Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[8ewus8]

Napisane przez nasteczka83

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi w sprawie siedzenia, raczkowania itd. Nie martwię się wobec tego Dziewczyny nie zabijcie mnie za pytanie, bo pewnie było to milion razy wałkowane jaka najlepsza spacerówka parasolka? :P Mam zamiar kupić coś albo nowego taniego albo używaną po 1 dziecku. Kasy brakuje ;/

Ps. Sailor ale egzemplarz Ci się trafił.....

Ja mam taką,http://www.bangla.babyonline.pl/opin...erowy-lite-way co prawda kupiłam nową, ale na allegro są używane. Jestem z niej bardzo zadowolona, rozkłada się na płasko, składa jedną ręką, lekka...

Napisane przez _agata

Niech mu będzie na zdrowie! Bardzo się cieszę
Makaron daję Maćkowi bezjajeczny. Obojętnie... ja bardzo lubię włoskie makarony, w Tesco są. Ale w Lidlu też są bezjajeczne, w Biedronce Możesz kupić Lubellę, Podravkę, Malmę.

Śmiało możesz zrobić cieniutką pomidorową. Tylko żeby było czuć te pomidory Możesz spróbować zrobić z pomidorów z puszki, o wiele smaczniejsza będzie.
Sprawdź czy w Tesco u Ciebie są takie pomidory krojone Dawtona https://www.google.pl/search?q=Pomid...80%3B268%3B268, są bardzo smaczne. Taga gęsta pomidorowa pulpa

A jak mu tak kwaśne podchodzi to może zupę ogórkową ugotuj, ja wczoraj zrobiłam Maciowi

potrzebujemy:
2 łyżeczki klarowanego masła
2 większe ogórki kiszone
1 większa marchewka
1 mała pietruszka
kawałeczek selera i pora
łyżka ryżu albo mały ziemniak
kawałek mięsa (ja gotowałam na wołowinie) - ok. 60g
natka pietruszki albo koperek

Ogórki przekrawamy wzdłuż na pół i ścieramy na tarce tak żeby została nam w ręce skóra, czyli trzemy miąższem po tarce.
Odlewamy sok do kubeczka, zachowujemy go.
Dusimy ogórki na 1 łyżeczce masła pod przykryciem ok. 10-15 minut, aż zmiękną.
W drugim rondelku rozgrzewamy resztę masła i wrzucamy starte warzywa i pokrojony por. Dusimy 5 minut, dodajemy ryż albo drobno pokrojonego ziemniaka, zalewamy wrzątkiem, niedużo, tylko do wysokości warzyw. Dodajemy pokrojone surowe mięso i gotujemy ok. 15 minut. Dodajemy uduszone ogórki i gotujemy jeszcze chwilę. W razie potrzeby dolewamy odlany z ogórków sok.
Połowę zupy i mięso odlewamy i miksujemy, dodajemy do reszty, mieszamy. Gotowe!
Smacznego!

Jeśli nie gotujemy zup na wywarze, to mięso ugotowane dodajemy na koniec

Dzięki wielkie, na pewno mu zrobię!
Ostatnio jedną zupę dostał już na wywarze miesnym, co prawda mięso bez kości, ale jednak. Nic mu nie było.

Napisane przez _agata

Ja jeszcze okresu niet!

ja też niet

W pracy tak mi czas zapierdziela, że szok. wchodzę i wychodzę. Adaś dobrze znosi rozłąkę, chyba nawet za mną nie tęskni.
Dzisiaj był z nim do 13ej mój tata, potem tata szedł do pracy to przyjechał mąż a po godzinie ja zmieniłam męża, dosłownie jak w tym filmie "kogel mogel" no ale jak przyjechałam to M zakładał zabezpieczenia na uchwyty do szafek a Adaś siedział w skrzyni na zabawki i jadł szlauf silikonowy(nie wiem jak to sie pisze ) uśmiechnął się do mnie jak zagadałam po czym wrócił do jedzenia :/

[_millena]

Hej.

Napisane przez _agata

_millena, jeśli Ty przy okazji nie zejdziesz na zawał to czemu nie? Im wcześniej tym lepiej, o ile Bo jest na to gotowy. A to wiesz tylko Ty

Nie rozgotuj na bardzo miękko. Ja gotuję tak że widelec wchodzi, ale warzywa nie są rozgotowane. No takie jeszcze trochę jędrne, bo inaczej to się w rękach rozpaćkują za bardzo i z jedzenia nici. Maciek uwielbia wziąć jedzenie w rękę i rozcierać.

wszystkiego dobrego AGATY!

Ok, jesteśmy po pierwszym brokule wczoraj i po pierwszym bananie dzisiaj i całkiem nieźle gościowi idzie, ja znosze to trochę gorzej ale myślę, że dam radę

Mam pytanie, mam sok z malin 100% soku, czyli bez cukru i bez dodatków. Mogę rozcieńczać go z wodą i podawać Borysowi na podwieczorek ?

[agatka661]

Dzieki za przepisy!!!, za pozno ale beda na nastepny raz )))
Leon ma 3 zeby Zaczal wstawac koncem listopada, czyli jak mial hmm 6 mcy, raczkowal i siadal z 2 tyg pozniej.
Tez sie zastanawialam nad spacerowka, ale stwierdzilam ze dziecko mam bardzo ruchliwe i na wiosne bedzie pewnie wiecej na nogach spedzal czasu niz w wozku :P
Dzieki za zyczenia! ~
millena ja zamiast herbat daje wlansie sok malinowy. Tylko moj chyba dosladzany, nie wiem :P, daje malo, tylko do smaku

[sailormaary]

Napisane przez sweetjoy

Czyli mówi Ci wprost, że jest z Tobą tylko ze względu na Twój wygląd...
Nie obchodzi go to, że Ty jesteś chora!!! Zrób coś ze swoim życiem!

no nawet nie zaprzeczył jak go jakiś czas temu zapytałam... no nie wiem co o tym myśleć...

