MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[pani22ka]

Napisane przez klementyna1

CHociaz w ciązy może by sie przydała taka umiejętność- dzwonie do lekarza i mówie:"PAni doktor rozwarcie na 3 palce, przyjeżdzac?"

Napisane przez OtTakaJa

Z małym wszystko w porządku, szyjka też ok.

Napisane przez Chanel_Coco

a ja dziś kończę 40....ale to brzmi

noooo... brzmi konkret

Napisane przez Chanel_Coco

Na fb znajomi robią sobie zakłady kiedy urodzę..Narazie wszyscy przegrywają

i dobrze!

Napisane przez Chanel_Coco

Mały waży 3300, także super
Przepływy tez ok.

Napisane przez samotari

powiem szczerze,że jestem już zmęczona ciąża. Boli mnie wszystko, źle sypiam, jestem wiecznie głodna, ledwo sie schylam, żeby coś podnieść. Po prostu ciążowy inwalida.

uroki...


My po wizycie. Zapis KTG ok, nic nie wyszło. Szew trzyma, choć synek napiera; łożysko I. Torres rośnie wymiarami, ale nie specjalnie w masę. dziś 2800. Ja oczywiście zero przyrostu wagi .
Jutro lab., diabetolog, w poniedzialek KTG, we wtorek prucie szwu i prawdopodobnie zostanę w szpitalu...
aaa!

[despa]

heloł, od rana próbuje zacytować i odpisac, ale mi nie wychodzi, bo albo mi się telefon wieszał albo komp- i ogólnie cały dzień mam do dupy.

Napisane przez LiwkaO

u mnie do kona ciazy pod plaszczem nie bylo widac brzucha

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------



1 łapke juz obcielam, zaraz 2 bede ciachac

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ale jedno jest pewne - nie należy się z tym spieszyć. U noworodków bardzo często płytka paznokciowa jest zrośnięta z opuszkiem palca cieniutką błonką. Paznokieć jest cieniutki, miękki i bardzo łatwo skaleczyć maluszka podczas obcinania. Lekarze sugerują, aby pierwsze obcinanie odbyło się po około 2-3 tygodniach od urodzenia, kiedy paznokieć troszkę stwardnieje. Przez ten czas oczywiście paznokcie będą rosły, dlatego możesz wtedy zakładać dziecku rękawiczki niedrapki na dłonie, żeby się przez przypadek nie podrapał po buzi czy głowie.

hmmmmmmmmmm

ja obcinałam od razu

Napisane przez pani22ka

heh...ja też...
a jak jest podczas porodu?!
zakladajac ze jestesmy w szpitalu od 8ej rano... skurcze, bol, placz, kanapka, skurcze, bol, pomiar, ryk, zupka, skurcze,pomiar, bol, kurak z rozna?! chlop sie smieje ze mnie ze ja mysle o tym momencie w kontekscie zarcia....

już sobie wyobraziłam zapach kuraka z rożna roznoszący się po porodówce

Napisane przez Sorceresss

dobre....

przypomniałam sobie jak w poradni przedmałżeńskiej (w kościele, żeby nie było) pani mnie wręcz namawiała do badania sobie szyjki. Ustawiała mnie w jakiej pozycji (TŻ siedział przerażony) i co mam czuć. Ja grzecznie powiedziałam, że nie będę badać (bo nie ufam w badania organoleptyczne kiedy wykonuję je sama... poresztą nie przemawia do mnie grzebanie sobie paluchem i sprawdzanie czy szyjka twarda czy miękka). Ona zrozumiała, że jestem dziewicą i trochę odpuściła mówiąc: Ale po ślubie musi pani sobie badać szyjkę... to naprawdę bardzo dobry wyznacznik płodności.... Eh... To była okropna wizyta w poradni... a TŻ wtedy w czasie po nad 30 min powiedział dwa słowa: dzień dobry i do widzenia

o Bosze....

Poradnia- weszliśmy do niej, zobaczyłam w niej mamę kolegi z bloku-geja- bez słowa podpisała co miała podpisać i na tym zakończyliśmy widzenie.

