Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[Aaś]

Napisane przez Ashyshqa

Aas cos Ty, zadnej mikrofali. A mam wyparzacz do mikrofali... Ale i tak naszym najwiekszym zmartwienirm jest by Sofcia ssala az sie najje... A ona duzo szybciej rezygnuje. No nic, mysle, ze dzis cos ruszy i z personelem, bo juz wiedza, ze mama mamy problem zlozony raczej. Napisze Wam pozniej jaki maja pomysl, zeby nam pomoc... Tak bym chciala wyjsc jeszcze w tym tygodniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To ja miałam tak samo. Dziewczyny szybko rezygnuja. Przyssaja się na 10sek i lipa. I przez 2 dni siedzialam z nimi non stop. Dzień i noc. Godzinę z jedną, godzinę z drugą. A i tak kończyło się odciągnieciem i butla. Zrezygnowałam.
Odciągam i daję z butli bo miałam tak zgryzione sutki że szok. Ja plakalam i one. Stwierdziłam że zadowolona mama to zadowolone dzieci i nie będę się męczyć.
Wiadomo że laktator tak nie wyciągnie pokarmu jak mały ssak ;-) no i podobno szybciej się traci pokarm jak używa się tylko laktatora ale trudno...

Jestem ciekawa co wam zaproponują...jak coś to nadal 1 łóżko wolne;-)

A i tak pewnie najlepiej będzie jak wyjdziecie i na spokojnie się poprzystawiacie w domu. Ta położna od laktacji tak powiedziała jednej dziewczynie. Żeby się nie przejmowala bo zaraz ją wypisza do domu i ona założy się o wszystkie pieniądze że w domu będzie 100 razy lepiej.

Także głowa do góry!

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Aha! I pijemy dużo! Nawet 3l płynów dziennie. To pobudza laktacje nawet bardziej niż te wszystkie herbatki;-)

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Patrzcie!
http://dobra-mama.pl/bez-kategorii/prosba-o-pomoc.html

[humpback]

Napisane przez Ashyshqa

Ponadrabiam Was troszke zaraz ale najpierw sie pozale moim ostatnim zwyczajem....
Moja mala krolewna spadla ponad 10% wagi urodzeniowej. Probowalam ja karmic dzis caly czas tylko,ze ona ciagle zasypiala przy cycku, a jak juz spala, to nie moglam jej wybudzic na kolejne karmienia... Ostatecznie miala moze ze 4 pelne karmienia... A tak to tylko chwile possala i w kime...
Niby sprawdzaja, mam pokarm ale nikt nie ucsy mnie jak uskutecznic laktacje...
Do tego Sofcia ma zoltaczke i dzisiejsza noc spedzi na naswietlaniach... Beda mi ja tylko przywozic do karmienia...
Ona jest taka cudowna, malutka... Az mi sie cos w sercu robi jak widze, ze nie do konca sobie radzi. Ja tez nie czuje,zeby szpital wspieral moje starania. Po dzisiejszym wazeniu pytaja "yo czemu nie przychodzila Pani dokarmiac" po pierwsze nikt nie zlecal dokarmien, choc mowilam,ze malo je bo mi przysypia. Nikt nie widzial problemu, bo jak sie nir domaga to musi byc ok. A potem na wadze 2900g, wczoraj bylo 3220g a jak sie urodzila to 3320g .. Juz chce stad wyjsc i pojsc na kompleksowa porade laktacyjna... sutki mnie bola ale nie sa popekane. Przystawiac mala moge tylko w pozycji lezacej na boczku bo rana po cieciu za bardzo mnie boli, zeby utrzymac Sofcie dlugo na rekach... a lezac z kolei ciezej mi kontrolowac czy dobrze zasysa A tak sie dzis staralam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to i tak nieźle dacie radę z Sofcią

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki dziewczyny. Ja tez wierze, ze damy rade ale dzis to mnie zdolowalo na maksa... Jednak poczatki sa trudne, a ja nigdy nie czulam sie bardziej zielona niz teraz na poczatku macierzynstwa.... I tak mi szkoda tego naszego szkraba. Cos musi byc nie tak skoro ona nie bardzo domaga sie jedzenia i woli spac... Ale, moze wrzuce Wam foteczke, jaki to jest mistrz w spaniu (jej ulubiona pozycja)
Załącznik 5243075ale cudna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Aaś

To ja może wrzuce radosna twórczość mojego męża.
Zdjęcie pt. "Prefekt czyli Studenci! Proszę rozejść się do swoich dormitoriow!"
Załącznik 5243100

urocza

[Tity]

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki dziewczyny. Ja tez wierze, ze damy rade ale dzis to mnie zdolowalo na maksa... Jednak poczatki sa trudne, a ja nigdy nie czulam sie bardziej zielona niz teraz na poczatku macierzynstwa.... I tak mi szkoda tego naszego szkraba. Cos musi byc nie tak skoro ona nie bardzo domaga sie jedzenia i woli spac... Ale, moze wrzuce Wam foteczke, jaki to jest mistrz w spaniu (jej ulubiona pozycja)
Załącznik 5243075

Napisane przez Aaś

Bo nasze wizazowe dzieci tak mają
Kurcze. Nie mogę się doczekać jakiegoś wspólnego spaceru

A zdjęcie boskie! Pozycja wygląda na bardzo wygodną

To ja może wrzuce radosna twórczość mojego męża.
Zdjęcie pt. "Prefekt czyli Studenci! Proszę rozejść się do swoich dormitoriow!"
Załącznik 5243100

Śliczne Wasze dzieciaczki

Napisane przez axella

mam kryzys..

mlloda zasypia tylko na rekach..ok,spoko..niech bedzie skoro tak chce.. ale jedzenie.. na mm powinna byc karmiona co 3h.. no i dostaje co 3h plus tyle co wyciagnie naturalnie.. a najedzona byla tylko wtedy gdy miala jeszcze glukoze((
a tak..zasnie na 15min i ryk i glodna..ssie lapki,kaftanik,wszystko.. a z cyckow nioe leci poki co
niewiem co robic.musze jutro do domu to rozkrece jakos laktacje a tak tutaj to dupa..jeszcze sie stresuje bo laski z sali syn to aniol,spi,je i kupa.. i ciagle ich budzimy z Z

do tego zaczela ulewac( ja juz nie wiem co robic..poprostu nie wiem

Spokojnie. Ulewanie jest normalne Będzie dobrze Mała też musi się przystosować do nowych warunków, a na to trzeba czasami czasu

A ja umieram, już chyba dźwig mnie będzie w nocy podnosił na sikanie....tak mnie boli spojenie, że nie mogę się ruszyć, no po prostu jakby mi ktoś tam nakopał...przy chodzeniu mniej, ale też ledwo chodzę, a za małym muszę biegać teraz...do tego czuję się jakaś taka spuchnięta i zesztywniała, chociaż niby spuchnięta nie jestem. Wczoraj cały dzień brzuch się napinał. Jutro dopiero ktg, na którym znając szczęście nic nie wyjdzie i jeszcze mi każe gin łazić do oporu...nie chcę porodu, ale tego stanu też mam już dość...

