Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie,Dieta 1000 kcal cz 11

[Margot85]

pipson to nie jest różnica wielka...3-4cm są do pokonania do lata jak najbardziej z moich wielkich ud 62cm spadło 6cm i liczę, że do lata do Twoich 52 cm dojdę a Ty do swoich 48cm zjedziesz mówię Ci będzie dobrze

[pipson]

Napisane przez Cocktailraspberry

To nie jest tak, że nie lubie swojej figury. Ja jestem załamana, że rok temu ważyłam 54kg zostało mi 4 do celu a to zaprzepaściłam i obecnie męcze sie z 59kg ale pretensje mogę mieć tylko do siebie.

Ja mam dokladnie to samo. W wakacje wazylam 49 kg, a potem zas wrocilam do 53/4 akturalnie jest nieco ponad 51- walczę dalej, bo co mamy innego zrobić

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez Margot85

pipson to nie jest różnica wielka...3-4cm są do pokonania do lata jak najbardziej z moich wielkich ud 62cm spadło 6cm i liczę, że do lata do Twoich 52 cm dojdę a Ty do swoich 48cm zjedziesz mówię Ci będzie dobrze

mi schodzi najgorzej z ud.. najpierw z cyckow potem z brzuszka, bioder i na koncu z ud... ja postanowilam, że jeśli nie dojdę do tych nieszczęsnych 50 do konca swiat, czyli idealnie za tydzien, to karnet na silke i bieganie, bo nie dadzą rady domowe treningi...

[Cocktailraspberry]

Ja tam nie wiem ile zjadłam, ale wiem co
ś- płatki
2ś- koktajl bananowy z jogurtem jagodowym
o- polędwiczki z kurczaka z zapieczonymi ziemniakami
p- 3 ciasteczka belvita
k - jajecznica z 2 jajek z szynką i pomidorem, ale się najadłam

Do tego trening nike

[lena161]

Napisane przez Cocktailraspberry

Ja tam nie wiem ile zjadłam, ale wiem co
ś- płatki
2ś- koktajl bananowy z jogurtem jagodowym
o- polędwiczki z kurczaka z zapieczonymi ziemniakami
p- 3 ciasteczka belvita
k - jajecznica z 2 jajek z szynką i pomidorem, ale się najadłam

Do tego trening nike

polędwiczki z kurczaka z zapieczonymi ziemniakami? Mmmm, pysznie brzmi

Swoją drogą piszesz o koktajlu bananowym, parę dziewczyn tez już wspominało że wcina bananki, nie boicie się? Rodzice za dziecka wpychali we mnie banany bo miałam po nich przytyć, chudzielec ze mnie był i teraz bronię się przed bananami rękami i nogami

[pipson]

lena, jak dziecko zje kilo bananów, to jasne Banany to swietne zrodło witamin, sa polecane nawet po wysilku fizycznym. Jesli nie bedziesz jesc ich na noc, to nic się nie stanie


coctail, trening nike? ;> jaki to?


ja juz po turbo chodakowskiej - teraz jem kolacje i ide sie zaraz uczyc

kupiłam dziś "kefir deserowy z konfiturą" - jadlam go w domu, wiedzialam ze ta kapka konfitury jest z cukrem, ale myslalam, ze kefir to cóz, zwykly kefir.. Jem go jem, czytam sklad - cukier. Az wyplułam i wywalilam w polowie, hahahahaha

[Cocktailraspberry]

Napisane przez lena161

polędwiczki z kurczaka z zapieczonymi ziemniakami? Mmmm, pysznie brzmi

Swoją drogą piszesz o koktajlu bananowym, parę dziewczyn tez już wspominało że wcina bananki, nie boicie się? Rodzice za dziecka wpychali we mnie banany bo miałam po nich przytyć, chudzielec ze mnie był i teraz bronię się przed bananami rękami i nogami

Czemu mam sie bać przecież nie jem kilo tylko 1 Po treningach zresztą polecane są koktajle białkowe, a ja sobie miksuje banana z mlekiem i to mój koktajl Lubie go bardzo to co sobie będę odmawiać

Pipson nike trenig to ćwiczenia na xboxa z kinectem. Sprawdza postawe i jak ćwicze także nie ma obijania Ale 3 tydzien mi sie skończył i powiem szczerze, że mnie nudzi. Jeszcze tylko tydzień trening testowy i zmieniam na coś innego, bo nudaaa

[pipson]

coctail no mnie sie tez wszystko niudzi po max 2 tygodniach dlatego staram sie mieszac


zjadlam dzis ok 1400, wiec troche za duzo ale za to dosc intensywnie pocwiczylam, to nie jest zle

[patiuszka]

Hejka
Ja zapracowana. Czytam więc jestem z Wami na bieżąco.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Witam wszystkie nowe dziewczątka cieplutko
Każdemu mówię, że ten wątek jest magiczny więc dacie radę

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

U mnie już po raz kolejny basen Waga wróciła do standartu, ale talia nie
Czy to już ze starości mam ten flak ?

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez pipson

coctail no mnie sie tez wszystko niudzi po max 2 tygodniach dlatego staram sie mieszac


zjadlam dzis ok 1400, wiec troche za duzo ale za to dosc intensywnie pocwiczylam, to nie jest zle

pison nie dołuj się kochana Spinaj d.u.p.k.ę kiedy możesz, a powiem Ci, że to nie jest takie dziwne dla mnie, bo i ja miewam jakieś dzikie napady od wielu lat. I choćbym się starała nie wiem jak, to raz na jakiś czas, mi się wszystko zaburza i albo się napycham albo za mało jem, a nie czuję tego tak jak powinno być zdrowo. Często jestem głodna na maksa, choś się nie głodzę. Tłumaczę sobie te napady, brakiem węglowodanów, że niby człowiek je zdrowo, ale organizm się domaga dawki cukrów, czy też pieczywa czy cokolwiek. Myślę, że to nawyk organizmu.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

meeedzik pod Twoim wpływem poleciałam do Lidla zobaczyć butki. I powiem Ci, że ładne są, lecz, kiedyś się przejechałam na tym Kappa z cieniutką podeszwą, bo mi odpadła podczas prania cała no i nie kupiłam, ale zawsze jest opcja, że to ja miałam pechowy egzemplarz