Napisane przez Moderna

to pestka
..ktora staje w gardle

Napisane przez kasia86bgo

kochana jaki dzien zmarnowany ... Przeciez NIC nie robials ... to tez Czynnosc wymagajaca skupienia



nie niech pani poczeka az sie cala reka zmiesci



widzisz nie ma sie czym martwic wszytsko bedzie ok


taa siostra mi napisala ze idzie na PIWO i wroci pozniej ... wiec zostaja tosty - na razie zjadlam pol czekolady z orzechami - pewnie bede miala taka zgage jak z Bergen do LA

Miałam dziś jechać do tego sklepu na Zgody, ale.... czekam na przesylkę. Nie wiem co przyjdzie (bo kilka rzeczy kupiłam) ale miałam takie przejście i takie mega spięcie z kurierem, ze złożyłam na buca skargę. O 17 miał byc u mnie z paczką- już po tej skardze- o 18 zadzwonił, ze za godzine mi kolega podrzuci. Ech.....może dobrze ze kolega bo bym chyba buca zabiła....

I tym sposobem na zakupy zostaje sobota (jak chłopa nie ściągną do pracy) lub przyszły tydzień....

[Zaciazona]

Napisane przez trolla2405

Zrobiłam kupki do prania małego i myślałam ze będzie tego mniej, ale jak wywlekłam ciuszki, kocyki, rożki, pieluszki to padłam, poszły białe, i cos dziś chyba jeszcze włączę jak miejsca starczy na suszarce
ale wam zazdorszczę tego siedzenia/leżenia z lapkiem i nic nie robienia, moja młoda od jaiegoś czasu popuszcza sobie i kupa w majtach tez się trafi (jak przed chwilą) więc mycie dupska muszę odstawić i ciągle sprawdzac co wlasnie wymyśliła bo pomysłów ma co niemiara.
a oto efekt mojego siedzenia przy komputerze "żeby była ładna" zastanawiam sie skąd wzięła pomysł na bronzer na policzkach bo ja nie używam obecnie ani różu ani bronzera:

Sliczna corcia.
[QUOTE=kasia86bgo;39488563]
ale jesli chcesz film .. to polecam ost z sisotra ogladalam ... pozniej 2 razy u znajomych ... Twarze w tłumie - Faces in the Crowd



Kuraki obejrzalam trailer i nie wiem czy sciagac czy nie, chyba sie pozniej bede bala sama w chacie siedziec..... I co tu robic... Ktos jeszcze jakis fajny film poleca?

[kasia86bgo]

Napisane przez ObserwujeCie

Bo Ty jesteś moja bliźniaczka terminowa :P A w zasadzie to czworaczka Bo jest jeszcze kasia i monica.

wiec która 1wsza rodzi ..!!!??

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Zapis KTG ok, nic nie wyszło. Szew trzyma, choć synek napiera; łożysko I. Torres rośnie wymiarami, ale nie specjalnie w masę. dziś 2800. Ja oczywiście zero przyrostu wagi .
Jutro lab., diabetolog, w poniedzialek KTG, we wtorek prucie szwu i prawdopodobnie zostanę w szpitalu...
aaa!

oj tam oj tam do wtorku szmat czasu .... jeszcze zdarzysz mieszkanie posprzątać :P - no i jak coś 5.03 piękna data na poród



dobra jutro 1.03 !! któraś chętna na wydanie dziecka na świat !!??




---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez Zaciazona

ale jesli chcesz film .. to polecam ost z sisotra ogladalam ... pozniej 2 razy u znajomych ... Twarze w tłumie - Faces in the Crowd



Kuraki obejrzalam trailer i nie wiem czy sciagac czy nie, chyba sie pozniej bede bala sama w chacie siedziec..... I co tu robic... Ktos jeszcze jakis fajny film poleca?

nie ma co sie bac - film naprawde jest zajeFajny 3ma do samego konca w napieciu NAPRWDE WARTY OBEJRZENIA

[Chanel_Coco]

Napisane przez ObserwujeCie

z drugiej strony, wyobrażam sobie że masakra tak siedzieć jak na szpilkach, najlepiej chyba jak Liwka - urodzić chwilkę przed terminem

Też tak sądzę, czekanie mnie dobija.
Momentami aż się płakać chce, choć w zasadzie nie ma o co, ale hormony szaleją

Napisane przez pani22ka

My po wizycie.
aaa!

za wizytę

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez kasia86bgo

dobra jutro 1.03 !! któraś chętna na wydanie dziecka na świat !!??

Ja chętna, ale mój maluch coś nie bardzo..

[bzinka]

Napisane przez ObserwujeCie

Głowa do góry. Może to woda tylko ? Bo na tej dietce raczej się nie tyje z tego co widzę po naszych wątkowych cukrzycówkach.

Pewnie masz rację, bo spuchłam jakby, stopy mam takie grube i palce u rąk jak serdelki obrączki nie ściągnę jak rano założę.

