Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[ankaaa206]

helloł, witamy się w rozpoczętym 38 tc mężu pojechał do pracy, jak wróci to może na jakiś spacer pójdziemy, bo pogoda ładna.
Mały majstruje mi tam na dole i boli nieziemsko, 8 mam wizytę i mam nadzieję że coś tam się już przygotowuje.


Kalka powodzenia!

banka ślicznego masz synka, blondasek mały obyście szybko wrócili d domu!

[Tity]

Napisane przez JennyAniolek

"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

barwineczek dzisiaj szukałam czegoś na to rogowacenie mieszków i znalazłam takie coś http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-...0-ml-5109.html

[anoxee]

Napisane przez Meliitele

dziewczyny pochwale sie, udalo mi sie z tym stazem. Dogadalam sie z wlascicielka i od przyszlego tygodnia jestem pania ksiegowa

Super! Gratuluję, oby Ci się dobrze pracowało.

Napisane przez lonely_lady

ja do początku sirpnia bardzo bym chciała już w miarę dojść do siebie, bo mamy wtedy weselicho..
i zazdrosna, zawistna bratowa już się cieszy, że będę wyglądała jak 7nieszczęść

Dobry dowcip z rana. Będziesz wyglądała jak 7 SZCZĘŚĆ, a bratowej (kij jej w oko ) szczęka opadnie. Jestem pewna, że będziesz wyglądała prześlicznie.

Nas wesele czeka... 14 lipca. A tp mamy na 22.06.

Napisane przez AsieniA

Dzięki, mało komu się podoba to imię.

A jakie to ma znaczenie? Ważne, że Wam się podoba.

Napisane przez axella

on bardzo chce byc... i ja tez chce by był
mam nadzieję,że wszystko będzie jak trzeba..

najśmieszniejsze że na kązde moje "aua" albo "dziwnie się czuję" reaguje : "rodzisz?!"
zabawne

U nas jest dokładnie tak samo, ale w nocy. Idę do kibelka, wracam na czuja, kładę się i tak strasznie sapię jakbym przebiegła maraton. Dzisiaj nad ranem tż-a tak to zerwało, że aż się podniósł i usiadł na łóżku. Taki jeszcze w amoku mówi do mnie "Co się dzieje?!".

Napisane przez barwineczek

wróciłam właśnie od lekarza, Nikodem waży 3900, szyjka absolutnie nie gotowa do porodu, mam sobie zrobić KTG 03.05 i jeśli do 05.05 nic się nie zadzieje to mam przyjechać do szpitala i zrobi mi cc,
wolałabym rodzić sn ale do tego czasu mały będzie pewnie 4 kg ważył więc w trójkę zdecydowaliśmy, że jeśli do 5 nie urodzę to wydobędą Nikosia
polepszył mi się humor, bo mamy już jakiś sensowny plan, a nie takie wyczekiwanie

Napisane przez sharpnowaja

ja znów mam kryzys barwineczek zaraziłam się od Ciebie

TŻ wybył z kolegami więc siedzę sama w domu

Dziś już na pewno jest lepiej.

Napisane przez diabli

dopiero dotarlam do domu, wiec mam sporo nadrabiania przyszla tesciowa zaprosila nas dzisiaj na obiad, wiec gotowanie mialam z glowy pyyyyszne nalesniki ze szpinakiem!
poza tym bylam w laboratorium, oddalam krew i mocz, wyniki 2go, ale chyba odbiore 6go przed wizyta pozniej pojechalam do chirurga, ktory obejrzal moje gulki pod pacha i kazal je olac jakby rosly to natnie sie skore i juz, bo to cos ropnego - stan zapalny od antyperspirantu albo potu (a ja tyyyyle pije i poce sie jak swinka). w kazdym razie uspokoil mnie i to najwazniejsze. aaa najlepszy numer: weszlam do gabinetu i mowie "dzien dobry ja na cesarskie ciecie" faaaajna mial mine

Napisane przez joooasia

yyyy... 117 cm a do porodu jeszcze 6 tygodni...
mąż śmieje się, że do porodu mi metra braknie...

Napisane przez joooasia

Witam się po kolejnej chwilowej nieobecnośći...
Nadrobiłam kilka postów, ale i tak nie dam rady nadrobić wszystkiego... Ostatnimi czasy nie czuję się najlepiej... Nie mam na nic siły, także na siedzenie przy komputerze, więc czasem tylko podczytuję z telefonu co u Was się dzieje i trzymam za każdą z Was.

Jenny, wpisz mi proszę wizytę na 6 maja.

Nie nadrabiaj. Wpadaj i pisz co u Ciebie.

[pawie_oczko]

Napisane przez sharpnowaja

kurcze i właśnie mnie to wkurza że mnie tutaj najwcześniej przyjmą 13.05 a wywołanie porodu dopiero 19;/ masakra jakaś
wcześniej na ip? i co im powiesz?

