MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[Chocoblue]

Napisane przez Sorceresss

Mam pytanie, bo nie do końca rozumiem, dlaczego niektóre z Was odciągają pokarm i dają go butlą dziecku? Czemu nie przystawiacie dziecka? Macie za dużo i bolą piersi?

Ja na przykład staram się przystawiać do jednej potem do drugiej piersi, ale jak mi synek zaśnie to na amen i nie mogę go dobudzić. Dlatego potem próbuję odciągnąć i jeszcze mu dać, bo je trochę za mało i ciągle się obawiam czy nie głodzę go, ale nie chcę przejść na mm.

[pani22ka]

Napisane przez megi-megi

Trzymajcie za nas kciuki, bo umieram.

nie umieraj. cisnij. wszystko mija, nawet najdluzsza zmija. wycisniesz!!!! dzielna jestes!!!!

Napisane przez LiwkaO

moje karmienie naturalne dobiega końca...

wspolczuje. zrobilas co moglas!!!!

Napisane przez bzinka

Nienawidze tej pogody, prawie z domu nie wychodzę a i tak choruję co 2 tygodnie

wygrzewaj sie! i chlopa!

Napisane przez kasia86bgo

u nas spokojnie ... chociaz Mlodemu dzis sie 4 razy ulalo co mnie martwi bo wczesniej mu sie tak nie robilo
zawsze ladny Beczek i Lulu ... a dzis zjadl o 10.15 i te ulewania

moj tez ulewa. choc zawsze czekam na min. dwa beki najgorsze ze ulewa tez po jakims czasie. serwatka... czyli juz strawionym. ale to przez jego lakomstwo nie moze, a je. nie glodny a krzyczy do cyca

Napisane przez Sorceresss

Filip poświęcił jajka!

dwuznaczne
Torreso-Talib w tym roku odpuscil (tak na serio mamy zakaz wychodzenia - do czwatku, do wizyty lekarskiej)

[Sunshine833]

Napisane przez megi-megi

Skurcze co 2 minuty. Godzinę temu były co 9. Ledwo wychodzimy.
Wesołych Świąt. Trzymajcie za nas kciuki, bo umieram.

Kciuki zacisniete!!!jeny jak zazdroszcze...dzis mam termin porodu ale cisza....choc pol nocy nie spalam i czekalam na te skurcze ale nie przyszly plus jest heden ze na swieta bede mogla jesc wszystko....ale i tak wolalabym urodzic.
Wlasnie serniczek w piekarniku sie robi...mniam mnian
Zycze udanych przygotowan do swiat...moze jak postoje w kuchni pol dnia to moj prezes zechce wyjsc....

[despa]

Napisane przez megi-megi

No to moje dziecko postraszone wywołaniem P ruszyło do boju.
Coś tak czułam... do pierwszej w nocy zasnąć nie mogłam. A teraz... jak tu spać?

to kciukasy

Napisane przez pani22ka

nie wiedziałam, że są różne... my raczej mamy te 3 cm... Torres nie wyraża nie zadowolenia

też masz Kruszynkę... dobrze, że miałaś CC. przy najmniejszej obsuwie porodowej miałabyś cuda na kiju - jak my...





hehe nowa ksywa to Talib. serio jest terrorystą cyckowym. wczoaj byl przystawiany 16 razy...

a jak noc?!



a co bedzie córa wychodzić w jakiś zwykły dzień. ona chce w WIELKĄ sobotę

właśnie tego się obawiałam, wiec teraz mimo że boli po szyciu to jestem mega szczęśliwa, ze z malutką wszystko ok.

Napisane przez oldzinx

Cześć Dziewczyny,
Radosnych świąt życzymy z Tomaszkiem, pełnych brzuchów i zdrowych maluchów. Dużo cierpliwości dla wszystkich mam, no i oczywiście dla tych po terminie szybkiego rozwiązania czekamy na was maluszki.
My właśnie wstajemy, idziemy święcić koszyczek (ten cukrowy baranek już od wczoraj na mnie dziwnie paczał, chyba będę musiała mu pokazać kto tu rządzi ). Jedziemy później do rodziców na wieś. W pon wracamy to pewnie ponadrabiam zaległości. Ja zdrowa, pełna energii. Wczoraj zakupowy szał był, trochę wyprawki zorganizowałam bo gin mnie wystraszył z tym rozwarciem aż śniło mi się że 8 kwietnia urodziłam
Uściski dla was wielkie i oby wiosna wróciła

Napisane przez Luna0

Megi trzymam kciuki

Dziewczyny nie bójcie się cesarki! Ja "ta co miała dwa porody" (tak mnie nazywali na poloznictwie) mówię wam że cesarka to coś pięknego a porównanie niestety mam