Acha jak myślisz, czy mogę przy przeziębieniu pić domowy sok malinowy? on na pewno jest sporo słodzony, w pierwszy dzień przeziębienia piłam i cukier miałam wysoki cały dzień czy to przez to?

[despa]

Napisane przez bzinka

Pewnie masz rację, bo spuchłam jakby, stopy mam takie grube i palce u rąk jak serdelki obrączki nie ściągnę jak rano założę.

Acha jak myślisz, czy mogę przy przeziębieniu pić domowy sok malinowy? on na pewno jest sporo słodzony, w pierwszy dzień przeziębienia piłam i cukier miałam wysoki cały dzień czy to przez to?

podniesie Ci cukier bankowo

[klementyna1]

Napisane przez kasia86bgo

[B][SIZE="

dobra jutro 1.03 !! któraś chętna na wydanie dziecka na świat !!??

:

Oj niestety chęci tu mają niewielkie znaczenie;p

Ale mi się chce cos gazowanego...Napaliłam sie na to piwo, co miało być bezalkoholowe a teraz jakiegos sprite bym wciagnela lub tp. osttanio obzeram i opijam się niedozwolonymi dla karmiacych rzeczami na maksa.... Jakby sie dało na zapas najeśc i napić;p

[maria28]

Napisane przez OtTakaJa

Z małym wszystko w porządku, szyjka też ok. Ból nie wiadomo skąd, więc mam się oszczędzać i brać nos-pe, ale dostałam skierowanie do szpitala, gdyby ból się nasilił, albo nie zniknął po nos-pie.

Super! I oby przestało boleć.

Napisane przez corka_rosy

ma III stopień. Inflancka od niedawna ma II.
Karową dla takich maleństw wcześniejszych faktycznie chwalą.
O św. Zofii też słyszałam dużo dobrych opinii, ale strasznie tam dużo porodów, idzie to taśmowo. Chwilę się nad nią zastanawiałam, ale nikogo tam nie znam, a na Inflanckiej mam niezłe "zaplecze".

Kurczę, ja nikogo nie znam w żadnym szpitalu. Pojadę na żywioł chyba i tyle
Większość moich znajomych rodziła w Zofii, bez problemów z przyjęciem, więc liczę, że i mnie nie odeślą.

Napisane przez Chanel_Coco

a ja dziś kończę 40....ale to brzmi

Oj, brzmi!

Napisane przez Mokka_83

U nas przeplywy dzis wyszly dobre, wiec jutro prawdopodobnie nas wypisza Dzis jeszcze monitoruja ktg. Nawet fajnie sie sklada , bo akurat jutro mi sie konczy zwolnienie, wiec mam nadzieje ze na jakis tydzien mi wypisza a w piatek za tydzien pewnie umowie sie na wizyte

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Zapis KTG ok, nic nie wyszło. Szew trzyma, choć synek napiera; łożysko I. Torres rośnie wymiarami, ale nie specjalnie w masę. dziś 2800. Ja oczywiście zero przyrostu wagi .
Jutro lab., diabetolog, w poniedzialek KTG, we wtorek prucie szwu i prawdopodobnie zostanę w szpitalu...
aaa!

No, zbliża się ten czas nieubłaganie.

[nati_85]

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Zapis KTG ok, nic nie wyszło. Szew trzyma, choć synek napiera; łożysko I. Torres rośnie wymiarami, ale nie specjalnie w masę. dziś 2800. Ja oczywiście zero przyrostu wagi .
Jutro lab., diabetolog, w poniedzialek KTG, we wtorek prucie szwu i prawdopodobnie zostanę w szpitalu...
aaa!

za wizytę. No i wielki dzień się zbliża.

Ja jestem trochę przerażona jak Was czytam. Prawie wszystkie zaczęły już pranie i szykowanie na pojawienie się maluszka a ja jeszcze nic

[ObserwujeCie]

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Zapis KTG ok, nic nie wyszło. Szew trzyma, choć synek napiera; łożysko I. Torres rośnie wymiarami, ale nie specjalnie w masę. dziś 2800. Ja oczywiście zero przyrostu wagi .
Jutro lab., diabetolog, w poniedzialek KTG, we wtorek prucie szwu i prawdopodobnie zostanę w szpitalu...
aaa!

czyli jak rozumiem, idea jest taka, że oni wolą jak już donoszony, zdjąć szew, niż jakby miał biedak sam zacząć napierać ? O rany ! ale akcja, to za kilka dni możesz go już mieć !

Napisane przez Zaciazona

Kuraki obejrzalam trailer i nie wiem czy sciagac czy nie, chyba sie pozniej bede bala sama w chacie siedziec..... I co tu robic... Ktos jeszcze jakis fajny film poleca?