Jenny dla Ptysia

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

paulina za wizytę

Dopiero po 10 dniach po tp Cie przyjma? Mnie moga przyjac juz nawet 3 do szpitala tyle ze nic nie zrobia i dopiero po 5-7 dniach po terminie moga zaczac poganiac i wywolywac, jesli nie urodze do 3 to mysle ze zglosze sie w pon. 6 I juz zostane, nie chce bezczynnie siedziec w domu wole juz byc pod ich opieka, przynajmniej beda kontrolowac na biezaco... Ehh

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez karolina2121

Ja mam 3-5 tygodni i mam 96 cm... jestem płasko-brzuchem wątku

Ja mam w piatek tp i 100-101cm

[xal]

Będzie kolejny maluszek

Dzisiaj wstałam z tak obolałymi żebrami, że wolę nie wnikać co to dziecko w nocy tam w środku wyprawiało, grunt że to przespałam

[MoTyleKsw]

Napisane przez pawie_oczko

Dopiero po 10 dniach po tp Cie przyjma? Mnie moga przyjac juz nawet 3 do szpitala tyle ze nic nie zrobia i dopiero po 5-7 dniach po terminie moga zaczac poganiac i wywolywac, jesli nie urodze do 3 to mysle ze zglosze sie w pon. 6 I juz zostane, nie chce bezczynnie siedziec w domu wole juz byc pod ich opieka, przynajmniej beda kontrolowac na biezaco... Ehh

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------



Ja mam w piatek tp i 100-101cm

Tutaj przyjmują w dniu terminu porodu i co dwa dni robią testy z oxow. Maks może być 8. Ale i tak najwięcej zależy od lekarza.prowadzacego. Wczoraj i dziś bez.maluszka póki co ale dużo kobiet w niskich ciazach wczoraj przyjeli. położne się śmieją że pogoda.brzydka.to przysZły poleżeć a później będą opowiadać że były nie wiadomo gdzie

[XxXJuSstiii]

u mnie przyjmują siódmego dnia po tp ale nie wiem kiedy biorą się za wywoływanie i mam nadzieję, że się nie dowiem

[gold-fish]

Napisane przez anoxee

Aha, u mnie po wizycie ok, szyjka długa, zamknięta. Podobno mam idealne parametry do rodzenia, super rozstaw miednicy i coś tam jeszcze - cokolwiek to znaczy. W każdym razie wszystko wygląda bardzo ładnie do porodu sn. Młody waży 2244g, gin stwierdził, że do kruszynek to nie należy. Pierwszy raz pokazał nam buźkę z przodu, jest kochany. No i jak oglądaliśmy niższe partie, to wywalił interes i gin się śmiał, że to taki "stuprocentowy chłopak". Poza tym to nic ciekawego, od ostatniej wizyty +1kg.

dobre wieści a mój gin ani razu nie mierzył mi miednicy

Napisane przez JennyAniolek

Info od Kalki "Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

kolejnej zazdroszczę Kalka, obyś miała łatwy poród kciuki

Napisane przez Atena564

mam tak samo- mnie też nikt w kolejce niezauważa...a ostatnio nawet jak jechałam w autobusie to łasakawie jakiś facet zrobił mi miejsce na fotelu (kobitki wszsytkie w okna patrzyły) a zaraz jakaś babka mnie z fotela ściągnąć chciała no bo ją "kolano boli"-jakaś stojąca kobieta powiedziałą do niej -"ale to pani ciązy jest" a ten mocher odpowiedział-"no i co, mnie kolano boli ,stać niemoge"

to z takim traktowaniem to sie nie spotkałam, ale fakt że np. chyba z 2 razy musiałam prosić o ustąpienie miejsca w komunikacji (ale wtedy podchodzę do miejsc oznaczonych matka z dzieckiem). W Lidlu raz musiałam stać, przede mną z 6 osób i dopiero laska przede mną pyta się czemu ja nie idę bez kolejki, więc mówię że nie ma żadnej informacji o przywileju sama przerzuciłą moje rzeczy przed siebie, a potem jeszcze ona zapytała się kasjera czy u nich kobiety w ciąży sa bez kolejki obsługiwane kasjer mówi ze chyba nie i krzyczy do kierownika to pytanie. Kiierownik mówi że u nich nie ma takiej polityki sklepu a kolejna starsza kasjerka za kierownikiem że ,,powinna być" (ja już burak) osoby z kilku kolejek patrza się na mnie, zaczęli coś tam gadać że ma rację. To był chyba najmilszy przejaw ,,dobroci dla ciężarnej"

Napisane przez banka26

Helo Wczoraj tak myslam i analizowalam ze o 00.31 zadzwonilam do meza ze bedzid cesarka bo zagrozenie mlodego jest a o 00:44 mlody byl na swiecie , wszystkk tak szybkk poszlo ze hoho i zdalam sobie sprawe ze musial instynkt zadzialac ze pojechalam do szpitala akurat jak mlody uciekal z tetnem szok...

a miałaś wcześniej jakieś niepokojace objawy? czemu wogóle jechałaś do szpitala?


[QUOTE=maja rosee;40580117]

Napisane przez gold-fish

Ja dziś w nocy miała taki ból brzucha i pleców że ała....myślałam że to już jednak po dwóch godzinach przeszło.

