, kopałem i nic. A któregoś dnia źle wyliczyłem zakręt i z całym impetem moich 30 dekagramów uderzyłem w ścianę macicy. Mama aż podskoczyła. Poklepała delikatnie w to miejsce. Odpuknąłem jej. A wtedy ona się rozpłakała. Kompletnie mnie zamurowało. Ach, te kobiety... Od tego momentu coś się jednak między nami zmieniło. Nareszcie zaczęła do mnie mówić. Nazywa mnie Robaczkiem albo Groszkiem. I często mnie głaszcze. A ja to po prostu uwielbiam! Coraz lepiej się z mamą poznajemy. Najbardziej lubię, jak idzie na spacer. Tak mnie fajnie kołysze, że natychmiast zapadam w drzemkę. Fakt, nie zgrywamy się jeszcze zbyt dobrze. Kiedy ona czuwa, ja śpię. A kiedy się kładzie, ja się budzę i zaczynam dokazywać. Fikam koziołki i nasłuchuję. Do tej pory słyszałem tylko same bulgotania z brzucha mamy. Teraz stopniowo
zaczyna do mnie docierać coraz więcej dźwięków. Najmilszy jest głos mamy. Taki śpiewny i dźwięczny. Słów wprawdzie jeszcze nie rozumiem, ale potrafię już wyczuć, kiedy mówi do mnie, a kiedy do taty. Nie znoszę, jak się z nim kłóci. Oboje wtedy strasznie krzyczą, a hałas to dla mnie męka. Najchętniej gdzieś bym się schował, ale gdzie? Kulę się tylko w sobie i czekam, aż im przejdzie. Na szczęście zawsze się potem godzą. A jak się przytulają, to robi mi się tak błogo, jak w niebie. Wczoraj byliśmy wszyscy u bardzo miłego pana doktora. Coś mi się zdaje, że próbowali mnie podejrzeć...

6 MIESIĄC - Mieliśmy wypadek
Nie spodziewałem się takich przeżyć. Jakiś czas temu zacząłem obrastać w tłuszczyk. Ważyłem już prawie kilogram. Nauczyłem się robić nóżkami rowerek i pociągać za pępowinę. Czułem się pewnie i to chyba uśpiło moją czujność... Mama wymyśliła malowanie pokoju „dla dzidziusia”. To się chyba nazywa syndrom wicia gniazda, czy jakoś tak. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pozwoliła się wykazać tacie. Ale ona osobiście musiała sprawdzić, czy wszystkie rogi są dobrze pomalowane. Weszła na drabinę, poślizgnęła się i spadła. A ja z nią. Nieźle mną huknęło. Zamroczyło. Potem zacząłem czuć się dziwnie. Było mi zimno i nie mogłem się poruszać. Tata natychmiast zawiózł nas do szpitala. Po drodze złamał chyba wszystkie przepisy. Szkoda mi ich było. Mało nie oszaleli z rozpaczy. Na szczęście w porę trafiliśmy w fachowe ręce. Uff... Wszystko dobrze się skończyło. Teraz mama musi się oszczędzać. Chyba się nieźle przestraszyła, bo ciągle leżymy sobie na sofie i gadamy przez telefon. To znaczy ona gada, ja słucham. Tylko dzisiaj zrelacjonowała naszą przygodę dwanaście razy. Ostatecznie wolę jednak to niż sporty ekstremalne. I tak mam dużo roboty. Aha! Z nowości: już dwa razy dostałem czkawki.

7 MIESIĄC - Widzę światło
W końcu udało mi się otworzyć oczy. Wprawdzie widoki wokół mizerne (a na dodatek półmrok), ale mruganie bardzo mi się podoba. Przy okazji okazało się, że mam całkiem fajne rzęsy. Od czasu do czasu razi mnie silne światło. Pewnie jest już lato, a mama zadowolona paraduje z brzuchem na wierzchu. Biedactwo, musi dźwigać niezłą „piłkę”. Obliczyłem, że ważę około 1300 gramów. Od czubka głowy do stóp mierzę mniej więcej 40 centymetrów. Trudno wyliczyć dokładnie, bo niestety nie mogę się wyprostować. O fikaniu koziołków muszę zapomnieć. Jedyny sport, jaki uprawiam w tej chwili, to przeciąganie się. Też przyjemne. A propos przyjemności. Uwielbiamy sobie z mamą dogadzać. Na szczęście przeszła jej już ochota na zdrową żywność. Te pestycydy z nowalijek były obrzydliwe! Teraz jemy w miarę normalnie, choć ciągle nie możemy się zgodzić w sprawie przypraw. Ja lubię łagodnie, a mama pikantnie. Dobrze przynajmniej, że porzuciła fast foody i alkohol. Po lampce wina kręciło mi się w głowie, czułem się jak na karuzeli. Lubię ciepłą kąpiel i fajną muzykę. Nie, nie poważną. Mama też próbowała mnie namówić na Bacha i Mozarta. Nie wiedziałem, co jest grane: przecież zawsze słuchała rocka! Na szczęście długo nie wytrzymała. Teraz słuchamy dużo spokojnych, optymistycznych kawałków. Bywa, że nawet sobie tańczymy. Co to musi być za kobieta! Oddałbym kawałek pępowiny za to, żeby choć na chwilę ją zobaczyć. Czasami mi się śni, że się do niej przytulam. I jest mi wtedy tak dobrze, tak cudownie...

8 MIESIĄC - Duży i śliczny
Co za ciasnota. Chyba się trochę zablokowałem. Przekręciłem się głową w dół, a teraz nie mogę się ruszyć ani w tę, ani w tę. Muszę wyglądać dość dziwnie. Ręce i nogi skrzyżowane, kolana pod brodą, a broda przyciśnięta do klatki piersiowej. Coraz mniej mi się to podoba.
Na dodatek ktoś cały czas do mnie puka. Proszę państwa! Ja wszystko rozumiem. Każdy chce dotknąć brzucha na szczęście. Ale co byście powiedzieli, gdyby ktoś wam cały czas tak walił w drzwi? Postanowiłem ignorować te zaczepki. Jak ktoś się dobija, udaję, że mnie nie ma. No, chyba że to mama albo tata. Ich puknięcia rozpoznaję od razu. Śmieszy mnie, jak tata łapie mnie za kolano i podekscytowany wykrzykuje: „Łokieć! Łokieć!”. Szczerze wam powiem, że jest już za co złapać. Zrobiłem się pulchny (codziennie dochodzi mi dodatkowe 10 gramów), a tu i tam pojawiły się nawet małe dołeczki. Skóra też coraz ładniejsza. No, naprawdę, cud, nie dziecko. Odzywa się we mnie taka dziwna tęsknota. Mam wrażenie, że coś mnie omija. Z czego mama się śmieje? Czego babcia nie może się doczekać? Dlaczego pan doktor próbował niedawno dotknąć mojej głowy?