[Mysia mysz]

Napisane przez karota11

a mozesz wymiary podać? super cena, jutro pobiegnę , mam nadziejęz e mi nie wykupili ;/


cudo

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 02:00 ----------

cos bym zjadła

100x135

Laski pomocy strasznie puchna mi dlonie, wlasnie sie obudziam z goracymi i obolalymi jak sobie ulzyc?

[pawie_oczko]

Dziewczyny ja na szybko informuje, ze u nas wszystko dobrze na razie nie mam jak nadrobic tych okolo 80ciu stron... Ale po pierwszej stronie widze co sie dzialo gratuluje:

Paulina
Barwineczek
Sharp
Maja rose
Axella
Can
Ash
Potterka

Przepraszam, ze tak zbiorowo ale inaczej teraz nie ma szans, mam nadzieje ze nikogo nie pominelam, jesli tak to dzieciaczki rozkrecily sie na dobre nie moge doczekac sie kiedy przeczytam wasze relacje, ja swoja tez postaram sie wrzucic za jakis czas ale poki co jeszcze nie odp wszystkim znajomym na sms


Dzis mija u nas tydzien mala jest kochana minki strzela takie ze ho ho w szpitalu polozne smialy sie, ze rasowa aktoreczka bedzie i te usteczka...., w dzien spi po 3-4 godzinki i budzi sie tylko na karmienie, dla rownowagi ostatnie dwie noce sa troche gorsze... Wczoraj praktycznie wcale, dzis nie spala od 2:30 do 5:30 i padam na twarz, wysysa ze mnie duzo energii ten moj nocny terrorysta ale jak patrze na tego aniolka jak spi to nie wiem jak tu mozna nie kochac czy sie denerwowac...

Dzis ide sciagac szwy a teraz uskuteczniam szybka walke o sen
Postaram sie szybko do Was wrocic, ale wiem, ze nie bedzie latwo

Milego dnia, 3mam kciuki za Was i Wasze brzuszki

[Ashyshqa]

Hej dziewczyny. Dzis nowy dzien. Na dzien dobry wyplakalam sie mezowi przez tel i troche zeszly ze mnie emocje. Bedziemy walczyc. Rozmawialam z lekarka, bede na zmiane prztystawiac mala i odciagac laktatorem. Beda mi go tu pielegniarki sterylizowac. Mam kubeczek do dokarmiania medeli, zobaczymy czy sie sprawdzi. Zoltaczka malej zeszla ladnie ze skory, po 12 maja byc wyniki z krwi.

Aas pije juz duzo bo mnie ciagle suszy ale bede miala motywacje,zeby pic jeszcze wiecej w ktorej dobie po cc zaczelas miev pokarm na dobre a nie tylko siare? U nas dzis mija 3 dni i mam nadzieje,ze predzej czy pozniej doczekamy sie duzej ilosci mleczka

Kingus oni Ci tam niezle weszli na psychike w tym szpitalu... Co ma byc dobrego w lezeniu? Jak bylam w zeszlym tyg na patologii przyjeli dziewczyne dzien po terminie. Polezala 1 dzien, wyszla na wlasna prosbe i kolejnego dnia przyjechala z akcja. Z reszta sama znasz takie historie a tak tylko lezysz i patrzysz jak inne rodza co jest mega frustrujace. Bedzie dobrze Lilka Cie chce zaskoczyc

[Aaś]

Pawie super że sobie tak dobrze radzicie

Jeny. Dziewczyny śpią a mi się nudzi. Zaraz będę musiała je obudzić na karmienie i to zawsze jest dla mnie mega smutne bo one tak ślicznie śpią...

[humpback]

Napisane przez axella

mam kryzys..

mlloda zasypia tylko na rekach..ok,spoko..niech bedzie skoro tak chce.. ale jedzenie.. na mm powinna byc karmiona co 3h.. no i dostaje co 3h plus tyle co wyciagnie naturalnie.. a najedzona byla tylko wtedy gdy miala jeszcze glukoze((
a tak..zasnie na 15min i ryk i glodna..ssie lapki,kaftanik,wszystko.. a z cyckow nioe leci poki co
niewiem co robic.musze jutro do domu to rozkrece jakos laktacje a tak tutaj to dupa..jeszcze sie stresuje bo laski z sali syn to aniol,spi,je i kupa.. i ciagle ich budzimy z Z

do tego zaczela ulewac( ja juz nie wiem co robic..poprostu nie wiem

za laktację a Zuzia jest duża to potrzebuje dużo jedzenia - jeszcze się zgracie, zobaczysz

Napisane przez Aaś

Aaaa bo ja w końcu tylko diabli napisałam! Mamy 2kg! U jednej i u drugiej! Pewnie jutro to jeszcze się nie uda a zaczynam walczyć o wypis.

Napisane przez Aaś

I macie jeszcze Majcie tak dla równowagi;-)

Coś mi się kręci i chrząka więc matka wariatka teraz siedzi i się na nią gapi o 3 w nocy.Załącznik 5243212

Majeczka też cudna

Napisane przez Kinga_20

Witam się z rana podpięta pod ktg. NIE CHCIAŁA SIĘ URODZIĆ LILKA :-( jestem niepocieszona! Koleżanka z sali zaczęła rodzić - czemu nie ja :-( frustracja narasta, spałam 4h. Mam nadzieję, że dobrze robię wychodząc stąd...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

może w domu akurat szybciej ci się rozkręci akcja

[Kinga_20]

Ash oj wiesz jak jest w tych szpitalach, panikuja, zaraz ma byc moj lekarz prowadzacy, niech spojrzy na ktg - jak powie, ze jest ok to wyjde, jak bedzie mial watpliwosci to zostane, przemecze sie te kilka dni.