Was też boli brzuch jak na @?

tak jak pisałam, ja juz wczoraj poprosiłam tż o no-spę ale forte i kolejne opakowanie Panadolu

Tak wogóle to witam Was w maju chciałam zeby sie urodził w maju, ale czułam że będzie wcześniej. Intuicja zawiodła, ale ogólnie się cieszę.
p.s. ja tez nie wiedzę zeby mi nos urósł uff.

[maarchewka]

Napisane przez komiksowa

Marchewka możesz zostać okolicznym znachorem

Wygrałam dziś sprawę w sądzie, jakieś 8 miesięcy za późno, bo komornik już zabrał, co chciał. W poniedziałek następna. Wy tu o wózkach, porodach i rozstępach, a ja z brzucholem po sądzie biegam

hehe, tak się pochorowałam w styczniu ze musiałam wszytkiego przetestować co ulgę daje.. oglnie naturalne sposoby leczenia są lekko do dupy

brawo za rozprawęklaski :

[XxXJuSstiii]

właśnie mi się przypomniało... kiedyś stałam w kolejne w Realu czy Tesco i podeszła babeczka w ciąży już dość wysokiej, zauważyłam, że w kasie obok jest pusto, tylko jedna osoba stała i jej powiedziałam, żeby sobie tam przeszła, zadowolona podziękowała i poszła... okazało się, że nie dość, że kasjerka jakaś nieogarnięta to jeszcze kody nie wchodziły i ja wyszłam wcześniej mimo dłuuugiej kolejki niż ta babeczka z brzuszkiem ale mi było głupio wtedy

[justyna_g4]

Chyba poród Aaś na mnie podziałał bo dzis sniło mi się, że miałam cesarkę i lekarz mówi mi no ma pani bliźniaki. JA mowię jak to?? On na to dwie dziewczynki to będzie Ala i Maja. A ja sobie tak myślę jak to bliźniaki??A później co za głupi lekarz mówi mi jak mam nazwać swoje dzieci.

Idę nadrabiać bo z tego co zauważyłam coś się dzieje.

[maarchewka]

A i mam propozycję!! Jak juz wszystkie urodzą zakaz rozmawiania o kalorycznym jedzeniu!! nie będzie lodzików, czekoladek, serniczków, ciasteczek, fryteczek, hot-dogów, hamburgersików i innych takich!! będziemy ćwiczyć i jeść zdrowo

[XxXJuSstiii]

Napisane przez justyna_g4

Chyba poród Aiś na mnie podziałał bo dzis sniło mi się, że miałam cesarkę i lekarz mówi mi no ma pani bliźniaki. JA mowię jak to?? On na to dwie dziewczynki to będzie Ala i Maja. A ja sobie tak myślę jak to bliźniaki??A później co za głupi lekarz mówi mi jak mam nazwać swoje dzieci.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez maarchewka

A i mam propozycję!! Jak juz wszystkie urodzą zakaz rozmawiania o kalorycznym jedzeniu!! nie będzie lodzików, czekoladek, serniczków, ciasteczek, fryteczek, hot-dogów, hamburgersików i innych takich!! będziemy ćwiczyć i jeść zdrowo

o tak!

ale lody muszą być

[maarchewka]

Napisane przez vil84

co za głupi dzień.........
nie nadrabiam bo ledwie żyje i nie mam humoru na nic ..... najpierw Przemek dał mi w kość bo nie spał od 14 do 20 .... uwierzycie? noworodek i 6 godzin marudzenia i nawet nie zdrzemnął się nawet na moment .... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się
przynajmniej trochę czasu teraz spędzimy razem w domu .... i mąż się śmieje że mam się cieszyć bo będzie częściej do małego wstawał

a za to na pocieszenie Młody dostał bujaczek od teściów .... fajny. teraz mąż wziął go do domu a ja jestem u mamy ale jak będę w domu to zrobię fotki.

aha jeszcze jedno ... któraś z Was się orientuje jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? Przemek był dopisany do ubezpieczenia męża .... jak to teraz rozwiązać? to znaczy że dziecko już nie podlega opiece zdrowotnej?? nie mamy jeszcze karty nfz dla niego bo pesel jeszcze nie nadany ....

o kurcze, ale nowina.. szczerze współczuje.. Trzymam kciuki, zęby szybko coś fajnego znalazł!!
Co do ubezpieczenia to nie mam pojęcia.. tzn na pewno jeszcze przez 3 miesiące ma ubezpieczenie bo jeszcze na wypowiedzeniu Twój TZ jakby pracuje.. a potem to nie wiem

[pawie_oczko]

Napisane przez MoTyleKsw

Tutaj przyjmują w dniu terminu porodu i co dwa dni robią testy z oxow. Maks może być 8. Ale i tak najwięcej zależy od lekarza.prowadzacego. Wczoraj i dziś bez.maluszka póki co ale dużo kobiet w niskich ciazach wczoraj przyjeli. położne się śmieją że pogoda.brzydka.to przysZły poleżeć a później będą opowiadać że były nie wiadomo gdzie