Zdrowych i wesołych świąt

Aa i mojemu ropialo oczko po nocy i polozna kazała przemywac wacikiemmoczonym w zwykłej herbacie. Pomogło odrazu

się zgadzam

Napisane przez LiwkaO

Megi - kciukasy zaciśnięte!!! to będziesz miała prezencik na Święta

---------------------------------------
yh...z moim cyckiem coraz gorzej...dziś to nawet mnie boli jak mi bluzka do niego dotyka...boli jak Miśka ssie i jeszcze gorzej jak laktatorem ściągam;( inny antybiotyk biore juz trzeci dzien i na razie nic nie pomaga...dalej rwie jak rwało a nawet jeszcze bardziej moje karmienie naturalne dobiega końca...strasznie mi przykro z tego powodu i jak tylko tym pomyśle, ze to moje ostatnie dni takiej bliskości z Misią to od razu ryczę ;(

Liwka ale może jeszcze nie wszystko stracone, czytałam na styczniówkach, ze dziewczynie udało się po jakimś czasie przywrócić laktację, a też problemy miała. Więc uda się i Wam, podleczysz cycusie i będzie dobrze.

Napisane przez kasia86bgo

oj moja kochana przykrusio mi ...
ale zdrowko twoje i twoich Cycuiow tez jest wazne
wiec glowa do Gory


flamaster ze co :szok: 150 ml za jednym razem ci wypil
boshe nie za duzo ....
moj ledwo co 80 wypija za jednym razem raz zdarzylo mu sie wypic 100
no ale moze ja sie nie znam

mi położne w szpitalu mówiły ze takie maleństwa to na jeden posiłek w pierwszych dniach to tak 20-30 ml potrzebują


Moje maleństwo śpi, w nocy najpierw co 3 godziny, potem w jej porze harców brzuszkowych dała czadu- dwa cyce, plus butla ale ze dwie godziny ssała i wypluwała i się złościła....

Ja niestety w cyckach mało mam, odciągam zeby cokolwiek było, mam tak zmachane przez Emi brodawki że szok. Może się uda, wazne żeby na wadze przybierała.

[Sorceresss]

Napisane przez Chocoblue

Ja na przykład staram się przystawiać do jednej potem do drugiej piersi, ale jak mi synek zaśnie to na amen i nie mogę go dobudzić. Dlatego potem próbuję odciągnąć i jeszcze mu dać, bo je trochę za mało i ciągle się obawiam czy nie głodzę go, ale nie chcę przejść na mm.

Mhm... no bo mój je 15-20 min z jednej piersi (ssie intensywnie) i pada I po 2,3,4 godzinach (różnie) dostaje drugą pierś i to samo... nie odciągam bo nie widzę potrzeby, ale jak tak czytam, że każda z Was leci i odciąga to się zaczęłam martwić czy ja aby nie robię coś nie tak...

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez despa

mi położne w szpitalu mówiły ze takie maleństwa to na jeden posiłek w pierwszych dniach to tak 20-30 ml potrzebują
.

na pudełku z mm jest napisane, żeby dzieciom podawać 7-8 razy na dobę po 90-120ml... i to jest przy zalożeniu oczywiście tylko mm... więc przy cycu to te 150ml dodatkowo na raz to naprawdę dużo.... jak wystraszona małą wagą Filipa miałam zapodawać mu po karmieniu piersią 30ml mm i co? może raz wypił całość... a tak nie wchodziło mu w ogóle, albo wyduldał maks 15 ml i koniec!

[cathlin]

Witajcie

Czytam Was od początku, ale dopiero teraz się zarejestrowałam Raczej nie jestem typem udzielającym się na forum, więc wybaczcie.

Urodziłam córeczkę dwa tygodnie temu i moja mama w ramach porad świeżo upieczonej babci poleciła mi sposób na problemy z piersiami podczas karmienia - zastoje, ból itp. Moczy się pierś w ciepłej wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej. Nie próbowałam, ale moja mama stosowała tą metodę jak miała problemy i pomogło. LiwkaO, może warto spróbować?

[Nyaa]

Heej
Wpadłam się przywitaći dać znać, że moja nieobecność o niczym nie świadczy

Wczoraj pracowity dzień, dzisiaj od rana też padam na twarz dosłownie. Tż bardzo mi pomaga, ale mimo wszystko jestem strasznie zmęczona - wizyta u teścia, teściowej, zakupy, sprzątanie, gotowanie Postaram się nadrobić jak najszybciej

Wesołych Świąt

[kasia86bgo]

Napisane przez Sorceresss

Filip poświęcił jajka!