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Acha, i moja koleżanka dzisiaj, która jest z południa Europy i ma mega strzechę gęstych czarnych włosów, i nie zwraca na nasze problemy z włosami, uwagi, zauważyła, że zapuściłam mega zdrowe włosięta tak, że warto dbać, mam nową motywację

[lena161]

Napisane przez Cocktailraspberry

Czemu mam sie bać przecież nie jem kilo tylko 1 Po treningach zresztą polecane są koktajle białkowe, a ja sobie miksuje banana z mlekiem i to mój koktajl Lubie go bardzo to co sobie będę odmawiać

zawsze miałam problem z posiłkami po treningu może też jutro banana skłapnę, do tego jogurt z otrębami i powinno być git. Na jutro zaplanowałam ponad godzinę ćwiczeń, ciekawe czy podołam czy znów odkryję jakąś bariere psychiczną

Dobranoc

[pipson]

Paulownia, też mi sie czasem wydaje, że to organizm się domaga węgli - chociaż ostatnio doszłam pod wpływem słów koleżanki do wniosku, że jak nie zjem co te 3,5-4 godziny, to potem wchodzę do domu najczęściej dziko głodna- tak się wlasnie u mnie zaczyna każdy weekend jak wracam do rodziców: pół dnia na uczelni ( a ja często zapominam zrobic kanapki/wziac czegokolwiek mimo, że wydałam 6 dych na lunchbox ) potem wpadam do mieszkania, biorę klucze do auta i prawie godzina drogi; wchodzę do domu, a na stole żadnych owoców, bo rodzina w ciagu dnia wciągnęła, w lodówce kabanoski, ciepły pyszny chleb, albo akurat na obiad jakis schabowy, roladki... no i szczerze mówiąc, jak juz "na głoda" cos zjem tego typu, to nie mam umiaru. Najbardziej mnie przeraża to, że biorąc kolejny kęs mam w głowie myśli "nie rob tak, jesz za duzo" a robie to dalej ... dziewne i tyle - teraz staram się bardzo po prostu jeść regularnie, wydaje mi się, że to mój klucz. No i problemem u mnie jest to, że jem dosc szybko, zamiast powoli
Dzieki za pocieszenie

[zooska]

Witam znad porannego kubka pokrzywy i tosta Idę nadrabiać ! Wczoraj poszłam do koleżanki po pracy żeby mi frencha zrobiła

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

Ja tam nic nie widze

Bo jesteś głupia i ślepa, ot co!

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez monika01011986

Zosia jak czytam Twoje posty to mam chęc przy...j..ebać Twojemu TŻ!!! I Tobie też że się męczysz tyle z nim!!!! Sama widzisz że to niema sensu i tylko cierpisz!!! Weź się w garść i zakończ to!! Trochę odwagi kochana a będziesz miała spokojne i fajne zycie.

Na następny rok wyprowadzam się z Wrocka i jadę studiować do Poznania Także jak zamieszkam w akademiku, zmienię towarzystwo, otoczenie, wiadomo mieszkanie w akademiku...to może i życie mi się towarzyskie zmieni Na razie zmian nie chcę i nie planuję

Fajnie, że kurs zaczęłaś W końcu jakiś nowy element życia Masakra z tym brzuchem Ciągle się męczysz na jakieś bóle zdychasz...ech Kiedy to Ci w końcu przejdzie!!!!

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez pipson

Zooska, pokrecilam troche umieralam prawie, bo kupiłam termoaktywne serum, nigdy wiecej!!! teraz na zwykle bede foliować

hahaha, to extra daje i piecze

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez lena161

meeedzik, jaka metamorfoza! Szok W ogóle, jaką Ty masz talię Cudowne masz ciałko

Święte słowa DOOOBRZE GADA!

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez meeedzik

Kurcze chyba choroba mnie łapie, cały dzień mi zimno i mam dreszcze

Nooo niech to Przez tą naszą "wiosnę" to więcej chorób będzie niż ciepłych dnia
Wygrzej się pod kołderką kochana

[zooska]

Napisane przez Margot85

U mnie jak do tej pory ładnie
Spacerek do Castoramy zaliczyłam a wieczorem poćwiczę
Na kolację mam wędzonego pstrąga a jabłko do śniadania dodałam, jakoś powoli się przestawiam choć po obiedzie na deser truskawki były ale na kolację to już zero węgli

Się trzymasz kochana Nooooormalnie pełna podziwu dla Ciebie jestem !!!
A kolacja.... aaaa palce lizać Pstrąga wieki nie jadłam!!! A truskawki to nie grzech!!! To porcja owoców i tyle

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

To nie jest tak, że nie lubie swojej figury. Ja jestem załamana, że rok temu ważyłam 54kg zostało mi 4 do celu a to zaprzepaściłam i obecnie męcze sie z 59kg ale pretensje mogę mieć tylko do siebie.

Eeee nie prawda !!! To Tż Cię utuczył pizzami i słodkościami!!! Tu winko tam pączek no i masz babo placek
Jak dla mnie Ty serio masz mega ciałko, pupa zaokrąglona, uniesiona, nogi widać, że zbite i jędrne, nic tylko pozazdrościć

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez pipson

tak apropos, pochwalę się- dziś w jadłospisie ok 1200 kcal, w planach trening interwałowy, więc chyba wchodze spowrotem na dobrą drogę

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez patiuszka

U mnie już po raz kolejny basen Waga wróciła do standartu, ale talia nie
Czy to już ze starości mam ten flak ?
tak, że warto dbać, mam nową motywację :love:

Święta racja Pokaż fotkę włosów!!!

eeee jakiej starości?!?!?! Młoda laska jesteś !!! Brawa za basen

[meeedzik]

Hej laseczki na szczęście dziś już się lepiej czuję, na noc wzięłam polopirynkę i się wygrzałam cały czas biorę tran i cerutin więc mam nadzieję, że mój organizm zwalczył chorobę w zarodku oby mi się nie wróciło