U mnie tez przyjmuja w dniu tp tyle ze moj prowadzacy mowi ze jesli bede czula sie ok nic nie bedzie sie dzialo i beda ruchy dziecka to mam zglosic sie do 5 dni po tp, mowil ze takie wczesniejsze zglaszanie na ip nie jest dobre dla psychiki ciezarnej, bo ona sie denerwuje ze akcja sie nie rozwija, inne rodza i to tez jest frustrujace....ja najpozniej pojade 6, ale ciagle licze i mam nadzieje ze ogromne wody zaleja mnie w najmniej nieoczekiwanym momencie

[Ashyshqa]

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

jenny mam nadzieje, ze dzis juz lepiej!

Kalka! Zaciskamy mocno

Napisane przez MoTyleKsw

Wszystko wiem już.
j
Zwiększyli dawkę leków. jak się nic nie zmieni i badanie dna oka wyjdzie źle to cesarka i bez maluszka już raczej nie wyjde bo musi być codziennie kto czy nie zanika tętno chyba że się normuje ciśnienie i dno oka będzie ok to jest szansa że do końca tyg wyjdziemy. ciekawe kiedy mój lekarz będzie.

Kochana, mam nadzieje,ze z oczkami bedzie dobrze i dadza Ci szanse i pojsc jeszcze do domu i urodzic naturalnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justyna_g4]

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

Napisane przez MoTyleKsw

Wszystko wiem już.
j
Zwiększyli dawkę leków. jak się nic nie zmieni i badanie dna oka wyjdzie źle to cesarka i bez maluszka już raczej nie wyjde bo musi być codziennie kto czy nie zanika tętno chyba że się normuje ciśnienie i dno oka będzie ok to jest szansa że do końca tyg wyjdziemy. ciekawe kiedy mój lekarz będzie.

za ciśnienie i badanie oka

[anoxee]

Napisane przez vil84

co za głupi dzień.........
nie nadrabiam bo ledwie żyje i nie mam humoru na nic ..... najpierw Przemek dał mi w kość bo nie spał od 14 do 20 .... uwierzycie? noworodek i 6 godzin marudzenia i nawet nie zdrzemnął się nawet na moment .... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się
przynajmniej trochę czasu teraz spędzimy razem w domu .... i mąż się śmieje że mam się cieszyć bo będzie częściej do małego wstawał

a za to na pocieszenie Młody dostał bujaczek od teściów .... fajny. teraz mąż wziął go do domu a ja jestem u mamy ale jak będę w domu to zrobię fotki.

aha jeszcze jedno ... któraś z Was się orientuje jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? Przemek był dopisany do ubezpieczenia męża .... jak to teraz rozwiązać? to znaczy że dziecko już nie podlega opiece zdrowotnej?? nie mamy jeszcze karty nfz dla niego bo pesel jeszcze nie nadany ....

Z pracą niefajnie, ale czasem los się tak przeplata, że może to dobry moment na to, żeby wpadło mu w ręce coś lepszego? Oby wszystko ułożyło się po Waszej myśli.

Napisane przez joooasia

a to takie w kubełku 1,4l za 9,99 zł, od pewnego czasu są dostępne w biedronce
zawsze kupuję takie duże

My wczoraj byliśmy w Tesco i patrzę, a tam Carte D'or, duże opakowanie w promocji za 12,99zł. Myślę, że skoro dzisiaj idziemy do mamy na obiad, to chociaż jakiś deser zorganizuję. Wzięliśmy truskawkowe (), a przy kasie się okazuje, że kosztują 9,99zł.

Napisane przez Magiusa

W ogóle wpadłam dziś na pomysł, że skoro mężczyźni często coś dają kobietom za urodzenie dziecka to właściwie czemu i ja nie miałabym czegoś dać mojemu TŻ'towi z okazji tego, że zostanie ojcem i że tak dzielnie mi będzie kibicował. Z okazji ślubu dostał zegarek Calvina Kleina z dedykacją i generalnie mówił wtedy, że marzy mu się by mieć kilka takich porządnych zegarków na zmianę. Więc sobie dziś wymyśliłam, że skoro dostałam premie to mogę przeznaczyć część na kolejny porządny zegarek z dedykacją np. " Dla świeżo upieczonego tatusia" Dostanie po porodzie albo jak wrócę do domku, bo po mogę czasem nie mieć do tego głowy.

No i mam do Was kolejne pytanko z serii - co dla dzieciaczka, bo sama już zgłupiałam.
Czy kupujecie tzw. leżaczki- bujaczki? Ja dziś przeglądałam allegro pod tym kątem i nieco na końcu już zgłupiałam czy kupować czy nie.

1) A dają coś? Mój na to nie wpadnie. Ale powiem szczerze, że ja też niedawno dopiero dowiedziałam się o tym zwyczaju, więc mu wybaczę.