[śliweńka]

Napisane przez nasteczka83

Aha Dziewczyny o ospie było chyba :P Nie wiem czy wiedziecie, że przysługuje Wam darmowa szczepionka na to choróbsko jeśli dziecko uczęszcza do żłobka. Przedstawia się zaświadczenie ze żłobka i na tej podstawie szczepi bez opłaty. Z tego co się orientuję robi się ją jak dziecko skończy rok. O tym powiedziała mi bratowa, bo w przychodni ciszaaa nie wiem może taka polityka prorodzinna?

o szczepionce wiem, bo w żłobku jest ogłoszenie, ja wole by zachorowała na ospę, bo jak będzie kiedyś Karo w ciąży to w najgorszym wypadku będzie mieć półpasiec, a ospa jest gorsza wtedy

[natusiakac21]

wczoraj mnie wywaliło i ne mogłam się w ogóle zalogować

Napisane przez sailormaary

A o to, ze mleko mi zbieglo, bylam niewyspana bo on do 5 rano na necie siedzial, a potem rano chcialam owsianke zrobic i pomylilo mi sie i dalam na kuchence moc 12 zamiast jak zwykle 10 no i zbieglo tak szybko, ze nie zdazylam uratowac;/ A on potem 4 dni sie na mnie boczyl tak ze nawet przytulic sie nie chcial... jak jakas sfochana baba;/

Hm no ja osobiscie z 5 kg bym przytyla, ale on strasznie o to sie zlosci, ze juz mu sie nie bede podobac, i nie obchodzi go, ze ja sie zle tak czuje, no i na dodatek mam jeszcze inne objawy tej nadczynnosci tarczycy, z drugiej strony wiem, ze czasami tak jest, ze leczona nadczynnosc zamienia sie w niedoczynnosc i sie wtedy tyje bardzo mocno, moja babcia tak miala, no i jakas znajoma M tez przytyla tak ze jej nie poznal, wlasnie po tym leczeniu, wiec z drugiej strony tez sie boje...
on tak uwaza, ze u kobiety najwazniejszy jest wyglad, i ze inni faceci tylko tak udaja, ze nie ma, a potem zdradzaja, i ze powinnam byc wdzieczna, ze jest szczery.

normalnie, aż mnie zatkało i nie wiem co napisać

Napisane przez nasteczka83

Aha Dziewczyny o ospie było chyba :P Nie wiem czy wiedziecie, że przysługuje Wam darmowa szczepionka na to choróbsko jeśli dziecko uczęszcza do żłobka. Przedstawia się zaświadczenie ze żłobka i na tej podstawie szczepi bez opłaty. Z tego co się orientuję robi się ją jak dziecko skończy rok. O tym powiedziała mi bratowa, bo w przychodni ciszaaa nie wiem może taka polityka prorodzinna?

ja nie wiedziałam. Dzięki. Przychodnie penie nie informują bo po co tracić kase na pacjenta i to dobrowolnie

Napisane przez _agata

Niech mu będzie na zdrowie! Bardzo się cieszę
Makaron daję Maćkowi bezjajeczny. Obojętnie... ja bardzo lubię włoskie makarony, w Tesco są. Ale w Lidlu też są bezjajeczne, w Biedronce Możesz kupić Lubellę, Podravkę, Malmę.

Śmiało możesz zrobić cieniutką pomidorową. Tylko żeby było czuć te pomidory Możesz spróbować zrobić z pomidorów z puszki, o wiele smaczniejsza będzie.
Sprawdź czy w Tesco u Ciebie są takie pomidory krojone Dawtona https://www.google.pl/search?q=Pomid...80%3B268%3B268, są bardzo smaczne. Taga gęsta pomidorowa pulpa

A jak mu tak kwaśne podchodzi to może zupę ogórkową ugotuj, ja wczoraj zrobiłam Maciowi

potrzebujemy:
2 łyżeczki klarowanego masła
2 większe ogórki kiszone
1 większa marchewka
1 mała pietruszka
kawałeczek selera i pora
łyżka ryżu albo mały ziemniak
kawałek mięsa (ja gotowałam na wołowinie) - ok. 60g
natka pietruszki albo koperek

Ogórki przekrawamy wzdłuż na pół i ścieramy na tarce tak żeby została nam w ręce skóra, czyli trzemy miąższem po tarce.
Odlewamy sok do kubeczka, zachowujemy go.
Dusimy ogórki na 1 łyżeczce masła pod przykryciem ok. 10-15 minut, aż zmiękną.
W drugim rondelku rozgrzewamy resztę masła i wrzucamy starte warzywa i pokrojony por. Dusimy 5 minut, dodajemy ryż albo drobno pokrojonego ziemniaka, zalewamy wrzątkiem, niedużo, tylko do wysokości warzyw. Dodajemy pokrojone surowe mięso i gotujemy ok. 15 minut. Dodajemy uduszone ogórki i gotujemy jeszcze chwilę. W razie potrzeby dolewamy odlany z ogórków sok.
Połowę zupy i mięso odlewamy i miksujemy, dodajemy do reszty, mieszamy. Gotowe!
Smacznego!

Jeśli nie gotujemy zup na wywarze, to mięso ugotowane dodajemy na koniec

fajny pomysł z tą ogórkową. Teściowa ma swoje własne ogórki, więc wypróbuję przepis bo nawet nie wiedziałam, że można podawać kiszone ogórki Jesteś nieoceniona
Wszystkiego najlepszego

Napisane przez Timii

no właśnie agaty- wszystkiego najlepszego!

pytam jeszcze raz - może ktoś napisze jak wykorzystujecie mrożone owoce w diecie maluchów? do kaszki instant trzeba je wcześniej wyjąć do rozmrożenia.. do jaglanki wystarczy dołożyć podczas gotowania ale ja zazwyczaj daje kaszki holle. jakieś pomysły?

no i jak odmierzacie warzywa na zupke? ja zawsze ugotuję taką porcje że na 2 razy za mało a na raz za dużo

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------



dzięki za nowy pomysł!
to my juz mozemy dawać maluchom ogórki kiszone?
i dlaczego makaron ma być bezjajeczny?

ja mrożone owoce daję tylko do ryżu lub jaglanki, nie używam do kaszek instant.
co do gotowania to zawsze gotuję więcej i mroże na później, a jak mi zostaje któraś z porcji za mała na raz to i tak mroże ale potem dodaję makaronn/ryż/ziemniak/kasze. Co tam mi w ręce wpadnie

Napisane przez izotropia

ja nie daję mrożonych owców, a warzywka daję na oko :p wychodzi idealnie porcja ewentualnie jak widzę że za dużo to ujem marchewkę
jejq dziewczyny czemu on tak siedzi i pierdzi ustami plując... przecież kanapę zamoczy całą
aaaa my zębów też niet

mój też lubi pluć i zabawy ma przy tym tyle że hej. Najlepsze jak napluje i sprawdza paluszkami co to i chce podnieć