Patiuszka fajne fajne te butki miałam już kiedyś kappa i byłam zadowolona, dwa sezony w nich przechodziłam, później wzięłam je do pracy w Niemczech i tam je zajechałam także spoko mam nadzieję, że i te będą wytrzymałe, ja nie lubię adidasów z grubszą podeszwą, wszystkie kupuję z taką małą ale ja dużo nie chodzę, wszędzie autem się poruszam więc powinno być ok
A Ty kochana pokaż swoje włoski

Zoska dziękujeeee kochana
Na szczęście dziś już się lepiej czuję, mam nadzieję, że mi przejdzie

[zooska]

Napisane przez meeedzik

Hej laseczki na szczęście dziś już się lepiej czuję, na noc wzięłam polopirynkę i się wygrzałam cały czas biorę tran i cerutin więc mam nadzieję, że mój organizm zwalczył chorobę w zarodku oby mi się nie wróciło

No i super Dzisiaj profilaktycznie też coś lyknij

[meeedzik]

Chciałam jeszcze powiedzieć coś na temat tych napadów obżarstwa, nie wiem ja NIGDY czegoś takiego nie miałam, żeby rzucić się na jedzenie, codziennie jem mniej więcej tyle samo ( kalorycznie myślę też ) i tak teraz myślę, że może to dlatego, że jem wszystko normalnie? I białe pieczywo, i ziemniaki, i kajzerki, makaron itp niczego sobie nie odmawiałam, jedynie tylko były to mniejsze porcje jak wcześniej, to samo jest ze słodyczami codziennie coś słodkiego wpada, wczoraj (kinder bueno i na dziś też planuję ) i na wieczór dużo nie jem, ani do niczego mnie nie ciągnie, może dlatego, że do południa mój organizm zaspakaja się tym wszystkim? Nie mam pojęcia, tak mi się nasunęło

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

ZOska wezmę coś wezmę, może zaś na noc polopirynę? Albo tak normalnie w dzień aspirynę? Mam jeszcze saszetkę Gripex hot activ forte, Tż mi marudzi, żebym wypiła albo czosnku się nażrę

[lena161]

Napisane przez zooska

Nooo niech to Przez tą naszą "wiosnę" to więcej chorób będzie niż ciepłych dnia

Nawet nie mów... Jak sobie pomyślę, że w święta będę paradować w zimowej kurtce to już nawet nie wiem czy się śmiać czy płakać Człowiek tylko schody na zewnątrz powyciera i już się zapalenie migdałków przyplątuje, paranoja.

Yhh, ale zła jestem Muszę się wybrać w końcu do ginekologa bo żeby w 4 dniu @ dalej tak potwornie brzuch bolał to to jest chyba przegięcie. Za chwilę się na tabletki uodpornie. W dodatku miałam dzisiaj poćwiczyć z rana a tak mi się nie chce że chyba odłożę to na popołudnie, ale nie ma zmiłuj, muszę już dzisiaj ruszyć tyłek

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez meeedzik

Chciałam jeszcze powiedzieć coś na temat tych napadów obżarstwa, nie wiem ja NIGDY czegoś takiego nie miałam, żeby rzucić się na jedzenie, codziennie jem mniej więcej tyle samo ( kalorycznie myślę też ) i tak teraz myślę, że może to dlatego, że jem wszystko normalnie? I białe pieczywo, i ziemniaki, i kajzerki, makaron itp niczego sobie nie odmawiałam, jedynie tylko były to mniejsze porcje jak wcześniej, to samo jest ze słodyczami codziennie coś słodkiego wpada, wczoraj (kinder bueno i na dziś też planuję ) i na wieczór dużo nie jem, ani do niczego mnie nie ciągnie, może dlatego, że do południa mój organizm zaspakaja się tym wszystkim? Nie mam pojęcia, tak mi się nasunęło

Zapewne to właśnie recepta na sukces. Ciągłe odmawianie sobie wszystkiego przeważnie kończy się kompulsywnym jedzeniem, albo zwykłymi napadami. Taki nasz ''zakazany owoc'' Ale wydaje mi się, że to też kwestia motywacji i determinacji. Ile ja już razy mówiłam ''od jutra nie jem słodyczy'' ''od jutra dieta'' ''od jutra dieta i ćwiczenia, a jak nie dam rady to już nigdy więcej nie będę próbować'' i zawsze kończyło się na tym samym. Do godziny 16 trzymałam się ok, a wieczorem czyściłam wszystkie szafki ze słodyczy Ale teraz o dziwo (nawet nie wiem jak to zrobiłam) powiedziałam sobie że teraz to już ostatnia szansa przed wakacjami, zaczęłam no i nawet dietka ładnie się trzyma, staram się nie przekraczać 1200kcal dziennie, słodyczy nie jem już od tygodnia, co dla mnie jest mega wyczynem z ćwiczeniami już gorzej bo niby ćwiczyłam, ale od niedzieli się lenie strasznie
I co najważniejsze... nie walczyłabym o idealne ciało gdyby nie Wy pewnie już dawno bym się poddała, a przy Was jakoś latwiej się zmobilizować i pokazać, że jednak potrafię

[meeedzik]

Lena tak mi się też wydaje, że to może być dlatego
Wiadomo ja na początku odchudzania też starałam się ładnie diety trzymać i nie jeść słodyczy. Ale jak już się zdarzyło to trudno, jeden wafelek czy kawałek ciasta nie przekreśla przecież całej diety i nie ma co dalej się obżerać w tym dniu, tylko pomimo tego nadal trzymać diety
Ojj tak na wątku zawsze jest łatwiej trzymać dietki i ćwiczyć, bo później jest głupio przyznać się przed dziewczynami, że jednak nie udało się przestrzegać diety czy też się nie ćwiczyło

[pipson]

Dzien dobry ja wlasnie siedze na uczelni i wcinam jablka i pomarancze zwleklam sie rano z lozka, zjadlam porzadne sniadanie, przygotowalam sobie co bede jadla w ciagu dnia i od razu mi lepiejmam duuzo sil do walki znow, nie mam ochoty na zadne grzeszki w swieta tez bede trzymac diete - a co. Bedziecie mnie tylko musialy bic po lapach, jak bede chciala zjes jakies ciasto, bo teoretycznie mi sie wolno ze wzgledu na zdrowie. Wiec jak bede miala ochote, to od razu bede boegla na wizaz i kazala sie bic laciem

Wracam niniejszym do pisania jadlospisow:
1. Owsianka z bananem i zurawina
2. Pomarancza i jablko pokrojone
3. Rosol z kaszka krakowska <3
4. Po treningu- koktajl jogurtowo bananowy
5. Brak pomyslu, moze jajka na miekko??