Mam pytanie, bo nie do końca rozumiem, dlaczego niektóre z Was odciągają pokarm i dają go butlą dziecku? Czemu nie przystawiacie dziecka? Macie za dużo i bolą piersi?

za Jajca

u mnie jest tak ze raz Mlody chwyci sutka i possie a raz nic nie da i Sutek nie staje .. wtedy Leci odciagacz i do butli ...
no i na noc daje mu Nana ... bo po moim to on w momencie Glodny
pewnie jakies slaby mam

Napisane przez despa

właśnie tego się obawiałam, wiec teraz mimo że boli po szyciu to jestem mega szczęśliwa, ze z malutką wszystko ok.


mi położne w szpitalu mówiły ze takie maleństwa to na jeden posiłek w pierwszych dniach to tak 20-30 ml potrzebują


Ja niestety w cyckach mało mam, odciągam zeby cokolwiek było, mam tak zmachane przez Emi brodawki że szok. Może się uda, wazne żeby na wadze przybierała.

kochana ja jestem juz 10dni chodze poszyta aaaa tak mnie korci ... juz wytrzymac nie moge ... w takim miejscu mi supelka zrobila ze o ja cie pier....

mi polozna we wtorek mowila ... zeby starac sie go do cyca ... ew czesto i gesto odciagac ( bo po pewnym czasie sie zwiekszy ) i mowila ze ew dawac co 2-3 h po 40-60 pokarmu
mi tez sie zdaje ze mam malo i ze jest slaby ... no ale czekam czekam na ten Nawal .. bo ost mialam tydz temu i sie zastopowal


.

[anika_s]

Napisane przez Sunshine833

Wlasnie serniczek w piekarniku sie robi...mniam mnian

jeśli chodzi o sernik - to robiłam wczoraj z tż 2 raz w życiu i po raz kolejny nie wyszedł
dlatego mogę robić wszystkie inne tylko nie ten! - zjem u Mamusi

[Moderna]

Moin moin!

Kochane mamusie, radosnych Swiat Wam życzę

u nas leniwie, swiatecznie..
wczoraj nakleilam te naklejki na sciane, a dzisiaj wywiercilismy dziury i przykrecilismy w koncu lampke nocna
wstawiam zdjecia na dole.. jak na nasza tapete ze struktura to trzyma sie super
pokoj przerobiony z biura meza.. regaly musialy zostac.. na lozeczko czekamy, na razie stoi turystyczne

wczoraj upieklam ciasto cytrynowe, zrobilam roladki.. dzisiaj ryz z truskawkami, a jutro upieke piersi z kaczki

no i bede sie dalej lenic

Napisane przez jolanT

no właśnie nie wiem
mam nadzieję, że aż tak lecieć ze mnie nie będzie a jakby co to w szpitalu poratują..

przyszly dzisiaj te majtki siateczkowe Z Seni.. rozmiar M jest dosc maly (przed ciaza nosilam XS-S - te pasuja idealnie... takze uwaga z rozmiarem najlepiej popatrzec w aptece, jak wypadaja (w internetowej aptece za 5 sztuk zaplacilam ok.12 zl)

Napisane przez strippi

Przyszły mi nowe ciuchy dla Michasia

sliczne
szalejesz.. ojj szalejesz

Napisane przez XxXJuSstiii

widzę, że na tapecie macie temat chust, ja kupiłam te Nati na allegro gdzie jedną dają gratis, mam tkaną i elastyczną i nie ma na nich ani jednej skazy, są idealne naprawdę warto

dzieki za opinie.. w takim razi teraz tylko wybrac kolor

Napisane przez trooskava

Znalazłam chwile to zabiore sie za opis porodu. Nie wiem na ile bedzie fascynujący w koncu to cc

sliczna truskaweczka
Gratuluje raz jeszcze

Napisane przez czarny flamaster

Mały śpi smacznie umyty i najedzony więc mam chwilkę. Mój opis porodu Proszę wziąć do czytania herbatkę i ciacho!


Ogólnie poród wspominam całkiem nieźle, może skorzystam znowu z tej atrakcji

Gratulacje !
no i o to chodzi mam nadzieje, ze i ja dobrze bede wspominac swoj porod

[kasia86bgo]

Napisane przez Sorceresss

Mhm... no bo mój je 15-20 min z jednej piersi (ssie intensywnie) i pada I po 2,3,4 godzinach (różnie) dostaje drugą pierś i to samo... nie odciągam bo nie widzę potrzeby, ale jak tak czytam, że każda z Was leci i odciąga to się zaczęłam martwić czy ja aby nie robię coś nie tak..


na pudełku z mm jest napisane, żeby dzieciom podawać 7-8 razy na dobę po 90-120ml... i to jest przy zalożeniu oczywiście tylko mm... więc przy cycu to te 150ml dodatkowo na raz to naprawdę dużo.... jak wystraszona małą wagą Filipa miałam zapodawać mu po karmieniu piersią 30ml mm i co? może raz wypił całość... a tak nie wchodziło mu w ogóle, albo wyduldał maks 15 ml i koniec!

kochana ... jesli Fifi je ssie bez problemu i widzisz ze sie najada ... i masz wystaraczjaco duzo pokarmu ... ja bym na razie dala spokoj z odciaganiem.
- ja tak robie bo tylko 4razy udalo mi sie sciagnac wiecej niz 60i to z obu na raz, ..... srednio odciagam 40 za jednym posiedzeniem z dwoch .... a staram sie systematycznie co 2-2,5 h odciagac

ja daje mlodemu tyle ile odciagne ale w nocy lece na Nanie 2-3 razy po 60ml ... czasami w dzien mu dam raz 40 ... a tak to ten moj nieszczesny pokarm .... Modlem sie by bylo go wiecej .... bo wiem ze ''zdrowszy''
no ale pocieszam sie ze chociaz daje mu tyle i jest

bedzie dobrze
musi byc


.