Napisane przez sweetjoy

Ja miałam ten problem po pierwszym porodzie. Piersią karmiłam ponad 9 m-cy i wracając do pracy ważyłam tyle co w dniu porodu, tyle że w ciąży nie byłam. Wyglądałam okropnie i tak też się czułam. W końcu wzięłam się za siebie i udało się zrzucić 10 kg, ale zapragnęłam drugiego bobasa
W drugiej ciąży przytyłam trochę więcej, bo 17kg i również po porodzie spadło tylko 8kg, widać taki już mój urok. Karmiłam 6 m-cy i waga ani drgnęła. Znów walczę i już prawie 10 kg zrzuciałam. Nie stosuję żadnej konkretnej diety, ograniczyłam pieczywo, ziemniaki, kasze, a przede wszystkim sklepowe słodycze. Jak najdzie mnie ochota to coś trochę poćwiczę, ale nie za wiele, bo kiepsko z czasem.
Także nie załamuj się, waga ruszy w swoim czasie... ale na pewno będzie Cię to kosztowalo sporo wyrzeczeń..... Trzymam kciuki



Czyli mówi Ci wprost, że jest z Tobą tylko ze względu na Twój wygląd...
Nie obchodzi go to, że Ty jesteś chora!!! Zrób coś ze swoim życiem!

oj przydadzą się kciuki. Od jutra zamieniam dwa posiłki na owsianke, może to coś da.

Napisane przez _agata

Maciek zjadł ogórkową, wykręcało go strasznie bo kwaśna, ale dopominał się o więcej

pewnie fajnie to wyglądało. On tak słodko tą cytrynę jadł wtedy, że pewnie teraz podobnie wyglądał

Napisane przez 8ewus8

Ja mam taką,http://www.bangla.babyonline.pl/opin...erowy-lite-way co prawda kupiłam nową, ale na allegro są używane. Jestem z niej bardzo zadowolona, rozkłada się na płasko, składa jedną ręką, lekka...


Dzięki wielkie, na pewno mu zrobię!
Ostatnio jedną zupę dostał już na wywarze miesnym, co prawda mięso bez kości, ale jednak. Nic mu nie było.


ja też niet

W pracy tak mi czas zapierdziela, że szok. wchodzę i wychodzę. Adaś dobrze znosi rozłąkę, chyba nawet za mną nie tęskni.
Dzisiaj był z nim do 13ej mój tata, potem tata szedł do pracy to przyjechał mąż a po godzinie ja zmieniłam męża, dosłownie jak w tym filmie "kogel mogel" no ale jak przyjechałam to M zakładał zabezpieczenia na uchwyty do szafek a Adaś siedział w skrzyni na zabawki i jadł szlauf silikonowy(nie wiem jak to sie pisze ) uśmiechnął się do mnie jak zagadałam po czym wrócił do jedzenia :/

ładny ten wózek
mi w pracy też tak leci czas. Dobrze bo się nudzić nie zdąże tak jak to bywało przed awansem, a ja nie cieprię bezczynności bo to gorzej niż ciężka praca

Napisane przez sailormaary

no nawet nie zaprzeczył jak go jakiś czas temu zapytałam... no nie wiem co o tym myśleć...

ja to Ci już nawet nie współczuje........... czym się kierujesz będąc z nim?

agatka dla Ciebie też życzę wszystkiego najlepszego

dla wszystkich dzieciaczków za postępy i ząbki. Niech się nie gniewają, że wizażowa ciotka tak hurtem poleciała, ale sobie nie zaznaczyłam i nie pamiętam które dziecie co potrafi

[Efijy]

Napisane przez _millena

Hej.


wszystkiego dobrego AGATY!

Ok, jesteśmy po pierwszym brokule wczoraj i po pierwszym bananie dzisiaj i całkiem nieźle gościowi idzie, ja znosze to trochę gorzej ale myślę, że dam radę

Mam pytanie, mam sok z malin 100% soku, czyli bez cukru i bez dodatków. Mogę rozcieńczać go z wodą i podawać Borysowi na podwieczorek ?

Witam!

JA swojemu już od dość dawna podaję właśnie sok z malin z wodą. Dostał od babci też bez cukru i bardzo lubi. Mój niestety wody nie chce pić i jakoś trudno go tego nauczyć ale sok to co innego moja rada spróbuj może mu posmakuje.

[ladybird_1987]

Hej!Wpadam na chwilkę z pytaniem.
_agata mam do Ciebie pytanie. Pisałaś kiedyś że przez to że chodziłaś z Maćkiem na rehabilitację to Ci się przedłużył urlop? Czy coś pomieszałam? Czy można sobie załatwić takie zaświadczenie "na opiekę"? Pytam dla koleżanki. Będę wdzięczna za odpowiedź.

[8ewus8]

Mój znów tylko wodę pije. Ostatnio próbowałam dawać mu wyciskane przeze mnie soki, ale ani marchewkowego, ani gruszkowego ani jabłkowego nie chce.

Agata, ogórkową przygotowałam mu na jutro, wyszła bardzo dobra! Ciekawe czy zje chociaż trochę.

[sweetjoy]

Napisane przez sailormaary

no nawet nie zaprzeczył jak go jakiś czas temu zapytałam... no nie wiem co o tym myśleć...

Tu nie ma co myśleć, wszystko jest jasne. Ale widzę że jesteś osobą, która lubi być poniżana i tak traktowana. Przepraszam, nie chcę Cię urazić w żaden sposób, ale sama jesteś świadoma tego i godzisz się na takie traktowanie. Początkowo myślałam że jesteś z tym człowiekiem dla pieniędzy, ale jak napisałaś że nie daje Ci pieniędzy i że nawet dziecka nie chce ubezpieczyć, to powiem Ci że jeszcze takiej patologicznej rodziny nie widziałam.
Tak naprawdę, to nie wiem po co wogóle zabieram głos w tej sprawie....

[_agata]

Napisane przez _millena

Hej.


wszystkiego dobrego AGATY!

Ok, jesteśmy po pierwszym brokule wczoraj i po pierwszym bananie dzisiaj i całkiem nieźle gościowi idzie, ja znosze to trochę gorzej ale myślę, że dam radę

Mam pytanie, mam sok z malin 100% soku, czyli bez cukru i bez dodatków. Mogę rozcieńczać go z wodą i podawać Borysowi na podwieczorek ?

Dziękuję

Jak się krztusi to go w plecy!
Już nawet dziadkowie Maciowi dają całą marchewę, to Ty nie możesz być gorsza.