Milego dniaaa dziewczynki

[lena161]

Napisane przez meeedzik

Ale jak już się zdarzyło to trudno, jeden wafelek czy kawałek ciasta nie przekreśla przecież całej diety i nie ma co dalej się obżerać w tym dniu, tylko pomimo tego nadal trzymać diety

Z tym że u mnie zawsze wyglądało to odwrotnie... Mimo tego, że rano ćwiczyłam a np. popoludniu skusiłam się na ciastko to nigdy na jednym nie potrafiłam skończyć i wmawiałam samej sobie, że przeciez to już dzisiaj dzień stracony więc mogę jeść jeść i jeść... mam nadzieję, że już nigdy nie powtórzę tej głupoty

[Cindy90]

Dzień dobry słoneczka

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Margot85

Cindy 10min to podobno 45 spalonych kcal ale lepsze 10min ćwiczeń niż na d... siedzenia a 30 dni to przecież 300min ćwiczeń ekstra nie zaszkodzi a dziś 18 dzień więc jeszcze trochę mi zostało

Ty masz tam dostęp do takich smakołyków ale wiesz, sama mówiłaś o szafce ze słodyczami a tu kinder bueno i te chipsy
A Tż super, że gotujący szkoda tylko, że takie tłuste rzeczy na wieczór Ci podsuwa @ tłumaczy wiele więc daruje

Nie wiem czy zdecyduje się na codziennie ćwiczenia bo mnie trochę wytrącają z rytmu diety - więcej ćwiczę więcej grzeszę bo przecież spalam jak mam dzień bez ćwiczeń to ładniej dietkuje i mniej kusi "ciasto" u cioci na imieninach tak jest w moim przypadku
Ćwiczę głownie z dbałości o skórę i ze strachu przez zwisami do kolan i dla zdrowia bo ja siedzący tryb życia prowadzę





pipson tak czytałam o Twoich urodzinach i rozterkach i pamiętam jak maiałam 22 lata i 51kg na sobie i tez tak marudziłam więc mówię teraz Tobie jako duch przyszłości- przestań bo nie ma siły byś źle wyglądała przy takiej wadze i basta człowiek siebie widzi inaczej i porównuje się z innymi a zawsze jest ktoś szczuplejszy ( przerabiałam to samo a teraz widzę na zdjęciach, że byłam całkiem całkiem) ciesz się młodościa, szczupła sylwetką i owszem walcz z tymi 2kg ale bez spiny bo smucisz się, zajadasz te smutki a przecież obiektywnie piękna jesteś

No jasne, że w ogóle lepiej się ruszać niż nie za ćwiczenia!
TŻ mi kupuje słodycze jak chcę no tak, ale już tą "szafkę słodyczową" zjadłam

Tak wyszło, że na wieczór. Widzę właśnie, że u niego w domu się je obiad tak jak u Iroli czyli właśnie jako dinner wieczorem ja na pewno nie będę tak normalnie jadła

Ja też tak miałam, że jak poćwiczyłam to więcej mi się chciało jeść, ale uwierz mi, że lepiej jest ćwiczyć, bo ciałko się "ubija". Łapiesz mięśnie, które są bardzo pożyteczne, bo one SAME SPALAJĄ TŁUSZCZ! A ciałko jak się ćwiczy to jest piękne po prostu jędrne i w ogóle. A w bilansie nawet jak więcej zjesz to i tak wyjdziesz na minus

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez tinekk

Ależ dziewczyny naprodukowały przez noc
Ja ostatnie dni miałam bardzo aktywne więc się nie udzielałam. 2 razy byłam w Wawie, a jeśli się tam wybieram, to mam cały dzień wyjęty z kalendarza, bo z Rzeszowa kawałek drogi jest - ale nieważne :P

Troszkę mi po week przybyło, bo wpadły fast foody, chipsy etc. i waga pokazała 50.9, musze do Świąt dojść chociaż do 50, żebym cicha mogła jeść bez większych wyrzutów

A od kwietnia pełną parą znowu ruszam z ćwiczeniami, muszę jakiś plan sobie ustalić


Cindy ja mam podobnie, uważam że mój TŻ jest bardzo przystojny, a ciało ma jak z okładki, szczupły, kaloryfer na brzuchu ( dosłownie! ) umięśniony... nie mogę się zapuścić, bo później wstyd na wspólnych zdjęciach z wakacji...
Od kiedy to wyzwanie? Chcę się przyłączyć, tylko powiedzcie co, jak, kiedy ? :P

Na dziś planuję :

śn: owsianka z masłem orzechowym i gałką lodów
2ś: mandarynka
o: makaron z serem
podw: kawa + 2 kostki gorzkiej czek.
kolacja: jogurt naturalny

Wieczorem obiecuję zameldować się, czy trzymałam się w pełni jadłospisu

Miłego dnia dziewuszki

Hej zabiegana kobieto

Fast foodami się nie przejmuj. Pewnie jedzenie w brzuchu miałaś (że tak powiem) i musisz kilka dni poczekać aż zniknie z brzucha

A co chcesz ćwiczyć?