No to Argo może ? Jakieś wielkie arcydzieło nie jest, ale da się zobaczyć.

Napisane przez kasia86bgo

wiec która 1wsza rodzi ..!!!??

Ja obstawiam
1. Sorce
2. Monica
3/4 My )

Napisane przez Chanel_Coco

Też tak sądzę, czekanie mnie dobija.
Momentami aż się płakać chce, choć w zasadzie nie ma o co, ale hormony szaleją

Taaa moc hormonów, no nic, na pocieszenie tak czy owak do dwóch tygodni będziesz miała dziecko przy boku

Napisane przez bzinka

Acha jak myślisz, czy mogę przy przeziębieniu pić domowy sok malinowy? on na pewno jest sporo słodzony, w pierwszy dzień przeziębienia piłam i cukier miałam wysoki cały dzień czy to przez to?

Absolutnie nie Nie dość że fruktoza z malin to jeszcze cukier, a do soku dodaje się go sporo. Ale jak się upierasz przy soku to w eko sklepach np na Krupniczej można kupić 100 % maliny bez cukru. A ogólnie to polecam czosnek. On jeszcze obniża ponoć cukier. Malina nie działa aż takich cudów, żeby było warto zdrowie dziecka ryzykować.

[achna79]

Heloł heloł

za wszystkie śliczne córeczki, syneczki, udane wizyty, karuzelki, maty i nowe
autka

Ja dziś po kolejnym ktg ... dziecię chyba za tym ktg nie przepada ... najpierw kopnął w te cosiki co na brzuchu kładą, a potem zwiał i zapis się urwał Położna musiała na nowo wszystko ustawiać.
Zapis ktg w normie.

No i idę do mojego genialnego lekarza. Bada mnie i mówi: szyjka długa i zamknięta. Ja pytam: to tak się sama zamknęła??
A on: a było rozwarcie? Ja: no tak, 0,5 cm.
I wtedy "zajrzał" głębiej i wytłumaczył to mniej więcej tak: szyjka to taka rurka/trąbka i Pani ma rozwarcie tam głębiej, a tu na początku nie.

Mam dalej brać magnez, o leżeniu już nic nie wspomniał ale ja sobie lepiej dalej poleżę. Następna wizyta 12-go, a za tydzień diabetolog.

Teraz się dziecię rozszalało, skacze w brzuchu pewnie w rytm reggae bo mu przed chwilą zapuściłam

[Demeter]

Napisane przez oldzinx

No z tym 4 piętrem to dobre ciekawe czy urodzimy w podobnym czasie. Wózek tak jak wcześniej pisałyśmy, Bebetto biorę. Na poczatku na spacery z Tż to on będzie znosił. A później to do piwnicy (na klucz) będę znosić i tam odpinać górę i z nią na 4 piętro. Albo też myślałam żeby w bagażniku w samochodzie na parkingu pod blokiem ten stelaż zostawiać a resztę zabierać. Na klatce nie zostawię bo ludzie rożni chodzą, czasami ktoś peta itp. może wrzucić albo pobrudzić.

Jejku jak ty malutko przytyłaś 6 kg na plus to ja w połowie miałam. Teraz już dycha przeszła

Właśnie dzisiaj byliśmy w Smyku i oglądałam Bebetto Solaris - jest naprawdę bardzo fajny i porządny, pojeździłam troszkę nim po sklepie, dobrze się na podest wjeżdżało, więc dobrze się to na chodniku sprawdzi. On waży 14 kg i powiem Ci, że też się nad nim zastanawiamy Ale jeszcze pojeździmy po sklepach i zobaczymy co nam zaproponują.

A co do moich kg to cóż, moja ginekolog mnie pilnuje i ochrzania jak za dużo przytyję

Napisane przez Mokka_83

U nas przeplywy dzis wyszly dobre, wiec jutro prawdopodobnie nas wypisza Dzis jeszcze monitoruja ktg. Nawet fajnie sie sklada , bo akurat jutro mi sie konczy zwolnienie, wiec mam nadzieje ze na jakis tydzien mi wypisza a w piatek za tydzien pewnie umowie sie na wizyte

super, że już Cię wypisują!

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

jest test, troche ciąży, poród, dziecko do szkoły!