Co do laktacji to dobrze robicie, ze nie rezygnujecie, trzeba walczyc do konca!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[klauda88]

Napisane przez Kinga_20

Dziewczynki po konsultacji z położną ze sr, przełożoną pielęgniarek ze szpitala oraz moim lekarzem prowadzącym, który de facto mnie tu położył - wypisuję się jutro do domku. Chyba, że w nocy coś się wydarzy - o co się modlę!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

czyli dzisiaj wychodzisz?? przepraszam ale jeszcze raz to samo pytanie ile dni jesteś po terminie?? ja już mam dośc u mnie dzisiaj 10 dzień po terminie

Napisane przez sharpnowaja

to znów ja
dziewczyny z tymi ciuchami na 56 to właśnie od firmy zależy, bo np niby na długość się zgadza a jak się założy to wychodzi że się nóżki nie mieszczą.

powiem szczerze - ja nie kupowałam ani jednego ubranka w takim małym rozmiarze ja przy urodzeniu miałam 71 cm moja młodsza siostra 68cm natomiast mój mąż ma ponad 1,90 poza tym z USG wychodzi, ze nasze dziecko też do małych nie należy. Kurcze właśnie mi się przypomniało jak byłam m-c temu na USG to wychodziło, że mała przy urodzeniu w terminie miała ważyć ok 4,300 - 4,500 ;/ to więc zastanawiam się ile teraz będzie ważyła skoro tyle czasu jeszcze w brzuchu przesiedziała ;( no nic okaże się jutro na kolejnym USG lub jeszcze dziś jeśli jakimś cudem zacznę rodzić

Napisane przez justyna_g4

pierwsze slyszę żeby nie brać magnezu w ciązy. Ja odkąd pamiętam brałam, a w ciązy jeszcze wiecej.

mi lekarz od samego początku zabronił brać magnez i witaminy - wyniki miałam w porządku. Dopiero jak pojawiła się infekcja dróg moczowych i skurcze w nogach to zapisał mi ŻELAZO. Zawsze myślałam, że na skurcze w łydkach jest właśnie magnez a tu zonk mi pomagało żelazo. Z resztą odkryłam, że żelazo ma na mnie jeszcze jeden zbawienny wpływ - pomaga mi się wypróżniać. Więc teraz od jakiś 3 tygodni nie biorą już żadnych leków, witamin, suplementów, minerałów czy jak to tam zwał

[MoTyleKsw]

Napisane przez Kinga_20

Witam się z rana podpięta pod ktg. NIE CHCIAŁA SIĘ URODZIĆ LILKA :-( jestem niepocieszona! Koleżanka z sali zaczęła rodzić - czemu nie ja :-( frustracja narasta, spałam 4h. Mam nadzieję, że dobrze robię wychodząc stąd...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A jak jest po terminie to u was nie sprawdzają wod ?
Tutaj co dwa dni sprawdzaja i widzę jak jednego dnia wody przezroczyste a za dwa dni zielone albo metnę i porody przyspieszają migiem

[humpback]

Napisane przez klauda88

powiem szczerze - ja nie kupowałam ani jednego ubranka w takim małym rozmiarze ja przy urodzeniu miałam 71 cm moja młodsza siostra 68cm natomiast mój mąż ma ponad 1,90

wow, rzeczywiście byłaś bardzo duża teraz też jesteś taka wysoka czy tempo wzrostu przystopowało?

ja tam liczę bardziej na średniaczka niż olbrzymka

[ada32]

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki dziewczyny. Ja tez wierze, ze damy rade ale dzis to mnie zdolowalo na maksa... Jednak poczatki sa trudne, a ja nigdy nie czulam sie bardziej zielona niz teraz na poczatku macierzynstwa.... I tak mi szkoda tego naszego szkraba. Cos musi byc nie tak skoro ona nie bardzo domaga sie jedzenia i woli spac... Ale, moze wrzuce Wam foteczke, jaki to jest mistrz w spaniu (jej ulubiona pozycja)
Załącznik 5243075

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ash..kochana..spokojnie!. Twój spokój jest teraz najważniejszy dla Sofci..to że śpi i spada na wadze to normalne..i zapewne jest najedzona skoro tak się dzieje..taki noworodek nie potrzebuje na początku tyle jedzenia..wystarczą krople..łyżeczka ..
jest śliczna..słodka

Napisane przez Ashyshqa

Doskonale wiem co czujesz
Moje dziecie nawet jak kwili to najslodziej na calym oddziale. I jest taka bezbronna, cudowna

A co do poradni to wlasnie szukam kogos sprawdzonego,ale kogos na wizyte domowa, na takie godzinne szkolenie. Pytam na razir wsrod znajomych, mam nadzieje dostac namiar na kogos sprawdzonego. Taka wizyta to akurat bedzie najlepiej wydana kasa...

gdybym tylko mogła sama bym Ci pomogła..(za darmo!!)
kochanie często przystawiaj ..a jak śpi dłużej niż dwie czy trzy godziny ..co zapewne zaraz się zmieni...to weź ją na rączki..w Twoim wypadku połóż ją przy sobie..głaskaj po policzku i sutkiem dotykaj jej ust ..możesz kropelkę wycisnąc ..wtedy poczuje nawet zapach mleczka a nie tylko Twój i przez sen może nawet pociągnąc pare łyczków..co jej zupełnie starczy
wiem że jak dziecko śpi to jest żal wybudzac ale tak trzeba..bo zbyt wiele stracą na wadze lub wpadną nawet w anemie..ale 300 czy 400g spokojnie w normie..i nie świadczy tu raczej o nie dożywieniu tylko wypróżnieniu ..oczyszczaniu się po porodzie..nie przejmuj się tym zupełnie...
wierzę że dasz radę..i świetnie Ci idzie..

Napisane przez Kinga_20

Ash spokojnie, daj sobie czas, dzisiaj po podjęciu decyzji o wypisie uświadomiłam sobie, że teraz to już każdą decyzję będziemy podejmować na własną odpowiedzialność, a jak człowiek zielony w temacie to można mu różne rzeczy wmówić, trzeba słuchać swojego ciała i robić to co wg nas jest słuszne, mam nadzieję, że uporasz się z problemem :-*

Niestety łażenie po schodach nic nie daje, aż mam zakwasy na nogach od łażenia :-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie Ash
Kinga dobrze pisze
..sama najlepiej wyczujesz swoje dziecko..sama będziesz wiedziala jak i co zrobic by Twoje maleństwo było zaspokojone pod każdym względem

Napisane przez Aaś

Bo nasze wizazowe dzieci tak mają
Kurcze. Nie mogę się doczekać jakiegoś wspólnego spaceru

A zdjęcie boskie! Pozycja wygląda na bardzo wygodną

To ja może wrzuce radosna twórczość mojego męża.
Zdjęcie pt. "Prefekt czyli Studenci! Proszę rozejść się do swoich dormitoriow!"
Załącznik 5243100

jakie sliczne maleństwo

Napisane przez axella

mam kryzys..