Mój TŻ właśnie też kaloryfer na brzuchu, zadbany i wstyd by było przy nim być pączusiem

Strasznie mało jesz jakoś

http://img.zszywka.pl/0/0080/w_3856/...e-accepted.png

[meeedzik]

Pipson my Cię przypilnujemy haha choć i tak podziwiam, bo ja to już nie mogę doczekać się serniczka
Lena właśnie nie można mieć takiego podejścia, to jest najgorsze! To, że zjesz kawałek ciasta nie przekreśla całego dnia trzymania diety, a wiele dziewczyn podchodzi do tego właśnie tak, że jak już zgrzeszyły kostką czekolady to mogą się już objadać ile wlezie, albo zjeść całą tabliczkę to najgorsze co może być!
Mam nadzieję, że i Ty się przestawisz

[Cindy90]

Napisane przez lena161

tosty moja miłość... razem ze słodyczami i słonymi przekąskami musiałam zrezygnować także z nich zawsze robiłam z masełkiem, serkiem topionym, plastrem zwykłego sera, szynki i cebulki smażonej tłuste to że hej więc wolałam ograniczyć .
Swoją drogą, Cindy... jaki spam Niezła jesteś

wstałam dzisiaj tylko na chwilkę żeby zmierzyć temperaturę, pół nocy nie spałam migdałki mnie bolą, temperatura podwyższona także ładnie mi się tydzień zaczyna idę wypoczywać, miłego dnia

No ja generalnie też z nich zrezygnowałam, ale właśnie przed @ sobie pozwalam na moje zachcianki

Heh ja jestem spamerka czołowa naszego wątku... zaraz po Moni, Heroine, Zośce no i LadyWW

Ahhh nie mów mi nawet, to przez tą pogodę zakichaną!!!

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez pipson

Margot, Cindy, dzieki!

A ja dzis sie zwazylam bo nie wytrzymalam do 31 marca... Na wadze plus 1,5 kg, w obwodzie uda wciaz 52 wiec nie wiem o co chodzi:// te uda to chyba nie woda jednak

Może za dużo jesz? Wklej jadłospis.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez Like_a_women

Miałam głoda,nie doła -na szczęście

No to dobrze, że już lepiej

[paulinka_47]

Zoośka, to Ty juz zacznij oszczędzać wątrobę, bo to co może ją spotakć w akademiku... Brak słów Ja w weekend zrównałam się z ziemią pod tym względem

Jestem juz w domku i czekam na święta. A jak w domu, to jem jak wszyscy w domu, pół pizzerinki i dwie kanapki na białej bułce, tyle dobrego, że kupiłam dużo warzyw to na te kanapki powędrowały i odrobina sosu czosnkowego. Ale zaraz idę sprzątać w domku może coś spalę, a od jutra nie jem wszystkiego co jedzą inni, nie muszę.

[Cindy90]

Napisane przez Cocktailraspberry

No ja tak sie czuje. Czasami to aż siara patrzeć w lustro dobrze, że stoje na samym końcu


Ja jestem dobra zapomniałam sie rano zważyć i zmierzyć, ale foty zrobiłam Jak dla mnie między dzisiaj a 1 lutym nie ma żadnej, ale to żadnej różnicy. Jedynie co może minimalnie w du.pie Chyba moje treningi są do du.py skoro nie ma efektów. Najwyżej w przyszłym miesiącu przerzuce się na Jilian.

Hehehe

co Ty opowiadasz? Masz mniej w boczkach i udach, a pupa Ci się podniosła. Na prawdę tego nie widzisz? za spadki!

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez zooska

Z Tż jako tako...ujdzie. A nie tylko, dużo rzeczy mi się zwaliło na głowę i nie panuję nad emocjami już.

Kochana pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

Widzę, że uda mi sie robią straszne nie chce takich

Jakie straszne? Wolałabyś takie sflaczałe?

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez zelka9o

Cześć Dziewuszki
Nie wiem czy pamiętacie Mnie , ale cóż co mi szkodzi napisze !
Wiem wiem pojawiam się i znikam , ale zawsze jestem w temacie czytam Was na bieżąco i wg .
Wy staracie sie odchudzać a ja wróciłam do Pepsi , Coca-Coli i fast food . Wiem był czas że rzuciłam to ale powróciłam i ciężko z tego zrezygnować .
Rzadko się tu udzielam a dlatego że mało czasu , ostatnie dnie to Same wiecie że praca a po pracy porządki przed świąteczne .
Obiecuje poprawę

PS. Przygarniecie biedną Żelcie ? setny raz

Kochana, nie wygłupiaj się! Nikt tu o Tobie nie zapomniał no a szczególnie takie stare wizażanki jak ja
Pisz co u Ciebie? Jak z TŻ? Jak w pracy? Na święta zostajecie w Londynie?

I nie jedz tego świństwa Jak tam waga?

[Cindy90]

Napisane przez meeedzik

Hej laseczki jejuuu ale u mnie pi.źdz.i.awi.ca zimno jak na Syberii, a musiałam dziś wstać o 6.30 i jechać z kuzynem do Nysy na wku, tam się wyczekałam 2 godziny i wymarzłam. Dość mam, teraz siedzę w polarze takim ze stójką po same oczy i odmarzam muszę herbatkę sobie zrobić
Aaa byłam dziś w Biedronce i były banany w promocji, kupiłam 3 kg i jeszcze kiwi to mam na dłuuugo na koktajle, bo z kiwi mi najbardziej smakują
A w Nysie w Naturze kupiłam lakier brokatowy teraz malowanie mnie korci

Cindy dziękuję kochana za takie miłe słowa
Skoro spodnie z dup.ki spadają to znaczy, że jest dobrze i nie ma się co przejmować a co do rozmiarówki tych czerwonych spodni to Ci nie pomogę, bo rozmiar rozmiarowi nie równy, kiedyś nawet na wątku porównywałyśmy rozmiary z obwodem w cm ja mam też parę spodni w rozmiarze 38 i wcale duże nie są
Cocktail na pewno ciałko masz fajniejsze i bardziej zbite od takiej ilości ćwiczeń a może to tylko Ty nie widzisz różnicy
Zoska oby Ci się wszystko poukładało

Nawet mi nie mów, u mnie śnieg dziś pada od rana . Za.je.bista wiosna!