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

pokoj przerobiony z biura meza..

fantastycznie wyglada.

bardzo podoba mi sie przewijak. a w zasadzie komoda przewijakowa
ostatnio obczajałam takie z wanienką, ale strasznie drogie

[Moderna]

Napisane przez LiwkaO

eh...po wizycie u gin masakra=( okazało się ze moja niby @ to nie @...na usg widać "coś" niewiadomego pochodzenia najprawdopodobniej pozostałości po lyzeczkowaniu po porodzie!! A wiec co mnie czeka? Ponownie szpital i czyszczenie!!! Dostałam juz skierowanie...po świętach jadę...ale do innego szpitala bo w tym moim za dużo spieprzyli! A cycek też będzie do cięcia prawdopodobnie. Wg. Gin. formułuje się ropien=( taka gulka się robi widoczna nawet gołym okiem. Załamka!!!...

ojjj ale Cie zalatwili w tym szpitalu.. no i jeszcze ten ropien ..
trzymam kciuki i zdrowka kochana

Napisane przez Nyaa

Zdjęcia robione przedwczoraj. Takie mało twarzowe, ale w sumie co mi tam - dodaję

szczesliwa mama, szczesliwy brzuszek

Napisane przez czarny flamaster

No i wczoraj dowiedziałam się dość smutnej rzeczy, a mianowicie- zmarła moja babcia.

bardzo mi przykro

Napisane przez strippi

Julka już po lekarzu, przeziębiona mocno :/ w aptece 100zł poszło... dostała jakieś drogie tabletki do ssania - opakowanie 131zł ale na receptę 40zł plus moje prenatal grip care i syrop wyszedł piękny rachunek..
A jeszcze muszę dla siebie kupić oscilu coś tam... bo mąż od razu zapytał o mnie, że jestem przeziębiona to poleciła te granulki.
Pytaliśmy też o katar Michasia i powiedziała, że jak sam katar to nie musimy z nim przyjeżdżać.

zdrowka dla Julci i Michasia

[Tajgusia]

Hej! Wesołych Świąt!!! Podziwiam Was dziewczyny bo u mnie 38 t.c. i 1 dzień ale nie mam siły na nic. Brzuch mi ciąży, mały kopie mnie po pęcherzu co mnie wykańcza, jak długo chodzę to mi brzuch twardnieje i tym sposobem moi poszli się święcić a ja ledwo się ruszam a to niby 2 tyg. do godziny. Mój mały na USG waży około 3.600 ale wydaje mi się ogromny bo każdy jego ruch mnie pobolewa. Nie wiem czy dam radę wycisnąć tego kloca. Chciałam rodzić naturalnie bo w okresie roku marzy mi się kolejne i ostatnie już dziecię ale takiego mam stresa przed porodem, że dałabym sobie zrobić cc bez mrugnięcia okiem chociaż wiem, że z kolejną ciążą musiałabym czekać przynajmniej 2 lataJak czytam jak pieczecie i gotujecie to jestem pełna podziwu! Pamiętam jak urodziłam pierwszą córkę to do 14 latałam w koszuli bo się ogarnąć nie mogłam. Co do laktacji to u mnie pokarm pojawił się dopiero w 3 dobie po porodzie ale miałam mega zastoje i dostałam antybiotyk. Teraz mam nadzieję, że uda mi się lepiej z tym cycem. Ale właśnie chciałam powiedzieć, że u mnie pomimo karmienia okres pojawił się równo 6 tygodni po porodzie więc nie ma reguły z tą płodnością.

[nestelle]

Napisane przez Sorceresss

Mhm... no bo mój je 15-20 min z jednej piersi (ssie intensywnie) i pada I po 2,3,4 godzinach (różnie) dostaje drugą pierś i to samo... nie odciągam bo nie widzę potrzeby, ale jak tak czytam, że każda z Was leci i odciąga to się zaczęłam martwić czy ja aby nie robię coś nie tak...

najgorzej jest porównywać ......
ja nigdy nie miałam pojecia ile moje dzieci wypijały - w cycach miarki nie mam .... , ale widze po dziecku ze jest ok .
Roszek tez pije ok 15 min .intensywnie (na zegar nie patrzyłam ale wydaje mi sie ,że to 15-20 min. , jesli dłuzej to razem z przysypianiem.....),cz asem 2 cyce a czasem z jednego i do głowy mi nie przyszło abym odciagała..... bo po co .???? ja jestem święcie przekonana,ze mleko w danej chwili odpowiada aktualnym potrzebom dziecka ...czyli jak potrzebuje zaspokoic pragnienie to tylko chwile pije jesli jest głodne to dłuzej , teraz są w nim przeciw ciała które aktualnie potrzebuje i do tego mleko nocne jest tłustsze wiec potrzebne na noc aby lepiej spał ..... a jak będę odciagać to wszystko sie pokreci .
j

Napisane przez cathlin

Witajcie

Czytam Was od początku, ale dopiero teraz się zarejestrowałam Raczej nie jestem typem udzielającym się na forum, więc wybaczcie.