9 MIESIĄC - Zaatakuję z główki
Wkrótce wydarzy się coś wielkiego. Skąd to wiem? Nie mam pojęcia. Po prostu czuję i już. Wykorzystuję ostatnie centymetry wolnego miejsca. Jestem coraz większy (ważę na pewno już jakieś mocne trzy kilogramy, mierzę około 50 centymetrów) i myślę, że warunki, w jakich się muszę męczyć, to prawdziwy skandal. Mam tego dosyć! Nie wiem dlaczego, ale mama też chyba w nie najlepszej formie. Ostatnio głównie stęka. Też bym sobie postękał, ale nie umiem. Od kilku dni mam wrażenie, że czas stanął w miejscu. Nic nowego mi nie wyrasta. Nic się nie powiększa. Łykam, siusiam, śpię. Chociaż... Zaraz, zaraz. Właśnie coś się ruszyło. Rany boskie! Woda mi ucieka! W czym teraz będę pływał? Mama chyba doceniła powagę sytuacji. Dzwoni po tatę: „Kochanie, rodzimy!”. Nie ma sprawy, ze mną jak z dzieckiem Możemy rodzić.
Wszystko wokół zaczyna falować. Coraz częściej i coraz mocniej. Domek mnie wypycha, a ja nawet nie mam się czego przytrzymać. Ej, tylko bez takich numerów proszę! Napiąłem się: walczyć czy uciekać? Oczywiście, że walczyć! Tylko jak?! Czym?! Zaatakuję z główki. Wezmę rozpęd i... aaaaaa!!! Jejku... Ale numer. Zdaje się, że właśnie przyszedłem na świat. O, a ci dwoje zapłakani to moi rodzice?
__________________
30. 08. 2013 - Julia
ladanseuse14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:15   #1421
87czarna
Zakorzenienie
 
Avatar 87czarna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 280
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez matallewar Pokaż wiadomość

A ja Ciebie kojarzę z jakiegoś wątku
Chyba z mamuś marcowych? Sporo podczytywałam
Tak,zgadza się Byłam mamusią marcowo-kwietniową DObrą masz pamięć

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
piszę do mam, które już mają jedno lub więcej dzieci

wiem, że na to za wczesnie ale koleżanka ma do sprzedania wózek Quinny Speedi SX.. i teraz moje pytanie z tym związane.. czy gondola nie będzie za mała na zimę? bo np. gdy urodzę w połowie wrzesnia to jeszcze zostaje cała zima.. te kocyki, grubo ubrana dzidzia i tp.. poza tym wózek jest trzykołowy i boję się, że będzie to problem przy wszystkich podjazdach.. czy miałyście lub słyszałyście coś kiedyś o tym modelu?
Osobiście nie użytkowałam tego wózka,ale z tego, co słyszałam,to gondolki quinny nie są specjalnie duże...
ja to ogólnie mam bzika na punkcie wózków- jak faceci znają wszystkie marki samochodów, tak jak wózków... moja córka ma aktualnie czwarty,haha Takie moje zboczenie
Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
dziewczyny znalazłam w necie coś takiego:

Ależ ja jestem padnięty! Gdybym wiedział, że ten wyścig tak mnie wykończy, to pewnie w ogóle bym nie startował. Jednak rozpędziłem się, no i proszę – wygrałem! Podobno w tej konkurencji zwycięzca bierze wszystko. Taka plotka poszła wśród kolegów plemników. Szczerze mówiąc, na razie jestem trochę rozczarowany: nic się nie dzieje! Rozsiadłem się więc wygodnie i czekam.

1 MIESIĄC - Spotkanie z komórką
Było tak: tata przez całe popołudnie stał przy kuchni i pichcił. Chińszczyzna to jego danie popisowe. Mama zapaliła świece, żeby zrobić nastrój. Potem puścili sobie fajną muzyczkę. A później to już niestety nie wiem, co było, bo musiałem walczyć o „swój kawałek podłogi”. Zrobiło się strasznie ciasno. Co sekundę dokwaterowywali nam trzy tysiące nowych plemników. Normalnie nie było czym oddychać! Na dodatek każdy się wiercił. To się musiało źle skończyć. W pewnym momencie atmosfera stała się tak gorąca, że nie mogliśmy już tego wytrzymać. Nie pamiętam, kto krzyknął „naprzód!”. Nagle wszyscy wystrzeliliśmy jak z procy z zawrotną prędkością. Pierwsze chwile to była dosłownie walka na śmierć i życie. Musiałem pokonać prawie półmetrowe, zwinięte nasieniowody. Potem jeszcze cewka moczowa, a dalej... Kochani, dalej to był już inny świat. Pochwa, macica i w końcu jajowody. Lecieliśmy wszyscy na złamanie karku. Peleton nagle przyśpieszył. Najsłabsi nie wytrzymywali tempa. Na ostatniej prostej z 400 milionów zostało nas już tylko kilka tysięcy, a i tak większość była wyczerpana. I właśnie wtedy ją ujrzałem: gigantyczną kulę o średnicy 0,2 milimetra. Komórka jajowa. Piękna. Nie miałem wątpliwości – przede mną meta. Nie było łatwo się do niej dostać. Resztką sił odpaliłem swoją enzymatyczną piłę łańcuchową, rozciąłem otoczkę i wcisnąłem się do środka. Ha! Wszyscy próbowali, a udało się tylko mnie. Drugiego miejsca nie przyznano. Po drodze zgubiłem ogonek, ale co tam. Coś mi mówi, że warto.

2 MIESIĄC - Samotna rybka
Narzekałem, że nic się nie dzieje? Przeciwnie, dzieje się aż za dużo. Przede wszystkim nie jestem już przystojnym plemniczkiem. Przypominam galaretkę. Chociaż nie, chyba raczej kijankę. Albo rybkę. Tak. Wyglądam jak mała rybka. Dzisiaj, bo jutro mogę przypominać coś całkiem innego. Wszystko zmienia się z sekundy na sekundę. Rosnę jak na drożdżach. Wyrosły mi ramionka i nóżki. Po bokach głowy mam dwie ciemne plamki i dwie niewielkie dziurki. Myślę, że to będą oczy i uszy. Nie chwaląc się, mam też kilka osiągnięć. Otóż udało mi się odczepić od ściany macicy i znowu mogę się poruszać. Wprawdzie nie tak szybko jak we wczesnej młodości, ale i tak jest nieźle. Próbuję też otwierać buzię. Wczoraj dokonałem wiekopomnego odkrycia: mam już serduszko! Malutkie jak ziarenko maku, ale pulsuje jak oszalałe. Prawdziwa rewolucja dzieje się w środku mojego ciała. Skórka jest cienka jak pergamin, więc wszystko widać jak na dłoni. Mam już kręgosłup i żebra grubości włosa. Rosną płuca, mózg, wątroba, nerki. Wszystko naraz. Przyznam się wam, że to strasznie męczące.