3 kg to będą koktajle na 2 tygodnie hehe

Jak pomalujesz pazury to pokaż

Nie ma za co
Byłam wczoraj na zakupach i kupiłam spodnie czerwone oczo, ale w innym sklepie, połowę tańsze i lepiej leżą. Z resztą takie zakupy zrobiłam, że ledwo mogłam to unieść jak będę miała chwilkę to zrobię foty

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez zelka9o

Fajnie czytać stare Twarze !!
Gdzie sie podziewałam ? Kurde praca mnie pochłania , praktycznie siedzę większe pół dnia w pracy a potem to z TŻ i tak mało czasu na kompa i wizaż .
Wróciłam do gazowanych przez TŻ zaczął pić i pękłam i przez to już brzuch zaczyna boleć . był spokój jak nie piłam a teraz wszystko powraca . Póki co jestem na urlopie bo byłam kilka dni w szpiatu(przez brzuch ) . Dlatego postanowiłam napisać bo dzięki Wami rzuciłam napoje . Byłyście mega wsparciem dla Mnie dlatego też jestem !

A gdzie pracujesz kochana?
No to proszę rzucić te napoje i fast foody, ale już! Chyba nie chcesz w szpitalu znów wylądować

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez zelka9o

Wiesz dlatego wróciłam by to świństwo rzucić ! a zawsze to lepiej jak ktoś mobilizuje jeszcze te fast food praktycznie codziennie jestem w Mc'donald's . A najlepsze że nic nie przytyłam ! Najważniejsze dla Mnie jest to by wrócić do zdrowego trybu życia !
A to możliwe tylko Dzięęki Wam ! )

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



wracam z potrójna siła ! by walczyć z gazowanym i fast food !

No to trzymam

[Cindy90]

Napisane przez zooska

Zjadłam na obiad dwa kawałki domowej pizzy Taaaka dobra była Zaraz idę sprzątać do babeczki na 3 godziny a potem na winko do koleżanki paznokcie mi zrobi.

Tipsy ?
Pokaż

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez alexis77

Cindy no i tu się z Tobą zgodze skoro twój Tż taki zadbany to wzrasta Twoja motywacja do walki z kilogramami Mój ma troszkę brzuszka to aż tak mnie nie mobilizuje do chudnięcia No i z tym jedzeniem w nagrodę za schudnięcie mam niestety zupełnie tak samo

No teraz to nie mam wyjścia wybrałam sobie takiego modela to trzeba siebie też do ładu doprowadzić
Najlepsze było jak mnie pytał ile ważę? A ja że nie powiem bo się wstydzę. A on przecież wiesz, że i tak Cię uniosę (nosi mnie na rękach często)
Teraz staram się w nagrodę sobie kupować ciuchy i kosmetyki zamiast jedzenia powiem Ci, że mega przyjemnie jest jak się mieszczę w 36 i wszystko tak ładnie na mnie leży jestem z siebie zadowolona

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

Jak ważyłam 54 kg to miałam w udzie 52,5cm a nie tak jak teraz 57 Także musze zrzucić kg ;/

Mi się marzy 54

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez monika01011986

heja dziewuszki!

Ahhh co za szalone dni u mnie, ciągle coś i gdzieś latam, załatwiam, biegam. Nie mam czasu na kompa strasznie mnie to boli ale kurde nic nie poradzę Jak wrócę z PL to powinno być lepiej. No własnie bo ja jadę do Polski pojutrze czyli w środę po południu. Nie chce mi się jak cholera ale udaję że się cieszę bo ostatnio mi siostra z mamą powiedziały że co ze mnie za siostra i córka skoro nie chce się zobaczyć z rodziną.... więc jest ok i sie cieszę ale na samą myśl o tych 1200 km w samochodzie mi słabo..... Jakoś przezyję... chyba
Ja nadal biorę te antybiotyki od ginekologa. Brzuch się zmniejszył i duzo mniej boli choć czasami jeszcze pobolewa. Ale ogólnie jest duża poprawa
Byłam dzisiaj pierwszy raz na kursie!! Ja myślałam że jak pójdę na ten bardziej zaawansowany to będę najgorsza z wszystkich ludzi a tu się okazało że większość prawie rozmawiać po niemiecku nie umie No ale przynajmniej literki znają więc nie uczymy się pisac i czytać Ekipa fajna, dużo młodych dziewczyn i nawet jedna polka więc mam koleżankę na szczęście arabów (turków itd) żadnych niema więc jest luzzzz
Waga 62,9 !!!! czyli pomału spada z dietą idealnie oprócz wczorajszej pizzy serowej :/ no ale raz w miesiącu chyba można??
Pogoda u mnie też do dupy :/ zimno - 0 stopni!!! i to tego śnieg prószy :/
Poza tym nic nowego. Muszę Was trochę nadrobić więc idę czytać i jak mąż się nie zjawi za szybko to może zdążę poodpisywać....

Jessssu tyle kilometrów też bym się nie cieszyła z takiej wyprawy
Cieszę się, że z brzuszkiem już lepiej
Oby ten kurs już był taki jak chcesz
Jasne, że od czasu do czasu wolno

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez meeedzik

Kurcze chyba choroba mnie łapie, cały dzień mi zimno i mam dreszcze

Ja się czuję tak samo. Zaraz zrobię sobie gripex do picia i pójdę po termofor

[Cindy90]

Napisane przez Margot85

U mnie jak do tej pory ładnie
Spacerek do Castoramy zaliczyłam a wieczorem poćwiczę
Na kolację mam wędzonego pstrąga a jabłko do śniadania dodałam, jakoś powoli się przestawiam choć po obiedzie na deser truskawki były ale na kolację to już zero węgli

każdy ruch jest ważny pamietasz jak ja tak spacerowałam codziennie przez 1 -1,5 godz i jak mi tłuszczyk się spalał? To działa
Truskawki to owoce więc jesteś rozgrzeszona, no i brawo za kolację

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez meeedzik

Margot mnie tam się figurka Cocktail bardzo podoba kobieca góra drobna, wąska talia, boczków zero i fajny tyłeczek