2) My chcieliśmy kupić używany, ale okazało się, że kuzyn ma po swoim synku. Nie chcieli nam odsprzedać, ale pożyczyli i mamy oddać po wykorzystaniu. Słyszałam wiele pozytywów o leżaczkach-bujaczkach, podobno sprawdzają się rewelacyjnie.

Napisane przez MoTyleKsw

tak się pokłóciłam z jedną z położnych że to się w pale nie mieści. ciśnienia mi nie była w stanie zmierzyć tak mnie w☠☠☠☠ila.stanęło po 2 godz na 150 na 90 pk lekach więc pewnie jutro zostajemy znów przez ta pipe . napisze wam wszystko jak wrócę do domu....ale bardzo bardzo dawno nikt mnie tak nie wierzył i nie wyprowadził z równowagi

Oby dziś było lepiej.

Napisane przez Magiusa

A jaki masz, bo przy okazji pytania czy kupujecie jestem ciekawa jakie kupiłyście bo tutaj mam kolejny metlik i nie wiem na jaki się zdecydować.
Tzn. baaardzo mi się podobają takie
http://www.chiccopolska.pl/ProdottiC...0/Default.aspx
bo wydają się takie wygodne, ale niestety są one z reguły do 9 kg, więc nawet nie rok,
więc chyba zdecyduję się na takie do 18 kg...tylko nadal nie wiem jaki dokładnie...ech...

My mamy taką huśtawkę Open top take along swing. Już kiedyś pisałam, że jest na niej napisane, że do 9kg, ale jest też adnotacja, że nie poleca się już do dzieci, które potrafią same siadać, bo istnieje ryzyko wypadnięcia. Każde dziecko jest inne, są dzieci, które już później w ogóle nie chcą w tym siedzieć. Trudno przewidzieć.

Napisane przez Ashyshqa

Przed kinem byl u mnie i obejrzelismy wspolnie 2 odcinki The Big Bang Theory na telefonie, podczas gdy mialam zapis KTG, wiec mielismy namiastke naszych zwyczajowych wieczorkow

Penny, Penny, Penny, Penny, Penny...
Przy tż-cie nawet polubiłam ten serial.

Napisane przez Magiusa

a w ogóle z innej baczki powiększyły mi się w tej ciąży usta i nos. I usta to nawet fajnie, ale z nosa mam wielkiego kartofla!!!
Mam nadzieję, że po urodzeniu zniknie, czy któraś też tak ma?

Wiem, że marudzę, ale przed chwilką byłam w łazience przed lustrem i maaasakra

Taaaak. Mi może jeszcze nie aż tak strasznie, ale przed samym porodem wiem, że wywala kosmiczne nosy.

[barwineczek]

Napisane przez becik_4

KALKA TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE I MALENSTWO

blanka ale slodziak jak ja sie tak patrze na te wasze dzieciatka i oczu oderwac nie moge to nie wiem czy mojego odejde na krok chyba go wzrokiem pochlone ,one sa takie piekne

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Tez mi sie podoba pomysl prezentu dla tz wiem ze ja dostane i tez bym mu cos kupila ale co? Jakies propozycje?

co myślicie?? wiem, że mężowi się bardzo podoba
http://www.smaczajama.pl/sklep/pl/p/...O-0%2C7-l/1545

Napisane przez Tity

barwineczek dzisiaj szukałam czegoś na to rogowacenie mieszków i znalazłam takie coś http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-...0-ml-5109.html

mam cerkoderm 30 szału nie robi. Najbardziej chciałabym zrobić serię zabiegów i mieć z głowy raz na zawsze

[pawie_oczko]

Kalka- 3mam za Was kciuki

Witam sie w maju
Wczoraj po wizycie mialam tak spaczony humor, ze nawet Wam nic nie pisalam... Na wizycie wszystko ok, ale gotowosci porodowej jak nie bylo tak nadal nie ma.... Szyjka wysoko i trzyma... Moglaby juz zaczac mieknac a nie takiego twardziela zgrywac tak jak pisalam juz wczesniej jesli nie urodze do tp to moj szpital moze mnie przyjac w ten sam dzien ale poza obserwacja nic nie zrobia, dopiero najwczesniej po 5 dniach moga zaczac cos dzialac... Pytalam gin co robia zeby wywolac porod, a wiec masaz szyjki i oxy, jsk uslyszalam o tym masazu to az slabo mi sie zrobilo, domyslam sie jak to cholernie boli . Na razie jeszcze tym sie nie stresuje bo jest troche czasu i licze ze wszystko rozwi ie sie samo w swoim czasie ake wczoraj mialam beznadziejne wizje ze moj porod bedzie wywokywany w mekach a i tak skonczy sie cc, masakra
Na dokladke wczoraj poinformowala mnie kierowniczka ze dzwonili do niej z Zus ze beda sprawdzali zasadnosc mojego zatrudnienia, padlam pracuje tam ponad 2,5 roku, fakt ze najswiezsza umowe o prace mialam zmieniona na krotko przed pojsciem na l4, ale jakos tylko mnie to dobilo... Kiero mowi zeby sie nie przejmowac bo u nas wszystko legal i faktycznie nie mogla dac mi innej umowy, bo akurat wtedy bronilam mgr, przestalam byc studentka wiec na zlecenie nie moglam byc dalej zatrudniona... A to ze poszlam na zwolnienie to juz nie moja wina... Mamy swiadkow itd ale i tak Ehhh....