Napisane przez bmma

Mała ciągle wisi na cycu.
Śpi i je, a najczęściej jednocześnie... nie mam czasu od niej odejść

Napisane przez Mokka_83

jutro prawdopodobnie nas wypisza

no i ekstra. przynajmniej się zaopiekowali jak trzeba

Napisane przez kasia86bgo

oj tam oj tam do wtorku szmat czasu .... jeszcze zdarzysz mieszkanie posprzątać :P - no i jak coś 5.03 piękna data na poród

matka zchłopem nie pozwolą

Napisane przez bzinka

czy mogę przy przeziębieniu pić domowy sok malinowy?

absolutnie, herbata z plastrem cytryny (i to nie wycisnietym ) + tony polskiego czosnku...
straszne to jest...

Napisane przez nati_85

Prawie wszystkie zaczęły już pranie i szykowanie na pojawienie się maluszka a ja jeszcze nic

każdy ma swoj czas i tempo

Napisane przez ObserwujeCie

czyli jak rozumiem, idea jest taka, że oni wolą jak już donoszony, zdjąć szew, niż jakby miał biedak sam zacząć napierać ? O rany ! ale akcja, to za kilka dni możesz go już mieć !

tak... bo jak mocno napiera, to moze uszkodzic szyjke na amen. ale znam przypadki, ze po zdjeciu szwu dziecie sie rozleniwilo i rozmyslilo
moja matka ze mna miala zdjety i ja wyskoczylam jak z procy, a brat absolutnie zlekcewazyl zabezpieczenia. dobrze, ze w szpitalu byla...

Napisane przez achna79

No i idę do mojego genialnego lekarza. Bada mnie i mówi: szyjka długa i zamknięta. Ja pytam: to tak się sama zamknęła??
A on: a było rozwarcie? Ja: no tak, 0,5 cm.
I wtedy "zajrzał" głębiej i wytłumaczył to mniej więcej tak: szyjka to taka rurka/trąbka i Pani ma rozwarcie tam głębiej, a tu na początku nie.

super.... czujna jestes

[Zaciazona]

tak jak Pani pisze nie nadrabiaj tylko pisz z nami na bieżąco ty nadrabiasz kilka części ale tylko czytasz a z nami nie piszesz i nic nawet nie wiemy co u ciebie, więc zostaw nadrabianie i pisz [/QUOTE]


No dobra, ale i tak was juz prawie nadrobilam

A dzis bylismy z moim 7h na zakupach, myslalam, ze urodze. Ale kupilismy lozeczko, materac, laktator czy jak to sie tam nazywa, pojemniczki do pokarmu, stanik do karmienia i farby do domku

[kasia86bgo]

Napisane przez Chanel_Coco

Ja chętna, ale mój maluch coś nie bardzo..

no to czarujmy

Napisane przez ObserwujeCie

Ja obstawiam
1. Sorce
2. Monica
3/4 My )

uwentualnie sie zgodzic z toba moge

Napisane przez Zaciazona

A dzis bylismy z moim 7h na zakupach, myslalam, ze urodze. Ale kupilismy lozeczko, materac, laktator czy jak to sie tam nazywa, pojemniczki do pokarmu, stanik do karmienia i farby do domku

podziwiam ja dzis bylam z ta kolezanka u lekarza niby szlam wolnym krokiem jakies 25minut pozniej czekalam z jej corka w poczekalni ( ona z synem byla w gabinecie ) prawie 45 tam siedzieli ... pizzza tez byla w podzience ... wrocilam do domu - ogarnelam to co zrobilam
i Padam chyab dzis szybciej spac pojde

[Chanel_Coco]

Napisane przez Zaciazona

A dzis bylismy z moim 7h na zakupach, myslalam, ze urodze. Ale kupilismy lozeczko, materac, laktator czy jak to sie tam nazywa, pojemniczki do pokarmu, stanik do karmienia i farby do domku

za zakupy

[joanna200]

Hej..
piękna dziś pogoda była, więc dzień poza domem - trzeba było wykorzystać..

tak w skrócie to za wszystkie wizyty i tygodnie..

co do karuzeli to ja na razie nie kupuję, bo mam huśtawkę z karuzelą FP rainforest właśnie, baterie to pożera ogromnie, ale tata elektronik to przerobił już wnukowi na prąd, więc problemu nie ma..

poradnia małżeńska hmm..
porażka na całej linii, szczególnie jak prowadziła ją stara panna..

wenflony to tak.. miałam zakładane wieeeele razy, wrażenia na mnie nie robią, a powinni się przekłuwać, co 3 dni (czego oczywiście nie robią w większości jak się nie upomnisz i cholernie boli) bo można dostać zapalenia żyły..

idę córę kąpać i kłaść bo już marud się jej włącza..