Mi też się podoba

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

Dzięki Wam za słowa, ale ja i tak jestem załamana ;/

Ja wiem, że budowy nie zmienie chciałabym wyszczuplić nogi a jedynie co na to zadziała to spadek wagi. Także tego ....
No i mam zamiar pracować nad brzuchem żeby pozbyć sie tłuszczyku i mięśnie wydobyć.
Jeszcze moja sytuacja wychodzi z tego, że ciągle siedze w domu a ćwiczenie po 30-60 minut to kropla w morzu. Także musze ruszyć du.pe zacząć biegać czy gdzieś chodzić. Jak będzie cieplej to rower, rolki i będzie lepiej. Musi ! Wakacje niebawem

To nie jest tak, że nie lubie swojej figury. Ja jestem załamana, że rok temu ważyłam 54kg zostało mi 4 do celu a to zaprzepaściłam i obecnie męcze sie z 59kg ale pretensje mogę mieć tylko do siebie.

No to nie pozostaje nic jak wziąć się porządnie za dietę To masz takie postanowienie jak ja- dieta + mięśnie brzucha (ja chcę jeszcze dodatkowo mięśnie pupy).
Właśnie! Wakacje niebawem! Trzeba się ogarnąć!
Nikt nie jest idealny kochana! ja też ważyłam już 54 kg i znów ważę 57,5! Jesteśmy w podobnej sytuacji. Kochana będziemy się wspierać, motywować, bić poślady i damy radę! W tym roku osiągniemy nasz cel!!!!

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez pipson

tak apropos, pochwalę się- dziś w jadłospisie ok 1200 kcal, w planach trening interwałowy, więc chyba wchodze spowrotem na dobrą drogę

brawo kochana! Brawo!

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez Margot85

pipson to nie jest różnica wielka...3-4cm są do pokonania do lata jak najbardziej z moich wielkich ud 62cm spadło 6cm i liczę, że do lata do Twoich 52 cm dojdę a Ty do swoich 48cm zjedziesz mówię Ci będzie dobrze

Też tak myślę! Damy radę wszystkie!!!

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez pipson

Ja mam dokladnie to samo. W wakacje wazylam 49 kg, a potem zas wrocilam do 53/4 akturalnie jest nieco ponad 51- walczę dalej, bo co mamy innego zrobić

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------



mi schodzi najgorzej z ud.. najpierw z cyckow potem z brzuszka, bioder i na koncu z ud... ja postanowilam, że jeśli nie dojdę do tych nieszczęsnych 50 do konca swiat, czyli idealnie za tydzien, to karnet na silke i bieganie, bo nie dadzą rady domowe treningi...

Ojj tęskni mi się za siłką ale za drogo tutaj.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez lena161

polędwiczki z kurczaka z zapieczonymi ziemniakami? Mmmm, pysznie brzmi

Swoją drogą piszesz o koktajlu bananowym, parę dziewczyn tez już wspominało że wcina bananki, nie boicie się? Rodzice za dziecka wpychali we mnie banany bo miałam po nich przytyć, chudzielec ze mnie był i teraz bronię się przed bananami rękami i nogami

No właśnie też nad tym rozmyślam, bo jem na śniadania banany, a to z płatkami, a to na chlebie i się zastanawiam czy aby nie zmienić na inny owoc Wiem na pewno, że pomaga przejść PMS przed @ więc przed @ będę sobie pozwalała na to, ale chyba zrezygnuję z niego tak na co dzień.

[Cindy90]

Napisane przez pipson

lena, jak dziecko zje kilo bananów, to jasne Banany to swietne zrodło witamin, sa polecane nawet po wysilku fizycznym. Jesli nie bedziesz jesc ich na noc, to nic się nie stanie


coctail, trening nike? ;> jaki to?


ja juz po turbo chodakowskiej - teraz jem kolacje i ide sie zaraz uczyc

kupiłam dziś "kefir deserowy z konfiturą" - jadlam go w domu, wiedzialam ze ta kapka konfitury jest z cukrem, ale myslalam, ze kefir to cóz, zwykly kefir.. Jem go jem, czytam sklad - cukier. Az wyplułam i wywalilam w polowie, hahahahaha

Trzeba uważać i czytać opakowania, bo wszędzie czai się tłuszcz i cukier. Najlepiej jeść jak najwięcej warzyw i owoców. Jogurty zamienić na naturalne i jeść je z owocami.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez patiuszka

Hejka
Ja zapracowana. Czytam więc jestem z Wami na bieżąco.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Witam wszystkie nowe dziewczątka cieplutko
Każdemu mówię, że ten wątek jest magiczny więc dacie radę

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

U mnie już po raz kolejny basen Waga wróciła do standartu, ale talia nie
Czy to już ze starości mam ten flak ?

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------



pison nie dołuj się kochana Spinaj d.u.p.k.ę kiedy możesz, a powiem Ci, że to nie jest takie dziwne dla mnie, bo i ja miewam jakieś dzikie napady od wielu lat. I choćbym się starała nie wiem jak, to raz na jakiś czas, mi się wszystko zaburza i albo się napycham albo za mało jem, a nie czuję tego tak jak powinno być zdrowo. Często jestem głodna na maksa, choś się nie głodzę. Tłumaczę sobie te napady, brakiem węglowodanów, że niby człowiek je zdrowo, ale organizm się domaga dawki cukrów, czy też pieczywa czy cokolwiek. Myślę, że to nawyk organizmu.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

meeedzik pod Twoim wpływem poleciałam do Lidla zobaczyć butki. I powiem Ci, że ładne są, lecz, kiedyś się przejechałam na tym Kappa z cieniutką podeszwą, bo mi odpadła podczas prania cała no i nie kupiłam, ale zawsze jest opcja, że to ja miałam pechowy egzemplarz

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Acha, i moja koleżanka dzisiaj, która jest z południa Europy i ma mega strzechę gęstych czarnych włosów, i nie zwraca na nasze problemy z włosami, uwagi, zauważyła, że zapuściłam mega zdrowe włosięta tak, że warto dbać, mam nową motywację

