Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz.10

[banka26]

Napisane przez diabli

z tego co wyczytalam w necie (taaa wiem swietne zrodlo, ale wikipedia hehe) to rak zlosliwy, ale jeden z najlagodniejszych tarczycy. zalecenia: 5 marca kolejna biopsja w gliwicach, przed nia musimy do katowic skoczyc odebrac szkielka z wynikiem tej pierwszej) i pozniej najprawdopodobniej usuniecie calej tarczycy. kobieta z gliwic mowila mi przed momentem, ze raczej poczekaja do konca ciazy, bo sie nie pali i wtedy dopiero beda dzialac. wszystko zalezy od tego 2 wyniku. bielska endo mowila, ze w 3 trymestrze raczej juz nic nie beda robic, moga porod przyspieszyc jesli trzeba by to wczesniej usunac. w 1 i 2 podobno jeszcze mozna operowac, ale problemem jest znieczulenie do operacji, no i hormony, ktore trzeba przyjmowac po. a pozniej radioterapia jodem i inne cuda...chyba wizja karmienia piersia tez zniknie szybciej niz mi sie wydawalo. ehhh a mialo byc tak pieknie na razie pociesza mnie slowo podejrzenie i licze, ze druga biopsja bedzie laskawsza.

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------



trafilam na swietna babeczke, bo zaczelam jej jeczec, ze jestem w ciazy i czy moze mi tylko powiedziec czy terminy sa strasznie odlegle, bo wisze na tel. od godziny i nie moge sie dodzwonic do tej ich rejestracji. zabrala dane i sama poszla gdzie trzeba (dzwonilam juz pod rozne numery na oslep :P), a pozniej mowi: (gdy zapytalam o jakis naprawde szybki termin) prosze mnie nie prowokowac, bo 5 marca to przyszly tydzien, kolezanki w recepcji najblizszy maja na maj. hehe.
ide cos zjesc

dokladnie , trzeba miec nadzieje ze druga biopsja nie potwierdzi tej pierwszej i bedzie pieknie tak jak mialo byc

[diabli]

wybaczcie, ale musze cos jeszcze napisac

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_brodawkowaty_tarczycy

"Dziesięcioletnie przeżycie wynosi 98%"
dobra, ide jesc bo juz mi burczy w brzuchu.

[nuna2]

Napisane przez diabli

przyznac sie, ktora nie sciskala kciukow? tak jak czulam gdzies gleboko wyniki nie sa dobre. podejrzenie raka brodawkowego tarczycy pocieszajace w wyniku jest tylko slowo "podejrzenie". skierowanie do poradni onkologicznej w gliwicach. no to dzwonie...

mam nadzieję, że to tylko fałszywa diagnoza... I okaże się nic groźnego...i dobrze, że już 5 marca idziesz... wiem, że to prawie tydzień, ale damy rade

Napisane przez metropolitan

weź to ci musiała babka spartaczyć! ja bym poszła z reklamacją, bo już raz miałam taką sytuację tylko na rękach mi robiła, jakaś nowicjuszka i poszłam na drugi dzień i mi zrobili jeszcze raz.


ja już po tygodniu mam mega odrost bo mi u rąk bardzo szybko rosną, ale na stopach jest ok.


LONELY, gdzie ty masz te swoje 13 kilo???

słuchajcie, już normalnie się wkurzyłam, i szukam od rana dla Blanki gastroenterologa. Ona od początku ma taki jakby refluks, rzygala jako noworodek non stopem po prostu, często tak, że po każdym karmieniu. Tak do roku, potem coraz rzadziej. Miało po roku się to skończyć, tak mówili lekarze, żeby nic z tym nie robić, bo to nic nie da, a po roku dzieci z tego wyrastają. Drugi rok życia, wymiotowała mniej więcej 2 razy, raz w miesiącu... z niewiadomych przyczyn, brzuszek ją nie boli, kupę robi normalnie. Teraz jak była chora wymiotowała częściej, ale zwalaliśmy to na to, że zbiera jej się ta flegma w zatokach i nie umie tego wykrztusić. Mała ma już tak wykształcony odruch wymiotny, że byle włosek jej wpadnie do buzi, albo jakieś włókienko z warzywa w zupie i potrafi sprowokować wymioty. Mówię, że już się wkurzyłam, bo przedwczoraj obudziła się w nocy, zaczęła kaszleć i zwymiotowała, spytałam czy boli ją brzuszek i powiedziała, że nie i , że już jest ok i chce iść dalej spać. Przytuliła się i zasnęła. Myśłałam, że ten kaszel to sprowokował. Ale wczoraj w nocy budzi mnie znów jej kaszel i pobiegłam do niej i znów identyczna sytuacja:wymioty zero bólu brzucha i od razu zasnęła, napiła się tylko wody i poszła spać. Całą noc ją tuliłam do rana, bo mi tak szkoda tego pyśka. Odkąd się urodziła pytałam o to już wszystkich lekarzy u których byłam, a kilku ich było i każdy mnie zlewał. Dzwoniłam dzisiaj się dowiedzieć i przyjmą nas w Zabrzu, ale muszę iść po skierowanie i terminy są na kwiecień, mam nadzieję, że jeszcze będę mogła z nią pojechać w kwietniu przed porodem. Sorry, że wam taki wywód walnęłam, ale naprawdę strasznie mnie to martwi, i w☠☠☠☠ia mnie, że lekarze są tak niekompetentni, bo może ona ma jakąś chorobę (nie daj Boże), którą trzeba leczyć, a oni to wszyscy lekceważyli.

współczuje córeczce... taka maleńka a juz się męczy... Obyście się dowiedzieli, co to jest,,,,


Atena564 100 lat 100 lat niech żyje zyje nam

[komiksowa]

Diabli - moje kciuki też masz oczywiście, jak tak dużo będzie zaciśniętych, to musi być dobrze.