Jeśłi Borys nie pije wody, to możesz spróbować z tym sokiem, ale jeśli pije to uważam, że nie ma sensu podawać czegoś tylko dla smaku. Bo taki sok malinowy zapasteryzowany nie ma zbyt wielu wartości. Już lepiej IMO dać rozmrożone maliny

Napisane przez ladybird_1987

Hej!Wpadam na chwilkę z pytaniem.
_agata mam do Ciebie pytanie. Pisałaś kiedyś że przez to że chodziłaś z Maćkiem na rehabilitację to Ci się przedłużył urlop? Czy coś pomieszałam? Czy można sobie załatwić takie zaświadczenie "na opiekę"? Pytam dla koleżanki. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Dla koleżanki...
Żartuję oczywiście

Nie tyle przedłużył mi się urlop, co wzięłam zwolnienie lekarskie od pediatry na podstawie zaświadczenia od fizjoterapeuty. Z tego co pamiętam to można do 60 dni wziąć.

Napisane przez 8ewus8

Mój znów tylko wodę pije. Ostatnio próbowałam dawać mu wyciskane przeze mnie soki, ale ani marchewkowego, ani gruszkowego ani jabłkowego nie chce.

Agata, ogórkową przygotowałam mu na jutro, wyszła bardzo dobra! Ciekawe czy zje chociaż trochę.

Napisz jak mu smakowała.
Babcia jak odgrzała Maćkowi ogórkową, to wzięła go na ręce żeby włożyć do krzesełka. Trzymając go na rękach dała mu na czubeczku łyżeczki do spróbowania tej zupy. Zjadł i zaczął się drzeć jak go wkładała do krzesełka. Chciał więcej i myślał, że babcia mu nie da!

[niunia32]

Napisane przez rinco

Seba też nie ma jeszcze ani jednego

i my bez zębów jeszcze

Napisane przez _Maya_

jakby któraś szukała moreli niesiarkowanych to w TESCO na dziale organic są - jest też kasza gryczana niepalona, kasza jaglana w płatkach, daktyle i inne pyszności

widziałam ostatnio

Napisane przez _agata

Patrzcie jaki syf robi moje dziecię podczas jedzenia...

jaki tam syf...
jaką kaszkę Maciuś wcina?? i jak mu idzie samodzielne jedzenie??

Napisane przez nasteczka83

Dzień Dobry,

Podczytuje Was oczywiście kiedy mam chwilę. Kochane mam pytanie mój Zosinek kończy za tydzień 8 michów. Malutka nie siada, nie raczkuje, nie wstaje. Czy mam się martwić? Wróciłam do pracy, więc nie mam czasu latać do pediatry ze wszystkim...Ech na brzuchu lubi leżeć i podnosi się na rączkach nawet wysoko, ale pupsko leży ciągle na ziemi. Poradźcie proszę

Malwina też nie usiadła sama, choć siedzi. raczkować nie raczkuje, bo te jej przemieszczanie ciężko nazwać raczkowaniem, wstawać dopiero zaczyna - póki co chwyta się koszulki mojej i wstaje
nawet obracać się nie chce z brzucha na plecy i odwrotnie - potrafi i robi to bardzo rzadko...

[cate_]

Napisane przez sailormaary

on tak uwaza, ze u kobiety najwazniejszy jest wyglad, i ze inni faceci tylko tak udaja, ze nie ma, a potem zdradzaja, i ze powinnam byc wdzieczna, ze jest szczery.

Mogę zapytać ile Twój mąż ma lat??

Napisane przez nacia_n

No my też podnieśliśmy i od razu lepiej. Teraz wygrałam bój o spanie i usnął, ale przedtem chyba z godzinę na rękach i przez okno się patrzył. Co go kładłam, to ryk. W końcu przetrzymałam i jak już oczka małe, to myk do łóżeczka, trochę popłakał, ale po 3 minutach już spał. Zobaczymy, jak długo pośpi. Ale ten katar to masakra, ja się męczę już od czwartku, trzecia dawka antybiotyku i wciąż leci z nosa. Mam nadzieję, że u Dawida szybciej przejdzie, bo oszaleję.

Jak masz nawilżacz to wlej trochę Amolu. Też pomaga

[stokroteczka777]

Bry...czytam i czytam i nie mam czego cytowac :-D paskudna jestem wiem :-D
ANULKA , CATE , ROZOWA dziekuje za info o nawilzaczach. Na razie nie mam zamiaru kupowac, ale juz przynajmniej wiem jaki kupic w razie W...chociaz z drugiej strony dobrze miec, bo jak sie choroba zacznie, to czekac na dostawe z Allegro...bez sensu.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

SAILLOR jak czytam o Twoim mezu to obiecuje sobie ze JUZ NIGDY NIE BEDE NARZEKALA NA SWOJEGO MEZA.

[martula007]

Witam

Napisane przez GaTTa

Hej
Ja tak z innej beczki Powiedzcie mi Mamuśki jak to jest u Was z okresem po porodzie?? Ja pierwszy dostałam w styczniu był bolesny jak cholera 4 dni wyjęte z życiorysu lało się ze mnie jak po porodzie....
No i teraz miałam dostać 31 stycznia, ale jak na razie go nie widać... W ciąży nie jestem (chyba:P) Bo test robiła pod koniec stycznia. Ale patrząc na to że przed porodem miałam bardzo nie regularne spóźniał mi się po 6-11 dni. Więc cierpliwie czekam
Moje wszech wiedzące Ciotki twierdziły że jak urodzisz dziecko, no to zero bólu uregulują Ci się itp. itd....
A u Was jak jest?
Ja powieliłam już wątek to przepraszam

Ja pierwszy raz dostalam ponad 4 miesiece po porodzie. Dalej napisze na jasno Zawsze mialam baaardzo bolesne @ i bralam silne leki zarowno przeciwbolowe jak i takie przeciwbolowe na kregoslup. Tyle sie nasluchalam, ze po porodzie bedzie lepiej.. i powiem tak jest inaczej, ale tez bolesnie. Pierwsze dwa dni sa masakryczne - mam bardzo obfite ( a pierwsza @ to sie ze mnie lalo) gdzie nigdy takich nie mialam, podobno czasami na poczatku tak jest. No i pierwsze dni mam bardzo bolesne, ale inaczej niz przed ciaza.. bo czuje straszne ciagniecie w dol, no jakby zaraz wszystko dolem mialo mi wyleciec, bylam u ginekologa i to nie jest norma, ale mam narazie sie obserwowac. I to uczucie jest bardzo bolesne, ale tabsy nie dzialaja, podbrzusze, kregoslup narazie nie boli mnie tak jak przed ciaza i daje rade bez tabletek

Napisane przez kism

Kochane! Dziękuję jeszcze raz za wszystkie kciuki Tak, topór wojenny zakopany od kilku dni Tak na raty wieczorami rozmawialiśmy po trochę i wreszcie wszystko wyjaśniliśmy!