3 MIESIĄC - Jestem tutaj!
Mama już wie o moim istnieniu. Postarałem się o to. Jakich metod użyłem? Wykorzystałem cały wachlarz możliwości: mdłości, huśtawkę nastrojów, senność, wrażliwość na zapachy, obrzmienie piersi, zachcianki, trądzik... W końcu cel uświęca środki, prawda? OK, może rzeczywiście trochę przesadziłem, ale trzeba było dziewczynę przywołać do porządku. W końcu będzie moją matką. Musi o siebie zadbać.
Moja strategia, choć kontrowersyjna, już przyniosła pierwsze efekty. Mama rzuciła palenie i nagle zaczęła więcej odpoczywać. Przestała też wysiadywać do późna przed komputerem. Ulżyło mi. Godzinami byłem ściśnięty jak sardynka. Na dodatek te okropne dżinsy. Nie znoszę ich! Co z tego, że mama rozepnie jeden guzik. Kobieto! Ja mam już prawie sześć centymetrów i potrzebuję przestrzeni. W końcu zaczynam przypominać człowieka. Mam wszystko, co trzeba. Nawet powieki i paznokcie. Tylko głowa ciągle jest jakaś nieproporcjonalnie duża. Za to twarz – poezja. Wyraźna szczęka, podbródek i całkiem fajna górna warga. Nosa jeszcze nie ma, ale są już dziurki. Podsumowując: niezły ze mnie przystojniak. Mama jeszcze o tym nie wie, ale wam już mogę zdradzić tę tajemnicę: jestem chłopcem. Właśnie wyrosły mi jądra i malutki penis (co jak co, ale ten to na pewno jeszcze urośnie). Spodziewałem się tego. Z moją wybujałą ambicją i wielkimi wymaganiami chyba nie nadawałbym się na dziewczynkę.

4 MIESIĄC - Ćwiczę i wciąż się uczę!
Powoli oswajam się z sytuacją. Nie mogę narzekać. Mam tu ciepło i cicho. Miejsca sporo, więc spaceruję, ile mogę. Jedyny minus to niewiele atrakcji. Z nudów zacząłem ssać palec. Drobiazg, a cieszy. Od czasu do czasu łyknę sobie też trochę tego płynu, w którym pływam. Słodki. Nie jest to może pitna czekolada, ale i tak smaczny. A więc piję, siusiam... i tak to się kręci. Cały pokryłem się śmiesznym meszkiem. Mam już brwi i pierwsze cienkie włoski na głowie. A jak za długo kopię, to zaczynam się pocić. Dziwna sprawa, co nie? Przerzucam się wtedy na spokojne ćwiczenia oddechowe. Człowiek nigdy nie wie, co może mu się kiedyś w życiu przydać. A propos ćwiczeń. Nauczyłem się już wydymać policzki i marszczyć czoło. Szkoda, że nie mogę spojrzeć w lustro. Czuję, że w robieniu min jestem absolutnie bezkonkurencyjny – mam taki śmieszny zadarty nosek. Martwi mnie tylko, że staję się coraz bardziej wrażliwy. Wystarczy najlżejsze muśnięcie pępowiny, a już cały staję na baczność. Takie przygody zakłócają mi drzemkę, a dopiero co odkryłem jej uroki. Domyślam się, skąd ta nadwrażliwość. Co minutę w mózgu tworzy mi się aż 250 tysięcy komórek nerwowych.

5 MIESIĄC - Potrzebuję czułości
W końcu udało mi się nawiązać kontakt z mamą! Hurra! Już powoli zaczynałem wątpić, że to w ogóle możliwe. Kopałem, kopałem i nic. A któregoś dnia źle wyliczyłem zakręt i z całym impetem moich 30 dekagramów uderzyłem w ścianę macicy. Mama aż podskoczyła. Poklepała delikatnie w to miejsce. Odpuknąłem jej. A wtedy ona się rozpłakała. Kompletnie mnie zamurowało. Ach, te kobiety... Od tego momentu coś się jednak między nami zmieniło. Nareszcie zaczęła do mnie mówić. Nazywa mnie Robaczkiem albo Groszkiem. I często mnie głaszcze. A ja to po prostu uwielbiam! Coraz lepiej się z mamą poznajemy. Najbardziej lubię, jak idzie na spacer. Tak mnie fajnie kołysze, że natychmiast zapadam w drzemkę. Fakt, nie zgrywamy się jeszcze zbyt dobrze. Kiedy ona czuwa, ja śpię. A kiedy się kładzie, ja się budzę i zaczynam dokazywać. Fikam koziołki i nasłuchuję. Do tej pory słyszałem tylko same bulgotania z brzucha mamy. Teraz stopniowo
zaczyna do mnie docierać coraz więcej dźwięków. Najmilszy jest głos mamy. Taki śpiewny i dźwięczny. Słów wprawdzie jeszcze nie rozumiem, ale potrafię już wyczuć, kiedy mówi do mnie, a kiedy do taty. Nie znoszę, jak się z nim kłóci. Oboje wtedy strasznie krzyczą, a hałas to dla mnie męka. Najchętniej gdzieś bym się schował, ale gdzie? Kulę się tylko w sobie i czekam, aż im przejdzie. Na szczęście zawsze się potem godzą. A jak się przytulają, to robi mi się tak błogo, jak w niebie. Wczoraj byliśmy wszyscy u bardzo miłego pana doktora. Coś mi się zdaje, że próbowali mnie podejrzeć...

6 MIESIĄC - Mieliśmy wypadek
Nie spodziewałem się takich przeżyć. Jakiś czas temu zacząłem obrastać w tłuszczyk. Ważyłem już prawie kilogram. Nauczyłem się robić nóżkami rowerek i pociągać za pępowinę. Czułem się pewnie i to chyba uśpiło moją czujność... Mama wymyśliła malowanie pokoju „dla dzidziusia”. To się chyba nazywa syndrom wicia gniazda, czy jakoś tak. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pozwoliła się wykazać tacie. Ale ona osobiście musiała sprawdzić, czy wszystkie rogi są dobrze pomalowane. Weszła na drabinę, poślizgnęła się i spadła. A ja z nią. Nieźle mną huknęło. Zamroczyło. Potem zacząłem czuć się dziwnie. Było mi zimno i nie mogłem się poruszać. Tata natychmiast zawiózł nas do szpitala. Po drodze złamał chyba wszystkie przepisy. Szkoda mi ich było. Mało nie oszaleli z rozpaczy. Na szczęście w porę trafiliśmy w fachowe ręce. Uff... Wszystko dobrze się skończyło. Teraz mama musi się oszczędzać. Chyba się nieźle przestraszyła, bo ciągle leżymy sobie na sofie i gadamy przez telefon. To znaczy ona gada, ja słucham. Tylko dzisiaj zrelacjonowała naszą przygodę dwanaście razy. Ostatecznie wolę jednak to niż sporty ekstremalne. I tak mam dużo roboty. Aha! Z nowości: już dwa razy dostałem czkawki.