[Malpka]

Napisane przez alliw

oj tam poród, taki detal

Napisane przez bzinka

Widzę,że dyskusja dzisiaj kwitnie
Ja wróciłam od gina, powiedział że się musi za mnie wziąć, niestety mam brać antybiotyk 2 razy dziennie żeby wyleczyć infekcję i lekarstwo na ciśnienie tak samo rano i wieczorem, bo niestety cały czas mam wysokie. Cukry mi skaczą, odkąd zaczęłam brać insulinę to mam gorsze wyniki nic juz nie rozumiem, jestem chora i słaba, a wszystko się sypie. Na szczęście malutka OK, wszystko z nią wygląda w porządeczku. Nie muszę iść do szpitala na kontrolę, tylko do niego za tydzień.
OC, ja po początkowym spadku wagi na diecie teraz przybrałam chyba około 2-3 kg, czuje się w ogóle jak słoń, szkoda gadać.
Znowu byłam w pepco, kupiłam drugi taki sam cycnik, bo znowu sme s/m i jeden jedyny bialy większy się ostał. Kupiłam tez koszyki na komodę, do trzymania rożnych kosmetyków albo rzeczy dla dzidzi potrzebnych przy przewijaniu i jeden większy pasiasty pojemnik na pieluchy i takie rzeczy
Ech, jak świeci słoneczko to człowiek jednak ma lepszy humor, wiosno przybywaj

dobrze ze jestes po kontroli

jeszcze 2 strony mam do nadrobienia

[anika_s]

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

[anika_s]

Napisane przez Moderna

to jeszcze zalezy, gdzie ten wenflon bedzie zakladany - ja juz mialam dwukrotnie na dloni (dodaje zdjecie, nie wiem, jak to miejsce opisac) - booooli, baaardzo

oj, ale ja nie lubie takich rzeczy, juz mnie boli jak to widzę

[megi-megi]

Napisane przez maria28

Kurczę, ja nikogo nie znam w żadnym szpitalu. Pojadę na żywioł chyba i tyle
Większość moich znajomych rodziła w Zofii, bez problemów z przyjęciem, więc liczę, że i mnie nie odeślą.

Ja też nie znam nikogo nigdzie. A odesłać w ciemno nie mogą - muszą znaleźć zawsze inny szpital, a wcześniej zbadać, czy jeszcze jest czas na jechanie.
Ja mam złe skojarzenia z Inflancką.
Przy Igorze gin dała mi skierowanie, bo coś z tętnem malucha wg niej było nie tak. I zadzwoniłam na IP na Inflancką. A tam babka do mnie: a pani lekarz u nas pracuje? nie? a nie ma pani szpitalu bliżej? to niech pani tam jedzie.
Więc jeśli trzeba będzie, to będzie. Ale wolę nie.

Napisane przez joanna200

wenflony to tak.. miałam zakładane wieeeele razy, wrażenia na mnie nie robią, a powinni się przekłuwać, co 3 dni (czego oczywiście nie robią w większości jak się nie upomnisz i cholernie boli) bo można dostać zapalenia żyły..

No człowiek nie wiedział i trzymał wenflon 5 dni. A oni wyrywni do dodatkowej pracy nie są.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez anika_s

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

Piękności

[pani22ka]

Napisane przez Zaciazona

A dzis bylismy z moim 7h na zakupach, myslalam, ze urodze.

jak przeczytalam, to mi slabo... alez dlugo. szacun.

Napisane przez joanna200

porażka na całej linii, szczególnie jak prowadziła ją stara panna..

albo jak o skutecznosci NPR tlumaczy pani z 6 dzieci.... dla mnie wielkie WOW

Napisane przez anika_s

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

śliczna

dzis gadalam z polozna - ze takie cuda, zdjecia w brzuchu, KTG, cuda-techniki a nikt nie powie dokladnie kiedy tp

Napisane przez megi-megi

A tam babka do mnie: a pani lekarz u nas pracuje? nie? a nie ma pani szpitalu bliżej? to niech pani tam jedzie.

a to Polska właśnie

[Zaciazona]

Napisane przez nestelle

eeee??? pierwsze słyszę ?przynajmniej opuszki i kuby i niny do niczego się nie przyklejały ....
ja wiem,że nie obcina się w szpitalu bo jakby co -w razie uszkodzenia, zadraśniecia ,ranek to jakas szpitalna bakteria może się dostać .....
dlatego tez obcinałam pierwszego dnia w domu ....

jak będe miała wolne ......
http://demotywatory.pl/4063424/Od-nadmiaru-wolnego

Dobre :P

Napisane przez OtTakaJa

Z małym wszystko w porządku, szyjka też ok. Ból nie wiadomo skąd, więc mam się oszczędzać i brać nos-pe, ale dostałam skierowanie do szpitala, gdyby ból się nasilił, albo nie zniknął po nos-pie.