Jade z mezem na budowe odreagowac bo juz nic mi sie nie chce tylko wyc...takze informuje ze depreche z dniem wczorajszym przejalam ja ale nie ma bata, jutro ja wypleniam :p

[gold-fish]

Napisane przez axella

on bardzo chce byc... i ja tez chce by był
mam nadzieję,że wszystko będzie jak trzeba..

najśmieszniejsze że na kązde moje "aua" albo "dziwnie się czuję" reaguje : "rodzisz?!"
zabawne

Axella czyli jeż już miedzy Wami lepiej? ciesze się.


Mój mi wczoraj powiedział, że za kazdym razem jak widzi w komórce że dzwonię to myśli że mu powiem ,,zaczęło się" praktycznie za kazdym razem jak do mnie dzwoni to pyta sie jak się czujemy, a czasami przez sen tylko mamrocze ,,w porządku?"

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

Witam sie w maju
Wczoraj po wizycie mialam tak spaczony humor, ze nawet Wam nic nie pisalam... Na wizycie wszystko ok, ale gotowosci porodowej jak nie bylo tak nadal nie ma.... Szyjka wysoko i trzyma... Moglaby juz zaczac mieknac a nie takiego twardziela zgrywac tak jak pisalam juz wczesniej jesli nie urodze do tp to moj szpital moze mnie przyjac w ten sam dzien ale poza obserwacja nic nie zrobia, dopiero najwczesniej po 5 dniach moga zaczac cos dzialac... Pytalam gin co robia zeby wywolac porod, a wiec masaz szyjki i oxy, jsk uslyszalam o tym masazu to az slabo mi sie zrobilo, domyslam sie jak to cholernie boli . Na razie jeszcze tym sie nie stresuje bo jest troche czasu i licze ze wszystko rozwi ie sie samo w swoim czasie ake wczoraj mialam beznadziejne wizje ze moj porod bedzie wywokywany w mekach a i tak skonczy sie cc, masakra
Na dokladke wczoraj poinformowala mnie kierowniczka ze dzwonili do niej z Zus ze beda sprawdzali zasadnosc mojego zatrudnienia, padlam pracuje tam ponad 2,5 roku, fakt ze najswiezsza umowe o prace mialam zmieniona na krotko przed pojsciem na l4, ale jakos tylko mnie to dobilo... Kiero mowi zeby sie nie przejmowac bo u nas wszystko legal i faktycznie nie mogla dac mi innej umowy, bo akurat wtedy bronilam mgr, przestalam byc studentka wiec na zlecenie nie moglam byc dalej zatrudniona... A to ze poszlam na zwolnienie to juz nie moja wina... Mamy swiadkow itd ale i tak Ehhh....

Jade z mezem na budowe odreagowac bo juz nic mi sie nie chce tylko wyc...takze informuje ze depreche z dniem wczorajszym przejalam ja ale nie ma bata, jutro ja wypleniam :p

Co do masażu szyjki... nie zgadzaj się chyba, że naprawdę NIC innego nie pomoże
Mam nadzieję, że akcja rozpocznie się sama

ZUSem się nie denerwuj, skoro wszystko jest legalne to nic Ci nie zrobią

Napisane przez gold-fish

Mój mi wczoraj powiedział, że za kazdym razem jak widzi w komórce że dzwonię to myśli że mu powiem ,,zaczęło się" praktycznie za kazdym razem jak do mnie dzwoni to pyta sie jak się czujemy, a czasami przez sen tylko mamrocze ,,w porządku?"

ja jak wracam w nocy z sikania i stękam to mężu też się budzi i cały w szoku pyta "co się dzieje?!"

[axella]

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

oj,nie denerwuj się

KALKA !!!!!!!! będzie maluch

Napisane przez banka26

Helo , ja pospalam moze ze 4 godziny.... Od 1 w nocy , ale zmeczenie w domu przyjdzie ..
Jenny kciuki za wizyte i Kalka za szybki porod a i gratulacje Aas za dziewczynyy buziaki dla nich
Ja porod i wywolanie opisze z domu juz, maly dokarmiany sztucznym bo wtedy cukier trzymav, wczoraj lepsxy juz byl na noc i zobaczymy rano jakk ma... Wczoraj tak myslam i analizowalam ze o 00.31 zadzwonilam do meza ze bedzid cesarka bo zagrozenie mlodego jest a o 00:44 mlody byl na swiecie , wszystkk tak szybkk poszlo ze hoho i zdalam sobie sprawe ze musial instynkt zadzialac ze pojechalam do szpitala akurat jak mlody uciekal z tetnem szok...