7 MIESIĄC - Widzę światło
W końcu udało mi się otworzyć oczy. Wprawdzie widoki wokół mizerne (a na dodatek półmrok), ale mruganie bardzo mi się podoba. Przy okazji okazało się, że mam całkiem fajne rzęsy. Od czasu do czasu razi mnie silne światło. Pewnie jest już lato, a mama zadowolona paraduje z brzuchem na wierzchu. Biedactwo, musi dźwigać niezłą „piłkę”. Obliczyłem, że ważę około 1300 gramów. Od czubka głowy do stóp mierzę mniej więcej 40 centymetrów. Trudno wyliczyć dokładnie, bo niestety nie mogę się wyprostować. O fikaniu koziołków muszę zapomnieć. Jedyny sport, jaki uprawiam w tej chwili, to przeciąganie się. Też przyjemne. A propos przyjemności. Uwielbiamy sobie z mamą dogadzać. Na szczęście przeszła jej już ochota na zdrową żywność. Te pestycydy z nowalijek były obrzydliwe! Teraz jemy w miarę normalnie, choć ciągle nie możemy się zgodzić w sprawie przypraw. Ja lubię łagodnie, a mama pikantnie. Dobrze przynajmniej, że porzuciła fast foody i alkohol. Po lampce wina kręciło mi się w głowie, czułem się jak na karuzeli. Lubię ciepłą kąpiel i fajną muzykę. Nie, nie poważną. Mama też próbowała mnie namówić na Bacha i Mozarta. Nie wiedziałem, co jest grane: przecież zawsze słuchała rocka! Na szczęście długo nie wytrzymała. Teraz słuchamy dużo spokojnych, optymistycznych kawałków. Bywa, że nawet sobie tańczymy. Co to musi być za kobieta! Oddałbym kawałek pępowiny za to, żeby choć na chwilę ją zobaczyć. Czasami mi się śni, że się do niej przytulam. I jest mi wtedy tak dobrze, tak cudownie...

8 MIESIĄC - Duży i śliczny
Co za ciasnota. Chyba się trochę zablokowałem. Przekręciłem się głową w dół, a teraz nie mogę się ruszyć ani w tę, ani w tę. Muszę wyglądać dość dziwnie. Ręce i nogi skrzyżowane, kolana pod brodą, a broda przyciśnięta do klatki piersiowej. Coraz mniej mi się to podoba.
Na dodatek ktoś cały czas do mnie puka. Proszę państwa! Ja wszystko rozumiem. Każdy chce dotknąć brzucha na szczęście. Ale co byście powiedzieli, gdyby ktoś wam cały czas tak walił w drzwi? Postanowiłem ignorować te zaczepki. Jak ktoś się dobija, udaję, że mnie nie ma. No, chyba że to mama albo tata. Ich puknięcia rozpoznaję od razu. Śmieszy mnie, jak tata łapie mnie za kolano i podekscytowany wykrzykuje: „Łokieć! Łokieć!”. Szczerze wam powiem, że jest już za co złapać. Zrobiłem się pulchny (codziennie dochodzi mi dodatkowe 10 gramów), a tu i tam pojawiły się nawet małe dołeczki. Skóra też coraz ładniejsza. No, naprawdę, cud, nie dziecko. Odzywa się we mnie taka dziwna tęsknota. Mam wrażenie, że coś mnie omija. Z czego mama się śmieje? Czego babcia nie może się doczekać? Dlaczego pan doktor próbował niedawno dotknąć mojej głowy?

9 MIESIĄC - Zaatakuję z główki
Wkrótce wydarzy się coś wielkiego. Skąd to wiem? Nie mam pojęcia. Po prostu czuję i już. Wykorzystuję ostatnie centymetry wolnego miejsca. Jestem coraz większy (ważę na pewno już jakieś mocne trzy kilogramy, mierzę około 50 centymetrów) i myślę, że warunki, w jakich się muszę męczyć, to prawdziwy skandal. Mam tego dosyć! Nie wiem dlaczego, ale mama też chyba w nie najlepszej formie. Ostatnio głównie stęka. Też bym sobie postękał, ale nie umiem. Od kilku dni mam wrażenie, że czas stanął w miejscu. Nic nowego mi nie wyrasta. Nic się nie powiększa. Łykam, siusiam, śpię. Chociaż... Zaraz, zaraz. Właśnie coś się ruszyło. Rany boskie! Woda mi ucieka! W czym teraz będę pływał? Mama chyba doceniła powagę sytuacji. Dzwoni po tatę: „Kochanie, rodzimy!”. Nie ma sprawy, ze mną jak z dzieckiem Możemy rodzić.
Wszystko wokół zaczyna falować. Coraz częściej i coraz mocniej. Domek mnie wypycha, a ja nawet nie mam się czego przytrzymać. Ej, tylko bez takich numerów proszę! Napiąłem się: walczyć czy uciekać? Oczywiście, że walczyć! Tylko jak?! Czym?! Zaatakuję z główki. Wezmę rozpęd i... aaaaaa!!! Jejku... Ale numer. Zdaje się, że właśnie przyszedłem na świat. O, a ci dwoje zapłakani to moi rodzice?
Ale się uśmiałam,przeeeesłodkie

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Wracam dalej nadrabiać
__________________
Maja 16.03.2011
Julia 2.10.2013




"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka"
87czarna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:38   #1422
niut80
Zadomowienie
 
Avatar niut80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 036
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez SAMBAdiJANEIRO Pokaż wiadomość
Niut ja tez mialam om 5.12, a termin lekarz wyliczyl mi na 11.09 takze bardzo podobnie
A ja mam dzien później bo cykl 29 dni.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Cytat:
Napisane przez tancerka212 Pokaż wiadomość
dziewczyny mam pytanko... dziecko koleżanki z pokoju z mojej pracy ma ospę... no i jak to usłyszałam to padłam na zawał bo ja jeszcze ospy nie przechodziłam... ale jak zaczęłam sobie rozmyślać to przecież dzień w dzień spotykamy się z setkami ludzi, których nie znamy a przecież ich dzieci też mogą siedzieć w domu z ospą i nie zarażamy się bo nie mamy bezpośredniego kontaktu z chorym... wyczytałam też że wirusy te szybko giną np na powietrzu czy ubraniach nawet w kilka minut więc chyba nie jest możliwe żeby koleżanka coś przyniosła do pracy nie ona sama już ospę dawno przechodziła więc drugi raz na pewno nie zachoruje... muszę iść jutro do pracy bo nie mogę teraz na 2 tygodnie przed zawarciem umowy na stałe wybrać się na zwolnienie szczególnie że mamy zamknięcie roku w księgowości
Jezeli nie przechodziłaś ospy na etapie przedszkola, to powinnaś była być szczepiona w podstawówce, najpóźniej do 12 roku życia. Tak więc bez paniki. Poza tym dla pewności możesz sobie zrobić badanie na przeciwciała ospy, tak samo jak na toxo czy cmv.

Natomiast ja znam przypadek, kiedy noworodek złapał ospę od starszego brata, który chorobę przyniósł z przedszkola. Tragedia. Ze zdrowego 3,5 kg chłopaka 10 pkt zrobiła się w kilka dni roślinka karmiona przez sondę, doszło do porażenia niemal całego układu nerwowego. Zmarł w wieku około 3 lat.