Bardzo sie ciesze

Napisane przez Timii

dziewczyny jak wykorzystujecie mrożone owoce w diecie maluchów? można dodać do gotującej się kaszy jaglanej i na koniec wszystko zmiksować ale co z kaszkami instant? rozmrozić owoce wcześniej i potem ugnieść widelcem? macie inne pomysły?

JA mrozone owoce zawsze gotuje w osobnym garnku i pozniej dodaje do kaszy czy to gotowanej przeze mnie czy instant Nie miksuje tylko rozgniatam widelcem. A tak w ogole to jestem wsciekla bo mi sie nowy mikser spalil... a wyrzucilam przez przypadek gwarancje!


benka99 - moja Olwika ostatnio strasznie sie drapala i miala caly czas sucha skore. Bylam w aptece i poradzila mi farmaceutka krem Lipobase ( koszt to niecale 30zl). Powiedziala mi, ze zauwazyla, ze lekarze wielu dzieciom przepisuja ten krem. Smaruje mloda 3 dni i widze juz lekka poprawe


Oliwka od paru dni zaczela tanczyc stoi, puszczamy muzyke i zaczyna uginac kolana i ruszac dupka w gore i w dol jak ja sie ciesze... chyba bardziej, niz jakbym uslyszala slowo mama, ktorego oczywiscie dalej nie mowi. Mowi wszystko .. dziadzia, dzidzi, tata, baba, dada, blabla itd.. ostatnio chciala powtorzyc żaba i wyszlo jej dźaba

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez stokroteczka777

Bry...czytam i czytam i nie mam czego cytowac :-D paskudna jestem wiem :-D
ANULKA , CATE , ROZOWA dziekuje za info o nawilzaczach. Na razie nie mam zamiaru kupowac, ale juz przynajmniej wiem jaki kupic w razie W...chociaz z drugiej strony dobrze miec, bo jak sie choroba zacznie, to czekac na dostawe z Allegro...bez sensu.

--

Kurde, chyba mi temat umknal.. bo wlasnie mialam sie pytac jaki nawilzacz powietrza polecacie... chyba bede musiala sie cofnac i poszukac

[stokroteczka777]

Poza tym, u nas drugi zabek drugi niedzielny Paula przekreca sie z brzuszka na plecki i odwrotnie, zazwyczaj musze ja czyms zachecic a mistrzem w tym zachecaniu jest moja grajaca komorka. A najlepszym usypiaczem jest piosenka Angel, czy jakos tak Kelly Family :-D

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

MARTULA o nawilzaczach dziewczyny pisaly mi na str chyba 120, albo 119.

Napisalas na bialo a ja z komorki tego nie przeczytam :-O

[ladybird_1987]

_agata, dzięki za odpowiedź.

[stokroteczka777]

Kupilismy fotelik EASY GO, w niedziele testowalismy, mimo ze zalecenia sa inne. Niestety, ale Paula nam sie juz nie miesci w nosidelku, jest do 10 kg, Paula ma 9kg i juz jest za duza. Jechalismy 7kg, pieknie siedziala, a raczej lezala. Dzis jechalam sama o i ile w jedna strone bylo ok tak w powrotna ryczla jak glupia. A ja sama jechalam i mialam ja z tylu.

[rinco]

Agata wszystkiego dobrego I dzięki za pomysł na zupkę, właśnie miałam się pytać co nowego upichciłaś, bo bym chętnie odgapiła, ale mnie ubiegłaś

Mam pytanie czy jak Seba nie ma jeszcze zębów to czy można mu dawać jedzenie do ręki, żeby sam jadł, czy to nie ma sensu?

I jeszcze tak z innej beczki: polećcie jakieś kremy do twarzy (dzień+noc), bo szukam czegoś nowego i nie mogę się zdecydować, mam cerę normalną (ewentualnie mieszaną) i 30+

[_millena]

Napisane przez sailormaary

no nawet nie zaprzeczył jak go jakiś czas temu zapytałam... no nie wiem co o tym myśleć...

no to ci współczuje, skoro nie wiesz..

swoją drogą , zawsze będziesz wyskakiwać z takimi "rewelacjami"?

Napisane przez Efijy

Witam!

JA swojemu już od dość dawna podaję właśnie sok z malin z wodą. Dostał od babci też bez cukru i bardzo lubi. Mój niestety wody nie chce pić i jakoś trudno go tego nauczyć ale sok to co innego moja rada spróbuj może mu posmakuje.

ok , dzięki, jutro spróbujemy.

Napisane przez _agata

Dziękuję

Jak się krztusi to go w plecy!
Już nawet dziadkowie Maciowi dają całą marchewę, to Ty nie możesz być gorsza.

Jeśłi Borys nie pije wody, to możesz spróbować z tym sokiem, ale jeśli pije to uważam, że nie ma sensu podawać czegoś tylko dla smaku. Bo taki sok malinowy zapasteryzowany nie ma zbyt wielu wartości. Już lepiej IMO dać rozmrożone maliny

kurczę.. marchewka?? chcesz, żebym na prawdę zeszła na zawał ?
( ale kupiłam przedwczoraj taką eko i czeka w lodówce na mój lepszy dzień )

W sumie pije wodę.. nawet chętnie, czasem dolewam mu mięty trochę , wtedy więcej wypija ( ja gościa muszę dopajać ze względu na dokarmianie mm i problemy z układem moczowym, więc im więcej wypije tym lepiej). No nic.. to zostawię ten sok na "gorsze chwile"


A właśnie.. wiecie, że znów wrócilismy do kp udało się ( chyba). Dzisiaj np dostał mm o poj. 90ml na noc po kąpieli i cycu, przez cały dzień jechaliśmy na piersi i daniach stałych. We czwartek przychodzi kobieta od laktacji to może dowiem sie jakichś nowinek jeszcze. Ona też ma wiedzę odnośnie żywienia niemowląt. Jak macie jakieś pytania to piszcie, spróbuje coś od niej wyciągnąc ciekawego.
Jakby któraś potrzebowała to mam od niej przepisy na mleka zastępcze ( np dla skazowców), ja robię takie mleko jaglane i na nim robie kaszkę czasami.

[_millena]

Kurcze musze się pożalić.... ;/ przez wcześniejszą chorobę Bo i ząbkowanie ( 3 zęby na raz ) troche mi sie dziecko rozregulowało , tzn położony o 19-19.30 wstaje w okolicach 3 i ni huhu nie pojdzie spać do 6-8 już ledwie zipiemy ze starym, nie wspominając o nerwowej atmosferze. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Macie jakieś pomysły? Dodam, że w dzień nie śpi dużo, ma jedną godzinną drzemkę rano kolo 6-8 potem koło 10 też godzinną i kolo 14 półtorej lub dwugodzinną. Gdy "przesypiał" noc spał między 9-11 i 13-15 i potem koło 17 miał 30 min drzemkę.
I jeszcze jedno pytanie, co dajecie dzieciom na sniadanie i kolację?