Atena sto lat Zrób coś fajnego dla siebie, może ktoś wpadnie z wizytą, to Twoje urodziny w końcu. Jeszcze miesiąc temu przechodziłam bardzo ciężkie ciążowe chwile - że moje życie się skończyło, teraz będzie tylko dziecko, że nie znajdę sobie pracy, że jestem praktycznie sama w tym popieprzonym mieście. Powoli zaczęło mijać - idzie wiosna będzie dobrze. Dodatkowo pocieszyła jedna znajoma. Jej synek ma 4 miesiące, a ona ostatnio zostawiła go na cały weekend u rodziców, bo musiała odżyć. W ogóle starają się wychodzić na imprezy z facetem, żeby jakoś pogodzić rodzicielstwo z normalnym życiem. I da się. Szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko

[humpback]

Napisane przez Ashyshqa

Ale dziś jest Twój Dzień!!! : Trzeba to uczcić! Zróbmy wizażową imprezę!
Życzę Ci kochana, byś jak najrzadziej czuła się tak jak dziś. Mam nadzieję, że uśmiech będzie gościł na Twojej twarzy a w secu szczęście Wszystkiego najlepszego!

tak! wizażowe od samego rana! to ja toast wznoszę zieloną herbatą, przegryzając mocno czekoladowe ciastka!

Napisane przez axella

moja mama ma bloga,na nim zdjecia tych zakłądek decoupage. no i babka napisała,że chce taką i by jej dać link do allegro.
kupiła. po chwili pisze maila,że ona zapłaci przelewem na poczcie i że to może trochę potrwać i takie pitu pitu i że może nam wysłać swoje "stare niepotrzebne chusteczki do decoupage"

no to z mamą wykminiłyśmy,że pewnie nie zapłaci a chce wymiankę, ale ok, też coś
i teraz najgorsze:
doszła właśnie paczka..a raczej paka..
a w niej: leginsy(nowe), mgiełka do ciała(nowe), kolczyki, czekolady, te chusteczki, szal, zawieszki jakieś z królikami, pieniądze (!!!drobne!!!), brokat jakiś..
masakra aaha,i liscik że kasa na wysłanie tej zakładki i za zakładkę..
toż to wariatka!!!

ale niespodzianka

[szprotka_mada]

Napisane przez Lublana

a nie prościej było przykleić taśmę malarską? Nie trzeba się wtedy męczyćmy przykleiliśmy, pomalowaliśmy, odkeliliśmy i równiutki paseczek mamy

Dokładnie! My tak samo

Napisane przez sharpnowaja

hej
mam dziś zły dzień w sumie pół dnia ryczę. Okazało się że dyrektorka się BARDZO przyczyniła do tego że nie dostanę w ogóle macierzyńskiego (nic by na tym nie straciła, a co zyskała to nie wiem). Jeszcze do mnie dzisiaj z tekstem "a po co Ci macierzyński, Twój mąż pracuje w dobrej firmie i pewnie dużo zarabia" kurna tylko skąd ona wie na jakim stanowisku pracuje i ile zarabia? wkurzyłam się strasznie. Nie wiem jaki ona ma cel żeby uprzykrzać ludziom życie. Bo nie jestem pierwsza którą tak "załatwiła". Strasznie mi przykro i smutno
odechciało mi się wszystkiego

Ale jak to tak... Co za babsztyl wstrętny!

Napisane przez pearl87

Piszę tylko, żebyście się nie martwiły, bo już byłam trochę regularniejsza ostatnio. Trochę nam się problemów porobiło rodzinnych 1)opiekunka dziadków nagle musiała odejść - ma podejrzenie nowotworu i cały czeski film z szukaniem kogoś nowego na gwałt - tragedia 2) dyrektor firmy, gdzie jedną ze swoich głównych prac ma mój tata ogłosił upadłość (a było bardzo spoko wszystko - tata jeszcze mojego brata na studiach sam utrzymuje i takie tam inne) 3) parę rzeczy miało zupełnie inaczej wyglądać z moją ciocią i się totalnie chyba oziębią stosunki (nic z tym wspólnego nie miałam, żeby było najciekawiej, jeszcze jej dwa dni robiłam prezentację dla zarządu głównego w banku, bo miała ważne wystąpienie i testy) ... nie mam siły już do niczego i nie chcę Wam tu marudzić, jak się ogarnę, to wrócę

a - i jeszcze z nowinek, brat tż będzie miał w lipcu jednak trzeciego synka - właśnie z jego żoną rozmawiałam piracki zastęp się tam poszerzy - czyli nasza mała będzie pierwszą wnuczką z obu stron. Mimo, że bardzo chcieli dziewczynkę, są bardzo zadowoleni, bo jak mówią - swoich chłopaków by nie zamienili nigdy, więc ten się pewnie w to wpasuje

przytulam Was i idę szukać sposobu na odstresowanie nie zawierającego w procedurze słodyczy...

Słodycze- najlepszy antystresik
Przykro, że tyle problemów zwaliło się Tobie na głowę... Ale dasz sobie radę! Trzymam za to

Napisane przez pawie_oczko

ale mam świetną nowinę , nie pisałam nic wcześniej, bo nie chciałam zapeszać.. dziś oficjalnie sprzedaliśmy działkę, dzięki czemu już za tydzień ruszamy z hydrauliką, później wylewki, malowanie ścian, kładzenie płytek, parkietów, łazienki & kuchnia i możemy się wprowadzać

Super!

Napisane przez pawie_oczko

Dziewczyny zastanawiam się co zrobić z laktatorem mianowicie nie wiem czy kupować przed porodem, a jeśli tak to czy ręczny czy od razu elektryczny Zastanawiam się, no bo skąd ja mam wiedzieć czy będę miała pokarm? Pamiętam, że niektóre z Was pisały, że zabierają je ze sobą na porodówkę, bo są przydatne. Wiem też, że niektórym mamuśką się nie przydały a przecież to jest dość spory wydatek, ręczny około 100zł, a elektryczny ok. 250zł, no i nie wiem co zrobić w tej kwestii

Ja na razie nie kupuje laktatora. Wybiorę oczywiście model jaki chcę i w ogóle, ale w razie potrzeby wyślę po Niego mojego Męża. Bo w sumie szkoda mi trochę wydać 200-300 zł jak się okaże, że nie będę miała pokarmu i nie będzie potrzebny. Ewentualnie zastanowię się jeszcze nad tym, aby na początek kupić jakiś zwykły, tani... Ale to później, na razie nie zaprzątam sobie tym głowy.