Edytowane przez niut80
Czas edycji: 2013-01-29 o 22:40
niut80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:54   #1423
ladanseuse14
Zakorzenienie
 
Avatar ladanseuse14
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 9 582
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez niut80 Pokaż wiadomość
Natomiast ja znam przypadek, kiedy noworodek złapał ospę od starszego brata, który chorobę przyniósł z przedszkola. Tragedia. Ze zdrowego 3,5 kg chłopaka 10 pkt zrobiła się w kilka dni roślinka karmiona przez sondę, doszło do porażenia niemal całego układu nerwowego. Zmarł w wieku około 3 lat.
to straszne..
__________________
30. 08. 2013 - Julia
ladanseuse14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:58   #1424
Judi21_84
Zakorzenienie
 
Avatar Judi21_84
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Hej!
Byłam na wizycie bo jakieś uczulenie mnie dopadło w miejscach intymnych i przy okazji lekarz zerknął znowu i dzisiaj widziałam już serduszko w piatek jeszcze nie pikało a dzisiaj waliło jak szalone co za widok...
__________________
Tymek
Juleczek

Judi21_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 23:04   #1425
ladanseuse14
Zakorzenienie
 
Avatar ladanseuse14
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 9 582
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość
Hej!
Byłam na wizycie bo jakieś uczulenie mnie dopadło w miejscach intymnych i przy okazji lekarz zerknął znowu i dzisiaj widziałam już serduszko w piatek jeszcze nie pikało a dzisiaj waliło jak szalone co za widok...
gratulacje! oby biło i rosło zdrowe
__________________
30. 08. 2013 - Julia
ladanseuse14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 23:18   #1426
87czarna
Zakorzenienie
 
Avatar 87czarna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 280
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez tancerka212 Pokaż wiadomość
dziewczyny a powiedzcie mi czy na pęcherz można coś brać w ciąży? ja mam częste zapalenia i jakoś tak dzisiaj mnie coś szczypie w środku.. odczucie jakby szczypał pęcherz- chyba że szczypanie może być objawem ciąży??? zielona jestem... ale jak coś znacie co mozna wziąć to dajcie znać
ja własnie bardzo często łapię zapalenia pęcherza i modlę się, żeby w ciąży mnie to ominęło!

Cytat:
Napisane przez asiek89 Pokaż wiadomość
Cześć drogie Mamusie
Jest mi bardzo miło wprosić się w Wasz zakątek i oznajmić, że od dwóch tygodni jestem świadoma faktu, że noszę w sobie Maleństwo.
Dwie kreseczki zobaczyłam 11.stycznia, a dzień później byłam już u lekarza, który stwierdził, że Maleństwo ma 5tyg i 2dni.
W tej chwili zaczęliśmy już siódmy tydzień a ja ciągle próbuję odnaleźć się w sytuacji, chociaż teraz skupiam się tylko na radości z poczęcia szkraba i dbaniu o to, żeby nic nie przeszkadzało jego rozwojowi.
Sytuacja przewróciła moje życie do góry nogami totalnie. Od trzech m-cy mieszkam w Gdańsku, ale będę musiała się właśnie z niego wyprowadzić, ponieważ utrzymanie się na stancji i z dzieckiem nie jest zbyt łatwe. Biologiczny nie chce mieć z nami nic wspólnego, więc Maleństwo jest Szczęściem tylko moim i moich najbliższych. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś wszystko poukładać i myśleć pozytywnie do samego końca.
Pozdrawiam Was ciepło
Jesteś silną kobietką! Dużo,dużo zdrówka i szczęścia dla Ciebie i maluszka

Cytat:
Napisane przez policzanka Pokaż wiadomość
Dziewczynki dzwoniłam do mojego gina i powiedział ze te brudzenia w moim przypadku sie zdarzaja(w ostatnim badaniu okazało sie ze mam odklejona kosmowke)ze mam duzo lezec,i jesli te brudzenia sie nasilą badz pojawi sie swieza krew to mam jechac na IP.Boze oby przeszlo...
od razu mi się przypomna jak miałam podobną sytuację z moją Mają... zrozpaczona pojechałam do gina,a tam okazało się,że dzidzia ma się dobrze,a plamienia pojawiły się z powodu małej nadżerki Najadłam się strachu co nie miara :/
Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
dziewczyny czy wy tez macie takie wahania nastrojow? strasznie mnie to meczy...
Oj,tak! Sama siebie nie poznaję :P

Cytat:
Napisane przez niut80 Pokaż wiadomość
To sobie pomyśl, ze wtedy juz zobaczysz bijące serduszko. Magia!
Coś pięknego,prawda?
Cytat:
Napisane przez matallewar Pokaż wiadomość
Ja nie miałam pajączków
Brzuch nie urósł, cycki trochę

Chłopaki przynieśli mi kawkę czekoladową
Pijecie kawę? Ja poprzednio nie piłam, ale teraz nie dałabym rady, więc piję słabą, z mlekiem.
w pierwszej ciąży z dniem,kiedy dowiedziałam się,że noszę pod sercem dzidziusia-odstawiłam z dnia na dzień... w tej na razie tego nie zrobiłam i przyznam szczerze,że będzie to trudne,bo jestem mega kawoszem,chociaż to co pijam,to raczej imitacja ,niż kawa
Cytat:
Napisane przez ewuszkaaa Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny

Nie wyrabiam z Wami ja jeszcze nie ogarniam co sie dzieje, a Wy juz imiona, probki, ubranka

Jutro ide do gina, zadac duzo pytan zapytam sie co lykac, moze od razu da mi badania krwi itd.

Jak siedze to musze odpinac guziczek od jeansow, bo mi sie wbijaja i to nie jest fajne.


Klotnia z TZetem juz zaliczona. W sumie dzien po 1. tescie, bo ja mialam panike, a on banana i mnie wkurzal

Ustalilismy, ze daje mu tydzien ochronny, a potem ma sie zachowywac i jak sie bede wkurzac, to ma znosic, a nie pyskowac. On myslal, ze jak ja mam humor hormonowy, to moge go kontrolowac i byc mila. Ja nie placze, ja sie wkurzam

Buziaki
uwielbiam Twoje posty!

Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość
Hej!
Byłam na wizycie bo jakieś uczulenie mnie dopadło w miejscach intymnych i przy okazji lekarz zerknął znowu i dzisiaj widziałam już serduszko w piatek jeszcze nie pikało a dzisiaj waliło jak szalone co za widok...
Super!
__________________
Maja 16.03.2011
Julia 2.10.2013




"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka"
87czarna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 23:23   #1427
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez ewacia85 Pokaż wiadomość
moja koleżanka przechodziła ospe we wczesnej ciąży i jak poszła do jednego lekarza top tak jej nagadał ze szok...m.in. żeby sie zastanowiła czy w ogóle chce to dziecko urodzic bo może mieć takie i takie wady przez ta ospe!!!;/ Dziewczyna się załamała;(ale zaraz moja mama z racji pracy w szpitalu(pielęgniarka na neurologii) załatwiła jej wizyte u innej doktorki , która wcześniej poinformowała jak została potraktowana .... i ta wszystko spokojnie jej wytłumaczyła,że nawet jeśli by ospy nie przechodziła to i tak nie wie czy dziecko jest zdrowe czy nie....i ze nie jest powiedziane że będzie źle. Zapytała ją czy jeśli w połowie ciązy dowiedziałaby sie że dziecko będzie miało jakąś wade to czy by go nie urodziła??? Na to koleżanka ,że oczywiście że tak.Więc sama sobie odpowiedziała.Na szczęście ospe przeszła bardzo łagodnie bez żadnych leków i wysokiej gorączki I co ....!!!???Marcelinka skonczy w czerwcu 2 latka i jest zdrowa laleczka, taka pociecha że ho ho