No to super! Tak trzymac!

[Nyaa]

Dobry wieczór
Długo nie nie było, tzn, byłam, ale tylko podczytywałam, bo nie miałam zbytnio czasu

Napisane przez trolla2405

innym razem wychodziłam też w pantoflach wsadzonych w klapki gumowe tż i na to takie ochronne buty bo był śnieg i mróz, i w kilku swetrach; ale to wina lekarzy bo nas nagle wypuścili z młodą a nie każe mu sie z Katowic wracać do Krakowa
generalnie nie wpadł na to żeby wozić komplet ciuchów ze sobą, zwłaszcza że wozi dupsko autem, eh

mój tż od jakiegoś miesiąca przeżywał - jakie ubrania ma zabrać, jak będzie jechal po nas do szpitala. Ja cąły czas myślałam, że jemu chodzi o ciuszki dla małego i mówię mu, żeby się nie martwił, bo w razie czego, jak ja nie zdążę uszykować, to mama mu pomoże. Dopiero wczoraj się okazało, że jemu chodziło cały czas o ubranie dla mnie

Napisane przez bzinka

Nadal mam katar i ból gardła.
Dziękuję wam ślicznie za życzenia zdrowia liczę na szybką poprawę
My tez właśnie kupiliśmy, dla TŻ to był podstawowy zakup jak się dowiedzieliśmy o ciąży, żeby jedno z aut wymienić na większe kombi i w końcu się udało, jest śliczniusie już je kocham. Oczywiście nie jest nowe z salonu, ale 5-letnie, to i tak dla nas duży przeskok, bo poprzednie było z 2000 roku

Wracaj szybko do zdrowia

My mieliśmy w planach zmianę auta, ale jak się okazało, że jestem w ciąży, to plany się nieco zmieniły. Ale teraz mamy pojemne kombi, więc nie ma tragedii. Pewnie tż chciałby zmienić, ale na razie nie mamy kasy. Tym bardziej, że nie wiadomo, jak będzie u niego z pracą, bo coś dzisiaj opowiadał, że możliwe, że firmę zamkną

Napisane przez Ewkaaa8891

U mnie są powitania : "Cześć grubasie"

ze mną też tak się wszyscy witają, z tym, że używają zdrobnienia - "Cześć grubasku"

Napisane przez klementyna1

A jak tak CI się dziwie,ze taka jestes ogarnieta i zorganizowana, bo ja ostanio leń patentowaty się zrobiłam Nic mi się nie chce NAjchetniej bym lezala i czytała ksiązki...Obiad zrobie raz na 2 dni i albo go jemy az zjemy,albo mroze i potem odgrzewam;p Prasowanie juz 2 dni czeka na mnie..JAkos nic nie robie, a nie mam w ogole siły i mysle sobie, jak ja dam rade jak Maleństwo sie urodzi i bedzie full obowiązków,spacery, pieluchy, kąpania i jeszcze wicej gotowania- bo juz byle czego nie zjem...

Mam to samo. Mogłabym cały dzien przeleżeć na kanapie i nic nie robić. Nie chce mi się nawet wstać i pozmywać.

Mam nadzieję, że jak mały się urodzi, to jakoś tak samo przyjdzie, że się znowu do roboty wezmę. Bo w sumie kto, jeśli nie ja? ( tż ciągle w pracy )

Napisane przez Moderna

tak wlasnie sie zastanawialam, po ilu nockach tatus sie wyprowadza z sypialni

He he, a my tylko jeden pokój mamy to sie tż nie wywinie

Napisane przez moni_ka.g

my po wizycie. mam 3050g syna z usg wszystko w porządku.

Napisane przez Demeter

teraz NON STOP myślę o jedzeniu Zjem jedno i już myślę, co zjem następnego za niedługo

mam to samo - zjem coś słodkiego, to jest mi za slodko i zjadłabym coś normalnego. Jak zjem coś normalnego, to potem mam chętkę na coś słodkiego i tak w kółko

Napisane przez Chanel_Coco

a ja dziś kończę 40....ale to brzmi

Mały waży 3300, także super

Napisane przez nati_85

Ja jestem trochę przerażona jak Was czytam. Prawie wszystkie zaczęły już pranie i szykowanie na pojawienie się maluszka a ja jeszcze nic

ja też jeszcze nie mam nic poprane. Po niedzieli się chyba za to zabiorę.