[benka99]

Napisane przez _millena

Kurcze musze się pożalić.... ;/ przez wcześniejszą chorobę Bo i ząbkowanie ( 3 zęby na raz ) troche mi sie dziecko rozregulowało , tzn położony o 19-19.30 wstaje w okolicach 3 i ni huhu nie pojdzie spać do 6-8 już ledwie zipiemy ze starym, nie wspominając o nerwowej atmosferze. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Macie jakieś pomysły? Dodam, że w dzień nie śpi dużo, ma jedną godzinną drzemkę rano kolo 6-8 potem koło 10 też godzinną i kolo 14 półtorej lub dwugodzinną. Gdy "przesypiał" noc spał między 9-11 i 13-15 i potem koło 17 miał 30 min drzemkę.
I jeszcze jedno pytanie, co dajecie dzieciom na sniadanie i kolację?

A może to skok? U nas noce już od jakichś 2 tygodni są baaardzo złe Maks idzie spać ok. 19.30 pośpi spokojnie jakieś 2-3 godz a potem tak się wierci, trla, podnosi, płacze przy tym. Musi spać z nami na łóżku i "chodzi" po całym tak, że my ciśniemy się ledwo na brzegach. Kilka nocy było takich, żę ok. 3-4 budził się i śmiał i bawił albo znowu tak płakał że nie mogłam go uspokoić.
Wydaje mi się że to jest skok rozwojowy. Mam nadzieję, że w końcu powoli wszystko wróci do normy.

U nas śniadanie, to ok. 180ml mleka, zaraz po przebudzeniu ok. 6. Potem kaszka z owocami. Na kolację też dostaje flache mm z kaszką ryżową.

Podaj przepisy na te mleka

[rozowa1987]

Agata-masz jakiś przepis na torta?chcę upiec mężowi na walentynki,tylko takiego leekiego.

[cate_]

Napisane przez stokroteczka777

SAILLOR jak czytam o Twoim mezu to obiecuje sobie ze JUZ NIGDY NIE BEDE NARZEKALA NA SWOJEGO MEZA.

Ja też

[martula007]

Napisane przez stokroteczka777

Poza tym, u nas drugi zabek drugi niedzielny Paula przekreca sie z brzuszka na plecki i odwrotnie, zazwyczaj musze ja czyms zachecic a mistrzem w tym zachecaniu jest moja grajaca komorka. A najlepszym usypiaczem jest piosenka Angel, czy jakos tak Kelly Family :-D

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

MARTULA o nawilzaczach dziewczyny pisaly mi na str chyba 120, albo 119.

Napisalas na bialo a ja z komorki tego nie przeczytam :-O

stokrotko, a to nie przypadkiem o inhalatorach pisaly?

[cate_]

Napisane przez _millena

Kurcze musze się pożalić.... ;/ przez wcześniejszą chorobę Bo i ząbkowanie ( 3 zęby na raz ) troche mi sie dziecko rozregulowało , tzn położony o 19-19.30 wstaje w okolicach 3 i ni huhu nie pojdzie spać do 6-8 już ledwie zipiemy ze starym, nie wspominając o nerwowej atmosferze. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Macie jakieś pomysły? Dodam, że w dzień nie śpi dużo, ma jedną godzinną drzemkę rano kolo 6-8 potem koło 10 też godzinną i kolo 14 półtorej lub dwugodzinną. Gdy "przesypiał" noc spał między 9-11 i 13-15 i potem koło 17 miał 30 min drzemkę.
I jeszcze jedno pytanie, co dajecie dzieciom na sniadanie i kolację?

Może spróbuj kłaść Go troszkę później
Na śniadanie kaszka, na kolacje kaszka

[debesciara]

Cześć dziewczyny!
Jak to koleżanka kism określiła, córa marnotrawna powróciła udziełałam sie na poczekalni w okolicach 3-4 miesiąca jednak tempo postowania zabiło moją aktywność... teraz widze że dam radę nadąrzyć więc uprzejmie proszę o dopisanie mnie do listy
Asia, 27lat TP 26.05.2012r., ur. 1.06.2012r. córcia Matylda sn
Nie chcieliśmy znać płci w ciąży więc była to nasza niespodzianka, mimo że wszyscy wróżyli chłopca, teraz ogromnie się cieszymy z naszej księżniczki tydzień po porodzie u małej stwierdzono bakterię coli w układzie moczowym, dzięki czemu spędziłyśmy w szpitalu 16 dni, co było dla mnie prawdziwą traumą, no i niestety zaowocowało tez tym, że musiałam malutką dokarmiać od 2 tygodnia życia.. no ale po tych złych pierwszych tygodniach dalej było już dużo lepiej, Odkąd skończyła 1,5 miesiąca zaczęła przesypiać całe noce, teraz czasem się obudzi, ale zwykle wystarczy dać smosia i śpi. Jest bardzo grzeczna, nie marudzi prawie wcale, od początku nie przyzwyczajaliśmy jej do noszenia na rękach i zaowocowało to nam fajnie, bo ładnie się bawi sama, tylko w "sytuacjach kryzysowych" rączki włączamy
Pierwszy ząbek pojawił się zaraz po ukończeniu 5tego miesiąca, potem długo długo nic i teraz ok 2 tyg temu pojawiły się kolejne dwa (dwójki górne) i wczoraj walczyłam przyglądałam się i górne jedynki też idą ząbkowanie przebiega nam do tej pory bezobiawowo, no może temperaturka do 37 skoczyła, no i oczywiście mała pakuje wszystko do buzi, ale to chyba normalnie. Więc ząbków mamy już 6
karmienie mieszane jak pisałam od 2 tygodnia życia, bardzo dziwne w sumie, walczyłąm o laktację jak mogłam, naprawdę wydaje mi się że zrobiłam wszystko.. no ale koło 3go miesiąca się poddałam - karmienie mieszane. O dziwo mała bardzo lubiła i lubi do tej pory ssać pierś, to chyba z tego względu, że mam "wentylowate" sutki. Od nowego roku wróciłam do pracy, mała je pierś 3 razy dziennie. Zaraz po powrocie był czas że mogłam ją odstawić, nie chciała ssać, gryzła mnie strasznie.. ale przeczekałam i teraz widzę że dobrze zrobiłam bo ona potrzebuje tej piersi, rwie się jak przychodzi pora, więc odstawianie jeszcze zaczeka, nie mam az takiego parcia na alkohol
Siedzieć zaczęła jak skończyła pół roku, siadać ok 7 miesiąca, później troszkę chorowała, a po chorobie mieliśmy nie skok, a jakieś szaleństwo rozwojowe, zaczęła kucać, klękać, wstawać (najpierw w łóżeczku, teraz już wszędzie), raczkować, chętnie chodzi prowadzana oczywiście jest bardzo radosna, a ja jak widać baaaardzo w niej zakochana