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------


ja tez nie miałam gondoli tylko taki wkład na spacerówke użyty dosłownie ze3 razy bo mały był z maja a ten wkład był ocieplany:P Trochę żałowałam ale jak zwykle pieniądze się liczyły ;/ miałam wózek chyba za 250 zł ale byłam zadowolona zreszta bardzo szybklo przeszłam na spacerówke/parasolke bo mały szybko nie chciał leżeć tylko oglądać świat na siedząco:P A spacerówke miałam z kolei używana kupione na giełdzie przez mojego tate z a50 zł
My mieliśmy taki wózek 3w1, ale sprzedaliśmy w listopadzie
No i właśnie liczę kasę, bo tż na razie bez pracy

Cytat:
Napisane przez 87czarna Pokaż wiadomość
Tak,zgadza się Byłam mamusią marcowo-kwietniową DObrą masz pamięć


Osobiście nie użytkowałam tego wózka,ale z tego, co słyszałam,to gondolki quinny nie są specjalnie duże...
ja to ogólnie mam bzika na punkcie wózków- jak faceci znają wszystkie marki samochodów, tak jak wózków... moja córka ma aktualnie czwarty,haha Takie moje zboczenie

Ale się uśmiałam,przeeeesłodkie

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Wracam dalej nadrabiać
Naprawdę dużo czytałam Was, zwłaszcza, jak zaczęłyście się rozpakowywać I Twój av pamiętam

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Cytat:
Napisane przez 87czarna Pokaż wiadomość
w pierwszej ciąży z dniem,kiedy dowiedziałam się,że noszę pod sercem dzidziusia-odstawiłam z dnia na dzień... w tej na razie tego nie zrobiłam i przyznam szczerze,że będzie to trudne,bo jestem mega kawoszem,chociaż to co pijam,to raczej imitacja ,niż kawa
uwielbiam Twoje posty!
Ja tak samo.
Tyle, że jak pojechałam do tego szpitala z plamieniami, tak nie piję na razie. Inkę kupiłam i próbuję się oszukiwać
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 23:32   #1428
bajka1807
Zakorzenienie
 
Avatar bajka1807
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez niut80 Pokaż wiadomość

Natomiast ja znam przypadek, kiedy noworodek złapał ospę od starszego brata, który chorobę przyniósł z przedszkola. Tragedia. Ze zdrowego 3,5 kg chłopaka 10 pkt zrobiła się w kilka dni roślinka karmiona przez sondę, doszło do porażenia niemal całego układu nerwowego. Zmarł w wieku około 3 lat.
bardzo to przykre teraz sie zesralam i bede sie bala mloda do zlobka posylac zeby mi jakiegos badziewia do domu nie przyniosla, bo na ospe jej nie szczepilam...
__________________
02.08.2010 Blanka
23.08.2013
Amelka
Mel B 14/14 ✓
bajka1807 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 06:12   #1429
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 449
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
Mamusie sierpniowe:
policzanka: OM - 16.11.12, TP - 27.08.13

Mamusie wrześniowe:
karolson (Karolina, 25 l.): OM - 28.11.12, TP - 5.09.13
bajka1807 (Kamila, 25 l., II ciąża): OM - 30.11.12, TP - 7.09.13
ewacia85 (27 l., II ciąża): OM - 01.12.12, TP - z @ 08.09.13
Beatryszja4: OM - 2.12.12, TP - 12.09.13
Niut80 (33 l., I ciąża): OM - 5.12.12, TP - 12.09.13
rubinka25 (Ania, 30 lat, I ciąża): OM - 9.12.12, TP - 15.09.13
ladanseuse14 (Ola, 20 l., I ciąża): OM - 12.12.12, TP - ?
Pszczoua (27 l.): OM - 16.12.12, TP - 23.09.13
Diorisha (Agnieszka, 33l., II ciąża): OM - 16.12.12, TP - 23.09.13
papalinka83 (29 l., Wrocław): OM - 18.12.12, TP - ?
matallewar (Ola, 26 l., Warszawa): OM - 22.12.12, TP - 28.09.13

Mamusie październikowe:
Tancerka212 (Magda, 26 l.): OM - 26.12.12, TP - 3.10.12
outline (23 l.): OM - 31.12.12, TP - ?

Mamusie, które proszę o uzupełnienie OM
JennyAniolek: OM - ?, TP - 4-5.09.13
kaska87 (Kasia, 26 l.): OM - ?, TP - 5.09.13


ja też wpisałam skończone lata, nie rocznikowo
jeszcze ja!!!
mlebidakin (33 l.): OM - 27.11.2012, TP - 4.09.2013

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:09 ----------

dziewczyny boje się, bo przestały mnie boleć piersi i nawet mdłości nie mam - chyba pójdę prywatnie na USG, bo z nerwów do 16 lutego nie wytrzymam
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 06:35   #1430
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 117
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Hej
u mnie OM 28.11
No i ja bym była jednak za tym żeby ulożyć jednak wg daty porodu jak na innych wątkach
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 07:15   #1431
Diorisha
Zakorzenienie
 
Avatar Diorisha
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 5 890
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

witam się z rana


Cytat:
Napisane przez niut80 Pokaż wiadomość
(...)
Natomiast ja znam przypadek, kiedy noworodek złapał ospę od starszego brata, który chorobę przyniósł z przedszkola. Tragedia. Ze zdrowego 3,5 kg chłopaka 10 pkt zrobiła się w kilka dni roślinka karmiona przez sondę, doszło do porażenia niemal całego układu nerwowego. Zmarł w wieku około 3 lat.
Mrozi krew w żyłach

Moja Natalka przechodziła ospę przed samym ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem.Byliśmy już spakowani do świątecznego wyjazdu a tu mała się budzi marudna,zapłakana.Zaraz zauważyłam krosty na czole-obejrzałam Ją dokładnie i więcej tych kwiatków znalazłam.Chorobę przeszła bardzo łagodnie Niestety w przedszkolu to norma,że dziecko co chwilę jakieś choróbsko przytarga.Teraz np. od piątku siedzimy w domu bo mała choruje na grypę...Ona dostała antybiotyk a ja się wspomagam domowymi metodami-miód z cytryną,cebula,czosnek i dużo owoców


Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość
Hej!
Byłam na wizycie bo jakieś uczulenie mnie dopadło w miejscach intymnych i przy okazji lekarz zerknął znowu i dzisiaj widziałam już serduszko w piatek jeszcze nie pikało a dzisiaj waliło jak szalone co za widok...
Czysta magia

Ja mam wizytę dopiero 20 lutego -to jeszcze tyyyyle czasu
Diorisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:13   #1432
outline
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 369
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez 87czarna Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!