mlloda zasypia tylko na rekach..ok,spoko..niech bedzie skoro tak chce.. ale jedzenie.. na mm powinna byc karmiona co 3h.. no i dostaje co 3h plus tyle co wyciagnie naturalnie.. a najedzona byla tylko wtedy gdy miala jeszcze glukoze((
a tak..zasnie na 15min i ryk i glodna..ssie lapki,kaftanik,wszystko.. a z cyckow nioe leci poki co
niewiem co robic.musze jutro do domu to rozkrece jakos laktacje a tak tutaj to dupa..jeszcze sie stresuje bo laski z sali syn to aniol,spi,je i kupa.. i ciagle ich budzimy z Z

do tego zaczela ulewac( ja juz nie wiem co robic..poprostu nie wiem

Napisane przez axella

nie chce zapeszac ale zrobila butle mm, zrobila pol porcji glukozy,z godzina na cycu i chyba przysnela..

ale zaraz na bank bedzie sie krecic,kwilic piszczec.. cholerka niewiem..
cale moje "planowanie"zycia z dzieeckiem byla o kant doopy..
jest slodka..urocza.. a mi zle ze nie daje sobie rady

a najgorsze jest to ze walcze o pokarm a laska obok ma litrami..co godzine srednio nowa koszula bo do kolan ma mokre i odciaga i wylewaa mloidemu daje mm
obudzila sie.. ja nie rozumiem..3dniowe dziecko nie potrzebuje snu?tylko raz spala "dlugo" bo z 2h..a tak to ciagle piszczy Piszczek maly.. i ciagle o jedzenie

axello..kochanie..myślę ze to Twoja Zu ma kryzys..nie Ty..
dzieci po porodzie w drugiej czasami trzeciej dobie nieświadomie próbują "zdominować" swoją mamę..przewaznie wtedy nie śpią ..duzo czuwaja..płaczą ..kręca się jakby im coś przeszkadzało..kwila..pis zczą...ciągle chcą byc na rękach lub przy cysiu..to trwa około doby ..dwóch..taka niewiadoma o co chodzi naszej kruszynce..my popadamy wtedy w taką bezsilnośc myśląc jak pomóc naszej kruszynce..a tak naprawde nic maleństwu nie jest ..tylko ściąga na nas swoją uwagę..potrzebuje naszego tulenia..spokoju..delikat ności w wykonywaniu przy niej jakichkolwiek czynności..bez nerwów..bez pośpiechu..
Axello..daj maleńkiej i sobie czas na nauczenie się siebie wzajemnie..Ty bez trudu odczytasz jej wymagania..a mała Zu będzie zadowolona i uspokoi swoje "wyrywne" nie dokońca zrozumiałe zachowanie..
mimo wszystko radzisz sobie swietnie..chcesz i karmisz ją..
już za chwilę załapie o co chodzi z tym "duzim"sutkiem i będzie ssała az jej będą się uszka trzęsły

Ja nie pozwałalam dokarmiac moich dzieci..
tylko po pierwszej dobie raz dostał butelkę 10ml. mm..bo włąśnie miał kryzyz..i nie wiedział czego chce..po nocy walki..i tulenia małego ..
potem już ani raz..i mleko zaczęło mocno napływac...

Napisane przez Aaś

I macie jeszcze Majcie tak dla równowagi;-)

Coś mi się kręci i chrząka więc matka wariatka teraz siedzi i się na nią gapi o 3 w nocy.Załącznik 5243212

ślicznotkajed na i druga..

Napisane przez Ashyshqa

Aas chyba zazadam przeniesienia na karowa. Mi tu o laktatorze nikt nawet sie nie zajaknal a ja sie balam sama bo nie chcialam tracic mleka dla Sofii. Nie mam tu jak go dezynfekowac wiec bez wspolpracy z poloznymi lipa, ale jutro bede krecic temat. Najgorsze, ze jakis tam pokarm mam. Teraz wlasnie Sofia byla na karmienie. Zjadla z jednej piersi 10g. Wiec z dwoch byloby pewnie z 20(a potrzebuje na jedno karmienie ok 30), tylko, ze poszla.w kime i za nic nie moglam jej dobudzic.na dokonczenie karmienia. Z 20 minut nia manewrowalam i nic.... Wiec mimo,ze mam niewiele to ona zje jeszcze mniej bo spi... A z butli szybciutko ja dokarmia i moze spac dalej... Obawiam sie tego jej braku aktywnosci. Pielegniarka noworodkowa nie bardzo chciala ze mna o tym gadac ale jutro bede drazyc temat z lekarka... Mam nadzieje, ze jakos to poprawimy...

Dobra, ide spac.

kochanie to ile z piersi zje..nigdy się nie dowiemy..bo nie mamy na piersiach podziałki..
i noworodkowi starczy nawet co kilka chwil pare łyczków..(5ml)..na jedno karmienie z piersi nie więcej..
to że wydaje nam się ze maleństwo ciągle się budzi
i głodne to znaczy że świetnie trawi nasz pokarm
i szybko chce zaspokoic swoje pragnienie..
żołądeczek jest maleńki i te 5ml. zapełni na chwilkę go
..a że nasze mleko jest superstrawne szybko przelatuje tu i ówdzie
i małe chce jeszcze..
w chwili kiedy czuje się nasycone przysypia bo mu błogo..bo mu dobrze..
a my myślimy że dziecko się budzi po chwili bo nie dokarmione
...nie...
dziecko zwyczajnie "zrobiło się głodne" bo żołądeczek zrobił się pusty..
celem dokarmiania jest raczej powiększenie żołądeczka zeby dziecko mogło więcej zjesc
a mama miała satysfakcje z tego że dziecko dużej śpi bo się porządnie najadło..
potem kolki i problemy brzuszkowe..bo układ pokarmowy niedojrzały..itd.

dziecko swoim rytmem pomału będzie zwiększało porcje i wtedy Ty tez to odczujesz..poczekaj jeszcze chwile cierpliwie..
zobaczysz mała będzie jadła i ssała tak jak Ty tego sobie życzysz tylko za jakiś czas..jak będzie silniejsza
Twój spokój odbije się też na Sofci..
nauczycie się siebie wzajemnie obsługiwac..współgrac..zo baczysz!


ale się pomądrowałam..przepraszam ...
tak bardzo chciałabym Wam pomóc...

[_pola]

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki dziewczyny. Ja tez wierze, ze damy rade ale dzis to mnie zdolowalo na maksa... Jednak poczatki sa trudne, a ja nigdy nie czulam sie bardziej zielona niz teraz na poczatku macierzynstwa.... I tak mi szkoda tego naszego szkraba. Cos musi byc nie tak skoro ona nie bardzo domaga sie jedzenia i woli spac... Ale, moze wrzuce Wam foteczke, jaki to jest mistrz w spaniu (jej ulubiona pozycja)
Załącznik 5243075

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jakaaaa słodzinka

Napisane przez Aaś

Ash tutaj jest poradnia laktacyjna to może ci skolowac telefon? Bo chyba dla osób z zewnątrz też jest dostępna tylko odpłatnie.