Napisane przez Paulina 87

witam was kobitki
widzę że mam 60 zaległych stron.. fajnie nadrobie was w marcu (pewnie będzie już kolejna część) bo 3.03 mam egzamin na podyplomówce i nie mam czasu was podczytywać..

mam prośbę żebyście sie nie rozpisywały aż tak..bo qrcze problem jest z nadrabianiem..ja rozumiem, że niektóre z was mają potrzebę napisania co jadły na obiad itd ale jakbyśmy sie ograniczyły do konkretów dotyczących ciąży, wyprawki i porodu to byłoby super..

Byłam dziś u gina, jutro też ide ale na usg i prywatnie
szyjka ok hemoglobina spada..11,5, dostałam tardyferon-żelazo, dziś rano miałam spuchnięte kostki;/ a w sprawie skurczy mam brać Aspargin i jeśli będzie więcej niż 4 na godzine to dzwonić

Skoro nie dajesz rady nadrabiać, to rób tak jak ja, czy Justi- nadrabiaj jednym okiem. Ja w chwilach, takich jak ta, z przyjemnością otwieram forum i czytam co nowego u każdej słychać. Fakt, czasami są dyskusje, które mnie nie interesują/dotyczą, więc jak nie mam czasu, to je po prostu pomijam.
Nie dajmy się zwariować. Gdyby to było forum, na którym pisze się tylko o ciąży, to mało która by się udzielała. Piszę to z własnego punktu widzenia- to forum to taka odskocznia od tych wszystkich "poważnych" ciążowych spraw.

Napisane przez JennyAniolek

Wczoraj nie chciało mi się nic pisać , tylko czasami coś na komórce zerkałam; a dziś pół dnia nie było nas w domu. Jeszcze ok tygodnia czekania i powinniśmy mieć jakieś konkretne info z banków

Zazdroszczę, że chociaż wiecie kiedy się czegoś dowiecie. U nas cisza...

Napisane przez JennyAniolek

No i zapomniałam się pochwalić, że mamy dzisiaj... 100 dniówkę

Napisane przez Veronic

brawo
my dzisiaj zaczynamy 29tydzień

za 29 tc!

Napisane przez banka26

jestem!!!!!!! byłam dzielna , godzine mnie meczył ale dowiedzialam sie istotnej rzeczy ze biala pruchnica jest gorsza od czarnej i tak wlasnie stalo sie z moim zebem , ktory wyglada pieknie bialutki , śliczniutki a od srodka pruchnica go zjadala i niestety leczenie kanalowe, znieczulenie dostalam dla dzieci - bez adrenaliny - jescze troszke czuje, przy czyszczeniu kanalow - jak dopychal ostatnie milimetry to juz bolalo ale dalam rade!!! jutro na 11 czyszcenie i wypelnienie kanalow a pojutrze juz wypelnienie i 400 zl z portwela ale przynajniej nie boli

Super! Dzielna z Ciebie kobieta!

[axella]

Napisane przez Ashyshqa

Ale jaja! No widzisz, to tak w zamian za te wszystkie próbki, co Ci nie poprzychodziły
A o czym mama bloga prowadzi? O swym rękodziele wspaniałym? Zarzuć linkiem

mój sudocrem nadal nie doszedł a wszystkie już dostały

niee,bloga ma "swojego" a czasem coś wrzuci


przez Was muszę iść dziś po makrelę
ale to jak będę wracać z USu

[humpback]

Napisane przez diabli

"Dziesięcioletnie przeżycie wynosi 98%"
dobra, ide jesc bo juz mi burczy w brzuchu.

jedz, jedzenie ma moc cudotwórczą i niech ci na zdrowie wyjdzie

Napisane przez komiksowa

Szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko

dokładnie tak

[sharpnowaja]

Napisane przez axella

doszła właśnie paczka..a raczej paka..

dobra kobieta

Napisane przez axella

mam ich na fb fajni są
ale quiz zawaliłam trochę... ale ja mam troszeczkę inne podejście do niektórych rzeczy

ja 2 odpowiedzi podałam źle, jedno z tymi frytkami- no ale kurde myślałam że dziecko powinno wszystkiego próbować. I to że 4 porcje owoców dziennie- bo gdyby było owoców i warzyw to ok ale 4 porcje samych owoców na 5 posiłków?

[szprotka_mada]

Napisane przez banka26

a i o to moj Michaś w brzusiu 29tc i 5 dni

Super apartament!

Napisane przez humpback

ja też uwielbiam jedzenie uwielbiam zdjęcia Aaś szpitalnego jedzenia uwielbiam jak nuna kusi smakołykami albo jak Justi wyskakuje z drożdżowymi sercami albo Magiusa pisze o kurczaku curry z bananami albo van gogh fotografuje kupy, a lonely zachwala ciasteczka owsiane co tam ciąża, ona się skończy, a jedzenie..jedzenie to przyszłość

a jak to będą jakieś specjalne majtki?

Dokładnie!

Napisane przez whatIthink

Nadrobiłam znowu dużo stron było ja mam taki sposób jak (chyba to napisała) Justi, że czasem nadrabiam jednym okiem, tzn. jak coś mnie zainteresuje to czytam uważnie, a jak coś mnie nie interesuje to pobieżnie.
Mnie np. jak dotąd nie interesowały kwestię wózków ani ciuszków dla malucha (im bliżej porodu tym się tym bardziej interesuje), to czytałam co drugie zdanie.
Jestem tego samego zdania co Ash, że to forum służy przyjemności, a nie wymienianiu się informacjami, bo informacje zawsze można sobie znaleźć w necie na innych stronach, jak są potrzebne.