Chciałabym do Was dołączyć...
Dwa dni temu zrobiłam dwa testy i ich wynik był pozytywny. Planowany @ mam dostać jutro i bardzo się boję, bo we wrześniu poroniłam na samym początku 5 tygodnia... Obawiam się,że sytuacja może się powtórzyć i obiecałam sobie,że nie zapiszę się na forum póki czegoś "więcej" nie będę wiedzieć- jak same widzicie..tyle z moich obietnic
Wiem, że pozytywne nastawienie jest bardzo ważne,ale już takim dziwnym osobnikiem jestem
Tak więc, mam na imię Agnieszka i jestem mamą (prawie) 2-letniej Mai Oczywiście mam tysiące obaw,co do tego,czy sobie poradzę przy dwójce maluchów,ale jednak nie ja pierwsza i nie ostatnia... Mieszkamy obecnie w UK i bardzo tęsknimy za Polską!
Miło mi Was poznać i mam nadzieję, że wytrwam z Wami do końca! Tego życze Wam i sobie!
Witam nową mamusie

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Cytat:
Napisane przez am0510 Pokaż wiadomość
hej, własnie dziś się dowiedziałam,że jestem w ciąży termin na wrzesień.
jest to moje pierwsze dziecko i prawdę mówiąc jestem przerażona, nawet pieluch zmieniać nie umiem
Witam pieluchy to chyba najmniejszy problem większość z nas pewnie też nie umie...bo dla sporej części z nas to pierwsza ciążą najważniejsze żebyś teraz o siebie zadbała, a reszta sama przyjdzie z czasem

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny za odpowiedzi, zatem mocno się zastanowię

super, że coś ruszyło z listy. polecam wam wejść na wątek mam lipcowo-sierpniowych cz. 3, dużo fajnych rzeczy, może nas coś zainspiruje..

fajnie byłoby wszystko ujednolicić (np. nick pogrubiony, wszystko jednakowo czyli np. wszędzie napisać "lat" lub "l." itp.), zrobić może jakies motto, wypisać etapy ciąży lub cos w tym rodzaju - co wy na to? jak coś to moge tez coś porobić czekam na wasze opinie
Super pomysł chętnie też pomogę, jak tylko na uczelni się ogarne... Nie wiem czy to najlepszy pomysł, ale nie miałam wyjścia i nie miałam dziś całą noc, bo musiałam się uczyć...aż dziwne, ze nie padlam bo ostatnio chodziłam spać o 23 najpóźniej...a i zaraz idę do lekarza, zdań relacje jak będę coś wiedzieć

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------


Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość
Hej!
Byłam na wizycie bo jakieś uczulenie mnie dopadło w miejscach intymnych i przy okazji lekarz zerknął znowu i dzisiaj widziałam już serduszko w piatek jeszcze nie pikało a dzisiaj waliło jak szalone co za widok...
Gratulacje! Zdrowka dużo
__________________
24.09.2011
22.01.2013 II kreseczki

Mój pierwszy blogowy projekt Czyli jedzonko, ślub, kartki i cały ten bałagan...KLIK

...

Edytowane przez outline
Czas edycji: 2013-01-30 o 08:17
outline jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:16   #1433
am0510
Wtajemniczenie
 
Avatar am0510
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Niebo/Piekło
Wiadomości: 2 600
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

dzień doberek
ale bym sobie jeszcze słodko pospała, a tu do pracy trzeba iść.
W czwartek idę na badania.
wreszcie poznam swoją grupę krwi.
__________________
wymianka:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=766668
06.10.2012




Myślę o Tobie tylko wtedy, gdy mi się przypomnisz.
Nie zdarza się to jednak często bo jakieś 50 razy na godzinę.
To wcale nie jest tak często.






13.09.2013 <3
am0510 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 09:21   #1434
ladanseuse14
Zakorzenienie
 
Avatar ladanseuse14
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 9 582
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

ide na 12 do gin, napisze pozniej co i jak
__________________
30. 08. 2013 - Julia
ladanseuse14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 09:43   #1435
87czarna
Zakorzenienie
 
Avatar 87czarna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 280
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
ide na 12 do gin, napisze pozniej co i jak
Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Dziewczyny, u mnie dzisiaj sądny dzień. Planowo to właśnie dziś powinnam dostać @. Jestem brzydko mówiąc' zesrana' i od rana patrzę,czy coś nie leci... ;]
__________________
Maja 16.03.2011
Julia 2.10.2013




"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka"
87czarna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 09:52   #1436
Lolaaaaaaa88
Zakorzenienie
 
Avatar Lolaaaaaaa88
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 4 542
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

znowu mam duzo do nadrabiania te drugie zmiany mnei wykańczają;/

witam nowe Mamusie

Kochane byłam wczoraj u ginekologa i widziałam swojego bąbla!
jestem zakochana! biło mu serduszko
Pan ginek mówił, że faktycznie to 6 tydzień, 7 od OM
wszytsko w porządku i mam się zabrać za badania
pół nocy nie spałąm i patrzyłam się na usg
od razu po przyjezdzie od ginka zwymiotowałam zawsze mialam chorobe lokomocyjna ale teraz to juz miazga...;/ oby te mdłości przeszly szybko bo nic jeść nei mogę

to też moja pierwsza ciąża i jestem zaniepokojona faktem, że nic nie wiem:P
Wczoraj moja mama mówiłam, że jak ona mnie rodziła były 3 książki na temat ciąży i resztę uczyła ją mama i tez dały radę uspokoiła mnei co nieco;D

ladanseuse14 przede wszytskim czekamy na wieści z wizyty twoja opowieść, którą znalazłaś jest przecudowna i słodka
prosiłabym byś dopisała mnie na listę

Lolaaaaaaa88, Karolina lat 23, Wrocław,OM14.12.2012, I ciąża, TP 21.09.2013 - wybierz proszę potrzebne info dziękuje z góry!

Edytowane przez Lolaaaaaaa88
Czas edycji: 2013-01-30 o 09:54
Lolaaaaaaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 10:47   #1437
am0510
Wtajemniczenie
 
Avatar am0510
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Niebo/Piekło
Wiadomości: 2 600
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez ladanseuse14 Pokaż wiadomość
dziewczyny znalazłam w necie coś takiego:

Ależ ja jestem padnięty! Gdybym wiedział, że ten wyścig tak
w niektórych momentach nawet łezki mi poleciały. Wspaniały tekst

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Sojka1990 Pokaż wiadomość
Kobity aż by się chciało tu wrócić, nie ? wybaczcie przyszłe mamusie, ale pewnie będziecie tu miały nasze codzienne naloty
nawet dobrze wesprzecie nas i doradzicie co nie co

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość


coś w tym jest ... ehh jeszcze raz chciałoby się przeżyć te pierwsze bulgotania i kopniaczki nawet ten mój wyjazd na porodówkę wspominam z uśmiechem

ok uciekam na odchowalnie ...

jeszcze raz gratuluję mamuśki !
o porodówce to ja nie myślę, chociaż zawsze byłam ciekawa jak to wszystko tam wygląda.