Urodziłam córeczkę dwa tygodnie temu i moja mama w ramach porad świeżo upieczonej babci poleciła mi sposób na problemy z piersiami podczas karmienia - zastoje, ból itp. Moczy się pierś w ciepłej wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej. Nie próbowałam, ale moja mama stosowała tą metodę jak miała problemy i pomogło. LiwkaO, może warto spróbować?

gratuluje córy

Napisane przez Moderna

wczoraj nakleilam te naklejki na sciane, a dzisiaj wywiercilismy dziury i przykrecilismy w koncu lampke nocna
wstawiam zdjecia na dole.. jak na nasza tapete ze struktura to trzyma sie super
pokoj przerobiony z biura meza.. regaly musialy zostac.. na lozeczko czekamy, na razie stoi turystyczne

fajnie to wyglada

[anika_s]

Napisane przez Moderna

wczoraj nakleilam te naklejki na sciane, a dzisiaj wywiercilismy dziury i przykrecilismy w koncu lampke nocna
wstawiam zdjecia na dole.. jak na nasza tapete ze struktura to trzyma sie super
pokoj przerobiony z biura meza.. regaly musialy zostac.. na lozeczko czekamy, na razie stoi turystyczne

ooo widzę że już jesteś na maxa w gotowości

[Moderna]

Napisane przez Tajgusia

Ulgę przynosiło mi leżenie na boku zwinięta w banan. Z bólu nie mogłam się ruszyć ani oddychać. Niestety ja na jednym skurczu parłam tylko raz bo więcej nie wytrzymywałam i zgadzam się, że najgorsze są te bóle rozwierające bo te parte idzie wytrzymać chociaż faktycznie ma się uczucie jakby się miało zrobić kupkę.

ojjj kazda kobieta inaczej odczuwa bol.. ja staralam sobie wyobrazic, jaki on moze byc.. ale nic z tego.. okaze sie przy porodzie

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry
Ależ mam dziś powera, od rana zrobiłam dwa serniki (teraz jeden się piecze) i posprzątałam kuchnię. Jak skończę piec to wezmę się za mycie piekarnika metodą strippi. Mam jeszcze kilka planów na dziś, a najlepsze jest to, że w ogóle się nie zmęczyłam, energia mnie rozsadza

no i super, nadmiar energii trzeba mocno wykorzystac.. t nie zdarza sie dwa razy

a ten sposob strippi to byl gdzies wstawiany? .. nie moge znalezc

Napisane przez nestelle

cześć ,
witamy się z 3 tygodniowym Roszkiem dzisiaj .
Juz po sesji .... wykańczające to było
zostałam 2 razy "okupkana",2 razy osikana i raz na mnie ulał ,tż raz okupkany i raz na niego ulał i raz osikał Jakuba , tylko Nina wyszła z tego na czysto ...........

ide nadrabiać .........

wybacz, ale mieliscie "toaletowy" dzien na sesji

[despa]

Napisane przez Sorceresss

Mhm... no bo mój je 15-20 min z jednej piersi (ssie intensywnie) i pada I po 2,3,4 godzinach (różnie) dostaje drugą pierś i to samo... nie odciągam bo nie widzę potrzeby, ale jak tak czytam, że każda z Was leci i odciąga to się zaczęłam martwić czy ja aby nie robię coś nie tak...

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------



na pudełku z mm jest napisane, żeby dzieciom podawać 7-8 razy na dobę po 90-120ml... i to jest przy zalożeniu oczywiście tylko mm... więc przy cycu to te 150ml dodatkowo na raz to naprawdę dużo.... jak wystraszona małą wagą Filipa miałam zapodawać mu po karmieniu piersią 30ml mm i co? może raz wypił całość... a tak nie wchodziło mu w ogóle, albo wyduldał maks 15 ml i koniec!

tak, tylko ze na pudełku jest opis od 1 miesiąca, a wiadomo, że po urodzeniu dzieciaczek nie zje tyle co miesięczniak, tak to rozumiem, ze z każdym dniem więcej, a nie od razu 90 ml:co nfused: a że moja killkudniowa to takiej ilości pewnie by nie zmieściła.
U mnie przez to że ważyli mała zaraz po cycu, żeby sprawdzic czy idzie na wadze, wiem, ze nie przybierała, więc przystawiać ja bedę, ale mm muszę dołożyć- wiadomo lepiej by było jakby był sam cyc ale jakby szedł w parze z wagą.
Na razie w laktator się nie bawię tylko łapka sobie radzę- po to tylko żeby dać użyć brodawkom.