J

Byłam dziś po wynik posiewu - mam jakieś bakterie, ale nie wiadomo jakie (tzw. baktureria bezobjawowa), tego się nie leczy ogólnie, ale w ciąży tak. Pojutrze idę do internisty po jakiś lek na to.
Poza tym byłam w bibliotece, zrobiłam sobie spacer jakieś 2 km i już się zmęczyłam miałam wracać pieszo, ale wróciłam autobusem.
No i miałam dziś niewiarygodną przygodę, aż dziwnie mi o tym pisać, ale może się podzielę - pisałam że mam blok w remoncie obok. Dziś myłam sobie naczynia, patrzę przez okno, a tam robotnik na balkonie grzebie sobie w rozporku. Pomyślałam: może mu się sikać chce, a nie chce mu się iść do toi toja. Ale nie... on sobie zaczął robić dobrze szybko się zmyłam ze stanowiska myjącego i wróciłam po 15 minutach, jak już wrócił do swojej normalnej pracy... masakra

Co za typ... Tak publicznie...

Co do pogrubionego- dokładnie paulina- rób tak jak niektóre z nas!

Napisane przez justyna_g4

Nie wiem czy wam mówiłam, że moja koleżanka jest położną. Pracowała jakiś czas na Ujastku w Krk a teraz wyjechała do Szwecji. Pytałam ją o znieczulenie co o tym myśli i ogólnie o porób. Powiedziała mi, żeby nie zwracać uwagi na humor położnej bo ona na prawdę cieżko pracują i zawsze im się obrywa za lekarzy i od lekarzy ( takie spojrzenie ze środka ). Po drugie jak komuś nie szkoda kasy to fajnie jest mieć położną prywatnie ale u nich w szpitalu rożnica była taka, że cały czas przychodziła jedna położna a nie że się zmieniały i nic poza tym. Co do znieczulenia to powiedziała mi, że jak tylko będe mieć możliwośc to żebym brała bo te znieczulenia co są teraz wcale nie powodują niewiadomo jakich konsekwencji. I po trzecie legendarny seks przed porodem. Jak to mi napisała, że jak będziemy się zbierać powoli do szpitala ( będą skurcze, a wody nie odejdą jeszcze ) to żeby jak najwięcej i jak najdłużej bo to naturalna oksytocyna, przyśpiesza skurcze a co za tym idzie poród też jest szybszy. To tyle ode mnie.

Mój Mąż stwierdził, że nie zamierza mi w ten sposób pomóc, bo jak to tak... Powiedział, że kupi mi wibrator, skoro ma mi to pomóc...
I na nic gadanie, że to nie o sam "sprzęt" chodzi, a o spermę właśnie

Napisane przez lonely_lady

no właśnie
bo pierwszą rzeczą o której ja pomyślę mimo bólu to pewnie będzie żeby się ogolić

Ja też! Żebym nie musiała straszyć swoimi włochaczami
W sumie, to stwierdziłam, że może na początku czerwca pójdę do kosmetyczki na woskowanie... Tylko efekt utrzymuje się u mnie 2-3 tyg i jak się okaże, że Młodemu się nie będzie śpieszyło, to zaczną mi kudłacze odrastać a z tym to już nie tak łatwo coś zrobić

[humpback]

Napisane przez axella

przez Was muszę iść dziś po makrelę
ale to jak będę wracać z USu

dziś będzie urodzinowa impreza Ateny z makrelą w tle

Napisane przez Ashyshqa

A makrelę też tam kupujesz? Bo moją właśnie mam z lidla i jest mega

miałam ostatnio z lidla, bo stamtąd najbardziej lubię pieczywo. teraz mam z reala. mój smak nie wyczuwa większej różnicy, zwłaszcza że ja uwielbiam nie tyle samą rybę co jej połączenie z masłem
chleb orkiszowy z lidla?

[justyna_g4]

Napisane przez Ashyshqa

Oki, nie do końca skończone, ale są.
Tadam, Sofia w wersji filc

śliczne

Napisane przez vil84

dzień dobry ... ja zaś mam dziwne dolegliwości
ale bardzo niefajne ... obudziłam się jak mężowi budzik zadzwonił, i cały pokój mi wirował - ledwie przekręciłam głowę chociaż odrobinę. bałam się wstać, ale poszłam do łazienki, wzięłam tabletkę i było ok - położyłam się i zaś zawroty głowy. przekręciłam się na mój ulubiony prawy boczek - film mi się prawie urwał ... a mdłości takie, że prawie zwymiotowałam na podłogę. na lewym boku - w miarę ok. i tak kilka razy ... w ogóle nie mogę obrócić nawet za mocno głowy w prawo bo karuzela potworna ... nie wiem co się dzieje znam tą teorię że w ciaży wskazany lewy bok bo inaczej jest ucisk naczyń krwionośnych i może powodować zawroty głowy ale żeby aż w takim stopniu ? ... boję się wrócić spać

O matko współczuje...Ty to masz na prawdę przerąbane.

Napisane przez sharpnowaja

a nie możesz iść do rzecznika praw konsumenta? w każdym mieście jest, porady za darmo

Tamto się przedawniło bo jest chyba 3 miesiące na zgłoszenie na policji, każdy ze sporów na allegro trwał miesiąc i jeszcze nie od razu go założyliśmy...