Oni tu mają fiola na punkcie laktacji. Już ze 3 razy od soboty babka przychodzila i pytała się czy w czymś nie pomóc... No i chyba drugie pytanie jak tylko mnie na położnictwo przenieśli to było jak z pokarmem. Także duży plus.

W ogóle to chciałam powiedzieć że kocham nad życie te moje malpeczki
Są takie małe kochane w ogóle nie płaczą a jak coś chcą to raczej piszcza niż płaczą.
Codziennie na obchodzie jak są ważone to tylko w pierwszym kontakcie z wagą jest pisk a potem znów cisza.
Także pragnę to wykrzyczeć całemu światu: KOCHAM MOJE DZIECI!!

Napisane przez banka26

Pola ja tez poki co tylko moje blondasy widzialam w roli noworodkow hiii piguly mowily ze to ewenement hee bardzo malo rodzi sie bejbikow z jasnymi wlosami nawt te dzieci ktore w przyszlosci beda blondynami..

No właśnie Michaś ma baaardzo gęste te włoski A dzieci z jasnymi włoskami zazwyczaj mają taki meszek malutki)))

[xal]

Napisane przez Ashyshqa

Cos musi byc nie tak skoro ona nie bardzo domaga sie jedzenia i woli spac... Ale, moze wrzuce Wam foteczke, jaki to jest mistrz w spaniu (jej ulubiona pozycja)
Załącznik 5243075

Niektóre dzieci, tak czytałam, na początku bardzo mało jedzą a dużo śpią, więc chyba twoja tak ma. A spi słodko
Aaś słodkie dzieciaczki, takie malutkie. Faktycznie inne, ale podobne

Napisane przez axella

mam kryzys..

mlloda zasypia tylko na rekach..ok,spoko..niech bedzie skoro tak chce.. ale jedzenie.. na mm powinna byc karmiona co 3h.. no i dostaje co 3h plus tyle co wyciagnie naturalnie.. a najedzona byla tylko wtedy gdy miala jeszcze glukoze((
a tak..zasnie na 15min i ryk i glodna..ssie lapki,kaftanik,wszystko.. a z cyckow nioe leci poki co
niewiem co robic.musze jutro do domu to rozkrece jakos laktacje a tak tutaj to dupa..jeszcze sie stresuje bo laski z sali syn to aniol,spi,je i kupa.. i ciagle ich budzimy z Z

do tego zaczela ulewac( ja juz nie wiem co robic..poprostu nie wiem

A jesteś pewna, że ona chce za każdym razem jeść? Może domaga się bliskości?
za pokarm.

[klauda88]

Napisane przez humpback

wow, rzeczywiście byłaś bardzo duża teraz też jesteś taka wysoka czy tempo wzrostu przystopowało?

ja tam liczę bardziej na średniaczka niż olbrzymka

no do małych raczej nigdy nie należałam nie dość, ze byłam długa przy urodzeniu to jeszcze wagę też miałam sporą 4, 300 - zostało tak raczej do dziś :P mam 178cm i teraz żywą wagę słoniową 90kg a przed ciążą 75kg

[xal]

Napisane przez ada32

ale się pomądrowałam..przepraszam ...
tak bardzo chciałabym Wam pomóc...

Ty nie przepraszaj tylko pisz
Ja bardzo lubię czytać twoje porady bo są takie zyciowe, spokojne i wyważone. Dziewczyny na pewno uspokoiłaś, a ja, mam nadzieję, coś z tego zapamiętam na przyszłość.

[ada32]

Napisane przez Mysia mysz

100x135

Laski pomocy strasznie puchna mi dlonie, wlasnie sie obudziam z goracymi i obolalymi jak sobie ulzyc?

mysia..moim zdaniem to problem trochę skomplikowany..poszłabym do lekarza...zatrzymujesz dużo wody..może ciśnienie ??...nie wiem ..nigdy tak nie miałam ale słyszałam że jeśli mocno bolą opuchnięte dłonie to trzeba to zdiagnozowac..a nie czekac az przejdzie...

Napisane przez pawie_oczko

Dziewczyny ja na szybko informuje, ze u nas wszystko dobrze na razie nie mam jak nadrobic tych okolo 80ciu stron... Ale po pierwszej stronie widze co sie dzialo gratuluje:

Paulina
Barwineczek
Sharp
Maja rose
Axella
Can
Ash
Potterka

Przepraszam, ze tak zbiorowo ale inaczej teraz nie ma szans, mam nadzieje ze nikogo nie pominelam, jesli tak to dzieciaczki rozkrecily sie na dobre nie moge doczekac sie kiedy przeczytam wasze relacje, ja swoja tez postaram sie wrzucic za jakis czas ale poki co jeszcze nie odp wszystkim znajomym na sms


Dzis mija u nas tydzien mala jest kochana minki strzela takie ze ho ho w szpitalu polozne smialy sie, ze rasowa aktoreczka bedzie i te usteczka...., w dzien spi po 3-4 godzinki i budzi sie tylko na karmienie, dla rownowagi ostatnie dwie noce sa troche gorsze... Wczoraj praktycznie wcale, dzis nie spala od 2:30 do 5:30 i padam na twarz, wysysa ze mnie duzo energii ten moj nocny terrorysta ale jak patrze na tego aniolka jak spi to nie wiem jak tu mozna nie kochac czy sie denerwowac...