Napisane przez anika_s

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

Śliczna

Jej, już marzec jutro. będzie się działo, oj będzie

[monicca1989]

Napisane przez anika_s

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

jaka piękna foteczka

[Zaciazona]

Napisane przez samotari

Cześć Dziewczyny

Gratuluję wszystkim, które już urodziły i oczywiście zazdraszczam jak cholera że macie to już za sobą u mnie jeszcze 27 days to go. Powoli sikam w majty ze strachu tym bardziej, że o porodówce w moim mieście niestety krążą bardzo złe opinie a tymczasem piore,prasuje,kupuję,odbi eram paczki z allegro, układam,przekładam. Czekam teraz na łóżeczko. Tatulek będzie składał i klął na czym świat stoi, znając jego nerwy

powiem szczerze,że jestem już zmęczona ciąża. Boli mnie wszystko, źle sypiam, jestem wiecznie głodna, ledwo sie schylam, żeby coś podnieść. Po prostu ciążowy inwalida. Dziś kiedy rozwieszałam pranie, musiałam lekko podnieść suszarke,żeby ja dosunąć do ściany - jak mi nie chrupnęło w kręgosłupie! Nie mogę się wyprostować Marzę o gorącej kapieli z wielkim kubkiem kawy i paczką papierosów.

W poniedziałek kontrola i boję się jak cholera że coś będzie źle i wyśle mnie do szpitala. Mam strasznie obniżony nastrój, wiecznie płaczę. Miałam tak przez pierwsze 2 m-ce, ale zwaliłam to na burzę hormonów. Skąd teraz takie depresyjne nastroje? Mam nadzieję,że jak niunia już będzie ze mną, to wszystko wróci do normy

Doskonale Cie rozumiem. Mi zostal0 2.5 tyg to go. I tez tam boli, tam piecze, ale sobie mysle, ze w koncu to tylko 2.5tyg i szybko bedzie mi pewnie tego wszystkiego brakowalo. Mi sie marzy wielkie mojito i paczka fajek.... mrrrrrr

[Chanel_Coco]

Napisane przez anika_s

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

aaa jak słodka buźka, policzki pulchne faktycznie, ale prze słodka jest

Napisane przez Zaciazona

Mi sie marzy wielkie mojito i paczka fajek.... mrrrrrr

Ciiiii....nie mów tego głośno, bo smaka robisz

[Zaciazona]

Napisane przez kasia86bgo

wiec która 1wsza rodzi ..!!!??


nie ma co sie bac - film naprawde jest zajeFajny 3ma do samego konca w napieciu NAPRWDE WARTY OBEJRZENIA

Dobra sciagam, moze dzis z chlopem obejrze. Chociaz ten wybral sie na kawalerski i pewnie szybko nie wroci. W dodatku nie dosc, ze jezdzil ze mna 7h po sklepach dzisiaj to jeszcze jak wrocilismy go opierdzielilam bo caly czas balagani, a ja musze z wielkim brzuchem latac i sprzatac.... oooo masakra te hormony.

[QUOTE=ObserwujeCie;395133 65]

No to Argo może ? Jakieś wielkie arcydzieło nie jest, ale da się zobaczyć.

Argo ogladalam. W sumie spoko, ale Oscara bym nie dala.

Napisane przez Chanel_Coco

za zakupy

Dzieki i tak pewnie jestem ostatnia z tym zakupami, w koncu mam 2.5tyg do terminu a dopiero lozeczko kupilam

Napisane przez anika_s

Kochane pokażę Wam moją Pucusię z wczorajszej wizyty z palcem w oku

Fajna

Nadrobilam Was JUPI!!! No to ide farbowac wlosy.

[megi-megi]

Napisane przez Zaciazona

Mi sie marzy wielkie mojito i paczka fajek.... mrrrrrr

Ja nie jestem straszną fanką fajek i w ciąży odrzuca mnie, ale ostatnio miałam taką ochotę, że ja... nawet śniło mi się, że paliłam. Co do alko... ślina mi cieknie na myśl o piwie. Bosz... normalnie już mam ślinotok. Ostatnio wzięłam kilka łyków od męża - cudowne, ekstatyczne przeżycie. Normalnie wspaniale było.

Jak się karmi i odstępy są już 3 - 4 godzinne można małą szklankę piwka wypić. Karmi się, pije i później czeka aż alko spadnie. Podobno stężenie jest maksymalne 40 minut po spożyciu. Po 2 godzinach tej małej szklanki nie powinno już być w mleku. Oczywiście mówimy tu o malutkiej bardzo ilości alko.