Napisane przez metropolitan

słuchajcie, już normalnie się wkurzyłam, i szukam od rana dla Blanki gastroenterologa. Ona od początku ma taki jakby refluks, rzygala jako noworodek non stopem po prostu, często tak, że po każdym karmieniu. Tak do roku, potem coraz rzadziej. Miało po roku się to skończyć, tak mówili lekarze, żeby nic z tym nie robić, bo to nic nie da, a po roku dzieci z tego wyrastają. Drugi rok życia, wymiotowała mniej więcej 2 razy, raz w miesiącu... z niewiadomych przyczyn, brzuszek ją nie boli, kupę robi normalnie. Teraz jak była chora wymiotowała częściej, ale zwalaliśmy to na to, że zbiera jej się ta flegma w zatokach i nie umie tego wykrztusić. Mała ma już tak wykształcony odruch wymiotny, że byle włosek jej wpadnie do buzi, albo jakieś włókienko z warzywa w zupie i potrafi sprowokować wymioty. Mówię, że już się wkurzyłam, bo przedwczoraj obudziła się w nocy, zaczęła kaszleć i zwymiotowała, spytałam czy boli ją brzuszek i powiedziała, że nie i , że już jest ok i chce iść dalej spać. Przytuliła się i zasnęła. Myśłałam, że ten kaszel to sprowokował. Ale wczoraj w nocy budzi mnie znów jej kaszel i pobiegłam do niej i znów identyczna sytuacja:wymioty zero bólu brzucha i od razu zasnęła, napiła się tylko wody i poszła spać. Całą noc ją tuliłam do rana, bo mi tak szkoda tego pyśka. Odkąd się urodziła pytałam o to już wszystkich lekarzy u których byłam, a kilku ich było i każdy mnie zlewał. Dzwoniłam dzisiaj się dowiedzieć i przyjmą nas w Zabrzu, ale muszę iść po skierowanie i terminy są na kwiecień, mam nadzieję, że jeszcze będę mogła z nią pojechać w kwietniu przed porodem. Sorry, że wam taki wywód walnęłam, ale naprawdę strasznie mnie to martwi, i w☠☠☠☠ia mnie, że lekarze są tak niekompetentni, bo może ona ma jakąś chorobę (nie daj Boże), którą trzeba leczyć, a oni to wszyscy lekceważyli.

Biedactwo. Niestety teraz trudno jest znaleć dobrego lekarza,a mała się męczy.

Napisane przez diabli

przyznac sie, ktora nie sciskala kciukow? tak jak czulam gdzies gleboko wyniki nie sa dobre. podejrzenie raka brodawkowego tarczycy pocieszajace w wyniku jest tylko slowo "podejrzenie". skierowanie do poradni onkologicznej w gliwicach. no to dzwonie...

Ja ściskam dalej. Mam nadzieję, że wszytsko będzie dobrze.

Napisane przez Mysia mysz

mi pierwszy gin u jakiego byłam zobaczył nadżerkę i stwierdził, że to może być rak moja babcia zmarła na raka więc wyszłam z gabinetu biała, a wystarczyły globulki:/

Też miałam, ale nie powiedziała mi, że to rak tylko wysłała na kolposkopie, żeby sprawdzić, ale nie straszyła mnie. Choć samo to, że do szpitala onkologicznego mnie przestraszyło.

Napisane przez Atena564

w sumie dziś sa moje urodziny.....

100lat 100lat i wszytskiego najlepszego.

Napisane przez banka26

a i witam sie w 30tc!!!!!! jescze tylko 10 :P

[axella]

Napisane przez sharpnowaja

dobra kobieta


ja 2 odpowiedzi podałam źle, jedno z tymi frytkami- no ale kurde myślałam że dziecko powinno wszystkiego próbować. I to że 4 porcje owoców dziennie- bo gdyby było owoców i warzyw to ok ale 4 porcje samych owoców na 5 posiłków?

dokładnie, też jestem zdania bo musi spróbować wszystkiego.
no bo sorry, jeśli będziesz mówić "czipsy są niedobre i ble" i mu ich nie dasz WCALE(tak jak oni zalecają) i nagle idzie do szkoły i ktoś mu daje takiego przyprawionego, smacznego jak by nie było czipsa to powie,że mama kłamczuch i na własną rękę będzie wcinać takie rzeczy.. i wtedy będzie źle..
moim zdaniem-wszystko z umiarem

ja też lubię zjeść coś niezdrowego czasem i nie umieram

z tymi owocami/warzywami też nie zdałam :P


a propos jedzenia: ostatnio widziałam jak pani z dzieckiem szła i mu co chwila (na zimnie!) podawała gryza jabłka.. a najgorsze,że to dziecko nawet nie rejestrrowało,że je, szło i sie dobrze bawiło co jakiś czas otwierając buzię po gryza jedzenia
nosz cholera.. głodne-daj mu zjeść ale jak nie jest głodne/zajęte to nie podtykaj by jadło bezwiednie..
dla mnie posilek=kuchnia,talerz i cała oprawa,a nie przed tv na dywanie bo to durne..

spadam do tego usu zaraz i do położnych..ale mi się nie chce


ATENKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! WSZYSTKIEGO PRZENAJLEPSZEGO!!!!

[humpback]

Napisane przez szprotka_mada

Mój Mąż stwierdził, że nie zamierza mi w ten sposób pomóc, bo jak to tak... Powiedział, że kupi mi wibrator, skoro ma mi to pomóc...

no przynajmniej próbuje pomóc

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez axella

nawet nie rejestrrowało,że je, szło i sie dobrze bawiło co jakiś czas otwierając buzię po gryza jedzenia
nosz cholera.. głodne-daj mu zjeść ale jak nie jest głodne/zajęte to nie podtykaj by jadło bezwiednie..
dla mnie posilek=kuchnia,talerz i cała oprawa,a nie przed tv na dywanie bo to durne..

a to mnie to nieszczególnie rusza. zgadzam się że główne posiłki przy stole itd. ale przekąski spokojnie można przegryzać w trakcie zabawy. ja jak przegryzam coś w pracy, to zawsze zajęta czymś innym a nie skupiam się w 100% na jedzeniu. takie skupienie to mam tylko przy śniadaniu i obiedzie i od dziecka też nie będę wymagać skupienia przy każdym posiłku

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

zarejestrowałam się do gina - mam już dość moich przykurczonych łydek, wcinam magnez jak szalona i jeszcze łapię głupie schizy że lada chwila zacznie mi się twardnienie brzucha i będę zmuszona leżeć. mam nadzieję że mi coś poradzi

[szprotka_mada]

Napisane przez maarchewka

a ja sobie wyobraziłam..
babka jęczy z bólu, chłop się pyta przestac? a ona nie, jedziemy, miało być jak najdłuzej..