jaki aniołek

Napisane przez MoTyleKsw

Wszystko wiem już.
j
Zwiększyli dawkę leków. jak się nic nie zmieni i badanie dna oka wyjdzie źle to cesarka i bez maluszka już raczej nie wyjde bo musi być codziennie kto czy nie zanika tętno chyba że się normuje ciśnienie i dno oka będzie ok to jest szansa że do końca tyg wyjdziemy. ciekawe kiedy mój lekarz będzie.

by wszystko było ok

Napisane przez maarchewka

A i mam propozycję!! Jak juz wszystkie urodzą zakaz rozmawiania o kalorycznym jedzeniu!! nie będzie lodzików, czekoladek, serniczków, ciasteczek, fryteczek, hot-dogów, hamburgersików i innych takich!! będziemy ćwiczyć i jeść zdrowo

nie ja bede udawac nadal ciezarna

Napisane przez gold-fish

Axella czyli jeż już miedzy Wami lepiej? ciesze się.


Mój mi wczoraj powiedział, że za kazdym razem jak widzi w komórce że dzwonię to myśli że mu powiem ,,zaczęło się" praktycznie za kazdym razem jak do mnie dzwoni to pyta sie jak się czujemy, a czasami przez sen tylko mamrocze ,,w porządku?"

lepiej


mam kawkę i musli,tż sprząta kuchnie a ja nadal w łóżku..

brzucho pobolewa jak na @ i nic poza tym

[barwineczek]

Napisane przez maarchewka

A i mam propozycję!! Jak juz wszystkie urodzą zakaz rozmawiania o kalorycznym jedzeniu!! nie będzie lodzików, czekoladek, serniczków, ciasteczek, fryteczek, hot-dogów, hamburgersików i innych takich!! będziemy ćwiczyć i jeść zdrowo

myślę, że to nie ma znaczenia większego, na mnie nie robią wrażenia rozmowy o jedzeniu, bo jak mam faze na jedzenie to mogę bułki z masłem jeść, lub cokolwiek innego zeby tylko jeść, a jak nie mam to też mi wszystko jedno żeby tylko nasycić głód. Z doświadczenia wiem, że nie ma takiej zachcianki nad którą nie dałoby się zapanować

Napisane przez pawie_oczko

U mnie tez przyjmuja w dniu tp tyle ze moj prowadzacy mowi ze jesli bede czula sie ok nic nie bedzie sie dzialo i beda ruchy dziecka to mam zglosic sie do 5 dni po tp, mowil ze takie wczesniejsze zglaszanie na ip nie jest dobre dla psychiki ciezarnej, bo ona sie denerwuje ze akcja sie nie rozwija, inne rodza i to tez jest frustrujace....ja najpozniej pojade 6, ale ciagle licze i mam nadzieje ze ogromne wody zaleja mnie w najmniej nieoczekiwanym momencie

u nas biorą do szpitala tydzień po terminie


mam jutro termin porodu, ale mozna mi zmienić w spisie na początku na 05.05 cc, no chyba żeby jakimś cudem szyjka przygotowała się przez te 4 dni, ale mocno w to wątpie

[justyna_g4]

Napisane przez pawie_oczko

Kalka- 3mam za Was kciuki

Witam sie w maju
Wczoraj po wizycie mialam tak spaczony humor, ze nawet Wam nic nie pisalam... Na wizycie wszystko ok, ale gotowosci porodowej jak nie bylo tak nadal nie ma.... Szyjka wysoko i trzyma... Moglaby juz zaczac mieknac a nie takiego twardziela zgrywac tak jak pisalam juz wczesniej jesli nie urodze do tp to moj szpital moze mnie przyjac w ten sam dzien ale poza obserwacja nic nie zrobia, dopiero najwczesniej po 5 dniach moga zaczac cos dzialac... Pytalam gin co robia zeby wywolac porod, a wiec masaz szyjki i oxy, jsk uslyszalam o tym masazu to az slabo mi sie zrobilo, domyslam sie jak to cholernie boli . Na razie jeszcze tym sie nie stresuje bo jest troche czasu i licze ze wszystko rozwi ie sie samo w swoim czasie ake wczoraj mialam beznadziejne wizje ze moj porod bedzie wywokywany w mekach a i tak skonczy sie cc, masakra
Na dokladke wczoraj poinformowala mnie kierowniczka ze dzwonili do niej z Zus ze beda sprawdzali zasadnosc mojego zatrudnienia, padlam pracuje tam ponad 2,5 roku, fakt ze najswiezsza umowe o prace mialam zmieniona na krotko przed pojsciem na l4, ale jakos tylko mnie to dobilo... Kiero mowi zeby sie nie przejmowac bo u nas wszystko legal i faktycznie nie mogla dac mi innej umowy, bo akurat wtedy bronilam mgr, przestalam byc studentka wiec na zlecenie nie moglam byc dalej zatrudniona... A to ze poszlam na zwolnienie to juz nie moja wina... Mamy swiadkow itd ale i tak Ehhh....

Jade z mezem na budowe odreagowac bo juz nic mi sie nie chce tylko wyc...takze informuje ze depreche z dniem wczorajszym przejalam ja ale nie ma bata, jutro ja wypleniam :p

A ile przed pójściem na L4 zmienili Ci umowę??