Sorce- bo zapomniałam, nie wiem jak się nazywała, młoda blondynka, taka mega jajcara. Musze sprawdzić bo w książeczce i wypisie nie mm jej podpisu, może gdzies się walnęła pieczatką przy przyjmowaniu , Rozbawiala mnie cały czas podczas cc, nawet i sobie przyklnęła- więc jak dla mnie swojak.

a i ap ropo porodów, to przez to że miałam porodówkę za ściana to się osłuchałam, i jak dla mnie niepojęte było jak laski moga się męczyć i nie słuchac lekarzy, połoznych, które proponują ZZO. Nie było tez problemu z cc jak się poród przedłużał, albo jak widzieli ze mama słabnie, pod tym katem duzy plus dla szpitala.

Napisane przez kasia86bgo

za Jajca

u mnie jest tak ze raz Mlody chwyci sutka i possie a raz nic nie da i Sutek nie staje .. wtedy Leci odciagacz i do butli ...
no i na noc daje mu Nana ... bo po moim to on w momencie Glodny
pewnie jakies slaby mam

kochana ja jestem juz 10dni chodze poszyta aaaa tak mnie korci ... juz wytrzymac nie moge ... w takim miejscu mi supelka zrobila ze o ja cie pier....

mi polozna we wtorek mowila ... zeby starac sie go do cyca ... ew czesto i gesto odciagac ( bo po pewnym czasie sie zwiekszy ) i mowila ze ew dawac co 2-3 h po 40-60 pokarmu
mi tez sie zdaje ze mam malo i ze jest slaby ... no ale czekam czekam na ten Nawal .. bo ost mialam tydz temu i sie zastopowal


.

Kaśka ja dziś przy zmianie opatrunku musiałam, no musiałam zrobić sobie zdjęcie, jak wygląda blizna po cc, po☠☠☠ ze mnie ale cóż

[Sunshine833]

Napisane przez Tajgusia

Hej! Wesołych Świąt!!! Podziwiam Was dziewczyny bo u mnie 38 t.c. i 1 dzień ale nie mam siły na nic. Brzuch mi ciąży, mały kopie mnie po pęcherzu co mnie wykańcza, jak długo chodzę to mi brzuch twardnieje i tym sposobem moi poszli się święcić a ja ledwo się ruszam a to niby 2 tyg. do godziny. Mój mały na USG waży około 3.600 ale wydaje mi się ogromny bo każdy jego ruch mnie pobolewa. Nie wiem czy dam radę wycisnąć tego kloca. Chciałam rodzić naturalnie bo w okresie roku marzy mi się kolejne i ostatnie już dziecię ale takiego mam stresa przed porodem, że dałabym sobie zrobić cc bez mrugnięcia okiem chociaż wiem, że z kolejną ciążą musiałabym czekać przynajmniej 2 lataJak czytam jak pieczecie i gotujecie to jestem pełna podziwu! Pamiętam jak urodziłam pierwszą córkę to do 14 latałam w koszuli bo się ogarnąć nie mogłam. Co do laktacji to u mnie pokarm pojawił się dopiero w 3 dobie po porodzie ale miałam mega zastoje i dostałam antybiotyk. Teraz mam nadzieję, że uda mi się lepiej z tym cycem. Ale właśnie chciałam powiedzieć, że u mnie pomimo karmienia okres pojawił się równo 6 tygodni po porodzie więc nie ma reguły z tą płodnością.

No mnie ostatnio energia roznosi i non stop cos robie...ale to chyba dlatego ze jak nic nie robie to siedze i mysle i stresuje czy bedzue bolalo, kiedy ta chwika nadejdzie itd...to juz wole robic i nie myslec

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez anika_s

jeśli chodzi o sernik - to robiłam wczoraj z tż 2 raz w życiu i po raz kolejny nie wyszedł
dlatego mogę robić wszystkie inne tylko nie ten! - zjem u Mamusi

Ja uwielbiam serniki ale nie wychodzily mi....i duzo roboty z nimi bylo...teraz mij tz znakazl przepis ze sam ser jaja i maslo praktycznie, zero soidu.. taki sam czysty seri wyglada obiecujaco musze powiedziec i chwila roboty tylko

[czarny flamaster]

Napisane przez Sorceresss

Mam pytanie, bo nie do końca rozumiem, dlaczego niektóre z Was odciągają pokarm i dają go butlą dziecku? Czemu nie przystawiacie dziecka? Macie za dużo i bolą piersi?

Odpowiedzi na to pytanie mam kilka:
- czasami tak mnie boli podczas przystawiania małego do piersi, że siedzę i płaczę gdy on ssie,
- czasami śpi i nie ma sensu go budzić, a piersi mam pełne mleka (swoją drogą- i tak bym go nie obudziła) ,
- mały ssie, niby w porządku, ale nie opróżnia piersi do końca,
- bywa, że ma mega apetyt i przystawiam go do obu piersi, a on nadal chce i niezadowolony, że nic nie ma- tak zaś mam w butelce conieco.
- czasami chciałabym się wyspać, usiąść, odpocząć choć na chwilę, a wtedy mąż może go nakarmić.

Nie ma sensu porównywać ile dziecko zjada, jak je, czy odciągać czy nie. Raz jest lepiej, raz gorzej. Raz je więcej, raz mniej. Różnie to jest.