Napisane przez Aaś

Miałam usg - jedna dziolcha waży 1000g a druga 995g więc spoko ilość płynu owodniowego w normie co na tą chwilę jest super ważne.
Reszta pomiarów w normie
Jedną dziolche badał mi dr a druga z pomoca niego taka studentka młoda. I on mówi do mnie: proszę nie mówić płci to zrobimy egzamin. I studentka tak patrzy patrzy na ten ekran ale w końcu zgadla i też ten lekarz jej pokazywal "hamburgera"
Ale mówi że czasami można się pomylić bo jak chłopak scisnie jajka to też wychodzi "hamburger"

Czyli mój Kubuś może okazać się jeszcze Kubusią
dla dziewczyn za to, że pięknie rosną!

Napisane przez Kinga_20

Ło zaczynam 31tc

za 31 tc!

Napisane przez colorblue

Pisałam już na staraczkach ,ale napiszę i Wam tutaj
Postanowiliśmy...tzn mąż zaczął temat...że jak dobrze pójdzie to zabiera nas do siebie..całą rodzinę!
Ale na spokojnie.. najpierw on musi znaleźć inną pracę bo jak Wam pisałam w tej jest tragedia...i potem pomału będzie nam szukał czegoś i ogarniał temat tam na miejscu..A ja tutaj w tym czasie zdąrze urodzić, starszy skończy 1 klase, wyrobię im dowody, załatwie formalności,pozamykam sprawy. na wakacjach chrzest,a potem jedziemy

Nie wiem jeszcze gdzie dokładnie czy Holandia, czy Niemcy czy może gdzie indziej.. Nie wiem gdzie mąż prace znajdzie..Ale nie ważne gdzie..ważne żeby być razem!!! Tutaj albo siedzimy razem i klepiemy biede,albo on ciągle wyjeżdża i ja jestem z dziećmi ciągle sama...To już nie jest rodzina..A nas tu nic nie trzyma. Zawsze można wrócić.. Grunt ,żeby mieć pieniążki i być wszyscy razem..Skoro tutaj to nie możliwe to próbować będziemy gdzie indziej. Raz się żyje

Nie ważne gdzie, ważne że będziecie razem!
za podjęcie decyzji i trzymam mocno za to, aby udało Wam się wszystko!

Napisane przez MoTyleKsw

Dzień dobry

Przyszła mi kasa z ZUS

I wyobraźcie sobie, kupiłam buty na all - niby 40 i nowe i UWAGA okazały się być 41 i używane. Jestem mega wściekła....

Kaska jest, to można szaleć
A co do allegro, to napisz do gościa, a jak nie będzie chciał z Tobą rozmawiać, to sprawę kieruj do allegro.

Napisane przez maarchewka

Wróciąłam z USG.. Wszystko w porządku.. Wojtus leży już główką w dół.. Lekarz mówił, że mała szansa by się odwrócił.. Także to co czasem czuje na brzuszku raz po lewej raz po prawej to dupka
a bo nie wiem czy mówiłam, ze ostatnio potrafię wyczuć po której stronie jest go więcej.. tylko sie zastanawiałam co to czy głowa czy dupka i wyszło ze dupka

za wizytę!

Napisane przez MoTyleKsw

A to wczorajsze zakupy.
Rozmiary 20 i 21 - zobaczymy czy się zdadzą - jak nie to się sprzeda za rok. Najacze braliśmy dla siostry TŻ syna ale okazały się za małe(mądre głowy zadzwoniły jak już je mieliśmy w domu), ale na dziołchę też mogą być A, że nosiło je chyba dziecko, które nie chodziło bo nie mają żadnych śladów to czemu nie
Kozaczki są ze skóry, były jeszcze w pudełku, po prostu jak je zobaczyłam to padłam. Czarne, tylko zdj jakoś się prześwietliły

Ale fajowe Najeczki Ja Młodemu kupiłam wczoraj niebieskie spodnie dresowe Nike za całe 5,60

Napisane przez anoxee

Melduję, że od czwartku w Tesco jest

proszek Lovela 3,6kg za 19,99zł
i
płyn do płukania Lovela 2l za 19,99zł.

Dzięki za info. Proszek co prawda kupiłam w Lidlu (niestety!), ale na płyn się skuszę, o ile nie zapomną

Napisane przez ankaaa206

wgl kiedyś składałam cv do firmy ubezpieczeniowej aviva, i teraz babka do mnie dzwoniła że podoba im się moje cv i chciałaby ze mną pogadać, to jej mówie że w ciąży jestem i że to już III trym, a ona że to nic że nawet po porodzie po macierzyńskim chcieliby ze mną współpracować<dodam że nie mam wgl dośwaidczenia w tym zawodzie, bo z wyksztalcenia jestem farmaceutką> , no i jutro mam rozmowę kwalifikacyjną i nie wiem czy iść.

Witam koleżankę po fachu
A na rozmowę idź. Może akurat zaproponują Ci jakieś super hiper warunki

[Mysia mysz]

dlaczego warto poczekać z odcięciem pępowiny

http://dziecisawazne.pl/dlaczego-war...ciem-pepowiny/

[JennyAniolek]

Cześć

[szprotka_mada]

Napisane przez cynamon_owa

Wczoraj byliśmy w H&M i kupiliśmy super body dla Młodego, sweterek i szaliczek (taki maciupeńki)
Od wczoraj sikam znowu co chwilę- w późniejszym etapie ciąży to przechodzi, prawda?
Wczoraj wypiłam kawę w stosunku 3/4mleka, 1/4 kawy- strasznie niedobrze mi po niej było
I zgłębiłam się w temat śpiworków dla dzieci- jednak plusy przewyższają minusy

Przepraszam- nie mogłam się powstrzymać

Idę Was przelecieć

(te kolorki!)