Dzis ide sciagac szwy a teraz uskuteczniam szybka walke o sen
Postaram sie szybko do Was wrocic, ale wiem, ze nie bedzie latwo

Milego dnia, 3mam kciuki za Was i Wasze brzuszki

super ze sobie radzicie
troszkę zadroszczę

Napisane przez klauda88

czyli dzisiaj wychodzisz?? przepraszam ale jeszcze raz to samo pytanie ile dni jesteś po terminie?? ja już mam dośc u mnie dzisiaj 10 dzień po terminie



powiem szczerze - ja nie kupowałam ani jednego ubranka w takim małym rozmiarze ja przy urodzeniu miałam 71 cm moja młodsza siostra 68cm natomiast mój mąż ma ponad 1,90 poza tym z USG wychodzi, ze nasze dziecko też do małych nie należy. Kurcze właśnie mi się przypomniało jak byłam m-c temu na USG to wychodziło, że mała przy urodzeniu w terminie miała ważyć ok 4,300 - 4,500 ;/ to więc zastanawiam się ile teraz będzie ważyła skoro tyle czasu jeszcze w brzuchu przesiedziała ;( no nic okaże się jutro na kolejnym USG lub jeszcze dziś jeśli jakimś cudem zacznę rodzić



mi lekarz od samego początku zabronił brać magnez i witaminy - wyniki miałam w porządku. Dopiero jak pojawiła się infekcja dróg moczowych i skurcze w nogach to zapisał mi ŻELAZO. Zawsze myślałam, że na skurcze w łydkach jest właśnie magnez a tu zonk mi pomagało żelazo. Z resztą odkryłam, że żelazo ma na mnie jeszcze jeden zbawienny wpływ - pomaga mi się wypróżniać. Więc teraz od jakiś 3 tygodni nie biorą już żadnych leków, witamin, suplementów, minerałów czy jak to tam zwał

klauda czy jesteś pod kontrolą lekarza..w takim wypadku jak już 10 dni po terminie to powinnaś byc pod stała opieką ..najlepiej w szpitalu..
no i przynajmniej próby oxy powinnas już dostac..

nie wiem nie chcę się mądrzyc ale właź do wanny lub pod prysznic i pocieraj sutki..polewj sobie plecy ..kark ku dołowi aż do krzyża bardzo ciępłą wodą..
masuj sytki..w ten sposów wydzielisz oxytocynę..i załapiesz skurczyki..parę razy weź taki prysznic relaksujący w ciągu dnia...po kilkanaście minut...
powodzenia

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez xal

Ty nie przepraszaj tylko pisz
Ja bardzo lubię czytać twoje porady bo są takie zyciowe, spokojne i wyważone. Dziewczyny na pewno uspokoiłaś, a ja, mam nadzieję, coś z tego zapamiętam na przyszłość.

xal..dziękuję za te słowa

[klauda88]

Napisane przez ada32

klauda czy jesteś pod kontrolą lekarza..w takim wypadku jak już 10 dni po terminie to powinnaś byc pod stała opieką ..najlepiej w szpitalu..
no i przynajmniej próby oxy powinnas już dostac..

nie wiem nie chcę się mądrzyc ale właź do wanny lub pod prysznic i pocieraj sutki..polewj sobie plecy ..kark ku dołowi aż do krzyża bardzo ciępłą wodą..
masuj sytki..w ten sposów wydzielisz oxytocynę..i załapiesz skurczyki..parę razy weź taki prysznic relaksujący w ciągu dnia...po kilkanaście minut...
powodzenia

oczywiście, ze jestem pod stałą opieką lekarza - jutro mam gruntowny przegląd tj KTG, samolot i USG. Lekarz stwierdził (z resztą osobiście dzwoniąc do szpitala w którym chcę rodzić otrzymałam też taką informację), że dopóki nic sie dzieje i nie mam skurczy to lepiej mi będzie w domku i mam się kulać dalej w dwupaku do czasu aż mała sama nie zdecyduje się wyjść jednakże nie dłużej niż 14 dni bo dopóki wszytko jest jak jest ( ciśnienie małej i moje ok, ilość wód ok, brak skurczy i zero zagrożenia dla życia i zdrowia) to co najwyżej mogą mnie położyć na oddziale ale i tak nic ze mną nie będą robić a oxy podadzą 14 dnia więc wolę siedzieć w domku. Próbuję już wszystkiego dużo chodzę, biorę często ciepły prysznic, masowanie i podszczypywanie sutków, sex z mężem :P itp niedługo chyba zacznę robić przysiady albo brzuszki chociaż wiem - nie jest to za mądry pomysł :P dzisiaj dowiedziałam się o tym, że wato pić napar z liści mali i wiesołka więc dzisiaj czas na zakupy może jeszcze któraś ma jakiś pomysł jak można przyśpieszyć poród??

a zapomniałam - chodzenie po schodach też nic nie daje

[humpback]

Napisane przez klauda88

no do małych raczej nigdy nie należałam nie dość, ze byłam długa przy urodzeniu to jeszcze wagę też miałam sporą 4, 300 - zostało tak raczej do dziś :P mam 178cm i teraz żywą wagę słoniową 90kg a przed ciążą 75kg

no to rzeczywiście z genami twoimi i twojego TŻta wasze dzieciątko będzie raczej z tych dużych

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Aaś

I macie jeszcze Majcie tak dla równowagi;-)

Coś mi się kręci i chrząka więc matka wariatka teraz siedzi i się na nią gapi o 3 w nocy.Załącznik 5243212

udały Ci się dziołszki, nie ma co!

Napisane przez Ashyshqa

Aas chyba zazadam przeniesienia na karowa. Mi tu o laktatorze nikt nawet sie nie zajaknal a ja sie balam sama bo nie chcialam tracic mleka dla Sofii. Nie mam tu jak go dezynfekowac wiec bez wspolpracy z poloznymi lipa, ale jutro bede krecic temat. Najgorsze, ze jakis tam pokarm mam. Teraz wlasnie Sofia byla na karmienie. Zjadla z jednej piersi 10g. Wiec z dwoch byloby pewnie z 20(a potrzebuje na jedno karmienie ok 30), tylko, ze poszla.w kime i za nic nie moglam jej dobudzic.na dokonczenie karmienia. Z 20 minut nia manewrowalam i nic.... Wiec mimo,ze mam niewiele to ona zje jeszcze mniej bo spi... A z butli szybciutko ja dokarmia i moze spac dalej... Obawiam sie tego jej braku aktywnosci. Pielegniarka noworodkowa nie bardzo chciala ze mna o tym gadac ale jutro bede drazyc temat z lekarka... Mam nadzieje, ze jakos to poprawimy...

Dobra, ide spac.

a może zapytaj czy mają szpitalne albo czy one mają gdzie Twój sterylizować

Napisane przez Kinga_20

Witam się z rana podpięta pod ktg. NIE CHCIAŁA SIĘ URODZIĆ LILKA :-( jestem niepocieszona! Koleżanka z sali zaczęła rodzić - czemu nie ja :-( frustracja narasta, spałam 4h. Mam nadzieję, że dobrze robię wychodząc stąd...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w domu się odprężysz, zrelaksujesz i raz dwa wrócisz z akcją

Napisane przez Mysia mysz

Laski pomocy strasznie puchna mi dlonie, wlasnie sie obudziam z goracymi i obolalymi jak sobie ulzyc?