Zrobiłam już żurek i sernik (wyszedł średnio, szału nie ma), mąż będzie robił sałatkę, a mi jeszcze zostało przygotowanie królika na jutro. TŻ kupił kiedyś w Lidlu i pora go wykorzystać. Czuję się dziś strasznie osłabiona, wszystko mnie boli i chwila nieuwagi, a już płaczę... Ech... Masakra jakaś.
Zauważyłam też, że powoli brzuszek zaczyna się zmniejszać. Ciekawi mnie ile straciłam na wadze, ale nie posiadam takiego urządzenia w domu by sobie sprawdzić.

[Sorceresss]

Napisane przez nestelle

najgorzej jest porównywać ......
ja nigdy nie miałam pojecia ile moje dzieci wypijały - w cycach miarki nie mam .... , ale widze po dziecku ze jest ok .
Roszek tez pije ok 15 min .intensywnie (na zegar nie patrzyłam ale wydaje mi sie ,że to 15-20 min. , jesli dłuzej to razem z przysypianiem.....),cz asem 2 cyce a czasem z jednego i do głowy mi nie przyszło abym odciagała..... bo po co .???? ja jestem święcie przekonana,ze mleko w danej chwili odpowiada aktualnym potrzebom dziecka ...czyli jak potrzebuje zaspokoic pragnienie to tylko chwile pije jesli jest głodne to dłuzej , teraz są w nim przeciw ciała które aktualnie potrzebuje i do tego mleko nocne jest tłustsze wiec potrzebne na noc aby lepiej spał ..... a jak będę odciagać to wszystko sie pokreci .

mam syndrom pierwszego dziecka i wpadam w panikę ALE... w 100% się z Tobą zgadzam...widzę, że szkrab je, a nie ciumka na piersi, przybiera na wadze, piersi mam normalne (nie są przepełnione mlekiem - tego się panicznie bałam po tym jak mały odkurzacz mi sutki zmazakrował czekałam na nawał... na szczęście się nie pojawił) więc do głowy mi nie przyszło, żeby jeszcze odciągać... w sumie jak karmię jedną to czasem z drugiej leci i miałam wizję, żeby to łapać... tylko po co?
A moje pytanie wzięło się z tąd, że o ile wiem, że Kaśka ma problemy do Czarny Flamaster nie wspominała nic (albo ja przeoczyłam), a leci z laktatorem

W ogóle to chyba muszę przestać czytac posty mamuś, tylko ciężarnych żeby znów nie schizować

Napisane przez despa

Sorce- bo zapomniałam, nie wiem jak się nazywała, młoda blondynka, taka mega jajcara. Musze sprawdzić bo w książeczce i wypisie nie mm jej podpisu, może gdzies się walnęła pieczatką przy przyjmowaniu , Rozbawiala mnie cały czas podczas cc, nawet i sobie przyklnęła- więc jak dla mnie swojak.

ze sztucznymi rzęsami (albo ma bestia takie długie i gęste)?
możliwe, że ona u mnie też była fajna babeczka... specyficzna, ale konkretna, później mi wszystko wyjaśniała a i na obchodach podchodziła bardzo uprzejmie.... no i nazwała mojego synka profesorem bo łysy (chociaż nie do końca bo ma jasne włoski :P)

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez czarny flamaster

Odpowiedzi na to pytanie mam kilka:

OK, już wiem

[Chanel_Coco]

Napisane przez pani22ka

a jak noc?!

Kiepsko, pobudka pierwsza po 2,5h a kolejne po 1,5h i 1h także mieliśmy dalszy ciąg marudzenia naszej pociechy.

Napisane przez Sorceresss

Dziewczyny...Filip poświęcił jajka! Darł się przed kościołem troszkę - stwierdziliśmy z TŻ, że go diabliki w nóżki łaskotały

Mam pytanie, bo nie do końca rozumiem, dlaczego niektóre z Was odciągają pokarm i dają go butlą dziecku? Czemu nie przystawiacie dziecka? Macie za dużo i bolą piersi?

Też dziś wybraliśmy się na pierwszy spacer połączony ze świeceniem. I mój mały rozdarciuszek cały ten czas spał jak suseł. Mam nadzieję że ten spacer i świecenie sprawi że będzie choć troszkę grzeczniejszy, bo już momentami wysprzęglam.

A co do odciągania, to ja też odciągam jak chce wyjść gdzieś do sklepu na dłużej niż godzinę, bo boję się tż'ta zostawić bez pokarmu.
Odciągam też raz na jakiś czas jak chce żeby mi suty odpoczęły, bo dalej mnie bolą :/

Moderna piękny pokoik
Liwka współczuję Ci tych wszystkich przygód, się nacierpisz biedna Ty

[Dragusia88]

Sorceresss to jak z tym rozlanym brzuszkiem?

mój syn dziś rekord od 6.30 na "nogach" drzemał tylko po pare minut, teraz chwilowo śpi, oby przespal te 3godz bo zwariuje

[megi-megi]

Cześć Mamusie.
Od 12:25 podziwiam moją Kalinkę.
Z małą przerwą na łyżeczkowanie - łożysko nieco się porwało.
Ma dokładnie tą samą wagę i wzrost, co mój syn w momencie porodu.
3760 g i 57 cm
Od przyjazdu na IP do końca porodu 2 godziny. Także ból był, ale w porównaniu do 16 godzin pierwszego porodu, bajka.
Czekam na pierwsze karmienie. Łyżeczkowanie i narkoza to zakaz karmienia piersią przez 4 godziny.
Ufff... mam to za sobą.