Napisane przez axella

wyliczyłąm pita,gdzieś sie je błam i wyszło:
"kwota do zwrotu: 122 584,00zł"

byłoby idealnie.. hehe
no ale już poprawiłam i nie jest tak kolorowo

Chętnie bym przygarnęła taki zwrocik- w sumie jakikolwiek, bo wyszło, ze to ja muszę im oddać 2 zł, a Mężu 4 zł... A liczyłam na spory zwrot przez tą umowę-zlecenie

Napisane przez XxXJuSstiii

mnie najbardziej to sikanie wkurza jak muszę gdzieś pójść, załatwię się przed samiutkim wyjściem, trochę pochodzę i już mi się chce jak się zrobi ciepło to chcę wychodzić na spacerki dłuższe, to co, będę pod drzewem sikać

Ja jak wiem, że wychodzę gdzieś, to staram się dużo nie pić. Przed wyjściem chodzę do WC ze dwa, trzy razy. I co... I wychodzę z domu i znowu chce mi się siku...

Napisane przez cynamon_owa

Nasze zakupy z H&M. Tadam!

Napisane przez axella

a propos kota, kuwete mam tam gdzie wc,wchodzę raz rano zaspana a Kimik w kuwecie, powiedziałam "przepraszam" i wyszłam
dopiero potem uświadomiłam sobie,że to tylko kot

[pawie_oczko]

Napisane przez Ashyshqa

Oki, nie do końca skończone, ale są.
Tadam, Sofia w wersji filc

Widać, że robota nie poszła na marne bardzo ładne!

[humpback]

Napisane przez szprotka_mada

Chętnie bym przygarnęła taki zwrocik- w sumie jakikolwiek, bo wyszło, ze to ja muszę im oddać 2 zł, a Mężu 4 zł... A liczyłam na spory zwrot przez tą umowę-zlecenie

no właśnie nam też wychodzą zawsze takie śmieszne kwoty bez odliczeń. lae po odliczeniach to zwykle kapną nam zwrotem ok. 10 zł
właśnie czy w tym roku można odliczać internet czy to znieśli w końcu?

[Ashyshqa]

Napisane przez humpback

miałam ostatnio z lidla, bo stamtąd najbardziej lubię pieczywo. teraz mam z reala. mój smak nie wyczuwa większej różnicy, zwłaszcza że ja uwielbiam nie tyle samą rybę co jej połączenie z masłem
chleb orkiszowy z lidla?

Nie, orkiszowy ze sklepu osiedlowego
Pamiętam jak moja babcia robiła nam taką pastę z makreli czasem na śniadanie i właśnie dodawała do niej tonę masła. I my się tym opychaliśmy do nieprzytomności
Moja wersja jednak troszkę uboższa: makrela, jajko, ogórek kiszony, pieprz. Ale i tak pycha

Napisane przez axella

dokładnie, też jestem zdania bo musi spróbować wszystkiego.
no bo sorry, jeśli będziesz mówić "czipsy są niedobre i ble" i mu ich nie dasz WCALE(tak jak oni zalecają) i nagle idzie do szkoły i ktoś mu daje takiego przyprawionego, smacznego jak by nie było czipsa to powie,że mama kłamczuch i na własną rękę będzie wcinać takie rzeczy.. i wtedy będzie źle..
moim zdaniem-wszystko z umiarem

ja też lubię zjeść coś niezdrowego czasem i nie umieram

z tymi owocami/warzywami też nie zdałam :P

Mimo wszystko im później dziecko pozna te smaki tym lepiej dla niego. Nie ma co się oszukiwać, że jak dziecku nie damy słodyczy czy frytek we wczesnym dzieciństwie to nigdy ich nie spróbuje. Ale z drugiej strony będzie miało już inaczej ukształtowany smak i nawyki żywieniowe, wiec będzie to świństwo dla niego mniejszym zagrożeniem. Ale też poległam na tym pytaniu

Napisane przez humpback

zarejestrowałam się do gina - mam już dość moich przykurczonych łydek, wcinam magnez jak szalona i jeszcze łapię głupie schizy że lada chwila zacznie mi się twardnienie brzucha i będę zmuszona leżeć. mam nadzieję że mi coś poradzi

Mam nadzieję, że coś poradzi. Może Ci formę magnezu zmieni.

[MoTyleKsw]

Diabli trzymam kciuki najmocniej jak się da, by jednak to było TYLKO podejrzenie!!!


Metropolitan a może być tak, że u Blanki to jest po prostu nawykowe?

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

przyznac sie, ktora nie sciskala kciukow? tak jak czulam gdzies gleboko wyniki nie sa dobre. podejrzenie raka brodawkowego tarczycy pocieszajace w wyniku jest tylko slowo "podejrzenie". skierowanie do poradni onkologicznej w gliwicach. no to dzwonie...

Napisane przez diabli

gliwice 5 marca, to juz niedlugo ciaza to jednak spory plus...dodzwonilam sie w koncu, a pani mowi, ze mam dzwonic pod inny nr...zdazylam przebaknac o ciazy i od razu mnie zarejestrowala pytalam o szybki termin, a ona mowi, ze to najszybszy i ze normalnie dostalabym na maj. no to kciuki dalej sciskamy, tym razem bez obijania. musze troche ochlonac.

współczuję! ale 3mam kciuki! mam nadzieję, że będzie dobrze dzielna z Ciebie kobieta!

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez Atena564

Witam się

Ja tak na chwilke byście wiedziały ,że żyje
Niemam totalnie humoru wogóle takie doła że tragedia, nawet kopniaki małej jęsli mi go poprawiają to na chwilke po z powrotem zaczynam myślęć nad różnymi rzeczami.....nad ta samotnością która mnie osottnio totalnie dobija.....nad tym,że po porodzie to bede zmuszona siedzieć 24 h z dzieckiem, a tż pewnie jak zwykle bedzie w pracy a czas bedzie miał późnym wieczorem o ile go bedzie miaął wogóle....

Miałam na dziś plany by spedzić fajnie czas z TŻ wieczorem, bo w sumie dziś sa moje urodziny......ale oczywiście wczorej wieczorem wrócił z pracy i oznajmił ,że wyjeżdża na kilka dni w delegacja Zazrdoszcze tym z was, których mężowie ida rano do pracy i wracają o tych samych porach codzień....u nas niestety tak nigdy niebyło i widać to się niezmieni nigdy....