[XxXJuSstiii]

ale mi się dziecię wpycha między żebrami aż oddychać nie mogę

[Ag_nes]

hej , witamy się w maju w miesiącu w którym połowa z nas urodzi

Napisane przez Ashyshqa

Moj tz w czwartek przekazuje info, ze bedzie tylko z nimi do konca maja. Oficjalne wypowiedzenie zlozy po tym jak zlozy podanie o tacierzynski... Ale damy rade

Ash, czy to znaczy, że Twoj mąż końcem maja/ początkiem czerwca wyjeżdza ? też się Wam szykuje rewolucja

Napisane przez JennyAniolek

"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

trzymamy, trzymamy

Napisane przez vil84

.... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się

Kochana, mąż ma rację, ma napewno dobre cv, doświadczenie, czuje sytuacje i nie ma wyjścia musi coś znaleźć. mam nadzieję, że nawet nie tkniecie lokaty, trzymam kciuki. A Ty nie bądź taką pesymistką, żyje na tym samym rynku pracy lokalnym co Ty i wcale tak czarno realiów nie odbieram.

Napisane przez Magiusa

No i mam do Was kolejne pytanko z serii - co dla dzieciaczka, bo sama już zgłupiałam.
Czy kupujecie tzw. leżaczki- bujaczki? Ja dziś przeglądałam allegro pod tym kątem i nieco na końcu już zgłupiałam czy kupować czy nie.

Ja mam bo dostałam w prezencie. Myślę, że to bardzo praktyczna rzecz, nasz będzie pewnie stał u moich rodziców, podczas gdy będę im dziecko podrzucała

[anoxee]

Napisane przez diabli

uwielbiam Twoj slownik w telefonie banka porywaczka noworodkow

Nie zauważyłam tego wcześnie.

Napisane przez Atena564

mam tak samo- mnie też nikt w kolejce niezauważa...a ostatnio nawet jak jechałam w autobusie to łasakawie jakiś facet zrobił mi miejsce na fotelu (kobitki wszsytkie w okna patrzyły) a zaraz jakaś babka mnie z fotela ściągnąć chciała no bo ją "kolano boli"-jakaś stojąca kobieta powiedziałą do niej -"ale to pani ciązy jest" a ten mocher odpowiedział-"no i co, mnie kolano boli ,stać niemoge":mur

Napisane przez Atena564

za wizyte

Napisane przez XxXJuSstiii

dzień dobry w MAJU już drugi raz ten miesiąc będzie dla nas najfajniejszym w roku!

Małż pojechał na fuchę, pogoda lipna wezmę się chyba za sprzątanie bo jutro mamy gości, jednak robimy grilla nawet jak będzie deszcz - w razie czego chłopaki przygotują wszystko pod parasolem a zjemy w domu

Jeden wuszcik dla mnie.

Napisane przez pawie_oczko

Dopiero po 10 dniach po tp Cie przyjma? Mnie moga przyjac juz nawet 3 do szpitala tyle ze nic nie zrobia i dopiero po 5-7 dniach po terminie moga zaczac poganiac i wywolywac, jesli nie urodze do 3 to mysle ze zglosze sie w pon. 6 I juz zostane, nie chce bezczynnie siedziec w domu wole juz byc pod ich opieka, przynajmniej beda kontrolowac na biezaco... Ehh

Właśnie chciałam pisać, że pewnie nic nie zrobią w dniu tp, ale już doczytałam Twój następny post. Ja tam bym chyba wolała leżeć i czekać w domu, niż jechać wiedząc, że i tak nic ze mną nie zrobią. Nawet, gdybym miała jeździć do szpitala 2x dziennie na ktg.

Napisane przez gold-fish

dobre wieści a mój gin ani razu nie mierzył mi miednicy

Tylko, że mi też nie mierzył. Badanie na fotelu trwało dłużej niż zwykle, nie wiem co tam wymacał, ale powiedział, że spojenie łonowe jest bardzo ładne, nic się nie rozchodzi, no i o tej miednicy. Na ile to wymacał, a na ile naściemniał, to nie wiem.

Napisane przez justyna_g4

Chyba poród Aaś na mnie podziałał bo dzis sniło mi się, że miałam cesarkę i lekarz mówi mi no ma pani bliźniaki. JA mowię jak to?? On na to dwie dziewczynki to będzie Ala i Maja. A ja sobie tak myślę jak to bliźniaki??A później co za głupi lekarz mówi mi jak mam nazwać swoje dzieci.

Idę nadrabiać bo z tego co zauważyłam coś się dzieje.

A mi ostatnio się axella śniła.

Czas spadać się szykować.

[axella]

Napisane przez anoxee

A mi ostatnio się axella śniła.

jak to?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anoxee

Nie zauważyłam tego wcześnie.


Jeden wuszcik dla mnie.

o raju, ja też nie.... aż mnie brzuch rozbolał ze śmiechu teraz

spoko, żaden problem, nakupiłam tyle, że pół wsi wykarmię