Patiuszka! z jakiej starości? Ja znam taką panią księgową która ma 53 lata, wygląda jak lachon ale sama przyznaje, że ćwiczy w każdym wolnym czasie no i uważa na jedzenie także to nie o wiek chodzi ale o to jak się o siebie dba
za włosy i basen

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez pipson

Paulownia, też mi sie czasem wydaje, że to organizm się domaga węgli - chociaż ostatnio doszłam pod wpływem słów koleżanki do wniosku, że jak nie zjem co te 3,5-4 godziny, to potem wchodzę do domu najczęściej dziko głodna- tak się wlasnie u mnie zaczyna każdy weekend jak wracam do rodziców: pół dnia na uczelni ( a ja często zapominam zrobic kanapki/wziac czegokolwiek mimo, że wydałam 6 dych na lunchbox ) potem wpadam do mieszkania, biorę klucze do auta i prawie godzina drogi; wchodzę do domu, a na stole żadnych owoców, bo rodzina w ciagu dnia wciągnęła, w lodówce kabanoski, ciepły pyszny chleb, albo akurat na obiad jakis schabowy, roladki... no i szczerze mówiąc, jak juz "na głoda" cos zjem tego typu, to nie mam umiaru. Najbardziej mnie przeraża to, że biorąc kolejny kęs mam w głowie myśli "nie rob tak, jesz za duzo" a robie to dalej ... dziewne i tyle - teraz staram się bardzo po prostu jeść regularnie, wydaje mi się, że to mój klucz. No i problemem u mnie jest to, że jem dosc szybko, zamiast powoli
Dzieki za pocieszenie

No ja miałam tak samo. To pewnie poziom cukru Ci skacze. Musisz go uregulować poprzez właśnie jedzenie o w miarę stałych porach. No i jedz warzywa i owoce. Napychają a mają mało kalorii!

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez zooska

Witam znad porannego kubka pokrzywy i tosta Idę nadrabiać ! Wczoraj poszłam do koleżanki po pracy żeby mi frencha zrobiła


Na następny rok wyprowadzam się z Wrocka i jadę studiować do Poznania Także jak zamieszkam w akademiku, zmienię towarzystwo, otoczenie, wiadomo mieszkanie w akademiku...to może i życie mi się towarzyskie zmieni Na razie zmian nie chcę i nie planuję

Poka poka

A co chcesz studiować w Poznaniu?

[Cindy90]

Napisane przez meeedzik

Hej laseczki na szczęście dziś już się lepiej czuję, na noc wzięłam polopirynkę i się wygrzałam cały czas biorę tran i cerutin więc mam nadzieję, że mój organizm zwalczył chorobę w zarodku oby mi się nie wróciło

No to się cieszę, że już się lepiej czujesz podobno najważniejsze, żeby się wygrzać
Teraz ja piję gripex i grzeję się termoforem

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez meeedzik

Chciałam jeszcze powiedzieć coś na temat tych napadów obżarstwa, nie wiem ja NIGDY czegoś takiego nie miałam, żeby rzucić się na jedzenie, codziennie jem mniej więcej tyle samo ( kalorycznie myślę też ) i tak teraz myślę, że może to dlatego, że jem wszystko normalnie? I białe pieczywo, i ziemniaki, i kajzerki, makaron itp niczego sobie nie odmawiałam, jedynie tylko były to mniejsze porcje jak wcześniej, to samo jest ze słodyczami codziennie coś słodkiego wpada, wczoraj (kinder bueno i na dziś też planuję ) i na wieczór dużo nie jem, ani do niczego mnie nie ciągnie, może dlatego, że do południa mój organizm zaspakaja się tym wszystkim? Nie mam pojęcia, tak mi się nasunęło

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

ZOska wezmę coś wezmę, może zaś na noc polopirynę? Albo tak normalnie w dzień aspirynę? Mam jeszcze saszetkę Gripex hot activ forte, Tż mi marudzi, żebym wypiła albo czosnku się nażrę

Ja np. nie mam problemów z pieczywem, bo wolę ciemniejsze, tak samo ryż, makaron- po prostu wolę pełnoziarniste. Ja mam problem z czekoladą, serem, ketchupem i majonezem. Niestety są to nie zdrowe rzeczy i na diecie no nie ukrywajmy zakazane. Czasem sobie pozwolę, ale nie uważam, żeby na redukcji były to dobre produkty. Jak już będę na stabilizacji to będę sobie pozwalała z rana, ale na pewno nie teraz, tak na co dzień staram się

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez meeedzik

Lena tak mi się też wydaje, że to może być dlatego
Wiadomo ja na początku odchudzania też starałam się ładnie diety trzymać i nie jeść słodyczy. Ale jak już się zdarzyło to trudno, jeden wafelek czy kawałek ciasta nie przekreśla przecież całej diety i nie ma co dalej się obżerać w tym dniu, tylko pomimo tego nadal trzymać diety
Ojj tak na wątku zawsze jest łatwiej trzymać dietki i ćwiczyć, bo później jest głupio przyznać się przed dziewczynami, że jednak nie udało się przestrzegać diety czy też się nie ćwiczyło

Tak, to popieram nie ma co się załamywać i trzeba walczyć dalej

[meeedzik]

Cindy zdjęcia pazurków wrzuciłam do swojej galerii link w podpisie
Niom bananów na długo starczy ale uwielbiam koktajle z bananem i kiwi moim zdaniem lepsze te banany niż zwykły jogurt bynajmniej zdrowsze, a szklanka na dzień to nie dużo innych owoców nie jem
Pokaż co tam nakupowałaś i siebie oczywiście w spodniach ja też mam czerwone rurki i bardzo je lubię

A ja się nabalsamowałam owinęłam uda i brzuch folią i poćwiczyłam
100 skrętoskłonów
100 nożyc
80 brzuszków
60 ścisków agrafką
50 skrętów
50 podnoszeń na plecy
30 pompek
20 przysiadów
20 wspięć na palce
planuję jeszcze 20 minut hula hop ale to 0 18