STO LAT!
Pogadaj z mężem o Twoich obawach, może postara się spędzać z Tobą czas bardziej aktywnie, najważniejsze, żebyście oboje się rozumieli u mnie mąż nigdy nie wraca o tych samych porach, ale takie to są uroki pracowania na własny rachunek ale zawsze na noc! hehe ja staram się go wspierać jak mogę, bo wiem, że też mu ciężko wszystko pogodzić a jak urodzi się córeczka to czy będzie chciał czy nie oszaleje z miłości i będzie musiał pomagać głowa do góry

[humpback]

Napisane przez Ashyshqa

Mam nadzieję, że coś poradzi. Może Ci formę magnezu zmieni

no zobaczymy

Napisane przez Ashyshqa

Pamiętam jak moja babcia robiła nam taką pastę z makreli czasem na śniadanie i właśnie dodawała do niej tonę masła. I my się tym opychaliśmy do nieprzytomności

bo to pyszne połączenie do twojego sklepu osiedlowego mam zdecydowanie za daleko , zostanę więc przy bułkach z lidla. ale ogólnie chleb orkiszowy to jeden ze zdrowszych

[pawie_oczko]

Napisane przez banka26

a i witam sie w 30tc!!!!!! jescze tylko 10 :P

może nawet mniej niż 10 np. 9 lub 8

[colorblue]

Napisane przez metropolitan

rozpoczynamy 31 tc!!

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------



rany, to dobrze, że w miarę krótki termin, chociaż dla osoby z podejrzeniem raka to i tak długi. Będzie dobrze, jesteś zuchem, jak to mówi moja mała!

za 31tc

Napisane przez Atena564

Witam się

Ja tak na chwilke byście wiedziały ,że żyje
Niemam totalnie humoru wogóle takie doła że tragedia, nawet kopniaki małej jęsli mi go poprawiają to na chwilke po z powrotem zaczynam myślęć nad różnymi rzeczami.....nad ta samotnością która mnie osottnio totalnie dobija.....nad tym,że po porodzie to bede zmuszona siedzieć 24 h z dzieckiem, a tż pewnie jak zwykle bedzie w pracy a czas bedzie miał późnym wieczorem o ile go bedzie miaął wogóle....

Miałam na dziś plany by spedzić fajnie czas z TŻ wieczorem, bo w sumie dziś sa moje urodziny......ale oczywiście wczorej wieczorem wrócił z pracy i oznajmił ,że wyjeżdża na kilka dni w delegacja Zazrdoszcze tym z was, których mężowie ida rano do pracy i wracają o tych samych porach codzień....u nas niestety tak nigdy niebyło i widać to się niezmieni nigdy....

Sto lat!!! Wszystkiego co najcudowniejsze Mam sentyment do Ciebie jakoś bo Twoja ciąża to moja pierwsza wywróżona
A też uważam,że jak dziecko się pojawi to mąż sam będzie dążył by być w domu!

Napisane przez XxXJuSstiii

kurcze bardzo niefajnie ja śpię raz na lewym, raz na prawym, nigdy nie miałam takich atrakcji :/

O cholera Mam nadzieję, że to jakaś pomyłka, że to coś innego

Super, czekamy na relację


6 dni, szybko zleci Trzymaj się

Atenko wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś miło spędzisz dzisiejszy wieczór
---

Witamy się z Bartkiem w 29tc

Nie posiedzimy bo za 10 minut jadę do położnej
Także proszę uprzejmie o niespamowanie (ja, mhm )

Trzymta się

za 29tc

Napisane przez banka26

a i witam sie w 30tc!!!!!! jescze tylko 10 :P

za 30tc.. 10?? hihi możesz się zdziwić

Napisane przez ankaaa206

Witamy się z Niko w 29 tc
kurczę jak ten czas szybko leci idę dziś na zakupy lumpkowe dla małego, może sobie jakąś piżamę do porodu wynajdę, bo szkoda mi rodzić w moich bo mam nowe :P a potem zamówić wózek idziemy z tż, stanęło na jedo fyn 4ds, kolor jasny fiolet lub błękitny.

za 29tc. fakt czas leci Pochwal się później zakupami..




Witam się i ja z Tymkiem

[gosiulka22]

Hej
czytam Was czytam ale jakos nie mam weny nic pisac. Zmęczona jestem wszystkim i czuję się taka gruba...zwłaszcza w płaszczu zimowym. Już nie moge sie doczekać wiosny żeby w końcu zdjąć z siebie tony tych ciuchów które mnie jeszcze bardziej pogrubiają
W ogóle to mam mało ciuchów w które się mieszczę ale szkoda mi kasy na ciążowe. Idę dziś kupić kolejne leginsy i tak juz chyba przechodzę do końca ciąży
Dla dzidziusia jeszcze nie mam NIC i jakoś nie spieszy mi się kupować. Wydaje mi się że jeszcze mam tyyyyyle czasu a tu już 25tydzień

[Veronic]

Hejj wczoraj Wam troszkę podczytywałam, ale nie nadrobiłam całości, może dzisiaj mi się uda

wczoraj na kolację zrobiliśmy sobie mega wyżerkę bułki pity z kurczakiem, sosem czosnkowym własnej roboty i suróweczką,
do teraz czuję ten czosnek
zjedliśmy chyba po 600kcal ale było pysznie

powiem Wam, że strasznie mi wypadają włosy, i jeśli to prawda , że po porodzie wypadają jeszcze bardziej, to chyba zostanę łysa

[pawie_oczko]

Napisane przez humpback

w sumie lepiej że zjem makrelę zamiast czekolady, także dziękuję a że będzie do tego pyszne pieczywo z dużą ilością masła to juz drobiazg

ale jesz taką makrele wędzoną?

[Veronic]

Napisane przez pawie_oczko

ale jesz taką makrele wędzoną?

ja też jem czasami makrelę wędzoną albo łososia nie dajmy się zwariować