Troszku poczytałam forum, ale przyznaje bez bicia, że wszystkich stron nie przejrzałam.. Fajnie widzieć, te same problemy, dylematy i radości u innych mam

Mój Matyldziak świątecznie

Uploaded with ImageShack.us

Napisane przez Efijy

JA swojemu już od dość dawna podaję właśnie sok z malin z wodą. Dostał od babci też bez cukru i bardzo lubi. Mój niestety wody nie chce pić i jakoś trudno go tego nauczyć ale sok to co innego moja rada spróbuj może mu posmakuje

Moja mała zaczęła pić sok malinowy jak chorowała, własnej roboty, ale lekko słodzony, ale i tak mnie to cieszyło, bo woda to wróg.. nawet podczas upałów w lipcu wypicie wody było wielkim sukcesem, rumianki parzyłam cudowałam i nic... Od 6 miesiąca wprowadziłam soczki dla dzieci, teraz doszedł "swój" sok malinowy i sok jabłkowy od lokalnego producenta. Z tym jabłkowym był kiedyś hit, bo ja go oczywiście rozcieńczam, w proporcjach 5/1 woda/sok, a mój mąż raz został z małą sam na dłużej i mówi że 3 butle 110 mu wypiła soczku, ja gały , normalnie przez cały dzień wypija max połowę tego.. a on jej dał tego soku pysznego słodziutkiego (choć 100% sok) w proporcji 2/1 sok/woda.. te chłopy

Oliwka od paru dni zaczela tanczyc stoi, puszczamy muzyke i zaczyna uginac kolana i ruszac dupka w gore i w dol jak ja sie ciesze... chyba bardziej, niz jakbym uslyszala slowo mama, ktorego oczywiscie dalej nie mowi. Mowi wszystko .. dziadzia, dzidzi, tata, baba, dada, blabla itd.. ostatnio chciala powtorzyc żaba i wyszlo jej dźaba

ale super z tym tańcowaniem, moja Matylka tez czasem coś co można nazwać tańczeniem uskutecznia, ale z rytmem to za bardzo nie ma nic wspólnego a te pogaduszki to powtarza po was? bo moja to nic.. chyba że coś czego się zupełnie nie spodziewamy, kiedyś po mężu skopiowała głupią minę i tak robiła ją z 2 miesiące, rozbrajając nas tym po mnie dziwny dźwięk, który kiedyś dla hecy wydałam.. parę dni temu zaczęła mówić nienie, ne, na, niania.. śmieję się że już blisko mamy ale żeby cos tak powtarzała typowo to nie dużo z nią ćwiczycie?

Napisane przez natusiakac21

w
co do gotowania to zawsze gotuję więcej i mroże na później, a jak mi zostaje któraś z porcji za mała na raz to i tak mroże ale potem dodaję makaronn/ryż/ziemniak/kasze. Co tam mi w ręce wpadnie

oj przydadzą się kciuki. Od jutra zamieniam dwa posiłki na owsianke, może to coś da.

też tak robiłam zanim wróciłam do pracy, choć właśnie zaczęłam wyjadać zapasy, bo były zmiskowane na papkę, a teraz wypadałoby już dawać z cząsteczkami, dobry pomysł z ryżem czy kaszą, makaron juz możemy dawac do obiadku? ;>

jakie posiłki zmieniasz na owsiankę i jaką owsiankę? też wydaje mi sie że powinnam coś zmienić ale własnie nie wiem co i jak

[stokroteczka777]

Bry... mala i mama po sniadaniu, noc spokojna, znowu jestem z Wami na biezaco
MARTULA hahahaha TAK inhalatory

[Timii]

Napisane przez stokroteczka777

Bry...czytam i czytam i nie mam czego cytowac :-D paskudna jestem wiem :-D
ANULKA , CATE , ROZOWA dziekuje za info o nawilzaczach. Na razie nie mam zamiaru kupowac, ale juz przynajmniej wiem jaki kupic w razie W...chociaz z drugiej strony dobrze miec, bo jak sie choroba zacznie, to czekac na dostawe z Allegro...bez sensu.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

SAILLOR jak czytam o Twoim mezu to obiecuje sobie ze JUZ NIGDY NIE BEDE NARZEKALA NA SWOJEGO MEZA.

też chciałam to napisać
choć dziś idzie na mecz to może troszkę ponarzekam, albo nie, to w końcu jego pierwsze wyjście odkąd marcia się urodziła

Napisane przez _millena

no to ci współczuje, skoro nie wiesz..

swoją drogą , zawsze będziesz wyskakiwać z takimi "rewelacjami"?



ok , dzięki, jutro spróbujemy.



kurczę.. marchewka?? chcesz, żebym na prawdę zeszła na zawał ?
( ale kupiłam przedwczoraj taką eko i czeka w lodówce na mój lepszy dzień )

W sumie pije wodę.. nawet chętnie, czasem dolewam mu mięty trochę , wtedy więcej wypija ( ja gościa muszę dopajać ze względu na dokarmianie mm i problemy z układem moczowym, więc im więcej wypije tym lepiej). No nic.. to zostawię ten sok na "gorsze chwile"


A właśnie.. wiecie, że znów wrócilismy do kp udało się ( chyba). Dzisiaj np dostał mm o poj. 90ml na noc po kąpieli i cycu, przez cały dzień jechaliśmy na piersi i daniach stałych. We czwartek przychodzi kobieta od laktacji to może dowiem sie jakichś nowinek jeszcze. Ona też ma wiedzę odnośnie żywienia niemowląt. Jak macie jakieś pytania to piszcie, spróbuje coś od niej wyciągnąc ciekawego.
Jakby któraś potrzebowała to mam od niej przepisy na mleka zastępcze ( np dla skazowców), ja robię takie mleko jaglane i na nim robie kaszkę czasami.

millena super że kp. bardzo się cieszę!