Przychodzi mi do głowy tylko zimna woda

Napisane przez pawie_oczko

Dzis mija u nas tydzien mala jest kochana minki strzela takie ze ho ho w szpitalu polozne smialy sie, ze rasowa aktoreczka bedzie i te usteczka...., w dzien spi po 3-4 godzinki i budzi sie tylko na karmienie, dla rownowagi ostatnie dwie noce sa troche gorsze... Wczoraj praktycznie wcale, dzis nie spala od 2:30 do 5:30 i padam na twarz, wysysa ze mnie duzo energii ten moj nocny terrorysta ale jak patrze na tego aniolka jak spi to nie wiem jak tu mozna nie kochac czy sie denerwowac...

Dzis ide sciagac szwy a teraz uskuteczniam szybka walke o sen
Postaram sie szybko do Was wrocic, ale wiem, ze nie bedzie latwo

Milego dnia, 3mam kciuki za Was i Wasze brzuszki

cieszę się, że u Was dobrze

Napisane przez Ashyshqa

Hej dziewczyny. Dzis nowy dzien. Na dzien dobry wyplakalam sie mezowi przez tel i troche zeszly ze mnie emocje. Bedziemy walczyc. Rozmawialam z lekarka, bede na zmiane prztystawiac mala i odciagac laktatorem. Beda mi go tu pielegniarki sterylizowac. Mam kubeczek do dokarmiania medeli, zobaczymy czy sie sprawdzi. Zoltaczka malej zeszla ladnie ze skory, po 12 maja byc wyniki z krwi.

Super, trzymamy

Napisane przez klauda88

mi lekarz od samego początku zabronił brać magnez i witaminy - wyniki miałam w porządku. Dopiero jak pojawiła się infekcja dróg moczowych i skurcze w nogach to zapisał mi ŻELAZO. Zawsze myślałam, że na skurcze w łydkach jest właśnie magnez a tu zonk mi pomagało żelazo. Z resztą odkryłam, że żelazo ma na mnie jeszcze jeden zbawienny wpływ - pomaga mi się wypróżniać. Więc teraz od jakiś 3 tygodni nie biorą już żadnych leków, witamin, suplementów, minerałów czy jak to tam zwał

to jesteś jakaś inna po żelazie często są właśnie problemy z wypróżnianiem


---

witam się w ten piękny dzień

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez klauda88

oczywiście, ze jestem pod stałą opieką lekarza - jutro mam gruntowny przegląd tj KTG, samolot i USG. Lekarz stwierdził (z resztą osobiście dzwoniąc do szpitala w którym chcę rodzić otrzymałam też taką informację), że dopóki nic sie dzieje i nie mam skurczy to lepiej mi będzie w domku i mam się kulać dalej w dwupaku do czasu aż mała sama nie zdecyduje się wyjść jednakże nie dłużej niż 14 dni bo dopóki wszytko jest jak jest ( ciśnienie małej i moje ok, ilość wód ok, brak skurczy i zero zagrożenia dla życia i zdrowia) to co najwyżej mogą mnie położyć na oddziale ale i tak nic ze mną nie będą robić a oxy podadzą 14 dnia więc wolę siedzieć w domku. Próbuję już wszystkiego dużo chodzę, biorę często ciepły prysznic, masowanie i podszczypywanie sutków, sex z mężem :P itp niedługo chyba zacznę robić przysiady albo brzuszki chociaż wiem - nie jest to za mądry pomysł :P dzisiaj dowiedziałam się o tym, że wato pić napar z liści mali i wiesołka więc dzisiaj czas na zakupy może jeszcze któraś ma jakiś pomysł jak można przyśpieszyć poród??

a zapomniałam - chodzenie po schodach też nic nie daje

Liście malin i wiesiołka warto zażywać już wcześniej...
kurcze ta oxy 14 dnia... trochę późno, nie na każdą od razu działa... mam nadzieję, że wszystko będzie ok i dziecko nie będzie miało 5kg


Ada ja też lubię czytać Twoje rady już raz pytałam - nie myślałaś o tym aby zostać doulą?

[Mysia mysz]

Napisane przez ada32

mysia..moim zdaniem to problem trochę skomplikowany..poszłabym do lekarza...zatrzymujesz dużo wody..może ciśnienie ??...nie wiem ..nigdy tak nie miałam ale słyszałam że jeśli mocno bolą opuchnięte dłonie to trzeba to zdiagnozowac..a nie czekac az przejdzie...

mocno nie bolą, ale dyskomfort jest:/ w środę byłam u gina ciśnienie mam w porządku, mocz i morfologia też idealna więc chyba to uroki tego stanu, pomaga moczenie w zimnej wodzie ale od tygodnia nie przytyłam, a nawet troszkę schudłam więc mam nadzieję, że gorzej nie będzie

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Przychodzi mi do głowy tylko zimna woda

pomaga ale to chwilowa ulga, myślałam, że któraś z Was też z tym walczy i są jakieś cudowne metody

[klauda88]

Napisane przez XxXJuSstiii

to jesteś jakaś inna po żelazie często są właśnie problemy z wypróżnianiem

[/COLOR]Liście malin i wiesiołka warto zażywać już wcześniej...
kurcze ta oxy 14 dnia... trochę późno, nie na każdą od razu działa... mam nadzieję, że wszystko będzie ok i dziecko nie będzie miało 5kg

no to może ja na prawdę jestem jakaś inna bo mi na prawdę pomaga

niestety co do tych liści i wiesiołka dowiedział się dopiero teraz

a co do porodu to jednak się łudzę, że urodzę jeszcze dzisiaj co najwyżej pójdę jutro do lekarza i ten mi karze zgłosić się do szpitala na wywołanie i już wtedy pójdzie z górki

powiem szczerze, że zaczynam się bać iż mała na prawdę będzie olbrzymkiem - coraz częściej przechodzi mi przez myśl, że może będę musiała mieć cesarkę ;/ wolałabym sn ale to sie zobaczy nie ma co gdybać na zapas

[maarchewka]

Napisane przez Mysia mysz

100x135

Laski pomocy strasznie puchna mi dlonie, wlasnie sie obudziam z goracymi i obolalymi jak sobie ulzyc?

mi tylko pomagało moczenie w czymś zimnym, okłady z lodu.. ale cudów nie było.. zaraz jak sie ociepliły było znowu źle.. ograniczyć sól do zera i pić dużo.. i trzymać wysoko... ale to takie sposoby które troszkę pomagają, ale jak mówię cudów nie ma..