[Maluda2112]

Napisane przez megi-megi

Cześć Mamusie.
Od 12:25 podziwiam moją Kalinkę.
Z małą przerwą na łyżeczkowanie - łożysko nieco się porwało.
Ma dokładnie tą samą wagę i wzrost, co mój syn w momencie porodu.
3760 g i 57 cm
Od przyjazdu na IP do końca porodu 2 godziny. Także ból był, ale w porównaniu do 16 godzin pierwszego porodu, bajka.
Czekam na pierwsze karmienie. Łyżeczkowanie i narkoza to zakaz karmienia piersią przez 4 godziny.
Ufff... mam to za sobą.

GRATULACJE MEGI

[anika_s]

Napisane przez megi-megi

Cześć Mamusie.
Od 12:25 podziwiam moją Kalinkę.
Z małą przerwą na łyżeczkowanie - łożysko nieco się porwało.
Ma dokładnie tą samą wagę i wzrost, co mój syn w momencie porodu.
3760 g i 57 cm
Od przyjazdu na IP do końca porodu 2 godziny. Także ból był, ale w porównaniu do 16 godzin pierwszego porodu, bajka.
Czekam na pierwsze karmienie. Łyżeczkowanie i narkoza to zakaz karmienia piersią przez 4 godziny.
Ufff... mam to za sobą.

GRATULACJE!!!!!!

[Demeter]

Napisane przez megi-megi

Cześć Mamusie.
Od 12:25 podziwiam moją Kalinkę.
Z małą przerwą na łyżeczkowanie - łożysko nieco się porwało.
Ma dokładnie tą samą wagę i wzrost, co mój syn w momencie porodu.
3760 g i 57 cm
Od przyjazdu na IP do końca porodu 2 godziny. Także ból był, ale w porównaniu do 16 godzin pierwszego porodu, bajka.
Czekam na pierwsze karmienie. Łyżeczkowanie i narkoza to zakaz karmienia piersią przez 4 godziny.
Ufff... mam to za sobą.

Serdecznie GRATULUJĘ!!!
dla Ciebie!

[kasia86bgo]

Napisane przez despa

Kaśka ja dziś przy zmianie opatrunku musiałam, no musiałam zrobić sobie zdjęcie, jak wygląda blizna po cc, po☠☠☠ ze mnie ale cóż

Haha. Ja tez bylam HardaKorem i sobie zerknelam tam jak to poszyte wyglada i NIGDY wiecej ... Az mi sie koszmar snil w nocy

Napisane przez megi-megi

Cześć Mamusie.
Od 12:25 podziwiam moją Kalinkę.
Z małą przerwą na łyżeczkowanie - łożysko nieco się porwało.
Ma dokładnie tą samą wagę i wzrost, co mój syn w momencie porodu.
3760 g i 57 cm
Od przyjazdu na IP do końca porodu 2 godziny. Także ból był, ale w porównaniu do 16 godzin pierwszego porodu, bajka.
Czekam na pierwsze karmienie. Łyżeczkowanie i narkoza to zakaz karmienia piersią przez 4 godziny.
Ufff... mam to za sobą.

ogromniaste gratulacje
I masz swoja "zajaczke" ukochana ....
No bo przeciez ja mowilam ze urodzisz


I chwila spokoju
Siostra wybyla do kolegi na wyspe
Mama zabrala Mlodego na godzinny spacer
- wiec Kasia moze isc sie zdrzemnac



.

[Luna0]

Dziewczyny uważajcie z butelkami bo jak traficie na takiego artystę jak mój to po dwóch butelkach się odzwyczai i później są straszne przeboje żeby do cycka wrócił, pisze to bo żałuję że sama tego nie wiedziałam

Sorce mój je podobnie i ja też nie odciagam

[Dragusia88]

Napisane przez megi-megi

Cześć Mamusie.
Od 12:25 podziwiam moją Kalinkę.
Z małą przerwą na łyżeczkowanie - łożysko nieco się porwało.
Ma dokładnie tą samą wagę i wzrost, co mój syn w momencie porodu.
3760 g i 57 cm
Od przyjazdu na IP do końca porodu 2 godziny. Także ból był, ale w porównaniu do 16 godzin pierwszego porodu, bajka.
Czekam na pierwsze karmienie. Łyżeczkowanie i narkoza to zakaz karmienia piersią przez 4 godziny.
Ufff... mam to za sobą.

GRATULACJE
hehe 12.25 to tak jak my