Napisane przez _millena

Kurcze musze się pożalić.... ;/ przez wcześniejszą chorobę Bo i ząbkowanie ( 3 zęby na raz ) troche mi sie dziecko rozregulowało , tzn położony o 19-19.30 wstaje w okolicach 3 i ni huhu nie pojdzie spać do 6-8 już ledwie zipiemy ze starym, nie wspominając o nerwowej atmosferze. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Macie jakieś pomysły? Dodam, że w dzień nie śpi dużo, ma jedną godzinną drzemkę rano kolo 6-8 potem koło 10 też godzinną i kolo 14 półtorej lub dwugodzinną. Gdy "przesypiał" noc spał między 9-11 i 13-15 i potem koło 17 miał 30 min drzemkę.
I jeszcze jedno pytanie, co dajecie dzieciom na sniadanie i kolację?

u nas na śniadanie i na kolacje kaszka z owocami. z tym że tych owocków to niewiele - kilka łyżeczek

[Efijy]

Witam!

Ja dołączam się do mamuś których dzieciaczki nie bardzo ze spaniem.
Mój Stasiek ostatnio coś budzi się często. Opisze jak to wygląda idzie spać koło 20 śpi 2 godziny potem budzi się z płaczem i ratunek to tylko butelka z mlekiem i tak jeszcze 5 razy w nocy w sumie to przez noc zjada litr mleka około za każdym razem jest płacz a uspokaja się dopiero ja dostanie butelkę i już jest dobrze. Już rozmawiałam z moja doktor o tym ona nawet sprawdziła cukier po takiej nocy i okazało się że po jedzenie ma 109 a mógłby być ponoć 120 i wniosek taki że szybko to spala tak to wyjaśniam po mojemu czyli może jest głodny po litrze mleka na noc w tym 250 kaszki. Mnie te nocki dają mocno w kość i tak już myślałam żeby może dać więcej kaszki ale doszliśmy z doktor do wniosku
że przy jego wadze 11kg to trochę niebezpieczne zwiększć mu kaszką bo strach że się roztyje i tak błędne koło sama nie wiem co tu robić bo tak dalej nie dam rady.

Mam któraś jakiś pomysł ?
Chętnie skorzystam z rady już próbowałam dać mu sok zamiast mleka żeby tyle nie pił i go tym oszukać ale wypijał sok i za chwile chciał mleko

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

[QUOTE=debesciara;39068586]Cześć dziewczyny!
Jak to koleżanka kism określiła, córa marnotrawna powróciła udziełałam sie na poczekalni w okolicach 3-4 miesiąca jednak tempo postowania zabiło moją aktywność... teraz widze że dam radę nadąrzyć więc uprzejmie proszę o dopisanie mnie do listy
Asia, 27lat TP 26.05.2012r., ur. 1.06.2012r. córcia Matylda sn
Nie chcieliśmy znać płci w ciąży więc była to nasza niespodzianka, mimo że wszyscy wróżyli chłopca, teraz ogromnie się cieszymy z naszej księżniczki tydzień po porodzie u małej stwierdzono bakterię coli w układzie moczowym, dzięki czemu spędziłyśmy w szpitalu 16 dni, co było dla mnie prawdziwą traumą, no i niestety zaowocowało tez tym, że musiałam malutką dokarmiać od 2 tygodnia życia.. no ale po tych złych pierwszych tygodniach dalej było już dużo lepiej, Odkąd skończyła 1,5 miesiąca zaczęła przesypiać całe noce, teraz czasem się obudzi, ale zwykle wystarczy dać smosia i śpi. Jest bardzo grzeczna, nie marudzi prawie wcale, od początku nie przyzwyczajaliśmy jej do noszenia na rękach i zaowocowało to nam fajnie, bo ładnie się bawi sama, tylko w "sytuacjach kryzysowych" rączki włączamy
Pierwszy ząbek pojawił się zaraz po ukończeniu 5tego miesiąca, potem długo długo nic i teraz ok 2 tyg temu pojawiły się kolejne dwa (dwójki górne) i wczoraj walczyłam przyglądałam się i górne jedynki też idą ząbkowanie przebiega nam do tej pory bezobiawowo, no może temperaturka do 37 skoczyła, no i oczywiście mała pakuje wszystko do buzi, ale to chyba normalnie. Więc ząbków mamy już 6
karmienie mieszane jak pisałam od 2 tygodnia życia, bardzo dziwne w sumie, walczyłąm o laktację jak mogłam, naprawdę wydaje mi się że zrobiłam wszystko.. no ale koło 3go miesiąca się poddałam - karmienie mieszane. O dziwo mała bardzo lubiła i lubi do tej pory ssać pierś, to chyba z tego względu, że mam "wentylowate" sutki. Od nowego roku wróciłam do pracy, mała je pierś 3 razy dziennie. Zaraz po powrocie był czas że mogłam ją odstawić, nie chciała ssać, gryzła mnie strasznie.. ale przeczekałam i teraz widzę że dobrze zrobiłam bo ona potrzebuje tej piersi, rwie się jak przychodzi pora, więc odstawianie jeszcze zaczeka, nie mam az takiego parcia na alkohol
Siedzieć zaczęła jak skończyła pół roku, siadać ok 7 miesiąca, później troszkę chorowała, a po chorobie mieliśmy nie skok, a jakieś szaleństwo rozwojowe, zaczęła kucać, klękać, wstawać (najpierw w łóżeczku, teraz już wszędzie), raczkować, chętnie chodzi prowadzana oczywiście jest bardzo radosna, a ja jak widać baaaardzo w niej zakochana

Troszku poczytałam forum, ale przyznaje bez bicia, że wszystkich stron nie przejrzałam.. Fajnie widzieć, te same problemy, dylematy i radości u innych mam

Mój Matyldziak świątecznie

Uploaded with ImageShack.us



Moja mała zaczęła pić sok malinowy jak chorowała, własnej roboty, ale lekko słodzony, ale i tak mnie to cieszyło, bo woda to wróg.. nawet podczas upałów w lipcu wypicie wody było wielkim sukcesem, rumianki parzyłam cudowałam i nic... Od 6 miesiąca wprowadziłam soczki dla dzieci, teraz doszedł "swój" sok malinowy i sok jabłkowy od lokalnego producenta. Z tym jabłkowym był kiedyś hit, bo ja go oczywiście rozcieńczam, w proporcjach 5/1 woda/sok, a mój mąż raz został z małą sam na dłużej i mówi że 3 butle 110 mu wypiła soczku, ja gały , normalnie przez cały dzień wypija max połowę tego.. a on jej dał tego soku pysznego słodziutkiego (choć 100% sok) w proporcji 2/1 sok/woda.. te chłopy



Fajnie że do Nas się odezwałaś i gratulacje córci tylko pozazdrościć takiego aniołka mój to śmiejemy się że ma diabliki w oczach Jeśli chodzi o sok to ja też jestem zadowolona przynajmniej coś pije a płyny też są potrzebne dziecku.