Napisane przez klauda88

mi lekarz od samego początku zabronił brać magnez i witaminy - wyniki miałam w porządku. Dopiero jak pojawiła się infekcja dróg moczowych i skurcze w nogach to zapisał mi ŻELAZO. Zawsze myślałam, że na skurcze w łydkach jest właśnie magnez a tu zonk mi pomagało żelazo. Z resztą odkryłam, że żelazo ma na mnie jeszcze jeden zbawienny wpływ - pomaga mi się wypróżniać. Więc teraz od jakiś 3 tygodni nie biorą już żadnych leków, witamin, suplementów, minerałów czy jak to tam zwał

to jesteś jakiś niesamowitym przypadkiem, bo po żelazie właśnie jest często problem z zatwardzeniami

Napisane przez MoTyleKsw

A jak jest po terminie to u was nie sprawdzają wod ?
Tutaj co dwa dni sprawdzaja i widzę jak jednego dnia wody przezroczyste a za dwa dni zielone albo metnę i porody przyspieszają migiem

a to na USG można zobaczyć jakie są wody??

[ada32]

Napisane przez XxXJuSstiii

udały Ci się dziołszki, nie ma co!

a może zapytaj czy mają szpitalne albo czy one mają gdzie Twój sterylizować

w domu się odprężysz, zrelaksujesz i raz dwa wrócisz z akcją

Przychodzi mi do głowy tylko zimna woda
cieszę się, że u Was dobrze

Super, trzymamy

to jesteś jakaś inna po żelazie często są właśnie problemy z wypróżnianiem


---

witam się w ten piękny dzień

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Liście malin i wiesiołka warto zażywać już wcześniej...
kurcze ta oxy 14 dnia... trochę późno, nie na każdą od razu działa... mam nadzieję, że wszystko będzie ok i dziecko nie będzie miało 5kg


Ada ja też lubię czytać Twoje rady już raz pytałam - nie myślałaś o tym aby zostać doulą?

dziękuję
przepraszam ..nie zauważyłam pytania wcześniej

hmmm...wiesz myślałam o tym ..może i bym chciała ale z instynktu z potrzeby pomagania kobietom..jestem bardzo empatyczna i wrazliwa na "niemoc"innych i staram się pomóc czasem filozoficznie..czasem psychicznie..czasem fizycznie..ale głównie rozmową..wtedy kiedy ktoś mi mówi dziękuję za to że go wysłuchałam czy jakoś uspokoiłam odpowiadam.."to Ja dziękuję ..że mogłam Tobie pomóc..dzięki temu czuje że staje się lepszym człowiekiem"...(punktuję u Boga)
spróbuję...mimo że musiałabym zrobic pewnie odpowiednie kursy ..i trochę poczekam az mi dzieci podrosną..bo Ja jestem z tych matek co do lat trzech szkrabków nikomu nie oddają na "przechowalnie"

[maarchewka]

zarzuccie jakimś przepisem na filet z dorsza.. najlepiej coś prostego, z piekarnika..

[humpback]

Napisane przez ada32

dziękuję
przepraszam ..nie zauważyłam pytania wcześniej

hmmm...wiesz myślałam o tym ..może i bym chciała ale z instynktu z potrzeby pomagania kobietom..jestem bardzo empatyczna i wrazliwa na "niemoc"innych i staram się pomóc czasem filozoficznie..czasem psychicznie..czasem fizycznie..ale głównie rozmową..wtedy kiedy ktoś mi mówi dziękuję za to że go wysłuchałam czy jakoś uspokoiłam odpowiadam.."to Ja dziękuję ..że mogłam Tobie pomóc..dzięki temu czuje że staje się lepszym człowiekiem"...(punktuję u Boga)
spróbuję...mimo że musiałabym zrobic pewnie odpowiednie kursy ..i trochę poczekam az mi dzieci podrosną..bo Ja jestem z tych matek co do lat trzech szkrabków nikomu nie oddają na "przechowalnie"

sprawdziłabyś się z twoim doświadczeniem macierzyństwa i kojącymi, uspokajającymi i pozytywnymi wskazówkami

[klauda88]

czy mogłaby któraś polecić jakąś książkę na temat rozwoju dziecka w pierwszych dniach i miesiącach życia, opieki nad dzieckiem, jego rozwojem itp??

[ada32]

Napisane przez humpback

sprawdziłabyś się z twoim doświadczeniem macierzyństwa i kojącymi, uspokajającymi i pozytywnymi wskazówkami

aż mi miło
dziękuję..
zrobiłam się czerwona..


teraz stoje to znaczy robie podejścia do szaf i szukam czegoś odpowiedniego do ubrania..ciepło takie a ja nie mam co na siebie włożyc..wszystko nie "włazi "mi na brzuch..albo bluzka do połowy albo w ogóle nie dopina się w obwodzie
kiecke już włozyłam i może byc ale coś na górną partie ciała też by wypadało włożyc..he he..

muszę iśc z moim małym uciekinierem na poczte..kawał drogi..ale babcia paczkę przysłała to ide uchachana

[anoxee]

Napisane przez axella

nie chce zapeszac ale zrobila butle mm, zrobila pol porcji glukozy,z godzina na cycu i chyba przysnela..

ale zaraz na bank bedzie sie krecic,kwilic piszczec.. cholerka niewiem..
cale moje "planowanie"zycia z dzieeckiem byla o kant doopy..
jest slodka..urocza.. a mi zle ze nie daje sobie rady

a najgorsze jest to ze walcze o pokarm a laska obok ma litrami..co godzine srednio nowa koszula bo do kolan ma mokre i odciaga i wylewaa mloidemu daje mm
obudzila sie.. ja nie rozumiem..3dniowe dziecko nie potrzebuje snu?tylko raz spala "dlugo" bo z 2h..a tak to ciagle piszczy Piszczek maly.. i ciagle o jedzenie

Pogrubione zdanie występuje u każdej świeżo upieczonej mamy, więc się nie przejmuj. Dlatego ja tak bardzo staram się na nic nie nastawiać. A i tak pewnie stwierdzę, że jestem do kitu.
za laktację.

Napisane przez lonely_lady

Dzień dobry
Witam sie juz z trasy. Jedziemy do Łodzi, przez Poznań do kogo mogę wpaść na kawusie

Jeśli masz ochotę, to zapraszam , ale na Śląsk to chyba nie po drodze.

Ash, przykro mi z powodu problemów z laktacją. Mam nadzieję, że będziecie mogły w tym tygodniu jeszcze wyjść do domu i domowy relaks poluzuje wszystkie kurki w cycusiach.

Aaś, dziewczynki są cudowne. Mój tż też stwierdził, że Ala wygląda jak małpeczka. Kochaneeee.

Ada, kurcze, wizaż nie ma takiej fajnej ikonki bijącej pokłony, a teraz by się przydała. Wielki szacunek dla Ciebie. Twoje rady są bezcenne, na pewno będę do nich wracać.

Dzień dobry!