Te koleżanki co mają już dzieciątka, nie raz mi opowiadały

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Jej... Dopiero co dopisałam się do wątku mamusiowego, mała fasolka we mnie żyła, a teraz Jaś skończy miesiąc za 4 dni
Czas leci nieubłaganie!
Życzę cudownych 8 miesięcy i szybkiego porodu!
Mama grudniowa 2012
mój mąż mówi fasolka

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:
Napisane przez t_89 Pokaż wiadomość
rowniez dolaczam, jeszcze nie wiem na kiedy bede miala termin ale na 100% wrzesien. Dopiero wybieram sie do lekarza prowadzacego, na razie bylam u ginekologa zeby potwierdzil
ja byłam wczoraj potwierdzić
no a jutro myk myk na badania.
Muszę wstać wcześnie rano od 7. 30 przyjmuje lekarz

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Candy Doll Pokaż wiadomość
Dziewczyny macie jakies wymarzone imiona? Ja zawsze chcialam mala Elize lub Kacpra nie wiem dlaczego, ale mam takie przeczucie, ze bedzie synek
Nasze wymarzone imiona Róża i Aleksander ale jak będzie zobaczymy
__________________
wymianka:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=766668
06.10.2012




Myślę o Tobie tylko wtedy, gdy mi się przypomnisz.
Nie zdarza się to jednak często bo jakieś 50 razy na godzinę.
To wcale nie jest tak często.






13.09.2013 <3
am0510 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 10:58   #1438
karolson
Zakorzenienie
 
Avatar karolson
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez karolson Pokaż wiadomość
ladanseuse14 przede wszytskim czekamy na wieści z wizyty twoja opowieść, którą znalazłaś jest przecudowna i słodka
prosiłabym byś dopisała mnie na listę

Lolaaaaaaa88, Karolina lat 23, Wrocław,OM14.12.2012, I ciąża, TP 21.09.2013 - wybierz proszę potrzebne info dziękuje z góry!
ja już Cię dopisałam, a fakt historyjka super pokazałabym TŻ owi ale on średnio pozytywnie nastawiony jest na fora i wczoraj jak zapytał:
on :- co robisz na kompie?
ja oczywiście wizaż :- wiesz jest takie forum wizaz
on: - na jaki temat?
ja: - no wiesz ciązy
on: - ty tego nieczytaj bo ci mózg wypiora lepiej sie lekarza słuchaj a nie zabobonów jakoś tak śmiesznie powiedział że ja jestem podatna na różne informacje wyczytane i niemam sama mózgu na to wyszlo i jesze te zabobony...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------


Cytat:
Napisane przez 87czarna Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Dziewczyny, u mnie dzisiaj sądny dzień. Planowo to właśnie dziś powinnam dostać @. Jestem brzydko mówiąc' zesrana' i od rana patrzę,czy coś nie leci... ;]
trzeba być pozytywnie nastawionym a jutro dopiszemy Cie do listy i odwrotu niebędzie

zaktualizowana lista na 1 stronie ale wiem że to jeszcze niewszyscy zapraszam do przesyłania info na priv
__________________
F I L I P 22-08-2013
karolson jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 11:24   #1439
rubinka25
Rozeznanie
 
Avatar rubinka25
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 685
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

ladanseuse14 cudowna historyjka. Śmiałam się i ryczałam na zmianę - co te hormony ze mną robią

Cytat:
Napisane przez karolson Pokaż wiadomość
ja już Cię dopisałam, a fakt historyjka super pokazałabym TŻ owi ale on średnio pozytywnie nastawiony jest na fora i wczoraj jak zapytał:
on :- co robisz na kompie?
ja oczywiście wizaż :- wiesz jest takie forum wizaz
on: - na jaki temat?
ja: - no wiesz ciązy
on: - ty tego nieczytaj bo ci mózg wypiora lepiej sie lekarza słuchaj a nie zabobonów jakoś tak śmiesznie powiedział że ja jestem podatna na różne informacje wyczytane i niemam sama mózgu na to wyszlo i jesze te zabobony...
Ja mojemu TŻ nawet nie mówię o wizażu bo wiem co usłyszę. Pewnie że to jakieś bzdury i niepotrzebnie się nakręcam Dlatego niech sobie żyje w błogiej nieświadomości...
__________________
14.09.2013 Filipek

01.02.2016
Leoś
rubinka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 11:40   #1440
87czarna
Zakorzenienie
 
Avatar 87czarna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 280
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

Cytat:
Napisane przez Lolaaaaaaa88 Pokaż wiadomość
znowu mam duzo do nadrabiania te drugie zmiany mnei wykańczają;/

witam nowe Mamusie

Kochane byłam wczoraj u ginekologa i widziałam swojego bąbla!
jestem zakochana! biło mu serduszko
Pan ginek mówił, że faktycznie to 6 tydzień, 7 od OM
wszytsko w porządku i mam się zabrać za badania
pół nocy nie spałąm i patrzyłam się na usg
od razu po przyjezdzie od ginka zwymiotowałam zawsze mialam chorobe lokomocyjna ale teraz to juz miazga...;/ oby te mdłości przeszly szybko bo nic jeść nei mogę

to też moja pierwsza ciąża i jestem zaniepokojona faktem, że nic nie wiem:P
Wczoraj moja mama mówiłam, że jak ona mnie rodziła były 3 książki na temat ciąży i resztę uczyła ją mama i tez dały radę uspokoiła mnei co nieco;D

ladanseuse14 przede wszytskim czekamy na wieści z wizyty twoja opowieść, którą znalazłaś jest przecudowna i słodka
prosiłabym byś dopisała mnie na listę

Lolaaaaaaa88, Karolina lat 23, Wrocław,OM14.12.2012, I ciąża, TP 21.09.2013 - wybierz proszę potrzebne info dziękuje z góry!
cudne wiesci!!
Cytat:
Napisane przez karolson Pokaż wiadomość
ja już Cię dopisałam, a fakt historyjka super pokazałabym TŻ owi ale on średnio pozytywnie nastawiony jest na fora i wczoraj jak zapytał:
on :- co robisz na kompie?
ja oczywiście wizaż :- wiesz jest takie forum wizaz
on: - na jaki temat?
ja: - no wiesz ciązy
on: - ty tego nieczytaj bo ci mózg wypiora lepiej sie lekarza słuchaj a nie zabobonów jakoś tak śmiesznie powiedział że ja jestem podatna na różne informacje wyczytane i niemam sama mózgu na to wyszlo i jesze te zabobony...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------



trzeba być pozytywnie nastawionym a jutro dopiszemy Cie do listy i odwrotu niebędziewiem że to jeszcze niewszyscy zapraszam do przesyłania info na priv
Bardzo bym chciala!

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Dziewczyny,powiedzcie mi, czy w dniu spodziewanej @ czułyście się tak,jakby zaraz miała przyjść? Mnie od rana boli brzuch,chociaż jak teraz zjadłam spóźnione śniadanie, to od razu poczułam się lepiej...
__________________
Maja 16.03.2011
Julia 2.10.2013




"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka"
87czarna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.